13.07.2015 Views

Grupa teatralna z Mojusza - Wiadomości Sierakowickie

Grupa teatralna z Mojusza - Wiadomości Sierakowickie

Grupa teatralna z Mojusza - Wiadomości Sierakowickie

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

1808 (265) sierpień 2012„Zwróciłem uwagę na coś, co się wydajepowszechne, lecz zdaje się niezauważalne.Obcujemy z tym na co dzień do tego stopnia,że nie dostrzegamy tego.”O nowej książce „Cześć świątkom i pamiątkom. Katalogmałej architektury sakralnej parafii gowidlińskiej” rozmawiamy z Autorem,pochodzącym z Sierakowic franciszkaninem bratem ZbigniewemJoskowskim.Jakiego rodzaju architektura sakralna została opisanaw książce?Na terenie parafii gowidlińskiej jest 90 krzyży i kaplicprzydrożnych, przydomowych, zagrodowych oraz kaplic niszowychw domach, które powstawały głównie za czasów PRL, kiedy nie mo-żna było stawiać osobnych obiektów architektury sakralnej. Jest teżteren dawnego cmentarza przykościelnego, który obecnie nie funkcjonujejako cmentarz grzebalny (w sensie formalnym), ale są na nimpochowani dwaj księża. Ponadto jest oczywiście cmentarz grzebalny,a także cmentarz ewangelicki ze sporą ilością grobów i tym samymkrzyży nagrobnych o dużej wartości artystycznej.Jeżeli chodzi o obecny cmentarz grzebalny, to przybli-żyłem historię niektórych tylko krzyży i figur nagrobnych – chodzigłównie o starsze i wysokiej wartości artystycznej, np. figura Pana Jezusadosyć sporej wielkości, nagrobek w kształcie kapliczki z figurąJezusa Frasobliwego czy też nagrobek w kształcie krzyża, z któregowychodzą gałęzie, a na ich końcach „owocują” kamienie symbo-lizujące owoce drzewa. Jest to symbolika nawiązująca do prze-konania, że kaszubska ziemia rodzi kamienie.W książce omówiłem niemal 90 kaplic i krzyży przydrożnych.Starałem się dotrzeć do początków ich powstania i ów-czesnych fundatorów. Dużo informacji dostarczyli mi współcześniwłaściciele czy spadkobiercy krzyży i kaplic wyjaśniając dokładniegenealogię: fundatorów i kolejnych spadkobierców.Czy wszystkie opisane w książce krzyże i kapliczki ist-nieją?Część to pierwotne krzyże i kapliczki. Niektóre obiekty mająmetrykę ponad stuletnią, wiec opisywałem architekturę tychwspółczesnych, a co dotyczy tradycji miejsca i kultu – to historia,fundatorzy, spadkobiercy, kontekst kulturowy i sytuacyjny. Są to zazwyczajkrzyże któreś z kolei, trzecie czy czwarte, a nawet piąte.Jaki jest najstarszy istniejący krzyż na terenie parafii?Jeżeli chodzi o tradycję miejsca i kultu krzyża to najstarszyjest krzyż Jadwigi i Edwina Ruszewskich w Kowalach z 1805 roku.Obecny krzyż to trzeci z kolei. Kolejne starsze to np. krzyż cholerycznyz 1831 r.Był krzyż jeszcze starszy, który znajdował się przy drodzewyjazdowej z Gowidlina w kierunku wsi parafialnej, czyli w kie-runku Sierakowic. Mogło to być w okolicy bądź w tym samymmiejscu, gdzie stoi krzyż choleryczny. Taki krzyż istniał w każdejwsi na terenie parafii sierakowickiej i parchowskiej, a o tym fakciedowiadujemy się ze źródeł archiwalnych. W 1780 roku została prze-prowadzona wizytacja z polecenia biskupa Józefa Rybińskiego. Para-fię sierakowicką wizytował ks. Jan Józef Gręca. Wizytacja była przeprowadzonabardzo dokładnie. W dokumentacji wizytacyjnej są zawartebardzo skrupulatne opisy dotyczące nie tylko obiektów koś-cielnych: kościoła, cmentarza i innych obiektów istniejących na terenieparafii, którą wizytował, ale także zasobu archiwalnego, inwentarzabibliotecznego parafii (mszałów, lekcjonarzy, zbiorów ka-zań, Biblii), szkoły parafialnej i jej nauczyciela, a nawet nota bio-graficzna proboszcza oraz informacje dotyczące organisty i grabarza.W przypadku opisu wizytacji parafii sierakowickiej i parchowskiejz roku 1780 znajdujemy notatkę, że wówczas było czymśpowszechnym, iż dokonywano pochówków dzieci urodzonych, aleW lipcu ukazała się książka „Cześć świątkom i pamiątkom.Katalog małej architektury sakralnej parafii gowidlińskiej”.To jest druga książka o Gowidlinie, jaką Brat napisał.Czym różni się od „Grodu Gowida”?„Cześć świątkom i pamiątkom. Katalog małej architekturysakralnej parafii gowidlińskiej” to drugie dzieło dotykające dziejówparafii gowidlińskiej, moim zdaniem ciekawsze od pierwszego podkątem wątków rodzinnych (genealogii poszczególnych rodzin, czylifundatorów, ich spadkobierców, aż po obecnych opiekunów krzyżyi kaplic) oraz ciekawej i dogłębnie zbadanej specyfiki etnograficznej– wiary, wierzeń, zwyczajów, obrzędów, architektury ludowej, etc.Pierwsza książka „Gród Gowida” dotyczy historii Gowid-lina jako wsi i parafii, ale także poszczególnych wsi należących doparafii. Jest to publikacja sporych rozmiarów i zakresu badawczego,chociaż nie miałem wówczas dostępu do starszych ksiąg metrykal-nych, głównie chodzi o XVIII- i XIX-wieczne, które wówczas byływ archiwach: biskupim w Regensburgu i miejskim w Lipsku. Trwałproces rewindykacyjny, więc nie mogłem doprecyzować wielu faktówna podstawie tych dokumentów. W „Grodzie Gowida” udo-kumentowałem je więc na podstawie innych źródeł pośrednich, któresą zbieżne w sensie ogólnym z tym, co zawarłem w najnowszejksiążce. W książce „Cześć świątkom i pamiątkom” wymieniam np.poszczególnych mieszkańców, którzy zmarli na cholerę, korzystamtakże z raportów sanitarnych z tamtego okresu opublikowanychw Hamburgu i różnych innych źródeł, które znacznie poszerzają wiedzęi doprecyzowują niektóre detale „Grodu Gowida”.Skąd zrodził się pomysł napisania publikacji o przyd-rożnych krzyżach i kapliczkach?W „Grodzie Gowida” nie napisałem o małej architekturzesakralnej ze względu na zamiar napisania osobnej książki dotyczącejkrzyży i kaplic. Zawarłem w niej historię rodzin, a właściciele krzyżyi kaplic mogą poznać swoich przodków i zdobyć wiedzę doty-czącą swojej rodziny. Jeżeli chodzi o kwestię badań spraw zwią-zanych z dziedziczeniem, z fundatorami i spadkobiercami, to zostałyustalone na podstawie rozmów z właścicielami. Mówili, czego do-wiedzieli się od swoich rodziców i dziadków. Przekazy ustne to bardzowartościowe przekazy. Natomiast doprecyzowanie, jeżeli chodzio daty i poszerzenie wiedzy na ten temat okoliczności, kontekst zos-tały ustalone na podstawie badań ksiąg metrykalnych i nie tylko.Ta książka zrodziła się także w kontekście mojej pracy– jestem „szefem” franciszkańskiej biblioteki prowincjalnejw Gnieźnie. W związku z tym mam do dyspozycji duży księgozbiórliczący ponad 50 tysięcy druków współczesnych, czyli wydanych po1900 r. Poza tym ułatwiony dostęp do bibliotek i archiwów oraz za-interesowanie historią, możliwościami badawczymi sprawiło, że po-kusiłem się na przeprowadzenie badań na tak wielką skalę i opublikowanieich wyników w formie książki. Można by to było zrobićopierając się wyłącznie na przekazach ustnych, ale byłoby to bardzoubogie. Przekazy ustne mają bardzo dużą wartość, zwłaszcza dla etnografówi kulturoznawców, ale pewne fakty muszą zostać potwierdzone,udokumentowane i przeanalizowane.Parafia gowidlińska jest malutka w sensie ilości wiernych(ok. 2200 dusz), ale z moich obserwacji wynika, że wyróżnia się podwzględem ilości kaplic i krzyży na tak małym terenie. W książcezwróciłem uwagę na coś, co się wydaje powszechne, lecz zdaje sięniezauważalne. Obcujemy z tym na co dzień do tego stopnia, że niedostrzegamy tego. Niektóre sprawy i rzeczy nam powszednieją, a po-przez to umykają naszej uwadze…c.d.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!