13.07.2015 Views

Listy perskie - Wolne Lektury

Listy perskie - Wolne Lektury

Listy perskie - Wolne Lektury

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

i oddzielił je od bezbożnego świata, iżby ich umartwienia i żarliwe modły wstrzymywałyjego gniew, gotowy spaść na tyle nieposłusznych ludów!Chrześcijanie powiadają cuda o swych pierwszych Santonach, którzy schronili siętysiącami w straszliwe pustynie Tebaidy i mieli za naczelników Pawła, Antoniego i Pakomiusza.Jeśli to, co o nich powiadają, jest prawdą, żywoty ich były równie pełne cudów,co żywoty naszych najświątobliwszych immaumów. Spędzali niekiedy po dziesięć lat, niewidząc człowieka; przebywali za to dzień i noc w towarzystwie demonów. Cierpieli bezustanku prześladowania tych złośliwych duchów; znajdowali je w łóżku, zastawali je przystole; nigdzie nie mogli schronić się przed nimi. Jeśli to wszystko jest prawdą, czcigodnySantonie, trzeba przyznać, iż trudno spędzić życie w lichszym towarzystwie.Rozsądniejsi chrześcijanie uważają wszystkie te historie za bardzo dorzeczną alegorię,przedstawiającą nam niedolę bytu ludzkiego. Próżno szukamy na pustyni spokoju, pokusyidą za nami wszędzie. Namiętności, wyobrażone przez tych demonów, nie opuszczająnas ani tam. Te potwory serca, omamy umysłu, majaki kłamstwa i błędu, ukazują sięciągle, aby nas oszukać i napastują nawet wśród postów i włosienic, to znaczy w naszejnajwarowniejszej fortecy.Co do mnie, czcigodny Santonie, wiem, że zesłannik boży spętał szatana i strąciłgo w otchłań; oczyścił ziemię niegdyś pełną jego panowania i uczynił ją godną aniołówi proroków.Paryż, 9 dnia księżyca Chahban, 1715.AscetaLIST I. USBEK DO EDIEO, EEI.Ilekroć zdarzyło mi się słyszeć rozmowę o prawie publicznym, zawsze schodziła ona narozważania, jakie jest pochodzenie społeczności. To mi się wydaje niezbyt dorzeczne.Gdyby ludzie nie tworzyli gromady, gdyby żyli z osobna i stronili od siebie wzajem,wówczas trzeba by pytać o przyczynę i dochodzić, czemu tak żyją. Wszak ci rodzą sięw spójności; syn rodzi się wpodle ojca i trzyma się go. Oto społeczność i przyczyna społeczności.Prawo publiczne więcej jest znane w Europie niż w Azji; mimo to, można rzec, żenamiętności władców, cierpliwość ludów, pochlebstwa pisarzy skaziły jego zasady.Prawo to, w dzisiejszej swej postaci, jest wiedzą, która uczy władców, do jakiegopunktu mogą gwałcić sprawiedliwość, nie szkodząc własnym interesom. Cóż za myśl,Rhedi, aby, dla tym lepszego zahartowania sumienia, ujmować niesprawiedliwość w system,wykładać jej reguły, kształtować zasady i wyciągać konsekwencje!Potęga naszych wspaniałych sułtanów, która nie ma innego prawa prócz siebie samej,nie więcej płodzi monstrów, niż ta niegodna sztuka, która chce naginać sprawiedliwośćsamą, wcielenie nieugiętości!Można by myśleć, Rhedi, że są dwie sprawiedliwości, zgoła odmienne: jedna, któraporządkuje sprawy poszczególnych osób i włada w prawie cywilnym; druga, która rozstrzygaspory między jednym a drugim ludem i szaleje tyrańsko w prawie publicznym.Jak gdyby prawo publiczne nie było takim samym prawem cywilnym, nie poszczególnegokraju, ale świata!Wyłożę ci w następnym liście moje o tym mniemanie.Paryż, 1 dnia księżyca Zilhage, 1716.LIST . USBEK DO TEOż.Sędziowie powinni wymierzać sprawiedliwość między obywatelami; każdy naród powinienją wymierzać między sobą a drugim narodem. W tym drugim wymiarze sprawiedliwościnie mogą obowiązywać inne zasady niż w pierwszym.Między narodem a narodem rzadko zachodzi potrzeba sędziego, ponieważ przedmiotysporu są prawie zawsze jasne i łatwe. Interesy dwóch narodów są zwykle tak rozgraniczone,że wystarczy jeno kochać sprawiedliwość, aby ją znaleźć; niepodobna jest się tu omylić.Inaczej w sporach, zachodzących między prywatnymi. Ponieważ żyją w społeczeństwie,interesa ich tak są zmieszane i splątane z sobą, są tak różne i tak rozmaitychSędziaSprawiedliwośćMOTESUIEU <strong>Listy</strong> <strong>perskie</strong> 69

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!