Pierwsze, to iż każde ciało dąży do wykreślenia linii prostej, o ile nie napotka przeszkody,która je z niej sprowadzi. Drogie, będące tylko następstwem pierwszego, iż wszelkieciało, które się kręci koło środkowego punktu, dąży do tego, aby się odeń oddalić,ponieważ, im jest dalej, tym bardziej linia którą opisuje zbliża się do linii prostej.Oto, wspaniały derwiszu, klucz przyrody; oto płodne zasady, z których płyną nieskończonekonsekwencje.Świadomość kilka prawd uczyniła filozofię tych ludzi pełną cudowności, i pozwoliłaim dokonać tylu niemal dziwów i cudów, ile ich czytamy w żywotach świętych proroków.Ostatecznie, jestem przekonany, że nie ma ani jednego wśród naszych doktorów,który by się nie czuł zakłopotany, gdyby mu kazano zważyć na wadze wszystko powietrze,będące dokoła ziemi, albo zmierzyć wodę, która spada co roku na jej powierzchnię; któryby nie zastanowił się więcej niż cztery razy, nimby powiedział, ile mil robi dźwięk w ciągugodziny, ile czasu potrzebuje promień, aby dojść ze słońca do nas, ile sążni jest stąd doSaturna, wedle jakiej krzywizny należy zbudować okręt, aby był najlepszym możliwymżaglowcem na ziemi.Gdyby jakiś człowiek boży ozdobił dzieła tych filozofów wzniosłymi i szczytnymisłowami, gdyby domieszał do nich śmiałe obrazy i tajemnicze alegorie, uczyniłby możepiękne dzieło, ustępujące jeno świętemu Alkoranowi⁷³.Mimo to, jeśli mam rzec szczerze, co myślę, nie bardzo się kocham w tym figurycznymstylu. Jest w naszym Alkoranie wielka ilość rzeczy małych, i zawsze na mnie czyniąto wrażenie, mimo że je podnosi siła i żywość wyrazu. Mniemałoby się, iż natchnioneksięgi to myśli boże oddane w języku ludzi: przeciwnie, w naszym Alkoranie spotyka sięczęsto język boży a myśli ludzkie; jak gdyby, dziwnym jakimś kaprysem, Bóg podyktowałsłowa, a człowiek dostarczył myśli.Powiesz może, że rozprawiam zbyt zuchwale o tym, co jest dla nas najświętszego;pomyślisz, że to owoc swobód, jakich zażywa się w tym kraju. Nie: dzięki Niebu, mózgnie skaził serca i pókim żyw, Hali będzie mym prorokiem.Paryż, 15 dnia księżyca Chahban, 1716.LIST III. USBEK DO IBBEA, SMYIE.Nie ma na świecie kraju, gdzie by fortuna była równie niestateczna jak we Francji. Zdarzająsię co dziesięć lat przewroty, które wtrącają bogatego w nędzę, ubogiego zaś na chyżychskrzydłach wynoszą na szczyt bogactwa. Jeden zdumiony jest swym ubóstwem, drugizamożnością. Nowy bogacz podziwia mądrość Opatrzności; nędzarz ślepą fatalność losu.Ci, którzy ściągają podatki, pływają wśród skarbów: pomiędzy tymi mało jest Tantalów.Zaczynają wszelako to rzemiosło od ostatniej nędzy. Póki są ubodzy, świat pogardzanimi jak błotem; kiedy się zbogacą, zaczyna ich szanować; dlatego nie cofają się przedniczym, byle zasłużyć na szacunek.Obecnie, znajdują się w bardzo ciężkiem położeniu. Ustanowiono izbę, którą nazywasię sprieii⁷⁴, bo ma im wydrzeć cały dobytek. Nie mogą ani sfałszować, anizataić swych dochodów; pod karą śmierci zmuszeni są je zdeklarować ściśle i wiernie.W ten sposób, pędzi ich się w przesmyk dość ciasny: między utratę życia a pieniędzy.Na domiar niedoli, sprawę ich wziął w ręce pewien minister znany z dowcipu⁷⁵, któryzaszczyca ich swymi żarcikami i ożywia humorem deliberacje Rady. Nie co dzień spotykasię ministra dającego ludowi sposobność do uciechy: taki człowiek zasługuje nawdzięczność.Korporacja lokajów⁷⁶ większej zażywa czci we Francji niż gdziekolwiek. To szkółkawielkich panów: uzupełnia luki innych zawodów. Ci, którzy je składają, zajmują miej-Nauka, Filozof, WiedzaReligia, Książka, Wierzenia,MądrośćPolityka, Pozycja społeczna,Małżeństwo⁷³kr, dziś r — święta księga islamu, przekazująca nauki Mahometa, zawiera nakazy religijne i podstawyprawa obowiązującego muzułmanów.⁷⁴ sprieii — Izbę tę powołano do życia w r. 1716 celem umorzenia długów Korony. Zadaniemjej było wytoczyć surowe dochodzenia przeciw wszystkim, którzy dopuścili się sprzeniewierzenia funduszówpublicznych.⁷⁵iister y ip — Roullier de Coudray ścigał, szyderstwem i surowością zarazem, niesumiennychdzierżawców podatkowych.⁷⁶rpr k — aluzja do ministra i kardynała Dubois, który zaczął karierę jako lokaj księdza LeTellier.MOTESUIEU <strong>Listy</strong> <strong>perskie</strong> 72
sce upadłych wielkości, zrujnowanych dygnitarzy, szlachty poległej na wojnie. Kiedy niemogą nastarczyć własną osobą, podnoszą wielkie domy za pośrednictwem swych córek,będących niby nawóz użyźniający górzyste i jałowe ziemie.Podziwiam, Ibbenie, sposób, w jaki Opatrzność rozdzieliła bogactwo. Gdyby je dałatylko zacnym ludziom, nie odróżnialibyśmy go dość ściśle od cnoty i nie czulibyśmy całejjego nicości. Ale, kiedy widzimy, czym są ludzie najwięcej nim obsypani, wówczas, przezwzgardę dla bogaczy, dochodzimy do wzgardy samych bogactw.Paryż, 26 dnia księżyca Maharram, 1717.LIST I. IKA DO EDIEO, EEI.Znajduję, że moda ma u Francuzów zdumiewające kaprysy. Zapomnieli, jak chodziliubrani tego lata; nie wiedzą tym bardziej, jak będą chodzili tej zimy; ale, przede wszystkim,nie uwierzyłby nikt, ile kosztuje męża zrobić z żony kobietę modną.Na cóż by ci się zdał tutaj dokładny opis ich stroików i ubiorów? Nowa moda zniweczyłabymoje dzieło, jak i dzieło swoich pracowników: nimbyś otrzymał list, już wszystkouległoby zmianie.Kobieta, która opuszcza Paryż, aby spędzić pół roku na wsi, wraca równie antyczna, cogdyby się zagrzebała na trzydzieści lat. Syn nie poznaje portretu matki, tak bardzo strójjej zdaje mu się obcy! Wyobraża sobie, że to portret mieszkanki Ameryki, albo że malarznakreślił jakiś twór wyobraźni.Na przykład koki: rosną, rosną nieznacznie, aż, od jednego zamachu, zdarza się przewrót,który je niweluje. Był czas, gdzie ich olbrzymia wysokość sprawiała, iż twarz kobietyznajdowała się w środku całej postaci. Kiedy indziej znowu, stopy zajmowały toż samomiejsce; obcasy stanowiły piedestał, który utrzymywał je w powietrzu. Kto by uwierzył?Architekci musieli często podwyższać, zniżać i rozszerzać drzwi, wedle chwilowego wymaganiastrojów; prawa ich sztuki musiały poddać się tym kaprysom. Niekiedy pojawiasię na twarzach zdumiewająca ilość muszek, które giną nazajutrz bez śladu. Niegdyś kobietymiały kibić i zęby, dziś nie ma o tym mowy. W tym zmiennym narodzie, wbrewżartownisiom, córki mają inną budowę niż matki.Z obyczajem i kształtem życia jest tak samo: Francuzi zmieniają zwyczaje wedle wiekuswego króla. Monarcha, gdyby zechciał, mógłby doprowadzić naród nawet do tego, abysię stał poważnym. Władca udziela swego ducha dworowi, dwór miastu, miasto prowincji.Dusza władcy jest formą, która nadaje kształt wszystkim innym.Paryż, 8 dnia księżyca Saphar, 1717.LIST . IKA DO TEOż.Ostatnim razem mówiłem ci o zadziwiającej niestałości Francuzów w sprawach mody.Niepojęte jest wszelako, jak są w tym uparci, tą miarą mierzą wszystko. Jest to reguła,wedle której wszystko u innych narodów, co obce, wydaje się im śmieszne. Wyznaję, iżtrudno mi pogodzić to zacietrzewienie w zwyczajach z niestałością z jaką odmieniają je codzień.Kiedy powiadam, że lekceważą wszystko, co obce, mówię jedynie o drobnostkach:w rzeczach wielkiej wagi żywią o sobie słabe mniemanie, aż do poniżenia. Przyznająchętnie, że inne ludy są roztropniejsze, byle się zgodzić, że oni są lepiej ubrani. Godząsię poddać prawom innego narodu, byle ancuscy perukarze rozstrzygali jako najwyżsiarbitrzy o formie cudzoziemskich peruk. Nic nie przepełnia ich takim szczęściem i dumą,niż kiedy widzą, że smak ich kucharzy włada od bieguna północnego do południa,a nakazy ich yzjerek rozchodzą się po gotowalniach Europy.Wobec tych chlubnych przewag, cóż im znaczy, że zdrowy rozum przychodzi do nichskądinąd, i że wzięli od sąsiadów wszystko, co tyczy politycznego i społecznego ustroju?Kto by pomyślał, że najdawniejsze i najpotężniejsze w Europie królestwo rządzi sięod dziesięciu przeszło wieków prawami nie stworzonymi dla niego? Gdyby Francuzi bylinarodem podbitym, można by to zrozumieć; ale przeciwnie, oni są zdobywcami!BogactwoModaModaPrawoMOTESUIEU <strong>Listy</strong> <strong>perskie</strong> 73
- Page 2 and 3:
Ta lektura, podobnie jak tysiące i
- Page 4 and 5:
Nie ma co ukrywać: późniejszy au
- Page 6 and 7:
Mimo to, Montesquieu zdecydował si
- Page 8 and 9:
teczność, zalety i doskonałości
- Page 10:
onią cię, nie umiejąc nikogo prz
- Page 13 and 14:
mej udręki jest im rozkoszą. Kied
- Page 15 and 16:
jego pieczy. Skoro choroba ustała,
- Page 17 and 18:
przyjąć; ale możecie być pewni,
- Page 19 and 20:
Żyd Abdias Ibesalon spytał go, cz
- Page 21 and 22: LIST I. USBEK DO AZELIKA BIAłY EUU
- Page 23 and 24: im czytania książki, o której ch
- Page 25 and 26: odchodzą nieustannie okręty do Sm
- Page 27 and 28: diabelnie ciepło. Choćby się kl
- Page 29 and 30: dyspozycję, dusza staje się znowu
- Page 31 and 32: y panował tak długo. Powiadają,
- Page 33 and 34: oskiemu posłannictwu? Chyba zwali
- Page 35 and 36: Ledwie się ogarnąłem naprędce,
- Page 37 and 38: owiem nie wyobrażają sobie, aby n
- Page 39 and 40: od hańby i upadku! Światło dnia
- Page 41 and 42: Monarcha ów stara się krzewić sz
- Page 43 and 44: żeśmy przećwiczyli ten turniej p
- Page 45 and 46: uczynków wątpliwych, kazuista mo
- Page 47 and 48: i mnie, przywiodła tam ciekawość
- Page 49 and 50: je do mnie, który nie rozczulam si
- Page 51 and 52: Mówiłem mu tysiąc razy o tobie,
- Page 53 and 54: Nie zdołam wyrazić radości, jaki
- Page 55 and 56: wszechmogący, nie może złamać s
- Page 57 and 58: Niedawno temu, pragnąc ustalić sw
- Page 59 and 60: je rozdzielasz: sprzeciwiasz się t
- Page 61 and 62: Paryż, 17 dnia księżyca Saphar,
- Page 63 and 64: Upewniam cię, że te drobne talent
- Page 65 and 66: dlatego, iż sam nie zmieniłby swo
- Page 67 and 68: czcigodne trybunały: jest to świ
- Page 69 and 70: i oddzielił je od bezbożnego świ
- Page 71: Nigdy nie widziałem równie harmon
- Page 75 and 76: i monarchę; równowaga zbyt trudna
- Page 77 and 78: uważał za barbarzyńcę: ale nie
- Page 79 and 80: jest pełna majestatu, ale urocza z
- Page 81 and 82: znów przywrócę wszystko do równ
- Page 83 and 84: — nie chciał. Ale ponieważ w Bo
- Page 85 and 86: go w naturze. Związano, bez powrot
- Page 87 and 88: Żydzi, wiecznie tępieni i odradza
- Page 89 and 90: z podziwu, jakim zdjął je widok t
- Page 91 and 92: LIST . IKA DO ***.W wielkim kłopoc
- Page 93 and 94: w tym celu niezawodną metodę. Cie
- Page 95 and 96: Wszystko to, łaskawy panie, zbiło
- Page 97 and 98: gniotę ich procesami; osiągam tyl
- Page 99 and 100: Tuż obok księgi anatomiczne, któ
- Page 101 and 102: gospodarką dochodami władcy a mie
- Page 103 and 104: Czytałam, dodała, w księdze arab
- Page 105 and 106: naszej nie ufał, ale własnej niem
- Page 107 and 108: W kilka dni później przybył na r
- Page 109 and 110: Wczesnym rankiem przybywa lekarz.
- Page 111 and 112: Chybia w swoich przedsięwzięciach
- Page 113 and 114: Widziałem, jak nagle, we wszystkic
- Page 115 and 116: LIST LII. ASIT DO USBEKA, AYżU.Ro
- Page 117 and 118: Możesz, wedle zachcenia, mnożyć