w czasie zimy stulecia schleswig-holstein z bliźniaczym okrętem elsass ratował statki handlowe z lodowej opresji na bałtykuZałogę okrętu stanowiło 35 oficerów oraz708 podoficerów i marynarzy.Pierwsza z dwóch wojenMało kto wie, że na przełomie maja iczerwca 1916 roku SMS Schleswig-Holsteinuczestniczył (pod dowództwem kmdraVarrentrappa) w Bitwie Jutlandzkiej, tymnajwiększym w historii starciu flot liniowych!Jak niesie wieść, ówczesny dowódcaHochseeflotte, wiceadm. R. Scheer, zabrałprzestarzałą II Eskadrę ze sobą li tylko z sentymentudla zespołu, którym swego czasudowodził. Jeden z bliźniaczych pancernikówSchleswig-Holsteina, SMS Pommern(zbudowany, co ciekawe, w Szczecinie!) niepowrócił z tej wyprawy, tonąc wraz z całązałogą wskutek ataku torpedowego. (Nieszczęsne„Pomorze” było jedynym pancernikiem,jaki marynarka wojenna cesarskichNiemiec utraciła w akcji podczas całej Iwojny światowej!) Schleswig-Holstein zajmowałpodczas tej bitwy jedno z ostatnichmiejsc w linii Hochseeflotte, co nie przeszkodziłomu oberwać 343-milimetrowympociskiem brytyjskim w jedno ze stanowiskdział średniego kalibru!Po wielkiej wojnie...... pancernik Schleswig-Holstein, jakookręt przestarzały, pozostał wraz z pięciomainnymi siostrzycami typów Deutschlandi Braunschweig w składzie okrojonej,weimarskiej Reichsmarine, będąc do 1935roku nawet jej okrętem flagowym, następniezaś jednostką szkolną. Zdjęcia pancernikazdobiły wtedy sekcję niemiecką kolejnychwydań sławnego „Weyersa”, rocznikaflot, wychodzącego od 1901 roku.W latach 1925 i 1926 Schleswig-Holstein został zmodernizowany. Jegocztery kotły opalane węglem zastąpionokotłami opalanymi ropą, co umożliwiło połączeniedwóch pierwszych kominów okrętuw jeden grubszy, zaś w miejsce przedniegomasztu zainstalowano maszt rurowyze stanowiskiem kierowania ogniem artyleriioraz dalmierzem optycznym na topie.Liczba załogi wzrosła do 820 ludzi, w tym360 kadetów.W czasie sławnej zimy stulecia podkoniec lat dwudziestych ubiegłego wiekuSchleswig-Holstein wraz z bliźniaczymokrętem Elsass ratował statki handlowe zlodowej opresji na Bałtyku. Jednym z uwolnionychwtedy frachtowców był i polski parowiecTczew.„Koń Trojański”Trzeciej RzeszyTzw. kurtuazyjna wizyta Schleswig-Holsteina (dowodzonego przez kmdra G.Kleikampa) w Wolnym Mieście Gdańsku wsierpniu 1939 roku nastąpiła oficjalnie dlauczczenia pochowanych tam marynarzy zMagdeburga, lekkiego krążownika CesarskiejKriegsmarine, zatopionego przez Rosjan25 lat wcześniej. (Z wraku tego okrętuwydobyto później i przekazano Brytyjczykomrzecz niezwykłą - księgę kodów KKM.)Bolesław Romanowski w swojej „Torpedziew celu” wspominał ćwiczebny atak torpedowy,wykonany przez ORP Wilk na płynącydo Gdańska okręt niemiecki. Do portuwprowadziły pancernik dwa gdańskie holowniki- Danzig i Albert Forster. W piątek1 września 1939 roku o godz. 4.45 czasulokalnego 11-calowe działa niemieckiegookrętu, wciąż pozostającego w gdańskimporcie, nagle i bez ostrzeżenia „przemówiły”:artylerzyści pancernika otworzyliogień na polską składnicę tranzytową naWesterplatte, obsadzoną przez polską załogę,liczącą około 200 stosunkowo nieźleuzbrojonych i wyposażonych żołnierzy,dowodzoną przez mjr. Henryka Sucharskiego.Tak rozpoczęła się (nigdy oficjalnienie wypowiedziana) wojna hitlerowskichNiemiec z Rzeczpospolitą Polską, która wdwa dni później przekształciła się w drugąjuż wojnę światową. (Adolf Hitler, obwieszczającświatu początek zbójeckiejwyprawy, popełnił błąd, twierdząc, iż stronaniemiecka odpowiada ogniem od godziny5.45’ (a nie 4.45): „Seit 5.45 Uhr wirdvon unserer Seite zurückgeschossen!”). Zpokładu pancernika zszedł oddział szturmowyw sile 225 ludzi, którego zadaniem -nie do końca wykonanym - było uciszenie(bliżej nie określonych) „baterii polskich”.Obrona Westerplatte, planowana na 24godziny, zakończyła się po siedmiu koszmarnychdla obu stron dniach i nocach.Decyzję o kapitulacji podjęto po stroniepolskiej dopiero po zniszczeniu tamtejszejinstalacji wodociągowej. Bezpośrednio wwalce zginęło piętnastu obrońców Westerplatte.(Mało znany <strong>jest</strong> fakt, iż polscyranni z Westerplatte byli jednymi z pierwszychpacjentów, przyjętych na pokładniemieckiego statku szpitalnego WilhelmGustloff.)Podczas tzw. Kampanii Polskiej Schleswig-Holsteinzostał m.in. trafiony jednymsześciocalowym pociskiem baterii im. H.Laskowskiego, znajdującej się na Helu. Wroku 1940 Schleswig-Holstein - wciąż dowodzonyprzez kmdra Kleikampa - wziąłudział w Operacji „Weserübung”, zajmującod strony morza duńskie miasto portoweNyborg. Następnie pancernik powrócił doroli jednostki szkolnej; w tym charakterzeprzepłynął w latach 1941-1944 ok. 6.000 milmorskich. W końcu 1944 roku stary okrętzostał silnie uzbrojony w działa przeciwlotniczei przygotowany do służby jako okrętobrony przeciwlotniczej.W toku wojny zdjęte wcześniej z okrętudziała piętnastocentymetrowe zostałyużyte do uzbrojenia tzw. pomocniczychkrążowników - czyli „rajderów”, zamaskowanychjako statki handlowe i polującychw latach 1939-1943 na co cenniejsze frachtowceSprzymierzonych, ale to już zupełnieinna historia...Koniec okrętuW dniu 18 grudnia 1944 roku przedGdynią (zwaną wtedy „MarinestützpunktGotenhafen”) pancernik został trafiony trzemasowieckimi bombami lotniczymi, odniósłciężkie uszkodzenia i na równej stępceosiadł na dnie na głębokości 12 metrów.28 ludzi z jego załogi zginęło, dalszych 53odniosło rany. Nie powiodła się operacjaodpompowania wody z wraku, ponieważwyrwa w dnie okrętu, spowodowana wybuchemjednej z bomb, była zbyt duża.W dwa dni po zbombardowaniu nawraku Schleswig-Holsteina wybuchł wielkipożar, który prawie kompletnie zniszczyłjego nadbudówki. 25 stycznia 1945 roku nawraku opuszczono po raz ostatni banderęi proporzec Kriegsmarine. Ostatni dowódcaSchleswig-Holsteina, kmdr por. Bürklen,przestał pełnić swoje obowiązki. Większośćzałogi zniszczonego okrętu skierowano doobrony Marienburga (Malborka).21 marca 1945 roku, przed opuszczeniemGdyni przez Niemców, wrak Schleswig-Holsteinazostał wysadzony w powietrze.Po kapitulacji Niemiec w maju 1945roku pretensje do wraku zgłosiły władzesowieckie. W roku następnym udało sięsowieckim specjalistom go podnieść; odholowanogo następnie do Tallinna i przebudowanona okręt - cel. W tej roli dawnypancernik służył do 1955 roku. Obecniewrak spoczywa na dnie w pobliżu fińskiejwyspy Ordensholm.W drezdeńskim Muzeum Historii Bundeswehryznajduje się dzwon okrętowy zeSchleswig-Holsteina.Kiedy w latach sześćdziesiątych ubiegłegowieku na ekrany kin w Polsce wszedłfilm St. Różewicza pt. „Westerplatte” - reżyserobrazu oświadczył w jednym z wywiadów,iż jego ekipa, kręcąc film „Szlezwiganie zbudowała”, posługując się archiwalnymizdjęciami okrętu...Trzeci Schleswig-HolsteinPiszący te słowa dobrze pamięta jeszczewrzawę, jaka od czasu do czasu wybuchaław Polsce, gdy pod znakami ówczesnejBundesmarine (Marynarkę Wojennązachodnich Niemiec - powołano do życia w200. rocznicę urodzin generała Gerharda J.D. von Scharnhorsta (1755-1813) służył drugiSchleswig-Holstein (D-182) - niszczycieltypu Hamburg „rodem” z Hamburga. Od1995 roku w składzie Marynarki WojennejNiemiec służy kolejny, trzeci już Schleswig-Holstein (F-216), piękna fregata typu 123(Brandenburg), zbudowana w Kilonii, stolicykraju federalnego, którego nazwę nosi.Podobnie jak poprzednik - ma trzy „siostrzyce”i zdążyła już zyskać w Polsce pewnąsympatię, składając kurtuazyjną wizytęw Gdyni, podczas której kompania honorowaz okrętu złożyła na Westerplatte hołdjego Obrońcom.Wojciech M. Wachniewski, Słupsk38POWIAT SŁUPSKI NR 5-6 (111-112) • MAJ-CZERWIEC 2010
D o d a t e k S p e c ja l n y d o „ P o w i a t u S ł u p s k i e g o ” N r 1 ( 2 ) / 2 0 1 0Serdecznie przyjęci i ugoszczeniNumizmatyczne PomorzePierwszego dnia zjazdu Mennica Polska S.A. tradycyjnie, poza obdarowaniemdelegatów „Żetonem zjazdowym” na stoisku zaprezentowałaswoje najnowsze produkty - monety i walory monetopodobne. Atrakcjąbyła możliwość nabycia monety z wizerunkiem Zbigniewa Bońka.W dniach 22-24 maja dwumiasto Słupsk-Ustkabyło gospodarzem najważniejszejimprezy ogólnopolskiej numizmatyków2009 roku - IX Zjazdu SprawozdawczegoPolskiego Towarzystwa Numizmatycznego.Ponad 120 delegatów i przedstawicieli oddziałówPTN spotkało się, by podsumowaćdwulecie oraz wypracować zadania na czasdo zjazdu sprawozdawczo-wyborczego. Zakwaterowaniw ośrodku szkoleniowo-rekreacyjnymSzkoły Policji w Słupsku „Uroczysko”w Ustce mieli stworzone dobre warunki,by dyskutować oraz poznać atrakcje ziemisłupskiej.Dochowując tradycji, wydano z tej okazjikolejną plakietę zjazdową przedstawiającąpopiersie Bogusława V (awers) i słupskizamek, który <strong>jest</strong> siedzibą Muzeum PomorzaŚrodkowego (rewers). Założenia projektoweopracował Zdzisław Michał Dróbka,artystyczne - artysta plastyk Mennicy PolskiejS.A. - Robert Kotowicz. Plakieta wybitazostała w srebrze (próba 925) w ilości 10sztuk oraz w brązie patynowanym w ilości175 sztuk. Ma wymiary 90 mm x 55 mm.Poza delegatami otrzymali ją goście honorowizjazdu, samorządowcy, gospodarze placówekturystycznych, kulturalnych, którzywspierali nasze organizacyjne działania.Dla przybyszy ze środkowej i południowejPolski najważniejsze, poza obradami,wymianą kolekcjonerską i atrakcjaminumizmatycznymi, były - morze z pięknąplażą, szczególnie przy znośnych warunkachpogodowych, atrakcje muzealnei kulturalne. Organizatorzy przygotowali iw atrakcyjnej formie zaprezentowali bicie wośrodku „Uroczysko” przez usteckiego mincerzaJózefa Jaskułę żetonu „1 denar ustecki”w metalu posrebrzanym, miedzi i mosiądzu.Atrakcją była również możliwość nabycia200 sztuk srebrnych żetonów „1 DenarUstecki”, które po uzyskaniu zgody (certyfikatu)Fundacji im. Lecha Wałęsy były wcześniejwybite z jego podobizną dla uczczenia20. rocznicy obalenia komunizmu. Demonstrowanoprzed Muzeum Pomorza Środkowegobicie przez słupskiego bursztyniarzaNarcyza Kalskiego żetonu rocznicowego zwizerunkiem Bogusława X z okazji 500-le-cia działalności słupskiego Zamku. Ponadtomożna było nabyć żeton „1 Gryfa” z bursztynemi bez bursztynu.Pierwszego dnia zjazdu Mennica PolskaS.A. tradycyjnie, poza obdarowaniemdelegatów „Żetonem zjazdowym” na stoiskuzaprezentowała swoje najnowsze produkty -monety i walory monetopodobne. Atrakcjąbyła możliwość nabycia monety z wizerunkiemZbigniewa Bońka. Gospodarze z okazjitak ważnej numizmatycznej imprezy przygotowalistanowisko pocztowe, gdzie międzyinnymi można było kupić zjazdowe kartypocztowe i podbić korespondencję okolicznościowymstemplem (pierwszego dniaobiegu). Każdy z gości zjazdowych zostałtradycyjnie obdarowany materiałami promującymi.Gospodarze zaproponowali też(do dobrowolnego wyboru i uczestnictwa)zwiedzanie: sali tradycji i historii CentralnegoOśrodka Szkolenia Marynarki Wojennejw Ustce, muzeum „Towarzystwa PrzyjaciółUstki” (w atrakcyjnej formie przedstawionamaterialna historia kurortu), MuzeumChleba państwa Brzósków, które rokwcześniej obchodziło 10-lecie swojej działalności,Muzeum Pomorza Środkowego wSłupsku, gdzie odbywała się II część sesji naukowej„Monety i medale ziemi pomorskiejze zbiorów Muzeum Pomorza Środkowego isłupskich numizmatyków”.Zaprezentowano wystawę tematyczniezwiązaną z referatem oraz najstarszą polskąmonetą. Goście poznali znane w świecie- największe zbiory malarstwa Witkacego,pamiątki książąt i materialną historięmiasta, muzeum kryminalistyki Szkoły Policjiw Słupsku, zabytki architektury staregoSłupska, widok Słupska z wieży ratusza.Zarząd Główny Polskiego TowarzystwaNumizmatycznego na wniosek oddziałuuhonorował wyróżnieniami organizatorówzjazdu oraz wspierających zjazdsamorządowców. Prezydenta Słupska MaciejaKobylińskiego wyróżniono złotymmedalem im. prof. Ryszarda Kiersnowskiego.Złotą odznaką PTN wyróżniono: starostęsłupskiego - Sławomira Ziemianowicza,burmistrza Miasta Ustki - Jana Olecha, ko-