09.12.2012 Views

Przed się bior stwo Bu dow la ne „RO B UD” Sp. z oo - Śląska Izba ...

Przed się bior stwo Bu dow la ne „RO B UD” Sp. z oo - Śląska Izba ...

Przed się bior stwo Bu dow la ne „RO B UD” Sp. z oo - Śląska Izba ...

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Zdjęcie: Agnieszka Zielińska<br />

park mo ja mi łość<br />

Roz mo wa z ar chi tek tem kra jo bra zu hEN Ry kIEM OZIEM BA łą,<br />

współ twór cą za ło żeń cho rzow skie go wpkiw<br />

– XXI wiek. WPKiW na skra ju ban kruc twa.<br />

Z par ku wy łą cza <strong>się</strong> „We so łe Mia stecz ko”, zo -<br />

sta je zli kwi do wa na ko lej ka „El ka”. Wy prze da -<br />

je <strong>się</strong> ko lej <strong>ne</strong> dział ki i obiek ty w WPKiW. Co<br />

pan czu je słu cha jąc ta kich re <strong>la</strong> cji?<br />

– Jest to bardzo bolesny d<strong>la</strong> mnie temat i często<br />

<strong>się</strong> nad tym zastanawiam rozmawiając, nie tylko<br />

z fachowcami, ale i po prostu z mieszkańcami<br />

regionu. Przez tyle <strong>la</strong>t, tyle osób pracowało, by zagospodarować<br />

tereny hałd i nieużytków – pamiętajmy,<br />

że były to obszary mocno zdegra<strong>dow</strong>a<strong>ne</strong><br />

przyrodniczo. A teraz to wszystko zostaje przeliczo<strong>ne</strong><br />

na pieniądze, jakby tylko to <strong>się</strong> tutaj liczyło.<br />

– Mam wra że nie, że WPKiW nie jest szcze -<br />

gól nie lu bia ny przez de cy den tów.<br />

– W krajach zachodnich parki, która np. mają<br />

status zabytków, uznaje <strong>się</strong> za dobro naro<strong>dow</strong>e<br />

i inwestuje w nie ogrom<strong>ne</strong> pieniądze. W Polsce<br />

jest inaczej. Utrzymanie parku, który ma blisko<br />

600 ha powierzchni, jest kosztow<strong>ne</strong>, rośliny<br />

wymagają pielęgnacji, nawożenia, podlewania.<br />

Trzeba kupować nowe sadzonki, dbać o obiekty<br />

architektury. A park najpierw był pod opieką Mi-<br />

nisterstwa Gospodarki Komunal<strong>ne</strong>j, potem kolejno<br />

Rolnictwa i <strong>Bu</strong><strong>dow</strong>nictwa. Potem Warszawa odżegnała<br />

<strong>się</strong> niego. Sce<strong>dow</strong>ano to na barki samorządów<br />

lokalnych, które w żaden sposób nie były<br />

do tego przygotowa<strong>ne</strong>. Trudno oczekiwać<br />

od prezydenta Chorzowa, by utrzymywał taki<br />

obiekt. To nie jest sprawa jed<strong>ne</strong>j gminy. Przecież<br />

nawet tworząc park zdecy<strong>dow</strong>ano, że nie będzie<br />

należał do żad<strong>ne</strong>j z dzielnic Chorzowa, zajmuje<br />

po prostu wschodnią część miasta. Podkreślono<br />

w ten sposób jego ponadregionalny charakter.<br />

Warto przypomnieć, że po utworzeniu parku tyl-<br />

ko jego część należała do Chorzowa, jednak gdy<br />

Katowice rozpoczęły bu<strong>dow</strong>ę os. Tysiąclecia, potrzebowały<br />

więcej gruntu na wykonanie inwestycji.<br />

Dopiero zawarto porozumienie o wymianie terenów,<br />

w wyniku czego cały park zna<strong>la</strong>zł <strong>się</strong><br />

w Chorzowie. Coś <strong>się</strong> zmienia w kwestii parku.<br />

Śledzę wszystkie doniesienia na ten temat, więc<br />

wiem, że właśnie powstała Koalicja Organizacji<br />

Pozarzą<strong>dow</strong>ych złożona z 6 stowarzyszeń i fundacji<br />

(popiera ją Kazimierz Kutz), która walczy, by<br />

park przede wszystkim pozostał w obecnych granicach.<br />

Jej misją jest też przekonanie samorządu<br />

woj. śląskiego do pozyskania przez WPKiW<br />

statusu organizacji pożytku publicz<strong>ne</strong>go, dającego<br />

mu możliwość ulg oraz dostępu do środków<br />

publicznych i unijnych, a także zachowanie „cichej<br />

strefy” jako miejsca odpoczynku.<br />

Myślę, że WPKiW to bardziej problem d<strong>la</strong> samorządu<br />

wojewódzkiego, marszałka, ale nasze<br />

województwo także samo nie udźwignie takich<br />

kosztów. Mam wrażenie, że ludzie w innych regionach<br />

naszego kraju, niewiele wiedzą o parku<br />

chorzowskim. Choć bywają tu odwiedzający<br />

z najdalszych zakątków świata.<br />

Pamiętam, że wiele <strong>la</strong>t temu,<br />

kiedy oprowadzałem po Chorzowie<br />

koleżankę z Warszawy,<br />

była zaskoczona pięk<strong>ne</strong>m parku<br />

– <strong>stwo</strong>rzo<strong>ne</strong>go w sercu terenów<br />

przemysłowych. Mam<br />

wrażenie, że ostatnio coś jednak<br />

zmienia <strong>się</strong> na lepsze.<br />

Miasta z powrotem chcą dbać<br />

o swoją zieleń i chcą inwestycje<br />

z nią związa<strong>ne</strong> finansować.<br />

Np. takie projekty już realizują<br />

Tychy.<br />

– Już pod pi sa no po ro zu -<br />

mie nie „Ma ster P<strong>la</strong>n” d<strong>la</strong><br />

WPKiW. Ma ją po wstać, ca ło -<br />

rocz <strong>ne</strong> ba se ny, no wo cze s<strong>ne</strong><br />

we so łe mia stecz ko, no wa ko -<br />

lej ka. To do bry po mysł?<br />

– Park jest dobrem nas<br />

wszystkich, dzięki niemu oddychamy<br />

czystszym powietrzem, słuchamy śpiewu<br />

ptaków, oglądamy ładną zieleń. Stworzył bowiem<br />

w aglomeracji przyjazny mikroklimat. Teraz<br />

w Chorzowie jest o wiele czyściej, bo jest<br />

mniej przemysłu, a dzięki mikroklimatowi w parku<br />

rośnie mnó<strong>stwo</strong> grzybów. To oznacza, że<br />

w pełni odnowiło <strong>się</strong> tu życie biologicz<strong>ne</strong>. Każdy<br />

kto choć raz spacerował tutaj, wie ile daje to<br />

przyjemności i jak tutaj <strong>się</strong> wypoczywa. W parku<br />

zawsze było miejsce także d<strong>la</strong> sztuki, kultury,<br />

rekreacji i myślę, że jest nadal i będzie w przyszłości.<br />

REGION<br />

Ar chi tekt kra jo bra zu Henryk Oziembała z Ty chów,<br />

(rocz nik 1942), ab sol went Szko ły Głów <strong>ne</strong>j Go spo dar -<br />

stwa Wiej skie go w War sza wie, przez 30 <strong>la</strong>t zwią za -<br />

ny z Wo je wódz kim Par kiem Kul tu ry i Wy po czyn ku im.<br />

Je rze go Zięt ka, (od szedł stam tąd w 1995 ro ku), twór -<br />

ca za ło żeń zie le ni miej skiej w wie lu mia stach ślą skich;<br />

wy kła <strong>dow</strong> ca (au tor pu bli ka cji na te mat zie le ni miej skiej),<br />

spe cja li sta ogrod nic twa i folk lo ry sty ki (je go kom po zy -<br />

cje kwia to we zdo bi ły m.in. ko ścio ły w cza sie piel grzy -<br />

mek Ja na Paw ła II do Pol ski). Chęt nie an ga żu je <strong>się</strong><br />

w aran ża cje wy staw kwia tów i ogro dów w cho rzow -<br />

skiej ha li „Ka pe lusz”, to wa rzy szy im zresz tą od po cząt -<br />

ku ich ist nie nia, (od by ło <strong>się</strong> już 119 edy cji).<br />

– A czym d<strong>la</strong> pa na jest cho rzow ski park?<br />

– Po prostu, wszystkim, miejscem pracy, wypoczynku,<br />

życia. Gdy wraz z profesorem Władysławem<br />

Niemirskim, to on nauczył mnie wszystkiego,<br />

co trzeba wiedzieć o zieleni miejskiej. Kiedy<br />

tworzyliśmy koncepcję parku nawet nie do końca<br />

zdawałem sobie sprawę z tego, jaką odegra<br />

rolę d<strong>la</strong> śląskiej aglomeracji. Wtedy nobilitacją była<br />

d<strong>la</strong> mnie praca z tak znakomitym fachowcem<br />

i to, że doceniał moje pomysły. Chociaż już wtedy<br />

wiedziałem, że robimy coś niezwykłego i bardzo<br />

waż<strong>ne</strong>go. Dopiero wiele <strong>la</strong>t później zrozumiałem<br />

jednak, co park może nam dać. W czasie największej<br />

prosperity pracowało w nim prawie 1,5<br />

tys. osób. Teraz kilkadziesiąt. Chorzów można byłoby<br />

porównać z Central Parkiem w Nowym Jorku,<br />

z którym śmiało może konkurować.<br />

– Cen tral Park to ulu bio <strong>ne</strong> miej sce spo tkań,<br />

spa ce rów wie lu Ame ry ka nów, nie tyl ko no wo -<br />

jor czy ków. Że <strong>la</strong> zny punkt wy cie czek po USA.<br />

Zo ba czy my go nie mal w każ dej pro duk cji fil -<br />

mo wej po ka zu ją cej No wy Jork, czy w ogó le<br />

Ame ry kę Pół noc ną.<br />

– Te parki wiele łączy. Obydwa są w czołówce<br />

światowej największych założeń zieleni śródmiejskiej.<br />

Niektórzy wskazują, że WPKiW jest nawet<br />

większy od Central Parku, i na pewno największy<br />

w Europie. Nasz park zresztą też otaczają wielkie<br />

osied<strong>la</strong> Chorzowa, Katowic (os. Tysiąclecia)<br />

i Siemianowic Śląskich. I tutaj także jest roślinność<br />

z całego świata. Mamy tu choćby amerykańskie<br />

derenie, czy drzewa metasekwoi o charakterystycznych<br />

korzeniach wyrastających wysoko ponad<br />

powierzchnię gleby. Są tu azjatyckie miłorzęby,<br />

tulipanowce, klony japońskie, oraz europejskie<br />

cisy, jałowce, świerki i jodły. Nie brakuje też ciekawych<br />

założeń, takich choćby jak kotlina dinozaurów<br />

w ZOO, ogród jest przecież integralną częścią<br />

parku, stawy z roślinnością wodną, czy rosarium.<br />

Rosarium powstało w 1968 roku, z inicjatywy<br />

Polskiego Towarzystwa Miłośników Róż, posadzono<br />

tu wtedy prawie 30 tys. roślin. Zebrano<br />

prawie 300 odmian tych pięknych kwiatów.<br />

– 30 ty <strong>się</strong> cy róż?! To na praw dę ro bi wra że nie!<br />

– Iwwiększości pochodziły z darów polskich<br />

i europejskich ho<strong>dow</strong>ców. Podobnie zresztą jak i in<strong>ne</strong><br />

rośliny sadzo<strong>ne</strong> na terenie parku. Bo Śląsk bardziej<br />

niż in<strong>ne</strong> regiony kraju, docenia wartość zieleni.<br />

Nawet powstał styl aranżacji typowo śląskiego<br />

ogrodu w naszym otoczeniu. Muszą <strong>się</strong> w nim<br />

znaleźć, miejsce wypoczynku, stół, krzesła. Jak<br />

w piosence... „Pyk, pyk, pyk z fajeczki, duś, duś,<br />

duś gołąbeczki. Fajeczka, gołąbeczek, ławeczka,<br />

ogródeczek. Iwkadłubku kos – to starzyka los”.<br />

– Dzię ku ję za roz mo wę.<br />

AGNIESZKA ZIELIńSKA<br />

Forum <strong>Bu</strong><strong>dow</strong>nictwa Śląskiego - 4 (30) 2009 41

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!