17.07.2015 Views

Rola polskich posłów do Parlamentu Europejskiego VI ... - O nas

Rola polskich posłów do Parlamentu Europejskiego VI ... - O nas

Rola polskich posłów do Parlamentu Europejskiego VI ... - O nas

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Opracowanie powstało w ramach projektu badawczego nr N N116 0666 33 pt. <strong>Rola</strong><strong>polskich</strong> posłów <strong>do</strong> <strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong> w kształtowaniu jego polityki (2004-2009)zrealizowanego na podstawie grantu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego wokresie: listopad 2007 - listopad 2010.Badania akietowe i wywiady pogłębione na potrzeby projektu badawczego zostałyprzeprowadzone po konsultacjach meto<strong>do</strong>logicznych i przy współpracy z ZakłademBadań Naukowych Polskiego Towarzystwa Socjologicznego w okresie listopad 2008 - luty2009.2


Spis treściWstęp ........................................................................................................................................................................... 41. Źródła, przejawy i konsekwencje aksjologicznych niejasności w prawie UE ...................... 52. Parlament Europejski a spór aksjologiczny.......................................................................................... 93. Cel i metoda analiz......................................................................................................................................... 104. Polscy deputowani a kwestie praw człowieka................................................................................. 135. Dyskusja aksjologiczna w PE – spojrzenie deputowanych ........................................................ 166. Formy zaangażowania w dyskurs o wartościach ........................................................................... 207. „Miękkie formy” aktualizacji tradycyjnie rozumianych wartości........................................... 238. Stanowisko polskiej grupy w głosowaniach „etycznie wrażliwych”..................................... 278.1. Kazus 1: Finansowanie badań na embrionach.....................................................288.2. Kazus 2: Rezolucja w sprawie równości płci i równouprawnienia kobier wkontekście współpracy na rzecz rozwoju ......................................................................338.3. Kazus 3: Rezolucje w sprawie homofobii ..............................................................378.4. Kazus 4: Dyrektywa „antydyskryminacyjna” .......................................................408.5. Analiza etycznie wrażliwych głosowań w świetle portalu Euro-fam .........41Podsumowanie..................................................................................................................................................... 44Aneksy ...................................................................................................................................................................... 47Wykaz ankiet oraz wywiadów pogłębionych przeprowadzonych z polskimposłami <strong>do</strong> <strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong> ...........................................................................47Skróty nazw grup politycznych w Parlamencie Europejskim................................48Skróty nazw komisji w Parlamencie Europejskim <strong>VI</strong> kadencji..............................49Skróty nazw delgacji w Parlamencie Europejskim.....................................................51Spis tabel i wykresów ............................................................................................................53Informacje o autorze ..............................................................................................................543


ezwzględny priorytet <strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong>” 7 . W tym celu w ramachParlamentarnej Komisji Spraw Zagranicznych, utworzono Podkomisję Praw Człowiekaposiadającą „uprawnienia w zakresie: kwestii <strong>do</strong>tyczących praw człowieka, ochronymniejszości i promowania wartości demokratycznych w krajach trzecich” 8 ,problematykę tę podejmuje również, od nieco innej strony, Komisja Rozwoju 9 .Równolegle Parlament bierze czynny udział w promocji i ochronie praw człowieka wUE. Widać to zresztą w zadaniach stałych Komisji Parlamentarnych: Komisja WolnościObywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych ma uprawnienia w zakresieochrony, na terytorium Unii, praw obywatelskich, praw człowieka i prawpodstawowych, w tym także ochrony mniejszości, zgodnie z postanowieniamiTraktatów i Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej, a Komisja Praw Kobiet iRównouprawnienia „definiowania, promowania i ochrony praw kobiet w Unii orazśrodków wspólnotowych w tym zakresie” 10 . Również Komisja Prawna, jak i KomisjaPetycji zaangażowane są w pewien sposób z problematyką ochroną praw człowieka.Ponadto, „delegacje międzyparlamentarne omawiają kwestie praw człowieka zparlamentarzystami z krajów nienależących <strong>do</strong> UE. Tworzone są również komisjetymczasowe, takie jak Komisja tymczasowa ds. <strong>do</strong>mniemanego wykorzystania krajóweuropejskich przez CIA <strong>do</strong> transportu i nielegalnego przetrzymywania więźniów (TDIP)” 11 .Nie dziwi zatem, że kwestia praw człowieka stanowi znaczący i wi<strong>do</strong>czny przedmiotdebat parlamentarnych i zgłaszanych rezolucji.1. Źródła, przejawy i konsekwencje aksjologicznychniejasności w prawie UEDoceniając „aksjologiczne przebudzenie” projektu integracyjnego, zauważyćtrzeba specyficzny kontekst, w którym UE przystąpiła <strong>do</strong> definiowania swoich wartości i7Zob.: http://www.europarl.europa.eu/parliament/public/staticDisplay.<strong>do</strong>?id=47&pageRank=4&language=PL[12.11.2010].8Zob.: http://www.europarl.europa.eu/activities/archives/com6/mainSheet.<strong>do</strong>?language=PL&body=DROI[4.03.2010].9 Por. Decyzja <strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong> z dnia 6 maja 2009 r. w sprawie uprawnień stałych komisjiparlamentarnych, P6_TA(2009)0348.10 Ibidem.11 Zob.: http://www.europarl.europa.eu/parliament/public/staticDisplay.<strong>do</strong>?language=PL&id=69 [8.11.2010].5


czynienia z jasnym uznaniem relatywizmu kulturowego. Zgodnie z przyjętą formułą,wartości wynikają z kulturowego, religijnego i humanistycznego dziedzictwa Europy.Skoro same wartości, to także ich powszechność jest cechą uznaną ze względu na rozwójkultury (…) w takiej perspektywie Konsekwentne jest pominięcie godności, którapojmowana jest jako przyrodzone, w swej istocie niezależne od kultury, źródło praw” 17 .W kwestiach aksjologicznych normatywne rozwiązania Karty wydają sięszczególnie nieostre w odniesieniu <strong>do</strong> kwestii ochrony życia i integralności osoby (art. 2i 3) oraz małżeństwa (art. 9).Artykuł 2 KPP stwierdza, iż „każdy ma prawo <strong>do</strong> życia” (ust.1) i „nikt nie może byćskazany na karę śmierci ani poddany jej wykonaniu” (ust. 2) 18 . Sformułowanie to nie jest,oczywiście, etycznie problematyczne samo w sobie. Tym niemniej, Karta powstała, gdyżuznano, że „w obliczu zmian w społeczeństwie, postępu społecznego oraz rozwojunaukowego i technologicznego, niezbędne jest wzmocnienie ochrony praw podstawowychpoprzez wyszczególnienie tych praw w Karcie i przez to uczynienie ich bardziejwi<strong>do</strong>cznymi” 19 . Poważnie traktując to twierdzenie, oczekiwać należałoby równieżwzięcia pod uwagę, iż „w toczącym się obecnie w ramach cywilizacji europejskiej sporzenie chodzi o uznanie prawa <strong>do</strong> życia, a o zakres jego obowiązkowej ochrony ze stronypaństwa/Unii Europejskiej” 20 . Karta nie wzmacnia tutaj ochrony. Przeciwnie,rozwiązanie przyjęte w KPP jest otwarciem pola <strong>do</strong> rozmaitych, etycznieprzeciwstawnych, interpretacji roli UE i państwa w tym obszarze 21 .Logika stojąca za powyższym rozwiązaniem odsłania się w pełni w <strong>nas</strong>tępnymartykule. Deklaruje on, iż każdy ma prawo <strong>do</strong> poszanowania swej integralności fizyczneji psychicznej. W ramach uszczegółowienia tego prawa w kontekście biologii i medycynyKPP zakazuje „reprodukcyjnego klonowania”. Powołuje się w tym punkcie na Konwencjęo prawach człowieka i biomedycynie. Konwencja ta jednak wyraźnie stwierdza, iż„jakakolwiek interwencja mająca na celu tworzenie istoty ludzkiej genetycznie identycznejz inna istotą ludzką żywą lub martwą jest zabroniona”. Unia zabrania jednak jedyniejednej formy klonowania. Wynika to z faktu, iż „w niektórych państwach członkowskich17 M. Piechowiak, Karta Praw Podstawowych UE – wróg czy sprzymierzeniec tradycyjnych wartości?, [w:]„Chrześcijaństwo – Świat – Polityka” 3(7)2008, s. 24, www.politologia.wnhis.uksw.edu.pl/zeszyty.18 Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej, Dz. U. EU 2007/C 303/01 z 14 grudnia 2007 r.19 Ibidem, Preambuła.20 P. Mazurkiewicz, Wokół Karty Praw Podstawowych, [w:] „Chrześcijaństwo – Świat – Polityka” 2(7)2008.21Niektórzy komentatorzy traktują takie sformułowanie za zajęcie konkretnego stanowiska w sporzeaksjologicznym, a mianowicie uznanie, iż „spoczywający na autorytecie publicznym obowiązek ochrony prawa<strong>do</strong> życia nie obejmuje sytuacji związanych z aborcją czy eutanazją” (ibidem).7


UE klonowanie istot ludzkich, a nawet tworzenie hybryd ludzko-zwierzęcych jest – podpewnymi warunkami – <strong>do</strong>puszczone” 22 .Swoista „logika kompromisu” Karty najpełniej odzwierciedlona jest chyba wart. 9 <strong>do</strong>tyczącym prawa <strong>do</strong> małżeństwa i rodziny. Czytamy w nim: „Prawo <strong>do</strong> zawarciamałżeństwa i prawo <strong>do</strong> założenia rodziny są gwarantowane zgodnie z ustawamikrajowymi regulującymi korzystanie z tych praw”. Zamiast komentarza wystarczy cytat zWyjaśnienia <strong>do</strong> Karty: „Podstawą tego artykułu jest artykuł 12 europejskiej Konwencji oochronie praw człowieka i podstawowych wolności w brzmieniu: ‘Mężczyźni i kobiety wwieku małżeńskim mają prawo <strong>do</strong> zawarcia małżeństwa i założenia rodziny, zgodnie zustawami krajowymi regulującymi korzystanie z tego prawa’. Brzmienie artykułu zostałozaktualizowane, aby objąć przypadki, w których ustawodawstwo krajowe uznaje innemożliwości utworzenia rodziny niż zawarcie małżeństwa. Artykuł ten nie stanowi onadaniu statusu związku małżeńskiego związkom osób tej samej płci ani tego nie zakazuje.Prawo to jest więc po<strong>do</strong>bne <strong>do</strong> prawa przewidzianego przez europejską Konwencję oochronie praw człowieka i podstawowych wolności, jednak jego zakres może byćrozszerzony, jeżeli ustawodawstwo krajowe tak przewiduje.” A zatem Unia de facto<strong>do</strong>konuje redefinicji pojęcia małżeństwa, choć nie narzuca swojej interpretacjiPaństwom Członkowskim.Modyfikacje w pojmowaniu aksjologii i metaaksjologii praw człowiekazauważalne w prawie pierwotnym – skonstruowanym w sposób „kompromisowy” wsensie otwarty na sprzeczne interpretacje, w sposób szczególny odsłaniają swojąproblematyczność, gdy przechodzimy na obszar politycznych decyzji i staniemy wobecpytań typu: czy UE może finansować badania na embrionach; czy powinna, w imięniedyskryminacji, która, jak wspomniano wyżej, jest szczególnym punktem troski UE wramach gwarancji praw człowieka, forsować równy status związków partnerskich imałżeństw w Państwach Członkowskich; czy w ramach promocji praw człowieka naświecie może promować aborcję jako element „praw reprodukcyjnych”, etc.22 Ibidem, s.31.8


2. Parlament Europejski a spór aksjologicznyBiorąc pod uwagę głębokie zaangażowanie <strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong> w kwestiępraw człowieka jak również poważny spór kulturowy w Europie, zauważyć trzeba, iż PE,niejako w sposób naturalny (jako organ reprezentujący najszerszą paletę poglądów iprądów ideologicznych), staje się szczególnym forum interpretacji aksjologii prawczłowieka w UE. Należy to jednak <strong>do</strong>brze rozumieć. Większość zagadnień związanych zprawami człowieka podejmowanych w PE nie budzi, oczywiście, większych zastrzeżeńczy wątpliwości etycznych 23 . Parlament podejmuje, przykła<strong>do</strong>wo, setki rezolucji oprawach człowieka, pod którymi podpisują się przedstawiciele wszystkich nurtówpolitycznych. Tym niemniej, owa „mniejszość” kwestii, jeśli spojrzymy na nią nie tyle odstrony liczb wymiernych, ile ich ciężaru aksjologicznego, wydaje się mieć szczególneznaczenie. W związku ze wspomnianym powyżej kontekstem kulturowym i „otwartymi”sformułowaniami prawa pierwotnego (w tym KPP), stwierdzić można, iż zwłaszcza dwaobszary stanowią o kształcie sporu o wartości w UE. Po pierwsze chodzi tu oproblematykę związaną z gwarancjami godności człowieka (w tym jego integralności) iprawa <strong>do</strong> życia, zwłaszcza w fazie embrionalnej. W tym zakresie, spór <strong>do</strong>tyka zwłaszczastatusu tzw. praw reprodukcyjnych (w tym tzw. „prawa <strong>do</strong> aborcji”) i udziału UE w ichpromocji (w tym finansowania), jak również zakresu finansowanych z budżetu UEbadań naukowych (biotechnologia). Drugim wi<strong>do</strong>cznym obszarem sporu jest kwestiagwarancji statusu monogamicznego małżeństwa i rodziny. W tym zakresie, spór toczysię zwłaszcza o status związków jednopłciowych. Podkreślić przy tym trzeba, iżwszystkie powyższe kwestie mogą być (i nierzadko są) rozpatrywane w Unii wperspektywie pogwałcenia zasady niedyskryminacji. Przykła<strong>do</strong>wo, kwestia ograniczeńw <strong>do</strong>stępie <strong>do</strong> aborcji przedstawiana bywa jako przejaw nierównego traktowania czydyskryminacji kobiet w zakresie ich „praw reprodukcyjnych”; kwestia nieuznawania zamałżeństwa związków jednopłciowych jako przejaw dyskryminacji osób o odmiennejorientacji seksualnej. Jest to o tyle istotne, iż, jak wskazano powyżej, w odniesieniu <strong>do</strong>rozwoju praw człowieka wewnątrz UE, troską Unii jest przede wszystkim „zwalczanierasizmu, ksenofobii i innych rodzajów dyskryminacji ze względu na religię, płeć, wiek,23 Biorąc pod uwagę niezliczoną ilość rezolucji PE nt. praw człowieka na świecie, <strong>do</strong>ść łatwo sobie wyobrazićkonsensus wokół rezolucji przeciw gwałceniu praw człowieka na Kubie czy w Birmie.9


niepełnosprawność lub orientację seksualną” 24 . Odpowiednie sformułowanieprogresywnej agendy aksjologicznej pozwala zatem na jej łatwiejszewkomponowywanie w ogólną agendę polityczną UE.W związku z rosnącymi uprawnieniami <strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong>, uczestniczyon w podejmowaniu decyzji w odniesieniu <strong>do</strong> wspomnianych, etycznie spornychkwestii, niejako na trzy sposoby. Po pierwsze, poprzez decyzje bezpośredniowpływające na kształt prawa wtórnego UE i sposób wydatkowania wspólnotowychpieniędzy. Chodzi tu zatem o rezolucje legislacyjne, które kształtują brzmienieprzepisów prawa regulujące działania państw członkowskich (jak np. w przypadkuprojektu dyrektywy antydyskryminacyjnej) tudzież określające cele finansowanychprzez Unię polityk, jak np. formułowanie zakresu finansowanych przez UE badań czy<strong>do</strong>określanie tzw. klauzul aksjologicznych w programach czy porozumieniachpomocowych. Po drugie, na poziomie politycznym, w zakresie kształtowania sposobuinterpretacji praw człowieka. W tym miejscu wspomnieć należy rozmaite sprawozdaniai rezolucje (jak na przykład seria rezolucji poświęconych homofobii w Europie), niemające co prawda waloru prawnego, ale wywierającą istotną polityczną presjęokreślającą kierunek myślenia o prawach człowieka w Unii 25 . Po trzecie, na poziomieinstytucjonalnym, w kształtowaniu składu lub mandatu instytucji unijnych zajmującychsię prawami człowieka, takich jak Agencja Praw Podstawowych czy Sieć NiezależnychEkspertów UE.3. Cel i metoda analizW kontekście integracji Polski z Unią Europejską, zwłaszcza w śro<strong>do</strong>wiskachkościelnych, niejednokrotnie podkreślano, iż „Polska kultura chrześcijańska, etos religijny24 Por.: http://europa.eu/pol/rights/index_pl.htm [22.04.2010]. Można <strong>do</strong>dać, iż, niejako przy okazji, powyższespory zahaczają również o stosunek <strong>do</strong> wolności sumienia, która okazuje się stać na przeszkodzie tzw.progresywnemu rozumieniu praw człowieka. Dobrze obrazuje ten problem niedawny casus Raportu McCaffertyw Radzie Europy. W ramach UE kwestia ta wypłynęła już kilka lat temu w związku z głośnym raportem SieciNiezależnych Ekspertów na temat zawierania konkordatów ze Stolicą Apostolską.25Dodać warto, iż obserwatorzy unijnego procesu legislacyjnego wskazują na istotny oddźwięk tych„niewiążących” prawnie rozwiązań w przyjmowanych później aktach prawnych. Zwracał na to uwagę obecnySekretarz Generalny COMECE ks. prof. Piotr Mazurkiewicz w swoim wystąpieniu podczas dyskusjiNeutralność światopoglą<strong>do</strong>wa państwa, Instytut Politologii UKSW, Warszawa 25 marca 2009 r.10


i naro<strong>do</strong>wy są cennym rezerwuarem energii, których Europa dziś potrzebuje" 26 . Wdyskusji naukowej i publicystycznej zwracano przy tym uwagę, iż „polska kultura wzjednoczonej Europie stać się może impulsem dla łączenia tego, co nowoczesne, z tym, cotradycyjne” 27 . Warto, po przeszło pięciu latach <strong>nas</strong>zego członkowstwa, zobaczyć, czy i naile powyższe oczekiwania znajdują jakiekolwiek potwierdzenie w przestrzenipolitycznej. Konkretniej: czy reprezentanci Polski, w jedynej przedstawicielskiej,wyłanianej w wyborach powszechnych, instytucji Unii odgrywali w minionej kadencjirolę choćby zbliżoną <strong>do</strong> artykułowanej w dyskusji poprzedzającej akcesję? Fakt, iż tak wpierwszych, jak i w drugich wyborach <strong>do</strong> PE zdecy<strong>do</strong>wanie wygrali przedstawicielecentrowych i prawicowych ugrupowań politycznych (PO, PIS, PSL w 2005 jeszcze LPR,Samoobrona, Partia Demokratyczna) sprawia, iż pytanie to staje się jeszcze bardziejaktualne.Kwestia roli <strong>polskich</strong> deputowanych w dyskusji o aksjologii praw człowiekawydaje się przy tym dzielić na dwa problemy badawcze. Pierwszy, niejako wstępny,<strong>do</strong>tyczy w ogóle sposobu, w jaki deputowani poprzedniej kadencji podchodzili <strong>do</strong>kwestii praw człowieka w UE – czy był to dla nich ważny temat; czy można zauważyćszczególną rolę <strong>polskich</strong> posłów w tym obszarze. Drugie, podstawowe, <strong>do</strong>tyczy pytania oich rolę w zarysowanej powyżej dyskusji aksjologicznej: czy rzeczywiście udział<strong>polskich</strong> deputowanych w rozstrzyganiu kwestii aksjologicznie spornych wniósł <strong>do</strong> PEjakąś nową jakość? Jeśli tak, to w czym się ona wyrażała? Jeśli nie, to czy <strong>nas</strong>i politycyprzeszli niezauważeni, zręcznie <strong>do</strong>stosowując się <strong>do</strong> <strong>do</strong>minującego aktualnie prąduideowego, czy stosowali technikę eskapizmu: unikali podejmowania problematycznychkwestii?Weryfikowaną hipotezą jest twierdzenie, iż polscy deputowani byli aktywniezaangażowani w problematykę praw człowieka, a w obszarze aksjologicznie spornym wwiększości opowiadali się za klasycznym, nawiązującym <strong>do</strong> prawno-naturalnej tradycjieuropejskiej, pojmowaniem spornych kwestii.Zweryfikowanie postawionej hipotezy i podjęcie powyższych pytań wymagazbadania tak samoświa<strong>do</strong>mości <strong>polskich</strong> deputowanych, jak i wy<strong>do</strong>bycia „wymiernych”danych pozwalających zweryfikować przedstawiany przez nich ogląd rzeczywistości. Wkonsekwencji, w niniejszą pracę oparto na dwóch typach źródeł.26 Jan Paweł II, Przemówienie <strong>do</strong> trzeciej grupy biskupów <strong>polskich</strong> podczas wizyty ad limina Apostolorum,Rzym, 14 lutego 1998 r.27 S. Sowiński, Papież, Polska i europejskość, [w:] „Tygodnik Powszechny” 17 (2807) z 23 kwietnia 2003 r.11


Po pierwsze, na potrzeby badań w okresie listopad 2008 - luty 2009 zostałyprzeprowadzone we współpracy z Zakładem Badań Naukowych Polskiego TowarzystwaSocjologicznego wywiady pogłębione i ankiety z polskimi posłami <strong>do</strong> <strong>Parlamentu</strong><strong>Europejskiego</strong>n. W wywiadach pogłebionych wzięło ogółem udział 29 deputowanych,zaś ankiety wypełniło 17 posłów. Na temat aksjologii praw człowieka wypowiadali sięuczestnicy 13 wywiadów pogłębionych reprezentujący wszystkie frakcje parlamentarnei posłów niezrzeszonych. Ponadto <strong>nas</strong>tępnych 11 posłów wzięło udział w ankietachsondujących ich stanowisko w sprawach etycznie wrażliwych. W wywiadachpogłębionych zawarte były pytania projektujące, pozwalające nie tylko określićstanowisko posła, ile jego ocenę aktywności całej polskiej delegacji. Wyniki wywiadówuzupełnione zostały opiniami „obserwatorów zewnętrznych” z<strong>do</strong>bytymi w ramachwizyty studyjnej w Parlamencie Europejskim.Z uwagi na anonimowy charakter badań ankietowych oraz wywiadówpogłębionych w tych wypadkach, gdy cytowane wypowiedzi deputowanych pochodzą zwywiadów lub ankiet, ich nazwiska zastąpiono opisem „Poseł <strong>do</strong> PE nr…”, zgodnym zprzyjętym na potrzeby projektu kluczem opartym o kolejność uzyskiwanych od posłówodpowiedzi na prośbę o współpracę, czego rezultatem jest rozpiętość numerówprzydzielonych poszczególnym posłom od 2 <strong>do</strong> 46 28 .Po drugie, analizie poddano, możliwą <strong>do</strong> kwantyfikacji, aktywność posłów wParlamencie Europejskim. W ramach analizy ilościowej, zbadano m.in. udział <strong>polskich</strong>reprezentantów w komisjach podejmujących tę problematykę, czy udział w tworzeniurezolucji praw człowieka, wreszcie partycypację w głosowaniach 29 . Nie da się jednakukryć, iż powyższe, czysto ilościowe dane, przynoszą orientację jedynie w odniesieniu<strong>do</strong> pytania o aktywność czy rolę <strong>polskich</strong> posłów w podejmowaniu problematyki prawczłowieka, nie przynoszą jednak zbyt wiele w odniesieniu <strong>do</strong> ich roli w dyskursieaksjologicznym. W konsekwencji, szczególna atencja przywiązana została <strong>do</strong> analizilościowo-jakościowych głosowań w kwestiach o charakterze „etycznie wrażliwym”. Wnich bowiem <strong>do</strong>strzec można rolę <strong>polskich</strong> deputowanych w dyskusji aksjologicznej, takod strony ich partycypacji w tej dyskusji, jak i od strony przyjmowanych stanowisk.28 Szczegółowe informacje <strong>do</strong>tyczące nazwisk oraz przynależności partyjnej i frakcyjnej posłów <strong>do</strong> <strong>Parlamentu</strong><strong>Europejskiego</strong>, którzy zgodzili się wziąć udział w prowadzonym przez zespół badaniach, zostały zamieszczonew Wykazie ankiet oraz wywiadów pogłębionych przeprowadzonych z polskim posłami <strong>do</strong> PE.29 Nie poświęcono szczególnej uwagi ich wystąpieniom plenarnym, mając świa<strong>do</strong>mość, iż w specyficznej logicedecyzyjnej PE nie mają one w istocie większego przełożenia na rolę danego deputowanego.12


4. Polscy deputowani a kwestie praw człowiekaPodejmując kwestię zaangażowania Polaków w kwestie praw człowieka, wyjśćwarto od konstatacji, iż polscy deputowani uważali samych siebie za grupę wi<strong>do</strong>czną izaangażowaną w dyskusję o prawach człowieka. W wywiadach często podkreślali, iżtworzą „jedną z najbardziej aktywnych grup naro<strong>do</strong>wych (…) we wszelkich debatach<strong>do</strong>tyczących przypadków łamania praw człowieka na całym świecie” 30 i w ogóle „jedną zgrup naro<strong>do</strong>wościowych najbardziej zaangażowanych w tematykę praw człowieka” 31 .Kilku z nich zwróciło uwagę na prosty probierz zainteresowania kwestiami prawczłowieka w PE, jakimi są czwartkowe pilne debaty poświęcone temu zagadnieniu.Krytycznie odnosząc się <strong>do</strong> zwyczajowej niskiej frekwencji 32 na tych debatach 33 , pytaniposłowie wskazywali, iż polska reprezentacja na nich <strong>do</strong>minowała 34 .Podejmując wątek wspomnianych czwartkowych posiedzeń PE od strony analizyilościowej, zauważyć trzeba, iż wyniki <strong>do</strong>stępnych głosowań imiennych potwierdzająszczególne zaangażowanie Polaków w uchwalanie rezolucji poświęconych prawomczłowieka. Wspomnianą wyżej „<strong>do</strong>minację” należy przy tym rozumieć nie tyle w liczbachbezwzględnych, ile w proporcji <strong>do</strong> obecności posłów z innych państw na czwartkowych,popołudniowych debatach i głosowaniach kwestii praw człowieka na świecie.W świetle analiz ilościowych generalnie stwierdzić należy, że wspomniane debatynie stanowią szczególnego zainteresowania deputowanych <strong>do</strong> PE. Na początku kadencji(w 2004 roku) analizowane debaty grupowały <strong>do</strong> stu kilkudziesięciu posłów, a zatem itak niewiele z perspektywy 736, a po 2007 roku przeszło 788 posłów. W <strong>nas</strong>tępnychlatach było jedynie gorzej. Od 2005 roku średnia partycypacja w czwartkowych,popołudniowych debatach nie przekraczała 60 posłów. Ma to, <strong>do</strong>dajmy, istotneznaczenie dla autorytetu wydawanych przez PE w olbrzymiej liczbie rezolucji w kwestii30 Poseł <strong>do</strong> PE nr 46, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009, po<strong>do</strong>bnie w toku wywiadów wypowiadali się m.in.Posłowie <strong>do</strong> PE nr 7, 10, 14, 39.31 Poseł <strong>do</strong> PE nr 14, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.32 Bierze w nich udział średnio nie więcej niż 10% składu PE33 Poseł <strong>do</strong> PE nr 14, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009: „Ja bym powiedział, że jest trochę hipokryzji, jeślichodzi o prawa człowieka. Dlatego, ze dla <strong>Parlamentu</strong> prawa człowieka są bardzo wysoko w hierarchiiwartości, (…) wręczamy nagrody im. Sacharowa, (…) są te debaty pilne na każdej sesji. Na tych sesjach debatpilnych, w czwartek po południu uczestniczy 60 posłów, 70 na 785. Czyli z jednej strony deklaratywnie to jest cosbardzo ważnego, ale w praktyce nie tak ważne (…) Wydaje mi się, że (…) jeżeli by chciało się głosić pogląd, żeParlament Europejski jest tym liderem w obszarze praw człowieka, to jednak frekwencja na tych debatachpowinna być wyższa i zaangażowanie w te debaty powinno być większe”.34 Ibidem.13


praw człowieka. Mówiąc wprost, wskutek nikłego zainteresowania deputowanych, apelew obronie praw człowieka na świecie noszą znamiona hipokryzji. Jak bowiem przejąćsię, np. zawartym w rezolucji z maja 2009 roku w sprawie Iranu stwierdzeniem, iżParlament „jest głęboko wstrząśnięty niesprawiedliwym procesem i egzekucją DelaryDarabi i zbulwersowany z powodu dalszego <strong>do</strong>konywania egzekucji mło<strong>do</strong>cianychprzestępców wbrew prawu międzynaro<strong>do</strong>wemu” 35 , skoro na 784 posłów w podjęciu tejuchwały bierze udział 44? A nie jest to szczyt absencji na wspomnianych debatach.Na powyższym tle polska delegacja rzeczywiście była wi<strong>do</strong>czna i odróżniała siępozytywnie. Choć w stosunku <strong>do</strong> roku 2004, kiedy w głosowaniach brała udział niekiedyokoło połowa polskiej delegacji, w kolejnych latach partycypacja Polaków była niższa, tojednak generalnie utrzymywała się na stałym poziomie kilku<strong>nas</strong>tu <strong>polskich</strong>deputowanych, co stanowiło ok. 20 - 25% polskiej delegacji. Można przy tym bez truduwskazać grupę <strong>polskich</strong> deputowanych obecnych właściwie na każdym zewspomnianych głosowań. Biorąc zatem pod uwagę, iż całkowita partycypacjadeputowanych na czwartkowych, popołudniowych debatach rzadko przekraczała 60-70osób, polska grupa stanowiła tak podczas uchwalania rezolucji o prawach człowieka ok.20% składu Izby. Jest to o tyle znaczące, iż cała polska delegacja stanowiła ok. 7% składu<strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong>.Zaangażowanie Polaków wyraźnie <strong>do</strong>strzegalne jest jednak nie tylko u końcaprocesu uchwałodawczego, ale na wszystkich jego etapach. Polscy deputowani mieliistotny udział w składach wszystkich, wskazanych szczegółowo powyżej, komisjachpodejmujących problematykę prawa człowieka. Analiza ilościowa wskazuje, iż komisjete cieszyły się ich <strong>do</strong>ść wysokim, proporcjonalnie <strong>do</strong> posłów z innych państw,zainteresowaniem. Przyjmując meto<strong>do</strong>logię proponowaną przez Instytut SprawPublicznych, głoszącą, iż w przypadku, gdy Polacy stanowią więcej niż 9% członkówkomisji można mówić o ich nadreprezentacji, a gdy poniżej 5% o nie<strong>do</strong>borze Polaków wjej łonie 36 , stwierdzić przyjdzie, iż żadna z komisji podejmujących kwestie prawczłowieka nie <strong>do</strong>świadczyła nie<strong>do</strong>boru <strong>polskich</strong> deputowanych; Komisja Prawnaposiadała wręcz nadreprezentację <strong>polskich</strong> posłów. Wydaje się to o tyle ciekwawe, iż35European Parliament resolution of 7 May 2009 on Iran: the case of Roxana Saberi, P6_TA-PROV(2009)0391.36Podane proporcje wynikają z faktu, iż polska delegacja stanowiła ok. 7 % składu parlamentu.Zob. M. Szczepanik, E. Kaca, A. Łada, Bilans aktywności <strong>polskich</strong> posłów <strong>do</strong> <strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong>, ISP,Warszawa 2009, s. 33 (w przypisie). Podane proporcje wynikają z faktu, iż delegacja polska stanowiła ok. 7%składu <strong>Parlamentu</strong>.14


wiele z komisji uznawanych nierzadko w eksperckich dyskusjach za „istotniejsze”, wsensie bardziej znaczące legislacyjnie, jak Komisja Rynku Wewnętrznego, tudzież Badań,Przemysłu i Energii <strong>do</strong>świadczały ewidentnego nie<strong>do</strong>boru <strong>polskich</strong> deputowanych 37 .Powyższe zaangażowanie instytucjonalne <strong>polskich</strong> deputowanych znajdujepewne uzasadnienie w wypowiedziach eurodeputowanych. Niejednokrotnie pojawiałosię w nich przekonanie, iż prace podejmowane w kwestii praw człowieka mają„kluczowe znaczenie dla Europy” 38 . Równocześnie, w wywiadach przeprowadzonych napotrzeby niniejszych badań, deputowani wskazywali istotne znaczenie partycypacji wpracach statutowych komisji parlamentarnych dla podejmowania problematyki prawczłowieka i ich aksjologii w łonie PE. Jak stwierdził jeden z posłów, „zasadniczym forum<strong>do</strong> dyskusji są prace komisji parlamentarnych” 39 . Posłowie podkreślali, iż chodzi tu nietylko o uczestniczenie w komisji, ale o „żywy kontakt” z osobami, które w nich działają,gdyż „są to osoby, które najczęściej przygotowują stanowiska grup politycznych w tejdziedzinie” 40 . Zwracano przy tym uwagę, iż efektywność działania zależy ostatecznie „nietyle od tych kontaktów, ile od z<strong>do</strong>lności <strong>do</strong> składania poprawek i artykułowania swojegostanowiska na forum plenarnym i na forum komisji” 41 . Posłowie zwracali przy tymniekiedy w wywiadach uwagę na konieczność „nieustannego” zgłaszania poprawek <strong>do</strong>propozycji <strong>do</strong>kumentów <strong>Parlamentu</strong>, korygujących optykę postrzegania praw człowiekaw etycznie wrażliwych kwestiach 42 .Analiza ilościowa w znacznej mierze potwierdza wysoki udział Polaków wtworzeniu rezolucji poświęconych tematyce praw człowieka. Dla posłów aktywniewłączających się w przygotowywanie rezolucji parlamentarnych 43 , rezolucje <strong>do</strong>tyczącepraw człowieka stanowiły znaczący procent przedkładanych projektów. W przypadkuposłów, którzy zgłosili więcej niż 30 rezolucji (czyli ok. 20% <strong>nas</strong>zej delegacji), rezolucje<strong>do</strong>tyczące przypadków łamania praw człowieka (na podstawie art. 115) stanowiłyzazwyczaj nie mniej niż 50% zgłaszanych projektów. Ponadto, zauważyć trzeba, iż z37 Por. ibidem. Dodać warto dla porządku, iż w tabeli, <strong>do</strong> której odsyłam jest błąd <strong>do</strong>tyczący składu KomisjiPetycji w drugiej połowie kadencji. Poza przewodniczącym Marcinem Libickim jej członkinią była równieżLidia Geringer d’Oedenberg, zaś w konsekwencji Polacy stanowili 5.5% składu Komisji.38 Por. np. B. Sonik, Raport z działalności 2004-2009, Bruksela 2009, czy Raport z działalności EwyTomaszewskiej, Bruksela 2009.39 Poseł <strong>do</strong> PE nr 16, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.40 Poseł <strong>do</strong> PE nr 39, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.41 Ibidem.42 Zdania tego byli m.in. Posłowie <strong>do</strong> PE nr 20 i 39, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.43 Zauważyć bowiem trzeba, iż liczna, stanowiąca około 50% delegacji, grupa posłów nie była szczególniezaangażowana w przygotowywanie rezolucji – liczba zgłoszonych przez nich rezolucji oscylowała miedzy 0 a10. Nierzadko wynikało to z faktu preferowania innych form aktywności parlamentarnej.15


pozostałych rezolucji również niemała część była powiązana z kwestiami prawczłowieka (por. np. rezolucje po oświadczeniach Komisji).W świetle powyższych spostrzeżeń uzasadnione jest uznanie, iż polscydeputowani darzyli w swojej aktywności parlamentarnej szczególną atencją prawaczłowieka. W wywiadach posłowie podkreślali, iż ich zaangażowanie wypływało z faktu,iż problematyka praw człowieka była dla niemałej części <strong>polskich</strong> deputowanych nietylko jednym z obszarów zainteresowań, ale niejako historycznym i moralnymzobowiązaniem. W sposób najbardziej jednoznaczny zostało to wypowiedziane przezPosła <strong>do</strong> PE nr 24, który stwierdził, iż „prawa człowieka to dla mnie kwestia zupełniefundamentalna, która konstytuuje mnie jako polityka (…) uważam, że tutaj jakby spłacammoralny dług. Mi kiedyś pomagano, gdy ja siedziałem w więzieniu, ja dzisiaj staram się,mam nadzieję pomagać tym, którzy dalej są w sytuacji takiej właśnie trudnej, czy żyją wustrojach dyktatorskich” 44 . W wywiadach było więcej tego typu głosów. Przykła<strong>do</strong>wo, wodniesieniu <strong>do</strong> całej grupy <strong>polskich</strong> deputowanych po<strong>do</strong>bne spostrzeżenie poczynił innyposeł, zauważając, iż „polscy europarlamentarzysci (a na pewno ich większość) są wsposób naturalny i szczególny wyczuleni na kwestie łamania praw człowieka i tym samymangażują się w ich ochronę” 45 .5. Dyskusja aksjologiczna w PE – spojrzenie deputowanychPolscy deputowani <strong>do</strong>strzegali toczącą się w kontekście praw człowiekaparlamentarną dyskusję o wartościach. Główne problemy związane z aksjologią prawczłowieka wskazywane w wywiadach to stosunek <strong>do</strong> aborcji i homoseksualizmu 46 .Charakterystyczne, iż o ile posłowie wspierający tradycyjną aksjologię, zakorzenioną wkoncepcji prawa naturalnego, podkreślali fakt „maniakalnego wciskania” <strong>do</strong><strong>do</strong>kumentów PE zakamuflowanego prawa <strong>do</strong> aborcji i równouprawnieniahomoseksualizmu 47 , o tyle przedstawiciele lewicy akcentowali nieuzasadnione44 Poseł <strong>do</strong> PE nr 24, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.45 Poseł <strong>do</strong> PE nr 16, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.46 Wskazywali na to m.in. Posłowie <strong>do</strong> PE nr 39, nr 7, nr 10, nr 24 oraz nr 20, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I2009.47 Np. Posłowie <strong>do</strong> PE nr 20 oraz nr 39, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.16


„<strong>do</strong>szukiwanie się we wszystkim problematyki aborcyjnej” 48 tudzież osamotnienie wwalce o „równouprawnienie homoseksualistów” 49 . Powyższe wypowiedzi, mimo swejsprzeczności, świadczą o żywej obecności aksjologicznych problemów w dyskusjachparlamentarnych, oraz wskazują na dużą amplitudę poglądów obecnych w łonie polskiejfrakcji. Dodać warto, iż choć posłowie nie wskazywali zazwyczaj sami kwestiibioetycznych jako spornych, to <strong>do</strong>pytywani wykazywali żywą świa<strong>do</strong>mość istnienia tejproblematyki. Generalnie zatem, można powiedzieć, iż właściwie diagnozowalikluczowe obszary aksjologicznego sporu: kwestie ochrony życia ludzkiego w fazieprenatalnej, jak również zagadnienia związane ze statusem małżeństwa i rodziny.Polscy deputowani postrzegali przy tym swoją grupę jako zaangażowaną wtoczącą się w Parlamencie Europejskim dyskusję aksjologiczną 50 . Jeśli chodzi o wektortego zaangażowania, polska grupa w świetle wywiadów jednoznacznie postrzegana byłajako sprzymierzeniec europejskiej tradycji rozumienia podstawowych wartości. Jakstwierdził to jeden z posłów, a twierdzenie to znaj<strong>do</strong>wało potwierdzenie w innychwypowiedziach 51 oraz przeprowadzonych ankietach, „zdecy<strong>do</strong>wana większość <strong>polskich</strong>posłów jest za tradycyjnym rozumieniem tych pojęć. Mniejszość, za, że tak powiem,‘progresywnym’” 52 . Zwracał on przy tym uwagę, iż „o ile większość jak się wydaje, jest wmiarę <strong>do</strong>brze zorganizowana i aktywna (…) o tyle o tej stronie drugiej, tej ‘progresywnej’(…) w zasadzie nie jest to specjalnie grupa aktywna” 53 .Znaczenie podejmowania przez PE kontrowersyjnych kwestii z obszaru wartościdla polityki UE było różnie oceniane przez deputowanych, nawet w ramach jednejfrakcji. Zwłaszcza w grupie socjalistycznej wyraźnie pojawiał się ton jednoznaczniedezawuujący znaczenie tego typu aktywności 54 . Przykła<strong>do</strong>wo, zauważano niecoironicznie, iż w związku z faktem braku kompetencji Unii w obszarze wartości,zaangażowanie <strong>polskich</strong> deputowanych jest traktowane „przeważnie z politowaniem iuśmiechem, dlatego, że nie wiedzą, o czym mówią” 55 . Inni posłowie, głównie z centrum iprawicy, choć również podkreślali, że dyskusje te zazwyczaj nie wynikają z kompetencji48 Np. Posłowie <strong>do</strong> PE nr 10 oraz nr 7, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.49 Poseł <strong>do</strong> PE nr 24, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.50 Tak postrzegali ten problem m.in. Posłowie <strong>do</strong> PE nr 4, nr 7, nr 6, nr 39 oraz nr 20, KE UW - ZBN PTS, XI2008 - I 2009.51 Por. Poseł <strong>do</strong> PE nr 20, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.52 Poseł <strong>do</strong> PE nr 4, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.53 Ibidem.54 Poseł <strong>do</strong> PE nr 7, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.55 Ibidem.17


Unii, zwracali uwagę, iż „trzeba [je – M.G.] prowadzić po to, żeby za którymś razem ktoś(…) nie uznał, że jest to kompetencja wpływu Unii Europejskiej na państwa członkowskie,czy też na państwa trzecie” 56 . Zwracali oni przy tym uwagę, iż ich aktywność jest wniemałym stopniu reakcją na aktywność PE w podejmowaniu tych zagadnień, a brakmocy prawnej większości z tego typu <strong>do</strong>kumentów nie oznacza braku ich znaczenia.Jeden z posłów zauważył, iż wychodząc „z tego punktu widzenia, należałoby w ogóle nieprzyjmować tych <strong>do</strong>kumentów, bo są nic nie warte. (…) One oczywiście nie stanowiąprawa, natomiast mają wartość polityczną. W dłuższej perspektywie sam fakt, że komuśzależy, żeby ten <strong>do</strong>kument tak formować wynika z tego, że położone są pewne nadzieje wtym <strong>do</strong>kumencie” 57 . Również wśród przedstawicieli lewicy spotkać można było opiniewskazujące istotne polityczne znaczenie aksjologicznie spornych kwestii 58 . Nabezpośrednie znaczenie politycznego nacisku PE w tym obszarze wskazywał poseł,którego można by określić mianem „frontmana” sporów aksjologicznych ze strony<strong>polskich</strong> przedstawicieli w grupie socjalistów (PES) 59 . Jak zauważył: „myślę, na przykład,o rezolucjach <strong>do</strong>tyczących homofobii w Polsce (…) Wydaje mi się, że to, że dzisiaj trudnosobie wyobrazić prezydenta dużego miasta, który by zakazał marszu w obronie prawmniejszości, to jest jednak wpływ <strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong>” 60 .Posłowie, właściwie z wszystkich grup politycznych, wskazywali w wywiadach, iżproblematyczne kwestie aksjologii praw człowieka nierzadko nie są stawiane „wprost”w łonie PE; zauważali, iż mogą być elementem finansowanych przez Unię programówczy prawa wtórnego dzięki „neutralnemu” sformułowaniu. Przykła<strong>do</strong>wo, w kilkuwywiadach podkreślano, że o aborcji jako takiej zazwyczaj się nie wspomina w<strong>do</strong>kumentach parlamentarnych 61 , ale używa się pojęć opisowych, takich jak „zdrowiereprodukcyjne” 62 , stanowiących w istocie „zakamuflowaną formę prawa <strong>do</strong> aborcji” 63 .Na po<strong>do</strong>bny charakter aksjologicznie niejasnych sformułowań zwróciła pośredniouwagę jedna z posłanek. Broniąc rozwiązań <strong>do</strong>puszczających finansowanie badań naembrionach zawarte w 7. Programie Ramowym UE, podkreślała ona, iż „tam nie było56 Poseł <strong>do</strong> PE nr 39, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 200957 Ibidem.58 Poseł <strong>do</strong> PE nr 24, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.59 Por. Poseł <strong>do</strong> PE nr 4, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.60 Poseł <strong>do</strong> PE nr 24, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.61 Choć, może warto to <strong>do</strong>strzec, tegoroczny raport o równouprawnieniu zrywa z tą tradycją, przywołującexpressis verbis kwestię <strong>do</strong>stępu <strong>do</strong> aborcji jako element praw reprodukcyjnych.62 Poseł <strong>do</strong> PE nr 20, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.63 Ibidem.18


takiego <strong>do</strong>kładnego zapisu, który mówił, że będziemy teraz niszczyć za unijne pieniądzeembriony” 64 . Brak takiego zapisu nie zmienia jednak faktu, iż program <strong>do</strong>puszczafinansowanie badań, których konsekwencją może być uśmiercenie ludzkichembrionów 65 .W odniesieniu <strong>do</strong> podejścia <strong>do</strong> homoseksualizmu, deputowani również zwracaliuwagę na nieklarowność pojęć. Jak zauważył jeden z posłów: „Gdyby homofobia w języku<strong>Parlamentu</strong> (…) była zgodna z definicją słownikową, to nie miałbym nic przeciwko temu.Ponieważ zwalczanie nienawiści na jakimkolwiek tle, czy też aktów przemocy najakimkolwiek tle jest rzeczą właściwą. Natomiast w języku <strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong>homofobią jest (…) każdy pogląd czy każda postawa, która nie akceptuje pełnej paletypostulatów śro<strong>do</strong>wisk homoseksualnych <strong>do</strong>tyczących małżeństwa i prawa <strong>do</strong> a<strong>do</strong>ptowaniadzieci” 66 .W ocenie konsolidacji i współpracy deputowanych w PE wokół kwestiiaksjologicznych, deputowani zwracali uwagę na fakt, iż nie można mówić o pełnejkonsolidacji polskiej grupy poselskiej, ani parlamentarnych frakcji politycznych w tymobszarze. W odniesieniu <strong>do</strong> grupy polskiej, w związku z rozbieżnością zapatrywań nakwestie wartości, problematyka ta nie była zasadniczo podejmowana podczas spotkańtzw. Klubu Polskiego 67 . Tym niemniej, deputowani podkreślali w wywiadach, iż łatwobyło pozyskać Polaków <strong>do</strong> wspierania inicjatyw w tym obszarze, oraz że w większościgłosują „naturalnie”, a zatem bez konieczności szczegółowych uzgodnień, w sposóbzgodny z klasycznym pojmowaniem wartości. Dodać można, iż niektórzy posłowielewicy, widzieli w tym fakt „światopoglą<strong>do</strong>wego ograniczenia” 68 .W odniesieniu <strong>do</strong> konsolidacji posłów z innych państw wokół kwestiiaksjologicznych, polscy deputowani zauważali, iż nie można jednoznacznie powiedzieć,że podziały partyjne warunkują sposób głosowania w kwestiach etycznie wrażliwych.Oczywiście, generalnie zgodni byliby uznać, iż ontologiczne ugruntowanie wartości jestobce lewicy, a bliższe prawicy 69 . Tym niemniej, równocześnie podkreślano mocno, iżpodział polityczny nie <strong>do</strong> końca wyjaśnia <strong>nas</strong>tawienie <strong>do</strong> tych kwestii. Jak zauważył64 Poseł <strong>do</strong> PE nr 7, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.65 Por. N. Treanor, Oświadczenie z 15. 06.2006, [w:] „Kościół w Europie” nr 18, czerwiec 2006, s. 1.66 Poseł <strong>do</strong> PE nr 39, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.67 „W Klubie Polskim rozmawiamy o tym, w czym możemy zająć wspólne stanowisko (…) więc sprawy moralnenie są przedmiotem debaty Klubu Polskiego”68 Poseł <strong>do</strong> PE nr 10, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.69 Jak zauważał Poseł <strong>do</strong> PE nr 39: „widać w wynikach głosowania, że z nami głosuje centroprawicowa (…)kluby konserwatywne, chadeckie. Natomiast przeciwko nam głosują socjaldemokraci, liberałowie najczęściej”.19


jeden z posłów, „w ramach frakcji też są różne poglądy. Bo i w <strong>nas</strong>zej frakcji zdarzają sięludzie, którzy są za większymi uprawnieniami dla instytutów badawczych w badaniach nakomórkami macierzystymi, a czasami po lewej stronie wśród liberałów opowiadają się zabardziej konserwatywnym podejściem” 70 . Ponadto, ideologiczne afiliacje mogą byćczęstokroć mylące. Jak podkreślał jeden z posłów, „konserwatyści brytyjscy (…) sąkonserwatywni bardziej w sensie ekonomicznym. Konserwatyzm się przejawia głównie wsferze ekonomicznej (…), a nie w sprawach związanych z mniejszościami seksualnymi czy zaborcją” 71 . Ponadto wskazywał on, że „francuska partia UMP Sarkozyego jest partiącentroprawicową, ale w tych sprawach (…) będzie miała znacznie bardziej liberalnypogląd niż Platforma Obywatelska” 72 . W konsekwencji, jak zauważali sami deputowani,nierzadko więcej punktów wspólnych można było w sprawach aksjologicznychspornych wśród Polaków reprezentujących odmienne rodziny ideowe niż we własnejfrakcji politycznej. Podkreślano, iż również polscy reprezentanci w PES niekiedygłosowali wspólnie z resztą polskiej grupy w sprawach aksjologicznych wbrew liniipolitycznej socjalistów 73 . Podział naro<strong>do</strong>wy okazywał się zatem, w świetle wypowiedzi<strong>polskich</strong> deputowanych, nie być bez znaczenia. Posłowie wskazywali na <strong>do</strong>brąwspółpracę w tym obszarze z przedstawicielami konkretnych grup naro<strong>do</strong>wych:zwłaszcza Włochów, Irlandczyków oraz Słowaków 74 . W zupełnie inny sposób granicęmożliwych koalicji poprowadził inny z posłów, stwierdzając, iż biegnie ona między„chrześcijaństwem” i „anty-chrześcijaństwem” 75 .6. Formy zaangażowania w dyskurs o wartościachNa wstępie poczynić trzeba truizm: nawet jeśli posłowie postrzegali swoją grupęjako obecną w dyskusji o wartościach, to zainteresowanie <strong>polskich</strong> deputowanych tymikwestiami było różne. Jak to pokazano w omówieniu wywiadów, część posłówpostrzegała dyskusję aksjologiczną za nieistotną, w związku z brakiem kompetencji PEw tym obszarze i niejako, z definicji, nie była nią szczególnie zainteresowana. W70 Poseł <strong>do</strong> PE nr 46, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.71 Poseł <strong>do</strong> PE nr 14, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.72 Ibidem.73 Jak zauważał Poseł <strong>do</strong> PE nr 39 (KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009): „Czasami niektórzy z nich głosowaliz nami, na bazie tego przekonania, że to nie jest kompetencja [UE – M.G.]”.74 Poseł <strong>do</strong> PE nr 4, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.75 Poseł <strong>do</strong> PE nr 8, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 - I 2009.20


znacznym stopniu <strong>do</strong>tyczyło to, choć z wyjątkami, posłów PES 76 , oraz, przedewszystkim, ALDE. Tym niemniej, również pozostała grupa w większości nie win<strong>do</strong>wałana specjalnie eksponowane miejsce agendy aksjologicznej. Nieuzasadnionymuproszczeniem byłoby zatem postrzeganie polskiej delegacji czy nawet jej większościjako swoistych front-men sporów aksjologicznych 77 .Powyższe spostrzeżenie nie oznacza, oczywiście, że polscy posłowie nieodgrywali roli w dyskusji aksjologicznej. Niektórzy posłowie, jak np. Jan Olbrycht,postrzegani byli jako znaczące postacie tej dyskusji 78 , choć nie czynili z tego swojejpublicznej wizytówki. Kilku posłów, jak Konrad Szymański czy Józef Pinior, stało „wpierwszym szeregu” debaty, w sposób otwarty wskazując te kwestie jako jeden zistotnych obszarów swojego zaangażowania. Wreszcie, część posłów związanych z LPRzdawała się czynić z problematyki naro<strong>do</strong>wej i moralnej czynić podstawowy motorswojej aktywności. Reasumując, w pewnym uproszczeniu stwierdzić zatem można, iżwśród <strong>polskich</strong> posłów każdej frakcji, może poza ALDE, istniała osoba lub osoby niejakoszczególnie zaangażowane w dyskurs aksjologiczny.Podkreślić przy tym trzeba, iż to zaangażowanie – tak indywidualne jak grupowe– patrząc od strony jego charakteru i skuteczności, prezentowało dwa, przeciwstawne wistocie, podejścia.Z jednej strony wyróżnić można posłów, którzy traktowali swoje działania wobszarze wartości jako swoiście pojmowane „dawanie świadectwa”. Inicjowali oniprojekty niemające zupełnie szans powodzenia w Parlamencie, często <strong>do</strong> tegopodejmując je w sposób konfliktogenny i nie mający nawet nadziei na międzynaro<strong>do</strong>wepoparcie 79 . Z drugiej strony, <strong>do</strong>strzegalne było podejście, w którym jednoznaczniestawiano kwestie aksjologiczne, ale jednocześnie dążono <strong>do</strong> możliwie szerokiej (tak odstrony frakcji jak i naro<strong>do</strong>wości) koalicji wokół podejmowanych inicjatyw, dbając o to,by ich forma ułatwiła uzyskanie poparcia Izby 80 .76 Znanym ze swej aktywności w tym obszarze w grupie socjalistycznej był szczególnie Józef Pinior. Tymniemniej, również inni deputowani przejawiali pewną aktywność na tym polu, np. G. Grabowska czy L.Geringer d’Oedenberg, która jako jedyna polska posłanka podpisała list mający wywrzeć presję naparlamentarzystów litewskich w celu zablokowania zaostrzenia prawa aborcyjnego w tym kraju.77 Niektórzy posłowie wręcz unikali w wywiadach posądzenia o szczególne zaangażowanie w tym obszarze.78 Rozmowy z „obserwatorami zewnętrznymi” PE, XI-XII 2009, Bruksela.79 W tej grupie umieścić należałoby w większości działania posłów wywodzących się z Ligi Polskich Rodzin, aponiekąd również Józefa Piniora Jego sytuacja była o tyle specyficzna, iż reprezentował ideologiczną agendęmocno wspieraną przez PSE.80 Prezentowane choćby przez wspomnianego Konrada Szymańskiego czy, szerzej, <strong>polskich</strong> reprezentantów wUEN i EPP.21


Aby unaocznić rozpiętość między powyższymi podejściami <strong>do</strong>ść jest zestawićdwie deklaracje podejmujące ten sam problem – ochronę życia w fazie prenatalnej:„Oświadczenie pisemne w sprawie poparcia dla ochrony życia” zgłoszone przez UrszulęKrupę i Witolda Tomczaka oraz „Oświadczenie w sprawie ochrony zasady pomocniczościw europejskiej i zagranicznej polityce zdrowotnej”, które złożyli posłowie KonradSzymański, Philippe Morillon, Charles Tannock, Ari Vatanen i Bastiaan Belder. Jużpochodzenie zgłaszających uzmysławia różnicę podejścia: z jednej strony oświadczeniedwójki <strong>polskich</strong> deputowanych z tej samej frakcji parlamentarnej; z drugiej:oświadczenie pięciu deputowanych reprezentujących cztery państwa członkowskie ztrzech frakcji parlamentarnych (od ALDE po UEN). Treść czyni tę różnicę jeszcze<strong>do</strong>sadniejszą. O ile posłowie ID chcieli, by Parlament Europejski wezwał „ONZ i RadęEuropy <strong>do</strong> zapewnienia na szczeblu międzynaro<strong>do</strong>wym ochrony prawa <strong>do</strong> życia od chwilipoczęcia <strong>do</strong> naturalnej śmierci”, czego – zauważmy – sama Unia nie gwarantuje w KarciePraw Podstawowych, o tyle Konrad Szymański dążył <strong>do</strong> tego by PE wezwał „instytucjeUE <strong>do</strong> pełnego przestrzegania zasady wewnętrznej suwerenności państw członkowskich, atakże <strong>do</strong> zagwarantowania, że polityka w zakresie zdrowia, w tym zdrowiareprodukcyjnego, nadal podlegać będzie zasadzie pomocniczości oraz że presja w tymwzględzie nie będzie wywierana na kraje kandydujące lub przystępujące <strong>do</strong> UE”, a zatemodwoływał się <strong>do</strong> zasad i kompetencji unijnych w celu zapobieżenia potencjalnemunaciskowi struktur europejskich na krajowe ustawodawstwo aborcyjne.W odniesieniu <strong>do</strong> form zaangażowania w dyskurs aksjologiczny istotne jestrównież spostrzeżenie, iż - jak to wybrzmiało w wywiadach - polscy posłowie, wwiększości reprezentujący partie centrowe i prawicowe, generalnie opowiadali się zatradycyjnym pojmowaniem wartości. Jest to o tyle istotne, że stroną szczególnieaktywną w dyskusji aksjologicznej, w sensie dążącą <strong>do</strong> podejmowania wrażliwychetycznie kwestii w celu zinterpretowania ich zgodnie ze swoją agendą ideową, jest w PEszeroko rozumiana lewica. Wynika to m.in. z faktu, iż nie podnoszenie tych kwestiioznacza utrzymanie status quo, a zatem tradycyjnego pojmowania spornych kwestii. Cowięcej, układ sił w parlamencie powoduje, iż niekiedy ciężko przeforsować przezeńoryginalną rezolucję zgodną z tradycyjnym pojmowaniem wartości 81 . W konsekwencji,81 Co wiąże się nie tyle z liczebną przewagą ugrupowań o lewicowo-liberalnej proweniencji, ale przedewszystkim z niejednoznacznym aksjologicznym stanowiskiem „prawicy”. Szerzej na ten temat piszę w artykule:Unijne spory o wartości podstawowe, w książce pod redakcją P. Burgońskiego i S. Sowińskiego, Warszawa2011 (w druku). Niedawno <strong>do</strong>świadczyli tego posłowie włoscy próbujący przeprowadzić w Parlamencie22


agenda prawicy – zwłaszcza w obszarze uchwał parlamentarnych – związana jest wdużej mierze z dążeniem <strong>do</strong> podkreślania braku kompetencji PE i, szerzej, UE wobszarze wartości, oraz próbami niwelowania (poprzez poprawki czy w toku głosowań)rozwiązań powiązanych z „progresywną” agendą ideologiczną. Najlepszym probierzemzaangażowania w tej kwestii wydaje się sposób głosowania kwestii „etyczniewrażliwych”. Pozwala bowiem <strong>do</strong>strzec nie tylko zaangażowanie „frontmen” w sporzeaksjologicznym 82 , ale znaczenie całej delegacji. Ponadto, w obszarze pozalegislacyjnym,w odniesieniu <strong>do</strong> postrzegania wartości i praw człowieka w PE, <strong>do</strong>strzec możnarozmaite nie-uchwałodawcze, nazwijmy to „miękkie”, działania deputowanych, mającena celu aktualizację bliskiego im postrzegania wartości. Zaangażowanie to może byćzwiązane z uczestnictwem w intergrupach, debatach parlamentarnych, przedkładaniemoświadczeń pisemnych czy inicjowaniem innego rodzaju działań. Przyjrzyjmy się bliżejtym dwóm typom aktywności.7. „Miękkie formy” aktualizacji tradycyjnie rozumianychwartościMiejscem szczególnie istotnym dla wzmacniania poparcia dla pojmowaniawartości wydają się intergrupy. Umożliwiają one deputowanym tworzyć międzypartyjnekoalicje wokół określonych zagadnień, będących przedmiotem ich zainteresowania,ułatwiając <strong>nas</strong>tępnie bu<strong>do</strong>wanie konsensusu w ramach <strong>Parlamentu</strong> 83 . Grupują onezazwyczaj posłów ze zbliżonych ideowo frakcji. W poprzedniej kadencji istniały trzygrupy operujące w spornych aksjologicznie kwestiach: integrupa ds. bioetycznych,intergrupa ds. rodziny i ochrony dzieci, oraz intergrupa ds. praw gejów, lesbijek,transseksualistów i biseksualistów. Pierwsze dwie głównie posłów szeroko rozumianejprawicy (EPP, UEN, ID) 84 , ostatnia lewicy (głównie PSE, ALDE, V) 85 . Podkreślić trzeba, iżEuropejskim rezolucję potępiającą wyrok <strong>Europejskiego</strong> Trybuanału Praw Człowieka w sprawie wolnościsumienia (sprawa <strong>do</strong>tycząca krzyży w szkołach włoskich). Ostatecznie wycofali się z tej inicjatywy, gdypoprawki lewicy spowo<strong>do</strong>wały, iż „z rezolucji mającej potępić Trybunał zrobił się tekst, w którym Parlamentpopiera sąd w Strasburgu”, zob.: J. Olbrycht, Unia Europejska a wartości chrześcijańskie. Rozmawia ks. I.Skubiś, http://www.opoka.org.pl/biblioteka/X/XU/niedziela201031_wartosci.html [18.11.2010].82 Ta jest szczególnie trudna <strong>do</strong> oceny, gdyż nierzadką praktyką jest składanie takich samych poprawek przezkilku deputowanych z różnych frakcji.83 Transparency Boost Needed for European Parliament Cross-Party Groups, Corporate Europe Observatory,October 2006, http://archive.corporateeurope.org/crosspartygroups.pdf [18.11.2010], s. 3.84 Choć w grupie bioetycznej brali jeszcze udział Zieloni. Por. ibidem, Apendix 1.23


polscy deputowani byli obecni w dwóch integrupach tworzonych przez przedstawicieliugrupowań szeroko rozumianej prawicy (ds. bioetycznych i ds. rodziny) 86 . Z wywiadówwynika, iż choć bezpośrednie znaczenie integrup nie było szczególnie duże 87 , toposłowie widzieli ich przydatność w nieco szerzej perspektywie. Pozwalały one stawiaćistotne kwestie w ramach seminaryjnych spotkań i public hearings, oraz tworzyćprzestrzenie dyskusji, pozwalające kształtować lub uzgadniać stanowisko, <strong>nas</strong>tępnieprzenoszone na forum frakcji 88 . W tym sensie odgrywały one swą rolę.Zauważyć trzeba również, iż polscy posłowie byli aktywni w debatachpoświęconych tak kwestiom praw człowieka, jak i problemom aksjologicznie spornym.W wywiadach posłowie stwierdzali przy tym, iż polskie głosy są nie tylko liczne, alerównież „najbardziej jednoznaczne, bez owijania w bawełnę, nazywające rzeczy poimieniu” 89 .Analiza dyskusji parlamentarnych wskazuje, iż rzeczywiście istniały problemy, wktórych polskie głosy były nie tylko szczególnie liczne, ale również jednoznaczne, anawet, i to niezależnie od frakcji, emocjonalne. Wystąpienia te <strong>do</strong>tyczyły przy tym sporuo prymat wartości w kwestiach z polskiej perspektywy istotnych politycznie, a dla częścipaństw Unii politycznie niepewnych. Dobrym przykładem jest tu kwestia prawczłowieka na Białorusi 90 . W odniesieniu <strong>do</strong> tego typu zagadnień posłowie nie wahali sięużywać mocnych słów i emocjonalnego języka. Przykła<strong>do</strong>wo, Janusz Onyszkiewiczpodkreślał, iż „Białoruś jest anomalią na kontynencie europejskim", Bogusław Sonikprzyrównywał Łukaszenkę <strong>do</strong> Fidela Castro, a Konrad Szymański mówił o „stosunkowogroteskowym reżimie w Mińsku”. Równocześnie wzywali oni UE <strong>do</strong> bardziej skutecznegodziałania. Przykła<strong>do</strong>wo, poseł Sonik wzywał: „Europa będzie zawsze symbolem wolności,proszę więc o stworzenie radia Wolna Białoruś" 9185 Ibidem.86 M.in. Marcin Libicki, Wojciech Roszkowski, Filip Kaczmarek.87 Jak stwierdził wprost Poseł <strong>do</strong> PE nr 31, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 – I 2009, „intergrupa ds. rodzinyniewiele zdziałała”.88 Poseł <strong>do</strong> PE nr 46, KE UW - ZBN PTS, XI 2008 – I 2009.89 Ibidem: „ja nie sądzę, żeby była jakakolwiek rezolucja <strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong> [poświecona kwestii prawczłowieka – MG], w której nie byłoby <strong>polskich</strong> przedstawicieli wśród współautorów takiej rezolucji”.90 Por. Parlament zaniepokojony sytuacją na Białorusi,http://www.europarl.europa.eu/sides/getDoc.<strong>do</strong>?pubRef=-//EP//TEXT+IM-PRESS+20050922IPR00583+0+DOC+XML+V0//PL [10.11.2010], gdzie przytoczono polskie głosy z debaty nt.Białorusi. Charakterystyczne, że nie istnieje francuskie ani niemieckie streszczenie tej debaty, a angielskie jestszalenie lakoniczne. Nie ma również <strong>do</strong>stępu <strong>do</strong> stenogramu CRE, będącego szczegółowym zapisem debaty.91 Ibidem.24


W kwestiach sensu stricte spornych aksjologicznie (jak homofobia czy prawareprodukcyjne) polskie wypowiedzi prezentowały już bardziej zróżnicowaneemocjonalnie modalności – zależało to generalnie od tego, jakie podejście <strong>do</strong>zaangażowania w dyskurs aksjologiczny preferował dany poseł 92 . Biorąc za przykładdebaty poświęcone rezolucjom o homofobii, stwierdzić przyjdzie, iż <strong>do</strong>minujący wśródwypowiadających się <strong>polskich</strong> posłów był nurt wypowiedzi, próbujących ukazaćrozumowe racje uzasadniające sprzeciw wobec podnoszenia kwestii statusu parhomoseksualnych przez PE lub sposobu rozumienia homofobii w proponowanychrezolucjach Europarlamentu 93 : obejmował on <strong>polskich</strong> polityków od UEN przez EPP poALDE. Podkreślić warto, iż polskie stanowisko – we wszystkich tych grupach –prezentowało podejście charakterystyczne dla tradycji europejskiej. W skrótowej formiewyraził je w debacie Jan Kułakowski, który w imieniu polskiej grupy we frakcjiliberalnej, mówił, iż „pragniemy podkreślić, że istnieje poważna różnica między brakiemdyskryminacji w tej dziedzinie a promowaniem postaw homoseksualnych. Tolerancja - tak,niedyskryminacja - tak, ale promocja - nie, bo promocja w tej dziedzinie nie jest miarąposzanowania praw człowieka” 94 .Tym niemniej istniała, pozostająca w mniejszości, grupa <strong>polskich</strong> posłów, dlaktórych „nazywanie rzeczy po imieniu” oznaczało działania demagogiczne 95 . W takiejsytuacji „jednoznaczny styl” działania deputowanych był nierzadko kontrproduktywny.Przykła<strong>do</strong>wo, <strong>do</strong>sadna wypowiedź jednego z <strong>polskich</strong> posłów przeciw wpływomhomoseksualistów w Parlamencie 96 , została uznana przez innych deputowanychz prawicy za ośmieszającą „w istocie niepokoje, które wywołują tendencje politycznew Parlamencie” 97 . W po<strong>do</strong>bnym duchu ocenić należy wypowiedzi jednego z posłów zPSE, który np. podczas debaty o homofobii w styczniu 2006 twierdził, iż w Polsce „wostatnim okresie <strong>nas</strong>tępuje natężenie prześla<strong>do</strong>wań” homoseksualistów, „osobyhomoseksualne nie mogą liczyć dzisiaj na skuteczną ochronę swojej godności przezinstytucje państwa polskiego”, a w „wielu wypowiedziach różnych przedstawicieli rządu92 Patrz Część 6 niniejszego opracowania.93 Por. wypowiedzi Barbary Kudryckiej czy Konrada Szymańskiego podczas debaty pt. Homofobia w Europie,CRE 16/01/2006–14.94 Zob. http://www.europarl.europa.eu/sides/getDoc.<strong>do</strong>?pubRef=-//EP//TEXT+CRE+20070425+ITEM-017+DOC+XML+V0//PL&language=PL&query=INTERV&detail=3-314 [21.11.2010]95 Por. wypowiedź Józefa Piniora w powyższej debacie.96 W Parlamencie istnieje silna politycznie Integrupa ds. LGTB.97 W. Roszkowski, Nieświęte przymierze fundamentalistów, [w]: „Rzeczpospolita”, 4 listopada 2004 r., s. A14.25


otwarcie głosi się ideologię nienawiści, nietolerancji i dyskryminacji w stosunku <strong>do</strong>śro<strong>do</strong>wisk homoseksualnych” 98 .Polscy deputowani podejmowali ponadto rozmaite inne działania niemającebezpośredniego związku z procesem legislacyjnym, które popularyzowały ich poglądy -zarówno indywidualnie w ramach możliwości stwarzanych deputowanym przez PE, jak igrupowo. Za przykład pierwszego typu działań posłużyć może działalność KonradaSzymańskiego, jednego z <strong>polskich</strong> „frontmen” w obszarze dyskusji aksjologicznych.Wykorzystując prawo każdego posła <strong>do</strong> organizowania wystaw i konferencji w PEpatronował on „pierwszej konferencji pro-life” w Parlamencie Europejskim w 2006 r.Ponadto to właśnie z jego inicjatywy włączono Douglasa A. Sylva z nowojorskiegoCatholic Family and Human Rights Institute <strong>do</strong> grona referentów podczas konferencjipt. „Zdrowie i prawa reprodukcyjne i zdrowotne”, zorganizowanej przez Komisję PrawKobiet i Równouprawnienia PE, co znacząco wpłynęło na przebieg dyskusji otytułowych prawach i umożliwiło zrównoważoną debatę pomiędzy przedstawicielamizwolennikami opcji pro-choice i pro-life, w miejsce jednostronnej prezentacjiargumentacji proaborcyjnej 99 .Poza działaniami pojedynczych posłów zauważyć trzeba z<strong>do</strong>lność mobilizacji<strong>polskich</strong> deputowanych <strong>do</strong> wspólnego działania w obszarach aksjologicznie spornych.Przykła<strong>do</strong>wo, w znacznej mierze dzięki polskim deputowanym została osłabiona presjawywierana przez przedstawicieli grup lewicowych w PE na Parlament Litewski w czasieprowadzonych na jego forum dyskusji nt. zmian prawa aborcyjnego w tym kraju. List110 parlamentarzystów z apelem <strong>do</strong> litewskiego parlamentu, by nie przyjmować ustawyograniczającej <strong>do</strong>stęp <strong>do</strong> aborcji <strong>do</strong> przypadków zagrożenia życia kobiety, gdyż„oznaczałoby to poważny krok wstecz, jeśli chodzi o prawa zdrowotno-reprodukcyjnekobiet na Litwie” 100 , został błyskawicznie skontrowany przez list stu innychparlamentarzystów <strong>do</strong> przewodniczącego Sejmu Republiki Litewskiej, zwracającyuwagę, że wzmocnienie ochrony życia nienarodzonych nie jest sprzeczne z prawem UniiEuropejskiej, a posłowie „z uznaniem przyglądają się wysiłkom parlamentarzystówlitewskich, których troską jest lepsza ochrona dziecka przed narodzeniem” 101 . Pod oboma98 Debata Homofobia w Europie, CRE 25/04/2007–17.99 Por. http://ekai.pl/europa/x14043/goraca-dyskusja-w-sprawie-aborcji-na-forum-parlamentueuropejskiego/?print=1.100D. Pszczółkowska, Eurodeputowani bronią prawa <strong>do</strong> aborcji na Litwie, [w:] „Gazeta Wyborcza”,http://wyborcza.pl/1,86723,4989203.html.101 Por. http://www.propolonia.pl/article.php?art=53.26


listami znalazły się podpisy <strong>polskich</strong> posłów. Charakterystyczne były jednak proporcje:list „proaborcyjny” podpisała jedna polska posłanka (z PES), podczas gdy drugi z listówpodpisało przeszło 38 <strong>polskich</strong> parlamentarzystów (polscy deputowani stanowili zatemniemal 40% jego sygnatariuszy) 102 .Powyższy przykład ukazuje przy tym, jak istotne dla osiągnięcia promocjiprezentowanego stanowiska był styl uprawiania polityki. W PE chodziło tu z jednejstrony o charakter działań: te mające charakter skandalizujący generalnie niewielewięcej niż skandal przynosiły, zaś w kwestiach sporów aksjologicznych mogły<strong>do</strong>datkowo zniwelować działania na rzecz zmiany agendy <strong>Parlamentu</strong> w danej kwestii.Po drugie, istotne było czy działania <strong>polskich</strong> deputowanych powiązane były zbu<strong>do</strong>waniem międzynaro<strong>do</strong>wych koalicji wokół kwestii aksjologicznie spornych.Wspomniany list <strong>do</strong> Przewodniczącego Litewskiego <strong>Parlamentu</strong> miał istotną siłęgłównie ze względu na ówczesnych czołowych polityków PE z różnych frakcji inaro<strong>do</strong>wości, którzy go podpisali (m.in. M. Mauro, J. Salafranca, E. Brok, P. Liese, V.Landsbergis, J. Saryusz-Wolski).8. Stanowisko polskiej grupy w głosowaniach „etyczniewrażliwych”Analiza głosowań w etycznie wrażliwych kwestiach, będących najlepszymstatystycznie mierzalnym probierzem roli polskiej frakcji, <strong>nas</strong>tręcza szczególnetrudności. Wynika to z faktu, że poza wyjątkowymi sytuacjami, w których rdzeń dyskusjio danym projekcie czy raporcie ma charakter sporu etycznego, zazwyczaj kwestie„wrażliwe” pozostają niejako ukryte „na drugim planie”. Oznacza to, iż, przykła<strong>do</strong>wo,generalnie dany raport czy projekt rezolucji nie budzi – patrząc od strony dyskusji owartościach – większych kontrowersji, tym niemniej jeden czy kilka passusów w danymprojekcie zawartych stoi w sprzeczności z charakterystycznym dla etycznej tradycjiEuropy podejściem <strong>do</strong> praw człowieka. Podkreślić zatem trzeba, iż, w konsekwencjizarysowanego powyżej kontekstu aksjologicznego i metaaksjologicznego, dyskusja oaksjologii praw człowieka stanowi niejako podskórny nurt „codziennego”102 Ibidem.27


funkcjonowania PE i nie należy jej traktować jako „okazjonalnego” aspektu tejże debaty,a jako jej stały element. Znaj<strong>do</strong>wało to zresztą potwierdzenie w wywiadach zdeputowanymi 103 .W związku z zarysowanym powyżej kontekstem, stwierdzić wypada, iż niewydaje się możliwe przeanalizowanie wszystkich głosowań, w których podejmowanoproblemy mające charakter wrażliwy etycznie. Wiąże się to już z faktem, iż nie zawszedeputowani wnioskują o głosowanie imienne. W konsekwencji, w niniejszym artykule,wedle metody case study, szczegółowej analizie poddane zostanie kilka głosowań,zdających się mieć kluczowe znaczenie dla ideologicznego oblicza <strong>Parlamentu</strong><strong>Europejskiego</strong>, a odnoszących się <strong>do</strong> dwóch kluczowych dla aksjologicznego sporu iwskazanych w paragrafie wstępnym problemów: ochrony życia w fazie prenatalnej istatusu małżeństwa. W ramach podsumowania uzyskane wyniki analiz skonfrontowanezostaną z danymi <strong>do</strong>starczanymi przez jedno z obserwatoriów legislacyjnych kwestii„etycznie wrażliwych”.Wybór przedstawionych głosowań, poza wspomnianym wyżej kryteriumproblemowym, podyktowany był <strong>nas</strong>tępującą przesłanką meto<strong>do</strong>logiczną: chodziło o tegłosowania, których przedmiotem był <strong>do</strong>kument w swym meritum poświęconyaksjologicznie spornej kwestii (a zatem klarownie definiował stanowisko PE, nawet jeślinie regulował prawnie danej kwestii, a jedynie dawał asumpt <strong>do</strong> podjęcia dalszejlegislacji w danym obszarze), lub bezpośrednio rozstrzygał o polityce UE w obszarzeetycznie wrażliwym (np. poprzez przydział środków budżetowych). W konsekwencji, wkażdym ze spornych obszarów (poszanowanie życia w fazie prenatalnej, stosunek <strong>do</strong>prawnego równouprawnienia związków homoseksualnych) skoncentrowano się naanalizie głosowań dwóch typów <strong>do</strong>kumentów: o charakterze politycznym (rezolucje wsprawie homofobii z lat 2006-2007 oraz sprawozdanie o prawach człowieka), orazmających bezpośrednie znaczenie prawne (rezolucje legislacyjne w sprawie 7. ProgramuRamowego oraz Dyrektywy antydyskryminacyjnej).8.1. Kazus 1: Finansowanie badań na embrionach103 Poseł <strong>do</strong> PE nr 39 (KE UW - ZBN PTS) zauważył, iż dyskusja o wartościach przekłada się na „dziesiątkipoprawek <strong>do</strong> różnych sprawozdań”.28


7. Program Ramowy badań, rozwoju technologicznego i demonstracji (2007-2013), którego sprawozdawcą był poseł Jerzy Buzek, okazał się być jednym zważniejszych przejawów aksjologicznej dyskusji o prawach człowieka w ParlamencieEuropejskim. PE w toku uchwalania stanowiska względem tego programu podjąłdyskusję <strong>do</strong>tyczącą w istocie finansowania badań na embrionach. Sprawa byłaszczególnie delikatna nie tylko ze względu na materię poddaną dyskusji, ale równieżdlatego, iż zgoda na finansowanie tego typu działań z budżetu Unii oznaczała, iż niemałaczęść państw członkowskich finansować musiałaby działania w sposób jawny sprzecznez ich porządkiem prawnym. Spór <strong>do</strong>tykał zatem rdzeniowych praw człowieka (jakprawo <strong>do</strong> życia i prawo <strong>do</strong> integralności), ale również uprawnień Wspólnoty.Bezpośrednim przedmiotem sporu aksjologicznego było przede wszystkimukształtowanie punktu 25 Uzasadnienia oraz art. 6 Programu. Wokół powyższychartykułów rozgorzała w Parlamencie gorąca dyskusja. Do każdego z wymienionychfragmentów zgłoszono poprawki. Poprawka 47 wprowadzała jednoznacznestwierdzenie, iż „Badania nad wykorzystaniem ludzkich komórek macierzystych mogą byćfinansowane w ramach siódmego programu ramowego…” 104 została przyjęta większością284 głosów, przy 262 głosach przeciw i 28 wstrzymujących się. Poprawka 66<strong>do</strong>precyzowywała zasady prowadzenia tych badań poprzez modyfikację art. 6,stwierdzając, iż: „Badania nad wykorzystaniem ludzkich komórek macierzystych –zarówno <strong>do</strong>rosłych, jak i zarodkowych – mogą być finansowane w zależności odzawartości projektu naukowego oraz od ram prawnych zainteresowanego(-ych) państwa(państw) członkowskiego(-ich).Wszystkie wnioski o finansowanie takich badań muszązawierać informacje o środkach licencjonowania i kontroli, jakie zostaną przyjęte przezwłaściwe władze państw członkowskich. Instytucje, organizacje i naukowcy musząpodlegać rygorystycznemu licencjonowaniu i kontroli w zakresie wykorzystania ludzkichzarodkowych komórek macierzystych, zgodnie z ramami prawnymi zainteresowanego(-ych) państwa (państw) członkowskiego(-ich)” 105 . Również ta poprawka została przyjęta104 Por. pkt 51 Uzasadnienia, [w:] Rezolucja legislacyjna <strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong> w sprawie wniosku<strong>do</strong>tyczącego decyzji <strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong> i Rady <strong>do</strong>tyczącej Siódmego Programu Ramowego WspólnotyEuropejskiej badań, rozwoju technologicznego i demonstracji (2007-2013), P6_TA(2006)0265,http://www.europarl.europa.eu/sides/getDoc.<strong>do</strong>?type=TA&reference=P6-TA-2006-0265&language=PL#BKMD-3.105 Ibidem, art.629


większością 284 głosów. Tym razem sprzeciwiło się jej 249 posłów, a 32 wstrzymało sięod głosu 106 .Równolegle, po<strong>do</strong>bną większością, odrzucono poprawki próbujące zakazaćfinansowania badań na embrionach lub embrionalnych komórkach macierzystych zbudżetu Unii Europejskiej, które zgłaszali m.in. Anna Zaborska i Giuseppe Gargani(Poprawki 352-357) 107 . Odrzucano przy tym nie tylko poprawki explicite zabraniającefinansowania tego typu badań z budżetu UE 108 , ale również te poprawki, któreprzywoływały jako punkt odniesienia dla oceny zasadności finansowania badań<strong>do</strong>kumenty prawnomiędzynaro<strong>do</strong>we, które w sposób bardziej jednoznaczny niż KPPustosunkowywały się <strong>do</strong> prowadzenia tego typu badań jak np. Konwencja z Ovie<strong>do</strong> czyProtokół <strong>do</strong>datkowy w sprawie zakazu klonowania istot ludzkich 109 . W Parlamencie nieprzeszła nawet poprawka próbująca nie tyle zakazać badań na embrionach, ileograniczyć je <strong>do</strong> embrionów już powstałych (konkretnie przed 31 grudnia 2003 r. -poprawka 319) 110 .Analiza danych przedstawionych w Tabeli 4.1. pozwala stwierdzić, iż polscydeputowani byli czynnymi uczestnikami wspomnianych głosowań: trzech było nieobecnych,znikoma była liczba posłów niegłosujących (1-3), jak również wstrzymujących się od głosu(0-2). Łącznie cała ta grupa wynosiła ok. 7-11% składu delegacji 111 . Również wyraźnie<strong>do</strong>strzegalne jest, iż polska grupa poselska znaczącą większością (około 70% delegacji)głosowała konsekwentnie przeciw finansowaniu badań na embrionach – tak sprzeciwiając siępoprawkom to <strong>do</strong>puszczającym, jak i wspierając rozmaite poprawki próbujące zakazaćfinansowania tego typu działań z budżetu wspólnego. Odmiennego zdania było, w zależnościod głosowania, od 13 <strong>do</strong> 18% <strong>polskich</strong> deputowanych.106 Por. http://www.eurofam.org/scripts/spop/articleINT.php?&XMLCODE=rollcallV2006_06_15_A&LG=PLeuro.107 Poprawki 356 i 357 <strong>do</strong>tyczyly pkt 4 Uzasadnienia, Poprawka 352 – pkt 21 Uzasadnienia, zaś Poprawka 354 i355 - art. 6 Programu.108 Jak choćby Poprawka 352, w myśl której “Member States should not be forced to co-finance indirectly, viatheir financial contributions to the EU budget, embryo research and embryonic stem cell research activitieswhich are prohibited in their countries on account of basic and crucial ethical objections”. Poprawce tejsprzeciwiło się 294 posłów, 248 głosowało za, zaś 34 się wstrzymało od głosu.109 Poprawka 353, która została odrzucona większością 249/280/8.110 MEPs back €50bn programme for research and development,http://www.europarl.europa.eu/sides/getDoc.<strong>do</strong>?language=EN&type=IM-PRESS&reference= 20060615STO09076.111 Oczywiście, wysoka frekwencja <strong>polskich</strong> deputowanych mogła być związana z faktem, iż sprawozdawcą byłJ. Buzek. Tym niemniej, istotne wydaje się, iż posłowie brali udział w głosowaniu nad poprawkami <strong>do</strong>tyczącymietycznie wrażliwego obszaru – nie unikając zabrania w tej kwestii głosu.30


Tabela 1. Zestawienie głosowań <strong>polskich</strong> deputowanych nad etycznie wrażliwymipoprawkami <strong>do</strong> 7. Programu RamowegoNumer poprawki Za Przeciw Wstrzym Głosujący Nieobecni NiegłosującyPoprawka 47 9 40 1 50 3 1Poprawka 66 10 37 1 48 3 3Poprawka 319 33 14 1 48 3 3Poprawka 352 40 9 1 50 3 1Poprawka 353 38 9 2 49 3 2Poprawka 354 38 10 0 48 3 3Poprawka 355 29 17 1 47 3 4Poprawka 356 41 7 1 49 3 2Poprawka 357 40 9 1 50 3 1Źródło: opracowanie własne na podstawie votewatch.eu.Warto spojrzeć na powyższe wyniki w perspektywie porównawczej. Od stronypartycypacji, warte podkreślenia jest, iż polscy posłowie konsekwentnie byli obecni wczasie głosowań analizowanych kwestii. Porównanie partycypacji polskiej grupydeputowanych z innymi liczebnie największymi grupami naro<strong>do</strong>wymi (Niemcy, WielkaBrytania, Włochy, Francja, Hiszpania) ukazuje, iż jedynie w polskiej i hiszpańskiej grupiewspółczynnik nieobecności / niegłosowania wynosił około 10%. W pozostałych wahałsię między 20 a 30%. Trzymając się powyżej wybranych głosowań, spróbujmyprześledzić orientację głosu <strong>polskich</strong> deputowanych na tle innych grupnaro<strong>do</strong>wościowych (Tablea 2).31


Tabela 2. Zestawienie głosowań deputowanych nad Poprawkami 47 i 252 <strong>do</strong> 7. ProgramuRamowegoPoprawka 47 Poprawka 352Za Przeciw Wstrzyma. Głosujący Za Przeciw Wstrzym. GłosującyAustria 8 10 0 18 11 7 0 18Belgia 16 3 0 19 3 15 1 19Cypr 2 1 0 3 2 1 0 3Czechy 10 10 0 20 7 10 3 20Dania 11 1 0 12 2 10 0 12Estonia 3 1 0 4 1 3 0 4Finlandia 8 4 0 12 2 10 0 12Francja 44 10 4 58 7 46 6 59Grecja 19 1 0 20 2 18 0 20Hiszpania 28 17 3 48 17 29 2 48Holandia 13 11 0 24 10 14 0 24Irlandia 2 9 0 11 9 2 0 11Litwa 1 3 1 5 3 2 0 5Luksemburg 2 4 0 6 2 4 0 6Łotwa 0 7 0 7 7 0 0 7Malta 0 5 0 5 5 0 0 5Niemcy 23 55 2 80 53 25 1 79Polska 9 40 1 50 40 9 1 50Portugalia 13 4 0 17 4 13 0 17Słowacja 3 7 2 12 7 4 1 12Słowenia 2 2 1 5 2 3 0 532


Szwecja 7 4 1 12 4 7 1 12Węgry 3 8 4 15 7 3 6 16Włochy 26 27 2 55 30 23 3 56ZjednoczoneKrólestwo33 16 7 56 11 36 9 56Źródło: Opracowanie własne na podstawie votewatch.eu.Tabela 2. wyraźnie uzmysławia, iż polska delegacja znaj<strong>do</strong>wała się, obokNiemców, Irlandczyków, Słowaków, Łotyszy, Litwinów, Luksemburczyków,Maltańczyków i Węgrów, w szerokiej grupie delegacji w sposób wyraźny (powyżej 50%deputowanych z danej grupy naro<strong>do</strong>wej) sprzeciwiających się finansowaniu badań naembrionach. Choć polska delegacja nie była jednomyślna w tej sprawie w równymstopniu jak Maltańczycy czy Łotysze, to jednak pośród dużych grup naro<strong>do</strong>wychsprzeciwiających się finansowaniu wspomnianych badań z budżetu UE wykazywali sięoni najwyższą spójnością głosu. Podzielone głosy (mniej więcej 50/50) prezentowałyAustria, Włochy, Holandia i Czechy. W pozostałych pięt<strong>nas</strong>tu grupach naro<strong>do</strong>wychwiększość posłów stanowili zwolennicy finansowania tego typu badań z budżetu Unii.Polska delegacja ze swoimi 40 głosami była w konsekwencji liczącym się i wi<strong>do</strong>cznympodmiotem wśród przeciwników finansowania tego typu badań, stanowiąc drugą wliczbach bezwzględnych (po Niemcach) grupę naro<strong>do</strong>wą zajmującą takie stanowisko, aczprzewyższający ich spójnością głosu (70% <strong>do</strong> 53%). Wyższą od polskiej grupy spójnośćgłosu wśród sprzeciwiających się omawianym badaniom zachowali przedstawicielepaństw małych: Łotwy i Malty (100%), jak również Irlandii (73%) 112 .8.2. Kazus 2: Rezolucja w sprawie równości płci irównouprawnienia kobier w kontekście współpracy na rzeczrozwojuAnalizowana rezolucja, prowadzona przez Felek<strong>nas</strong> Uca (Zjednoczona LewicaEuropejska/ Nordycka Zielona Lewica), jest jednym z wielu przykładów <strong>do</strong>kumentów112 Dane za votewatch.eu.33


PE, w których przy pomocy podejmowania kwestii, zdawałoby się, nieszczególniekontrowersyjnych, wprowadza się <strong>do</strong> politycznej agendy <strong>Parlamentu</strong> element bardzowrażliwy etycznie. Dokument zaproponowany przez posłankę Uca, obok podejmowaniakwestii niewątpliwie istotnych w perspektywie współpracy rozwojowej (jak kształceniedziewcząt, zapobieganie przemocy, etc.), wyjątkową atencją darzył kwestie seksualności,a w szczególności tzw. „prawa seksualne i reprodukcyjne”, stanowiące w języku PEsynonim antykoncepcji i aborcji. Unia Europejska, generalnie rzecz ujmując, nie posiadakompetencji <strong>do</strong> regulowania tych kwestii. Tym niemiej, od dłuższego czasu instytucjeUnii podejmują tę problematykę, łącząc ją z kwestią praw człowieka poprzez pojęcie„praw reprodukcyjnych” 113 . Pojęcie to, choć zazwyczaj nie definiowane jednoznacznie,pozwala m.in. finansować z funduszy Unii Europejskiej działalność proaborcyjną wkrajach rozwijających się, czego <strong>do</strong>wiodła w ostatnim czasie analiza „ReproductiveHealth Initiative for Youth in Asia" 114 , wspólnego programu UE i UNFPA 115 . Kwestia prawreprodukcyjnych wielokrotnie pojawiała się w agendzie <strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong> 116 .W przyjętej ostatecznie rezolucji Parlament m.in. wzywał „Komisję <strong>do</strong>wzmocnienia swojej przywódczej roli politycznej w zakresie polityki zdrowia seksualnego ireprodukcyjnego, i praw w tej dziedzinie oraz <strong>do</strong> zwiększenia jej funduszy, aby pomóckrajom w osiągnięciu milenijnych celów rozwoju, a zwłaszcza powszechnego <strong>do</strong>stępu <strong>do</strong>zdrowia reprodukcyjnego ujętego w piątym milenijnym celu rozwoju”. Jak, wkonsekwencji, zauważył w debacie Filip Kaczmarek „zapewne pozytywne intencje autorkizostały zniweczone poprzez nadmierną ekspozycję zagadnienia zdrowia, prawseksualnych i reprodukcyjnych” 117 . Rezolucja przeszła większością 348 <strong>do</strong> 135, przy 65głosach wstrzymujących się. Struktura głosów, w świetle danych portalu VoteWatch.euprezentowała się <strong>nas</strong>tępująco (Tabela 3.):113 Por. C. Vierling, Los derechos de la mujer y la regulación del aborto en el Parlamento Europeo, [w:]http://www.prolifeworldcongress.org/zaragoza2009/index.php?option=com_content&task=view&id=192&Itemid=109.114 Reproductive Health Initiative for Youth in Asia (RHIYA), http://www.asia-initiative.org/115 Por. C. Vierling, op. cit.116 Dodać można, iż niedawne sprawozdanie o równouprawnieniu (z 2010 roku) w sposób szczególny zbiera<strong>do</strong>świadczenie PE w tym zakresie, expressis verbis mówiąc o tzw. „prawie <strong>do</strong> aborcji” jako składniku prawreprodukcyjnych.117 CRE, 13.03.2008.34


Tabela 3. Zestawienie głosów deputowanych nad rezolucją F. UcaZa Przeciw Wstrzym.Obecni Nieobecni NiegłosującyLiczbamandatów SpójnośćAustria 9 1 1 11 2 5 18 72.73%Belgia 17 3 0 20 4 0 24 77.50%Bułgaria 8 3 0 11 3 4 18 59.09%Cypr 2 0 0 2 1 3 6 100.00%Czechy 8 5 8 21 0 3 24 7.14%Dania 11 1 0 12 2 0 14 87.50%Estonia 3 1 0 4 1 1 6 62.50%Finlandia 12 0 0 12 1 1 14 100.00%Francja 36 8 1 45 31 2 78 70.00%Grecja 9 1 1 11 11 2 24 72.73%Hiszpania 28 9 3 40 13 1 54 55.00%Holandia 16 3 2 21 5 1 27 64.29%Irlandia 5 2 3 10 3 0 13 25.00%Litwa 7 1 0 8 2 3 13 81.25%Luksemburg 3 1 0 4 1 1 6 62.50%Łotwa 6 1 2 9 0 0 9 50.00%Malta 1 2 0 3 2 0 5 50.00%Niemcy 42 24 9 75 14 10 99 34.00%Polska 13 30 3 46 5 3 54 47.83%Portugalia 15 2 3 20 2 2 24 62.50%Rumunia 20 4 0 24 6 5 35 75.00%Słowacja 5 5 1 11 3 0 14 18.18%35


Słowenia 5 0 1 6 1 0 7 75.00%Szwecja 13 2 0 15 4 0 19 80.00%Węgry 8 5 3 16 5 3 24 25.00%Włochy 24 8 1 33 46 0 79 59.09%ZjednoczoneKrólestwo22 14 2 38 26 14 78 36.84%348 136 44 528 194 64 786Źródło: votewatch.eu.Od strony partycypacji w głosowaniu zauważyć trzeba, iż znaczący wpływ nawynik miała wysoka absencja posłów lub niewzięcie udziału w głosowaniu. Łącznienieobecni i niegłosujący stanowili 258 osób, a <strong>do</strong>datkowych 44 posłów wstrzymało sięod głosu. W przypadku Hiszpanów i Niemców niegłosujący i nieobecni stanowili 25%delegacji, Francji 42%, a Wielkiej Brytanii i Włoch prawie 60%. Na tym tle uczestnictwo46 <strong>polskich</strong> posłów, stanowiących 85% delegacji polskiej potwierdzać się zdajeniepodzielanie logiki eskapizmu w odniesieniu <strong>do</strong> kwestii etycznie wrażliwych. Jest to otyle istotne, iż logice tej w znacznym stopniu poddać się zdali się posłowie EPP-ED, zktórych przeszło 90 nie wzięło udziału w głosowaniu (z których 33 było obecnych naposiedzeniu), a z pozostałych posłów tej frakcji przeszło 40 wstrzymało się od głosu.Patrząc od strony orientacji głosu, <strong>do</strong>strzec trzeba, iż polscy deputowani jakojedna z dwóch delegacji (obok Malty) większością posłów sprzeciwiła się proponowanejrezolucji. Przywołany głos Filipa Kaczmarka z debaty poprzedzającej głosowanie niepozostawia przy tym wielu wątpliwości co <strong>do</strong> przyczyn takiej orientacji głosu. Wpozostałych grupach naro<strong>do</strong>wych, nawet jeśli istniała duża grupa przeciwnikówprzedłożonego <strong>do</strong>kumentu (jak w przypadku Niemców), większość głosowała zaprzedłożonym tekstem.36


8.3. Kazus 3: Rezolucje w sprawie homofobiiNiniejsza analiza <strong>do</strong>tyczy łącznie trzech, przyjmowanych przez PE w latach 2006-2007, rezolucji w sprawie homofobii. Dwie z nich (styczeń 2006 i kwiecień 2007) byłypoświęcone jedynie temu zagadnieniu, jedna (czerwiec 2006) podejmowała łącznieproblem homofobii i rasizmu.Z punktu widzenia interesującego <strong>nas</strong> tutaj zagadnienia, problematyczne wewspomnianych rezolucjach jest nie tyle podjęcie problemu ewentualnej dyskryminacjiosób homoseksualnych, ile sposób w jaki zostało to uczynione. Rezolucje te posługują siębardzo szerokim rozumieniem terminu „homofobia”. W rezolucji ze stycznia 2006 r.stwierdzono, iż można ją „zdefiniować jako nieuzasadniony lęk i niechęć wobechomoseksualizmu oraz osób homoseksualnych, biseksualnych i transseksualnych, opartena uprzedzeniach po<strong>do</strong>bnie jak rasizm, ksenofobia, antysemityzm i seksizm” 118 . W<strong>nas</strong>tępnej rezolucji <strong>do</strong>precyzowano, iż, po<strong>do</strong>bnie jak rasizm, ksenofobia i antysemityzm,homofobia jest powo<strong>do</strong>wana „nieracjonalnymi przyczynami (…) a także odmowątraktowania różnorodności <strong>nas</strong>zych społeczeństw jako źródła bogactwa” 119 . Wkonsekwencji, zauważyć trzeba, iż w istocie rezolucje zdają się wychodzić z założenia, żehomoseksualizm jest oczywistym elementem <strong>do</strong>bra wspólnego, a w konsekwencji„negatywny moralny osąd zachowań homoseksualnych czy też brak zgody na prawneuprzywilejowanie tego typu związków zawsze jest wynikiem jedynie irracjonalnychuprzedzeń” 120 . Przeświadczenie to potwierdzają przywołane w rezolucjach przejawyhomofobii. Obok aktów przemocy fizycznej czy psychicznej wśród homofobicznychprzejawów znajdziemy również fakt, że partnerzy tej samej płci nie mogą korzystać zewszystkich praw i ochrony, jakie przysługują małżeństwom heteroseksualnym.Rezolucja ze stycznia 2006 r. wprost wzywa „państwa członkowskie <strong>do</strong> przyjęciaprzepisów prawnych w celu zlikwi<strong>do</strong>wania dyskryminacji, jakiej <strong>do</strong>świadczają partnerzytej samej płci w takich dziedzinach jak prawo spadkowe, kwestie własności, prawo najmu,emerytury, podatki, ubezpieczenia społeczne itp.” 121 .W świetle powyższych spostrzeżeń uzasadniony wydaje się wniosek, iż mamy tu<strong>do</strong> czynienia ze zideologizowaniem terminu „homofobia”. W rezolucjach PE termin ten118 Rezolucja <strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong> w sprawie homofobii w Europie, P6_TA(2006)0018.119 Rezolucja <strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong> w sprawie <strong>nas</strong>ilenia przemocy powo<strong>do</strong>wanej rasizmem i homofobią wEuropie, P6_TA(2006)0273.120 P. Mazurkiewicz, Między homofobią, op. cit.121 Rezolucja <strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong> w sprawie homofobii…37


odnosi się „zarówno <strong>do</strong> rzeczywistych przejawów dyskryminacji, jak i <strong>do</strong> sytuacji, gdyzwiązki osób tej samej płci – w każdym kraju europejskim legalne, w znaczeniu: niekaralne- nie są otoczone szczególną opieką prawną i przywilejami, jakie w prawie państwowymzapewnia się małżeństwom heteroseksualnym” 122 . Takie rozumienie tego terminu zdajesię przy tym mieć na celu uniemożliwienie jakiejkolwiek dyskusji w przestrzenipublicznej nad statusem związków jednopłciowych, skoro brak zgody na traktowanieich w identyczny sposób co małżeństwa jest wynikiem jedynie irracjonalnychuprzedzeń. Nie trzeba <strong>do</strong>dawać, iż w sposób oczywisty stoi to w sprzeczności ztradycyjnym pojmowaniem wartości, zgodnie z którym (jak choćby w PowszechnejDeklaracji Praw Człowieka) właśnie małżeństwo mężczyzny i kobiety raktuje się jakowłaściwe dla rozwoju człowieka 123 . Rozszerzajace rozumienie terminu „homofobia” stoirównież w sprzeczności z ustawodawstwem większości państw członkowskich UE.Dodać warto jeszcze jedną informację – potencjalnie istotną z perspektywy<strong>polskich</strong> deputowanych. Rezolucja o homofobii z 2007 r. była w swym politycznymwydźwięku skierowana przeciwko Polsce. W samym tekście rezolucji wskazuje na tofakt, iż dwanaście z dziewięt<strong>nas</strong>tu uzasadnień <strong>do</strong>tyczyło wypowiedzi przedstawicielipolskiego rządu.Tabela 4. Rozkład głosów <strong>polskich</strong> deputowanych w rezolucjach o homofobiiZa Przeciw Wstrzym. Obecni Nieobecni Niegłosujący2006.01 11 37 2 50 3 12006.06 9 37 4 50 3 12007.04 4 42 6 52 1 1Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych z votewatch.eu122 P. Mazurkiewicz, Między homofobią, op. cit.123 Por. M. Piechowiak, op. cit.38


Wykres 1. Udział w głosowaniach rezolucji w sprawie homofobii (procent posłówobecnych na głosowaniu z największych delegacji naro<strong>do</strong>wych)10090807060504001.2006 06.2006 04.2007NIEMCYWŁOCHYFRANCJABRYTANIAHISZPANIAPOLSKAŹródło: Opracowanie własne na podstawie danych votewatch.euMając na uwadze ostatnie poczynione zastrzeżenie, przy analizie uczestnictwa<strong>polskich</strong> deputowanych w tym głosowaniu zapytać trzeba, w jakim stopniu faktpostawienia „pod pręgierzem” Polski wpływał na sposób ich głosowania. Analiza danychzebranych przez VoteWatch.eu (Tabela 4.) wskazuje, iż w istocie we wszystkich trzechgłosowaniach polscy deputowani głosowali po<strong>do</strong>bnie. Fakt szczególnego naznaczeniaPolski w rezolucji z 2007 r. nie wpłynął zasadniczo na frekwencję <strong>polskich</strong>deputowanych: na wszystkich trzech głosowaniach była ona zbliżona, choć w 2007nieco wyższa (w 2006 r. – 50 posłów, w 2007 r. – 52). Nie wpłynął również zasadniczona ich sposób głosowania: od 2006 r. wi<strong>do</strong>czna jest generalna tendencja <strong>do</strong>sprzeciwiania się wspomnianym rezolucjom. Tak w głosowaniach z 2006 r., jak i tym z2007 r. przewaga przeciwników rezolucji była zdecy<strong>do</strong>wana. Procentowo, dla posłówobecnych na głosowaniu, wyrażały to liczby 74% w 2006 r. i 80% w 2007 r. 124 Różnicata (przekładająca się na 5 <strong>do</strong>datkowych głosów przeciw) wynikała głównie z faktuzmiany pozycji w 2007 r. przez 5 posłów lewicy, w poprzednich latach głosujących zatymi rezolucjami lub wstrzymujących się od głosu 125 .Warto spojrzeć na powyższe wyniki w perspektywie porównawczej. W świetlezamieszczonych w Tabeli 4. i na Wykresie 1. danych widać wyraźnie, iż polskareprezentacja konsekwentnie uczestniczyła w głosowaniach analizowanych rezolucji.Wskaźnik jej partycypacji utrzymywał się na stabilnym i wysokim poziomie ponad 90%,124 Liczony przez wotevatch.eu współczynnik spójności wynosił odpowiednio 61% (2006) i 71% (2007).125 Por. Protokół: Wyniki głosowań imiennych z 15.06.2006, PV-PE 374.611.39


co przekładało się na 50-52 posłów biorących udział w głosowaniu. Partycypacja innychreprezentacji w głosowaniu <strong>do</strong>tyczących homofobii fluktuowała, generalnie ukazująctendencję spadkową. W istocie, w 2007 r. duża część posłów, zwłaszcza z EPP-ED, wgłosowaniu nie wzięła udziału/wstrzymała się od głosu. W konsekwencji, głosy <strong>polskich</strong>deputowanych mogły być znaczące dla przebiegu głosowania, nawet jeśli nie przebiegłoono po ich myśli.Jak wskazano powyżej, polscy posłowie głosowali w każdym z trzechprzypadków w przeważającej większości przeciw proponowanym rezolucjom. Pozagrupą polską, stanowisko większościowe „przeciw” reprezentowali w każdymprzypadku Łotysze, zaś w przypadku drugiej z rezolucji również Słowacy, Irlandczycy iCzesi. Włosi i Niemcy, choć stanowili za każdym razem liczbowo bardzo istotne grupyopowiadające się przeciw reinterpretacji statusu związków jednopłciowych i dążeniom<strong>do</strong> ich zrównania ze statusem małżeństwa 126 , w przypadku każdej z rezolucji wwiększości głosowali „za”. Oznaczało to, iż Polska reprezentowała największą spójnośćgłosów wśród dużych państw, z których znacząca część deputowanych opowiadała sięprzeciw proponowanym rezolucjom. Tym niemniej, <strong>do</strong>dać trzeba, spójność głosówpaństw z „awangardy” głosujących „przeciw” była dużo niższa niż „awangardy”głosującej „za”, gdzie, jak w przypadku Holandii, Danii, Finlandii czy Szwecji, spójnośćgłosu wynosiła nawet 100%.8.4. Kazus 4: Dyrektywa „antydyskryminacyjna”Projekt tzw. dyrektywy antydyskryminacyjnej, a <strong>do</strong>kładniej dyrektywy Rady wsprawie wprowadzenia w życie zasady równego traktowania osób bez względu nareligię lub światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną wydaje się<strong>do</strong> pewnego stopnia próbą normatywnego zwieńczenia wysokiego politycznegopoparcia w PE rezolucji przeciw homofobii. Dyrektywa ta, zgłoszona przez Komisję wlipcu 2008 r. i przegłosowana w PE w kwietniu 2009 r., nie została <strong>do</strong>tychczas przyjętaprzez Radę – wciąż trwają nad nią prace w grupach roboczych 127 . W treści swej „etyczniewrażliwej” części była próbą – jak to ujął poseł Manfred Weber – wprowadzenia „tylnymi126 W przypadku głosowania w 2006 roku Polska 37, Niemcy 29, Włochy 26 głosów przeciw.127 Por. Procedure file, APP/2008/014040


drzwiami” harmonizacji w zakresie prawa rodzinnego 128 . Ponadto stanowiła istotnewyzwanie dla zasady wolności religijnej, wywierając na instytucje religijne presję co <strong>do</strong>sposobu rekrutacji ich pracowników w obszarze regulowanym prawemwspólnotowym 129 . Wzbudziła, co oczywiste, wi<strong>do</strong>czne spory w łonie PE 130 . Projektdyrektywy został ostatecznie przyjęty przez Parlament większością uformowanągeneralnie przez partie liberalne i lewicowe (PES, GUE/NGL, ALDE, Verte/ALE)stosunkiem głosów 367 <strong>do</strong> 226 przy 62 wstrzymujących się 131 .Głosowanie obserwowane pod kątem naro<strong>do</strong>wości ukazuje, iż przeciwkodyrektywie większością swych delegacji zagłosowali Czesi (11 <strong>do</strong> 8) Niemcy (46 <strong>do</strong> 37),Łotysze (6 <strong>do</strong> 2), Polacy (35 <strong>do</strong> 14) i Rumuni (15 <strong>do</strong> 11). Ponadto, po równo rozłożyłysię głosy w delegacji słowackiej. Sprzeciw wyraziła duża liczebnie, lecz mniejszościowaproporcjonalnie, grupa Hiszpanów i Włochów 132 . W pozostałych państwach wi<strong>do</strong>cznabyła przewaga zwolenników dyrektywy nad jej przeciwnikami.Również w tym głosowaniu zaznaczyła się wyraźnie obecność polskiej delegacji,która stanowiła drugą po Niemcach, w liczbach bezwzględnych, a po Łotwie, wedlespójności głosu, delegację oponującą przeciwko rozciąganiu zakresu oddziaływaniaustawodawstwa antydyskryminacyjnego na obszary etycznie wrażliwe.8.5. Analiza etycznie wrażliwych głosowań w świetle portalu Eurofam.orgW świetle omówienia powyższych kazusów wyraźnie wyłania się fakt, iż mimowewnętrznych rozbieżności w podejściu <strong>do</strong> etycznie wrażliwych zagadnień (co, wprzypadku każdego głosowania wskazywała spójność głosu), polska grupa stanowiłaistotną siłę sprzeciwiającą się aksjologicznej reinterpretacji praw człowieka. Warto, w128 Ibidem. Choć kwestie małżeńskie czy rodzinne (w tym kwestie a<strong>do</strong>pcji) pozostają poza obszarem aplikacjiDyrektywy, to równocześnie Dyrektywa ma zastosowanie w wypadkach, gdy prawo krajowe przyznajezwiązkom partnerskim prawa porównywalne ze związkami małżeńskimi, zob. też: Equal treatment of personsirrespective of religion or belief, disability, age or sexual orientation (debate).129 Por.: Amendment 52 and 95, European Parliament legislative resolution of 2 April 2009 on the proposal for aCouncil directive on implementing the principle of equal treatment between persons irrespective of religion orbelief, disability, age or sexual orientation, COM(2008)0426 – C6-0291/2008 – 2008/0140(CNS),P6_TA(2009)0211.130 Por. Equal treatment of persons irrespective of religion or belief, disability, age or sexual orientation(debate). W debacie brał udział m.in. poseł K. Szymański.131 Por. http://www.votewatch.eu/cx_vote_details.php?id_act=5750&lang=en.]132 Ibidem.41


amach podsumowania, zestawić powyższe dane z danymi odnoszącymi się <strong>do</strong> sposobugłosowania deputowanych w zeszłej kadencji w sprawach etycznie wrażliwychzebranych przez portal Euro-fam, kierujący swoją uwagę na kwestie „ochrony ludzkiejgodności, rodziny i nienarodzonych” 133 .W ramach prezentacji aktywności deputowanych na portalu zaprezentowanowyniki przeszło stu głosowań imiennych w sprawach etycznie wrażliwych z ostatnichtrzech kadencji, ze szczególną atencją względem kadencji 2004-2009 (około 70głosowań) oceniając sposób głosowania deputowanych na „+” (za) i „-”(przeciw) wzależności od prezentowanego w danym głosowaniu podejścia <strong>do</strong> wartościcharakterystycznych dla, zakorzenionego w tradycji prawno-naturalnej, uniwersalnegorozumienia praw człowieka. W zbiorczym zestawieniu głosowań poszczególnychdeputowanych poszeregowano w trzy grupy: wspierających „tradycyjne” wartości(większość głosowań zgodna ze stanowiskiem Euro-Fam), indyferencji (głosowanianiekonsekwentne lub wstrzymanie się od głosu/absencja) lub negowania (większośćgłosowań sprzeczna ze stanowiskiem Euro-Fam).Wyniki głosowań posłów w grupach naro<strong>do</strong>wych (na Wykresie 2. ukazane wproporcji <strong>do</strong> posiadanych mandatów) wskazują wyraźnie, iż polscy deputowanistanowili, w świetle wyników Euro-Fam, liderów w opowiadaniu się przeciwkomodyfikacjom rozumienia praw człowieka w odniesieniu <strong>do</strong> etycznie wrażliwychzagadnień. Procentowo, ponad 60% <strong>polskich</strong> posłów konsekwentnie głosowało zaklasycznie pojmowanymi wartościami. Następne państwa w kolei: Słowacja, Niemcy iWłochy – lokowały się już poniżej 30% posłów konsekwentnie popierającychugruntowane w prawno naturalnej tradycji rozumienie praw człowieka (odpowiednio:29%, 26%, 20%). Charakterystyczne jest przy tym, iż polscy deputowani mielinajmniejszą, obok Litwy, procentową ilość posłów indyferentnych – 15%. Biorąc poduwagę liczebność polskiej grupy naro<strong>do</strong>wej, oznacza to, iż stanowili oni grupę wi<strong>do</strong>cznąw dyskusji aksjologicznej w PE. By to unaocznić zauważmy, iż 62% liczby <strong>polskich</strong>posłów przekłada się na 33 głosy, podczas gdy 26% mandatów niemieckich oznacza 26deputowanych, zaś 29% reprezentacji słowackiej – jedynie 4 mandaty.133 Por. http://www.euro-fam.org/eurunion/eu-parl/votes/votes-eu-parl.php?LG=EN.42


Wykres 2. Procentowe rozłożenie głosów w grupach naro<strong>do</strong>wych w głosowaniachetycznie wrażliwych w świetle wyników Euro-fam.org100%80%60%40%20%0%-0+AustriaBelgiaCyprCzechyDaniaEstoniaFinlandiaFrancjaGrecjaIrlandiaLitwaLuxemburgŁotwaMaltaHolandiaHiszpaniaNiemcyPolskaPortugaliaSłowacjaSłoweniaSzwecjaWielkaWęgryWłochyŹródło: opracowanie własne.Powyżej przedstawione zestawienie orientacji głosu w poszczególnych grupachnaro<strong>do</strong>wych przy uwzględnieniu liczebności polskiej delegacji w PE tłumaczy licznezaszeregowanie <strong>polskich</strong> deputowanych <strong>do</strong> prowadzonej przez portal Euro-Fam.orgSali Sławy, grupującej 100 posłów, którzy najkonsekwentniej, w co najmniej 60%głosowań, wspierali tradycyjnie pojmowane wartości. Nie stanowi zaskoczenia, iżznalazła się weń duża grupa <strong>polskich</strong> posłów: 28 deputowanych (zob. Wykres 3.).Zbu<strong>do</strong>wane na podstawie danych Euro-fam zestawienie głosujących zgodnie z prawnomiędzynaro<strong>do</strong>wąperspektywą postrzegania praw człowieka (Wykres 2.) potwierdzaprzeświadczenie rodzące się z analizy orientacji głosu w głosowaniach etyczniewrażliwych. Dodać przy tym należy, iż żaden z <strong>polskich</strong> deputowanych nie znalazł się wSali Wstydu, a zatem wśród 100 posłów najkonsekwentniej sprzeciwiających sięzakorzenionemu w europejskiej tradycji postrzeganiu tychże wartości 134 .Wykres 3. Ilość posłów zakwalifikowanych <strong>do</strong> „Sali Sławy” Euro-Fam.org302520151050Sala Sław y EurofamPolskaWłochyNiemcyFrancjaAngliaŹródło: opracowanie własne.134 Por. http://www.euro-fam.org/eurunion/eu-parl/votes/votes-eu-parl.php?LG=EN.43


PodsumowaniePrzeprowadzone analizy, tak ilościowe, jak i jakościowe generalnie potwierdzająpostawioną hipotezę badawczą. Polscy deputowani okazali się aktywnie zaangażowaniw problematykę praw człowieka, a w obszarze aksjologicznie spornym w większościopowiadali się za klasycznym, nawiązującym <strong>do</strong> prawno-naturalnej tradycjieuropejskiej, pojmowaniem spornych kwestii.W odniesieniu <strong>do</strong> pierwszego pytania badawczego, analizy ilościowepotwierdzają wyniki uzyskane z wywiadów i wskazują, iż polscy deputowani,postrzegani jako grupa, mogą być zasadnie postrzegani jako znaczący czynnik dyskusji oprawach człowieka. Byli w sposób wi<strong>do</strong>czny obecni w przygotowywaniu rezolucjipodnoszących przypadki łamania tych praw, jak i zazwyczaj stanowili istotną częśćkworum (ok. 20 %) debatującego nad przypadkami ich naruszania i podejmującegouchwały <strong>do</strong>tyczące tych kwestii. Polscy deputowani zaangażowali się również w pracekomisji parlamentarnych podejmujących zagadnienia praw człowieka – żadna z nich nie<strong>do</strong>świadczyła nie<strong>do</strong>boru <strong>polskich</strong> posłów. Analizy wywiadów pogłębionych ukazująprzy tym, iż przynajmniej niektórzy polscy deputowani postrzegali swojezaangażowanie w kwestie praw człowieka jako poniekąd moralny obowiązek,zaciągnięty przez polskie historyczne <strong>do</strong>świadczenia.Również drugie pytanie badawcze, <strong>do</strong>tyczące zaangażowania w unijną dyskusję owartościach, znalazło generalnie pozytywną odpowiedź. Przeprowadzone wywiadyukazują, iż deputowani właściwie określali przestrzenie aksjologicznego sporu w łoniePE, jak również uznawali się za grupę aktywnie, zwłaszcza na tle innych grupnaro<strong>do</strong>wościowych, partycypującą w dyskusji o aksjologii prawa człowieka. Oczywiście,nie oznacza to, iż większość posłów traktowała te kwestie jako przedmiot swojegoszczególnego politycznego zaangażowana. Jak zauważono powyżej, jedynie dlaniektórych posłów aktywność w obszarze wartości stanowiła jeden z priorytetów ichpracy w PE. Zwłaszcza oni przejawiali rozmaite inicjatywy, jak zgłaszanie poprawek<strong>do</strong>tyczących aksjologii praw człowieka, przedkładanie oświadczeń pisemnych,organizowanie konferencji, etc 135 . Dostrzec przy trzeba, iż zainteresowani tąproblematyką posłowie, nawet jeśli nie zawsze postrzegani jako „frontmeni”135 Np. dla Konrada Szymańskiego, Józefa Pinora czy Urszuli Krupy.44


aksjologicznej dyskusji, byli wśród <strong>polskich</strong> deputowanych nieomal wszystkich frakcji.Biorąc ponadto pod uwagę: liczne uczestnictwo <strong>polskich</strong> deputowanych w głosowaniachpoświęconych etycznie spornym kwestiom, oraz w związanych z nimi parlamentarnychdebatach; partycypację Polaków w grupach roboczych operujących w etyczniewrażliwych obszarach; w końcu, jak wykazał to choćby casus listu <strong>do</strong> litewskiego<strong>Parlamentu</strong>, gotowość zaangażowania w pozalegislacyjne inicjatywy w tym obszarze,polscy europarlamentarzyści, pojmowani jako grupa, mogą zostać uznani, zgodnie zdeklaracjami z wywiadów, za znaczący czynnik debaty o aksjologii praw człowieka w PE.Warte podkreślenia wydaje się szczególnie, iż, jak wynika z analizy partycypacji wetycznie wrażliwych głosowaniach i debatach, polscy deputowani nie stosowali logikieskapizmu – nie unikali głosowań, których przedmiotem były kwestie etyczniewrażliwe.W odniesieniu <strong>do</strong> orientacji <strong>polskich</strong> głosów w dyskusji aksjologicznej,przeprowadzone analizy ukazują niejednorodność <strong>polskich</strong> głosów. Kwestie etyczniewrażliwe nie stanowiły przedmiotu porozumienia w ramach Klubu Polskiego, a analizagłosowań i wywiady pokazują dużą rozpiętość stanowisk wśród <strong>polskich</strong>deputowanych, w której mieściła się i kultywacja tradycji prawno-naturalnej, jak iafirmacja „progresywnej” agendy aksjologicznej; tak przekonanie o istotności dyskusji owartościach dla polityki UE, jak i negowanie jej znaczenia. Tym niemniej, proporcjemiędzy tymi dwoma nurtami wydają się znaczące: już dane uzyskane z wywiadówukazują, iż – niezależnie od politycznej opcji – posłowie postrzegali polską grupę jakowspierającą klasycznie pojmowane wartości. Dokonana analiza głosowań potwierdziłate twierdzenia. Wynika z niej, iż polscy deputowani w przeważającej większościstanowili istotne wsparcie dla tradycyjnego ugruntowania i pojmowania wartości. Daneuzyskane z analizy kazusów znajdują przy tym swoje szczególne <strong>do</strong>pełnienie w analiziedanych zebranych przez Euro-Fam.org.Dostrzegalna wyraźnie w analizie głosowań i zestawieniu danych Euro-famszczególna pozycja Polaków w głosowaniach etycznie wrażliwych kadencji 2004-2009wynikać się zdaje nie tyle z faktu bezwzględnej <strong>do</strong>minacji <strong>polskich</strong> głosów wgłosowaniach etycznie wrażliwych (jak to wskazano powyżej, przykła<strong>do</strong>wo, w liczbachbezwzględnych nierzadko <strong>do</strong>minowali Niemcy) tudzież ich szczególnie wysokiejspójności głosu (polska grupa była podzielona we wszystkich analizowanychgłosowaniach, ponadto bardziej spójne bywały inne grupy, jak np. Łotysze). Wynika45


aczej z tego, iż jako jedyna w istocie grupa naro<strong>do</strong>wa w każdej z poddanych analizieetycznie wrażliwych kwestii, reprezentujących, <strong>do</strong>dajmy, wszystkie główne „typy”spornych zagadnień, w przeważającej liczbie (powyżej 50% deputowanych)przyjmowała stanowisko zgodne z ontologicznym ugruntowaniem wartości.W konsekwencji prezentowanego przez większość polskiej grupy stanowiska wkwestiach etycznie wrażliwych, zauważyć trzeba, iż polscy deputowani stanowili istotnyczynnik koalicji posłów sprzeciwiających się redefinicji tak tożsamości aksjologicznejUnii, jak praw człowieka w PE. W związku z <strong>do</strong>minacją w PE perspektywy lewicowoliberalnej,w niemałej części definiujących dziś swoją tożsamość poprzez negację lubredefinicję istotnych elementów aksjologicznego dziedzictwa Starego Kontynentu,obecność ta nie przekładała się na z<strong>do</strong>lność <strong>do</strong> skutecznej obrony w toku głosowańbronionych stanowisk. Tym niemniej, miała znaczenie tak dla przebiegu dyskusjiaksjologicznej, jak i ostatecznego kształtu głosowań.Dokonane analizy pozwalają przy tym na kilka <strong>do</strong>datkowych wniosków. Popierwsze, wydaje się, iż obecność Polaków w Parlamencie, także poza aktywnościąuchwałotwórczą, powo<strong>do</strong>wała mocniejsze zaznaczenie obecności i zasadnościklasycznego pojmowania wartości. Takie inicjatywy jak wspomniane konferencjepro-life czy „kontr-list” <strong>do</strong> litewskiego <strong>Parlamentu</strong>, wydają się mieć istotne znaczenie dlabu<strong>do</strong>wania atmosfery wokół popierania klasycznie pojmowanych wartości. W tymsensie, to drugi wniosek, za kontrproduktywne uznać należałoby niektóre działania tych<strong>polskich</strong> posłów, którzy w obronie wartości formułowali niewłaściwie merytorycznieprzygotowane postulaty tudzież dążyli <strong>do</strong> wywołania skandalu. Zazwyczaj takiedziałanie było znakiem alienacji w śro<strong>do</strong>wisku deputowanych – ukazywały niez<strong>do</strong>lność<strong>do</strong> sformułowania szerszej, międzynaro<strong>do</strong>wej koalicji. Skuteczność takich działań była,niejako z definicji, bardzo niska.Reasumując, w świetle powyższych analiz można zasadnie bronić twierdzenia, iżw odniesieniu <strong>do</strong> <strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong> w kadencji 2004-2009 polska kultura stałasię „rezerwuarem energii” dla aksjologicznych debat. Choć obecność <strong>polskich</strong>deputowanych nie zmieniła diametralnie orientacji głosowań PE, to jednakwprowadziła, rzec można, nową jakość, tak wzmacniając śro<strong>do</strong>wiskoparlamentarzystów sprzeciwiających się redefinicji praw człowieka, jak i w ogólezainteresowanych kwestiami praw człowieka na forum PE.46


AneksyWykaz ankiet oraz wywiadów pogłębionychprzeprowadzonych z polskim posłami <strong>do</strong> <strong>Parlamentu</strong><strong>Europejskiego</strong>Badania akietowe i wywiady pogłębione na potrzeby projektu badawczego zostałyprzeprowadzone po konsultacjach meto<strong>do</strong>logicznych i przy współpracy z ZakłademBadań Naukowych Polskiego Towarzystwa Socjologicznego w okresie listopad 2008 - luty2009.Wywiady pogłębione z polskim posłami <strong>do</strong> PEGrupa polityczna Liczba posłów NazwiskaEPP-ED 10 Jerzy Buzek, Urszula Gacek, Stanisław Jałowiecki, FilipKaczmarek, Jan Olbrycht, Jacek Saryusz-Wolski,Czesław Siekierski, Bogusław Sonik, Zbigniew Zaleski,Tadusz ZwiefkaPES 6 Lidia Geringer de Oedenberg, Bogdan Golik, GenowefaGrabowska, Józef Pinior, Dariusz Rosati, AndrzejSzejna,ALDE 2 Jan Kułakowski, Janusz Onyszkiewicz,UEN 9 Ryszard Czarnecki, Mieczysław Janowski, ZbigniewKuźmiuk, Marcin Libicki, Jan Masiel, WojciechRoszkowski, Konrad Szymański, JanuszWojciechowski, Andrzej Tomasz ZapałowskiNiezależni 2 Sylwester Chruszcz (wcześniej IND-DEM, pod konieckadencji UEN), Maciej Giertych,Ankiety wypełnione przez polski posłów <strong>do</strong> PEGrupa polityczna Liczba posłów NazwiskaEPP-ED 7 Jerzy Buzek, Filip Kaczmarek, Jan Olbrycht, JacekSaryusz-Wolski, Bogusław Sonik, Zbigniew Zaleski,Janusz Lewan<strong>do</strong>wskiPES 4 Lidia Geringer de Oedenberg, Józef Pinior, DariuszRosati, Andrzej Szejna,ALDE 1 Jan KułakowskiUEN 5 Mieczysław Janowski, Jan Masiel, WojciechRoszkowski, Konrad Szymański, Andrzej TomaszZapałowski47


Skróty nazw grup politycznych w Parlamencie EuropejskimParlament Europejski <strong>VI</strong> kadencji (2004-2009):EPP-ED - Europejska Partia Lu<strong>do</strong>wa i Europejscy DemokraciPES – Partia Europejskich SocjalistówALDE -Porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz EuropyVerts/ALE - Zieloni/Wolne Przymierze EuropejskieUEN – Unii na Rzecz Narodów EuropyGUE/NGL – Zjednoczona Lewica Europejska/ Nordycka Zielona LewicaIND/DEM – Niepodległość/DemokracjaNI – posłowie niezrzeszeniParlament Europejski <strong>VI</strong>I kadencji (2009-2014):EPP - Grupa Europejskiej Partii Lu<strong>do</strong>wejS&D – Grupa Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w ParlamencieEuropejskimALDE - Grupa Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz EuropyVerts/ALE - Grupa Zielonych/Wolne Przymierze EuropejskieECR - Europejscy Konserwatyści i ReformatorzyGUE/NGL - Zjednoczona Lewica Europejska/ Nordycka Zielona LewicaEFD - Europa Wolności i DemokracjiNI – posłowie niezrzeszeni48


Skróty nazw komisji w Parlamencie Europejskim <strong>VI</strong> kadencjiKomisje stałe w Parlamencie Europejskim <strong>VI</strong> kadencji:AFCOAFETAGRIBUDGCONTCULTDEVEDROIECONEMPL- Komisja Spraw Konstytucyjnych (Affaires constitutionnelles)- Komisja Spraw Zagranicznych (Affaires étrangères)- Komisja Rolnictwa (Agriculture et développement rural)- Komisja Budżetowa (Budgets)- Komisja Kontroli Budżetowej (Contrôle budgétaire)- Komisja Kontroli i Edukacji (Culture et éducation)- Komisja Rozwoju (Développement)- Podkomisja ds. Praw Człowieka (Droits de l'homme)- Komisja Gospodarcza i Walutowa (Economic and Monetary Affairs)- Komisja Zatrudnienia i Spraw Społecznych (Emploi et affaires sociales)EN<strong>VI</strong> - Komisja Ochrony Śro<strong>do</strong>wiska Naturalnego, Zdrowia Publicznegoi Bezpieczeństwa Żywności (Environnement, santé publique et sécuritéalimentaire)FEMM - Komisja Praw Kobiet i Równouprawnienia (Droits de la femme et égalité desgenres)IMCOINTAITREJURI- Komisja Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów (Internal Market andConsumer Protection)- Komisja Handlu Zagranicznego (International Trade)- Komisja Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (Industrie, recherche eténergie)- Komisja Prawna (Affaires Juridiques)LIBE - Komisja Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych –(Libertés civiles, justice et affaires intérieures)PECHPETIREGISEDETRAN- Komisja Rybołówstwa (Pêche)- Komisja Petycji (Pétitions)- Komisja Rozwoju Regionalnego – (Regional Development)- Podkomisja ds. Bezpieczeństwa i Obrony (Sécurité et défense)- Komisja Transportu i Turystyki –(Transport et tourisme)49


Komisje tymczasowe w Parlamencie Europejskim <strong>VI</strong> kadencji:CLIMEQUIFINPTDIP- Komisja Tymczasowa ds. zmian klimatycznych (Climate Change)- Komisja Tymczasowa ds. kryzysu w spółce Equitable Life Assurance Society(Crisis of the Equitable Life Assurance Society)- Komisja Tymczasowa ds. wyzwań politycznych i środków budżetowych wrozszerzonej Unii w latach 2007-2013 (Policy challenges and budgetary means ofthe enlarged Union 2007-2013)- Komisja Tymczasowa ds. rzekomego wykorzystania krajów europejskich przezCIA <strong>do</strong> transportu i nielegalnego przetrzymywania więźniów (Alleged use ofEuropean countries by the CIA for the transport and illegal detention of prisoners)Komisje tymczasowe w Parlamencie Europejskim <strong>VI</strong>I kadencji:CRISSURE- Komisja Tymczasowa ds. Kryzysu Finansowego, Gospodarczego i Społecznego(Financial, Economic and Social Crisis)- Komisja Tymczasowa ds. wyzwań politycznych i zasobów budżetowych narzecz zrównoważonej Unii Europejskiej po 2013 r. (Policy Challenges andBudgetary Resources for a sustainable European Union after 2013)50


Skróty nazw delgacji w Parlamencie EuropejskimDACPD-AFDANDDANZDASED-BYD-CA- Delegacja <strong>do</strong> Wspólnego Zgromadzenia Parlamentarnego AKP-UE (Delegationto the ACP-EU Joint Parliamentary Assembly)- Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-Afganistan (Afghanistan)- Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-Wspólnota Andyjska (AndeanCommunity)- Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-Australia i Nowa Zelandia(Australia and New Zealand)- Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-Azja Południowo-Wschodnia iASEAN (Southeast Asia and ASEAN)- Delegacja <strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong> ds. stosunków z Białorusią (Byelarus)- Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-Kanada (Canada)DCAM - Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-Ameryka Środkowa (CentralAmerica)DCASD-CLD-CNDEEADEPADGULD-HRD-ILD-IND-IRD-JP- Delegacja <strong>do</strong> komisje ds. współpracy parlamentarnej UE-Kazachstan, Kirgistan,Uzbekistan, Tadżykistan, Turkmenistan i Mongolia (Kazakhstan, Kyrgyzstan,Uzbekistan, Tajikistan, Turkmenistan and Mongolia)- Delegacja <strong>do</strong> wspólnej komisji parlamentarnej UE-Chile (EU-Chile)- Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-Chińska Republika Lu<strong>do</strong>wa(People's Republic of China)- Delegacja <strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong> ds. stosunków ze Szwajcarią, Islandią iNorwegią oraz wspólnej komisji parlamentarnej <strong>Europejskiego</strong> ObszaruGospodarczego (Switzerland, Iceland and Norway and European Economic Area -EEA)- Delegacja <strong>do</strong> Zgromadzenia Parlamentarnego EURONEST (Delegation to theEURONEST Parliamentary Assembly).- Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-państwa rejonu ZatokiPerskiej (Gulf States and Yemen)- Delegacja <strong>do</strong> wspólnej komisji parlamentarnej UE-Chorwacja (Croatia)- Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-Izrael (Israel)- Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-Indie (India)- Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-Iran (Iran)- Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-Japonia (Japan)51


DKORDLAT- Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-Półwysep Koreański (KoreanPeninsula)- Delegacja <strong>do</strong> Euro-Latynoamerykańskiego Zgromadzenia Parlamentarnego(Delegation to the Euro-Latin American Parliamentary Assembly)DMAG - Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-Maghreb (Maghreb)DMASD-MD- Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-Maszrek (Mashreq)- Delegacja <strong>do</strong> komisji ds. współpracy parlamentarnej UE-Mołdawia (Mol<strong>do</strong>va)DMED - Delegacja <strong>do</strong> Zgromadzenia Parlamentarnego Unii dla Śródziemnomorza(Delegation to the Union for Mediterranean Parliamentary Assembly)DMER - Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-MERCOSUR (MERCOSUR)D-MKD-MXDNATDPLCD-RUDSASDSCADSEED-TRD-UAD-USD-ZA- Delegacja <strong>do</strong> wspólnej komisji parlamentarnej UE-Była JugosłowiańskaRepublika Mace<strong>do</strong>nii (EU-Former Yugoslav Republic of Mace<strong>do</strong>nia)- Delegacja <strong>do</strong> wspólnej komisji parlamentarnej UE-Meksyk (EU-Mexico)- Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-NATO (NATO)- Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-Palestyńska Rada Legislacyjna(Palestinian Legislative Council)- Delegacja <strong>do</strong> komisji ds. współpracy parlamentarnej UE-Rosja (Russia)- Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-Azja Południowa (South Asia)- Delegacja <strong>do</strong> komisji ds. współpracy parlamentarnej UE-Armenia, Azerbejdżani Gruzja (Armenia, Azerbaijan and Georgia)- Delegacja <strong>Parlamentu</strong> <strong>Europejskiego</strong> ds. stosunków z Europą Południowo-Wschodnią (South-East Europe)- Delegacja <strong>do</strong> wspólnej komisji parlamentarnej UE-Turcja (EU-Turkey)- Delegacja <strong>do</strong> komisji ds. współpracy parlamentarnej UE-Ukraina (Ukraine)- Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-Stany Zjednoczone (UnitedStates)- Delegacja <strong>do</strong> komisji międzyparlamentarnej UE-Republika Południowej Afryki(South Africa)52


Spis tabel i wykresówTabela 1. Zestawienie głosowań <strong>polskich</strong> deputowanych nad etycznie wrażliwymipoprawkami <strong>do</strong> 7. Programu Ramowego ....................................................................................................................31Tabela 2. Zestawienie głosowań deputowanych nad Poprawkami 47 i 252 <strong>do</strong> 7. ProgramuRamowego....................................................................................................................................................................................32Tabela 3. Zestawienie głosów deputowanych nad rezolucją F. Uca ..............................................................35Tabela 4. Rozkład głosów <strong>polskich</strong> deputowanych w rezolucjach o homofobii .....................................38Wykres 1. Udział w głosowaniach rezolucji w sprawie homofobii (procent posłów obecnychna głosowaniu z największych delegacji naro<strong>do</strong>wych)........................................................................................39Wykres 2. Procentowe rozłożenie głosów w grupach naro<strong>do</strong>wych w głosowaniach etyczniewrażliwych w świetle wyników Euro-fam.org..........................................................................................................43Wykres 3. Ilość posłów zakwalifikowanych <strong>do</strong> „Sali Sławy” Euro-Fam.org..............................................4353


Informacje o autorzeDr Michał Gierycz – <strong>do</strong>ktor nauk humanistycznych w zakresie nauk o polityce(Uniwersytet Warszawski, 2007), adiunkt Instytutu Politologii Uniwersytetu KardynałaStefana Wyszyńskiego w Warszawie; współredaktor Zeszytów Społecznej Myśli Kościoła„Chrześcijaństwo–Świat–Polityka”; stypendysta m.in. Fundacji na rzecz Nauki Polskiej(2009) oraz Uniwersytetu w Konstancji (2005); autor monografii „Chrześcijaństwo iUnia Europejska. <strong>Rola</strong> religii w procesie integracji europejskiej” (WAM, IP UKSW,Kraków - Warszawa 2008) i wielu artykułów naukowych. Główne obszary badawcze:związki religii i polityki, integracja europejska, aksjologia i antropologia polityki.54

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!