Wieści Choczewskie - Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna w ...
Wieści Choczewskie - Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna w ...
Wieści Choczewskie - Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna w ...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
s. 8Nr 10 (140) PAŹDZIERNIK 2011<strong>Wieści</strong> <strong>Choczewskie</strong>– prowadzenie spraw z zakresu ochrony przeciwpożarowejgminy, w tym koordynowanie i współpraca z gminnymi jednostkamiochrony przeciwpożarowej, oraz prowadzenie sprawzwiązanych z ochroną przeciwpożarową Urzędu – p. KrzysztofCudnik, pok. 8.- prowadzenie spraw związanych z ochroną tajemnicy państwoweji służbowej,/informacje niejawne/ - p. Justyna Szymańska, p. KrzysztofCudnik, pok. 2 i 8.7. STANOWISKO ds. BUDOWNICTWA - p. KrzysztofKrzeptowski, pok. 4.Do zadań stanowiska ds. budownictwa należą sprawy planowaniai zagospodarowania przestrzennego oraz nazw miejscowościi obiektów fizjograficznych.8. STANOWISKO ds. ADMINISTRACJI BUDOWLA-NEJ, GOSPODARKI KOMUNALNEJ I MIESZKANIOWEJ- p. Wanda Kułakowska, pok. 4.Do zadań stanowiska należy prowadzenie spraw z dziedzinygospodarki komunalnej i lokalowej.9. STANOWISKO ds. PROMOCJI, KULTURY, SPORTU,TURYSTYKI I REKREACJI - p. Beata Madej.Do zadań stanowiska ds. promocji, kultury, sportu, turystykii rekreacji należy:- prowadzenie spraw związanych z kreowaniem rozwojuGminy i jej promocja na zewnątrz;- prowadzenie spraw związanych z kulturą i sztuką oraz kulturąfizyczną, wypoczynkiem i rekreacją;- prowadzenie spraw związanych z ochroną zdrowia;- prowadzenie spraw obejmujących zadania dot. zgromadzeńi zbiórek publicznych.Szczegółowy podział zadań dla poszczególnych stanowiskokreślają zakresy czynności.Urząd Gminy w Choczewie wystąpił z wnioskiemo przystąpienie do udziału w programie Fundacji RozwojuDemokracji Lokalnej pn.:Decydujmy razem.Wzmocnienie mechanizmów partycypacyjnychw kreowaniu i wdrażaniu polityk publicznychoraz podejmowaniu decyzji publicznych.Projekt ten, realizowany od listopada 2009 do czerwca 2014r. w ramach Priorytetu V Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki,promuje ideę samorządności lokalnej i umożliwia społecznościomlokalnym udział w sprawowaniu władzy, a tym samym wpływaniena decyzje dotyczące rozwoju gospodarczego, społecznegoi kulturowego ich otoczenia.Głównym celem projektu „Decydujmy razem” jest wzmocnieniemechanizmu współuczestnictwa mieszkańców w kreowaniui wdrażaniu polityk lokalnych.Projekt ten ma charakter badawczo-wdrożeniowy. Skutecznei efektywne wspieranie rozwoju społeczności lokalnych wymagabowiem zarówno prowadzenia działań aktywizujących, jaki systematycznego budowania i uzupełniania wiedzy na tematuwarunkowań ich rozwoju.Mamy nadzieję, że wniosek nasz zostanie przyjęty, a realizacjaprojektu wspólnie z przedstawicielami mieszkańców pomoże namw przyszłości wypracować model demokracji lokalnej, w którejkażdy z nas chciałby żyć.ZDANIE ODRĘBNE DO „PRZESŁUCHANIA”Niemal każdy numer „<strong>Wieści</strong>...” przynosi artykuły polemiczne.I dobrze. W końcu przecież obiecaliśmy naszym wyborcomwolność słowa, myśli, swobodę wypowiadania się, i możliwośćudziału w publicznej dyskusji o sprawach gminy.Wrześniowe wydanie biuletynu zawiera „przesłuchanie”mieszkańca naszej gminy, p. Romana Antończyka, osoby znanejz działalności także pozazawodowej, zwłaszcza politycznej, którama pewny publiczny wpływ opiniotwórczy.Wypowiedź jest wielowątkowa i raczej wkłada przysłowiowy„kij w mrowisko” niż wyjaśnia ważne dla naszej społecznościsprawy. Zgadzam się z wieloma tezami zawartymi w tym artykule,jednakże nie mogę przejść obojętnie wobec kilku niespójności.Dziwny jest dla mnie wywód, w którym „przesłuchiwany”ocenia najpierw ostatnie 20 lat jako czas dla gminy zmarnowanyprzez władzę, by za chwilę chwalić byłego wójta Michałowskiegojako człowieka o najlepszych predyspozycjach do pełnienia tegourzędu. Przyczynę jego przegranej widzi zaś w źle dobranychwspółpracownikach. Wspomniany wójt jednakże kierował gminąprzez 9 lat. Był to wystarczająco długi czas, aby sformować ekipęfachowców: zwłaszcza w czasie ostatniej kadencji, mając miażdżącąprzewagę sprzyjających mu radnych. Chyba jednak zbytnioskupił się na dbaniu o interesy swojego otoczenia, a zapomniało pozostałych ludziach w gminie. Skoro nie potrafił (nie chciał?nie mógł?) przeprowadzić tych zmian, to może jednak zawiodłygo jego „szczególne zdolności przywódcze”? Czy zatem „dobrypotencjał i predyspozycje” to wystarczające walory, aby byćdobrym włodarzem gminy? Nie. Nie potrzebujemy autokratów.Chcemy wspólnie rozwiązywać nasze problemy i współdecydowaćo losie naszym i naszych rodzin. Pan Michałowski nie wziął tegopod uwagę, ani też faktu, że mogą się znaleźć tacy, którzy podniosągłowę w walce o swoją godność i prawa. Dostrzegł i docenił tedążenia dopiero Wiesław Gębka.Nieprawdą jest więc, że wybory może wygrać każdy. Słowo„każdy” obniża znowu wartość osoby wójta. Tego, który wygrał,ale także i tego, który przegrał. A wygrana pana Gębki to nie byłprzypadek. Zdecydowały głosy ludzi wykluczonych, zapomnianychi niedopuszczonych do działalności społecznej. Dzisiaj mamy możliwośćpublicznego zabrania głosu, a nawet jawnej krytyki władzy.Czy jeszcze rok temu „przesłuchanie” p. Romana Antończyka mogłobyukazać się na łamach „<strong>Wieści</strong>? ’ I czy sam zainteresowanyodważyłby się publicznie poruszać takie tematy? Jestem pewienże nie. Dzisiaj nadeszła nowa jakość w relacjach między władząa społeczeństwem.I rzecz ostatnia. Pan Roman zdegustowany jest poziomem intelektualnymRady Gminy. Owszem, nie jest to wyselekcjonowanagrupa ludzi o najwyższym IQ w gminie, bo nie na tym polegająwybory do Rady. Jest to piętnastka wybrana spośród tych, którzychcieli i odważyli się kandydować. Nie przypominam sobie jednak,aby listy kandydatów na radnych pełne były ludzi z tytułami naukowymi.Dlaczego zatem kwiat naszej inteligencji nie przystąpiłdo rywalizacji? Może w obawie przed społeczną weryfikacją?A może z niechęci do publicznego działania? Może z wygodnictwa?Dlaczego nasza inteligencja tak ostrożnie uczestniczy w życiupublicznym? Dlaczego zebrania wiejskie (tak naprawdę najwyższawładza w gminie) mają opłakaną frekwencję? Dlaczego nie ma tamtych, którzy sieją wiatr na ulicy, w towarzyskich grupkach przypiwie i w brukowych plotkach? Rada jest taka jaką wybraliśmy.Taka, jakie jest społeczeństwo. O przydatności człowieka do tejfunkcji nie decydują tytuły naukowe, ale wyczucie społecznychbolączek, życiowe doświadczenie oraz umiejętność współpracyi realizacji potrzeb wyborców.Społeczeństwo obywatelskie, do którego dążymy to pewienodległy ideał. Z obranej drogi nie zamierzamy jednak schodzići wciąż chcemy dotrzymać przedwyborczych obietnic. Ta gminajest dla nas wszystkich.Krzysztof Łasiński