30.07.2015 Views

Lzy jeszcze nie wyschly - Powiat Słupski

Lzy jeszcze nie wyschly - Powiat Słupski

Lzy jeszcze nie wyschly - Powiat Słupski

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

odszedł, chociaż może <strong>jeszcze</strong> czasem można go ujrzeć napodlaskich smugach.Romualda Mieczkowskiego poznałem, wstyd się przyznać,dziewiętnaście lat temu na plenerze artystycznym wAugustowie. To poeta, który <strong>nie</strong> tylko odwiedził kilkukrot<strong>nie</strong>Słupsk, ale zeszłego roku pojawił się także w naszym powiecieprezentując swoje slajdy i wiersze wileńskie. Przeniósł nasząmłodzież w krainę ich dziadków, bo przecież wielu mieszkańcównaszego powiatu jest z Kresów. Mieczkowski to człowiek- instytucja. Kiedyś mówiło się o takich ludziach pięk<strong>nie</strong>Człowiek Renesansu. To <strong>nie</strong> tylko redaktor kwartalnika Znad Wilii, ale przede wszystkim organizator wielkiej majowejimprezy w Wil<strong>nie</strong>, na którą zjeżdżają się polskojęzyczni poeciz całego świata, prezentują swoje wiersze w polskich szkołach,przedszkolach, instytucjach kulturalnych. Romuald jest właścicielemgalerii polskiej w Wil<strong>nie</strong> i Warszawie. Ma za sobąprzygody dziennikarskie <strong>nie</strong> tylko prasowe, ale także radiowei telewizyjne. To jednak już było, bo mimo współpracy w UniiEuropejskiej z Litwą, róż<strong>nie</strong> jest w Wil<strong>nie</strong> z próbami zachowaniapolskości. I <strong>jeszcze</strong> gdzieś w tym wszystkim mieści sięMieczkowski poeta. To także cudowny gawędziarz, pamiętam,jak swoimi opowieściami o służbie w wojsku radzieckimurzekł moją córkę Martę. Jego wiersze to refleksja filozoficzna,ale przede wszystkim Wilno, w którym się wychował otoczonypolskimi książkami. Fenomenem jest to, że Mieczkowskidopiero w szkole jako kilkulet<strong>nie</strong> dziecko dowiedział się, że<strong>nie</strong> mieszka w Polsce, tylko na Litwie. To był dla <strong>nie</strong>go szok,przecież w domu mówił po polsku, na podwórku też. Możewtedy narodził się poeta?Obec<strong>nie</strong> serce rozdarte między Wilno a Warszawę krwawikolejnymi lirykami. Wsłuchajmy się w głos poety, posłuchajmytego wschod<strong>nie</strong>go zaśpiewu, melodii naszych ojców lubsąsiadów. Możemy w tych wierszach spojrzeć na Ostrą Bramę,na Zaułek Bernardyński. Nasze podróże do Wilna to <strong>nie</strong> sąwycieczki, to pielgrzymki. I Romuald Mieczkowski nam toumożliwia.Śladami ojca na pewno pójdzie córka Magdalena Mieczkowska.Na razie najważ<strong>nie</strong>jsze jest to, że tworzy w językupolskim i że są to wiersze białe, czym wyraź<strong>nie</strong> młoda poetkastaje w opozycji do starszego pokolenia, które nazwałbymklasycznym. Jednak trzyma<strong>nie</strong> się melodii Mickiewicza czySłowackiego <strong>nie</strong> zawsze wychodzi na dobre takim poetomz Wilna jak Sokołowski czy Ś<strong>nie</strong>żko. Dlatego drogę obraną11

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!