30.07.2015 Views

Lzy jeszcze nie wyschly - Powiat Słupski

Lzy jeszcze nie wyschly - Powiat Słupski

Lzy jeszcze nie wyschly - Powiat Słupski

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

tualnym. Tymi zapiskami chcę powiedzieć wszystkim czytelnikom,że tak naprawdę jesteśmy podobni w odczuwaniu ipostrzeganiu rzeczywistości. I jeśli mi się to czasami udaje, tobardzo się cieszę. Urodziłam się w rodzi<strong>nie</strong> sil<strong>nie</strong> związanej zziemią a jednocześ<strong>nie</strong> łasej na nowinki ze świata i wszelkie jegoobjawy, toteż pracy na roli i w gospodarstwie towarzyszyłymarzenia o podróżach w czasie i przestrzeni. Umożliwiałyje książki. Czytałam zachłan<strong>nie</strong> wszystko, co mi wpadło w ręcei tak powstało wyobraże<strong>nie</strong> o świecie i rzeczywistości, którew konfrontacji z życiem <strong>nie</strong> zawsze jest prawdziwe. A terazw mojej pisani<strong>nie</strong> koryguję <strong>nie</strong>ścisłość z dzieciństwa i młodościi może dlatego, to co piszę, <strong>nie</strong> zawsze jest radosne. Dziecięcawyobraźnia stworzyła wizerunek świata doskonały, a dorosłośćzweryfikowała ten obraz. I takie weryfikacje dotykająkażdego pokolenia.WŁADYSŁAW PANEK (MATYLDÓW): - Wydałem jużtrzydzieści jeden tomików poezji i <strong>jeszcze</strong> drugie tyle wydaćpragnę. Jestem pracoholikiem i dużo tworzę. Chcę ten światubogacić w wiersze, w piękną poezję. Bo żyć bez poezji <strong>nie</strong>można wcale. Ja stale te swoje wiersze tworzę, tworzę i tworzyćbędę do końca życia. Mam prawdziwe serce do poezji. Ipoezja sama m<strong>nie</strong> zmusza do wierszy pisania.ALDONA M. PEPLIŃSKA (MOTARZYNO): - Kusi m<strong>nie</strong>poezja, proza, romantyzm, tak rzadki w dzisiejszych czasachzimnej pogoni za wszystkim. Porywam się z piórem na czystemorze białych arkuszy papieru i maluję, szkicuję moje marzenia,prag<strong>nie</strong>nia, obawy, smutki. Na przekór wszystkiemuzatracam się w ramionach wyobraźni, w jej kolorowych i ciepłychodcieniach, by skryć się przed szarością dnia codziennego,przemocą i bólem świata. Tak, naśladuję strusia, ale <strong>nie</strong>wszyscy są stworzeni do walki z wiatrakami i choć często popoliczku spływają mi łzy rozpaczy, <strong>nie</strong> są to łzy tchórzostwai strachu, lecz <strong>nie</strong>mocy i żalu, jak też wstydu za tych, którzyswą bezmyślnością i głupotą marzą czarne kleksy na naszejplanecie. Moje wiersze splatam w delikatność, by ukoić tymbandażem wystraszone serca.IRENA PESZKIN (KOSZALIN): - Zagadkowość życia, dramatyzmwydarzeń, zawiłość psychiki ludzkiej - to ogrom tematówdo przemyśleń. Trudno ogarnąć tak wiele zagad<strong>nie</strong>ń.Wnikliwość mojej natury zaczęła m<strong>nie</strong> przerastać. Zwyczaj-350

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!