31.07.2015 Views

metody, formy i programy kształcenia - E-mentor

metody, formy i programy kształcenia - E-mentor

metody, formy i programy kształcenia - E-mentor

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

od redakcjiSzanowni Czytelnicy „e-<strong>mentor</strong>a”,Przypadł mi zaszczyt oddania w Państwa ręce jubileuszowego, 50. wydania naszego dwumiesięcznika. Jestto podwójny jubileusz, gdyż numer ten wieńczy jednocześnie 10-letni okres wydawania „e-<strong>mentor</strong>a”. Od 2003roku propagujemy naukę, nowoczesną edukację, nowatorskie <strong>programy</strong> kształcenia, ideę uczenia się przezcałe życie, zarządzanie wiedzą, e-biznes oraz trendy technologiczne. Oferujemy pełny dostęp do wszystkichzasobów zarówno za pośrednictwem portalu e-<strong>mentor</strong>.edu.pl, jak i w postaci drukowanej – 1200 egzemplarzyjest nieodpłatnie dystrybuowanych w kilkuset instytucjach w całej Polsce. W ten sposób dokładamy cegiełkędo budowy społeczeństwa informacyjnego, doskonalenia dydaktyki i propagowania osiągnięć naukowychśrodowiska akademickiego.W czasie 10 lat rozwoju wydawnictwa „e-<strong>mentor</strong>” zgromadził wokół siebie społeczność 590 autorów, którzyłącznie opublikowali ponad tysiąc artykułów, w tym 630 opracowań o charakterze naukowym oraz 378recenzji publikacji, relacji konferencyjnych i projektowych, felietonów oraz wywiadów. W tym czasie naszdwumiesięcznik polecił również Czytelnikom 419 nowości wydawniczych (112 wydawnictw), 234 serwisyinternetowe i 512 środowiskowych konferencji. Ponadto 32-krotnie objął patronatem medialnym szczególnieważne konferencje, raporty i projekty.Korzystając z tej uroczystej okazji, pragnę podziękować wszystkim autorom, recenzentom, członkomRady Programowej, pracownikom i współpracownikom redakcji „e-<strong>mentor</strong>a”. Tworzenie i wydawanie pisma,zarówno w postaci tradycyjnej, jak też internetowej, nie byłoby możliwe bez zaangażowania oraz życzliwościtych osób.„E-<strong>mentor</strong>” stale się rozwija. Wersja internetowa pisma wzbogaca się ciągle o nowe funkcje. Jednak 50.wydanie to szczególna okazja do zmian. Dlatego też oddaję w ręce Czytelników numer z okładką w nowejszacie graficznej.Mam nadzieję, iż kolejne numery „e-<strong>mentor</strong>a” spotkają się ze strony Czytelników z równie życzliwymprzyjęciem jak dotychczasowe 50 wydań, a nasze pismo nadal będzie Państwu służyć w rozwoju zawodowymi naukowym.Marcin Dąbrowskiredaktor naczelnyAktualnościRzeczpospolita: Pracownicy na e-kursachPracownicy Banku Zachodniego WBK na wewnętrznym portalu e-HR mają już do wyboru ok. 200 internetowych kursów.Większość z nich to obowiązkowe szkolenia dotyczące nowych procesów, systemów i produktów, ale jest też spora ofertafakultatywnych kursów rozwojowych.WSiP wprowadza e-podręczniki do serwisu e-booków AllegroWydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne udostępniają 15 e-podręczników do pierwszej klasy szkół ponadgimnazjalnychw serwisie ebooki.allegro.pl. Należący do Grupy Allegro serwis oferujący sprzedaż e-booków od dzisiaj do końca 2013 r.będzie wyłącznym zewnętrznym dystrybutorem elektronicznych produktów WSiP.Antyweb.pl: EduKoala pozyskał inwestoraW maju 2013 INEO capital z Wiednia objął 10 proc. udziałów w EduKoala, inwestując w spółkę 100 tysięcy euro. Pomysłemna biznes EduKoala jest uprzyjemnienie i ułatwienie nauki języków obcych. Pierwszą wydaną aplikacją była EduKoala app,która umożliwia uczenie się za każdym razem, kiedy odblokowujemy telefon.Media2.pl: Graf Wiedzy – nowa funkcja w wyszukiwarce GoogleInternetowy gigant przedstawia Graf Wiedzy – nową funkcję polskiej wersji wyszukiwarki Google, która pomoże internautomodkrywać nowe informacje łatwiej i szybciej niż dotychczas.Trójmiasto.pl: Tablety zamiast podręcznikówTradycyjne podręczniki powoli wędrują do lamusa, zamiast nich na szkolnych ławkach w trójmiejskich szkołach pojawiająsię tablety. Cyfrowe klasy ma już Gdynia i Sopot.The New York Times: Georgia Tech Will Offer a Master’s Degree OnlineStarting in the fall, the Georgia Institute of Technology, together with AT&T and Udacity, an online education venture, willoffer a master’s degree in computer science that can be earned entirely through so-called massive open online courses, orMOOCs. While the courses would be available free online to the general public, students seeking the degree would have tohave a bachelor’s degree in computer science, and pay tuition that is expected to be less than $7,000. Initially, the programwill be limited to a few hundred students from AT&T and Georgia Tech corporate affiliates, but enrollment is then expectedto expand in the fall of 2014.Więcej doniesień z najważniejszych wydarzeń w e-learningu i ICT dostępnych jestw serwisie: wioska.net – codziennie nowe informacje nt. e-edukacji.czerwiec 2013 3


Poczet 590-osobowej społeczności autorów artykułów opublikowanych na łamach 50 wydańdwumiesięcznika „e-<strong>mentor</strong>”:Tom P. Abeles, Edyta Abramek, Łukasz Abramowicz, Witold Abramowicz, Piotr Adamczewski, Martin Adler, Josiah Alamu, Maria Aluchna, Jacek Andziak,Liliana Anioła-Jędrzejek, Deb Antonine, Jan D. Antoszkiewicz, J. Ben Arbaugh, Andrzej Arendarski, Valasidou Areti, Stephen Arnold, Łukasz Atowski,Gerard Baars, Harriet E. Baber, Tomasz Bacewicz, Artur Banach, Sylwia Baranowicz, Jakub Bartosiak, Małgorzata Bartoszewicz, Ewa Bąk, Joost J. Becking,Oliver Bendel, Edwin Bendyk, Piotr Betlej, Sylwia Białas, Witold T. Bielecki, Chris Birch, Wojciech Bizon, Katarzyna Bobrowska-Jabłońska, KatarzynaBocheńska-Włostowska, Larry Bohn, Mikołaj Bołtuć, Piotr Bołtuć, Monika Bombol-Lagha, Artur Borcuch, John R. Bork, Anna Borkowska, Dominika Bosek,Keith Bourne, Jakub J. Brdulak, Andrzej Bręborowicz, Katarzyna Broczek, Andrzej Bronk, Przemysław Brozdowski, Marek Bryx, Michał Brzeziński, AdamBudnikowski, Elżbieta Bukowska, Magda Bulak, Aleksander Bułkowski, Andrzej Bytniewski, Catheryn Cheal, Antony Chen, Ewa Chmielecka, AdamChmielewski, Jacek M. Chmielewski, Beata Chodacka, Wojciech Chojnacki, Agnieszka Chrząszcz, Tomasz Chudak, Michał Cichocki, Mariola Cieszyńska,Jerzy Cieślik, Wanda Ciszewska, Mike Clements, Martha Cleveland-Innes, Ewa Coll, Sean Conlan, Ivica Crnković, Renata Czaplikowska, Janusz Czekaj,Dariusz Czekan, Agnieszka Czerwińska, Magdalena Czubak-Koch, Marek Ćwikliński, Dorota Dabrowski, Anna Dąbrowska, Maciej Dąbrowski, MarcinDąbrowski, Bas de Leng, Agnieszka Dejnaka, Kinga Dobrowolska, Gordana Dodig-Crnković, Tymoteusz Doligalski, Małgorzata Dolińska, Tomasz Dołęgowski,Agnieszka Domagała-Kręcioch, Yan Dong, Jeroen Donkers, Marek Dornowski, Bertrand Dory, Anna Drzewińska, Marek Dworak, Izabela Dyląg,Jakub Dyrlico, Olga Dziabenko, Tomasz Eisenbardt, Edgardo Erbojo, Bernhard Esslinger, Paweł Fajfer, Robert Falkowski, Jan Fazlagić, Marzena Feldy,Agata Filipowska, James Fleck, Luciano Floridi, Anna Folbrier, Marcos Fontela, Janina Fras, Anna Frąckowiak, Karolina Fuchs, Daniel Gach, Elena Gaevskya,Elżbieta Gajek, Łukasz Gajewski, R. Robert Gajewski, Paweł Garczyński, Maria Amata Garito, Randy Garrison, Magdalena Garstka, Urszula Gąsior, ChristineGeith, Piotr Gliszczyński, Monika Głąb, Ewa Głowacka, Grzegorz Gmiterek, Federico Gobbo, Hanna Godlewska-Majkowska, Michał Goliński, DominikaGoltz-Wasiucionek, Jerzy Gołuchowski, Justyna Góral-Kaczmarek, Jacek Z. Górnikiewicz, Anna Grabowska, Małgorzata Grad-Grudzińska, SylwesterGregorczyk, Karolina Grodecka, Wiesław M. Grudzewski, Paweł Grząbka, Katarzyna Grzejszczak, Tadeusz Grzeszczyk, Aneta Grześkiewicz, HannaGulińska, Sławomir Gurdała, Kathy L. Guthrie, Radosław Guz, Łukasz Hajduk, Clair Hameed, Rainer Hartlep, Inga Hege, Irena K. Hejduk, Nicolás Hellers,Joanna Hendzel, Marcin Hernes, Steinar Hesthammer, Barbara U. Hildebrandt, Peder Hoffman-Bang, Lechosław Hojnacki, Ronghuai Huang, Iwona Hupczak,Philip Ice, Agnieszka Iwanicka, Michał Jabłoński, Mirosława Janoś-Kresło, Anetta Janowska, Marcin Janowski, Anna Jarosz-Nojszewska, MagdalenaJasińska, Łukasz Jastrząb, Karolina Jastrzębska, Aleksandra Jaszczak, Andrzej Jaszczuk, Krzysztof Jaszczuk, Dariusz Jemielniak, Agnieszka Jeran, ScottB. Johnson, Kamilla Jóhannsdóttir, Marta Juchnowicz, Maciej Jurkiewicz, Monika Kaczmarek-Śliwińska, Kinga Kajfosz, Karolina Kalinowska-Andrian, AnnaKania, Adam Karbowski, Mirela Karmelita, Tomasz Karwatka, Stanisław Kasiewicz, Sebastian Kawczyński, Tomasz Kawecki, Marcin Kędzior, Anna Kępińska-Jakubiec,Munindra Khaund, Monika Kida, Maria Kierach, Maciej Kierzek, Chandru Kistan, Karol Marek Klimczak, Grażyna Klimowicz, Kazimierz Kloc,Szczepan Kloza, Agnieszka Klucznik-Tör , Sławomir Kłos, Edyta Kłosiewicz, Anna Kobylińska, Karolina Kolińska, Adam Koliński, Michael A. Kolitsky,Magdalena Kołacz, Barbara Kołodziejczak, Izabela Kołodziejczyk, Marcin Komańda, Marta Kondracka, Andrzej A. Kononowicz, Dorota Konopka, StefanKonstańczak, Piotr Kopciał, Tomasz Kopczewski, Enrico Korb, Daniel Korzan, Paweł Kossecki, Natalia Kossut, Rafał Kostecki, Marek Kotowski, KarolKowalczuk, Krzysztof Kowalczyk, Wojciech Kowalewski, Małgorzata Kowalska, Dorota Kozak, Magdalena Kozak, Andrzej K. Koźmiński, Zygmunt Krasiński,Joanna Krasodomska, Tomasz Krassowski, Marcin Krawczyk, Maciej Kroenke, Katarzyna Królak-Wyszyńska, Tomasz Królikowski, Jan Kruszewski,Zbigniew Krysiak, Przemysław Krysiński, Rafał Krzykawski, Amanda Krzyworzeka, Paweł Krzyworzeka, Jolanta Krzyżek, Piotr Kucharski, Tilman Küchler,Michał Kuciapski, Barbara Kudrycka, Justyna Kujawska, Izabela Kula, Izabela Kuna, Chia-Ling Kuo, Paweł Kupczak, Dragana Kupres, Marian Kuraś, AgnieszkaKurczewska, Ewa Jadwiga Kurkowska, Grzegorz Kurowski, Jan Kusiak, Emma Kusztina, Anna Kwiatkiewicz, Dorota Kwiatkowska, Violetta Kwiatkowska,Kamil Kwiecień, Piotr Labenz, Gina LaGuardia, Dominika Latusek, Jerzy Lechnio, Roy Leitch, Krzysztof Leja, Faye L. Lesht, Elżbieta Danuta Lesiak-Bielawska,Mateusz Leszkowicz, Kajetan Lewandowski, Piotr Lewandowski, Krystyna Lewkowicz, Maciej Linke, Aleksandra Litawa, Ewa Lubina, KatarzynaLubryczyńska, Jeff Lyons, Michał Łabędzki, Marta Łakomiak, Olga Łodyga, Alina Łysak, Anna Maciejewicz, Michał Macierzyński, Katarzyna Macioł, StanisławMacioł, Ryszard Maciołek, Bartosz Majewski, Sebastian Majewski, Despina Makrdiou-Bousiou, Izabela Malanowska, Tomasz Malczyk, MałgorzataMarchewka, Aleksandra Marcinkiewicz, Bartosz Marcinkowski, Elżbieta Marciszewska, Lucio Margulis, Jan Marković, Sylwester Markusik, AnnaMarszałek, Henrik Martin, Dorota Maślanka, Ewa Matczuk, Katarzyna Materska, Bogna Matuszewska, Marta Matuszewska-Maroń, Raja Maznah, FrankB. McCluskey, Holly McCracken, Mark W. McElroy, Zbigniew Meger, Alina Meissner, Arkadiusz Mężyński, Michał Miąskiewicz, Beata Mierzejewska, JerzyMieszaniec, Katarzyna Mikołajczyk, Bogusz Mikuła, Marek Miłosz, Barbara Minkiewicz, Nikodem Miranowicz, Jacek Miroński, Jerzy M. Mischke, ZbigniewMisiak, Andrzej Młodak, Rafał Moczadło, Mieczysław Morawski, Mirosław Moroz, Elżbieta Moskalewicz-Ziółkowska, Barbara Mrówka, Rafał Mrówka,Bogdan Mróz, Brian Mulligan, Marcin Muszyński, Dorota Myko, Honorata Mystek-Pałka, Grzegorz Myśliwiec, Roksana Neczaj-Świderska, Marek Niedużak,Krystyna Noga, Wioletta Nogaj, Joanna Nogieć, Dariusz Nojszewski, Aneta Nowak, Katarzyna Nowicka, Burks Oakley II, Bartosz Ogonowski, DavidO’Gorman, Agnieszka Oklińska, Małgorzata Olejarz, Agata Opolska, Olga Ordyńska, Remigiusz Orzechowski, Zbigniew Osiński, Karolina Oskory, PatrickOster, Michał Ostrowicki, Piotr Ostrowski, Marta Pachocka, Ewa Palka, Hubert Paluch, Emil Panek, Małgorzata Pańkowska, Daliborka Pašić, ZbigniewPastuszak, Mariusz Paszko, Justyna Patalas-Maliszewska, Adam Pawełczak, Ilona Pawełoszek-Korek, Karolina Pawlaczyk, Monika Pawłowska, KrzysztofPawłowski, Grażyna Penkowska, Bartosz Perkowski, Anna Piaskowska, Marcin Piątkowski, Krzysztof Piech, Adam Pietrzykowski, Anthony A. Pina, MikołajPindelski, Jakub Piotrkowicz, Maciej Piotrowski, Maja Pivec, Marlena Plebańska, Piotr Płoszajski, Ryszard Podpora, Wojciech Pokojski, Marcin Polak,Przemysław Polański, Wiesław Półjanowicz, Józef Półturzycki, Gilbert Probst, Anita Proszowska, Tomasz Prymak, Ewa Przybylska, Lucyna Pyzik, TymoteuszRadlak, Iwona Rafaląt, Kamakshi Rajagopal, Anita Rawa-Kochanowska, Krzysztof Regulski, Anna Ren-Kurc, Gerardo B. Reynaga, Sally Reynolds,Laura Ricci, Jennifer C. Richardson, Anita Richert-Kaźmierska, Marek Rocki, Waldemar Rogowski, Anna Rokicka-Broniatowska, Katarzyna Rokicka-Hanusz,Monika Romanowska, Joanna Rosak-Szyrocka, Małgorzata Rosalska, Magdalena Roszak, Irena Roterman-Konieczna, Andrzej Różański, Jarosław Różański,Przemysław Różewski, Paweł Rubach, Tomasz Rudolf, Krystyna Rudowska, Magdalena Rudzka, Anna Rybak, Wojciech Rynkiewicz, Łukasz Rypina,Jarosław Rzepecki, Marta Sachajko, Katarzyna Sadowska, Marek Sadura, Andrzej Samek, Sebastian Saniuk, Anna Sankowska, Magdalena Sasin, SergiuszSawin, Boria Sax, Jason Schenker, Seb Schmoller, Matthew Schnittman, Ingrid Schönwald, Bieke Schreurs, Ray Schroeder, Frank K. Seibt, John Sener,Rosario Sica, Dimitrios Sidiropoulos, Dorota Sidor, Julita Sitniewska, Bożena Skibicka, Anna Skibińska, Mirosław Skrzydło, Maciej Słomczyński, PiotrSmejda, Nathan D. Smith, Agnieszka Sokołowska, Ewa Solarczyk-Ambrozik, Hanna Solarczyk-Szwec, Denise K. Sommers, Agnieszka Sopińska, AleksandraJ. Stachoń, Beata Stachowiak, Maryla Stadnik, Ingolf Stahl, Joanna Stalewska, Anna Maria Stanek, Anna K. Stanisławska-Mischke, Katarzyna Stankiewicz,Sabina Stasiak, Adam Stecyk, Bogdan Stefanowicz, Przemysław Stencel, Paweł Stępka, Helga Stock, Anna Stolińska, Danuta Strahl, MałgorzataStriker, Mariusz Strojny, Mateusz Strychalski, Artur Strzelecki, Konrad Subda, Małgorzata Sulmicka, Walery Susłow, Vladimir Šva , Karl-Erik Sveiby, KarenP. Swan, Maciej M. Sysło, Jarosław Szandurski, Zofia Szarota, Laura Szczepaniak-Sobczyk, Karolina Szczeszek, Ewa Szczęsna, Agata Szeptuch, BarbaraSzmigielska, Włodzimierz Szpringer, Magdalena Szpunar, Andrzej Szuwarzyński, Natalia Szwarc, Michał Szwast, Marcin Ściański, Lech Śliwa, CzesławŚlusarczyk, Magdalena Śniegocka, Jarosław Świderek, Grzegorz Świderski, Urszula Świerczyńska-Kaczor, Joanna A. Tabor, Marta Taras, Andrzej Tarasiewicz,Jayshiro Tashiro, Sinje J. Teschler, Dorota Thel, Julie Thorpe, Tomasz Toczewski, Paweł Tomczak, Łukasz Tomczyk, Paweł Topol, Barbara Trzcińska,Hakan Tuzun, Marcin Tyburski, Marta Tyszkowska, Rhonda P. Urban, Thomas Urban, Jacek Urbaniec, Miguel Vargas Martin, Anna Wach-Kąkolewicz, PiotrWachowiak, Kazimierz Waćkowski, Tomasz Walasek, Waldemar Walczak, Natalia Walter, Anna Walulik, Monika Wańtuchowicz, Bekeela Watson, SławomirWawak, Krzysztof Wereszczyński, Jadwiga Wicińska, Vlad Wielbut, Agnieszka Wierzbicka, Jan W. Wiktor, Maciej Wilczak, Anna Wilk, DeborahL. Windes, Katarzyna Winiarska, Paweł Winiarski, Melissa Winkel, Katarzyna Wiśniewska, Paweł Wiśniewski, Zbigniew Wiśniewski, Katarzyna WiktoriaWitek, Urszula Wnuk, Andrzej Wodecki, Piotr Wojciechowski, Małgorzata Wojnarowska, Katarzyna Wojtaszczyk, Karol Wolski, Paweł Wołoszyn, MaciejWorkiewicz, Krzysztof Woźniak, Jacek Wójcik, Piotr Wójcik, Monika Wróbel, Piotr Wróbel, Walentyna Wróblewska, Jacek Wróblewski, Stanisław Wrycza,Joanna Wrycza-Bekier, Paweł Wyrozębski, Olga Wyżga, Bartosz Zabawa, Agata Zadrożna, Maria Zając, Maja Zawierzeniec, Wiesław Zawisza, AnnaZbierzchowska, Jinbao Zhang, Wojciech Zieliński, Zbigniew E. Zieliński, Krzysztof Zięba, Małgorzata Zięba, Beata Żelazko, Karolina Żernicka, MarcinŻmigrodzki4 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Big Data: nowe źródłoprzewag i wzrostu firmPiotr PłoszajskiNadchodzi szósta fala rewolucji komputerowej, której najistotniejszeskładowe to wszechobecny, szerokopasmowyinternet i nieograniczone przetwarzanie wielkich zbiorówdanych o zachowaniu obiektów w czasie realnym. Zmusiona firmy do adaptacji, a nawet porzucenia dotychczasowychmodeli biznesowych, ale też przyniesie im potężnemożliwości rozwoju. Informacje stają się nową podstawąfunkcjonowania biznesu: ekonomicznym ekwiwalentemkapitału i pracy oraz nowym czynnikiem produkcji. Przetwarzaniedanych jest dzisiaj najtańszym zasobem służącymrozwiązywaniu problemów zarządzania. Wygrająci, którzy wcześniej niż inni dostrzegą tę zaczynającą siędopiero pojawiać szansę.Szósta fala rewolucji komputerowejW 2005 roku M. Copeland i O. Malik zaproponowalikoncepcję piątej fali rewolucji komputerowej – pokomputerach mainframe (pierwsza fala), minikomputerach(druga fala), PC (trzecia fala) i internecie (czwartafala) 1 . Wyjątkowo nie jest ona napędzana jednostkową,przełomową technologią, jak to miało miejscew przypadku poprzednich. Wywołują ją, zdaniemautorów koncepcji, cztery główne „siły”: bezprzewodowy,wszechobecny internet, tanie i powszechneurządzenia komputerowe (od PC przez telefonykomórkowe do chipów we wszystkich produktach),tanie i wszechobecne pasma częstotliwości nadawczo-odbiorczejoraz otwarte standardy (open source).Połączony efekt równoczesnego działania wszystkichtych sił daje początek nowej rewolucji.Koncepcja ta, jakkolwiek słuszna, jeżeli chodzio konieczność wyróżnienia nowego etapu w rozwojutechnologii komputerowych, wymaga obecnie aktualizacji.Od 2005 roku przybyło bowiem kilka nowych,ważnych „sił”, które w sposób znaczący wzbogacająten pakiet technologiczny i ponownie skokowozmieniają warunki funkcjonowania społeczeństw,gospodarek, firm i jednostek. Nie jest wykluczone, żeupoważnia to do mówienia już o szóstej fali rewolucji,na którą składają się dzisiaj:• wszechobecny, bezprzewodowy, szerokopasmowyinternet,• internet obiektów – świat informacji, w którym(docelowo) wszystkie obiekty, ożywionei nieożywione, mają adresy IP i są zdolne do„porozumiewania się”, najczęściej bezprzewodowo,• skokowy wzrost wydajności procesorów,• radykalny spadek cen pamięci masowych,• technologia cloud computing,• otwarte standardy (open source) oraz oparta nanich powszechna współpraca „każdego z każdym”,• nowe <strong>metody</strong> przetwarzania masowych danycho zachowaniu obiektów w czasie realnym.Szósta fala, zmieniając „informacyjny charakterświata”, po raz kolejny zmusi firmy do adaptacji,a nawet porzucenia dotychczasowych modeli biznesowych,ale też przyniesie nowe, potężne możliwości.Wynikać to będzie głównie ze zmiany charakteru bazdanych. Dotychczas znakomita ich większość dotyczyłastanów z przeszłości. Jednak internet obiektów,z jego wszechobecnymi sensorami i nieograniczonymipojemnościami pamięci, powoduje, że każdy przedmiot,produkt lub jego część i każda osoba stopniowoprzyłączane są do sieci i nieustannie, w czasie realnym,aktualizują dane na temat miejsca, w którym sięznajdują, i swego statusu. Chmury „rozmawiającychz sobą” procesorów i wielkie zbiory aktualnych danycho ludzkim świecie powodują, że informacje z trudnodostępnych stają się wszechobecne, a zasoby firmy– „inteligentne”.Dane będą więc nową podstawą funkcjonowaniabiznesu: ekonomicznym ekwiwalentem kapitałui pracy oraz nowym czynnikiem produkcji. W klasycznejteorii ekonomii za czynniki te uznawano:ziemię, pracę i kapitał. W nowej gospodarce znaczeniedwóch pierwszych radykalnie maleje. Posiadanie1M. Copeland, O. Malik, How to Ride the Fifth Wave, „Business 2.0” 2005, t. 6, nr 6.czerwiec 2013 5


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniaziemi i zatrudnianie wielu pracowników przestajebyć głównym źródłem sukcesu przedsiębiorstwa. Dojego osiągnięcia przyczyniają się dzisiaj natomiast:informacja, kapitał i z pewnością także czas 2 .W rezultacie, jak pisze Ch. Anderson, umiejętnośćprzechwytywania, składowania i rozumienia wielkichzbiorów danych zmienia naukę, medycynę, biznes,technologię i w konsekwencji kulturę. Ponieważw epoce rozległych zbiorów danych „więcej” nie znaczy„więcej”, ale „inaczej” – dla każdej osoby i każdejfirmy. Największym wyzwaniem ery petabajtów informacji[teraz już zapewne eksabajtów] będzie znalezieniew nich sensu 3 .Big Data i nowy sektor poszukiwaniasensu w danychW rezultacie powstaje nowy, potężny i ekscytującysektor, pomagający biznesowi znajdywać sens(lub raczej – wiele nowych sensów) w wielkich,aktualizowanych zbiorach danych 4 . Pochodzą onez różnorodnych źródeł: m.in. transakcji kupna/sprzedaży,postów w sieciach społecznościowych, sensorówmeteorologicznych, cyfrowych zdjęć i plików wideo,sygnałów GPS z telefonów komórkowych, publicznychbaz danych. Wszystkie te dane łącznie nazywane sąostatnio zbiorami Big Data 5 . Istotą metodologii BigData jest przetwarzanie wszystkich tych różnychtypów danych równocześnie. Stanie się to głównąpodstawą przewag i rozwoju firm, powodując nowąfalę wzrostu produktywności i tworzenia nowych wartościdla klientów. McKinsey szacuje, że sprzedawcadetaliczny w pełni wykorzystujący możliwości, któreona przyniesie, jest w stanie podnieść marżę o ponad60 procent 6 .Charakteryzując zbiory typu Big Data, mówi sięzwykle o tzw. „trzech V”:• volume (ilość): wielkie dane rozpoczynają się odzbiorów petabajtowych,• variety (różnorodność): odnosi się do wieluróżnych typów danych i plików, dla którychtradycyjne relacyjne bazy danych są źle dostosowane,np.: pliki dźwiękowe i wideo, dokumenty,dane geolokacyjne, logowania sieciowe, linkitekstowe,• velocity: szybkość aktualizacji i używania danychniezbędna, by kreować wartość.McKinsey dodaje do tego jeszcze veracity (wiarygodność),twierdząc, że 30 proc. menedżerów niewierzy informacjom, których używa do podejmowaniadecyzji. Budowanie zaufania do wielkich danych stajesię natomiast wyzwaniem, kiedy różnorodność i liczbaźródeł rosną 7 .Pojęcie „wielkiego zbioru” nie odnosi się jednakwyłącznie do ilości zawartych w nim danych. Chodziraczej o przełamanie dotychczasowych ograniczeńw zakresie ich przetwarzania. Dawniej istniała fundamentalnasprzeczność między trzema wymaganiamiprzetwarzania danych: szybko, dużo i różnorodnie.Sprostanie im równocześnie było albo niemożliwetechnicznie, albo bardzo kosztowne.W starym modelu, kiedy dane były trudne do zdobycia,a ich przetwarzanie kosztowne, firmy musiałydecydować, jakie dane są im potrzebne, czyli ustalaćstrukturę systemu bazy danych, zanim zaczęły je zbierać.Teraz zbieranie, analiza i składowanie są bardzotanie. W historii zawsze natomiast było tak, że kiedypowszechność zastępowała rzadkość, to potrzebnebyły nowe modele biznesowe. Tak było np. z drukiem,silnikami parowymi, elektrycznością, samolotami czydomowymi drukarkami (za chwilę, zapewne, równieżz drukarkami 3D). Teraz zjawisko to dotyczy równieżdanych. Drastycznie spadający koszt ich zbieraniai przetwarzania powoduje, że jesteśmy w stanie rozwiązywaćzadania obliczeniowe, które wczoraj niebyły ekonomicznie uzasadnione, a nawet wydawałysię niemożliwe.Nadchodzi zatem „rewolucja nieograniczonegoprzetwarzania danych” (infinite computing) będącawynikiem trzech trendów: wykładniczego wzrostumocy obliczeniowych, szerokiego dostępu do nichi dramatycznego spadku ich ceny. Przetwarzanie danychstaje się dzisiaj najtańszym zasobem służącymrozwiązywaniu problemów zarządzania. Dzięki skalowalnościrozwiązań chmurowych można łączyć mocesetek komputerów, aby radzić sobie z wyzwaniamiświata niespodzianek.Przetwarzanie wielkich danych tworzy wartośćprzez:• czynienie informacji przejrzystymi i dostępnymiz większą częstotliwością,• tworzenie i składowanie większej liczby informacjio transakcjach w formie cyfrowej dlalepszego badania efektywności działań,2Czas staje się bowiem ważnym elementem otoczenia organizacji. W erze industrialnego time management, kiedy praca polegałana powtarzaniu czynności, robotnicy i kierownicy byli niejako „zanurzeni w czasie”, w którym przyszłość „poruszała się” w ichkierunku. W nowej gospodarce firmy i ludzie są coraz powszechniej poddawani efektom tofflerowskiego szoku przyszłości, czyli„otępiającej dezorientacji spowodowanej przedwczesnym przybyciem przyszłości”. Czas w tej nowej erze nie jest już „jednokierunkowąulicą”, którą poruszamy się w kierunku przyszłości. A zatem dzisiaj „pieniądz to czas”, a nie „czas to pieniądz”, jakzauważył kiedyś Ch. Handy.3Ch. Anderson, The End of Theory, http://www.wired.com/science/discoveries/magazine/16-07/pb_theory, [07.06.2013].4Np. firma Wolfram Alpha Pro pomaga szukać niespodziewanych korelacji w złożonych bazach danych swoich klientów i wizualizowaćotrzymane wyniki.5Ocenia się, że każdego dnia powstaje dzisiaj 2,5 eksabajta nowych informacji, co oznacza, że 90 proc. wszystkich danych naświecie zostało stworzonych w ostatnich 2 latach.6Zob. Big data: The next frontier for innovation, competition, and productivity, McKinsey Global Institute, maj 2011.7Tamże.6 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Big Data: nowe źródło przewag i wzrostu firm• tworzenie precyzyjniejszych nisz klienckichi lepiej dopasowanych do nich produktówi usług 8 ,• wspomaganie rozwoju następnych generacjiproduktów i usług,• prowadzenie kontrolowanych eksperymentów.Rewolucja A/B testingDoskonałym przykładem kontrolowanego eksperymentujest tzw. testowanie A/B. Pozwala onosprawdzać nowe idee w czasie rzeczywistym z pomocąwielkich grup fokusowych. Metoda polegana przekierowaniu części użytkowników stronyinternetowej, bez ich wiedzy, na jej zmienioną wersjęi porównywaniu ich zachowań z zachowaniamiużytkowników strony pierwotnej. Jeśli nowa wersjaokazuje się lepsza (więcej kliknięć, dłuższe wizytyi większe zakupy), to zastępuje oryginalną, jeśli jestgorsza – znika. Testowanie A/B pozwala zmienić subiektywne,intuicyjne, często niekorzystne decyzje(np. czcionkę, kolor, wybór ilustracji, tekst) w wyboryobiektywne, dzięki analizie ogromnej ilości realnychdanych. Analizuje się bowiem niekiedy zachowaniamilionów użytkowników.W 2012 roku firma Google wprowadziła bezpłatnyprodukt pod nazwą Analytics Content Experiments,którego funkcją jest sprawdzanie zawartości stroninternetowych przez równoczesne jej mierzenie, testowaniei optymalizację. Można dzięki temu badać, wczasie realnym, efektywność każdej wersji tworzonejstrony i ustalać, która jest najlepsza. Giganty internetowe(Amazon, Google, eBay) robiły to już od pewnegoczasu, z użyciem wielkich środków. Teraz technologiadostępna jest bezpłatnie i łatwo dla małych i średnichfirm. Docelowo możliwa jest pełna automatyzacja procesudokonywania kolejnych wyborów i optymalizacji– bez udziału człowieka.Przedstawione rozwiązanie to nie tylko usprawnieniew projektowaniu stron – to również zmiana niektórychważnych zasad biznesu. W każdym procesiedecyzyjnym przychodzi moment, kiedy podejmuje sięnieodwracalne decyzje – w tym przypadku dotyczącewyglądu i funkcji strony internetowej. Analiza wielkichzbiorów danych pozwala podejmować takie decyzjew „ostatnim rozsądnym momencie”.Dane najpierw – pytania późniejW nowym modelu, w którym dane są łatwo dostępne,a ich przetwarzanie – tanie, możliwe jest całkowiteodwrócenie obowiązującej dotychczas w nauce i biznesiesekwencji: hipoteza – zbieranie danych. W tym„poszukiwaniu bez struktury” buduje się wielkie bazyprzez gromadzenie wszystkich dostępnych danych,a następnie dopiero stawia się pytania. Te ostatnieczęsto nawet nie są konieczne. Stosowane obecnie<strong>metody</strong> pozwalają na analizowanie i przeszukiwanierównocześnie wielu różnych jakościowo baz danychw poszukiwaniu niespodziewanych korelacji. Niepotrzebujemy wyraźnie sformułowanej hipotezy dobadania – możemy poczekać na jej pojawienie siępóźniej 9 . W samoaktualizującym się świecie szóstejfali rewolucji komputerowej i internetu obiektówzmieni to nasz sposób uczenia się. Będziemy moglidokonywać predykcji bez wcześniejszego budowaniamodeli i tworzenia teorii.Dobrym przykładem jest tu metoda stosowanaprzez Google 10 . Kiedy popełniamy błąd ortograficznyprzy wpisywaniu w wyszukiwarkę, algorytm proponujesłowo, które najczęściej okazuje się właściwe. Jak tosię dzieje? Google nie używa do tego celu słownikówani nie zna reguł pisowni. W każdym takim przypadkusięga on do przechowywanych na swoich serwerachzapisów odpowiedzi na pytanie o intencje, jakichudzielali w przeszłości użytkownicy popełniającyidentyczny błąd, po czym sugeruje to słowo, któreuzyskało statystycznie najczęstszą akceptację. Tejsamej <strong>metody</strong> używa Google do tłumaczenia tekstów,szukając po prostu na swoich serwerach wykonanegojuż kiedyś przez kogoś tłumaczenia konkretnegozdania. Google „wytrenował” na przykład swój francusko-angielskiautomat tłumaczeniowy poprzez załadowaniedo niego kanadyjskich dokumentów, którezwykle publikowane są równocześnie w obu językach.Żadna z osób pracujących nad chińskim programemtranslacyjnym nie mówiła po chińsku. Nie było teżżadnej teorii języka chińskiego – tylko dane 11 .Są to klasyczne przypadki używania mechanizmuzwanego „uczącą się maszyną” – automatycznegosystemu, który potrafi się doskonalić przez gromadzeniedoświadczeń (danych) i nabywać na tej podstawiewiedzę. W epoce Big Data mechanizm uczącej się maszynystanie się głównym składnikiem modeli biznesowych,pozwalając firmom nadążać za zmieniającymisię warunkami rynkowymi i zachowaniami klientóworaz wyszukiwać nowe, rodzące się trendy.Zasoby firmy jako informacjeW wyniku szóstej fali rewolucji komputerowejzasoby firmy stają się elementami jej systemu informacyjnegoze zdolnością do zbierania i przetwarzaniadanych, komunikowania się i kooperowania(współpracy) z innymi obiektami, a nawet adaptacjii automatycznego reagowania na zmiany w ich otoczeniu.Te „inteligentne” zasoby poprawią jakość pro-8Np. na podstawie danych z sensorów umieszczonych na produktach producenci mogą oferować lepszą obsługę posprzedażnąi prewencyjną.9Paradoksalnie być może dopiero taki proces jest prawdziwym badaniem. A. Einstein powiedział kiedyś, że gdybyśmy wiedzieli,co robimy (w znaczeniu – czego szukamy), to nie byłoby to badanie.10Zob. Ch. Anderson, dz.cyt.11Tamże.czerwiec 2013 7


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniacesów, nadadzą produktom nowe własności i stworząnowe modele biznesowe. Przedsiębiorstwo staje się„pełnoetatowym” laboratorium analizy danych. Celto analiza każdej transakcji i wszystkich wnioskówz interakcji klientów, aby maksymalnie skrócić czasoczekiwania na dane z terenu i móc podejmowaćdecyzje w czasie realnym.Kilka przykładów:• Capital One Bank wdraża <strong>metody</strong> segmentacjimilionów właścicieli kart kredytowych w celudostosowywania produktów do indywidualnychprofili ryzyka.• Tesco w Anglii dokonuje codziennej analizydanych o transakcjach z użyciem 10 mln swoichkart lojalnościowych – dla lepszej promocjiw specyficznych segmentach klienckich.• Amerykańska sieć sprzedaży warzyw i owocówFresh Direct jest w stanie codziennie (niekiedynawet częściej) dokonywać automatycznej regulacjicen i uruchamiać nowe promocje w oparciuo dane o transakcjach online, wizytach klientówna stronie internetowej i w działach obsługiklienta.• Ford, Pepsi oraz Southwest Air śledzą wpisyna Facebooku i Twitterze, by natychmiast reagowaćna zmiany postaw klientów wobec firmi produktów.• Główne angielskie sieci supermarketów przewidują,jak pogoda wpływa na zakupy klientówi dostosowują do tego dostawy (amerykańskiWal-Mart robi to już od dawna).• Biura podróży używają analizy danych do ustalaniapolityki cen i strategii marketingowych dlapakietów wakacyjnych.• Zarządcy nieruchomości testują modele matematyczne,aby zrozumieć trendy w popycie napowierzchnie biurowe.• Farecast, narzędzie powiązane z wyszukiwarkąMicrosoft Bing, radzi klientom, kiedy najlepiejkupić bilet samolotowy, analizując w przypadkukażdego zapytania do 225 mld danych o lotachi cenach. Ta sama metoda stosowana jest dorezerwacji pokoi hotelowych i samochodów.• Analiza wielkich zbiorów danych doprowadziłado wykrycia procederu ustawiania meczóww japońskim sumo i oszustw agentów totalizatoraw USA.• Firmy ubezpieczeniowe zaczynają testowaćumieszczane w samochodach sensory monitorującestyl jazdy klienta i umożliwiająceodpowiednie kalkulowanie stawek. Specjalizowanesensory mogą być zresztą zastąpioneprzez znacznie prostsze w zastosowaniu danez klienckich smartfonów, których zaawansowanemodele posiadają GPS, akcelerometryi czujniki położenia.Jedna z niemieckich firm telefonii mobilnej ogłosiław 2013 roku, że posiada aplikacje pozwalające badać,czy użytkownicy telefonów przestrzegają przepisówdrogowych. Operator telefoniczny dysponuje dziśzresztą gigantycznymi, aktualizującymi się automatyczniebazami danych o wszelkich aspektach życiaswoich klientów: miejscu pobytu, trasach i metodachprzemieszczania się, przyjaciołach, rodzinie, zainteresowaniach,wzorcach zachowań. Sprzedawanietych (odpersonalizowanych) wzorców marketeromi przewidywanie trendów będzie zapewne stałymelementem modelu biznesowego firm telekomunikacyjnych.Staną się one wtedy częścią wspomnianegowyżej nowego sektora przedsiębiorstw zajmującychsię „znajdywaniem sensu” w czasie realnym w wielkichzbiorach danych o zachowaniach klientów 12 .W konsekwencji tych zjawisk nastąpi więc radykalnatransformacja sfery badań, innowacji i marketinguw firmach. Rozwinie się też nowy, wielki obszardoradztwa i usług w zakresie przetwarzania danycho rynku i zachowaniach klientów.Facebook i jego modele predykcyjne:przykład zastosowań analizy wielkich,zróżnicowanych zbiorów danychw czasie realnymGdyby Facebook był krajem, z miliardem użytkownikówstanowiłby trzecie co do wielkości państwo naświecie. Pokonałby też dowolny przeszły lub obecnyrząd w zakresie drobiazgowego rejestrowania życiaswoich obywateli: prywatne rozmowy, zdjęcia, trasypodróży, narodziny dzieci, śluby, przyjaźnie, lektury,poglądy, hobby, śmierć – informacje o tym wszystkimznajdują się w jego zasobach. Facebook zgromadziłnajwiększą w historii bazę danych o ludzkich zachowaniach.Teraz, w nieustającym poszukiwaniu trwałegomodelu biznesowego uniezależniającego firmę odniepewnych przychodów z reklam, zaczyna eksperymentowaćz wykorzystaniem tych danych z użyciemmetod Big Data 13 .W roku 2011 Facebook stworzył zespół Data Science.Jego członkowie, specjaliści z zakresu socjologii,psychologii społecznej i IT, wykorzystują modelematematyczne, programowanie i nauki społeczne doposzukiwania wzorców ludzkich zachowań i przewidywaniazachowań klientów, aby następnie sprzedawaćje marketerom. W roku 2012 stworzono np. listęutworów muzycznych najpopularniejszych wśródosób, które ostatnio weszły w związki lub je zerwały.Pozwala to Facebookowi przewidywać, na jakie reklamymogą oni być otwarci w danym momencie. Byćmoże ludzie, którzy właśnie rozstali się z parterami,zainteresują się płytą z balladami, lub jakaś firma niebędzie chciała kojarzyć się z wielkimi emocjami zwią-12Prawdopodobnie nie udałoby się zburzyć muru berlińskiego, gdyby niemiecka Stasi miała wtedy dostęp do takich danychtelefonicznych, jakimi dysponują dzisiaj firmy i rządy.13Opisane tu przykłady są oparte na artykule: T. Simonite, What Facebook knows, „MIT Technology Review” 2012, czerwiec.8 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Big Data: nowe źródło przewag i wzrostu firmzanymi na przykład ze śmiercią przyjaciela. CameronMarlow z Data Science Team mówi: Trudno przewidzieć,w jakim kierunku to pójdzie, bo jesteśmy na wstępnymetapie nauki. Liczba potencjalnych pytań, jakie możemypostawić danym z Facebooka, jest nadzwyczajna 14 .Dotychczas badacze społeczni i analitycy rynkumieli do dyspozycji dość prymitywne <strong>metody</strong> badawcze:badania surveyowe lub grupy fokusowe, które zewzględu na ograniczenia finansowe i organizacyjne byłydrastycznie limitowane co do wielkości, a więc takżewiarygodności. To dlatego na przykład społeczeństwopolskie – ok. 38 mln osób – jest badane na próbielosowej ok. 1100-osobowej. Teraz, po raz pierwszyw historii, badacze społeczni i firmy mają metodologięi możliwości techniczne pozwalające prowadzićbezprecedensowe eksperymenty na wielomilionowychpróbach badawczych – praktycznie w czasie realnym– które rewolucjonizują naukę i biznes. Badacze będąw stanie zrozumieć zachowania ludzi na poziomiepopulacji, a nie tylko jednostki, oraz odpowiadać nafascynujące i ważne dla nich pytania:• W jaki dokładnie sposób jedne idee, przekonanialub mody upowszechniają się wirusowo,a innym się to nie udaje? Gdzie są główne węzłydecydujące o powodzeniu lub zatrzymaniuidei?• W jakim stopniu nasze przyszłe działania sąproduktem wcześniejszych kontaktów z przyjaciółmi?Dobrego przykładu skali tej zmiany dostarczakontynuacja słynnego badania z 1961 r. wspierającegotezę Węgra Frigyesa Karinthy’ego dotyczącą„szcześciu stopni oddalenia” pomiędzy każdymidwiema osobami na ziemi. Badanie Michaela Gurevichaprzeprowadzono na mikroskopijnej jak na jegocele kilkusetosobowej próbie. W Facebookowej jegowersji przeprowadzonej w 2011 r. próba obejmowałanatomiast wszystkich uczestników tej społeczności,czyli 10 proc. światowej populacji. Przeanalizowano69 mld połączeń między 721 mln ludzi. Rezultat: świat(Facebooka) jest mniejszy niż można sądzić – każdedwie osoby dzielą tylko cztery „stopnie oddalenia”.Zatem każda osoba w tym świecie jest przyjacielemprzyjaciela naszego przyjaciela.O innej metodzie utylitarnych badań na wielkichpróbach ludzkich pisano w „The Economist” w artykuleOd sprzedaży detalicznej do antyterroryzmu – umiejętnośćanalizowania powiązań społecznych okazuje się corazbardziej użyteczna. Gazeta przewiduje, że następnymkrokiem po mapowaniu relacji między jednostkamibędzie mapowanie sieci wpływów między większymisegmentami społeczeństwa: np. przewidywanie wojen,konfliktów, kryzysów, wędrówki idei 15 .Mierzenie szczęścia narodowegow czasie realnymMartin Seligman w swojej książce Fluorish: A VisionaryNew Understanding of Happiness and Wellness pisze:Dobrobyt ma swoje słownictwo: będziemy w stanie mierzyćdobrobyt na planecie w czasie realnym przez czytanie zdepersonalizowanychmaili i liczenie słów i fraz związanychz dobrobytem i niepowodzeniem 16 . Możliwości takichdostarcza obecnie metodologia Big Data stosowanaw dziedzinie badań zwanej infodemiologią.Facebook jest w stanie badać szczęście narodowe,wykorzystując do tego celu analizę słów i fraz używanychprzez społeczność, które sygnalizują pozytywnei negatywne emocje. Fluktuacje tego wskaźnikapokazują, że jest wiarygodny: jego wartość podnosisię podczas świąt i spada, kiedy w kraju dzieje sięcoś złego. Na przykład po wielkim trzęsieniu ziemiw Chile w 2010 r. wskaźnik obniżył się w tym krajuznacząco i wzrósł dopiero po paru miesiącach. Analizadanych z Facebooka może stanowić tanią i dokładnąmetodę śledzenia trendów społecznych na użytekekonomistów i biznesu.Infodemiologia wsparta wielkimi zbiorami służy teżprzewidywaniu przyszłości na podstawie obserwacjiwpisów na Twitterze. W 2010 r. laboratorium HewlettPackard przeanalizowało uczucia dotyczące 24 nowychfilmów wyrażane przed ich premierą w 3 mlntweetów i perfekcyjnie (98 proc. sprawdzalności)przewidziało wyniki kasowe w pierwszym weekendziedystrybucji. W 2010 r. zespół z Indiana Universitysklasyfikował ok. 10 mln wpisów zamieszczonych odroku 2008 w serwisie Twitter według sześciu kategorii(happiness, kindness, alertness, sureness, vitality, calmness)i stwierdził, że można na ich podstawie przewidywaćzmiany na Dow Jones Industrial Average.Zbiory „informacji o stanie ludzkiego świata”dostępne dla analityki prognostycznej będą rosnąćlawinowo i zyskiwać coraz większe znaczenie. PrezesGoogle Eric Schmidt mówi: Jest wiele rzeczy, które Googlemógłby robić, ale których postanowiliśmy nie robić.Pewnego dnia podczas dyskusji doszliśmy do przekonania,że [na podstawie haseł wpisywanych do wyszukiwarki]moglibyśmy spróbować przewidywać zachowania giełdy.Ale zaraz stwierdziliśmy, że to byłoby nielegalne. Więcprzestaliśmy to robić 17 .Facebook przeprowadził w 2012 r. badanie tzw.efektu echa, tj. „wzmacniania” zasłyszanych wiadomościi opinii. Próba liczyła 250 mln użytkowników.W ciągu siedmiu tygodni zarejestrowano 76 mlnlinków między nimi. Następnie w 219 mln losowowybranych przypadków Facebook zablokował częściz użytkowników możliwość zobaczenia linku, którym14Tamże.15Zob. Mining social networks. Untangling the social web: From retailing to counterterrorism, the ability to analyse social connections isproving increasingly useful, „The Economist” 2012, 4–10 października.16M.E.P. Seligman, Flourish: A Visionary New Understanding of Happiness and Well-being, Atria Books, 2012.17Zob. J. Paczkowski, Schmidt: Don’t Like Google Street View Photographing Your House? Then Move, „AllThingsD” 2010, 25 października.czerwiec 2013 9


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniadzielił się ich przyjaciel. To stworzyło grupę kontrolną,pozwalając oszacować, jak często ludzie promują tesame linki, ponieważ mają takie same źródła informacjii zainteresowania. Wnioski były następujące:nasi bliscy przyjaciele silnie wpływają na to, jakimiinformacjami się dzielimy, ale ich oddziaływanie jestosłabiane przez kolektywny wpływ licznych „słabych”kontaktów. To zróżnicowany zespół naszych słabychkontaktów w największym stopniu decyduje o informacjach,na jakie jesteśmy wrażliwi 18 .Dlatego warto przyjrzeć się temu, jak Facebookradzi sobie z gigantycznymi zbiorami informacjiw systemach open source. Technologie tworzone przezFacebooka nie tylko pokazują potencjalne kierunkirozwoju, ale mogą stać się produktem samym w sobie.Dotychczas duże firmy płaciły firmom zewnętrznym(np. Oracle) za analizę i przechowywanie danych.Używano do tego celu open-source’owgo oprogramowaniaApache Hadoop wspierającego przetwarzaniewielkich, rozproszonych zbiorów danych, które pozwalaaplikacjom pracować z tysiącami niezależnychkomputerów i petabajtami danych. Jednak Hadoopwymaga specjalistycznego programowania, zatemFacebook stworzył Hive – oprogramowanie open sourceułatwiające używanie Hadoopa. Pracuje ono na losowychpróbach całych baz danych, zmniejszając dziękitemu zapotrzebowanie na moce obliczeniowe, i możebyć używane na zasadach open licence.PodsumowanieWyłania się nowe fundamentalne zadanie firm, któredysponują wielkimi zbiorami danych: poszukiwaniew nich nowych sensów i niespodziewanych korelacji.Wygrają ci, którzy wcześniej niż inni dostrzegą tęnową, zaczynającą się dopiero pojawiać szansę – nawszystkich poziomach gospodarki. We wpisie na forumpisma „The Economist” z 2011 roku Hal Varian,główny ekonomista Google stwierdza: W ubiegłymfirma Google przeprowadziła około 6000 eksperymentówi w oparciu o nie wdrożyła około 500 usprawnień. Ogłoszeniowaczęść biznesu zrobiła taką samą liczbę eksperymentówi zmian. Kiedykolwiek używasz Google, jesteśw wielu badawczych i kontrolnych grupach. Wnioski z tycheksperymentów są aplikowane w (naszej) produkcji i systemnieustannie się doskonali. Czyż nie byłoby wspaniale, gdybyśmymogli zrobić to samo w ekonomii!? 19 .Rodzi się rynek zewnętrznych dostawców rozwiązańBig Data, do których należy np. amerykańska firmaFactual. Sprzedaje ona dostęp do wielkich, troskliwierozwijanych zbiorów danych – od informacji o restauracjachpo indeksy BMI celebrytów – pobieranych zeźródeł publicznych lub kupowanych. Factual „czyści”te zbiory i sprzedaje do użytku przez modele predykcyjnebudowane przez firmy-klientów dla tworzenianowych aplikacji lub usług. Facebook używa np. informacjiz Factual dotyczących lokalizacji firm.Nadchodzi niedobór talentów w branży Big Data,co gorliwie powinny zauważyć szkoły biznesu. Szacujesię, że do roku 2018 tylko w USA będzie brakować140–190 tys. pracowników z umiejętnościami analitycznymi,a także 1,5 mln menedżerów i analitykówznających się na zastosowaniu wielkich zbiorówdanych w biznesie. Upowszechnienie metodologiiBig Data oznaczać będzie też zmierzch tzw. „zasadyHiPPO” w procesach decyzyjnych. Dotychczas przeważałatu opinia najwyżej opłacanego pracownika(HiPPO – highest-paid person’s opinion) – niebawem„decydować” będą również dane z analiz wielkichzbiorów danych w czasie realnym i oparte na nichalgorytmy prognostyczne.Szósta fala rewolucji komputerowej – internetobiektów, tanie pamięci masowe i malejące kosztyprzetwarzania danych – uruchamiają nową biznesowągorączkę złota. Hal Varian: Dane są dostępne wszędzie– rzadka jest umiejętność wydobywania z nich wiedzy 20 .DJ Patil, twórca trudnego do przetłumaczenia terminu„data scientist” („naukowiec od danych”?) twierdzi, żeosoby takie są nowymi gwiazdami rocka 21 . Firmy będąmusiały zacząć tworzyć nowe, kluczowe stanowisko:Chief Information Officer (CIO) wymagające połączonych,unikalnych kwalifikacji programisty, statystyka,„opowiadacza historii” i artysty.Autor jest absolwentem zarządzania na Uniwersytecie Łódzkim i Harvard Business School. Stypendysta m.in. TheBritish Academy, CNRS w Paryżu, The Swiss Foundation, Japan Society for the Promotion of Science, DAAD, ResearchScholar w Sloan School of Management w Massachusetts Institute of Technology. W latach 1987–1991 był dyrektoremInstytutu Filozofii i Socjologii PAN, a w latach 1993–1998 Dyrektorem Generalnym Polskiej Akademii Nauk. Od 1994 r.pełni funkcję kierownika Katedry Teorii Zarządzania SGH. Założyciel i dyrektor Polsko-Japońskiego Centrum Zarządzaniai Dyrektor Akademicki Programu w SGH. W latach 2005–2008 był Prorektorem SGH ds. Współpracy z Zagranicą.Wykładał na kilkudziesięciu uniwersytetach i w centrach badawczych w Europie Zachodniej i Wschodniej, w USA orazw Japonii.18Zob. T. Simonite, dz.cyt.19H. Varian, w odpowiedzi na pytanie „The Economist”: Are randomised trials the future of economics? (Czy randomizowane testy sąprzyszłością ekonomii?), „The Economist”, Forum: Economics – by Invitation, 27.04.2011.20Zob.: H. Varian, Statistics – Dream Job of the next decade, Presentation to the 2008 Almaden Institute – „Innovating with Information”.21DJ Patil, Building Data Science Teams [Kindle Edition], Radar, 2011.10 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Zapewnienie bezpieczeństwaprzez semantycznemonitorowaniecyberprzestrzeniWitoldAbramowiczElżbietaBukowskaAgataFilipowskaBezpieczeństwo jest jedną z podstawowych potrzeb człowieka.Wraz ze zwiększaniem się aktywności społeczeństwaw cyberprzestrzeni pojawia się również silniejsza potrzebazapewnienia bezpieczeństwa w tym obszarze. Zagrożeniamanifestujące się w internecie nie ograniczają się jedyniedo wirtualnej przestrzeni – mogą oddziaływać na fizycznyświat. Przykładami takich zagrożeń są ogłoszenia sprzedażynielegalnych towarów lub próby wyłudzeń. Szybkietempo rozwoju technologicznego powoduje, że równieżtradycyjne <strong>metody</strong> pozyskiwania informacji stają się niewystarczającedo automatycznego monitorowania sieci w celuwykrycia tego typu potencjalnych zagrożeń.Artykuł przedstawia problem monitorowania źródełw cyberprzestrzeni oraz wskazuje na istniejącą lukę pomiędzywolumenem dostępnych informacji a zdolnością dopodejmowania decyzji przez jednostki odpowiedzialne zaocenę zagrożenia w internecie (np. policję, administratorówi moderatorów stron). Prezentuje też jedną z inicjatyw z zakresuzapewnienia bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni, jakąjest projekt „Semantyczny Monitoring Cyberprzestrzeni”.Piramida potrzeb Maslowa 1 ukazuje, że ludzie chcązaspokajać potrzeby związane z bezpieczeństwemzaraz po potrzebach fizjologicznych (por. rysunek 1).Według antropologii społecznej człowiek nauczyłsię zaspokajać swoje potrzeby bezpieczeństwa wewspółpracy z innymi.Współcześnie potrzeby te zaspokajane są w różnorodnysposób: człowiek dba o swoje bezpieczeństwosamodzielnie, ale także we współdziałaniu z rodziną,grupami formalnymi i nieformalnymi. Szereg zadańzwiązanych z zapewnieniem bezpieczeństwa przyjęłyna siebie instytucje państwa i samorządu terytorialnego.Bezpieczeństwo dotyczy nie tylko poszczególnychosób, ale także grup społecznych, narodów i społecznościmiędzynarodowej 2 . Odnosi się do najbliższego otoczeniakażdego człowieka – określonych terenów, aletakże do całych państw oraz ich grup. Jest wyrazem politykiregionalnej, polityki państw oraz sensem istnieniasojuszy międzynarodowych. Poziom bezpieczeństwaRysunek 1. Piramida potrzeb według Abrahama Maslowasamorealizacjapotrzeby uznaniapotrzebyprzynależnościpotrzeby bezpieczeństwapotrzeby fizjologiczneŹródło: A.H. Maslow, Motivation and Personality, Pearson 1997, tłumaczeniewłasnemożna mierzyć w odniesieniu do dowolnego miejscaw przestrzeni fizycznej. Bywają dzielnice miast, któresą bezpieczniejsze, i takie, które są mniej bezpieczne.Może on też być zmienny w czasie. Dzielnice bywająbezpieczne w dzień i niebezpieczne w nocy. Liban,nazywany kiedyś „Szwajcarią Bliskiego Wschodu”, terazjest krajem podwyższonego ryzyka. Państwa zbudowałyorganizacje wyspecjalizowane w zapewnieniu bezpieczeństwa,np. policję, wojsko, straż pożarną.Powszechne zastosowanie systemów informacyjnychstworzyło nowy obszar, w którym chcemy czućsię bezpiecznie – cyberprzestrzeń. Pojęcie „cyberprzestrzeń”zawdzięczamy Stanisławowi Lemowi, któryużył go po raz pierwszy w 1964 roku 3 . Współczesnejego znaczenie związane jest z upowszechnienieminternetu, stwarzającym wspólną przestrzeń udostępnianiadanych i informacji. Cyberprzestrzeń jest częstozupełnie „odmiejscowiona”, czasami ma jednak jakiśzwiązek z przestrzenią fizyczną. Zapewnienie bezpieczeństwaw cyberprzestrzeni znacznie wykraczapoza doświadczenia związane z bezpieczeństwemw świecie rzeczywistym. Uczenie się, jak zapewnićsobie bezpieczeństwo w przestrzeni fizycznej zabrałoludziom wieki. Cyberprzestrzeń powstała w ciągu1A.H. Maslow, Motivation and Personality, Pearson, 1997.2S. Koziej, Wstęp do teorii i historii bezpieczeństwa, Warszawa 2010, http://www.koziej.pl/index.php?pid=5, [13.06.2013].3S. Lem, Summa technologiae, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1964. Wielu autorów piszących o cyberprzestrzeni pierwsze użycietego pojęcia przypisuje jednak Williamowi Gibsonowi, który opublikował w 1984 roku Burning Chrome.czerwiec 2013 11


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniazaledwie kilku ostatnich dziesięcioleci. Tak szybkoprzystosowywać się do zmian społecznych nie potrafiąani ludzie, ani instytucje państwowe. Także ze względuna pozycję potrzeb bezpieczeństwa w piramidzieMaslowa zapewnienie bezpieczeństwa w cyberprzestrzenijest ogromnym wyzwaniem.Źródła danych i informacjiw cyberprzestrzeniPowszechnie uważa się, że największe zasobyinformacji w cyberprzestrzeni dostępne są za pośrednictwemwyszukiwarek internetowych. Nic bardziejmylnego. Tę część internetu nazywamy internetemwidocznym (visible web, indexable web lub surface web)dla odróżnienia od internetu głębokiego (deep web, hiddenweb, invisible web), którego zasoby nie są osiągalnew opisany sposób 4 . Przyczyny niemożności dotarciado nich mogą być różne:1. Dostęp do danych możliwy jest przez znalezienieodpowiedzi w bazie danych po sformułowaniuzapytania.2. Brak powiązań źródła głębokiego internetuz innymi źródłami uniemożliwia nawigację dotakiego źródła, w konsekwencji roboty wyszukiwarekinternetowych nie mogą do niegodotrzeć.3. Wiele zasobów głębokiego internetu dostępnychjest po spełnieniu dodatkowych warunków wykorzystaniazasobów, np. po uprzednim zarejestrowaniusię lub podaniu hasła albo adresu IP.4. Forma danych może przyczynić się do ich niedostępnościw widocznym internecie – dotyczyto np. danych opisanych w innym formacie niżHTML lub aktywowanych przez skrypty, m.in.JavaScript lub Flash.W literaturze można znaleźć różne poglądy natemat tego, jaką część sieci stanowi internet widoczny.Najbardziej optymistyczne dla wyszukiwarekinternetowych dane wskazują, że jest to kilka procentzasobów internetu.Źródła danych w internecie mogą być traktowane– w uproszczeniu – jako rozrastające się w czasieogromne kolekcje wzajemnie powiązanych dokumentów.W takich zasobach można wyszukiwaći nawigować po nich lub je wertować 5 . Od kolekcjidokumentów odróżniamy strumienie danych. Są tonp. dokumenty lub – ogólniej – dane, które mogą byćprzechwycone po ich udostępnieniu. Jednak gromadzeniei publikowanie danych w celu późniejszego ichwykorzystania nie jest intencją twórców (lub nie jestto ich najważniejsza intencja). Przykładem strumienidanych są pozycje bieżące samolotów dostępne naportalach internetowych 6 .Interesującym w kontekście bezpieczeństwa, choćleżącym poza przedmiotem tej publikacji zagadnieniem,jest monitorowanie informacji pochodzącychz sensorów mierzących takie parametry, jak temperatura,wilgotność, warunki oświetlenia, w tym nasłonecznienia,poziom hałasu, właściwości obiektówmaterialnych. Monitorowanie może dotyczyć zjawisko znaczeniu wojskowym (jednostek wojska, sprzętui wyposażenia), zjawisk w środowisku naturalnym,(np. symptomów wskazujących, że może wystąpićtrzęsienie ziemi lub powódź), przestrzeni powietrzneji kosmicznej (np. przewidywanie kolizji z obiektamikosmicznymi). Zarówno kolekcje, jak i strumieniemogą być dostępne w całości lub części w interneciegłębokim lub widocznym.Ważną częścią internetu są również treści tworzoneprzez społeczności. Ich przykłady możnaznaleźć w powszechnie wykorzystywanych portalachspołecznościowych, takich jak Facebook czy Twitter,a także na forach społecznościowych. Portalespołecznościowe mogą być częścią internetu widocznegolub głębokiego, mogą tworzyć kolekcjelub strumienie.Zagrożenia bezpieczeństwaw cyberprzestrzeniKorzystanie z każdego z przedstawionych rodzajówźródeł internetowych związane jest z określonym zagrożeniem7 . Skala tych zagrożeń wykazuje tendencjęrosnącą 8 . Przedmiotem niniejszego artykułu nie jestjednak ich analiza.W opracowaniu autorzy skupiają się na analizieźródeł internetowych w celu pozyskania z cyberprzestrzeniinformacji o zagrożeniach bezpieczeństwabez względu na to, czy dotyczą one bezpieczeństwaprzestrzeni fizycznej, czy też cyberprzestrzeni. Każdez opisanych źródeł może zawierać informacje o zagrożeniachbezpieczeństwa. Mogą się one odnosićdo dowolnej sfery życia.Zagrożenie bezpieczeństwa w tradycyjny sposóbkojarzone jest z zagrożeniem militarnym. Ostatniegroźby Korei Północnej są ilustracją zagrożenia, któremoże być postrzegane jako zagrożenie szantażemmilitarnym, prowokacja, incydent graniczny lub użycieśrodków przemocy zbrojnej. Przykład ten pokazujebogactwo problemów do rozwiązania: należy znaleźćodpowiednie źródła, ze źródeł tych pozyskać informacjeo potencjalnych zagrożeniach, dokonać ocenyjakości zdobytych informacji (w zakresie takich miarjak aktualność, wiarygodność, retrospektywność,predykcja, użyteczność, zupełność, przyswajalność,a także relewancja kognitywna, czasowa, osobowa,lokalizacyjna i ekonomiczna 9 ).4W. Abramowicz, Filtrowanie informacji, Wydawnictwo Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, 2008.5Tamże.6Flightradar24, http://www.flightradar24.com/, [13.06.2013].7Internet Security Threat Report 2013, t. 18, kwiecień 2013, Symantec Corporation.8Internet Security Threat Report, Appendix 2013, t. 18, kwiecień 2013, Symantec Corporation.9W. Abramowicz, dz.cyt.12 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Zapewnienie bezpieczeństwa...Cyberprzestrzeń dostarcza bogatych informacjio zagrożeniach ekonomicznych. Mogą być one rozważanew kategoriach makroekonomicznych lub mikroekonomicznych.W tym pierwszym przypadku analizainformacji w cyberprzestrzeni pozwala identyfikowaći oceniać zagrożenia dotyczące np. realizacji politykipieniężnej czy fiskalnej. Ilustracją tej ostatniej kategoriizagrożeń jest badanie polskiego rynku handluprętami stalowymi, które ułatwia identyfikowanieskali wyłudzeń VAT, ale pozwala także na rozpoznaniekonkretnych działań przestępczych. W zakresieidentyfikowania zagrożeń mikroekonomicznychdzięki analizie informacji w cyberprzestrzeni możliwejest np. szacowanie zagrożeń wynikających z działańkonkurencji, dostawców lub klientów. Analiza portalispołecznościowych pozwala m.in. na wykrywanieoszustw w zakresie nieuprawnionej likwidacji szkódubezpieczeniowych. Dotyczy to zarówno poznawanianowych sposobów oszukiwania, jak i identyfikacjikonkretnych nieuczciwych klientów firm ubezpieczeniowych.Zagrożenia społeczne mogą także być rozpoznawanepoprzez analizę cyberprzestrzeni. Dzięki niejmożliwe jest prowadzenie odpowiedniej prewencyjnejpolityki społecznej, np. w zakresie przeciwdziałaniauprzedzeniom kulturowym lub ksenofobii. Możliwejest także identyfikowanie konkretnych deliktówzwiązanych z określonymi patologiami społecznymi,np. aktów pedofilii.Wszystkie analizowane kategorie zagrożeń mogądotyczyć zarówno bezpieczeństwa wewnętrznego, jaki zewnętrznego. W przypadku wszystkich można teżmieć do czynienia z wynikami teoriomnogościowymi.Rozpoznawane są poszczególne zbiory zagrożeń– ocenia się ich moc oraz relacje pomiędzy nimi 10 .Można także dokonywać identyfikacji konkretnychzagrożeń – realizacja tego celu jest przedmiotemdalszych rozważań.Monitorowanie cyberprzestrzeniidentyfikujące zagrożeniaIdentyfikacja konkretnych zagrożeń związanajest z monitorowaniem różnych źródeł internetuwidocznego i głębokiego. Przez monitorowaniew opisywanym znaczeniu należy rozumieć proces pozyskiwaniainformacji o zagrożeniach możliwie szybkopo ich opublikowaniu w źródle. Bardzo trudne – aleteż z punktu widzenia osiągania celu nieuzasadnione– jest monitorowanie całego internetu. Dla każdej opisanejuprzednio kategorii zagrożeń i dla konkretnychzagrożeń z określonej kategorii należy zidentyfikowaćźródła, które powinny być monitorowane, aby pozyskaćmożliwie dużo informacji. Określenie takichźródeł jest działaniem eksperckim. Ekspert powinienocenić nie tylko, z jakim prawdopodobieństwem źródłomoże informować o zagrożeniach, ale także jakajest jakość źródła. W tym zakresie stosuje się podobnemiary jak w przypadku jakości informacji 11 . Zakładasię, że źródła wysokiej jakości dają także informacjewyższej jakości.Drugim argumentem przemawiającym za pozyskiwanieminformacji z dedykowanych źródeł jestprzeciwdziałanie „luce decyzyjnej” (rysunek 2).Po przekroczeniu pewnego wolumenu informacjio zagrożeniach obniża się zdolność ich wykorzystania.Dlatego dla podwyższenia skuteczności monitorowaniakażdemu zagrożeniu można przypisaćryzyko z nim związane. Ryzyko pozwala szeregowaćinformacje o zagrożeniach. Kryteria szeregowaniamogą być jednak różnorodne. Pierwsza grupa wynikaz przyporządkowania zagrożeniu miar informacjio nim. Na przykład ważniejsze może być zagrożenieopisane informacją aktualniejszą i bardziej wiarygodnąniż mniej aktualną i mniej wiarygodną. Te miaryszeregowania zagrożeń nie powinny występowaćjednak samodzielnie. Druga grupa miar szeregowaniaodnosi się bezpośrednio do oceny zagrożenia,a nie informacji o nim. Taką miarą jest potencjalnaszkodliwość zagrożenia, np. informacja o bombiepodłożonej przy mało uczęszczanej drodze powinnabyć w rankingu informacji o zagrożeniach umieszczonaniżej niż informacja o takiej samej bombieumieszczonej przy drodze, na której zorganizowanyjest masowy maraton. Ten sam przykład ilustrujerównież inną miarę zagrożeń, jaką jest oddziaływaniespołeczne. Bardzo trudna do oszacowania jest miaraprawdopodobieństwa zagrożenia, np. do początkutego wieku prawdopodobieństwo wystąpienia aktuterroryzmu związanego ze świadomym uderzeniemsamolotu pasażerskiego w wieżowiec oceniane byłojako znikome.Rysunek 2. Luka pomiędzy wolumenem informacji a zdolnościądo podejmowania decyzji 121Wolumen informacjiZdolno do podejmowania decyzjiŹródło: W. Abramowicz, P.J. Kalczyński, K. Węcel, Filtering the Webto Feed Data Warehouses, Springer Verlag, Londyn 2002t10Tamże.11J. Oleński, Ekonomika informacji. Metody, PWE, Warszawa 2003.12W. Abramowicz, dz.cyt., [za:] K. Węcel, Tworzenie profili hurtowni danych do filtrowania informacji ekonomicznej, Wydział Ekonomii,Akademia Ekonomiczna w Poznaniu (praca doktorska).czerwiec 2013 13


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniaPierwsza grupa miar wynika z analizy infologicznejzagrożeń. Dla oceny tych miar zastosowano kryteriaznane z systemów wyszukiwawczych, takie jak pełność,precyzja i odpad. Druga grupa związana jestprzeprowadzeniem analizy semantycznej informacjio zagrożeniach. Ocena skuteczności analizy semantycznejjest bardziej wiarygodna, jeżeli uwzględniaprzedmiotowość zagrożeń, np. monitorowanie środowiskanaturalnego.Przeciwstawną miarą do ryzyka wystąpienia zagrożeniajest ryzyko wynikające z pominięcia informacjio zagrożeniu.Monitorowanie cyberprzestrzeni w celu identyfikacjizagrożeń może być związane z dwoma paradygmatamipozyskiwania informacji: wyszukiwaniemi filtrowaniem 13 . W przypadku wyszukiwania mamydo czynienia z jednym zapytaniem i wieloma dokumentami.Filtrując, analizujemy każdorazowo jedendokument i staramy się zaspokoić potrzeby informacyjnewszystkich użytkowników filtru. W trakciewyszukiwania analizujemy więc zbiory dokumentów,w trakcie filtrowania przetwarzamy strumienie dokumentów.Filtrowanie informacji daje aktualniejsze wiadomościo zagrożeniach, ponieważ przeprowadzane jestna bieżąco na strumieniu informacji. Trudniej w tymprzypadku zastosować takie miary, jak wspomnianepełność, precyzja i odpad.Wyszukiwanie informacji wymaga określenia periodyzacjiodwiedzania źródeł internetowych. Utrudniato pozyskanie aktualnych informacji.Semantyczne monitorowaniecyberprzestrzeniZe względu na wolumen danych pojawiającychsię w internecie manualne przeprowadzanie procesuwyszukiwania lub filtrowania w celu identyfikacji potencjalnychzagrożeń jest nieefektywne. Zastosowaniew tym zakresie znajdują <strong>metody</strong> automatycznegomonitorowania sieci. Najprostszym rozwiązaniem jestautomatyczne wyszukiwanie na podstawie słownikasłów kluczowych. Taki słownik powinien być dostosowanydo domeny oraz na bieżąco aktualizowany.Wyszukiwanie poprzez słowa kluczowe zwraca jednakwiele niedopasowanych wyników.Zyskujące coraz większą popularność technologiesemantyczne uzupełniają wyszukiwanie słownikoweo zastosowanie specjalnych reguł wnioskowania,przez co umożliwiają bardziej efektywne, automatycznemonitorowanie źródeł i wyszukiwanie informacjiodpowiadających zadanym kryteriom.Wyzwanie stanowi zdefiniowanie reguł automatycznegoprzetwarzania, które umożliwią uzyskanieodpowiednich miar precyzji i pełności zwracanychwyników, tym samym zmniejszając lukę decyzyjnąw procesie oceny zagrożenia. W przypadku zagrożeńw cyberprzestrzeni największym problemem jest„zrozumienie” przez system ich treści, w tym uwzględnieniestosowanych kolokwializmów, skrótów, błędówpisowni. Ponadto zarówno źródła, jak i treści ogłoszeńcharakteryzują się dużą dynamiką zmian i są częstoprzedmiotem moderacji.Wśród wielu inicjatyw zajmujących się kwestiąeliminowania zagrożeń pojawiających się w cyberprzestrzeniwymienić można projekt SemantycznyMonitoring Cyberprzestrzeni (SMC) 14 . Głównym celemprojektu było opracowanie prototypu narzędzia,które pozwoli na ciągłe monitorowanie wybranychprzez eksperta źródeł internetowych dla identyfikacjipojawiających się w nich określonych aktywności mogącychwskazywać na działania przestępcze. Ograniczenieczynności do z góry zdefiniowanej grupy źródełpozwala monitorować je z większą częstotliwością,a przez to zwiększyć szanse na pozyskanie aktualnychdanych. Ponadto, z uwagi na zróżnicowanie źródełpod względem treści i technologii, wybranie ichpodzbioru umożliwia stworzenie precyzyjnych regułekstrakcji, które pozwalają na pozyskanie danychspoza właściwej treści dokumentu (np. ze znacznikówHTML, nazw klas, niewyświetlanych pól). Ogłoszeniadotyczące nielegalnej działalności pojawiają się główniena słabo moderowanych stronach, gdzie możliwejest anonimowe dodawanie treści. Zatem ograniczeniezakresu wyszukiwania do tych stron przyczynia się dozwiększenia efektywności narzędzia.Projekt SMCZ uwagi na duże zróżnicowanie zagrożeń w cyberprzestrzeni,które zostało omówione wcześniejw artykule, prototyp systemu SMC został opracowanydla jednego ich typu, z zachowaniem uniwersalnościrozwiązania, tak aby możliwe było przeniesienie gona inne domeny. Od początku realizacji projektu planowanebyło w celach testowych wdrożenie prototypuSMC w jednostce Komendy Głównej Policji. Po konsultacjachz odbiorcą jako przypadek użycia wybranonielegalny handel lekami i produktami medycznymi.Zgodnie z polskim prawem niedopuszczalny jesthandel lekami dostępnymi na receptę lub wycofanymiz obrotu. Leki dostępne bez recepty mogą natomiastbyć sprzedawane za pośrednictwem internetu wyłącznieprzez uprawnione do tego apteki, poprzezich własne strony internetowe spełniające określoneustawą warunki. Niekontrolowany handel lekami (tzn.przeprowadzony poza obrotem aptecznym) możepowodować zagrożenie życia i zdrowia osoby, któraprzyjmie dany lek. Medykamenty pochodzące z nielegalnegoobrotu mogą być podrabiane, przechowywanew nieodpowiednich warunkach, źle zabezpieczonew czasie transportu lub sprzedawane po upływie13W. Abramowicz, dz.cyt.14Projekt zrealizowany przez Katedrę Informatyki Ekonomicznej, Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu oraz Sygnity SA, finansowanyprzez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (nr kontraktu 0079/R/T00/2010/11). Strona projektu: http://smc.kie.ue.poznan.pl.14 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Zapewnienie bezpieczeństwa...Rysunek 3. Komponenty systemu SMCŹródło: T. Kaczmarek, J. Dzikowski, Architektura systemu wykrywania zagrożeń w cyberprzestrzeni, konferencja „Technologie informatycznew administracji publicznej i służbie zdrowia”, 08.12.2011 r., Warszawaterminu ich ważności. Osobnym problemem, leżącympoza obszarem badań projektu SMC, jest motywacjaosób, które bez wcześniejszej konsultacji z lekarzemdecydują się na przyjmowanie leków dostępnych tylkona receptę lub wycofanych z obrotu.System SMC zbudowany jest z modułów (rysunek3) 15 i operuje na tzw. profilach zagrożeń. Profilzagrożenia gromadzi informacje o jednej oferciekupna, sprzedaży lub wymiany opublikowanej w sieci,w tym informacje o przedmiocie wymiany (lub przedmiotach),autorze ogłoszenia oraz dane związanez czasem i miejscem publikacji. Każde ogłoszenie,jakie pojawi się w wybranych źródłach, posiadaw systemie SMC swoją reprezentację w postaci profiluzagrożenia.Ponieważ sprzedaż leków przez internet (pozauprawnionymi do tego aptekami) jest prawnie zabroniona,większość źródeł na bieżąco usuwa tegotypu ogłoszenia. Z drugiej strony, z uwagi na liczbęogłoszeń i brak narzędzi do automatycznej analizyich treści, proces moderacji trwa zwykle od kilkugodzin do kilku dni. Jeżeli ogłoszenie zawierająceofertę nielegalnej sprzedaży zostanie znalezioneprzez system, konieczne jest wykonanie jego kopiiw celu umożliwienia ewentualnego śledztwa. Problempozyskiwania kopii ogłoszeń został rozwiązanypoprzez opracowanie modułu Monitor źródeł. Robotinternetowy odwiedza systematycznie zdefiniowaneźródła i pobiera do bazy danych kopie wszystkich podstron,które się w nich znajdują. W czasie ponownejwizyty w źródle pobiera już tylko nowe i zmienionepodstrony.Przetwarzanie danych odbywa się w dwóch etapach:najpierw przeprowadzana jest analiza strukturyźródła (moduł ekstrakcji strukturalnej), a następniesemantyczna analiza treści samego ogłoszenia (modułekstrakcji leksykalnej). Źródła internetowe są bardzozróżnicowane pod względem technicznym: postyna forach mają temat i nazwę użytkownika zapisanew osobnych polach, niektóre portale ogłoszeń stosująspecjalne pole dla oznaczenia lokalizacji sprzedającego,pola zawierające te same informacje mogąmieć różne identyfikatory („użytkownik”, „nazwaużytkownika”, „imię”). Z tego względu konieczne byłozdefiniowanie zestawu reguł ekstrakcji strukturalnejodpowiadających strukturze każdego ze zdefiniowanychźródeł. W wyniku ekstrakcji stworzony zostajezbiór dokumentów logicznych. Jedna strona pobranaprzez robota internetowego może zostać podzielonana kilka dokumentów logicznych, z których każdyodpowiada jednemu ogłoszeniu, postowi na forum lubkomentarzowi. Efektem działania ekstrakcji strukturalnejjest częściowe uzupełnienie profilu zagrożeniaoraz przygotowanie dokumentów logicznych.Za analizę semantyczną treści ogłoszeń odpowiadamoduł ekstrakcji leksykalnej. Wynikiem jegodziałania są adnotacje wskazujące przedmiot obrotu(nazwy leków wraz z oferowaną ilością, dawką, typemopakowania, datą ważności lub informacją o stanieproduktu) oraz o podmiocie oferującym sprzedażlub zakup. Moduł korzysta z zestawu leksykonówodpowiadających domenie oraz zasad adnotacji poszczególnychczęści ogłoszeń zapisanych jako formalnereguły, które można automatycznie przetwarzać.Adnotacje stworzone przez moduł ekstrakcji leksykalnejuzupełniają profile zagrożeń przechowywanew bazie danych. Adnotacja nazw leków uwzględniasynonimy lub często pojawiające się błędy w pisowni.Adnotacja typu akcji (kupno, sprzedaż) wykorzystujereguły uwzględniające specyfikę języka polskiegoi wieloznaczność niektórych określeń.Kolejnym elementem jest automatyczna klasyfikacjaprofili umożliwiająca identyfikację ogłoszeńzawierających zagrożenia. Wiele dokumentów logicznychzebranych przez monitor źródeł zawiera ofertysprzedaży innych produktów niż leki (np. tabletki dozmywarek, kosmetyki), informacje o sprzedawcach(np. ostrzeżenia przed oszustami albo rekomendacje)lub dodatkowe informacje na temat leku (np.jakie wystąpiły skutki uboczne lub jak należy go15T. Kaczmarek, J. Dzikowski, Architektura systemu wykrywania zagrożeń w cyberprzestrzeni, konferencja Technologie informatycznew administracji publicznej i służbie zdrowia, 08.12.2011 r., Warszawa.czerwiec 2013 15


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniaRysunek 4. Semantyczny Monitoring Cyberprzestrzeni – interfejs prototypuŹródło: opracowanie własnedawkować). Dokumenty te mogą służyć jako źródładodatkowe, objaśniające zagrożenia, ale nie powinnybyć klasyfikowane jako zagrożenie. Moduł klasyfikacjiocenia prawdopodobieństwo, że dany profil rzeczywiściereprezentuje zagrożenie nielegalnym handlemlekami. Podczas klasyfikacji wykorzystywane są miaryotrzymane w wyniku analizy infologicznej oraz analizysemantycznej. Ponadto system przyznaje wyższą ocenęogłoszeniom, które dotyczą większej liczby lekówlub większej ilości leku. Ocena zależy również m.in.od liczby ogłoszeń i częstotliwości ich publikowaniaprzez tego samego sprzedawcę.System wymaga opracowania interfejsu, którypozwoli użytkownikowi końcowemu efektywniewyszukiwać i analizować zebrane profile zagrożeń.Moduł GUI (Graphical User Interface) został zaimplementowanyjako aplikacja sieciowa, dostępna przezprzeglądarkę internetową (rysunek 4). Użytkownikma możliwość szeregowania profili zagrożeń wedługdaty publikacji lub nadanej przez system oceny.Możliwe jest również filtrowanie według dowolnychelementów profilu, zapisywanie parametrów filtraoraz generowanie statystyk (rysunek 5). Dla każdegoprofilu zagrożenia dostępny jest podgląd szczegółowy,który zawiera odnośnik do dokumentu logicznegoprzechowywanego w repozytorium oraz linkdo oryginalnego ogłoszenia. Jako uzupełnienie GUIstworzono również aplikację mobilną, umożliwiają-Rysunek 5. Semantyczny Monitoring Cyberprzestrzeni – funkcja generowania statystykŹródło: opracowanie własne16 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Zapewnienie bezpieczeństwa...cą natychmiastowy dostęp do statystyk pobranychinformacji o zagrożeniach.Należy podkreślić, że system nie informuje o popełnieniuprzestępstwa, a jedynie pomaga wyszukiwaćogłoszenia, które mogą stanowić zagrożenie dla ichodbiorcy (próby oszustwa lub nielegalnego handlu)i być przesłanką stwierdzenia możliwości popełnieniaprzestępstwa. Ostateczna ocena ogłoszenia może byćdokonana wyłącznie przez eksperta (w tym przypadkupolicjanta), który decyduje o podjęciu dalszychczynności.PodsumowanieKwestia bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni jeststosunkowo nowym problemem. Gwałtowny rozwójinternetu i upowszechnienie się jego wykorzystaniaprzez społeczeństwo powoduje, że coraz większą aktywnośćw cyberprzestrzeni wykazują również grupyprzestępcze. Zagrożenia manifestujące się w siecimogą odnosić się do świata fizycznego. Takie zagrożeniamogą skutkować utratą życia lub zdrowia przezosobę, która padnie ich ofiarą (np. na skutek atakuterrorystycznego lub zażycia podrabianego leku).Metody powszechnie kojarzone z zapewnieniembezpieczeństwa w sieci, np. <strong>programy</strong> antywirusowe,nie znajdują zastosowania w przypadku tej grupyzagrożeń. Co więcej, przestępcy w błyskawicznymtempie adaptują do swych potrzeb nowe technologieoraz wykorzystują istniejące luki prawne, przez coich działalność jest trudna do wykrycia przy pomocytradycyjnych metod pozyskiwania informacji.Coraz częściej dostrzega się możliwość wykorzystaniatechnologii semantycznych do prowadzeniaautomatycznego, ciągłego monitoringu cyberprzestrzeniw celu identyfikacji pojawiających się w niejzagrożeń. Projekt Semantyczny Monitoring Cyberprzestrzenijest przykładem inicjatywy wykorzystującejtechnologie semantyczne jako uzupełnieniemetod ekstrakcji informacji i przetwarzania tekstudla zwiększenia bezpieczeństwa użytkownikówinternetu.Przykład projektu SMC dowodzi, że istnieje potrzebatworzenia automatycznych narzędzi wspomagającychdziałania zmierzające do zwiększeniabezpieczeństwa w cyberprzestrzeni.Witold Abramowicz jest profesorem ekonomii, kierownikiem Katedry Informatyki Ekonomicznej Uniwersytetu Ekonomicznegow Poznaniu. Kieruje również projektem SMC – Semantyczny Monitoring Cyberprzestrzeni, finansowanymprzez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Kierował licznymi projektami w ramach 6. i 7. Programu Ramowego UE orazinnych programów badawczych UE, a także w ramach projektów NCN i NCBiR. Jest autorem lub współautorem 36 książek,ponad 300 publikacji w czasopismach, rozdziałów w monografiach oraz publikacji konferencyjnych.Agata Filipowska jest doktorem ekonomii i informatyki, kierownikiem Next Generation Internet Lab działającegow Katedrze Informatyki Ekonomicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu oraz koordynatorem projektu SMC.Koordynowała wiele projektów 6. i 7. Programu Ramowego UE, innych programów badawczych UE oraz projektów NCBiR,kierowała zadaniami lub uczestniczyła w nich. Jest autorką i współautorką kilkudziesięciu publikacji w czasopismach,rozdziałów w monografiach oraz publikacji konferencyjnych.Elżbieta Bukowska jest doktorantką w Katedrze Informatyki Ekonomicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.Jest uczestniczką projektu SMC, brała też udział w projektach NCN i NCBiR. Jest autorką lub współautorką kilkunastupublikacji w czasopismach, rozdziałów w monografiach oraz publikacji konferencyjnych.PolecamyJanusz Barta, Ryszard MarkiewiczPrawo autorskie. 3. wydanieWolters Kluwer, Warszawa 2013Ukazało się trzecie wydanie książki Prawo autorskie, publikowanej wcześniejw 2008 i 2010 roku. W obecnej wersji została znacząco rozszerzona i zmodyfikowana,z uwzględnieniem zmian wynikających z wyroków Trybunału SprawiedliwościUnii Europejskiej, nowych dyrektyw UE, konwencji międzynarodowychi orzecznictwa polskiego. Książka w kompleksowy sposób omawia tematykępraw autorskich, w tym prawo autorskie w internecie oraz w Unii Europejskiej.Odrębne rozdziały poświęcone są sui generis ochronie baz danych oraz KomisjiPrawa Autorskiego. W uwagach końcowych podjęto próbę nakreślenia przyszłościprawa autorskiego.Publikację można nabyć w księgarni internetowej wydawnictwa:http://wkp.profinfo.pl/.czerwiec 2013 17


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniaPolecamyHubert Izdebski, Jan Michał ZielińskiUstawa o stopniach naukowych i tytule naukowym. KomentarzWolters Kluwer, Warszawa 2013Ukazał się pierwszy na rynku wydawniczym komentarz do ustawy o stopniach naukowychi tytule naukowym, zmienionej w sposób znaczący 18 marca 2011 roku.Komentarz zawiera analizę przepisów ustawy, rozstrzygnięcia Centralnej Komisjido Spraw Stopni i Tytułów Naukowych oraz sądów administracyjnych, poglądyautorów, interpretacje oraz wskazówki dotyczące prawidłowego postępowania.Publikacja adresowana jest do nauczycieli akademickich i pracowników naukowychuczelni, a także do pracowników innych jednostek, które uprawnione są donadawania stopni naukowych.Komentarz można nabyć w księgarni internetowej wydawnictwa:http://wkp.profinfo.pl/.Wojciech SzafrańskiUtopijny uniwersytetWydawnictwo Nauka i Innowacje, Poznań 2013Ukazała się publikacja Utopijny uniwersytet omawiająca problemy współczesnychuczelni za pomocą języka i obrazów nietypowych dla prac naukowych. Pierwszyrozdział książki zatytułowany Czarny i Biały Uniwersytet dotyczy budowania markiszkoły wyższej i pozycjonowania uczelni. W rozdziale drugim, pt. Błazen naUniwersytecie autor przedstawia 27 wskazówek dla osób zajmujących stanowiskadoradców rektora. Ostatni, trzeci rozdział – Ariely na Uniwersytecie prezentuje studiaprzypadków zachowań studentów i pracowników uczelni wyższych w różnychsytuacjach.Publikację można nabyć w wydawnictwie: http://www.wni.com.pl.Mapa kwalifikacjiInstytut Badań Edukacyjnych tworzy pierwsząw Polsce mapę kwalifikacji. Powstaje onaw ramach prac nad Polską Ramą Kwalifikacji,grupującą pozyskane w czasie edukacji kwalifikacjena kilku poziomach. Mapa jest narzędzieminteraktywnym, pozwalającym na sprawdzenie,jakie kwalifikacje są niezbędne do wyuczeniasię danego zawodu, na jakich ścieżkach edukacyjnychmożna je zdobyć i jakie instytucjeprowadzą kształcenie w tym zakresie. W chwiliobecnej można zapoznać się z mapą zawierającą18 kwalifikacji. Będzie ona systematycznie rozszerzanao kolejne.Więcej informacji można znaleźć na stronie:http://sk.ibe.edu.pl/.18 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Otwarte zasoby edukacyjnejako przejaw altruizmuw gospodarce,czyli ekonomii daruAnettaJanowskaAnnaKaniaZjawisko obdarowywania było badane pierwotnie na gruncieantropologii przez takich badaczy jak B. Malinowskii M. Mauss 1 , a więc przypisywano je głównie społeczeństwomarchaicznym, prymitywnym. Jest jednak faktemniepodważalnym, że kultura daru praktykowana jestrównież współcześnie, co potwierdzają chociażby badaniasocjologiczne, np. D.J. Cheala 2 czy też J.G. Carriera 3 . Szczególnympolem, na którym zaobserwowano jej intensywnyrozwój, jest internet. Ze względu na swój otwarty charakteroraz powszechność i niski koszt narzędzi ułatwiającychużytkownikom tworzenie treści, umieszczanie ich w siecii przesyłanie, stał się on polem wymiany dóbr informacyjnych,takich jak produkty kultury: muzyka, filmy, książki,a także oprogramowanie i gry komputerowe oraz zasobynaukowe i edukacyjne. Niniejsze opracowanie przybliżazagadnienie altuizmu w sieci na przykładzie otwartychzasobów edukacyjnych.Altruizm i ekonomia daru – definicjeWedług definicji Władysława Kopalińskiego altruizmto bezinteresowna troska o dobro innych ludzi,niekierująca się interesem własnym, sobkostwem,egoizmem 4 . Z psychologicznego punktu widzeniazachowanie altruistyczne musi być dobrowolnei przynosić korzyść innym, nie powinno towarzyszyćmu oczekiwanie na nagrody i należałoby je traktowaćjako cel sam w sobie 5 .E.O. Wilson definiuje altruizm jako samodestrukcyjnezachowanie osobnika przynoszące korzyści innym 6 , proponującjednocześnie istotne odróżnienie altruizmuod wzajemnego altruizmu, czyli niejednoczesnejwymiany aktów altruistycznych 7 . Samo zjawisko „darów”(gifts), czy inaczej „dzielenia się” (gift exchange)J.G. Carrier definiuje jako obowiązkowy transfer niezbywalnychdóbr lub usług pomiędzy powiązanymilub współ-zobowiązanymi uczestnikami wymiany 8 .Według autora taka wymiana obejmuje zazwyczajniejawny obowiązek zwrotu daru w przyszłości. Zwrotten, czy odwzajemnienie, nie podlega negocjacjomi nie wynika z wyraźnego zapotrzebowania. Jednakzwiązek, w którym występuje tylko dawanie, bez odbierania,charakteryzuje się niskim prawdopodobieństwemprzetrwania. Z kolei D.J. Cheal, rozszerzającdefinicję daru do ekonomii daru, przedstawia ją jakopotencjalny system zbędnych transakcji (redundanttransactions) użytecznych do tworzenia małych społecznościw określonych warunkach. Według autoradary są zbędnymi transakcjami, jeśli spełniają następującekryteria: nie są zgodne z normami, nie przynosząkorzyści obdarowanemu, a w końcu – co najważnejsze– są dobrami lub usługami, które obdarowany mógbysam wytworzyć, jeśli tylko by chciał 9 .Sam akt dawania można przedstawić jako funkcjębudowania relacji międzyludzkich, przynależnoścido określonej grupy społecznej i tworzącego siępewnego rodzaju zobowiązania 10 . W antropologiispołeczność, w której status społeczny jednostekpartycypujących oraz relacje i zależności między nimibudowane są w oparciu o bezinteresowną wymianędóbr, nazywa się kulturą daru. Innymi słowy kultura1B. Malinowski, Argonauci Zachodniego Pacyfiku, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2005; M. Mauss, Socjologia i antropologia:Szkic o darze. Forma i podstawa wymiany w społeczeństwach archaicznych, Wydawnictwo KR, Warszawa 2002.2D.J. Cheal, The gift economy, Routledge, Londyn – Nowy Jork 1988.3J.G. Carrier, Gifts, Commodities, and Social Relations: A Maussian View od Exchange, „Social Forum” 1991, nr 6 (1).4W. Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych, Wiedza Powszechna, Warszawa 1978.5D.M. Buss, Psychologia ewolucyjna, GWP, Gdańsk 2001, s. 9.6E.O. Wilson, Socjobiologia, Zysk i S-ka, Poznań 2000, s. 346.7Tamże.8J.G. Carrier, dz.cyt., s. 119–136.9F. Iannaci, The Economisc of Open-Source Network, „Communication and Strategies” 2002, nr 48, s. 122, [za:] D. Cheal, The GiftEconomy, Routledge. Londyn 1988.10D. Bard, Scientific Instrument making, epistemology and the conflict between gift and commodity economies, „PHIL&TECH” 1997, t. 2,nr 3–4, s. 28–31.czerwiec 2013 19


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniadaru charakteryzuje się tym, że uczestnicy przekazujądobra posiadające wartość na poczet kształtowaniadobrobytu swojej społeczności 11 .Motywy zachowań altruistycznychIstnieją różne teorie na temat motywów działańaltruistycznych. Istotnym punktem jednej z nich jestróżnicujący charakter wzmocnienia wewnętrznego,opisany przez J. Karyłowskiego 12 . Wyznacza on dwatypy motywacji: podniesienie lub utrzymanie dobregomniemania o sobie (antycypacja pożądanych zmianlub antycypacja uniknięcia zmian niepożądanych)oraz trwałą poprawę sytuacji drugiego człowiekajako immanentną wartość gratyfikującą niezależnieod postrzegania samego siebie (antycypacja pożądanychzmian lub antycypacja uniknięcia zmianniepożądanych w świecie partnera, czyli świeciezewnętrznym) 13 .Jednakże przejawy kultury daru w społeczeństwacharchaicznych przedstawione przez M. Maussa uznaćmożna za akty wynikające z motywacji negatywnej,będącej efektem obawy przed utratą dobrobytu,szczęścia, powodzenia, stratą tego, co się już ma,obawą przed zemstą bogów i ludzi, która jest lękiempierwotnym, popychącym do zachowań społecznychprzyjętych w danej kulturze jako zasadne 14 . WedługC. Andersona również współcześnie, w kontekściedzielenia się, silnie motywowani jesteśmy motywacjąnegatywną. Zgodnie z tym, nasze mózgi koncentrująsię na niedoborze, na tym, czego nam brakuje. Motywujenas to, czego nie mamy, a nie to, co mamy 15 .Brakować może nam na przykład uznania, podziwu,wdzięczności, a podzielenie się z innymi czy działaniena ich rzecz może te potrzeby zaspakajać. O motywachtych pisze Y. Benkler, jako o najbardziej efektywnychwśród motywacji ludzkich 16 . Przywołuje on takżeinny model, opierający się na psychologii i ekonomii,zgodnie z którym jednostki działają według motywówwewnętrznych i zewnętrznych 17 . Zewnętrzne to te narzuconeprzez innych, wewnętrzne to siły generowanewewnątrz, powodujące chęć działania dla zaspokojeniawłasnych potrzeb, niezależnych od innych.Jak pisze Anderson, obdarowywanie czy też dzieleniesię może przynosić wiele korzyści: od dobrejreputacji i zainteresowania ze strony innych osób, pomożliwość wyrażenia siebie, może też stanowić swegorodzaju źródło zabawy, dawać poczucie satysfakcji czypozwalać na realizację własnego interesu 18 . Przyjmująctaki punkt widzenia, można uznać, że motywacjealtruistyczne pochodzą z wewnątrz i są pozytywne.W związku z rozbudowanym modelem transakcjiw ekonomii daru najprawdopodobniej siły działającychmotywacji są wielokierunkowe. Na dającychi odwzajemniających z pewnością wszystkie wpływająwspierająco i wzmacniająco – zarówno wewnętrznai pozytywna, jak też zewnętrzna oraz negatywna.Mimo indywidualnych różnic w siłach motywowaniado działania dobro drugiej osoby jest podstawowymcelem wszystkich aktów altruistycznych.Otwarte zasoby edukacyjnejako przejaw ekonomii daru w sieciInternet jest platformą, w ramach której trendyobecne w „świecie rzeczywistym”, takie jak prosumpcjaczy projekty typu DIY (do it yourself) 19 , wspierają budowęwiążących relacji społecznych i zobowiązują dowzajemności, wpływając tym samym na powiększaniezasięgu oddziaływania. Altruizm (w rozumieniu zdefiniowanympowyżej), który jest realizowany w sieci,jest podstawą funkcjonowania kultury hakerskiej 20 , coprzejawia się w tendencji do dzielenia się zasobamiprzez użytkowników internetu. Te zasoby to przedewszystkim informacja, rozumiana również jako dobrainformacyjne 21 , do których należą teksty pisane (treścize stron internetowych, artykuły, książki), treścimultimedialne (pliki muzyczne, filmy wideo, grykomputerowe, zdjęcia) i oprogramowanie, a takżepraca, czas i uwaga użytkowników.Informacja jest kategorią ekonomiczną, będąc– obok ziemi, pracy i kapitału, a także kapitałuludzkiego – jednym z czynników wytwórczych. Jestona postrzegana jako zasób ekonomiczny, czynnikprodukcji, produkt, towar, dobro konsumpcyjne, elementinfrastruktury gospodarki i dobro publiczne 22 .Należy ją więc traktować jako dobro mające wartośćrynkową i stanowiące w związku z tym przedmiotrynkowego systemu wymiany. Tymczasem, mimo swejwartości, informacja „chce” również być wolna, na co11L. Hyde, The Gift: Imagination and the Erotic Life of Property, Random House Inc., Nowy Jork – Toronto 1983, s. 273–283.12J. Karyłowski, O dwóch typach altruizmu, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1982, s. 132.13Tamże, s. 133.14M. Mauss, dz.cyt. s. 211.15C. Anderson, Za darmo, Znak, Kraków 2011, s. 208.16Y. Benkler, Bogactwo sieci, WAiP, Warszawa 2008, s. 108.17Tamże, s. 109.18C. Anderson, dz.cyt., s. 209.19Strona internetowa poświęcona poradom praktycznym, tworzona przez użytkowników: Do It Yourself, www.doityourself.com,[27.03.2013].20Kultura hakerska to społeczność, wspólnota kulturowa, złożona z doświadczonych programistów i ekspertów w dziedzinie sieci komputerowych,której historia sięga czasów pierwszych minikomputerów […] i pierwszych eksperymentów z ARPAnetem. M. Castells, GalaktykaInternetu. Refleksje nad Internetem, biznesem i społeczeństwem, Rebis, Poznań 2003, s. 53.21Dobro informacyjne – dobro, które można zachować w postaci cyfrowej. N. Curien, F. Moreau, L’industrie du disque, La Découverte,Paryż 2008, s. 25.22J. Oleński, Ekonomika informacji, Warszawa, PTE 2001, s. 23–24.20 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Otwarte zasoby edukacyjne jako przejaw altruizmu...wskazał S. Brand, jeden z pionierów cyberprzestrzeni.Stwierdził on, że z pojęciem informacji związany jestszczególny paradoks. Z jednej bowiem strony informacjachce być droga, ponieważ jest tak wartościowa […].Z drugiej strony chce być wolna, bo koszt jej uzyskanianieustannie się zmniejsza. Te dwie tendencje są z sobąw konflikcie 23 .Konflikt ten najpełniej przejawia się w sieciowychinicjatywach, do których należą m.in. tworzenie i udostępnianietakich dóbr informacyjnych, jak zasoby naukowei edukacyjne (open access – OA, open educationalresources – OER). W świecie rzeczywistym publikacjenaukowe w postaci artykułów w czasopismach, książkiczy też podręczniki szkolne mają wymierną wartośćrynkową i stanowią przedmiot transakcji rynkowych.Tymczasem w sferze wirtualnej produkty o porównywalnejwartości są coraz częściej udostępniane przezswych twórców za darmo, stanowiąc tym samymdowód na istnienie ekonomii daru w internecie.Według raportu Horizon Project 24 ludzie oczekująobecnie możliwości nauki w każdym momencie i bezwzględu na to, gdzie się znajdują. To właśnie sprawia,że edukacyjne paradygmaty ewoluują, uwzględniającedukację online czy hybrydową, realizowanąz użyciem treści dostępnych w sieci. Są one tworzoneprzez pasjonatów – amatorów, pracowników naukowychoraz rozmaite instytucje (np. uniwersytety czyorganizacje pozarządowe), zaś uczniowie i studenci,często „cyfrowi tubylcy”, dzielą się nimi, uzupełniająje, a czasami nawet współtworzą. Zjawisko OA i OER,będące częścią wymienionych inicjatyw, wpisujesię więc zarówno w tradycję kultury daru, mającejswój początek w społeczeństwach archaicznych, jaki w dziedzictwo internetu, będącego ze swojej natury„wolnym medium”.Manuel Castells sugeruje, że otwartość internetuwynika bezpośrednio z kultury technomerytokratycznejzakorzenionej w świecie nauki, która zakłada, żew postępie naukowo-technicznym tkwi dobro 25 . Ponieważkultura internetu ma swoje źródła w akademickiejtradycji wspólnego uprawiania nauki, reputacji opartej namerytorycznej jakości pracy naukowej, poddawania sięocenie środowiska naukowego i udostępniania wszystkichwyników badań wraz z podawaniem autora każdego odkrycia26 , idea OA i OER w naturalny sposób narodziłasię i rozwinęła właśnie w sieci. Sprzyja jej nie tylkodemokratyzacja narzędzi do produkcji i dystrybucjiinformacji i wiedzy w internecie, co oznacza niższe,w porównaniu ze światem materialnym, koszty wytwarzaniai kopiowania, istotne znaczenie ma tu takżeotwartość sieci.Termin „otwarte zasoby edukacyjne” oznaczamateriały edukacyjne […], które są dostępne w otwartysposób i które można powtórnie wykorzystać, dostosowaćdo swoich potrzeb oraz przekazać do wykorzystaniainnym 27 . Jednym z przykładów otwartych zasobówedukacyjnych jest Wikipedia. Jest ona tworzonaoddolnie, przez rzesze amatorów, i stanowi jednoz najbardziej popularnych źródeł wiedzy wśród uczniówi studentów.Z kolei inicjatywą instytucjonalną, uznawaną zainspirację dla całego ruchu otwartych zasobów, jestprojekt OpenCourseWare stworzony przez MassachusettsInstitute of Technology (MIT) w 2000 roku.Na platformie projektu udostępnianych jest 2150kursów 28 . Do konsorcjum należy ponad 200 uczelniwyższych i innych organizacji z całego świata 29 ,których celem jest rozwijanie edukacji i oferowaniewiedzy ludziom na całym świecie. MIT wspólniez Uniwersytetem Harvarda zaangażował się ostatnio wkolejną otwartą inicjatywę. Uczelnie te zainwestowały60 mln dolarów w platformę edX, na której udostępnianesą za darmo zajęcia z różnych dyscyplin naukowych30 . Są to kursy wideo, prowadzone często przezwybitnych naukowców, na które mogą się zapisywaćchętni z całego świata, trwające kilka lub kilkanaścietygodni i kończące się serią testów weryfikującychprzyswojoną wiedzę.Trudno jest oszacować liczbę inicjatyw wpisującychsię w nurt OER. Największa ich część funkcjonujew Stanach Zjednoczonych, chociaż ruch rozprzestrzeniasię bardzo szybko na całym świecie. Według stanuz 2011 roku w Chinach uruchomiono ponad 450 kursówonline przygotowanych przez 176 uniwersytetównależących do China Open Resources for Education,w Japonii funkcjonuje 1500 kursów w ramach JapaneseOCW Consortium zrzeszającego 1285 uniwersytetówjapońskich i ponad 200 angielskich. W samej tylkoFrancji dostępnych jest około 2000 materiałów przygotowanychprzez około 200 instytucji edukacyjnychnależących do 12 uczelni – członków ParisTech OCW 31 .Bogatym źródłem OER jest też baza MORIL, która jestinicjatywą EADTU, czyli europejskiej instytucjonalnejsieci na rzecz otwartej edukacji wyższej 32 .23L. Lessig, Wolna kultura, Warszawa, WSiP 2005, s. 25.24NCM Horizon Report, 2012 Higher Education Edition, The New Media Consortium, http://media.nmc.org/iTunesU/HR-K12/2011/2011-Horizon-Report-K12.pdf, [04.04.2013].25M. Castells, dz.cyt., s. 49.26Tamże, s. 51.27S. Gurell, Wprowadzenie do otwartych zasobów edukacyjnych, http://www.kpbc.ukw.edu.pl/Content/40051/gurell.pdf, s. 1,[12.06.2013].28MIT OpenCourseWare, Our History, http://ocw.mit.edu/about/our-history/, 2012, [04.06.2013].29N. Butcher, A Basic Guide to Open Educational Resources, COL, UNESCO 2011, s. 65, http://www.col.org/resources/publications/Pages/detail.aspx?PID=357,[04.06.2013].30Harvard and M.I.T. Team Up to Offer Free Online Courses, „The New York Times”, 2012, http://www.nytimes.com/2012/05/03/education/harvard-and-mit-team-up-to-offer-free-online-courses.html?_r=0,[04.04.2013].31N. Butcher, dz.cyt., s. 67 [04.06.2013].32About EADTU, http://www.eadtu.eu/about-eadtu.html, [12.06.2013].czerwiec 2013 21


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniaMożna się zastanawiać nad motywacjami jednosteki instytucji tworzących OER. W przypadku Wikipedii, jakwykazały badania H. Baytiyeha i J. Pfaffmana 33 , były to:potrzeba uczenia się i tworzenia, a także świadomośćprzynależności do społeczności twórców encyklopedii,chociaż równie istotną motywacją był tutaj altruizm 34 .Z podobnymi motywacjami mamy niewątpliwie doczynienia w przypadku innych projektów na rzeczbudowania OER, szczególnie tych, które są inicjowanei realizowane oddolnie. Tworzą je wówczas i koordynująorganizacje pozarządowe, a biorą w nich udział przedewszystkim rzesze wolontariuszy. Z analiz wynika też,że dla nauczycieli i wykładowców uczestniczącychw budowaniu OER najmniej ważne są motywy finansowe.Bardziej istotne są powody altruistyczne, związanez ideą dzielenia się jako wartością. Ważna jest równieżświadomość, że materiały są dostępne na całym świecie,a praca nad nimi wraz z innymi członkami społecznościstanowi źródło przyjemności i satysfakcji 35 . Mamy więctutaj wyraźny przykład motywacji wewnętrznej.W przypadku instytucji obserwujemy motywacjezarówno rynkowe, zakładające jakąś określoną korzyść,jak i altruistyczne w rozumieniu zaprezentowanym wyżej.Przykładowo MIT, udostępniając swoje materiały edukacyjne,kierował się takimi przesłankami, jak – z jednejstrony – umocnienie związków z absolwentami, chęćlepszego przygotowania własnych studentów, i – z drugiejstrony – chęć rozwijania edukacji oraz poszerzaniadostępu do niej 36 , co potwierdzają studia przypadkuprzeprowadzone w ramach OECD. Wśród powodówangażowania się w tworzenie OER podawano tu, międzyinnymi, chęć dzielenia się zasobami z krajami rozwijającymisię, wniesienia swojego wkładu we wspólne dobroczy też włączenia się w lokalne, narodowe i międzynarodowespołeczności. Instytucje z jednej strony czują sięzobowiązane do działań na rzecz społeczeństwa, któreprzekazuje swoje podatki na ich funkcjonowanie, z drugiej– wierzą, że dzielenie się wiedzą przyspiesza rozwójźródeł edukacyjnych, stymuluje rozwój wewnętrzny instytucji,a także jest zachętą do tworzenia innowacji 37 .M. Castells stwierdził, że współpraca i swobodny dostępdo informacji bardziej sprzyjają innowacyjności niż konkurencjai ochrona własności intelektualnej 38 . Można miećnadzieję, że zasada ta działa również w odniesieniu dootwartych zasobów edukacyjnych, co wymaga jednakdodatkowych badań.BibliografiaC. Anderson, Za darmo, Znak, Kraków 2011.D. Bard, Scientific Instrument making, epistemology and theconflict between gift and commodity economies, „PHIL&TECH”1997, nr 2.Y. Benkler, Bogactwo sieci, WAiP, Warszawa 2008.D.M. Buss, Psychologia ewolucyjna, GWP, Gdańsk 2001.J. Carrier, Gifts, Commodities, and Social Relations: A MaussianView od Exchange, „Social Forum” 1991, nr 6 (1).M. Castells, Galaktyka Internetu. Refleksje nad Internetem, biznesemi społeczeństwem, Rebis, Poznań 2003.D.J. Cheal, The gift economy, Routledge, Londyn – Nowy Jork1988.N. Curien, F. Moreau, L’industrie du disque, La Découverte,Paryż 2008.L. Hyde, The Gift: Imagination and the Erotic Life of Property,Random House Inc., Nowy Jork – Toronto 1983.J. Karyłowski, O dwóch typach altruizmu, Zakład Narodowy im.Ossolińskich, Wrocław 1982.W. Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych,Wiedza Powszechna, Warszawa 1978.L. Lessig, Wolna kultura, WSiP, Warszawa 2005.B. Malinowski, Argonauci Zachodniego Pacyfiku, WydawnictwoNaukowe PWN, Warszawa 2005.M. Mauss, Socjologia i antropologia: Szkic o darze. Formai podstawa wymiany w społeczeństwach archaicznych, WydawnictwoKR, Warszawa 2001.J. Oleński, Ekonomika informacji, PTE, Warszawa 2001.E.O. Wilson, Socjobiologia, Zysk i S-ka, Poznań 2000.NetografiaAbout EADTU, http://www.eadtu.eu/about-eadtu.html.H. Baytiyeh, J. Pfaffman, Volunteers in Wikipedia: Why the communitymatters, „Educational Technology & Society” 2010, nr 2 (13),http://www.ifets.info/journals/13_2/ets_13_2.pdf#page=133.N. Butcher, A Basic Guide to Open Educational Resources, COL,UNESCO 2011, http://www.col.org/resources/publications/Pages/detail.aspx?PID=357.Do It Yourself, www.doityourself.com.Giving Knowledge for Free. The Emergence of Open EducationalResources, http://www.oecd.org/edu/ceri/38654317.pdf.S. Gurell, Wprowadzenie do otwartych zasobów edukacyjnych,http://www.kpbc.ukw.edu.pl/Content/40051/gurell.pdf.Harvard and M.I.T. Team Up to Offer Free Online Courses, „TheNew York Times”, http://www.nytimes.com/2012/05/03/education/harvard-and-mit-team-up-to-offer-free-online-courses.html?_r=0.MIT OpenCourseWare, Our History, http://ocw.mit.edu/about/our-history/.NCM Horizon Report, 2012 Higher Education Edition, TheNew Media Consortium, http://media.nmc.org/iTunesU/HR-K12/2011/2011-Horizon-Report-K12.pdf.Anetta Janowska jest adiunktem w Instytucie Studiów Międzynarodowych Kolegium Ekonomiczno-Społecznego SGH.Interesuje się kulturą 2.0., a szczególnie otwartym dostępem do zasobów kultury i wiedzy (free culture, OA, OER).Anna Kania jest doktorantką w Kolegium Ekonomiczno-Społecznym SGH.33H. Baytiyeh, J. Pfaffman, Volunteers in Wikipedia: Why the community matters, „Educational Technology & Society” 2010, nr 2 (13),http://www.ifets.info/journals/13_2/ets_13_2.pdf#page=133, s. 131, [12.06.2013].34Tamże, s. 137.35Giving Knowledge for Free. The Emergence of Open Educational Resources, s. 66, http://www.oecd.org/edu/ceri/38654317.pdf,[12.06.2013].36Tamże, s. 63.37Tamże, s. 64–65.38M. Castells, dz.cyt., s. 19.22 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Monitorowanielosówabsolwentów SGHStanisławMaciołBarbaraMinkiewiczElżbietaMoskalewicz--ZiółkowskaBadanie losów absolwentów należy od dwóch lat do ustawowychobowiązków szkół wyższych w Polsce, a tym samymdla każdej z nich może się stać nowym cennym źródłeminformacji o jakości i efektach kształcenia, podejmowaniuprzez absolwentów pierwszej pracy i jej przebiegu orazo ich wczesnych karierach zawodowych. Opinie osóbkończących naukę na uczelni, m.in. na temat ewentualnychluk kompetencyjnych wynikających z rozbieżnościpomiędzy posiadanymi i wymaganymi w pracy wiedząoraz umiejętnościami, a także o skali oraz obszarachdokształcania się na studiach i po wejściu na rynek pracy,powinny wskazywać kierunki modyfikacji oferty programoweji dydaktycznej, jak również metod prowadzenia zajęć.Celem monitorowania karier absolwentów, w szczególnościpo trzech i pięciu latach od dnia ukończenia studiów, jestbowiem dostosowanie kierunków studiów i programówkształcenia do potrzeb rynku pracy 1 .W Szkole Głównej Handlowej w Warszawie projektsystemu monitorowania powstał w 2009 roku.W następnym roku opracowano aplikację internetowąbędącą jego elementem i przeprowadzono badanie pilotażowe,którego celem była ocena funkcjonalności systemuoraz narzędzi. W 2011 roku absolwenci studiówI i II stopnia wypełniali trzy ankiety online, a w 2012 r.do systemu wprowadzono moduł (z dwiema ankietami)dla absolwentów studiów III stopnia. Badania finansowanebyły ze środków własnych uczelni 2 .W niniejszym artykule zaprezentowano wyniki badania,które objęło trzy populacje absolwentów studiówlicencjackich i magisterskich, tj.:1) nowo promowanych absolwentów,2) absolwentów, którzy byli na rynku pracy sześćmiesięcy,3) absolwentów, którzy ukończyli studia w 2009roku lub wcześniej 3 .Generalnym problemem było dotarcie z ankietą dowszystkich zainteresowanych osób z wymienionychgrup absolwentów. W związku z obowiązywaniemustawy o ochronie danych osobowych na tym etapieprzeprowadzający badanie musieli korzystać z pośredników(dysponentów baz adresowych) lub upubliczniaćinformację o badaniach, wykorzystując do tego wszystkiedostępne środki (ulotki i plakaty na terenie uczelni,serwisy społecznościowe i strony WWW, mailing 4 ),których skuteczność jest co najwyżej średnia. Dziękiinicjatywie i działaniom uczelnianego Biura ds. Absolwentówudało się też pozyskać wartościowe nagrodydla respondentów. Informacja o możliwości wygraniainteraktywnych e-booków, pt. Utrzymaj równowagęw biznesie, wyraźnie zwiększyła zainteresowanie badaniem.W efekcie otrzymano w sumie prawie 750 ankietod absolwentów studiów I oraz II stopnia.Struktura niniejszego tekstu jest odbiciem strukturysystemu monitorowania i dotyczy trzech głównychobszarów:1. kompetencji, w które uczelnia wyposaża nowopromowanego absolwenta (autor: E. Moskalewicz-Ziółkowska),2. przejścia z edukacji do zatrudnienia (B. Minkiewicz)3. ścieżek karier absolwentów SGH (S. Macioł).1Artykuł 13a znowelizowanej ustawy z dnia 27 lipca 2005 r. Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz.U. Nr 164 poz. 1365, ze zm.).Warto dodać, że monitorowanie losów absolwentów jest też jednym z elementów wewnętrznego systemu zapewnienia jakości– paragraf 11.1 Rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dnia 23 sierpnia 2012 r. zmieniającego rozporządzeniew sprawie warunków prowadzenia studiów na określonym kierunku i poziomie kształcenia (Dz.U. z 2012 r. poz. 983).2Badanie w ramach grantów rektorskich przeprowadził zespół Ośrodka Rozwoju Studiów Ekonomicznych SGH. Szerzej napisanoo tym w raporcie z badania: P. Bielecki, S. Macioł, B. Minkiewicz (kier. tematu), E. Moskalewicz-Ziółkowska, Monitorowanie losówabsolwentów – edycja 2012, SGH, Warszawa 2012, materiał powielany.3W bazie znalazły się także 43 ankiety od absolwentów studiów doktoranckich, w tym 21 ankiet Przejście z edukacji do zatrudnienia(6 miesięcy od ukończenia studiów doktoranckich) i 22 ankiety Losy zawodowe absolwentów SGH (po 3, 5, 10 latach pracy). Z uwagi namałą liczbę wypełnionych ankiet sięgnęliśmy po rozwiązania i wyniki badań brytyjskich – uznając, że warto czerpać z dobrychpraktyk. Skrót tej części raportu pod tytułem Monitorowanie losów zawodowych absolwentów studiów doktoranckich – doświadczeniabrytyjskie (badania Vitae/HESA) opublikowany został przez P. Bieleckiego w „Gazecie SGH” nr 2/13/290.4Na nie do końca pewne adresy absolwentów.czerwiec 2013 23


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniaWarto raz jeszcze podkreślić, że <strong>metody</strong> i środki,jakimi dysponowali przeprowadzający badanie, przełożyłysię na określoną, stosunkowo małą zwrotnośćankiet, co ogranicza zakres analiz – nie tyle w populacjiogółem, ile w znacznie mniej licznych subpopulacjach.Stąd też niektóre wnioski traktować należy jedyniejako sygnały, wymagające potwierdzenia w badaniachna większą skalę, które autorzy mają nadzieję przeprowadzićw przyszłości przy użyciu profesjonalnegonarzędzia, o wielu funkcjonalnościach 5 .Kompetencje absolwentów kończącychuczelnięŚledzenie i analizowanie zawodowych losów absolwentównie jest dla polskich szkół wyższych nowąideą. Wiele z nich od lat prowadzi takie badania, jednakw ograniczonym zakresie, najczęściej wśród absolwentówwybranego kierunku studiów lub wydziału.W SGH jednym z elementów wdrażanego systemumonitorowania losów absolwentów jest uzyskanieich opinii m.in. w momencie kończenia studiów.W ostatnim tego typu badaniu ankietę online wypełniło139 absolwentów studiów licencjackich (56,1proc. badanych stanowiły kobiety) i 200 absolwentówstudiów magisterskich (w tym 51 proc. kobiet) z rokuakademickiego 2011/2012.Wśród osób biorących udział w badaniu dominującągrupę stanowili absolwenci studiów stacjonarnych, takw przypadku absolwentów studiów licencjackich (88,5proc.), jak i magisterskich (82 procent). Największyodsetek respondentów w obu populacjach stanowiłyosoby, które ukończyły kierunek finanse i rachunkowość(FiR, odpowiednio 50,4 proc. i 53 procent). KierunekMetody ilościowe w ekonomii i systemy informacyjne (MIESI)ukończyło 21,6 proc. badanych absolwentów studiów licencjackichi 15 proc. studiów magisterskich; natomiastco jedenasty absolwent studiów I stopnia i przeszło coszósty studiów II stopnia posiadał dyplom kierunkuzarządzanie. Subpopulacje absolwentów z pozostałychkierunków studiów były nieliczne.Prawie dwie trzecie badanych absolwentów studiówmagisterskich ukończyło studia licencjackie w SGH,pozostali w innej uczelni publicznej (28 proc.) lubniepublicznej (ok. 6 procent). Warto odnotować, żeprzeszło co piąty respondent (19 osób na poziomielicencjackim i 54 na poziomie magisterskim) ukończyłdwa kierunki studiów.Aktywność edukacyjna i zawodowa nowopromowanych absolwentówZ przeprowadzonych badań wynika, że absolwenciSGH już w trakcie studiów intensywnie pracująna swoją przyszłą pozycję zawodową. Prawie coczwarty badany absolwent obu poziomów studiówprzez okres co najmniej jednego semestru studiowałza granicą (częściej były to kobiety oraz absolwencistudiów stacjonarnych), a co piąty absolwent studiówmagisterskich brał udział w projektach badawczychprowadzonych w SGH. Zdecydowana większość respondentówmiała też kontakt z praktyką zawodową,z reguły zgodną z kierunkiem studiów. Ponadto copiąty absolwent studiów licencjackich oraz co szóstystudiów magisterskich miał doświadczenie z pracyjako wolontariusz.Większość badanych uzyskiwała w czasie studiównowe lub doskonaliła posiadane kwalifikacje zawodowew ramach rozmaitych kursów, szkoleń czystudiów równoległych na innym kierunku lub uczelni.Respondenci najczęściej (40 proc. absolwentów studiówI stopnia i 34 proc. studiów II stopnia) podnosiliswoje umiejętności osobiste (związane z komunikacją,autoprezentacją, kreatywnością i coachingiem) oraz doskonalilisię w dziedzinach biznesowych (odpowiednio28 proc. i 49 proc. badanych). Nieco rzadziej szkolilisię w zakresie finansów i rachunkowości (odpowiednio25 proc. i 21 proc.) oraz zarządzania zespołem (pook. 20 proc.), a najrzadziej podnosili kompetencjezwiązane ze sprzedażą i marketingiem, z organizacją(zarządzanie czasem, projektem, zmianą), z prawem czyteż z jakością i logistyką. Głównym powodem podjęciadodatkowego kształcenia były zainteresowania respondentów(tak twierdziło 52 proc. posiadaczy dyplomulicencjata i 36 proc. dyplomu magistra), występująceluki w programie studiów (odpowiednio 16 proc.i 14 proc.) oraz bardzo rzadko wymagania ówczesnegopracodawcy (odpowiednio 3,8 proc. i 12,5 proc. badanych).Dla części osób była to inwestycja edukacyjnarokująca dobry zwrot (odpowiednio 25 proc. i 30 proc.badanych).Warto podkreślić, że studenci SGH – podobniejak innych uczelni – mają możliwość uczestniczeniaw działalności wielu organizacji studenckich, samorządustudenckiego czy studenckiego ruchu naukowego.Aktywność ta rozwija umiejętności pracy w grupiei negocjacyjne, a także zarządzania czasem oraz projektami– kompetencje, które mogą być niezbędne przyubieganiu się w przyszłości o atrakcyjną posadę. Z przeprowadzonychbadań wynika, iż respondenci korzystaliz tej oferty uczelni w różnym stopniu. Średnio co drugibadany z obu populacji był zaangażowany w praceorganizacji studenckiej, około 35 proc. brało udziałw pracach studenckiego ruchu naukowego, a prawie18 proc. absolwentów studiów licencjackich i 7 proc.absolwentów studiów magisterskich uczestniczyłow pracach samorządu.Stopień opanowania kompetencjiprzez absolwentów SGHUkończenie studiów przestało gwarantowaćznalezienie zatrudnienia. Współczesny, zmieniającysię rynek pracy wymaga od pracownika posiadaniaodpowiednich kompetencji – m.in. coraz szerszejwiedzy, szybkiego zdobywania, przetwarzania i wykorzystywanianowych informacji, umiejętności posługiwaniasię nowoczesnymi narzędziami i rozwiązaniami5Prace nad takim narzędziem trwają.24 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Monitorowanie losów absolwentów SGHtechnicznymi. Z samooceny efektów kształcenia w ichtrzech głównych kategoriach wynika, że respondenciw miarę dobrze – w skali pięciopunktowej – ocenilirozwijane w trakcie studiów umiejętności (średniaocena wśród absolwentów studiów I stopnia wyniosła3,52, a wśród absolwentów studiów II stopnia3,59) oraz poziom wyniesionej ze studiów wiedzy(średnia odpowiednio 3,44 i 3,58), a znacznie niżejkompetencje społeczne, tj. kształtowanie u studentówpostaw obywatelskich i społecznych (średnia ocenaodpowiednio 2,78 i 2,80) 6 .Respondenci starali się też ocenić stopień opanowaniaszczegółowych kompetencji w wyżej wymienionychobszarach. Wśród badanych legitymującychsię dyplomem magistra najwyższą średnią ocenęuzyskały: dążenie do osiągnięcia rezultatów (4,13),otwartość na uczenie się i stały rozwój (4,10), znajomośćjęzyków obcych (4,07), elastyczność i zdolnośćdo adaptacji (4,01) oraz umiejętność samokształcenia(3,95). Posiadacze dyplomu licencjata najwyższe średnieoceny wystawili tym samym kompetencjom coich koledzy ze studiów II stopnia, jednak kolejnośćokazała się tu inna 7 . Wyjątek stanowiła umiejętnośćwspółpracy z osobami z różnych środowisk, krajówi kultur, która w rankingu stworzonym na podstawieopinii absolwentów studiów licencjackich znalazła sięna trzecim miejscu (ze średnią oceną 4,01), a studiówmagisterskich – dopiero na dziesiątej pozycji (z oceną3,81).Najniższe pozycje w rankingu – dla obu grup badanychabsolwentów – zajęły: znajomość praktykigospodarczej, umiejętność korzystania z narzędziinformatycznych, etyczne postępowanie jako podstawaw działaniu, umiejętność kierowania projektem orazwiedza o otoczeniu społecznym przedsiębiorstwa/instytucji.Średnie oceny wystawiane przez badanych respondentówposzczególnym kompetencjom są (w zdecydowanejwiększości) wyższe na studiach II stopnia.Średni przyrost w porównaniu ze studiami I stopnia(dla wszystkich kompetencji) to 0,09 pkt, ale najwyższydotyczył znajomości praktyki gospodarczej (0,33pkt), umiejętności organizacji pracy i efektywnegozarządzania czasem (0,25 pkt), wiedzy ogólnoekonomicznejoraz wiedzy o otoczeniu społecznymprzedsiębiorstwa/instytucji (po 0,21 punktu). Jedyniew przypadku kilku kompetencji poziom krytycyzmuabsolwentów studiów magisterskich przewyższałpoziom krytycyzmu ich kolegów po studiach licencjackich.Odnosi się to zwłaszcza do umiejętnościwspółpracy z osobami z różnych środowisk, krajówi kultur (w przypadku absolwentów studiów II stopniaśrednia ocena była niższa o 0,20 pkt) i etycznego postępowaniajako podstawy w działaniu (średnia ocenaniższa o 0,08 pkt).Ocena programu studiów i warunków studiowaniaBadani nowo promowani absolwenci SGH poddaliocenie również poszczególne elementy określająceprogram studiów, sposób jego realizacji i warunkistudiowania.W odniesieniu do programu kształcenia najwyższenoty w obu grupach otrzymały: możliwość wyboruprzedmiotów/zajęć i wykładowcy, udział przedmiotówogólnych i języków obcych w programie studiów orazróżnorodność oferty dydaktycznej.Nie dziwi tak wysoka ocena wymienionych elementówprocesu kształcenia przez absolwentów SGH,którzy wzięli udział w badaniu. Możliwość wyboruprzedmiotów czy wykładowców – jeden z elementównowoczesnego, elastycznego systemu studiów – opierasię bowiem na zasadzie indywidualizacji studiówzgodnie z zainteresowaniami studenta. Atrakcyjna– ze względu na różnorodność i liczbę godzin przeznaczonychna lektoraty – oferta języków obcych byłaod zawsze atutem SGH, a kompetencje w tym zakresie– atutem jej absolwentów.Z opinii obu grup absolwentów wynika, że mankamentemprogramu kształcenia w SGH jest zbytmały udział ćwiczeń, konwersatoriów i innych formaktywnych oraz ograniczona oferta praktyk zawodowych.Najwięcej zastrzeżeń badanych budził jednakpoziom dostosowania programu studiów do potrzebrynku (w skali pięciopunktowej średnia ocena 2,54 nastudiach licencjackich i 2,74 na studiach magisterskich)oraz stopień rzetelności egzaminowania w trakciestudiów (odpowiednio 2,77 i 2,97).Poddając analizie szeroko rozumiane warunkikształcenia w SGH, obie populacje badanych absolwentównajwyżej oceniły te same ich elementy,tj.: różnorodność funkcjonujących kół naukowychi organizacji studenckich (średnia ocena 4,27 nastudiach licencjackich i 4,05 na magisterskich),możliwość udziału w programach wymian, praktyk,staży zagranicznych (odpowiednio 3,99 i 3,81) orazzasoby biblioteczne i czytelnie (odpowiednio 3,60i 3,47). Wysoka ocena możliwości udziału w programachakademickiej wymiany zagranicznej oznacza,że uczelnia jest już według badanych w znaczącymstopniu zinternacjonalizowana. Z kolei istnieniedużej liczby kół naukowych daje studentom wybóri możliwość zaangażowania się w ich działalność.Aktywne uczestnictwo w pracach studenckiego kołanaukowego uczy szeregu umiejętności (współdziałaniaw zespole, prowadzenia dyskusji, przygotowywaniai wygłaszania referatów), które mogą być przydatnew przyszłej pracy zawodowej.Warto nadmienić, że najniższe pozycje w rankingu– według średniej oceny obu grup absolwentów– zajęły: funkcjonowanie dziekanatów studiów, infrastrukturasportowa oraz baza rekreacyjna uczelni.6W przyjętej skali były to oceny poniżej przeciętnej.7Elastyczność i zdolność do adaptacji – 4,03, dążenie do osiągnięcia rezultatów – 4,02, umiejętność współpracy z osobamiz różnych środowisk, krajów i kultur – 4,01, znajomość języków obcych – 3,96, otwartość na uczenie się i stały rozwój – 3,93,umiejętność samokształcenia – 3,83.czerwiec 2013 25


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniaW konsekwencji ogólna średnia ocena wszystkichelementów określających warunki studiowania byłanieco poniżej przeciętnej, przy czym ocena wystawionaprzez absolwentów studiów II stopnia była tylkoo 0,04 pkt wyższa od średniej oceny wystawionejprzez ich kolegów ze studiów I stopnia (2,99 wobec2,95).Trafność i trwałość decyzji o wyborze uczelniRespondenci w większości (68,3 proc. absolwentówstudiów licencjackich i 74,5 proc. absolwentówstudiów magisterskich) ponownie wybraliby SGH i tensam kierunek. Prawie 16 proc. badanych absolwentówstudiów I stopnia i 11 proc. absolwentów studiówII stopnia dopuściłoby zmianę kierunku w ramach tejsamej uczelni. Pozostali zdecydowaliby się na studiana innej uczelni (na tym samym lub innym kierunkustudiów). Można więc stwierdzić, że mimo sygnalizowanychmankamentów – uwag pod adresem programui warunków kształcenia czy niedostatków w przypadkuniektórych kompetencji – generalnie badani sązadowoleni z dokonanego wyboru uczelni, kierunkui <strong>formy</strong> studiów.Jednocześnie prawie co czwarty absolwent z obupopulacji zmieniłby swoje decyzje dotyczące studiowaniaw SGH. Jako główny powód respondenci podawalirozczarowanie kierunkiem, na którym studiowali 8 .Nieliczni wskazywali inne przyczyny: niedopasowanieuzyskanego wykształcenia i zdobytych kompetencji dowymagań rynku pracy (zbyt mało zdobytych praktycznychumiejętności) lub zmianę własnych priorytetóww karierze zawodowej.Prawie dwie trzecie badanych absolwentów studiówII stopnia oceniło swoje przygotowanie wyniesione zestudiów licencjackich w skali od 1 do 5 na ocenę dobrąlub bardzo dobrą, blisko co trzeci respondent wystawiłprzygotowaniu ocenę dostateczną, a jedynie 6 proc.badanych ocenę niedostateczną.Plany absolwentów po ukończeniu studiówWyniki ankiet pokazują, że zdecydowana większośćabsolwentów studiów licencjackich (ponad 82 proc.)planuje dalsze kształcenie na studiach magisterskich.Gros z nich (90 proc.) w SGH, pozostali na innej uczelnilub za granicą. Częściej chęć kontynuacji nauki w SGHwyrażały kobiety. Co dwunasty badany posiadaczdyplomu licencjata podjąłby pracę zawodową i dalszestudia w kraju. Jedynie 2,9 proc. badanych chciałobyrozpocząć pracę zawodową w kraju lub za granicąbez kontynuacji kształcenia. Z kolei ponad połowa(56 proc.) badanych absolwentów studiów II stopnianie miała w planach dalszego kształcenia, ale podjęciepo studiach pracy zawodowej (na ogół w kraju– 88 proc. wskazań, częściej były to kobiety). Ponad37 proc. respondentów z dyplomem magistra chciałobyjednocześnie pracować i podjąć dalsze kształcenie,ale tylko co dziesiąta osoba z tej grupy chciałaby pracowaći kształcić się dalej za granicą (częściej byli tomężczyźni). Na samo dalsze kształcenie w kraju lub zagranicą w różnych formach zdecydowałoby się niecałe6 procent badanych.Przejście z edukacji do zatrudnieniaZbiorowość podlegająca obserwacji w 2012 roku toabsolwenci, którzy funkcjonowali na rynku pracy sześćmiesięcy. W obszarze zainteresowania autorów badańznalazły się następujące kwestie: proces poszukiwania(czas trwania, źródła informacji, <strong>metody</strong>) i podjęciapierwszej pracy (preferencje i motywy), charakterystykapracy i ocena dokonanych w tym obszarze wyborów,adekwatność pracy do poziomu wykształcenia, posiadanychkompetencji, kierunku i charakteru studiów,waga wymagań kwalifikacyjnych dotyczących dyplomu,kierunku i kompetencji, identyfikacja ewentualnychluk kompetencyjnych i sposób rozwiązywania – przezabsolwentów i pracodawców – problemu rozbieżnościmiędzy uzyskiwanymi na uczelni i wymaganymi w pracykompetencjami.Przeprowadzający badania szukali odpowiedzi napytanie, czy rynek umie zagospodarować absolwentów,czy uczelnia wyposażyła absolwentów w wiedzę i narzędzia,które pozwalają im bez większych problemówwejść na rynek i odnaleźć się na nim, czy absolwenciumieją dobrze „sprzedać” swoje kompetencje. Ponieważbadani absolwenci nie stanowili populacji jednorodnej,ale ukończyli inne poziomy studiów i kierunki,różnili się m.in. poziomem kwalifikacji i kompetencji,posiadanym doświadczeniem, oczekiwaniami wobecpracodawców i elastycznością wobec ich oczekiwań,autorzy założyli, że proces poszukiwania i rozpoczynaniapierwszej pracy będzie przebiegał w różnychzdefiniowanych subpopulacjach różnie. Odmiennościte są przedmiotem niniejszego opracowania.Na ankietę online odpowiedziało 225 absolwentów;51 proc. badanych stanowili mężczyźni, 83 proc. – absolwencistudiów stacjonarnych, 69 proc. – absolwencistudiów II stopnia, 16 proc. – jednolitych studiówmagisterskich. Prawie 90 proc. badanych absolwentówSGH ukończyło licea ogólnokształcące, ok. 77 proc.mieszkało w Warszawie (w czasie studiów odsetekmieszkańców Warszawy w grupie badanych wzrósłprawie o połowę), 80 proc. utrzymywało się z pracynajemnej, 78 proc. nie założyło – w sensie formalnym– rodziny, a prawie 70 proc. mieszkało we własnym lubw wynajętym mieszkaniu.Największą subpopulację wśród badanych stanowiliabsolwenci kierunku finanse i rachunkowość (ponad8Według respondentów kierunek międzynarodowe stosunki gospodarcze jest bardzo teoretyczny i mało powiązany z faktycznymioczekiwaniami pracodawców. Absolwenci kierunku zarządzanie zwracali uwagę na niedoskonałości w programie studiów: dużąliczbę przedmiotów, których treści różnią się w minimalnym stopniu, oraz na ograniczoną liczbę ofert pracy dla absolwentów tegokierunku studiów. Kierunek finanse i rachunkowość – zdaniem niektórych badanych – oferując zbyt mało przedmiotów ilościowych,rozmija się z ich zainteresowaniami, z czego wcześniej nie do końca zdawali sobie sprawę.26 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Monitorowanie losów absolwentów SGH43 proc.), nieco mniej liczne – absolwenci zarządzania(ponad 20 proc.) i kierunku Metody ilościowe w ekonomiii systemy informacyjne – ok. 13 proc. (łącznie te 3 kierunkiukończyło ok. 76 proc. badanych). W grupierespondentów byli także absolwenci ekonomii, międzynarodowychstosunków gospodarczych i pozostałych kierunków(po ok. 7 procent). Ponad 38 proc. badanychabsolwentów ukończyło dwa kierunki studiów (w tymwiększość – ponad 60 proc. – stanowiły kobiety).Odpowiedzi na pytania o status zawodowy zarazpo ukończeniu studiów podzieliły respondentów natrzy grupy:1. tych, którzy podjęli pracę w czasie studiówi kontynuowali ją po ich ukończeniu (jedna trzeciabadanych),2. tych, którzy nie pracowali w czasie studiów i dopieropo otrzymaniu dyplomu weszli na ścieżkęzawodową (ok. 57 proc.),3. respondentów, którzy po ukończeniu studiów nieszukali pracy, bo planowali dalsze kształcenie,wyjazd zarobkowy za granicę, podjęcie samodzielnejdziałalności gospodarczej, ze względuna brak możliwości podjęcia pracy (z powodówosobistych, rodzinnych, z powodu choroby lubniepełnosprawności) lub z własnego wyboru (bochcieli zrobić sobie przerwę i odpocząć; niespełna11 proc. badanych).Z kolei respondentów, w przypadku których odotrzymania dyplomu minęło sześć miesięcy, podzielonona dwie grupy:1. pracujących (88 proc.),2. bezrobotnych i biernych zawodowo (12 procent).Status zawodowy absolwentów bezpośredniopo ukończeniu studiówAdresatami pytań zawartych w tym module byliwszyscy badani absolwenci. Chodziło o ustalenie,w jakim momencie (jeszcze na studiach, dopiero poich ukończeniu) i czy w ogóle rozpoczęli poszukiwaniepracy.Badani, którzy po ukończeniu studiów nie szukalipracyW badanej grupie respondentów było 97 takichosób (43 procent). 73 osoby w momencie ukończeniastudiów już pracowały – kontynuowały pracę podjętąna jakimś etapie studiów (niespełna 28 proc. badanychkobiet i ok. 37 proc. mężczyzn, ok. 35 proc. badanychabsolwentów kierunku zarządzanie, 37 proc. absolwentówkierunku finanse i rachunkowość i prawie 41 proc.absolwentów kierunku MIESI). Pozostałe 24 osobymiały – albo z konieczności, albo z wyboru – inne planyi były w innej sytuacji (planowały dalsze kształcenie,chciały zrobić sobie przerwę i odpocząć, podjąć własnądziałalność gospodarczą, nie mogły pracować z powoduchoroby lub niepełnosprawności albo z powodówosobistych lub rodzinnych).W przypadku subpopulacji absolwentów, którzypodjęli pracę w czasie studiów i kontynuowali ją po ichukończeniu, istotna jest także informacja, w jakim momenciestudiów podjęli tę pracę i dlaczego ją podjęli.Analiza tych danych nasuwa jeden, dosyć oczywistywniosek: na ostatnim roku studiów odsetek studentówpracujących jest wyraźnie wyższy niż na latach niższych.Odsetek pracujących studentów na studiach II stopniaznacznie przewyższał ten na studiach I stopnia. Nastudiach I stopnia pracę podjęło więcej kobiet (główniena II i III roku), na studiach II stopnia – nieco więcejmężczyzn (głównie na I roku). O łączeniu studiówz pracą decydowały różne czynniki, ale najczęściejwskazywane to potrzeba zdobycia doświadczenia(42,5 proc. wskazań), pewność zatrudnienia (20 proc.wskazań) i konieczność zdobycia pieniędzy na swojeutrzymanie (19 proc. wskazań).Odpowiedzi różnicowała płeć badanych. Wartopodkreślić, że dominującym motywem, który skłaniałrespondentów do łączenia aktywności edukacyjnejz zawodową, było wspomniane zdobycie doświadczenia– ten motyw wskazało prawie 48 proc. mężczyzni 36 proc. kobiet. Około 10 proc. badanych kobiet(i niespełna 5 proc. mężczyzn) podjęło pracę, żebysfinansować studia. Dla około jednej piątej badanych,Wykres 1. Moment podjęcia kontynuowanej po studiach pracy według płci, roku i stopnia studiów (I, II)mężczyźni6,811,436,440,9kobiety6,910,317,231,041,4ogółem6,84,113,734,241,10% 20% 40% 60% 80% 100%na pierwszym I na drugim I na trzecim Ina pierwszym IIna drugim IIŹródło: opracowanie własneczerwiec 2013 27


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniazarówno kobiet, jak i mężczyzn, ważny powód podjęciapracy w czasie studiów stanowiła konieczność utrzymaniasię i pewność zatrudnienia.Badani, którzy rozpoczęli poszukiwanie pracyzaraz po ukończeniu studiówWiększość absolwentów, którzy odpowiedzielina ankietę Przejście z edukacji do zatrudnienia, tj. 128badanych (ok. 60 proc. naszej populacji), rozpoczęłaposzukiwanie pracy po ukończeniu studiów. Szczegółowedane o tej subpopulacji wskazują, że zarazpo studiach szuka pracy relatywnie więcej kobietniż mężczyzn. Również kierunek studiów jest tymczynnikiem, który w pewnym stopniu różnicuje wybórścieżki edukacyjnej i zawodowej (np. różnica w odsetkachabsolwentów kierunku FiR: 54,6 proc. i MIESI:44,4 proc., którzy rozpoczynali poszukiwanie pracypo ukończeniu studiów, sięga ponad 10 punktówprocentowych).Informacja na temat czasu poszukiwania pracy jestistotna i dla oceny sytuacji na rynku pracy (zdiagnozowaniapotrzeb pracodawców i istnienia mechanizmów„kojarzenia” pracodawcy z pracobiorcą), i dla ocenyużyteczności zdobytych w czasie studiów kompetencjiczy nawet marki uczelni (zbadanie, na ile ma ona wpływna decyzje pracodawców o zatrudnieniu absolwenta).Może też świadczyć o przedsiębiorczości i aktywnościabsolwentów w poszukiwaniu pracy.Z analizy danych szczegółowych wynika, że aż ok.57 proc. badanych, którzy zaczęli szukać pracy poukończeniu studiów, znalazło ją w ciągu miesiąca, kolejne17 proc. – w ciągu następnych dwóch miesięcy,a w ciągu pół roku znaleźli ją wszyscy. Potwierdza toobiegową opinię, że absolwenci SGH nie mają większychproblemów ze znalezieniem pracy. Szybciej znajdująpracę mężczyźni niż kobiety (różnica w pierwszymmiesiącu wyniosła ponad 7 punktów procentowych)i mieszkańcy Warszawy w porównaniu z mieszkańcamiinnych miast. Po trzech miesiącach od ukończeniastudiów bez pracy pozostawało ok. 16 proc. kobiet(12 proc. mężczyzn) i prawie jedna piąta absolwentów,którzy mieszkali poza Warszawą.Metod poszukiwania pracy jest wiele. Ich popularnośći skuteczność jest zapewne różna. Badani absolwenciSGH, którzy zaczęli jej szukać po ukończeniustudiów, śledzili oferty pracy zamieszczane w prasie,internecie lub w innym miejscu (ponad 55 proc. ogółuodpowiedzi), skontaktowali się z pracodawcamiw kraju (26 proc.), skorzystali z pośrednictwa uczelnianegobiura karier (30 proc.) i z pomocy krewnychlub znajomych (ok. 16 proc. wskazań). W badanej populacjibyli też tacy absolwenci (ok. 8 procent), którzyszukali pracy za granicą i znaleźli ją (bezpośredniou pracodawców).Wyniki badań wykazały podobieństwo subpopulacjikobiet i mężczyzn oraz znaczne różnice pomiędzymieszkańcami Warszawy i mieszkańcami innych miast,jeśli chodzi o rodzaj podejmowanych działań. I tak,mieszkańcy innych miejscowości zdecydowanie częściejniż mieszkańcy Warszawy korzystają z zewnętrznegow stosunku do uczelni pośrednictwa pracy i ofert pracyza granicą, mieszkańcy Warszawy – znacznie częściejz ofert pracodawców umieszczanych w prasie, internecieczy innych mediach.Różnice pomiędzy absolwentami poszczególnychkierunków w sposobach poszukiwania pracy są znaczne,ale – niezależnie od kierunku – najwięcej wskazańdotyczyło czterech działań: korzystania z ogłoszeńpracodawców i bezpośredniego z nimi kontaktu (absolwencifinansów i rachunkowości oraz zarządzania),korzystania z ogłoszeń pracodawcy i oferty uczelnianegobiura karier (Metody ilościowe w ekonomii i systemyinformacyjne), a także z pomocy krewnych i znajomych(częściej niż inni – absolwenci zarządzania).Badani szukają przede wszystkim pracy stałej,na czas nieokreślony (84 proc. kobiet i ok. 80 proc.mężczyzn; prawie 82 proc. absolwentów studiówstacjonarnych i 85 proc. absolwentów studiów niestacjonarnych;86 proc. mieszkańców Warszawy i 69 proc.mieszkańców innych miejscowości). Oczywiste jest, żeważna dla ich samopoczucia jest przede wszystkimgwarancja zatrudnienia oraz korzyści i możliwościzwiązane z zawarciem umowy na czas nieokreślony.Na liście atrybutów poszukiwanej przez respondentówpracy znalazły się, w kolejności wskazań,następujące cechy: wysokie wynagrodzenie (57 proc.),satysfakcja zawodowa (52 proc.), dobre warunki(46 proc.), zgodność z posiadanymi kompetencjami(ok. 37 proc.), możliwości awansu (34 proc.), możliwośćdoskonalenia kwalifikacji (18 proc.), stabilizacjazawodowa (18 proc.), dogodny dojazd (nieco ponad10 proc.) i dobre stosunki międzyludzkie (ok. 10 proc.wskazań).Różnice we wskazaniach absolwentek i absolwentówsą niewielkie – zaledwie na poziomie paru procent.Z kolei znaczące różnice zaobserwowano pomiędzyoczekiwaniami wobec pracy absolwentów poszczególnychkierunków i populacji ogółem:1. dla absolwentów MIESI relatywnie mniejszeznaczenie (mierzone liczbą wskazań) przyposzukiwaniu pracy miały: możliwość awansu,dobre stosunki międzyludzkie, zgodność pracyz posiadanymi kompetencjami, możliwośćdoskonalenia kwalifikacji (odpowiednio o 20p.p., 20 p.p., 24 p.p. i 30 p.p. mniej wskazań niżw populacji ogółem), większe – dobre warunkipracy (o 23 p.p. więcej wskazań niż w populacjiogółem);2. dla absolwentów kierunku zarządzanie relatywnieważniejsza była wysokość wynagrodzenia(o prawie 19 p.p. więcej wskazań niż w populacjiogółem), mniej ważne – dobre warunki pracy(27 p.p. mniej wskazań niż populacji ogółem);3. dla absolwentów finansów i rachunkowości relatywniemniejsze znaczenie miały: możliwośćawansu, zgodność pracy z posiadanymi kompetencjami,dobre stosunki międzyludzkie i możliwośćdoskonalenia kwalifikacji (odpowiednioo 22 p.p., 35 p.p., 14 p.p. i 29 p.p. wskazańmniej niż w populacji ogółem).Odpowiedzi badanych różnicuje także miejsce ichzamieszkania. Największa różnica wskazań (przewaga28 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Monitorowanie losów absolwentów SGHmieszkańców Warszawy) dotyczy satysfakcji zawodowej,zgodności pracy z posiadanymi kompetencjami,stabilizacji zawodowej i dobrych stosunków międzyludzkich.Przewaga wskazań mieszkańców innychmiejscowości wystąpiła w przypadku wysokiego wynagrodzenia,dobrych warunków pracy, możliwościawansu, dogodnego dojazdu i możliwości doskonaleniakwalifikacji.Status absolwentów na rynku pracy sześć miesięcypo ukończeniu studiówPracujący absolwenciJak wynika z analizy danych szczegółowych,w momencie badania 198 absolwentów (tj. 88 proc.)pracowało, 11 szukało pracy, 12 uczyło się, kilka osóbprzebywało na urlopie wychowawczym, kilka nie pracowałoz innego powodu. Pracowało ponad 87 proc. badanychkobiet i prawie 89 proc. mężczyzn. Dla 47 proc.pracujących absolwentów SGH wykonywana praca byłaich pierwszą pracą, którą podjęli albo jeszcze w czasiestudiów, albo w ciągu pierwszych sześciu miesięcy poich ukończeniu, dla ok. 53 proc. – kolejną.Absolwenci SGH pracują w różnych instytucjach:zdecydowana większość z nich w prywatnych (ponad83 proc. wskazań), 10 proc. w publicznych i 6,6 proc.w „mieszanych” (prywatno-publicznych). W firmachprywatnych pracuje nieco większy odsetek badanychmężczyzn, absolwentów kierunków FiR i zarządzanieoraz mieszkańców Warszawy.Dominującą formą (podstawą) zatrudnienia pracującychrespondentów była umowa o pracę (dla ponad 81proc. ogółu badanych absolwentów; aż dla 91 proc. absolwentówFiR i tylko 69 proc. absolwentów kierunkuzarządzanie, ponad 83 proc. absolwentów – mieszkańcówWarszawy i 73 proc. absolwentów – mieszkańcówinnych miejscowości). Struktura zatrudnienia kobieti mężczyzn była bardzo zbliżona.Analiza charakteru zatrudnienia ujawniła, żenajczęstsze jego <strong>formy</strong> różnią się nieco od siebiew przypadku absolwentów poszczególnych kierunków.Jeśli chodzi o absolwentów kierunku zarządzanie– tylko 69 proc. z nich to pracownicy najemni, prawie12 proc. w momencie przeprowadzania badań pracowałona własny rachunek, a ponad 14 proc. na umowęzlecenie lub o dzieło. W przypadku absolwentówMIESI prawie 82 proc zatrudnionych było na umowęo pracę, 13,6 proc. na umowę cywilnoprawną. Wśródabsolwentów FiR dominującą formą zatrudnienia byłaumowa o pracę – 91 proc. wskazań. Ponad 72 proc.badanych (69 proc. kobiet i ponad 75 proc. mężczyzn)miało zawartą z pracodawcą umowę na czasnieokreślony.Pytanie o wysokość wynagrodzeń i sytuację materialnąnależy do wrażliwych i ponieważ często bywatak, że pozostaje bez odpowiedzi, autorzy badaniawskazali respondentom przedziały. Może m.in. z tegopowodu tylko niespełna 5 proc. badanych nie chciałobądź z jakichś powodów nie mogło na nie odpowiedzieć.Zebrane dane potwierdzają nieco gorszą podtym względem sytuację kobiet (wykres 2).Informacje uzyskane od respondentów wskazują nanieco wyższe zarobki absolwentów kierunku finansei rachunkowość (61 proc. wskazań na dochód miesięcznynetto powyżej 4500 zł) niż absolwentów MIESIi zarządzania (odpowiednio ok. 41 proc. i 38 proc.wskazań) oraz na wyższe zarobki mieszkańców Warszawy(51 proc. wskazań na dochód netto powyżej4500 wobec niespełna 42 proc. wskazań mieszkańcówinnych miast).Wydaje się, że warto w tym miejscu przedstawićkwestię wynagrodzeń absolwentów SGH na omawianymetapie ich kariery w kontekście np. wyników badańAIESEC Pracodawca roku 9 . Oczekiwania osób kończącychSGH, szczególnie w zestawieniu z oczekiwaniami absolwentówinnych uczelni ekonomicznych, ocenianeWykres 2. Miesięczne zarobki absolwentów pochodzące z głównego miejsca pracy według płci (netto)mężczyźni4,015,821,835,68,99,94,0kobiety6,217,527,827,89,36,25,2ogółem5,116,724,731,89,18,14,50% 20% 40% 60% 80% 100%do 2500 od 2501 do 3500 od 3501 do 4500od 4501 do 6500 od 6501 do 8500 powyżej 8500Źródło: opracowanie własnebrak informacji9Badanie ankietowe przeprowadzane jest przez organizację studencką AIESEC Polska od 21 lat. W ostatniej edycji (2012 r.) wzięłoudział ponad 5100 studentów z 46 szkół wyższych z całego kraju (więcej o badaniu: http://www.pracodawcaroku.org/index.php?mod=article&aid=43&mid=8&mref=342, [18.06.2013]).czerwiec 2013 29


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniabyły jako nadmiernie wygórowane 10 . Teraz, jak wynikaz analizy informacji zebranych w omawianej w artykuleedycji badania, chociaż swoją pozycję materialnąabsolwenci SGH oceniają jako nie do końca satysfakcjonującą(jedna trzecia ocenia ją jako dostateczną lubniedostateczną), na liście argumentów przemawiającychza zmianą pracy wysokość wynagrodzenia nie jestargumentem najważniejszym, a ci absolwenci, którzyszukają pracy, skłonni są przyjąć ofertę z niższym wynagrodzeniemniż wcześniej oczekiwane.Jednym z czynników określających sytuację absolwentówna rynku pracy jest wielkość zakładu, w którymznajdują zatrudnienie. Z zebranych informacji wynika,że są to w większości firmy duże (znalazło w nich zatrudnienie55 proc. badanych) i firmy średnie (wskazałoje 19 proc. respondentów). W małych firmach pracujeokoło 16 proc. respondentów, w mikroprzedsiębiorstwach– 9,6 procent.Pytania o związek wykonywanej pracy z ukończonymkierunkiem (de facto z kierunkowymi kompetencjami,w jakie wyposaża absolwenta uczelnia) są standardemw badaniach losów zawodowych absolwentów, bowiemdostarczają informacji, które pozwalają na ocenę popierwsze tego, czy absolwenci kierunku są poszukiwanina rynku pracy, po drugie – czy istnieją mechanizmyułatwiające lub umożliwiające absolwentowi danegokierunku znalezienie pracy, do której został przygotowany,i po trzecie: na ocenę kompetencji (i przezabsolwenta – czy są użyteczne, i przez pracodawcę– czy są takie, jakich oczekiwał). Ponadto pozwalająone na ocenę tego, czy program realizowany na uczelnidostosowany jest do wymagań rynku pracy.Prawie 90 proc. respondentów (ok. 88 proc. mężczyzni 92 proc. kobiet, 95 proc. absolwentów finansówi rachunkowości, 93 proc. absolwentów zarządzania i 86proc. badanych absolwentów MIESI) wykonuje pracę,która jest – w ich opinii – zdecydowanie zgodna lubraczej zgodna z ukończonym kierunkiem studiów.Kolejne przybliżenie do oceny związku kształceniaz wymaganiami rynku pracy to ustalenie, czy wykonywanapraca ma związek z profilem lub charakteremstudiów. Zdecydowana większość absolwentów SGHuznała, że tak (ponad 84 proc. wskazań odpowiedzi„zdecydowanie tak” i „raczej tak”; ponad 92 proc.wskazań absolwentów finansów i rachunkowości, 83 proc.wskazań absolwentów zarządzania).W uzupełnieniu powyższej charakterystyki wartopodać, że 69 proc. badanych absolwentów (70 proc.kobiet i 68 proc. mężczyzn) pracuje w miejscu swojegozamieszkania, ok. 23 proc. – poza miejscem zamieszkania,tam, gdzie kończyli studia, natomiast 5 proc.(7 proc. kobiet i 3 proc. mężczyzn) – za granicą. Zeswojej pracy zadowolonych było: ponad 92 proc. kobieti mężczyzn, prawie 95 proc. absolwentów FiR, 93 proc.absolwentów zarządzania i wszyscy badani absolwenciMIESI, blisko 93 proc. absolwentów studiów stacjonarnychi 84 proc. absolwentów studiów niestacjonarnych,ponad 94 proc. absolwentów z Warszawy i ok. 85 proc.mieszkańców innych miejscowości.Absolwenci bezrobotni i bierni zawodowoNa omawianym etapie ścieżki zawodowej – pół rokupo ukończeniu studiów – bezrobotnych i biernych zawodowobyło 27 badanych absolwentów SGH; 16 z nichpracowało po ukończeniu studiów, a 11 nie pracowało.Powody przejścia od zatrudnienia do bezrobociai bierności zawodowej były następujące: zwolnieniesię z pracy (z powodu zbyt niskiego wynagrodzenia,nieodpowiednich warunków, za małych możliwościawansu, niezgodności pracy z kompetencjami, brakumożliwości doskonalenia kwalifikacji i z powodówosobistych), zwolnienie, zakończenie kontraktu napraktyki zagraniczne lub pracy za granicą, wyjazd zagranicę, urodzenie dziecka. 15 respondentów z tejgrupy szukało pracy.Ocena kompetencji własnych z perspektywy rynkupracyKontakt z rynkiem pracy już na etapie studiówumożliwia ocenę posiadanych kompetencji z jegoperspektywy (dotyczy to szczególnie osób, które pracują,odbywają praktyki, są na stażu lub działają jakowolontariusze). Tym bardziej można więc takiej ocenydokonać po wejściu na rynek, po ukończeniu studiów.Opisywana w niniejszym artykule ocena była wielowątkowa,bo składowe kompetencji mają różną naturę: sązwiązane z wiedzą, umiejętnościami i postawami absolwentów.Pytanie o ocenę kompetencji – w skali od 1 do5 – łączyło de facto dwie oceny: poziomu przygotowaniapo ukończeniu studiów i wymagań wykonywanejpracy, z uwzględnieniem wszystkich ich składowych.Zestawienie tych dwóch ocen pokazało dostosowanielub brak dostosowania składowych kompetencji dopotrzeb rynku. Ujawniło luki kompetencyjne lub nadwyżki;braki w edukacji bądź przeedukowanie. Trzebajednak wyraźnie podkreślić, że to ocena subiektywna,dokonana przez absolwentów. Dla jej uwiarygodnienianależałoby zestawić ją z oceną pracodawców zatrudniającychbadane osoby i ewentualnie uśrednić. Niestetyautorzy badania nie dysponowali takimi danymi.Analizy prowadzone były w wielu przekrojach – zawieraje szczegółowy raport z badań. W tym miejscuwskazane zostaną tylko luki bądź nadwyżki kompetencyjne,a więc różnice pomiędzy średnią oceną posiadanychprzez absolwentów kompetencji a średnią ocenąkompetencji wymaganych w miejscu pracy. I tak, badaniwskazali na nadwyżki kompetencji w trzech obszarach:wiedzy ogólnoekonomicznej (ok. 15 proc., tj. 0,4610Np. w edycji badania Pracodawca roku 2009 z oczekiwaną po roku pracy płacą brutto na poziomie 3989 zł i płacą, która w ichopinii gwarantuje pożądany poziom życia, na poziomie 6966 zł, studenci SGH znaleźli się na pierwszym miejscu wśród studentówuczelni biorących udział w badaniu. Warto dodać, że średnia oczekiwana płaca brutto po roku pracy to 3323 zł (najniższa – napoziomie 2698 zł), a płaca gwarantującą pożądany poziom życia – 5312 zł (najniższa – 3944 złote). Por. Pracodawca roku 2009.Raport, AIESEC Polska, s. 28, http://www.myaiesec.net/cms/aiesec/AI/CentralandEasternEurope/POLAND/partnerzy/publikacje_mediowe/Raport_Pracodawca_Roku_2009.pdf.30 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Monitorowanie losów absolwentów SGHpkt 11 ), znajomości języków obcych (niespełna 4 proc.,tj. 0,13 pkt) i wiedzy kierunkowej (niespełna 3 proc., tj.0,1 punktu). Największe luki kompetencyjne dotyczą:umiejętności korzystania z narzędzi informatycznych(prawie 26 proc., tj. 0,97 pkt), odpowiedzialności zapodejmowane decyzje (ponad 22 proc., tj. 0,86 pkt),umiejętności organizacji pracy i efektywnego zarządzaniaczasem (ok. 21 proc., tj. 0,83 pkt). Inne znacząceluki – jeśli za takie uznać niedobór posiadanych umiejętnościw stosunku do wymagań pracy na poziomiekilkunastu procent – dotyczyły m.in. umiejętności podejmowaniadecyzji, umiejętności analitycznych, pracyw zespole, formułowania i rozwiązywania problemów,znajomości współczesnych technik komunikowaniasię, znajomości praktyki gospodarczej, umiejętnościokreślania i uzasadniania priorytetów oraz zaangażowanie.W zasadzie wymaganiom stawianym w pracyodpowiadały posiadane przez absolwentów wiedzao otoczeniu społecznym przedsiębiorstwa i umiejętnośćsamokształcenia.Przytoczone dane charakteryzują mocne i słabe stronyprzede wszystkim absolwenta (wskazują nie tylko nato, że absolwent określonych cech czy kompetencji nieposiada lub posiada je w stopniu niezadowalającym, alebyć może i na to, że za mało zrobił w trakcie studiów,aby osiągnąć odpowiedni ich poziom), ale również– w jakiejś mierze – procesu kształcenia, programui sposobu jego realizacji. Dla Szkoły nie powinno pozostaćobojętne, że w wielu aspektach ocena poziomuprzygotowania badanych absolwentów do pracy jestniższa od poziomu wymagań wykonywanej w pracy,jakkolwiek inne informacje uzyskane w tym badaniu(m.in. na temat wchodzenia osób kończących SGH narynek pracy i ich pozycji na tym rynku pracy, ich wysokazatrudnialność), nie sygnalizują jakichś istotnychzagrożeń, problemów, które należałoby pilnie poddaćanalizie w aspekcie jakości kształcenia.Kształcenie po studiachNa pytanie o dalsze kształcenie odpowiedzieli wszyscybadani absolwenci, spośród których ponad 86 proc.miało skonkretyzowane plany dalszej nauki. Prawie44 proc. absolwentów planowało uczestnictwo w kursachi szkoleniach, ponad 41 proc. – podjęcie studiówpodyplomowych, a ponad 30 proc. – doktoranckich.Prawie 19 proc. badanych chciało się dokształcać w innysposób. Dlaczego w tak krótkim czasie po ukończeniustudiów respondenci podjęli lub planują podjąć dalszekształcenie? Najczęściej dlatego, żeby podnieść swojąwartość na rynku pracy (55 proc. wskazań), rzadziejz powodu rozbieżności pomiędzy kompetencjamiwyniesionymi z uczelni a wymaganiami rynku pracy(9 proc.), dezaktualizacji wiedzy (ok. 7 proc.) czy żebymóc zmienić pracę (5 proc. wskazań). Część respondentów(16 proc.) dokształcała się po studiach z innych(niewymienionych w ankiecie) powodów, tj. ze względuna zainteresowania, dla własnej satysfakcji, aby poszerzyćswoje horyzonty, aby poszerzyć wiedzę, co jestniezbędne do wykonywanej pracy, aby zrealizowaćswoją pasję, aby spełnić marzenia, dlatego, że szukająinnego pomysłu na życie zawodowe.Wskazywane przez absolwentów dziedziny dodatkowegokształcenia były następujące: najwięcej osóbwybierało kształcenie biznesowe (ok. 39 proc. ogółuodpowiedzi, w tym ponad 48 proc. wśród mężczyzni około 18 p.p. mniej wśród kobiet), a dalej kolejno:kształcenie w zakresie umiejętności osobistych (ok.31 proc. wskazań ogółem, prawie 37 proc. w grupiekobiet i o około 12 p.p. mniej w grupie mężczyzn),finansów i rachunkowości (prawie 29 proc. wskazańogółu absolwentów, 34 proc. wskazań mężczyzni prawie o 10 p.p. mniej wskazań kobiet), zarządzaniazespołem (ponad 20 proc. ogółu absolwentów, ok.18 proc. wskazań kobiet i prawie 23 proc. wskazańmężczyzn). Prawie 12 proc. w każdej z tych trzech grupbadanych wybrało szkolenia w obszarze organizacji,po 12–16 proc. w obszarze sprzedaży i marketingu,a około 10 proc. badanych chciałoby się dokształcaćz zakresu prawa (tylko 6 proc. kobiet i prawie 14 proc.mężczyzn).Podsumowując, stwierdzić należy, że absolwenciSGH są aktywni w dziedzinie kształcenia po studiach,że wskazywane przez nich powody kontynuacji naukiświadczą o rozpoznaniu sytuacji na rynku pracy, żeplanują dokształcanie lub dokształcają się w wieluobszarach, ale – co warto podkreślić, nie głównie dlatego,że muszą, ale przede wszystkim dlatego, że chcąwzmocnić swoją pozycję na rynku pracy.Pozycja absolwentów na rynku pracy – samoocenaSposoby przejścia z edukacji do zatrudnienia,charakter pracy oraz posiadanych przez absolwentówi wymaganych przez pracodawców kompetencji, ścieżkiedukacyjne (ukończony kierunek, forma studiów, podejmowanedodatkowe aktywności edukacyjne pozauczelnią) i zawodowe (posiadane w tym zakresie doświadczenia),wreszcie sytuacja materialna, rodzinna,mieszkaniowa wpływają z pewnością na samoocenęabsolwentów – zarówno dotyczącą pozycji społeczneji materialnej, jak też zawodowej. Analizując odpowiedzibadanych, można ich sytuację w tych trzech wymiarachocenić jako dobrą: ponad 85 proc. respondentówoceniło jako dobrą lub bardzo dobrą swoją pozycjęzawodową, prawie 82 proc. – pozycję społeczną,67 proc. (a więc wyraźnie mniej wskazań oceny dobreji bardzo dobrej) – pozycję materialną.Analiza ocen szczegółowych wystawionych przezabsolwentów z poszczególnych subpopulacji wskazałana zróżnicowanie:• pozycji zawodowej: nieco wyżej swoją pozycjęzawodową oceniły kobiety (o 4 p.p. więcejwskazań na ocenę bardzo dobrą i dobrą); ocenyabsolwentów poszczególnych kierunków byłyzróżnicowane (najwięcej wskazań na ocenę bardzodobrą było w subpopulacji absolwentów FiR– prawie 91 proc.);11Ocena posiadanych kompetencji w tym zakresie wyniosła 3,55, a wymaganych – 3,09, tzn. nadwyżka wyniosła prawie 15procent.czerwiec 2013 31


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształcenia• pozycji społecznej: wyżej swoją pozycję społecznąoceniły kobiety (o prawie 8 p.p. więcej wskazańna ocenę bardzo dobrą i dobrą); jeśli chodzi o oceny„kierunkowe” – najwięcej wskazań na ocenębardzo dobrą było w subpopulacji absolwentówFiR – prawie 88 proc., o 8 p.p. mniej w subpopulacjiabsolwentów zarządzania i o prawie 21 p.p.mniej w subpopulacji absolwentów MIESI;• pozycji materialnej: nieco lepiej swoją pozycjęmaterialną oceniły kobiety (o 8 p.p. więcej wskazańna ocenę dobrą i bardzo dobrą) i absolwencikierunku FiR (przewaga wskazań na ocenę dobrąi bardzo dobrą w tej subpopulacji w porównaniuz subpopulacją absolwentów zarządzania wyniosłaniespełna 7 p.p., a w porównaniu z subpopulacjąMIESI– prawie 32 punkty procentowe).Wyżej oceniają swoją pozycję zawodową absolwencistudiów stacjonarnych niż niestacjonarnych (o 14 p.p.),mieszkańcy Warszawy niż mieszkańcy innych miejscowości(o 6 p.p.). Różnice w ocenie pozycji społeczneji materialnej sięgają kilku punktów procentowych.Reasumując, badanie procesu przejścia ze studiówna rynek pracy ukierunkowane było na podniesienie jakościstudiów, ale właśnie w kontekście rynku. W świetleprowadzonych analiz wydaje się, że absolwenci SGHprzez ten proces przechodzą bez większych problemów(świadczy o tym chociażby czas poszukiwania pracypo ukończeniu studiów: w ciągu miesiąca znalazłoją 57 proc. badanych, w ciągu 3 miesięcy 86 proc.,a w ciągu pół roku – wszyscy, którzy jej poszukiwali).Zapewne jest to również w jakiejś mierze wynikiem– równoległej do edukacyjnej – aktywności zawodowejabsolwentów (73 respondentów w momencie kończeniastudiów pracowało; niektórzy już od pierwszegoroku studiów, a 38 proc. ukończyło dwa kierunki studiów)i mobilności (prawie 49 proc. badanych zmieniłomiejsce zamieszkania – na Warszawę, jedna trzeciaplanuje zmianę pracy, ponad połowa już ją zmieniła,m.in. z powodu zbyt niskich zarobków w stosunku dooczekiwań, braku satysfakcji z wykonywanej pracy, brakumożliwości doskonalenia kwalifikacji i perspektywawansu). Pomimo wskazań na kompetencyjne niedostosowania(przewagę wymagań pracodawców w stosunkudo wielu składowych posiadanych przez absolwentówkompetencji) aż ponad 92 proc. badanych jest zadowolonychlub bardzo zadowolonych z wykonywanej pracyi ponad 85 proc. ze statusu zawodowego, a jeśli chcepracę zmienić (o czym była mowa wyżej), to z innychpowodów (tylko 4 absolwentów jako powód podajeniedostosowanie w tym obszarze).Ścieżki karier absolwentów SGHZ założenia system monitorowania karier zawodowychabsolwentów powinien obejmować badanie tegosamego rocznika absolwentów w kilku okresach, w tymw szczególności po trzech i pięciu latach od dnia ukończeniastudiów. W SGH taki typ badań ciągłych na tej samejpopulacji absolwentów jest dopiero wprowadzany,dlatego też badanie przeprowadzone w 2012 roku wśródosób, które co najmniej trzy lata temu ukończyły studiaw Uczelni, miało nadal charakter testowy (pomocniczy).Chodziło o zweryfikowanie poprawności pytań zawartychw ankiecie oraz o ocenę sprawności funkcjonowaniasystemu internetowego wypełniania ankiet. Na ankietęonline odpowiedziało 183 absolwentów, w tym 89 kobiet(48,6 proc.). Mimo ograniczonej liczby respondentóworaz ich zróżnicowania pod względem roku ukończeniastudiów udało się nie tylko ocenić jakość zastosowanegonarzędzia, ale też częściowo prześledzić ścieżki karierzawodowych badanych osób, ocenić użyteczność kompetencjiwyniesionych ze studiów, poznać skalę i obszarydokształcania się po studiach.Ukończony rodzaj i kierunek studiówWśród osób uczestniczących w badaniu ponad92 proc. stanowili absolwenci studiów magisterskich,w tym 62 proc. – jednolitych studiów magisterskich,a 30 proc. – studiów II stopnia. Pozostali respondenciukończyli studia I stopnia. W badanej populacji dominowaliabsolwenci studiów stacjonarnych (ponad trzyczwarte ogółu), natomiast studia niestacjonarne ukończyłaniecała jedna czwarta respondentów (tj. 41 osób,w tym 38 w trybie studiów sobotnio-niedzielnym).Blisko połowa badanych absolwentów legitymowałasię także ukończeniem drugiego kierunku studiówna poziomie licencjackim lub magisterskim w SGH(50 osób) lub w innej uczelni (39 osób). W sumie dyplomyukończenia kierunku finanse i rachunkowość lub finansei bankowość miało prawie 37 proc. badanych, kierunkuzarządzanie lub zarządzanie i marketing – 29 proc., kierunkuMetody ilościowe w ekonomii i systemy informacyjne– 13 proc., kierunku stosunki międzynarodowe – 11 proc.,a kierunku ekonomia – około 5 proc. respondentów. Powyższastruktura „kierunkowa” badanych absolwentóww zasadzie odzwierciedla rzeczywisty obraz kształceniakierunkowego w SGH.Charakterystyka pracy i pracodawcówBadani absolwenci SGH w zdecydowanej większościpracują zgodnie lub raczej zgodnie z ukończonymkierunkiem studiów (86 proc.), najczęściej w dużychfirmach prywatnych zatrudniających 250 i więcejosób (54 proc. respondentów). Ponadto średnio cojedenasty badany prowadzi działalność na własny rachunek.Obszary działalności prowadzonej przez firmylub instytucje zatrudniające respondentów są mocnozróżnicowane, przy czym najczęściej jest to działalnośćfinansowa i ubezpieczeniowa (blisko 30 proc. wskazań).W następnej kolejności (ze znacznie mniejszym odsetkiemwskazań) jest to działalność związana z handlem,edukacją oraz informacją i komunikacją.Respondenci swoją pracę znajdowali w różny sposób,najczęściej przez ogłoszenia pracodawcy umieszczonew prasie, internecie lub innym miejscu (ponad30 proc. wskazań), a następnie poprzez bezpośrednieaplikacje do firm w kraju (prawie 15 procent). W poszukiwaniupierwszej pracy dla części badanych istotnąrolę odegrali krewni i znajomi, a także uczelniane biurods. absolwentów.W trakcie badania spośród 183 respondentów tylkodwie osoby były bezrobotne i poszukiwały pracy,32 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Monitorowanie losów absolwentów SGHa siedem osób nie pracowało z innych powodów: nauki,urlopów wychowawczych, z własnego wyboru. Wśródbadanych absolwentów, którzy co najmniej trzy latatemu ukończyli studia w SGH, pierwszą swoja pracęzawodową nadal wykonywało 68 osób, a pozostałe106 osób pracowało już w drugiej lub kolejnej firmie.Najczęściej wymienianymi przyczynami zmiany pierwszejpracy były: niewłaściwy poziom wynagrodzenia(50 proc. wskazań), brak poczucia satysfakcji zawodowej(blisko 39 proc.) oraz ograniczone możliwości awansu(prawie 36 procent). Ponadto trzech respondentówprzyznało, że zostali zwolnieni z pracy z uwagi na brakkompetencji do jej wykonywania, a dwóch – z uwagi naniską efektywność swojej pracy.Efektem zmiany pracy był przede wszystkim wzrostwynagrodzenia (prawie 70 proc. wskazań przy zmianiepierwszej pracy i aż blisko 82 proc. wskazań przy zmianiedrugiej pracy), a w dalszej kolejności – poprawawarunków pracy, zwiększenie szans awansu zawodowegooraz lepsze wykorzystanie posiadanych kwalifikacji.Brak dłuższej przerwy między zakończeniempoprzedniej pracy i podjęciem nowej może świadczyćo tym, że badani podejmowali ostateczną decyzjęo takiej zmianie, znając już nowego pracodawcę.Takie postępowanie należy uznać za w pełni zasadnei racjonalne w obliczu silnej konkurencji na rynku pracyosób z wyższym wykształceniem.Zajmowane stanowiska i wysokość zarobkówBadani absolwenci w kilka lat po ukończeniustudiów w SGH zajmują w pracy z reguły stanowiskasamodzielne: specjalisty (blisko połowa badanych)lub kierownika – menedżera średniego lub niższegoszczebla (około 30 proc. respondentów), z kolei coósmy – jest dyrektorem, prezesem lub innym członkiemnajwyższego szczebla kierownictwa firmy. Tenajwyższe stanowiska zajmują znacznie częściejmężczyźni niż kobiety.Z odpowiedzi respondentów na pytanie o poziommiesięcznych zarobków (dochodów) brutto wynika,że ponad 41 proc. z nich zarabia powyżej 8,5 tysiącazłotych. Analiza wysokości miesięcznych dochodów wedługpłci wskazuje, że mężczyźni zarabiali relatywniewięcej niż kobiety. Szczególnie widoczna różnica w zarobkachdotyczy najwyższego ich poziomu: zarobki lubdochody powyżej 8500 zł deklarowało ponad 51 proc.mężczyzn i 31 proc. badanych kobiet (tab. 1).Tabela 1. Miesięczne zarobki (dochody) badanych absolwentówSGH według płciPoziommiesięcznychzarobków(dochodów) bruttow złotychOgółemLiczbaProc.KobietyN=84Poziom zadowolenia badanych absolwentówze swojego statusuMężczyźniN=90Do 2500 13 7,5 8,3 6,7Od 2501 do 3500 8 4,6 6,0 3,3Od 3501 do 4500 10 5,7 7,1 4,4Od 4501 do 5500 13 7,5 13,1 2,2Od 5501 do 6500 14 8,0 8,3 7,8Od 6501 do 7500 18 10,3 9,5 11,1Od 7501 do 8500 11 6,3 9,5 3,3Powyżej 8500 72 41,4 31,0 51,1Nie chcę/niemogę powiedzieć14 8,0 7,1 8,9Inne (pracanieodpłatna)1 0,6 - 1,1Ogółem 174 100,0 100,0 100,0Źródło: opracowanie własneZ przeprowadzonych badań wynika, że respondenci naogół są zadowoleni swojego obecnego statusu (średniaogólna ocena 3,56), przy czym osób zadowolonych jest42 proc., w tym prawie 20 proc. bardzo zadowolonych(tab. 2). Dotyczy to zwłaszcza statusu ocenianego przezpryzmat wykonywanego zawodu i macierzystej firmy,z których bardzo zadowolony był prawie co czwartybadany absolwent (średnia ocena wyniosła odpowiednio3,67 i 3,60). Badani w miarę zadowoleni byli teżz zajmowanego stanowiska (średnia 3,56) i wykonywanejpracy (średnia 3,54), natomiast w najmniejszym stopniu– z otrzymywanego wynagrodzenia (średnia ocena 3,43).Należy zaznaczyć, że oceny swojego obecnegostatusu dokonali wszyscy badani, w tym kilka osóbniepracujących i poszukujących pracy. To głównie onebyły niezadowolone ze swojej obecnej sytuacji.Użyteczność zdobytego wykształceniaSzczególnie ważnym celem monitorowania losówabsolwentów jest uzyskanie przez uczelnię informacjio jakości i efektach procesu kształcenia w kontekścieTabela 2. Poziom zadowolenia badanych absolwentów SGH ze swojego obecnego statusuOceniany elementSkala oceny:od 1 – bardzo niezadowolony do 5 – bardzo zadowolonyOgółem proc. 1 2 3 4 5Średniaocenaw skali 1–51. Wykonywany zawód 100,0 1,1 1,6 50,3 23,0 24,0 3,672. Firma/instytucja, w której pracuje 100,0 0.5 5,5 51,4 19,1 23,5 3,603. Zajmowane stanowisko 100,0 1,6 1,6 54,2 24,0 18,6 3,564. Wykonywana praca (funkcje/zadania) 100,0 1,6 2,7 54,7 21,9 19,1 3,545. Otrzymywane wynagrodzenie 100,0 1,1 3,3 54,4 25,7 11,5 3,43Ogółem 100,0 1,2 3,0 53,8 22,7 19,3 3,56Źródło: opracowanie własneczerwiec 2013 33


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniawymagań rynku pracy i gospodarki. Stąd też ankietaskierowana do absolwentów SGH zawiera moduł pt.Wykształcenie wyższe i jego użyteczność. Za elementyskładowe oceny tej użyteczności przyjęto: związekpracy z ukończonym kierunkiem studiów, ogólnypoziom przygotowania wyniesionego ze studiów, uzyskaneefekty kształcenia w trzech kategoriach: wiedzy,umiejętności i kompetencji społecznych, a także ocenęposzczególnych rodzajów kompetencji wyniesionychz uczelni oraz wymaganych w pracy.Zgodność pracy z ukończonym kierunkiem studiówSpośród 174 respondentów pracujących w trakciebadania blisko 86 proc. odpowiedziało, że ich pracazdecydowanie ma związek z ukończonym kierunkiemstudiów (48,3 proc.) lub raczej ma taki związek (37,4proc.). Pozostali (14,3 proc.) byli odmiennego zdania,w tym co jedenasty respondent stwierdził, że jegopraca raczej nie ma związku z ukończonym kierunkiem,a dziesięciu (tj. 5,7 proc.) – że zdecydowanie sięz nim nie wiąże. Z tej ostatniej grupy osiem osób niewykonuje także pracy zgodnej z profilem ukończonychstudiów (np. jedna osoba jest dekoratorem wnętrz).Warto podkreślić, że pracę w pełni zgodną z ukończonymkierunkiem studiów wykonuje większy odsetekmężczyzn (53,3 proc.) niż kobiet (42,8 procent).Ocena przygotowania wyniesionego ze studiówW ostatnich latach szkolnictwo wyższe przechodziznaczącą transformację związaną m.in. z procesembolońskim i wdrażaniem Europejskich i Krajowych RamKwalifikacji. W Polsce, po znowelizowaniu ustawy Prawoo szkolnictwie wyższym, uczelnie zobowiązane są dotworzenia i realizacji programów kształcenia opisanych wpostaci efektów kształcenia, tj. zdefiniowanych rodzajówwiedzy, umiejętności i kompetencji społecznych. Efekty temuszą być przez uczelnie weryfikowane. Uwzględniającpowyższe czynniki, w przeprowadzonej w 2012 rokuedycji badań do ankiety wprowadzono pytanie o ocenęefektów kształcenia we wspomnianych trzech kategoriach:wiedzy, umiejętności i kompetencji społecznych.Dokonaną przez badanych absolwentów ocenęzarówno poziomu wiedzy wyniesionej ze studiów,jak i stopnia umiejętności rozwijanych w SGH możnauznać za w miarę wysoką. W obu przypadkach średniaocen w przyjętej skali pięciopunktowej wyniosła 3,52.W ocenie tzw. kompetencji społecznych, czyli kształtowaniau studentów postaw obywatelskich i społecznych,badani byli znacznie bardziej krytyczni. Średnia ocena tejkategorii kompetencji wyniosła 2,93. W przyjętej skalijest to ocena kwalifikowana znacznie poniżej przeciętnej.Ponadto ta ocena jest o 0,59 pkt, tj. o prawie 17 proc.niższa od średniej oceny poziomu wiedzy i umiejętnościwyniesionych z uczelni (tab. 3).Kompetencje wyniesione z uczelni a kompetencjewymagane w pracy – luka i nadwyżka kompetencyjnaZ perspektywy kilku lat od ukończenia studióww SGH badani absolwenci najwyższej ocenili wyniesionąz uczelni znajomość języków obcych (średnia ocena3,68), następnie otwartość na uczenie się i stały rozwój(3,52) oraz nabytą wiedzę kierunkową (średnia 3,50).Warto zauważyć, że znajomość języków obcych uzyskałateż najwyższy odsetek wskazań (prawie 50 proc.)łącznie oceny bardzo dobrej i dobrej. W miarę dobrzeocenione zostały też: umiejętność samokształcenia(średnia 3,46), dążenie do osiągania rezultatów (3,44),umiejętności analityczne (3,43) i wiedza ogólnoekonomiczna(3,43), zaangażowanie (3,38) oraz elastycznośći zdolność do adaptacji (średnia ocena 3,38).Jednocześnie badani krytycznie ocenili poziom wyniesionejze studiów znajomości praktyki gospodarczej(średnia ocena 2,90), umiejętność korzystania z narzędziinformatycznych (2,96) oraz kierowania projektem(średnia 2,99). Z kolei za najbardziej wymagane czy teżprzydatne w pracy zawodowej uznali oni umiejętnośćformułowania i rozwiązywania problemów oraz umiejętnościanalityczne (średnia ocena każdej z nich to3,96 w skali pięciopunktowej). Prawie równie istotnesą: dążenie do osiągania rezultatów i zaangażowanie(3,92), odpowiedzialność za podejmowane decyzje(3,92), elastyczność i zdolność do adaptacji (3,90), umiejętnośćokreślania i uzasadniania priorytetów (3,90) orazznajomość języków obcych (średnia ocena 3,85).Największa luka kompetencyjna, czyli różnica międzyśrednią oceną kompetencji wyniesionych ze studiówa ich istotnością w pracy zawodowej, dotyczy: umiejętnościkorzystania z narzędzi informatycznych (wielkośćluki: 21,5 proc.; 0,81 pkt), odpowiedzialności za podejmowanedecyzje (21,0 proc.; 0,82 pkt), umiejętnościokreślania i uzasadniania priorytetów (20,5 proc.; 0,80pkt) oraz umiejętności formułowania i rozwiązywaniaproblemów (19,2 proc.; 0,76 punktu). W przypadkutakich kompetencji, jak: umiejętność kierowania projektem,umiejętność organizacji pracy i efektywnegozarządzania czasem, umiejętność pracy zespołowej,Tabela 3. Ocena trzech głównych rodzajów kompetencji przez badanych absolwentów SGHRodzaj kompetencji34 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)Skala ocen:od 1 – bardzo niska, do 5 – bardzo wysokaOgółem proc. 1 2 3 4 5Średniaocenaw skali 1–51. Poziom wiedzy wyniesionej ze studiów 100,0 2,2 8,2 33,9 45,9 9,8 3,522. Stopień umiejętności rozwijanychw czasie studiów100,0 1,6 12,6 32,8 38,3 14,7 3,523. Kształtowanie u studentów postawobywatelskich i społecznych100,0 9,8 24,6 35,5 22,4 7,7 2,93Źródło: opracowanie własne


Monitorowanie losów absolwentów SGHumiejętność podejmowania decyzji oraz elastycznośći zdolność do adaptacji – ich niedobór w stosunku dowymagań w pracy osiągał poziom 16–18 procent. Tenpoziom niedostosowania można uznać za dość znaczącyi wskazujący na luki w procesie kształcenia 12 .Jeśli chodzi o kompetencje wyniesione z uczelniw postaci otwartości na uczenie się i stały rozwój,znajomości języków obcych oraz wiedzy kierunkowej,można je ocenić jako prawie odpowiadające wymaganiomstawianym w pracy.Otwartość na uczenie się znalazła potwierdzeniew dalszej aktywności edukacyjnej i szkoleniowej badanychabsolwentów SGH. Zdecydowana większośćz nich (prawie dwie trzecie) dokształcała się po ukończeniustudiów – najczęściej w celu uzupełnienia lukkompetencyjnych zidentyfikowanych po podjęciu pracyoraz w celu zdobycia nowych kwalifikacji. Najbardziejpopularną formą dokształcania się były kursy i szkolenia,a następnie studia podyplomowe. Wielu respondentówzdobywało też wiedzę w drodze samokształcenia.Analiza dziedzin, w których dokształcają się absolwenci,ujawnia szczególną popularność trzechobszarów zagadnień: szeroko rozumianej problematykibiznesowej (47 proc. wskazań), prawa, finansów i rachunkowości(39 proc.), a także obszaru kompetencjiosobistych (umiejętności komunikowania się, autoprezentacji,kreatywności, coachingu – 35 proc. wskazań).Ponadto co czwarta osoba poszerzała wiedzę z zakresuzarządzania zespołem (częściej byli to mężczyźni– 35 proc. niż kobiety –16 procent).Sytuacja rodzinna i bytowa badanych absolwentówPrzeprowadzone badanie pozwoliło nie tylko poznaćprzebieg kariery zawodowej blisko 200 absolwentówSGH, ale także ich sytuację rodzinną i materialną. Okazałosię, że w kilka lat po ukończeniu studiów: bliskopołowa badanych jest w związku małżeńskim; co trzecima dziecko; ponad 60 proc. prowadzi gospodarstwodomowe wspólnie ze współmałżonkiem lub partnerką/partnerem;źródłem utrzymania dla zdecydowanejwiększości badanych są dochody z pracy najemnej(umowa o pracę, inne umowy cywilnoprawne); prawiedwie trzecie posiada własne mieszkanie, jedna czwartaje wynajmuje, a nieliczni nadal mieszkają z rodzicami.Dodajmy, że w Warszawie mieszkają dwie trzeciebadanych absolwentów, mimo iż przed rozpoczęciemstudiów w stolicy mieszkało prawie dwuipółkrotniemniej respondentów. Potwierdza to powszechną opinię,że Warszawa oferuje większe możliwości znalezieniaatrakcyjnej pracy i rozwoju kariery. Badani absolwenciokazali się też bardzo mobilni w wymiarze międzynarodowym– ze 183 aż 21 mieszkało i pracowało zagranicą, przy czym przed studiami tylko pięciu z nichnie mieszkało w Polsce.Na zakończenie charakterystyki wybranych wynikówbadania wczesnych ścieżek karier absolwentów SGH wartoprzytoczyć kilka opinii respondentów, które – zdaniemautorów – powinny zostać przeanalizowane przez władzeakademickie w trosce o jakość kształcenia i wizerunekSzkoły na rynku edukacyjnym i wśród pracodawców:Myślę, że uczelnia powinna wymagać i pomóc w organizacjiobowiązkowych wakacyjnych praktyk dla studentów nawetmłodszych roczników, aby mieli oni świadomość, jak wyglądapraca w przyszłym zawodzie; Więcej zajęć praktycznychz narzędzi (oprogramowania) wykorzystywanych w firmach;Brakuje mi w SGH zajęć z technik negocjacji. Są oczywiściezajęcia, gdzie można się nauczyć planować różnego typu działania,ale częściej dotyczą one prawdopodobieństwa aniżelizachowania ludzi pod wpływem stresu, emocji itp.; Badanienie uwzględnia ogólnej opinii, że np. SGH przekształciła sięw fabrykę wykształcającą umiejętność zaliczania przedmiotów,a nie uczelnię, która kształci na najwyższym poziomie– uwzględniając praktyczne umiejętności.PodsumowanieWnioski z monitorowania losów absolwentów mogąbyć użyteczne dla różnych grup interesariuszy. Dla uczelnisą informacją o jakości i warunkach kształcenia orazo losach zawodowych jej absolwentów na rynku pracy,o dostosowaniu kompetencji absolwentów do potrzebpracodawców, o lukach kompetencyjnych wynikającychz niedostosowania posiadanych i wymaganych w pracywiedzy oraz umiejętności, o skali i obszarach dokształcaniaw czasie studiów i po wejściu na rynek pracy.Wskazują także kierunki modyfikacji i doskonaleniatreści programowych. Mogą być też wykorzystywane dopromocji uczelni. Dla badaczy zainteresowanych tematemsą informacją o losach edukacyjnych i zawodowych,a także bazą danych umożliwiającą realizację badańpanelowych. Są użyteczne również dla absolwentów, bopozwalają im skonfrontować swoją ścieżkę zawodową ześcieżkami innych osób, oraz dla kandydatów na studia,ponieważ pokazują związek pomiędzy ścieżką edukacyjnąa zawodową, przydatność w wykonywanej pracykompetencji, w jakie wyposaża absolwenta uczelnia,oraz możliwe ścieżki kariery.Należy jednak zwrócić uwagę na konieczność opracowaniaskuteczniejszego sposobu dotarcia do absolwentówz informacjami o zaletach ich powszechnego udziałuw badaniu, w tym możliwościach pośredniego ich wpływuna strategię rozwoju SGH i jakość kształcenia.Dodajmy, że w SGH trwają prace nad udoskonaleniemsystemu monitorowania. Znajdą się w nim12Warto zwrócić uwagę, że w badaniu przeprowadzonym wśród pracodawców przez SGH, AmCham i Ernst &Young odnotowanonajwiększą lukę kompetencyjną – różnicę między oceną poziomu posiadania danej kompetencji przez absolwentów a jej istotnościądla pracodawcy – w przypadku takich kompetencji, jak: umiejętność określania i uzasadniania priorytetów (wielkość luki:1,14 pkt, tj. 25 proc.), umiejętność organizacji pracy (1,09 pkt; 25 proc.), poprawna samoocena – rozumienie własnych mocnychstron i ograniczeń (1,03 pkt; 25 proc.), efektywna komunikacja (0,95 pkt; 20 proc.), umiejętności formułowania i rozwiązywaniaproblemów (0,84 pkt; 19 proc.), umiejętność pracy w zespole (0,81 pkt; 18 proc.), zaangażowanie (0,8 pkt; 18 proc.) orazumiejętność zarządzania projektami (0,8 pkt; 21 proc.). Źródło: A. Budnikowski, D. Dabrowski, U. Gąsior, S. Macioł, Pracodawcyo poszukiwanych kompetencjach i kwalifikacjach absolwentów uczelni – wyniki badania, „e-<strong>mentor</strong>” 2012, nr 4 (46), http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/46/id/946, [14.06.2013].czerwiec 2013 35


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniainformacje z innych uczelnianych baz danych, a badaniabsolwenci otrzymają swoje loginy i hasła, co pozwoliwreszcie (i co zakładano), opisywać ich historie.Badania będą prowadzone w sposób ciągły, ale dorozstrzygnięcia pozostaje kwestia, czy to znaczy, żesystem będzie otwarty przez cały rok (przemawia zatym fakt, że – jak wynika z obserwacji – obrony pracodbywają w SGH nie w jakichś zamkniętych czasoworamach, ale właściwie prawie w każdym miesiącu), czytylko np. przez 2–3 miesiące (co być może ułatwiłobypracę osobom zaangażowanym w badania). Dodatkowązaletą pierwszego rozwiązania jest to, że dzięki informacji,która jest zawarta w ankietach (data ukończeniastudiów), w każdym momencie można by było wysortowaćdane na temat interesującej nas subpopulacjiabsolwentów w zadanym układzie (ponieważ składowąistniejącego już rozwiązania jest, oprócz baz danych,również macierz wyników).Bibliografia i netografia dostępne są w wersji internetowej czasopisma.Stanisław Macioł jest doktorem nauk ekonomicznych. Od 2002 roku pełni funkcję dyrektora Ośrodka Rozwoju StudiówEkonomicznych SGH. Jest kierownikiem zespołu redakcyjnego katalogu „Informator SGH” – zawierającego opis oferty programoweji dydaktycznej szkoły oraz członkiem Komitetu Głównego Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej przy Polskim TowarzystwieEkonomicznym. Zajmuje się problematyką edukacji ekonomicznej na poziomie wyższym, organizacją i programami studiów,jakością kształcenia oraz rynkiem pracy absolwentów uczelni.Barbara Minkiewicz jest doktorem nauk ekonomicznych, absolwentką Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego.Pracuje w Ośrodku Rozwoju Studiów Ekonomicznych Szkoły Głównej Handlowej. Redaktor naczelny „Gazety SGH”,ewaluator programu LdV. Zajmuje się edukacją zawodową na poziomie wyższym, zmianami w systemie kształcenia, przejściemz edukacji do zatrudnienia, rynkiem pracy absolwentów uczelni (głównie w aspekcie zgodności kierunkowej i kompetencyjnejoferty szkolnictwa wyższego i zapotrzebowania na nią rynku pracy). Jest autorką wielu publikacji o tej tematyce.Elżbieta Moskalewicz-Ziółkowska jest doktorem nauk ekonomicznych, absolwentką Wydziału Ekonomiczno-SpołecznegoSzkoły Głównej Planowania i Statystyki (obecnie: Szkoła Główna Handlowa). Pracuje w Ośrodku Rozwoju Studiów EkonomicznychSGH. Jej zainteresowania badawcze obejmują edukację ekonomiczną na poziomie wyższym, zmiany w systemiekształcenia ekonomicznego, jakość kształcenia oraz monitorowanie losów absolwentów uczelni.PolecamyDave Gray, Sunni Brown, James Macanufo, Gamestorming. Gry biznesowedla innowatorów, Wolters Kluwer, Warszawa 2013Stosowanie gier w biznesie staje się coraz popularniejsze, przede wszystkim ze względu na ichwalory edukacyjne i możliwość popełniania błędów. Polecana publikacja jest zbiorem przykładówgier podzielonych na trzy kategorie: gry na otwarcie, gry pogłębiające oraz gry na zakończenie.Autorzy książki porównują swoją pracę nad publikacją do <strong>metody</strong> braci Grimm – podobnie jaktwórcy słynnych baśni, zbierali najlepsze praktyki utrwalone jedynie w przekazach ustnych i dotądniespisane, a następnie stworzyli z nich omawianą książkę. Brali pod uwagę działania stosowanew Dolinie Krzemowej i wielu innowacyjnych firmach, ale zaprezentowane gry mogą być przydatnezarówno osobom rozpoczynającym przygodę z własnym biznesem, jak i doświadczonym przedsiębiorcom.Publikację można nabyć w księgarni internetowej wydawnictwa: http://wkp.profinfo.pl/.Raport What Presidents Think: A 2013 Survey of Four-Year College Presidents„The Chronicle of Higher Education”, Pearson 2013Zapraszamy do zapoznania się z ciekawym raportem prezentującym wyniki badań przeprowadzonychprzez „The Chronicle of Higher Education” w styczniu 2013 roku na niemal 400 reprezentantachwładz czteroletnich uczelni. Wyniki zostały także porównane z poprzednią edycjąbadania, realizowaną w roku 2005, co daje pogląd na zmiany zachodzące w tym obszarze.Główną bolączką obecnych władz są według wskazań finanse. Pozyskiwanie funduszy i zarządzaniebudżetem to sprawy, które pochłaniają ponad połowę czasu przeznaczonego na codzienneobowiązki. Posiadanie zrównoważonego budżetu jest też według respondentów wyznacznikiemsukcesu. Jeśli chodzi o przygotowanie studentów do wejścia na rynek pracy (zbieżność programówakademickich z potrzebami rynku), władze oceniają je pozytywnie. Niestety, odmiennajest ocena pracodawców (dane pochodzą z innego badania przeprowadzonego na przedsiębiorcach),według których trudno jest znaleźć wykwalifikowanych kandydatów wśród absolwentów.Zachęcamy do zapoznania się z całością raportu.Publikacja do pobrania w wersji elektronicznej na stronie: http://results.chronicle.com/.36 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Odpowiedzialni nauczyciele –o edukacji i jej jakości, a także o tym, jak ją oceniać– relacja z konferencjiMaria ZającTytuł niniejszej relacji to równocześnie tematprzewodni konferencji, która odbyła się w dniach23–26 marca w Krakowie. Zorganizowano ją w ramachprojektu systemowego o nazwie Program wzmocnieniaefektywności systemu nadzoru pedagogicznego i oceny jakościpracy szkoły etap III, realizowanego przez OśrodekRozwoju Edukacji we współpracy z UniwersytetemJagiellońskim i firmą Era Ewaluacji. Samą konferencjęzatytułowano Jakość edukacji czy/i jakość ewaluacji 1 . Zawartew tytule połączenie pytania ze stwierdzeniemma sygnalizować istnienie złożonych zależności pomiędzyjakością edukacji a jej ewaluacją i oczywiścietakże jakością tej ostatniej. Podkreślił to wyraźniew wystąpieniu inaugurującym konferencję GrzegorzMazurkiewicz, koordynator projektu, a zarazemjeden z głównych organizatorów tego wydarzenia.Zwrócił on uwagę, że właśnie ze względu założonecele projektu coroczne konferencje, będące jego integralnączęścią, adresowane są przede wszystkim dokadry zarządzającej odpowiedzialnej za tzw. nadzórpedagogiczny. Równocześnie organizatorzy zdająsobie sprawę z tego, że nawet najlepsza ewaluacjanie będzie w stanie zmienić jakości edukacji, jeżelinie zaangażuje się w ten proces jego „głównychaktorów”, czyli nauczycieli. I zdecydowanie te dwiegrupy uczestników dominowały podczas konferencji.W materiałach konferencyjnych można było takżeznaleźć list powitalny, w którym Grzegorz Mazurkiewiczwyjaśniał, że odpowiedzialni nauczyciele to ludzieaktywni, gotowi do współpracy i do wyrażania swojegostanowiska w sposób otwarty i zdecydowany, nieustannieuczący się i poszukujący i od takich właśnie ludzi powinnyzależeć zmiany w polskiej edukacji. Bogaty program spotkaniaobejmował w związku z tym tematy dotyczącezarówno zarządzania placówkami edukacyjnymi (np.Dyrektor szkoły jako menedżer publiczny, Zmiana kulturglobalnych i tożsamości: Implikacje dotyczące przywództwai zarządzania edukacyjnego), jak i roli nauczycielaw nowoczesnej szkole (m.in. Strategie dobrego nauczania,Na czym polega bycie dobrym nauczycielem, Odpowiedzialnośćzawodowa nauczycieli w kontekście efektywnościuczenia się uczniów; granice i perspektywy), a także roli,jaką w edukacji pełnią nowoczesne technologie. Zgodniez tematyką konferencji nie mogło też zabraknąćwystąpień poświęconych procesowi oceny i ewaluacji.Była więc sesja plenarna zatytułowana Ewaluacja szkoły– niebezpieczeństwo pozoru oraz sesje eksperckie m.in.Ewaluacja a wspomaganie pracy szkoły czy Stosowaniesamooceny w szkołach irlandzkich. Zagadnienia te wzbudzałyduże zainteresowanie, o czym świadczyły długiedyskusje, które towarzyszyły wielu sesjom. Na przykładpo wystąpieniu Gerry’ego Mac Ruairca z Irlandiiobecni na sali dyrektorzy i wizytatorzy z tak dużymzaangażowaniem porównywali system samoocenypracy szkół irlandzkich z podejściem stosowanymw Polsce, że zabrakło czasu na zadanie pytań przezwszystkich chętnych, mimo iż organizatorzy zaplanowaliw programie 40 minut na dyskusję.Wydarzenie zaplanowano z dużym rozmachem,przez cztery dni foyer hotelu Qubus w Krakowierozbrzmiewało gwarem nauczycieli, którzy chętniedzielili się wrażeniami i zawierali nowe znajomości.W konferencji uczestniczyło ponad 400 osób,reprezentujących szkoły, kuratoria oraz jednostkisamorządu terytorialnego ze wszystkich województw,a także instytucje centralne odpowiedzialne za polskąedukację. Program konferencji obejmował różnorodne<strong>formy</strong> spotkań – były więc nie tylko typowe sesjeplenarne i równoległe, ale także sesje poświęconerefleksji i podsumowaniu oraz panele dyskusyjne służącewymianie poglądów. Sesje równoległe nazwanoeksperckimi, gdyż miały charakter spotkania z zaproszonymigośćmi, którzy najpierw w formie wykładuprezentowali określoną problematykę, a następnie pokrótkiej przerwie odpowiadali na pytania uczestnikówi uczestniczyli w dyskusji. Warto podkreślić, że chętnychdo wymiany poglądów nie brakowało i nawetobcy język nie stanowił przeszkody. Konferencja miałacharakter międzynarodowy – uczestniczyło w niejkilkunastu prelegentów z instytucji współpracującychz wykonawcami projektu.W programie konferencji uwzględniono takżemożliwość obejrzenia wieczorem, po kolacji i paneludyskusyjnym, nagrań z wybranych sesji, w których– z racji równoczesnego ich trwania – nie udało sięuczestniczyć. Wybór nagranych spotkań odbywał siędrogą głosowania. Trzeba przyznać, że organizatorzydołożyli wszelkich starań, aby mobilizować i zachęcaćuczestników do czynnego udziału w konferencji.Czynili to poprzez np. staranne zaplanowanieskładu grup dla wszystkich spotkań eksperckichi sesji poświęconych refleksji, połączone z obowiązkiempodpisywania każdorazowo listy obecności.Rozwiązanie takie miało swoje wady w postaci np.1Więcej na temat konferencji można przeczytać na stronie internetowej: http://www.npseo.pl/action/subsite/konferencja2013,[20.06.2013].czerwiec 2013 37


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniaograniczenia swobody wyboru sesji, ale miało teżistotną wartość wynikającą ze zgromadzenia osóbo podobnych zainteresowaniach (np. tylko dyrektorzyszkół). Aktywizacji uczestników służyły takżedziałania towarzyszące sesjom, takie jak: możliwośćwypowiadania się na forum internetowym projektuzatytułowanym Moje wrażenia z sesji oraz zapisywaniaswoich refleksji na temat wymagań państwa wobecszkół i placówek edukacyjnych. Postulaty te możnabyło zgłaszać na specjalnych tablicach, wystawionychw pobliżu sali obrad plenarnych na pierwszym piętrze,natomiast osobom zainteresowanym dyskusjąna forum internetowym udostępniono w hotelowymholu kilka stanowisk komputerowych. Ciekawą formąsłużącą autorefleksji, a niespotykaną na innychkonferencjach, był dołączony do materiałów konferencyjnychtzw. dziennik podróży, czyli niewielkizeszyt przeznaczony na notatki. Tym, co różniło good zwykłego notatnika, był narzucony format stron(każdą z nich przeznaczono na opis jednej sesji) orazpodpowiedzi mające ukierunkować refleksję. Proponowanowięc zanotowanie najciekawszych informacjiprezentowanych podczas danej sesji oraz najbardziejinspirujących działań, jak również sformułowanie odpowiedzina pytanie o to, jak autor dziennika zamierzawykorzystać te informacje i obserwacje w swojejpracy zawodowej. Jedna z organizatorek konferencjipotwierdziła w indywidualnej rozmowie, iż rzeczywiścieuczestnicy spotkania chętnie poszukują w niminspiracji do dalszej pracy. Świadczą o tym m.in. zapisyw ankietach ewaluacyjnych wypełnianych na zakończenietego wydarzenia, jak również uzasadnieniaprzedstawiane w formularzu zgłoszeniowym. Jednoz pól tego formularza wymaga podania motywacjido udziału w spotkaniu – treść wpisów potwierdzaduży zapał i gotowość potencjalnych uczestnikówdo poszukiwania nowych rozwiązań i ciekawychinspiracji. Pozostaje zatem życzyć organizatorom,aby zapoczątkowane dzięki realizacji projektu konferencjebyły kontynuowane także po jego zakończeniui aby zaowocowały wieloma ciekawymi inicjatywamiw polskiej szkole.PolecamyGary S. Becker, Richard A. PosnerNieoczywistości. Ekonomiczna teoria wszystkiegoWolters Kluwer, Warszawa 2013Laureat nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii G.S. Becker oraz sędzia Sądu NajwyższegoUSA R.A. Posner stworzyli bardzo ciekawą i przystępną książkę dotyczącą różnych problemówna styku ekonomii i innych dziedzin. Jest to zbiór ponad stu tekstów opublikowanychw latach 2004–2007 na ich wspólnym blogu, zamieszczonych w ośmiu rozdziałach zatytułowanychkolejno: Płeć i populacja, Prawa własności, Uniwersytety, Motywacje, Praca i zatrudnienie,Środowisko i klęski żywiołowe, Zbrodnia i kara, terroryzm oraz Świat. Każda z części zawierapostscriptum, będące swoistym podsumowaniem danego obszaru tematycznego. Wstęp doksiążki napisał prof. Leszek Balcerowicz.Publikację można nabyć w księgarni internetowej wydawnictwa: http://wkp.profinfo.pl/.Consumer classroom – portal dla nauczycieliZachęcamy do zapoznania się z nowym portalemedukacyjnym dla nauczycieli z krajów członkowskichUnii Europejskiej. Działa on na zasadzie serwisu społecznościowegoi zawiera interaktywne zasoby edukacyjnedla uczniów w wieku 12–18 lat. Dostępne sąteż narzędzia do tworzenia własnych interaktywnychlekcji, fora oraz czat. Nauczyciel może stworzyć własnąwirtualną klasę, komunikować się z nauczycielamiz innych krajów, dzielić się swoimi materiałami.Portal finansowany jest przez Komisję Europejską.Więcej informacji można znaleźć na stronie:ConsumerClassroom.eu.38 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Kierunki zmian w nauczaniustatystyki online– przykład wykorzystaniaprogramu R-CRANTomasz KopczewskiStatystyka jest jednym z najważniejszych narzędzi wnioskowaniao procesach zachodzących w gospodarce. Wrazz rozwojem społeczeństwa informatycznego i ze względuna pojawienie się ogromnych zbiorów danych – Big Data,znaczenie statystyki będzie rosło. Jednocześnie za zmianamitymi musi nadążać przekształcanie nauczania statystyki.W artykule przedstawione zostały doświadczenia z prowadzeniazajęć e-learningowych dotyczących oprogramowaniastatystycznego R-CRAN 1 . Artykuł jest próbą odpowiedzina pytanie: co należy zrobić, aby dostosować nauczanieoprogramowania statystycznego do zmian zachodzącychw gospodarce?Nauczyć obsługi oprogramowaniaczy teorii statystyki?Analiza danych gospodarczych w równej mierzeopiera się na znajomości statystyki i ekonomii, jakteż oprogramowania. Niepożądanym standardemnauczania metod ilościowych jest dzielenie procesunauczania na trzy niezależne części: teorię, oprogramowaniei praktykę. Niestety rzadko spotka się kursyzawierające jednocześnie wszystkie te komponenty.Omawiany kurs e-learningowy ma być komplementarnydo wykładów ze statystyki na poziomie średniozaawansowanymi zaawansowanym, które w dużejmierze koncentrują się na przedstawieniu teorii.W założeniach tego kursu przyjęto, że będzie to naukaoprogramowania statystycznego wraz z przykładamiużycia.Nauka metod statystycznych mieści się w ogólnierozumianej kategorii stosowanej matematyki i niestetypowiela schemat wykładania, który barwnie opisałPaul Lockhart w Lamencie matematyków 2 . Powszechnew nauczaniu przedmiotów matematycznych jest przyjęcieprzez nauczyciela założenia, że poziom wiedzyteoretycznej studentów jest zawsze niewystarczający,aby przejść bezpośrednio do zastosowania danych metodw praktyce. Rozumowanie to powtarza się na każdymetapie, więc student, kończąc naukę, zwykle niema szans poznania tych zastosowań. Takie podejściewzmacniane jest również ze względu na niedocenianiematematyki stosowanej w zestawieniu z matematykąteoretyczną 3 . Istnieje głębokie przekonanie, że na początkowymetapie studiów praca przy pomocy kartkii papieru oraz powtarzanie rachunków są sposobemna bardziej dogłębne zapoznanie się z podstawami.Zaawansowane wykłady to skupienie się na teoriiz odłożeniem praktycznych zastosowań na później.Wprawdzie dowody i twierdzenia są podstawą treningumyślenia analitycznego 4 , ale studia ekonomicznepowinny również pokazywać, jak radzić sobie z realnymiproblemami, w których rozwiązywaniu równieważne jest zastosowanie wiedzy eksperckiej. Stąd teżzaleceniami podstawowymi w nauczaniu statystyki nakażdym poziomie są: praca z danymi (Working withdata), nauka przez praktykę (Learning by doing) oraznauka przez pisanie (Learning by writing) 5 .Nauka oprogramowania również może powielaćprzedstawiony powyżej schemat – nauczyciele wychodząz złożenia, że dopiero przekroczenie pewnegoprogu opanowania oprogramowania pozwala na jegopoprawne użycie. W pracy z oprogramowaniem statystycznymtrzeba jednak przyjąć krańcowo odmiennezałożenie: że nie ma takiego progu, a początek naukipowinien być tożsamy z pracą na przykładach. Jest tospełnienie zalecenia Learning by doing, ale musi być toteż praca efektywna. Dlatego powinno się zwrócić1Przedmiot Program R w zastosowaniach ekonomicznych i finansowych prowadzony na Uniwersytecie Warszawskim od 2006 r. jakoe-learningowy kurs ogólnouniwersytecki w ramach IBIZA COME UW, kurs przygotowany przez K. Kopczewską i T. Kopczewskiego,obecnie prowadzony i uzupełniany przez M. Kopyta.2P. Lockhart, A Mathematician’s Lament, 2002, http://www.maa.org/devlin/LockhartsLament.pdf, [20.03.2013].3A. Jakubowski, O przyszłości nauk matematycznych w Polsce, „Mathematica Applicanda” 2011, t. 12, nr 53, http://wydawnictwa.ptm.org.pl/index.php/matematyka-stosowana/article/view/50, [22.03.2013].4T. Żylicz, Czy należy uczyć matematyki studentów ekonomii?, [w:] M. Rocki (red.), Jakość kształcenia ekonomicznego, PTE, Warszawa2009, s. 45–54.5G. Smith, Learning Statistics By Doing Statistics, „Journal of Statistics Education” 1998, t. 6, nr 3, http://www.amstat.org/publications/jse/v6n3/smith.html,[20.03.2013].czerwiec 2013 39


e-edukacja w krajuuwagę również na drugie zalecenie: Working with (real)data. W założeniach omawianego kursu przyjęto, żenauka oprogramowania powinna symulować główneczynności wykonywane w pracy przez statystyków,czyli łączenie zbiorów danych, porządkowanie ichoraz czyszczenie z obserwacji nietypowych lubbłędów. W ramach kursu specjalnie wykorzystanoduże zbiory danych bez przeprowadzania obróbkiwstępnej.Drugim zaniedbywanym często w nauce oprogramowaniastatystycznego obszarem jest wizualizacjadanych i wyników analiz. Wraz ze zmianą mediumpublikacji z papierowego na elektroniczne zmienia sięsposób podejścia do wizualizacji danych. Coraz częściejjest to proces łączący ze sobą zarówno aspektyinterakcji pomiędzy człowiekiem a komputerem, jaki aspekty artystyczne. Nie jest to jedynie dodatek dopracy analitycznej. Sama wizualizacja danych jest częściąprocesu poznania przez wyodrębnienie ukrytychw danych informacji. Wizualizacja danych jest drugimważnym składnikiem kursu.Oprogramowanie: co, jeżeli nie MS Excel?Do pewnego momentu wystarczającym narzędziempracy analityka jest zwykły arkusz kalkulacyjny, jednakw przypadku zagadnień niestandardowych i rozbudowanychjest to narzędzie nieefektywne – pojawia siępotrzeba użycia programów dedykowanych. Problememjest decyzja, czy ma być to oprogramowaniezależne (komercyjne), czy open source. Wykorzystanieoprogramowania zależnego jest kosztowne, takżew wersji edukacyjnej. W przypadku kursów e-learningowychistotną kwestią jest jego dostępność dlastudentów na prywatnym komputerze.Przygotowując kurs e-learningowy, zdecydowanosię na użycie darmowego programu R-CRAN 6 , któryjest implementacją języka obliczeń statystycznych S.Możliwość wykorzystania rozbudowanych zasobówprogramistycznych, jak i materiałów do nauki, sprawiła,że właściwie program ten nie ma realnych konkurentów,jeżeli chodzi o oprogramowanie statystycznedostępne w ramach licencji GNU GPL 7 . Obecnie jestto jeden z najszybciej rozwijających się projektówopen source, który przewyższa pod względem liczbydostępnych bibliotek wszystkie statystyczne <strong>programy</strong>komercyjne 8 , stąd też wybór ten należy uznać pod tymwzględem za udany.Big data a ekonomia i statystykaEkonomia jako nauka przechodzi rewolucyjnązmianę. Zwielokrotnienie dostępnych informacjipowoduje, że nie jest to tylko zmiana ilościowa, alerównież jakościowa. Ogromne zbiory danych (Bigdata) niosą ze sobą na tyle duży ładunek informacyjny,że tradycyjne <strong>metody</strong> analizy danych są wypieraneprzez <strong>metody</strong> statystyki obliczeniowej, stanowiącejpołączenie metod numerycznych i statystycznych.Dla celów podejmowania decyzji biznesowych tegotypu narzędzia dostarcza się jako jeden ze składnikówhurtowni danych (Online Analytical Processing – OLAP).W badaniach naukowych i zawansowanej analitycerynkowej konieczne jest użycie elastycznego oprogramowania,które pozwala na stworzenie własnych rozbudowanychmodeli, zamiast korzystania z gotowychrozwiązań o ograniczonej funkcjonalności. Ta zmianaw sposobie prowadzenia badań statystycznych, zarównow rozwiązaniach biznesowych i w nauce, jak teżw analizach sporządzanych na potrzeby administracjipublicznej, tworzyć będzie popyt na statystyków i analityków,którzy będą w stanie zanalizować uzyskanedane. Jako potwierdzenie tej tezy można przytoczyćsłowa Hala Variana:Uważam, że w następnych dziesięciu latach zawódstatystyka będzie postrzegany jako seksowny. Choć możnapomyśleć, że żartuję – kto kiedyś uznałby, że najseksowniejszymzawodem lat dziewięćdziesiątych będzie informatyk?Umiejętność skorzystania z danych – rozumienia ich, przetwarzania,wyciągania z nich wartości, wizualizowaniai sprawozdawania – to będzie jedna z najważniejszychumiejętności następnych dekad, nie tylko wśród profesjonalistów,ale także na poziomie edukacji podstawowej czyśredniej. Obecnie mamy naprawdę darmowe i wszechobecnedane. Więc komplementarnym, rzadkim czynnikiem jestumiejętność rozumienia danych i odnajdowania w nichwartości 9 .Powyższe lekkie w formie stwierdzenie powinnobyć traktowane jak najbardziej poważnie, gdyż HalVarian oprócz tego, że jest autorem jednego z najbardziejpopularnych podręczników mikroekonomii,pełni również funkcję głównego ekonomisty firmyGoogle. Warto zauważyć, że w jego stwierdzeniu jestzawarty również główny problem nauczania statystyki:jak nauczyć jedną osobę kilku odległych mentalnieumiejętności? Prowadzenie zaawansowanych i intensywnychobliczeniowo analiz wymaga posiadaniaszerokich kompetencji z zakresu statystyki i metodnumerycznych. Analiza danych ekonomiczno-społecznychwymaga zrozumienia procesów, którychdotyczy – wiedzy, ale też i pewnego rodzaju intuicji.Oddzielnym zagadnieniem jest wizualizacja wyników,dzięki której tworzone analizy będą zrozumiałe dlapotencjalnych odbiorców.Pojawienie się dużych zbiorów danych będziewymuszało zmianę sposobu pracy statystyków. Popierwsze, ze względu na rosnące koszty zasobów ITrozwiązaniem optymalnym stało się wynajmowaniemocy obliczeniowych na życzenie. W rezultacie przenosisię oprogramowanie z pojedynczych stanowisk6Projekt R-CRAN, http://cran.r-project.org/, [20.03.2013].7Oprogramowanie GNU, http://www.gnu.org/, [20.03.2013].8R.A. Muenchen, The Popularity of Data Analysis Software, http://r4stats.com/articles/popularity/, [20.03.2013].9Hal Varian on how the Web challenges managers, www.mckinseyquarterly.com/Hal_Varian_on_how_the_Web_challenges_managers_2286,[20.03.2013], tłumaczenie własne.40 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Kierunki zmian w nauczaniu statystyki online...komputerowych do chmury obliczeniowej. Po drugie,dane nie są jednorodne i do ich analizy potrzebaspecjalistów, którzy będą pracować jako zespół,korzystając z zasobów chmury obliczeniowej. Potrzecie, analitycy będą musieli współpracować z osobamiodpowiedzialnymi za wizualizację uzyskanychwyników i ich publikację przeważnie w środowiskuinternetowym. Pojawienie się konieczności pracyzespołowej jest dużym wyzwaniem, gdyż obecnysposób nauczania i praktyki badań statystycznychopiera się na wiedzy i umiejętnościach stosowanychindywidualnie.Zmiany zachodzące w tej profesji mogą promowaćnauczanie online, gdyż ostatecznie praca analitykówbędzie miała podobny charakter. Będzie to przeważniepraca zdalna, wykonywana przy pomocy oprogramowaniaoraz na zbiorach danych znajdujących sięw prywatnej lub publicznej chmurze obliczeniowej.Cały proces pozyskania i obróbki danych oraz publikacjiwyników będzie miał charakter sieciowy.Problemem nauczania statystyki w nowym środowiskujest odejście od tradycyjnego sposobu przedstawianiatego typu pracy jako nudnego ślęczenianad papierowymi rocznikami statystycznymi. Jednakpodobnie jak w przypadku informatyków sytuacjata zaczyna się zmieniać, a wzorem kreatywnegopodejścia do statystyki jest Hans Rosling, któregowykłady dotyczące rozwoju ekonomicznego przezlata wygrywały plebiscyty na najbardziej inspirującewystąpienie w ramach TED talks 10 .R w chmurze obliczeniowejoraz jako narzędzie e-learningowePotencjał programu R ujawnił się w Polsce i naświecie wraz z nadejściem kryzysu ekonomicznego.Firmy i instytucje publiczne, redukując koszty, nieodnawiały licencji na drogie oprogramowanie zależne.Jednocześnie pojawiła się ogromna liczba powszechniedostępnych książek i materiałów do nauki R. Teczynniki nie miałyby wpływu na dynamiczny wzrostkomercyjnego wykorzystania programu R, gdyby niewprowadzone przez deweloperów zmiany w samymprogramie oraz wypracowanie modelu rozwoju łączącegozasady open source z działalnością zarobkową.Wraz ze wzrostem rynku usług związanych z tymoprogramowaniem nastąpiła zmiana jakościowaw traktowaniu R przez środowisko biznesowe. Przykłademmoże być firma Intel, która zainwestowaław formie vencure capital w rozwój R jako rdzenia obsługianalityki biznesowej dużych zbiorów danychi platform wieloprocesorowych – Revolution Analytics 11 .Podobną platformę analityczną stworzyła firma ORAC-LE 12 . Ewolucja R jako środowiska obliczeniowegomoże znacznie ten proces przyspieszyć. Pierwsze próbyzastosowania R jako aplikacji serwerowej dostępnejprzez internet miały miejsce dosyć wcześnie. Jednakdopiero pojawienie się dwóch niezależnych rozwiązań– interfejsu graficznego RStudio 13 oraz środowiskaobliczeniowego Elastic-R – może być przełomowymkrokiem w rozwoju tego oprogramowania 14 .Interfejs graficzny R był jednym z głównych powodówniechęci użytkowników do wykorzystywaniatego programu w codziennej pracy. Na zasadziekonkurencji powstało kilka projektów interfejsówgraficznych programu 15 . Można uznać, że w chwiliobecnej środowisko graficzne RStudio wygrało tęwalkę. Po pierwsze zadecydował o tym model biznesowy.Jest to nadal otwarte oprogramowanie, aleprojekt rozwija firma, która na bazie RStudio tworzykursy i szkolenia oraz wdraża środowisko obliczenioweR w firmach. Po drugie, jest to nie tylko interfejsgraficzny, ale również środowisko obliczeniowe orazpublikacyjne. RStudio może zostać zainstalowane jakoserwer i udostępnione z dowolnego miejsca za pośrednictwemprzeglądarki internetowej. Dzięki wykorzystaniudodatkowych pakietów RStudio umożliwiapublikację interaktywnych materiałów bezpośredniona stronie internetowej.Interaktywność publikacji RStudio wraz z pakietamidodatkowymi jest dosyć duża – zadeklarowany zestawopcji i suwaków do wyboru umożliwia sterowaniezarówno parametrami wizualizacji, jak i zakresu danychoraz postaci modelu użytego w badaniu. Tegotypu aplet jest gotowym narzędziem edukacyjnym.Student, zmieniając parametry, widzi od razu skutekswoich działań (rysunek 1).Zmiany w R i dostosowanie się do potrzeb odbiorcówspowodowały, że środowisko RStudio jako edytorstron HTML oraz pakiet animation stanowić mogą rozbudowanenarzędzia publikacyjne treści w nauczaniue-learningowym statystyki. Jednak to nie wyczerpujemożliwości R jako programu do tworzenia zasobówe-learningowych. Opracowany w 2012 roku pakietprogramu R exams2 tworzy testy oparte na obliczeniachw R, które mogą być bezpośrednio eksportowane dozasobów plat<strong>formy</strong> Moodle 16 . Jedynym ograniczeniemśrodowiska obliczeniowego RStudio jest w chwili obecnejbrak narzędzi do pracy wspólnej. Dopiero na etapiedalszych prac stworzona zostanie serwerowa wersjaRStudio umożliwiająca bezpośrednią współpracę kilkuosób. To ograniczenie zostało już rozwiązane w innym10Wykłady internetowe TED Talks, http://www.ted.com/talks/hans_rosling_shows_the_best_stats_you_ve_ever_seen.html,[18.03.2013].11Projekt Revolution Analytics, http://www.revolutionanalytics.com/, [18.03.2013].12Program Oracle R Enterprise, http://www.oracle.com/technetwork/database/options/advanced-analytics/r-enterprise/index.html,[21.03.2013].13Projekt R Studio, http://www.rstudio.com/ide/, [22.03.2013].14Portal Elastic-R, http://www.elastic-r.net/, [22.03.2013].15Projekt GUI w R, http://www.sciviews.org/_rgui/index.html, [22.03.2013].16Vignettes pakietu exams2, http://cran.r-project.org/web/packages/exams/vignettes/exams2.pdf, [21.03.2013].czerwiec 2013 41


Kierunki zmian w nauczaniu statystyki online...nauczanie e-learningowe metod statystycznych. Przewidywanyjest tryb współpracy studenta z nauczycielem.Należy poczekać jednak na wykrystalizowanie sięostatecznej <strong>formy</strong> tego projektu.PodsumowanieKurs e-learningowy Program R w zastosowaniachekonomicznych i finansowych powstał niespełna siedemlat temu. Wydawać by się mogło, że w przypadkutak „konserwatywnego” zagadnienia, jakim jest naukaprogramu statystycznego, w którym głównymsposobem pracy jest korzystanie z konsoli i pisanieskryptów, w tak krótkim czasie – oprócz zwiększenialiczby dostępnych komend – nie mogą pojawić sięinteresujące innowacje. W niniejszym artykule wskazanezostały zmiany, jakie zachodzą w pracy statystykawraz z pojawieniem się dużych zbiorów danych.Zmiany w oprogramowaniu zaczynają antycypowaćtę jakościową i ilościową rewolucję. Kursy statystykimuszą za nimi nadążać. Zdaniem autora zwiększy sięnastawienie na pracę grupową, a do katalogu dobrychpraktyk nauczania statystyki trzeba będzie włączyćzasadę Working as a team. Większe znaczenie zyskateż wizualizacja danych dostosowana do nowego mediumpublikacyjnego, jakim jest internet. Jest to dużewyzwanie, gdyż do tej pory nie wypracowano jeszczestandardów tworzenia i publikacji wyników analizstatystycznych w sieci. Nadal trwa proces odkrywanianowych możliwości, metod i technik. Autorzy kursuzaczynają prace nad tymi zmianami, a niniejszy artykułjest pierwszym raportem z tych prac.BibliografiaP. Biecek, Przewodnik po pakiecie R, Oficyna Wydawnicza GiS,2008.K. Kopczewska, T. Kopczewski, P. Wójcik, Metody ilościowe w R.Zastosowania ekonomiczne i finansowe, CeDeWu, Warszawa 2009.T. Żylicz, Czy należy uczyć matematyki studentów ekonomii?, [w:]M. Rocki (red.), Jakość kształcenia ekonomicznego, PTE, Warszawa2009.NetografiaHal Varian on how the Web challenges managers, www.mckinseyquarterly.com/Hal_Varian_on_how_the_Web_challenges_managers_2286.A. Jakubowski, O przyszłości nauk matematycznych w Polsce,„Mathematica Applicanda” 2011, t. 12, nr 53, http://wydawnictwa.ptm.org.pl/index.php/matematyka-stosowana/article/view/50.A. Lockhart, Mathematician’s Lament, 2002, http://www.maa.org/devlin/LockhartsLament.pdf.R.A. Muenchen, The Popularity of Data Analysis Software, http://r4stats.com/articles/popularity/.G. Smith, Learning Statistics By Doing Statistics, „Journal ofStatistics Education” 1998, nr 6 (3), http://www.amstat.org/publications/jse/v6n3/smith.html.Strona projektu Elastic-R, http://www.elastic-r.net/.Strona licencji GNU, http://www.gnu.org.Strona projektu R_CRAN, http://cran.r-project.org/.Strona projektu R-Enterprise, http://www.oracle.com/technetwork/database/options/advanced-analytics/r-enterprise/index.html.Strona pakietu R exsams2, http://cran.r-project.org/web/packages/exams/vignettes/exams2.pdf.Strona projektu Revolution Analytics, http://www.revolutionanalytics.com/.Strona projektu Rstudio, http://www.rstudio.com/.Wykład TED Hansa Roslinga, http://www.ted.com/talks/hans_rosling_shows_the_best_stats_you_ve_ever_seen.html.Autor jest pracownikiem Wydziału Nauk Ekonomicznych UW – kierownikiem centrum badawczego Laboratorium EkonomiiEksperymentalnej. Jego prace badawcze koncentrują się na analizowaniu oddziaływania czynników społecznych na wiedzęekonomiczną. Jest twórcą i propagatorem nowego podejścia do nauczania ekonomii, opartego na metodach eksperymentalnychi obliczeniowych. Od 7 lat prowadzi zajęcia e-learningowe wykorzystujące eksperymenty ekonomiczne, modelowanieACE oraz obliczenia symboliczne.PolecamyICEEE 2013: The Second InternationalConference on E-Learningand E-Technologies in Education23–25 września 2013 r., ŁódźCentrum Nauczania Matematyki i Fizyki PolitechnikiŁódzkiej organizuje po raz drugi międzynarodowąkonferencję poświęconą e-learningowi i zastosowaniue-technologii w edukacji. W spotkaniuuczestniczyć będą międzynarodowi eksperci. Zakrestematyczny jest bardzo szeroki i obejmuje różnegorodzaju aspekty, m.in. pedagogiczne, techniczne czymetodologiczne. Referaty zgłoszone na konferencjębędą podlegały podwójnej recenzji, a po przyjęciuzostaną przedłożone IEEE (Institute of Electrical andElectronics Engineers) do potencjalnej publikacji.Serdecznie zapraszamy do udziału w konferencji.Więcej informacji można znaleźć na stronie:http://sdiwc.net/conferences/2013/iceee2013/.czerwiec 2013 43


e-edukacja w krajuŚrodowisko akademickiew Second Life – grupy, kursyi <strong>programy</strong> akademickiePaweł TopolW niniejszym artykule przedstawiony zostanie trójwymiarowyświat wirtualny Second Life jako środowiskodziałań akademickich. Sektor edukacyjny w Second Life jestnadal silny i aktywny mimo pewnego spadku popularnościświatów wirtualnych jako środowisk społecznościowychi biznesowych w ostatnich latach. W artykule opisanezostaną grupy członkowskie i tematyczne jako narzędziawspółpracy akademickiej oraz warsztaty, kursy certyfikowanei <strong>programy</strong> akademickie organizowane w Second Life,których celem jest kształcenie kadry naukowo-dydaktycznejpracującej w środowiskach wirtualnych.Wydaje się, że trójwymiarowe światy wirtualnew ostatnich latach straciły nieco na popularnościw sferach biznesowych lub jako środowiska społecznościowe,natomiast sektor edukacyjny jest nadalsilny – zarówno w aspekcie środowiska uczenia sięi nauczania 1 , jak też środowiska akademickiego 2 . Niema chyba dziedziny w szeroko pojętej edukacji, któranie byłaby nadal reprezentowana w Second Life (SL).Wśród uniwersytetów aktywną działalność prowadząm.in. uczelnie amerykańskie: Harvard, New York University,Stanford University, Georgia State University,University of Illinois, University of Massachusetts,Montclair State University, Ohio University, NewMexico State University, University of Washington,uczelnie brytyjskie: University of London, Universityof Liverpool, University of Southampton, czy australijskie,np. University of Western Australia. Są też w SLszkoły biznesu, menedżerskie, artystyczne, medyczne,językowe i wiele innych. Przykłady podane w tekściekoncentrują się głównie na inicjatywach dotyczącychtechnologii kształcenia i nauki języków obcych.Philip Rosedale, współzałożyciel Second Life, podałw jednym z wcześniejszych wywiadów informację,że w 2011 roku działało w tym świecie 650 uczelnii uniwersytetów 3 . Wiele z nich ma swoje wirtualnekampusy, gdzie prowadzone są zajęcia ze studentami 4 .Światy wirtualne „żyją” również naukowo, np. dziękilicznym sympozjom, spotkaniom i wymianie myśli.Edukatorzy prowadzą badania w środowiskach światówwirtualnych 5 . Uczelnie świata fizycznego posiadająceswoje wirtualne kampusy to przecież i ludzie,i dydaktyka, i nauka. Aktywność akademicką i wsparcienaukowo-badawcze w światach wirtualnych możnazaobserwować w różnych dziedzinach, m.in. w glottodydaktyce,naukach medycznych (walka z rakiem,AIDS i innymi chorobami współczesnej cywilizacji,ale także opieka i ratownictwo medyczne), naukachprzyrodniczych (m.in. geologia, hydrologia i ekologia),naukach historycznych, bibliotekoznawstwie i wieluinnych. Formy współpracy naukowców, badaczyi edukatorów są różnorakie – od grup użytkowników,poprzez panele dyskusyjne, szkolenia i warsztaty, pokonferencje naukowe 6 .Grupy użytkowników w Second LifePrzegląd warto rozpocząć od narzędzia znanegoz innych platform, a mianowicie grup użytkowników.Funkcjonują one podobnie do grup na portalachinternetowych i służą przede wszystkim wymianie1Zob. L. Goel, N. Johnson, I. Junglas, B. Ives, Predicting users’ return to virtual worlds: a social perspective, „Information SystemsJournal” 2013, nr 23, s. 35–63.2Zob. R. Hinrichs, Ch. Wankel (red.), Transforming Virtual World Learning (Cutting-Edge Technologies in Higher Education, EmeraldGroup Publishing, Bingley 2011.3Firma Linden Lab – oficjalny właściciel SL – nie aktualizowała niestety tych danych później.4Zob. Ch. Wankel, J. Kingsley, Higher Education in Virtual Worlds: Teaching and Learning in Second Life, Emerald Group Publishing,Londyn 2009.5Zob. A. Peachey, J. Gillen, D. Livingstone, S. Smith-Robbins (red.), Researching Learning in Virtual Worlds, Springer, UK 2010.6Wszystkie przykłady podane w artykule oparte są na osobistych doświadczeniach autora: członkostwie w grupach użytkowników,uczestnictwie w kursach i szkoleniach dla edukatorów w światach wirtualnych, udziale w wymienionych warsztatach, kursachi innych przedsięwzięciach.44 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Środowisko akademickie w Second Life...informacji. W Second Life są ich tysiące. Liczba grup,do których może należeć jedna osoba, jest ograniczona.Zmieniało się to w historii SL: najpierw było ich20, po kilku latach Linden Lab zwiększył limit do 30,a w 2012 roku do 42 i 45 – odpowiadając na rosnącepotrzeby i oczekiwania użytkowników.Każdy może tworzyć własne grupy: i jako użytkownikindywidualny, i jako przedstawiciel organizacji lubinstytucji. Działania danej grupy wynikają przeważniez jej profilu i celów, ale oczywiście są również wypadkowąaktywności członków. W ramach grup organizowanesą dyskusje, spotkania, prezentacje, warsztaty,a także konferencje naukowe. Bywa, że grupy tworzysię w związku z określonym wydarzeniem jednorazowymlub cyklicznym, np. konferencją lub szkoleniem.Jest to wygodna forma komunikacji dla organizatorówi uczestników. Stosowna informacja natychmiast docierado wszystkich zainteresowanych – zarówno naadres e-mailowy (jeśli użytkownik włączył odpowiedniąopcję), jak i – do tych przebywających „w-świecie” 7– jako komunikat bezpośredni (instant message – IM) 8 .Członkowie anonsują niekiedy wydarzenia związanez konferencją, a nieumieszczone w programie. Naforum grupy prowadzone są dyskusje merytorycznerównież w trakcie wystąpień i wykładów. Zdarza sięczasami, że konieczna jest zmiana miejsca spotkania.Dzięki umieszczeniu landmarku 9 na forum grupykażdy jej członek może jednym kliknięciem teleportowaćsię do nowej lokalizacji, niezależnie od tego,w którym miejscu w Second Life przebywa w danymmomencie.Rysunek 1 przedstawia okno dialogowe wybranejgrupy. Czytając od góry: Iggy zaprasza na panel dyskusyjnyw ramach spotkań VWER (klub Virtual WorldsEducation Roundtable) 10 i podaje landmark do miejsca,w którym będzie się odbywać dyskusja – BGSUCommunity jest wirtualnym kampusem Bowling GreenState University w Ohio w USA. Kliknięcie na ten landmarkspowoduje automatyczną i natychmiastowąteleportację awatara do kampusu BGSU.Dodatkową i unikalną cechą grup w środowiskuświatów wirtualnych jest komunikacja głosowa. Możnaprzeprowadzić rozmowę grupową (group call), czyliodbyć audiokonferencję. Może uczestniczyć w niejwiele osób, nie ma tutaj ograniczeń. Bywa, że dołączado niej nawet kilkadziesiąt. Równoczesna rozmowawszystkich jest technicznie niemożliwa, podobnie jakw audiokonferencjach internetowych, gdyż mówiącyzagłuszaliby się nawzajem. Funkcję group call możnajednak wykorzystać do takich spotkań, jak dyskusjapanelowa lub krótki wykład.W SL jest wiele grup zrzeszających edukatorówi naukowców tej czy innej dyscypliny. Tabela 1 prezentujewybór bardziej znanych grup tematyczniezwiązanych z technologią edukacji i glottodydaktykąw środowisku SL.Rysunek 1. Okno dialogowe grupy ISTE (The International Society for Technology in Education)Źródło: opracowanie własne7Z języka angielskiego dosłownie in-world. Termin oznacza, że coś znajduje się lub ktoś przebywa w świecie wirtualnym. Przeciwneokreślenie, odnoszące się do świata fizycznego to: in the world.8Z j. ang. instant message – wiadomość bezpośrednia, komunikat bezpośredni.9Z j. ang. landmark – w światach wirtualnych odpowiednik odsyłacza. Kliknięcie na landmark powoduje teleportację awataraw podane miejsce.10VWER organizuje od trzech lat regularne cotygodniowe spotkania dyskusyjne w SL, którym patronuje brytyjski Open University.czerwiec 2013 45


e-edukacja w krajuTabela 1. Przykładowe grupy tematycznie związane z technologią edukacji i glottodydaktyką w Second Life (wybór)Nazwa grupy w SLAssociation of SL AcademicResearchAVALONEDTECH CommunityEduNation ResidentsEUROCALL in Second LifeISTE Educational TechnologyAssociationLanguagelab.com AffiliatesNC EducationOpen education in Second LifeReal Life Education in SecondLifeSecond Life EnglishSecond Life Research (EFL/ESL)SLanguages Annual SymposiumSLexperiments LanguageTeachersSLoodlersVIRTLANTISVirtual Worlds & LanguageLearningRozwinięcieGrupa poświęcona badaniom naukowym prowadzonym w SL na studentach i edukatorachpracujących w SL„Access to Virtual and Action Learning live Online” – projekt pod egidą Komisji Europejskiej,poświęcony edukacji w środowiskach wirtualnych 3DSpołeczność skupiająca technologów kształceniaSpołeczność skupiona wokół regionów edukacyjnych w SL o nazwie EduNation, któreobejmują kilka SIM-ów*Grupa skoncentrowana wokół światowej (wbrew nazwie) organizacji EUROCALL (EUROComputer-Assisted Language Learning), znanej m.in. z prestiżowych konferencji na tematglottodydaktyki wspomaganej komputerowoISTE: International Society for Technology in Education – grupa dla członków międzynarodowegostowarzyszenia technologii kształceniaGrupa zrzeszająca pracowników LanguageLab – największej szkoły językowej działającejcałkowicie w SLGrupa założona i prowadzona przez University of North Carolina (USA) współpracującaz różnymi instytucjami edukacyjnymi całego stanu Północnej Karoliny. Prowadzą zajęciadla studentów, otwarte spotkania oraz kursy dla edukatorów.Członkami grupy są osoby zainteresowane działalnością akademicką i edukacyjną w SL,zwłaszcza w szkolnictwie wyższymW centrum zainteresowania grupy jest edukacja w świecie fizycznym wspomagana środowiskamiŚWGrupa nieformalna, zrzeszająca edukatorów oraz osoby uczące się języka angielskiegow SLGrupa poświęcona działalności naukowej i badawczej w SL, ze szczególnym uwzględnieniemjęzyka angielskiego jako języka obcego lub drugiego**Członkami grupy są uczestnicy corocznej konferencji naukowej SLanguges, odbywającejsię całkowicie w SL, poświęconej glottodydaktyce w SLGrupa skupiająca nauczycieli praktyków uczących języków obcych w SLSpołeczność edukatorów korzystających ze SLOODLE – systemu integrującego narzędziaedukacyjne w ŚW z platformą e-learningową MoodleGrupa dla edukatorów zorganizowanych wokół inicjatywy VIRTLANTIS – darmowejedukacji językowej w SL (jedna z największych wysp w SL oferujących naukę językówobcych całkowicie gratis)Grupa dyskusyjna zainteresowana szeroko pojętą problematyką światów wirtualnychi glottodydaktyki** SIM lub „wyspa” – podstawowa jednostka administracyjna infrastruktury ŚW.** Drugi język to np. angielski dla osób imigrujących do USA, Wielkiej Brytanii lub innych krajów angielskiego obszaru językowego.Źródło: opracowanie własneGrupy zainteresowań i wydarzenia cykliczneEdukatorzy skupieni wokół różnych instytucji,organizacji lub formalnych Special Interest Groups(SIG) prowadzą cykliczne spotkania w SL, na którychpodejmowana jest problematyka światów wirtualnychw edukacji i nauce. Formy i tematyka takich spotkańsą różne i obejmują m.in.:• dyskusje panelowe na temat pedagogiki i teoriiedukacji w środowiskach wirtualnych w ogólei światach wirtualnych w szczególe – wymianadoświadczeń przedstawicieli ośrodków naukowychpraktycznie z całego świata;• prezentacje metod i technik nauczania orazuczenia się w światach wirtualnych – nierzadkosą to wystąpienia podobne do wykładów i uzupełnioneprezentacjami multimedialnymi;• prezentacje narzędzi dydaktycznych w SL – konkretnychmateriałów dla nauczyciela i ucznia,a także narzędzi w postaci wirtualnych obiektówtrójwymiarowych w SL.Warto polecić edukatorom działającym w SLuczestnictwo w spotkaniach dotyczących różnychdyscyplin edukacyjnych, nie tylko własnej. Wynikidyskusji szczegółowych, prezentacje technik i metodnauczania w światach wirtualnych można często46 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Środowisko akademickie w Second Life...Tabela 2. Przykładowe grupy w Second Life związane z cyklicznymi spotkaniami naukowymi i dydaktycznymi (wybór)Nazwa grupy w SLARVEL SIGExperiential Social ClubISTE SL Tour GroupMarlboro CollegeSLEdu EventsSLexperiments MeetingsUWA Virtlantis*VILLAGE EVO SessionsOpisApplied Research in Virtual Environments for Learning – grupa skupiona wokół American EducationResearch Association (AERA), amerykańskiego stowarzyszenia badań edukacyjnychGrupa organizująca cotygodniowe spotkania dyskusyjne nt. różnych aspektów edukacyjnychzastosowań ŚWISTE: International Society for Technology in Education. Posiada dużą wyspę z wieloma instalacjamiedukacyjnymi, gdzie można prowadzić zajęcia ze studentami. Organizuje regularne (co dwatygodnie) spotkania podczas których omawiane są <strong>metody</strong>, techniki i narzędzia edukacyjne w SL.Każdemu spotkaniu towarzyszą swoiste zajęcia „w terenie” – grupa zwiedza rekomendowanemiejsca w SL poświęcone edukacji lub funkcjonalne edukacyjnie.Grupa związana z Marlboro Graduate College w Vermont (USA). Prowadzi bardzo szeroką działalnośćedukacyjną w SL i organizuje warsztaty dla swoich lokalnych studentów i w kształceniuzdalnym.Założyciele i prowadzący grupę organizują cykliczne wydarzenia z udziałem edukatorówi naukowców: wykłady, panele dyskusyjne, lekcje pokazowe.Group of passionate language teachers interested in or already teaching in Second Life. Grupaskupia nauczycieli innowatorów w SL.Grupa dla nauczycieli i uczniów uczestniczących w zajęciach językowych organizowanych nawyspie VIRTLANTISVirtual Language Learning and Group Experience – sesje i warsztaty dla edukatorów i nauczycielijęzyka obcego realizowane w ramach inicjatywy EVO (Electronic Village Online)* Dopisek „UWA” jest pozostałością z lat 2010–2011, kiedy VIRTLANTIS dzierżawiła ziemię gościnnie na wyspie należącej do Universityof Western Australia.Źródło: opracowanie własneuogólnić i przenosić na inne dydaktyki szczegółowe.Tabela 2 prezentuje wybór grup typu SIG w SecondLife związanych z wydarzeniami cyklicznymi.Aktywność grup typu SIG bywa bardzo różna.W niektórych komunikacja ogranicza się główniedo anonsów o organizowanych spotkaniach lubspecjalnych wydarzeniach, a w innych komunikatyi wiadomości rozsyłane są kilka razy w tygodniulub codziennie. Rysunek 2 przedstawia fragmentekranu użytkownika w Second Life z rozwiniętą listąRysunek 2. Fragment ekranu użytkownika w Second Life. Widok otwartego okna z wiadomościąŹródło: opracowanie własneczerwiec 2013 47


e-edukacja w krajukomunikatów i wiadomości (Notifications). Spójrzmyna ostatnią pozycję – „ISTE/SL Tour”. Kliknięcie nanagłówek powoduje otwarcie okna („esme.qunhua”)z treścią wiadomości o zbliżającym się spotkaniu grupyInternational Society for Technology in Education,połączonym z wycieczką do miejsca edukacyjnego„Steelhead Islands”, gdzie odbędzie się lekcja pokazowadla nauczycieli. Na dolnym marginesie oknawidać ikonę globusa z podpisem „ISTE on Eduisland9”. Jest to landmark, którego kliknięcie spowodujeteleportację do miejsca spotkania na jednej z wyspEduisland.Podsumowując, narzędzia komunikacji grupoweji indywidualnej w Second Life mają przejrzystą konstrukcję,co pozwala na ich intuicyjną obsługę. Jakwidać na przedstawionych rysunkach, przypominająone narzędzia znane internautom z usług dostępnychna WWW. Tutaj mają dodatkowe funkcje, typowe dlaśrodowiska lub przestrzeni trójwymiarowej, choćbytakie jak teleportacja. Trzeba jednak pamiętać, żespotkania awatarów w świecie wirtualnym to przedewszystkim spotkania „twarzą w twarz” – podstawąkomunikacji są rozmowy w kontakcie bezpośrednim.W następnej części artykułu przedstawione zostanąprzykłady współpracy bezpośredniej edukatorówz wykorzystaniem przestrzeni 3D.Szkolenia i kursyJedną z popularniejszych form współpracyi wsparcia akademickiego w Second Life są szkoleniai warsztaty <strong>metody</strong>czne dla nauczycieli. Jeśli uczelniaposiada swój wirtualny kampus w SL, a w jej ofercieedukacyjnej dla studentów znajdują się zajęciarealizowane choćby w części w świecie wirtualnym,częstą praktyką jest prowadzenie równoleglewarsztatów dla wykładowców. Jedną z najbardziejaktywnych uczelni w tym zakresie jest University ofNorth Carolina w USA. Oprócz zajęć oferowanychwłasnym studentom i kadrze, współpracuje onaz innymi ośrodkami edukacyjnymi i naukowymi.Prowadzi m.in. cykliczne warsztaty dla własnych pracownikóworaz nauczycieli szkół różnych szczebli.Największy z nich to dwumiesięczny kurs w formiewarsztatowej o nazwie NC WeBIEE, organizowanyprzy współudziale innych instytucji edukacyjnych.Nazwa jest akronimem od North Carolina K-20 Web-BasedImmersive Environment for Education. Kurs odbywasię raz w roku i jest przeznaczony dla nauczycieliróżnego szczebla i różnych specjalności, prowadzącychdydaktykę w światach wirtualnych. Składasię on z 9 modułów dotyczących umiejętności narożnych poziomach – od podstawowych po średniozaawansowane:• Orientation (Oswajanie ze światem),• Avatar Presence and Realism (Awatar – prezencjai realizm),• Creating a Professional Profile (Tworzenie profesjonalnegoprofilu użytkownika),• Groups and Networking (Grupy i komunikacjasieciowa),• Editing and Building Basics (Podstawy edycjii budowania),• Money and Shopping, Educator Presentation Skills(Pieniądze i zakupy, umiejętności prezentacji),• Using Virtual World Teaching Tools (Narzędzianauczania w świecie wirtualnym),• Introduction to Teaching Strategies for VirtualWorlds (Wprowadzenie do <strong>metody</strong>ki nauczaniaw świecie wirtualnym),• Virtual Teaching & Class Management (Procesi organizacja nauczania).Kurs jest nieodpłatny i skierowany głównie doedukatorów ze stanu Północna Karolina, jednak– co ważne – przyjmuje się również chętnych spozastanu i kraju.Uczelnia organizuje też co roku konferencjęnaukową UNC Teaching and Learning with TechnologyConference. Odbywa się ona w całości w SecondLife i jest poświęcona różnym technologiom i ichwykorzystaniu przez nauczycieli akademickich – odklasycznego nauczania online na stronach WWWdo światów wirtualnych. Wystąpienia i prezentacjeodbywają się w kilku równoległych sekcjach na pięciuwyspach należących do NC Community CollegeSystem Virtual Learning Community 11 . Jest to organizacjazrzeszająca uczelnie i college’e stanowe,które współpracują w zakresie szkolenia kadry akademickiejdo efektywnego stosowania IT w edukacjioraz promowania innowacyjnych metod i narzędziedukacyjnych, w szczególności w nauczaniu zdalnym.Światy wirtualne z SL na czele zajmują tamszczególne miejsce.Warto zwrócić uwagę na kursy prowadzone onlineprzez instytucję McWeadon Education 12 . Firma taokreśla się jako „Educational Unit”, czyli „jednostkaedukacyjna”, należąca do BK Global Ltd (USA). Organizujeszereg certyfikowanych kursów z różnychdziedzin edukacji, dydaktyki, projektowania kształcenia,a także prowadzenia badań. Niektóre z nichobejmują środowiska ŚW i są realizowane na platfor-11Szczegóły projektu NC WeBIEE, informacje dla potencjalnych kandydatów oraz dokumenty do pobrania dostępne są na stroniehttps://sites.google.com/site/ncwebieeproject/home, [17.04.2013]. Na początku 2013 roku projekt został zawieszony, ale organizatorzyzapowiadają jego reaktywację.12Strony http://mcweadon.com/ lub http://mcweadon.com/site/index.php, [11.06.2013].48 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Środowisko akademickie w Second Life...mie Moodle oraz w Second Life 13 . Są to komercyjnekursy, które trwają zwykle 2 miesiące i angażująuczestników kilka razy tygodniowo w pracę nad zadaniamido wykonania na platformie e-learningowejoraz uczestnictwo w sesjach odbywanych w SL. Otokilka wybranych kursów 14 :• Evaluation & Development of Second Life for Educationand Training (Ewaluacja SL dla potrzebedukacji i szkoleń),• Getting a Second Life (Dostać „Drugie Życie”),• Instructional Design for Virtual Worlds (Projektowaniekształcenia w świecie wirtualnym),• Second Life for Educators (Second Life dla edukatorów),• Sizing UP Second Life for your Organization (Jakwykorzystać Second Life dla potrzeb twojejorganizacji).W obszarze glottodydaktyki na szczególną uwagęzasługuje AVALON Learning Project 15 . AVALON toakronim od Access to Virtual and Action Learning liveOnline. Jest to projekt organizowany pod egidą KomisjiEuropejskiej, poświęcony edukacji w środowiskachwirtualnych 3D w ramach programu Education andCulture DG Lifelong Learning. Konsorcjum AVALONskupia 10 uczelni z Wielkiej Brytanii, Austrii, Niemiec,Hiszpanii, Włoch, Norwegii i Szwecji. Jego efektembyło przygotowanie i przeprowadzenie dwóch rozległychkursów dla glottodydaktyków w środowisku SL:Teaching Languages in Second Life (dwie edycje w 2009i 2010 roku) oraz certyfikowanego przez KomisjęEuropejską AVALON Language Teacher Training Course(jedna edycja w 2010 roku).Innym przykładem podobnego kursu jest wydarzeniepod nazwą TESOL EVO VWLL SESSION, które miałotrzy edycje. TESOL (Teachers of English to Speakersof Other Languages 16 ) jest światowym zrzeszeniemnauczycieli języka angielskiego jako obcego, któredziała również w światach wirtualnych. EVO (ElectronicVillage Online 17 ) jest częścią projektu zwanegoTESOL CALL-IS (Computer-Assisted Language LearningInterest Section 18 ), obejmującego obszar komputerowegowspomagania nauki języków. W trzech latach(2009–2011) organizowane były pięciotygodniowekursy połączone z warsztatami i lekcjami pokazowymidla nauczycieli języka angielskiego. Celem ogólnymbyło zapoznanie praktykujących nauczycieli ze światamiwirtualnymi, a szczególnie Second Life, jakofunkcjonalnymi platformami wspomagającymi uczeniesię i nauczanie języka. W praktyce dołączali do kursurównież nauczyciele innych języków, lecz profil kursupozostał bez zmian 19 .Field tripsNieodzownym elementem wszystkich chyba kursówi szkoleń są tzw. field trips – wycieczki edukacyjnedo różnych obszarów światów wirtualnych lub lekcjepokazowe. Warto tu omówić choćby jeden z wieluprzykładów. Będzie to wycieczka do wirtualnej fabrykipapieru w Second Life w ramach warsztatów dlanauczycieli różnych przedmiotów. Na jednej z wysppostawiono replikę całej fabryki właśnie dla celówedukacyjnych. Rysunek 3 pokazuje grupę nauczycielizwiedzających jej główną halę produkcyjną. Po prawejstronie widać część linii produkcyjnej z olbrzymimtaśmociągiem, po lewej pakowarki i inne urządzeniaoraz bloki pociętych arkuszy papieru, a na samymkońcu hali suwnicę. Projekt wirtualnej fabryki służy zapoznaniusię z różnymi etapami procesu technologicznegoprodukcji papieru. Najciekawsze jest to, że całainstalacja jest dynamiczna: idąc wzdłuż hali, możnaoglądać maszyny w ruchu i jednocześnie usłyszeć ichhałaśliwą pracę. Taśma transportuje masę papierowądo kolejnych etapów obróbki, a gotowe bloki papieruprzenoszone są na suwnicy do pakowarek i dalejdo magazynu. W kilku miejscach znajdują się stacjedydaktyczne, gdzie zwiedzający otrzymują informacjena temat danej części procesu technologicznego lubsamego urządzenia. Są to opisy tekstowe, rysunki,schematy lub zdjęcia. Uczestnicy tych warsztatówkomentowali później, że przebywanie wśród urządzeńw skali naturalnej i będących w ruchu było odczuciemszczególnym, oddającym atmosferę takiego miejscalepiej niż oglądanie wyłącznie fotografii i filmów.Innym przykładem kształcenia nauczycieli jest dwumiesięcznykurs Teaching and Learning in Virtual Worlds,organizowany przez Marlboro College GraduateSchool w Vermont (USA). Jego pierwsza edycja ruszyław maju 2012 roku. Celem było zapoznanie uczestnikówz funkcjonalnością edukacyjną kilku światów:Second Life, Open Sim i World of Warcraft. Tytuł kursu13Szczególną formą połączenia obu środowisk jest SLOODLE. Jest to platforma e-learningowa oparta na znanym Moodle, alesprzężona ze światem Second Life. Jest to sprzężenie obustronne, a więc: (a) wyniki zadań wykonywanych przez uczniów przebywającychw SL są automatycznie przenoszone do bazy osiągnięć ucznia na platformie Moodle, a także (b) niektóre czynnościucznia na platformie Moodle (np. czat) są automatycznie przekazywane do Second Life. Współtwórcy SLOODLE prezentują krótkiewprowadzenie do tej plat<strong>formy</strong> w publikacji: J. Kemp, D. Livingstone, P. Bloomfield, SLOODLE: Connecting VLE tools with emergentteaching practice in Second Life, „British Journal of Educational Technology” 2009, t. 40, nr 3, 551–555.Zobacz również: przeglądowa charakterystyka plat<strong>formy</strong> i jej funkcji w SL i Internecie w: P. Topol, SLOODLE, czyli e-learning 2 w 1,„e-<strong>mentor</strong>” 2012, nr 3 (45), http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/45/id/935, [13.06.2013]. 14 Aktualna lista wszystkichkursów McWeadon dedykowanych ŚW jest dostępna pod adresem http://mcweadon.com/courses/McWeadon_Second_Life_courses.htm,[11.06.2013].15Avalon, http://avalon-project.ning.com/ [17.04.2013]. Oglądanie pełnych zasobów i materiałów na portalu NING wymaga założeniakonta.16TESOL, http://www.tesol.org/, [17.04.2013].17EVO, http://academics.smcvt.edu/cbauer-ramazani/TESOL/EVOL/portal.htm, [17.04.2013].18CALL-IS, http://www.call-is.org/info/, [17.04.2013].19Autor brał udział we wszystkich trzech kursach: najpierw jako uczestnik, później jako tutor.czerwiec 2013 49


e-edukacja w krajuRysunek 3. Grupa zwiedzająca halę fabryki papieru w Second Life* Wszystkie maszyny są w ruchu, co sprzyja lepszemu zapoznaniu się z kolejnymi etapami procesu technologicznego produkcjipapieru.Źródło: opracowanie własnejest jednocześnie nazwą przedmiotu realizowanegona uczelni, który wpisano do programu studiów magisterskichjako obowiązkowy 20 . Kurs jest kierowanygłównie do studentów lokalnych, ale uczelnia zezwalarównież na uczestnictwo osób z zewnątrz.Programy akademickieInnym przykładem umieszczania obszaru wirtualnychświatów w programie akademickim są działaniaUniversity of the West of England. Poczynając odroku akademickiego 2012–2013, uczelnia ta oferujepełen program studiów II stopnia M.A. Education inVirtual Worlds programme 21 . Jest on realizowany onlinew trybie zdalnym, a wszystkie zajęcia odbywają sięw Second Life. Uczelnia daje możliwość zrealizowaniawybranych modułów w trybie indywidualnym. Absolwentnie uzyskuje wtedy dyplomu, ale otrzymujepunkty kredytowe zgodnie z odbytymi zajęciamii zaliczonymi przedmiotami.Z kolei Point Park University w Pensylwanii w USAoferuje certyfikowany kurs Online Certificate in AdultEducation and Administration. Część zajęć oraz spotkaniai panele dyskusyjne odbywają się w Second Life.Kurs jest przeznaczony dla absolwentów studiówlicencjackich, trwa rok i można za niego uzyskać18 punktów kredytowych.Na szczególną uwagę zasługuje ponadto kurszorganizowany przez University of Washington.Chodzi o pierwszy w historii światów wirtualnychpełny uniwersytecki program studiów poświęconyŚW – Certificate in Virtual Worlds Program. Został przeprowadzonyw roku akademickim 2010–2011 i trwałłącznie 9 miesięcy 22 . Program CVW realizowany byłw całości online, a w kursie wzięło udział 13 studentów.Został podzielony na trymestry, następujące posobie kolejno jesienią 2010, zimą i wiosną 2011 roku.Pierwszy był poświęcony wprowadzeniu studentóww środowiska światów wirtualnych ogólnie i SecondLife w szczególności. Studenci zapoznawali sięz samym środowiskiem oraz jego edukacyjnymi możliwościamii zastosowaniami. W drugim trymestrzeuczyli się projektowania przestrzeni 3D w środowiskuSL. Ostatni trymestr obejmował programowanie, czylibył poświęcony językowi skryptów i praktycznemutworzeniu wyspy edukacyjnej w Second Life. Owąwyspą była Maya Island – w całości dedykowana kulturzei historii Majów. W czerwcu odbyło się uroczysteabsolutorium, oczywiście wirtualnie w SL.Na początku lipca 2011 roku, czyli krótko po zakończeniuprogramu, autor uczestniczył w spotkaniuz organizatorami i prowadzącymi zajęcia. Spotkanieodbyło się w SL i wzięło w nim udział 25 osób – edukatorówz różnych krajów i instytucji edukacyjnych.20Informacje ogólne o przedmiocie znajdują się na stronach uczelni w dziale „Programy akademickie”, pod adresem http://gradschool.marlboro.edu/academics/edtech/courses/,[17.04.2013]. Najbardziej dokładny opis kursu wraz z materiałami dostępny jestna stronach osoby prowadzącej, pod adresem http://www.esmequnhua.blogspot.com/, [17.04.2013].21Opis bieżącej edycji 2013/2014 znajduje się pod adresem http://courses.uwe.ac.uk/X19C62/2013 [01.05.2013].22Opis programu w jego najnowszej wersji, podstawowa statystyka oraz informacje o organizatorach i zespole doradczym znajdująsię na stronie UW: http://www.pce.uw.edu/certificates/virtual-worlds.html, [17.04.2013].50 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Środowisko akademickie w Second Life...Gospodarze z University of Washington opowiadalio samym programie uczelnianym, a następnie pokazalikilka wybranych miejsc i instalacji na wyspie, gdzie odbywałysię zajęcia ze studentami. Uczestnicy spotkaniaspacerowali, oglądali obiekty i wchodzili w interakcjęz nimi. Całość została zarejestrowana z wykorzystaniemprogramu Adobe Connect i jest dostępna w siecijako materiał wideo „sfilmowany” w ŚW 23 .PodsumowaniePrzykłady wymienione w artykule są zaledwie cząstkąaktywności środowiska akademickiego w SecondLife. Autor oparł się na tych, w których uczestniczył,jednakże oferta jest naprawdę bardzo bogata. Jakwspomniano na początku, nie ma chyba przedmiotu nauczanialub dziedziny edukacji, która nie byłaby reprezentowanaw tym świecie wirtualnym. Ważne jest to,że edukatorzy uprawiający dydaktykę lub naukę w SLtworzą aktywną grupę wsparcia i pomocy niezależnieod obszaru zainteresowań. Chodzi bowiem nie tylkoo wsparcie merytorycznie, ale także – jeśli nie bardziej– techniczne, operacyjne, narzędziowe. Trzeba czasu,aby nauczyć się sprawnie poruszać w tym środowisku.Składają się na to funkcje programu-przeglądarki światawirtualnego, sterowanie awatarem, obsługa narzędzitekstowych, głosowych i wizualnych, a także obcowaniez samym otoczeniem w świecie, gdyż tamtejszeobiekty i instalacje bywają często interaktywne.Największą chyba zaletą wszystkich powyższychform szkoleń i wymiany doświadczeń jest właśnie to,że odbywają się w całości lub częściowo w trójwymiarowymśrodowisku wirtualnym. Oprócz wiedzy teoretyczneji <strong>metody</strong>cznej edukator zdobywa praktycznedoświadczenie obcowania z wirtualnym środowiskiem– zarówno dla celów dydaktycznych, jak i badawczych.Środowisko akademickie w ŚW prowadzi tam bowiemdziałalność także naukowo-badawczą. W Second Lifeodbywają się regularne konferencje i sympozja. Poziomemmerytorycznym nie odbiegają od konferencjirenomowanych i znanych w świecie fizycznym. Jest tojednak temat na osobną publikację.BibliografiaL. Goel, N. Johnson, I. Junglas, B. Ives, Predicting users’ returnto virtual worlds: a social perspective, „Information Systems Journal”2013, nr 23.R. Hinrichs, Ch. Wankel (red.), Transforming Virtual WorldLearning (Cutting-Edge Technologies in Higher Education), EmeraldGroup Publishing, Bingley 2011.J. Kemp, D. Livingstone, P. Bloomfield, SLOODLE: ConnectingVLE tools with emergent teaching practice in Second Life, „BritishJournal of Educational Technology” 2009, t. 40, nr 3.A. Peachey, J. Gillen, D. Livingstone, S. Smith-Robbins (red.),Researching Learning in Virtual Worlds, Springer, UK 2010.Ch. Wankel, J. Kingsley, Higher Education in Virtual Worlds:Teaching and Learning in Second Life, Emerald Group Publishing,Londyn 2009.NetografiaAVALON Project, http://avalon-project.ning.com/.Certificate in Virtual Worlds at University of Washington,http://www.pce.uw.edu/certificates/virtual-worlds.html.Education in Virtual Worlds – M.A. course at University of theWest of England, http://courses.uwe.ac.uk/X19C62/20123.Electronic Village Online, http://academics.smcvt.edu/cbauerramazani/TESOL/EVOL/portal.htm.Maya Island presentation video, http://lancelot.adobeconnect.com/p2lyutfkvv4/.McWeadon Workshops in Second Life, http://mcweadon.com/courses/McWeadon_Second_Life_courses.htm.McWeadon, http://mcweadon.com/ lub http://mcweadon.com/site/index.php.NC WeBIEE, https://sites.google.com/site/ncwebieeproject/home.Teaching and Learning in Virtual Worlds by Esme Qunhua,http://www.esmequnhua.blogspot.com/.Teaching with Technology (MAT) Courses at Marlboro College,http://gradschool.marlboro.edu/academics/edtech/courses/.TESOL CALL-IS Convention, http://www.call-is.org/info/.TESOL International Association, http://www.tesol.org/.P. Topol, SLOODLE, czyli e-learning 2 w 1, „e-<strong>mentor</strong>” 2012,nr 3 (45), http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/45/id/935.23Całość o długości 1,5 godz. jest dostępna pod adresem: http://lancelot.adobeconnect.com/p2lyutfkvv4/, [17.04.2013].PolecamyDariusz Jemielniak, Życie wirtualnych dzikich. Netnografia Wikipedii –największego projektu współtworzonego przez ludzi, Poltext, Warszawa 2013W książce zaprezentowano wyniki badań etnograficznych autora, prowadzonych w latach2006–2012 na społeczności Wikipedii. Obszar badań obejmował m.in. kwestie władzyi hierarchii w tej społeczności, jej model biznesowy, rolę konfliktów i różnic poglądóworaz modele rozwiązywania konfliktów, zakres kontroli i biurokracji, ewolucję przywództwa.Wikipedia jest w publikacji przedstawiona jako nieekspercka organizacja otwartejwspółpracy, która działa, mimo że wszystko wskazuje na to, że działać nie powinna. Autoranalizuje jej kulturę i wartości, przywołuje wiele spraw kontrowersyjnych (np. niemieckiejnazwy Gdańska – Danzig), posługuje się komentarzami zamieszczanymi przez użytkownikówWikipedii, a także prezentuje dane statystyczne.Publikację można nabyć w księgarni internetowej wydawnictwa: http://www.poltext.pl/.czerwiec 2013 51


e-edukacja w krajuE-learning w świetle poglądówprzedstawicieli polskiejpedagogiki kulturyMagdalena SasinE-learning, do niedawna określany jako przyszłość edukacji,staje się na naszych oczach jej teraźniejszością. Stwarzaszereg nowych możliwości, ale wraz z nimi ujawniają sięnieznane wcześniej w pedagogice problemy. Szukając jaknajlepszej współczesnej formuły nauczania na odległośći sposobów przezwyciężenia jego słabych stron, warto sięgnąćdo dorobku twórców pedagogiki kultury. Ten kierunekwywarł znaczący wpływ na europejską myśl pedagogicznąw pierwszej połowie XX wieku, w Polsce zaś rozwijał sięprzede wszystkim w drugiej połowie ubiegłego stulecia.Obecnie jego elementy nadal odgrywają znaczącą rolęw formułowaniu aksjologicznych celów edukacji, nie tylkow tych jej dziedzinach, które związane są bezpośrednioze sztuką.Mocne i słabe strony e-learninguPrzedstawiciele klasycznej pedagogiki kulturynie mogli, oczywiście, wypowiadać się na temate-learningu. Działali w innej rzeczywistości społecznej,gospodarczej, a zwłaszcza technologicznej,jednak ich spojrzenie na świat pełne było humanizmui troski o ogólną kondycję człowieka, a przyświecająceim ideały miały charakter ponadczasowy.Rozważania na temat aksjologicznych podstawe-learningu należałoby rozpocząć od doprecyzowaniajego mocnych i słabych stron. Jest to istotne, by mocnestrony móc rozwijać, słabsze zaś – przezwyciężać.Wydaje się, że człowiek współczesny, który tylekroćzawiódł się na najnowszej technologii, powinienbyć uważny i rozważny. A jednak wciąż spotyka siębezkrytyczne podejście do e-learningu jako formułyniemalże idealnej, racjonalna ocena zaś postrzeganabywa jako przesadna ostrożność czy wręcz wrogośćwobec nowoczesności.Zestawienie zaprezentowane w tabeli 1 pozwalazauważyć, że zalety e-learningu wiążą się głównie zezwiększeniem dostępności wiedzy oraz usprawnieniemi uatrakcyjnieniem procesu nauczania – uczeniasię, podczas gdy wady dotyczą przede wszystkimsfery kontaktów międzyludzkich. Zalety e-learningu sązatem dla użytkownika znacznie bardziej konkretne,„namacalne” niż wady, które mogą wydawać się mniejistotne. Łatwiej bowiem docenić atrakcyjne sposobyprezentacji treści i swobodę, jaką daje e-learning, niżsnuć rozważania na temat negatywnych konsekwencjimarginalizacji kontaktów międzyludzkich. Tymczasemsłabości e-learningu mogą, zwłaszcza w dłuższymTabela 1. Najważniejsze zalety i wady e-learninguZalety• Standaryzacja przekazywanych treści• Precyzyjna kontrola procesu kształcenia oraz jego efektów• Mniejsze koszty nauki (istotne zwłaszcza w przypadkuszkoleń dla dużej liczby osób, np. dla firm)• Większa dostępność usług edukacyjnych (brak barier przestrzennych– istotne m.in. dla niepełnosprawnych)• Uatrakcyjnienie procesu kształcenia dzięki zastosowaniumultimediów• Możliwość nauki we własnym tempie oraz w wybranymczasie• Minimalizowanie strachu i nieśmiałości uczniów• Wdrażanie uczących się do systematyczności i samodzielnościŹródło: opracowanie własne52 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)Wady• Brak osobistego kontaktu z nauczycielem• Brak bezpośredniego kontaktu z innymi osobami uczącymisię – wrażenie odosobnienia• Trudność właściwego, zindywidualizowanego motywowaniauczących się• Zróżnicowanie efektów w zależności od kompetencjiinformatycznych uczących się• Konieczność posiadania sprzętu o odpowiednich parametrach• Większy nakład czasu ze strony prowadzących (przygotowaniemateriałów, korespondencja ze studentami)• Podatność na problemy techniczne• Brak przepisów dot. uznawalności dyplomów• Brak lub znacznie ograniczone możliwości nabywaniai doskonalenia umiejętności praktycznych, co ma kluczoweznaczenie w przypadku takich dziedzin, jak medycyna czysztuki wykonawcze


E-learning w świetle poglądów przedstawicieli polskiej...okresie, znacznie utrudniać efektywne wykorzystaniejego mocnych stron. Dlatego tak istotny jest namysłnad wartościami tworzącymi ideologiczne podstawyedukacji.E-learning jako wychowanie do wartościU podstaw każdego procesu edukacji i wychowaniapowinna znajdować się refleksja nad wartościamiprzekazywanymi wychowankom i nad postawami,które chciałoby się kształtować. Działania doraźne, bezwyraźnego celu aksjologicznego, mogą przekształcićsię w niezamierzone eksperymentowanie, natomiastświadomość kształtowanych wartości wyraża szacunekdla wychowanka i troskę o jego przyszłość. Podstawęrozważań aksjologicznych powinno stanowić uznanie,że nieodłącznym elementem pedagogiki jest kształtowaniecharakteru i osobowości – lub zachęcanie dojego samokształtowania – także w przypadku osóbdorosłych, które najczęściej korzystają z e-learningu.Refleksja tego typu często dokonuje się na grunciepedagogiki kultury, gdzie związek procesu edukacjiz wartościami podkreślany jest szczególnie silnie.Zaawansowanie rozwoju technologicznego ma w tymwypadku znaczenie drugorzędne, gdyż komputeri internet można potraktować przede wszystkim jakonarzędzia, przekaźniki wiedzy, które – podobnie jakpapier, książka czy atrament – nie powinny decydowaćo jej istocie.Wiele uwagi problematyce wartości poświęcałBogdan Nawroczyński 1 (1882–1974). Uznawał, żenajwyższym rodzajem wartości są wartości absolutne:świętość, dobro, prawda, piękno. Wartości absolutne,choć nie każdy zdaje sobie sprawę z ich istnienia,wyznaczają kierunek człowiekowi, jego działaniomi wytworom. Zajmują najwyższe miejsce w hierarchiicelów.Refleksja B. Nawroczyńskiego przypomina współczesnympedagogom i osobom zajmującym się formułowaniemcelów edukacyjnych, m.in. tworzeniem programównauczania i materiałów e-learningowych, żepotrzeba świadomego nawiązywania do wartości jestwciąż żywa. Każde działanie pedagogiczne osadzonejest bowiem w świecie wartości i jeśli ten związek niestanie się przedmiotem aktywnej refleksji pedagoga,nawiązania do wartości mogą okazać się przypadkowe,a tym samym – niezgodne z intencją nadawcy.W procesie e-learningu konieczność świadomegonawiązywania do wartości jest szczególnie ważna,gdyż znacznie mniejszą rolę odgrywa osobowy przykładpedagoga. Nawet jeśli prowadzący porozumiewasię ze studentami indywidualnie, taka forma komunikacjiznacznie ogranicza oddziaływanie jego osobowości,między innymi przez wyeliminowanie sygnałówniewerbalnych. Negatywne skutki odsunięcia nadalszy plan osoby pedagoga można przezwyciężyć,formułując explicite komunikaty dotyczące wartości.By nie sprawiały one wrażenia informacji czystoteoretycznych, niemających potwierdzenia w rzeczywistości,należałoby dla ich wzmocnienia posługiwaćsię przykładami konkretnych osób i sytuacji.Jak już wspomniano, z e-learningu korzystajągłównie osoby dorosłe: studenci, słuchacze studiówpodyplomowych, kursów dokształcających, kursówjęzykowych. Wychowanie do wartości może się wydawaćw takim przypadku drugorzędne, gdyż mamydo czynienia z osobami dojrzałymi, które najważniejszyokres kształtowania charakteru i formowaniaosobowości mają już za sobą. Ponadto szczegółowezagadnienia, związane na przykład z filologią czyprzepisami bhp, nie domagają się na pierwszy rzutoka osadzenia w problematyce wartości.Przedstawiciele pedagogiki kultury podkreślająjednak, że każde prawdziwe kształcenie powinno miećcharakter ogólny, a zatem wykraczać poza zagadnieniaspecjalistyczne, właściwe dla danej dziedziny wiedzy.Sergiusz Hessen 2 (1887–1950) wyjaśnia, że podmiotemkształcenia jest zawsze cała osobowość, niezależnieod tego, czy w danym wypadku przedmiotem kształceniabędzie dzieło literackie, gramatyka łacińska albo pracakucharska 3 . Podobnie uważa Bogdan Nawroczyński,pisząc: Nauczanie bowiem na wszystkich swoich stopniachpowinno służyć centralnej dla całej pedagogiki sprawiekształtowania osobowości oraz dostarczania społecznościomkulturalnym samodzielnych członków. Najwyższe to zadaniepedagogiczne winno nadawać kierunek zarówno udzielaniuwiadomości i umiejętności, jak ćwiczeniu umysłu 4 .Przedstawiciele pedagogiki kultury zwracali uwagę,że nastawienie na kształtowanie intelektu i poszerzaniezasobu wiedzy nie jest wystarczające; nie możnazaniedbać kształtowania charakteru i osobowości,gdyż to one decydują o sposobie wykorzystania tejwiedzy. By właściwie nią rozporządzać, niezbędne sądojrzała osobowość i siła woli. Jeśli ich zabraknie, wykształcenieczłowieka może stać się nawet, jak twierdziNawroczyński, szkodliwe dla społeczeństwa 5 .Aksjologia w praktyceOsobom spełniającym się w aktywnym działaniurozważania z pogranicza filozofii i teorii wychowaniamogą się wydawać oderwane od praktyki pedago-1B. Nawroczyński, Zasady nauczania, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1987.2Hessen był Rosjaninem, w Polsce jednak spędził 15 lat, aż do śmierci, i miał istotny wkład w polską pedagogikę kultury, stądnieraz wymieniany jest w gronie jej przedstawicieli. Por. m.in.: M. Zalewska-Pawlak, Rola sztuki w wychowaniu. Polska tradycja pedagogiczna,Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2001; A. Folkierska, Sergiusz Hessen – pedagog odpowiedzialny, WydawnictwaUniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2005.3S. Hessen, O sprzecznościach i jedności wychowania, Lwów-Warszawa 1939, s. 191, cyt za: M. Zalewska-Pawlak, Rola sztuki w wychowaniu.Polska tradycja pedagogiczna, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2001, s. 71.4B. Nawroczyński, dz.cyt., s. 36.5Tamże.czerwiec 2013 53


e-edukacja w krajugicznej. W istocie u podstaw każdej działalnościludzkiej, także pozapedagogicznej i niezwiązanejz aktywnym kształtowaniem innego człowieka, leżąokreślone wartości; kierowanie się nimi zachodzi jednakczęsto nieświadomie. W procesie pedagogicznympostępowanie nieświadome nie powinno jednak miećmiejsca; hierarchia wartości musi być przedmiotemrefleksji, by mogły one stać się kryterium wyznaczaniacelów i zasad nauczania – uczenia się. Przykłademświadomego korzystania z aksjologii pedagogicznejsą statuty uczelni i formułowane przez nie założeniaideologiczne, w których znajdują się odwołania dowartości ponadmaterialnych. W Misji UniwersytetuŁódzkiego czytamy: W poszukiwaniu i krzewieniu prawdyUniwersytet Łódzki jest otwarty na świat w całym jegobogactwie i złożoności. Podstawową zasadą funkcjonowaniauczelni jest jedność nauki, dydaktyki i wychowaniaw imię służby dobru i sprawiedliwości oraz przywiązaniado uniwersalnych wartości etycznych i europejskich tradycjiakademickich 6 . Każdy program studiów czy nawetwarsztatów realizowany w ramach uczelni powinienzatem być praktyczną egzemplifikacją zadeklarowanychw ten sposób zasad.E-learning wykorzystywany jest nie tylko nauczelniach, ale także w szkołach podyplomowych,językowych, na kursach dokształcających. Materiałynauczania w poszczególnych typach placówek nieujawniają zwykle różnic występujących między nimi.Tymczasem podkreślanie odmienności uczelni wydajesię niezwykle ważne. Specyfika uniwersytetów tkwiw połączeniu działalności dydaktycznej i naukowejoraz stwarzaniu studentom – przynajmniej teoretycznie– możliwości włączenia się w badania naukowei kontynuowania badawczych tradycji macierzystejjednostki. Wobec tego podczas wykładów należałobyprzedstawiane treści zakorzeniać w działalności naukowejuniwersytetu. Podkreśla to S. Hessen: Wyższaszkoła naukowa, czyli uniwersytet, jest przeto niepodzielnąjednią wykładu i badań. Jest to wykład przez dokonywanew oczach słuchaczy badanie 7 .Osobista więź z nauczycielem może stać się źródłempozytywnego przykładu dla uczniów i studentów,przyczynia się także do rozwoju motywacji. Kwestiamotywowania słuchaczy w przypadku e-learninguto jedno z ważniejszych wyzwań kształcenia w tejformule, co podkreśla wielu badaczy i praktyków 8 .Skuteczne motywowanie jest utrudnione z powodubraku bezpośredniego przykładu i osobistej więziz nauczycielem. W takim układzie uczeń musi sambudować swoją motywację i jednocześnie sam siebiew tym zakresie kontrolować. Między innymi ze względuna konieczność samodzielności w niemal każdymkraju e-learning jest domeną kształcenia dorosłych– tylko niektóre państwa dopuszczają go na poziomieszkoły średniej 9 . Przygotowanie do omawianej<strong>formy</strong> kształcenia należałoby jednak rozpocząć nawcześniejszych etapach edukacyjnych, kształtując motywacjęuczniów, zwłaszcza wewnętrzną, uznawanąza najbardziej pożądaną i skuteczną 10 . Jest to istotnezwłaszcza współcześnie, gdy coraz szybsza ekspansjadóbr kultury różnego poziomu stawia potencjalnegoodbiorcę w sytuacji trudnego wyboru. Martwił sięo to już w latach międzywojennych S. Hessen, choćówczesna sytuacja była pod tym względem znacznieprostsza od dzisiejszej: Osacza nas obecnie znaczniewięcej pokus kultury zewnętrznej i wskutek tego obecnietrudniej nam być wolnymi osobowościami niż naszymprzodkom 11 .E-learning znajduje zastosowanie także w wieludziedzinach sztuki. Kształcenie artystów zawsze chybabędzie wymagać osobistego kontaktu z mistrzem, aleupowszechnianie sztuki dzięki wirtualnym lekcjommuzealnym czy internetowym przewodnikom pogaleriach i muzeach wciąż się rozwija – inicjatywytego typu także można zaliczyć do form e-learningu.Nauka służy więc kulturze, kultura zaś wzbogacatechnikę, prowadząc do twórczej symbiozy tychdwóch dziedzin aktywności człowieka, które przezdługi czas postrzegane były jako przeciwstawnesobie. Na konieczność zniesienia tych podziałów jużwiele lat temu wskazywali klasycy pedagogiki kultury.Irena Wojnar, wybitna spadkobierczyni myśli polskichpedagogów kultury, pisała w roku 1995: Szczególnieistotne wydaje się przezwyciężenie utrwalonej antynomiimiędzy kulturą a nauką, w następstwie przekonania, iżkultura jest nośnikiem wartości humanistycznych, a nauka– służebnej techniki 12 . Obecnie nie ma wątpliwości, żekultura i nauka powinny być względem siebie komplementarne,wzajemnie się przenikać i wzbogacać,tworząc cywilizację o wymiarze humanistycznym.Te powiązania należy wykorzystywać w procesiepedagogicznym, by to, co oczywiste dla pedagogówi artystów, nie budziło wątpliwości wśród wszystkichodbiorców sztuki.Organizatorzy polskiej e-edukacji niekiedy odczuwająswego rodzaju niższość wobec praktykówe-learningu z innych krajów. Istotnie, uświadomieniesobie, że zarówno w informatyzacji społeczeństwa,6Uniwersytet Łódzki, Misja Uniwersytetu Łódzkiego, http://www.uni.lodz.pl/ouni/misja, [29.04.2013].7S. Hessen, Podstawy pedagogiki, Wydawnictwo „Żak”, Warszawa 1997, s. 377.8A. Rawa-Kochanowska, Motywowanie w e-nauczaniu. Z doświadczeń praktyka, „e-<strong>mentor</strong>” 2012, nr 4 (46), http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/46/id/950, [15.04.2013].9A. Smoczyńska, B. Płatos (opr.), Kształcenie na odległość (distance learning) w wybranych krajach Europy, publikacja Polskiego BiuraEurydice, lipiec 2010, http://www.eurydice.org.pl/sites/eurydice.org.pl/files/kno.pdf, [15.14.2013].10A. Tokarz, Procesy motywacyjne a dyspozycje do wybitnych osiągnięć w kontekście rozwoju, [w:] W. Limont, J. Cieślikowska (red.), Wybranezagadnienia edukacji uczniów zdolnych, t. II: Uczeń – Nauczyciel – Edukacja, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2005, s. 35–59.11S. Hessen, dz.cyt., s. 121.12I. Wojnar, Edukacja i kultura, „Kultura i Edukacja”, nr 3/95, s. 49.54 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


E-learning w świetle poglądów przedstawicieli polskiej...jak i upowszechnianiu e-learningu Polska nie jestbynajmniej europejskim liderem, uwypukla potrzebęwytężonej pracy. Tym bardziej jednak warto podkreślić,że na płaszczyźnie ideowej nie musimy ograniczaćsię do korzystania z dorobku zagranicznego. W Polscetworzyli wybitni myśliciele pedagogiki, od którychnadal można zaczerpnąć wiele wartościowych inspiracji.Powyższe rozważania to tylko drobny przykładtakich inspiracji, dowód na istnienie tego, co IrenaWojnar nazywa długim trwaniem 13 odkrywczych ideipedagogicznych.BibliografiaA. Folkierska, Sergiusz Hessen – pedagog odpowiedzialny, WydawnictwaUniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2005.S. Hessen, Podstawy pedagogiki, Wydawnictwo „Żak”, Warszawa1997.B. Nawroczyński, Zasady nauczania, Wydawnictwa Szkolnei Pedagogiczne, Warszawa 1987.A. Tokarz, Procesy motywacyjne a dyspozycje do wybitnych osiągnięćw kontekście rozwoju, [w:] W. Limont, J. Cieślikowska (red.), Wybranezagadnienia edukacji uczniów zdolnych, t. II: Uczeń – Nauczyciel– Edukacja, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2005.I. Wojnar, Edukacja i kultura, „Kultura i edukacja” 1995, nr 3.I. Wojnar, A. Piejka, M. Samoraj, Idee edukacyjne na rozdrożachXX wieku, Wydawnictwo Akademickie „Żak”, Warszawa 2008.M. Zalewska-Pawlak, Rola sztuki w wychowaniu. Polska tradycjapedagogiczna, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź2001.NetografaA. Rawa-Kochanowska, Motywowanie w e-nauczaniu. Z doświadczeńpraktyka, „e-<strong>mentor</strong>” 2012, nr 4 (46), http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/46/id/950.A. Smoczyńska, B. Płatos (opr.), Kształcenie na odległość (distancelearning) w wybranych krajach Europy, publikacja Polskiego BiuraEurydice, lipiec 2010, http://www.eurydice.org.pl/sites/eurydice.org.pl/files/kno.pdf.Uniwersytet Łódzki, Misja Uniwersytetu Łódzkiego, http://www.uni.lodz.pl/ouni/misja.13I. Wojnar, A. Piejka, M. Samoraj, Idee edukacyjne na rozdrożach XX wieku, Wydawnictwo Akademickie „Żak”, Warszawa 2008,s. 57.Autorka jest adiunktem na Wydziale Nauk o Wychowaniu Uniwersytetu Łódzkiego. Ukończyła Wydział Teorii MuzykiAkademii Muzycznej w Łodzi oraz Podyplomowe Studium Komunikacji Społecznej i Mediów przy Polskiej Akademii Naukw Warszawie. Ma wieloletnie doświadczenie dziennikarskie (m.in. w „Gazecie Wyborczej”). Jej zainteresowania naukowedotyczą głównie edukacji artystycznej i pedagogiki mediów. Opublikowała kilkadziesiąt artykułów naukowych, m.in.w wydawnictwach Uniwersytetu Łódzkiego, Uniwersytetu Warszawskiego, Uniwersytetu Wrocławskiego, Uniwersytetu MariiCurie-Skłodowskiej w Lublinie, Uniwersytetu Śląskiego, Akademii Muzycznej w Łodzi.PolecamySpołeczeństwo informacyjne w Europie– teraźniejszość i przyszłość19–21 września 2013 r.Uniwersytet Ekonomiczny w KatowicachZapraszamy na międzynarodową konferencjęSieci Krajów Grupy Wyszehradzkiej PGV pt. Społeczeństwoinformacyjne – perspektywa europejskai globalna. Celem spotkania jest „wieloaspektowei międzynarodowe spojrzenie na problematykękonsumenta, gospodarstwa domowego i rynkuw warunkach społeczeństwa informacyjnego”.Podczas spotkania omówione zostaną także wynikibadań prowadzonych w Katedrze Rynku i KonsumpcjiUE w Katowicach w ramach grantu E-konsumentw Europie – komparatywna analiza zachowań.Więcej informacji można znaleźć na stronie:http://www.ue.katowice.pl/?contentid=9685.czerwiec 2013 55


e-edukacja w krajuNauczyciel akademickia media społecznościoweBeata StachowiakCelem niniejszego artykułu jest przedstawienie możliwości,jakie dają nauczycielowi akademickiemu w jego pracyzawodowej media społecznościowe. W pierwszej częścizostały zaprezentowane wybrane rozwiązania, np. serwisyspołecznościowe dla naukowców i blogosfera akademicka.W części drugiej autorka przedstawia wyniki badań, któredowodzą, że studenci należą do aktywnych użytkownikówmediów społecznościowych, dlatego nauczyciele akademiccynie mogą być wobec nich obojętni.Nauczyciel akademicki i mediaRozwój technologii informacyjno-komunikacyjnychprzyczynia się do zmian w wykonywaniu wielu profesji,zawód nauczyciela akademickiego nie jest w tymwzględzie wyjątkiem. Rysunek 1 przedstawia wybranerozwiązania z zakresu ICT stosowane przez wykładowcówakademickich w pracy zawodowej. Schemat tenco pewien czas należy uaktualniać, gdyż stale pojawiająsię nowe rozwiązania, w tym ostatnio rozwijającesię dynamicznie media społecznościowe.„Media społecznościowe” (social media) to termin,który budzi wiele skojarzeń – na ogół rozumie się jejako technologie internetowe i mobilne umożliwiająceprzekształcenie komunikacji w interaktywny dialog.Takie podejście pozwala na umieszczenie w zbiorzemediów społecznościowych wielu „bytów”, którewymieniono na rysunku 2. Przenikają one różnora-Rysunek 1. Rozwiązania z zakresu ICT w pracy nauczyciela akademickiego w obszarze badawczym i dydaktycznymŹródło: opracowanie własneRysunek 2. Przykłady rozwiązań mieszczących się w mediach społecznościowychŹródło: opracowanie własne56 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Nauczyciel akademicki a media społecznościowekie płaszczyzny ludzkiej aktywności – są właściwiewszechobecne, dlatego powstaje pytanie: czy od mediówspołecznościowych można uciec? Wydaje się, żejest to trudne, o czym świadczą m.in. popularne opinie:jeśli nie ma cię na Facebooku, to nie istniejesz czy jużnigdy nie będziemy offline. W tym cyfrowym otoczeniumuszą odnaleźć się także nauczyciele akademiccy.Media społecznościowe w wybranychbadaniach polskich i światowychMedia społecznościowe są przedmiotem wielubadań, wśród których można wyodrębnić kilka nurtów.Jeden z nich tworzą badania zmierzające dosporządzenia obrazu użytkownika tego typu mediów.Przykładem są raporty Universal McCann 1 , ukazującem.in. przyrost kontaktów nawiązywanych tą drogą(wykres 1 zawiera dane z ostatnich 4 lat – kolejnośćkwadratów w pionie po lewej stronie wykresu odpowiadakolejności ikonek).W tym nurcie badawczym mieszczą się takżeeksploracje instytucji badania opinii publicznej,np. CBOS-u. Wyniki z ostatnich lat, przedstawionew tabeli 1, dowodzą, że najwięcej użytkownikówmediów społecznościowych w Polsce jest wśród osóbmłodych, potwierdzają to badania w ramach projektuDiagnoza społeczna oraz te prowadzone przez instytucjestatystyczne, np. Eurostat. Wspomniane wynikiTabela 1. Wskaźnik procentowy użytkowników portali społecznościowychWyszczególnienie 2008 2009 2010 2011 2012Internauci 47 62 62 58 59Dorośli 21 30 32 33 33Internauci 18–24 b.d. b.d. 79 82 93Źródło: opracowanie własne na wyników badań CBOS w latach2008–2012niosą ważną dla wykładowców informację, że wśródstudentów użytkownicy mediów społecznościowychstanowią ponad 90 procent.Inny nurt badań dotyczy wpływu mediów społecznościowychna życie użytkowników. Badaniaprowadzone m.in. w USA pokazują, że media społecznościowe,a szerzej nowe technologie, zmieniająnaturę relacji międzyludzkich, często obnażającniedojrzałość jednostek w stosunku do technologii 2 .Stosowanie ICT może przyczyniać się również dopowstania lub zaostrzenia syndromu FOMO 3 , jednocześniełagodząc jego objawy. To nie jedyny przykładdwukierunkowego działania mediów społecznościowych– badania wskazują także, że przyczyniająsię one do otyłości, ale wykorzystuje się je równieżw terapii osób z nadwagą.Prowadzone są też analizy dotyczące wykorzystaniamediów społecznościowych przez instytucje edu-Wykres 1. Liczba osób, z którymi respondenci utrzymują kontakt za pośrednictwem wybranych środków przekazuŹródło: Wave 6. The Business of social. Social media tracker 20121Universal McCann, począwszy od roku 2006, corocznie bada aktywnych użytkowników internetu na całym świecie w obszarzewykorzystywania mediów społecznościowych. Metodologia badań od sześciu lat nie zmienia się, lecz stale wzrasta liczba osóbbadanych i państw biorących udział w tych eksploracjach. W najnowszym raporcie pt. Wave 6 opublikowano wyniki badań 41 738internautów z 62 krajów, w tym także Polski.2S. Turkle, Connected but alone, http://www.ted.com/talks/sherry_turkle_alone_together.html, [27.05.2013].3Według Catheriny Fake FOMO to lęk przed ominięciem czegoś, typowy dla ery cyfrowej. Objawia się podenerwowaniem,jakie człowiek odczuwa, gdy jest odłączony od portali społecznościowych. Zob. C. Fake, FOMO and Social Media, http://caterina.net/2011/03/15/fomo-and-social-media/, [27.05.2013].czerwiec 2013 57


e-edukacja w krajukacyjne – przykładem na gruncie polskim są badaniaEmanuela Kulczyckiego dotyczące uczelni. Wykazałon, że szkoły wyższe widzą nie tylko możliwości, aletakże konieczność wykorzystywania oraz dywersyfikacjitychże mediów w komunikacji naukowej 4 . Eksploracjesą również prowadzone wśród nauczycieli szkółpodstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych,np. firma Librus przebadała ponad 160 aktywnie korzystającychz ICT nauczycieli, spośród których blisko50 stwierdziło, że komunikowanie się z uczniami zapośrednictwem mediów społecznościowych wpływana poprawę wzajemnych relacji, a także na wzrostzaufania do nauczyciela.Kolejny nurt badań obejmuje blogosferę akademicką.Część badaczy zajęła się sylwetką blogera akademickiego.Analizy wskazują na przewagę liczebnąmężczyzn wśród blogujących 5 , którzy piszą zazwyczajpod własnym nazwiskiem (84 proc.) oraz legitymująsię stopniem doktorskim (65 procent) 6 .Nie wskazano tu oczywiście wszystkich kierunkówbadań, ale zaprezentowane przykłady świadczą o złożonościproblematyki mediów społecznościowychoraz o różnorodności obszarów badawczych, a takżeujawniają, że wykładowcy nie mogą nie zauważać tychmediów w swojej pracy zawodowej.Media społecznościowe dla ludzi naukiMedia społecznościowe oferują wiele możliwości,które nie zawsze są w pełni doceniane przez środowiskanaukowe. A przecież odpowiednio wykorzystane pozwalająna promowanie wiedzy, uczelni, uczestniczeniew dyskursie publicznym. Profil na akademickim portaluspołecznościowym może przyczynić się do większejrozpoznawalności w środowisku, wzrostu cytowalności,popularyzacji dorobku danego badacza. Wykorzystaniemediów przez uczelnię może pozytywnie wpłynąć narekrutację lub umożliwić dotarcie do większej grupypotencjalnych odbiorców badań naukowych.Przykładem skierowanego do ludzi nauki portaluspołecznościowego o międzynarodowym zasięgu jestResearchGate 7 . Użytkownicy na swoim profilu mająmożliwość m.in. publikowania prac naukowych, korzystaniaz wirtualnej biblioteki, utrzymywania kontaktówz innymi użytkownikami, pisania bloga. W ResearchGateistnieje system rekomendowania publikacji związanychtematycznie z opracowaniami i dziedzinami badawczymipolecającego, a także wskazywania użytkownikówzajmujących się podobnymi obszarami badawczymi.Innym portalem społecznościowym skierowanym do ludzinauki jest ResearcherID 8 . Jego narzędzia pozwalająm.in. na przeszukiwanie dorobku naukowego wedługnazwisk, dyscyplin naukowych oraz państw. Kolejnymrozwiązaniem jest Index Copernicus Scientists 9 . Naportalu tym nie tylko tworzy się profil – wyznaczana jesttakże obiektywna ocena dorobku naukowego oparta nawieloparametrycznych i opatentowanych algorytmach.Serwisem skierowanym do naukowców jest ponadtoAcademia.edu 10 , oferująca standardowe dla tego typumediów możliwości.Z punktu widzenia nauczyciela akademickiego wydajesię wskazane posiadanie 2–3 profili na portalachskierowanych do ludzi nauki, lecz do kontaktów zestudentami można wykorzystywać któryś z serwisówspołecznościowych o charakterze ogólnym, np. Twitter.Wydaje się on dobrym wyborem, gdyż pozwalana łączenie komunikacji interpersonalnej z masową 11 ,wymaga ponadto od użytkowników zwięzłości w formułowaniumyśli. Twitter jest doskonały do polecanianowych lektur, ciekawych materiałów w sieci, za jegowykorzystaniem przemawia także fakt, że dostępne sąaplikacje Twittera na smartfony i tablety, a szczególnieten pierwszy rodzaj urządzeń jest często używanyprzez studentów do korzystania z mediów społecznościowych.Badania autorki wskazują na to, że33 proc. studentów z kampusu toruńskiego 12 używasmartfonów właśnie do tego celu. Do komunikacjiw zakresie ocen czy spraw służbowych powinny jednaksłużyć oficjalne narzędzia, np. USOS.Komunikowanie się naukowców z otoczeniemz wykorzystaniem ICT umożliwia także blogosfera.Jej budowa sprzyja rozwojowi określonej dziedzinynaukowej, gdyż dyskusja staje się właściwie nieograniczona.W polskojęzycznym internecie bloginaukowe nie są liczne 13 , większość z nich jest redagowanaprzez nauczycieli akademickich, ale nie brakteż doktorantów czy praktyków z danej dziedziny.Powstają też i takie, których autorzy kryją się podpseudonimami bądź publikują anonimowo. Na ogółblogi są kierowane do dosyć szerokiego kręgu odbiorców,autorzy nie redagują swoich wpisów ex cathedra,często dyskutują z czytelnikami. Popularność blogów4E. Kulczycki, Wykorzystanie mediów społecznościowych przez akademickie uczelnie wyższe w Polsce. Badania w formule otwartego notatnika,http://hdl.handle.net/10593/2853, [27.05.2013].5S. Kjellberg, I am a blogging researcher: Motivations for blogging in a scholarly context, „First Monday”, http://firstmonday.org/htbin/cgiwrap/bin/ojs/index.php/fm/article/view/2962/2580, [27.05.2013].6H. Shema, J. Bar-Ilan, M. Thelwal, Research Blogs and the Discussion of Scholarly Information, „PLoS ONE” 2012, nr 7 (5).7Portal ResearchGate znajduje się pod adresem http://www.researchgate.net/.8Portal społecznościowy ResearcherID znajduje się pod adresem http://www.researcherid.com.9Index Copernicus Scientists jest dostępny pod adresem https://scientists.indexcopernicus.com/login.php.10Platforma Academia.edu znajduje się pod adresem http://academia.edu.11P. Levinson, Nowe, nowe media, Poznań 2010.12Badania te zostały przeprowadzone na przełomie stycznia i lutego 2013 roku, przy współudziale studentów drugiego rokubezpieczeństwa wewnętrznego (Wydział Politologii i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika). Miały charaktersondażowy, objęły ponad 800 respondentów z kampusu toruńskiego.13Na stronie Agregatora Polskich Blogów Naukowych, tj. http://www.bloginaukowe.org, na koniec marca 2013 widniały linki doponad 120 polskojęzycznych blogów. Nie wszystkie blogi redagowano w Polsce.58 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Nauczyciel akademicki a media społecznościowejest zróżnicowana, niektóre z nich notują kilkanaścietysięcy wejść miesięcznie, inne z kolei można zaliczyćdo niszowych. Aby założyć blog, można skorzystaćz możliwości, jakie dają niektóre serwisy naukowe,np. ResearchGate. Przykłady polskich blogów naukowychto: „Piękno neurobiologii” 14 czy „Pedagog” 15 .Należy jednak pamiętać o tym, że decyzja o prowadzeniubloga wymaga głębszego zastanowienia – przedewszystkim nad tym, czy ma się do powiedzenia cośistotnego. Blog zawierający trywialne spostrzeżeniamoże odnieść skutek odwrotny do zamierzonego.Ważne są także uwarunkowania czasowe – blog powinienbyć prowadzony regularnie. Należy ponadtopamiętać o tym, że blogując pod swoim nazwiskiem,wykładowca może być oceniany również przez pryzmatswoich wpisów, a niektórzy z pracodawców mogąchcieć wpływać na ich treść. Blogowanie pod pseudonimemrozwiązuje te kwestie, lecz nie jest to drogaczęsto wybierana w świecie nauki. Prowadzenie blogawymaga pewnych predyspozycji osobowościowych,które nie każdy posiada – np. odporności na krytykę.Warto także pamiętać, że język blogera nie może byćjęzykiem wystąpień konferencyjnych, gdyż odbiorcyniekoniecznie należą do środowiska naukowego.Specyficzną formą komunikacji są podcasty, czylidźwiękowe lub filmowe publikacje internetowe, któremogą przyjmować np. formę bloga czy profesjonalnejaudycji radiowej. Za dostęp do niektórych z nich należyuiszczać opłatę, inne z kolei są bezpłatne, częśćpodcastów firmują profesjonalne wydawnictwa bądźinstytucje, a inne są tworzone przez prywatne osoby.Dostęp do podcastów jest możliwy za pośrednictwemwielu urządzeń, np. tabletów, smartfonów, iPodów, alemożna z nich także korzystać, wybierając odpowiednieaplikacje na komputerach. Przykładowe podcastyto: „Rheumatology. Oxford Journals” 16 , „Glosa” 17 ,„Learn Russian Step by Step” 18 . Tworzenie podcastówwymaga nieco bardziej zaawansowanych umiejętnościwykorzystania ICT i zastosowania odpowiedniegooprogramowania, np. iLife, oraz czasu, gdyż materiał,który chcemy publikować, wymaga obróbki wideolub dźwiękowej. Nauczyciel akademicki może takżekorzystać z rozwiązań typu wiki, czyli serwisów internetowych,których treść można redagować z poziomuprzeglądarki internetowej wspólnie innymi autorami(np. Wikipedia, Wikinews, Wikicytaty). Większe grupybadawcze mogą tworzyć także własne serwisy,w których można być zarówno twórcą, jak i odbiorcą.Przykładem na gruncie polskim może być serwis Medtube19 , w którym od 1 lipca 2011 roku są udostępnianemateriały wideo z zakresu medycyny.PodsumowanieStwierdzenie, że wykładowcy nie powinni lekceważyćmediów społecznościowych, nie oznacza wcale,iż powinni oni jednocześnie korzystać ze wszystkichdostępnych możliwości. Przy podejmowaniu decyzji,jakie medium wykorzystywać, należy uwzględniać nietylko potrzeby i preferencje odbiorców, ale równieżwłasne predyspozycje oraz umiejętności, a przedewszystkim charakter tego, co ma się do powiedzeniaw naukowym dyskursie. Wskazane byłoby nawet przeprowadzenieanalizy SWOT przed podjęciem decyzjidotyczącej wyboru medium społecznościowego.Należy także pamiętać, że środki ICT są jedynienarzędziami w wykonywaniu zawodu wykładowcy,mają m.in. ułatwiać pracę, zwiększać jej efektywnośćczy też przyczyniać się do uatrakcyjnienia zajęć. Ichstosowanie nie może być celem samym w sobie,gdyż wtedy jest odbierane jako coś sztucznego czywręcz wymuszonego. W porównaniu z prowadzeniemwłasnej strony internetowej korzystanie z mediówspołecznościowych ma charakter bardziej „emocjonalny”,mniej oficjalny, lecz pewnych granic nie możnaprzekraczać. W przypadku przedstawicieli nauk społecznychczy humanistycznych media społecznościowemogą stać się jednocześnie przedmiotem badań,wykładowca może prowadzić swoisty eksperyment,obserwacje, a wyniki swoich działań opisać.Za stosowaniem mediów społecznościowychw edukacji na gruncie akademickim przemawia wieleargumentów. Po pierwsze, czy się komuś podoba,czy nie, jest to środowisko, w którym funkcjonujezdecydowana większość studentów. Po drugie, proceskształcenia powinien przygotować młodego człowiekado aktywnego działania w pracy zawodowej, w którejtechnologie informacyjno-komunikacyjne, także i te,które pozwalają przekształcić komunikację w interaktywnydialog, odgrywają znaczącą rolę. Raport Ciscowskazuje, że media społecznościowe są wyzwaniem dlafirm, gdyż pracownicy z pokolenia Y przenoszą swojezachowania, prywatne nawyki, do pracy zawodowej.Wielu z nich jest skłonnych zrezygnować z części swojejprywatności, aby korzystać z aplikacji czy też sięgaćdo niektórych danych (a to niesie ogromne zagrożeniadla bezpieczeństwa firmy). Ponadto część przedstawicielipokolenia Y nie widzi niczego zdrożnego14Blog jest prowadzony przez prof. dr. hab. Jerzego Vetulaniego – autor publikuje na nim informacje o odkryciach dotyczącychludzkiego mózgu, zamieszcza także swoje komentarze oraz ciekawostki. Od powstania bloga w roku 2010 zanotowano ponad440 000 wejść. Jest on dostępny pod adresem http://vetulani.wordpress.com.15Blog jest prowadzony od września 2009 roku przez prof. dr. hab. Bogusława Śliwierskiego. Dostępny jest pod adresem http://sliwerski-pedagog.blogspot.com. Autor w swoich wpisach podejmuje m.in. tematykę z zakresu systemu oświatowego, szkolnictwawyższego i nauki, współczesnej myśli wychowawczej, etyki pedagogicznej. Od września 2009 roku na blogu tym zanotowanoponad 780 000 wejść.16Bezpłatny podcast prezentujący wywiady z ekspertami w zakresie reumatologii, a także najnowsze informacje z tej dziedzinymedycyny, sygnowany przez Oxford University Press.17Bezpłatny polski podcast prezentujący nowości wydawnicze, rozmowy z pisarzami, tworzony przez Pawła A. Piotrowicza.18Bezpłatny podcast – krótkie, na ogół trzyminutowe odcinki prezentujące zagadnienia gramatyczne z języka rosyjskiego.19Serwis Medtube jest dostępny pod adresem http://medtube.pl.czerwiec 2013 59


e-edukacja w krajuw dyskutowaniu na forum internetowym o politycefirmy, posunięciach swoich zwierzchników czy teżw komentowaniu zachowań klientów. Publiczne wyrażanieopinii na ten temat może narazić na uszczerbekprestiż instytucji. Tak więc przed wykładowcami stoizadanie ukazania, jak efektywnie i bezpiecznie wykorzystywaćmedia społecznościowe w pracy. Po trzecie(dotyczy to szczególnie starszych wykładowców), stosowanienowych środków w procesie kształcenia nietylko wymaga refleksji i nabycia nowych umiejętności,ale także pozwala przełamać rutynę, oddalić poczuciewypalenia, które pojawia się szczególnie po 20–30latach pracy zawodowej. Po czwarte, wykorzystanie mediówspołecznościowych z pewnością jest działalnościąpopularyzatorską ze strony nauczyciela akademickiegoi jako takie powinno być brane pod uwagę w oceniewykładowcy. Prowadzenie strony internetowej dla studentówczy bloga naukowego wymaga bowiem większegozaangażowania i systematyczności niż napisanieniejednego artykułu popularnonaukowego.BibliografiaP. Levinson, Nowe, nowe media, Poznań 2010.NetografiaC. Fake, FOMO and Social Media, http://caterina.net/2011/03/15/fomo-and-social-media/.S. Kjellberg, I am a blogging researcher: Motivations for bloggingin a scholarly context, „First Monday”, http://firstmonday.org/htbin/cgiwrap/bin/ojs/index.php/fm/article/view/2962/2580.Korzystanie z Internetu, Badania CBOS nr BS/96/2009, http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2009/K_096_09.PDF.Korzystanie z Internetu, Badania CBOS nr BS/99/2011, http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2011/K_099_11.PDF.Korzystanie z Internetu, Badania CBOS nr BS/81/2012, http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2012/K_081_12.PDF.E. Kulczycki, Wykorzystanie mediów społecznościowych przezakademickie uczelnie wyższe w Polsce. Badania w formule otwartegonotatnika, http://hdl.handle.net/10593/2853.Polacy w sieci, Badania CBOS nr BS/58/2008, http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2008/K_058_08.PDF.H. Shema, J. Bar-Ilan, M. Thelwal, Research Blogs and the Discussionof Scholarly Information, „PLoS ONE” 2012, nr 7 (5).Społeczności wirtualne, Badania CBOS nr BS/58/2010, http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2010/K_058_10.PDF.S. Turkle, Connected but alone, http://www.ted.com/talks/sherry_turkle_alone_together.html.Wave 6. The Business of social. Social media tracker 2012. Mc Cann,http://www.universalmccann.de/wave6/downloads/wave6_insights_international.pdf.PolecamyJarosław Kordziński, Nauczyciel, trener, coach, Wolters Kluwer, Warszawa 2013We współczesnym świecie osoba przekazująca wiedzę może pełnić różne role: nauczyciela,trenera, coacha. Niektóre z kompetencji przydatnych do ich pełnienia są takie same, jednakbywają one także przeciwstawne. Autor postawił sobie za cel zaprezentowanie w publikacjispecyfiki poszczególnych funkcji (w tym ich walorów i niebezpieczeństw). Ciekawym dodatkiemjest aneks zawierający testy na style uczenia się i role w zespole, opisy aktywizującychmetod nauczania, narzędzia pracy trenera czy też ćwiczenia wzmacniające coaching.Książka adresowana jest głównie do nauczycieli, którzy chcą przygotować się do pełnieniaroli trenera oraz coacha.Publikację można nabyć w księgarni internetowej wydawnictwa: http://www.profinfo.pl/.(KO)MEDIA18–20 września 2013 r., UniwersytetEkonomiczny w KatowicachUniwersytet Ekonomiczny w Katowicach, UniverzitaKonštantína Filozofa v Nitre oraz Vysoká škola finan nía správní Praha zapraszają do udziału w międzynarodowejkonferencji (KO)MEDIA. Konteksty dyskursu medialnego:(KO)munikacja, (KO)operacja, (KO)ntestacja. Tematyka konferencjiobejmuje m.in.: rolę mediów i specyfikę komunikowaniasię w ponowoczesności; związki pomiędzy mediami,ekonomią i prawem; dziennikarstwo ekonomiczne i obywatelskie;kontestację władzy, rewolucję technologiczną,społeczną odpowiedzialność mediów.Więcej informacji można znaleźć na stronie:http://www.komedia2013.ue.katowice.pl/.60 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Skuteczność metod informatycznychstosowanych w procesiezarządzania wiedzą na uczelniachAgata SzeptuchZarządzanie wiedzą odbywa się z wykorzystaniem zróżnicowanychmetod, które składają się na system zarządzaniawiedzą. Wśród metod tych szczególne miejsce zajmują<strong>metody</strong> informatyczne wspomagające zarządzanie wiedzą.Znaczenie technologii informatycznych związane jestz ogromnymi możliwościami, jakie dają one współczesnymorganizacjom. Wśród możliwości tych można wymienićchoćby bieżący dostęp do dynamicznie zmieniających sięinformacji, zdalną komunikację w czasie rzeczywistym czynowe <strong>formy</strong> organizacji pracy.Unowocześnianie organizacji i form pracy z wykorzystaniemIT ma miejsce również na uczelniach, a skutecznośćzaimplementowanych metod przekłada się na lepsze zarządzaniewiedzą i większy wkład szkół wyższych w procestworzenia gospodarki opartej na wiedzy (GOW).Niniejsze opracowanie zawiera zestawienie najczęściejstosowanych przez pracowników uczelni metod informatycznychwraz z oceną ich skuteczności. Na wstępie artykułuzdefiniowano proces zarządzania wiedzą oraz zaprezentowanojego ogólne cele. Następnie wskazano, czym jestskuteczność oraz co rozumie się przez skuteczność metodinformatycznych w zarządzaniu wiedzą. Zidentyfikowanorównież cele zarządzania wiedzą na uczelniach.Zarządzanie wiedzą jako procesZarządzanie wiedzą można zdefiniować jako ogółprocesów umożliwiających tworzenie, upowszechnianiei wykorzystywanie wiedzy do realizacji celów organizacji 1 .Szeroko pojęty proces oznacza natomiast współdziałanieludzi, maszyn i urządzeń oraz metod działania skierowanychna wykonanie pewnego wyrobu, usługi 2 . Proceszarządzania wiedzą oznaczać więc będzie współdziałanieludzi, maszyn i urządzeń oraz metod działaniaukierunkowanych na tworzenie, upowszechnianie,wykorzystanie i zachowywanie wiedzy do realizacji celóworganizacji. Współdziałanie to realizowane będziew formie logicznego ciągu następujących po sobie lubrównoległych czynności, prowadzących do spełnieniaoczekiwań klienta wewnętrznego i zewnętrznego,poprzez dostarczenie mu wyrobu lub usługi zgodnychz jego wymaganiami 3 .Gilberth Probst, Steffen Raub i Kai Romhardtwyróżniają sześć kluczowych procesów zarządzaniawiedzą 4 :• pozyskiwanie wiedzy,• lokalizowanie jej,• zachowywanie wiedzy,• wykorzystywanie jej,• dzielenie się wiedzą i rozpowszechnianie jej,• rozwijanie wiedzy.Autorzy podkreślają ścisłe zależności i wzajemnewpływy pomiędzy wymienionymi procesami.Wiesław Grudzewski i Irena Hejduk, pisząco procesie zarządzania, akcentują z kolei wagę takichelementów, jak: oddzielanie wiedzy wartościowej odprzedawnionej lub bezużytecznej, eliminacja ryzykautraty istotnej wiedzy (poprzez jej magazynowanie)oraz tworzenie przewagi organizacyjnej dzięki wykorzystaniutej samej wiedzy przez różnych członkóworganizacji. Ujmują również procesy lokalizowania,pozyskiwania i rozwijania wiedzy jako jeden procesjej tworzenia, co zaprezentowano na schemacie(rysunek 1).Rysunek 1. Proces zarządzania wiedząTworzenieprzewagiWykorzystaniewiedzyTworzeniewiedzyIdentyfikacja wiedzywartościowejUpowszechnianiewiedzyEliminacjaryzykaMagazynowaniewiedzyŹródło: opracowanie własne na podstawie W. Grudzewski, I. Hejduk,Zarządzanie wiedzą w przedsiębiorstwach, Difin, Warszawa 20041Za: C.M. Olszak, Systemy informatyczne w zarządzaniu wiedzą w przedsiębiorstwie, „Organizacja i kierowanie” 2001, nr 4 (106), s. 80.2E. Skrzypek, M. Hofman, Zarządzanie procesami w przedsiębiorstwie. Identyfikowanie, pomiar, usprawnianie, Wolters Kluwer Business,Warszawa 2010, s. 12.3Por. tamże, definicja pojęcia „proces”.4Por. G. Probst, S. Raub, K. Romhardt, Zarządzanie wiedzą w organizacji, Oficyna Ekonomiczna, Kraków 2002, s. 42.czerwiec 2013 61


zarządzanie wiedząCele zarządzania wiedząJerzy Gołuchowski wyodrębnił pięć grup celówzarządzania wiedzą (tabela 1).Tabela 1. Cele zarządzania wiedząGrupa celówOdnalezienie wiedzyw repozytoriachorganizacjiRetencja kompetencjiMistrzostwo operacyjnePodnoszenie kwalifikacjii rozwój pracownikówPodnoszenieinnowacyjnościCharakterystyka celówZarządzanie wiedzą mausprawnić wyszukiwanieekspertów oraz ekspertyzwśród zasobów organizacji.Zarządzanie wiedzą maumożliwić ujawnianie wiedzyi jej gromadzenie w bazachwiedzy organizacji, abyprzeciwdziałać utracie wiedzywraz z odejściem pracownika.Zarządzanie wiedzą maumożliwić zwiększenieskuteczności i efektywnościobsługi klienta oraz poprawęjego satysfakcji ze współpracyz danym przedsiębiorstwem.Lepszy dostęp do wiedzy możebyć czynnikiem motywującymi przeciwdziałającymodchodzeniu pracowników.Zarządzanie wiedzą maumożliwić efektywnekształcenie pracowników.Zarządzanie wiedzą maumożliwić przyspieszeniecyklu od powstania pomysłudo jego komercjalizacji,wspierając innowacyjnośćfirmy.Źródło: opracowanie własne na podstawie J. Gołuchowski, Technologieinformatyczne w zarządzaniu wiedzą w organizacji, WAE w Katowicach,Katowice 2005Cele nadają kierunek zarządzaniu wiedzą – określajązałożenia, plany i konkretne zadania wpływające na stopieńrozwoju wybranych umiejętności 5 .Cele zarządzania wiedzą powinny być formułowanena wszystkich trzech poziomach strukturyorganizacyjnej:• normatywnym – oznacza to stworzenie warunkówsprzyjających zarządzaniu wiedzą,• strategicznym – oznacza to określenie przyszłychpotrzeb przedsiębiorstwa w zakresiezasobów wiedzy,• operacyjnym – oznacza to sprowadzenie założeńi planów do poziomu wykonawczego.Pojęcie skutecznościAdam Hamrol i Władysław Mantura definiująskuteczność jako zgodność postulowanej i rzeczywistejcharakterystyki celu. […] Miarą skuteczności, rozumianejjako cecha każdego działania, jest stopień osiągnięciacelu. Działanie jest tym skuteczniejsze, im wyższy jest tenstopień 6 . Jeśli osiągnie się założone cele całkowicie,wówczas mówimy o pełnej skuteczności podjętychdziałań.Skuteczność można wyrazić w formie wskaźnikaopisanego przez równanie:WS =Pgdzie: S – skuteczność,W – osiągnięty rezultat (wynik) działania,P – założony rezultat (cel) działania, P ≠ 0.Uwzględniając relację pomiędzy wynikiem a założonymrezultatem, można określić skutecznośćdziałania (tabela 2).Tabela 2. Stopień realizacji celu a pojęcie skutecznościOsiągnięty wynik Skuteczność Stosowane nazwyW < 0 S < 1 przeciwskutecznośćW = 0 S = 0 nieskutecznośćW < P 0 < S < 1 podskutecznośćW = P S = 1 skutecznośćW > P S > 1 nadskutecznośćŹródło: K. Sobolewski, O pojęciu skuteczności i pojęciach związanych,Wydawnictwo Politechniki Koszalińskiej, Koszalin 1998Założeniem takiego ujęcia skuteczności jest całkowiciedowolna stopniowalność celu oraz ilościowowyrażone W i P.Skuteczność metod informatycznychw zarzadzaniu wiedząMetodę informatyczną stosowaną w zarządzaniuwiedzą można zdefiniować jako świadomie stosowanysposób przetwarzania danych i informacji z wykorzystaniemkomputera, w celu wspomagania realizacji procesówzarządzania wiedzą w organizacji 7 .Zarządzanie wiedzą może być wspomagane przezszereg metod, sklasyfikowanych w dwie grupy:• <strong>metody</strong> informatyczne wspomagające gromadzeniei udostępnianie wiedzy jawnej,• <strong>metody</strong> informatyczne wspomagające procesytworzenia wiedzy 8 .5G. Probst, S. Raub, K. Romhardt, dz.cyt., s. 45.6Por. A. Hamrol, W. Mantura, Zarządzanie jakością. Teoria i praktyka, PWN, Warszawa 2002, s. 67.7A. Szeptuch, Metody informatyczne jako instrument zarządzania wiedzą, „e-<strong>mentor</strong>” 2013, nr 1 (48), http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/48/id/993, [19.06.2013].8Więcej informacji na temat klasyfikacji metod informatycznych można znaleźć w artykule: A. Szeptuch, Metody informatycznejako instrument…, dz.cyt.62 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Skuteczność metod informatycznych stosowanych...Skuteczność jest odpowiednim kryterium racjonalnego9 doboru metod informatycznych dowspomagania zarządzania wiedzą, gdyż określenieskuteczności danej <strong>metody</strong> informatycznej będziewiązało się z określeniem stopnia, w jakim wsparcienią umożliwia realizację założonych celów zarządzaniawiedzą.Zarządzanie wiedzą to cykl procesów, co zaprezentowanona rysunku 1. Każdy proces składa sięz pewnej sieci działań, czyli świadomych i celowych zachowańsię człowieka 10 lub zespołów ludzkich. Badanieskuteczności wykorzystania metod informatycznychwe wspomaganiu procesów zarządzania wiedzą oznaczaćwięc będzie badanie skuteczności działań ludziposługujących się tymi metodami, podejmowanych dlarealizacji celów wynikających z potrzeb zarządzaniawiedzą.Skuteczność ta jest funkcją trzech zmiennych– użytkownika, zadania oraz metod informatycznych,co zobrazowano na rysunku 2. Tylko właściwa korelacjapomiędzy kompetencjami i umiejętnościamiużytkownika, celami i funkcjonalnościami wynikającymiz zadania oraz poziomem użyteczności i automatyzacjigwarantowanym przez środki informatyczneumożliwi osiągnięcie akceptowalnej skutecznościdziałania.Rysunek 2. Zależność pomiędzy użytkownikiem, zadaniem a środkami informatycznymizamierzony celUŻYTKOWNIKkompetencjeZADANIEfunkcjonalnośćużytecznośćumiejętnościMożna uznać, iż metoda informatyczna będzie skuteczniewspomagać zarządzanie wiedzą, jeśli umożliwiorganizacji realizację zadań z obszaru zarządzaniawiedzą, które w inny sposób nie byłyby osiągalne.automatyzacjaMETODYINFORMATYCZNEŹródło: opracowanie własne na podstawie E. Niedzielska, A. Nowicki (red.), Informatyka ekonomiczna.Teoria i praktyka, WAE we Wrocławiu, Wrocław 1999Cele zarządzania wiedzą na uczelniachpublicznychWiedza jest dla uczelni wyższych podstawowymzasobem warunkującym jej istnienie oraz sukcesrynkowy. Zadaniem uczelni wyższej jest nie tylko przekazywaniewiedzy, ale również prowadzenie badań zmierzającychdo osiągnięcia postępu wiedzy naukowej przezodkrywanie nowych prawd i twierdzeń, a tym samym dopostępu cywilizacyjnego 11 . Uczelnia, jako broker wiedzy– pośrednik w jej przekazywaniu, powinna znać potrzebyrynku oraz dysponować wiedzą umożliwiającąich zaspokojenie.Zarządzanie wiedzą na uczelniach powinno zatemumożliwić realizację trzech głównych celów 12 :• poszerzenia i dostosowania oferty edukacyjnejdo potrzeb otoczenia poprzez wspieranietradycyjnych procesów kształcenia metodamii narzędziami bazującymi na nowoczesnejtechnologii teleinformatycznej,• kreowania i generowania nowej wiedzy dlaotoczenia poprzez prowadzenie prac badawczo-rozwojowych,• uzyskania przewagi konkurencyjnej na rynkuedukacyjnym poprzez wytworzenie w uczelnikultury wiedzy.Cele te należałoby uznać zanadrzędne, osiągane dzięki realizacjigrup celów cząstkowychwymienionych w tabeli 1.W wyniku przeprowadzonejanalizy literaturowej oraz w oparciuo dane zebrane podczasrozmów z pracownikami uczelniwyodrębniono dziesięć głównychcelów stosowania metod informatycznychw zarządzaniu wiedząw szkołach wyższych. Wymienionoje w tabeli 3.Rozwój umiejętności jednostkowego,zespołowego i organizacyjnegouczenia się jest podstawowymcelem, który musibyć realizowany przez uczelnięopartą na wiedzy. Wykorzystaniewłaściwych metod informatycznychdo rozwijania umiejętnościuczenia się przyczynia się do bardziej intensywnegowzrostu zasobów wiedzy szkoły wyższej i – z uwagi namożliwość zachowania danych i informacji w postacielektronicznej – ułatwia zatrzymanie wiedzy.9Pojęcie „racjonalny” stosuje się tu w znaczeniu „doskonalszy niż poprzednio stosowany”.10M. Szafrański, Badanie i ocena skuteczności działań w systemie zarządzania jakością, „Problemy jakości” 2004, nr 12, s. 33.11A. Szeptuch, Badanie skuteczności metod informatycznych wspomagających zarządzanie wiedzą w uczelni wyższej, „e-<strong>mentor</strong>” 2012,nr (2) 44, http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/44/id/921, [15.06.2013].12Por. tamże.czerwiec 2013 63


zarządzanie wiedząTabela 3. Cele wspomagania zarządzania wiedzą na uczelniachmetodami informatycznymiCelRozwój umiejętności jednostkowego, zespołowego i organizacyjnegouczenia sięInnowacyjność w realizowanych zadaniachLepsze wykorzystanie posiadanych informacji i wiedzyw realizacji zadań w pracy naukowej, dydaktycznej i organizacyjnejna uczelniPrezentacja wiedzy w sposób umożliwiający łatwiejszyi szerszy dostęp do niejDywersyfikacja sposobów nauczania i dostosowanie ich dopotrzeb kształcenia u studentów umiejętności uczenia sięprzez działanie i interakcję z innymiZorganizowanie procesu dydaktycznego w sposób, któryumożliwi studentom wykształcenie umiejętności zarządzaniawłasnym samorozwojem i samodoskonaleniemRozwój i podnoszenie kwalifikacji pracownikówKodyfikacja i przesyłanie wiedzy pracownikówPoprawa komunikacji oraz dzielenia się wiedzą z innymipracownikamiWzrost intelektualnej i społecznej integracji ze współpracownikamiŹródło: opracowanie własneInnowacyjność w zadaniach realizowanych w pracydydaktycznej, naukowej i organizacyjnej oznaczaposzukiwanie przez pracowników uczelni rozwiązań,które w nowy, lepszy sposób pozwolą zaspokoić potrzebyi oczekiwania zarówno samej szkoły wyższej,jak i jej otoczenia. W efekcie uczelnia zyskuje naatrakcyjności i wzrasta jej konkurencyjność na rynkuedukacyjnym. Odpowiednio dobrane do potrzeb realizowanychzadań <strong>metody</strong> informatyczne z pewnościąstanowią bogate źródło nowych rozwiązań.Kolejny cel to lepsze wykorzystanie posiadanychinformacji i wiedzy w realizowanych zadaniach.Właściwie dobrane <strong>metody</strong> informatyczne pozwolą naszybszą lokalizację potrzebnych zasobów informacjii wiedzy oraz dostęp do nich, jak również ułatwiądzielenie się wiedzą i jej zachowywanie, pozytywnieoddziałując na procesy zarządzania wiedzą. W efekcieprzyczynią się zatem do wzrostu zasobów kapitałuintelektualnego uczelni.Wspomaganie zarządzania wiedzą metodami informatycznymiumożliwia również prezentację wiedzyw sposób, który pozwala na łatwiejszy i szerszy dostępdo niej (wiedza w formie elektronicznej z możliwościąjej prostego udostępniania). Daje to podstawę do zastosowaniaw organizacji systemu edukacyjnego rozwiązańułatwiających i rozszerzających dostęp społeczeństwado studiów i różnorodnych szkoleń, co stanowi jedenz czołowych postulatów koniecznych do przeprowadzeniareform w systemie szkolnictwa wyższego.Piątym z wyodrębnionych celów wspomaganiazarządzania wiedzą na uczelniach metodami informatycznymijest dywersyfikacja sposobów nauczaniai dostosowanie ich do potrzeb kształtowaniau studentów umiejętności uczenia się przez działanieoraz interakcję z innymi. Metody informatyczne dająniezbędne wsparcie w realizacji tego celu, umożliwiająctym samym lepsze przygotowanie studentów dożycia zawodowego.Kolejny cel zastosowania metod informatycznychw zarządzaniu wiedzą na uczelniach również dotyczyorganizacji procesu dydaktycznego. Odpowiedniodobrane <strong>metody</strong> informatyczne mają bowiem umożliwićtaką organizację tego procesu, która pozwolistudentom na wykształcenie umiejętności zarządzaniawłasnym samorozwojem i samodoskonaleniem.Ostatnie cztery z wymienionych w tabeli 3 celówdotyczą pracowników uczelni. Pierwszy z tej grupydotyczy rozwoju i podnoszenia kwalifikacji pracowników– zastosowanie odpowiednio dobranych metodinformatycznych ma wspomagać rozwój i podnoszeniekwalifikacji, co pozytywnie wpłynie na jakość wykonywanejpracy.Drugi cel dotyczy kodyfikacji i przesyłania wiedzy.Jeżeli <strong>metody</strong> informatyczne mają skuteczniewspomagać zarządzanie wiedzą, muszą umożliwiaćpoprawę kodyfikacji i przesyłania wiedzy, aby uczynićją bardziej kolektywną i jawną.Trzeci cel to poprawa komunikacji i usprawnieniedzielenia się zasobami wiedzy z innymi pracownikami,czego efektem powinno być udoskonaleniewewnętrznej kultury organizacyjnej i budowanieatmosfery zaufania.Ostatnim celem jest wzrost społecznej i intelektualnejintegracji pracowników, co powinno zaowocowaćpoprawą ich zdolności do tworzenia, przekazywaniai wykorzystania wiedzy pod postacią kompetencjii innowacji.Skuteczność metod informatycznychstosowanych w zarządzaniu wiedząna uczelniach publicznychKażda metoda informatyczna wymaga zastosowaniaodpowiednio dobranego narzędzia informatycznego.Badając skuteczność metod informatycznych, będziemywięc w praktyce analizować stopień, w jakim zastosowanieprzez pracownika konkretnego narzędziainformatycznego doprowadziło do osiągnięcia celówwymienionych w tabeli 3.Tabela 4 przedstawia zbiór narzędzi informatycznych,które można zaimplementować w metodachwspomagających procesy zarządzania wiedzą.Badanie skuteczności metod informatycznychw zarządzaniu wiedzą przeprowadzone zostało przezautorkę wśród pracowników naukowo-dydaktycznychuczelni publicznych o profilu ekonomicznym, wykorzystującychte <strong>metody</strong> w codziennej pracy badawczonaukowej,dydaktycznej oraz organizacyjnej 13 .13Badania, na które powołuje się autorka, opisane zostały w jej pracy doktorskiej pt. Badanie skuteczności metod informatycznychw zarządzaniu wiedzą na uczelniach wyższych, Wydział Organizacji i Zarządzania Politechniki Śląskiej w Gliwicach, Zabrze 2008.64 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Skuteczność metod informatycznych stosowanych...Tabela 4. Narzędzia informatyczne w zarządzaniu wiedząNr1.Opis narzędziaNarzędzia do tworzenia dokumentów papierowych.Narzędzia do tworzenia i zapisywania dokumentów2. elektronicznych (np. dokumentów tekstowych, arkuszykalkulacyjnych, prezentacji multimedialnych)3. Narzędzia do tworzenia dokumentów WWW4.5.6.7.8.9.Narzędzia do zapisu dokumentów WWW na serwerzeNarzędzia do gromadzenia dokumentów w bazach/hurtowniach danychNarzędzia do udostępniania dokumentów w bazach/hurtowniach danychNarzędzia do wyszukiwania dokumentów na komputerachNarzędzia do przeszukiwania i przeglądania zasobówdokumentów WWW (wyszukiwarki internetowe,przeglądarki internetowe)Narzędzia do przeglądania dokumentów elektronicznychKlasyczne informatyczne systemy pracy grupowej10.(groupware)11. Narzędzia do współpracy mobilnej (SMS, WAP)Narzędzia wspomagające uczenie się(e-learning, e-training)12.Narzędzia służące do tworzenia materiałów dla potrzebnauczania elektronicznego13. Narzędzia wspomagające nauczanie elektroniczneNarzędzia internetowej pracy grupowej14. Poczta elektroniczna15. Listy dyskusyjne16. Wirtualne konferencjeNarzędzia do organizowania telekonferencji17. Narzędzia do organizowania konferencji tekstowej18. Narzędzia do organizowania audiokonferencji19.Narzędzia do organizowania konferencji danych– współdzielenia dokumentów20. Narzędzia do organizowania wideokonferencjiŹródło: opracowanie własneDo przeprowadzenia badań wykorzystano metodębadań ankietowych. Jako narzędzie wybranokwestionariusz ankietowy i opracowano go w formieformularza papierowego oraz formularza elektronicznego.Przeprowadzone badania miały charakter częściowy,a dobór jednostek do badania miał charakterlosowy i został przeprowadzony metodą losowaniadwustopniowego z wykorzystaniem schematu losowaniaprostego bez zwracania w losowaniu obydwustopni. Oznacza to, iż w pierwszym etapie wylosowa-no pewną liczbę wydziałów o profilu ekonomicznym,a dopiero później sporządzono listę pracownikówtych wydziałów i również wylosowano odpowiedniąich liczbę.Operat losowania pierwszego stopnia liczył 64 jednostki,z których wylosowano 20, a operat losowaniadrugiego stopnia liczył 2936 jednostek, z którychwylosowano 1000. Zaproszenie do udziału w badaniuankietowym przesłane zostało pocztą elektroniczną,pozytywnie na zaproszenie odpowiedziało 331 osób,co oznacza stopę zwrotu z badań na poziomie33 procent.Analiza zebranych danych ankietowych przeprowadzonazostała z wykorzystaniem logiki rozmytej,zgodnie z opisaną wcześniej przez autorkęmetodą 14 .Wyniki badań wskazują, iż grupę najskuteczniejszychmetod informatycznych w zarządzaniu wiedząstanowią <strong>metody</strong> wykorzystujące narzędzia do:• współpracy mobilnej,• gromadzenia dokumentów w bazach/hurtowniachdanych,• przeszukiwania i przeglądania zasobów dokumentówWWW,• zapisu dokumentów WWW na serwerze,• konferencji tekstowych.Równocześnie badania wykazały, iż do najczęściejwykorzystywanych metod informatycznychwspomagających procesy zarządzania wiedzą należyzaliczyć:• <strong>metody</strong> informatyczne oparte na narzędziachdo tworzenia i zapisywania dokumentów elektronicznych,• <strong>metody</strong> informatyczne wykorzystujące pocztęelektroniczną,• <strong>metody</strong> informatyczne wykorzystujące narzędziado przeszukiwania i przeglądania zasobówdokumentów WWW,• <strong>metody</strong> informatyczne wykorzystujące narzędziainformatyczne do przeglądania dokumentówelektronicznych,• <strong>metody</strong> informatyczne oparte na narzędziachdo tworzenia dokumentów papierowych.W związku z tym można przeprowadzić porównanienajskuteczniejszych metod w zarządzaniuwiedzą z metodami, które są najczęściej stosowanena uczelniach (tabela 5).Analiza danych zawartych w tabeli 5 wskazuje,iż z metod preferowanych na uczelniach tylko tewykorzystujące narzędzia do wyszukiwania i przeglądaniazasobów dokumentów WWW należą dogrupy najskuteczniejszych. Pozostałe najczęściej wykorzystywane<strong>metody</strong> informatyczne zajmują odległepozycje pod względem skuteczności w zarządzaniuwiedzą. Wskazana jest w związku z tym racjonalizacjawykorzystania technologii na uczelniach, polegającana działaniu na rzecz zmiany preferencji pracowników14Por. A. Szeptuch, Badanie skuteczności metod informatycznych…, dz.cyt.czerwiec 2013 65


zarządzanie wiedząTabela 5. Porównanie najczęściej wykorzystywanychi najskuteczniejszych metod informatycznych w zarządzaniuwiedząNumer <strong>metody</strong> 15w zakresie wykorzystywanych metod informatycznychw kierunku wprowadzenia do użytkowania metoduznanych za najskuteczniejsze.PodsumowanieWykorzystanie(miejsce)Skuteczność(miejsce)2 1 1214 2 98 3 39 4 101 5 65 9 211 12 14 14 417 15 5Źródło: opracowanie własnePodsumowując, należy stwierdzić, iż pracownicyuczelni, która chce lepiej zarządzać swoją wiedzą, niemogą w pracy naukowej, dydaktycznej i organizacyjnejwykorzystywać wyłącznie pakietu biurowego, pocztyelektronicznej i przeglądarek dokumentów. Koniecznejest wprowadzenie metod skuteczniejszych. Każdauczelnia powinna zadbać o wprowadzanie spójnegoplanu informatyzacji działalności. Prezentowane tuwyniki badań mogą być przydatne podczas opracowywaniatakiego planu. Powinien on zawierać nie tylkolistę zalecanych do stosowania metod i narzędzi, alerównież oszacowanie kosztów zakupu odpowiedniegooprogramowania czy harmonogram ewentualnychszkoleń dla pracowników i studentów. Takie podejściedo stosowania metod informatycznych umożliwidoskonalenie procesu zarządzania wiedzą i wpiszesię w nurt działań podejmowanych przez uczelnieeuropejskie.BibliografiaC. Evans, Zarządzanie wiedzą, PWE, Warszawa 2005.J. Gołuchowski, Technologie informatyczne w zarządzaniu wiedząw organizacji, WAE w Katowicach, Katowice 2005.W. Grudzewski, I. Hejduk, Zarządzanie wiedzą w przedsiębiorstwach,Difin, Warszawa 2004.A. Hamrol, W. Mantura, Zarządzanie jakością. Teoria i praktyka,PWN, Warszawa 2002.E. Niedzielska, A. Nowicki (red.), Informatyka ekonomiczna.Teoria i praktyka, WAE we Wrocławiu, Wrocław 1999.C.M. Olszak, Systemy informatyczne w zarządzaniu wiedząw przedsiębiorstwie, „Organizacja i kierowanie” 2001, nr 4 (106).G. Probst, S. Raub, K. Romhardt, Zarządzanie wiedzą w organizacji,Oficyna Ekonomiczna, Kraków 2002.E. Skrzypek, M. Hofman, Zarządzanie procesami w przedsiębiorstwie.Identyfikowanie, pomiar, usprawnianie, Wolters KluwerBusiness, Warszawa 2010.K. Sobolewski, O pojęciu skuteczności i pojęciach związanych,Wydawnictwo Politechniki Koszalińskiej, Koszalin 1998.M. Szafrański, Badanie i ocena skuteczności działań w systemiezarządzania jakością, „Problemy jakości” 2004, nr 12.A. Szeptuch, Badanie skuteczności metod informatycznychw zarządzaniu wiedzą na uczelniach wyższych, praca doktorska,Wydział Organizacji i Zarządzania Politechniki Śląskiej w Gliwicach,Zabrze 2008.NetografiaA. Szeptuch, Badanie skuteczności metod informatycznychwspomagających zarządzanie wiedzą w uczelni wyższej, „e-<strong>mentor</strong>”2012, nr (2) 44, http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/44/id/921.A. Szeptuch, Metody informatyczne jako instrument zarządzaniawiedzą, „e-<strong>mentor</strong>” 2013, nr 1 (48), http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/48/id/993.Polecamy15Numer <strong>metody</strong> jest tożsamy z numerem narzędzia, którewykorzystane zostało w metodzie – porównaj tabela 4.i-KNOW 20134–6 września 2013 r.Messe Congress Graz, AustriaJuż po raz trzynasty odbędzie się międzynarodowakonferencja i-KNOW podejmująca tematykęzarządzania wiedzą oraz technologii wiedzy. Coroku uczestniczy w niej ok. 500 osób, reprezentującychróżne kraje, branże i środowiska. W ramachspotkania wydzielono obszar naukowo-badawczyi-Science, część poświęconą zastosowaniompraktycznym i-Praxis oraz Industry – część któradotyczyć będzie gier edukacyjnych, mobilności,zdrowia i farmacji.Więcej informacji można znaleźć na stronie:http://i-know.tugraz.at/.66 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Zdolność innowacyjnapolskichmałych i średnichprzedsiębiorstwJustynaPatalas-MaliszewskaSławomirKłosZdolność innowacyjna polskich małych i średnich przedsiębiorstw(MSP) implikuje ich rozwój w gospodarce opartejna wiedzy. W artykule podjęto próbę zdefiniowania modeluoceny wpływu stosowanych technologii informatycznych nawzrost zdolności innowacyjnej polskich MSP w czterechperspektywach: organizacyjnej, procesowej, produktowejoraz marketingowej. Na podstawie wyników badańw 300 polskich MSP dokonano weryfikacji przyjętegomodelu badawczego.Zdolność innowacyjna przedsiębiorstw odnosi się domożliwości dokonania przez nie istotnych modyfikacjii ulepszeń istniejących technologii oraz tworzenia nowych1 . W procesie pozyskiwania i wdrażania innowacjikonieczna jest integracja wyobraźni, wiedzy menadżerskiej,wiedzy i doświadczenia pracowników organizacji,wiedzy konsumentów i zaawansowanych technik 2 .Zdolność innowacyjna firm postrzegana jest obecniejako siła napędowa wzrostu gospodarczego 3 .Polskie małe i średnie przedsiębiorstwa odgrywająkluczową rolę w krajowym wzroście gospodarczym:w 2009 roku stanowiły 99,8 proc. wszystkich przedsiębiorstw(około 1,69 mln MSP), a ich pracownicy 60,3proc. wszystkich zatrudnionych w przedsiębiorstwach(3,9 mln osób). Generowały 47,6 proc. całkowitejprodukcji 4 .Firmy innowacyjne to takie przedsiębiorstwa, któreposiadają wysoką zdolność do tworzenia innowacji.MSP, aby utrzymać przewagę konkurencyjną, traktująswoją zdolność innowacyjną jako istotę tworzeniawartości 5 . Innowacyjność jest kluczowym czynnikiemprzetrwania, wzrostu oraz rozwoju małych i średnichprzedsiębiorstw 6 . Zdolność innowacyjna MSP implikujekreowanie ich oryginalnych kompetencji i zagospodarowanienisz w zglobalizowanym środowiskubiznesowym w gospodarce opartej na wiedzy 7 .Głównym celem niniejszego artykułu jest sformułowaniemodelu oceny wpływu stosowanych technologiiinformatycznych na wzrost zdolności innowacyjnejpolskich MSP. Przedsiębiorstwa, które gromadzą informacjei wiedzę o preferencjach klienta oraz o technologiiinformatycznej, mają większą zdolność innowacyjną 8 .W wielu 9 opracowaniach można znaleźć wskaźnikiopisujące zdolność innowacyjną w perspektywie międzynarodowejoraz propozycje jej pomiaru (studianad wskaźnikiem innowacyjności: IMD, WEF, OSLOManual, Commission of the European Communities,INSEAD). W literaturze 10 znajdujemy informację, że1J.L. Furman, M.E. Porter, S. Stern, The determinants of national innovative capacity, „Research Policy” 2002, nr 31, s. 899–933; H. Romjin,M. Albaladejo, Determinants of innovation capability in small UK firms: an empirical analysis, Working Paper 40, University of Oxford,Queen Elizabeth House 2000; INSEAD, Global Innovation Index: More on Methodology, INSEAD Global Innovation Index 2007.2C.K. Prahalad, V. Ramaswamy, Co-creation experiences: The next practice in value Creation, „Journal of interactive marketing” 2004,t. 18, nr 3, s. 6–14.3Ph. Aghion, D. Hemous, E. Kharroubi, Credit constraints, cyclical fiscal policy and industry growth, Working Paper 15119, NationalBureau of Economic Research 2009, http://discovery.ucl.ac.uk/17759/1/17759.pdf, [28.03.2013].4A. Tarnawa, P. Zadura-Lichota (red.), Raport o stanie sektora małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce w latach 2010–2011, PolskaAgencja Rozwoju Przedsiębiorczości, Warszawa 2012, http://www.parp.gov.pl/files/74/81/545/15428.pdf, [28.03.2013].5P.L. Hurmelinna-Laukkanen, M. Sainio, T. Jauhiainen, Appropriability Regime for Radical and Incremental Innovations, „R&D Management”2008, nr 38 (3), s. 278–289.6Z.J. Acs, D.B. Audretsch, Innovations and small firms, MIT Press, Cambridge MA 1990.7K. Hoffman, M. Parejo, J. Bessant, L. Perren, Small firms, R&D, technology and innovation in the UK: a literature review, „Technovation”1998, t. 18, nr 1, s. 39–55.8A.E. Anderson, M.J. Beckmann, Economics of Knowledge: Theory, Models and Measurements, Edward Elgar, Cheltenham 2009.9INSEAD, Global Innovation Index: More on Methodology, 2007;The IMD World Competitive Year Book 2008; Aspen Institute Italia, National interest: The showcases of excellence, 2007.10H. Forsman, Business development success in SMEs. A case study approach, „Journal of Small Business and Enterprise Development”2008, nr 15 (3), s. 606–622; H. Hirsch-Kreinsen, Low-tech innovations, „Industry and Innovation” 2008, nr 15 (1), s. 19–43; L. Santamaría,M.J. Nieto, A. Barge-Gil, Beyond formal R&D: taking advantage of other sources of innovation in low- and medium-technologyindustries, „Research Policy” 2009, nr 38 (3), s. 507–517.czerwiec 2013 67


zarządzanie wiedzązdolność innowacyjna przedsiębiorstw nie opiera sięna wynikach prowadzonych i/lub pozyskanych prac badawczo-rozwojowych,ale na codziennych działaniachw przedsiębiorstwie. W artykule zaproponowanomodel oceny zdolności innowacyjnej polskich MSPw czterech perspektywach: zdolności do innowacjiorganizacyjnych, zdolności do innowacji procesowych,zdolności do innowacji produktowych oraz zdolnoścido innowacji marketingowych.W rozdziale drugim niniejszego artykułu sformułowanomodel badawczy i hipotezy badawcze orazszczegółowo opisano perspektywy modelu ocenyzdolności innowacyjnej polskich MSP. W rozdzialetrzecim w celu weryfikacji przyjętego modelu badawczegoprzedstawiono wyniki badań 300 polskich MSP,natomiast w rozdziale czwartym przeprowadzonodyskusję wyników.Model badawczy, hipotezyJednym z czynników warunkujących uzyskanieprzewagi konkurencyjnej przedsiębiorstwa na rynkujest wdrożenie innowacji. W literaturze przedmiotuwyróżnia się szereg definicji pojęcia innowacji, odnosisię ono m.in. do dobra, usługi lub pomysłu, które sąpostrzegane jako nowe, niezależnie od obiektywnej„nowości” danej rzeczy czy idei 11 . Według teoriiP.F. Druckera źródłem innowacji jest obserwacjaprocesów rynkowych 12 . Innowacje uznawane są zapodstawowy warunek rozwoju i utrzymania się przedsiębiorstwana rynku. Mogą oznaczać wprowadzenienowej <strong>metody</strong> wytwarzania, nowe wyroby lub polepszenieorganizacji wewnętrznej i zewnętrznej.O tempie i rozwoju gospodarki decyduje stopieńinnowacyjności firm. Dzięki wdrażaniu innowacjiobniża się koszt produkcji, podnosi się jakość produkowanychwyrobów, występuje wzrost podażyproduktów oferowanych na rynku oraz podwyższa sięjakość i bezpieczeństwo pracy. Według najnowszegoopracowania Polskiej Agencji Rozwoju Regionalnegopt. Regionalne Systemy Innowacji w Polsce – Raportz badań 13 wyższy poziom innowacyjności wykazująprzedsiębiorstwa z tych województw w Polsce,w których poziom rozwoju gospodarczego jest wyższy(województwo mazowieckie, śląskie, dolnośląskie,wielkopolskie i łódzkie). Natomiast według Raportuo stanie sektora małych i średnich przedsiębiorstw w Polscew latach 2010–2011 14 polskie przedsiębiorstwa wykazująniższy poziom rozwoju w porównaniu z innymikrajami Europy z uwagi na ograniczony dostęp MSPdo zasobów, w szczególności środków finansowych,odpowiednich zasobów kadrowych czy wyposażeniatechnologicznego. W związku tym autorzy podjęlipróbę analizy wpływu zastosowania technologii informatycznychw przedsiębiorstwach na ich zdolnośćinnowacyjną.Przyjmując, zgodnie ze stanowiskiem A.C. Haxai D.L. Wilde’a 15 , iż innowacja jest kluczowym mechanizmemadaptacyjnym dla MSP w gospodarce opartej nawiedzy, trzeba stwierdzić, że konieczne jest tworzenienowych modeli badawczych dotyczących funkcjonowaniaprzedsiębiorstw. Podjęto próbę zbudowaniamodelu oceny zdolności innowacyjnej polskich MSP.Podstawę sformułowania modelu badawczego (rys. 1)stanowiły następujące hipotezy:• H1: Stosowanie informatycznych systemówwspomagających zarządzanie w przedsiębiorstwachklasy MSP wpływa pozytywnie na wzrostich zdolności do innowacji organizacyjnych.• H2: Stosowanie informatycznych systemówwspomagających zarządzanie w przedsiębiorstwachklasy MSP wpływa pozytywnie na wzrostich zdolności do innowacji procesowych.• H3: Stosowanie informatycznych systemówwspomagających zarządzanie w przedsiębiorstwachklasy MSP wpływa pozytywnie na wzrostich zdolności do innowacji produktowych.• H4: Stosowanie informatycznych systemówwspomagających zarządzanie w przedsiębiorstwachklasy MSP wpływa pozytywnie na wzrostich zdolności do innowacji marketingowych.Mierniki zdolności przedsiębiorstwa sektora MSPdo innowacji organizacyjnych zostały przyjęte zgodnieze stanowiskiem M.C.J. Caniëlsa i H.A. Romijna 16 ,W.W. Powella, K.W. Koputa i L. Smith-Doerra 17 orazE. Szeto 18 , którzy przyjmują, iż potencjał innowacyjnyprzedsiębiorstw może być postrzegany poprzez ichwspółpracę z otoczeniem.Mierniki zdolności przedsiębiorstwa sektora MSPdo innowacji procesowych i produktowych zostałyprzyjęte zgodnie ze stanowiskiem W. Hölzla 19 , któryuważa, iż gromadzenie wiedzy o klientach (m.in.11Ph. Kotler, Marketing management: Analysis, planning, implementation, and control, Prentice Hall, Englewood Cliffs 1994; E.M, Rogers,Diffusion of Innovations, The free Press, Nowy Jork 1995.12P.F. Drucker, The Age of Social Transformation, „The Atlantic Monthly” 1994, nr 11.13B. Plawgo, T. Klimczak, P. Czyż, R. Boguszewski, A. Kowalczyk, Regionalne Systemy Innowacji w Polsce – Raport z badań, PolskaAgencja Rozwoju Przedsiębiorczości, Warszawa 2013, http://www.parp.gov.pl/files/74/81/626/15705.pdf, [28.03.2013].14A. Tarnawa, P. Zadura-Lichota (red.), dz.cyt.15A.C. Hax, D.L. Wilde II, The Delta Project: Adaptive Management for a Changing World, „Sloan Management Review”, zima 1999.16M.C.J. Caniëls, H.A. Romijn, SME clusters, acquisition of technological capabilities and development: concepts, practice and policy lessons,„Journal of Industry, Competition and Trade” 2003, nr 3 (3), s. 187–210.17W.W. Powell, K.W. Koput, L. Smith-Doerr, Inter-organizational collaboration and the locus of innovation: networks of learning in biotechnology,„Administrative Science Quarterly” 1996, nr 41 (1), s. 116–145.18E. Szeto, Innovation capacity: working towards a mechanism for improving innovation within an inter-organizational network, „The TQMMagazine”, nr 2000, 12 (2), s. 149–158.19W. Hölzl, Is the R&D behaviour of fast-growing SMEs different? Evidence from CIS III data for 16 countries, „Small Business Economics”2009, nr 33, s. 59–75.68 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Zdolność innowacyjna polskich...Rysunek 1. Model badawczySystemy informatyczne wspomagającezarządzanie stosowane w przedsiębiorstwachklasy MSPH1H2H3H4Stopieńautomatyzacjiwspółpracyz otoczeniemStopieńautomatyzacjigromadzeniawiedzyo kliencieStopieńautomatyzacjiprzygotowaniadziałańpromocyjnychH1H2H3H4Zdolność przedsiębiorstwado innowacji organizacyjnychZdolność przedsiębiorstwado innowacji produktowychZdolność przedsiębiorstwado innowacji procesowychZdolność przedsiębiorstwado innowacji marketingowychŹródło: opracowanie własnew obszarze wiodących procesów i projektów) jestpodstawowym wyznacznikiem sukcesu MSP.Mierniki zdolności przedsiębiorstwa sektora MSPdo innowacji marketingowych zostały przyjęte zgodnieze stanowiskiem J. Hana i in. 20 , T. Li i R. Calantone 21oraz B. Menguc i S. Auh 22 , którzy przyjmują, iż wykonywanedziałania w orientacji rynkowej firmy mogąstanowić o poziomie zdolności innowacyjnej firmy.W artykule poszukuje się odpowiedzi na pytaniedotyczące związku pomiędzy zastosowaniem technologiiinformatycznych w polskich przedsiębiorstwachsektora MSP a budowaniem zdolności innowacyjnejtych przedsiębiorstw w czterech perspektywach:zdolności do innowacji organizacyjnych, produktowychi procesowych oraz marketingowych. Dobórmierników w każdej z czterech perspektyw zostałdokonany na podstawie analizy literatury przedmiotu,a ich wartości zostały uzyskane w wyniku badańprowadzonych w 300 polskich MSP.W celu zbudowania modelu oceny zdolności innowacyjnejprzedsiębiorstw autorzy przyjęli następującemierniki dla każdej z perspektyw w modelu:• Perspektywa zdolności przedsiębiorstwasektora MSP do innowacji organizacyjnych zostałaokreślona poprzez stopień zadowoleniapracowników firmy z funkcjonalności systemuinformatycznego wspomagającego zarządzaniew zakresie współpracy z otoczeniem (dostawcami,odbiorcami, partnerami, klientami,urzędami). Stopień ten określono jako: bardzosłaby – 1, słaby – 2, raczej dobry – 3, dobry – 4,bardzo dobry – 5.• Perspektywa zdolności przedsiębiorstwa sektoraMSP do innowacji procesowych i produktowychzostała określona poprzez stopień automatyzacjiprocesu gromadzenia wiedzy o klienciew firmie. Stopień ten określono jako średniczas wykonywania procesów biznesowych:p1: rejestracji wizyty u klienta, p2: rejestracjikontaktów z klientem w ciągu miesiąca.• Perspektywa zdolności przedsiębiorstwa sektoraMSP do innowacji marketingowych zostałaokreślona poprzez stopień automatyzacji przygotowaniadziałań promocyjnych. Stopień tenokreślono jako średni czas wykonywania operacjiprocesu biznesowego: p3: przygotowaniadziałań promocyjnych w ciągu miesiąca.Weryfikacji przyjętych hipotez badawczych dokonanona podstawie wyników badań ankietowychprzeprowadzonych w ramach projektu Prototyp Plat<strong>formy</strong>Usług e-Biznesowych realizowanego w ramachprzedsięwzięcia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego„IniTech”, które finansowane jest przez NarodoweCentrum Badań i Rozwoju 23 .Model oceny zdolności innowacyjnejpolskich MSPW celu identyfikacji modelu oceny zdolności innowacyjnejpolskich przedsiębiorstw sektora MSPzaprezentowano wartości zdefiniowanych miernikówdla każdej z czterech perspektyw w modelu. Danezebrano z 300 polskich przedsiębiorstw sektora MSP(wykres 1, 2 i 3).20J. Han, N. Kim, R. Srivastava, Market orientation and organizational performance: Is innovation the missing link?, „Journal of Marketing”1998, nr 62 (1), s. 30–45.21T. Li, R. Calantone, The impact of market knowledge competence on new product advantage: Conceptualization and empirical examination,„Journal of Marketing” 1998, nr 62, s. 13–29.22B. Menguc, S. Auh, Creating a firm-level dynamic capability through capitalizing on market orientation and innovativeness, „Journal ofAcademy of Marketing Science” 2006, nr 34 (1), s. 63–73.23W ramach umowy ZPB/8/67012/IT2/10 – we współpracy z firmą Max Elektronik SA.czerwiec 2013 69


zarządzanie wiedząWykres 1. Perspektywa zdolności przedsiębiorstwa sektora MSP do innowacji organizacyjnych50%45%40%35%30%25%20%15%10%5%0%Źródło: opracowanie własne0,050,180,470,30odsetek polskich MSPstopień zadowolenia pracowników firmy z funkcjonalnościsystemu informatycznego wspomagającegozarządzanie w zakresie współpracy z otoczeniembardzo słabysłabyraczej dobrydobrybardzo dobryWykres 2. Perspektywa zdolności przedsiębiorstwa sektora MSP do innowacji produktowych i procesowych45%0,4240%35%0,3230%0,2425%20%15%10%5%0,020%odsetek polskich MSPstopień automatyzacji procesu gromadzenia wiedzy o kliencieŹródło: opracowanie własneWykres 3. Perspektywa zdolności przedsiębiorstwa sektora MSP do innowacji marketingowych60%50%40%30%20%10%0,140,060,180,53bardzo słabysłabyraczej dobrydobrybardzo dobrybardzo słabysłabyraczej dobrydobrybardzo dobry0%Źródło: opracowanie własneodsetek polskich MSPstopień automatyzacji przygotowania działań promocyjnychWartości mierników przyjętych dla określenia zdolnościinnowacyjnej polskich przedsiębiorstw sektoraMSP uzyskano w przedsiębiorstwach, które stosująsystemy informatyczne wspomagające zarządzanie.Konsekwentnie wyznaczono dla każdego przedsiębiorstwaśredni czas wykonywania operacji p1:rejestracji wizyty u klienta, p2: rejestracji kontaktówz klientem, p3: przygotowania działań promocyjnychw ciągu miesiąca oraz stopień zadowolenia pracownikówfirmy z funkcjonalności systemu informatycznegowspomagającego zarządzanie w zakresie współpracyz otoczeniem. Na podstawie tak zbudowanej bazy danychotrzymano wyniki prac badawczych (tab. 1) orazsformułowano model oceny zdolności innowacyjnejpolskich MSP (rys. 2).Otrzymane wyniki korelacji pokazują poszukiwanezależności pomiędzy stosowaniem technologiiinformatycznej w polskich przedsiębiorstwach sektoraMSP a budowaniem zdolności innowacyjnej tychprzedsiębiorstw w czterech perspektywach: zdolnoścido innowacji organizacyjnych, produktowych i procesowychoraz marketingowych. Dokonano badaniadotyczącego wpływu zastosowania informatycznegosystemu w polskich MSP na wzrost zdolności przedsiębiorstwdo innowacji określonych za pomocąprzyjętych mierników w każdej perspektywie.Dyskusja wynikówNa podstawie wyników badań ankietowych orazanalizy korelacji zweryfikowano postawione hipotezybadawcze i wykazano, że stosowanie systemówinformatycznych wspomagających zarządzaniew przedsiębiorstwach klasy MSP niestety nie wpływa70 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Zdolność innowacyjna polskich...Tabela 1. Wyniki badańKorelacja dwóch zmiennych mierzalnych*p1: Rejestracja wizyty u klienta (korelacja pomiędzy liczbą modułów systemu informatycznegowspomagającego zarządzanie użytkowanych przez pracowników firmy a średnimczasem wykonywania operacji p1)p2: Rejestracja kontaktów z klientem (korelacja pomiędzy liczbą modułów systemu informatycznegowspomagającego zarządzanie użytkowanych przez pracowników firmy a średnimczasem wykonywania operacji p2)p3: Przygotowanie działań promocyjnych w ciągu miesiąca (korelacja pomiędzy liczbąmodułów systemu informatycznego wspomagającego zarządzanie użytkowanych przezpracowników firmy a średnim czasem wykonywania operacji p3)Stopień zadowolenia pracowników firmy z funkcjonalności systemu informatycznego wspomagającegozarządzanie w zakresie współpracy z otoczeniem (korelacja pomiędzy liczbąmodułów systemu informatycznego wspomagającego zarządzanie użytkowanych przezpracowników firmy a stopniem zadowolenia pracowników firmy z ich funkcjonalności)CząstkowakorelacjaR-kwadrat0,002838 0,037420–0,065933 0,014945–0,599603 0,0203850,043076 0,035566* G. Wieczorkowska, P. Kochański, M. Eljaszuk, Statystyka, Wprowadzenie do analizy danych sondażowych i eksperymentalnych, WydawnictwoNaukowe SCHOLAR 2005, s. 264–267.Źródło: opracowanie własneRysunek 2. Model oceny zdolności innowacyjnej polskich MSPSystemy informatyczne wspomagającezarządzanie stosowane w przedsiębiorstwachklasy MSPH1 Stopieńautomatyzacjiwspółpracyz otoczeniem0,04H2H3H4Stopieńautomatyzacjigromadzeniawiedzyo kliencieStopieńautomatyzacjiprzygotowaniadziałańpromocyjnych0,003­0,07­0,60Zdolność przedsiębiorstwado innowacji organizacyjnychZdolność przedsiębiorstwado innowacji produktowychZdolność przedsiębiorstwado innowacji procesowychZdolność przedsiębiorstwado innowacji marketingowychŹródło: opracowanie własnepozytywnie na wzrost ich zdolności do innowacji.W modelu badawczym nie stwierdzono żadnychzależności pomiędzy zdefiniowanymi czynnikami.Jedynie w przypadku wpływu stosowania informatycznychtechnologii zarządzania na zdolność doinnowacji procesowych zauważono korelację, aleujemną. Wynika ona z tego, że im bardziej zautomatyzowanezostały procesy w przedsiębiorstwie, tymmniejszą ma ono skłonność do tworzenia innowacjiprocesowych. Natomiast zastanawiające są wyniki,które ujawniają brak jakiejkolwiek zależności pomiędzystopniem automatyzacji wybranych procesówbiznesowych w przedsiębiorstwie a zdolnościądo tworzenia innowacji. Postawy proinnowacyjnestanowią integralną część automatyzacji procesówprzedsiębiorczych w organizacji. Według M. Brojak--Trzaskowskiej 24 czynnikami wspierającymi działaniainnowacyjne są m.in. myślenie twórcze, iluminacja(tzw. poznanie zmysłowe), wyobraźnia, możliwośćwydawania sądów. Automatyzacja procesów biznesowychw przedsiębiorstwie utrudnia rozwój takichcech u pracowników. Stosowanie technologii informatycznychogranicza możliwości działania osóbkreatywnych. To kapitał ludzki tworzy innowacje. Jeślipracownicy są świadomi, że wiedza stanowi kapitał,który wyznacza funkcję i znaczenie w organizacji,zdarza się, że postrzegają dzielenie się wiedzą jakozagrożenie dla własnej pozycji w firmie i wspieraniepotencjalnych konkurentów. Dzieje się to przedewszystkim w organizacjach, w których rywalizacjazajmuje istotne miejsce w kulturze organizacyjnej.Świadomość swoistego „monopolu na daną wiedzę”i uzależnienia pracodawcy od określonego pracownikapozwala na uzyskanie dodatkowych korzyści, np.24M. Brojak-Trzaskowska, Społeczno-kulturowe determinanty aktywności innowacyjnej przedsiębiorstw, [w:] E. Okoń-Horodyńska, A. Czachorowska-Mazurkiewicz(red.), Tendencje innowacyjnego rozwoju polskich przedsiębiorstw, Instytut Wiedzy i Innowacji, Warszawa 2008.czerwiec 2013 71


zarządzanie wiedząw postaci wyższego wynagrodzenia czy gwarancji zatrudnienia.Użytkowanie systemów informatycznychwspomagających zarządzanie stwarza koniecznośćdzielenia się wiedzą, jej formalizowania oraz zapisu.W procesie dzielenia się wiedzą następuje synergia wynikającaz połączenia różnych zakresów wiedzy, doświadczeńzawodowych i sposobów myślenia, dzięki czemu ostatecznyefekt procesu uczenia się nie jest prostą sumą wiedzy uczestnikówtego procesu 25 . W artykule postawiono hipotezybadawcze, iż automatyzacja procesów biznesowychwpływa pozytywnie na wzrost zdolności innowacyjnychpolskich przedsiębiorstw sektora MSP, jednakuzyskane wyniki badań pozwalają konkludować,iż uporządkowanie wiedzy i jej zapis w systemachinformatycznych wspomagających zarządzanie niesprzyja generowaniu i pozyskiwaniu innowacji. Autorzyzgadzają się ze stanowiskiem T. Ball-Woźniak 26 ,iż innowacyjność ma zawsze charakter dynamicznyi twórczy oraz zawiera elementy nowatorskie. Zatemsystem informatyczny – standardowa aplikacja programowa– nie pozwala, aby zdolność innowacyjna stałasię dominantą w przedsiębiorstwie.Bibliografia i netografia dostępne są w wersji internetowej czasopisma.Justyna Patalas-Maliszewska jest doktorem nauk ekonomicznych, trenerem REFA, akredytowanym Konsultantem FunduszyEuropejskich z dziesięcioletnim doświadczeniem. Specjalizuje się w zarządzaniu strategicznym oraz opracowywaniustrategii rozwoju dla przedsiębiorstw, zarządzaniu wiedzą, zarządzaniu projektami. Jest stypendystką międzynarodowychstypendiów naukowych (m.in. w ramach 7 PR UE, MNiSW). Ma na swoim koncie ponad 60 publikacji naukowych. Prowadziwykłady i zajęcia na uczelniach wyższych w Polsce i za granicą (Uniwersytet Zielonogórski, BTU Cottbus, Uniwersytet Technicznyw Wiedniu).Sławomir Kłos jest doktorem habilitowanym nauk technicznych, konsultantem w zakresie wdrożeń zintegrowanychsystemów zarządzania produkcją. Specjalizuje się w zarządzaniu produkcją, zarządzaniu logistycznym i wdrażaniu zintegrowanychsystemów zarządzania w przedsiębiorstwach produkcyjnych. Głównym polem jego aktywności jest wdrażaniemetod i technologii zwiększających efektywność procesów produkcyjnych i logistycznych. Ma na swoim koncie liczne pracei publikacje. Prowadzi wykłady i zajęcia na uczelniach wyższych w Polsce i za granicą (Uniwersytet Zielonogórski, BTU Cottbus,FH Würzburg, Uniwersytet w Pilznie).25P. Wachowiak, S. Gregorczyk, B. Grucza, K. Ogonek, Kierowanie zespołem projektowym, Difin, Warszawa 2004.26T. Ball-Woźniak, Innowacyjność w kształtowaniu przedsiębiorstw, [w:] M. Jechniewicz (red.), Zarządzanie przedsiębiorstwem w warunkachkonkurencji. Determinanty konkurencyjności przedsiębiorstw, Olsztyn 2006.PolecamyPrzedsiębiorstwo jako organizacja ucząca się, 10–11 października 2013 r., Uniwersytet Ekonomicznywe WrocławiuCelem konferencji jest przeprowadzenie dyskusji oraz zaprezentowanie wyników najnowszych badań w obszarze postrzeganiaprzedsiębiorstwa jako organizacji uczącej się. Zakres tematyczny spotkania obejmuje różnorakie aspekty tegozagadnienia, m.in. relacje międzyorganizacyjne, uwarunkowania psychospołeczne, podejście systemowe do uczenia sięczy sytuacje kryzysowe w organizacyjnym uczeniu się. Ważnym elementem będzie umiejscowienie tematu w praktycezarządzania.Więcej informacji można znaleźć na stronie: http://www.kkzp.ue.wroc.pl/.YammerPrzedsiębiorstwa mogą tworzyć własne sieci społecznościowe dlaswoich pracowników za pomocą oprogramowania Yammer. Działaono na podobnej zasadzie jak Facebook czy Twitter i pozwala naudoskonalenie komunikacji korporacyjnej i zwiększenie efektywnościpracy. Yammer łączy się też z innymi programami, takimi jakSharePoint czy SAP. Dane przechowywane są w chmurze, co pozwalana dostęp z każdego miejsca, także za pomocą smartfonów. Oprogramowanieumożliwia wymianę wiedzy, współdzielenie plikówi wspólną pracę nad dokumentami.Więcej informacji można znaleźć na stronie:https://www.yammer.com/.72 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Platforma Fronterjako systemzarządzania wiedząPiotrKopciałMarlenaPlebańskaW opracowaniu scharakteryzowano możliwości plat<strong>formy</strong>edukacyjnej Fronter jako systemu zarządzania wiedzą.Zaprezentowano jej poszczególne funkcjonalności wrazz opisem ich działania oraz propozycjami zastosowania.Przedstawiono również przykład wykorzystania plat<strong>formy</strong>Fronter jako systemu zarządzania wiedzą na studiachprowadzonych w formule blended-learningu w OśrodkuKształcenia na Odległość Politechniki Warszawskiej– OKNO PW.W opracowaniu zatytułowanym Platforma e-learningowajako narzędzie zarządzania wiedzą omówionomodele zarządzania wiedzą wykorzystujące platformęedukacyjną oraz przedstawiono realizowane przez niąfunkcje zarządzania wiedzą. W niniejszym artykulescharakteryzowano możliwości plat<strong>formy</strong> Fronter,spełniającej kryteria systemu zarządzania wiedzą,oraz przedstawiono przykład ich wykorzystania nastudiach magisterskich prowadzonych w OKNO PW.Platforma edukacyjna FronterFronter to komercyjna platforma edukacyjna stworzonaw Norwegii. Korzysta z niej ok. 6 milionówużytkowników, wśród nich studenci UniwersytetuWiedeńskiego i Uniwersytetu w Cambridge orazsamorządy Londynu, Oslo i Kopenhagi 1 .Cechą charakterystyczną plat<strong>formy</strong> Fronter jest tzw.system otwarty. Oznacza to, że klienci mają dostęp dokodu źródłowego i mogą go modyfikować. Najczęściejjednak korzystają z usług dostawcy plat<strong>formy</strong>, którydostosowuje system do potrzeb i wymagań użytkownika2 – w tym przypadku studenta.Środowisko pracy na platformie Fronter przyjmujestrukturę wirtualnego budynku, składającego sięz korytarzy i sal wyposażonych w narzędzia edukacyjne.Z odpowiednich korytarzy wykładowcy i studencimają dostęp do przeznaczonych dla nich sal (najczęściejodpowiadających poszczególnym przedmiotom).Rozbudowane narzędzie do przeglądania statystykumożliwia twórcy kursu sprawdzanie aktywności jegouczestników (liczba odwiedzin w sali, czas realizacjiposzczególnych modułów kursu).Platforma Fronter jest wyposażona w blisko 100 narzędzipodzielonych na 5 grup 3 :• praca własna – wspomaganie samokształcenia,e-portfolio (repozytorium własnych osiągnięć),środowisko do pracy indywidualnej,• nauczanie, uczenie się – zarządzanie uczeniemsię, tworzenie i ocenianie programów nauki,• praca zespołowa – praca w intranecie, efektywnawspółpraca i komunikacja użytkowników,• publikowanie – przygotowanie treści edukacyjnychi zarządzanie nimi,• administrowanie – zarządzanie platformą.Na rysunku 1 zaprezentowano zestaw narzędziplat<strong>formy</strong> Fronter.Narzędzia zarządzania wiedząna platformie FronterSpośród bogatego zestawu narzędzi plat<strong>formy</strong>Fronter można wybrać narzędzia szczególnie ważnez punktu widzenia zarządzania wiedzą. Narzędzia te,w odniesieniu do poszczególnych funkcji zarządzaniawiedzą, przedstawiono w tabeli 1.1Fronter, www.fronter.com, [15.06.2013].2M. Plebańska, P. Kopciał, Portal edukacyjny: funkcje i narzędzia, podręcznik multimedialny, Wydawnictwo OKNO PW, Warszawa2010.3Fronter – otwarta platforma edukacyjna, http://fronter.info/downloads/Fronter_Brochure_PL_lowres.pdf, s. 2–3 [15.06.2013].czerwiec 2013 73


zarządzanie wiedząRysunek 1. Narzędzia plat<strong>formy</strong> edukacyjnej FronterŹródło: http://fronter.info/downloads/Fronter_Brochure_PL_lowres.pdf, [15.06.2013]Tabela 1. Narzędzia plat<strong>formy</strong> edukacyjnej Fronter istotne z punktu widzenia zarządzania wiedząFunkcja zarządzania wiedzą Narzędzia plat<strong>formy</strong> edukacyjnej Fronter odpowiadające za zarządzanie wiedzą1 2Funkcje edukacyjnePlanowanie procesówedukacyjnychPrzechowywanieusystematyzowanej wiedzyDostarczanie wiedzyMój kalendarz – terminy i organizowanie spotkańDo zrobienia – zadania stojące przed użytkownikiemMoje zasoby – sieciowy dysk twardyZasoby – materiały dostępne dla użytkowników, w uporządkowanej strukturzeNotki – krótkie opisy materiałów edukacyjnychZasoby – miejsce udostępniania i przechowywania plikówŚcieżka – materiały edukacyjne prezentowane wg zdefiniowanej kolejnościKomunikaty – wiadomości od prowadzącego do studentówWyszukiwanie tekstowe – przeszukiwanie materiałów na platformiew tym komunikacja:synchronicznaasynchronicznaSpotkanie, Liveroom – praca w czasie rzeczywistymz innymi osobami, z wykorzystaniemm.in. czatu, audio, wideo, wspólnej tablicy,współdzielenia aplikacjiWspólne dokumenty – edytor do zespołowegotworzenia dokumentówE-mail – konto pocztowe użytkownika naplatformieFiszki multimedialne – wiadomości (tekst,grafika, dźwięk) przesyłane pomiędzy użytkownikamiplat<strong>formy</strong>Blog – edytor blogów74 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Platforma Fronter jako system zarządzania wiedząTabela 1, cd.Funkcja zarządzania wiedzą Narzędzia plat<strong>formy</strong> edukacyjnej Fronter odpowiadające za zarządzanie wiedzą1 2Dostarczanie wiedzyDyskusja – forum dyskusyjne z wątkamiRozmowa – forum bez wydzielania wątkówDebata – forum z ustalaniem stanowiskBurza mózgów – narzędzie do swobodnegokreowania pomysłówGorące krzesło – seria pytań skierowanych dojednej osobyDokument Frontera – edytor tekstów na platformie,wspólne tworzenie dokumentówTestowanieZadania – narzędzie plat<strong>formy</strong> służące do zadawania prac i nadsyłania odpowiedzi oraz ichocenianiaTesty – narzędzie do przeprowadzania i oceny testówBaza pytań – pytania do wielokrotnego wykorzystania w testachRaportowaniePortfolio – wyniki studentów wraz z narzędziami analitycznymi dla wykładowcyStatystyki – raporty aktywności użytkowników na platformieDziennik – rejestrowanie i raportowanie frekwencji i ocenRaporty z sali – raporty dla prowadzącego zajęciaInformowanieStrona startowa – miejsce wyświetlania najważniejszych wiadomości na platformie, widocznebezpośrednio po zalogowaniuCentrum informacji – przegląd wszystkich nowości na stronie startowejStrona tytułowa – narzędzie do prezentowania opisów sal i kursówStrona główna – witryna składowa każdego kursuOdsyłacze – archiwum linków wraz z opisamiAktualności – wiadomości w obrębie danej sali, widoczne przez określony czasPowiadomienia – wyświetlane automatycznie przez platformę informacje np. o zbliżającymsię terminie wykonania zadaniaWebFronter – narzędzie do tworzenia i prowadzenia stron internetowychEwaluacjaGłosowanie – narzędzie do zbierania opiniiAnkieta – narzędzie do zbierania opinii i oceny kursówMentoringWsparcie i szkolenia (stacjonarne i internetowe) dla użytkowników plat<strong>formy</strong>Dodawanie nowych materiałówPublikowanie materiałówna platformie edukacyjnejProfilowanie materiałówedukacyjnychDodawanie nowych użytkownikówplat<strong>formy</strong> edukacyjnejUsuwanie użytkownikówplat<strong>formy</strong> edukacyjnejProfilowanie zasobówna platformie edukacyjnejŹródło: opracowanie własneFunkcje zarządzania zasobami plat<strong>formy</strong> – zasobami edukacyjnymiDokument Frontera – edytor tekstów na platformieTransfer plików – wgrywanie plików i katalogówKursy – import kursów IMS, SCORM, AICCImport (eksport) – narzędzie importu (eksportu) kursów i zasobówMoja strona – własna strona WWW użytkownikaStrona tytułowaZasobyMoja strona – własna strona WWW użytkownikaStrona tytułowaZasobyFunkcje zarządzania użytkownikami – studentamiImport (eksport) – narzędzie importu (eksportu) danych osobowych w postaci pliku .XLS dolisty użytkowników plat<strong>formy</strong>Import (eksport) – narzędzie importu (eksportu) danych osobowych w postaci pliku .XLS dolisty użytkowników plat<strong>formy</strong>Uprawnienia i role – zarządzanie rolami użytkowników plat<strong>formy</strong> i uprawnieniami dostępudo folderów i materiałówZarządzanie wiedzą na platformie Fronterna studiach w OKNO PWNarzędzia zarządzania wiedzą plat<strong>formy</strong> Frontersprawdzono w praktyce w trakcie prowadzenia zajęćna niestacjonarnych studiach magisterskich na kierunkuinformatyka w Ośrodku Kształcenia na Odległość PolitechnikiWarszawskiej (OKNO PW). Uczestnikami tychstudiów były osoby pragnące zdobyć wiedzę w zakresiewspółcześnie wykorzystywanych technologii IT.Studia magisterskie w OKNO PW są prowadzonew formule blended-learningu (zajęcia przez internetw połączeniu z zajęciami stacjonarnymi), w trybiepółsemestrów (rok akademicki składa się z czterechpółsemestrów). Każdy półsemestr trwa ok. osiem tygodnii rozpoczyna się zjazdem stacjonarnym, w trakciektórego wykładowca zapoznaje studentów z tematykąi planem realizacji zajęć. W połowie półsemestru odbywająsię dwa zjazdy konsultacyjne, a na koniec każdegoz nich – zjazd egzaminacyjny. W okresach pomiędzyczerwiec 2013 75


zarządzanie wiedzązjazdami zajęcia realizowane są w trybie zdalnym – zapośrednictwem plat<strong>formy</strong> edukacyjnej. W każdymtygodniu studenci uczestniczą w konsultacjach online(w czasie rzeczywistym) z wykładowcą.Platforma edukacyjna jest systemem elastycznym –może być konfigurowana przez administratora, tak abymożliwie najlepiej spełniała potrzeby prowadzonychstudiów. Spośród bogatego zestawu narzędzi plat<strong>formy</strong>Fronter wybrano te, które najpełniej odpowiadałypotrzebom prowadzonego procesu dydaktycznego.Na rysunku 2 przedstawiono stronę startową, którąwidzi użytkownik po zalogowaniu się do plat<strong>formy</strong>.Już z poziomu strony startowej użytkownik ma dostępdo narzędzi umożliwiających zarządzanie wiedzą.W górnej części tej strony widnieje tzw. pasek narzędziosobistych. Zawiera on takie narzędzia jak:• Strona startowa,• Moja poczta,• Kontakty,• Mój kalendarz,• Moje zasoby,• Spotkanie,• Moje portfolio.Funkcje edukacyjne zarządzania wiedzą spełnianesą przy użyciu narzędzi Mój kalendarz (planowanieprocesów edukacyjnych), Moje zasoby (przechowywanieusystematyzowanej wiedzy), Spotkanie oraz Mojapoczta (dostarczanie wiedzy), Moje portfolio (raportowanie),Strona startowa (informowanie).Warto zwrócić uwagę, że oprócz funkcji edukacyjnychnarzędzie Zasoby pełni funkcję zarządzaniazasobami edukacyjnymi: umożliwia publikowanie materiałówna platformie edukacyjnej oraz profilowaniemateriałów edukacyjnych.Główna część strony widocznej po zalogowaniuzawiera kolejne narzędzia istotne z punktu widzeniazarządzania wiedzą, takie jak:• Powiadomienia,• Komunikaty,• Ulubione,• Wejście.Pierwsze dwa pełnią funkcje edukacyjne (Komunikaty– dostarczanie wiedzy, Powiadomienia – informowanie).Należy pamiętać, że przedstawiony na stronie startowejzestaw narzędzi jest tylko jednym z możliwychdo zastosowania. Bowiem zarówno pasek narzędziosobistych, jak i zawartość głównej części stronywidocznej po zalogowaniu mogą zawierać inne narzędzia,wybrane z pakietu narzędzi plat<strong>formy</strong> Fronterna etapie jej wdrożenia i konfigurowania.Do każdego przedmiotu prowadzonego na studiachjest przypisana odrębna witryna, tzw. sala przedmiotu.Przykład takiej sali – Portal edukacyjny: funkcje i narzędzia– przedstawiono na rysunku 3. Warto zwrócićuwagę na rozbudowany zestaw narzędzi sali (menupo lewej stronie), dobranych przez prowadzących podkątem treści przekazywanych w ramach zajęć z tegoprzedmiotu.Jak widać, po przejściu do sali konkretnego przedmiotuużytkownik wciąż ma dostęp do paska narzędziosobistych, jednak znacznie ważniejszą rolę odgrywatu pakiet narzędzi sali (lewe menu). W przypadkuprzedmiotu prezentowanego na rysunku 3 funkcjeedukacyjne zarządzania wiedzą są realizowane przeznarzędzia, takie jak:• Zasoby (przechowywanie usystematyzowanejwiedzy),• Komunikaty, Liveroom, Forum (dostarczanie wiedzy),• Zadnia, Testy (testowanie),• Portfolio, Raporty z sali (raportowanie),• Aktualności, Strona tytułowa, Strona główna (informowanie).Rysunek 2. Widok strony startowej użytkownika, dostępnej po zalogowaniuŹródło: opracowanie własne76 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Platforma Fronter jako system zarządzania wiedząRysunek 3. Sala przedmiotu Portal edukacyjny – pakiet narzędzi sali rozszerzony przez prowadzących (lewe menu)Źródło: opracowanie własneFunkcje zarządzania zasobami plat<strong>formy</strong> są realizowaneprzez narzędzia Strona tytułowa oraz Zasoby(publikowanie materiałów na platformie, profilowaniemateriałów), natomiast funkcje zarządzaniaużytkownikami – przez narzędzie Uprawnienia i role(profilowanie zasobów na platformie).Należy zwrócić uwagę, że niektóre narzędziasłużące do zarządzania użytkownikami plat<strong>formy</strong>,np. Import/Eksport, są dostępne tylko dla wybranychużytkowników, np. dla administratora plat<strong>formy</strong>.Każdy student posiada również dostęp do tzw.sali studentów. Jest to miejsce, gdzie wszyscy studenciokreślonego kierunku mogą dzielić się wiedząi doświadczeniami. Sala studentów spełnia równieżfunkcję informacyjną – jest miejscem, w którymprezentowane są komunikaty o rozkładzie zajęćw bieżącym semestrze czy też zbliżających się terminachegzaminów (rysunek 4).Narzędzia, w które została wyposażona sala studentów,widoczne w menu po lewej stronie, to:• Strona tytułowa,• Strona główna,• Aktualności,• Zasoby,• Uczestnicy (narzędzie Kontakty pod zmienionąnazwą),• Forum,• Liveroom,• Portfolio,• Odsyłacze.Rysunek 4. Sala studentów niestacjonarnych studiów magisterskich w OKNO PWŹródło: opracowanie własneczerwiec 2013 77


zarządzanie wiedząZ punktu widzenia zarządzania wiedzą wartozauważyć użycie narzędzia Odsyłacze, spełniającegofunkcję edukacyjną – informowanie.Na rysunku 5 przedstawiono widok narzędzia Aktualności,a w nim informację o filmach szkoleniowychdotyczących obsługi narzędzi plat<strong>formy</strong> przygotowanychdla użytkowników. Po kliknięciu w nazwę filmuużytkownik może go włączyć i oglądać bezpośrednioz plat<strong>formy</strong> (rys. 6). Jest to przykład jednego ze sposobówprzekazywania wiedzy (funkcja edukacyjnazarządzania wiedzą) – w trybie multimedialnym.Odpowiednikiem sali studentów dla osób prowadzącychzajęcia jest tzw. pokój nauczycielski. W Zasobachpokoju nauczycielskiego wykładowcy znaleźćmogą m.in. dokumentację potrzebną przy rozliczaniuzajęć, a także instrukcje przygotowywania kursówprzy użyciu narzędzi plat<strong>formy</strong> Fronter. Ważną częściąpokoju nauczycielskiego jest okno FAQ NarzędziaRysunek 5. Sala studentów – widok narzędzia AktualnościŹródło: opracowanie własneRysunek 6. Pokój wykładowców studiów magisterskich – FAQŹródło: opracowanie własne78 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Platforma Fronter jako system zarządzania wiedząRysunek 7. Narzędzie komunikacji synchronicznej Liveroom – połączenie rozmowy w trybie tekstowym (czat), w trybie głosowym(audio) i wirtualnej tablicy (whiteboard)Źródło: opracowanie własneFrontera – systematycznie uzupełniana lista pytań(przesyłanych również drogą mailową) dotyczącychprzygotowywania kursów i prowadzenia zajęć przyużyciu narzędzi plat<strong>formy</strong>, wraz z odpowiedziami administratorana te pytania (rysunek 6). Warto zwrócićuwagę, iż omawiane narzędzie FAQ nie należy wprostdo pakietu narzędzi plat<strong>formy</strong> Fronter. Zostało onoutworzone poprzez odpowiednie skonfigurowanienarzędzia Gorące krzesło. Tym niemniej pełni onoważną rolę w dostarczaniu wiedzy (funkcja edukacyjnazarządzania wiedzą).W okresach pomiędzy zjazdami stacjonarnymistudenci i wykładowcy odbywają konsultacje przy użyciunarzędzia Liveroom. Na rysunku 7 przedstawionowidok tej aplikacji. Największą część okna zajmujewspółdzielona tablica wraz z narzędziami do jej edycji.W lewym górnym rogu widać listę uczestnikówspotkania wraz z dodatkowymi narzędziami (np. zabraniegłosu, podniesienie ręki), poniżej znajduje sięokno rozmowy w trybie tekstowym – czat. NarzędzieLiveroom, umożliwiające komunikację w czasie rzeczywistymz innymi użytkownikami, z wykorzystaniemm.in. czatu, rozmowy audio, obrazu wideo z kamery,wspólnej tablicy (ang. whiteboard) lub współdzieleniaaplikacji (np. udostępnianie pulpitu), stanowi istotnewsparcie funkcji edukacyjnej zarządzania wiedzą.PodsumowanieW niniejszym artykule zaprezentowano platformęFronter i wykazano, że jej funkcjonalności spełniająwymagania informatycznego systemu zarządzaniawiedzą. Wykorzystując bogaty zestaw narzędziplat<strong>formy</strong> Fronter, można skonfigurować wirtualneśrodowisko zarządzania wiedzą – jednakże procesten musi się odbyć na etapie wdrożenia plat<strong>formy</strong>,po uprzednim opracowaniu modelu zarządzaniawiedzą w obrębie jednostki edukacyjnej. Omówionyprzykład użycia plat<strong>formy</strong> Fronter w OKNO PW potwierdzamożliwości jej wykorzystania jako systemuzarządzania wiedzą.Choć każde z omówionych w niniejszym artykulenarzędzi było potrzebne, to wśród nich można wskazaćte, które cieszyły się największym powodzeniem.Najpopularniejsze okazały się narzędzia Zadanie orazPortfolio, zarówno wśród studentów, jak i wykładowców.Narzędzia te – zintegrowane ze sobą – pozwoliływykładowcom na monitorowanie aktywnościstudentów, komentowanie i ocenianie nadsyłanychprac domowych oraz automatyczne obliczanie ocenkońcowych. Natomiast studentom umożliwiły dostępdo komentarzy wykładowcy dotyczących nadesłanychprac domowych oraz kontrolowanie postępówi wyników.Wśród narzędzi komunikacji asynchronicznejnajpopularniejsze okazało się tradycyjne forumdyskusyjne (narzędzie Forum). Natomiast spośródnarzędzi komunikacji synchronicznej największympowodzeniem cieszył się Liveroom. Wykorzystaniemożliwości tego narzędzia (m.in. audio i wideo)sprawiło, że konsultacje studentów z wykładowcą,mimo że odbywały się przez internet, miały istotnąskuteczność dydaktyczną.Opisany sposób wykorzystania narzędzi zarządzaniawiedzą z pewnością nie jest jedynym właściwym.Dobór narzędzi plat<strong>formy</strong> edukacyjnej zależyczerwiec 2013 79


zarządzanie wiedząm.in. od specyfiki prowadzonych zajęć. Większośćwspółczesnych platform edukacyjnych posiada szerokiwachlarz narzędzi, z których prowadzący możeskomponować wirtualne środowisko kształceniai system zarządzania wiedzą.BibliografiaB. Galwas, M. Plebańska, P. Kopciał, Rola platform edukacyjnychw stacjonarnym modelu kształcenia studiów inżynierskich, WydawnictwoPJWSTK, Warszawa 2010.M. Plebańska, P. Kopciał, Portal edukacyjny: funkcje i narzędzia,podręcznik multimedialny, Wydawnictwo OKNO PW, Warszawa2010.M. Plebańska, E-learning. Tajniki edukacji na odległość, C.H.Beck, Warszawa 2011.NetografiaFronter, www.fronter.com.Fronter – otwarta platforma edukacyjna, http://fronter.info/downloads/Fronter_Brochure_PL_lowres.pdf.Polecamy14th European Conferenceon Knowledge Management– ECKM 20135–6 września 2013 r.Kaunas, LitwaKaunas University of Technology zapraszado udziału w konferencji poświęconejzarządzaniu wiedzą. Tegoroczne spotkaniezbiega się w czasie z PrezydencjąLitwy w Unii Europejskiej, co pozwoli napogłębienie dyskusji w zakresie zarządzaniawiedzą obejmującą wyniki badańnaukowych, ich zastosowań praktycznychi wpływu na ekonomię oraz społeczeństwow krajach europejskich. Podjętezostaną także tematy transferu wiedzypomiędzy nauką a biznesem czy tworzenia innowacyjnych przedsiębiorstw opartych na wiedzy.Serdecznie zapraszamy do udziału w konferencji.Więcej informacji na stronie: http://academic-conferences.org/eckm/eckm2013/eckm13-home.htm.ArcNoteAplikacja ArcNote służy do obróbki zdjęć,notatek i prezentacji wykonanych podczasspotkań lub konferencji. Zdjęcia robionez dość dużej odległości przechodząproces kadrowania i poprawy jakości,aby w rezultacie otrzymać obraz niemalidentyczny z tym, który był wyświetlany naekranie. Tak sporządzone notatki możnakategoryzować i zapisywać w oddzielnychkatalogach. Dodatkową atrakcją jest możliwośćpozostawienia zapisu dźwiękowegonagrywanego w trakcie wykonywaniazdjęcia. W ten sposób mamy notatkęz komentarzem głosowym.Aplikacja dostępna jest w GooglePlay nasystem Android.Więcej informacji można znaleźć na stronie:https://play.google.com/store/apps/details?id=com.arcsoft.arcnote&hl=pl.80 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Wizyty technicznejako metoda nauczaniana studiach podyplomowychRewitalizacja miast– organizacja i finansowanieMarek BryxW zmieniającym się świecie, w którym digitalizacja różnychprocesów nieustannie zyskuje większe znaczenie,zastosowanie e-learningu staje się coraz powszechniejsze.Jak każda metoda, ma on swoje zalety, ale też i niedoskonałości,chociaż te pierwsze przeważają i należy przewidywaćdalszy rozwój systemów internetowego nauczania.Pytanie, czy e-learning wyprze tradycyjne <strong>metody</strong>, jestwciąż otwarte, a rozwój kształcenia w tej formie skłaniado raczej pozytywnej odpowiedzi. Z drugiej jednak strony,systemy e-learningowe nie są jeszcze tak rozwinięte, i byćmoże nigdy nie będą, aby zastąpić tradycyjny, bezpośrednikontakt ucznia z nauczycielem.W Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, kiedymówimy o tradycyjnym nauczaniu, mamy na myśli przedewszystkim wykład, najbardziej powszechną formęzajęć. Nie należy jednak zapominać, że do tradycyjnychform należą też: ćwiczenia, konwersatoria, seminariai proseminaria, a także upowszechnione w ostatnichlatach warsztaty. Wszystkie te zajęcia, jako droższew realizacji, nie są preferowane przez wiele uczelni.Jednak bez tego typu zajęć, zapewniających bezpośredniąwymianę poglądów, trudno jest wykształcić nietylko rzetelnego pracownika, ale i obywatela.Nieco inaczej wygląda sytuacja w kształceniupodyplomowym. Słuchaczem tego typu studiów jestwykształcony już pracownik, często z wieloletnimstażem. Posiada niekiedy wytworzone przez latanawyki i przyzwyczajenia, ale jest też otwarty nawiedzę, dyskusję i rozmowę. Zdarza się, że nie maczasu na dodatkowe studiowanie, ponad liczbę godzinprzeznaczonych na zajęcia. Słuchacz studiów podyplomowych,nawet jeśli nie uważa tradycyjnych wykładówza nieciekawe, zwykle konfrontuje je ze swojąwiedzą i, jeśli występują jakieś różnice pomiędzy jegoprzyzwyczajeniami lub wyobrażeniami o problemie,natychmiast próbuje podjąć dyskusję, aby wyjaśnićnurtujące go kwestie bez zbędnej straty czasu.Efektywne zaplanowanie studiów podyplomowychwymaga więc nie tylko określenia treści programowych,ale także sposobów ich przekazywania. Niniejszyartykuł przedstawia pokrótce, jak rozwiązano tozagadnienie na studiach podyplomowych dotyczącychzarządzania procesami rewitalizacyjnymi.Potrzeba nauczania rewitalizacjiZagadnienie rewitalizacji miast jako przedmiotkształcenia nie jest obecne w programach studiówekonomicznych w Polsce. W gruncie rzeczy problematykata jest stosunkowo nowa i każdy z kierunkównauczania, w którego obszarze zainteresowania rewitalizacjasię mieści, próbuje sobie radzić samodzielnie.W największym stopniu dotyczy to studiów na wydziałacharchitektury. Również w SGH zgłoszone zostałydwa przedmioty z tego zakresu, ale nie uruchomionoich dotychczas, gdyż studenci ich nie wybierali. Tymczasemrewitalizacja miast jest chyba jednym z najbardziejinterdyscyplinarnych kierunków nauczania, obejmujebowiem m.in.: budownictwo, architekturę i urbanistykę,zarządzanie (zwłaszcza projektami inwestycyjnymi),ekonomię, prawo i socjologię, w tym komunikacjęspołeczną. Wynika to z długiej, lecz dość precyzyjnejdefinicji przyjętej wspólnie przez różne środowiskawykonujące zamawiany przez Ministra Nauki i SzkolnictwaWyższego projekt pod nazwą: Rewitalizacja miastpolskich jako sposób zachowania dziedzictwa materialnegoi duchowego oraz czynnik zrównoważonego rozwoju 1 .Duża liczba kierunków naukowo-dydaktycznych,które razem dopiero mogą stworzyć pełny obraz rewitalizacjii kompleksowy model nauczania, sprawia,że konieczna staje się budowa konsorcjum różnychszkół wyższych i wspólna praca nad omawianym kierunkiemstudiów. Możliwy jest też wariant stworzeniainterdyscyplinarnej grupy naukowców, których aktywnośćnaukowo-dydaktyczna obejmuje różne obszaryzwiązane z rewitalizacją, w jednym z ośrodków, np.w tworzącej się w SGH Szkole Biznesu, w której dominującąrolę będą odgrywać nauki o przedsiębiorczościi zarządzaniu.1Treść tej definicji jest następująca: Przez rewitalizację miast polskich rozumiemy skoordynowany proces, prowadzony wspólnie przez władzęsamorządową, społeczność lokalną i innych uczestników, będący elementem polityki rozwoju i mający na celu przeciwdziałanie degradacjiprzestrzeni zurbanizowanej, zjawiskom kryzysowym, pobudzanie rozwoju i zmian jakościowych, poprzez wzrost aktywności społecznej i gospodarczej,poprawę środowiska zamieszkania oraz ochronę dziedzictwa narodowego, przy zachowaniu zasad zrównoważonego rozwoju.czerwiec 2013 81


kształcenie ustawicznePierwszą próbą budowy międzyuczelnianego zespołudydaktycznego było utworzenie przez SzkołęGłówną Handlową w Warszawie oraz UniwersytetJagielloński, przy udziale Instytutu Rozwoju Miastw Krakowie, studiów podyplomowych Rewitalizacjamiast – organizacja i finansowanie, po ukończeniu którychsłuchacze uzyskują wspólny dyplom najstarszegopolskiego uniwersytetu i najstarszej polskiej uczelniekonomicznej.Stworzenie wspólnego programu studiów orazprzeprowadzenie pierwszej edycji zajęć zajęło ponaddwa lata i udało się dzięki sfinansowaniu projektuprzez Unię Europejską. Niestety druga edycja, któramiała być finansowana przez słuchaczy i (lub) ichpracodawców, nie doszła do skutku, gdyż cena uczestnictwabyła czterokrotnie wyższa. Warto podkreślić,że w trudnej sytuacji, jaka zaistniała w roku 2012, nietylko te studia nie znalazły słuchaczy. Jest to jednako tyle przykre, że program proponowany przez SGHi UJ to jedyne kompleksowe studia w omawianymzakresie, a potrzeby polskich miast dotyczące rewitalizacjioraz posiadania dobrze przygotowanych do jejprzeprowadzania kadr wydają się bardzo duże.Warto też dodać, że zarówno pomysł opracowaniaprogramu tych studiów, jak i pierwszy układ treści powstałyjeszcze w ramach wspomnianego projektu zamawianegoprzez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego.Z badań, które przeprowadzono podczas tego projektu,wynikało, że 21 proc. obszarów polskich miast, w tym52 proc. powierzchni śródmieść, to przestrzeń, którapowinna zostać zrewitalizowana. Recenzenci projektuuznali, że nie tylko jest on innowacyjny, ale zaspokajaważne potrzeby w zakresie przygotowania zawodowegodo zmierzenia się z jednym z najważniejszychproblemów stojących przed miastami w Polsce.Innowacyjność projektu (studiów)Projekt studiów podyplomowych został uznany zaniezmiernie ważny dla miast, gdyż zaspokajał narastającepotrzeby rewitalizacyjne, przygotowując kadrędo realizacji procesów odnowy miast. Równocześniezostał uznany za innowacyjny, gdyż opierał się na metodziewykorzystania różnych form nauczania (blendedlearning), a przede wszystkim kładł nacisk na zastosowanieteorii w działaniach praktycznych. Osiągniętoto przez wprowadzenie tzw. wizyt technicznych orazpoprzez postawienie słuchaczom wymogu samodzielnegoprzygotowania projektu rewitalizacji w ramachpracy dyplomowej zaliczającej studia.Struktura zajęćIstotnym założeniem projektu było możliwie najbardziejefektywne wykorzystanie przez słuchaczyczasu przeznaczonego na studia. Z tego powoduzamiast tradycyjnych kilkunastu zjazdów zrealizowanotylko cztery, podczas których odbyły się bezpośredniespotkania słuchaczy z wykładowcami. Byłyto spotkania dwudniowe, a w ich trakcie odbywałosię 16 godzin lekcyjnych zajęć, które miały charaktertradycyjnych wykładów, ale także warsztatów i konwersatoriów,skłaniających słuchaczy do aktywności,także w trakcie tych zjazdów. Nawiązywaniu kontaktówpomiędzy słuchaczami a wykładowcą sprzyjałaliczebność grupy – czterdzieści osób.Większość wiedzy o charakterze teoretycznymprzekazano słuchaczom, stosując e-learning. Wykorzystanodo tego platformę e-learningową funkcjonującąw SGH od ponad 10 lat. Zamieszczono naniej materiały odpowiadające 100 godzinom zajęćobowiązkowych oraz 80 fakultatywnych. Oczywiście– jak zwykle przy tej metodzie nauczania – słuchaczemusieli wykazać się aktywnością, głównie poprzezrozwiązywanie zadań ocenianych następnie przezwykładowców czy uczestnictwo w czatach. Dostępnebyły też blogi, na których umieszczano ważne dlasłuchaczy informacje, np. o konferencjach czy spotkaniachdotyczących rewitalizacji miast.Trzeba też dodać, że słuchacze studiów podyplomowychmieli bardzo różnorodne wykształceniei przygotowanie zawodowe. Umieszczenie ich w jednejgrupie i zmuszanie do uczestniczenia w tym samymwykładzie Rada Programowa Projektu z góry uznałaza nieefektywne. Aby wyrównać zróżnicowany poziomwiedzy słuchaczy, zaraz po zjeździe inaugurującym studia,które otwierali Prorektorzy UJ i SGH, wprowadzonomoduły e-learningowe, umożliwiając słuchaczomsamodzielne decydowanie nie tylko o tym kiedy sięuczą, ale również o tym, w jakim tempie to robią. DlaRady oczywiste było, że przy odmiennym wykształceniui doświadczeniu zawodowym różne partie materiałudydaktycznego będą przez poszczególnych słuchaczystudiowane ze zróżnicowaną intensywnością, dlategopozostawiono im swobodę w tym zakresie.Przejście do kolejnych modułów wymagało uzyskaniaprzez słuchaczy minimum wiedzy, a przede wszystkimwyrównania jej poziomu. Sprawdzeniu stopniaprzyswojenia wiedzy służyły egzaminy tradycyjne, przeprowadzanena początku kolejnych zjazdów, po zdaniuktórych słuchacze mieli możliwość kontynuowaniastudiów. Rygorystyczne przestrzeganie tej zasady przezwykładowców, kierownika projektu i Radę Programowąbyło zaskoczeniem dla kilku uczestników studiów.Wynikało to z jednej strony z nawału ciążących na nichobowiązków zawodowych, ale też (prawdopodobnie) zprzekonania, że jako fachowcy na pewno poradzą sobiez egzaminami. Tymczasem celem tych egzaminów byłonie tylko sprawdzenie aktywności słuchaczy, ale przedewszystkim doprowadzenie do wyrównania wiedzydotyczącej różnych aspektów procesów rewitalizacjimiast, po to, aby kolejne zajęcia nie zaskakiwały ichtematyką, lecz miały odniesienie do wiedzy już przeznich nabytej. Niewątpliwym sukcesem projektu byłoosiągnięcie tego celu.Wizyty techniczne – założeniaSpecjalną formą zajęć, niespotykaną na innych studiachpodyplomowych, były tzw. wizyty techniczne.Autor wprowadził je do programu studiów, za akceptacjąRady Programowej, ze względu na pozytywne82 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Wizyty techniczne jako metoda nauczania na studiach...doświadczenia, jakie zdobył, współpracując z INTA 2 ,a zwłaszcza uczestnicząc w tzw. misjach. Celem misjiorganizowanych przez INTA dla jej członków jest naogół konfrontacja poglądów na temat rozwoju miastalub jego fragmentu dokonywana pomiędzy twórcamitego typu planów i założeń a zewnętrznymi w stosunkudo nich ekspertami INTA. Ta wymiana poglądówi zróżnicowanych opinii ekspertów o uzupełniającychsię kwalifikacjach i doświadczeniu zawsze prowadziłado lepszego zrozumienia idei proponowanych zmian, aw rezultacie poszerzenia gamy możliwych lub planowanychrozwiązań. Będąc uczestnikiem kilku takich misji 3 ,autor przekonał się o dużej wartości tej <strong>formy</strong> wymianypoglądów, opartej na dwu- lub trzydniowej wizji lokalneji dlatego wprowadził podobne rozwiązanie doprogramu tworzonych studiów podyplomowych.Planując studia w roku 2011, organizatorzy wiedzieli,że zaczną się one jesienią 2011, a zakończą jesienią2012 roku. W okresie przynależności do Unii EuropejskiejPolska podjęła szereg działań dotyczącychrewitalizacji, zarówno o charakterze deklaratywnym(np. podpisanie Karty Lipskiej), jak i praktycznym (np.stworzenie przez kilkaset miast Lokalnych ProgramówRewitalizacji – LPR – i ich realizacja).Autor zaproponował Radzie Programowej, którapodzieliła ten punkt widzenia, aby wykorzystać doświadczeniapolskich miast w rewitalizacji (zarównopozytywne, jak i negatywne) do nauczania praktycznychzagadnień rewitalizacji miast w ramach programunaszych studiów. Uznano, że dyskusja słuchaczystudium z praktykami, którzy najpierw stworzyli LPR,a następnie krok po kroku przez kilka lat realizowalijego założenia, powinna skutkować możliwie najpełniejszymzrozumieniem procesów i procedur, a takżesposobów zapobiegania ryzyku, które wiodą do sukcesurealizowanych projektów rewitalizacyjnych.Studia podyplomowe powinny dostarczać tego typupraktycznej wiedzy i stwarzać możliwość swobodnegorozmawiania o niej, a przede wszystkim wyciągania zcudzych doświadczeń wniosków na przyszłość. Stwierdzonoponadto, że poznawczy charakter tych wizytjest wartością samą w sobie dla uczestników naszychstudiów. Inaczej mówiąc, wizyty kreowały wartość dodanąniedostępną słuchaczom ani na innych studiach,ani w żaden inny sposób. Nie tylko Rada Programowa,ale przede wszystkim recenzenci projektu podzieliliten punkt widzenia, przyznając środki unijne na dofinansowanierealizacji omawianych studiów.Wizyta techniczna a warsztatJedno z najczęściej zadawanych pytań dotyczącychwizyty technicznej brzmi: czym różni się ona od warsztatów?Podstawowa, ale niezmiernie ważna różnicapolega na tym, że warsztat bazuje na przygotowanymstudium przypadku lub innych materiałach. Studencinie muszą odwiedzić firmy X, aby rozwiązać przypadek,opracowany w postaci specjalnych, wyselekcjonowanychmateriałów dydaktycznych. Poza tym warsztatpoświęcony studium przypadku może prowadzić każdynauczyciel akademicki, niekoniecznie jego twórcaczy uczestnik przedstawianych wydarzeń.Natomiast wizyta techniczna bazuje na zwiedzaniuanalizowanej przestrzeni miejskiej i na jej subiektywnejocenie dokonywanej przez słuchaczy. Przestrzeńta jest całkowicie realna. Nie ukrywa więc swoichspecyficznych cech, o ile dociekliwi słuchacze potrafiąje dostrzec i sformułować wobec nich pytania.Rola słuchaczy jest chyba jeszcze bardziej aktywnaniż w przypadku warsztatów. Muszą oni być zainteresowaniprzedmiotem wizyty i użyć swojej wiedzyoraz doświadczenia do dogłębnego przestudiowaniarzeczywistej sytuacji.Co jednak najważniejsze, w trakcie wizyty technicznejsłuchacze studium spotykają się z twórcami zrewitalizowanejprzestrzeni miejskiej – projektantami, realizatorami,decydentami, mając szansę zadawania pytańdotyczących przebiegu całego procesu – od pomysłu,przez tworzenie planu i jego realizację, aż do ostatecznejoceny osiągniętego rezultatu. W trakcie takiegoprocesu konglomerat problemów urbanistycznych,technicznych, finansowych, społecznych i politycznychjest nieustająco zmieniającą się mieszanką, w którejosoby odpowiedzialne za realizację zamierzenia musząumieć się poruszać, nie zapominając, co jest ich głównymcelem, który musi zostać osiągnięty. Rozmowaz takimi osobami jest dla adeptów zawodu wartościąsamą w sobie, unikalnym sposobem pozyskania wiedzyod najbardziej doświadczonych praktyków.Wizyta techniczna – przygotowanieSkuteczna wizyta techniczna musi być właściwieprzygotowana – co z jednej strony wiąże się ze sprawamiorganizacyjnymi, a z drugiej – merytorycznymi.Te pierwsze to głównie logistyka – trzeba zadbaćo miejsce zakwaterowania (wizyta jest zwykle dwudniowa),możliwość odbycia dyskusji w przestrzenizamkniętej, posiłki, transport. Oczywiście należy teżzapewnić obecność maksymalnie dużej liczby osóbuczestniczących w różnych etapach przygotowywaniai realizacji przedsięwzięcia rewitalizacyjnego. Wbrewpozorom logistyka wizyty, przejawiająca się w tychdość oczywistych działaniach, jest niezmiernie ważnadla jej skuteczności.Najważniejsze jednak jest przygotowanie merytorycznewizyty. Prace nad tym zapoczątkowanona kilka miesięcy przed oficjalnym rozpoczęciemstudiów. Po pierwsze dokonano przeglądu wielu LPRz całego kraju, poszukując projektów, które zostałyzakończone lub przynajmniej zakończony zostałważny ich etap. Następnie zaproponowano współpracęwybranym miastom i osobom, co nie zawszespotykało się z pozytywnym przyjęciem. Nie wszystkiemiasta chciały współpracować, uważały bowiem, żenie mają się czym publicznie chwalić, uznawały też, że2International Network of Town Association, z siedzibą w Paryżu, wcześniej w Hadze.3Tajpej – 2004; Tainan – 2009, Warszawa – 2011.czerwiec 2013 83


kształcenie ustawicznebędzie to dla ich przedstawicieli dodatkowy wysiłek,którego nie chciały ponosić. Można też było czasamidostrzec przejawy zawiści związanej z mimowolnympromowaniem w ramach studiów podyplomowychosób, które osiągnęły sukces.Mimo to zebrano ok. trzydziestu deklaracji odmiast i osób, które były zainteresowane udziałem wprojekcie i propagowaniem swoich doświadczeń orazosiągnięć. Spośród tych zgłoszeń dokonano kolejnegowyboru. Przyjęto jako zasadę poszerzenie kwalifikacjizawodowych osób odpowiedzialnych w wybranychmiastach za procesy rewitalizacji o kwalifikacje dydaktyczne,których z reguły osoby te nie posiadały.Przeprowadzono więc cykl szkoleń dotyczących m.in.organizacji pracy dydaktycznej i przygotowywania materiałówdo zajęć. Szkolenia zmierzały do uczynienia zurzędników miejskich doskonale przygotowanych trenerówz dziedziny rewitalizacji miast. Merytoryczniekażda z zainteresowanych osób musiała przedstawićproblemy swojego przedsięwzięcia rewitalizacyjnego,podjąć dyskusję w grupie konkurentów i obronićswoją koncepcję rewitalizacji miasta.W trakcie tego kursu prowadzono też różnego typuzajęcia dydaktyczne, polegające np. na symulowaniukonsultacji społecznych w danym mieście, podczasktórych słuchacze wcielali się w przybrane postacie.Odgrywanie ról było tym bardziej pouczające, że cześćsłuchaczy posiadała doświadczenia w zakresie współpracy(konfliktu) z postaciami autentycznymi.Warto wspomnieć, że zajęcia tej grupy słuchaczytakże odbywały się w miastach wybranych do przeprowadzeniawizyty technicznej przyszłych słuchaczystudiów podyplomowych. Dało to kilku osobom,odpowiedzialnym za rewitalizację w danym miejscu,przedsmak przyszłej wizyty, a pozostałym słuchaczomkursu trenerów pełne wyobrażenie o tym, jak będzieona (prawdopodobnie) przebiegała. Zrozumienie faktu,że wizyta techniczna nie ma charakteru turystycznego,lecz służy stawianiu konkretnych pytań, na któreczęsto nie jest łatwo odpowiedzieć, spowodowało, żecześć potencjalnych trenerów przestała być zainteresowanawspółpracą. Uświadomili sobie bowiem, jakwielkiego wysiłku wymaga przeprowadzenie wizytytechnicznej w zrewitalizowanym miejscu. „Prewizytatechniczna” umożliwiła także kierownikowi studiumzrozumienie logistyki przedsięwzięcia i przygotowaniesię do zorganizowania przyjazdu większegoi bardziej wymagającego grona osób – przyszłychsłuchaczy studiów.Warto też nadmienić, że „prewizyty techniczne”ujawniły przewidywane przez autora i zgodnez natura ludzką zjawisko, a mianowicie tendencję dochwalenia się sukcesami bardziej niż do dzielenia sięwiedzą o porażkach, które są przecież nieodłącznymelementem takich procesów. Rozumiejąc ludzką naturę,organizatorzy dążyli jednak do przekazania przyszłymtrenerom i utrwalenia informacji, że na błędach także,a może nawet więcej, się uczymy. Starali się wytłumaczyćim, że słuchacze studiów nie będę wizytowalidanego miasta, aby mu wystawiać ocenę z dokonanejrewitalizacji, lecz żeby się uczyć. To zaś oznacza takżeanalizę popełnionych błędów, niedocenionych sytuacji,nieuwzględnionego ryzyka czy rysujących się zagrożeń.Organizatorzy chcieli, aby wizyty techniczne przekazywałysłuchaczom studiów podyplomowych także takąwiedzę. Wydaje się, że w końcu udało się osiągnąćzrozumienie tej idei. Dochodzono jednak do postawionegocelu głównie drogą zadawania uciążliwychi niewygodnych pytań, drążenia tematu, a na końcupozytywną oceną ostatecznych rezultatów, pomimoprzejściowo występujących porażek.Wydaje się, że osoby szkolone do pełnienia rolitrenerów rewitalizacji miast ostatecznie zrozumiałyi zaakceptowały sens tych działań. Ich początkowyopór był wywołany nabytymi przez nie doświadczeniamizwiązanymi ze zbyt częstym krytykowaniemich pracy i jej rezultatów przez przełożonych, którzypowinni udzielać pomocy. Przełamanie takiego podejściabyło niezamierzonym, ale zrealizowanym celemcałego projektu, który umożliwił osiągnięcie celugłównego – wypracowanie <strong>metody</strong> realizacji i zasadprzebiegu wizyt technicznych w trakcie studiówpodyplomowych.Ostatecznie na omawianych studiach podyplomowychszesnaście osób uzyskało tytuł trenera, któryumożliwiał im przeprowadzenie wizyty technicznejw reprezentowanym przez nie mieście oraz prowadzeniezajęć dydaktycznych w trakcie zjazdów, zwłaszczawarsztatów poświęconych specyficznym aspektomrewitalizacji miast, np. konsultacjom społecznym.Wizyty techniczne – realizacjaW trakcie realizacji studiów podyplomowych odbyłysię dwie wizyty techniczne – w Świdnicy i w Słupsku.W Świdnicy wizyta obejmowała doświadczeniarewitalizacji przestrzeni publicznej Starego Miasta,centrum organizacji pozarządowych oraz restytucjiwieży ratuszowej na rynku. W Słupsku dotyczyłaprzede wszystkim obszaru Traktu Książęcego.W przypadku obu wizyt technicznych podstawąbyły wizje lokalne w terenie, lustracja dokonań naobszarze rewitalizowanym oraz otoczenia tego obszarui związków, które je charakteryzowały. Dodatkowadyskusja toczyła się później, podczas spotkańzamkniętych mających charakter prezentacji połączonychz zadawaniem pytań i wymianą poglądów.W Świdnicy tematyka dotyczyła bardziej efektywnegozagospodarowania przestrzeni publicznych i obiektówpublicznych zlokalizowanych w zrewitalizowanymobszarze, natomiast w Słupsku obejmowała przedewszystkim zagadnienia dotyczące zmian w infrastrukturzetechnicznej i społecznej odnowionej części.W obu przypadkach odnotowano dużą aktywnośćzarówno słuchaczy studium, jak i gospodarzy prezentującychobszary rewitalizowane, a także trenerów.Wszyscy obecni wykazywali zainteresowanie rozszerzeniemzakresu tematycznego wizyt, co udało sięosiągnąć np. poprzez wizytę Ustce, spotkanie z jejwładzami i ocenę działań tamtejszego TBS, zmieniającegooblicze miasta i realizującego znaczną częśćmiejskiej polityki mieszkaniowej.84 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Wizyty techniczne jako metoda nauczania na studiach...Ocena zastosowanej <strong>metody</strong>– wizyta techniczna w kształceniuZarówno kadra dydaktyczna, trenerzy, jak i słuchacze,a także osoby z miast wizytowanych bardzowysoko ocenili realizację idei wizyt technicznych jakonovum w polskiej dydaktyce. Z jednej strony jakometodę nowatorską w skali kraju, z drugiej – jako skutecznieprzekazującą badane zagadnienia z zakresurewitalizacji miast.Wizyty techniczne spotkały się z tak pozytywnymodbiorem ze strony słuchaczy, że w miarę możliwościuczestniczyli oni w innych podobnych przedsięwzięciachlub sami organizowali je w ramach swoichkompetencji, dążąc do rzetelnej wymiany poglądówze swoimi kolegami, dzielenia się swoimi problemami,a zwłaszcza osiągnięciami. Dodatkowymi wizytamibyły spotkania w Zgierzu (projekt „Miasto tkaczy”),w Piwnicach Staromiejskich oraz Forcie Sokolnickiegow Warszawie, a także w Pałacu Poznańskiegow Łodzi. Wszystkie wizyty, zarówno planowane, jaki dodatkowe, nie tylko zwiększyły wiedzę słuchaczy,ale uwrażliwiły ich także bardziej na problemy związanez realizacją procesów rewitalizacyjnych, zwłaszczana dyskutowanie o bolączkach, niedostatkach czyryzykach projektów. Utrwaliły przekonanie, że sukcesjest możliwy, a nawet najbardziej skomplikowanezagadnienie daje się rozwiązać dzięki właściwemuplanowaniu.Ostatecznie można z przekonaniem powiedzieć,że wizyty techniczne spełniły swoje zadanie i przyczyniłysię do wzrostu wiedzy słuchaczy. Sprzyjałytakże utrwaleniu pozytywnej oceny zjawisk rewitalizacyjnychoraz propagowaniu dobrych praktykw najbardziej skuteczny sposób. Jako metoda nauczania,przynajmniej w odniesieniu do nauczania o przestrzenimiejskiej, są godne polecenia. Potwierdzeniemtego było założenie przez absolwentów studiówstowarzyszenia „Resursa rewitalizacji”, którego celemjest wszechstronna działalność na rzecz rewitalizacjimiast polskich.NetografiaStrona studiów podyplomowych Rewitalizacja miast – organizacjai finansowanie, http://rewitalizacja.sgh.waw.pl/studiapodyplomowe.Autor jest profesorem ekonomii, od 1999 roku kierownikiem Katedry Inwestycji i Nieruchomości SGH. W latach 2007–2010był członkiem Rady Naukowej i wykonawcą projektu zamawianego przez MNiSW pod nazwą: Rewitalizacja miast polskichjako sposób zachowania dziedzictwa materialnego i duchowego oraz czynnik zrównoważonego rozwoju. W latach 2010–2012 byłprzewodniczącym rady naukowej projektu dydaktycznego pt.: Rewitalizacja miast – organizacja i finansowanie. Od 2007 rokudoradca Prezydenta INTA (International Network of Town Association), a od 2010 – Wiceprezydent. Był uczestnikiem misjirewitalizacyjnych INTA na Tajwanie w 2004 i 2009. Prorektor SGH od 2008 roku.PolecamyThe Personal Learning Environments Conference 201310–12 lipca 2013 r., Berlin, Niemcy oraz Melbourne,AustraliaThe Personal Learning Environments Conference to międzynarodowakonferencja naukowa odbywająca się co roku w innym mieście.Tegoroczna edycja, wzorem poprzedniej, zostanie zrealizowanarównolegle w dwóch miastach: w Berlinie oraz w Melbourne.Uczestnicy na obu kontynentach będą dyskutować na temat indywidualnegośrodowiska kształcenia, a więc pewnego systemutworzonego przez osobę uczącą się, który pozwala na zarządzanieprocesem uczenia się, zasobami dydaktycznymi oraz kontaktamiz członkami społeczności uczącej się.Więcej informacji można znaleźć na stronie: http://pleconf.org/.Courious.comPrezentujemy serwis edukacyjny Courious (ang. ciekawy, zaciekawiony), który wspiera ideę kształcenia ustawicznego,niezależnego od oficjalnego programu edukacyjnego, lecz bazującego na ciekawości ludzkiej i własnej chęci poznawaniaświata nauki. Na portalu znajdziemy filmiki z lekcjami dotyczącymi wielu aspektów życia, podzielonymi na kilka kategorii:np. Zrób to sam, Zdrowy styl życia, Nauka, Gotowanie. Lekcje można komentować, dodawać zdjęcia, komunikować sięz nauczycielem, poznawać innych studentów. Więcej informacji można znaleźć na stronie: http://curious.com/.czerwiec 2013 85


kształcenie ustawiczneStrategie uczenia się przez całe życieEwa Chmielecka, Marcin DąbrowskiUczenie się przez całe życie – nowe wyzwanie dla szkółwyższych? – tak brzmiał temat spotkania przedstawicieliuczelni z całej Polski poświęconego koncepcjomlifelong learning, które odbyło się 22 maja w SzkoleGłównej Handlowej w Warszawie. Była to jubileuszowa,dwudziesta konferencja, zorganizowana przezFundację Promocji i Akredytacji Kierunków Ekonomicznychwraz z Uczelniami Założycielami Fundacji– SGH oraz Uniwersytetami Ekonomicznymi w Katowicach,Krakowie, Poznaniu i we Wrocławiu. Wsparciemerytoryczne zapewnił Zakład Polityki Edukacyjneji Naukowej IGS SGH.Polskie uczelnie oferują różnorodne <strong>formy</strong> kształceniaustawicznego, które wykracza poza podstawowe<strong>programy</strong> studiów trzech stopni. W ofertach– oprócz studiów podyplomowych cieszących sięnajwiększą popularnością – coraz częściej pojawiająsię kursy dokształcające oraz uniwersytety dziecięcei uniwersytety trzeciego wieku. Brakuje jednakspójnych koncepcji edukacji całożyciowej różnychgrup społeczeństwa, zarówno na gruncie oferowaniawieloetapowych ścieżek kształcenia, jak i doradztwaw zakresie doboru kierunku kształcenia oraz możliwościuznania kwalifikacji zdobytych w drodze edukacjinieformalnej i pozaformalnej.Na tle innych krajów UE Polska ma bardzo wysokiewskaźniki liczby osób uczących się w szkołach i nauczelniach oraz bardzo niskie dotyczące liczby osóbuczących się po zakończeniu szkolnej edukacji. Niewielkiodsetek uczących się w perspektywie całegożycia oznacza, że potencjał kapitału ludzkiego niejest w naszym kraju w pełni wykorzystywany. Jednakprognozy demograficzne, zmiany na rynku pracyi rosnący wskaźnik wykształcenia społeczeństwa polskiegopozwalają przewidywać, że rozmaite <strong>formy</strong>uczenia się przez całe życie staną się niebawem jednymz najważniejszych obszarów aktywności uczelni,a najszerszą rzeszą ich klientów będą tzw. l-learnerzy– osoby posiadające już dyplom, aktywne na rynkupracy i poszukujące w edukacji nowych perspektywrozwoju. Takim osobom należy zaoferować kształceniedostosowane do ich potrzeb i intelektualnegoprzygotowania. Oczywiście nie o następny dyplomkolejnego kierunku studiów tu chodzi, lecz o propozycję,która dopełni lub przekształci dotychczasowedokonania edukacyjne absolwentów.Podjęcie wyzwania wdrażania koncepcji lifelong learningwymaga od środowiska akademickiego kolejnejzmiany myślenia o organizacji nauczania. Koniecznejest stworzenie takiego modelu edukacji, w którym86 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Strategie uczenia się przez całe życieuczelnia stanie się integratorem strategii życiowychsłuchaczy (i potencjalnych słuchaczy), potrzeb otoczeniauczelni (w tym rynku pracy, społeczeństwa obywatelskiegoi społeczeństwa wiedzy, ważnych obszarówpolityki publicznej) i własnych potrzeb wewnętrznych– oczywiście, w obrębie tych celów, które mogą byćosiągnięte poprzez edukację.Problematyka koniecznych zmian i nowych wyzwaństojących przed uczelniami stała się podstawą wystąpieńzaproszonych prelegentów oraz panelu dyskusyjnegoprzeprowadzonego podczas konferencji.Po uroczystym otwarciu konferencji przez prof.Marka Rockiego z pierwszym referatem wystąpiłaprof. Maria Mendel z Uniwersytetu Gdańskiego.Wprowadziła ona zebranych w problematykę spotkania,omawiając najważniejsze unijne i krajowedziałania dotyczące idei lifelong learning, jak równieżprezentując koncepcję ewolucjiuczelni w instytucję realizującą strategięLLL. Wyzwanie to wiąże sięz dostosowywaniem oferty do corazszerszego kręgu różnorodnych grupodbiorców, z coraz intensywniejsząkomunikacją ze społecznością uczącychsię i potencjalnych słuchaczyoraz pełnieniem wspomnianej roliintegratora. Działania integrującepowinny uwzględniać zarówno perspektywęosoby uczącej się – opracowaniei realizację indywidualnej,elastycznej strategii lifelong learning,jak też perspektywę udostępnianej oferty edukacyjnej– własnej i innych instytucji (międzysektorowość,regionalność). Istotnym elementem pierwszego wystąpieniabyło również przedstawienie działalnościEUCEN (European Universities Continuing EducationNetwork, obecnie funkcjonujące pod nazwą: EuropeanAssociation for University Lifelong Learning),stowarzyszenia zrzeszającego prawie 200 instytucji,z 35 krajów i 15 krajowych sieci uczenia się przez całeżycie w ramach szkolnictwa wyższego (w tym PolishUniversities for Lifelong Learning, PULL). EUCEN promujeuczenie się przez całe życie, upowszechniająckoncepcję University Lifelong Learning, wyrażaną realizacjątrzech kluczowych misji uczelni (badań, kształceniai służebności społecznej), z uwzględnieniemcałożyciowego uczenia się, co oznacza zapewnianieprzez uczelnie sposobności i warunków uczenia sięczy prowadzenia badań oraz otwieranie dostępu dousług nakierowanych na rozwój osobisty i zawodowyindywidualnych osób, jak również rozwój kulturalnyi ekonomiczny społeczeństwa oraz regionu.Przedmiotem kolejnego wystąpienia była analizaoczekiwań rynku oraz sylwetki l-learnera, tj. odbiorcynowych, zintegrowanych usług uczelni w zakresieuczenia się całożyciowego. Doktor Agnieszka Chłoń-Domińczak, przedstawicielka SGH oraz InstytutuBadań Edukacyjnych, zaprezentowała najważniejszefakty dotyczące zmian demograficznych oraz zmianna rynku pracy, wpływające na uczestnictwo osóbdorosłych w uczeniu się formalnym i pozaformalnym.Z prezentacji wynikało jednoznacznie, że podstawowagrupa studentów – odbiorców usług uczelni – zmieniasię na naszych oczach. Pomimo wysokiego wskaźnikaskolaryzacji, czynniki demograficzne powodują, żezmniejsza się strumień absolwentów szkół ponadgimnazjalnychrozpoczynających naukę na uczelniach.Wzrasta natomiast liczba osób posiadających dyplomukończenia studiów, aktywnych na rynku pracy i potrzebującychuzupełnienia swej edukacji w systemieLLL. To tę grupę potencjalnych studentów LLL powinny„zagospodarować” uczelnie, kierując do niej dobrzeprzemyślaną ofertę kształcenia.Kształceniu osób dorosłych sprzyjają także szybkiezmiany technologiczne, wymagania rynku pracyi społeczeństwa wiedzy. Wiemy już dziś, że każdypracujący w trakcie kariery kilkukrotnie zmieni swojekwalifikacje zawodowe i będzie w tym celu potrzebowałszkoleń. Prelegentka podkreśliła,że osoby aktywne zawodowo muszązmienić swoje myślenie, równowagępraca-rodzina zastępując równowagąpraca-rodzina-uczenie się. Zaakcentowałarównież znaczącą rolę tworzonejPolskiej Ramy Kwalifikacji w konstruowaniuprzez uczelnie nowej formułyoferty edukacyjnej.Po przerwie uczestnicy konferencjimieli sposobność wysłuchania trzechwystąpień. Sesję rozpoczęła prof. EwaChmielecka (SGH), zadając fundamentalnepytanie: dlaczego lifelong learningjest ważny w strategii rozwoju uczelni? Prelegentkastarała się na nie odpowiedzieć, podkreślając, jakdużą szansą na rozwój uczelni (lub też w przypadkuniektórych – przetrwanie) jest koncepcja LLL, szczególniew obliczu niżu demograficznego, ograniczaniatradycyjnych źródeł przychodów oraz sprzyjającegowzrostu poziomu wykształcenia społeczeństwa. Omówiłapodstawowe wytyczne europejskie dotyczącewprowadzania strategii LLL w szkołach wyższych(m.in. Europejską Kartę Uniwersytetów dla LLL) orazwskazała zobowiązania, jakie z nich wynikają dlawładz państwa i dla uczelni. Niestety, w Polsce wskaźnikuczenia się przez całe życie, także jeśli chodzio edukację w szkołach wyższych, jest bardzo niski.Skuteczne wprowadzenie LLL na uczelniach wymagazmiany organizacji oferty dydaktycznej: przemyśleniawzajemnych zależności pomiędzy programamidyplomowymi tworzącymi trzon tożsamości uczelnioraz ofertą LLL, która nie powinna być traktowanatylko jako uzupełnienie programów dyplomowych.Może ona stanowić propozycję samodzielną, możeprzenikać się z ofertą dyplomową, a w szczególnychprzypadkach nawet podporządkować sobie <strong>programy</strong>dyplomowe. Uczelnie, które z sukcesem wprowadzałyLLL, w pierwszych działaniach uelastyczniały i otwierałyofertę dyplomową dla studentów „nietradycyjnych”.Takim zabiegom sprzyjają narzędzia procesubolońskiego: Krajowe Ramy Kwalifikacji stwarzającepodstawę opisu zajęć w języku efektów kształcenia,a nie treści, możliwość poziomowania kwalifikacjiczerwiec 2013 87


kształcenie ustawicznei nadawania kwalifikacji cząstkowych; punktacja ECTSpozwalająca wyliczyć nakład pracy studenta potrzebnydo uzyskania określonych efektów kształcenia i innerozwiązania.Oferta LLL może odgrywać szczególną rolęw zapewnianiu właściwej jakości studiów w czasachich umasowienia. Pozwala bowiem skierować słuchaczynieradzących sobie z edukacją na tradycyjnychstudiach na inne ścieżki kształcenia – alternatywądla usunięcia ze szkoły stają się krótsze i łatwiejsze<strong>programy</strong> oraz odmienne drogi uzyskiwania odpowiednichcertyfikatów uczelnianych.Bardzo istotnym walorem koncepcji lifelong learningjest wprowadzenie możliwości potwierdzania efektówkształcenia osiągniętych w ramach pozaformalneji nieformalnej edukacji. Temat ten stał się podstawąwystąpienia dr Beaty Jałochy z Uniwersytetu Jagiellońskiego,która przedstawiła pilotażowe wdrożenietakich rozwiązań na uczelni. Prelegentka omówiłapodstawowe założenia procesu RPL (Recognition ofPrior Learning), związane z rozpoznaniem kwalifikacji,ich walidacją, certyfikacją oraz uznaniem społecznym.Ponadto dokonała analizy grup odbiorców usługi,jak również diagnozy korzyści uzyskiwanych przezwszystkich beneficjentów tego procesu – zarównoprzez osoby poddające się ocenie, jak i uczelnie orazpracodawców. Warto podkreślić, iż z samej tylkoperspektywy odbiorców usługi RPL korzyści mają charakterwielowymiarowy. Poza zyskiem ekonomicznym(wynikającym z ograniczenia wydatków na edukacjęformalną), należy wymienić też pozytywne oddziaływanieprocesu na dalszą edukację poddających sięocenie (wzmacnianie motywacji do kontynuacji kształcenia)oraz korzyści dotyczące spójności społecznej– wyrównywania szans w zakresie uznawania posiadanychkwalifikacji. Prelegentka przedstawiła zebranymwyniki pilotażowego projektu prowadzonego naUniwersytecie Jagiellońskim, pt. Uniwersyteckie CentraUznawania Kwalifikacji – pomost pomiędzy szkolnictwemwyższym a kształceniem i szkoleniem zawodowym. Celemtego przedsięwzięcia jest wypracowanie założeńdotyczących procedur RPL w szkołach wyższych orazzasad budowy uczelnianych centrów RPL 1 .Sesję referatów zakończyło wystąpienie p. AnnyKozińskiej (SGH), która zaprezentowała dobrą praktykęwdrożenia spójnej koncepcji lifelong learning.Wystąpienie to zostało oparte na doświadczeniachautorki zebranych podczas wizyty studyjnej w GlasgowCaledonian University. Prelegentka przedstawiładziałalność utworzonej w murach Uniwersytetu jednostki– Center of Learning Enhancement & AcademicDevelopment (LEAD) – odpowiedzialnej na uczelni zawspieranie rozwoju nauczycieli akademickich orazwprowadzanie nowoczesnychmetod dydaktycznych, a takżemetod oceny i rozwoju słuchaczy.Warto podkreślić, iżpodstawą sukcesu GlasgowCaledonian University wewdrażaniu koncepcji uczeniasię przez całe życie było przyjęciefundamentalnej zasady,iż to strategia LLL staje siępodstawą formowania ofertydydaktycznej, a polityka RPLzajmuje bardzo ważne miejscew strategii rozwoju uczelni,dlatego postępy w jej wprowadzaniubędą monitorowanew ramach modelu zarządzaniapoprzez cele i kartę wyników.Trzecią sesję konferencji stanowił panel dyskusyjnypt. Lifelong learning w strategii mojej uczelni, w którymwzięli udział przedstawiciele uczelni ekonomicznych.Moderatorem dyskusji był prof. Tomasz Szapiro, a jejuczestnikami prof. Dorota Appenzeller z UniwersytetuEkonomicznego w Poznaniu (Pełnomocnik Rektora ds.Jakości Kształcenia), prof. Edmund Cibis z UniwersytetuEkonomicznego we Wrocławiu (Prorektor ds.Dydaktyki) oraz dr Krzysztof Niestrój z UniwersytetuEkonomicznego w Katowicach (Pełnomocnik Rektorads. KRK). Przedstawili oni działania macierzystychuczelni w obszarze kształcenia ustawicznego, podkreślającjednocześnie, iż oferta ta stwarza dobrepodstawy do wdrażania strategii lifelong learning. Prof.Tomasz Szapiro podjął się ponadto zdiagnozowaniabarier oraz wskazania dobrych rozwiązań w budowaniuspójnej i kompleksowej oferty LLL uczelni.Podkreślił znaczenie działań oddolnych kadry akademickiejw tym zakresie oraz konieczność wsparcia jejaktywności przez władze uczelni.Na stronie Fundacji (www.fundacja.edu.pl/LLL/)dostępne są prezentacje z poszczególnych wystąpieńoraz galeria fotografii relacjonująca przebieg obrad.1Więcej informacji na temat tej ważnej dla środowiska akademickiego inicjatywy można znaleźć na stronie na stronie:www.u-rpl.eu.88 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Elektroniczne instrumentypłatnicze– tendencje rozwojoweWłodzimierz SzpringerCiekawy aspekt rozwoju modeli e-biznesu to „przechwytywanie”wartości z nowych technologii oraz zdolność„odblokowywania” ukrytych (potencjalnych) wartości,które niesie ze sobą technologia. Innowacyjne modelee-biznesu łączą strategię biznesu, organizację, technologięi instytucje. Wydajne systemy płatnicze są niezbędnymiskładnikami dobrze funkcjonujących rynków, ułatwiająbowiem wymianę towarów, usług i aktywów. Szybkośći wygoda przetwarzania i dokonywania płatności wywierająduży wpływ na działalność gospodarczą, dlatego ważne jest,aby systemy płatności spełniały wymogi efektywności ekonomicznej.Innowacyjne usługi płatnicze to usługi, w którychzostały wprowadzone nowe rozwiązania, technologie lubstandardy zmieniające w sposób jakościowy dotychczasowysposób dokonywania płatności. Można wskazać trzy obszaryinnowacji w dziedzinie płatności detalicznych: innowacyjneinstrumenty płatnicze, innowacyjne kanały i sposoby dokonywaniapłatności, innowacyjne <strong>formy</strong> pieniądza. O iledotąd operatorzy usług płatniczych musieli współpracowaćz bankami, które tradycyjnie zapewniały większość usługpłatniczych, o tyle obecnie powstają prywatne, pozabankowesystemy, którym technologia umożliwia świadczenieusług bez pośrednictwa rachunku bankowego. Banki dostarczająnatomiast infrastrukturę systemu płatniczego.Modele e-biznesu – w poszukiwaniuwartości dla klientaRozwijają się badania nad rolą modelu biznesowegow „przechwytywaniu” wartości z nowych technologii.Model e-biznesu powinien wykazywać zdolność „odblokowywania”ukrytych (potencjalnych) wartości,które niesie ze sobą technologia, chociaż może to równieżograniczać późniejsze wyszukiwanie i projektowanienowych modeli alternatywnych – powiązanychz innymi technologiami. Nowe technologie mogą znaleźćzastosowanie w istniejącym modelu biznesowymi kulturze organizacyjnej firmy, jednak szansy dla nichmożna upatrywać także w skonstruowaniu całkiemnowego modelu biznesowego. Należy dążyć do formalizacjii modularyzacji modeli e-biznesu, by mogłybyć testowane i poszerzane na inne obszary orazstanowić źródło przewagi konkurencyjnej na rynku 1 .Innowacyjne modele e-biznesu bazują najczęściejna technologii ICT. Łączą one strategię biznesu, organizacjęoraz technologię, a także instytucje. Istotnajest całościowa wizja modelu. W świetle niektórychźródeł np. e-aukcja czy serwis społecznościowy tonie modele, ale w pierwszym przypadku mechanizmcenowy (pricing mechanism), a w drugim – forma relacjiz klientami (customer relationship). Podobnie podziałzysków (revenue sharing) w kontekście partnerstwa naplatformie sieciowej sam w sobie nie jest modeleme-biznesu.Trzeba podkreślić, że istnieje ścisły wzajemny związekinnowacji w sferze usług oraz w sferze technologii.Innowacje w sferze usług były dotychczas często badanejakby w oderwaniu od technologii, co w obliczudynamiki zmian rynku, biznesu i klientów może prowadzićdo mylących wniosków. Nowa usługa (new serviceconcept) powinna być najpierw analizowana pod kątemopcji dostępnych w ramach technologii (new technologyoptions), zmian potrzeb klienta (new client interface) orazmetod dostawy usługi (new service delivery systems).A zatem nowa usługa w środowisku nowych technologiimoże prowadzić do ukształtowania się nowych modelie-biznesu 2 . Łańcuch wartości jest kluczowym pojęciem,które określa architekturę modeli biznesowych 3 .1Por. A. Osterwalder, Y. Pigneur, Ch. L. Tucci, Clarifying Business Models: Origins, Present and Future of the Concept, „Communicationsof the Association for Information Systems” 2005, t. 15, http://www.softwarepublico.gov.br/5cqualibr/6-publicacoes-e-artigos/view/vetor-ecossistema/sobre-modelo-de-neg-cios/Claryfing-Busines-Model.pdf, [20.03.2013]; W. Szpringer, Innowacyjne modelee-biznesu. Aspekty instytucjonalne, Difin, Warszawa 2012.2W dobie globalizacji i dynamicznych zmian na rynku kluczowe cechy modeli e-biznesu to ich innowacyjność, elastyczność,otwartość i generowanie wartości dla interesariuszy. W polu widzenia jest również innowacyjne podejście do finansowania orazznaczenia serwisów społecznościowych włączających użytkowników we współtworzenie dóbr i usług. Istotne jest także uwzględnianiekonwergencji urządzeń i cyfryzacji kontentu, które prowadzą do wytworzenia się nowego sektora: telekomunikacji, usługIT, mediów i sektora rozrywki – (TIME-Sector: Telecommunications, IT, Media, Entertainment). Por. H. Bouwman, H. de Vos, T. Hacker(red.), Mobile Service Innovation and Business Models, Springer Verlag, Berlin–Heidelberg 2008.3Por. T. Bieger, D. zu Knyphausen-Aufsaß, Ch. Krys, Innovative Geschäftsmodelle. Konzeptionelle Grundlagen, Gestaltungsfelder undunternehmerische Praxis, Springer Verlag, Berlin–Heidelberg 2011.czerwiec 2013 89


e-biznesRozwój rynku usług consumer financeBanki dotychczas dostarczały produkty, któredotyczyły różnych obszarów (np. kredyty, depozyty,inwestycje kapitałowe), nie mając dostatecznej wizjicałokształtu rozwiązań dostosowanych do potrzebklienta (customer oriented services). Spójne i integralnespojrzenie banku na oferowane produkty finansowestaje się jednak obecnie kluczowym warunkiem budowyjego wartości oraz konkurencyjności. Osobydoradzające muszą mieć w polu widzenia pełen obrazsytuacji klienta. Aby taki obraz stworzyć, obie stronyrynku korzystają z serwisów społecznościowych,wyszukiwarek i porównywarek, a także mikroblogów(np. Twitter) 4 .Banki przejmują szereg metod z sektora niefinansowego(industrialization), służących m.in. zarządzaniuwartością, kreowaniu nowej wartości dodanej czy włączaniudo współtworzenia wartości klientów, a takżekorzystaniu z potencjału innowacji i technologii ICTw celu optymalizacji poszczególnych ogniw łańcuchawartości. Na szczególną uwagę zasługują możliwościcloud computing, przy których wykorzystywaniu w sektorzefinansowym konieczne jest uwzględnianie uwarunkowańtechnologicznych (np. w zakresie rozwiązańkryptograficznych, systemów Trusted Computing), aleteż regulacyjnych (np. w przedmiocie outsourcinguczy ochrony prywatności) 5 .Istotne znaczenie mają sojusze z podmiotamisektora finansowego (np. parabankami, bankaminiszowymi i specjalistycznymi) lub niefinansowego(np. firmami handlowymi, informatycznymi czy telekomunikacyjnymi),które mogą świadczyć niektóreusługi taniej. Działania marketingowe nie były dotądkierowane do grupy osób niekorzystających z usługbankowych, ponieważ zakładano, że i tak nie byłobyz takich działań żadnych zysków. Ta sytuacja szybkoulega zmianie. Potencjalni klienci przekształcają zasadygry. Są wymagający, świadomi i przykładają corazwiększą wagę do tego, w jaki sposób są obsługiwani.Kluczowe staje się zarządzanie relacjami z klientem.Klienci stają się bowiem mniej lojalni i są gotowiw każdej chwili zmienić dostawcę, jeżeli znajdą takiego,który będzie lepiej odpowiadał ich potrzebom. Sąbardziej pewni siebie i więcej wymagają od banków:tańszych i efektywnych produktów oraz dobrychporad i zrozumienia swoich potrzeb.Liczą się doradztwo, wiedza i umiejętności, jakośćobsługi i automatyzacja procesów. Pojawia się szereginnowacji w dziedzinie obsługi klienta. Technologiaumożliwia osiągnięcie przełomowych korzyści. Wielewskazuje na to, że przetrwają banki uniwersalnei wyspecjalizowani gracze niszowi. Należy takżedostrzec znaczącą rolę parabanków, np. oferującychpożyczki w internecie (social lending). Powstają ponadtocałkiem nowe usługi, np. aukcje na kredyt lubpożyczkę 6 . W sektorze bankowym – przede wszystkimdzięki możliwościom technologii IT – coraz częściejparabanki konkurują z bankami, oferując podobneprodukty. Usługi w zakresie e-bankowości i e-płatnościsą kluczowym czynnikiem konkurencyjności.Następuje integracja produktów – o znacznympotencjale wartości dodanej dla klienta. Rachunkibieżące są powiązane z rachunkami oszczędnościowymi,z kartami kredytowymi, kredytami i ubezpieczeniami,usługami inwestycyjnymi, hipotekąi systemami emerytalnymi. Aby osiągać jak największezyski, banki musza dzielić rynek na segmentyi skupiać się na klientach, z którymi można nawiązaćzyskowne relacje; skalowalne rozwiązanie madecydujące znaczenie dla rentowności. W krajachrozwiniętych banki muszą nawiązać współpracęz detalistami i dostawcami technologii, aby obsługiwaćosoby niekorzystające z usług bankowych zapośrednictwem kiosków multimedialnych i innychnowinek technicznych, a także tworzyć sojuszez bankami zagranicznymi, np. aby wejść na rynekprzekazów pieniężnych. Na rynkach wschodzących,gdzie takich osób jest więcej i trudniej do nich dotrzeć,opłacalność zależy od posiadania właściwej,skalowalnej technologii oraz od tego, czy dokonujesię zmian w procesach biznesowych.Architektura zorientowana na usługi (Service-OrientedArchitecture – SOA), która zastępuje architekturęobiektową (Object-Oriented Architecture) oraz niecopóźniejsze systemy Client-Server i Multiple Tier, to innowacyjnakoncepcja projektowania i zastosowaniaoprogramowania w sektorze finansowym. Stwarza onamożliwości używania tych samych komponentów oprogramowaniado świadczenia usług w różnych sferach4Por. C.P. Praeg, C. Vocke, M. Engstler, Die Wiederentdeckung der Kunden – Innovationen durch verteilte Wertschöpfung, Trendstudie„Bank und Zukunft 2010”, Fraunhofer Institut, Stuttgart 2011, http://www.foresight-network.eu/index.php?option=com_docman&task=doc_view&gid=336, [21.03.2013]; D. Heckl, J. Moormann Matching customer processes with business processes of banks:the example of small and medium-sized enterprises as bank customers, [w:] BPM‘07 Proceedings of the 5th international conference on BusinessProcess Management, Springer Verlag, Berlin–Heidelberg 2007, Ch. Seebach, R. Beck, O. Denisova, Sensing Social Media for CorporateReputation Management: a Business Agility Perspective, Fraunhofer Institute, Stuttgart 2009; B. Dobiegała-Korona, P. Masiukiewicz(red.), Innovations in Customer Value Creation, Oficyna Wydawnicza SGH, Warszawa 2012; K. Śledzik, Kapitał intelektualny a wartośćrynkowa banków giełdowych, Wyd. Naukowe UG, Gdańsk 2012.5Por. U. Lampe, O. Wenge, A. Müller, R. Schaarschmidt, Cloud Computing in the Financial Industry – A Road Paved with Security Pitfalls?,[w:] Proceedings of the 18 th American Conference on Information Systems (AMCIS 2012), Association for Information Systems, 2012;D. Spath, W. Bauer, M. Engstler, Innovationen und Konzepte für die Bank der Zukunft, Gabler, Wiesbaden 2008.6Por. A. Gibas, Bank detaliczny – doświadczenia XXI wieku. Wyniki badania sektora bankowego Fraunhofer Institut i IBM Insitute forBusiness Value, Forum Sektora Finansowego Obsługa klienta w nowoczesnym banku, Warszawa 2007; W. Srokosz, Instytucje parabankowew Polsce, Wolters Kluwer, Warszawa 2011; L. Müller, Elektronisches Geld, Nomos, Baden-Baden 2002; D. Neumann, Die Rechtsnaturdes Netzgeldes. Internetzahlungsmittel eCash TM, C.H. Beck, Monachium 2000.90 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Elektroniczne instrumenty płatnicze – tendencje rozwojowedziałania firmy 7 . We współczesnej gospodarce opartejna wiedzy to właśnie usługi, a nie obiekty, bardziejokreślają logikę modeli biznesowych. Dlatego SOApozwala firmie na bardziej elastyczną adaptację dowymogów rynku. Ułatwia także dostosowanie technologiiIT do strategii przedsiębiorstwa oraz umożliwiawykorzystanie podejścia procesowego, np. optymalnąautomatyzację procesów – od point of sale (point ofcontact), czyli front-office, aż po systemy back-office 8 .W świetle badań stosowanie bodźców pozytywnych,zachęcających do korzystania z kanału elektronicznego,jest obciążone niższym ryzykiem zaburzenia dobrychrelacji z klientami niż stosowanie środków sankcyjnychwobec tych osób, które korzystają z kanału tradycyjnego(np. opłata za podjęcie gotówki w okienku bankowym).Celem badań jest kompleksowe rozpoznanie decyzjiklientów indywidualnych dotyczących akceptacjielektronicznego kanału dystrybucji, z uwzględnieniemdyfuzji innowacji, podatności na technologię, adaptacjido zmian i oporów psychospołecznych 9 .Instytucje rynku finansowego stosują zasady zarządzaniawiedzą w swej praktyce ze względu na rosnąceznaczenie aktywów niematerialnych dla powodzeniastrategicznego firmy. Różne dziedziny tej wiedzywspierają kluczowe procesy biznesowe, a zwłaszczazarządzania ryzykiem. Nie chodzi tutaj jednak tylkoo ryzyko danego biznesu (np. kredytowe), ale takżeo istotny element ryzyka operacyjnego, jakim jest dlabanku czy towarzystwa ubezpieczeniowego ryzykotechnologiczne. Istnieją modele identyfikacji, pomiarui kontroli ryzyka IT 10 .Przedmiotem dyskusji są kwestie nadzoru i kontrolirynku finansowego, ze szczególnym uwzględnieniemrynku detalicznego i rynku consumer finance, kierunkówrozwoju regulacji upadłości konsumenckiej w Europie,rozwoju portali społecznościowych i możliwości ichwykorzystania jako kanałów konsultacji oraz przekazywaniainformacji i wiedzy klientom, kwestie wdrażaniaprojektu SEPA, e-płatności i nowych metod płatnościmobilnych, zwłaszcza w kontekście implementacjidyrektywy o usługach płatniczych 11 .Dwustronne (wielostronne)modele biznesoweLiczne przedsiębiorstwa przybierają postać „dwustronnychplatform”. Firmy te służą różnym grupomklientów, które są w jakiś sposób współzależne. Celemplatform jest tworzenie wspólnego (rzeczywistego lubwirtualnego) miejsca kontaktów i ułatwienie interakcjimiędzy członkami różnych grup klientów. Plat<strong>formy</strong>odgrywają ważną rolę w całej gospodarce, ponieważminimalizują koszty transakcji pomiędzy podmiotami,które mogą korzystać z platform równocześnie 12 .7Oprogramowanie (software) podlega podziałowi na logiczne, autonomiczne elementy, które nie są powiązane tylko z jedną funkcją(building blocks), jak to było w systemie Object-Oriented Architecture i późniejszych jego modyfikacjach. Dlatego mamy do czynienia z migracjąw kierunku nowej architektury: najpierw na bazie dotychczasowej, lecz zmodernizowanej (consolidated architecture), aż po nową (innovatedarchitecture). Sam software też się zmienia – staje się niezależny od konkretnej plat<strong>formy</strong> i bardziej uniwersalny w zastosowaniu(Model-Driven Architecture Approach). Oprogramowanie staje się zatem metausługą. Por. H. Paoli, C. Holtmann, S. Stathel, O. Zeitnitz,M. Jakobi, SOA in the Financial Industry – Technology Impact in Companies` Practise oraz Ch. Knogler, M. Linsmaier, Product ManagementSystems in Financial Services Software Architecture, [w:] Ch. Weinhardt, F. Schlottmann (red.), Handbook of Information Technology in Finance,Springer Verlag, Berlin 2008, s. 9 i następne.8Pozwala to obniżać koszty i skracać czas realizacji usługi na rzecz klienta (Product Data Driver Business Application Software Architecture)i umożliwia pełniejszą skalowalność: od prostych usług (np. kalkulacji) do usług o kluczowym znaczeniu dla danej firmy, a także systemówintegracji usług i konstrukcji pakietów usług. Rozwiązanie to nie umniejsza jednak znaczenia stosowania narzędzi Web 2.0,np. Social Networks w ramach doradztwa dla klientów i systemów Customer Relationship Management (CRM). Por. A. Schöne, Strategies fora Customer-Oriented Consulting Approach oraz O. Braun, G. Schmidt, A Reference Model for Personal Financial Planning, [w:] Ch. Weinhardt,F. Schlottmann (red.), Handbook of Information Technology in Finance, Springer Verlag, Berlin 2008, s. 193 i 209.9Por. G.S. Lang i in., An Exploration of Social Networking Sites (SNS), Adoption in Malaysia Using Technology Acceptance Model (TAM), Theory of PlannedBehavior and Intrinsic Motivation, „Journal of Internet Banking and Commerce” 2011, t. 16, nr 2, www.arraydev.com, [22.03.2013].10Stosuje się zaawansowane, inteligentne oprogramowanie, systemy neuronowe, np. do automatycznej, szybkiej oceny statusu danegoklienta, który stara się o kredyt lub pożyczkę. Oferuje się dostęp w czasie rzeczywistym do kursów akcji (applet-based streamer/runner).Dużą wagę przywiązuje się do bezpieczeństwa, bez którego nie ma zaufania, a także do badania profili wartości klienta, sprzężeniazwrotnego na linii bank – klient w obrębie systemów CRM. Por. G. Knolmayer, Electronic Banking: Nutzen und Kosten; M. Kunz, AufsichtsrechtlicheProbleme des E-Banking, [w:] W. Wiegand (red.), E-Banking. Rechtliche Grundlagen, Stämpfli Verlag, Bern 2002, s. 1, 23 i nast.;G. Fruithof, Internetkapitalmarkt? Im Multi-Channel Management liegt die Herausforderung für Finanzinstitute; M. Staehelin, Neue Vertiebsmodellefür Kapitalmarktinstrumente, [w:] R.H. Weber, R.M. Hilty, R. Maur (red.), Geschäftsplatform Internet III, Schulthess, Zürich 2002, s. 9 i 27.11Środowiska organizacji konsumenckich rozumieją, że wysuwanie nadmiernych, nierealistycznych żądań, np. co do wymogów informacyjnych,nie przyniesie wartości dodanej, a tylko zwiększy koszty pośrednictwa finansowego, co w ostatecznym rachunku obracasię przeciwko interesom konsumentów. Podejście to można porównać do przemian na rynku oprogramowania komputerowego,gdzie potentaci przestali ostro zwalczać oprogramowanie open source, gdyż w pokojowej współpracy, tworzeniu platform sieciowychi usługach dodanych widzą swój długookresowy interes.12Strategie tych firm mają istotny wpływ na pośrednie efekty sieciowe występujące pomiędzy obiema stronami plat<strong>formy</strong>. Dwustronnaplatforma może w długim okresie oferować jednej grupie klientów ceny niższe od kosztów wyceny rynkowej. Pociąga to za sobąwątpliwości dotyczące aspektów antymonopolowych związanych z definicją rynku, analizą karteli lub indywidualnych zachowań rynkowych.Por. D. Evans, R. Schmalensee, The Industrial Organization of Markets with Two-Sided Platforms, „Competition Policy International”2007, t. 3, nr 1, https://www.competitionpolicyinternational.com/the-industrial-organization-of-markets-with-two-sided-platforms/,[21.03.2013]; J. Ordover, Comments on Evans & Schmalensee’s The Industrial Organization of Markets with Two-Sided Platforms, „CompetitionPolicy International” 2007, t. 3, nr 1, https://www.competitionpolicyinternational.com/comments-on-evans--schmalensees-the-industrialorganization-of-markets-with-two-sided-platforms/,[21.03.2013].czerwiec 2013 91


e-biznesW związku z tym pojawiają się nowe wyzwania w zakresiepraw własności intelektualnej. Systemy współtworzeniawartości przez klientów można podzielić natakie, w których klienci współpracują ze sobą, i takie,w których konkurują 13 . W prawie konkurencji określanesą one jako rynki dwu- lub wielostronne (two-,multi-sided markets), których cechą jest współpracamiędzy konkurentami 14 .W istocie na wszystkich rynkach istnieją dwiestrony, czyli kupujący i sprzedający. A zatem nie każdyrozumie, na czym polega specyfika rynków dwustronnych.Wyzwania w ich przypadku wynikają stąd, żeistnieją (z definicji) powiązania dwóch lub większejliczby różnych grup odbiorców, których wymaganiasplatają się ze sobą na zasadzie pozytywnych efektówzewnętrznych. Efekty te są zazwyczaj określane jakopośrednie efekty sieci, w odróżnieniu od bardziejstandardowych efektów sieciowych, które powstająwśród klientów z tej samej grupy 15 .Dwustronne (wielostronne) plat<strong>formy</strong> mają pewnecechy wspólne. Kluczową spośród nich jest fakt, żedążą do rozwiązania „problemu kury i jajka” (chickenand egg conundrum), pomagając kupującym orazsprzedającym wzajemnie się odnaleźć i tworząc tymsamym nową wartość ekonomiczną sieci. W systemiekart płatniczych problem ten można zobrazowaćnastępująco: konsumenci nie będą chcieli korzystaćz kart, jeżeli kupcy nie będą ich akceptować, natomiastkupcy nie będą skłonni ponosić kosztów infrastrukturyzwiązanej z kartami, jeżeli konsumenci niebędą ich używać.Często operator rynku dwustronnego decydujesię obciążać jedną stronę wyższymi opłatami niżdrugą. Wydawcy gazety i czasopism żądają niższychkwot od klientów kupujących abonament, a następnieczęść tej dotacji odzyskują od reklamodawców(którzy godzą się na wyższe ceny, gdyż zyskujądzięki temu pewność, że dotrą w długim okresie dowiększej liczby klientów). Część wydania bywa nawetrozprowadzana bezpłatnie, np. na stacjach metraczy na uczelniach. Także sklepy lub współpracującez nimi banki obniżają opłaty za kredyt in-house (np.finansujący sprzedaż ratalną). Zjawisko krzyżowegosubsydiowania (cross-subsidies) jest we współczesnejgospodarce powszechne.Systemy kart płatniczychPrzykładem rynków wielostronnych są systemypłatnicze. Występują tutaj: wydawcy kart, agenci rozliczeniowi,akceptanci i posiadacze kart. Wszyscy onipowinni być zainteresowani rozwojem rynku, inaczejobrót bezgotówkowy nie będzie się rozpowszechniał.Wydajne systemy płatnicze są niezbędnymi składnikamidobrze funkcjonujących gospodarek i rynkówfinansowych, ułatwiają bowiem wymianę towarów,usług i aktywów. Szybkość i wygoda przetwarzaniai wykonywania płatności wywierają duży wpływ nadziałalność gospodarczą, dlatego ważne jest, abysystemy płatności spełniały kilka podstawowychzasad efektywności ekonomicznej. Krajobraz płatnościszybko się zmienia, wraz z szybkim wzrostemkredytowych i debetowych systemów płatności kartąw rozwiniętych gospodarkach.Możliwość zapłacenia za produkty bez użyciagotówki przynosi korzyść wszystkim podmiotomsystemu kart płatniczych. Dla konsumentów jest toforma zapewniająca im wygodny dostęp do środkówpieniężnych w punktach sprzedaży i możliwość wypłatygotówki w bankomatach. Używanie kart płatniczychwzmacnia ponadto ochronę środków przed kradzieżą(zabezpieczenie kodem PIN), a także ułatwia odzyskaniepieniędzy w przypadku niedostarczenia produktulub usługi. Możliwość dokonania zapłaty kartą jestrównie ważna dla sprzedawców, gdyż zwiększa zadowolenieklientów i bezpieczeństwo transakcji, a takżezapewnia wyższe obroty. Dla wydawców i agentówrozliczeniowych jest to z kolei źródło przychodu.Obrót bezgotówkowy przynosi również korzyścigospodarce – w postaci obniżenia kosztów w porównaniuz obrotem gotówkowym, ograniczenia szarejstrefy, a także zmniejszenia kosztów ponoszonychprzez sektor publiczny 16 .Elementem kluczowym jest opłata interchange.Stanowi ona prowizję wypłacaną przez agenta rozliczeniowegobankowi, który jest wydawcą karty. Istnie-13Przykładowo – platforma e-aukcji łączy dwie grupy użytkowników o odmiennych potrzebach, które są zaspokajane w wynikuwymiany. W modelu tym wzrost liczebności członków jednej grupy prowadzi do zmniejszenia ich korzyści, gdyż zwiększa siękonkurencyjność. Z kolei wzrost liczebności drugiej (komplementarnej) grupy prowadzi do wzrostu korzyści, gdyż zwiększa sięliczba osób, z którymi potencjalnie można kontraktować. Por. T. Doligalski, Współtworzenie wartości z klientami zorientowane na innychklientów, „e-<strong>mentor</strong>” 2011, nr 1 s. 77 i następne.14Por. J. Rochet, J. Tirole, Cooperation among Competitors. The Economics of Payment Cards Associations, „Rand Journal of Economics”2002, t. 33, nr 4; D. Evans The Antitrust Economics of Multi-Sided Platform Markets, „Yale Journal of Regulation” 2003, t. 20; A. Heimler,S.F. Ennis, Competition and Efficiency in Payment Cards: Which Option for SEPA?, „Journal of World Competition” 2008, t. 31, nr 1.15Nie wszystkie firmy mogą skorzystać z dobrodziejstwa rynków wielostronnych. Można jednak podjąć próbę zbadania, czy jest tomożliwe, np. zadać proste pytania: dla kogo określone informacje mogą być cenne lub co by się stało, gdybyśmy zaoferowali naszprodukt lub usługę za darmo? Dzięki takiemu badaniu firma może uzyskać nową perspektywę spojrzenia na dotychczasowy modelbiznesowy. Por. T.J. Zywicki, The Economics of Payment Card Interchange Fees and the Limits of Regulation, International Center for Law& Economics, ICLE Financial Regulatory Program White Paper Series, Portland 2010.16Istnieje kilka rodzajów systemów kart płatniczych, jednak najpowszechniejszy w Polsce jest system czterostronny, zwany też otwartym,stosowany m.in. przez firmy Visa i MasterCard. System ten obejmuje konsumentów, akceptantów, wydawców kart (przedewszystkim banki) oraz centra rozliczeniowe (najczęściej wyspecjalizowane przedsiębiorstwa powiązane z wydawcami kart). Zob.Analiza funkcjonowania opłaty interchange w transakcjach bezgotówkowych na rynku polskim, Narodowy Bank Polski, Departament SystemuPłatniczego, Warszawa 2012, s. 11–16.92 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Elektroniczne instrumenty płatnicze – tendencje rozwojowenie tej prowizji jest uzasadnione wysokimi kosztamiponoszonymi przez bank będący wydawcą, któresą w ten sposób rekompensowane przez przychodyz obsługi akceptantów kart. Struktura funkcjonowaniamodelu czterostronnego powoduje, że znaczna częśćkosztów (np. w postaci wydawania i obsługi czy promocjikart) powstaje po stronie banku-wydawcy. Przychodysą z kolei realizowane głównie przez agentówrozliczeniowych, którzy pobierają opłaty (za terminali sieć telekomunikacyjną) od akceptantów.Opłata interchange stanowi mechanizm wyrównywaniatych rozbieżności, gdyż w przeciwnym wypadkuwydawanie i obsługa kart byłyby nieefektywne dlabanków-wydawców. Dodatkowo opłata ta ma tworzyćdla banków bodźce do inwestowania w system,zwiększania bezpieczeństwa, promowania płatnościkartą i rozbudowywania sieci akceptantów orazkonsumentów posługujących się kartami. Ta ostatniakwestia jest kluczowa, gdyż system kart płatniczychstanowi doskonały przykład efektu sieci, w którymdziała zasada, że im więcej jest uczestników w systemie,tym większe korzyści odnosi każdy z nich.Jest to również przykład rynku dwustronnego, któryobsługuje z jednej strony konsumentów, ułatwiając imnabywanie dóbr i usług, zaś z drugiej strony sprzedawców,zwiększając ich obroty. Pomiędzy tymi grupamiwystępują interakcje, a im więcej podmiotów znajdujesię po każdej ze stron, tym dla nich lepiej.Niezwykle ciekawym zagadnieniem jest w tym przypadkusposób ustalenia rynku właściwego. Organizacjepłatnicze i banki dążyły do tego, aby był on bardzoszeroki i obejmował m.in. gotówkę, czeki, weksle,przelewy i karty płatnicze. Prezes UOKiK wyznaczyłjednak rynek właściwy jako rynek usług acquiringowychzwiązanych z regulowaniem zobowiązań konsumentówwobec akceptantów z tytułu płatności za nabywane przezkonsumentów za pomocą kart płatniczych towary i usługi17 . Organ antymonopolowy, badając substytucyjnośćpopytu, wykazał różne właściwości innych (pozakartowych)form płatności, co jest przesłanką do węższegoustalenia rynku właściwego.Zdaniem Prezesa UOKiK również po stronie podażysubstytucyjność ogranicza rynek do usług acquiringowych,gdyż istnieją bariery wejścia dla dostawców zezbliżonej, ale nieco innej branży. Co więcej, zgodniez zasadami Visa i MasterCard do tych systemów wejśćmogą tylko banki, co skutecznie ogranicza możliwośćdołączenia do niego nowym podmiotom. Jako że opłatajest ustalana dla banków działających na terytoriumPolski, za rynek właściwy geograficznie uznany zostałobszar naszego kraju.Opłata interchange może sprawiać szczególnyproblem organowi ochrony konkurencji, ze względuna trudność wyznaczenia rynku właściwego narynku dwustronnym. UOKiK uznał za rynek tylkojedną jego stronę – usługi acquiringowe, podczasgdy w rzeczywistości system płatności kartami niezamyka się wyłącznie na relacji sprzedawca – agentrozliczeniowy, ale dotyczy również konsumenta i usługiwydawania kart. Problemem zatem jest pytanie, czyw teście SSNIP należy stosować prowizję konsumentaczy sprzedawcy, czy też obie 18 .UOKiK, ograniczając się wyłącznie do strony,którą stanowią sprzedawca i agent rozliczeniowy,nie brał pod uwagę kosztów i korzyści posiadaczykart, a opłata interchange stanowiła wyłącznie bazędo wyznaczania prowizji dla akceptanta. Kolejnyproblem to ocena wpływu konkurencji na poziomtej opłaty. Możemy mówić o konkurencji wewnątrzsystemu (Visa, MasterCard) lub też miedzy systemami.Pod uwagę należy brać oba rodzaje konkurencji.Większa konkurencja między systemami powodujewzrost opłaty, która jest dla banków kluczowymbodźcem do przyłączenia się do systemu. Równieistotne jest zbadanie wpływu konkurencji na ceny narynku. W przypadku rynku dwustronnego nie jest totak proste jak na rynku jednostronnym. Bardzo wielezależy od elastyczności cenowej po obu stronachrynku. Możliwe, że akceptanci będą skłonni płacićwiększą prowizję, co przełoży się na niższe opłaty zaposługiwanie się kartą przez konsumentów. Wszyscybędą mogli natomiast ponosić niższe koszty (i opłaty)dzięki zwiększonym obrotom handlowym i częstszym,masowym płatnościom uiszczanym kartami.Należy zatem mieć świadomość, że każda zmianapo jednej stronie rynku będzie wywoływać zmianypo drugiej stronie. Analogicznie spadek opłaty interchange,korzystny dla sprzedawców, może wpłynąć nazwiększone opłaty za posiadanie karty, co podwyższykoszty ponoszone przez klientów banku i może stanowićnegatywny bodziec dla posługiwania się kartami– to z kolei wpłynie na mniejsze obroty sprzedawców.Widać zatem, jak bardzo skomplikowane są relacje narynku dwustronnym i jak trudne zadanie stoi w tymprzypadku przed regulatorem: NBP czy UOKiK. Mogąistnieć dwie przesłanki konieczności regulacji rynkuinterchange. Z jednej strony można brać pod uwagę„sprawiedliwość rynkową” (w sensie dążenia do wyrównywaniaobciążeń), a z drugiej jej ekonomicznąefektywność 19 . Nie ma wątpliwości, że wszystkiepodmioty systemu kart płatniczych osiągają dziękiniemu korzyści, gdyż w przeciwnym razie nie zdecydowałybysię na włączenie do niego. Pojawia się jednakpytanie, czy wszyscy korzystają równo, czy też nadrodze regulacji konieczne jest zwiększenie korzyściodnoszonych przez któryś z podmiotów.Mimo że w największym stopniu niezadowoleniez wysokich opłat w systemie wyrażają sprzedawcy (ak-17Decyzja Prezesa UOKiK z dnia 29 grudnia 2006, nr DAR 15/2006, s. 40.18K. Tosza, Payment Card Systems as an Example of Two-Sided Markets – a Challenge for Antitrust Authorities, „Yearbook of Antitrustand Regulatory Studies” 2009, nr 2, s. 135.19T.J. Zywicki, dz.cyt., s. 42–43.czerwiec 2013 93


e-biznesceptanci), ich liczba sukcesywnie rośnie, co oznacza,że czerpią z niego korzyści. Gdyby tak nie było, liczbaakceptantów malałaby. Regulator musi natomiast wykazaćzawodność rynku. Wykorzystując wiedzę teoretycznąi praktyczną, nie można w pełni odpowiedziećna pytanie, czy opłata interchange jest zbyt wysoka czyteż zbyt niska 20 . Operator rynku dwustronnego musijednak uważać, by nie zniechęcić żadnej ze stron doudziału, wówczas bowiem spada wartość dodana siecidla wszystkich interesariuszy, gdyż niektórzy z nichdecydują się na opuszczenie systemu, a nie na pozostawaniew nim (get all sides on board). Przykładowow systemach kart płatniczych nawet niewielki wzrostopłaty interchange zwiększa koszty funkcjonowaniaw sieci ponoszone przez kupców, ale motywujewydawców (banki) do poszerzania czy wzbogacaniaoferty kart. Z kolei to może zwiększyć liczbę konsumentówposiadających karty i korzystających z nich,czyli wartość sieci dla kupców wzrośnie. Wzrostopłaty interchange powoduje, że włączenie się do siecistaje się tańsze dla konsumentów, ale równocześniewywołuje spadek jej wartości dla kupców, z którychczęść nie chce już akceptować kart.Czy istnieje rozsądna alternatywa dla kartelowegoustalania interchange fee w systemach kart płatniczych?W świetle badań ogromna liczba bilateralnychnegocjacji między wydawcami a akceptantami kartpodwyższyłaby koszty całego systemu. Ponadtokażdy z banków obsługujących karty musiałby zawieraćtysiące jednostkowych porozumień z innymibankami-wydawcami kart. Straciliby na tym zatemwszyscy interesariusze. Opłaty interchange nie możnatraktować w kategoriach cen rynkowych, gdyż jest onainstrumentem podziału kosztów między wydawcówa akceptantów kart i w efekcie wpływa na skalę obciążaniakonsumenta. Bez tej opłaty kupcy uzyskiwalibyistotną część korzyści wynikających z systemu, przerzucającswobodnie koszty na konsumentów. Kontrolacen, marż czy opłat zawsze generuje efekty zwrotnew postaci zmiany warunków umów czy obniżaniajakości dóbr lub usług. Należy pamiętać, że w systemachdwustronnych są one wzmacniane i wzajemnieuwarunkowane 21 .W postępowaniu w sprawie VISA i MasterCardKomisja Europejska badała ogólne warunki umów,które ujednolicają systemy płatnicze. Nie dopatrzyłasię wszelako naruszenia art. 101 TFUE (zakazu kartelowego),chociaż nie rezygnuje z monitorowaniarynku w ramach art. 102 TFUE (zakaz nadużywaniapozycji dominującej). Oba główne systemy dominująbowiem na rynku. Porozumienia i prawa wyłącznew mniejszych systemach (np. American Express,Diners Club) nie wywołują odczuwalnego skutkurynkowego, nie są znajdują się więc w sferze zainteresowaniaKomisji 22 .Ciekawe przykłady transakcji wiązanych lub wyłącznychmożna czerpać z systemów płatniczych.Firma eBay próbowała wymusić na sprzedającychi kupujących na aukcji w Australii korzystanie z jednegosystemu płatności: PayPal. Australijski organantymonopolowy (Australian Competition and ConsumerCommission, ACCC) na podstawie postanowieńThe Trade Practices Act z 1974 r. dotyczących praktykwyłącznych (exclusive dealing) może opisane praktykiwyłączać spod zakazu, jeżeli przemawiają za tymkorzyści ogólnogospodarcze.Firma eBay motywuje swoje posunięcie potrzebąpoprawy bezpieczeństwa. Klienci eBay obawiają sięnatomiast umocnienia pozycji tandemu eBay-PayPali podwyższania opłat od transakcji. Konkurenci Paypal(Oztion, Bidmade i Sensis) akcentowali szkodliwośćtego posunięcia eBay dla konkurencji, a także fakt, żestraty przewyższą korzyści dla klientów. OstatecznieACCC, po konsultacji z PSB, postanowiła zakwestionowaćzamiar wymuszania przez eBay płatnościw systemie PayPal 23 .Istnieją także specjalne systemy regulacji dlasystemów płatniczych (np. UK Payment Council).W większości przypadków zajmują się tym jednakbanki centralne. W Australii w ramach The ReserveBank Act oraz Payment Systems Regulation Actz 1998 r. powstał specjalny organ – The Payment SystemsBoard (PSB), który powinien m.in. troszczyć sięo konkurencję na rynku systemów płatniczych, ale teżpromować ich efektywność i kontrolować związanez nimi ryzyko oraz ustalać w interesie publicznym20W przypadku Polski opłata ta jest istotnie wyższa niż w krajach zachodnich, jednak jest to w pewnej mierze uzasadnione słabymrozwojem naszego rynku i koniecznością dokonywania znacznych inwestycji w celu jego rozwoju. Brakuje niestety badań natemat elastyczności sprzedawców w porównaniu do konsumentów. Jeśli jednak przyjmuje się, że to na sprzedawcach spoczywawiększość kosztów, można domniemywać, że ich elastyczność cenowa jest mniejsza. Próba regulacji może wszelako przynieśćzupełnie niezaplanowane przez regulatora efekty, chociażby w postaci nieskończonego cyklu przerzucania kosztów z jednychpodmiotów systemu na drugie i poszukiwaniu renty (rent-seeking).21Prosta recepta nawołująca do obniżki interchange fee w pierwszej kolejności zaszkodziłaby konsumentom, a następnie kupcom(płynność i dostępność bezgotówkowych zakupów dla konsumentów obniżyłaby się, co rzutowałoby na wolumen zakupóww sklepach). Nie jest w pełni jasne, w jakiej mierze akceptanci podzieliliby się korzyścią z obniżki opłaty interchange z konsumentami.Podobnie, zagrożeniem dla promocji obrotu bezgotówkowego byłoby złamanie zasady, że posługujący się kartą i gotówkąpłacą taką samą cenę dobra lub usługi. Nawet niewielkie podwyższenie ceny dobra lub usługi dla płacących kartą mogłoby wywołaćniechęć do korzystania z kart (chociaż w sensie ekonomicznym jest jasne, że zapłata kartą kosztuje, pozostaje pytanie o sposóbrozliczenia tej różnicy między cenami dla klientów płacących kartą i gotówką w ramach całości systemu).22Por. Ch. Hofmann, Wettbewerb bei VISA und MasterCard: Kartellrechtliche Beurteilung der Vereinheitlichung in den Kreditkarten-Systemen,„Wirtschaft und Wettbewerb” 2006, nr 1, s. 17 i następne.23Por. J. Selby, Ch.J. Manning, eBay’s Paypal: Balancing Marketplace and Regulatory Regimes. How Market, Competition and PaymentSystems Interact – the Australian Experience with the Paypal Trial, „Computer Law Review” 2008, nr 6, s. 168 i następne.94 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Elektroniczne instrumenty płatnicze – tendencje rozwojoweniezbędne standardy, wśród których należy wymienićzasady określania opłaty interchange oraz zniesienie nosurcharge rule i honour all cards rule w celu promowaniakonkurencji na rynku kart płatniczych.Rozluźnienie dotychczas obowiązującego reżimuw systemach kart płatniczych odpowiada postulatomekonomicznym. Dzięki zniesieniu wspomnianychzasad akceptanci będą mogli komunikować konsumentom,jaki jest koszt używania poszczególnychinstrumentów płatniczych, a konsumenci dokonająświadomego wyboru. Efektem tych działań możebyć jednak zniechęcanie konsumentów do obrotubezgotówkowego, jeżeli kartą mieliby płacić więcejniż gotówką.Innowacyjne usługi płatniczeInnowacyjne usługi płatnicze to usługi, w którychzostały wprowadzone nowe rozwiązania, technologielub standardy zmieniające w sposób jakościowy dotychczasowysposób dokonywania płatności. Możnawskazać trzy obszary innowacji w dziedzinie płatnościdetalicznych:• innowacyjne instrumenty płatnicze,• innowacyjne kanały i sposoby dokonywaniapłatności,• innowacyjne <strong>formy</strong> pieniądza 24 .Przykładowe innowacje w zakresie kart płatniczychto: moneyback, cashback, payback, karty EMV,karty zbliżeniowe NFC, <strong>programy</strong> lojalnościowe(e-multipartner), karty wirtualne, 3-D Secure. Innowacjew pozostałych obszarach systemu płatniczego dotycząw szczególności takich elementów, jak: pieniądzelektroniczny, płatności mobilne, serwisy płatnościwirtualnych, overlay services, electronic bill payment andpresentment (EBPP) – np. BILIX, biometria, e-przelewy,e-rachunki. Tendencje rozwojowe innowacyjnychusług płatniczych związane są z takimi zjawiskami, jak:sieci społecznościowe, wirtualne światy (Second Life)i waluty (Linden Dollar), Peer2Peer, internet mobilny,rozwój handlu elektronicznego 25 .Globalizacji na rynku elektronicznych instrumentówpłatniczych nie należy interpretować jako dominacjitylko jednego rozwiązania. We współczesnychurządzeniach funkcja płatnicza współistnieje z innymifunkcjami o wartości dodanej dla klienta, wynikającymiz możliwości jednoznacznej weryfikacji tożsamościdanej osoby (dostęp do różnych pomieszczeńsłużbowych, bilety w transporcie publicznym, usługilecznicze, systemy lojalnościowe). Otwarta i policentrycznainfrastruktura internetu pozwala zastępowaćspecjalistyczne urządzenia dedykowane płatnościom,np. terminale PoS, urządzeniami pozostającymi w dyspozycjikonsumenta, np. smartfonami czy tabletami.Można nieco żartobliwie powiedzieć, że obecnie użytkownikkońcowy jest „frontmanem z back-office”. Innąważną zmianą jest przetwarzanie transakcji w czasie(prawie) rzeczywistym, zamiast dotychczasowegoprocesowania sesyjnego czy etapowego, a tym samymznacznie opóźnionego w czasie 26 .Należy ponadto podkreślić, że o ile dotąd operatorzyusług płatniczych musieli współpracowaćz bankami, które tradycyjnie zapewniały większośćusług płatniczych, o tyle obecnie powstają prywatne,pozabankowe systemy, którym technologia umożliwiaświadczenie usług bez pośrednictwa rachunkubankowego. Banki dostarczają natomiast infrastrukturęsystemu płatniczego. Oznacza to, że wszystkierozwiązania płatnicze zależą w pewnym stopniu odjej sprawności.Po pierwsze, banki mają dostęp do systemów rozliczeńi ostatecznego rozrachunku. Po drugie, dla wielupłatności, w szczególności regularnych płatności zeznanymi partnerami, polecenia przelewu, poleceniazapłaty czy zlecenia stałe nie zostaną zastąpionew najbliższym czasie. Po trzecie, banki są nadalinstytucjami cieszącymi się największym zaufaniemkonsumentów.Brak powodzenia systemów pieniądza elektronicznego– w świecie realnym i wirtualnym – jesttematem toczącej się debaty. Odnosi się to nie tylkodo mikropłatności (np. eCash, Cybercash, Millicent,MiniPay, First Virtual), ale także do wielu nowychmechanizmów płatności, które opracowano dla potrzebpłatności w internecie (np. serwery spełniającerolę portfeli – elektroniczne portmonetki, wirtualnekarty, telefony komórkowe, jak i łatwe w obsłudzebezpieczne interfejsy).Ponadto panorama instrumentów płatniczychjest coraz bardziej skomplikowana w konsekwencjiistnienia bogactwa sposobów płatności, które sąpowiązane z coraz większą liczbą kanałów komunikacyjnychwykorzystywanych do płatności elektronicznych(np. telewizja cyfrowa). Nowa generacja kartchipowych pozwala na realizację różnych aplikacji.W rzeczywistym świecie gotówka stanowi nadalpowszechnie stosowany środek płatności o niskiejkwocie. Często te drobne płatności (sprzedaż biletówkomunikacji miejskiej, opłaty za parking) są jednaktraktowane jako jeden z najbardziej obiecujących obszarówzastosowania elektronicznych portmonetek.M-płatności przez telefony komórkowe są szczególnieważne zarówno dla świata realnego, jak i wirtualnego.Płatność w gruncie rzeczy staje się jedyniekwestią wymiany informacji cyfrowej. Instrumentpłatności jest równoznaczny z wykorzystywaniemoprogramowania, ogromnego bogactwa aplikacjii programów użytkowych, które stają się kluczowe24Por. A. Tochmański, Rola NBP w rozwoju innowacyjnych usług płatniczych w Polsce i nadzoru nad nimi, [w:] Innowacyjne usługi płatnicze– prawo i technologia, materiały konferencji, Narodowy Bank Polski, Warszawa 2011.25Por. A. Borcuch, Ewolucyjne uwarunkowania pieniądza elektronicznego, CeDeWu, Warszawa 2012, s. 207 i następne.26Por. K. Böhle, M. Krueger, C. Herrmann, G. Carat, I. Maghiros, Electronic Payment Systems – Strategic and Technical Issues, Institute forProspective Technological Studies, Directorate General Joint Research Centre, European Commission, Bruksela, grudzień 2000.czerwiec 2013 95


e-biznesdla powodzenia systemu płatności elektronicznych,postrzegania metod płatności jako bezpiecznychi przyjaznych dla użytkownika. Niektóre produktypłatnicze istniejące na rynku, np. mobilne portmonetki(mobile operator accounts) czy wirtualne portmonetki(PayPal virtual accounts) są zdaniem Komisji Europejskiejbliższe przelewom kredytowym (credit transfers)na scentralizowanym rachunku niż instrumentowina okaziciela, jakim jest pieniądz elektroniczny.Klasyfikacja niektórych płatności w internecie czyw środowisku telekomunikacyjnym (np. produktyoparte na serwerze centralnym) budzi spory 27 .Dyrektywa o usługach płatniczych stworzyła warunkirównej konkurencji na rynku usług płatniczych,a także możliwości ochrony konsumentów. Poprzedniojedne podmioty – banki i instytucje pieniądzaelektronicznego – były objęte nadzorem, a inne nie,np. operatorzy telefonii komórkowej świadczącyusługi płatnicze za pomocą wiadomości tekstowycho podwyższonej wartości (Premium SMS), które niesą traktowane jak pieniądz elektroniczny (w istociesą bowiem zbliżone do przelewów). Prawo niereguluje płatności mobilnych jako odrębnej usługipłatniczej. Każda z usług płatniczych może być realizowanaprzy wykorzystaniu urządzenia mobilnego.Dyrektywa o usługach płatniczych – pomimo wieluniedoskonałości – zachowuje postulat neutralnościtechnologicznej 28 .Banki centralne interesują się płatnościami detalicznymize względu na swoją funkcję utrzymywaniastabilności, bezpieczeństwa i efektywności systemufinansowego oraz zaufania do waluty. Chociaż większościsystemów płatności detalicznych nie uważa sięza systemowo ważne, ich potencjalne słabości i zawodnośćmogą wpływać na system finansowy i ekonomiczny,nasilać ryzyko systemowe oraz zagrożeniekryzysami. Innowacje w zakresie narzędzi płatniczychmogą się rozwijać dzięki wpływowi użytkowników,którzy dokonują wyboru takich a nie innych instrumentówpłatności, a także dzięki technologiom, któreumożliwiają przekształcenia procesów inicjowania,przetwarzania i dostarczania usług płatniczych.Raport BIS (Bank of International Settlements)identyfikuje pięć kategorii produktów 29 :1. innowacyjności w wykorzystaniu kart płatniczych,2. płatności internetowych,3. płatności mobilnych,4. kompleksowej obsługi i prezentacji płatnościna rachunku klienta (Electronic Bill Payment andPresentment),5. poprawy infrastruktury, bezpieczeństwa i zaufania.Na rynku usług płatniczych dokonuje się wielu inwestycji,pojawia się też znaczna liczba innowacji. Alena razie tylko kilka innowacji wywiera znaczący wpływna ten rynek. Większość innowacji opracowywana jestz przeznaczeniem na rynki krajowe, tylko nielicznemają zasięg międzynarodowy, choć podobne kategorieproduktów pojawiają się na całym świecie.Istnieje zwiększona presja na przyspieszenie przetwarzaniapłatności – poprzez szybsze procesowaniei rozliczanie lub poprzez szybsze zapoczątkowaniepłatności. Integracja rynku finansowego i projektSEPA stanowią siłę napędową innowacji w wielu krajach.Sprzyjają tej tendencji banki centralne, które sązainteresowane promocją obrotu bezgotówkowego,a także biznes, który dostrzega nowe możliwościzdobywania udziałów rynkowych i kolejnych ogniww łańcuchu wartości. Ze względu na oligopolistycznycharakter rynku płatności regulatorzy często łagodząwymogi dostępu do tego rynku, chcąc pobudzićskuteczną konkurencję. Główne czynniki rozwojurynku to wspieranie współpracy i standaryzacji orazbezpieczna infrastruktura, która gwarantuje pewność,ciągłość i niezawodność usług płatniczych. W tejmierze szczególne znaczenie ma racjonalne podejścieorganów antymonopolowych, które w ramach działańantykartelowych nie powinny kwestionować tych formkooperacji, które są niezbędne dla funkcjonowaniarynku usług płatniczych.Rozwój techniczny może zacierać granice międzykategoriami produktów, ponieważ rodzaje urządzeńdostępowych i kanały dostępu stają się corazbardziej wymienne, upowszechniają się standardyinteroperacyjności oraz kompatybilności sprzętui oprogramowania. Near Field Communication (NFC)ma możliwości wzrostu, ponieważ oferuje szybszeprzetwarzanie płatności, potencjalnie zwiększająckomfort użytkownika i efektywność. Handel elektronicznymoże jeszcze zwiększyć zapotrzebowanie napłatności internetowe, gdyż obecnie istniejące <strong>metody</strong>ich dokonywania nie zawsze spełniają oczekiwaniainteresariuszy. Globalni gracze mogą mieć przewagęw poszerzaniu zakresu i form władzy rynkowej (w rozumieniuprawa konkurencji) przy transgranicznymoferowaniu innowacyjnych rozwiązań płatniczych.W wielu przypadkach innowacje w płatnościach detalicznychstanowią jedynie ewolucyjne, przyrostoweudoskonalenia istniejących i już utrwalonych usługpłatniczych. Natomiast duże skoki o charakterze przełomowychinnowacji mogą wystąpić przede wszystkim27Por. R. Kaszubski, P. Widawski, Pieniądz elektroniczny – znaczenie pojęcia, „Glosa” 2004, nr 3, s. 9 i następne.28Por. P. Widawski, Płatności mobilne i pieniądz elektroniczny – wyzwania prawne, [w:] Innowacyjne usługi płatnicze – prawo i technologia,materiały konferencji, Narodowy Bank Polski, Warszawa 2011; M. Wasylkowska, Dokonywanie transakcji bezgotówkowych w Internecie,http://www.konferencje.kmbase.pl/downloads/WasylkowskaPL.pdf, [21.03.2013]; R. Kaszubski, Pieniądz elektroniczny – nowośćw polskiej bankowości elektronicznej, www.zbp.pl/photo/rwkb/IPE_w_Polsce_i_na_swiecie.ppt ; G. Byszewski, Interes z pieniądzemelektronicznym, http://prawo.rp.pl/artykul/943549.html?p=1, [21.03.2013].29Por. Innovations in Retail Payments, Committee on Payments and Settlement Systems, Bank of International Settlements, Basel2012.96 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Elektroniczne instrumenty płatnicze – tendencje rozwojowew krajach, gdzie infrastruktura płatności jest jeszczesłabo rozwinięta. Wyraźne zmiany w płatnościachdetalicznych mogą być wywołane przez takie czynniki,jak pojawienie się nowych technologii, rozszerzeniezakresu i form płatności oraz wykonywanie ich nieprzez banki, lecz przez firmy pozabankowe, a takżezmiany regulacyjne.Chociaż technologia prowadzi do większej zbieżnościw płatnościach na poziomie globalnym, znaczneróżnice między regionami mogą się utrzymywać. Rolaparabanków w płatnościach detalicznych zwiększyłasię znacząco dzięki rosnącemu wykorzystaniu innowacyjnejtechnologii, która pozwala podmiotompozabankowym konkurować w obszarach dotychczaszdominowanych przez banki. W świetle ekonomiipłatności detalicznych – zwłaszcza koncepcji korzyściskali i zakresu, efektów sieciowych oraz dwu- i wielostronnychrynków – można określić szereg czynnikówegzogenicznych oraz endogenicznych, które mogąstymulować lub blokować rozwój innowacji w zakresiepłatności detalicznych.Kluczowe czynniki egzogeniczne to zmiany technologiczne,zachowanie użytkownika i uwarunkowaniainstytucjonalne (regulacje). Główne czynnikiendogeniczne to współpraca i standaryzacja. Dziękiefektom sieciowym i wspólnym standardom oraz infrastrukturzesystemu płatniczego można łatwiej osiągaćkonieczną masę krytyczną i tworzyć stabilną podstawępozwalającą wejść na rynek nowym graczom. Współpracamoże przyczynić się do obniżenia kosztówdzięki wspólnym inwestycjom lub korzyściom skalii zakresu, a także efektom uczenia się.Opłaty interchange również są istotne, ale ich wpływna innowacyjność będzie się zmieniać zależnie odokoliczności. Aspekty bezpieczeństwa także zasługująna uwagę, ponieważ mogą osłabić społeczne zaufaniedo nowego rozwiązania czy instrumentu płatności.Na tle rozwoju innowacyjnych instrumentów płatniczychpowstaje szereg pytań:• Czy zwiększenie dostępu do internetu orazmobilności może zrewolucjonizować płatnościkonsumentów?• Czy niedostateczna konkurencja lub brakstandardów rynkowych może blokować innowacje?• Jakie nowe zagrożenia dla prywatności mogąbyć wywołane przez innowacje w instrumentachpłatniczych?• Czy nowe produkty, takie jak płatności mobilne,zwiększą dostęp osób biednych i wykluczonychdo systemów płatności?• Jakie zmiany w systemach rozliczeń i rozrachunkupłatności konsumentów mogą ułatwiaćinnowacje?• Jak mobilne systemy płatności mogą wpływaćna przekształcenia w handlu elektronicznym?Mamy do czynienia z ewolucyjną zmianą w kluczowychusługach płatniczych, ale rewolucyjną zmianąw usługach, które bazują na informacjach pozyskanychza pośrednictwem usług płatniczych. Można nawetpowiedzieć, że kluczowe usługi płatnicze stają siętylko elementem kompozycji usług, które:• dostarczają użytkownikom zintegrowanystandard doświadczeń w ramach kontaktówz dostawcą,• dają dostawcy możliwości zarządzania relacjamiz klientem (CRM) i łączenia z usługami płatniczymiinnych usług marketingowych 30 .Ewolucyjne zmiany polegają na pojawianiu siędodatkowych opcji, które stanowią rozszerzeniedotychczasowych narzędzi płatniczych (np. poszerzeniekorzystania z kart płatniczych o możliwośćdokonywania transakcji mobilnych przy użyciusmartfonów czy transakcji zbliżeniowych). Opróczproduktów komplementarnych względem już istniejącychpowstają jednak także całkiem nowe produkty.Przyszłość należy do systemów w rodzaju onestop-shopping: mechanizmów płatności, które będąuwzględniały wszelkie sytuacje, w jakich znajdziesię konsument: e-commerce, m-commerce i tradycyjnegohandlu w lokalu dostawcy, a także transakcjezakupu dóbr zarówno materialnych, jak i wirtualnych(multichannel shopping). Dostawcy będą mogli tworzyćprofile konsumentów korzystając również z portalispołecznościowych.Wokół systemów płatności nasili się kooperacjasektorów telekomunikacji (dostęp stacjonarny i mobilny,usługi dodane), bankowości (wydawcy, akwizytorzyakceptantów kart, agenci rozliczeniowi, kredytodawcy)i zwykłych usług sieciowych (operatorów portalispołecznościowych, wyszukiwarek, reklamodawców).Zaostrzy się walka o podział korzyści w łańcuchuwartości kreowanej przez wielopodmiotowe systemyi plat<strong>formy</strong> o charakterze rynków dwu- i wielostronnych.Równocześnie wzrośnie presja dotyczącastandaryzacji punktów sprzedaży (PoS), urządzeńkońcowych umożliwiających transakcje i płatności,jak również oprogramowania. Mogą powstać napięciamiędzy wymogami narzędzi płatności cenionymiprzez użytkowników (tanie, szybkie, łatwe i proste)a bezpieczeństwem transakcji i ochroną prywatności.Na przeszkodzie innowacjom płatniczym mogąstać m.in. regulacje prawa telekomunikacyjnegoi bankowego, które w Polsce uniemożliwiają pójścieśladem Apple iTunes w zakresie archiwizowaniadanych z kart płatniczych użytkowników, dziękiktóremu każde kolejne skorzystanie z serwisu jestszybkie i proste. Innym postulatem jest możliwośćrozliczania płatności za usługi na jednej fakturze– operatora telekomunikacyjnego. Płatności mobilneleżą takżę w interesie akceptantów, gdyż ze względuna tańszą infrastrukturę mogą oni ponosić niższeopłaty. Konsumenci, dysponując szerszym dostępemdo urządzeń mobilnych niż do komputerów PC i majączaufanie do bezpieczeństwa, kupują więcej w sieci,a więc masowość transakcji umożliwia obniżenie30Por. M.L. Katz, Increasing Connectedness and Consumer Payments: An Overview, [w:] Consumer Payment Innovation in the Connected Age,materiały konferencji, Federal Reserve Bank of Kansas City, Kansas City, 29.03.2012.czerwiec 2013 97


e-bizneskosztów całego systemu, na czym korzystają wszyscyinteresariusze 31 .Innowacje płatnicze zmierzają do łagodzenia konfliktuinteresów między akceptantami a konsumentamidóbr lub usług – do minimalizacji rozpiętości międzykwotą, którą płaci klient, a kwotą, którą otrzymujekupiec. Widać to wyraźnie na przykładzie opłaty interchangei eksperymentów z płatnościami w serwisachPeer2Peer, Google czy Facebook. Rozwój prywatnychsystemów płatności w takich serwisach wskazuje nato, że istnieją braki w zakresie regulacji systemówpłatności o powszechnym zastosowaniu (systemy kartpłatniczych, gotówka, czeki). Tym niemniej zwyklemożna wskazać istotny czynnik pojawienia się i rozwojudanej innowacji płatniczej (por. consumer-centricpayment models, technology-centric payment models,merchant-centric payment models). Przykładem tegoostatniego czynnika może być swoisty pool stworzonyw ramach sieci handlowej: Wal-Mart – Target. Czasamisystemy zachęcające konsumentów do korzystaniaz instrumentów, które obiektywnie są droższe niż toodczuwają konsumenci, określa się jako „korumpowanie”jednej ze stron systemu kosztem pozostałych,np. klientów kosztem kupców. Prawidłowe sygnałyekonomiczne zostają wtedy zafałszowane i niektóresystemy uzyskują korzystniejsze niż wynika to z ichefektywności ogólnospołecznej warunki rozwoju 32 .Powstają autonomiczne systemy, np. płatności zapośrednictwem iPhone’a (LevelUp, Pay with Square), jednakzbyt powoli rośnie liczba kupców akceptujących tesystemy, co nie pozwala na ich szybki rozwój. Wartośćdodaną powiększają <strong>programy</strong> lojalnościowe, które przyciągająklientów i tym samym zachęcają akceptantów.Spornym tematem jest surcharging, zwłaszcza z punktuwidzenia rozkładu bodźców dla interesariuszy. Częstokupiec woli zawrzeć ukrytą, dodatkową marżę w cenietowaru niż otwarcie stosować surcharging, który demotywujeklientów. Koncepcja surcharging jest przejrzystaekonomicznie – zmierza do uwzględniania realnychkosztów danego punktu sprzedaży (PoS). Przemawiająza nią doświadczenia australijskie. Nie należy zakazywaćczegoś, co jest racjonalne ekonomicznie.Firmy konkurujące na dwu- lub wielostronnych rynkachinstrumentów płatniczych oferują często mało bezpieczneprodukty, by za wszelką cenę powiększać udziałyrynkowe. Zjawisko takie można zauważyć w przypadkuprzeglądarek internetowych, portali społecznościowych isieci telefonii mobilnej. Wiele uwag krytycznych dotyczyniemieckiego systemu szybkich płatności (niem. Sofortüberweisung,ang. Instant Payment). Pośrednik, którymjest strona WWW sprzedawcy, loguje się w imieniuklienta i dokonuje transferu bezpośrednio z rachunkubankowego klienta, pozbawiając bank prowizji z tytułuużywania kart płatniczych. Banki niemieckie zaskarżyłysystem szybkich płatności, podnosząc zarzut stosowanianieuczciwej konkurencji.W 2006 roku wdrożono w Niemczech podobny system(Giropay) 33 , który polegał na tym, że klient chcącydokonać płatności na stronie WWW był kierowany nastronę logowania w swoim banku w celu weryfikacji tożsamości.Wprawdzie banki formalnie nie pozwalają naprzekazywanie poufnych kodów i haseł osobom trzecim,np. stronie WWW taniej linii lotniczej, ale równocześnieudostępniają mechanizm w miarę bezpiecznego dokonywaniatego za pośrednictwem specjalnego oprogramowania(Verified by Visa/MasterCard SecureCode – VbV/MSC).Banki – formalnie niechętne – mimo wszystko instruujątakże kupców, jak optymalnie korzystać z takich małobezpiecznych systemów i zachęcają do tego, oferującniższe opłaty transakcyjne 34 .Dynamicznie rozwijają się usługi płatnicze obsługującee-biznes. Rozwój innowacyjnych usług płatniczychnastępuje przede wszystkim na internetowychplatformach płatniczych. Można też zaobserwować,że niektóre serwisy płatności internetowych uzyskująlicencję na prowadzenie usług bankowych. Być możew nieodległej przyszłości powstaną Google Bank czyAmazon Bank, jednak na razie licencje takie wykorzystywanesą do świadczenia innowacyjnych usług płatniczych.Ponadto duże serwisy internetowe, serwisyaukcyjne itp. otwierają własne plat<strong>formy</strong> płatnicze, cojest determinowane niższymi kosztami transakcyjnymi.Popularność pewnych serwisów może jednak skutkowaćdziałaniami monopolistycznymi w zakresie usługpłatniczych świadczonych w internecie 35 .Można zauważyć dość aktywne wejście banków narynek technologii mobilnych, a operatorów mobilnych– w bankowość. Oba sektory mają bardzo wiele wspól-31Por. G. Padmanabhan, The approach to security standards for innovative payments in India, [w:] Second meeting of the CPSS – WorldBank Forum on retail payments, materiały z konferencji, Miami 2012, http://siteresources.worldbank.org/FINANCIALSECTOR/Resources/282044-1323805522895/1-SecurityStandards-GPadmanabhan.pdf, [21.03.2013].32Por. J. Górka, Synteza badań kosztów gotówki i bezgotówkowych instrumentów płatniczych „Problemy Zarządzania” 2012, t. 10, nr 4,s. 223 i następne.33Por. So funktioniert’s, http://www.giropay.de/index.php?id=giropay_so-funktionierts; Giropay, http://de.wikipedia.org/wiki/Giropay, [05.04.2013].34W ten sposób także firmy nieoferujące możliwości zapłaty w trybie Giropay, np. tanie linie lotnicze, ułatwiają dokonanie płatnościonline, chociaż nadal istnieją zastrzeżenia dotyczące bezpieczeństwa. Por. R. Anderson, Risk and Privacy Implications of ConsumerPayment Innovation in the Connected Age, [w:] Consumer Payment Innovation in the Connected Age, materiały konferencji, Federal ReserveBank of Kansas City, Kansas City 2012, http://www.kc.frb.org/publications/research/pscp/pscp-2012.cfm, [21.03.2013].35Por. A. Borcuch, PayPal, Amazon Payments, Google Checkout, PayMate, ProPay, Skrill – serwisy płatności online w opinii amerykańskichprzedsiębiorców, „e-<strong>mentor</strong>” 2012, nr 3 i cyt. tam literatura: D. Bounie, P. Gazé, How Do Internet Payments Challenge the Retail PaymentIndustry?, [w:] L. Anderloni, D.T. Llewellyn, R.H. Schmidt, (red.), Financial Innovation in Retail and Corporate Banking, Edward Elgar,Cheltenha–Northampton 2009; A. Dolgin, Manifesto of the New Economy. Institutions and Business Models of the Digital Society, Springer,Heidelberg–Dordrecht 2012; T. Jelassi, A. Enders, Strategies for e-Business. Creating Value through Electronic and Mobile Commerce.Concepts and Cases, Prentice Hall, Harlow–Londyn–Nowy Jork 2009, B. King, Bank 2.0. How Customer Behaviour and Technology WillChange the Future of Financial Services, Marshall Cavendish Business, Singapur 2010.98 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Elektroniczne instrumenty płatnicze – tendencje rozwojowenego: zarządzanie wartością klienta, obsługą, dystrybucją,windykacją należności 36 . W obu sektorach chodziw gruncie rzeczy o przepływ informacji o pieniądzu.Jako przykład współpracy można wskazać umowęwłaściciela PTC – Deutsche Telekom z MasterCard,w ramach której PTC włącza się w systemy płatnościzbliżeniowej NFC. Będzie to coraz ważniejszy elementprzychodów partnerów 37 .Bankowość detaliczna rozwija się w kierunku zdalnejobsługi klientów i oferowania im instrumentarium,które pozwala korzystać z usług bankowych całkowiciew oderwaniu od placówki banku, a nawet bez kontaktuze stroną WWW tego banku. Ten trudny obszar m-płatnościwymaga skojarzenia kompetencji regulacyjnychi ekonomicznych – z zakresu prawa bankowego i prawanowych technologii. Specjalizacja doradców prawnychi wdrażanie przez banki produktów wirtualnych tokluczowe wyzwania 38 .Ciekawym rozwiązaniem jest system płatności wprowadzonyprzez serwis Facebook (Facebook Credit), którydotyczy opłat na rzecz różnych firm aktywnych w ekosystemieportalu społecznościowego, np. operatorówgier online, wirtualnych światów. Nowatorski projektjednego z banków z zakresu bankowości internetowejkorzysta z aplikacji Facebooka. Jeżeli za pośrednictwemtego serwisu można dokonać przelewu, pojawia siępytanie, jakie są mechanizmy ochrony użytkownika orazusług bankowych, a także odbiorcy przelewu. Przelewwykonuje się bowiem jednym kliknięciem, nawet bezwiedzy o numerze IBAN odbiorcy, wszystko realizujeautomatycznie specjalne oprogramowanie.Istnieją niskokosztowe firmy zajmujące się przekazamipieniężnymi (Western Union, Hawala, oanda.co).Należą one do systemu SWIFT, ich działalność budzijednak często wątpliwości z perspektywy regulacjizwalczających pranie pieniędzy. Wśród systemów,które budzą wątpliwości z perspektywy regulacji,można wskazać również systemy piramid finansowychpowiązane z cyberprzestępczością (eGold, WebMoney),oferujące <strong>programy</strong> inwestowania o wysokiej stopiezwrotu („High Yield Investment Programs”), zwanetakże schematami Ponziego.Z kolei systemy płatności tworzone w sieciachtelefonii komórkowej są podatne na ataki z zewnątrz– ryzyko zarażenia wirusami lub programami szpiegującymijest tam nadal znaczne. Problemy związane z bezpieczeństwemdotyczą także systemów finansowaniaspołecznościowego, które może polegać na udzielaniupożyczek w sieci bądź na zbieraniu funduszy na podanycel (online social lending systems: zopa.com, prosper.com,lendingclub.com, smaba.de, Tellrock).Podobne uwagi dotyczą emisji podlegających wymianiena gotówkę wirtualnych banknotów i monetwydawanych np. za wygrane w grze (Bitcoin) 39 . Należyteż wspomnieć o systemach Peer2Peer (CashEdge’s PopmoneyNetwork, Fiserv’s ZashPay Network), w którychpłatność odbywa się z rachunku na rachunek – takiejest przynajmniej odczucie klientów, którzy nie musząwidzieć funkcji rachunku będącego w dyspozycji pośrednika.Często jako token wykorzystywane są adresy e-maillub specjalnie utworzone wirtualne konta, jak równieżnumery i karty telefonów komórkowych. Powstają standardyzwiększające bezpieczeństwo płatności mobilnych(UICC – universal integrated circuit card, ITSI – individualterminal subscriber identity),Presja kosztów prowadzi nierzadko do zaniedbańw zakresie ochrony konsumenta, w tym także jego prywatności.Odwrotną proporcję (trade-off) między konkurencyjnościąi innowacyjnością w systemach płatniczycha bezpieczeństwem trudno zniwelować. Monopolei kartele płatnicze mogą wprawdzie skuteczniej przeciwdziałaćoszustwom w krótkim okresie, w długim okresiewywołują jednak ogromne koszty społeczne. Rolą politykipublicznej nie jest natomiast wskazywanie konkretnychproduktów i typowanie zwycięzców, gdyż to powinnopozostać w sferze decyzji rynkowych.Obserwując przykład brytyjskiego systemu FasterPayments, można uznać, iż rolą polityki publicznej w tejdziedzinie jest raczej określanie celów, które systemypłatnicze powinny osiągać czy regulowanie standardówochrony konsumenta (light-touch regulation), a także częstonawet nie tyle regulowanie tych systemów, ile nadzór(oversight) nad ich skuteczną współpracą w interesieklientów. Istotna jest co najmniej dwuelementowa weryfikacjatożsamości klienta, którą próbowano w WielkiejBrytanii narzucić formalnie – w zakresie instytucji FasterPayments. Z zamiaru tego w końcu zrezygnowano, alei tak większość banków stosowała to rozwiązanie nazasadzie dobrych praktyk.Banki są jednak nieco opóźnione w adaptowaniuswojego zaplecza (back-office) do rozwoju cyfrowychpłatności online. Pewna minimalna infrastruktura (izbyrozliczeniowe przetwarzające płatności detaliczne,w Polsce KIR) wymusza wszelako kooperację i notyfikacjęwszystkich podmiotów działających na rynkupłatności (w tym kierunku zmierza obecnie brytyjskaUK Payments Council). W systemie Faster Paymentistnieje coś w rodzaju wzorców umownych (ogólnychwarunków umów), które np. zobowiązują członkasystemu, by – po otrzymaniu płatności – przekazał jąna rachunek konsumenta w ciągu maksymalnie dwóchgodzin. O ile dotychczas systemem Faster Payment inte-36Sektor telekomunikacyjny jest w specyficzny sposób narażony na zmiany w moralności płatniczej klientów. Ze względu na stosunkowoniewielką przeciętną wysokość zaległych zobowiązań, <strong>metody</strong> windykacji firm z sektora telekomunikacyjnego są częstoobarczone bardzo wysokim kosztem jednostkowym. W przypadku niemożności odzyskania płatności firmy telekomunikacyjnesą w stanie odzyskać część środków dzięki przekazaniu należności do profesjonalnej windykacji.37W celu budowy infrastruktury dostępowej lub wprowadzania telewizji mobilnej możliwa jest współpraca między konkurentami,np. spółka NetWorks, utworzona przez PTC i Orange.38Por. A. Bogoryja-Zakrzewski, Wygrają specjaliści, „Miesięcznik Finansowy Bank” 2012, nr 7–8.39Por. G. Sobiecki, Czy bitcoiny mają wartość?, http://www.valuecomesfirst.pl/author/grzegorz-sobiecki/, [21.03.2013]; J. MarczukWolny pieniądz internetowy (technologie), „Bloomberg Businessweek Polska” 2013, nr 6.czerwiec 2013 99


e-biznesresował się głównie organ ochrony konkurencji (Officeof Fair Trading) w aspekcie równych warunków dostępudo szybkiego rozliczenia i rozrachunku, o tyle obecniezagadnienia te przechodzą pod nadzór Banku Angliii organu nadzoru nad rynkiem finansowym (FinancialServices Authority).Godna uwagi jest ostatnia reforma regulacji systemówpłatniczych w Wielkiej Brytanii. Inspiracją dlatej koncepcji był nadzór w sektorach użytecznościpublicznej (public utilities). Takie ujęcie rodzi dalekoidące skutki dla instytucji nadzoru. Nadzór poleganie tylko na zbieraniu informacji z rynku, ale także namożliwości ingerencji władczej regulatora, jak równieżurzędu antymonopolowego. Dotychczasowy organ ThePayments Council został oceniony jako zdominowanyprzez interesy wielkich banków, a nawet jako torpedującyzalecenia podejmowane przez rząd – TreasurySelect Committee (np. w sprawie likwidacji czekówdo 2018 roku) 40 .Dlatego wysunięto propozycję powołania nowegoorganu, który miałby ustalać linię polityki w zakresie systemówpłatniczych: the Payments Strategy Board (PSB).Ostatecznie zwyciężyła propozycja, by utworzyć nowyorgan o charakterze regulatora detalicznych systemówpłatniczych – zbliżonego do instytucji regulatorówaktywnych w sferze infrastruktury, mających w poluwidzenia problemy konkurencji oraz wyposażonychw kompetencje władcze (competition-focused, utility-styleregulator for retail payment systems). Kompetencje teobejmowałyby możliwość narzucenia warunków korzystaniaz systemów płatniczych, a także przejrzystościnorm i równego dostępu dla wszystkich interesariuszy.Byłyby to również uprawnienia dotyczące ochronyinteresów konsumenta i kształtowania struktury własnościowejdetalicznych systemów płatniczych.Do jednolitej regulacji w UE dochodzi się stopniowodzięki implementacji dyrektywy o usługach płatniczychw krajach członkowskich UE, chociaż nadzór nadal jestpodzielony między banki centralne, organy nadzorunad rynkiem finansowym oraz – w niektórych krajach– specjalne organy ds. systemów płatniczych. Dyrektywao usługach płatniczych – jako dyrektywa wysokiej harmonizacji– narzuca wszelako jednolite definicje instytucjipłatniczych i usług płatniczych oraz standardy ochronykonsumenta, dzięki czemu ożywia skuteczną i uczciwąkonkurencję na tym trudnym rynku i integruje podejściedo różnych rodzajów ryzyka, niezależnie od tego, ktoinicjuje, przetwarza i dostarcza usługę 41 .40Por. Opening up UK payments, HM Treasury, Londyn 2013,http://www.finextra.com/finextradownloads/newsdocs/consult_opening_up_uk_payments.pdf, [20.03.2013].41Por. S. Rosati, S.E. Weiner, Non-Banks and Risks in RetailPayments, [w:] European Central Bank and Bank of EnglandConference on Payment and Monetary and Financial Stability,materiały konferencyjne, Frankfurt nad Menem, 2007;The FSA’s role under the Payment Services Regulations 2009.Our approach, Financial Services Authority, Londyn 2010;M. Grabowski, Ustawa o usługach płatniczych. Komentarz, C.H.Beck, Warszawa 2012.WnioskiNa rynku usług płatniczych pojawia się znacznaliczba innowacji. Ale na razie tylko kilka z nich wywieraznaczący wpływ na ten rynek. Istnieje zwiększonapresja na przyspieszenie przetwarzania płatności – poprzezszybsze procesowanie i rozliczanie lub poprzezszybsze zapoczątkowanie płatności. Integracja rynkufinansowego i projekt SEPA stanowią siłę napędowąinnowacji w wielu krajach. Sprzyjają tej tendencji bankicentralne, które są zainteresowane promocją obrotubezgotówkowego, a także biznes, który dostrzeganowe możliwości zdobywania udziałów rynkowychi kolejnych ogniw w łańcuchu wartości. Ze względu naoligopolistyczny charakter rynku płatności regulatorzyczęsto łagodzą wymogi dostępu do tego rynku, chcącpobudzić skuteczną konkurencję. Czynniki rozwojurynku to wspieranie współpracy i standaryzacji orazbezpieczna infrastruktura, która gwarantuje pewność,ciągłość i niezawodność usług płatniczych. Szczególneznaczenie ma racjonalne podejście organów antymonopolowych,które w ramach działań antykartelowych niepowinny kwestionować tych form kooperacji, które sąniezbędne dla funkcjonowania rynku usług płatniczych.W świetle koncepcji korzyści skali i zakresu, efektówsieciowych oraz dwu- i wielostronnych rynków – możnaokreślić szereg czynników egzogenicznych oraz endogenicznych,które mogą stymulować lub blokować rozwójinnowacji w zakresie płatności detalicznych. Zmianyw płatnościach detalicznych mogą być wywołane przeztakie czynniki, jak pojawienie się nowych technologii,rozszerzenie zakresu i form płatności oraz wykonywanieich nie przez banki, lecz przez firmy pozabankowe,a także przez zmiany regulacyjne.PolecamyMaciej DutkoE-biznes. Poradnikpraktyka, wyd. IIHelion, Gliwice 2013Pierwsze wydanie niniejszejpublikacji ukazało się w 2010 r.i cieszyło bardzo dużą popularnością.Czytelnicy pozastosowaniu prezentowanychnarzędzi mogli pochwalić sięwzrostem sprzedaży na poziomieod kilkudziesięciu dokilku tysięcy procent. Potrzebaprzedstawienia uaktualnionychi rozszerzonych zagadnień zaowocowaładrugim wydaniemksiążki. Poszczególne rozdziały dotyczą komunikacjibiznesowej, tworzenia ofert, obsługi klienta czy też budowaniaprzewagi konkurencyjnej, a więc tematów bliskichpraktykom. Książka zawiera także informacje na tematpraw autorskich, teorii e-marketingu oraz telepracy.Publikację można nabyć w księgarni internetowej wydawnictwa:http://helion.pl/ksiazki/.100 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


Młodzi Innowacyjni– relacja ze spotkaniaMonika Głąb, Magdalena Kołacz17 kwietnia br. w Centrum Nauki Kopernik w Warszawieodbyło się III Forum Młodych Przedsiębiorców.Zorganizowane zostało z inicjatywy Krajowej Izbygospodarczej oraz Instytutu Badań nad Demokracjąi Przedsiębiorstwem Prywatnym. W ramach całodziennejkonferencji odbyły się cztery panele tematyczne z udziałemprzedstawicieli biznesu, warsztaty dotyczące modelibiznesowych, spotkanie z Wallym Olinsem – światowejsławy specjalistą z zakresu budowania marek oraz polskapremiera filmu Design & Thinking.Ideą organizowanych od trzech lat Forów jestprowokowanie dyskusji wokół problemów i wyzwań,przed jakimi stoją młodzi, którzy chcą odnieść sukcesw biznesie, wdrażając innowacyjne pomysły i działania.Tegoroczna edycja skoncentrowana była główniena przedsiębiorczości internetowej. Atrakcyjny tematprzewodni – „Młodzi 2.0” – przyciągnął do CentrumNauki Kopernik ponad 250 osób, a dodatkowo spotkanieoglądało online 10 tys. internautów.W swoim wystąpieniu otwierającym Forum MichałBoni, Minister Administracji i Cyfryzacji, zwrócił m.in.uwagę na to, iż cyfryzacja ma wpływ na model pracy, którystaje się coraz bardziej kooperacyjny. Bożena Lublińska-Kasprzak,prezes PARP, wymieniła obszary, w którychAgencja już wspiera młodych przedsiębiorców, a takżeprzedstawiła skierowane specjalnie do nich <strong>programy</strong>.Jak mówiła, człowiek jest młody, dopóki jest innowacyjny.Natomiast Grzegorz Hajdarowicz, będący jednym z gościotwierających Forum, zdefiniował innowacyjność jako„walkę z przeciwnościami”.Przedpołudnie wypełniły spotkania z tymi, którym siępowiodło. W ramach panelu Success stories publicznośćmogła poznać m.in. twórców i menedżerów takich firmjak Lido-Lang (jednej z największych firm tłumaczeniowychw Europie Środkowo-Wschodniej), ColumbTechnologies SA (firmy specjalizującej się w controllingu,hurtowniach danych i rozwiązaniach Business Intelligence),Filmweb.pl (najczęściej odwiedzanego polskiegoserwisu filmowego), Gemius SA (lidera w badaniachinternetu), Ganymede (producenta gier, już dziś generującego75 proc. przychodów poza granicami kraju),Północ Nieruchomości (jednej z największych polskichfirm działających na rynku nieruchomości, notowanejna GPW), Q-Workshop (poznańskiego producenta koścido gier, eksportującego już 95 proc. swej rocznej produkcji)oraz F5 Trend Book (magazynu o najnowszychtrendach na rynku i w kulturze). Goście podzielili sięswoimi doświadczeniami z rozwoju biznesu, a takżeodpowiadali na pytania internautów, m.in. o czynnikisukcesu, rolę internetu w rozwoju firmy dawniej i dziś,pomysły na bezkosztowy marketing czy o bariery rozwojumłodych firm.Biznes to nie tylko pasmo sukcesów, biznes to także pasmoporażek – podkreślał Piotr Sumara z Północ Nieruchomości.Odpowiadając na pytanie o bariery rozwojowe,goście wskazali m.in. brak umiejętności delegowania zadańprzez założycieli (syndrom „nikt nie zrobi tego lepiejniż ja”), nieumiejętność odpoczywania i regeneracji sił,niechęć do zatrudniania ludzi lepszych od siebie czy brakumiejętności radzenia sobie z niepowodzeniami. Wśródczynników sukcesu wskazali m.in. pasję, determinacjęw dążeniu do celu i ciężką pracę.Panel poprowadzili m.in. autorzy książki E-wangeliści.Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu – którzyw tej publikacji zebrali piętnaście wywiadów ze świadkamirozwoju nowych mediów w Polsce.W sesji II Agnieszka Skala (SPIN Szkoła PrzedsiębiorczościInnovation Nest) i Katarzyna Królak-Wyszyńska(Innovatika – Thinkdom of Business Innovators) poprowadziływarsztat dotyczący modeli biznesowych,podczas którego uczestnicy mogli sprawdzić swojezdolności przywódcze, a także przetestować narzędziedo projektowania modelu biznesowego firmy pod kątemdostarczenia maksymalnej wartości klientom (tzw.kanwę modelu biznesowego Osterwaldera).W panelu III – Małym druczkiem, czyli na co uważać– prelegenci podkreślali, że nie wolno zapominać, iżprawo obowiązuje również w internecie. Dlatego wartozadbać o zabezpieczenie praw autorskich, zarówno własnych– podpisując z podwykonawcami stosowne umowyokreślające ich wynagrodzenie – jak i użytkowników,którzy wprowadzają do serwisu własną treść. Prelegenciprzestrzegali młodych przedsiębiorców, że regulaminustrony internetowej nie wolno kopiować – musi on byćdostosowany do profilu działalności danej firmy. Tłumaczyli,że prawa klientów różnią się – w zależności odtego, czy są oni konsumentami, czy przedsiębiorcami.Doradzali również, jaką formę działalności wybrać.Gość specjalny, Wally Olins, specjalista w zakresie budowaniamarek i uznany w świecie wykładowca, w swoimwystąpieniu podkreślał, że w budowaniu firmy kluczowymczynnikiem sukcesu jest bycie autentycznym i podtrzymywanie„twórczego napięcia” (creative tension).W ramach Forum ogłoszono też wyniki konkursuna najlepszy start-up. Zwycięzcą została firma BRDG.PL, której pomysł polega na wytwarzaniu za pomocątechnologii druku 3D zaprojektowanych przez klientów,indywidualnych mebli.Dodatkowe informacje nt. Forum można znaleźć nastronie: http://minnowacyjni.pl.czerwiec 2013 101


e-biznesPolecamyJan Kasprzycki-Rosikoń, Jacek Piątkowski (red.), Crowdsourcing. Jakangażować konsumentów w świat marek, Onepress, Gliwice 2013Crowdsourcing to nowe zjawisko marketingowe polegające na wykorzystaniu wiedzy tłumu(zazwyczaj konsumentów) w celu udoskonalania istniejących produktów bądź kreowanianowych. W krótkim czasie doprowadziło do rewolucji w marketingu – zmiany tradycyjnegopodejścia, w którym to firma jest twórcą, a klient odbiorcą, na współpracę, pozwalającą lepiejdostosowywać produkty do potrzeb konsumentów. Książka prezentuje to zjawisko, omawiającwiele jego aspektów (m.in. mierzenie skuteczności, zarządzanie społecznością, zagadnieniaprawne), a także prezentując perspektywy dalszego rozwoju.Publikację można nabyć w księgarni internetowej wydawnictwa: http://onepress.pl/ksiazki/.Stanisław Wydymus, Agnieszka Głodowska (red.), Handel międzynarodowyw dobie gospodarki opartej na wiedzy, Difin, Warszawa 2013Książka prezentuje praktyczne i teoretyczne aspekty międzynarodowej wymiany handlowejz uwzględnieniem zmienionego otoczenia – przejścia od gospodarki industrialnej i postindustrialnejdo gospodarki, w której dominującą rolę odgrywa wiedza. W kolejnych rozdziałach omawianesą m.in. takie zagadnienia, jak: handel towarami zaawansowanymi technologicznie, handel usługamiopartymi na wiedzy, powiązanie inwestycji zagranicznych z transferem wiedzy czy pozycjakonkurencyjna Polski w handlu wyrobami wysokiej techniki.Książka adresowana jest do pracowników naukowych, studentów kierunków ekonomicznychi praktyków gospodarczych.Publikację można nabyć w księgarni internetowej wydawnictwa: http://www.ksiegarnia.difin.pl/.Raport Czarna lista barier dla rozwojuprzedsiębiorczości, Konfederacja Lewiatan, Warszawa 2013Konfederacja Lewiatan opublikowała raport zawierający listę barier dla rozwojuprzedsiębiorczości w Polsce. Przy każdej zauważonej barierze znajduje sięjej opis, podana jest przyczyna prawna lub faktyczna (np. numer aktu prawnego),a także rekomendowany sposób rozwiązania sytuacji. Bariery podzielonona sześć kategorii: ogólnogospodarcze utrudniające prowadzenie działalnościgospodarczej, wynikające ze stosunków pracy, podatkowe, dotyczącewykorzystywania funduszy strukturalnych, z zakresu ochrony środowiskaoraz branżowe (tu wydzielono branżę telekomunikacyjną i medialną, bankii instytucje finansowe, prawo pocztowe, prawo o ruchu drogowym, prawofarmaceutyczne). Publikacja dostępna w wersji elektronicznej na stronie:http://konfederacjalewiatan.pl/opinie/aktualnosci/2013/1/_files/clb_2013_zmiany_druk_2.pdf.Entrepreneuria Start-up Academy10 lipca – 4 września 2013 r.WarszawaFundacja MOST organizuje wakacyjny ośmiotygodniowy programadresowany do osób, które chciałyby prowadzić własnybiznes w branży IT (studentów i naukowców). W ramachwarsztatów odbędą się spotkania z <strong>mentor</strong>ami, wspólneprace nad aplikacjami i usługami, eksperymenty i inspirującedyskusje. Akademia zakończy się prezentacją stworzonychprototypów i biznesplanów przed potencjalnymi inwestoramipodczas Demo Day.Akademia to element projektu Entrepreneuria (AkceleratorPrzedsiębiorczości), który współfinansowany jest przez NCBiRw ramach programu „Kreator Innowacyjności – Wsparcie innowacyjnejPrzedsiębiorczości Akademickiej”.Więcej informacji można znaleźć na stronie:http://www.entrepreneuria.eu.102 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


The Revised Bloom’s Taxonomy:Implications for StructuringGroups in Online ClassesDavid O’Gorman„Bloom’s Taxonomy of Educational” Objectives has beena mainstay of educational theory for over fifty years. In2001 the original taxonomy was revised. This article usesBloom’s revised framework to design small groups in onlineclasses. The author draws on his extensive experience in usingsmall groups in face-to-face classes as well as fifteen years ofexperience with small groups in a variety of undergraduateand graduate online classes. He particularly addresses theneed to design small groups that focus on Bloom’s higherorder category of „Create”. Suggestions for future researchare also included.IntroductionBenjamin Bloom was an American educational psychologistfrom the University of Chicago. In 1948, hechaired a group of colleagues from the American PsychologicalAssociation who were seeking a way to improveassessment techniques in education. The groupcompleted their work in 1956 with the publication ofTaxonomy of Educational Objectives: The Classification ofEducational Goals. Handbook I: Cognitive Domain 1 . SinceBloom was the editor of the book, it became known ineducational circles as Bloom’s Taxonomy.Since its publication in 1956, Bloom’s Taxonomy hasbecome a mainstay of the educational community notonly in the United States but across the world. It hasbeen translated into 22 languages 2 .The original taxonomy of Bloom’s cognitive domainhad six categories. It assumed that learning is linearand hierarchical, and that completion of higher-levelcategories were dependent on mastery of lower-levelcategories.Lower-level categories:1. Knowledge: Exhibit memory of previously learnedmaterials by recalling facts, terms, basicconcepts and answers.2. Comprehension: Demonstrate understandingof facts and ideas by organizing, comparing,translating, interpreting, giving descriptions, andstating the main ideas.3. Application: Using new knowledge. Solve problemsin new situations by applying acquired knowledge,facts, techniques and rules in a differentway.Upper-level categories:4. Analysis: Examine and break information intoparts by identifying motives or causes. Makeinferences and find evidence to support generalizations.5. Synthesis: Compile information together ina different way by combining elements in a newpattern or proposing alternative solutions.6. Evaluation: Present and defend options bymaking judgments about information, validityof ideas or quality of work based on a set ofcriteria.Criticisms of the Original TaxonomyOn one hand, it is difficult to criticize Bloom andhis colleagues for their effort to build the first comprehensivehierarchical framework for conceptualizingeducational goals. From that perspective, they did anexcellent job, as evidenced by the popularity of Bloom’sTaxonomy across the world.Bloom’s lower-level categories have been used extensivelyby US states to design student achievementand competency assessments. Bloom’s work alsohelped catalyze the assessment movement in highereducation 3 . Those lower-level categories were alsoreflected in the instructional objectives movement ofthe 1970’s and 1980’s that grew out of Robert Mager’sbook Preparing Instructional Objectives 4 .Much of the criticism of the original taxonomy wasfocused on problems with the higher level categories.There were concerns that Bloom’s Taxonomy, whilesomewhat questionable for the lower order skills,was highly questionable for the higher level skills. As1B.S. Bloom, M.D. Engelhart, E.J. Furst, W.H. Hill, D.R. Krathwohl, Taxonomy of Educational Objectives: The Classification of EducationalGoals. Handbook I: Cognitive Domain, Longman, New York 1956.2D.R. Krathwohl, A Revision of Bloom’s Taxonomy: An Overview, ,,Theory Into Practice” 2002, Vol. 41, No. 4, p. 212–218.3J. Heywood, Assessment in Higher Education, Jessica Kingsley Publishers, Philadelphia PA 2000.4R.F. Mager, Preparing Instructional Objectives, Fearon Publishers, Belmont CA 1962.czerwiec 2013 103


e-edukacja na świecieMarzano and Kendall have observed, „The hierarchicalstructure of Bloom’s Taxonomy simply did not holdtogether well from logical or empirical perspectives” 5 .For example, it was particularly difficult for critics toenvision that those three higher level categories ofAnalysis, Synthesis and Evaluation were in the properorder.The Revised TaxonomyOne of the authors of the original Bloom’s Taxonomy,David R. Krathwohl, was an editor of the revised taxonomythat was published as A Taxonomy for Learning,Teaching and Assessing: A Revision of Bloom’s Taxonomy ofEducational Objectives. The same number of categoriesthat were in the original was retained (six), but threewere renamed and the problematic order of the twohighest categories was reversed. The categories in theRevised Bloom’s Taxonomy are shown below 6 .Lower-level categories:1. Remember: Retrieving relevant knowledge fromlong-term memory.2. Understand: Determining the meaning of instructionalmessages, including oral, written andgraphic communications.3. Apply: Carrying out or using a procedure ina given situation.Upper-level categories:4. Analyze: Breaking material into its constituentparts and detecting how the parts relate to oneanother and to an overall structure or purpose.5. Evaluate: Making judgments based on criteriaand standards.6. Create: Putting elements together to forma novel, coherent whole or make an originalproduct.It is the highest level, „Create”, that is of primaryinterest when designing groups in online classes.Importance of the „Create” categoryThe Revised Bloom’s Taxonomy, with its emphasis on„Create”, coincides with recent findings in the field ofneuroscience. Previously, it was thought that the humanbrain stopped growing at a relatively young age.„But research is beginning to show that this view ofthe brain is too pessimistic: the adult brain is flexible,it can grow new cells and make new connections, atleast in some regions, such as the hippocampus. ... Thebrain’s plasticity – its capacity to adapt continually tochanging circumstances – depends critically on howmuch it is used” 7 .The implications of such research for education havebeen neglected, according to Blakemore and Frith:“There is a vast amount of brain research of directrelevance to education practice and policy. And yetneuroscience has had little impact on education. Thismight in part be due to a lack of interaction betweeneducators and brain scientists. This in turn might bebecause of difficulties of translating the neuroscienceknowledge of how learning takes place in the braininto information of value to teachers” 8 .Although there is no neuroscience studies (asyet) specifically focused on brain growth and onlineclasses, there is substantial evidence that mind-stretchingactivities are a causal factor in brain growth 9 .This present article argues that properly constructedgroup activities can logically be assumed to causebrain growth especially if they focus on creatinga novel product as the „Create” category entails.In that regard, this article is in agreement with VanTassell who said, „A primary purpose of education isto stimulate more pathways in the brain so that moreneurons are used and pathways are able to handleadditional traffic” 10 .This paper argues that the way to achieve thatstimulation is through what management guru HaroldLeavitt calls „hot groups”. „A hot group is just whatthe name implies: a lively, high-achieving, dedicatedgroup, usually small, whose members are turned onto an exciting and challenging task. … Although hotgroups are almost never consciously planned, they canturn up in just about any setting: social, organizations,academic, or political. When the conditions are right,hot groups happen, inspired by the dedication of theirmembers to solve an impossible problem or beat anunbeatable foe” 11 .It is important that students have a hot group experienceas part of their education (whether you callthem „hot groups” as this article does is immaterial). Inaddition to forming new neural pathways in individualminds, „hot groups” are important for organizationalsurvival. As Leavitt says: „Twenty-first century organizationswill require the capacity to keep up withan intense pace of change as well as the capacity toreshape themselves continually. No longer can we buildour organizational houses on the obsolete assumptionthat they will last for 100 years” 12 . This brings us to thequestion of how to construct online group projects toenhance educational processes.5R.J. Marzano, J.S. Kendall (ed.), The New Taxonomy of Educational Objective, Corwin, Newbury Park CA 2006, p. 9.6W. Anderson et al., A Taxonomy for Learning, Teaching and Assessing: A Revision of Bloom’s Taxonomy of Educational Objectives, Longman,New York, 2001, p. 67–68.7S. Blakemore, U. Frith, The Learning Brain: Lessons for Education: A Precis, „Developmental Science” 2005, Vol. 8, No. 6, p. 459.8Ibidem, p. 460.9Ibidem, p. 459; J. Driemeyer, J. Boyke, C. Gaser, C. Bochel, A. May, Changes in Gray Matter Induced by Learning-Revisited, ,,PLoSONE” 2008, Vol. 3 No. 7, p. 1.10G. Van Tassell, Neural Pathway Development, http://www.brains.org/path.htm.11H.J. Leavitt, J. Lipman-Blumen, Hot Groups, „Harvard Business Review” 1995, July-August, p. 109.12Ibidem, p. 116.104 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


The Revised Bloom’s Taxonomy: Implications...Guidelines for setting up the „Create”Online Groups„Create” is the highest category of the Revised Bloom’sTaxonomy. Not all online classes need to incorporatethe „Create” category. Most first and second year undergraduateclasses, for example, will utilize Bloom’slower-level categories rather than the upper levels. Onthe other hand, third and forth year undergraduateclasses, as well as graduate classes, should be utilizingBloom’s upper-level categories, including the highestlevel of „Create.” Again, the definition of „Create” is„Putting elements together to form a novel, coherentwhole or make an original product” 13 .To implement the „Create” category, there are twointerrelated goals that online groups should meet: (1)development of new neural pathways, and (2) teachingthe content of the course via „hot groups” as describedabove. Both goals are important. The question is howto set up groups in online classes to accomplish thedual goals of developing neural pathways and teachingcontent via „hot groups”.Development of neural pathways comes from havingeach student actively engaged in the „Create” categoryof the revised taxonomy. It is safe to say that if studentsare not participating in a project which has asits main purpose the creation of new neural pathways,that no such pathways will be created in their brains.Therefore, the prerequisite for generating those newneural pathways is securing the active participation ofall students in the „hot groups”.This is easier said than done because some studentsdo not actively participate in groups. The reasons fornon-participation are varied. Some students are naturallyshy. Others are afraid that other members of their groupwill not like their ideas. Other students are content to sitback and let others do the heavy lifting. Some studentsmay not care if they get a poor grade. Other studentshave good intentions, but get busy with other classes,jobs, sports, or other activities that university studentsmay find more enjoyable than class work. Regardlessof the reason, it is the instructor’s responsibility to doeverything possible to get them engaged.Here are some guidelines for setting up a „hotgroup” for a capstone project that the author has developedthrough fifteen years of teaching graduate andadvanced undergraduate online classes.1. Use small groups of five to seven students.2. Tell students in advance they will have ten daysfor each group project. For the first seven days,students prepare a draft, after which the instructorprovides detailed feedback. On days eight, nineand ten, the group prepares the final version. Alsotell students that the instructor might modifygroup membership during the ten day period.3. Since the object is to maximize the participationof each student, the groups are set up based onhomogenous levels of participation. In otherwords, students who have demonstrated they arehighly participative in previous exercises wouldbe placed in the same group, those that are lowon a participation scale would be in their group,etc. The rationale for grouping together thosestudents in low participation is that they are„forced” to actively participate because there areno high participation students to rescue them.4. Prior to setting up the „hot group” design projectat the end of the semester, conduct severaldiscussions forums or group activities to classifyeach student as having a high, average or lowlevel of participation.5. Prepare the directions for the (nearly) impossible„hot group” task. Tell students that theywill receive feedback on their draft at end ofday seven. The feedback is important. Since itsuch a novel, difficult task, it is unlikely that thegroup’s initial draft will be acceptable. The goalof the feedback is to hold the students’ feet tothe fire and make sure they are actively engagingin a mind stretching design.6. Monitor group progress during the first fourdays of the seven days allotted for preparing thedraft. If any student is not actively participatingat the end of day four, move that student out oftheir original group into a new group set up forthose students were not participating. Then sendemails and make phone calls to those non-participatingstudents to let them know they mustparticipate in their new group.ExampleEdward K. is teaching an online class of thirty juniorand senior level undergraduate students. Edward usesa „capstone” project to (a) build neural pathways, and(b) to have students design a „product” that requires theuse of the concepts taught earlier in the class. Edwardknows that toward the end of the semester he will needto set up „hot groups” for the capstone project that willengage all students in the design activity. Prior settingup the capstone project, Edward knows it is importantto execute several warm-up activities to get studentsused to working in a group and to classify each studentas having a high, average or low participation level.Step 1: In looking over the class list at the start ofthe term, Edward realizes he does not know any of thestudents on the class list. So he designed a discussionforum in the first week to get a preliminary assessmentof each student’s level of participation. He tabulatedthe number of posts, and post length, to identify thosewho were high, medium and low on participation.Step 2: Warm-up Group Project #1. Using the participationlevels identified in Step 1, Edward set up fivegroups of six students in a warm-up group project. Heopened the group project on a Sunday and had the draftdue the following Saturday. On Sunday morning he pro-13W. Anderson et al., op.cit., p. 68.czerwiec 2013 105


e-edukacja na świecievided feedback to each group, and had the final versiondue the following Wednesday. Because it was early in thesemester, he did not move students out of their group iftheir performance was poor, but used email and phonecalls to clarify his expectations for their performance ingroup projects. He updated his initial estimate of theparticipation level of each student.Step 3: Warm-up Group Project #2. Using his updatedestimate of the participation level of each student,Edward set up five groups of six students with theobjective of having groups with homogenous levels ofparticipation. He paid particular attention to studentswith low participation factors on previous exercisesand sent them an email or phoned them to makesure they understood his expectations for their activeparticipation in Group Project #2. (This is importantto communicate those expectations because some studentsmay have had prior experience in online classesthat did not require a high level of participation.) At theconclusion of Project #2, he updated his initial estimateof the participation level of each student.Step 4: The capstone design project. Using his updatedestimate of the participation level of each student,Edward set up five „hot groups” of six students. He thenconstructed the directions for the (nearly) impossibledesign exercise for the groups. Once again, he openedthe group project on a Sunday and had the draft duethe following Saturday. For this project he issued anew instruction: Any student not participating in thediscussion by midnight Wednesday would be movedout of their group.On Wednesday night, four students were not participatingat an acceptable level. Edward moved thosefour students to a new group he set up specifically forthose with low levels of participation. He remindedthose students that they were in day five of the ten dayproject, with the same instructions, and same high expectations,for the design assignment. That new groupwas monitored closely, and Edward provided individualnudging with emails and phone calls to make sure thatall four students in the group were aware that theyneed to actively participate rather than letting othersdo the work. The group was not told they were in thedog house, but rather were told that they were in a newgroup, equal to the others, and one that would give allof them an excellent opportunity to actively participatein the project.On Saturday night when the group drafts were posted,Edward provided specific feedback to all groups.Feedback was tailored to their unique designs, andencouraged additional mind stretching activities, plusreferring them to material covered earlier in the class.Step 5: Grading. At the conclusion of the project, theprojects were graded. All students had satisfactory levelsof participation, with over half of the class exceedingexpectations. All groups completed the task. Two of thesix groups did exceptionally well and received an „A”.Two groups received an „A-”, including the group thatwas formed on Wednesday. Two groups received a „B+.”In general, Edward was pleased with the outcome ofthe project, although he was somewhat disappointedthat two groups did not produce better products. He isreviewing the directions for the project with the goal ofimproving them for the next time the class is offered.ConclusionThe Revised Bloom’s Taxonomy now has the highestcategory – that of „Create,” which is putting elementsof the content of the class together to make an originaldesign or product. The „Create” category fits withrecent findings from the field of neuroscience whichpoint to the fact that intense experiences can developnew neural pathways (rather than running more trafficthrough existing pathways). Although neuroscience hasnot developed to the point where we can „see” thegrowth of neural pathways caused by novel creativeexercises, this paper argues that upper levels of undergraduateeducation, and graduate programs, shouldhave at least some classes that have a primary focusthe expansion of neural pathways in students’ brains. Inlieu of being able to directly measure the effect of smallgroups involved in a highly creative process, existingresearch suggests that a novel, mind-expanding creativeexercise using „hot groups” quite likely would createnew neural pathways in students’ brains.The author described his approach to that objectivevia the use of carefully structured small groups. If thegoal is to maximize the creation of new neural pathwaysin as many students as possible, then the set-up ofgroups is critical because it requires that they maximizethe participation of even the most shy or otherwisereluctant student.The author described his approach to constructingsmall groups of five to seven students according to howactively they participated in the warm-up activities. Thegoal is to have high levels of participation from all studentsin order to stimulate neural growth in students’brains. By monitoring the participation of individualthroughout the semester and making adjustments tothe groupings, the „hot group” projects toward the endof the semester had a high level of participation evenfrom those who initially could have been described as„slackers”.Future research efforts should focus on how emergingneuroscience techniques could be used to better understandhow the grouping of students in online classes canenhance the development of new neural pathways.References are available in the online version.Dr. David O’Gorman is Professor Emeritus of Business Administration at the University of Illinois at Springfield. He hastaught online graduate and undergraduate classes in strategic decision making, marketing, and organization theory. Priorto entering academia, he worked in marketing research for two Fortune 100 corporations106 e-<strong>mentor</strong> nr 3 (50)


WWW.E-MENTOR.EDU.PLINFORMACJE DLA AUTORÓW„E-<strong>mentor</strong>” jest czasopismem punktowanym. Zgodnie z wykazem ogłoszonym przezMinisterstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w 2012 r. za publikację artykułu naukowegow naszym dwumiesięczniku można uzyskać 8 punktów.DWUMIESIĘCZNIK „E-MENTOR” - WWW.E-MENTOR.EDU.PLWydawcy: Szkoła Główna Handlowa w Warszawie oraz Fundacja Promocji i Akredytacji Kierunków EkonomicznychAdres Redakcji: al. Niepodległości 162 lokal 150, 02-554 Warszawa, tel./fax (22) 646 61 42Adres e-mail: redakcja@e-<strong>mentor</strong>.edu.plCzasopismo wydawane jest od 2003 roku. Wersja drukowana „e-<strong>mentor</strong>a”, o nakładzie 1200 egz., dystrybuowana jest w ponad285 ośrodkach akademickich i instytucjach zajmujących się edukacją, jak również wśród przedstawicieli środowiska biznesu.Natomiast dla wersji internetowej odnotowujemy do 130 tysięcy odwiedzin miesięcznie.Wszystkie opublikowane artykuły są recenzowane przez specjalistów z danych dziedzin.TEMATYKA CZASOPISMA„E-<strong>mentor</strong>” jest pismem skoncentrowanym na zagadnieniach związanych z e-learningiem, e-biznesem, zarządzaniem wiedząi kształceniem ustawicznym oraz – w szerszym zakresie – zajmującym się metodami, formami i programami kształcenia.Szczególną rolę pełni ostatni dział, który porusza zagadnienia związane z tworzeniem społeczeństwa informacyjnego, organizacjąprocesów edukacyjnych oraz najnowszymi trendami z dziedziny zarządzania i ekonomii.PROFIL PRZYJMOWANYCH OPRACOWAŃRedakcja przyjmuje artykuły o charakterze naukowym i popularnonaukowym, komunikaty z badań, studia przypadków,recenzje publikacji oraz relacje z konferencji i seminariów. Opracowania powinny zawierać materiał oryginalny, wcześniejniepublikowany, pisany stylem naukowym.WSKAZÓWKI DLA AUTORÓWAutorów nadsyłanych tekstów obowiązują normy redakcyjne, które dotyczą: wielkości materiału, stosowanego języka,formatu treści, przypisów, bibliografii i prezentacji źródeł. Ponadto do opracowania należy dołączyć dwujęzyczne streszczenie(w j. polskim i j. angielskim) oraz notę biograficzną autora wraz z jego fotografią. Przesyłane zdjęcia (także te związane z treściąartykułu) oraz ilustracje muszą spełniać kryteria zdefiniowane dla plików graficznych.Szczegółowe wskazówki opublikowane są na stronie:http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/dla_autora.phpMateriały zamieszczone w dwumiesięczniku „e-<strong>mentor</strong>” chronione są prawem autorskim. Przedruktekstu bądź jego fragmentu może nastąpić jedynie za zgodą Redakcji. Redakcja zastrzegasobie prawo dokonywania skrótów i zmian w materiałach niezamówionych.


Zapraszamy na jubileuszową – X konferencjęRozwój e-edukacjiw ekonomicznym szkolnictwie wyższym21 listopada 2013 r.Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniue-edukacja.net to:• dziesięć lat dzielenia się dobrymi praktykamii doświadczeniami• setki wystąpień poświęconych <strong>metody</strong>ce,technologii i organizacji nowoczesnej edukacji• prezentacje najnowszych trendów w rozwojuspołeczeństwa wiedzy• forum dyskusji i integracji środowiska• powszechny i otwarty dostęp do zasobów– publikacji oraz nagrań konferencyjnychX edycja konferencji to zarazem nowaformuła – nowa organizacja sesji,wystąpień, dyskusji i publikacji!Zarezerwuj koniecznie termin.Do zobaczenia w Poznaniu.Zapraszamy na stronę: www.e-edukacja.netDostępne są wersje elektroniczne publikacji z poprzednich edycjikonferencji, treści wszystkich referatów oraz filmy z wystąpień.Organizatorzy:www.e-edukacja.net

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!