31.07.2015 Views

metody, formy i programy kształcenia - E-mentor

metody, formy i programy kształcenia - E-mentor

metody, formy i programy kształcenia - E-mentor

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

SPIS TREŚCI


od redakcjiSzanowni Czytelnicy „e-<strong>mentor</strong>a”,Serdecznie zapraszam do lektury kwietniowego wydania pisma. Numer otwiera wywiad poświęcony trendomrozwoju internetu, w szczególności dla rynku w Polsce na tle globalnych tendencji. Omawiane w nim kierunkizmian powinny zainteresować nauczycieli, którzy zastanawiają się nad tym, jak ewoluuje środowisko internetumające coraz większy wpływ na kształt współczesnej edukacji. W wywiadzie cenne wskazówki znajdą teżprzedsiębiorcze osoby szukające swoich szans biznesowych w rozwijaniu internetowych start-upów.Polecam również zapoznanie się z artykułem dotyczącym nowoczesnych form kształcenia wykorzystującychrzeczywistość rozszerzoną. To technologia łącząca obrazy świata realnego z elementami wirtualnymi, któraprzynosi zupełnie nową jakość przekazu w procesie dydaktycznym.Chciałbym ponadto zarekomendować Czytelnikom opracowanie poświęcone refleksjom na temat poziomuwiedzy oraz edukacji statystycznej społeczeństwa. Autor szczególną uwagę zwrócił na problem niskiegopoziomu kompetencji młodzieży w rozumieniu i stosowaniu metod statystycznych, w tym w wykonywaniunajprostszych działań w zakresie opracowywania i prezentacji danych liczbowych opisujących zachodzącewokół nas zjawiska.Zachęcam oczywiście także do lektury pozostałych zebranych w tym numerze opracowań, mając nadzieję,że wśród licznych propozycji każdy z Czytelników znajdzie omówienie interesujących dla siebie tematów.AktualnościWięcej doniesień z najważniejszych wydarzeń w e-learningu i ICT dostępnych jestw serwisie: wioska.net – codziennie nowe informacje nt. e-edukacji.Marcin Dąbrowskiredaktor naczelnyRzeczpospolita: E-szkoła zabije książkę?MEN chce dać uczniom darmowe e-podręczniki. Wydawcy protestują, bowiem walczą o rynek wart miliard złotych. Krytykujątym samym rządowy program „Cyfrowa szkoła”, który zakłada opracowanie darmowych e-podręczników. Zgodniez zapowiedziami MEN miałyby się one ukazać już 1 września 2014 roku. Zdaniem wydawców uderzy to w rynek księgarski– poza tym obawiają się oni, że e-podręcznik może obniżyć efektywność nauczania.Onet.pl: Internetowa nauka języka angielskiego dla maluchówOkoło 160 tys. dzieci w wieku od 3 do 8 lat będzie za darmo uczyć się języka angielskiego w internecie. Miasta GórnegoŚląska i Zagłębia Dąbrowskiego zdecydowały o wspólnym zakupie plat<strong>formy</strong> internetowej, dającej dostęp do kursów językowychdla uczniów i przedszkolaków.Puls Biznesu: FunEnglish.pl nauczy angielskiego HiszpanówPolska firma tworząca multimedialne materiały dydaktyczne wspierające proces nauczania języków obcych 29 marca zadebiutowaław Hiszpanii. Ruszył serwis ingles123.es oferujący kursy języka angielskiego dostosowane do potrzeb hiszpańskojęzycznychklientów. To odpowiednik polskiej wersji angielski123.pl – portalu, za pośrednictwem którego prowadzona jestm.in. sprzedaż produktów i działalność szkoleniowa realizowana w systemie e-learningowym.PAP: Badanie – zdaniem większości studentów polskie uczelnie są nieprzygotowane do e-learninguPonad 70 proc. studentów uważa, że polskie uczelnie nie są przygotowane do prowadzenia atrakcyjnych studiów e-learningowych– wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Polish Open University. Tymczasem już blisko połowa polskichstudentów – 46,6 proc. pytanych – uważa, że nauka z wykorzystaniem technik multimedialnych jest skuteczniejsza odtradycyjnego kształcenia.Gazeta Wyborcza: 6–7 mln Polaków posiada już smartfony, ale za aplikacje płaci tylko 29 procent z nichJesteśmy w środku smartfonowej rewolucji. Urządzenia te posiada już ok. 6-7 mln Polaków. Prawie połowa ma je krócej niżrok, a z badań wynika, że nie lubią się ze smartfonami rozstawać. W Polsce większość użytkowników pobiera tylko darmoweaplikacje. Na razie tylko 29 proc. zapłaciło za jakąś, wydając najwyżej 20 zł miesięcznie.Webinside.pl: Mobilna Wikipedia bardziej dopracowanaCoraz większa część ruchu w internecie jest generowana przez użytkowników, którzy korzystają z sieci za pośrednictwemurządzeń mobilnych – smartfonów i tabletów. Wikimedia Foundation dostrzega to, stąd też pomysł na zoptymalizowanestrony dla urządzeń mobilnych.The New York Times: After 244 Years, Encyclopaedia Britannica Stops the PressesIn an acknowledgment of the realities of the digital age – and of competition from the Web site Wikipedia – EncyclopaediaBritannica will focus primarily on its online encyclopedias and educational curriculum for schools. The last print version isthe 32-volume 2010 edition, which weighs 129 pounds and includes new entries on global warming and the Human GenomeProject.kwiecień 2012 3


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniaTrendy na rynku internetowymz Tomaszem Józefackim, prezesem Online PublishersAssociation Europe, w latach 2008–2012 członkiemzarządu Agora SA odpowiedzialnym za segment internetu,rozmawia Marcin DąbrowskiMarcin Dąbrowski: Podstawowe pytanie, którenasuwa w rozmowie z ekspertem od lat rozwijającymbiznesy internetowe, to pytanie o nowe trendy w sieci,w szczególności postrzeganej z perspektywy użytkownika.Rewolucję, która dokonała się poprzez Web 2.0 oraz serwisyspołecznościowe, mamy za sobą. Co dalej?Tomasz Józefacki: Trendów, o których warto rozmawiać,jest co najmniej kilka. Jeden, który jest jużwidoczny i który bardzo szybko zdobywa popularność,można określić jako „obrazkowość”. Dotyczyon oczywiście filmów wideo, które znamy już dośćdobrze za sprawą popularności YouTube i wielu innychserwisów agregujących taki kontent. Ale powstają teżserwisy społecznościowe, które bazują na innego rodzaju„obrazkowości”. Przykładem może być Pinterest,który ostatnio odniósł sukces na rynku amerykańskimi rozwija się niezwykle szybko. Serwis ten opiera sięz jednej strony na społecznościowych elementach 2.0,a z drugiej strony właśnie na operowaniu obrazami.Użytkownik w kręgu swoich znajomych dzieli się tylkoi wyłącznie zdjęciami czy grafikami, które znalazłna odwiedzanych przez siebie witrynach i które musię spodobały. Wokół tego tworzy się swego rodzajuchmura zainteresowań. Osoby z grupy znajomych mogąpodglądać, co kogo interesuje – nie poprzez czytanietekstu, opisów tych stron, lecz poprzez faktyczne oglądanieich na wirtualnej tablicy należącej do osoby, którąokreślone treści zainteresowały. I jest to bardzo silnytrend, co ciekawe wspierany i kształtowany raczej przezkobiety niż przez mężczyzn, co pokazuje, że internetstaje się trochę innym medium niż do tej pory, że kobietymają w nim coraz więcej do powiedzenia.– Kolejnym z ważnych trendów jest zapewne mobilność?– Oczywiście tak – internet w dużym stopniu „przenosisię” z biurka „do kieszeni”. Może w Polsce tegojeszcze nie widać, ale nadchodzi już era mobilnegointernetu. Ameryka jest pewnym wzorcem ze światazachodniego, który nam jest bliski. Około połowadorosłych mieszkańców USA korzysta ze smartfonówz łączem internetowym, podczas gdy w Polsce urządzeniatakie posiada zaledwie kilkanaście procent populacji,może dwadzieścia, więc przed nami jeszcze dalekadroga. Ale tak czy inaczej mobilność stanowi kolejnytrend, który w Polsce będzie zyskiwał na znaczeniu.I oczywiście przekłada się on w naturalny sposób na lokalność.Zawsze ważną ideą dla internetu i ludzi, którzyw nim pracują – zwłaszcza w segmentach mediowymi handlowym – było nadanie sieci także wymiaru w jaknajwiększym stopniu lokalnego, otwarcie jej dla małych,lokalnych biznesów – od sklepów, restauracji poróżnego rodzaju lokalne wydawnictwa. I dzięki temu,że internet przechodzi „do kieszeni”, wreszcie stajesię to możliwe. Odrywamy się od biurka i faktyczniejest on z nami, jest wszędzie. To zjawisko oczywiścieniesie ze sobą olbrzymie korzyści i dla użytkowników,i dla dostawców treści oraz rozwiązań dla handluelektronicznego.– Polski rynek internetu jest gotowy na te zmiany?– Polska jest od lat zdominowana przez duże podmiotymultimedialne, których działalność opiera się nainternecie. Wśród nich znajdują się Onet i WirtualnaPolska, a także Google i Allegro. Ciekawe wydaje sięjednak to, co dzieje się obecnie: jeżeli porównamypierwszą dziesiątkę serwisów w Polsce sprzed 5 czy7 lat i dziś, to zobaczymy, że zaszły istotne zmiany.Oczywiście pewna grupa graczy się nie zmieniła, alepojawiły się też globalne serwisy: wspomniany Google,YouTube czy Facebook. Zatem Polska sukcesywnie corazbardziej upodabnia się do globalnego rynku.I ten trend w połączeniu ze zjawiskami, o którychwspomniałem wcześniej, zaczyna definiować polskieśrodowisko. Z jednej strony mamy zmiany technologiczne,które umożliwiają korzystanie z internetuw inny niż dawniej sposób, z drugiej strony użytkownicystają się bardziej dojrzali i doświadczeni, a co zatym idzie – wymagający. Dodatkowo dziś już mamy doczynienia z pokoleniem użytkowników, które wychowałosię z internetem.Zatem na pewno pojawiają się nowe wyzwania dlawielu firm, które funkcjonują na polskim rynku. Najstarsze– Onet i Wirtualna Polska – mają ponad 15 lati można zadać sobie pytanie, czy to są jeszcze cały czasprzedsiębiorstwa, które korzystają ze wzrostu rynku,czy też już bardzo dojrzałe podmioty, które skupiają sięna obronie swojej pozycji rynkowej. Ich problem polegana tym, że – jeśli wziąć pod uwagę to, ile czasu jakimstronom poświęcają uwagę użytkownicy internetu– rynek przesuwa się od ogólnotematycznych portalijak Onet, Wirtualna Polska czy też Gazeta w stronę4 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Trendy na rynku internetowymTabela 1. Top 10 (Real Users, RU) polskiego internetu 2005––2011. Rok 2011 to wzrost znaczenia globalnych graczyRU10.2011 10.2008 10.20051 Grupa Google 1 Google 1 Onet.pl2 Grupa Onet.pl 2 Onet.pl 2 Google.pl3 GrupaWirtualnaPolska– Orange3 WirtualnaPolska3 WirtualnaPolska4 YouTube.com 4 Nasza-klasa.pl 4 Interia.pl5 Facebook.com 5 Allegro.pl 5 Allegro.pl6 Grupa Gazeta.pl 6 Interia.pl 6 Microsoft7 Grupa Allegro.pl 7 O2.pl 7 O2.pl8 Grupa Interia.pl 8 Gazeta.pl 8 Gazeta.pl9 Grupa Nk.pl 9 YouTube.com 9 Orange10 Grupa O2.pl 10 Wikipedia.org 10 Plus GSMŹródło: opracowanie Agora SA na podstawie Megapanel PBI/GemiusFacebooka, Google, YouTube. Cały czas nie ma jasnejodpowiedzi, w jaki sposób „stare” podmioty zareagują,jednak wydaje się, że chyba bardziej bronią się niżpróbują atakować globalnych graczy, którzy coraz lepiejfunkcjonują na polskim rynku.Wydawcy i w ogóle podmioty z bardziej „tradycyjnegopnia” – powstałe na początku konsumenckiejery internetu, czyli pod koniec lat dziewięćdziesiątych– mają dziś wiele problemów z przekonaniem inwestorów,że ich model funkcjonowania przetrzyma napórnowych konkurentów. Nie bez powodu np. Yahoo, nadalikona internetu, ma teraz trudności i jego wartość jestgłęboko zdyskontowana przez inwestorów na rynkuamerykańskim.– Myślisz, że ostatnia zmiana kierownictwa w Yahooniewiele wniesie?– Yahoo jest o tyle ciekawym podmiotem, żew okresie prosperity, dokonało kilku ważnych inwestycji,także na arenie międzynarodowej, a zwłaszczaw Azji. Problemem firmy jest w tej chwili znalezieniesposobu na ich skapitalizowanie. Yahoo posiada np.40 proc. udziałów w Alibabie, największym i niesłychanieszybko rosnącym serwisie e-commerce na chińskimrynku. Musi tylko zastanowić się, co z nimi zrobić. Czyutrzymać 40 proc. udziałów bez realnego wpływu nastrategię, czy je sprzedać i zainwestować pieniądzew rozwój swoich produktów, czy też oddać je swoimakcjonariuszom.Z punktu widzenia produktowego Yahoo oczywiścieteż ma problemy. Użytkownicy przepływają ciągle przezstrony Yahoo, np. ze względu na posiadanie w tymserwisie poczty elektronicznej, ale spędzają na nichniewiele czasu – jest to ułamek tego, ile przeznaczająnp. na korzystanie z Facebooka. A to czas z perspektywyreklamodawców decyduje o tym, w których serwisachpowinni lokować swoje reklamowe inwestycje.– W układzie sił wiele może zmienić rosnąca popularnośćmobilnego internetu...– Na pewno zmienia się układ sił w kontekście tradycyjnychbiznesów, ponieważ to jest kolejna rewolucja.Wyzwaniem dla wydawców było dotarcie z przekazemna biurko w formie elektronicznej – za pośrednictwemkomputera, a teraz muszą dokonać kolejnego skoku:„do kieszeni”, do telefonu. I to bynajmniej nie jest tosamo. Wydawałoby się, że model jest analogiczny.Tymczasem niekoniecznie tak jest, bowiem smartfonto już trochę mniejszy ekran, to także usługi lokalizacyjnei inne rozwiązania technologiczne. Użytkownikczego innego oczekuje od smartfona, a czego innegood komputera. Kiedyś np. w podróży nieodzownymtowarzyszem była gazeta, dziś jest nim coraz częściejurządzenie mobilne – telefon czy tablet. Z tym faktemrównież łączą się pewne wyzwania – np. korzystaniez poczty elektronicznej musi być w telefonie rozwiązanezupełnie inaczej niż na portalu. A dla serwisówtakich jak Onet czy Wirtualna Polska to właśnie pocztajest koronnym rozwiązaniem wśród oferowanych przeznie usług. To ze względu na nią tysiące internautówdecydują się codziennie wracać do danego portalu.A kiedy to wszystko jest już trochę inaczej zintegrowanew telefonie – ich przyzwyczajenia zaczynają sięzmieniać.Najciekawszy z punktu widzenia praktycznego,konsumenckiego – poza dostępem do informacji– jest jednak handel. Dzięki rozwiązaniom mobilnymjesteśmy w stanie dokonać w sklepie dużo lepszychniż kiedykolwiek wcześniej wyborów. I wiele osób towykorzystuje – istnieją badania, które ujawniają, że dlaużytkowników smartfonów sklep zaczyna spełniać rolęshow-roomu, w którym oceniają oni produkt, mogągo dotknąć, zobaczyć. Samej transakcji dokonują jużjednak za pośrednictwem urządzeń mobilnych na witrynachsklepów internetowych, a towar dostarczany jestdo ich domów. Taki model zakupów popularny jest napewno w Stanach Zjednoczonych, w Polsce oczywiściepojawiają się pewne bariery, wynikające ze sposobufunkcjonowania poczty czy firm kurierskich, co wiążesię między innymi z wysokimi kosztami przesyłki, aletrudności te są przejściowe, a ograniczenia będą powoliznikać. Dodatkowo coraz łatwiejsze staje się sprzężeniemobilności z systemami płatności bezgotówkowych.Rozwój tego obszaru jest w Polsce niezwykle dynamiczny,dzięki czemu tworzy się olbrzymie pole do działaniai otwierają się możliwości dynamicznego wzrostu tegosegmentu rynku.– Nawiązując jeszcze do wątku globalnych graczy– być może niedługo wejdzie na nasz rynek Amazon. JakTwoim zdaniem wpłynie to na sytuację wydawców i na ichaktywność w sieci? Czy ten rynek się zmieni?– Jest to bardzo złożone równanie, z wielomaniewiadomymi. Oczywiście na Amazon należy patrzećjak na platformę dystrybucji, która przede wszystkimdominuje na innych niż polski rynkach. Pamiętamyz przeszłości próbę wejścia eBaya na rynek polski,która nie powiodła się, bo sama marka w Polsce niekonieczniewystarczy, żeby odnieść sukces. Wydajemi się, że dla Amazona zaistnienie na polskim rynkubędzie olbrzymim wyzwaniem. Jest to rynek dojrzały,mający własne popularne serwisy i znane marki. Olbrzymisukces w Polsce w tej kategorii osiągnęła platformaAllegro, która świetnie prosperuje i cały czas siękwiecień 2012 5


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniarozwija. Niemniej Amazon jest oczywiście bardzo ciekawąalternatywą, jest to pewnie – po Apple’u – jednaz najbardziej interesujących i atrakcyjnych firm, którew pełni wykorzystują internet do tego, żeby nie tylkodystrybuować, ale też faktycznie tworzyć pewnego rodzajuzamknięty rynek, by coraz efektywniej prowadziće-commerce, czyli handel w internecie.– Skupiając się na rynku prasy: jeśli chodzi o wybórmodelu – płatnego bądź bezpłatnego udostępniania treścieksperckich i informacyjnych w sieci – w którym kierunkubędzie podążał polski rynek?– Rynek prasy jest bardzo różnorodny i w zależnościod jego segmentu mamy do czynienia z różnymi modelami.Na jednym biegunie mamy prasę popularną,masową, sprzedawaną w niskiej cenie. Przykładowona rynku niemieckim Axel Springer odnosi sukcesy,sprzedając e-wydania „Bilda”, który jest analogicznymproduktem do polskiego „Faktu”, ale trzeba pamiętać,że w Niemczech czytelnik jest zamożniejszy, a ponadtoistnieje infrastruktura w postaci popularnych dziś tabletów,na które wydawca jest w stanie sprzedawać częśćswojego produktu. W Polsce mamy do czynienia raczejz grupą docelową o innych możliwościach finansowych,co powoduje, że model płatnej treści w przypadku tegobardzo popularnego w Polsce segmentu dużo trudniejwprowadzić.Na drugim końcu tego spektrum znajduje się prasaspecjalistyczna, która zwykle nie prezentuje ogólnychtreści czy bieżących wiadomości, lecz przyjmuje rolęekspercką, która zwykle jest trudna do powieleniaczy zastąpienia. Istnieje grupa ludzi, którzy z różnychpowodów – często zawodowych – chętnie zapłacą zadostęp do treści specjalistycznych, eksperckich. Wydajemi się, że zarówno na rynku polskim, jak i za granicą tenmodel już od dłuższego czasu funkcjonuje i w dalszymciągu będzie się sprawdzał.Powstaje pytanie, co dzieje się „pośrodku”, pomiędzytymi segmentami – z wydawcami, którzy z jednejstrony starają się maksymalnie rozszerzyć grupę, doktórej docierają, a z drugiej strony mają jakieś zasobyeksperckie, które mogą wykorzystać. Ilu takich wydawcówmoże równocześnie funkcjonować obok siebie? Jamam dzisiaj taki sam dostęp do „New York Timesa” i do„Gazety Wyborczej”, bez względu na to, czy mieszkamw Warszawie, czy w Nowym Jorku. Polscy wydawcymogą więc mieć ogromny problem, ponieważ zaczynająkonkurować na poziomie globalnym. Dawniej tak niebyło, konkurencja zawsze była ograniczona czy to geograficznie– ze względu na uwarunkowania dystrybucjiwydania papierowego, czy poprzez bariery językowe.W tej chwili natomiast rynek, o którym mówimy, jestglobalny – a to prowadzi w kierunku jego konsolidacji,zwłaszcza w tym „środkowym” segmencie.– Rozwój internetu znacząco zmienia uwarunkowaniadziałalności na rynku e-commerce. Jak mają się na nimodnaleźć mali przedsiębiorcy i gdzie powinny szukaćnisz osoby uruchamiające start-upy? Czego powinniszukać ludzie, którzy chcą rozpocząć swoją aktywnośćbiznesową?– Myślę, że technologia z punktu widzenia osób,które chcą rozpocząć swoją biznesową karierę, dajeogromną szansę – nigdy nie było łatwiej. Może podamtaki przykład: dzięki internetowi mamy w WielkiejBrytanii osobę, która w wieku 16 lat zdobyła swojepierwsze finansowanie od prywatnego inwestora.Nick D’Aloisio, młody chłopak, sam stworzył aplikacjęmobilną Summly, która umożliwia łatwiejsze dotarciedo pewnych stron internetowych i jest dystrybuowanaprzez iTunes. Ten przykład pokazuje, że osoby nawetw wieku 16 lat, z pomysłem, które mają skonkretyzowanezainteresowania, które rozumieją, jak funkcjonujeten rynek i wiedzą jak to wykorzystać, mogą bardzowiele osiągnąć. W jego przypadku miała też znaczenieumiejętność programowania, ale zdobycie jej jest dziśdużo łatwiejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Wspomniałem,że ten młody człowiek w wieku lat 16 zdobyłfinansowanie, ale oczywiście nie sugeruję, że od tegotrzeba zacząć. Jego przykład pokazuje, że produkt,który stworzył już w tak młodym wieku, był na tyle interesującyi dojrzały, że zdobył uznanie, że ktoś się nimzainteresował i w niego zainwestował. Dzięki temu, żenarzędzia i technologia są dziś tak szeroko dostępnei łatwe do opanowania, naprawdę niewielkim kosztem,a przede wszystkim pomysłowością i kreatywnościąmożna stworzyć interesujący projekt i zmaterializowaćswój pomysł.– Jak się wycenia takie przedsięwzięcia e-biznesowew różnych stadiach rozwoju?– Modeli jest kilka. Zatrzymajmy się na wczesnejfazie rozwoju. Tu sprawa jest o tyle trudna, że nie dasię zastosować finansowych modeli wyceny typowychdla transakcji sprzedaży dojrzałych firm. Wielu inwestorówszuka – i ja również bym tego szukał – połączeniatrzech elementów. Przede wszystkim chodzio umiejętność pracy zespołowej – paradoksalnie to teżsię wycenia. Chyba największy problem stanowi sytuacja,kiedy pomysł jest dobry i widać, że może okazaćsię sukcesem, ale zespół, który ma nad nim pracować,nie funkcjonuje tak, jak powinien – członkowie niewspółpracują ze sobą. Pojawia się wtedy ryzyko, że zarok, dwa, trzy nie będzie nikogo, kto zajmowałby siętym produktem, pomimo że zainwestowano w niegopieniądze. Większość inwestorów analizuje, czy zakilka lat osoby, które zainicjowały dany produkt czyusługę, będą nadal chciały z pasją je rozwijać.Drugi element to oczywiście pomysł jako taki. Inwestorzyoceniają, czy jest to tylko i wyłącznie idea, czyteż jest on w stanie przerodzić się w produkt, którymoże zostać przetestowany przez rynek, i zastanawiająsię, kiedy może to nastąpić. Trzeci element to już oczywiściesam produkt: pytanie, jak rozwija się on na rynku,kto i jak z niego korzysta i czy produkt odpowiedniosię zmienia, wyprzedzając ruchy konkurencji.Oczywiście taki sposób „wyceny” nie jest dla wszystkich.Inwestorzy, zwłaszcza większe podmioty – gdyoferuje się im tylko pomysł i zespół – bardzo częstomają problem z wycenieniem go w jakikolwiek sposób,więc czekają, aż aniołowie biznesu podejmą ryzyko stworzeniaprototypu, a następnie pierwszego produktu.6 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Trendy na rynku internetowymDuże firmy branżowe czy fundusze inwestycyjne,które szukają pomysłów, zwykle chcą, aby projekt byłjuż w dalszym stadium rozwoju – kiedy nie jest tosama idea czy tylko prototyp, lecz istnieje już grupaużytkowników danego rozwiązania. Wykorzystanemogą zostać wówczas różnego rodzaju sposoby nazaangażowanie finansowe. Jednym, na pewno bardzopopularnym, jest nie całościowe przejęcie, ale znaczącyudział w finansowaniu projektu, który czasowo sięzwiększa na wcześniej ustalonych zasadach. To z jednejstrony ogranicza ryzyko ponoszone przez inwestora,z drugiej strony daje możliwość zwiększenia korzyści,jakie z czasem uzyskują założyciele, a równocześniemotywuje ich do pozostania w przedsięwzięciu i zaangażowaniaw ciągłe rozwijanie produktu. Wycenauwzględnia np. aktualną liczbę użytkowników danegoproduktu. Określenie, ile jest wart użytkownik, stanowioczywiście przedmiot negocjacji. Użytkownik usługi,która jest oparta tylko na modelu reklamowym, będzieinaczej wyceniony niż na przykład użytkownik grykomputerowej, który płaci za jej wykorzystanie, zaabonament czy za wirtualne produkty.Wiadomo, że im więcej w danym modelu dywersyfikacjiczy też szans na dywersyfikację – czyli np. napołączenie reklamy z subskrypcją czy abonamentemlub np. abonamentu z możliwością dokupienia różnegorodzaju wirtualnych przedmiotów (jakiekolwiek byone nie były: od minut do wykorzystania po różnegorodzaju gadżety) – tym wyższa będzie wycena. Jeżelinp. skupiamy się tylko na modelu reklamowym, kluczowydla wyceny będzie zawsze zasięg czy też liczbaosób korzystających z serwisu w danym okresie orazilość spędzanego w nim czasu. Im więcej tych osóbi czasu, tym wyższa będzie wycena danego produktu.Dlatego Facebook, który nie prowadzi właściwie żadnejsprzedaży e-commerce i oparty jest w dużej mierze namodelu reklamowym, ale dociera w każdym miesiącuprawdopodobnie do 600–700 milionów użytkownikówna świecie, jest dziś jednym z najatrakcyjniejszych banerówreklamowych i ma wycenę w przedziale między70 a 90 miliardów dolarów przed wejściem na giełdę.– Jak oceniasz wycenę spółek internetowych na świecie– w jakim kierunku będzie ona zmierzać? Czeka nas kolejnabańka? Czy jest gdzieś granica wyceny Facebooka?– Trudno powiedzieć – wszyscy pamiętamy kilkahistorii baniek związanych z internetem, zwłaszcza tępierwszą z lat 2000–2001. Ryzyko powstania kolejnejoczywiście istnieje, ale jest ono trochę inne i niecomniejsze. W przypadku Facebooka wiąże się nie z tym,czy można na nim zarobić, ponieważ oczywiste jest,że można – według wszelkich informacji Facebookjest firmą rentowną – a więc nie mamy tu do czynieniaz sytuacją bańki z początku zeszłej dekady. Ważne jestraczej pytanie, czy pojawia się wystarczająco dużotakich pomysłów, które w jakiś sposób uzasadniająinwestycję.Trzeba mieć świadomość, że firmy, o których tu mówiliśmy,tj. Facebook czy Groupon – inny duży sukceskomercyjny, podlegają bardzo specyficznej sytuacji nagiełdowym rynku amerykańskim. Fundamentalnymproblemem będącym konsekwencją bańki stają sięwprowadzone zasady i formalne obowiązki (mające zazadanie ograniczenie właśnie ryzyka kolejnej bańki),które wymagają od firm bardzo wysokiej kapitalizacji– na samym starcie, w momencie IPO powinna onawynosić ok. miliarda dolarów. A więc problem polegana tym, że firm, w które można zainwestować, jestniewiele i stanowią one rzadkie dobro. Niska podażwynika często z faktu, że większość przedsięwzięć mabardzo długi okres inkubacji, zanim ich wycena osiągniepierwszy miliard dolarów. Dla wielu firm uzyskanietakiej kapitalizacji stanowi olbrzymi problem. Jeżelinatomiast firma nie osiąga wspomnianej kapitalizacji,to koszt wejścia na giełdę jest za sprawą wspomnianychwcześniej nowych zasad zbyt wysoki. Dlatego w Ameryceistnieje zbyt mało podmiotów, które są gotowena wejście na giełdę, funkcjonuje natomiast dużo firm,które nie są jeszcze w stanie na nią wejść z powodóworganizacyjno-prawno-merkantylnych. Bank inwestycyjnynie podejmie się roli sprzedającego, dopóki firmanie osiągnie poziomu, który zagwarantuje mu właściwyzwrot z inwestycji w ten proces.– Czy widzisz szczególne zainteresowanie inwestorówrynkiem polskim?– Tak, Polska wydaje się bardzo atrakcyjnym rynkiem,trzeba pamiętać, że jest szóstym rynkiem w UniiEuropejskiej jeśli chodzi o liczbę potencjalnych konsumentów.Z drugiej strony jednak przyglądam się odwielu lat licznym polskim start-upom i wydaje mi się,że jesteśmy zdecydowanie zbyt odtwórczy, niewielepowstaje oryginalnych, ciekawych pomysłów, mamychyba z tym problem. Dlaczego? Czy to wynika zesposobu kształcenia młodych pokoleń? Czy zbyt małoosób studiuje na kierunkach ścisłych, czy absolwentamiwyższych uczelni są osoby dobrze przygotowane dotego, żeby odnaleźć się w roli przedsiębiorcy? Wydajemi się, że są to naczynia połączone.Nie sztuką jest skopiować rozwiązanie, które odniosłosukces za granicą i może przyjąć się równieżw Polsce. Tylko trzeba mieć świadomość, że Polskanie jest wielkim rynkiem. A naprawdę duże pieniądzei olbrzymie sukcesy przychodzą wtedy, gdy zdobędziesię wsparcie inwestora, który jest w stanie uwierzyćw produkt i wesprzeć jego rozwój na arenie globalnej.– Zatem szukamy oryginalnych pomysłów na projekty,które mają szansę zaistnieć nie tylko w Polsce?– Tak, aczkolwiek jest to złożony problem. Z jednejstrony oczywiście mamy wielu Polaków, którzy wykonująświetną pracę dla firm globalnych, będąc inżynieramiw Polsce. Nie oznacza to jednak, że mają świetnepomysły – jedynie doskonale je wdrażają. W Gdańskuczy w Szczecinie działa wiele firm, które specjalizująsię w projektach dla Skandynawii, we Wrocławiu – dlaNiemiec, jest wielu inżynierów, którzy przygotowująróżnego rodzaju ciekawe projekty dla podmiotówzagranicznych, zwykle jako podwykonawcy, co niekoniecznieprzekłada się na to, że we wspomnianychmiastach pojawiają się oryginalne przedsięwzięciawykorzystujące tę myśl. Rodzi się zatem pytanie,kwiecień 2012 7


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniadlaczego tak jest. Wielu scoutów przyjeżdża do Polski,ponieważ widzą, że ich klienci i partnerzy współpracująz inżynierami z Polski.Z drugiej strony – polscy przedsiębiorcy, którzypodejmują decyzję, żeby skopiować coś z rynku zagranicznegoi przenieść na polski, zderzają się z istotnymproblemem, jeżeli im się uda: bardzo często mają jużwtedy globalnego konkurenta, nierzadko właśnie tego,którego skopiowali, i pojawia się oczywiste pytanie, corobić dalej, aby w tej sytuacji rosnąć i rozwijać się.Wiele polskich firm próbowało wykorzystać strategięmiędzynarodową i to się nie powiodło. Można tupodać przykłady Grona – szalenie popularnego serwisuspołecznościowego, który próbował swoich sił międzyinnymi w Hiszpanii – czy Allegro, które w Polsce do dziśfunkcjonuje doskonale, ale nigdy nie odniosło równiespektakularnego sukcesu poza nią, choć do dziś działająsiostrzane serwisy w krajach Europy Centralnej. Byłyto zwykle trafione przedsięwzięcia jeśli chodzi o rynekpolski, ale niekoniecznie równie atrakcyjne na rynkachzagranicznych.Jeżeli chcemy się dalej rozwijać i znaleźć inwestora,musimy mieć świadomość, że inwestor, zwłaszcza tenzagraniczny, postawi właśnie takie pytania: jaki jestpotencjał przedsięwzięcia, czy można z tego umownegomiliona zrobić np. miliard? Na rynku polskimpewnie nie.– Czy z perspektywy pracodawcy można dostrzec, żeabsolwentom polskich uczelni brakuje pewnych kompetencji?– Myślę, że największy problem, który od lat obserwuję,zatrudniając młodych ludzi, stanowi pracazespołowa, umiejętność ważna zwłaszcza w przypadkunowych przedsięwzięć. W zakresie merytorycznegoprzygotowania do pracy czy intelektualnej gotowoścido uczenia się nowych rzeczy Polska absolutnie nieróżni się od innych krajów. Ale kiedy mamy do czynieniaz dynamicznymi zmianami, gdy trudno mówićo stabilizacji, jeżeli chodzi o codzienne zadania, co jestcharakterystyczne dla świata nowych technologii i mediów,bardzo ważne stają się umiejętności współpracy.W Polsce absolwenci rzadko są przygotowani do funkcjonowaniaw takim środowisku. Zbyt często pojawiasię nieumiejętność odnalezienia się w roli partnera, któryuczestniczy w ciągłym kreatywnym procesie dyskusjii pracy. Jeżeli grupa osób szuka pewnego rozwiązania,oczywiście pojawi się krytyka niektórych pomysłów.W Polsce wiele osób nie potrafi sobie z tym poradzić.Bardzo często biorą uwagi do siebie i nie patrzą naproces tworzenia czy pracy z perspektywy wspólnegoprzedsięwzięcia, tylko raczej indywidualnej.– Mamy więc kłopot z kompetencjami społecznymi?– Do pewnego stopnia tak. Powstaje pytanie,w jaki sposób przygotowujemy młode osoby do wyzwań,które przynoszą różnego rodzaju innowacyjneprzedsięwzięcia. Są to wyzwania wynikające z bardzodynamicznego środowiska pracy, a nieumiejętnośćnatychmiastowego sprostania im wiąże się ze stratączasu. A czas – mówiąc kolokwialnie – to pieniądz.Innymi słowy – jeżeli czegoś nie zrobimy dziś, zapewnekonkurencja zrobi to za nas i jutro będzie nam trudniejdziałać. Jeśli dziś w zespole pojawi się konflikt, to podkoniec dnia możemy stracić część rynku i pierwszeństwo,które dzięki pomysłowi udało nam się zdobyć. Tojest bardzo poważne ryzyko, z którym wiąże się istotnepytanie: jak dobrać grupę osób, które będą w staniebardzo dobrze współpracować i narzucić sobie pewnegorodzaju presję, które mają ambicje oraz lubią osiągaćwspólne cele, stanowiące dla nich nadrzędną wartośćw stosunku do indywidualnych celów i wyobrażeń natemat własnej roli w przedsięwzięciu.– Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć nam, abyw Polsce uruchamiano coraz więcej przebojowych i mającychglobalny potencjał przedsięwzięć internetowych,prowadzonych przez zgrane zespoły, których pracą zainteresująsię duże firmy inwestycyjne. Bardzo dziękujęza rozmowę.PolecamyMarzenna Anna Weresa, Krystyna Poznańska (red.)Procesy tworzenia wiedzy oraz transferu osiągnięć naukowychi technologicznych do biznesuOficyna Wydawnicza SGHCelem publikacji jest zaprezentowanie i analiza uwarunkowań prowadzenia pracnaukowych i technologicznych oraz wdrażania wyników tych prac do gospodarki.W pierwszej części książki autorzy omawiają elementy narodowego systemu innowacji,transferu wiedzy z nauki do gospodarki w Polsce, w tym m.in. rolę jednostekbadawczo-rozwojowych, współpracę między uczelniami a firmami, klastry i związkiinnowacyjności z produktywnością. Druga część publikacji dotyczy umiędzynarodowieniadziałalności badawczej i innowacyjnej. Dokonano m.in. analizy procesuumiędzynarodowienia polskiego systemu innowacyjnego w latach 1995–2010,omówiono outsourcing prac badawczo-rozwojowych, a także podjęto rozważaniaproblematyki wpływu ostatniego kryzysu finansowego na działalność innowacyjną. Publikację można nabyćw księgarni internetowej wydawnictwa: http://wydawnictwo.sgh.waw.pl.8 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Ułomności edukacjistatystycznej– uwagi i refleksjeAndrzej MłodakUmiejętności właściwego rozumienia obecnego powszechnieprzekazu statystycznego oraz opracowywania i prezentacjidanych liczbowych opisujących zachodzące wokółnas zjawiska należą obecnie do najbardziej pożądanychkompetencji obywateli świadomych swej roli w społeczeństwie.W artykule zaprezentowano najważniejsze problemyzwiązane z edukacją dotyczącą zagadnień statystycznychw szkołach ponadgimnazjalnych oraz na studiach wyższych,a także skutki zaniedbań w tej dziedzinie widocznew „dorosłej” rzeczywistości, które rzutują na kształtowaniesię złych nawyków kolejnych pokoleń. Inspiracją do powstanianiniejszego tekstu były doświadczenia i obserwacjeautora zebrane podczas prowadzonej przez niego ocenyopracowań nadesłanych na Wielkopolski Konkurs „Statystykamnie dotyka” oraz prac dyplomowych, których byłopiekunem bądź recenzentem.Statystyka zyskuje coraz większe znaczenie w życiuspołeczno-gospodarczym współczesnych społeczeństw.Codziennie zalewani jesteśmy potokiem medialnychinformacji prezentowanych w formie danychliczbowych, a częstokroć także sami poszukujemytakich informacji dla rozmaitych celów. Ważne jestwięc poznanie zasad pozyskiwania wspomnianychdanych oraz ich interpretacji, a także zdobycie umiejętnościich krytycznej oceny. Zadania te powinnyleżeć u podstaw edukacji statystycznej prowadzonejw szkołach, począwszy przynajmniej od szczeblagimnazjalnego. Tymczasem poziom owej edukacjiw naszym kraju z różnych powodów pozostaje niezadowalający.Niektórzy wybitni polscy statystycy mówiąwręcz o postępującym analfabetyzmie statystycznym,przyczyn tego stanu rzeczy upatrując w patologiachsystemowych 1 .W ostatnich latach pojawiły się profesjonalne materiałydo efektywnego kształcenia podstawowychumiejętności statystycznych w szkołach. Przykłademmoże tutaj być pakiet dydaktyczny Matematyka sięliczy, w którym sporo uwagi poświęcono elementomedukacji statystycznej, niezbędnym uczniowi do właściwegorozumienia otaczającego go świata. Należą donich: odczytywanie danych prezentowanych w formachtabelarycznych i graficznych, przedstawianie danychw takiej postaci oraz ich właściwa interpretacja, efektywnydobór reprezentatywnej próby statystycznej,jak również obliczanie i interpretacja podstawowychcharakterystyk opisowych (średnia, mediana, moda– zwana także dominantą, rozstęp, wariancja, odchyleniestandardowe, kwartyle itp.) czy formułowaniei weryfikowanie prostych hipotez statystycznychz wykorzystaniem odpowiednich narzędzi. Powyższezadania dydaktyczne oraz ich praktyczną realizacjęw tymże podręczniku omówiono szczegółowo w prezentacjiW. Bartola i in. z 2002 roku 2 . Inne ciekawepodręczniki do statystyki prezentuje J. Kaja 3 .Jednak znikomy udział zagadnień statystycznych(pojawiających się szczątkowo na matematyce, informatycei geografii) w ograniczonej liczbie godzinlekcyjnych powoduje, że potencjał dydaktycznytego rodzaju materiałów pomocniczych nie możezostać wykorzystany w satysfakcjonującym stopniu.W tej sytuacji jedyną w miarę skuteczną (aczkolwiekobejmującą zazwyczaj stosunkowo niewielką grupęuczniów) formą zaznajamiania młodzieży ze sztukąpozyskiwania danych statystycznych i posługiwaniasię nimi są konkursy z tej dziedziny, których liczbaw ostatnim czasie wyraźnie wzrosła. Oprócz pielęgnowaniaducha szlachetnego współzawodnictwa wśródmłodzieży i angażowania jej w odkrywanie nowychdziedzin wiedzy przedsięwzięcia takie pozwalająorganizatorom wychwycić niedoskonałości warsztatupoznawczego i interpretacyjnego w odniesieniu doinformacji statystycznych. Jednym z tego rodzajukonkursów jest Wielkopolski Konkurs Statystyka mnie1Zob. np. W. Ostasiewicz, Refleksje o statystyce wczoraj, dziś i jutro, [w:] Statystyka wczoraj, dziś i jutro. I Ogólnopolski Zjazd Statystykówz okazji 95-lecia Polskiego Towarzystwa Statystycznego i 90-lecia Głównego Urzędu Statystycznego, „Biblioteka «Wiadomości Statystycznych»”2008, t. 56, Główny Urząd Statystyczny, Polskie Towarzystwo Statystyczne, Warszawa 2008, s. 5–24.2W. Bartol i in., Statystyka – moda czy potrzeba?, „Matematyka” 2002, R. LV, nr 3 (295), wkładka Nowości WSiP dla szkół ponadgimnazjalnych,s. 23–26.3J. Kaja, Szkolne książki do statystyki, „Matematyka” 2006, R. LIX, nr 2 (318), s. 122–123.kwiecień 2012 9


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniadotyka. Obserwacje i wnioski poczynione podczas analizyi oceny prac konkursowych nadesłanych w ramachczwartej jego edycji skłoniły autora do podzielenia sięz czytelnikami kilkoma przemyśleniami i uwagami,mającymi na celu wskazanie najczęściej występujących,najistotniejszych i wymagających najpilniejszychdziałań naprawczych niedostatków w zakresie wiedzyi umiejętności statystycznych. Działania takie dałybynadzieję na uniknięcie wykształcenia się złych nawyków,które negatywnie skutkują w dalszym rozwojuintelektualnym i poznawczym młodego pokolenia.Konkurs Statystyka mnie dotykajako zwierciadło problemówIdea konkursu narodziła się w ramach przygotowańdo obchodów 90-lecia GUS w 2008 roku, a jegopowodzenie i efekty zachęciły organizatorów dokontynuacji inicjatywy w kolejnych latach. Konkursorganizują wspólnie Urząd Statystyczny w Poznaniuoraz poznański oddział Polskiego Towarzystwa Statystycznego,natomiast patronuje mu WielkopolskiKurator Oświaty, a ostatnio także Dziekan WydziałuInformatyki i Gospodarki Elektronicznej UniwersytetuEkonomicznego w Poznaniu. Przedsięwzięcie adresowanejest do szkół ponadgimnazjalnych (liceówogólnokształcących, liceów profilowanych, techników)działających na terenie województwa wielkopolskiego.Jego cele to upowszechnianie wiedzy o polskichsłużbach statystyki publicznej oraz innych instytucjachi organizacjach statystycznych, popularyzacjazasobów informacyjnych statystyki publicznej jakoźródła wiedzy o procesach społeczno-gospodarczychw aspekcie regionalnym i lokalnym, zachęcanie dostosowania metod statystycznych w opisie, analiziei prognozowaniu zjawisk społeczno-gospodarczych,a także edukacja w zakresie interpretacji danych statystycznychopisujących te zjawiska. W konkursie biorąudział zespoły uczniów (liczące do 3 osób) pracującepod kierunkiem doświadczonych nauczycieli.Zestaw zadań do wykonania podzielony jest nadwie części. Część pierwsza zawiera trzy zadania(z których uczestnicy wybierają jedno), polegające naprzygotowaniu samodzielnej pracy statystycznej naokreślony temat. Początkowo było to przeprowadzanieanaliz i interpretacji wskazanych danych, obecniew oparciu o zaproponowane przez organizatorówformularze uczniowie realizują w swoim otoczeniuankietowe badania statystyczne wybranych zagadnieńspołecznych, a następnie analizują i prezentująich wyniki. W zakończonej niedawno czwartej edycjikonkursu badania te dotyczyły zachowań proekologicznychgospodarstw domowych, aktywności kulturalneji rekreacyjnej młodzieży oraz wykorzystaniainternetu do zakupu towarów i usług. Część drugazawiera pytania testowe dotyczące historii statystykioraz jej obecnego stanu w Polsce i na świecie 4 .Lektura prac zgłoszonych do czwartej edycjikonkursu pozwala stwierdzić z satysfakcją, że wieluuczniów włożyło bardzo dużo wysiłku oraz inwencjiw przeprowadzenie badań ankietowych, w niektórychprzypadkach wykraczając nawet poza zakres objętyproponowanym przez organizatorów konkursu formularzem.Tym niemniej znalazły się i takie prace, którez punktu widzenia zasad i celów przedsięwzięcia okazałysię nieporozumieniem, zawierały bowiem tylkotablice (względnie 1–2 wykresy), bez jakichkolwiekinformacji opisowych czy analizy danych. I to jużjest poważny problem, świadczący o nierozumieniuistoty i zasad analizy statystycznej. Ale najczęściejpojawiające się błędy dotyczyły samego warsztatui wnioskowania. Poniżej wymieniono najważniejszez nich, których eliminacji należałoby poświęcić najwięcejuwagi.Po pierwsze, niedopuszczalne z punktu widzeniaetyki statystyka jest zamieszczanie wynikówposzczególnych, pojedynczych ankiet (które w statystycenazywa się danymi indywidualnymi). Danetakie powinny być objęte szczególną ochroną, a pozakończeniu badania i dokonaniu analizy jego wyników– zniszczone. Tymczasem wielu uczestnikówkonkursu opracowywało tutaj stosowne zestawienia,obejmujące odpowiedzi udzielone przez poszczególnychrespondentów, a w jednym przypadku załączononawet skany wszystkich wypełnionych formularzy! 5W zasadzie należałoby unikać również umieszczaniainformacji o odpowiedziach, których udzieliło mniejniż 3 respondentów. Jedna z fundamentalnych zasadtajemnicy statystycznej głosi bowiem, że należyprezentować dane w taki sposób, aby uniemożliwićidentyfikację informacji indywidualnych, co oznacza,iż nie można publikować danych dla kategorii, doktórej należą mniej niż trzy jednostki (np. niedopuszczalnejest publikowanie informacji o liczbiejednoosobowych gospodarstw domowych w danejmiejscowości posiadających szerokopasmowy dostępdo internetu, jeśli liczba ta wynosi 2) lub udział danejwielkości dla jednej z nich w odpowiedniej wielkościogółem jest większy niż ¾ (np. jeśli przychody danejfirmy ze sprzedaży wynosiły 80 proc. ogólnej sumyprzychodów firm tej samej branży w danej gminie).Kolejna kwestia to niewłaściwy lub nieprecyzyjnysposób formułowania wniosków. Chodzi tutaj przedewszystkim o wymienienie wszystkich znanychautorom metod statystycznych zamiast jedynie tychstosowanych w analizie wyników. Często też wnioski4Więcej informacji o konkursie można znaleźć na jego oficjalnej stronie na portalu statystyki publicznej pod adresem:http://www.stat.gov.pl/poznan/69_446_PLK_HTML.htm, [27.03.2012].5Trudno się w tej sytuacji dziwić, że pisząc podczas studiów wyższych prace dyplomowe oparte na wynikach przeprowadzonychprzez siebie ankiet, studenci zadają promotorom pytania, czy dołączyć wypełnione przez respondentów ankiety do takiejpracy.10 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Ułomności edukacji statystycznej – uwagi i refleksjezawierały popularną prasową prezentację okolicznościdanego zjawiska – a to, co najbardziej koniecznei istotne – tzn. bezpośrednie odniesienie do wynikówprzeprowadzonego badania – schodziło na dalszy planlub było marginalizowane. Czasem nawet w ogóleomawiano zjawiska inne niż badane. Z drugiej strony,niekiedy wnioski były niejako przedłużeniem czydalszą częścią analizy, co świadczy o niezrozumieniuistoty tej części pracy. Nie zawsze też wspomnianeczęści były wyraźnie od siebie oddzielone. W analiziebardzo przydałyby się tablice kontyngencji w najprostszejpostaci (np. w przypadku badania e-zakupówwarto wiedzieć, ile osób, które czytają regulaminy,składa reklamacje zakupionych towarów).Częstokroć w pracach występowała niewłaściwaforma wizualizacji tabelaryczno-graficznej. Czasemstosowano podstawowe statystyki opisowe (średniączy medianę) w nieuprawniony sposób, tzn. licząc jez kategorii odpowiedzi – tzn. z liczb, które oznaczałytylko kategorie danej zmiennej nominalnej (np. rodzajewyrobów) lub cech dotyczących nieporównywalnychobiektów (czyli takich, których immanentne właściwościzupełnie do siebie nie przystają). Na przykład pisano,że średnio zakupiono 1,71 produktu, tymczasemnie jest to kategoria jednorodna (produktem możebyć np. zarówno długopis, jak i pralka), zatem tegotypu uśrednianie nie ma sensu z interpretacyjnegopunktu widzenia 6 .Z drugiej strony, wykresy i tablice czasem pozbawionebyły tytułów czy adnotacji o źródłach. Bywało,że na wykresach znajdowały się sztuczne pustekategorie – niekiedy, gdy taka kategoria obejmowałaznaczną część wykresu, stawał się on mało czytelny.Zdarzało się ponadto, że do analizy częstości występowaniaopisowych kategorii odpowiedzi (np. liczbyosób kupujących poszczególne rodzaje towarów przezinternet) stosowano wykres liniowy, co jest niewłaściwei mylące, gdyż tego rodzaju prezentację możnastosować jedynie do analizy szeregów czasowych lubczęstości zmiennych mierzonych na skali różnicowejbądź ilorazowej 7 . Gdy obliczano wskaźniki strukturalnew odniesieniu do różnych przekrojów (np.odsetek odpowiedzi na dane wąskie pytanie – typu:jeśli wyjeżdżałeś na wypoczynek, to dokąd – w stosunkudo liczby ankietowanych ogółem i w stosunku doliczby tych, którzy pozytywnie odpowiedzieli na poprzedniezawężające pytanie – w tym przykładzie – czywyjeżdżałeś na wypoczynek), zapominano o podaniu precyzyjnejinformacji, jaką podstawę strukturyzacyjnąw danym przypadku stosowano. Zdarzało się także,że usiłowano badać strukturę zjawiska w sytuacji,gdy nie miało to sensu. Prezentowano np. następującedane: Sposoby zapłaty: 7 osób (9,0 proc.) – podającprzez internet dane z karty kredytowej lub debetowej;7 osób (9,0 proc.) – podając dane ze specjalnej karty lubkonta do płatności internetowych (gdzie wpłaca się środkitylko na potrzeby planowania zakupów internetowych);38 osób (48,7 proc.) – przelewem za pomocą bankowościinternetowej; 26 osób (33,3 proc.) – płatności dokonanopoza internetem (np. gotówką przy odbiorze, zwykłymprzelewem w banku lub na poczcie), a w tym przypadkuankietowani mieli możliwość wyboru więcej niż jednejopcji (świadczy o tym suma odpowiedzi równa 78, cojest większe od liczby ankietowanych, która wynosiła60; skądinąd zresztą o wielokrotnym wyborze nawetw tym przypadku nie wspomniano). W innych pracachz kolei niepotrzebnie sumowano wielokrotne odpowiedzi(tzn. sumowano liczby osób, które wskazałyposzczególne warianty odpowiedzi na dane pytaniew sytuacji, gdy ankietowana osoba mogła wskazaćwięcej niż jedną odpowiedź).Zgłoszone prace często charakteryzowały się równieżnieporadnością językową i logiczną. Pojawiały sięnp. sformułowania w rodzaju: trudno stwierdzić, kto jestbardziej kulturalny, kobiety czy mężczyźni (a chodziłoo aktywność kulturalną); przeprowadziliśmy ankiety,w których uczestniczyło 40 różnych płci; groźby zatrući innych skutków niepożądanych wciąż nie przynoszą skutków;kobiety zróżnicowały się trochę bardziej; widzimy więcwyraźnie różnice pomiędzy płcią. Nazywano ankietowanychankieterami, o badanych pisano w nieuprawnionysposób społeczeństwo, zagadnienie czytelnictwa zwanokwestią czytelności itp. Do najbardziej symptomatycznychprzejawów niedostatku intuicji statystycznejnależy zaliczyć nieprawdziwe stwierdzenie: błędyw materiale statystycznym nie wystąpiły, ponieważ wywiadzostał przeprowadzony przez ankieterów. Każdebadanie statystyczne jest bowiem obciążone błędamisystematycznymi (nielosowymi), ponieważ jego jakośćw pierwszej kolejności zależy od postawy respondentów,która nie zawsze bywa przychylna badaniu (choćbezpośredni kontakt z respondentem – zamiast np.ankiety internetowej – pozwala wiele z tych problemówwyeliminować). Niepożądana jest również ekspresjaosobistego, subiektywnego stosunku badaczado wyników badania (w podpunkcie d odpowiedzi naszadowoliły) czy niekompletne wnioskowanie 8 .Występowały również liczne błędy stylistyczne,interpunkcyjne oraz ortograficzne. Do najbardziejrażących należy zaliczyć pisownię: warzność, zakópów,z pośród czy polacy. Ewentualna dysgrafia autorówtakich prac nie wydaje się tu przekonującym uspra-6Nasuwa się tutaj przykład podany przez Klemensa Stróżyńskiego: 50 krów i 50 królików pasie się na 100 ha łąki; jeśli jednąkrowę zastąpimy królikiem, to nadal na 1 ha przypadać będzie jedno zwierzę – tylko co na to krowy? Zob. K. Stróżyński, JejWysokość Niekompetencja, „Matematyka”, R. LVIII, 2005, nr 3 (313), s. 17–22.7O innych typowych błędach występujących często w prezentacji graficznej danych statystycznych można przeczytać w artykuleStephena Fewa: Common Mistakes in Data Presentation, Perceptual Edge, 2004, http://www.perceptualedge.com/articles/ie/data_presentation.pdf, [27.03.2012].8Na przykład w jednej z prac padło stwierdzenie: z naszej ankiety wynika, że nikt nie zaznaczył określenia „Mam aż za dużo wolnegoczasu”, z czego można wnioskować, że młodzież umie wykorzystać swój wolny czas, np. na realizowanie swoich zainteresowań – a przecieżmoże to oznaczać również, że ankietowani mają w ogóle niewiele wolnego czasu.kwiecień 2012 11


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniawiedliwieniem, gdyż teksty owe pisane są przy użyciupopularnych edytorów typu Word, w których istniejemożliwość automatycznego rozpoznania i korekcjitego rodzaju błędów.Kolejna sprawa to różnorodne rozumienie określenia„załączniki”, do których zaliczano w pracachwykresy i tablice. W zasadzie tego typu elementypowinny być w większości (jeśli nie w całości) wkomponowanew odpowiednie miejsca analitycznej częścipracy. Tak skonstruowane są profesjonalne publikacjestatystyczne i taką strukturę miały również niektórezgłoszone na konkurs opracowania. Jedynie w sytuacjiwystępowania znacznych rozmiarowo tablic pomocniczych,których publikacja jest użyteczna (aczkolwieknie kluczowa), zamieszcza się je w załączniku nakońcu tekstu. Niestety w większości przypadkówkonkursowych wszystkie tablice umieszczano właśniena końcu.Konsekwencje szkolnych zaniedbańwidoczne w edukacji wyższejPrzedstawione błędy wymagają nieustannego korygowania,gdyż skutki zaniedbań w edukacji statystycznejna poziomie gimnazjalnym i ponadgimnazjalnymmają swe naturalne i widoczne konsekwencje nadalszych poziomach kształcenia, a także w późniejszejpracy zawodowej wielu osób. W pracach licencjackichpowstających obecnie często w okresie do 3 lat odukończenia szkoły średniej, gdzie pozyskiwanie i analizadanych liczbowych odgrywają często niepośledniąrolę, a które autor miał okazję recenzować lub prowadzić,jakość wnioskowania statystycznego bywała czasamiwręcz katastrofalna. Opiekunowie tego rodzajuprac starają się takie błędy wychwytywać i korygować,ale – rzecz jasna – problem dotyczy bardzo szerokiejrzeszy absolwentów studiów licencjackich z zakresuekonomii, zarządzania, nauk technicznych i podobnychkierunków. Dlatego też warto zainteresować nimszerokie grono potencjalnych promotorów.Do wymienionych w poprzednim podrozdzialeproblemów, które wskutek zaniedbań w szkolnejedukacji statystycznej najczęściej przenoszone są nagrunt studiów wyższych i dalej, dochodzą kolejne. Autorzyprac dyplomowych zapominają czasem, że błądw jednej części tablicy podważa zaufanie czytelnikado pozostałych informacji przez nią przekazywanych,nie zaopatrują tablic w niezbędne objaśnienia, np.dotyczące sposobu obliczania wskaźników dynamiki.Dodatnie/ujemne tempo wzrostu mylone jest zestałą tendencją wzrostową 9 , a na wykresach dynamikiczęstokrotnie umieszcza się rok bazowy, co prowadzinajczęściej do zniekształcenia informacji. Bywa,że w przypadku braku danych dla jakiegoś okresurysuje się wykres dynamiki z wartością zerową dlategoż okresu, co daje zupełnie fałszywą wizualizacjękształtowania się danego zjawiska w danym odcinkuczasu. Ponadto autorzy prac dyplomowych zdają sięzapominać, że dynamikę wartości pieniężnych (np.wydatków budżetu gminy na jednego mieszkańca)efektywniej można ocenić w wymiarze realnym niżnominalnym – szczególnie jeśli mamy do czynieniaz długookresowym szeregiem czasowym. A z umiejętnościąprzeliczania wartości nominalnych narealne niestety nie jest najlepiej – po prostu dlatego,że wykonuje się zbyt mało ćwiczeń z tego zakresu.Aby wartość poznawcza prowadzonych analiz byławyższa, lepiej nie rozdzielać np. długiego szereguz danymi miesięcznymi dla kilku lat na szeregi roczne(a tak się też zdarzało). Do tego dodajmy nielogiczneczy też nieporadne sformułowania w rodzaju: ZiemiaOdolanowska uparcie rozwijała się; można wypreparowaćfazę; każda lista powinna zawierać tylu kandydatów, iluzamieszkuje ją obywateli; na każdego kandydata wolnooddać tylko jeden głos; wzrost wyniósł o 0,06 proc. więcej;dynamika wzrosła; odpowiedni wskaźnik spadł o 27,64raza, wskaźnik ma intensywną dynamikę itp.Statystyczna indolencjaw życiu codziennymNa zakończenie warto wspomnieć o trzech fundamentalnychrodzajach nieporadności statystycznej,które spotyka się nie tylko w pracach uczniowskichczy studenckich, ale także u osób, które ukończyłyedukację – i to niemal na każdym kroku.Pierwszy z nich dotyczy niewłaściwego przeprowadzaniaoperacji arytmetycznych. Nie można dokonywaćżadnych działań tego typu (z wyjątkiem zliczania),gdy wartości danej zmiennej wyrażone są naskali nominalnej lub porządkowej. Innymi słowy, gdynp. badamy poziom zadowolenia klientów z jakiejśusługi wyrażony subiektywnymi ocenami w skali np.od 0 do 5 (co oznacza odpowiednio: bardzo źle, źle,raczej źle, raczej dobrze, dobrze, bardzo dobrze), toobliczanie średniej czy wariancji tudzież innych statystykopartych na dodawaniu, odejmowaniu, mnożeniui dzieleniu nie ma tu sensu, ponieważ liczby są w takimprzypadku tylko kodami wskazującymi porządek ocen,a nie da się stwierdzić, że np. dobrze (czyli 4) to dwarazy więcej niż źle (tj. 2). Dlatego K. Stróżyński podważasens obecnego systemu liczenia średniej z ocenszkolnych wyrażonych wszak na skali porządkoweji do tego pochodzących z niejednorodnych źródeł 10 .Ponadto średnia czy mediana (a więc i odchylenie standardoweczy medianowe odchylenie bezwzględne),aby mogły być wiarygodne, muszą zostać wyznaczonez odpowiednio dużego zbioru. Porównywanie między9Wskaźniki dynamiki w kolejnych okresach informują nas, czy występuje stała tendencja wzrostowa – np. czy w każdym kolejnymroku notuje się wzrost poziomu danego zjawiska w stosunku do roku poprzedniego – a wtedy dopiero można obliczać intensywnośćtego przyrostu, czyli jego tempo; można też ewentualnie posługiwać się wskaźnikami tempa opartymi na średniej geometrycznejindeksów jednopodstawowych lub łańcuchowych, przy założeniu, że dana zmienna wyrażona jest na skali ilorazowej.10K. Stróżyński, Jej Wysokość…, dz.cyt.12 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Ułomności edukacji statystycznej – uwagi i refleksjesobą tego rodzaju statystyk dla małych zbiorów (np.średniego wyniku matury w klasie dziesięcioosobowejdo średniej krajowej czy średniego wynagrodzeniaw firmie zatrudniającej 5 osób do średniej krajowejw tym względzie) może prowadzić do dużego błędu.Nie należy też pierwszego wyniku z serii doświadczeń(np. wyników ucznia czy wskaźnika jakości produktu)traktować jako punktu odniesienia do następnych,gdyż te mogą być niższe albo wyższe i wywołaćbłędne oczekiwana w stosunku do badanej osobyczy jednostki. Klemens Stróżyński nazywa to prawemregresji do średniej 11 .Kolejna kwestia związana ze skalami pomiarowymito próby obliczania wskaźników dynamiki w sytuacji,gdy dana zmienna statystyczna zawierała wartościdodatnie i ujemne (np. przyrost naturalny albo wskaźnikrentowności firmy). Do obliczania wskaźnikówdynamiki potrzeba ilorazu odpowiednich wartościw badanym okresie i w okresie uznanym za bazowy.Tymczasem wartości zmiennej, dla której usiłowanowyznaczyć owe wskaźniki dynamiki, wyrażone są naskali różnicowej, a w takim przypadku – jak wiadomo– wykonywanie dzielenia (niezbędnego do otrzymaniawskaźników dynamiki) jest niedopuszczalne. W tejsytuacji wyznaczenie zmian w procentach okazuje sięniemożliwe. Na przykład kiedyś w jednej z popularnychaudycji radiowych przez dłuższy czas roztrząsanoproblem, ile wynosi dziś temperatura, jeśli wczorajtemperatura na dworze wynosiła -1°C, a dziś jest dwukrotniewyższa, nie zauważając, że wobec powyższego takpostawione pytanie w ogóle nie ma sensu. Podobnesztuczne dylematy pojawiają się czasem, niestety,nawet w dyskusjach osób zawodowo zajmujących sięanalizą danych statystycznych.Druga kwestia to mylenie procentów z punktamiprocentowymi. Jeśli wskaźnik został wyrażonyw procentach, to jego bezwzględny przyrost wyrażasię w punktach procentowych. Na przykład jeżelistopa bezrobocia w pewnym okresie zwiększyła sięz 12,3 proc. do 14,1 proc., to powiemy, że wzrosłaona o 1,8 punktu procentowego, a nie o 1,8 procent.Procent nie jest bowiem jednostką miary, lecz funkcjąobserwacji 12 . Oczywiście można byłoby też obliczyćprzyrost względny, licząc procent z tego procenta(w tym przypadku byłoby to (1,8/12,3)*100 = 14,6proc.), ale jest to dość karkołomne i rzadko stosowanew praktyce.W jednej z prac nadesłanych na konkurs Statystykamnie dotyka pojawiło się też sformułowaniestatystyczny licealista. Stanowi to niejako pokłosiewyraźnej ostatnio w środkach masowego przekazuplagi określeń w rodzaju statystyczny Polak, statystycznymieszkaniec itp. W ten sposób tworzy się wirtualnąosobę, a następnie wylicza się, ile zarabia, co i w jakiejilości zjada, ile godzin dziennie ogląda telewizję – niedostrzegając, że każda zmienna statystyczna liczonaw ujęciu wskaźnikowym (np. w przeliczeniu na jednegomieszkańca, na jedno gospodarstwo domowe, najeden sklep) ma swój odrębny charakter tudzież wartośćinformacyjną i tak też powinna być traktowana,a łączenie ich prowadzi do kształtowania sztucznegotworu, niemającego odniesienia do realiów. Najbardziejkuriozalnym przykładem takiego podejścia byłasytuacja, kiedy kilka lat temu prowadzący pewien popularnywówczas teleturniej zapytał biorącego w nimudział pracownika GUS, czy gdy znajduje się na ulicyi widzi przechodzącego nią człowieka, to uważa, żeoto idzie statystyczny Polak. Jakikolwiek komentarzdo tego stwierdzenia wydaje się zbyteczny.Na szczęście pojawiają się i pierwsze sygnały pozytywnychzmian w tej kwestii – jak np. wyemitowananiedawno reklama, w której wprost stwierdzono,że „statystyczny Polak” nie istnieje. I właśnie o tochodzi. A mądrze skonstruowany przekaz medialny(nawet reklamowy) to także znakomite narzędzieedukacyjne.Podsumowanie i wnioskiJak wykazano w niniejszym opracowaniu, brakiw edukacji statystycznej tworzą łańcuch przyczynowo-skutkowy.Rozpoczyna się on od problemóww edukacji szkolnej, które w naturalny sposób przenosząsię na studia wyższe, a tam często się potęgują,by znaleźć swe odzwierciedlenie w późniejszym życiuzawodowym. W efekcie niedostatki te naturalną kolejąrzeczy wracają do szkół w postaci niewłaściwychwzorców nauczania. I koło się zamyka. Źródeł tegostanu rzeczy należałoby więc poszukiwać ab ovo. Popierwsze, jak już wspomniano, w szkołach brakujeczasu na rzetelne nauczanie statystyki, której zagadnieniawplecione są w napięte siatki godzin nauczaniamatematyki, informatyki czy geografii i mieszczą siępoza głównym nurtem programowym tych przedmiotów,w związku z czym spychane są na margines. Podrugie, obciążenie nauczycieli powoduje, że możebrakować im czasu na gruntowną analizę efektów,takich jak omówione prace konkursowe i wychwycenietudzież skorygowanie istotnych niedociągnięć,a także zainteresowanie tą problematyką większejliczby podopiecznych. Potwierdzałoby to znaną tezę,że tylko połączenie dobrych podręczników (którew przypadku statystyki – jak wskazano – są dostępnena rynku) z odpowiednim systemem nauczania i możliwościamipedagogów może przynieść zadowalająceefekty dydaktyczne.Z kolei na poziomie kształcenia akademickiegoproblemem jest brak studiów statystycznych orazniedostatek miejsca dla tego przedmiotu tam, gdziejest on konieczny. W. Ostasiewicz 13 utrzymuje, iżuruchomienie odrębnego kierunku studiów statystycznych– szczególnie na uczelniach o profilu11K. Stróżyński, Wykorzystanie wyników egzaminów zewnętrznych, „Egzamin, Biuletyn Badawczy Centralnej Komisji Egzaminacyjnej”2004, nr 4, s. 4–14 (tekst opublikowany także w miesięczniku „Dyrektor Szkoły” 2004, nr 12; 2005, nr 4; 2005, nr 5).12Zob. np. W. Wawrzyniak-Kosz, Czy 1% równa się 0,01?, „Matematyka” 1997, R. L, nr 2 (264), s. 118–119.13W. Ostasiewicz, Refleksje…, dz.cyt.kwiecień 2012 13


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniaekonomicznym – oraz objęcie edukacją statystycznąwszystkich absolwentów takich uczelni jest bezwzględnąkoniecznością współczesności (uważa onnawet, że warto byłoby na niektórych uniwersytetachutworzyć wydziały nauk statystycznych). Obecnie bowiemzakres i rozkład nauczania statystyki jest daleceniezadowalający. Na przykład 15 godzin wykładu zestatystyki opisowej na popularnych studiach I stopniaz zakresu zarządzania to zbyt mało, aby przekazaćadeptom nauki niezbędną wiedzę dotyczącą rozpatrywanejdziedziny, w tym reguł wnioskowaniastatystycznego. Warunki te powodują, że nadrobienieszkolnych zaległości edukacyjnych w zakresie umiejętnościstatystycznych jest bardzo trudne, a częstokroćwręcz niemożliwe, co potem odbija się na jakości pracdyplomowych, w których analizy statystyczne zajmująpoczesne miejsce (nie wspominając o dużej liczbiedyplomantów przypadającej na jednego promotoraczy recenzenta – co też nie ułatwia wychwyceniawszystkich problemów).Podsumowując powyższe rozważania, możnastwierdzić, że dla osiągnięcia właściwego poziomuedukacji statystycznej w naszym kraju konieczne jestpodjęcie wielu działań naprawczych i korygujących.Najlepiej zacząć je prowadzić u podstaw – tam, gdzieformują się przyszłe pokolenia odpowiedzialne zarozwój kraju, czyli w szkołach i na wyższych uczelniach.Jest to bardzo ważny społecznie cel, bowiemnieumiejętne posługiwanie się statystyką (czy tow skali mikro czy makro) jest jak posiadanie nocąlatarki, ale z przepaloną żarówką – w ręku jej właścicielajest to wówczas tylko bezużyteczny przedmiot,który w żaden sposób nie uchroni go od zejścia namanowce lub nawet od wypadku.Bibliografia i netografia dostępne są w wersji internetowej czasopisma.Autor jest doktorem habilitowanym nauk ekonomicznych, pracownikiem Ośrodka Statystyki Miast Urzędu Statystycznegow Poznaniu, a także wykładowcą na Wydziale Zarządzania Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im.Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego w Kaliszu. Jego zainteresowania naukowe obejmują wielowymiarowąanalizę danych, statystykę regionalną oraz ekonomię matematyczną. Jest popularyzatorem statystyki, współtwórcąWielkopolskiego Konkursu Statystyka mnie dotyka i członkiem jego Komisji Konkursowej.PolecamyAneta Paszkiewicz, Kariera szkolna uczniów o inteligencji niższej niżprzeciętna, Difin, Warszawa 2012Polecamy publikację w całości poświęconą pracy z uczniami o inteligencji niższej niżprzeciętna. Celem książki jest zarówno dookreślenie sylwetki takiego ucznia, jak teżwskazanie przyczyn i konsekwencji jego niepowodzeń szkolnych. Autorka przedstawiaponadto propozycje dostosowania wymagań edukacyjnych do indywidualnych potrzebucznia, tak aby umożliwić mu spełnienie tych wymagań. W publikacji zaprezentowanorównież wyniki badań własnych ukierunkowanych na znalezienie przyczyn niewielkichefektów pracy z uczniami o niższej inteligencji w poradniach oraz wskazujących, żeistnieje pilna potrzeba intensyfikacji działań pomocowych dla tej grupy uczniów.Książka adresowana jest do wychowawców, nauczycieli, rodziców i opiekunów.Publikację można nabyć w księgarni internetowej wydawnictwa:http://ksiegarnia.difin.pl.Rafał Otręba, Sukces i autonomia w zarządzaniu organizacją szkolną,Wolters Kluwer, Warszawa 2012Celem publikacji jest identyfikacja czynników sukcesu w procesie zarządzania nowoczesnąszkołą oraz analiza roli i zadań dyrektora szkoły, a także kompetencji niezbędnychdo realizowania tego procesu. Autor omawia m.in. strategię, strukturę i kulturę szkoły,koncepcje zarządzania organizacją szkolną (szczególnie zintegrowany model zarządzaniaSt. Galler) oraz aspekty ilościowe i jakościowe pomiaru sukcesu w zarządzaniuszkołą. W książce zaprezentowano również wyniki badań własnych prowadzonychw grupie ponad 140 dyrektorów szkół, obejmujących m.in. style zarządzania, sprawnośćorganizacyjną dyrektora, proces delegowania uprawnień czy zarządzanie czasem.Książkę polecamy przede wszystkim dyrektorom szkół.Publikację można nabyć w księgarni internetowej wydawnictwa: http://profinfo.pl.14 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Projekt badawczyw nauce obywatelskiejMarcin KomańdaDynamika przemian społeczno-technologicznych w ostatnimdwudziestoleciu miała i nadal ma swoje przełożeniena kształtowanie wszelkich aspektów działalności ludzkiej.Jednym z takich aspektów jest działalność badawcza.Podlega ona także przemianom, czego przykładem jestpowstanie tzw. nauki obywatelskiej (citizen science).Z jednej strony nauka obywatelska wykorzystuje najnowszenarzędzia telekomunikacji i obróbki danych, z drugiej zaśjej integralnym i istotnym elementem są relacje społecznerozciągające się poza samą społeczność naukową. Tedwa aspekty związane ze sobą w kontekście procedurybadawczej i ewentualnego wykorzystania efektu projektubadawczego sprawiają, że pojęcie nauki obywatelskiejcoraz częściej pojawia się zarówno w literaturze naukowej,jak i w powszechnym użyciu.W kierunku nauki obywatelskiejNa wstępie należy zastrzec, że w przypadku naukiobywatelskiej obok – czy wręcz u podstaw – tejkoncepcji leżą kwestie współpracy 1 i umiędzynarodowienia(globalizacji) działalności badawczej 2 . Sąone kluczowe dla nauki obywatelskiej, aczkolwieksame z siebie nie tworzą jej. Znaczenie kooperacji,a także globalizacji wiąże się przede wszystkimz rozwojem rzeczywistości społeczno-gospodarczeji jest charakterystyczne dla postmodernistycznej eryjej opisu 3 , a także dla współczesnych paradygmatówzarządzania związanych w dużej mierze z tworzeniemi wykorzystywaniem sieci relacji oraz kapitału społecznego.Rozważania na temat tych aspektów są częstopodejmowane z powodów politycznych, a związanychw dużej mierze z założeniami wdrażanych w danymczasie rozwiązań finansowania badań naukowychi działalności uczelni wyższych. Przykładem takichrozważań może być między innymi polemika publicznana temat założeń ostatniej re<strong>formy</strong> szkolnictwawyższego i nauki w Polsce, w której autorzy pewnychrozwiązań podkreślali konieczność umiędzynarodowieniadziałalności badawczej oraz jej zespołowegoprowadzenia.Wątek globalizacji i kooperacji podmiotów działalnościnaukowej udowadnia, iż źródeł nauki obywatelskiejmożna doszukiwać się w ogólnych przemianachświata społecznego, politycznego i ekonomicznegow ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. W literaturzew kontekście historii kształtowania się społecznejodpowiedzialności nauki podaje się głównie przykładypochodzące ze Stanów Zjednoczonych. Możnaw tym miejscu wspomnieć m.in. o organizacji SSRS(The Society for Social Responsibility in Science;stworzonej formalnie w 1949 roku; działającej do1976 roku) 4 , której celem było wspieranie indywidualnychnaukowców, którzy tuż po II wojnie światowejw Stanach Zjednoczonych zmagali się z własnymiprzekonaniami moralnymi w pracy naukowej – częstona rzecz agencji rządowych i wojskowych, a takżeo komitecie CNI (The Commitee for Nuclear Information),zajmującym się odpowiedzialnością etycznąnauki za przybliżanie motywacji decyzji politycznychzwiązanych z wykorzystaniem broni i energii atomowej,jak i uświadamianiem w tym zakresie amerykańskiegospołeczeństwa. Współczesnym amerykańskimprzykładem może być Campaign for Safe Cosmetics,koalicja zawiązana w roku 2004 przez szereg współpracującychze sobą organizacji społecznych w celuochrony zdrowia konsumentów i pracowników przezpromowanie korporacyjnych oraz prawnych reformniezbędnych do wyeliminowania niebezpiecznychsubstancji chemicznych z kosmetyków i produktówhigieny osobistej oraz przez prowadzenie badańnaukowych nad tymi zagadnieniami 5 .1S. Martin, Co-production of social research: strategies for engaged scholarship, „Public Money & Management”, lipiec 2010, s. 211––218.2J. Melkers, A. Kiopa, The social capital of global ties in science: the addend value of international collaboration, „Review of PolicyResearch” 2010, t. 27, nr 4, s. 389–414.3M. Kostera, Postmodernizm w zarządzaniu, Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 1996, s. 23, 25.4T. Benfey, F. Miller, Finding Aid for the Records of the Society for Social Responsibility in Science, 1948–1976, „Haverford College Library.Special Collections: Society for Social Responsibility in Science” 2008, nr 837, s. 1–25.5S. McCormick, From „politico-scientists” to democratizing science movements: the changing climate of citizens and science, „Organization& Environment” 2009, t. 22, nr 1, s. 34–51.kwiecień 2012 15


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniaPrzytoczone przykłady wskazują, iż pojęcie „obywatelski”w zestawieniu z terminem „nauka” możemieć różnorodny charakter. Z jednej strony może tobyć oddolny ruch pewnego środowiska działającego wdużej mierze na własną rzecz (The Society for SocialResponsibility in Science), z drugiej zaś agencja rządowa,której celem jest – w oparciu o autorytet nauki– przekonanie społeczeństwa do decyzji podejmowanychprzez polityków (stąd też i w literaturze pojawiasię określenie politico-scientists 6 ). Z kolei w przypadkuCampaign for Safe Cosmetics chodzi o koalicję różnegorodzaju organizacji złączonych nadrzędnym celemwspólnym dla nich wszystkich (są to m.in. Alliance fora Healthy Tomorrow – związek stworzony przez CleanWater Action i Massachusetts Breast Cancer Coalition,a także The Breast Cancer Fund, Commonweal,Environmental Working Group, Friends of the Earth,Women’s Voices for the Earth) 7 .Jednak nie można współczesnego znaczenia terminu„nauka obywatelska” sprowadzać jedynie dokwestii służebności różnego typu organizacji wobecspołeczeństwa (a więc w konsekwencji mówieniao społecznym aspekcie nauki). Ważnym i wręcz koniecznymwarunkiem jej zaistnienia staje się nie tylkodążenie do uzyskania przez podmioty ze sfery badawczejakceptacji i wsparcia opinii publicznej, lecz takżeczynny udział zwyczajnych obywateli w procesachbadawczych.Główne problemy w nauce obywatelskiejZnakomitym przykładem, który pokazuje, czym jestistota nauki obywatelskiej, może i nawet pierwszymprzykładem tego typu na skalę globalną, jest programSETI@home. Został on uruchomiony w roku 1999przez instytut SETI, który obecnie angażuje ponad3 miliony użytkowników internetu. Celem programujest wykorzystanie wirtualnego komputera o ogromnychmożliwościach obliczeniowych (stworzonegoprzez komputery osobiste uczestników sieci) w celuprzetwarzania danych dostarczanych przez teleskopyi znalezienia sygnałów świadczących o istnieniu pozaziemskiegointeligentnego życia 8 .Wykorzystanie internetu wydaje się także kluczowymelementem dla nauki obywatelskiej, gdyżpozwala na bezpośredni udział w projektach osób rozproszonychgeograficznie, a co za tym idzie – sprawia,że również same zamierzenia badawcze mogą zyskaćszerszą skalę odniesienia w ujęciu przestrzennym. Cowięcej, czasem internet staje się medium, dzięki któremumożliwe jest pozyskanie osób o odpowiednichumiejętnościach. Za przykład może służyć projektFoldit, polegający na udostępnieniu internautomgry online, w której zajmują się oni kształtowaniemstruktury białek. Na chwilę obecną uczestnicy gryefektywnie odnajdują struktury, które już zostały zidentyfikowanew rzeczywistości, jednakże celem gryjest również tworzenie możliwości określenia struktur,których istnienie zostanie dopiero potwierdzoneeksperymentalnie w świecie rzeczywistym 9 .Jak wskazują dotychczasowe analizy projektówrealizowanych w ramach nauki obywatelskiej, przeduczestnikami i organizatorami tych programów stajeszereg problemów. Za G. Ottinger, która bazuje naopisie badań nad zanieczyszczeniem powietrza realizowanychw ramach projektu wpisującego się w naukęobywatelską, można wskazać na problem efektywnościtych projektów. W tym kontekście autorka podnosiargument za utrzymywaniem standardów działaniai określonych procedur realizowanych w ramachzamierzeń badawczych. Ich rezultatem powinny byćdane, których nie można podważyć. Po drugie, wskazujeona na kwestie relacji społecznych jako tych o kluczowymznaczeniu dla powodzenia projektu, a którez kolei prowadzą do tzw. demokratyzacji procedur.Istnieje zatem problem relacji „zawodowy naukowiec”– „obywatelski naukowiec”, który jest związany przedewszystkim z kwestiami utrzymania poprawnościrealizacji przyjętych metod badawczych 10 .Należy także wskazać ewentualne problemy naturyetycznej mogące wystąpić przy realizacji projektówbadawczych, wśród których można wymienić następującekwestie 11 :• prywatności (np. dane dostarczane przezuczestnika projektu lub też IP jego komputeramogą wskazywać na jego miejsce zamieszkaniaoraz identyfikować jego tożsamość),• autorstwa czy współautorstwa odkryć,• dostępności opracowywanych danych,• upowszechniania osobistych doświadczeń wyniesionychz realizacji projektu badawczego.Jak dotąd nie opracowano norm etycznych dlaprojektów nauki obywatelskiej. Warto podkreślićrównież fakt, że era internetu spowodowała zmianęspołecznego podejścia do działalności twórczej orazw konsekwencji do pojęcia praw autorskich. Jakpodkreśla P. Bołtuć, omawiając treść książki Remiksautorstwa L. Lessinga, współczesnym wyzwaniemstaje się znalezienie nowej perspektywy określającejzakres ochrony prawnej własności intelektualnej,a także praw finansowych z tym związanych 12 . Jakważny to problem, udowadniają protesty organizo-6Tamże, s. 34–51.7Campaign for Safe Cosmetics, http://safecosmetics.org, [29.12.2011].8SETI@home, http://setiathome.berkeley.edu/index.php, [29.12.2011].9E. Callaway, Video gamers take on protein modelers, http://blogs.nature.com/news/2011/09/tk.html, [30.12.2011].10G. Ottinger, Buckets of resistance: standards and the effectiveness of citizen science, „Science, Technology & Human Values” 2010,t. 35, nr 2, s. 244–270.11Ethics and citizen science?, http://www.citizenscience.org/community/, [29.12.2011].12P. Bołtuć, Złe prawo autorskie przyczyną bezprawia – recenzja, „e-<strong>mentor</strong>”, 2010, nr 1 (33), http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/33/id/710, [12.03.2012].16 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Projekt badawczy w nauce obywatelskiejwane niedawno w naszym kraju przeciwko ratyfikacjiACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement), czylimiędzynarodowej umowy handlowej mającej ustalićstandardy ochrony własności intelektualnej.Można zatem przyjąć, że rolą nauki obywatelskiejjak dotąd jest przede wszystkim kształtowanie świadomościspołecznej w zakresie wagi badań naukowychi zainteresowań osobistych indywidualnych osób 13 .Ważne staje się także uświadamianie społeczeństwuroli nauki jako takiej w budowaniu ekonomiczneji społecznej prosperity 14 , a także – niejako przyokazji – rozwiązywanie konkretnych problemówbadawczych.Wykorzystanie w nauce obywatelskiej internetuoraz problem rzetelności realizacji procedury badawczej,wynikający ze wspomnianego już efektudemokratyzacji, sprawiają, że może pojawiać sięrównież problem z rolą, jaką badacze mają odgrywaćw projekcie. W literaturze przedmiotu wymienia sięw tym kontekście przede wszystkim zagrożenie utratątożsamości 15 .Rysunek 1. Tendencja zmiany roli zawodowego badacza w nauce obywatelskiejPoziom wkładuspołecznych partneróww rezultat projektuŹródło: opracowanie własnewysokiniskiwysokiRola„tradycyjna”Rola„niekonwencjonalna”niskiPoziom nadzoru badaczanad realizowanym projektemProblem tożsamości badacza wydaje się zależnyod dwóch zmiennych. Pierwszą jest skala wkładupartnerów społecznych w powodzenie projektu. Imwiększy jest ten wkład, tym bardziej znacząca stajesię rola partnerów z punktu widzenia skutecznościrealizacji projektu, a w związku z tym bardziej marginalnarola badacza.Druga zmienna to stopień, w jakim badacz nadzorujeprojekt. Wydaje się możliwe, że w przyszłościbadacze będą ogłaszać problemy, dla rozwiązaniaktórych powstawać będą wirtualne grupy społeczne,gremialnie podejmujące decyzje dotyczące sposobówpostępowania. Rola samego badacza ograniczy sięzatem w zasadzie do koordynowania tej grupy i toraczej przede wszystkim w sferze relacji społecznych.Z punktu widzenia jego tradycyjnie pojmowanej rolidojdzie więc w takim przypadku do zatarcia tożsamościbadacza.PodsumowanieRozwój nauki obywatelskiej otwiera przedprojektami badawczymi szereg możliwości, alestanowi również niestety źródło określonych zagrożeń.Wśród możliwości można wskazać szansępozyskiwania do realizacji zadań badawczych dużejliczby osób i środków, którymi one dysponują. Biorącrównież pod uwagę fakt, że nieodzownym aspektemnauki obywatelskiej jest wykorzystanie internetu,wśród potencjalnych korzyści tej <strong>formy</strong> prowadzeniabadań można również wskazać możliwe niższekoszty badań. Jest to szczególnie istotne i zauważalnew przypadku projektów, które wymagają np.uczestnictwa obserwatorów rozsianych na szerokimobszarze geograficznym – pozyskuje się w takimprzypadku partnerów społecznych zamieszkującychdany teren, a oni wykorzystują sieć informatyczną,by przekazywać dane dalej. Tego rodzaju korzyścisą osiągane np. w badaniach nad florą i fauną czyteż nad klimatem lub nad zanieczyszczeniami naokreślonych obszarach.Wykorzystanie internetu,a także (współ)pro wadzenie badańprzez partnerów społecznychpowoduje, że przed samym projektem,jak i przed naukowcamigo nadzorującymi pojawiają siętakże określonego rodzaju niebezpieczeństwa.Są one przedewszystkim związane z kwestiamirzetelności badań i roli, jakązawodowi badacze muszą pełnićw zespołach tworzonychw ramach nauki społecznej. Pojawiająsię również skomplikowaneproblemy natury etycznej.To wszystko sprawia, że na chwilę obecną naukęobywatelską należy traktować raczej jako fenomeno charakterze społecznym (i względnie – technologicznym).Jednak biorąc pod uwagę rezultatyosiągane w poszczególnych projektach badawczychoraz dynamikę rozwoju wykorzystania internetui społeczności wirtualnych, należy spodziewać się,że nauka obywatelska w niedługim czasie stanie sięrównież zjawiskiem o charakterze ekonomicznymi polityczno-prawnym.BibliografiaT. Benfey, F. Miller, Finding Aid for the Records of the Societyfor Social Reponsibility in Science, 1948–1976, „Haverford CollegeLibrary. Special Collections: Society for Social Responsibility inScience” 2008, nr 837.13E.J. Trickett i in., Advancing the science of community-level interventions, „American Journal of Public Health” 2011, t. 101, nr 8,s. 1410–1419.14Ch. Domegan, K. Davisom, V. McCauley, Realizing the management challenges for science communication outreach: a social marketingperspective, allBusiness, http://www.allbusiness.com, [29.12.2011].15A.M. Taranu i in., How does the internet-based media restructure communication and subjectivity?, „Economics, Management, andFinancial Markets” 2011, t. 6, nr 2, s. 353–362.kwiecień 2012 17


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniaM. Kostera, Postmodernizm w zarządzaniu, Polskie WydawnictwoEkonomiczne, Warszawa 1996.S. Martin, Co-production of social research: strategies for engagedscholarship, „Public Money & Management”, lipiec 2010.S. McCormick, From „politico-scientists” to democratizing sciencemovements: the changing climate of citizens and science, „Organization& Environment” 2009, t. 22, nr 1.J. Melkers, A. Kiopa, The social capital of global ties in science:the addend value of international collaboration, „Review of PolicyResearch” 2010, t. 27, nr 4.G. Ottinger, Buckets of resistance: standards and the effectivenessof citizen science, „Science, Technology & Human Values” 2010,t. 35, nr 2.A.M. Taranu i in., How does the internet-based media restructurecommunication and subjectivity?, „Economics, Management, andFinancial Markets” 2011, t. 6, nr 2.E.J. Trickett i in., Advancing the science of community-level interventions,„American Journal of Public Health” 2011, t. 101, nr 8.Netografia dostępna jest w wersji internetowej czasopisma.Autor jest adiunktem w Katedrze Zarządzania Przedsiębiorstwem (Zakład Zarządzania Strategicznego) na UniwersytecieEkonomicznym w Katowicach. Jego zainteresowania naukowe dotyczą kwestii związanych z zarządzaniemwiedzą, procesem uczenia się, organizacjami sieciowymi. Znalazły one swoje odzwierciedlenie w opracowanychprzez niego kilkudziesięciu publikacjach naukowych.PolecamySkuteczna polityka antyplagiatowa – modelerozwiązań instytucjonalnych9 maja 2012 r., WarszawaZapraszamy na konferencję, podczas której zaprezentowanezostaną różne koncepcje związane z ochronądorobku naukowego oraz treści internetowych przed zjawiskiemplagiatu. Prelegenci, reprezentujący instytucjeedukacyjne polskie i zagraniczne, omówią zagadnieniazwiązane ze skuteczną polityką antyplagiatową. Dyskutowanebędą również modele rozwiązań w zakresieww. problematyki, co może wspomóc uczelnie w dostosowaniuregulacji wewnętrznych do wymogów re<strong>formy</strong>szkolnictwa wyższego. Więcej informacji na stronie:https://www.plagiat.pl/webplagiat/main.action?menu=news&id=1090.Kapitał intelektualnyszkół wyższych31 maja 2012 r.Uczelnia VistulaWarszawaZapraszamy na konferencję poświęconą problematycezarządzania szkołą wyższą oraz tworzeniakapitału intelektualnego uczelni. Podczasspotkania omówione zostaną poszczególneskładniki kapitału intelektualnego (z uwzględnieniemspecyfiki szkół wyższych). Dyskusje toczyćsię będą również wokół wyzwań edukacyjnychi cywilizacyjnych XXI wieku czy sposobówpromowania marki szkoły. Organizatorzy adresująkonferencję do szerokiego grona uczestników,zarówno osób zarządzających uczelniami,jak i pracowników naukowych. „E-<strong>mentor</strong>” jestpatronem medialnym tego wydarzenia.Więcej informacji można znaleźć na stronie: http://www.kapital-intelektualny.vistula.edu.pl/.18 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Cele i funkcje zarządzaniaw teoriach naukowych a praktyka– próba diagnozy źródełwystępujących rozbieżnościWaldemar WalczakWspółczesna edukacja akademicka w zakresie nauko zarządzaniu ma zadanie dostarczyć studentom podstawugruntowanej wiedzy teoretycznej, jak również stworzyćszansę zdobycia umiejętności praktycznych, umożliwiającychsamodoskonalenie kompetencji, które są potrzebne dosprostania aktualnym wyzwaniom rynku pracy. Dość częstomożna usłyszeć powiedzenie, które głosi, że „nie ma nicbardziej praktycznego od dobrej teorii” 1 .Okazuje się jednak,że w wielu przypadkach absolwenci studiów wyższych,rozpoczynając pracę, przekonują się, że przekazywaneim „naukowe” reguły zarządzania w niewielkim stopniuprzystają do realnie podejmowanych działań i procesówzachodzących w codziennej rzeczywistości organizacyjnej.Odkrywając ograniczenia wiedzy zdobytej na studiach,uświadamiają sobie, czego się nie nauczyli, a także zastanawiająsię nad przydatnością teoretycznych metod i koncepcjizarządzania, które zgłębiali w trakcie nauki 2 . Andrzej K.Koźmiński wyraża bardzo cenny pogląd, że zaawansowaneumiejętności zarządzania powinny opierać się m.in. na zdolnoścido refleksji zasilanej doświadczeniami z wielokrotnegostosowania w praktyce wskazań nauk o zarządzaniu 3 .Można zatem sądzić, że rozwijanie umiejętności krytycznejanalizy – formułowania przemyśleń dotyczących stosowaniazasad i teorii zarządzania oraz wniosków wynikającychz poczynionych obserwacji rzeczywistości organizacyjnej– jest również wysoce pożądane w prowadzonych przezpracowników badaniach naukowych.Głównym celem niniejszego artykułu jest zaprezentowanierozważań dotyczących istoty zarządzania w praktyceoraz próba udzielenia odpowiedzi na pytanie, dlaczegoteoria nie zawsze pokrywa się z rzeczywistością organizacyjną.Przeprowadzona analiza jest połączeniem studiówliteraturowych z wiedzą praktyczną, będącą pochodnąwłasnych doświadczeń zawodowych autora.Zarządzanie – definicja pojęciaTermin „zarządzanie” jest różnorodnie interpretowanyw literaturze przedmiotu, co sprawia,że występuje wiele jego definicji, które akcentująodmienne aspekty. Ricky W. Griffin uważa, że zarządzanieto zestaw działań (obejmujących planowaniei podejmowanie decyzji, organizowanie, przewodzenie tj.kierowanie ludźmi oraz kontrolowanie), skierowanych nazasoby organizacji (ludzkie, finansowe, rzeczowe i informacyjne),wykonywanych z zamiarem osiągnięcia zamierzonychcelów organizacji w sposób sprawny i skuteczny.Szczególne znaczenie w takim podejściu przypisujesię poszczególnym czynnościom składającym sięna wyodrębnione złożone działania (procesy), jakrównież sprawnej i skutecznej realizacji wytyczonychcelów organizacji 4 .Nieco inny pogląd prezentuje A.K. Koźmiński,stwierdzając, że istotą zarządzania jest panowanie nadróżnorodnością i przekształcanie potencjalnego konfliktuwe współpracę. Wyjaśnia on również, że współpracanie ogranicza się wyłącznie do wnętrza organizacji,ale musi także obejmować relacje z podmiotamizewnętrznymi i ma zmierzać do zapewnienia organizacjiprzetrwania i rozwoju. Ponadto stwierdza,że zarządzanie jest swego rodzaju „wędrówką przezchaos”, konstruowaniem rzeczywistości z dostępnychzasobów materialnych i niematerialnych 5 . Polega nazapewnieniu (świadomym stworzeniu) odpowiednichwarunków do tego, aby organizacja działała zgodnieze swoimi założeniami – realizowała swoją misję,osiągała zgodne z nią cele i zachowywała niezbędnypoziom spójności, umożliwiający bieżące funkcjonowaniei dalszy stabilny rozwój 6 .1W. Czakon (red.), Podstawy metodologii badań w naukach o zarządzaniu, Wolters Kluwer Business, Warszawa 2011, s. 13.2Zob. szerzej: J.B. Barney, T.G. Clifford, Czego nie nauczyłem się na studiach biznesowych. Zarządzanie w prawdziwym świecie, WoltersKluwer Business, Warszawa 2012.3A.K. Koźmiński, Zarządzanie w warunkach niepewności. Podręcznik dla zaawansowanych, PWN, Warszawa 2005, s. 9.4R.W. Griffin, Podstawy zarządzania organizacjami, PWN, Warszawa 1998, s. 36–39.5A.K. Koźmiński, Zarządzanie, [w:] A.K. Koźmiński, W. Piotrowski (red.), Zarządzanie. Teoria i praktyka, PWN, Warszawa 1996,s. 130.6A.K. Koźmiński, D. Jemielniak, Zarządzanie od podstaw, WAiP, Warszawa 2008, s. 16.kwiecień 2012 19


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniaBogusław Kaczmarek i Czesław Sikorski przytaczajądefinicję zarządzania zaproponowaną przez F.E. Kastai J.E. Rosenzweiga, zgodnie z którą zarządzanie jestprocesem koordynowania zbiorowych wysiłków dla osiągnięciacelów organizacyjnych przez ludzi, przy wykorzystaniutechniki, w zorganizowanych strukturach, w oparciuo wyznaczone zadania. Można zatem powiedzieć, żetak rozumiane zarządzanie polega na świadomymi racjonalnym kształtowaniu wzajemnych zależnościpomiędzy wyodrębnionymi elementami systemuorganizacyjnego 7 .Trzeba w tym miejscu odwołać się do ogólnych wytycznychsprawnego działania, jakie sformułował WitoldKieżun – podstawowa zasada brzmi: należy działaćw sposób zorganizowany. Kolejne ogólne dyrektywy,które stanowią tzw. antynomie sprawnego działania,zostały pogrupowane w przeciwstawne pary 8 :• specjalizacja – uniwersalizacja,• aktywizacja – ograniczenie działań,• oczekiwanie na właściwą chwilę, czyli kunktacja– antycypacja 9 ,• utrzymanie określonego rodzaju zasobów – pełnewykorzystanie zasobów,• koncentracja sił – zabezpieczenie wszystkichkierunków działania.Stosowanie w praktyce „antynomii sprawnego działania”oznacza konieczność zdobycia rozległej wiązkiwiedzy, na podstawie której menedżer jest w stanie– po wnikliwej analizie – ocenić, która wytyczna dominuje,oraz ustalić i wyznaczyć konkretne czynności,których podjęcie będzie wskazane z punktu widzeniazakładanych celów, biorąc pod uwagę wszystkiewystępujące okoliczności oraz uwarunkowania związanez funkcjonowaniem danej organizacji, a przedewszystkim zmianami zachodzącymi w otoczeniu.Należy zgodzić się z opinią W. Kieżuna, że dialektyczneprzeciwstawienie możliwych form sprawnegodziałania ma istotne znaczenie pragmatyczne – poprzezanalizę automatycznie następuje wdrażanie do myśleniaorganizatorskiego, w wyniku którego decyzja jest regulatoremwariantów obejmujących maksymalną skalęmożliwości 10 .Kolejne cenne uwagi tego autora odnoszą się dopodstawowych walorów sprawnego działania (zarządzania),jakimi są skuteczność, korzystność i ekonomiczność,zapobiegające zjawisku chaotyczności oraznieuporządkowania, którego miarą jest entropia 11 .Skuteczne działanie (zarządzanie) to działanie,w wyniku którego zostaje osiągnięty oczekiwany cel.Podejmując próbę scharakteryzowania „korzystności”– najogólniej można stwierdzić, że jest to różnicamiędzy wynikiem użytecznym a kosztami działania 12 .W ocenie korzyści nie można ograniczać się jedyniedo natychmiastowych rezultatów – trzeba równieżuwzględniać dłuższy przedział czasowy. Niewątpliwiew każdym przypadku przeprowadzona ocena będzienacechowana pewną dozą relatywizmu i subiektywizmu,w zależności od tego, kto i z jakiej perspektywyją przeprowadza, a przede wszystkim, która grupaosób dostrzega i odnosi odczuwalne korzyści – czy sąto właściciele organizacji, menedżerowie, pracownicy,podwykonawcy, czy klienci.Przyjmuje się, że miarą ekonomiczności jest stosunekwyniku użytecznego do kosztów działania, przy czymnależy podkreślić, że chodzi tu o pojęcie odmienneod używanego w ekonomii, bowiem w prakseologiiuwzględnia się koszty zarówno materialne, jaki moralne 13 .Wydaje się jednak, że reguła, aby dążyć do maksymalnegozysku finansowego przy minimalnychnakładach i środkach, jako wyznacznik sprawnegozarządzania pozostaje dyskusyjna i może się okazaćw niektórych przypadkach zgubna. Przykłademmogą być np. niektóre niepubliczne uczelnie wyższe,w których „menedżerowie”, dążąc do ponoszenia minimalnychkosztów, nie byli zainteresowani dbaniemo pozyskanie kadry i jej rozwój naukowy – bazowaligłównie na wykładowcach zatrudnionych na umowyo dzieło, w rezultacie czego stracili uprawnienia doprowadzenia określonych kierunków studiów i z trudemutrzymują się na rynku. Jest to konkretny dowód,który falsyfikuje krótkowzroczne i stereotypowe kanonymyślenia nakazujące jak najmniejszym kosztemprowadzić bieżącą działalność, nie zastanawiając sięnad przyszłością. Oczywiście w innych branżach takiepodejście może się nadal sprawdzać, ale trzeba wyraźniezaznaczyć, że w dobie współczesnej gospodarki naznaczeniu zyskuje kapitał intelektualny i tego faktu niemożna lekceważyć. Sprawne i skuteczne zarządzaniepowinno się koncentrować na osiągnięciu strategicznegocelu, jakim jest budowanie wartości rynkowej,rozwijanie i doskonalenie cennych zasobów wiedzyi kluczowych kompetencji.Jak słusznie twierdzi Mariusz Bratnicki, w XXIwieku konieczne jest efektywne zarządzanie zasobaminiematerialnymi oraz nieustanne zaangażowaniew tworzenie dynamicznych kompetencji. W realiachwspółczesnej gospodarki charakteryzującej się dużąnieprzewidywalnością ważnym źródłem przewagikonkurencyjnej jest wiedza. Dlatego też na najwyż-7B. Kaczmarek, C. Sikorski, Podstawy zarządzania, Wyd. Absolwent, Łódź 1999, s. 37.8W. Kieżun, Sprawne zarządzanie organizacją, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie, Warszawa 1997, s. 23–24.9Kunktacja polega na zwlekaniu z załatwieniem czegoś, przeciąganiu działania w czasie w oczekiwaniu na właściwą chwilę dodziałania. Antycypacja jest tego odwrotnością – polega na uprzedzeniu okoliczności, które mogłyby spowodować zmniejszeniesprawności w przyszłości.10W. Kieżun, Sprawne zarządzanie..., dz.cyt., s. 24.11Entropia jest rozumiana jako naturalna skłonność organizacji do rozpadu i upadku, która jest charakterystyczna dla każdegosystemu.12W. Kieżun, Sprawne zarządzanie..., dz.cyt., s. 18.13Tamże, s. 18–22.20 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Cele i funkcje zarządzania w teoriach naukowych...szych szczeblach zarządzania kluczowe znaczeniezyskują role organizacyjne mające na celu przekształcaniekapitału intelektualnego organizacji w wartośćekonomiczną 14 .Interesujący pogląd prezentuje M. Bielski, wskazującna potrzebę uznania podmiotowej roli człowiekaw procesach zarządzania, co wynika z „rozmyślności”istoty ludzkiej, postrzeganej jako zdolność do formułowaniacelów i wyznaczania możliwych sposobówich osiągnięcia. Warto dodać, że zarządzanie jestsztuką osiągania zamierzonych rezultatów poprzezdziałania, pracę, zaangażowanie i wysiłek innychludzi. Należy bowiem zauważyć, że zarządzający(menedżerowie) osiągają założone cele poprzez umiejętneorganizowanie i kierowanie pracą innych osób, a nie przezwykonywanie zadań osobiście 15 . Podobnie interpretujezarządzanie A. Stabryła, powołując się na opinie,jakie wyrażają G.R Terry: że istotą zarządzania jestrealizacja założonych celów poprzez wysiłek innych ludzi,oraz W.V. Owen: że kierowanie jest sztuką pracowaniapoprzez innych ludzi 16 .Te stwierdzenia w niezwykle trafny sposób odzwierciedlająrzeczywistość organizacyjną, zważywszy dodatkowona fakt, że to właśnie menedżerowie częstozbierają nagrody oraz pochwały za osiągnięte sukcesy,a także niejednokrotnie otrzymują niewspółmierniewysokie wynagrodzenia w stosunku do podległychpracowników, którzy swoją pracą przyczyniają się dosukcesu organizacji. Niekiedy osiągnięcia i sukcesymenedżerów w rzeczywistości są w większym stopniuzasługą ich podwładnych, którzy zaangażowali sięna rzecz realizacji celów organizacji – niestety jednakuwaga ogniskowana jest na ponadprzeciętnychzdolnościach i wyróżniających kompetencjach kadrykierowniczej.Dla dalszych rozważań istotne znaczenie mająpoglądy J. Zieleniewskiego, który przypisuje pojęciuzarządzania znaczenie sprawowania władzy nad ludźmi,jaka wynika z własności rzeczy stanowiących dla nichniezbędne przedmioty lub narzędzia pracy (aparaturękonieczną do zdobywania przez nich środków utrzymania),lub z upoważnienia otrzymanego od właściciela tychrzeczy 17 , a także opinia wyrażona przez B. Glińskiegojaką cytuje A. Stabryła, zgodnie z którą, zarządzanie torodzaj kierowania, przy którym kierujący (zarządzający)ma uprawnienia zwierzchnie w stosunku do podległychpracowników lub instytucji, wynikające bezpośrednioz własności środków produkcji albo też nadane przez organyreprezentujące właściciela środków produkcji 18 . W tymujęciu słusznie akcentowane są kwestie posiadanejwładzy i przyznane uprawnienia decyzyjne, którewynikają z praw własności środków produkcji, jakiemusi posiadać menedżer, aby móc kierować ludźmi.Warto zauważyć, że nie występują w tych definicjachtakie elementy jak: posiadanie przez menedżera kwalifikacjimerytorycznych, rozległej wiedzy związanejz profilem działalności danej organizacji, zdolnościi umiejętności do jej wykorzystywania, doświadczeniazawodowego, cech przywódczych czy też autorytetu,które w rzeczywistości nie są niezbędnym warunkiem,aby móc kierować zespołem pracowników.Kazimierz Zimniewicz podziela opinię, że możliwośćoddziaływania na ludzi istnieje tylko wtedy,gdy kierujący dysponuje władzą, niemniej jednak niezawęża jej źródeł wyłącznie do własności środkówprodukcji. Co więcej, formułuje cenny postulat, żewładza powinna być oparta na autorytecie, któregoczęści składowe obejmują autorytet formalny i osobisty.Pierwszy z nich może pochodzić z awansu, nominacjilub wyboru – jest związany z przysługującymiuprawnieniami decyzyjnymi i bywa często wzmacnianyprzez insygnia władzy. Jego dopełnieniem możebyć autorytet osobisty, który jest tworzony w oparciuo zdobytą, ugruntowaną wiedzę, wysokie kwalifikacje,wieloletnie doświadczenie zawodowe, a ponadtocechy charakteru, postawy i wzorce zachowań, takiejak m.in.: umiejętność kształtowania właściwychrelacji międzyludzkich, okazywane podwładnymszacunek i zrozumienie oraz uczciwość, sprawiedliwość,pracowitość. W praktyce nie zawsze możnapostawić znak równości pomiędzy autorytetem formalnymi osobistym. Ich wypadkową jest autorytetrzeczywisty 19 .Peter F. Drucker jest zdania, że zarządzanie tofunkcja społeczna i sztuka wyzwolona 20 . Zarządzaniejest konkretnym i wyróżniającym instrumentem działaniakażdej organizacji 21 . Jego głównym zadaniem jestumożliwienie ludziom wspólnego osiągania wybranychcelów oraz uczynienie pożytku z ich zalet, a z wad cechzupełnie nieistotnych 22 . Odnosi się do każdego rodzajudziałalności, która gromadzi w jednej organizacjiludzi różniących się zasobami wiedzy i umiejętności.Zarządzanie wiąże się z integracją ludzi połączonychwspólnym przedsięwzięciem, co sprawia, że jest głębokozakorzenione w kulturze organizacyjnej. Należydodać, że prawidłowo rozumiane, profesjonalnezarządzanie musi stwarzać zarówno organizacji,jak i każdemu z jej członków możliwość rozwojuzgodnie z tym, jak zmieniają się potrzeby klientówi uwarunkowania prowadzenia danej działalności 23 .14M. Bratnicki, Dylematy i pułapki współczesnego zarządzania, PAN Oddział w Katowicach, Wyd. Gnome, Katowice 2001, s. 51.15M. Bielski, Organizacje. Istota, struktury, procesy, Wyd. Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 1997, s. 228.16A. Stabryła, Przedmiot i zakres nauki organizacji i zarządzania, [w:] A. Stabryła, J. Trzcieniecki (red.), Organizacja i zarządzanie.Zarys problematyki, PWN, Warszawa 1986, s. 25.17J. Zieleniewski, Organizacja zespołów ludzkich. Wstęp do teorii organizacji i kierowania, PWN, Warszawa 1982, s. 393.18A. Stabryła, dz.cyt., s. 24.19K. Zimniewicz, Nauka o organizacji i zarządzaniu, PWN, Warszawa – Poznań 1984, s. 15–16.20P.F. Drucker, Myśli przewodnie, MT Biznes, Warszawa 2008, s. 15.21Tegoż, Zarządzanie XXI wieku – wyzwania, MT Biznes Warszawa 2009, s. 17.22Tegoż, Myśli przewodnie..., dz.cyt., s. 26.23Tamże, s. 16–28.kwiecień 2012 21


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniaZgadzając się z poglądami B. Nogalskiego i S. Lachiewicza,że zarządzanie jest to dyscyplina wiedzyi praktyki 24 , za istotne należy uznać, iż właśnie praktykazawodowa i zdobyte dzięki niej doświadczeniemogą być cennym źródłem wiedzy, umożliwiającymskuteczne oraz sprawne zarządzanie organizacją.Wiedza o zarządzaniu w wielu przypadkach jestnie tylko pochodną opanowania naukowych teoriii zdobytego formalnego wykształcenia, lecz przedewszystkim jest nabywana poprzez praktykę zawodową.Ten pogląd podziela Z. Mikołajczyk, która stwierdza,że opierając <strong>metody</strong> organizacji i zarządzania narozumowaniu indukcyjnym (typowym dla nauk empirycznych)od momentu ich udokumentowanego stosowaniaw początkach XX wieku, jako punkt wyjścia doich tworzenia przyjmowano obserwację i w oparciuo nią tworzono uogólnienia 25 . Dlatego też obserwacjaprzeobrażeń zachodzących w gospodarce, umiejętnośćdostrzegania realnych procesów i problemóworganizacyjnych, wnikliwa ich diagnoza i analiza orazzdolność do wyciągania trafnych wniosków powinnystanowić podłoże do rozwijania oraz wzbogacaniateorii naukowych, a także ich redefiniowania.Podsumowując dotychczasowe rozważania, możnapodjąć próbę zaproponowania własnej definicjiterminu „zarządzanie”: jest ono świadomym, przemyślanymi usystematyzowanym procesem, prowadzonymzgodnie z obowiązującymi przepisami prawaprzez osoby, którym przyznane zostały odpowiednieuprawnienia decyzyjne i zakres odpowiedzialności(menedżerów), rozciągającym się na szereg złożonych,formalnych działań zmierzających do zapewnieniabieżącego funkcjonowania organizacji i stabilnegorozwoju w przyszłości, zgodnie z wytyczonymi celamii przyjętą strategią. Swoim zakresem zarządzanieobejmuje nie tylko dostępne zasoby materialnei niematerialne, ale również odnosi się do kształtowaniarelacji międzyorganizacyjnych z poszczególnymigrupami interesariuszy danej organizacji. Składa sięz powtarzalnych ciągów działań i czynności, którepowinny być ukierunkowane na myślenie o przyszłościoraz przewidywanie możliwych scenariuszy,tworząc spójną i logiczną całość. Punktem wyjścia(pierwotnym procesem) jest identyfikacja problemóworaz wytyczenie celów, następnie planowanie metodi sposobów ich realizacji, organizowanie, podejmowaniedecyzji, komunikowanie się, przewodzenieludziom, motywowanie ich i kontrola. Zarządzaniew praktyce polega na umiejętnym równoważeniui harmonizowaniu często sprzecznych dążeń, interesów,potrzeb i oczekiwań poszczególnych grup interesariuszy.Dominantą i spoiwem podejmowanych przezmenedżerów działań powinno być tworzenie orazmaksymalizowanie wartości rynkowej organizacji,Rysunek 1. Podstawowe znaczenie pojęcia „zarządzanie”Skuteczna realizacja wytyczonych celów i przyjętej strategii rozwoju organizacjiWytyczanie celów, planowanie metod i sposobów ich realizacji, pozyskiwanieniezbędnych zasobów, projektowanie właściwej struktury oraz konfiguracja procesów,organizowanie pracy podległych zespołów pracowników i kierowanie niąPodejmowanie działań i decyzji zgodnie z obowiązującymi w danejorganizacji przepisami prawa, zakresem obowiązków i odpowiedzialnościZarządzanieDla niektórych typów organizacji, w szczególnościorganizacji zaliczanych do sektora finansówpublicznych, ustawodawca określa minimalnewymagania kwalifikacyjne i staż pracy niezbędnydo zajmowania określonych stanowiskkierowniczychPrzyznane zgodnie z przepisami prawa formalneuprawnienia decyzyjne do reprezentowania organizacjina zewnątrz, zaciągania w jej imieniu zobowiązańfinansowych oraz możliwość wykonywania czynnościz zakresu prawa pracy w stosunku do podległychpracownikówWładza umożliwiającaoddziaływanie napodwładnychPodstawa dająca legitymację do zarządzaniaŹródło: opracowanie własne24S. Lachiewicz, B. Nogalski (red.), Osiągnięcia i perspektywy rozwoju nauk o zarządzaniu, Wolters Kluwer Business, Warszawa 2010,s. 9.25Z. Mikołajczyk, Metodologia nauki zarządzania jako niezbędny element jej teorii i praktyki, [w:] S. Lachiewicz, A. Zakrzewska-Bielawska(red.), Teoria i praktyka zarządzania rozwojem organizacji, Politechnika Łódzka, Łódź 2008, s. 16.22 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Cele i funkcje zarządzania w teoriach naukowych...zwiększanie jej konkurencyjności, a także budowaniepotencjału kapitału intelektualnego, co ma zapewnićprzetrwanie, jak również trwały i zrównoważonyrozwój w przyszłości.Zarządzanie dotyczy przede wszystkim ludzi, dlategoteż powinno być oparte na takich wartościachjak: uczciwość i poszanowanie dla pracowników,a przede wszystkim musi się wiązać z poczuciemodpowiedzialności za podejmowane decyzje oraz ichkonsekwencje w przyszłości.Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, żezarządzanie jest ściśle związane z przepisami prawai posiadanymi uprawnieniami decyzyjnymi, którestanowią formalną podstawę do podejmowania określonychczynności.Warto zaznaczyć, że władza dająca uprawnieniado zarządzania nie jest tylko pochodną własnościśrodków produkcji, ponieważ takie uprawnieniadaje rządzącym również społeczeństwo – w wynikudemokratycznych procedur wyborczych.Ważne jest, aby zrozumieć, że zarządzanie organizacjądotyczy umiejętnego skoordynowania działańkierowniczych podejmowanych we wszystkich obszarachfunkcjonalnych tj. np. zarządzania majątkiemtrwałym, finansami, kapitałem ludzkim, procesamiprodukcji i świadczenia usług, logistyki zaopatrzeniai dystrybucji, sprzedaży i procesów zarządzania relacjamiz klientem. Ze względu na szczebel (poziom)zarządzania najczęściej wyróżnia się zarządzanie strategiczne,operacyjne i taktyczne, jednak w praktycete trzy obszary muszą być ze sobą ściśle powiązanei spójne, aby możliwe było osiągnięcie przez organizacjęzakładanych celów.Cele organizacji – powiązania i zależnościKażda organizacja dąży do osiągnięcia jednocześniewielu celów tworzących tzw. wiązkę celów (bundle ofgoals). Rozpiętość i różnorodność celów, które należałobyrównolegle realizować, rodzi zawsze poważneproblemy wobec ograniczoności zasobów oraz rozbieżnościinteresów członków i otoczenia organizacji.Dość często zmusza to do dokonywania trudnychwyborów między rywalizującymi ze sobą, wyłączającymisię wzajemnie dążeniami. W końcu musi dojśćdo wyboru rozwiązania zapewniającego możliwienajwiększą zbieżność dążeń, spójność celów i efektywnośćdziałań zmierzających do ich osiągnięcia.Wielkość przekroju wiązki celów, jej skład rodzajowyi struktura zależne są od wielu czynników, główniejednak od przedmiotu działalności organizacji, a więcmisji, jaką ma ona do spełnienia wobec członkówi otoczenia 26 . Należy podkreślić, że wiązka celóworganizacji jest determinowana wzajemnym oddziaływaniemgrupy czynników zarówno o charakterzeegzogenicznym (tkwiących w otoczeniu organizacji),jak i o charakterze endogenicznym (występującychw samej organizacji). Uwarunkowania działalności,specyfika danej branży, poziom konkurencyjności,sytuacja finansowa, posiadane zasoby materialnei niematerialne to tylko nieliczne z nich.Mając na względzie fakt, że te wyżej opisane czynnikiulegają ciągłym zmianom wraz z przeobrażeniamiotoczenia i warunków funkcjonowania współczesnychorganizacji, można stwierdzić, że wiązka celów podlegaredefiniowaniu – zmienia się hierarchia i wagawzajemnie powiązanych ze sobą celów, zarównow długim, jak i w krótkim okresie. Wiązka celówmoże przybierać odmienny charakter na różnychetapach rozwoju danej organizacji, dlatego musibyć przedmiotem wnikliwej analizy i powinna byćmodyfikowana stosownie do aktualnych oczekiwańczy potrzeb. Wybrane cele mogą być priorytetem,podczas gdy pozostałe będą traktowane jako podrzędne.Można zatem sądzić, że umiejętność hierarchizacjicelów i przyporządkowania im właściwej rangistanowi kluczowe wyzwanie dla każdej organizacji,pozwala bowiem na czytelne określenie kierunkówpodejmowanych działań i daje możliwość obiektywnejoceny osiągniętych wyników na podstawie stopniarealizacji najważniejszych celów. Podejmując próbęprzedstawienia przykładowej wiązki celów organizacji,możemy wskazać kilka grup celów realizowanychjednocześnie w każdej organizacji. Jedna z grupobejmuje cele ekonomiczne, które dla organizacjigospodarczych najczęściej są wyrażane w postacimaksymalizacji zysku, natomiast dla pozostałych typóworganizacji mogą oznaczać np. poprawę efektywnościgospodarowania majątkiem czy wykorzystaniaposiadanych zasobów materialnych.Kolejna grupa celów to cele rynkowe, które mogąobejmować działania zmierzające do zwiększeniaudziału w rynku, skali produkcji czy sprzedaży, poprawęjakości oferowanych produktów i usług, jakrównież działania marketingowe, kreowanie pozytywnegowizerunku organizacji, promocję własnej marki,budowanie zaufania, zarządzanie relacjami z klientem,zdobywanie wiarygodności w oczach klienta, kreowaniekapitału intelektualnego. Wymienione działaniabez wątpienia podejmowane są z zamiarem zdobyciatrwałej i trudnej do podważenia przewagi konkurencyjnej,a w perspektywie strategicznej – zbudowaniawartości rynkowej organizacji. Przy okazji trzeba zauważyć,że pomiędzy celami ekonomicznymi a celamirynkowymi zachodzi ścisła zależność, która oznacza,że nie jest możliwe osiągnięcie celów ekonomicznych,jeśli nie zostaną zrealizowane cele rynkowe.Następną grupę celów stanowią cele społeczne,które obejmują całokształt stosunków i relacji wewnątrzorganizacji oraz relacje z grupami interesariuszydanej organizacji, a także określają pożądanystopień zaspokojenia psychospołecznych i socjalno--bytowych potrzeb pracowników. Cele społecznebędą również obejmowały działania proekologiczne,dbałość o środowisko naturalne, społeczną odpowiedzialnośćbiznesu i etykę, która jest niezwykle26A. Peszko, Podstawy zarządzania organizacjami, Wydawnictwo AGH, Kraków 2002, s. 42.kwiecień 2012 23


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniaważnym aspektem funkcjonowania organizacji.Trzeba doprecyzować, że w literaturze przedmiotuczęsto można spotkać się z określeniem „etyka biznesu”,co może niesłusznie wskazywać, że pojęcieto dotyczy wyłącznie organizacji gospodarczych orazprzedsiębiorstw. Pojęcie „etyka zarządzania” maszersze znaczenie – odnosi się przede wszystkim doorganizacji, których działalność finansowana jest ześrodków publicznych. To właśnie w nich etyka zarządzania,postawy i zachowania menedżerów powinnymieć priorytetowe znaczenie, aby pogłębiać zaufanieobywateli do państwa i jego organów 27 .Zasadne jest w tym miejscu stwierdzenie, że organizacjesektora finansów publicznych są zobowiązanedo realizacji z góry określonej wiązki celów, zawartychw odpowiednich aktach prawnych – ustawachi rozporządzeniach 28 . Są one jednak zdefiniowanebardzo ogólnie, co sprawia, że poszczególne organyadministracyjne dokonują ich uszczegółowienia,przekładając je na konkretne działania. Należy jednakRysunek 2. Wiązka przykładowych celów organizacjiWiązka celów organizacjiCele ekonomiczne Cele rynkowe Cele społecznePrzykładowe cele:– tworzenie i zwiększanie wartości rynkowej organizacji,– zdobywanie i utrzymywanie trwałej przewagi konkurencyjnej nad rywalami,– umacnianie pozycji rynkowej względem konkurentów, zwiększenie udziału w rynku,– zwiększanie poziomu konkurencyjności i innowacyjności oferowanych produktów i usług,– kreowanie potencjału kapitału intelektualnego,– poprawa lub wzmocnienie wizerunku organizacji, marki, jej wiarygodności, zaufania do niej,– utrzymanie stałych klientów, zdobywanie nowych klientów,– wzrost produkcji, wprowadzanie nowych produktów i usług,– dywersyfikacja działalności, ekspansja na nowe rynki zbytu,– podwyższanie jakości oferowanych produktów i usług.Przykładowe cele:– maksymalizacja zysku (dla właścicieli, udziałowców, akcjonariuszy),– poprawa bieżącej sytuacji finansowej organizacji,– zwiększanie obrotów organizacji, zwiększanie przychodów z działalności,– wzrost rentowności bieżącej działalności operacyjnej,– zwiększenie efektywności gospodarowania majątkiem trwałym,– poszukiwanie nowych źródeł pozyskiwania kapitału finansowego na inwestycje,– zmniejszenie kosztów stałych prowadzonej działalności,– optymalizacja i racjonalizacja wydatków, redukcja zbędnych kosztów,– poszukiwanie alternatywnych źródeł pozyskiwania tańszych surowców, materiałów,– redukcja płac, uzależnienie wynagrodzeń od efektów i wyników pracy.Przykładowe cele:– zaspokojenie psychospołecznych i socjalno-bytowych potrzeb pracowników,– budowanie zróżnicowanych wiekowo zespołów pracowników,– tworzenie miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych,– poprawa warunków pracy i płac, przeciwdziałanie dyskryminacji w miejscu pracy,– kształtowanie pozytywnych relacji z lokalną społecznością,– tworzenie warunków dla rozwoju wiedzy i kompetencji pracowników,– wdrażanie i przestrzeganie zasad społecznej odpowiedzialności biznesu,– dbałość o środowisko naturalne, działania proekologiczne,– przestrzeganie norm moralno-etycznych w zarządzaniu,– wspieranie inicjatyw społecznych organizacji pozarządowych, akcji charytatywnych.Zarządzanie polega na umiejętnym zaplanowaniu i koordynacji działańzapewniających skuteczną realizację wiązki celów organizacji.Źródło: opracowanie własne27W. Walczak, Nauka o organizacji. Wybrane zagadnienia, Warszawska Szkoła Zarządzania – Szkoła Wyższa, Warszawa 2010,s. 46–49.28Obowiązujące w Polsce przepisy prawa – ustawy i rozporządzenia (za wyjątkiem oczywiście aktów prawa miejscowego,tj. np. uchwał rady miejskiej, rady gminy) – są umieszczane na stronie internetowej sejmu, co sprawia, że zapewniony jest donich łatwy i bezpłatny dostęp dla wszystkich zainteresowanych osób.Zob. Internetowy System Aktów Prawnych, źródło: http://isap.sejm.gov.pl, [21.02.2012].24 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Cele i funkcje zarządzania w teoriach naukowych...Rysunek 3. Czynniki kształtujące wiązkę celów organizacjiWiązka celów organizacjiZmiany i przeobrażenia zachodzącew otoczeniu – sytuacja gospodarczaDziałania podejmowaneprzez bezpośrednich konkurentówZmieniające się oczekiwaniai potrzeby klientówUstawowe regulacje prawne,warunki prowadzenia działalnościZakres, obszar i specyfikaprowadzonej działalnościOczekiwania właścicieli,udziałowców, akcjonariuszyAktualna sytuacja ekonomiczno--rynkowa, przyjęta strategia rozwojuPosiadane zasoby materialne, wiedza,umiejętności, kluczowe kompetencjeOczekiwania osób, grup interesów, organów władzy państwowej, któremiały wpływ na wybór kadry menedżerskiej, zarządzającej daną organizacjąŹródło: opracowanie własnepodkreślić, że organizacje finansowane z publicznychśrodków zdecydowanie powinny uwzględniaćw swojej działalności również aspekty ekonomicznei społeczne, a przede wszystkim właśnie w tych organizacjachniezwykle potrzebne jest sprawne i skutecznezarządzanie, które gwarantowałoby skuteczneosiąganie założonych celów.Należy dostrzec, że pomiędzy wyróżnionymi na rysunku2 grupami celów występują rozliczne, bardzozłożone, wielostronnie uwarunkowane zależnościi relacje. Charakter tych zależności jest pochodnąi funkcją wielu czynników, wśród których decydującąrolę odgrywają specyfika i zakres prowadzonejdziałalności. Poprawa sprawności zarządzania jestogólnie pożądanym celem, dla osiągnięcia któregokonieczne jest jednoczesne zrealizowanie dodatkowychzaplanowanych działań, chociażby związanychz wybranymi celami rynkowymi bądź społecznymi.Zadaniem menedżerów jest trafne rozpoznaniei zdiagnozowanie występujących w danej organizacjioddziaływań – określenie, które z przykładowychcelów rynkowych i społecznych będą miałynajwiększe znaczenie dla możliwości osiągnięciazakładanych celów ekonomicznych. W praktyceokazuje się, że część menedżerów potrafi bardzołatwo wskazać swoje oczekiwania właśnie w zakresiecelów ekonomicznych (wyników), nie potrafiąc jednakżekompleksowo spojrzeć na wszystkie procesyorganizacyjne oraz nie chcąc zrozumieć, że dla takokreślonego zadania niezbędne jest równoległepodjęcie działań w innych obszarach. Nie wymagawiększego wysiłku intelektualnego poinformowaniepodwładnych, że zarząd oczekuje lepszych wynikówfinansowych, natomiast zdecydowanie większy problemstanowi wskazanie konkretnych działań, któremogą przybliżyć do wykonania takiego zadania,a dodatkowo będą realne przy posiadanych zasobachmaterialnych. Przedstawiony model wiązki celów,prezentując podejście kompleksowe, pokazuje,w jaki sposób menedżerowie powinni spoglądaćna podejmowane działania. Umożliwia także wybóri uszczegółowienie tych celów, które w sytuacji,w jakiej znajduje się w danym momencie organizacja,mają kluczowe znaczenie, a także wskazanie celówważnych w perspektywie strategicznej.W praktyce zarządzania menedżerowie dążą takżedo osiągnięcia szeregu innych celów, które związanesą z oczekiwaniami grup osób mających wpływ nafunkcjonowanie danej organizacji, tj. właścicieli,akcjonariuszy, udziałowców bądź organów władzypaństwowej, które miały swój udział w decyzjachpersonalnych związanych z obsadą kluczowych stanowiskkierowniczych.Na rysunku 3 przedstawiono grupę wybranychczynników, które rzutują na kształt wiązki celóworganizacji.Funkcje zarządzania w teorii i w praktyceAnalizując ewolucję teorii z zakresu podstaw naukowegozarządzania 29 , można stwierdzić, że współcześniedość powszechną akceptację zyskuje pogląd,iż opisując funkcje zarządzania 30 , należy wskazywaćsekwencję działań zdefiniowanych przez H. Fayola,na którą składają się planowanie, organizowanie,decydowanie, motywowanie i kontrolowanie 31 .Andrzej K. Koźmiński i Dariusz Jemielniak proponująbardziej rozbudowaną typologię dziewięciu najważ-29Zob. szerzej: J. Kurnal (red.), Twórcy naukowych podstaw organizacji, PWE, Warszawa 1972.30Funkcją zarządzania jest zbiór powtarzających się działań wykonywanych w organizacji w ramach podziału zadań, zapewniającychosiągnięcie celu organizacji albo jednej z jego części. Funkcji przyporządkowane są <strong>metody</strong> działania, kompetencjei obowiązki. Zarządzanie jest procesem polegającym na ciągłym i konsekwentnym wypełnianiu składających się na nie funkcji,zob. A. Czermiński, M. Grzybowski, Wybrane zagadnienia z organizacji i zarządzania, Wyższa Szkoła Administracji i Biznesu w Gdyni,Gdynia 1996, s. 82–83.31B. Kaczmarek, C. Sikorski, dz.cyt., s. 38–39.kwiecień 2012 25


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształcenianiejszych funkcji, które muszą być realizowane przezmenedżerów i które składają się na zarządzanie:• planowanie,• organizowanie,• zarządzanie informacją i wiedzą,• zarządzanie finansami organizacji,• zarządzanie operacjami,• polityka personalna,• marketing i public relations,• negocjacje,• kontrola 32 .Warto zauważyć, że to wyliczenie funkcji zarządzaniawspółgra z wcześniejszymi rozważaniami,wzbogacając je o nowe elementy, niemniej jednakbrak wyraźnego zaakcentowania „procesu podejmowaniadecyzji” może być dwuznacznie interpretowany.Z jednej strony nie powinno budzić żadnych wątpliwości,że podejmowanie decyzji jest immanentną oraznajważniejszą (wyróżniającą) cechą pracy menedżerai zarazem całego procesu zarządzania. Innym argumentemprzemawiającym na rzecz niewskazywaniawyodrębnionej funkcji zarządzania, jaką jest decydowanie,może być stwierdzenie, że podejmowaniedecyzji jest czynnością mającą miejsce w obrębiewszystkich wyżej nakreślonych procesów.Na tle zaprezentowanych poglądów zasadne wydajesię przedstawienie własnej propozycji typologiifunkcji zarządzania, która niewątpliwie może byćprzyczynkiem do dalszej pogłębionej dyskusji.Z punktu widzenia praktyki podstawowe funkcjezarządzania, które są realizowane w każdym obszarzedziałalności organizacji, obejmują następująceczynności:• Identyfikacja i analiza występujących problemów,potrzeb oraz oczekiwań – jest to pierwotnyproces myślowy, dzięki któremu menedżerjest zmuszony do pozyskania wiązki niezbędnychinformacji i zasobów wiedzy, istotnychi adekwatnych z punktu widzenia rozpatrywanegozagadnienia. Dotyczą one szeregu ważnychaspektów, ponieważ obejmują: zakres i obszarprowadzonej przez organizację działalności,obowiązujące regulacje prawne, zmiany zachodzącew otoczeniu rynkowym, działania podejmowaneprzez konkurencję oraz kompleksowąi szczegółową analizę bieżącej sytuacji panującejwewnątrz organizacji. Na tym etapie menedżermusi się wykazać umiejętnością zdobywania,rozumienia i wykorzystywania wiedzy, napodstawie której zostanie wytyczona strategiapostępowania i będą zdefiniowane ogólne cele,jakie zamierza realizować organizacja.• Jasne i czytelne sformułowanie wiązki celóworganizacji do zrealizowania w ramach poszczególnychobszarów jej funkcjonowania– konkretyzacja, uszczegółowienie i określenieich wagi. Ten etap pozwala zrozumieć i zakomunikowaćwszystkim członkom organizacji,co chcemy osiągnąć, przedstawić uzasadnieniedla sformułowanej koncepcji rozwoju, określić,w jakim kierunku zmierzamy, jakie korzyścibędą z tego wynikały dla całej organizacji i pracownikóworaz jakie są oczekiwania odnośnieskuteczności podejmowanych działań i kryteriaich oceny, terminy wykonania zadań, a takżepożądane rezultaty i efekty.• Planowanie metod, sposobów i terminów realizacjiwytyczonych celów, pozyskiwanie niezbędnychzasobów (materialnych i niematerialnych),formułowanie możliwych scenariuszy, identyfikacjaszans i zagrożeń dotyczących skutecznegoosiągnięcia nakreślonych celów we wskazanymczasie, wybór optymalnego rozwiązania.• Podejmowanie decyzji dotyczących organizowaniai kierowania pracą podległych zespołówpracowników: konfigurowanie kluczowychprocesów organizacyjnych w ramach poszczególnychobszarów działalności, projektowaniewłaściwej struktury organizacyjnej, koordynowaniedziałań, przyporządkowanie zadań dowykonania konkretnym komórkom organizacyjnymi wskazanie osób odpowiedzialnych zaich realizację na poziomie operacyjnym, delegowanieuprawnień, dokonanie podziału obowiązkówpomiędzy poszczególnych pracowników,określenie zasad komunikacji i przepływuinformacji oraz dzielenia się wiedzą pomiędzyposzczególnymi komórkami organizacyjnymia kadrą menedżerską.• Motywowanie pracowników: przedstawienieoczekiwań kierownictwa i zachęcanie doprzyjmowania właściwych postaw, wzorcówzachowań i postępowania w ramach realizowanychzadań, rozpoznanie potrzeb i oczekiwańpracowników, prowadzenie rozmówz podwładnymi – wskazana jest otwarta dwukierunkowakomunikacja, dobór właściwegostylu kierowania nastawionego na rozwijaniewiedzy i doskonalenie kompetencji (powinna tobyć współpraca oparta na wzajemnym szacunkui zrozumieniu), opracowanie procedur i kryteriówoceny efektów pracy, systemu nagród zaprzejawiane zaangażowanie w pracę, identyfikacjęz celami organizacji, a także zasad karania zaniewłaściwe wywiązywanie się z powierzonychobowiązków.• Kontrolowanie stopnia realizacji celów w ramachposzczególnych obszarów działaniaorganizacji i zadań wykonywanych przezpracowników: ustalenie metod i rozwiązańumożliwiających kompleksową analizę całokształtufunkcjonowania organizacji, określenieobszarów, przedmiotu i zakresu kontroli, dobóradekwatnych mierników i wskaźników pomocnychdla prowadzonej oceny, zdobycie wiedzyw zakresie realizacji poszczególnych celów,32A.K. Koźmiński, D. Jemielniak, Zarządzanie od podstaw..., dz.cyt., s. 19–21.26 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Cele i funkcje zarządzania w teoriach naukowych...identyfikacja rzeczywistych przyczyn występującychproblemów, zredefiniowanie wcześniejnakreślonych celów i podejmowanych działań,podjęcie działań korygujących i naprawczych.Argumentem przemawiającym na rzecz zaproponowanegopodejścia jest fakt, że w pierwszej kolejnościnależy dokładnie zapoznać się ze specyfiką i zakresemdziałania organizacji, wnikliwie przeanalizować jejbieżącą sytuację, aby móc nakreślić strategię rozwojui wytyczyć wiązkę celów niezbędnych do jej realizacji,a dopiero w dalszej kolejności można planować <strong>metody</strong>i sposoby ich osiągnięcia, a nie odwrotnie. Połączeniepodejmowania decyzji z organizowaniem pracypodległych zespołów i kierowaniem nią – traktowaniezarządzania jako zintegrowanego, złożonego procesu,(składającego się na funkcje zarządzania) – ma swojeracjonalne uzasadnienie, ponieważ każda decyzjapodjęta przez kadrę kierowniczą jest przekazywanado realizacji konkretnej komórce organizacyjnej,właściwej do wykonywania określonych zadań. Funkcjezarządzania w szerszym ujęciu przedstawiono narysunku 4.Rysunek 4. Funkcje zarządzania w praktyceIdentyfikacja i analiza występującychproblemów, potrzeb oraz oczekiwańKluczowe procesyWytyczanie wiązki celów organizacjiPodejmowanie decyzji, organizowaniei kierowanie pracą podwładnychZarządzanieMotywowanie pracownikówGłówne zadaniaKontrolowanie stopnia realizacji celówKoordynacja działań i wysiłków wszystkich członków organizacji dla zapewnienia jejbieżącego funkcjonowania oraz skuteczne osiąganie wytyczonej wiązki celów organizacji,co ma umożliwić i zapewnić stabilny, dalszy rozwój w przyszłości, zgodniez przyjętą strategiąNajważniejsze uprawnienia z punktu widzenia praktykiWładza i możliwość podejmowania decyzji rodzących skutki finansowe oraz oddziaływaniena ludzi:• uprawnienia decyzyjne do reprezentowania organizacji na zewnątrz, możliwośćzaciągania zobowiązań finansowych w imieniu organizacji – uprawnieniado podpisywania umów, zleceń, zawierania kontraktów z podmiotami zewnętrznymi,dysponowania majątkiem trwałym i środkami finansowymi,• możliwość dokonywania czynności z zakresu prawa pracy: zatrudniania i zwalnianiapracowników, obsadzania stanowisk kierowniczych, awansowania pracowników,ustalania stawek wynagrodzeń, przyznawania nagród, zawierania dodatkowych umówcywilnoprawnych, przyznawania dodatkowych profitów, decydowania o możliwościpodnoszenia kwalifikacji zawodowych, typowania do uczestniczenia w szkoleniach,konferencjach, służbowych wyjazdach za granicę itp.Najważniejsze obszary i zakres zarządzania organizacjąZarządzanie kapitałem ludzkim, finansami, projektami, procesami biznesowymi, wartościąprzedsiębiorstwa, relacjami z klientem, informacjami, wiedzą i kapitałem intelektualnym,własnością intelektualną, jakością, produkcją, ryzykiem, procesami logistycznymi(dostawami, zaopatrzeniem, magazynowaniem, transportem, dystrybucją), innowacjami,sprzedażą produktów i usług, marketing i reklama, public relations.Wszystkie podejmowane w ramach procesów zarządzania działania muszą być zgodnez przepisami prawa, które regulują funkcjonowanie danego typu organizacji. Podstawądającą legitymację do zarządzania są formalnie przyznane – na podstawieobowiązujących przepisów prawa – uprawnienia decyzyjne.Źródło: opracowanie własnekwiecień 2012 27


<strong>metody</strong>, <strong>formy</strong> i <strong>programy</strong> kształceniaPodsumowaniePodejmowane w literaturze przedmiotu rozważaniamające przybliżyć nas do odkrycia i zrozumieniaistoty zarządzania 33 , a także kluczowych problemów,z jakimi musi sobie poradzić współczesnanauka obejmująca swoim zakresem tę problematykę34 , znacząco wzbogacają naszą wiedzę, jakrównież stwarzają podstawy do kolejnych dociekańi refleksji.Warto w tym miejscu zacytować niezwykle trafnąopinię wyrażoną przez Krzysztofa Obłoja, że edukacjaw ramach zarządzania powinna uświadamiać przyszłymmenedżerom, iż oprócz pogoni za zyskiem ekonomicznymi maksymalizacją wartości rynkowej istniejejeszcze coś więcej – coś, co ma trudno wymierną wartość,ale jest niezwykle ważne, bowiem czyni z menedżerówludzi godnych zaufania. Są to takie zachowania i cechyjak: poczucie społecznego obowiązku, przyzwoitościi odpowiedzialności za swoje działania, uczciwośći sprawiedliwość, przestrzeganie podstawowychwartości oraz norm etyczno-moralnych 35 .Należy się także zgodzić z poglądami Ł. Sułkowskiego,że zarządzanie wyrasta z ducha myślimodernistycznej opartej na wierze w pełnię racjonalnościi postępu, dlatego też u podstaw naukowego zarządzaniaistnieje utopijne przekonanie, że dzięki cennym rekomendacjomi wskazówkom <strong>metody</strong>cznym uda się stworzyćsprawiedliwą i postępową organizację jako źródło dobrobytui trwałego ładu społecznego 36 . Dążenie do poprawysprawności zarządzania – poszukiwanie nowych rozwiązańoraz metod mających to umożliwić – wydajesię bardzo potrzebne i uzasadnione, niemniej jednakzawsze o wielu najważniejszych sprawach decydujejednostka ludzka, która będzie się kierowała swoimiinteresami, zasadami i wartościami.Trzeba pamiętać, że zarządzanie jest ściśle powiązanez wzorcami zachowań, kultury, poziomemwiedzy i odpowiedzialności, jaką reprezentuje klasapolityczna. To właśnie w głównej mierze politycyswoimi decyzjami – poprzez przyjmowane rozwiązanialegislacyjne – wyznaczają reguły i warunki,w jakich funkcjonują współczesne organizacje. Postawyi wzorce zachowań elit władzy są przenoszonena niższe poziomy, stając się dość często obowiązującyminormami postępowania menedżerów. Tojest niewątpliwie jedna z przyczyn rozbieżnościpomiędzy teorią a praktyką zarządzania, bowiemtak naprawdę zarządzanie oznacza nie tylko wykonywaniezadań poprzez innych ludzi, ale niekiedyi realizację partykularnych celów oraz czerpaniewymiernych korzyści finansowych przez wąskiegrono beneficjentów, dzięki wykorzystywaniu pracyzatrudnionych osób.Andrzej Zawiślak słusznie twierdzi, że naszawiedza o świecie pochodzi głównie z percepcjizmysłowej, a jej weryfikatorem są praktyczne skutki,jakich doświadczamy, kiedy wykorzystujemy ją dlarealizacji założonych celów. Podstawowe zadanie,jakie stawiane jest nauce, to żądanie symetrii wiążącej„wyjaśnianie” z „przewidywaniem” 37 . Procesy poznawcze,które zachodzą dzięki obserwacji codziennejrzeczywistości organizacyjnej i realnych procesówwystępujących w gospodarce, własne doświadczeniaempiryczne, a także analiza wzorców zachowańmenedżerów mogą stanowić ugruntowane podłożedo formułowania teorii zarządzania, które nie tylkoumożliwiają zrozumienie i wyjaśnienie mechanizmówfunkcjonowania danego zjawiska, ale będąrównież podstawą do wygenerowania wiązki wiedzypozwalającej na trafne i precyzyjne przewidywaniejego konsekwencji, następstw oraz przyszłychzdarzeń. Pomocne w tych procesach może być tzw.„myślenie sieciowe” 38 , w wyniku którego podczasanalizy danego problemu bądź zjawiska głównywysiłek zostaje ukierunkowany na dostrzeżeniepowiązań, relacji i zależności pomiędzy wyodrębnionymielementami tworzącymi dany proces czyzdarzenie oraz czynnikami rzutującymi na mechanizmyludzkich zachowań, przyjmowane postawyi podejmowane decyzje – rozpoznanie rzeczywistychźródeł (przyczyn) i celów.Zarządzanie w praktyce jest złożonym procesem39 , pozostającym pod wpływem oddziaływaniawielu czynników, które stworzą wielowymiarowąstrukturę zmiennych. W praktyce oznacza to, żewiązka wytyczonych celów organizacji przeplatasię z dążeniem do jednoczesnej realizacji własnychcelów oraz partykularnych interesów.Jak słusznie zauważają M. Romanowska 40 i A. Stabryła41 , jesteśmy obecnie świadkami przełomóww teorii i praktyce zarządzania, których źródłem33Zob. szerzej: K. Czainska, Odkryć zarządzanie, PWN, Warszawa 2010, E. Kirejczyk, Zrozumieć zarządzanie, PWN, Warszawa2008.34Zob. szerzej: S. Sudoł, Nauki o zarządzaniu: kluczowe problemy i kontrowersje, Dom Organizatora TNOiK, Toruń 2007.35K. Obłój, O zarządzaniu refleksyjnie, MT Biznes, Warszawa 2007, s. 11.36Ł. Sułkowski, About utopias in management, „Współczesne zarządzanie” 2011, nr 3, Wydział Zarządzania i Komunikacji SpołecznejUniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2011, s. 23–32.37A. Zawiślak, O kwantach, rynkach i ekonomistach. Ikebana zadziwień i paradoksów, Poltext, Warszawa 2011, s. 22–23.38Zob. szerzej: A. Piekarczyk, K. Zimniewicz, Myślenie sieciowe w teorii i praktyce, PWE, Warszawa 2010.39Na proces zarządzania składa się pięć podstawowych funkcji wykonywanych przez menedżerów: planowanie, organizowanie,obsadzanie stanowisk, kierowanie, kontrolowanie. Zob. R.L. Bittel, Krótki kurs zarządzania, PWN, McGraw-Hill Book CompanyEurope, Warszawa – Londyn 1989, s. 18–19.40M. Romanowska, Przełomy w praktyce zarządzania – przesłanki i przyczyny, „Przegląd Organizacji” 2011, nr 3, s. 16–20.41A. Stabryła, Przełomy w teorii zarządzania, „Przegląd Organizacji” 2011, nr 3, s. 7–12.28 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Cele i funkcje zarządzania w teoriach naukowych...są przeobrażenia i zmiany zachodzące w otoczeniuzewnętrznym, a także nowe kierunki badań naukowychzwiązane z rosnącą rolą wiedzy i kapitałuintelektualnego jako determinanty konkurencyjnościoraz źródła budowania wartości rynkowejorganizacji. Można jednak sądzić, że rozbieżnościpomiędzy teorią a praktyką zarządzania nadal będąistniały, a największym wyzwaniem jest zmianasposobu myślenia i wzorców zachowań elit władzy– menedżerów odpowiedzialnych za kierowanieorganizacjami decydującymi o dystrybucji pieniędzypublicznych, które zgodnie z ustawowymi celamipowinny generować korzyści dla całego społeczeństwai służyć mu.Bibliografia dostępna jest w wersji internetowej czasopisma.PolecamyKapitał ludzkiw świecie mediów18–20 kwietnia 2012 r.Gdańsk-JelitkowoZapraszamy na II Międzynarodową KonferencjęNaukową pt. Kapitał ludzki w świeciemediów, organizowaną przez Wyższą SzkołęBezpieczeństwa w Poznaniu wspólnie z Fundacją„Edukacja dla Bezpieczeństwa”. Problematykakonferencji obejmuje następującezagadnienia:• Kapitał ludzki – wartość czy wskaźnik TI?• Kapitał społeczny płaszczyzną interakcjii integracji medialnej.• Komunikacja wizualna w edukacji.• Media – czwarta, czy już pierwsza, a możeMEGA-władza?• Medialna wirtualizacja i rewalidacja rzeczywistości.• Mediokracja a wolność.• Multimedialne Technologie Informacyjne – łączą czy dzielą pokolenia?• Nowe media – nowa edukacja – nowa cywilizacja.• Samorealizacja w medialnym świecie – niewymierne wartości TI.• Technopol czy nowa jakość medialnej kultury masowej?• Wizje, scenariusze i prognozy rozwoju społeczeństwa medialnego.„E-<strong>mentor</strong>” jest patronem medialnym tego wydarzenia.Więcej informacji można znaleźć na stronie: http://www.paradygmatyjutra.pl/.Brian E. Becker, Mark A. Huselid, Dave UlrichKarta wyników zarządzania zasobami ludzkimiWolters Kluwer, Warszawa 2012Książka poświęcona jest możliwościom zastosowania zrównoważonej karty wynikóww zarządzaniu zasobami ludzkimi. Wykorzystując tzw. kartę wyników zarządzaniazasobami ludzkimi i stosując system miar dotyczący ludzi, strategii i efektywności,menedżerowie są w stanie efektywniej zarządzać kapitałem ludzkim, tak aby przyczyniałsię do rozwoju firmy i osiągania przez nią przewag konkurencyjnych. W książceomówiono takie obszary tematyczne, jak: tworzenie karty wyników, analiza kosztówi korzyści, zasady dobrego pomiaru, kompetencje specjalistów ds. zasobów ludzkich,wdrażanie karty wyników.Publikację polecamy menedżerom, specjalistom ds. zasobów ludzkich oraz studentomzarządzania.Można ją nabyć w księgarni internetowej wydawnictwa: http://www.profinfo.pl.kwiecień 2012 29


e-edukacja w krajuRzeczywistość rozszerzonai jej zastosowanie w edukacjiAgnieszka DejnakaCoraz częściej do szeroko pojętej edukacji wkraczarzeczywistość rozszerzona, która stanowi przyszłośćwirtualnego kształcenia. Rzeczywistość rozszerzona toobszar informatyki zajmujący się łączeniem świata realnegoz elementami wirtualnymi, wygenerowanymi przyużyciu grafiki komputerowej 1 . Główny potencjał edukacjiopartej na rozszerzonej rzeczywistości tkwi w metodzie AR– nakładaniu informacji generowanych komputerowo narzeczywiste obiekty oraz pracy na wirtualnych obiektachw rzeczywistym otoczeniu. Pozwala to na edukację nieomal„namacalną”, spektakularną oraz oddziałującą na wszystkiezmysły, które uczestniczą w procesie uczenia się. Celemniniejszego artykułu jest zaprezentowanie najnowszychosiągnięć z zakresu rzeczywistości rozszerzonej (augmentedreality, AR) 2 oraz jej zastosowań w edukacji: zarównow obszarze nauczania teoretycznego, jak i zdobywaniapraktycznych umiejętności.Rzeczywistość rozszerzonai jej charakterystykaRonald Azuma definiuje AR jako system łączący w sobieświat realny oraz rzeczywistość wirtualną, interaktywnyw czasie rzeczywistym, umożliwiający swobodę ruchóww trzech wymiarach 3 . Rzeczywistość rozszerzona nietworzy nowego, w pełni wirtualnego trójwymiarowegoświata, lecz „uzupełnia” świat rzeczywisty(który oczywiście nie ulega zmianie) o nowe obrazylub informacje (wirtualną powłokę) 4 . Może to byćuzupełnienie w formie prostej informacji (nazwy ulic,informacje nawigacyjne) lub rozszerzenie oparte naskomplikowanych obiektach fotorealistycznych, którewtapiają się w świat realny i tworzą z nim całość (np.w przypadku rekonstrukcji zniszczonych historycznychbudynków, symulacji militarnych 5 ).Rzeczywistość rozszerzona nie jest tożsama z wirtualnąrzeczywistością (VR), która tworzy nowy świat,wygenerowany komputerowo przy użyciu techniki 3D.AR nie tworzy „wirtualnych światów”, lecz rozpoznajeobiekty świata rzeczywistego, a następnie nakładana nie wirtualne informacje. Współcześnie rozwijaneaplikacje AR kładą duży nacisk na to, aby wirtualne„rozszerzenie” było nierozróżnialne od rzeczywistości.Jest to możliwe tylko wtedy, gdy oświetleniewirtualnych obiektów jest zgodne z oświetleniemwystępującym w realnym środowisku 6 .Systemy rzeczywistości rozszerzonej można podzielićwedług wielu różnorodnych kryteriów. Napotrzeby zastosowań AR w edukacji przedstawionezostaną tylko dwa z nich (tabela 1).Tabela 1. Wybrane klasyfikacje rzeczywistości rozszerzonejKryteriumMiejscezastosowaniaSposóbwizualizacjiŹródło: opracowanie własneOpisObszar zamknięty – internal ARPrzestrzeń otwarta – external AR (innanazwa outdoor AR)Wyświetlacze optyczne HMD oraz OMD1K. Bonsor, How augmented reality works, http://computer.howstuffworks.com/augmented-reality.htm, [20.01.2012]; T. Kanade, Z-Key:A New Method for Creating Virtual Reality, http://www.cs.cmu.edu/afs/cs/project/stereo-machine/www/z-key.html, [20.01.2012].2Prace nad AR rozpoczęły się w latach 60. XX wieku w Harvard University i University Utah. Nazwa „rzeczywistość rozszerzona”została wprowadzona przez przedsiębiorstwo Boeing w latach 90.3R. Azuma, Tracking Requirements for Augmented Reality, „Communications of the ACM” 1993, nr 36 (7), s. 50 i następne.4R. Boulic, R. Mas, Hierarchical Kinematics Behaviors for Complex Articulated Figures, [w:] Interactive Computer Animation, PrenticeHall, 1996, s. 40–70.5Zob. np. S. Heining, E. Euler, B. Ockert, Virtual mirror: Interaction paradigm for augmented reality, http://campar.in.tum.de/Chair/ProjectVirtualMirror, [20.01. 2012]; Augmented reality in military, http://teambluehci.blogspot.com/2007/05/military-organizationshave-always-been.html,[20.01.2012].6Jedną z metod pozwalających na zrealizowanie takich założeń jest metoda Image Based Lighting (IBL) – jest to proces oświetlaniasceny i obiektów (rzeczywistych lub wirtualnych) w oparciu o obrazy oświetlenia pobrane bezpośrednio ze środowiska rzeczywistego.Zob. P. Supan, I. Stuppacher, Image Based Lighting in Augmented Reality. Central European Seminar on Computer Graphics forstudents, Wiedeń 2006; B. Strug, Modele oświetlenia, Uniwersytet Jagielloński, Kraków 2004.30 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Rzeczywistość rozszerzona i jej zastosowanie w edukacjiGłówny podział rzeczywistości rozszerzonej topodział z uwzględnieniem miejsca zastosowania AR.Internal AR to generowanie obiektów rzeczywistościrozszerzonej na gotowych obrazach rzeczywistegoświata w przestrzeni zamkniętej – w systemie statycznymlub dynamicznym. W systemie statycznymmożna np. nakierować kamerę internetową na obiekt(zdjęcie, ilustrację) i przy użyciu oprogramowania AR„nanieść” dodatkowy obraz, który jest widoczny naekranie monitora. Z kolei systemy dynamiczne opartesą na czujnikach ruchu – kamera nakierowana jest naporuszający się obiekt, a „wirtualna powłoka” nanoszonajest na niego w czasie rzeczywistym na ekraniekomputera lub telefonu.Internal AR ma zastosowanie w szkoleniach inżynierskich(konstrukcja i testowanie urządzeń),nauczaniu umiejętności zawodowych praktycznych(budownictwo, serwis urządzeń specjalistycznych),szkoleniach chirurgicznych i ratowniczych (wirtualneoperacje, symulacja akcji ratunkowej 7 ), nauczaniupoczątkowym oraz w laboratoriach naukowych 8 . ExternalAR to z kolei rejestracja realnego i tworzeniewirtualnego świata w przestrzeni otwartej. Jest toproces bardziej skomplikowany, wymagający większychnakładów finansowych i bardziej zawansowanejtechnologii (np. wykorzystania systemów lokalizacjiwzględnej opartych na GPS, które pozwalają naokreślenie pozycji obiektu w ruchu na otwartej przestrzeni9 ). Zastosowanie external AR to między innymirekonstrukcje zniszczonych budynków, systemy nawigacji3D oraz trójwymiarowe szkolenia w terenie (np.z zakresu historii sztuki).Ważny aspekt rozwoju systemów rzeczywistościrozszerzonej stanowi technologia, która umożliwiawprowadzanie coraz nowocześniejszych sposobówwizualizacji obrazu. Systemy AR korzystają z różnegorodzaju wyświetlaczy dopasowanych do rodzaju obsługiwanejaplikacji edukacyjnej. Najbardziej znanetechnologie wizualizacyjne to HMD (head-mounted display),które wykorzystują wyświetlacze umieszczonena głowie obserwatora oraz zestawy kamer stereowizyjnych,co umożliwia obserwację wzbogaconegokomputerowo obrazu otoczenia. Wyświetlacz HMDmogą stanowić gogle wirtualne lub hełm wirtualny 10 .Systemy HMD połączone są z systemami ruchu, wobecczego obraz 3D zmienia się, gdy użytkownik, którywidzi równocześnie świat rzeczywisty i wygenerowany,poszerzony, przemieszcza się. Wizualizacjętaką stosuje się głównie na obszarze otwartym lubw warunkach szkoleń dedykowanych.Do tworzenia prostszych wersji wizualizacji OMD(open-marker display) służą markery wraz z kamerąinternetową oraz odpowiednim oprogramowaniem.W tym przypadku obraz oglądany jest na monitorzekomputera lub w okularach multimedialnych podłączonychdo systemu.Wraz z rozwojem technologii i rozszerzaniem sięjej dostępności pojawiły się nowe obszary zastosowańAR – jednym z nich jest wykorzystanie rzeczywistościrozszerzonej w edukacji. Wybrane obszary zastosowańAR na tym polu przedstawia tabela 2.Tabela 2. Wybrane obszary zastosowań rzeczywistości rozszerzonejw e-learninguObszar zastosowańEdukacjahistorycznaWiedzaencyklopedycznaSzkolenia dla firmLaboratoriawirtualneEdukacjawczesnoszkolnaŹródło: opracowanie własneOpisMuzea, przewodniki AR,szkolenia z zakresu historiisztuki, rekonstrukcje obiektówzabytkowych w systemie ARBiblioteki z AR, podręcznikiz rzeczywistością rozszerzonąKonstrukcje techniczne i szkoleniawewnątrzkorporacyjneSymulacje doświadczeń z różnychobszarów naukiNauczanie początkowe oraz naukapoprzez zabawęE-learning stanowi typ edukacji, w ramach któregorzeczywistość rozszerzona może zostać wykorzystanana wiele sposobów. Obecnie ciekawe rozwiązania ARto pierwsze wdrożenia praktyczne, ale także wizjefuturystyczne.Edukacja historyczna– wybrane zastosowania ARNajszersze zastosowanie AR w zakresie edukacjihistorycznej to przewodniki AR po miastach historycznychi muzeach. Użytkownik może poruszać się pohistorycznym obiekcie i uzyskiwać informacje na wyświetlaczu(gogle, wyświetlacz telefonu, wyświetlaczkomputerowy). Informacje są aktualizowane zgodniez tym, jak porusza się użytkownik, i wyświetlanerównocześnie według jego indywidualnych potrzeb.Przykład przewodnika z AR (wyświetlacz komputerowy)prezentuje rysunek 1.Na rysunku zaprezentowany został panel informacyjno-szkoleniowyz zastosowaniem rzeczywistościrozszerzonej. Po uruchomieniu panelu użytkownikmoże nakierowywać kamerę umieszczoną we frontowejścianie urządzenia na obiekty znajdujące sięna danym obszarze i uzyskiwać na monitorze obrazbędący wynikiem połączenia rzeczywistości realneji „wirtualnej powłoki”. System AR stanowi więc doskonałenarzędzie edukacyjne – oglądając wybrany7L. Lei i inni, ERT-VR: an immersive virtual reality system for emergency rescue training, „Virtual Reality” 2005, t. 8, s. 194–197.8Zob. J. Hensley, T. Scheuermann, G. Coombe, A. Lastra, M. Singh, Fast summed-area table generation and its applications. Technicalreport, University of North Carolina at Chapel Hill and ATI Research, 2005.9Outdoor Collaborative Augmented Reality, http://www.ims.tuwien.ac.at/research/mobile/ocar/, [20.01.2012].10An impressive series of Virtual reality helmet drawings found in the US patents, http://nearfuturelaboratory.com/pasta-and-vinegar/2011/01/28/an-impressive-series-of-virtual-reality-helmet-drawings-found-in-the-us-patents/,[20.01.2012].kwiecień 2012 31


e-edukacja w krajuRysunek 1. Przewodnik wizualny z ARŹródło: Virtual Sightseeing Augmented Reality Scenic Viewer – Cascais Lookout Point: http://www.youtube.com/watch?v=hPX9uqHq9BQ&feature=related, [20.01.2012]obszar, użytkownik widzi na wyświetlaczu dodatkoweinformacje historyczne, schematy, rysunki, zdjęciauzupełniające obraz, filmy multimedialne. W każdejchwili ma też możliwość przesunięcia panelu na innyobiekt i jego przybliżenia optycznego.Aplikacje AR można również zainstalować w telefoniekomórkowym 11 – wówczas np. osoba zwiedzającamiasto kieruje kamerę telefonu na wybrany obiekt,uzyskując na wyświetlaczu dodatkowe informacje– np. tekst, rysunki, rekonstrukcje obiektów, materiałymultimedialne związane z danym miastem(rysunek 2).Ciekawym zastosowaniem edukacji historycznejwykorzystującej rozwiązania AR w telefonie komórkowymjest projekt Miejsca Pamięci PowstaniaWarszawskiego 12 (rysunek 3). Dzięki rzeczywistościrozszerzonej mieszkańcy Warszawy oraz turyściodwiedzający stolicę mogą na bieżąco uzyskiwaćinformacje o miejscach związanych z powstaniem.Rysunek 3. Połączenie AR z telefonem komórkowym – projektMiejsca Pamięci Powstania WarszawskiegoRysunek 2. Połączenie AR z telefonem komórkowymŹródło: Tuscany+ iPhone Augmented Reality App: http://www.youtube.com/watch?v=czJRmaTVGHs,[20.01.2012]Źródło: Warszawa ’44 – Śladami Miejsc Pamięci, http://www.youtube.com/watch?v=BCND0hQh0Y8&feature=player_embedded,[20.01.2012]11Zob. także Vidina Project, Zastosowanie AR w telefonii komórkowej, http://www.youtube.com/watch?v=K0CUocl6AOA&feature=related, [20.01.2012]; A Future for the Past – exhibition of Allard Pierson Museum, http://www.igd.fraunhofer.de/en/Institut/Abteilungen/Virtuelle-und-Erweiterte-Realit%C3%A4t/Projekte/Future-Past-Allard-Pierson-Museum, [20.01.2012].12Projekt Muzeum Powstania Warszawskiego oraz Adv.pl: http://www.youtube.com/watch?v=BCND0hQh0Y8&feature=player_embedded, [20.01.2012] oraz http://www.adv.pl/pl/aktualnosci/2011/Layar_Muzeum_Powstania_Warszawskiego, [20.01.2012].32 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Rzeczywistość rozszerzona i jej zastosowanie w edukacjiPo uruchomieniu aplikacji z AR oraz nakierowaniukamery w telefonie na wybrane obiekty w mieścieużytkownik zobaczy na ekranie obraz rzeczywistywzbogacony o dodatkowe treści historyczne.Rzeczywistość rozszerzona ma także zastosowaniew obiektach zamkniętych – np. muzeach (rysunek 4).W tym przypadku aplikacja z AR może być zarównozainstalowana w urządzeniach stacjonarnych znajdującychsię w muzeum, jak i udostępniona do pobraniana urządzenia przenośne (przewodniki multimedialne)lub na prywatne telefony zwiedzających. Poprzeznakierowanie urządzenia z aplikacją rzeczywistościrozszerzonej np. na obraz, mapę lub zdjęcie budowlimożna uzyskać szczegółowe informacje na tematobiektu, zapoznać się z materiałami multimedialnymiczy też zobaczyć, jak wyglądała budowla w wybranymprzez zwiedzającego okresie 13 .Rysunek 4. Przewodnik muzealny z możliwością obejrzeniaobiektów z kilku okresów historycznychŹródło: Fraunhofer IGD: www.youtube.com/watch?v=gwtmk1ZjhY0&feature=related, [20.01.2012]Rysunek 5. Projekt Archeoguide – nałożenie obrazu AR nazniszczony budynek kompleksu muzealnegoŹródło: Projekt Archeoguide: http://archeoguide.intranet.gr/project.htm, [20.01.2012]Rzeczywistość rozszerzona ma także zastosowaniew przestrzeni otwartej – przykładem jestprojekt Archeoguide 14 (rysunek 5). Podczas zwiedzaniaobiektów muzealnych w przestrzeni otwartejużytkownik systemu uzyskuje dostęp do informacjiz wykorzystaniem systemów lokalizacji względnejopartych na GPS, które pozwalają na określeniepozycji obiektu w ruchu.Zwiedzający otrzymuje w czasie rzeczywistymspersonalizowane informacje, dostosowane do swoichpotrzeb (np. wieku, języka). Warstwa AR umożliwiaprezentację artefaktów oraz rekonstrukcji zniszczonychobiektów na wyświetlaczu multimedialnym.Futurystyczne podręcznikiW e-learningu ważnym aspektem jest przygotowaniedobrych materiałów szkoleniowych dlauczestników kursu. Do tej pory papierowe podręcznikizastępowały w e-learningu multimedialneprezentacje, animacje oraz symulacje działań. Bezwzględu na tematykę szkolenia AR w przyszłościmogłaby umożliwić korzystanie z encyklopedii i podręcznikówzawierających rzeczywistość rozszerzoną.Przy użyciu oprogramowania oraz odpowiednioscentrowanych kamer odbiorca mógłby na ekranieobejrzeć rozszerzenie informacji zawartych w podręczniku.Biorąc pod uwagę możliwości AR, byłobyto szczególnie przydatne w blended learningu, gdynauczanie wirtualne łączy się z tradycyjnym i materiałypomocnicze do nauki mogą być wykorzystywanezarówno podczas tradycyjnego, jak i wirtualnegonauczaniaFuturystyczna wizja zaprezentowana przez SorinaVoicu, studenta uniwersytetu La Sapienza w Rzymiept. Augmented Reality – The Future of Education Technologyukazuje, że w przyszłości powstawać mogąogólnodostępne multimedialne biblioteki z rzeczywistościąrozszerzoną (rysunek 6).Z podręczników będzie można korzystać w specjalniedo tego przeznaczonych pomieszczeniach(odpowiedniki współczesnych bibliotek) lub za pośrednictweminternetu. W obiekcie publicznym użytkownikpowinien posiadać okulary z aplikacją AR i zajej pomocą przeglądać dostępne materiały. W przypadkuzastosowania internetu podręczniki mają miećpostać stron ze znacznikami (rysunek 7).Po otwarciu książki i nakierowaniu kamery internetowejna znacznik („marker”) system AR połączysię online z treściami kursu internetowego i wyświetlimateriały dodatkowe widoczne na ekranie komputera(instrukcje obsługi, trójwymiarowe wizualizacjeprzedmiotów). Ciekawym rozwiązaniem będzierównież możliwość obracania obiektów trójwymiarowychi oglądania ich z wielu stron.13Przewodniki muzealne z możliwością obejrzenia obiektów z kilku okresów historycznych, Fraunhofer IGD, http://www.youtube.com/watch?v=gwtmk1ZjhY0&feature=related, [20.01.2012].14Archeoguide, http://archeoguide.intranet.gr/project.htm, [20.01. 2012].kwiecień 2012 33


e-edukacja w krajuRysunek 6. Podręczniki z rzeczywistością rozszerzoną – wersja futurystycznaŹródło: Augmented Reality – The Future of Education, praca studencka w zakresie projektowania graficznego i multimediów – autor Sorin Voicu,http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=Q_xF8ujj7ko, [20.01.2012]Rysunek 7. Wielka encyklopedia z rzeczywistością rozszerzonąpowiązanych z zadaniami umieszczanymi w interneciew połączeniu z AR (rysunek 8).Firma Total Immerson zaprojektowała aplikację ARdedykowaną dla materiałów edukacyjnych dla dzieci.Po nakierowaniu kamery na książkę w monitorze komputerawidoczny jest obraz książeczki z „nakładką”rzeczywistości rozszerzonej. Ilustracje widoczne namonitorze są dynamiczne, powiązane z dodatkowymimateriałami (np. filmami). Multimedialność przekazuwzbudza większe zainteresowanie u dzieci, a tymsamym sprawia, że w szybszy sposób mogą sobieprzyswajać informacje praktyczne, dotyczące np.otaczającego ich świata.Rysunek 8. Bajki edukacyjne z rzeczywistością rozszerzonąŹródło: Prezentacja encyklopedii AR: http://www.youtube.com/watch?v=oHkUOpYNhoM&feature=related, [20.01.2012]Edukacja szkolnaW dobie rozwoju internetu i e-learningu dziecitakże chętnie sięgają po nowe rozwiązania technologiczne,aby bawić się i uczyć. Rzeczywistość rozszerzonapojawia się w kursach edukacyjnych przeznaczonychdla najmłodszych – jest to najczęściej naukapowiązana z zabawą, gry edukacyjne, symulacje itp.Najprostszą metodą nauczania w okresie wczesnegodzieciństwa jest zastosowanie edukacyjnych filmikówŹródło: Total Immersion: http://www.youtube.com/watch?v=4RKQbbswzh4&feature=related, [20.01.2012]34 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Rzeczywistość rozszerzona i jej zastosowanie w edukacjiE-learningowe szkolenia teoretycznei praktyczneSzkolenia e-learningowe są dla firm mniej kosztownymniż szkolenia tradycyjne sposobem dokształcaniapracowników, oszczędzają także czas. Wśród kursówdla firm z rozszerzeniem AR ważne miejsce zajmująszkolenia z zakresu technologii konstrukcyjnych(konstrukcje stalowe mostów, szkolenia z budowysamolotów) oraz szkolenia projektowane na potrzebydużych korporacji (np. serwisowe, z zakresu asortymentuproduktów oraz ich prezentacji 15 ) – szczególnietakie, które pozwalają zarówno na zwiększenieatrakcyjności przekazu oraz efektywności nauczania,jak i na obniżenie kosztów związanych np. z pracamiserwisowymi. Doskonałym przykładem jest np. systemserwisowy firmy BWM, oparty na e-learningu orazrzeczywistości rozszerzonej 16 .Pracownik firmy korzysta podczas naprawy samochoduz okularów przeziernikowych – nakładającychwirtualne modele na naprawiane części oraz pokazującychczynności do wykonania. Równocześnie omawianajest każda wykonywana czynność i niebezpieczeństwazwiązane z niewłaściwym zastosowaniem części.Jest to zgodne z postulatem just enough, z któregowynika założenie, że pracownicy początkowo prze-Rysunek 9. Działanie systemu serwisowego z AR przedsiębiorstwaBMWŹródło: Current research project at BMW, www.youtube.com/watch?v=P9KPJlA5yds&feature=related, [20.01.2012]chodzą podstawowe szkolenie, a następnie są nabieżąco doszkalani, zgodnie z potrzebami będącymikonsekwencją zmian rynkowych.Wirtualna edukacja to zdobywanie wiedzy zarównoteoretycznej, jak i praktycznej. Nie można tutaj pominąćwagi doświadczeń. W tradycyjnym nauczaniumuszą one być przeprowadzane w laboratoriach i sąkosztowne. Edukacja w połączeniu z AR umożliwiastworzenie sztucznych laboratoriów, w których możnaprowadzić badania – zarówno amatorskie (na potrzebyRysunek 10. Laboratorium e-learningowe z rzeczywistością rozszerzoną – model fizyczny i matematycznyŹródło: Projekt Golden Submarine, http://www.youtube.com/watch?v=0h-a2OwbEBo, [20.01.2012]15Inne zastosowania rzeczywistości rozszerzonej w szkoleniach i prezentacjach produktów przedsiębiorstwa: http://www.youtube.com/watch?v=kKjD6GnWvOY&feature=related, [20.01.2012]; http://www.youtube.com/watch?v=o_Hp8KhHH-o&feature=related,[20.01.2012].16BMW augmented reality, http://www.youtube.com/watch?v=P9KPJlA5yds&feature=related, [20.01.2012].kwiecień 2012 35


e-edukacja w krajunauczania w szkołach), jak i profesjonalne (dla potrzebnauki). Najczęściej laboratoria powstają, aby badaćzjawiska fizyczne i chemiczne oraz przeprowadzaćdoświadczenia medyczne. Rysunek 10 prezentujezastosowanie doświadczeń w e-learningu z AR.Wirtualne laboratorium z AR składa się ze specjalnejkartki – „markera” – oraz oprogramowaniaz rzeczywistością rozszerzoną. Aplikacja uruchamiaobraz doświadczenia na ekranie komputera, łącząc goz aktywnościami wykonywanymi przez użytkownika(np. zmienianiem parametrów fizycznych). Wirtualnelaboratorium umożliwia prześledzenie wszystkichfaz doświadczenia oraz obserwowanie tego, co siędzieje, z wielu perspektyw. Dodatkowo użytkownikma możliwość bezpośredniego wpływania na przebiegdoświadczenia poprzez zmiany parametrów wejściowych(zmiany te rejestrowane są przez czujniki ruchuaplikacji AR).PodsumowanieRzeczywistość rozszerzona może w znacznymstopniu uatrakcyjnić materiały edukacyjne, otwierającprzed wirtualnym nauczaniem nowe perspektywy.Jednak należy pamiętać, że nawet najciekawszerozwiązania z AR nie zastąpią dobrze przemyślanegoi odpowiednio dopracowanego pod względemdydaktycznym materiału szkoleniowego. Rzeczywistośćrozszerzona jest bowiem narzędziem, którenależy wykorzystywać, mając na uwadze nadrzędnycel edukacyjny – przekazanie przyszłym odbiorcominformacji najwyższej jakości oraz wiedzy zarównoteoretycznej, jak i praktycznej.BibliografiaR. Azuma, Tracking Requirements for Augmented Reality, „Communicationsof the ACM” 1993, nr 36 (7).R. Boulic, R. Mas, Hierarchical Kinematics Behaviors for ComplexArticulated Figures, [w:] Interactive Computer Animation, PrenticeHall, 1996.J. Hensley, T. Scheuermann, G. Coombe, A. Lastra, M. Singh,Fast summed-area table generation and its applications. Technicalreport, University of North Carolina at Chapel Hill and ATI Research,2005.L. Lei i in., ERT-VR: an immersive virtual reality system for emergencyrescue training, „Virtual Reality” 2005, t. 8.B. Strug, Modele oświetlenia, Uniwersytet Jagielloński, Kraków2004.P. Supan, I. Stuppacher, Image Based Lighting in AugmentedReality. Central European Seminar on Computer Graphics for students,Wiedeń 2006.Netografia dostępna jest w wersji internetowej czasopisma.Autorka jest doktorem nauk ekonomicznych i pracownikiem naukowym Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu(Katedra Marketingu). Zajmuje się – zarówno w aspekcie teoretycznym, jak i praktycznym – zastosowaniami nowychtechnologii w marketingu internetowym, e-learningu oraz w mediach społecznościowych.PolecamyE-edukacja kształtuje współczesną edukację(VU’2012)13–15 czerwca 2012 r.Politechnika WarszawskaSerdecznie zapraszamy na XII edycję konferencji UniwersytetWirtualny – model, narzędzia, praktyka. W roku 2012temat przewodni brzmi: E-edukacja kształtuje współczesnąedukację. Główne obszary tematyczne konferencji to:• Wirtualizacja kształcenia i nowe trendy w e-edukacji;• Socjologiczne, pedagogiczne i psychologiczne problemye-edukacji;• Metodyka e-nauczania, kryteria oceny efektów nauczaniaprzez internet;• Technologie informacyjne, multimedia i internetw edukacji;• Otwarte zasoby edukacyjne – nowa idea XXI wieku;• E-nauczanie w kształceniu przez całe życie;• Kształcenie kadr do e-edukacji;• Laboratorium wirtualne;• Plat<strong>formy</strong> edukacyjne;• Web 2.0 w procesie powstawania Edukacji 2.0;• inne aspekty wykorzystania technik e-edukacji.Konferencja organizowana jest corocznie przez konsorcjum czterech warszawskich uczelni: Politechniki Warszawskiej,Uniwersytetu Warszawskiego, Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego oraz Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły TechnikKomputerowych.Więcej informacji można znaleźć na stronie: http://vu2012.okno.pw.edu.pl/.36 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Wiki jako narzędzie dydaktycznena platformie OLATEwa PalkaW niniejszym artykule zostanie wyjaśnione, w jaki sposóbwykorzystać wiki na platformie e-learningowej OLATdo dyskusji i celów edukacyjnych. Omówione będą trzyaspekty związane z narzędziem dydaktycznym, jakim jestwiki – jego tworzenie, obsługa i funkcjonowanie w kursie.Opracowanie powstało na bazie doświadczeń autorki nabytychpodczas korzystania z plat<strong>formy</strong> OLAT oraz pracdostępnych w internecie 1 . Informacje dotyczące funkcjonowaniawiki w ramach kursu, a także niektóre wskazówkizwiązane z tworzeniem wiki, mogą być przydatne takżeużytkownikom innych platform niż OLAT.Wiki 2 to typ witryn internetowych, których treścimożna wspólnie tworzyć i zmieniać w prostyi szybki sposób z poziomu przeglądarki internetowej.Strony wiki wykorzystywane są przede wszystkimdo aktywnego współtworzenia wiedzy – wspólnejpracy nad projektami, takimi jak repozytoria wiedzyzwiązanej z wybranym tematem lub projekty różnychgrup społecznych. Są one również narzędziem komunikacyjnymw procesach dydaktycznych, którychfundamentalną część stanowi porozumiewanie się.Wykorzystanie wiki ułatwia komunikację pomiędzynauczycielem a studentami, intensyfikując ich interakcjeoraz zwiększając aktywność.Możliwość tworzenia wiki na platformie OLATjest funkcją istniejącą od dawna. Pojawiła się ona jużw wersji 5.0 wydanej w 2007 roku. Wiki to ciekawenarzędzie dostosowane do pracy grupowej – możesłużyć do tworzenia dokumentacji lub jako miejscewymiany wiedzy oraz komunikacji pomiędzy studentamia nauczycielem. W niniejszym opracowaniu stronywiki wykorzystywane na platformie OLAT zostanąprzedstawione w oparciu o utworzony wcześniej kursalgorytmiki 3 .Tworzenie i obsługa wiki w ramach kursuWiki tworzone jest albo bezpośrednio w kursieprzez jego autora, albo jest do niego importowane(przygotowane wcześniej, niekoniecznie przez autorakursu). Dla potrzeb niniejszego opracowaniawiki utworzone zostanie poza kursem, a następniedo niego zaimportowane. Twórcą wiki będzie autorkursu, czyli nauczyciel.Aby utworzyć wiki, należy z widoku Zasoby edukacyjne,z zakładki Utwórz, wybrać element Wiki. Następnie,w odpowiednim okienku (rys. 1) należy wprowadzićtytuł wiki oraz krótki opis. Oba pola są obowiązkowe.Można też dodać element graficzny reprezentującytworzone wiki – obraz w jednym z obsługiwanychformatów: JPG, PNG lub GIF.Każdy element wiki posiada Stronę główną (tzw.Index), umieszczone z lewej strony jego treści menunawigacyjne oraz zakładki Artykuł, Dyskusja, Edytujstronę, Historia i autorzy umieszczone na szczyciejego treści. Utworzone wiki jest puste, należy zatemuruchomić jego edytor.W celu edycji Strony głównej (czyli istniejącegojuż artykułu) należy wybrać zakładkę Edytuj stronę.W odpowiednim okienku (rys. 2) należy wprowadzićtreść strony. Dozwolone jest formatowanie wprowadzanegotekstu (np. zmiana stylu, koloru czcionki),umieszczanie obrazów, plików dźwiękowych, a takżelinków do zasobów wewnętrznych, zewnętrznychoraz do istniejących artykułów danego wiki (przyciskDodaj link). Co więcej, możliwe jest wstawianie wyrażeńmatematycznych (składnia LaTeX 4 ).Link Prześlij plik umożliwia przesyłanie na stronędowolnego pliku z dysku lokalnego. Rozmiar plikunie może jednak przekraczać 50 MB. Przy pomocy1OLAT – Your Open Source LMS, http://www.olat.org/website/en/html/index.html, [02.03.2012]; OLAT 7.1 – User Manual, Universityof Zurich, http://www.olat.org/website/en/download/help/OLAT_7_1_Manual_EN_print.pdf, [02.03.2012]; E. Palka, Platforma OLATjako narzędzie zdalnej edukacji – cz. I, „e-<strong>mentor</strong>” 2010, nr 2, s. 38–41; E. Palka, Platforma OLAT jako narzędzie zdalnej edukacji – cz. II,„e-<strong>mentor</strong>” 2010, nr 3, s. 36–42; E. Palka, Platforma OLAT jako narzędzie do oceniania pracy uczniów i nauczycieli, „e-<strong>mentor</strong>” 2011,nr 1, s. 53–64.2Wikipedia, hasło „wiki”, http://pl.wikipedia.org/wiki/Wiki, [27.02.2012].3E. Palka, Platforma OLAT jako narzędzie zdalnej edukacji – cz. II, dz.cyt., s. 37.4Wikipedia, hasło „LaTeX”, http://pl.wikipedia.org/wiki/LaTeX, [02.03.2012].kwiecień 2012 37


e-edukacja w krajuRysunek 1. Tworzenie wikiŹródło: widok przykładowego ekranu oprogramowania OLAT, opracowanie własneprzycisku Dodaj plik należy umieścić przesłany plik natworzonej stronie. Funkcja Podgląd umożliwia obejrzeniestrony przed jej zapisaniem, natomiast przyciskiZapisz lub Zapisz i pokaż (rys. 2) jej zapisanie.Możliwa jest także aktualizacja treści istniejącejstrony. W tym celu wystarczy ponownie skorzystaćz zakładki Edytuj stronę. Do wprowadzanych zmian wartododać komentarz. Podobnie – korzystając z tej samejzakładki – można usunąć (bez możliwości odzyskania)własne artykuły (przycisk Usuń stronę). Możliwe jestponadto tworzenie nowych stron. Wystarczy w menunawigacyjnym w okienku Utwórz artykuł wpisać nazwętworzonego artykułu i kliknąć Utwórz. Wyświetleniespisu wszystkich artykułów danego wiki umożliwia linkSpis A-Z znajdujący się w menu nawigacyjnym.Platforma OLAT umożliwia również prowadzeniedyskusji na wiki. Dyskusje odbywają się w obrębiedanej strony. W celu utworzenia nowego tematu(wątku) należy w zakładce Dyskusja wybrać przyciskNowy wątek. W odpowiednim okienku (rys. 3) trzebaobowiązkowo wypełnić pole Tytuł oraz pole Treść.Można też dodać dowolny plik, którego rozmiar nieprzekracza 50 MB (rys. 4). Tworzony wątek możebyć niezależny od dyskusji (tzw. przyklejony wątek)– wówczas zaznaczona jest opcja Przyklejony (rys. 5,wątek Przykład 0) lub stanowić jej część (rys. 5, wątkiPrzykład 1 oraz Przykład 2).Utworzone wątki mogą być archiwizowane, czylizapisywane w prywatnym katalogu (Archiwizuj wątek),zamykane w celu zakończenia dyskusji (ZamknijRysunek 2. Tworzenie nowej strony na wiki (zakładka Edytuj stronę)Źródło: widok przykładowego ekranu oprogramowania OLAT, opracowanie własne38 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Wiki jako narzędzie dydaktyczne na platformie OLATRysunek 3. Tworzenie nowego wątku na wikiŹródło: widok przykładowego ekranu oprogramowania OLAT, opracowanie własneRysunek 4. Widok wątku utworzonego na wiki (z załączonym plikiem)Źródło: widok przykładowego ekranu oprogramowania OLAT, opracowanie własnewątek – rys. 5, wątek Przykład 3) oraz ukrywane, czyliwidoczne tylko dla jego autora (Ukryj wątek – rys. 5,wątek Przykład 2). Link Powrót do forum – lista wszystkichwątków wyświetla wszystkie wątki w obrębie dyskusjidotyczącej danego artykułu. Tworzone wątki domyślniesortowane są z uwzględnieniem czasu ich ostatniejmodyfikacji (najnowsze umieszczane są na dole listy).Kolejność tę można zmieniać. Wyświetlane są wszystkiewątki wraz z określeniem ich typu, nazwy, autora,daty ostatniej modyfikacji itp. Wyjątek stanowi wątek„przyklejony”, który jest zawsze umieszczany na górzelisty oraz wątek zamknięty – zawsze na dole listy.W trakcie trwania dyskusji można dostosowaćwyświetlanie wiadomości do liczby odpowiedzi. Dlakrótkich dyskusji warto wybrać wyświetlanie wszystkichwiadomości na jednej stronie – zaznaczonajest wówczas opcja wszystkie lub wszystkie (liniowo).Natomiast w przypadku rozbudowanych dyskusjiwarto zastosować wyświetlanie jednej wiadomości(aktywnej – opcja jedna; najnowszej – opcja nowy lubwybranej – opcja zaznaczone).Przycisk Filtr osób umożliwia nauczycielowi kontrolowanieaktywności studentów biorących udziałw dyskusji – wyświetlanie szczegółowych informacjikwiecień 2012 39


e-edukacja w krajuRysunek 5. Widok wszystkich wątków w obrębie dyskusji na wikiŹródło: widok przykładowego ekranu oprogramowania OLAT, opracowanie własneRysunek 6. Widok dyskusji z wyświetloną jedną (wybraną) wiadomością na wikiŹródło: widok przykładowego ekranu oprogramowania OLAT, opracowanie własnem.in. o liczbie udzielonych odpowiedzi, rozpoczętychwątków, dodanych wypowiedzi (dostępny jest podglądwiadomości).Utworzone wiki należy przypisać do kursu, aby byłowidoczne dla jego uczestników. W tym celu z Zasobówedukacyjnych należy wybrać odpowiedni kurs, włączyćtryb edycji i z zakładki Wstaw elementy kursu wybraćelement Wiki. Następnie w zakładce KonfiguracjaWiki, wybierając przycisk Wybierz portal Wiki, należyzaimportować utworzone wiki.Następnym ważnym krokiem – zanim wiki zaczniefunkcjonować w kursie – jest jego odpowiednia konfiguracja.Domyślnie wszyscy uczestnicy kursu mająprawo czytania i pisania na wiki. Możliwość usuwaniastron wiki mają tylko użytkownicy, którzy utworzylidany element lub zostali wskazani jako jego właściciele.Prawa te zdefiniowane są w zakładce Dostęp.Po opublikowaniu kursu wiki staje się jego częścią.Kliknięcie na link Wiki powoduje wyświetlenie zawartościwiki – strony głównej artykułu.Tworzenie kolejnych artykułów oraz wątków dyskusjina wiki odbywa się w ramach kursu zgodnie z opisanymwcześniej schematem. W dalszej części artykułuuwaga skupiona zostanie szczególnie na przebiegudyskusji pomiędzy nauczycielem a studentami w obrębiejednego artykułu stanowiącego część wykładu.Po kliknięciu na tytuł wątku wyświetlony zostajepodgląd dyskusji (zgodny z ustalonym opisanymwcześniej schematem). Aby udzielić odpowiedzi lubskomentować wpis, należy wybrać przycisk Odpowiedzlub Cytuj. Przycisk Odłącz wiadomość razem z odpowiedziamipozwala na ich usuwanie z bieżącej dyskusji,tak aby mogły stanowić odrębny, nowy wątek. Natomiastprzycisk Przenieś do innego tematu umożliwiaprzesunięcie pojedynczej wiadomości do innegoistniejącego w kursie wątku. Powyższe operacje niedotyczą wiadomości rozpoczynającej dyskusję.Co więcej, na platformie OLAT, podobnie jakw blogach i podcastach, możliwa jest subskrypcjawiki za pośrednictwem kanału RSS 5 . Po kliknięciu na5RSS – specyfikacja, http://www.rssboard.org/rss-specification, [02.03.2012].40 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Wiki jako narzędzie dydaktyczne na platformie OLATnapis Subskrybuj czytelnik będzie otrzymywał informacjeo aktualizacjach wiki (pojawiających się w jegoobrębie nowych artykułach i wątkach).Funkcjonowanie wiki w ramach kursuProwadzenie wiki w ramach kursu e-learningowegowymaga od nauczyciela innego sposobu pracy niżw przypadku standardowego kursu. Wiki nie oddzieladyskusji od informacji – każda strona przypominawątek listy dyskusyjnej, który może być edytowanyi dzielony, jeżeli nadmiernie się rozrośnie, lub łączonyz innym. Wykładowca powinien w każdym artykulewprowadzać studentów w dyskusję, a w obrębie danejdyskusji, szczególnie na początku, odpowiadać na wpisystudentów, aby zachęcić do włączania się w nią.PrzykładWykorzystanie wiki jako narzędzia dydaktycznegozostanie zilustrowane przykładem jego funkcjonowaniaw obrębie kursu z Algorytmiki. Celem zastosowaniawiki w ramach tego kursu było wspólne rozwiązywaniezadań algorytmicznych przygotowanych przeznauczyciela. Stosowano zasadę, że jedno zadaniestanowi jeden wątek dyskusji. Studenci, przy wykorzystaniumechanizmu odpowiadania i cytowania,wspólnie próbowali rozwiązać przedstawiony problem.Dodatkowo nauczyciel, również za pomocąodpowiedzi czy cytowania, podawał wskazówkinaprowadzające studentów na rozwiązanie. Pracanad zadaniem algorytmicznym przebiegała wedługnastępującego schematu:Nauczyciel tworzył na wiki artykuł wprowadzającystudentów do dyskusji mającej na celu wspólne rozwiązanieprzedstawionego na wykładzie zadania. Studentwybierał z dyskusji odpowiedni wątek, klikał na jegotytuł (Przykład 1) i odczytywał jego zawartość – polecenienauczyciela. Podawał rozwiązanie (odpowiedźna wątku podanym przez nauczyciela). Następnie nauczyciel,cytując wypowiedź studenta, zadawał pytanieRysunek 7a-d. Przykładowa strona pokazująca funkcjonowanie wiki w kursieabkwiecień 2012 41


e-edukacja w krajucdŹródło: widok przykładowego ekranu oprogramowania OLAT, opracowanie własnesugerujące inny sposób wykonania tego ćwiczenia. Pokrótkiej dyskusji studentów na wiki i po ewentualnychwskazówkach nauczyciela, studenci podawali rozwiązanie.Nauczyciel podsumowywał wykonanie zadania.Zilustrowano to na rysunku 7a-d, wykorzystującwidok dostępny dla jednego ze studentów uczestniczącychwe wspomnianym kursie.Przedstawione zadanie zostało wykorzystane dokształtowania myślenia algorytmicznego zarówno nazajęciach tradycyjnych, jak i na kursie e-learningowym.Zastosowanie wiki na platformie OLAT – podobnie jakwcześniej blogów 6 – przyniosło ciekawe i efektywnerozwiązania – studenci z jednej strony nie byli ograniczeniprzez czas przeprowadzania zajęć, z drugiej6E. Palka, Blog jako narzędzie dydaktyczne na platformie OLAT, „e-<strong>mentor</strong>” 2011, nr 3, s. 30–36;42 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Wiki jako narzędzie dydaktyczne na platformie OLATzaś strony (co sprawdziło się szczególnie w przypadkuosób nieśmiałych) mieli możliwość spokojnego przemyśleniazarówno pytań nauczyciela, jak i własnychodpowiedzi.PodsumowanieW niniejszym opracowaniu omówione zostałokolejne narzędzie plat<strong>formy</strong> edukacyjnej OLAT– mechanizm wiki, który umożliwia wspólnerozwiązywanie zadań poprzez dyskusję pomiędzystudentami i nauczycielem w obrębie kursu.Platforma OLAT jest ciekawym i stale rozwijającymsię narzędziem ułatwiającym zarówno pracę dydaktycznąnauczyciela, jak i komunikację pomiędzystudentami.BibliografiaE. Palka, Platforma OLAT jako narzędzie zdalnej edukacji – cz. I,„e-<strong>mentor</strong>” 2010, nr 2.E. Palka, Platforma OLAT jako narzędzie zdalnej edukacji – cz. II,„e-<strong>mentor</strong>” 2010, nr 3.E. Palka, Platforma OLAT jako narzędzie do oceniania pracyuczniów i nauczycieli, „e-<strong>mentor</strong>” 2011, nr 1.E. Palka, Blog jako narzędzie dydaktyczne na platformie OLAT,„e-<strong>mentor</strong>” 2011, nr 3.Netografia dostępna jest w wersji internetowej czasopisma.PolecamyOd „Ala ma kota” do e-matury18 kwietnia 2012 r.Biblioteka Narodowa w WarszawieInstytucje zrzeszone w EUNIC (European UnionNational Institutes for Culture), PrzedstawicielstwoKomisji Europejskiej w Polsce, Narodowy InstytutAudiowizualny oraz Biblioteka Analiz zapraszają namiędzynarodową konferencję poświęconą projektowaniugraficznemu materiałów edukacyjnych.Jednym z głównych celów konferencji będzie ukazanie,że dobrze zaprojektowane podręczniki mogązwiększyć skuteczność przyswajania informacji,podnieść jakość nauczania i zwiększyć atrakcyjnośćprocesu edukacyjnego. Dwa zasadnicze tematy,które zostaną poruszone na konferencji, to sposóbprojektowania materiałów edukacyjnych oraz ichforma, która w dobie powszechnej cyfryzacji przestajebyć oczywista. Więcej informacji można znaleźć nastronie: http://eunic-alamakota.pl/.EdMedia 2012 – World Conferenceon Educational Media and Technology26–29 czerwca 2012 r., Denver, USAStowarzyszenie AACE (Association for the Advancementof Computing in Education) organizujecoroczną międzynarodową konferencjępoświęconą mediom i technologii w służbieedukacji. Główne obszary tematyczne konferencjito: infrastruktura, narzędzia i aplikacje,nowe role instruktora i nauczyciela, interakcjaczłowiek-komputer (HCI), studia przypadków,dostępność internetu, kwestie społecznei kulturowe.Więcej informacji można znaleźć na stronie:http://aace.org/conf/edmedia/.kwiecień 2012 43


e-edukacja w krajuAntropologiczne spojrzeniena proces podejmowania decyzji– na przykładzie rolnictwa 1Amanda KrzyworzekaProces podejmowania decyzji może być rozpatrywanyz punktu widzenia różnych nauk. Niniejszy artykuł poświęconyjest antropologicznej analizie procesu decyzyjnegow rolnictwie (na przykładzie rolników z województwapodlaskiego). Ukazano w nim zarówno specyficzne cechyrolnictwa, jak też elementy łączące je z innymi gałęziamigospodarki. Położono nacisk na kulturowe i społeczneuwarunkowania podejmowania decyzji, m.in. wpływinnych ludzi; pokazano jak rolnicy potrafią te uwarunkowaniawykorzystać jako skuteczne strategie wspomagająceproces decyzyjny (np. doraźne i kumulacyjne konsultacjespołeczne).Podejmowanie decyzji jako przedmiotbadańPodejmowanie decyzji to jeden z najistotniejszychelementów działalności ekonomicznej człowieka, zarównona poziomie jednostkowym, jak i na poziomieróżnego rodzaju organizacji. Tematem tym zajmujesię wiele nauk, jak choćby socjologia, psychologiaczy ekonomia. W niniejszym artykule zagadnienierozpatrywane będzie z punktu widzenia antropologiiekonomicznej. Różnice między podejściemantropologicznym a na przykład ekonomicznymwidoczne są głównie na poziomie stawianych pytańi – w konsekwencji – stosowanych metod badawczychi sposobu analizy. Antropologów ekonomicznych2 interesuje przede wszystkim wpływ szerokorozumianego kontekstu społecznego i kulturowegona podejmowane przez ludzi decyzje dotyczące ichżycia ekonomicznego 3 , dlatego też do zbierania danychnajchętniej stosują w swoich badaniach <strong>metody</strong>etnograficzne 4 .Antropologowie ekonomiczni poświęcili niecomiejsca rozważaniom na temat podejmowania decyzjizarówno w firmach, jak i w gospodarstwach domowychczy też w gospodarstwach rolnych 5 , choć zagadnienieto nadal ustępuje popularnością kwestiom takim jakprodukcja, praca czy konsumpcja. Podejmowaniedecyzji jest jednak kluczowym działaniem człowiekaw sferze ekonomicznej, ponieważ poprzedza wykonywanieprzez niego czynności. Według RichardaR. Wilka, badacza zajmującego się m.in. kwestiąkonsumpcji, antropologia oferuje ciekawą propozycjęrozumienia procesów decyzyjnych, ponieważ kładzienacisk na konflikt, negocjacje i procesy symboliczne,poprzez które przedmiotom i sytuacjom nadawane sąznaczenia, które są z kolei wykorzystywane w sytuacjachspołecznych 6 . Reguły podejmowania decyzji nie sąpo prostu czymś wyuczonym w procesie socjalizacjii zauważenie płynności procesów decyzyjnych orazzwiązanego z nimi nieustannego renegocjowania znaczeń,statusów społecznych i sytuacji towarzyszącychjest kluczowe dla zrozumienia niezwykle złożonegocharakteru decyzji.1Szersze omówienie kwestii podejmowania decyzji w rolnictwie znajduje się w rozprawie doktorskiej A. Krzyworzeki pt. Rolniczestrategie pracy i przetrwania. Badania w gminie Szumowo.2Zwłaszcza z nurtu kulturalistycznego.3J. Carrier podaje użyteczną definicję życia ekonomicznego: działania, dzięki którym ludzie produkują, wymieniają i konsumują rzeczy,sposoby, w jakie jednostki i społeczności zabezpieczają swój byt (…), przy czym owe »rzeczy« mogą być zarówno przedmiotami materialnymi,jak też niematerialnymi, jak praca, usługi, wiedza, mity, imiona, zaklęcia itd. (J. Carrier, Introduction, [w:] tegoż (red.), Handbook ofEconomic Anthropology, Edward Elgar, Cheltenham 2005, s. 3–4).4Zob. A. Krzyworzeka, P. Krzyworzeka, Etnografia w badaniu wiedzy ukrytej, „e-<strong>mentor</strong>” 2012, nr 1 (43).5Np. P. Barlett (red.), Agricultural Decision Making. Anthropological contribution to rural development, Academia Press, Nowy Jork,Londyn, Toronto, Sydney, San Francisco 1980; P. Barlett, Industrial Agriculture, [w:] S. Plattner (red.), Economic Anthropology, StanfordUniversity Press, Stanford 1989, s. 253–291; N. Jha, Gender and decision making in Balinese agriculture, „American Ethnologist” 2004,t. 31, nr 4, s. 552–572; S. Ortiz, The Structure of Decision-making among Indians of Colombia, [w:] R. Firth (red.), Themes in EconomicAnthropology, Tavistock Publications, Londyn, Nowy Jork, Sydney, Toronto, Wellington 1970, s. 191–228; S. Ortiz, Decisions andchoices: the rationality of economic actors, [w:] J.G. Carrier (red.), Handbook of Economic Anthropology, Edward Elgar, Cheltenham,Northampton 2005, s. 59–77.6R.R. Wilk, House, Home, and Consumer Decision Making in Two Cultures, „Advances in Consumer Research” 1987, nr 14, s. 303––307.44 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Antropologiczne spojrzenie na proces podejmowania decyzji...Czym jest decyzja?Podstawowym problemem pojawiającym się przyanalizowaniu procesu decyzyjnego jest samo wyodrębnienie„podejmowania decyzji” spośród innychdziałań człowieka. Nie jest to łatwe zadanie, bo jakokreślić chwilę dokonania decyzji: czy jest to jejzwerbalizowanie, czy tylko sformułowanie w myślach,początek rozważania problemu, a może dopierowprowadzenie decyzji w życie?Autorzy artykułu pt. Opening up Decision Making:The View from the Black Stool 7 za jeden z nagminnychbłędów pojawiających się podczas badania i opisywaniaprocesów decyzyjnych we wszystkich właściwieteoriach uważają reifikację. Błąd reifikacji polegana traktowaniu decyzji jako faktu, a nie konstruktutworzonego przez badacza, często wygodnego, alejednak mogącego wprowadzać w błąd. To problemnie tylko ontologiczny, ale także metodologiczny.Często decyzje tak naprawdę nie istnieją – człowiekmoże działać, wcale ich nie podejmując. Autorzywskazują także na błąd „izolowania”, czyli zakładania,że proces podejmowania decyzji można wyodrębnićz całokształtu działalności organizacji czy człowieka,że można też wyodrębnić racjonalne działanie spośródwszystkich procesów myślowych decydującego orazoddzielić jeden proces decyzyjny od drugiego. Autorzyzakładają, że decyzja nie może być podstawową,wyizolowaną jednostką analizy, ponieważ różne decyzjewzajemnie na siebie wpływają i są ze sobą silniepowiązane 8 . Procesualność podejmowania decyzjisprawia, że często niemożliwe jest jednoznaczneokreślenie momentu ich podjęcia, nie mówiąc jużo wyodrębnieniu przygotowań do decyzji, na przykładzbierania informacji. Rozdzielenie tych elementówjest arbitralnym działaniem badacza.Podobne zjawisko próbowali opisać H. Gladwinoraz M. Murtaugh 9 , wprowadzając pojęcie pierwszego,nieuświadamianego stadium podejmowania decyzji.Opisana przez nich teoria real-life choice zakładaistnienie dwóch stadiów tego procesu:• pierwszego, w którym dość szybko odrzucanesą najmniej odpowiadające decydującemu wariantyi możliwości,• drugiego, w którym uważniej rozważane sąpozostałe warianty, zwykle już nieliczne.Teoria ta opiera się na założeniu, że ludzie zazwyczajstosują zabiegi upraszczające procesy podejmowaniadecyzji. Takiej strategii wymaga codzienność,w której człowiek na każdym kroku i w każdej dziedziniemusi podejmować jakieś mniej lub bardziejistotne decyzje. C.H. Gladwin twierdzi, że pierwszestadium często bywa nieświadome, automatyczne,co może tłumaczyć wiele nieoczekiwanych decyzji 10 .Nieraz się zdarza, że sami podejmujący decyzję niezdają sobie sprawy z istnienia pierwszego stadiumi są przekonani, że dopiero zaczynają proces podejmowaniadecyzji, podczas gdy następuje już drugiestadium, w którym pod uwagę brane są tylko nieliczne,wstępnie wyselekcjonowane możliwości 11 .Specyfika podejmowania decyzjiw rolnictwieProces podejmowania decyzji w gospodarstwachrolnych 12 przebiega odmiennie od tego obserwowanegow przedsiębiorstwach, co niewątpliwie wynikaze specyfiki rolniczej działalności, zwłaszcza w Polsce,gdzie rolnika nie obowiązuje chociażby prowadzenierachunkowości. Przyczyn owej odmienności jest wiele,warto wymienić kilka najważniejszych:• długi cykl wegetacji roślin (zwykle pozwala tylkoraz w roku zasadzić daną roślinę, a więc i wieledecyzji może być korygowanych tylko raz narok);• bardzo duża zależność wyników pracy od warunkówpogodowych (nieprzewidywalnych);• duży problem z zatrudnieniem siły roboczej:niewielu wykwalifikowanych robotników rolnychi wielka niechęć do pracy w rolnictwie, jeślinie jest to praca we własnym gospodarstwie; taawersja wynika z dość złożonych historycznychi kulturowych uwarunkowań, w rezultacie większośćgospodarstw w Polsce musi funkcjonowaćw oparciu o pracę członków rodziny właściciela(gospodarstwa rodzinne), co ogranicza możliwośćwyboru strategii, a więc wpływa znaczącona sposób podejmowania decyzji;• nierozerwalny związek życia prywatnegoz działalnością zawodową, częściowo połączonyz opisaną powyżej specyfiką gospodarstwrodzinnych (członkowie rodziny to jednocześnie7A. Langley, H. Mintzberg, P. Pitcher i in., Opening up decision making: The view from the black stool, „Organization Science” 1995,s. 260–279.8Tamże, s. 264.9H. Gladwin, M. Murtaugh, The Attentive-Preattentive Distinction in Agricultural Decision Making, [w:] P.F. Barlett (red.), AgriculturalDecision Making. Anthropological contribution to rural development, Academia Press, Nowy Jork, Londyn, Toronto, Sydney, San Francisco1980, s. 115–136.10C.H. Gladwin, A Theory of Real-Life Choice: Applications to Agricultural Decisions, [w:] P.F. Barlett (red.), Agricultural Decision Making...,dz.cyt., s. 45–85.11Tamże, s. 54.12Wnioski przedstawione w tym artykule są oparte na długotrwałych badaniach etnograficznych przeprowadzonych w latach2005–2008 w jednej z gmin województwa podlaskiego (obejmujących m.in. wywiady i obserwację uczestniczącą). Średnia wielkośćgospodarstwa rolnego w tym regionie to ok. 15 ha, większość właścicieli gospodarstw utrzymuje się z rolnictwa, tzn. innedochody (ich samych lub członków rodziny) są jedynie uzupełnieniem rodzinnego budżetu.kwiecień 2012 45


zarządzanie wiedząwspółpracownicy), ale także z faktem, że dlarolnika miejsce pracy jest tożsame z miejscemzamieszkania;• lokalny zasięg działalności, i związane z tymograniczenia społeczne – rolnik działa wśródswoich sąsiadów, rodziny, przyjaciół, i podejmującdecyzję, musi liczyć się z ich obecnością,ich ocenami i wpływem własnych decyzjina przyszłe stosunki sąsiedzkie, rodzinne czytowarzyskie; ten aspekt działalności rolniczejczęsto jest pomijany w analizach dotyczącychrolnictwa, choć dla antropologa wydaje siękluczowy;• wachlarz „tradycyjnych” działań – bez względuna to, czy faktycznie są to działania od pokoleńpowtarzane niezmiennie, czy tylko za takieuważane; ów wachlarz „tradycyjnych” działańmoże niekiedy wręcz blokować rozpatrywaniejakichkolwiek alternatywnych pomysłów,czasem jednak działa łagodniej, na zasadzieniezobowiązującej sugestii.Proces podejmowania decyzji w rolnictwie musiróżnić się od analogicznego działania w innych gałęziachgospodarki, jednakże analiza tego procesu możeokazać się ważna i inspirująca również dla tych, którzyzajmują się decyzjami czy szerzej – zarządzaniemwiedzą w przedsiębiorstwach. Pewne elementy wyróżniającegrupę rolników mogą się bowiem okazać tylkopozornie dystynktywne, a faktycznie mogą wpływaćtakże na relacje pracownicze w przedsiębiorstwachz innych sektorów niż rolnictwo, a tym samym – naproces podejmowania decyzji w tych organizacjach.Wielu właścicieli firm rodzinnych boryka się z podobnymijak rolnicy problemami, zatrudniając członkówrodziny w charakterze pracowników. W żadnej organizacjinie da się też całkowicie wyeliminować czynnika,który w przypadku rolników nazwany został „lokalnością”:opinia innych ludzi oraz ich wpływ są istotnymielementami podejmowania decyzji przez większośćpracowników w większości przedsiębiorstw. Wieleczynności wykonywanych przez pracowników niepodlega refleksji, wykonuje się je jako „tradycyjnedziałania” i często wpływają one znacząco na sposóbpodejmowania decyzji – nie tylko w rolnictwie.Specyfika rolnictwa jako gałęzi gospodarki zostałazauważona dawno i poświęcono jej wiele prac.W latach 60. XX wieku Marshall Sahlins wprowadziłw obieg anglojęzycznej literatury antropologicznejidee rosyjskiego ekonomisty, agronoma i socjologaAleksandra Czajanowa 13 , czyniąc z nich jednąz ważnych inspiracji teoretycznych dla antropologiiekonomicznej. Jego koncepcja, by postrzegać produkcjęgospodarstwa rolnego w odniesieniu do cyklurozwojowego rodziny, może być ważną sugestią przyrozpatrywaniu procesów decyzyjnych 14 . Według tegobadacza rolnicy regulują zakres działalności gospodarstwa,a więc i wkład pracy członków rodziny,dostosowując je do aktualnych potrzeb konsumpcyjnychrodziny, dlatego też działalność gospodarstwajest zmienna w czasie, a podejmowane decyzje sąuzależnione od cyklu rozwojowego rodziny: inne sąpotrzeby konsumpcyjne oraz potencjalna ilość siły roboczej,gdy w domu jest kilkoro małych dzieci, a inne,gdy rodzina składa się głównie ze zdolnych do pracydorosłych 15 . A. Czajanow sugeruje, że działające nazasadzie samowystarczalności tradycyjne gospodarstwarolne nie miały tak szerokich możliwości wyboru,jakby się mogło wydawać 16 . Każda uprawiana roślinabyła bowiem w gospodarstwie konieczna i ocenianawłaśnie z punktu widzenia niezbędności w codziennymżyciu, a nie poprzez porównywanie efektywnościi opłacalności jej uprawy z rezultatami uprawy innychroślin czy wręcz innej działalności – np. rzemieślniczej,którą można by ewentualnie podjąć 17 . Niektórychproduktów gospodarstwa po prostu nie dało sięzastąpić innymi. Koncepcja A. Czajanowa spotkałasię z krytyką, jednak okazała się ważną inspiracją,zwróciła bowiem uwagę badaczy – także ekonomistów– na fakt, że nie wszędzie warunki działalnościgospodarczej są na tyle podobne, by pozwalały nawykorzystywanie uniwersalnych teorii wyjaśniających,na przykład neoliberalnych czy marksistowskich.Zbiorowy charakter decyzji i konsultacjespołeczneW rodzinnych gospodarstwach rolnych wszelkiezasoby podlegają kontroli domostw albo większychjednostek opartych na więzach rodzinnych, a nie pojedynczychludzi 18 . Stąd też decyzje dotyczące sprawgospodarstwa zwykle podejmowane są zbiorowo,a nawet jeśli czyni to jeden członek rodziny, działaw porozumieniu z pozostałymi, a przynajmniej podich wpływem lub w wyniku oddziaływania członkówspołeczności lokalnej. Konkretne decyzje warunkowanesą potrzebami i celami danej rodziny, a takżemożliwościami, jakimi ona dysponuje – zarównojeśli chodzi o siłę roboczą, jak i zasoby materialne13Ch. Hann, Antropologia społeczna, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2008, s. 68.14S. Yanagisako, Family and Household. The Analysis of Domestic Groups, „Annual Review of Anthropology” 1979, t. 8, nr 1, s. 161–205,s. 167.15P. Durrenberger, Labour, [w:] J.G. Carrier (red.), Handbook of Economic Anthropology, dz.cyt., s. 127–128.16Podobną tezę, dotyczącą tzw. gospodarek prymitywnych, przedstawił George Dalton. Według niego w gospodarkach nierynkowychnie można mówić o faktycznych wyborach dokonywanych pomiędzy różnymi możliwościami, bowiem żyjący w takichwarunkach ludzie mogą decydować jedynie o skali działalności (i to tylko do pewnego stopnia), ale nie o jej rodzaju (G. Dalton,Theoretical Issues in Economic Anthropology, „Current Anthropology” 1969, t. 10, nr 1, s. 63–102).17Por. P. Barlett, Agricultural Decision Making…, dz.cyt., s. 154.18Zob. S. Ortiz, Decisions and choices…, dz.cyt., s. 59.46 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Antropologiczne spojrzenie na proces podejmowania decyzji...(maszyny, ziemię) czy społeczne (dostęp do informacji,kredytów, wpływy polityczne) 19 . Istotną rolęodgrywają tutaj także decyzje podejmowane przezinnych ludzi, czyli społeczny kontekst towarzyszącyprocesowi decydowania.Podczas wszelkich rozmów z rolnikami, a zwłaszczapodczas asystowania im w codziennych poczynaniachtrudno nie zauważyć nieustających „konsultacji społecznych”,które toczą się przy każdej okazji, w każdejniemal chwili, z niemal każdym człowiekiem. Rzeczjasna najważniejszymi i najbardziej wartościowymiuczestnikami tej wymiany opinii i informacji są rolnicyoraz ludzie profesjonalnie związani z rolnictwem– przedstawiciele firm handlujących paszami i nawozamiczy sprzętem rolniczym, przedstawiciele OśrodkówDoradztwa Rolniczego czy firm skupujących płodyrolne – ale konsultacje nie omijają również laików.Ciągłe rozmowy i konsultacje są bardzo czasochłonne.Osobie z zewnątrz początkowo mogą się wydawaćdowodem nieefektywnej pracy – rolnicy chętnieodrywają się od obowiązków, by pogawędzić ze znajomymiprzy każdej możliwej okazji, nawet wtedy,kiedy twierdzą, że mają do wykonania bardzo dużo„pilnej roboty”. W pogawędkach tych można widziećrealizację jedynie fatycznej funkcji mowy, jednak to,co pozornie może wydawać się koleżeńską pogawędką„o wszystkim i o niczym”, jest w istocie strategiąpozwalającą na zoptymalizowanie podejmowaniadecyzji gospodarczych 20 . Te codzienne konsultacjedotyczą najróżniejszych kwestii – niekoniecznietych, co do których trzeba szybko podjąć decyzję.Informacje są kumulowane, potwierdzane, negowanelub wzbogacane przez następne rozmowy i potem– w odpowiednim momencie – przywoływane, bywspomóc proces decydowania.Oprócz takich zbieranych zawczasu informacji,pochodzących z długotrwałych, „kumulacyjnych”konsultacji codziennych, istotną rolę odgrywa takżeproces konsultacji „doraźnych”. Gdy pojawia się jakiśproblem do rozwiązania, potrzeba podjęcia jakiejśdecyzji, natychmiast uruchamiany jest mechanizm„doraźnych” konsultacji, angażujących zarówno ekspertów(doradcy z ODR, ale także czasopisma, źródłainternetowe), jak też rodzinę czy sąsiadów. Co ważne,w rolnictwie rzadko spotyka się świadome ukrywaniewiedzy, zazdrosne chronienie posiadanych informacji.Zazwyczaj rolnicy chętnie i obszernie dzielą sięposiadaną wiedzą, nie widzą w tym żadnego zagrożenia(i faktycznie, nawet jeśli sąsiad ją wykorzystai odniesie sukces, to nie spowoduje to strat u tego,kto pierwszy posiadał informacje).Konsultacje – niezależnie od tego, czy „kumulacyjne”(czynione zawczasu i na wszelki wypadek),czy też „doraźne” (dotyczące konkretnego tematu,rozpoczynane z myślą o konkretnej decyzji, którątrzeba podjąć), prowadzone z rodziną lub sąsiadami(przynoszące w większym stopniu opinie i interpretacjeniż wiedzę), czy też z profesjonalistami(dostarczające raczej oficjalnych danych niż opiniii ocen) – wymagają od rolnika dużej dozy wyczuciai sporej wiedzy o rozmówcy. Nie wszyscy uczestnicytych „pogawędek” informacyjnych są odbierani taksamo, nie wszystkie sądy są traktowane równiepoważnie; ocena czyjejś diagnozy jest uzależnionaod tego, czy wypowiadający ją cieszy się opinią dobrego,doświadczonego i rozsądnego rolnika, czy naprzykład jest uważany za gospodarza łatwowiernego,nazbyt impulsywnego lub zbyt ochoczo goniącegoza nowościami. Wyrobienie sobie opinii na tematkonkretnych osób jest bardzo złożonym procesem,zależy oczywiście od poglądów innych, ale w dużymstopniu także od indywidualnych preferencji, przemyśleńi nastawienia do rolnictwa; dla niektórychten zbyt ochoczo goniący za nowościami sąsiadbędzie świetnym, cennym doradcą, a dla innychosobą nieobliczalną. W grę wchodzi tutaj dogłębnawiedza rolnicza, bez której rolnik nie byłby w stanieocenić, na ile zasłyszana informacja czy opinia jestwartościowa, prawdopodobna, warta rozważenia.Ważna jest także swoista wiedza czy raczej wyczuciepsychologiczne oraz umiejętność rozłącznegooceniania człowieka i jego postępowania – częstonie traktuje się poważnie czyichś decyzji i opinii,choć człowieka tego bardzo się lubi. Istotną rolęw wyrobieniu sobie własnego zdania na temat radi opinii dobiegających ze wszystkich stron odgrywatakże element, który nazwać można indywidualnąfilozofią życiową: to, czy ktoś bardziej ceni sobiespokój i pewność, czy też ryzyko i szybki zysk, czyważniejsze są dla niego doświadczenia minionychlat, czy też nowości, noszące etykietkę „świeżoodkrytych przez naukowców”, czy ktoś woli więcejpracować i osiągać bardziej spektakularne efekty, czyteż zadowolić się mniejszym zyskiem, ale za to się nie„przepracowywać”. Rola indywidualnych upodobańi przekonań jest znaczna, co zresztą w dużej mierzetłumaczy, dlaczego rolnicy mający pozornie bardzopodobną sytuację, w obliczu tego samego problemupodejmują niekiedy tak różne decyzje.Działania innych ludzi wpływają na podejmowaniedecyzji w różnoraki sposób, bowiem ścierają się tutajróżne siły, takie jak: zawiść, rywalizacja, podziwi szacunek, współpraca itd. Zresztą wielu rolnikówdoskonale zdaje sobie sprawę z tego rodzaju uczućoraz ich skutków. Przy analizie procesu podejmowaniadecyzji oprócz „konsultacji społecznych” wartowięc brać pod uwagę i te mniej oczywiste wpływy,jak unikanie ośmieszenia, chęć przypodobania sięsąsiadowi, odegrania się na koledze, niezaszkodzeniaprzyjacielowi.19Por. Barlett, Agricultural Decision Making…, dz.cyt., s. 9.20O tym, że wszelkie akty mowy niosą ze sobą znaczenie i że nie istnieją czysto fatyczne wypowiedzi, pisała Perle Møhl (P. Møhl,Village voices: coexistence and communication in a rural community in central France, Museum Tusculanum Press, University of Copenhagen,1997, s. 106). Jej tezę, opisującą mieszkańców wsi francuskiej, można odnieść także do podlaskich rolników.kwiecień 2012 47


zarządzanie wiedząPodsumowanieWydawać by się mogło, że rolnictwo jest dziedzinązbyt specyficzną, by wnioski wysnuwane na podstawiejego obserwacji móc uogólniać na inne gałęziegospodarki. A jednak, pomimo wspomnianych napoczątku artykułu cech odróżniających rolników odprzedsiębiorców i pracowników innych sektorów,okazuje się, że pewne prawidłowości dotyczącepodejmowania decyzji mogą okazać się podobnew przypadku wszystkich tych grup. Dzieje się tak,ponieważ wiele uwarunkowań podejmowania decyzjinie zależy wyłącznie od tego, czego dotyczyć masama decyzja (jaki kupić płaszcz na zimę, jaki wybraćfundusz emerytalny, jak zmienić procedury obiegudokumentów w swojej firmie, jakie zasiać zboża tejwiosny) ani od ram organizacyjnych, w jakich będziepodjęta (kilkuosobowa rodzina, kilkusetosoboweprzedsiębiorstwo, niewielkie gospodarstwo rolne).Równie ważne okazują się czynniki społeczne czykulturowe, które często są wspólne zarówno dla podlaskiegorolnika, jak i dla pracownika warszawskiejfirmy consultingowej czy podrzeszowskiej fabrykimebli: wszyscy jesteśmy uwikłani w sieci społeczne,których nie potrafimy wykluczyć, podejmującdecyzje, wszyscy kierujemy się w swoich działaniachjakimiś wartościami, które mogą okazać się silniejszeod polityki firmy, w której pracujemy.BibliografiaP.F. Barlett (red.), Agricultural Decision Making. Anthropologicalcontribution to rural development, Academia Press, Nowy Jork,Londyn, Toronto, Sydney, San Francisco 1980.P.F. Barlett, Industrial Agriculture, [w:] S. Plattner (red.),Economic Anthropology, Stanford University Press, Stanford1989.J.G. Carrier, Introduction, [w:] tegoż (red.), Handbook of EconomicAnthropology, Cheltenham, Northhampton 2005.G. Dalton, Theoretical Issues in Economic Anthropology, „CurrentAnthropology” 1969, t. 10, nr 1.P.E. Durrenberger, Labour, [w:] J.G. Carrier (red.), Handbookof Economic Anthropology, Edward Elgar, Cheltenham, Northhampton,2005.C.H. Gladwin, A Theory of Real-Life Choice: Applications toAgricultural Decisions, [w:] P.F. Barlett (red.), Agricultural DecisionMaking. Anthropological contribution to rural development,Academia Press, Nowy Jork, Londyn, Toronto, Sydney, SanFrancisco 1980.C.H. Gladwin, M. Murtaugh, The Attentive-Preattentive Distinctionin Agricultural Decision Making, [w:] P.F. Barlett (red.),Agricultural Decision Making. Anthropological contribution to ruraldevelopment, Academia Press, Nowy Jork, Londyn, Toronto,Sydney, San Francisco 1980.Ch. Hann, Antropologia społeczna, Wydawnictwo UniwersytetuJagiellońskiego, Kraków 2008.N. Jha, Gender and decision making in Balinese agriculture,„American Ethnologist” 2004, t. 31, nr 4.A. Krzyworzeka, P. Krzyworzeka, Etnografia w badaniu wiedzyukrytej, „e-<strong>mentor</strong>” 2012, nr 1 (43).A. Langley, H. Mintzberg, P. Pitcher i in., Opening up decisionmaking: The view from the black stool, „Organization Science”1995, nr 6, z. 3.P. Møhl, Village voices: coexistence and communication in a ruralcommunity in central France, Museum Tusculanum Press, Universityof Copenhagen, 1997.S. Ortiz Sutti, The Structure of Decision-making among Indiansof Colombia, [w:] R. Firth (red.), Themes in Economic Anthropology,Tavistock Publications, Londyn, Nowy Jork, Sydney, Toronto,Wellington 1970.S. Ortiz Sutti, Decisions and choices: the rationality of economicactors, [w:] J.G. Carrier (red.), Handbook of Economic Anthropology,Edward Elgar, Cheltenham, Northampton 2005.R.R. Wilk, House, Home, and Consumer Decision Making in TwoCultures, „Advances in Consumer Research” 1987, nr 14.S.J. Yanagisako, S. Junko, Family and Household. The Analysisof Domestic Groups, „Annual Review of Anthropology” 1979,t. 8, nr 1.PolecamyJay B. Barney, Trish Gorman CliffordCzego nie nauczyłem się na studiach biznesowych.Zarządzanie w prawdziwym świecieWolters Kluwer, Warszawa 2012Polecamy wyjątkową publikację o charakterze powieści biznesowej. Opowiada onao praktycznej stronie zarządzania, ukazując ją z perspektywy absolwenta studiówMBA, który zostaje zatrudniony w firmie konsultingowej. Autorzy z detalami opisująśrodowisko biznesowe, prezentując procesy decyzyjne i wyzwania podejmowaneprzez bohaterów oraz czynione przez nich analizy i wykorzystywane narzędzia.Istotne jest również przedstawienie relacji międzyludzkich i postaw poszczególnychosób. Każdy z rozdziałów kończy się pytaniami do przemyślenia, skierowanymi doczytelników.Książkę polecamy szczególnie menedżerom i studentom zarządzania.Publikację można nabyć w księgarni internetowej wydawnictwa: http://www.profinfo.pl.48 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Badanie skutecznościmetod informatycznychwspomagających zarządzaniewiedzą w uczelni wyższejAgata SzeptuchOd dłuższego czasu uczelnie wyższe stoją przed wyzwaniemdostosowania swojej działalności do potrzeb społeczeństwawiedzy. Oczekiwania są bardzo duże – wysoka jakośćkształcenia, wykorzystanie najnowocześniejszych osiągnięćtechniki, dostosowanie programów, form i metod nauczaniado potrzeb rynkowych. Aby sprostać tym oczekiwaniom,uczelnie muszą podjąć zdecydowane próby zarządzaniaposiadaną przez siebie wiedzą. Specyfika uczelni wyższychpowoduje, że wiedza jest tu nie tylko produktem sprzedawanymprzez nie na rynku, ale również niematerialnymzasobem, wpływającym na ich wewnętrzne procesy i konkurencyjność.Dlatego tak ważne jest dla uczelni skutecznezarządzanie wiedzą.Niniejsze opracowanie koncentruje się na skutecznościmetod informatycznych stosowanych w zarządzaniu wiedzą,prezentując zarys <strong>metody</strong> ich badania opartej na logicerozmytej. Opis <strong>metody</strong> poprzedzony został wprowadzeniemw problematykę zarządzania wiedzą na uczelniach orazogólną charakterystyką metod informatycznych wspomagającychzarządzanie wiedzą.W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku zainicjowanoproces harmonizacji systemów szkolnictwawyższego Unii Europejskiej, mający na celu zwiększeniekompatybilności, elastyczności i atrakcyjnościposzczególnych europejskich systemów szkolnictwawyższego i stworzenie wspólnego EuropejskiegoObszaru Szkolnictwa Wyższego. Podjęte działaniazwiązane były z dążeniem Europy do podniesieniawłasnej konkurencyjności na rynku światowym. Celten miał zostać zrealizowany poprzez stworzenieprzestrzeni tzw. Europy Wiedzy – europejskiej gospodarkiopartej na wiedzy (GOW).Pojęcie GOW, pomimo że jest powszechnie używane,jest określeniem umownym, niezbyt precyzyjnym 1i może być rozumiane dwojako:• w rozumieniu węższym GOW to gospodarka,w której działa wiele przedsiębiorstw, które nawiedzy opierają swoją przewagę konkurencyjną 2 ,• w rozumieniu szerszym w tworzeniu i wykorzystaniuwiedzy oprócz przedsiębiorstwuwzględnia się również rolę osób fizycznych,szkół, organizacji społecznych i państwa.Z doświadczeń krajów wysoko rozwiniętychwynika, że tworzenie GOW musi być wspomaganeprzez zamierzone działania, głównie w sferze edukacjii badań naukowych, gdyż wspieranie procesówtransformacji społecznej i gospodarczej zapewniającychwzrost gospodarczy i rozwój kraju [...] uwarunkowane jestrozwojem nauki 3 . Natomiast rozwój nauki to generowanienowej wiedzy.O przewadze konkurencyjnej decyduje jednak nie samfakt posiadania wiedzy, lecz umiejętność jej zastosowaniaw odpowiedniej sytuacji. Wiedza niewykorzystana jestbowiem bezużyteczna 4 . Należy zatem podejmowaćdziałania zmierzające do odpowiedniego zarządzaniaposiadanymi zasobami – zarządzania wiedzą, a toz kolei wymusza na uczelniach wyższych implementacjęnowoczesnych technologii.Uczelnie wyższe korzystają z metod informatycznych,coraz częściej tworząc własne strategie rozwojuICT obejmujące wirtualizację pracy swoich dziekanatówczy tworzenie programów edukacji e-learningowej.Od skuteczności zastosowanych w tym procesiemetod zależy, jak duże korzyści odniosą uczelnie orazjaki będzie ich wkład w proces tworzenia GOW. Zasadnezatem wydaje się zidentyfikowanie tych metodoraz ustalenie ich skuteczności.W związku z tym tematem niniejszego opracowaniajest koncepcja autorskiej <strong>metody</strong> pomiaru i ocenyskuteczności metod informatycznych stosowanychw zarządzaniu wiedzą na uczelniach wyższych.1Z. Madej, Gospodarka oparta na wiedzy wkracza w świat paradygmatów, [w:] E. Frejtag-Mika (red.), Teoria i praktyka ekonomii,a konkurencyjność gospodarowania, Difin, Warszawa 2006, s. 17.2A. Koźmiński, Jak stworzyć gospodarkę opartą na wiedzy?, [w:] Strategia rozwoju Polski u progu XX wieku, Kancelaria Prezydenta RPi Komitet Prognoz „Polska 2000 Plus” PAN, Warszawa 2001, s. 158.3D. Hendzel, Szkoła wyższa jako organizacja oparta na wiedzy, [w:] T. Gołębiowski, M. Dąbrowski, B. Mierzejewska (red.), Uczelniaoparta na wiedzy, Fundacja Promocji i Akredytacji Kierunków Ekonomicznych, Warszawa 2005, s. 138.4B. Mierzejewska, P. Płoszajski, Wiedza jako źródło przewagi konkurencyjnej uczelni, [w:] T. Gołębiowski, M. Dąbrowski, B. Mierzejewska(red.), Uczelnia oparta na wiedzy, dz.cyt., s. 105.kwiecień 2012 49


zarządzanie wiedząW metodzie tej skuteczność potraktowana zostałajako zmienna lingwistyczna o rozmytych zbiorachwartości, a badanie skuteczności przeprowadzonoz wykorzystaniem aparatu zbiorów rozmytych.Zarządzanie wiedzą w uczelni wyższejThomas Davenport i Larry Prusak 5 uważają, żewiedza to połączenie doświadczenia, wartości, odpowiedniodobranych informacji oraz eksperckiegowglądu w jakieś zagadnienie, które zapewnia ramy dlaoceny i włączenia nowych doświadczeń i informacji.Ci sami autorzy definiują również zarządzanie wiedząjako ogół procesów umożliwiających tworzenie, upowszechnianiei wykorzystywanie wiedzy do realizacjicelów organizacji.Dla uczelni wyższej wiedza jest podstawowym zasobem,którym może dysponować i przy pomocy którego możeuzyskiwać przewagę konkurencyjną w obszarze swojegofunkcjonowania 6 . Zadaniem uczelni wyższej jest nietylko przekazywanie wiedzy, ale również prowadzeniebadań zmierzających do osiągnięcia postępu wiedzynaukowej przez odkrywanie nowych prawd i twierdzeń 7 ,a tym samym do postępu cywilizacyjnego. Beata Mierzejewskai Piotr Płoszajski proponują potraktowanieuczelni wyższej jako „brokera” wiedzy – organizacji,która znając potrzeby rynku i posiadając wiedzęumożliwiającą zaspokojenie tych potrzeb, stanie siępośrednikiem dostarczającym ją zainteresowanymstronom 8 .Aby wywiązać się z roli brokera wiedzy, uczelniawyższa musi skutecznie zarządzać wiedzą, czyliwypracować <strong>metody</strong> umożliwiające skuteczne pozyskiwaniepotrzebnej wiedzy, jej kodyfikację, udostępnianiewłaściwym osobom oraz wykorzystanie dorealizacji konkretnych celów organizacji.Zastosowanie zarządzania wiedzą na uczelniwyższej ma kilka wymiarów. W wymiarze pierwszymdotyczy wspierania tradycyjnych procesów kształcenianarzędziami i metodami bazującymi na nowoczesnychtechnologiach informatycznych, w celu poszerzeniai dostosowania oferty edukacyjnej do potrzeb otoczenia.Natomiast w wymiarze drugim dotyczy prowadzonychprzez uczelnię prac badawczych – zadaniemszkoły wyższej jest bowiem kreowanie i gromadzeniewiedzy w zakresie nowych rozwiązań technicznych i technologicznych,metod i sposobów zarządzania, wzorów, normi zachowań społecznych 9 . Jednocześnie uczelnie musząweryfikować praktyczną przydatność tworzonej wiedzy,gdyż bez wprzężenia jej w służbę organizacjomjest ona bezużyteczna.Wiedza związana jest z niematerialnymi zasobami,takimi jak: dane, informacje, procedury, doświadczeniei wykształcenie, wiąże się również z takimi czynnikamijak: kultura, etyka, intuicja, warunki pracy, styl zarządzania10 , a to wszystko sprawia, że – w trzecim wymiarze– musi być traktowana jako zasób umożliwiającyuczelni wyższej uzyskanie przewagi konkurencyjnejna rynku edukacyjnym.Metody informatyczne wspomagającezarządzanie wiedząJerzy Gołuchowski 11 dokonał podziału technologiiinformatycznych wspomagających zarządzaniewiedzą na:• wspomagające gromadzenie i udostępnianiewiedzy jawnej,• wspomagające procesy tworzenia wiedzyw organizacji oraz• technologie informatyczne w zintegrowanychsystemach zarządzania wiedzą (SZW).Metodę informatyczną należy traktować jako jedenz elementów technologii informatycznej i możnają zdefiniować jako świadomie stosowany sposóbprzetwarzania danych i informacji z wykorzystaniemkomputera, którego celem – w świetle tematykininiejszego artykułu – jest wspomaganie procesówzarządzania wiedzą.Uczelnie wyższe wykorzystały większość możliwości,jakie stwarza dynamiczny rozwój technologiiinformatycznych, do wprowadzenia istotnych zmianw zakresie zarządzania wiedzą.Ponieważ przedmiotem zainteresowania autorkinie są szeroko pojęte technologie informatyczne stosowanew zarządzaniu wiedzą, lecz jedynie <strong>metody</strong>– przytoczona wcześniej klasyfikacja J. Gołuchowskiegozostała zmodyfikowana.Metody informatyczne wspomagające gromadzeniei udostępnianie wiedzy jawnejWiedza jawna może być gromadzona i udostępnianadzięki zastosowaniu metod informatycznych:• do tworzenia dokumentów tradycyjnych (np.pliki tekstowe),• do tworzenia dokumentów w środowisku sieciowym,• do zarządzania dokumentami,5T. Davenport, L. Prusak, Working Knowledge – How Organisations Manage What They Know, Harvard Business School Press, 1998.6D. Hendzel, dz.cyt., s. 135.7Encyklopedia multimedialna PWN 2000, http://encyklopedia.wp.pl/encid,1611359,name,badania-naukowe,haslo.html,[12.01.2012].8B. Mierzejewska, P. Płoszajski, dz.cyt., s. 101.9D. Hendzel, dz.cyt., s. 139.10J. Kisielnicki, Dylematy rozwoju badań systemowych, czyli rozważania nad tym, czy powstała już nowa szkoła w naukach organizacjii zarządzania – szkoła zarządzania informacji i wiedzy, [w:] J. Kacprzyk, Z. Nahorski, D. Wagner (red.), Zastosowanie badań systemowychw nauce, technice i ekonomii, EXIT, Warszawa 2005, s. 65.11J. Gołuchowski, Technologie informatyczne w zarządzaniu wiedzą w organizacji, Wydawnictwo Akademii Ekonomicznej, Katowice2005.50 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Badanie skuteczności metod informatycznych...• do tworzenia repozytoriów wiedzy (aplikacjebazodanowe, hurtownie danych, bazy wiedzy).Aby wiedza nie straciła swojej przydatności, wymagaciągłych starań o jej aktualizację, co również wiążesię z zastosowaniem odpowiednich metod i narzędziinformatycznych.Metody informatyczne wspomagające procesytworzenia wiedzy w organizacjiWśród metod tych należałoby wymienić <strong>metody</strong>oparte na sieci komunikacji bezpośredniej oraz <strong>metody</strong>oparte na systemach pracy grupowej.Tworzenie wiedzy w organizacji ma miejsce najczęściejw toku współpracy zorganizowanych grup.Wśród dominujących metod informatycznych należałobywymienić m.in. <strong>metody</strong> oparte na systemachpracy grupowej czy systemach telekonferencyjnych.Tworzenie wiedzy może się również odbywać poprzezlokalizację i kodyfikację wiedzy niejawnej (ludzie,repozytoria wiedzy). Trzecią grupą metod wspomagającychprocesy tworzenia wiedzy są <strong>metody</strong> opartena eksploracji danych (czyli tzw. data mining). Ostatniągrupą metod są <strong>metody</strong> wspomagające uczenie się– wykorzystujące nauczanie elektroniczne.Metody informatyczne w zintegrowanych systemachzarządzania wiedząZa podstawę budowy zintegrowanego systemuzarządzania wiedzą J. Gołuchowski uznał technologięportali korporacyjnych, gdyż jest ona łatwa w zarządzaniu,prosta w użyciu oraz nie wymaga długiego czasu naprzeszkolenie użytkownika 12 . Metody i narzędzia informatycznestosowane przy tworzeniu takich portali sązazwyczaj przyjazne użytkownikowi (user friendly) i natyle elastyczne, że pozwalają mu określić lub wybraćsposób wykonania zadania i prezentacji wiedzy naswój użytek. Oparte są na technologii internetowej,zwłaszcza WWW.Koncepcja <strong>metody</strong> badania skutecznościmetod informatycznych w zarządzaniuwiedzą w uczelni wyższejPrzedmiotem badań są <strong>metody</strong> informatycznestosowane w zarządzaniu wiedzą na uczelni wyższej.Badaniu poddana została ich skuteczność – jest towielkość posiadająca własności, którym przyporządkowywanesą pewne liczby, w zależności od intensywnościwystępowania tych własności.Walenty Ostasiewicz pisze: pojęcie własności logicyutożsamiają często z pojęciem predykatu, tzn. z takąfunkcją zdaniową, która dla każdego argumentu jest alboprawdziwa, albo fałszywa 13 . W naukach ekonomicznychwystępują jednak własności, które trudno rozpatrywaćw kategoriach prawdy i fałszu, wówczas – dla precyzyjnegookreślenia znaczenia nieostrych własności – stosujesię logikę rozmytą, czyli rozwiązania, w którychkorzysta się z aparatu zbiorów rozmytych.Badanie skuteczności metod informatycznychw zarządzaniu wiedzą 14Proces badania skuteczności metod informatycznychw zarządzaniu wiedzą sprowadza się do:• ustalenia celów, jakie stawia się przed metodamiinformatycznymi w zarządzaniu wiedzą,• pomiaru stopnia realizacji założonych celów,• oceny skuteczności metod.Procedura badawcza powinna przybrać następującąpostać 15 :1. Wybór problemu badawczego.Problem badawczy:Poznanie skuteczności metod informatycznychstosowanych w zarządzaniu wiedzą.2. Wybór zmiennej lingwistycznej.Określenie zmienna lingwistyczna wiąże się z faktem, iżjej wartości nie są liczbami, lecz słowami lub zdaniamiprostymi, używanymi w języku naturalnym stosowanymw komunikacji międzyludzkiej 16 . W odróżnieniu odzmiennej numerycznej, zmienna lingwistyczna wyrażonajest przez pojęcia lingwistyczne np.: lekki, średni,ciężki (...), które z kolei są przedstawione w postaci zbiorówrozmytych jako funkcje przynależności μ A (x) wartościx do odpowiedniego termu A zmiennej lingwistycznej 17 .Zmienna lingwistyczna Z:Z = skuteczność (rozumiana jako stopień osiągnięciazałożonego celu wyrażony wartościąz przedziału [0, 1]).3. Zdefiniowanie zbioru liczbowych wartości uniwersumU dla zmiennej lingwistycznej.Uniwersum:U ∈ [0,1]4. Określenie, czy wskazana zmienna jest zmiennąpojedynczą, czy złożoną.Skuteczność, zdefiniowana jako stopień osiągnięciazałożonych celów, jest reprezentowana przezzbiór celów, jakie ma się osiągnąć poprzez zastosowaniemetod informatycznych w zarządzaniuwiedzą na uczelniach wyższych. Zmienna ta jestwięc zmienną złożoną, której ocenę stanowi łącznaocena jej mierzalnych atrybutów pierwotnych.12Tamże.13W. Ostasiewicz, Zastosowanie zbiorów rozmytych w ekonomii, PWN, Warszawa 1986, s. 26.14Metoda opracowana w oparciu o: A. Łachwa, Rozmyty świat zbiorów, liczb, relacji, faktów, reguł i decyzji, EXIT, Warszawa 2001oraz J. Kacprzyk, Wieloetapowe sterowanie rozmyte, WNT, Warszawa 2001.15Opisana tu procedura badawcza zaczerpnięta została z pracy doktorskiej autorki pt. Badanie skuteczności metod informatycznychw zarządzaniu wiedzą w uczelniach wyższych, obronionej w styczniu 2008 r. na Wydziale Organizacji i Zarządzania PolitechnikiŚląskiej, gdzie procedura została praktycznie zweryfikowana.16M. Białko, Metody i zastosowania sztucznej inteligencji, Wydawnictwo Uczelniane Politechniki Koszalińskiej, Koszalin 1996, s. 88.17Tamże.kwiecień 2012 51


zarządzanie wiedzą5. Przypisanie każdemu atrybutowi pierwotnemuzmiennej lingwistycznej wartości lingwistycznych.Dla każdego atrybutu pierwotnego – ustalonegow formie pytania, czy dany cel został zrealizowany– proponuje się przyjąć następujące wartości:zdecydowanie tak, tak, raczej tak, trudno powiedzieć,raczej nie, nie, zdecydowanie nie.6. Ustalenie rozmytych ograniczeń dla każdejwartości lingwistycznej atrybutów pierwotnychzmiennej lingwistycznej.Rozmyte ograniczenia można wyznaczyć m.in.z wykorzystaniem <strong>metody</strong> statystycznej ankietowejlub <strong>metody</strong> wyznaczania stopnia przynależnościprzez eksperta.Przykładowe ustalenie rozmytych ograniczeń dlazmiennej trudno powiedzieć:Wartość realizacji celu określona na poziomie0,45 – 0,55 z całą pewnością można uznać zawartość, na podstawie której trudno stwierdzić,czy cel został zrealizowany. Wartość realizacji celuokreślona w przedziale 0,40 – 0,45 może uchodzićrównież za trudną do interpretacji, jednak imbliżej wartości 0,4, tym udzielenie odpowiedzi„trudno powiedzieć” jest mniej prawdopodobne.Analogicznie można rozpatrywać przedział 0,55– 0,60.7. Zdefiniowanie reguły semantycznej przyporządkowującejkażdej wartości lingwistycznej zbiórrozmyty określony na uniwersum U.Założenie: Zmienna lingwistyczna powinna byćwłaściwa, czyli wszystkie zbiory rozmyte powinnybyć liczbami rozmytymi na [0, 1] i powinny byćuporządkowane relacją mniejszości.Przykładowa definicja reguły semantycznej dlawartości lingwistycznej trudno powiedzieć:0, dla x ∈ lubx ∈ μ trudno powiedzieć (x) = 1 , dla x ∈ 20x – 8, dla x ∈ (0,40, 0,45)–20x +12, dla x ∈ (0,55, 0,60)8. Obliczenie wartości oceny dla każdego atrybutupierwotnego zmiennej lingwistycznej.Wartość ta jest średnią arytmetyczną ze wszystkichodpowiedzi udzielonych przez ankietowanych,wyliczoną dla każdego atrybutu pierwotnegoosobno.9. Obliczenie łącznej oceny dla zmiennej lingwistycznej.Proponuje się przeprowadzenie koniunkcji (ważonych)wartości ocen atrybutów pierwotnych,a następnie wyliczenie ich średniej.10. Ustalenie stopnia przynależności wartości zmiennejlingwistycznej do zdefiniowanych zbiorówrozmytych.Na przykład metoda informatyczna, która uzyskałazbiorczą ocenę realizacji celów w zarządzaniuwiedzą: 0,57, przynależy do zbioru trudno powiedziećw stopniu 0,6, ale również w jakimś stopniu(mniejszym bądź większym) może przynależećdo zbioru rozmytego przyporządkowanego dozmiennej lingwistycznej raczej tak.11. Ocena i porównanie skuteczności metod informatycznychw zarządzaniu wiedzą.Do oceny skuteczności proponuje się schematwnioskowania rozmytego postaci:α ∧ ββ ,co oznacza, że wniosek tego schematu jest conajmniej tak prawdziwy, jak przesłanka.Cykl procesu badawczego realizowanegoz wykorzystaniem logiki rozmytejZaprezentowaną metodę badania skutecznościmetod informatycznych w zarządzaniu wiedzą możnauogólnić do cyklu procesu badawczego realizowanegoz wykorzystaniem logiki rozmytej (rysunek 1).Podsumowanie i wnioskiCelem niniejszego opracowania było zaprezentowanieproblematyki skuteczności wspomaganiametodami informatycznymi zarządzania wiedząw uczelniach wyższych. Podjęto próbę ukazania tegozagadnienia w szerszym aspekcie tworzenia gospodarkiopartej na wiedzy.Rysunek 1. Cykl procesu badawczego realizowanego z wykorzystaniem logiki rozmytejProblem badawczyZmiennalingwistycznaokrelona na UAtrybutyzmiennejlingwistycznejWartocilingwistyczneatrybutówPorównanieOcenaRozmyteograniczeniawartocilingwistycznychStopieprzynalenociwartoci do zbiorurozmytegoczna ocenazmiennejlingwistycznejWarto ocenyatrybutówReguasemantycznaŹródło: opracowanie własne52 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Badanie skuteczności metod informatycznych...Stwierdzono, iż wspomaganie zarządzania wiedząmetodami informatycznymi jest konieczne w każdejorganizacji, również na uczelniach wyższych. Przy tymdobór metod informatycznych na uczelniach wydaje sięraczej dziełem przypadku niż zamierzonym działaniem.Aby zmienić tę sytuację, zaproponowano autorskąmetodę badania skuteczności metod informatycznychstosowanych w zarządzaniu wiedzą.Zastosowanie przedstawionej <strong>metody</strong> musi zostaćpoprzedzone zebraniem odpowiedniego materiałubadawczego. Wymaga to właściwego opracowanianarzędzia badawczego. Może to być formularz ankietowyzawierający zestaw pytań dotyczących celówwspomagania zarządzania wiedzą na uczelni wyższejmetodami informatycznymi, przy czym forma, w jakiejujęte zostaną pytania i odpowiedzi, musi odpowiadaćwymaganiom, które narzuca zastosowanie w analiziedanych aparatu zbiorów rozmytych. Budowa takiegonarzędzia oraz prezentacja możliwości jego praktycznejweryfikacji będą przedmiotem dalszych opracowań.BibliografiaM. Białko, Metody i zastosowania sztucznej inteligencji, WydawnictwoUczelniane Politechniki Koszalińskiej, Koszalin 1996.T. Davenport, L. Prusak, Working Knowledge – How OrganisationsManage What They Know, Harvard Business School Press,1998.J. Gołuchowski, Technologie informatyczne w zarządzaniuwiedzą w organizacji, Wydawnictwo Akademii Ekonomicznej,Katowice 2005.D. Hendzel, Szkoła wyższa jako organizacja oparta na wiedzy,[w:] T. Gołębiowski, M. Dąbrowski, B. Mierzejewska (red.) Uczelniaoparta na wiedzy, Fundacja Promocji i Akredytacji KierunkówEkonomicznych, Warszawa 2005.J. Kacprzyk, Wieloetapowe sterowanie rozmyte, WNT, Warszawa2001.J. Kisielnicki, Dylematy rozwoju badań systemowych, czylirozważania nad tym, czy powstała już nowa szkoła w naukachorganizacji i zarządzania – szkoła zarządzania informacji i wiedzy,[w:] J. Kacprzyk, Z. Nahorski, D. Wagner (red.), Zastosowanie badańsystemowych w nauce, technice i ekonomii, Akademicka OficynaWydawnicza EXIT, Warszawa 2005.A. Koźmiński, Jak stworzyć gospodarkę opartą na wiedzy?,[w:] Strategia rozwoju Polski u progu XX wieku, Kancelaria PrezydentaRP i Komitet Prognoz „Polska 2000 Plus” PAN, Warszawa2001.A. Łachwa, Rozmyty świat zbiorów, liczb, relacji, faktów, regułi decyzji, Exit, Warszawa 2001.Z. Madej, Gospodarka oparta na wiedzy wkracza w świat paradygmatów,[w:] E. Frejtag-Mika (red.), Teoria i praktyka ekonomii,a konkurencyjność gospodarowania, Difin, Warszawa 2006.B. Mierzejewska, P. Płoszajski, Wiedza jako źródło przewagikonkurencyjnej uczelni, [w:] T. Gołębiowski, M. Dąbrowski, B. Mierzejewska(red.), Uczelnia oparta na wiedzy, Fundacja Promocjii Akredytacji Kierunków Ekonomicznych, Warszawa 2005.W. Ostasiewicz, Zastosowanie zbiorów rozmytych w ekonomii,PWN, Warszawa 1986.Netografia dostępna jest w wersji internetowej czasopisma.Autorka jest doktorem nauk ekonomicznych w zakresiezarządzania, pracownikiem Wyższej Szkoły ZarządzaniaOchroną Pracy w Katowicach. Jej zainteresowania związanesą z wykorzystaniem logiki rozmytej w ekonomii,w szczególności w badaniu skuteczności działania.PolecamyFrans A. van Vught,Frank Ziegele (red.)Multidimensional Ranking.The Design and Developmentof U-MultirankSpringer 2012Polecamy anglojęzyczną publikacjęprezentującą nowe podejście domiędzynarodowych rankingówuczelni. W pierwszej części książkiautorzy analizują i poddają krytyceobecnie istniejące metodologie tworzeniarankingów, zwracając uwagęna kwestie jakości oraz transparentność.W drugiej części publikacji prezentują własnąpropozycję zwaną „wielowymiarowym rankingiem”(multidimentional ranking), opierającą się na założeniu,że profile instytucji badawczych i uczelni różnią sięod siebie. Dla potrzeb nowego podejścia wykorzystywanejest narzędzie U-Multirank, powstałe jakorezultat realizacji projektu współfinansowanego przezKomisję Europejską.Z fragmentami publikacji można zapoznać się nastronie internetowej wydawnictwa:http://www.springerlink.com/.Jarosław KordzińskiZarządzanie rozwojem szkołyWolters KluwerWarszawa 2012Polecana publikacja traktuje o rozwojuorganizacyjnym szkoły – ciąguzmian, które należy wprowadzić zewzględu na nowe wymogi stawianeprzed oświatą przez zmieniającesię otoczenie. Według autora jestto praca wykonywana na trzechpłaszczyznach: szkoły jako jednostkiorganizacyjnej, zespołu nauczycielijako zbioru organizatorów procesuedukacyjnego oraz klasy jako zbioru uczniów.W publikacji zwrócono uwagę na sposoby pozyskiwaniado procesu osób z ww. zbiorów, możliwościwykorzystania nowych podstaw programowych, rolęnadzoru pedagogicznego i ewaluacji czy też reorganizacjiprzestrzeni szkolnej. Nie mniej istotny jestudział nowych technologii w kształtowaniu nowejszkoły, a także wprowadzanie do szkół pomocy psychologiczno-pedagogicznej.Do lektury zachęcamyprzede wszystkim osoby zarządzające szkołami,a także nauczycieli.Publikację można nabyć w księgarni internetowejwydawnictwa: http://www.profinfo.pl.kwiecień 2012 53


kształcenie ustawiczneKształcenie podyplomowewobec rynku pracyAleksandra MarcinkiewiczSpołeczeństwo informacyjne, w którym żyjemy, charakteryzujesię tym, że następują w nim niezwykle dynamicznezmiany, a informacja ma priorytetowe znaczenie. Zatemczłowiek, nie chcąc dopuścić do dezaktualizacji posiadanejwiedzy, powinien nieprzerwanie, przez całe życie się uczyć.Przeobrażenia wynikające z powstania społeczeństwainformacyjnego nie dotyczą tylko edukacji, ale wszystkichobszarów funkcjonowania jednostki, w tym pracy. Dużymzainteresowaniem cieszą się więc studia podyplomowe, jakota forma kształcenia, która szybko reaguje na zmieniającesię potrzeby rynku pracy.Idea całożyciowej edukacji została sformułowanaw 1926 roku przez Eduarda Lindemana w książceZnaczenie edukacji dorosłych, w której postawił on tezę,że kształcenie nie powinno mieć końca, ponieważ całeżycie jest nieustannym procesem uczenia się 1 .Najpełniejszy zakres pojęcia edukacji ustawicznejzostał przyjęty przez UNESCO, według któregokształcenie ustawiczne obejmuje całe życie człowiekai służy jego rozwojowi. Jest to również naczelnazasada wskazująca kierunek współczesnych reformoświatowych dotyczących szkolnictwa powszechnego,zawodowego i wyższego, ale także doskonaleniazawodowego pracujących, oświaty dorosłych, kształceniarównoległego oraz wychowania w rodziniei środowisku. Głównego zadania edukacji ustawicznejupatruje się w wychowaniu nowego typu człowieka,charakteryzującego się twórczą postawą i dynamicznymstosunkiem do życia i kultury – potrafiącegodoskonalić siebie, zmieniać warunki życia i ulepszaćje dla dobra społeczeństwa 2 .Edukacja w społeczeństwie informacyjnymEdukacja w społeczeństwie informacyjnym znacznieróżni się od tej z przeszłości. Wykształcenie stajesię jednym z kluczowych zasobów kapitału społecznegoi stanowi jeden z najistotniejszych warunkówzapewniających jednostce godziwą egzystencję.Wykształcenie umożliwia łatwiejsze radzenie sobiew sytuacjach ekstremalnych i szybsze przystosowaniesię do zmian. Nagłe i nieoczekiwane przeobrażeniawymuszają ponowne uczenie się, zmianę kompetencjii kwalifikacji. W związku z tym oczekuje się, że edukacjabędzie elastyczna, wielokierunkowa, obszernai wszechstronna, gdyż tylko taka zapewnia jednostcezdobycie wysokich kwalifikacji oraz kompetencji, któreumożliwiają odnalezienie się na konkurencyjnymrynku pracy, a co za tym idzie – mają wpływ na karieręi przyszłe zarobki.Współczesna edukacja musi być nastawiona naprzyszłość, a zatem powinna kształtować ludziinnowacyjnych, aktywnych i progresywnych. Jejcelem powinno być w najszerszym znaczeniu przekazywaniewiedzy, ale powinna także kształtowaćumiejętności, wielostronnie rozwijać jednostkęi doskonalić człowieka oraz promować wartościogólnoludzkie. Tak pojmowana edukacja prowadzido globalnej aktywności na zasadzie demokratycznegouczestnictwa w społeczeństwie uczącym sięi służy rozwojowi społecznemu zgodnie z duchemhumanizmu, współpracy i demokracji. Idea kształceniaustawicznego jest zgodna z potrzebami nowegotypu społeczeństwa, uwzględnia przemiany rynkupracy, jak i rytm indywidualnej egzystencji wynikającyz dynamiki zmian charakterystycznych dlanowego typu społeczeństwa. U jej podstaw znajdująsię takie zjawiska społeczne i kulturalne jak: rozwójnauki i technologii, konieczność doskonalenia zawodowego,dostosowanie do zmian ekonomicznych, wymaganiarynku pracy wobec siły roboczej oraz upowszechnieniekształcenia typu know-how (wiedzieć jak) na kursacho specjalnym przeznaczeniu 3 .1D. Ciechanowska, Od edukacji ustawicznej do całożyciowego uczenia się – potrzeba kształcenia kompetencji uczynienia się, [w:] R. Górska,J. Półturzycki (red.), Edukacja ustawiczna w szkołach wyższych – od idei do praktyki, Wydawnictwo Instytutu Technologii Eksploatacji,Płock–Toruń 2004, s. 155.2A. Marcinkiewicz, Uczelnie Wyższe a idea ustawiczności kształcenia, http://ogrodynauk.pl/Content/Issues/2011/01/Articles/Uczelnie%20wy%C5%BCsze.pdf, [09.04.2011].3J. Zieliński, Uwarunkowania i założenia przemian edukacyjnych w XXI wieku, [w:] K. Szczepańska-Woszczyna, Z. Decko-Pikiewicz(red.), Edukacja wobec rynku pracy i integracji europejskiej, Wyższa Szkoła Biznesu, Dąbrowa Górnicza 2007, s. 21–23.54 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Kształcenie podyplomowe wobec rynku pracyMiejsce studiów podyplomowychw koncepcji kształcenia ustawicznegoKształcenie na poziomie akademickim jest ważnymelementem idei ustawiczności kształcenia. Jednąz form kształcenia na poziomie wyższym są studiapodyplomowe. W typologii wymiarów kształceniaustawicznego Roberta Kidda 4 forma ta sytuuje sięw wymiarze edukacji w pionie, gdyż stanowi kolejnystopień kształcenia realizowany po ukończeniu studiówwyższychUstawa Prawo o szkolnictwie wyższym definiujeje jako: formę kształcenia inną niż studia wyższe i studiadoktoranckie, przeznaczoną dla osób legitymujących sięwyższym wykształceniem 5 . W związku z faktem, żeszkoły wyższe często nie są w stanie w pełni przygotowaćabsolwentów do pracy zawodowej w obranychspecjalnościach, zauważyć można naturalną chęćrozszerzania i uzupełniania wykształcenia akademickiego.Istnieje również konieczność dalszego rozszerzaniaposiadanej wiedzy i umiejętności związanych zespecjalizacją zawodową czy naukową, które wymagająposiadania dokładniejszego i bardziej specjalistycznegoprzygotowania. Coraz częściej ludzie stają przedkoniecznością zmiany zawodu z przyczyn zarównoprywatnych, jak i wynikających z sytuacji na rynkupracy. Wszystkie wspomniane potrzeby są zaspokajaneprzez kształcenie podyplomowe 6 , które w procesieedukacyjnym może pełnić rolę studiów: specjalistycznych,aktualizujących wiedzę czy ogólnych. Możerównież wynikać z zainteresowań uczestnikówstudiów niekoniecznie związanych z wykonywanymzawodem 7 .Funkcje i cele kształcenia podyplomowegoKoncepcja kształcenia ustawicznego składa sięz czterech ogniw problemowo-strukturalnych: samokształcenia,doskonalenia, dokształcania i kształceniabezinteresownego 8 . Uczelnie wyższe poprzez studiapodyplomowe prowadzą dokształcanie i realizująnastępujące funkcje kształcenia ustawicznego 9 :• kompensacyjną – uzupełnianie wykształcenia;występuje, gdy poziom wiedzy posiadanej przezstudenta nie jest wystarczający do wykonywaniaprawidłowo zadań zawodowych;• renowacyjną – odnowienie kwalifikacji; wiąże sięz aktualizacją umiejętności i wiedzy w związkuz postępem technologicznym i technicznym czyzmianą oprzyrządowania stanowiska pracy;• rekonstrukcyjną – rozbudzanie dążeń twórczychstudentów w taki sposób, aby wynikiem byłonp. ulepszenie własnego miejsca i organizacjipracy.Powyższe funkcje dotyczą jednego ze wspomnianychogniw, a mianowicie dokształcania – procesupodwyższania kwalifikacji formalnych, przedewszystkim teoretycznego dopełnienia kwalifikacjizawodowych, które są poświadczone odpowiednimdyplomem, certyfikatem czy świadectwem 10 . Józef Półturzyckiw obrębie zagadnienia doskonalenia zawodowegowyróżnia jeszcze jedną funkcję: adaptacyjną– zaznajomienie osób doskonalonych z wymogaminowych zadań zawodowych lub nowego stanowiskapracy. Zazwyczaj nie zakłada się w takim przypadku,że kształcący się zdobędą nową wiedzę, lecz dąży siędo uaktywnienia posiadanych umiejętności i wiadomości,a nawet ich przegrupowania w nowe strukturyzgodnie z wymogami nowej sytuacji zawodowej 11 .Jak można zauważyć, każda z form kształceniaposiada określone funkcje. Te z kolei implikują celeaktywności edukacyjnej oraz zadania, których wypełnieniegwarantuje osiągnięcie wyznaczonych rezultatów.Uczelnie wyższe podejmują starania zmierzającedo określenia celów i zadań studiów podyplomowych.Taka intencja przyświecała również PermanentnejKonferencji Rektorów Uniwersytetów Europejskich,zorganizowanej w 1974 r. w Bolonii. Podczas tejkonferencji rektor Wolnego Uniwersytetu w Brukseli– A. Jaumotte – wygłosił referat, w którym w formiepytań przedstawił zagadnienia istotne dla rozwojustudiów akademickich i podyplomowych. Zaproponowaneprzez Jaumotte’a pytania umożliwiają spojrzeniena sens kształcenia podyplomowego w kontekście ideikształcenia ustawicznego. Można zatem wyszczególnićnastępujące cele i zadania tego typu kształcenia 12 :• celem studiów podyplomowych nie jest jedynieprzekazywanie pewnej sumy wiedzy, lecztakże rozwijanie umiejętności pracy twórczej,rozwiązywanie problemów, stosowanie metodnaukowych w pracy zawodowej;• studia te mają służyć zarówno przekazywaniuwiedzy, jak i być formą pomocy w samodzielnymkształceniu się;• powinny pomagać studentom zrozumieć specjalistówz innych dziedzin wiedzy, aby ułatwiaćdialog i nawiązywanie współpracy;4J. Półturzycki, Szkolnictwo wyższe a idea edukacji ustawicznej, [w:] E. Górska, J. Półturzycki (red.), Edukacja ustawiczna w szkołachwyższych – od idei do praktyki, dz.cyt., s. 38.5Ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym, (Dz.U. z 2005 r. Nr 164 poz. 1365) art. 2, p. 1.6J. Półturzycki, Akademicka edukacji dorosłych, Wydawnictw Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 1994, s. 143–144.7M. Zdaniewicz, Studia podyplomowe jako element kształcenia ustawicznego, [w:] Z. Wołk (red.), Szkolnictwo wyższe w systemie kształceniaustawicznego, Oficyna Wydawnicza Uniwersytetu Zielonogórskiego, Zielona Góra 2009, s. 98.8Z. Wiatrowski, Podstawy pedagogiki pracy, Wydawnictwo Uczelniane WSP, Bydgoszcz 2000, s. 344.9M. Zdaniewicz, dz.cyt., s. 100–101.10Z. Wiatrowski, dz.cyt., s. 344.11J. Półturzycki, Akademickie…, dz.cyt., s. 145.12Tamże.kwiecień 2012 55


kształcenie ustawiczne• celem studiów podyplomowych jest budzenieducha innowacyjności, chęci podejmowaniaryzyka związanego z innowacjami i poszukiwaniaminowych rozwiązań problemów, alerównież przekazywanie sprawdzonych techniki umiejętności;• studia podyplomowe niehumanistyczne równieżpowinny poszerzać wiedzę „społeczną” i wiedzęo człowieku.Jak już wspomniano, ogólnym celem tej <strong>formy</strong>edukacji jest rozszerzenie bądź uaktualnienie wiedzyi umiejętności na poziomie wyższym. Organizacjąi realizacją studiów podyplomowych zajmują sięwięc przede wszystkim uczelnie wyższe. W związkuz tym Instytut Planowania Oświaty UNESCO wyszedłz inicjatywą przeprowadzenia międzynarodowychbadań, które poświęcone były roli uniwersytetów wkształceniu podyplomowym. Seminarium wieńczącebadania odbyło się w listopadzie 1974 roku. Badaniamiobjęte zostały studia podyplomowe dotyczącerolnictwa, nauk technicznych, medycyny, zarządzania ipedagogiki szkoły wyższej. Propozycje i spostrzeżeniaujęte w końcowym raporcie pomimo upływu lat sąnadal aktualne 13 , natomiast wyniki badań pozwoliłyna wyciagnięcie następujących wniosków na tematkształcenia podyplomowego:• większość uczelni uważa prowadzenie studiówpodyplomowych za jedno ze swoich zadań,w związku z czym stara się je rozwijać i doskonalić,chociaż zgłaszane są zastrzeżeniaco do praktycznego zaangażowania uczelniwyższych;• w krajach, w których istnieje centralne planowaniekształcenia i doskonalenia kadr w powiązaniuz planowaniem szkolnictwa wyższego,studia podyplomowe rozwijają się najlepiej;• niezależnie od form organizacyjnych kształceniepodyplomowe traktowane jest jako częśćsystemu szkolnictwa wyższego, a w krajach,w których prowadzona jest centralna koordynacja,wchodzi w zakres kompetencji władzszkolnictwa wyższego;• określona polityka państwa, a zwłaszcza wyraźniesprecyzowane postanowienia legislacyjnesprzyjają rozwojowi kształcenia podyplomowego,natomiast gdy brakuje tego rodzajuprzepisów na szczeblu krajowym, uczelniemogą rozwiązać ten problem, umieszczającodpowiednie postanowienia w statucie;• kształcenie podyplomowe powinno być traktowanejako część koncepcji edukacji ustawicznej,co pozwoli dostrzegać jego związki z innymiczłonami szkolnictwa, a przede wszystkimz celami i treściami kształcenia na szczebluwyższym;• na niektórych uniwersytetach zostały podjęteprace nad odpowiednimi metodami kształceniapodyplomowego, w których zwraca się uwagęna rozwijanie zdolności i motywacji studentów.Z przytoczonych badań można wyciągnąć wniosek,że kształcenie podyplomowe staje się integralnączęścią zadań edukacyjnych uczelni wyższych. Integralnośćta niesie za sobą konieczność wypracowaniametod kształcenia odpowiednich dla dorosłychi podjęcia badań diagnostycznych i weryfikacyjnychdotyczących form, treści i efektywności tego rodzajukształcenia 14 . Jego popularność ciągle rośnie, cowynika przede wszystkim z możliwości stosunkowoszybkiego zdobycia kwalifikacji zawodowych. Narynku edukacyjnym zauważono wzrost liczby ofertproponujących kształcenie podyplomowe, co zostałoodzwierciedlone w danych statystycznych 15 .Zapotrzebowanie na studiapodyplomoweZ danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika,że kształcenie podyplomowe rozwijało się niezwykledynamicznie aż do roku 2000, kiedy to w porównaniudo roku 1999 odnotowano pięciokrotny wzrostliczby studentów studiów podyplomowych. Danedotyczące zmian liczby słuchaczy studiów podyplomowychw Polsce w latach 1990–2001 przedstawionow tabeli 1.W roku 2001 w stosunku do roku poprzedniegozmniejszyła się liczba słuchaczy studiów podyplomowychogółem i prawie na wszystkich uczelniach.Największy spadek liczby studentów odnotowanow Centrum Kształcenia Podyplomowego, nieznacznyw Krajowej Szkole Administracji Publicznej, natomiastwzrost można było zauważyć w instytutachnaukowo-badawczych 16 . Trend wzrostowy możnazauważyć również w latach późniejszych, gdy liczbastudentów na studiach podyplomowych ponownie sięzwiększała, szczególnie w latach 2007–2009. Co interesujące,w roku akademickim 2003/2004 i 2004/2005zanotowano spadek ogólnej liczby słuchaczy studiówpodyplomowych, mimo iż na uniwersytetach,wyższych szkołach technicznych, wyższych szkołachekonomicznych, wyższych szkołach medycznychi w centrach <strong>metody</strong>cznego kształcenia podyplomowegoodnotowano wzrost liczby słuchaczy tej <strong>formy</strong>kształcenia (tabela 2).Powyższe dane wskazują, że w roku akademickim2009/2010 wzrost liczby uczestników studiów podyplomowychbył najwyższy, aczkolwiek znaczącozmniejszyła się liczba osób kształcących się w tejformie w wyższych szkołach ekonomicznych, nauniwersytetach czy w szkołach teologicznych. Około13Tamże, s. 146–147.14Tamże, s. 147.15Główny Urząd Statystyczny, Szkoły wyższe i ich finanse, Warszawa 2004–2009, passim.16A. Sobańska-Nolka, Kształcenie dorosłych na studiach podyplomowych, [w:] Z. Wołk (red.) Szkolnictwo wyższe w systemie kształceniaustawicznego, Oficyna Wydawnicza Uniwersytetu Zielonogórskiego, Zielona Góra 2009, s. 106–107.56 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Kształcenie podyplomowe wobec rynku pracyTabela 1. Zmiana liczby słuchaczy studiów podyplomowych w latach 1990–20011990 1995 1998 1999 2000 2001WyszczególnienieWzrost w stosunku do roku poprzedniegoLiczba(rok poprzedni = 100%)Uniwersytety 6145 229,5 152,7 159,7 125,6 96,0Wyższe szkoły techniczne 2145 251,0 172,0 141,8 126,2 90,9Wyższe szkoły rolnicze 1390 200,4 233,4 60,6 105,6 104,9Wyższe szkoły ekonomiczne 2386 272,8 215,8 119,8 164,3 76,6Wyższe szkoły pedagogiczne 3425 125,8 161,0 166,7 164,3 74,8Wyższe szkoły medyczne 41 719,5 108,5 224,7 89,6 74,8Centrum Kształcenia Podyplomowego 15 713 119,9 127,4 77,1 253,3 51,4Instytuty naukowo-badawcze 78 426,9 148,0 181,1 96,2 123,9Krajowa Szkoła Administracji Publicznej 86 175,6 104,6 98,7 104,5 104,3Ogółem 32 809 171,3 156,2 122,1 158,8 82,1Źródło: opracowanie własne na podstawie A. Sobańska-Nolka, dz.cyt., s. 106–107Tabela 2. Zmiany liczby słuchaczy studiów podyplomowych w latach 2003–2010Rok akademickiWyszczególnienie2003/2004 2004/2005 2005/2006 2007/2008 2009/2010Liczba uczestników studiów podyplomowychOgółem 136 205 135 930 150 717 173 553 194 212Szkoły wyższe 114 861 111 751 127 476 150 693 169 684Uniwersytety 37 633 37 920 39 907 54 616 48 718Wyższe szkoły techniczne 11 820 11 906 13 924 15 393 20 310Wyższe szkoły rolnicze 4 771 4 707 4 393 4 742 5 232Wyższe szkoły ekonomiczne 24 534 25 720 34 743 39 388 36 683Wyższe szkoły pedagogiczne 12 037 8 744 9 880 9 056 11 175Wyższe szkoły medyczne 341 364 404 856 2 243Wyższe szkoły morskie 136 203 173 205 323Wyższe wychowania fizycznego 2 001 2 404 2 021 1 589 1 664Wyższe szkoły artystyczne 889 889 816 742 674Wyższe szkoły teologiczne 1 036 1 002 784 888 541Pozostałe szkoły wyższe (w tym wyższe szkołyzawodowe)18 446 16 746 19 322 22 150 40 845Szkoły Resortu Obrony Narodowej 1 034 1 089 1 043 909 876Szkoły Resortu Spraw Wewnętrznychi Administracji183 57 66 159 400Placówki Polskiej Akademii Nauk 502 340 299 655 1 099Instytuty naukowo-badawcze (inne niż PAN) 1 438 1 375 1 638 781 182Krajowa Szkoła Administracji Publicznej 165 182 170 163 116Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego 19 239 22 282 21 134 21 261 23 131Źródło: opracowanie na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego, Szkoły wyższe i ich finanse, Warszawa 2004–2009, passimdwukrotny wzrost liczby uczestników odnotowanona akademiach medycznych oraz w kategorii Pozostałeszkoły wyższe w tym szkoły zawodowe.Dane zgromadzone przez GUS dowodzą, że studiapodyplomowe cieszą się coraz większą popularnością,jednak widoczny jest znaczny spadek liczbyuczestników studiów podyplomowych na uczelniachproponujących kierunki humanistyczne i artystycznena rzecz kierunków oferujących specjalistyczną wiedzęi uprawnienia. Taki stan rzeczy świadczyć możeo tym, że studenci wybierają te kierunki, na które jestnajwiększe zapotrzebowanie na rynku pracy.W roku akademickim 2008/2009 na jednolitychstudiach magisterskich i studiach I i II stopnia łącznieuczyło się 1928 tys. osób, z czego tylko 48 proc. nastudiach stacjonarnych. W tym samym roku akademickimliczba uczestników studiów podyplomowychodpowiadała 8,7 proc. liczby studentów wszystkichform kształcenia formalnego i prawie 50 proc. liczbystudentów przyjętych na studia niestacjonarne,a liczba słuchaczy studiów podyplomowych wynosiła168,4 tys., czyli około trzykrotnie więcej niż w roku1995. Biorąc pod uwagę fakt, że studia podyplomowerealizowane są zazwyczaj w cyklu rocznym, możnakwiecień 2012 57


kształcenie ustawiczneuznać, że jest to segment rynku edukacji wyższej,który zasługuje na szczególną uwagę i jest porównywalnyze studiami niestacjonarnymi 17 .Wzrost liczby słuchaczy na studiach podyplomowychzanotowano również wśród nauczycieli – w roku2009 z tej <strong>formy</strong> kształcenia skorzystało ponad 17 tys.pedagogów 18 . Kształceniu podyplomowemu tej grupyzawodowej przypisuje się kluczową rolę, polegającąna przekazywaniu umiejętności umożliwiającychfunkcjonowanie człowieka w ciągle zmieniającym sięspołeczeństwie. Zadaniem priorytetowym stało sięzatem wyposażenie nauczycieli w nowe umiejętności,wiedzę i kwalifikacje wspierające proces kształcenia.Rolę, jaką w dzisiejszych czasach ma pełnić nauczyciel,dobrze oddają słowa D. Waloszka: [...] nigdy jeszczerola nauczyciela nie była tak oczywista, ale też nigdy takzłożona – ma on być promotorem zmian, orędownikiemzrozumienia i tolerancji współodpowiedzialnym za poprawnąinterpretacje świata, za kształtowanie charakterunowego pokolenia. Wyzwanie jest ogromne i wysuwa napierwszy plan wartości przyswojone w dzieciństwie dlacałego życia 19 .Podobnie jak w zawód lekarza czy prawnika, taki w zawód nauczyciela wpisana jest koniecznośćciągłego kształcenia. Podnoszenie kwalifikacji zawodowychrealizuje się poprzez korzystanie z szerokiejoferty różnorodnych metod i form kształcenia, w tymtakże studiów podyplomowych. Proporcjonalnie dozapotrzebowania edukacyjnego powiększa się ofertauniwersyteckich form kształcenia w tym zakresie. Rokrocznienotuje się również wzrost zainteresowania tąformą doskonalenia w kształceniu uniwersyteckim.W ciągu ostatnich dwunastu lat zauważalny jestwzrost oferty edukacyjnej dotyczącej dokształcaniaw ramach studiów podyplomowych. Kandydaci chcącypodnosić swoje kwalifikacje mają możliwość wyboruspośród bogatej oferty studiów, które w przeważającejczęści dają uprawnienia kwalifikacyjne 20 . Przedmiotyzawodowe (przygotowujące do wykonywania konkretnegozawodu) w 2000 roku studiowało około 4,5 tys.nauczycieli, z kolei około 10 tys. wybrało przedmiotyogólnokształcące (poszerzające wiedzę ogólną, takiejak historia, język polski, wiedza o społeczeństwie).W obszarze przedmiotów zawodowych dalszym doskonaleniemi dokształcaniem zawodowym objęto19 995 nauczycieli, w tym większość, bo aż 11 632,na studiach podyplomowych i formach doskonaleniaprzekraczających 100 godzin. Pozostałe 8363 osóbbrało udział w krótkich formach doskonalenia. Ogółemw Polsce w roku 2000 w zakresie przedmiotówogólnokształcących doskonaliło się i dokształcałoponad 203 tys. nauczycieli 21 .Natomiast ostatnie dostępne dane na temat kształcenianauczycieli z roku 2009 wskazują, że łącznie wewszystkich formach kształcenia uczestniczyło 17,31tys. nauczycieli. Najczęściej wybieraną formą kształceniabyły studia podyplomowe, z których skorzystało6,54 tys. pedagogów, co stanowiło 37,8 proc. wszystkichkształcących się nauczycieli 22 . Niestety w raporcienie uwzględniono, czy podejmowane kształceniemiało charakter zawodowy, czy ogólnokształcący.Kształcenie wobec rynku pracyW nowej rzeczywistości społecznej charakter pracyuległ znacznym przeobrażeniom, co związane jestz większą niż kiedykolwiek mobilnością pracowników.Zjawisko to jest również związane ze zmianami w obrębieUnii Europejskiej, a mianowicie jej rozszerzaniemsię o kolejne kraje członkowskie i otwieraniem nowychrynków pracy. Obecnie obywatele większości państwczłonkowskich mogą pracować na obszarze całej Unii,mimo iż zdobyli wykształcenie w swoim rodzimym kraju.W związku z tym pojawił się problem adekwatnościposiadanego wykształcenia do potrzeb rynku pracyw UE. W edukacji zarysowują się nowe wyzwania,które dotyczą przede wszystkim: dostosowania programówstudiów do wymagań współczesnego rynkupracy oraz podniesienia poziomu kształcenia, zmianyoferty edukacyjnej, określenia kluczowych umiejętności,nawiązywania współpracy z innymi instytucjami,także spoza obszaru edukacji, wykorzystywania technologiiinformatycznej i komunikacyjnej, jak równieżzwiększenia elastyczności różnych rozwiązań 23 . Odpowiedziąna przeobrażenia na rynku edukacyjnymi rynku pracy mogą być właśnie studia podyplomowe,które w krótkim czasie wyposażają studentów w wiedzęi nowe kwalifikacje, a więc wychodzą naprzeciwzmieniającym się warunkom.Jak już wspomniano, współczesnego kształcenia,w tym studiów podyplomowych, nie można rozważaćw oderwaniu od rynku pracy. Edukacja jest zobligowanaracjami społecznymi, jak i indywidualnymi dotakiej „produkcji”, która odpowiada rynkowi pracy.17J. Kujawska, A. Szuwarzyński, Studia podyplomowe w świetle zaleceń Europejskich Ram Kwalifikacji, „e-<strong>mentor</strong>” 2009, nr 5 (32),www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/32/id/698, [06.03.2012].18Nauczyciel we wrześniu 2009 roku. Stan i struktura zatrudnienia, http://www.bc.ore.edu.pl/dlibra/doccontent?id=179&dirids=1,[04.04.2011].19D. Waloszek, Porozumiewanie się jako koncepcje nauczyciela XXI wieku, [w:] E. Kozioł, E. Kobylecka (red.), W poszukiwaniu wyznacznikówkompetencji nauczyciela XXI wieku, Wydawnictwo Uniwersytetu Zielonogórskiego, Zielona Góra 2000, s. 141.20T. Kłosińska, Ustawiczne dokształcanie. Nauczyciele wczesnej edukacji wobec nabywania nowych kompetencji zawodowych, [w:] T. Mnich,A. Budniak, G. Paprotna (red.), Wokół problemów kształcenia podyplomowego nauczycieli, Górnośląska Wyższa Szkoła Pedagogicznaim. Kardynała Augusta Hlonda, Mysłowice 2008, s. 53–54.21A. Sobańska-Nolka, dz.cyt., s. 111.22Nauczyciel we wrześniu…, dz.cyt. http://www.bc.ore.edu.pl/dlibra/doccontent?id=179&dirids=1, [04.04.2011].23K. Szczepańska-Woszczyna, Z. Decko-Pikiewicz, Wstęp, [w:] tychże (red.), Edukacja..., dz.cyt., Wyższa Szkoła Biznesu, DąbrowaGórnicza 2007, s. 7.58 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Kształcenie podyplomowe wobec rynku pracyTego typu „produkt” należy interpretować jako towarna i dla rynku, czyli dla tych, których należy edukowaći tych, którzy mają edukować. Rynek pracy z kolei zdeterminowanyjest przez jakość wiedzy i umiejętnościpotencjalnych pracowników, które są efektem odpowiedniegokształcenia (edukacji). Zatem dla rozwojurynku pracy ważny jest rozwój systemu edukacji.Widoczna jest współzależność rynku pracy i edukacji– edukacja kształtuje rynek pracy, zaś rynek staje sięprzestrzenią, w której produkty kształcenia znajdują siępod wpływem i presją mechanizmów rynkowych 24 .Znaczne przeobrażenia zaszły również w sferzesamej pracy. Zmieniły się warunki pracy, jak i jejcharakter – nastąpiła jej intelektualizacja. W nowejrzeczywistości społecznej procesy edukacyjne stałysię zatem szczególnie ważne. W procesie przygotowaniazawodowego powinny zostać uwzględnioneprzyszłe warunki pracy. Oprócz tego należy zaznaczyć,że proces edukacji zawodowej trzeba rozpatrywaćw kontekście całożyciowej aktywności jednostki.Rewolucja informacyjna spowodowała, że kapitałfizyczny jest coraz mniej istotny – obecnie mamy doczynienia z gospodarką usług, opartą na informacjii wiedzy, charakteryzującą się wysoką wydajnością.Usługi wymagają okresowej dyspozycyjności orazwiększej elastyczności zatrudnienia, gdyż pracausługowa jest mniej standardowa. Jest to przestrzeńtrudna do planowania, zmienna, wymagająca – opróczumiejętności związanych ze świadczeniem usług – posiadaniaprzez pracownika pewnych cech osobowości,które umożliwią dobry kontakt z klientem. Cechamicharakteryzującymi współcześnie rynek pracy są m.in.:dynamiczny wzrost usług w strukturze tworzenia produktukrajowego i w strukturze zatrudnienia, kosztemrolnictwa i przemysłu, praca zespołowa, elastycznegodziny pracy, standaryzacja procedur zarządzania,orientacja na klienta, zróżnicowane i bardziej elastyczne<strong>formy</strong> organizacji firm, w których widocznajest tendencja tworzenia rozwiązań typu ad hoc, dorealizacji projektów. Wszystkie te zmiany wpływają naprzekształcenia w obrębie charakteru pracy 25 .Przemiany, jakie zachodzą w sferze pracy, wymagająod jednostki uzupełnienia i odnawiania umiejętności,poszerzania wiedzy, uczenia się komunikatywności,rozwiązywania problemów i współpracy, aby mogłaona sprostać coraz to nowym wymaganiom i być konkurencyjnana rynku pracy 26 . Tendencje na rynku pracy,które mają wpływ na wykształcenie pracownikówwiedzy, można scharakteryzować następująco 27 :• coraz trudniej jest dokładnie określić zawody,które wiąże się z wytworzeniem danego produktu;zamiast zawodów mamy do czynieniaz funkcjami; zanika granica między czynnościamii zadaniami, przez co konieczne jest odejścieod wąskiej specjalizacji w przygotowaniuzawodowym;• wzrasta znaczenie personelu średniego szczeblai inżynierów;• urządzenia techniczne zastępują człowiekaw wykonywaniu wielu czynności, prostychi powtarzających się zadań, co przekłada sięna malejąca liczbę stanowisk dla pracownikówz niskimi kwalifikacjami;• osoby o niskim poziomie przygotowania zawodowegosą dominującą grupą bezrobotnych;• następuje odejście od modelu jednej pracy nacałe życie;• wiedza jest częścią procesu, a uczenie się nowąformą aktywności zawodowej;• zanikają zawody dotychczas istniejące, a pojawiająsię nowe – widoczna jest ewolucjazawodów i specjalności w kierunku poszerzaniafunkcji, czynności, zadań i treści pracy.Od pracowników oczekuje się bardzo wysokiegopoziomu kompetencji fachowych i poziomu wiedzyogólnej oraz posiadania takich cech i umiejętności jak:umiejętność sformułowania problemu i rozwiązaniago, rzetelność, umiejętność pracy w zespole, jak i indywidualnej,zdolność do uczenia się, dostosowaniesię do nieoczekiwanych sytuacji, innowacyjność czytroska o jakość wyrobów i usług. Jednocześnie pozycjajednostki na rynku pracy uzależniona jest od poziomuzdobytych kwalifikacji – coraz wyraźniej widoczna jestgranica między pracownikami niewykwalifikowanymia wykwalifikowanymi.Zauważalny jest trend, że pracodawcy poszukująosób o bardzo wysokich kwalifikacjach i wąskichspecjalizacjach. Aby móc sprostać tym oczekiwaniom,więcej ludzi niż kiedyś rozpoczyna kształcenie napoziomie wyższym, często kontynuując edukacjęw ramach studiów podyplomowych. Pod koniecXX wieku nastąpił rozwój szkolnictwa wyższego, mamiejsce umasowienie się uniwersytetów, które zaczętotraktować jak „hurtownie pojęć” – przygotowującew szybkim czasie do zawodu i dostarczające przedewszystkim wiedzy typu know-how. Uniwersytety musiałyzacząć rywalizować z bogatą ofertą edukacyjnąróżnego rodzaju zawodowych szkół wyższych, cobyło powodem tworzenia się warunków do powstaniarynku edukacyjnego, czyli takiego rynku, który determinowanyjest przez popyt na edukację. Zaskutkowałoto olbrzymim wzrostem liczby studentów w skaliświatowej. Wcześniej dostępne jedynie dla nielicznych,szkolnictwo wyższe umasowiło się. Zwróconojednak uwagę, że ekspansja kształcenia na poziomiewyższym postępuje szybciej niż rozwój pojemności24S.J. Rittel, Edukacja i rynek. Wzajemne zależności, [w:] R. Gerlach (red.), Edukacja wobec rynku pracy: realia – możliwości – perspektywy,Wydawnictwo Akademii Bydgoskiej, Bydgoszcz 2003, s. 43–44.25U. Jeruszka, Przemiany w sferze pracy we współczesnym świecie w kontekście potrzeby edukacji permanentnej, [w:] R. Gerlach (red.), Edukacjai praca: konteksty – wyzwania – antynomie, Wydawnictwo Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, Bydgoszcz 2008, s. 271–275.26Tamże, s. 178.27K. Szczepańska-Woszczyna, D. Penar, Profil absolwenta uczelni wyższych (wyniki badań), [w:] K. Szczepańska-Woszczyna, Z. Dacko--Pikiewicz (red.), Edukacja..., dz.cyt., Wyższa Szkoła Biznesu, Dąbrowa Górnicza 2007, s. 117–118.kwiecień 2012 59


kształcenie ustawicznerynku pracy. Niemożność absorpcji takiej liczby absolwentówprowadzi do bezrobocia lub niepełnegozatrudnienia i potencjalnej destabilizacji społecznej.Umasowienie szkolnictwa wyższego sprawiło, żeposiadanie dyplomu przestało gwarantować dobrąpozycję na rynku pracy, wysoką płacę, pewnośćzatrudnienia, stabilną karierę zawodową, ale stałosię podstawowym warunkiem konkurencyjności naniełatwym rynku pracy 28 .PodsumowanieW obliczu przedstawionych faktów kształceniepodyplomowe wydaje się bardzo atrakcyjną formąedukacji. Studia tego typu wydają się interesujące,gdyż umożliwiają zdobycie wiedzy w relatywniekrótkim czasie w porównaniu do trwania studiów I i IIstopnia. Dodatkowo odpowiadają one na potrzebyrynku pracy w zakresie dokształcania, doskonaleniasię, a nawet przekwalifikowania się, gdyż ukończeniestudiów podyplomowych wiąże się z uzyskaniem nowychkwalifikacji zawodowych. Ten rodzaj kształceniaodpowiada też na potrzebę mobilności, ponieważpolskie studia podyplomowe w większości są zgodnez Europejskimi Ramami Kwalifikacji, a co za tym idzie– są uznawane w innych krajach.Społeczeństwo informacyjne oznacza m.in. wzrostznaczenia wykształcenia oraz konieczność edukacjiustawicznej. Niewątpliwie kształcenie podyplomowejest zgodne z ideą całożyciowego uczenia się. Oprócztego możliwe jest podjęcie niektórych kierunkówstudiów, nawet jeśli wcześniejsze wykształceniedanej osoby nie jest z nimi związane. Zatem formata odpowiada postulatom dostępności, elastycznościi drożności kształcenia. Możliwe jest równieżpodjęcie kształcenia podyplomowego kilkakrotnie,a więc studia tego typu realizują postulat kształceniaustawicznego dotyczący wszechstronnego rozwojui aktywności jednostki. Dodatkowo nie ma barierywiekowej, która uniemożliwiałaby studiowaniew tej formie, a więc realizowana jest zasada uczeniasię przez całe życie, bez względu na wiek. Jedynąbarierą uniemożliwiającą podjęcie studiów podyplomowychjest wykształcenie, gdyż wymagane jestwykształcenie na poziomie wyższym – przynajmniejlicencjackie.Pojawienie się na rynku nowych profesji implikujekonieczność wyszkolenia osób posiadającychpożądane w tym zawodzie kwalifikacje, nierzadkow bardzo wąskich specjalizacjach. Kształcenie osóbdo nowej aktywności zawodowej w trybie „zwykłych”studiów trwa dłużej niż w toku studiów podyplomowych.Ta forma kształcenia jest w stanie szybciejreagować na potrzeby rynku pracy niż studia I i IIstopnia, co jest jej niezwykłym atutem.BibliografiaD. Ciechanowska, Od edukacji ustawicznej do całożyciowegouczenia się – potrzeba kształcenia kompetencji uczynienia się,[w:] R. Górska, J. Półturzycki (red.), Edukacja ustawiczna w szkołachwyższych – od idei do praktyki, Wydawnictwo Instytutu TechnologiiEksploatacji, Płock – Toruń 2004.U. Jeruszka, Przemiany w sferze pracy we współczesnym świeciew kontekście potrzeby edukacji permanentnej, [w:] R. Gerlach (red.),Edukacja i praca: konteksty – wyzwania – antynomie, WydawnictwoUniwersytetu Kazimierza Wielkiego, Bydgoszcz 2008.T. Kłosińska, Ustawiczne dokształcanie. Nauczyciele wczesnejedukacji wobec nabywania nowych kompetencji zawodowych,[w:] T. Mnich, A. Budniak, G. Paprotna (red.), Wokół problemówkształcenia podyplomowego nauczycieli, Górnośląska Wyższa SzkołaPedagogiczna im. Kardynała Augusta Hlonda, Mysłowice 2008.A. Krajewska, Szkolnictwo wyższe w kontekście potrzeb i problemówrynku pracy, [w:] R. Gerlach (red.), Edukacja wobec rynkupracy: realia – możliwości – perspektywy, Wydawnictwo AkademiiBydgoskiej, Bydgoszcz 2003.M. Malewski, Modele pracy edukacyjnej z ludźmi dorosłymi,„Teraźniejszość – Człowiek – Edukacja” 2000, nr 1 (9).J. Półturzycki, Akademicka edukacji dorosłych, WydawnictwoUniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 1994.J. Półturzycki, Szkolnictwo wyższe a idea edukacji ustawicznej,[w:] E. Górska, J. Półturzycki (red.), Edukacja ustawiczna w szkołachwyższych – od idei do praktyki, Akademickie Towarzystwo Andragogiczne,Płock–Toruń 2004.S.J. Rittel, Edukacja i rynek. Wzajemne zależności, [w:] R. Gerlach(red.), Edukacja wobec rynku pracy: realia – możliwości – perspektywy,Wydawnictwo Akademii Bydgoskiej, Bydgoszcz 2003.A. Sobańska-Nolka, Kształcenie dorosłych na studiach podyplomowych,[w:] Z. Wołk (red.), Szkolnictwo wyższe w systemie kształceniaustawicznego, Oficyna Wydawnicza Uniwersytetu Zielonogórskiego,Zielona Góra 2009.K. Szczepańska-Woszczyna, Z. Decko-Pikiewicz, Wstęp,|[w:] tychże (red.), Edukacja wobec rynku pracy i integracji europejskiej,Wyższa Szkoła Biznesu, Dąbrowa Górnicza 2007.K. Szczepańska-Woszczyna, D. Penar, Profil absolwenta uczelniwyższych (wyniki badań), [w:] K. Szczepańska-Woszczyn, Z. Dacko-Pikiewicz (red.), Edukacja wobec rynku pracy i integracji europejskiej,Wyższa Szkoła Biznesu, Dąbrowa Górnicza 2007.D. Waloszek, Porozumiewanie się jako koncepcje nauczycielaXXI wieku, [w:] E. Kozioł, E. Kobylecka (red.), W poszukiwaniuwyznaczników kompetencji nauczyciela XXI wieku, WydawnictwoUniwersytetu Zielonogórskiego, Zielona Góra 2000.Z. Wiatrowski, Podstawy pedagogiki pracy, WydawnictwoUczelniane WSP, Bydgoszcz 2000.M. Zdaniewicz, Studia podyplomowe jako element kształceniaustawicznego, [w:] Z. Wołk (red.), Szkolnictwo wyższe w systemiekształcenia ustawicznego, Oficyna Wydawnicza UniwersytetuZielonogórskiego, Zielona Góra, 2009.J. Zieliński, Uwarunkowania i założenia przemian edukacyjnychw XXI wieku, [w:] K. Szczepańska-Woszczyna, Z. Decko-Pikiewicz(red.), Edukacja wobec rynku pracy i integracji europejskiej, WyższaSzkoła Biznesu, Dąbrowa Górnicza 2007.Netografia dostępna jest w wersji internetowej czasopisma.Autorka jest doktorantką na Wydziale Nauk Historycznych i Pedagogicznych Uniwersytetu Wrocławskiego. Swojądziałalność naukową koncentruje wokół andragogiki, zwłaszcza kwestii kształcenia całożyciowego, starzenia sięoraz społeczeństwa informacyjnego.28A. Krajewska, Szkolnictwo wyższe w kontekście potrzeb i problemów rynku pracy, [w:] R. Gerlach (red.), Edukacja wobec rynku pracy…,dz.cyt., Wydawnictwo Akademii Bydgoskiej, Bydgoszcz 2003, s. 231–232.60 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Handel C2C– czy to tylko aukcje?Tomasz KaweckiCelem niniejszego opracowania jest zaprezentowanie złożonościrynku C2C oraz zagadnienia aukcji elektronicznych.W artykule opisano różne <strong>formy</strong> handlu C2C, podważającw ten sposób pogląd, iż ta gałąź e-biznesu opiera się tylkona aukcjach elektronicznych. Również w Polsce pojawiająsię znane już z innych krajów portale ogłoszeniowe pozwalającena dokonywanie transakcji C2C, tworząc nowy filartego obszaru e-biznesu.Rynek C2CNazwa relacji biznesowej C2C jest skrótem angielskiegookreślenia Consumer to Consumer, a więc„konsument do konsumenta”. Z punktu widzeniae-biznesu transakcje takie obejmują wszelkiego rodzajuinterakcje biznesowe pomiędzy konsumentamiz wykorzystaniem środków elektronicznej komunikacji.Miejscem transakcji C2C są wirtualne rynki– domy aukcyjne lub portale ogłoszeń. Często możnasię spotkać z poglądem, że aukcje internetowe toe-biznes w kategorii C2C. Oprócz samych aukcji w tejgałęzi e-biznesu wśród narzędzi interakcji możnawymienić również portale ogłoszeniowe i społecznościkupujących. Do najpopularniejszych zaliczanesą w przypadku aukcji Allegro i eBay, a w przypadkuogłoszeń – Gumtree i Tablica.pl.Aukcje elektroniczneAukcje elektroniczne, często nazywane równieżaukcjami online, organizowane są za pośrednictweminternetowych portali, na których sprzedający prezentujeswoją ofertę produktów lub usług. Portale,wyposażone w odpowiednie mechanizmy, pozwalająna obsługę całego procesu transakcyjnego – od rozpoczęciaaukcji i zdefiniowania ceny minimalnej poprzezprzyjmowanie ofert od potencjalnych kupujących dozakończenia aukcji i wybrania nabywcy lub nabywcówoferujących najwyższą cenę.Aukcje tradycyjne przybierają różne <strong>formy</strong>, co przekładasię bezpośrednio na aukcje elektroniczne, wśródktórych w Polsce najczęściej spotykane są aukcjeklasyczne, nazywane również angielskimi. Podczastego typu aukcji sprzedawany jest jeden przedmiot– w procesie licytacji rozpoczynającej się od niskiejceny wywoławczej, stopniowo podnoszonej przezuczestników aukcji. Innym typem aukcji są aukcjeholenderskie, w których przedmioty licytowane sąw systemie zniżkowym, a wygrywający płaci taką cenę,jaką zaoferuje podczas stopniowego jej obniżania 1 .Portale aukcyjne udostępniają sprzedającym wielenarzędzi i możliwości. Mogą oni podczas definiowaniaaukcji określić cenę minimalną, po osiągnięciu którejmożliwa jest sprzedaż. Jeżeli podczas procesu licytacjicena minimalna nie zostanie osiągnięta, aukcja zakończonazostaje bez wyłonienia zwycięzcy. Jeżeli sprzedającynie określi ceny minimalnej, zwycięzca aukcjimoże być wyłoniony bez względu na wysokość ofert.Opcja „kup teraz” to z kolei parametr pozwalający nazakończenie transakcji bez konieczności oczekiwaniana finalizację procesu licytacji.Aukcje wieloprzedmiotowe, na których kupującyokreśla cenę i liczbę przedmiotów, jakie chciałbynabyć, są jednym z mniej popularnych i rzadko oferowanychtypów aukcji. W zależności od konfiguracjisystemu kupujący mają w tym przypadku prawo dozakupu towarów albo po najniższej oferowanej cenieprzekraczającej cenę minimalną przy wysokim wolumenietowarów, albo po najwyższej cenie zaoferowanejprzez kupującego. Ten pierwszy typ konfiguracjiprzypomina popularne w Polsce zakupy grupowe.Aukcje grzecznościowe są na większości polskichportali zabronione. W przypadku tego typu aukcjiosoba sprzedająca towar nie jest jego właścicielem,a jedynie pośrednikiem. Istnieją natomiast portalepozwalające na przeprowadzenie aukcji barterowej,polegającej na organizowaniu wymiany przedmiotu zaprzedmiot. Na takim portalu zarejestrowani użytkownicywymieniają się przedmiotami bez względu na to,jaką wartość rynkową one reprezentują. Można np.wymienić telefon na przedmiot z zupełnie innej kategoriizaoferowany przez użytkownika – zestaw książekczy sprzęt sportowy. Podobnie jak na portalachaukcji tradycyjnych, użytkownicy mają tu do swojej1M. Półtorak, Aukcja, http://mfiles.ae.krakow.pl/pl/index.php/Aukcja, [10.03.2012].kwiecień 2012 61


e-biznesdyspozycji narzędzia oceniania i komentowania, cowpływa na wybór ofert i wzrost (lub spadek) zaufaniado kontrahentów. Po wymianie towarów (osobistej lubwysyłkowej) w systemie umieszczana jest informacja,czy przebiegła ona prawidłowo. Aukcje barterowe sąbardzo interesującą kategorią transakcji C2C i istniejeniskie prawdopodobieństwo, że w tym kanale pojawiąsię przedsiębiorstwa. Ciekawe wydają się perspektywyrozwoju tego segmentu – wprowadzenie kategoryzacjitowarów i dołączenie aukcji tradycyjnych.Aukcje zleceń i usług, mimo że nie są jeszcze zbytpopularne w Polsce, pozwalają na sprzedaż usługspecjalistycznych. Możliwe, że w przyszłości będziemożna kupić na aukcji usługę montażu urządzeńelektrycznych, malowania pokoju czy prania dywanóww całym domu.Istnieją również portale pozwalające na przeprowadzenieaukcji nieruchomości, zwykle dotyczącychwynajęcia domu, mieszkania czy działki, a rzadziejsprzedaży – ze względu na wagę takich transakcji.W wielu przypadkach są to aukcje ofert turystycznychlub barterowych (również dotyczących turystyki),pozwalających na wymianę nieruchomości na określonyczas (np. wymiana mieszkania nad morzem namieszkanie w górach na dwa tygodnie).Czy to jeszcze C2C?Rosnąca popularność portali aukcyjnych nie przeszłabez echa wśród przedsiębiorców. Zauważyli oniten nowy kanał sprzedaży i możliwości dotarcia doklientów. Wiele spośród ofert aukcyjnych to obecnieoferty sklepów, co wskazuje na migrację z obszaruC2C do obszaru B2C (Business-to-Consumer). Przedsiębiorcybardzo często ograniczają oferty w serwisachaukcyjnych wyłącznie do opcji „kup teraz”, traktującten kanał sprzedaży jako narzędzie do poszerzeniakręgu odbiorców.Przyczyny popularności aukcjiAukcje elektroniczne dzięki wykorzystaniu internetunie mają ograniczeń czasowych – oferty zarównosprzedaży, jak i zakupu można składać w dowolnymmomencie, gdy działa system aukcyjny. Wygoda jestzatem jednym z głównych czynników popularnościaukcji – sprzedający określa, czy przedmiot jest wystawionyprzez określony czas, czy do momentu, gdycena osiągnie określony poziom, natomiast kupującymoże łatwo wyszukiwać, porównywać i licytowaćprzedmioty.Czynnikiem w oczywisty sposób wpływającymna popularność aukcji elektronicznych jest też brakograniczeń geograficznych, co oznacza, że sprzedającyi kupujący mogą uczestniczyć w aukcji niezależnieod miejsca zamieszkania. Muszą oni oczywiścieposiadać dostęp do internetu, a handel towarami,które są przedmiotem transakcji, musi być zgodnyz przepisami prawnymi.Możliwość uzyskania potencjalnie wysokiej cenyoraz łatwy dostęp do mechanizmu aukcyjnego, połączonez redukcją kosztów sprzedaży powodują ciąglerosnące zainteresowanie tym kanałem sprzedaży.Z kolei zwiększająca się liczba dostępnych towarówi możliwość ich zakupu w potencjalnie niskiej cenieprzyciągają kupujących. Można zauważyć pewnepodobieństwo interakcji społecznych i reakcji psychologicznychzachodzących podczas procesu licytacji dotych występujących w hazardzie. Zarówno kupujący,jak i sprzedający oczekują zakończenia transakcjiz wynikiem pomyślnym dla nich, a wielu uczestnikówlicytacji podbija cenę wyłącznie dla samego uczestnictwaw aukcji, gdyż w rzeczywistości nie mają zamiarukupować towaru.Portale aukcyjne przyciągają głównie prostotąi wygodą, które oferują użytkownikom, zwiększanąpoprzez integrację dodatkowych usług z systemamiaukcyjnymi, np. ubezpieczenia transakcji czy możliwościdokonywania płatności elektronicznych. Narzędziaudostępniane uczestnikom aukcji pozwalająna przeprowadzenie licytacji, zdefiniowanie sposobudostawy towaru i wykonanie płatności elektronicznejpotwierdzanej przez system aukcyjny.Dlaczego zatem czasem można spotkać negatywneopinie na temat aukcji? Jak w przypadku każdegośrodka elektronicznej komunikacji, użytkownicy sąw pewnym stopniu anonimowi. Towarów oferowanychna aukcji kupujący nie może dokładnie obejrzeć– nie można przymierzyć butów czy przetestowaćurządzenia elektronicznego. Ograniczone są zatemmożliwości kontrolowania jakości.Bezpieczeństwo transakcji jest również aspektem,który może rodzić sytuacje problematyczne – częstoporuszanym w dyskusji o aukcjach elektronicznych.Popularnym działaniem sprzedawcy jest podwyższanieceny w przypadku wyboru przez kupującego opcjiwysłania towaru za pobraniem pocztowym. Skłania toniekiedy uczestników aukcji do wpłacania należnościz góry, a kontrahent niekoniecznie musi być uczciwy– może nie przesłać zakupionego towaru. Budowaniezaufania na portalach aukcyjnych wspomagająwspomniane już systemy ocen i komentarzy, któreumożliwiają zorientowanie się co do wiarygodnościpartnerów transakcji.Przyszłość aukcji elektronicznychPopularność aukcji rośnie z roku na rok, a rozwójtego kanału sprzedaży powinien wpływać na wprowadzanienowych usług, np. ochrony ubezpieczeniowejdla transakcji, która może zwiększyć zaufanie użytkownikówdo tego kanału sprzedaży. Biorąc pod uwagęfakt, że coraz więcej aukcji przechodzi z kategoriiC2C do B2C, możliwe jest również wykorzystanie aukcjido sprzedaży usług, a nie tylko przedmiotów, jakto ma miejsce obecnie. Ponadto można się spodziewaćwprowadzenia nowego modelu aukcji – pojawieniasię zamiast ofert sprzedaży – ofert zakupu, aukcji,w których użytkownicy deklarować będą chęć zakupui przyjmować propozycje od dostawców. Przekształcenieogólnych portali aukcyjnych w portale branżowewydaje się również interesującym kierunkiem.62 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Handel C2C – czy to tylko aukcje?Z pewnością nie C2C – „aukcje” podbijaneNiestety przyjęło się w Polsce używanie określenia„aukcji” w stosunku do gier podbijanych, przeprowadzanychna niektórych portalach. „Aukcje” tego typu sąoparte na zasadzie all-pay – wszyscy uczestnicy ponosząkoszty, aby zwycięzca mógł zakupić towar w bardzoatrakcyjnej cenie. Zasady takiej gry są z reguły dośćproste – cena oferowanego towaru wynosi 0 złotych,a czas „aukcji” jest mocno ograniczony. Użytkownik nieskłada bezpośrednio oferty kupna przedmiotu, tylkokupuje możliwość podbicia ceny – podwyższa zatemcenę towaru np. o 1 zł, ale takie podbicie kosztuje go1,23 złotego. Koszt podbicia nie jest zwracany użytkownikowi,a jeżeli jest on ostatnim uczestnikiem,który podbije stawkę przed upływem wyznaczonegoczasu, określona przez niego cena towaru jest dla niegowiążąca i to on kupuje towar. Jaki model biznesowykryje się za tak zawoalowaną grą? Wielu użytkowników,którzy biorą udział w podbijaniu, pokrywa częśćkosztów towaru. Załóżmy, że sprzedawany jest telewizoro wartości rynkowej 1000 złotych. Wiele osóbzaryzykuje podbicie, jeżeli cena jest dużo niższa niżta rynkowa. Ile zarobi portal, jeżeli w trakcie gry napodbiciach osiągnięta została cena 500 złotych? Aby jąosiągnąć, 500 osób musiało zapłacić 1,23 zł za podbicieceny o 1 zł, co dla portalu oznacza 500 zł netto. Dodatkowoostatni uczestnik aukcji musi zapłacić 500 zł zatelewizor. Portal zatem teoretycznie sprzedaje artykułza połowę ceny rynkowej, ale w rzeczywistości drugąpołowę „dokładają” użytkownicy biorący udział w grze.Łatwo zaobserwować, że jeżeli towar jest sprzedawanyna portalu za cenę wyższą niż połowa ceny rynkowej,przynosi to spore zyski właścicielom portalu. Dlaczegojest to w rzeczywistości gra hazardowa, a nie aukcja?Otóż w ostatniej sekundzie jej trwania wielu użytkownikówmoże wykupić podbicie i zwycięzca w zasadziejest losowany, gdyż wpływ na wynik mają ułamki sekundy,szybkość łącza oraz połączenia między serwerami.Dlaczego nie jest to e-biznes C2C? W przypadku takiejgry to portal wystawia przedmiot do kupienia, a niejego użytkownicy – jest to zatem kanał sprzedaży B2C.Ten nowy pomysł na biznes dotarł do Polski z WielkiejBrytanii. Przed skorzystaniem z usług portalu oferującegopodobne gry warto dokładnie przeanalizowaćsytuację i stwierdzić, czy jest to przedsięwzięcie opłacalne,czy raczej nie.Ogłoszenia internetowe – drugi filar C2CRozwijającym się obecnie, również w Polsce, drugimfilarem handlu C2C są portale pozwalające na tworzeniei oglądanie ogłoszeń. Portal taki w swojej warstwieprezentacyjnej może być podobny do aukcyjnego,jednak nie umożliwia on przeprowadzenia transakcji– dochodzi do niej poza systemem. Portale ogłoszeniowenie niosą żadnej informacji na temat umowyzawartej pomiędzy użytkownikami. Pozwalają nato-miast obecnie nie tylko na opisanie przedmiotów, alerównież na umieszczenie zdjęć i danych kontaktowychsprzedawcy. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w opisiezawrzeć warunki cenowe czy informacje o sposobie dostarczeniatowaru. Ogłoszenia internetowe są kolejnymetapem w ewolucji krótkich anonsów umieszczanychw prasie drukowanej. Angielska nazwa tych ogłoszeńto classified ads, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza„klasyfikowane ogłoszenia”. Jednym z najstarszychportali ogłoszeń internetowych jest Craigslist, powstaływ USA, który według danych z rankingu eBizMBA 2 odwiedza160 milionów użytkowników miesięcznie, codaje mu czwarte miejsce pod względem popularności,za serwisami takimi jak YouTube, Wikipedia i Twitter.W Polsce ogłoszenia internetowe można tworzyćm.in. na portalach Gumtree czy Tablica.pl. Tradycyjneogłoszenia drukowane były krótkie, gdyż opłatę zaumieszczenie w druku uzależniano od liczby znaków.Obecnie portale internetowe umożliwiają dodawanierozbudowanych ogłoszeń wraz ze zdjęciami, nie pobierającopłat od użytkowników. Model biznesowytakich portali oparty jest na systemie wyróżnianiaogłoszeń i wyświetlanych reklamach. Użytkownik mamożliwość zdefiniowania ogłoszenia, jednak jeśli jestto zwykły, nieodpłatny anons, będzie on dostępnyna liście ogłoszeń na odpowiednim miejscu wedługdaty umieszczenia czy litery alfabetu rozpoczynającejnazwę przedmiotu. Wyróżnienie ogłoszenia pozwalana graficzne wyodrębnienie go spośród innych orazna umieszczenie na pierwszych stronach wyników wyszukiwaniaodpowiednich przedmiotów. Podstawowąróżnicą pomiędzy wykorzystaniem do sprzedaży ogłoszeniainternetowego i aukcji jest koszt transakcji – zapomocą ogłoszenia przedmioty można odsprzedaćcałkowicie bez kosztów, natomiast portale aukcyjneod każdej sprzedaży na aukcji naliczają opłaty.Portale ogłoszeń, podobnie jak portale aukcyjne,wyposażone są w zestawy narzędzi ułatwiającepublikowanie informacji. Za pomocą pojedynczegokliknięcia możliwe jest duplikowanie ogłoszeń czyprzedłużanie okresu ich wyświetlania. Często spotykanesą również szablony i wzorce dla ogłoszeńz różnych kategorii. Eksportowanie treści do innychportali ogłoszeniowych niestety nie jest jeszcze rozpowszechnione,zatem chcąc skorzystać z usług kilkumiejsc ogłoszeniowych, użytkownik musi samodzielnieprzygotować odpowiednie informacje.Rozwój technologiczny sprawił, że drukowaneanonse, publikowane np. w gazetach, przekształciłysię w dużej mierze w ogłoszenia online. Portale ogłoszeniowenadal się rozwijają, wprowadzając różnenarzędzia czy dodatkowe usługi (często odpłatne).Pojawiają się również portale specjalistyczne dedykowaneodpowiednim branżom. Kolejnym krokiemrozwojowym byłoby wprowadzenie możliwości zawarciatransakcji z wykorzystaniem portalu, jednaknarzędzia służące do tego już istnieją – są to aukcjeelektroniczne.2eBizMBA Rank, Top 15 Most Popular Web 2.0 Websites, March 2012, http://www.ebizmba.com/articles/web-2.0-websites,[10.03.2012].kwiecień 2012 63


e-biznesSpołeczności kupujących – portale oceni poradPotencjał rynku C2C rozwinął się poprzez utworzeniespołeczności kupujących. Portale zrzeszająceużytkowników zainteresowanych zakupem określonegoproduktu lub posiadających taki produkt pozwalająna przedstawienie jego recenzji, ocenę produktu,wyliczenie jego dobrych i złych cech. Tworzą onespołeczności osób zorientowanych handlowo, umożliwiającinterakcje dotyczące tego zakresu ich życia.Oprócz wartości czysto informacyjnej niosą one równieżoferty sprzedaży – jeżeli sprzedający i kupującyto konsumenci (nie firmy), to transakcje takie, zgodniez definicją, będą należały do kanału C2C. Na tego typuportalach często można porównać oferty promocyjnez różnych sklepów i miast, weryfikując ich opłacalność.Do polskich portali oferujących opinie na temat towarówzaliczyć można m.in. Cokupic.pl i Opineo.pl.Rynek C2C – podsumowanieHandel C2C nadał zakupom online nowy wymiar.Stanowi zaskoczenie dla wielu osób, ponieważ nieprognozowano aż tak dużej jego popularności. Niewątpliwąprzewagą tego typu handlu jest znacznezmniejszenie kosztów transakcji – ta zaleta zostałazauważona przez małe i średnie przedsiębiorstwa,które jako kanał sprzedaży towarów wykorzystującoraz częściej aukcje elektroniczne. Czy aukcją takąmożna jednak nazwać oferowanie możliwości zakupieniatowaru za określoną cenę wyłącznie z wykorzystaniemopcji „kup teraz”? Według przytoczonychwcześniej definicji – nie. Taki rodzaj sprzedaży nienależy również do kanału e-biznesu C2C. Jest to w zasadziesklep internetowy B2C prowadzony w ramachportalu oferującego aukcje.Netografia dostępna jest w wersji internetowej czasopisma.Autor jest absolwentem wydziału Informatyki i Gospodarki Elektronicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.Pracuje w dziale Gospodarki Elektronicznej Instytutu Logistyki i Magazynowania, gdzie prowadzi krajowei międzynarodowe projekty dotyczące e-biznesu, informatyzacji administracji państwowej oraz modelowania procesówbiznesowych. Prowadzi również grupę przedsiębiorstw tworzących standardy elektronicznej wymiany danychdla Polski. Interesuje się najnowszymi rozwiązaniami i trendami IT w obszarze e-biznesu i płatności elektronicznych.Jest autorem ponad 10 artykułów i raportów, w tym pozycji wydanych przez PARP i Ministerstwo Gospodarki dotyczącychelektronicznej gospodarki i elektronicznych usług.PolecamyBartosz Danowski, Zakupy w sieci dla seniorów, Helion, Gliwice 2012Prezentujemy poradnik dotyczący zakupów internetowych adresowany do osób w starszym wieku,które nie poruszają się biegle po internecie. W prosty sposób, z wykorzystaniem wielu zrzutówekranowych, przedstawione zostały podstawowe zasady kupowania w sieci. W książce zwróconouwagę na korzyści płynące z e-handlu, takie jak oszczędność czasu oraz pieniędzy – w tym celuopisano funkcjonowanie porównywarek cenowych oraz przebieg płatności online. Odrębny rozdziałpoświęcony jest także aukcjom internetowym, w tym zakładaniu konta, licytacji i wystawianiuwłasnych produktów na sprzedaż. Autor omawia ponadto kwestie bezpieczeństwa w sieci, a takżeprawa e-klienta.Publikację można nabyć w księgarni internetowej wydawnictwa: http://helion.pl.Pracodawcy RP na rzecz odpowiedzialnego biznesuKoalicja na rzecz odpowiedzialnego biznesu to projekt, któregocelem jest wsparcie wdrażania przez przedsiębiorców strategiiodpowiedzialnego biznesu (CR). W ramach projektu opracowanyzostanie Kodeks Odpowiedzialnego Biznesu oraz Podręcznik zpraktycznymi wskazówkami dotyczącymi wdrażania CR. Istotnymelementem przedsięwzięcia jest edukacja przedsiębiorców,realizowana m.in. przez szkolenie e-learningowe, organizacjęspotkań, konsultingu i doradztwa, tworzenie bazy wiedzy natemat CR, wsparcie przez weryfikację i benchmarki oraz promocjęmedialną. Więcej informacji można znaleźć na stronie:http://www.koalicjacr.pl/.64 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Konsekwencje stosowania pocztyelektronicznej z perspektywyorganizacji i pracownikówPiotr WróbelW ostatnich latach rozwój techniki przyczynił się dowielu zmian w procesach komunikacji w organizacjach,w tym do popularyzacji komunikacji elektronicznej. Celemartykułu jest zidentyfikowanie konsekwencji stosowaniapoczty elektronicznej w organizacjach. W opracowaniuzostało przedstawione porównanie komunikacji e-mailowejz tradycyjną komunikacją pisemną. Autor prezentujekonsekwencje stosowania poczty elektronicznej z dwóchperspektyw: organizacji oraz pracownika, wskazując, żekorzyści i koszty rozłożone są nierównomiernie pomiędzyorganizacje i ich pracowników.WprowadzenieKomunikacja w organizacjach zmienia swoje obliczewraz z postępem techniki. Ostatnie lata przyniosłyszybką popularyzację komunikacji elektronicznejw przedsiębiorstwach, instytucjach i organizacjachpozarządowych – w szczególności poczty elektronicznej.Według badań amerykańskich z roku 2009przeciętna liczba służbowych wiadomości e-mailwysłanych i otrzymanych w ciągu jednego dniaprzez pracownika wynosiła od 124 do 149 1 . W 2010roku pracownicy w badanych amerykańskich przedsiębiorstwachspędzali w ciągu dnia przeciętnie 61minut, komunikując się telefonicznie, podczas gdykomunikacja e-mailowa zajmowała przeciętnie 134minuty 2 . Badania przeprowadzane w Polsce potwierdzają,że tu również rośnie rola poczty elektronicznejw miejscu pracy 3 .Tymczasem komunikacja za pośrednictwem pocztyelektronicznej, podobnie jak każde nowe rozwiązanie,generuje zarówno korzyści, jak i pewne problemy orazwiąże się z ryzykiem. Dotychczasowe konsekwencjewykorzystywania poczty elektronicznej są nie dokońca poznane. Pojawia się szereg pytań, np.: na ilekorespondencja e-mailowa różni się od tradycyjnejkorespondencji pisemnej, w jaki sposób komunikacjae-mailowa wpływa na zachowania organizacyjne orazjakie są skutki „uboczne” korzystania z niej.Celem niniejszego opracowania jest zidentyfikowaniekonsekwencji stosowania poczty elektronicznejw organizacjach. Artykuł bazuje na przeglądziedotychczasowych badań, przede wszystkim zagranicznych,gdyż analizowana tematyka jest rzadkoporuszana w krajowych badaniach.Charakterystyka komunikacjiza pośrednictwem poczty elektronicznejKomunikacja wewnątrz organizacji i w jej relacjachz otoczeniem prowadzona jest wieloma kanałami.Każdy z nich ma swoją specyfikę. Komunikacja przywykorzystaniu poczty elektronicznej ma cechy najbardziejzbliżone do komunikacji pisemnej. Podobieństwopolega przede wszystkim na tym, że nadawcai odbiorca nie muszą znajdować się w tym samymmiejscu i komunikować się w tym samym czasie, komunikatma przede wszystkim formę tekstową i niema możliwości zobaczenia i usłyszenia drugiej strony(ograniczona informacja zwrotna).Bliższe porównanie komunikacji prowadzonej zapośrednictwem poczty elektronicznej z tradycyjnąkomunikacją pisemną wykazuje wiele różnic, któremają szereg konsekwencji dla organizacji. Wysłanielistu elektronicznego do pojedynczego odbiorcy,a w szczególności do większej liczby odbiorców jestłatwiejsze i zajmuje mniej czasu. Poczta elektronicznajest medium bardziej dynamicznym – czas przesłaniakomunikatu jest krótszy, zazwyczaj sprzężeniezwrotne następuje również w znacznie krótszymczasie. Różnice dotyczą ponadto sposobu formułowaniai odczytywania komunikatów. Naturalnie komunikacjaza pośrednictwem poczty elektronicznej,w przeciwieństwie do komunikacji pisemnej, wymagaokreślonej infrastruktury IT.Pewne cechy komunikacji e-mailowej nie poddająsię jednak łatwej i jednoznacznej ocenie. Poczta elektronicznabazuje na komunikatach tekstowych, jednakmożliwe jest również wykorzystywanie komunikatów1Osterman Research, Comparing the Cost of Email Systems, Waszyngton, maj 2009, s. 2.2Osterman Research, Why You Need to Eliminate False Positives in Your Email System, Waszyngton, luty 2011, s. 2.3P. Wróbel, Skala i sposób wykorzystania poczty elektronicznej w organizacjach, „Współczesne Zarządzanie” 2010, nr 4.kwiecień 2012 65


e-biznesTabela 1. Cechy komunikacji e-mailowej zbieżne z cechami tradycyjnej komunikacji pisemnej oraz wynikające z nich konsekwencjeCechy komunikacji e-mailowej• Możliwości komunikacji nie ogranicza miejsce przebywanianadawcy i odbiorcy• Uczestnicy komunikacji znajdują się zazwyczaj w różnychmiejscach• Możliwości komunikacji nie ogranicza czas dostępnościnadawcy i odbiorcy• Zazwyczaj komunikacja ma charakter asynchroniczny• Komunikacja tekstowa (czasami jednak do e-maili dołączanesą załączniki lub linki do materiałów audio, wideo)Konsekwencje• Możliwość komunikowania się bez konieczności spotykaniasię w tym samym miejscu• Dostępność pracownika dla pracodawcy także poza miejscempracy• Możliwość wdrażania telepracy i wirtualnych zespołów• Możliwość komunikowania się w dogodnym czasie• Niemożność uzyskania przez nadawcę natychmiastowejinformacji zwrotnej• Możliwość poprawiania komunikatów przed ich wysłaniem• Dostępność pracownika dla pracodawcy także poza godzinamipracy• Trudności w przekazaniu pewnych informacji tylko za pomocątekstu (np. emocje, uczucia, relacje międzyludzkie,opis delikatnych problemów)• Niemożność zobaczenia i usłyszenia reakcji drugiej strony(wyraz twarzy, ton głosu, postawa ciała) – ograniczonainformacja zwrotna• Możliwość archiwizowania i przeglądania dotychczasowejkorespondencji• Forma materialna• Może prowadzić do większej ostrożności przy formułowaniukomunikatów; komunikaty mogą być bardziejprzemyślane, logiczne i jasne• Ograniczona sekwencyjność (na wysłany komunikat można• Ryzyko tzw. elektronicznej ciszynie otrzymać odpowiedzi)Źródło: opracowanie własne na podstawie: D. Derks, A.B. Bakker, The Impact of E-mail Communication on Organizational Life, „Cyberpsychology:Journal of Psychosocial Research on Cyberspace” 2010, nr 4 (1), s. 5-–6; N. Ducheneaut, L.A. Watts, In Search of Coherence: A Review ofE-Mail Research, „Human-Computer Interaction” 2005, nr 20, s. 11–48; R.A. Friedman, S.C. Currall, Conflict Escalation: Dispute ExacerbatingElements of E-Mail Communication, „Human Relations” 2003, t. 56, nr 11, s. 1325–1347dźwiękowych i graficznych przesyłanych jako załącznikido e-maili. W rezultacie pojemność kanału komunikacyjnego,jaki stanowi poczta elektroniczna, jestwiększa niż w korespondencji pisemnej. Komunikacjae-mailowa najczęściej przypomina ciąg interakcji,wypowiedzi przedzielonych odstępami czasu (komunikacjaasynchroniczna), ale w określonych warunkachmoże przybierać formę synchroniczną (brak odstępówczasowych, komunikacja w czasie rzeczywistym).W rezultacie dynamika interakcji między nadawcąa odbiorcą może się kształtować różnorodnie – odbardzo wolnej wymiany komunikatów do bardzoszybkiej, przypominającej dialog.Konsekwencje wykorzystania pocztyelektronicznej z perspektywy organizacjiCharakterystyka poczty elektronicznej wiążesię z określonymi korzyściami dla organizacji i jejpracowników, np. brakiem ograniczeń związanychz miejscem i czasem przebywania nadawcy i odbiorcy(elastyczność komunikacji), co oznacza szybki dostępdo informacji oraz oszczędność czasu i środków finansowychzwiązanych z podróżami. Nowoczesne narzędziateleinformatyczne, w tym poczta elektroniczna,umożliwiają pracownikom wykonywanie telepracy czyteż pracę w obrębie wirtualnych zespołów.Komunikacja za pośrednictwem poczty elektronicznejumożliwia angażowanie w komunikację jednocześniewielu osób, co sprzyja poszerzaniu dyskusji,generowaniu nowych pomysłów oraz partycypacjipracowników w decyzjach i procesach organizacyjnych.Pracownicy oszczędzają czas przy formułowaniui wysyłaniu wiadomości (syntetyczna i skrótowa formae-maili), mają możliwość przekazywania komunikatówo charakterze multimedialnym, proste jest równieżprzechowywanie wysłanych i otrzymanych komunikatów.Korespondencja e-mailowa dokumentujedziałania pracowników, co może być istotne zarównodla pracodawcy, jak i pracownika 4 . Uogólniając, możnastwierdzić, iż poczta elektroniczna staje się instrumentemzwiększającym elastyczność organizacji.Z drugiej strony, korzystanie z poczty elektronicznejmoże powodować szereg negatywnych konsekwencji– przede wszystkim zakłócenia w komunikacji. Specyfikatego typu komunikacji polega na skrótowościwiadomości, braku informacji niewerbalnej oraz ograniczoneji opóźnionej informacji zwrotnej. Nadawcy4M.A. Sherman, Webmail at work: The case for protection against employer monitoring, 2007, s. 4–5, http://papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm?abstract_id=978075,[20.01.2012].66 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Konsekwencje stosowania poczty elektronicznej...mogą zakłócać proces komunikacji, wybierając pocztęelektroniczną w sytuacji, gdy nie jest to optymalnykanał komunikacji. Na trudności komunikacyjne możerównież wpływać stosowanie uproszczonego, nieformalnegostylu formułowania komunikatów, liberalnietraktującego zasady ortografii, oraz wysyłanie komunikatówmniej wyważonych, bardziej spolaryzowanych,o charakterze nonkonformistycznym. D. Derksi A.B. Bakker wskazują, iż wielu nadawców nie dopasowujeswojego komunikatu do charakterystykiodbiorcy, co utrudnia odczytanie intencji nadawcy 5 .Z drugiej strony, odbiorcy poświęcają mało czasu naodczytywanie e-maili, co skutkuje powierzchownościąi selektywnością dekodowania. Brak odpowiedzi nawiadomość ze strony odbiorcy może spowodowaćpowstanie zjawiska tzw. elektronicznej ciszy 6 . Problemykomunikacyjne w określonych sytuacjach mogąstymulować powstawanie i rozwój konfliktów.Coraz poważniejszym wyzwaniem są też przeciążeniainformacyjne w organizacjach, wynikające ze zjawiskanadużywania poczty elektronicznej (tzw. e-mailoverload). Łatwość wysyłania wiadomości powoduje,iż pracownicy muszą poświęcać coraz więcej czasu naobsługę poczty elektronicznej, a jednocześnie coraztrudniej jest im znaleźć poszukiwaną informację.W efekcie rosnącego znaczenia poczty elektronicznejw procesach komunikacji coraz większa częśćwiedzy w organizacjach jest rozproszona w pojedynczychskrzynkach pocztowych. W rezultacie powstają„wyspy wiedzy”, a nie spójny system zarządzanianią. Problemem staje się chociażby określenie i respektowaniereguł zachowywania i kasowania określonychinformacji, lokalizowanie wiedzy „ukrytej”w skrzynkach pocztowych oraz uzyskiwanie dostępudo wiedzy zarówno przez właściciela skrzynki, jaki inne osoby z organizacji. Organizacje muszą inwestowaćw rozwiązania techniczne zabezpieczająceje przed utratą wiedzy zgromadzonej w skrzynkache-mailowych w wyniku potencjalnych problemówtechnicznych.Poczta elektroniczna może również absorbowaći odciągać pracowników od podstawowych zadań, gdybardzo często sprawdzają oni swoją skrzynkę, odczytująwiadomość od razu po jej nadejściu, a następnieodpowiadają na nią nadawcy. Jest to szczególniedestabilizujące w pracy koncepcyjnej, która wymagaskupienia się przez dłuższy czas na jednym zadaniubez odrywania się od niego. Badania pokazują, iż wielupracowników nie jest świadomych tego, jak często„przełączają się” pomiędzy podstawowymi zadaniamia programem pocztowym 7 . Waga tego zagrożeniarośnie wraz z wywieraniem przez organizację presjina pracowników, co ma na celu skłonienie ich do szybkiegoodpowiadania na otrzymywane wiadomości.Poczta elektroniczna sprzyja ponadto przenikaniusię sfer osobistej i zawodowej. Z badań wynika, żew USA w 2008 roku 54 proc. badanych pracownikówposiadających prywatne skrzynki e-mailowe korzystałoz nich w miejscu pracy – większość z nich (39 proc.)robiła to codziennie 8 .Niektóre konsekwencje korzystania z pocztyelektronicznej trudno jednoznacznie zakwalifikowaćjako zalety lub wady. W. Lucas uważa, że w wynikukomunikowania się w ten sposób coraz większa częśćobiegu informacji w organizacjach pozostaje pozawiedzą i władzą kierownictwa 9 . Nie do końca zbadanypozostaje wpływ wykorzystania poczty elektronicznejna częstotliwość i sposób korzystania z innychkanałów komunikacji. Niektórzy badacze wskazują,iż wzrost częstotliwości korzystania z komunikacjie-mailowej powoduje zmniejszenie częstotliwościwykorzystywania innych kanałów (efekt substytucji).Niekiedy wskazuje się dodatkowo, iż korzystaniez poczty elektronicznej prowadzi do intensyfikacjicałego procesu komunikacji 10 . Łączna liczba wiadomościprzekazywanych przez wszystkie kanały rośniew rezultacie wysyłania większej liczby komunikatóworaz angażowania w komunikację większej liczbyosób 11 .Konsekwencje wykorzystania pocztyelektronicznej z perspektywy pracownikówPoczta elektroniczna jest narzędziem, które ułatwiapracownikom wykonywanie codziennych obowiązków,daje bowiem szybki dostęp do informacji orazmożliwość kontaktu z innymi osobami. Dla częścizatrudnionych istotną zaletą korzystania z pocztyelektronicznej jest możliwość wykonywania swoichzadań w formie telepracy.Badacze podkreślają, iż korzyści i koszty związanez wykorzystaniem komunikacji e-mailowej rozkładająsię nierównomiernie pomiędzy organizację i jejpracowników. Większość korzyści odczuwają organizacje,a znaczna część kosztów jest przenoszonana pracowników. Badania wskazują, iż rosnąca popularnośćbezprzewodowych urządzeń z dostępemdo internetu powoduje, iż pracownicy muszą coraz5D. Derks, A.B. Bakker, dz.cyt., s. 3–4.6C.D. Cramton, The Mutual Knowledge Problem and Its Consequences for Dispersed Collaboration, „Organization Science” 2001, 12 (3),s. 346–371.7M. Hair, K.V. Renaud, J. Ramsay, The influence of self-esteem and locus of control on perceived email-related stress, „Computers in HumanBehavior” 2007, t. 23, nr 6, s. 2791–2803.8M. Madden, S. Jones, Pew Internet & American Life Project Survey: Networked Workers, Waszyngton 2008, s. 21.9W. Lucas, Effects of E-Mail on the Organization, „European Management Journal” 1998, t. 16, nr 1, s. 28.10N.S. Contractor, E.M. Eisenberg, Communication networks and new media in organizations, [w:] J. Fulk, C. Steinfeld (red.), Organizationsand communication technology, Newbury Park: Sage, 1990, s. 157–160.11W. Lucas, dz.cyt., s. 22.kwiecień 2012 67


e-bizneswięcej czasu poświęcać na pracę, również w domu.Od coraz większej liczby zatrudnionych oczekuje sięstałego monitorowania skrzynek e-mailowych, takżepoza oficjalnymi godzinami i dniami pracy. Tegotypu zachowania można traktować w kategoriachingerencji pracodawcy w prywatność pracowników.Dodatkowo, nowe środki komunikacji ułatwiająmenedżerom sprawowanie ścisłej kontroli nad pracownikami(kontrola realizowanych zadań, kontrolakorespondencji), co zwiększa presję wywieraną napracowników. Przekłada się to negatywnie na poziomstresu, zadowolenie z pracy oraz równoważenie życiazawodowego i osobistego 12 . Z badań amerykańskichwynika, że wskazane problemy w największym stopniudotyczą pracowników na stanowiskach eksperckichi menedżerskich 13 . Dodatkowo w niektórych sytuacjachwykorzystanie poczty elektronicznej może prowadzićdo depersonalizacji, poczucia anonimowościoraz pogorszenia relacji między pracownikami, jeżelijest to podstawowy kanał komunikacji 14 .PodsumowanieKomunikacja za pośrednictwem poczty elektronicznejma w większości przypadków charakter tekstowyi asynchroniczny. Jednak tylko pozornie jest ona zbliżonado tradycyjnej komunikacji pisemnej. Bardziejdogłębna analiza wykazuje szereg istotnych różnicTabela 2. Cechy komunikacji e-mailowej odróżniające ją od tradycyjnej komunikacji pisemnej oraz wynikające z nich konsekwencjeCechy komunikacji e-mailowej• Znaczna łatwość i wygoda komunikowania (krótki czaspoświęcany na sformułowanie i wysłanie listu, uproszczonaforma listu, możliwość wysłania e-maila z prawie każdegomiejsca, niskie koszty)• Znaczna szybkość komunikowania (przepływ komunikatuod nadawcy do odbiorcy)• Znaczna pojemność kanału komunikacji – łatwość załączaniadokumentów w różnych formatach (tekstowe,dźwiękowe, wizualne)• Specyfika kodowania (znaczna plastyczność języka, stylsyntetyczny – mało formalny, o charakterze konwersacyjnym,niekiedy liberalne traktowanie zasad ortografii• Specyfika dekodowania (m.in. powierzchowne, selektywneodczytywanie komunikatu; „czytanie między wierszami”)• Komunikacja ma niekiedy charakter zbliżony do synchronicznego(nadanie i odbiór komunikatu oraz wysłanieodpowiedzi następuje prawie w tym samym momencie)• Wysłanie e-maila wymaga wykorzystania urządzeń elektronicznychKonsekwencje• Intensyfikacja komunikacji• Wypieranie przez pocztę elektroniczną innych kanałówkomunikacji• Skłonność do wysyłania nadmiernej liczby e-maili prowadzącado przeciążeń informacyjnych• Znaczna część wiedzy organizacji znajduje się w systemiepoczty elektronicznej• Przenikanie się sfer osobistej i zawodowej – wysyłaniee-maili służbowych w czasie wolnym oraz e-maili prywatnychw czasie pracy; oczekiwanie przez pracodawców, żepracownicy będą sprawdzać służbową skrzynkę e-mailowąpoza godzinami pracy• Znaczna dynamika interakcji, w niektórych sytuacjachprzypominająca dialog w trakcie spotkania• Zwiększenie liczby interakcji i komunikatów pomiędzystronami komunikacji• „Bogatsza” komunikacja• Możliwość łatwego i szybkiego przekazywania dokumentówwielu odbiorcom• Komunikacja zajmuje mniej czasu• Problemy komunikacyjne wynikające z różnego sposoburozumienia tych samych komunikatów przez obie stronykomunikacji• Skracanie dystansu między osobami komunikującymi się• Może prowadzić do depersonalizacji, poczucia anonimowości,bezosobowości, jeżeli poczta elektroniczna jestpodstawowym kanałem komunikacji• Problemy komunikacyjne wynikające z różnego sposoburozumienia tych samych komunikatów przez obie stronykomunikacji• Sprzężenie zwrotne następuje w krótkim czasie, większadynamika interakcji• Pracownicy odczuwają presję „bycia online”• Uzależnienie komunikacji od niezawodności techniki ITŹródło: opracowanie własne na podstawie: R. Dandi, E-mail and Direct Participation in Decision Making: A Literature Review, InternationalSociological Association, XVth World Congress of Sociology, Brisbane, Australia, 7–13 lipca, 2002, s. 3 i 13; D. Derks, A.B. Bakker, dz.cyt.,s. 5–6; J. Grzenia, Komunikacja językowa w Internecie, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007, s. 187; K.B. DeTienne, Komunikacjaelektroniczna, Wolters Kluwer, Warszawa 200912D. Derks, A.B. Bakker, dz.cyt., s. 5–6.13M. Madden, S. Jones, dz.cyt., s. 35–37.14M. Hair, K.V. Renaud, J. Ramsay, dz.cyt.68 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Konsekwencje stosowania poczty elektronicznej...pomiędzy tymi kanałami komunikacyjnymi, któredeterminują zachowania pracowników: dotyczą onełatwości i wygody użytkowania, dynamiki i częstotliwościinterakcji, specyfiki kodowania i dekodowania,możliwości porozumiewania się poza miejscem i pozagodzinami pracy.W rezultacie korzystanie z poczty elektronicznejzwiększa elastyczność organizacji, uniezależniająckomunikację od czasu i miejsca przebywania pracowników.Przesyłanie wiadomości w ten sposób oszczędzaczas pracowników, przyspiesza komunikacjęwewnętrzną i zewnętrzną, ułatwia docieranie do informacjioraz szerokiego grona odbiorców, umożliwiaorganizowanie wirtualnych zespołów i telepracy.Wykorzystanie poczty elektronicznej wiąże sięrównież z szeregiem negatywnych konsekwencji 15i trudnościami. Stosowanie poczty elektronicznej niejest wbrew pozorom proste i generuje szereg problemówkomunikacyjnych: nieporozumienia, konflikty.Coraz większa część wiedzy w organizacjach znajdujesię w indywidualnych skrzynkach pocztowych pracowników,co generuje szereg problemów w zarządzaniuwiedzą. Coraz częściej także znaczna ilość korespondencjie-mailowej (tzw. e-mail overload) nadmiernie absorbujepracowników i odciąga ich od podstawowychzadań, generując przeciążenia informacyjne.W wielu organizacjach oczekuje się od pracownikówna stanowiskach eksperckich i menedżerskich korzystaniaze służbowej poczty elektronicznej równieżpoza godzinami pracy. Prowadzi to do przenikaniasię sfer osobistej i zawodowej, zwiększenia liczbygodzin pracy i w rezultacie do zwiększenia poziomustresu i trudności w rozdzieleniu życia prywatnegood zawodowego.Wydaje się, że korzyści i koszty związane ze stosowaniempoczty elektronicznej rozkładają się nierównomierniepomiędzy organizację i jej pracowników.Większość korzyści odczuwają organizacje, podczasgdy znaczną część kosztów ponoszą pracownicy.BibliografiaN.S. Contractor, E.M. Eisenberg, Communication networks andnew media in organizations, [w:] J. Fulk, C. Steinfeld (red.), Organizationsand communication technology, Sage, Newbury Park 1990.C.D. Cramton, The Mutual Knowledge Problem and Its Consequencesfor Dispersed Collaboration, „Organization Science” 2001,nr 12 (3).R. Dandi, E-mail and Direct Participation in Decision Making: A LiteratureReview, International Sociological Association, XVth WorldCongress of Sociology, Brisbane, Australia, 7–13 lipca, 2002.D. Derks, A.B. Bakker, The Impact of E-mail Communication onOrganizational Life, „Cyberpsychology: Journal of PsychosocialResearch on Cyberspace” 2010, nr 4 (1).N. Ducheneaut, L.A. Watts, In Search of Coherence: A Review ofE-Mail Research, „Human-Computer Interaction” 2005, nr 20.PolecamyAnna Mokrysz-OlszyńskaBartosz Targański (red.)Uwarunkowania prawnemarketingu w społeczeństwieinformacyjnymOficyna Wydawnicza SGHCelem publikacji jest zaprezentowaniewybranych obszarówspołeczeństwa informacyjnego,które są szczególnie istotneprzy prowadzeniu działalnościmarketingowej, a wymagajądostosowań ustawodawczych.Omówiono m.in. koncepcje ochrony renomy przedsiębiorstwajako elementu własności przemysłowej,renomę znaku towarowego, marketing mobilny czyznaki jakości. Zwrócono również uwagę na problemnieuczciwej konkurencji w internecie oraz prawoochrony konkurencji.Autorami są pracownicy naukowi i doktoranci ZakładuMiędzynarodowego Prawa Prywatnego i OchronyKonkurencji i Konsumentów oraz Instytutu MiędzynarodowegoZarządzania i Marketingu Szkoły GłównejHandlowej w Warszawie.Publikację można nabyć w księgarni internetowejwydawnictwa: http://wydawnictwo.sgh.waw.pl.R.A. Friedman, S.C. Currall, Conflict Escalation: Dispute ExacerbatingElements of E-Mail Communication, „Human Relations” 2003,t. 56, nr 11.J. Grzenia, Komunikacja językowa w Internecie, WydawnictwoNaukowe PWN, Warszawa 2007.M. Hair, K.V. Renaud, J. Ramsay, The influence of self-esteem andlocus of control on perceived email-related stress, „Computers in HumanBehavior” 2007, t. 23, nr 6.W. Lucas, Effects of E-Mail on the Organization, „European ManagementJournal” 1998, t. 16, nr 1.M. Madden, S. Jones, Pew Internet & American Life Project Survey:Networked Workers, Waszyngton 2008.Osterman Research, Comparing the Cost of Email Systems, Waszyngton,maj 2009.Osterman Research, Why You Need to Eliminate False Positives inYour Email System, Waszyngton, luty 2011.K.B. DeTienne, Komunikacja elektroniczna, Wolters Kluwer,Warszawa 2009.P. Wróbel, Skala i sposób wykorzystania poczty elektronicznejw organizacjach, „Współczesne Zarządzanie” 2010, nr 4.P. Wróbel, Wybrane uboczne skutki wykorzystania poczty elektronicznejw organizacjach, „Przegląd Organizacji” 2011, nr 7–8.Netografia dostępna jest w wersji internetowej czasopisma.Autor jest doktorem nauk o zarządzaniu, pracownikiem Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego, specjalizujesię w zagadnieniach komunikacji elektronicznej, zarządzania wiedzą oraz w problematyce fuzji i przejęć.15Por. P. Wróbel, Wybrane uboczne skutki wykorzystania poczty elektronicznej w organizacjach, „Przegląd Organizacji” 2011, nr 7–8.kwiecień 2012 69


e-biznesSerwisy internetowe banków jakoich produkt z perspektywy elementuużyteczności – czasu dostępuMaciej JurkiewiczDostępne na rynku badania dotyczące użyteczności stronWWW podejmują temat z różnych perspektyw i są corazbardziej szczegółowe. Niestety w małym stopniu dotycząproblemu szybkości ładowania się stron serwisów. W niniejszymartykule podjęto próbę przybliżenia tego elementuużyteczności, a następnie – na przykładzie wybranychserwisów internetowych banków działających w Polsce– poddano go weryfikacji poprzez badania.Użyteczność stron internetowych (web-usability)wiąże się z ergonomią i intuicyjnością budowanychprzez nie serwisów. W Polsce pojęcie użytecznościstosowane jest zazwyczaj w odniesieniu do ergonomiiserwisów WWW oraz aplikacji użytkowych.Użyteczność w ich przypadku to:• intuicyjna nawigacja,• łatwość skanowania w poszukiwaniu informacji,• zapewnienie zrozumiałej dla użytkownika komunikacji1 .Jakob Nielsen, który zajmuje się problematykąużyteczności serwisów internetowych, pisze o jejpięciu najważniejszych elementach:• learnability (jak łatwo jest użytkownikom wykonaćpodstawowe zadanie podczas pierwszegokontaktu z serwisem?),• efficiency (jak szybko zadania wykonuje użytkownik,który zna już serwis?),• memorability (jak szybko użytkownik możeosiągnąć biegłość w posługiwaniu się serwisempo dłuższej nieobecności w nim?),• errors (jak wiele błędów popełniają użytkownicy,jak błędy te są komunikowane oraz w jakimczasie i jak użytkownicy mogą sobie z nimiporadzić?),• satisfaction (czy użytkownicy lubią używać serwisu?)2 .Należy zauważyć, że większość z wymienionychpowyżej elementów użyteczności wiąże się z szybkościąwykonywania określonych czynności w serwisie,a więc także z tym, jak długo ładuje się stronainternetowa.Użytkownicy nie będą zadowoleni z bardzo ergonomicznejaplikacji, jeśli nie będą mogli wykonać w niej pożądanychdziałań. Z drugiej strony nie usatysfakcjonuje ichtakże aplikacja dająca teoretyczną możliwość wykonaniapożądanych zadań, ale w sposób tak skomplikowany, żew praktyce wręcz niewykonalny 3 .Dokument ISO 9241-11 definiuje użyteczność jakomiarę wydajności, efektu i satysfakcji użytkownika,z jaką dana strona internetowa może być używanadla osiągnięcia konkretnych celów, przez wybranychużytkowników, w danym kontekście 4 .Głównymi wskaźnikami wymienionymi w definicjiużyteczności zawartej w dokumencie ISO 9241-11są zatem:• efekt, który informuje o tym, czy użytkownikowiudało się zrealizować zamierzone cele,• satysfakcja, która stanowi podsumowanie odczućużytkownika wyrażonych poprzez ocenętrudności, jakie napotkał w trakcie realizacjidanego zadania,• wydajność, która mierzy czas potrzebny użytkownikowina realizację wyżej wymienionychcelów 5 .Oznacza to, że szybkość ładowania strony internetowejjest jedną z istotniejszych wielkości i niemożna jej lekceważyć w trakcie tworzenia serwisuinternetowego.Aby zapewnić użytkownikom satysfakcjonującekorzystanie z serwisu, należy więc zwrócić uwagę naprędkość ładowania się stron. Mimo że jest to aspektczysto techniczny, nie można pozwolić sobie na odcinaniesię od niego. Szybkość ładowania się stron ma1T. Karwatka, Efektywne i intuicyjne serwisy WWW, www.webusability.pl/kurs-usability-2.pdf, [08.12.2011].2Tłumaczenie własne za: J. Nielsen, Alertbox Usability 101: Introduction to Usability, http://www.useit.com/alertbox/20030825.html,[12.12.2011].3T. Karwatka, Efektywne i intuicyjne serwisy…, dz.cyt., s. 7.4Raport z badania użyteczności polskich banków, Agencja e-biznes Symetria, http://krysztalysymetrii.pl/raporty.html, Krysztaly_Symetrii_Banki_2011.pdf, [08.12.2011].5Tamże.70 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Serwisy internetowe banków jako ich produkt...duży wpływ na płynność interakcji oraz ogólne zadowolenieklienta i zachęca go do eksperymentowaniaoraz poznawania nowych obszarów serwisu 6 .Według badań Amazon każde 100 milisekund opóźnieniaw ładowaniu serwisu internetowego kosztuje jegowłaściciela 1 proc. spadku sprzedaży. Z doświadczeń firmyGoogle wynika z kolei, że wydłużenie czasu oczekiwania nawyniki w wyszukiwarce o 5 sekund spowodowało zmniejszenieruchu o 20 procent 7 .Już w roku 1968 określono, w jaki sposób użytkownikpostrzega czas odpowiedzi aplikacji na jegopolecenia. Do chwili obecnej niewiele zmieniło sięw tym zakresie – autorzy współczesnych opracowańbardzo często powołują się na następujące ustaleniasprzed ponad 40 lat:• do 0,1 s – użytkownik ma wrażenie, że systemodpowiada momentalnie;• do 1 s – granica, przy której użytkownik pracujeciągle, pomimo widocznego dla niego opóźnienia,nie poświęca jeszcze swojej uwagi innymrzeczom,• 10 s – granica utrzymania uwagi użytkownikana dialogu z programem, przy dłuższych „przestojach”użytkownik może chcieć wykonać innezadania; w tym momencie wymagany jest komunikatlub inne wskazanie, że aplikacja realizujejakąś czynność 8 .Jak wynika z przedstawionych miar, 10 sekund tomaksymalny czas skupienia uwagi użytkowników.Po jego upływie zaczynają się oni zajmować innymisprawami. Czas przejścia pomiędzy stronami nie powinienzatem przekraczać tej granicy. Optymalny czasto 0,1 – 1 s, gdyż wtedy przepływ myśli nie zostajeprzerwany. Bardzo ważne jest, aby czas odpowiedzibył przewidywalny 9 .Nawet kilka sekund opóźnienia w załadowaniustrony wystarczy, aby wywołać u użytkownika przykrewrażenia i skojarzenia. Dziesięciosekundowy lubdłuższy przestój często powoduje, że użytkownicyopuszczają witrynę natychmiast. Nawet jeżeli pozostająna stronie w trakcie jej ładowania, to trudniej imzrozumieć, co w danym momencie się dzieje i kiedyten proces zostanie zakończony. Zatem tylko dlatego,że witryna działa o kilka sekund za wolno na każdejstronie, można łatwo stracić potencjalnego klienta lubwytworzyć u niego przykre skojarzenia 10 .Gdy serwis czy aplikacja nie mogą dostarczyćnatychmiastowej odpowiedzi, ciągłe informacjezwrotne powinny być przekazywane użytkownikowiw formie procentowego wskaźnika wykonania.Wskaźnik taki powinien być wykorzystywanyzwłaszcza w przypadku czynności trwających dłużejniż 10 sekund.Wskaźnik postępu ma trzy główne zalety:• upewnia użytkownika, że system nie jest uszkodzony,tylko pracuje nad jego problemem,• określa w przybliżeniu, kiedy użytkownik możesię spodziewać zakończenia procesu, co pozwalana wykonywanie innych czynności podczasdługiego oczekiwania,• użytkownik ma możliwość obejrzenia naekranie dynamicznego obiektu, dzięki czemuoczekiwanie jest mniej monotonne.Tej ostatniej korzyści nie należy lekceważyć i jestto jedna z przyczyn, dla których zaleca się stosowaniegraficznego paska postępu, a nie tylko podawanieprzewidywanego pozostałego czasu w formie liczbowej11 .Przyczyny tego, że dana strona internetowa – zewzględu na długi czas ładowania się – staje się nieprzyjaznadla użytkowników, mogą być różnorodne.Wśród nich można wymienić np. sytuację, w którejzespół tworzący stronę zbyt często skupia się naaspektach drugorzędnych, np. na wyglądzie serwisu,zapominając, że jeśli witryna nie będzie spełniałaoczekiwań użytkownika, jej wizualna atrakcyjnośćna niewiele się zda. Sukces odnoszą te serwisy,które zaspokajają potrzeby użytkowników, a nie te,które są atrakcyjne wizualnie. Dlatego w pierwszejfazie projektowania zespół powinien się zastanowićprzynajmniej nad dwoma podstawowymi aspektami.Po pierwsze przemyśleć, co serwis miałby dawaćużytkownikom, jaki problem rozwiązywać. Po drugiezaplanować, w jaki sposób te potrzeby będzie zaspokajał,jaki będzie miał zestaw funkcjonalności 12 .Wyniki badania szybkości ładowania się najczęściejodwiedzanych serwisów internetowych w Polscewskazują, że zależna jest ona od następującychczynników:• prędkości generowania strony internetowejprzez serwer,• rozmiaru pliku HTML,• liczby i rozmiaru zewnętrznych plików takichjak CSS oraz JavaScript,• całkowitej wielkości wszystkich wykorzystanychgrafik i elementów multimedialnych.6T. Karwatka, Szybkość ładowania się stron, http://www.kursusability.pl/kurs-usability/firmowy-serwis-www/szybkosc-ladowaniasie-stron,[10.12.2011].7Szybkość ładowania najczęściej odwiedzanych serwisów internetowych w Polsce, Hostersi, www.hostersi.pl/badanie2011/badanie2011.pdf, [10.12.2011].8Tłumaczenie własne za: R.B. Miller, Response time in man-computer conversational transactions, „Proc. AFIPS Fall Joint ComputerConference”, 1968, nr 33, s. 267–277.9T. Karwatka, Efektywne i intuicyjne serwisy…, dz.cyt.10Tłumaczenie własne za: J. Nielsen, Alertbox Website Response Times, http://www.useit.com/alertbox/response-times.html,[12.12.2011].11Tłumaczenie własne za: J. Nielsen, Feedback Response Time, [w:] tegoż, Usability Engineering Book, San Francisco 1993.12IAB Polska, Raport Użyteczność w Internecie, http://www.interaktywnie.com/index/index/?file=raport_uzytecznosc.pdf,[20.12.2011].kwiecień 2012 71


e-biznesRysunek 1. Elementy, na które padał wzrok użytkownikaw czasie ładowania strony WWW oraz użytkownika po razpierwszy spoglądającego na ekran po pełnym załadowaniusię strony WWWŹródło: J. Nielsen, Alertbox Website Response Times, dz.cyt.Celem działań optymalizacyjnych będzie zatemodpowiednie skonfigurowanie wyżej wymienionychczynników, co pozwoli znacząco zmniejszyć czas ładowaniasię stron WWW oraz będzie miało duży wpływna ilość czasu spędzanego przez użytkowników nawitrynie, a także na liczbę odwiedzających ją osób 13 .Badania przeprowadzone przez Jakoba Nielsena,dotyczące śledzenia wzrokiem elementów serwisuWWW (tzw. eyetracking) w momencie, gdy się ładująi po zakończeniu tego procesu, pokazują, jak istotnymelementem użyteczności stron internetowychjest czas pobierania treści strony. Rysunek 1 pokazuje,na jakie elementy padał kolejno wzrok dwóchróżnych osób oglądających tę samą stronę zawierającąpokaz slajdów w górnym polu. Pierwszej z osóbzaprezentowano stronę w czasie, gdy się ładowała,drugiej – po pełnym załadowaniu. Kropki oznaczająmiejsca, na które spojrzeli uczestnicy badania.Uczestnik testu pierwszego (rysunek 1, górnyekran) zwracał wzrok kilka razy na pusty blok reklamowy,zanim zawartość strony została pobrana,a następnie spędził pozostały czas, patrząc na resztęstrony. Ta osoba nie zobaczyła na dużej przestrzenipromocyjnej ani jednego slajdu. Drugi uczestnikbadania (rysunek 1, dolny ekran) nie patrzył na monitorprzez 8 sekund, w czasie gdy treści promocyjnebyły pobierane. Tak więc po raz pierwszy spojrzałna stronę i zobaczył ją w wersji finalnej po pełnympobraniu, wraz z całą prezentacją slajdów. Przestrzeńreklamowa wraz z zawartością zajmuje około23 proc. strony, nie licząc stopki, która nie zostałazaprezentowana. Uczestnik, który musiał patrzeć nastronę w czasie jej pobierania, spędził tylko 1 proc.całkowitego czasu wyświetlania, spoglądając na tęprzestrzeń.Druga osoba, która dopiero po pełnym załadowaniusię strony patrzyła na ekran przez taki sam czasjak osoba pierwsza, czyli przez 8 sekund, w efekcie„spędziła” w promocyjnej przestrzeni pokazu slajdów20 proc. czasu oglądania strony 14 . Mimo że8 sekund nie wydaje się wielkim opóźnieniem, towystarczyło, aby tak duży obszar promocyjny byłmało skuteczny.Z badań agencji Janmedia Interactive, firmy, którazapytała osoby zajmujące się serwisami korporacyj-Wykres 1. Na co najczęściej narzekają użytkownicy – przedstawiciele korporacji o swoich serwisachTrudności w odnalezieniu informacji55,1%Zbyt wolne aktualizacje serwisu33,3%Niepoprawne wyświetlaniena niektórych platformachZbyt wolne ładowanie się serwisu23,2%26,1%Nieciekawa szata graficzna20,3%Błędy merytoryczne15,9%Niezgodność ze standardami i prawem2,9%0 0,1 0,2 0,3 0,4 0,5 0,6Źródło: T. Karwatka, Efektywne i intuicyjne serwisy WWW, dz.cyt.13Szybkość ładowania najczęściej odwiedzanych serwisów…, dz.cyt.14J. Nielsen, Alertbox Website Response Times, dz.cyt.72 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Serwisy internetowe banków jako ich produkt...nymi, na co najczęściej narzekają ich użytkownicy,wynika, że zbyt wolne ładowanie się serwisów korporacyjnychstanowi problem dla 23,2 proc. respondentów.Jak widać, jest to dość znaczący kłopot, którydotyka również korporacje takie jak np. banki.Jak pokazuje raport netB@nk przygotowany przezZwiązek Banków Polskich, w drugim kwartale 2011roku liczba klientów indywidualnych, którzy podpisaliumowę umożliwiającą korzystanie z bankowościinternetowej, wynosiła 18,4 milionów. Dla bankówjakość strony internetowej jako szeroko rozumianegoproduktu bankowego i szybkość dostępu do niejstały się znaczącymi czynnikami konkurencyjnościna rynku 15 .Metodyka badańCel badania, definicje, warunki i parametry badaniaCelem badania była weryfikacja różnic w szybkościładowania się serwisów internetowych wybranychbanków w Polsce oraz ich elementów. Szybkość ładowaniasię strony serwisu zdefiniowano jako czasoczekiwania na wyświetlenie pełnej strony WWW– ze wszystkimi jej elementami. Pomiar został przeprowadzonyprzez autora artykułu na terenie miastaKrakowa, w okresie tygodnia: od 21 do 27 listopada2011 roku. Mimo że badanie przeprowadzono w okresie7 dni, na wyniki mogły mieć wpływ chwiloweopóźnienia występujące na punktach styku różnychsieci szkieletowych między komputerem testowymw usłudze Neostrada TP a serwerami WWW banków,które są zlokalizowane poza sieciami TelekomunikacjiPolskiej, jak TPNET i Polpak.Badanie zostało przeprowadzone przy pomocynajbardziej rozpowszechnionejw Polsce usługi dostępu dointernetu, której operatoremjest Telekomunikacja Polska.Nazwa bankuWyniki badania są najbardziej Alior Bank S.A.miarodajne dla użytkowników Bank Gospodarki Żywnościowej S.A.korzystających z sieci TPNET, Bank Ochrony Środowiska S.A.Polpak i innych sieci tego samegooperatora. W badaniachBank BPH S.A.BRE Bank S.A.wykorzystano stałe łącze internetoweNeostrada TP w opcjiBank Zachodni WBK S.A.1024 kbps, z maksymalną szybkościątransmisji do/od kom-Getin Noble Bank S.A.BNP Paribas Bank Polska S.A.putera abonenta do 1024/256 ING Bank Śląski S.A.wyrażoną w kb/s z dynamicznie Kredyt Bank S.A.przydzielonym adresem IP. Zastosowanopołączenie kablem Bank Millennium S.A.mBanksieciowym pomiędzy komputerema routerem poprzez złączeMultiBankBank Pekao S.A.RJ-45. Parametry komputeraPKO Bank Polski S.A.(notebook) były następujące:procesor Intel® Core 2 Duo Raiffeisen Bank Polska S.A.CPU P8400 2.27 GHz, pamięć Źródło: opracowanie własneRAM 4,00 GB, 32-bitowy system operacyjny WindowsVista Home Premium Service Pack 2. Wyłączono nakomputerze wszelkie aktualizacje systemu i aplikacji,a także skanowanie przy użyciu oprogramowaniaantywirusowego, tak aby wszystkie parametry byływ czasie trwania całego testu stabilne i identyczne.Testy wykonywano w pięciominutowych odstępach.Przed każdym testem wykonywano operację usuwaniaplików Cookie i tymczasowych plików internetowych.Testy przeprowadzono przy użyciu oprogramowaniaBadboy Version 2.1.2_beta_2, opartego na licencjiGNU. Oprogramowanie Badboy wykorzystuje silnikprzeglądarki IE.Sposób selekcji serwisów WWW bankówwykorzystanych w badaniuJako kryterium selekcji przyjęto występowaniew serwisach banków następujących elementów:• bankowość internetowa,• oferta produktowa skierowana do klientówindywidualnych,• oferta produktowa skierowana do przedsiębiorstw,• oferta bankowości internetowej,• opłaty i prowizje,• kursy walut,• aktualności,• wyszukiwarka,• kontakt,• kariera.W tabeli 1 zawarto spis 16 serwisów internetowychbanków działających w Polsce, które zostały wyselekcjonowanewedług wspomnianych kryteriów.MultiBank i mBank, mimo przynależności do grupyBRE Banku, potraktowano w badaniu osobno, ponie-Tabela 1. Serwisy WWW banków wyselekcjonowane do testówAdres strony głównejhttp://www.aliorbank.pl/pl/http://www.bgz.pl/http://www.bosbank.pl/http://www.bph.pl/pl/klienci_indywidualnihttp://www.brebank.plhttp://indywidualni.bzwbk.pl/http://www.bnpparibas.pl/index.htmhttp://www.getinbank.plhttp://www.ingbank.pl/http://www.kredytbank.pl/http://www.mbank.pl/http://www.bankmillennium.pl/http://www.multibank.pl/http://www.pekao.com.pl/http://www.pkobp.pl/http://www.raiffeisen.pl15Raport Bankowość Internetowa i Płatności Bezgotówkowe II kwartał 2011 rok, NetBank, http://www.zbp.pl/photo/konf25-10-11/Raport.doc, [15.01.2012].kwiecień 2012 73


e-biznesważ obsługują one klientów za pomocą odrębnych,niezależnych stron 16 .Sposób przeprowadzenia badaniaKażdy test serwisu bankowego zawierał 11 punktówpomiarowych. Dedykowane testy dla kolejnychserwisów uruchamiano sekwencyjnie w odstępachpięciominutowych. W danym czasie wykonywany byłtylko jeden test. Poprzez takie odseparowanie uzyskanowyniki rzeczywistego czasu odpowiedzi stron– ładowanie nie było zakłócone innymi operacjami.Testy obejmowały kolejno następujące punktypomiarowe:• strona główna banku,• bankowość online,• oferta – klienci indywidualni,• oferta – przedsiębiorstwa,• oferta bankowości internetowej,• opłaty i prowizje,• kursy walut,• aktualności – przykładowy link,• wyszukiwarka – szukane wyrażenie: „promocja”,• kontakt,• kariera.W badaniu wykorzystano oprogramowanie, któreumożliwiało pomiar szybkości ładowania się stron internetowych.W okresie pomiarowym wykonano 2016przebiegów testowych dla wybranych bankowychserwisów internetowych, co daje w sumie 32 256punkty pomiarowe.Wyniki badańPo przeprowadzeniu pomiaru zweryfikowanocząstkowe wyniki z poszczególnych dni i godzin,a następnie obliczono średnie wartości uzyskanychczasów odpowiedzi w poszczególnych krokach testu,co w rezultacie dało wartości końcowe.Prezentacja wyników zawiera surowe dane, ponieważjako cel badania przyjęto przedstawienierzeczywistych czasów odpowiedzi i różnicy czasówpomiędzy badanymi serwisami banków. Dane nawykresach podano w milisekundach.Strona głównaStrona główna to jeden z najważniejszych elementówportalu – jest odwiedzana najczęściej i wiele osóbwłaśnie od niej zaczyna przeglądanie serwisu. Bardzoczęsto odwiedzają ją internauci, którzy nazwę bankulub jego adres zobaczyli lub usłyszeli w reklamie. Stronagłówna musi być zatem przejrzysta, by użytkownikw krótkim czasie mógł zorientować się w dostępnejofercie lub przejść do interesującej go sekcji 17 .Czas odpowiedzi stron głównych 10 z 16 badanychbanków wynosił mniej niż 10 sekund. Dwie strony– ING Banku Śląskiego S.A i Alior Banku S.A. – załadowałysię najszybciej i zmieściły się w przedzialeczasowym do 5 sekund. Czas odpowiedzi sześciustron głównych banków wynosił więcej niż 10 sekund,w tym strona BOŚ S.A ładowała się dłużej niż 15 sekund.Najgorzej wypadła strona Getin Noble Bank S.A.,której pełne załadowanie się zajęło ponad 34 sekundy.Wykres 2. Szybkość ładowania się strony głównej bankuŹródło: opracowanie własne16mBank i Multibank zostały skonsolidowane jako grupa BRE Bank, więc występują one pod nazwą BRE Bank (również w linkachserwisu BRE Banku), ale klienci znają je jako marki mBank i Multibank. Zapewne dlatego zostawiono strony o tych nazwach,które są całkowicie niezależne.17M. Telega, H. Turaj, Użyteczność portali banków działających na polskim rynku – Banki w Internecie, Raport pod patronatem „GazetyBankowej”, http://interaktywnie.com/UserFiles/file/banki_w_internecie.pdf, [21.12.2011].74 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Serwisy internetowe banków jako ich produkt...Taki czas odpowiedzi jest związany z technologiązastosowaną przy konstruowaniu serwisu. Czas tenjest ponad siedmiokrotnie dłuższy od czasu odpowiedziserwisu ING Bank Śląski S.A. i ponad dwukrotniedłuższy od czasu odpowiedzi BOŚ S.A.Bankowość onlineWszystkie banki, których serwisy zostały poddaneocenie, oferują swoim użytkownikom dostęp do kontaonline. Sekcja umożliwiająca użytkownikowi zalogowaniesię do wewnętrznego systemu transakcyjnegojest obecnie dla dużego grona klientów banku jedynympunktem kontaktu z nim. Dbałość o szybki dostęp doniej powinna więc być priorytetem dla banków.W tym teście dziewięć czasów ładowania sięwskazanego elementu znalazło się poniżej średniej,natomiast dwa czasy odpowiedzi strony głównej bankowościonline wyniosły mniej niż 3 sekundy. Najlepiejprezentuje się tu Getin Noble Bank S.A, w przypadkuktórego czas załadowania się serwisu bankowościonline wyniósł niecałe 2,5 sekundy. Powyżej średniej,wynoszącej ok. 6 sekund znalazło się siedem banków,przy czym najpóźniej – po więcej niż 11 sekundach– odpowiedział serwis bankowości online RaiffeisenBP S.A.Prezentacja oferty dla klientów indywidualnychi przedsiębiorstwStrony przedstawiające ofertę dla klientów indywidualnychi przedsiębiorstw są niejednokrotniepierwszymi punktami, w których można uzyskaćaktualne dane dotyczące produktów bankowych. Abywięc nie zniechęcić potencjalnych klientów, należyte produkty szybko i wyczerpująco zaprezentować,Wykres 3. Szybkość ładowania się serwisu bankowości onlineŹródło: opracowanie własneWykres 4. Szybkość ładowania się strony prezentującej ofertę dla klientów indywidualnychŹródło: opracowanie własnekwiecień 2012 75


e-biznesWykres 5. Szybkość ładowania się strony prezentującej ofertę dla przedsiębiorstwŹródło: opracowanie własnejednocześnie jak najdłużej zatrzymując klienta naoglądanej stronie.W obydwu testach (wykresy 4 i 5) najkrótszy czasodpowiedzi – poniżej 2 sekund – uzyskał Getin NobleBank S.A. Bardzo szybko ładowały się również stronyAlior Banku S.A. i BPH S.A. – około 2 sekund. Informacjeo ofercie dla klientów indywidualnych najdłużejładowały się w przypadku BOŚ S.A. – ponad 10 sekund.W teście dotyczącym oferty dla przedsiębiorstwnajdłuższy czas ładowania się uzyskał KB S.A. – ponad8 sekund. Inne strony banków odpowiadały w czasieod około 3 sekund do około 8 sekund, przy średnichczasach około 5 sekund dla strony dotyczącej ofertydla klientów indywidualnych i 4,5 sekundy dla stronydotyczącej oferty dla przedsiębiorstw.Oferta bankowości internetowejWszystkie banki, które zostały poddane ocenie,oferują swoim użytkownikom dostęp do konta online,a także pozwalają zapoznać się z jego działaniem przedpodpisaniem umowy poprzez wersję demonstracyjną 18 .Dlatego w teście ujęto również tę część serwisu.Najkrótszy czas odpowiedzi w testach dotyczącychprezentacji oferty bankowości internetowej zanotowanodla Getin Noble Bank S.A. – wynosił on około 1,5sekundy. Średni czas odpowiedzi dla tego elementuwyniósł około 4,5 sekundy. Z prędkością mniejszą niżśrednia – od ok. 4,5 sekundy do ok. 8 sekund – ładowałysię strony ośmiu banków, przy czym najdłuższyczas odpowiedzi wynosił ok. 8 sekund i dotyczyłserwisu BRE Bank S.A.Wykres 6. Szybkość ładowania się strony prezentującej ofertę bankowości internetowejŹródło: opracowanie własne18Tamże.76 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Serwisy internetowe banków jako ich produkt...Opłaty i prowizje oraz kursy walutKlienci wymagają coraz wyższego poziomu usługi coraz pełniejszych informacji dotyczących np. opłati prowizji za korzystanie z produktów bankowych czykursów walut. Dostęp do tych informacji powinien byćw serwisie szybki i prosty.Aktualności – przykładowy linkW serwisie powinny znajdować się aktualne, pełnei łatwo dostępne informacje na temat nowych produktówoferowanych przez bank, a także jego bieżącejdziałalności. Tylko blisko 1,5 sekundy zajęło pełnezaładowanie się strony prezentującej aktualnościWykres 7. Szybkość ładowania się strony z informacjami o opłatach i prowizjachŹródło: opracowanie własneWykres 8. Szybkość ładowania się strony z informacjami o kursach walutŹródło: opracowanie własneW przypadku stron z informacjami o opłatach i prowizjachw testach najlepiej wypadły BPH S.A. i BNPParibas BP S.A. – z czasem odpowiedzi wynoszącymokoło 1,5 sekundy, a w przypadku stron prezentującychkursy walut – BNP Paribas BP S.A. z czasem około1,9 sekundy. Najdłuższe czasy odpowiedzi dla obydwuelementów zanotowano w serwisie BRE Bank S.A.– wynosiły one dla opłat i prowizji około 7,1 sekundy,a dla kursów walut 9,1 sekundy.w serwisach WWW Getin Noble Bank S.A. i BPH S.A.Średnia czasów ładowania tego elementu wyniosłaokoło 5 sekund. Najdłuższy czas odpowiedzi zanotowanodla BZ WBK S.A. – wynosił on ponad 13,5sekundy.WyszukiwarkaWyszukiwarka na stronie banku to ważny elementi bardzo użyteczne narzędzie dla klienta.kwiecień 2012 77


e-biznesWykres 9. Szybkość ładowania się strony prezentującej aktualnościŹródło: opracowanie własneWykres 10. Szybkość działania wyszukiwarkiŹródło: opracowanie własneWyszukanie zadanego wyrażenia dla większościserwisów nie stanowiło problemu – czas odpowiedzimieścił się w przedziale od ok. 1,5 sekundy dlaGetin Noble Bank S.A. do ok. 6 sekund dla mBanku.Odstępstwem były czasy odpowiedzi serwisuBRE Banku S.A. (ok. 10 sekund) i MultiBanku (aż17 sekund).Kontakt i karieraStrony zawierające dane kontaktowe umożliwiająklientom szybki dostęp do informacji takich jak numerytelefonów infolinii. „Kariera” to z kolei umowneokreślenie elementu, za pomocą którego bankistarają się wzbudzić zainteresowanie potencjalnychwspółpracowników i pracowników. Elementy teświadczą również o otwartości i jakości prezentowanejprzez bank.W przypadku obu testowanych elementównajszybciej ładowały się strony Getin Noble BankS.A. – w ciągu 1,4 sekundy. Najdłużej trzeba byłoczekać na wyświetlenie się informacji kontaktowychBNP Paribas BP S.A. (ok. 11 sekund), a w teściedotyczącym informacji na temat perspektyw kariery– na załadowanie się stron PKO BP S.A. (ok.7,6 sekundy) i BRE Banku S.A. (ok. 7,2 sekundy).Pozostałe czasy odpowiedzi serwisów bankowychmieściły się w przedziale od ok. 2 do 7 sekund,przy średnich wynoszących ok. 4,4 sekundy dladanych kontaktowych i 4 sekundy dla informacjidotyczących kariery.78 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Serwisy internetowe banków jako ich produkt...Wykres 11. Szybkość ładowania się strony z informacjami dotyczącymi kontaktuŹródło: opracowanie własneWykres 12. Szybkość ładowania się strony z informacjami dotyczącymi karieryŹródło: opracowanie własneZestawienie średnich oraz maksymalnych i minimalnychczasów odpowiedziNa wykresie 13 przedstawiono średnie z sumyczasów ładowania się stron w przypadku wszystkichtestowanych elementów w serwisach poszczególnychbanków. Natomiast w tabeli 2 przedstawiono różnicęmaksymalnych i minimalnych czasów odpowiedzi poszczególnychelementów w testach, a także wskazano,jaki procent czasu minimalnego ona stanowi.Jak wynika z zaprezentowanych na wykresie danych,najniższą średnią zanotowano dla Banku BPHS.A.: około 2,5 sekundy, następnie dla Alior BankS.A.: około 3,3 sekundy – oraz dla Banku Pekao S.A.:około 3,7 sekundy. Pozostałe średnie mieściły sięw przedziale od około 4 do 8 sekund. Najwyższe średniezanotowano w przypadku serwisu BRE Banku S.A.(ponad 8 sekund) i BOŚ S.A. (około 7,2 sekundy).W tabeli 2 przedstawiono maksymalne i minimalneczasy odpowiedzi dla poszczególnych kroków. Niejest tu istotne to, jak szybko który serwis odpowiadał– liczy się wielkość różnicy między minimalnymi maksymalnym czasem ładowania się stron.Z prezentowanych danych wynika, iż różnica czasuodpowiedzi może wynosić od kilku do kilkudziesięciusekund. Skrajnym przykładem jest wyszukiwarka,w przypadku której różnica ta stanowi 1109 proc.czasu minimalnego. Większość badanych banków,projektując strony serwisu, uwzględniła potrzebęszybkiego wyszukiwania informacji poprzez wyszukiwarkę– czas odpowiedzi w 13 z 16 przypadkówkwiecień 2012 79


e-biznesWykres 13. Średnia z sumy czasów we wszystkich krokach w teścieŹródło: opracowanie własnewynosił mniej niż 5 sekund. Fakt ten wskazuje nazrozumienie potrzeb klientów dotyczących szybkiegoodnajdywania informacji, bez zbędnej czasochłonnejeksploracji serwisu. Najdłuższy czas odpowiedzi wyszukiwarkizarejestrowano na stronie MultiBanku – aż17 sekund. Wynik ten wyraźnie odbiega od średniej,która wyniosła około 4,5 sekundy. MultiBank powinienzoptymalizować ten element strony, ponieważ tak długiczas oczekiwania na prezentację wyników, jest dziś,w dobie społeczeństwa informacyjnego, nieakceptowalny.W oczach klientów może to świadczyć o niskiejjakości obsługi i tworzyć wrażenie niedopasowania siętechnologicznego banku do wymagań konsumenta.Również różnice w czasie odpowiedzi stron serwisuzawierających aktualności i dane kontaktowe są bardzoduże – przekraczają 700 procent czasu minimalnego.Banki, prezentując w tej części serwisu informacjeo najnowszych produktach i usługach, a także o swojejbieżącej działalności, uczestnictwie w konkursachi zdobytych nagrodach, powinny również zadbać,aby dostęp do tych danych był szybki. Aktualnościpowinny być traktowane jako element reklamy banku,a więc należałoby zadbać o odpowiednią jakość ichprezentacji również z perspektywy czasu dostępu.Klienci i potencjalni klienci oceniają bardzo częstoserwisy, zwracając uwagę na świeżość danych w częścidotyczącej aktualności. Długi czas ładowania się tegoelementu również może pozostawić niekorzystnewrażenie w pamięci użytkownika przeglądającegoserwis. Najwyraźniej jednak w niektórych bankach niezoptymalizowano tej części serwisu pod względemszybkości działania – najdłuższe czasy odpowiedzizanotowano dla KB S.A. (około 10,6 sekundy) i BZWBK S.A. (ponad 13,5 sekundy). Takie podejście możew pewnym stopniu obniżyć pozytywne postrzeganietych banków przez klientów.W przypadku stron głównych banków różnicaw ładowaniu się strony w najwolniejszym i w najszybszymserwisie to 633 procent czasu minimalnego.W tym przypadku tak duża rozbieżność spowodowanajest zastosowaną technologią, która ma nacelu załadowanie od razu większości elementówserwisu internetowego, tak aby w czasie eksploracjiczasy odpowiedzi poszczególnych elementów byłyjak najniższe. Problemem jednak jest za długi czasodpowiedzi strony głównej, w tym przypadku ponad34 sekundy. Konsekwencją takiego podejścia możebyć brak dalszego zainteresowania nią potencjalnegoklienta banku. Użytkownik może odnieść wrażenie, żebank, którego strona jest tak wolna, jest technologicznieprzestarzały i nie może zaoferować interesujących,nowoczesnych produktów i usług. Gdy wytworzy sięu użytkownika takie skojarzenie, trudno będzie goprzekonać do oferty danego banku. Zapewne efektemzastosowania wspomnianej technologii miał być szybkidostęp do dalszych informacji, już po załadowaniusię strony głównej. Taka strategia jest dla stałychużytkowników strony akceptowalna, ponieważ znająoni orientacyjny czas ładowania się strony główneji godzą się z tego typu początkowym utrudnieniem,dostając w zamian bardzo szybko docelowo szukaneinformacje. Niestety nowi użytkownicy, a w tym przypadku– potencjalni klienci banku – w dużej częścinie zaakceptują tak długiego, przeszło trzydziestoczterosekundowego,czasu oczekiwania na pełnezaładowanie się strony głównej banku. Getin NobleBank powinien zatem jeszcze raz przemyśleć wybórtechnologii zastosowanej do prezentacji danych nastronie głównej swojego serwisu i przeanalizowaćproblem pod kątem nowych użytkowników, czyli potencjalnychklientów banku. Strategie w tym zakresiew przypadku większości innych badanych bankówzmierzają – uwzględniając wyniki prezentowanych tubadań – w kierunku optymalizacji czasu ładowania sięstrony głównej, bowiem w przypadku 10 z 16 badanychbanków wynosił on mniej niż 10 sekund.Wszystkie maksymalne czasy odpowiedzi w wykonywanychtestach przekraczają wspomnianą wcześniej80 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Serwisy internetowe banków jako ich produkt...Tabela 2. Maksymalne i minimalne czasy odpowiedzi dla poszczególnychkroków w testachTestowanyelement serwisuWyszukiwarkaAktualnościKontaktStrona głównabankuOferta klientindywidualnyOfertaprzedsiębiorstwaKarieraOferta bankowościinternetowejOpłaty i prowizjeKursy walutBankowość onlineŹródło: opracowanie własneCzas odpowiedzi(min, max) [ms]1408170311621136331354110644669341991559103721345813513727648157880411456710219199168249011323Czas odpowiedzi(max-min) [ms](max-min)* 100 /min [%]15623 1109%12012 741%9710 717%29530 633%8813 565%6790 505%6276 457%6463 410%5646 388%7249 378%8833 355%bankowy jest dobrej jakości. Bankioferują przeważnie szybkie serwisy,dzięki czemu klienci mogą płynniei sprawnie poruszać się po ich stronach.Wiele jednak trzeba jeszczepoprawić – bowiem istnieją serwisybanków, w przypadku których czasyładowania się elementów w istotnysposób ustępują pozostałym. Należyzaznaczyć jednak, że serwisy internetowesą regularnie zmienianiei ulepszane, również pod względemelementu użyteczności, jakim jestich szybkość ładowania się.Skuteczne działania w interneciemogą zwiększyć grono osób zainteresowanychofertą danego banku,a także wzmocnić więzi z obecnymiklientami, którzy będą zadowoleniz dobrych serwisów, pozwalającychzałatwić wiele spraw szybkoi łatwo 20 .BibliografiaR.B. Miller, Response time in man-computerconversational transactions, „Proc. AFIPS FallJoint Computer Conference” 1968, t. 33.J. Nielsen, Usability Engineering Book, SanFrancisco 1993.granicę utrzymania uwagi użytkownika 19 lub też sąbliskie tej wartości granicznej. Oczywiście użytecznośćserwisów należy rozpatrywać z wielu perspektywi brać pod uwagę wiele wskaźników, które są równieważne jak szybkość odpowiedzi stron. Nie możnajednak skupiać się tylko na aspektach wizualnych,pomijając sferę czasu ładowania się stron.PodsumowanieO wizerunku banku decyduje także jego produkt,jakim jest serwis internetowy. Szybkość działaniaserwisu i pozyskiwania z niego informacji świadczyo jakości banku, a przede wszystkim o dbałościo klienta i jego potrzeby. Jedną ze strategii rozwojubanków powinno być więc podnoszenie poziomuużyteczności i szybkości dostępu serwisów.Celem badania, które przeprowadzono i zaprezentowano,była weryfikacja szybkości ładowaniasię wybranych elementów serwisów WWW bankówdziałających na terenie Polski. Wyniki badania większościserwisów bankowych pokazują, że ten produktNetografiaT. Karwatka, Efektywne i intuicyjne serwisy WWW,www.webusability.pl/kurs-usability-2.pdf.T. Karwatka, Szybkość ładowania się stron, http://www.kursusability.pl/kurs-usability/firmowy-serwis-www/szybkoscladowania-sie-stron.J. Nielsen, Alertbox Usability 101: Introduction to Usability,http://www.useit.com/alertbox/20030825.html.J. Nielsen, Alertbox Website Response Times, http://www.useit.com/alertbox/response-times.html.Raport Bankowość Internetowa i Płatności Bezgotówkowe IIkwartał 2011 rok, NetBank, http://www.zbp.pl/photo/konf25-10-11/Raport.doc.Raport Użyteczność w Internecie, IAB Polska, http://www.interaktywnie.com/index/index/?file=raport_uzytecznosc.pdf.Raport z badania użyteczności polskich banków, Agencja e-biznesSymetria, http://krysztalysymetrii.pl/raporty.html, Krysztaly_Symetrii_Banki_2011.pdf .Szybkość ładowania najczęściej odwiedzanych serwisówinternetowych w Polsce, Hostersi, www.hostersi.pl/badanie2011/badanie2011.pdf.M. Telega, H. Turaj, Użyteczność portali banków działającychna polskim rynku – Banki w Internecie, Raport pod patronatem„Gazety Bankowej”, http://interaktywnie.com/UserFiles/file/banki_w_internecie.pdf.19Por. R.B. Miller, dz.cyt, s. 267–277.20M. Telega, H. Turaj, Użyteczność portali banków…, dz.cyt.Autor jest doktorantem na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Jego zainteresowaniadotyczą tematyki związanej z systemami informacyjnymi, innowacjami i dyfuzją innowacji w bankowości.kwiecień 2012 81


e-edukacja na świecieDistance Learning: Classificationof Approaches and TermsElena GaevskyaThe article describes the interpretation of the term „distancelearning” in humanities and social sciences. The authornotes that this phenomenon has more than a dozendefinitions, and presents a classification of terms used inmodern research and practice. Classification is based onpossible approaches to learning process.There is an abundance of terms in materialsabout distance learning. Here are just a few groupsof terms 1 : eLearning, eLearning1.0, eLearning2.0 2 ,online learning 3 , virtual learning, learning viacomputer, electronic, digital and multimedia learning 4 ,technology enhanced learning – TEL 5 ; online learning,blended learning 6 , a network learning, computerbasedtraining – CBT, web-based training – WBT 7 ,computer support collaborative learning – CSCL, Websupportedcollaborative learning – WSCL 8 . Recently,the possibility of using cloud services for e-learning– e-learning in the Cloud – is mentioned frequently 9 .Our experience shows that this ambiguity and evena confusion of ideas is quite common for both Westernand Russian articles and books.Figure 1. Distance Learning: Classification of TermsDistanceLearningPedagogicalapproachesTechnologicalapproachesa networkLearningonlinelearningblendedLearningcomputerbasedtrainingweb basedtrainingweb supportedcollaborativetrainingeAssessmenteClassroomSource: author1A lack of uniformity in terminology and mixing technological and pedagogical aspects in one definition are the two main reasonsfor those confusions.2D. Holmberg, The evolution, principles and practices of distance education, Harvard University Press, Cambridge 2009.3G. Siemens, Knowing Knowledge, http://ltc.umanitoba.ca/connectivism/, [17.04.2012].4The Law of the Russian Federation „On Higher education and post-graduate vocational training”, http://www.unn.ru/cdo/stat1.pdf, [17.04.2012].5E. Dror, Technology Enhanced Learning and Cognition, John Benjamin’s Press, Amsterdam 2011.6C.R. Graham, Blended learning systems: Definition, current trends, and future directions, [in:] C.J. Bonk, C.R. Graham, Handbook ofblended learning: Global perspectives, local designs, San Francisco 2010, p. 22–36.7A. Heinze, Reflection on the Use of Blended Learning. Education in Changing Environment, [in:] A. Heinze, C. Procter Salford, Universityof Salford, 2004.8D.R. Garrison, An Introduction to Distance Education: Understanding Teaching and Learning in a New Era, Taylor & Francis, 2010.9S. Campbell, e-Learning in „the Cloud” – Software Development for Syber Works, http://www.syberworks.com/articles/elearning-inthe-cloud-article.htm,[17.04.2012].82 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Distance Learning: Classification of Approaches and TermsIt is obvious that the abundance of terms makescertain difficulties in phenomenon researching. Theauthor has created a scheme (see Fig. 1), which, in herview, reflects the modern situation with respect to thedefinitions and makes it possible to systematize them.We present two approaches to using the Internet forlearning, namely pedagogical and technological. Thefirst is based on creation of Learning Network byuniversity or another educational agency and involvingstudents in learning activities. In the second approacha „student” creates his/her own educational networkand uses it for his/her cognitive purposes.Pedagogical approachesThe concept of eLearning is mostly close to thetraditional understanding of the educational processas a set of goals which should be implemented in theprocess of interaction between the subjects of theeducational process based on the content, methods,forms and tools. Researchers believe that eLearningis a range of different approaches to the use ofinformation technology in teaching and includes thefollowing phenomena: use of information technologiesin F2F learning, blended learning, and online learning.A net learning is used in the countries where theright to use the Internet is limited. The range ofissues of this article does not include considerationof the causes and consequences of refusal to workin a real network. We only mention that suchsolution depends on state policy or traditions of theinstitution. Learning in this case is not related tothe total exclusion of information technologies fromeducational process, but students and teachers don’thave Internet access. Instead of that institutions createa local Learning Network, where learning materials,tests and laboratory works are published, and theInternet is simulated if necessary.Online learning to a greater extent reflects thepossibility of distance learning and has long history.There are following stages of online learning: (1)eAssessment, (2) eClassroom.The history of online learning began from remoteverification of knowledge – eAssessment. The range ofsuch programs is very wide: from automated testingin order to obtain a certificate (e.g. TOEFL, IELTS) tosystems automatically tracking specific errors of eachstudent. Some systems also allow us to organize theprocess of feedback. There are two key components oftools for eAssessment, the first is data base containingquestions, tasks and cases, the second is technologicalsolution that allows to use the base.There are the following approaches to assessment:Computer Based Assessment – CBA, Computer-Mediated Assessment – CMA, Computer-Assistant-Assessment – CAA and online assessment. Oftenthese terms are used interchangeably. Computer is aninstrument for information exchange between usersin the CAA and CMA systems. CBA is often used as anelement of training IT professionals. In this case animportant task is to evaluate proficiency and skills ofstudents in working with information technologies.The scope of the online assessment is very broad,and it is an essential analog of face-to-face exam.Online assessment can take place in real time as aninterview via video conference or testing in real timewith subsequent notification about the assessmentand issuance of certificate.Educational approaches to eAssessment are varied.For example e Assessment may be the final stage ofusual learning process. In this case the process oftesting solves two problems, namely learning andevaluation and respectively includes two stages:learning and assessment. At the learning stage in theform of testing, the program selects wrong answers ofstudents, the teacher (or program) makes commentson each of them, and the students get chances torepeat the material in appropriate lessons. The finalstage is control and assessment of knowledge througha new set of questions on the studied problem.Works of eAssessment are widely represented onthe Internet, including Qualifications and CurriculumAuthority – www.qcda.gov.uk, Learning and SkillsNetwork – www.lsnlerning.org.uk. Also, the readercan join the community Evaluation Wiki – http://www.evaluationwiki.org.The analysis of the strengths and weaknesses ofthe eAssessment has a long history and extensivebibliography 10 .The next step in the development of distancelearning is the emergence of so-called electronic,or virtual classrooms, i.e. software that allows toimplement in the virtual space learning process in itsentirety, namely to publish educational materials, toorganize lectures, debates, consultations, etc. Becauseof the functions that are implemented by the virtualclassroom, it can be called a Learning ManagementSystem (LMS). It includes the ability to manage thelearning process.LMS is software for information exchange, trainingand learning management. LMS range is quite wideand includes a broad spectrum of technologies – fromordinary communication on forum to courses transfervia the Internet and providing students and lecturerswith opportunities for online interaction. In termsof development and distribution conditions LMS aredivided into commercial and open source systems.Among the commercial LMS leading positions areoccupied by Black Board, the leader among opensource resources is Moodle 11 . However, the leadership10Literature Review of eAssessment: J. Ridgway, S. McCusker, School of Education, University of Durham Daniel Pead, School of Education,University of Nottingham, www.futurelab.org.uk/research/lit_reviews.htm, [17.04.2012]; P. Wojciechowski, E-tests – arguments for andagainst, „e-<strong>mentor</strong>” 2010, No. 5 (37), http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/37/id/789, [17.04.2012].11T. Walasek, MoodleMoot 2010 – a report from the conference, „e-<strong>mentor</strong>” 2010, No. 5 (37), http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/37/id/792, [17.04.2012].kwiecień 2012 83


e-edukacja na świeciein this market has a large variability, so we refer thereader to one of the resources to monitor the eventstaking place in the world of LMS – www.edutools.org.Researchers mention synchronous and asynchronousforms of learning activities based on appropriatetechnological solutions. Asynchronous forms includesuch methods of work in which students and teachersexchange learning information at a time convenientto them. Asynchronous communication technologiesare forums, e-mail, blogs, wikis, etc. Synchronouslearning enables simultaneous interaction of twoor more participants of the learning process, andmost often is performed via video-conferencing,chat, telephone, including mobile communication.The term „M-learning communities” appeared in therecent literature. It denotes training via cell phone.Sometimes asynchronous communities are called„writing communities”, and synchronous communitiesare called „speaking communities”.It is obvious that online learning is most closelyassociated with the global web. Therefore, itsdevelopment is inextricably linked with processesoccurring in the Internet world. Not surprisingly, theconcepts of Web1.0 and Web2.0 are reflected in theconcept of distance learning. At the end of the firstdecade of the XXI century neologisms eLearning1.0eLearning2.0 are increasingly used, „pedagogy ofconnectivism” arises and develops, the best knownrepresentatives of which are George Siemens, StephenDownes describe the learning process as part ofnetwork activity.Blended learning – is an attempt to use thestrengths of Face to Face and e-learning. The termBlended Learning reflects the different approachesto learning, namely the use of the advantages ofeLearning in combination with face-to-face learning,the combination of synchronous and asynchronouslearning within online courses as well as the use ofdifferent technological solutions (computer, mobilephone, satellite TV, video conferencing, etc.) toimplement training activities. Pedagogical approachesto using information technology in the learningprocess are very diverse: from the modernization oftraditional methods to create new methods 12 .According to A. Heinze and C. Procter, Blendedlearning is learning that is facilitated by the effectivecombination of different modes of delivery, modelsof teaching and styles of learning, and is based ontransparent communication amongst all parties involvedwith a course 13 . M. Oliver and K. Trigwell believe thatblended learning is based on a mixture of two or morecomponents, such as various means of informationdelivery, different pedagogical approaches, combiningtheoretical with practical work within one course 14 .According to C.R.Graham, theory and practice ofblended learning make for development of futureeducation model. This way of learning correspondswith trends of modern education such as theintellectualization of the Global Network, increasingrole of social networks in learning etc.According to P. Boltuc 15 , virtual componentof blended learning methods reflects methodsof classroom teaching and offers the followingclassification of these methods: aided instruction,online conference, webinar, and permanent seminarfor a group of experts interested in the specialtopic.The author believes that in the future theinteraction between artificial and human intelligencein the educational and scientific activities will beexplored in the frame of the concept of blendedlearning.UNESCO Institute for Education conducted researchin 2003–2005, and results show that more than 70% ofuniversities in countries where the Internet is activelydeveloped (Europe, North America, Russia, Asia andthe Pacific Region) use blended learning methods.The researchers assert that blended learning providesteachers and students with opportunities to improvethe quality of teaching and learning as well as makelearning independent, useful, and sustainable.A typical example of blended learning isa combination of classroom teaching with interactivepossibilities of LMS for communication, knowledgemonitoring, and publishing of materials.The palette of pedagogical methods withinBlended Learning is multifarious and often dependson the specific course subject area. For example,a lecturer can start the course of Literature witha well-structured introductory lesson in the classroomand then continue it by posting new materials andassignments for students. A teacher can build theEnglish language course so that all audio exercises(listening, speaking, dialogues, etc.) are performedin class, but work with texts (reading, writing essays,etc.) will be organized via LMS as homework. In thecourse of chemistry, students can explore theoreticalmaterial in virtual format, but laboratory work will beorganized as face-to-face exercises in classroom.Blended learning provides a good opportunityfor social network creation. The following fact12A. Pietrzykowski, Online lectures in humanities, „e-<strong>mentor</strong>” 2011, No. 3 (40), http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/40/id/842, [17.04.2012]; D. Goltz-Wasiucionek, Blended learning in language teaching, „e-<strong>mentor</strong>” 2010, No. 5 (37), http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/37/id/793, [17.04.2012]; H. McCracken, K. L. Guthrie, Experience the Foundation for Authentic LearningOnline, „e-<strong>mentor</strong>” 2011, No. 3 (40), http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/40/id/853, [17.04.2012].13M. Oliver, Can ‘blended learning’ be redeemed, E-Learning, [in:] M. Oliver, K. Trigwell, M.F. Cleveland-Innes, Handbook of blendedlearning: Global perspectives, local designs, San Francisco 2010, p. 36–49.14D. Vaughan, Blended Learning, [in:] D.Vaughan, D. Norman, M.F. Cleveland-Innes, Handbook of blended learning: Global perspectives,local designs, San Francisco 2010, p. 3–21.15P. Boltuc, Education without distance, „e-<strong>mentor</strong>” 2003, No. 1.84 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


Distance Learning: Classification of Approaches and Termsindicates social significance of blended learning. TheSocrates Program supports development of nine lesswidely spoken European languages. These includeRomanian, Turkish, Lithuanian, Bulgarian, Slovenian,Dutch, Hungarian, Estonian, Maltese. Pedagogicaland technical solutions of the program are based onblended learning concept (http://www.nvolve.net).The purpose of these courses is to maintain andincrease use of these languages. Teams include severalpartner institutions in each country developingthese courses. Public and private universities,private language schools and consultants joined thedevelopment teams. Thus blended learning can beviewed as a real model of network communities.Therefore, its study is interesting from the point ofview of connectivism.The communities can interact at any time and anyplace, invite and involve experts in the subject area,finding a serious social support and constructivelearning experience, and gradually transform intoa community of experts, what is the most significantresult of education.Technological Approaches: TechnologyEnhanced Training (TET)Development of social networks has given rise tothe concept of TEL, the essence of which lies in the factthat each person can ignore educational institutionservices, and train himself directly on the web usingthe diversity of its resources. The concept describespossibilities of inclusion of social and technologicalinnovation in the learning practice, both for individualusers and organizations, regardless of the time,place and pace of learning. Field of TET is to supporteducational activities via appropriate technologicalmeans, without using the services of educationalinstitutions 16 .According modern pedagogical concepts 17 , learningcan be in accordance with different pedagogicalapproaches and didactic concepts. TET focuses on thecorrespondence between pedagogical approaches andtechnological solutions. The latter are very diverse, justto name a few: providing access to learning resourcesof depositories, educational hypermedia systems (e.g.MIT Open Course Ware), participation in educationalsocial networks (e.g. Global Development LearningNetwork – www.gdln.org) work using software(including LMS, CMS) of outstanding universitiesor open learning communities (e.g. MOODLE), etc.The main thing is to give a user the opportunity toorganize the complete learning process by technicalmeans.In our view TET can be represented as a pedagogicalsystem that includes educational resources (learningcontent), learning tools, learning methods. Educationalresources include a set of information formeddirectly by the user. Learning tools are technologicalsolutions aimed at the creation of resources and theirdelivery. Methods of learning activities are based oncommunication with resources, communication withexperts, interaction with the software.Some of the TET models are the following: Websupportedcollaborative learning (WSCL). Computer-Based Training (CBT) and Web-Based training (WBT). Inour opinion WSCL reflects learning in social networks,but WBT and CBT concepts describe an attempt ofeducational institutions to maintain their niche in theworld of social networks.Web-supported collaborative training (WSCT) isa model that allows people to work together viamodern technology and social network, and thatcorresponds to the concept of eLearning2.0. Tools forimplementation of such learning are often referred toas Smart Boards. WSCL is taking its first steps, so we canonly offer a few hypothetical considerations about itsorganization, the advantages and disadvantages. Thetechnologies enable users to work with large amountsof information both together and individually. Theoutcome of learning often represents the quintessenceof knowledge and experience of networks’ members.It is convenient for professionals, but requires newapproaches for assessing students. In connectionwith this pedagogical goal a training field basedon separate private and common learning areasfor students should be created. We are currentlydeveloping a program of studies of these techniqueson the example of an international learning networkVirtual World of Russian Museum.Computer-Based Training (CBT) / Web-Based training(WBT) As an example, the Virtual campus of thePennsylvania State University (USA) has developedtraining programs that can be provided to the user onrequest at a relatively cheap price. User gets access toinformation via a CD-ROM (CBT), or via the learningnetwork (WBT). Evaluation of training is usually heldin the form of tests, the results are evaluated usinga computer, and the user receives the results by16P. Wojciechowski, New Media in Education 2011 – a report from the conference, „e-<strong>mentor</strong>” 2011, No. 4 (41), http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/41/id/872, [17.04.2012]; J. Tashiro, K. Jóhannsdóttir, M.V. Martin, G.B. Reynaga, J. Thor, The Users’ Manualto the Unconscious Mind, „e-<strong>mentor</strong>” 2011, No. 1 (38), http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/39/id/834, [17.04.2012];P. Topol, Coming of Age in Second Life – book review, „e-<strong>mentor</strong>” 2011, No. 2 (39), http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/39/id/827, [17.04.2012]; P. Boltuc, An Introduction to Distance Learning in a New Era – a review, „e-<strong>mentor</strong>” 2010, No. 4 (36), http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/36/id/779, [17.04.2012].17H. McCracken, K.L. Guthrie, Experience the Foundation for Authentic Learning Online, „e-<strong>mentor</strong>” 2011, No. 3 (40), http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/40/id/853, [17.04.2012]; P. Wojciechowski, New Media in Education 2011 – a report from theconference, „e-<strong>mentor</strong>” 2011, No. 4 (41), http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/41/id/872, [17.04.2012]; P. Boltuc, AnIntroduction to Distance Learning in a New Era – a review, „e-<strong>mentor</strong>” 2010, No. 4 (36), http://www.e-<strong>mentor</strong>.edu.pl/artykul/index/numer/36/id/779, [17.04.2012].kwiecień 2012 85


e-edukacja na świecieE-mail (CBT) or via learning network (WBT). Usuallythe student is given an opportunity to feedback forcorrecting mistakes and completing work. Oftenthe user can print the final test result record asa certificate. The advantage of CBT / WBT format isindividualization of learning. In addition, training inthe format of CBT / WBT can be implemented in a largeaudience at a relatively low cost.At the same time, there are certain limits forthese forms of eLearning. We are focusing on three.(1) These forms of TEL need considerable resourcesto develop CBT / WBT learning materials, (2) thereis a lack of educational interaction between teacherand student, and (3) the CBT / WBT combines thefunctions of providing information and evaluation. Inthis regard, many universities reduce the use of CBT/ WBT as a resource for independent learning whilealso make them a part of blended learning programsor online learning.ConclusionStudy of terminological situation in e-learninghas practical and theoretical aspects. Withouta doubt, the development of distance educationin the world of Web 2.0 and 3.0 will require newpedagogical decisions, particularly in the followingareas: creation of resources and collaboration oflearning communities. The author believes that inthis connection the following areas will be highlypromising (1) interaction between artificial and humanintelligence in the educational and scientific activitiesand (2) social networks potential for developingand evaluating educational resources. Since theseissues are studied in the cognitive sciences, and newpedagogies such as connectivism, terminologicalapparatus of distance learning will be expanded in thecontext of these branches of knowledge, and practicewill be enriched with new approaches, methods, andsolutions.In conclusion, we wish to emphasize that technicalsolutions are only a means of training and jointhe opinion of experts, who argue that studentsand university teachers should not become hostage totechnology, each approach must meet the specific needsof the national education system. The university andfunding organizations (including the government) mustin each case choose the most appropriate, cost-effectiveand sustainable technology that will help to achieveeducational goals. Therefore, an arsenal of technologiesused in distance learning is very broad: from radio tonational educational channels, from the individual workusing educational software programs to educationaldebates in social networks 18 .References are available in the online version.18S. Gutman, Education In the Information Society, St. Petersburg 2004.PolecamyeLearning Africa 201223–25 maja 2012 r.Cotonou, BeninW maju br. odbędzie się kolejna edycjakonferencji eLearning Africa – największegowydarzenia e-learningowego natym kontynencie. Na zaproszenie doudziału w spotkaniu odpowiedziało350 osób z ponad 70 krajów. Tematykategorocznej edycji skupia się nazrównoważonym rozwoju – omawianebędą sposoby wspierania przez e-learningrozwoju i zapewniania stabilnejprzyszłości.W trakcie konferencji odbywają siętargi wystawiennicze, na którychmożna zapoznać się z najnowszymiproduktami i usługami edukacyjnymi.Równolegle odbywają się takżespotkania z przedstawicielami władz,prezentacje i debaty. Więcej informacji można znaleźć na stronie: http://www.elearning-africa.com/.86 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)


FUNDACJA PROMOCJI I AKREDYTACJI KIERUNKÓW EKONOMICZNYCHZmieniamy edukacjęekonomicznąPodaruj 1%swojego podatkuFundacja, jako organizacja pożytku publicznego,może realizować swoje cele statutowe jedyniedzięki wsparciu Dobroczyńców. Działalność Fundacjina rzecz jakości kształcenia, projekty edukacjiekonomicznej oraz rozwój nowoczesnej dydaktykinie byłyby możliwe do realizowania bez wsparcia indywidualnychosób, które przeznaczają 1% swojego podatku dochodowego nanaszą organizację.Zwracamy się więc z gorącą prośbą o wsparcie działań Fundacjipoprzez przekazanie jej 1% swojego podatku dochodowego.Przekazanie 1% podatku możliwe jest poprzez wskazanienaszej organizacji na rocznym rozliczeniu podatkowym składanymdo urzędu skarbowego. Odpowiednie rubryki znajdująsię na ostatniej stronie formularza PIT-36 oraz PIT-37, w częścizatytułowanej „Wniosek o przekazanie 1% podatku należnegona rzecz organizacji pożytku publicznego (OPP)”. Należypodać numer KRS naszej organizacji (0000005496) oraz wnioskowanądo przekazania kwotę. Przelewu na konto Fundacjidokona w imieniu podatnika urząd skarbowy.Zapewniamy, iż środki te zostaną przeznaczone na ważne cele,jakimi są: działania na rzecz podwyższania jakości edukacji w ekonomicznymszkolnictwie wyższym oraz budowy standardówkształcenia, środowiskowe seminaria i konferencje, projekty propagującenowoczesne technologie w dydaktyce, jak również inicjatywysłużące kształtowaniu postaw przedsiębiorczych wśródmłodzieży (m.in. poprzez Olimpiadę Przedsiębiorczości oraz EkonomicznyUniwersytet Dziecięcy) oraz szerzej – służące edukacjimłodzieży w ramach prowadzonego przez Fundację liceum ogólnokształcącego.Z góry dziękujemy za ofiarność i przejawiającą się w ten sposóbtroskę o jakość edukacji w Polsce.www.fundacja.edu.plFundacja Promocji i AkredytacjiKierunków EkonomicznychAl. Niepodległości 162, 02-554 WarszawaGmach Główny SGH, lokal 150tel./faks (022) 646 61 42, tel. (022) 564 97 23e-mail: biuro@fundacja.edu.plNr KRS: 0000005496Fundacja powołana w 2000 r. przez:


e-edukacja na świecie88 e-<strong>mentor</strong> nr 2 (44)

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!