13.07.2015 Views

Listy perskie - Wolne Lektury

Listy perskie - Wolne Lektury

Listy perskie - Wolne Lektury

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Mówiłem mu tysiąc razy o tobie, pokazuję mu twoje listy. Uważam, że mu to sprawiaprzyjemność, i widzę już, że nie znając go, masz w nim przyjaciela.Znajdziesz tutaj jego główne przygody; mimo niechęci, z jaką zgodził się je spisać,nie mógł odmówić tego mej przyjaźni, ja zaś powierzam je twojej.ISTOIA AEIDOA I ASTATY.Urodziłem się wśród gwebrów, w religii najstarszej może ze wszystkich na świecie. Miałemto nieszczęście, iż miłość nawiedziła mnie wcześniej niż rozsądek. Od szóstego rokużycia niezdolny byłem wyobrazić sobie istnienia inaczej, jak tylko w pobliżu siostry. Oczymoje wciąż się zwracały ku niej; kiedy mnie opuściła na chwilę, zastawała mnie we łzach.Każdy dzień mnożył miłość moją dla niej. Ojciec, zaskoczony tak gwałtowną sympatią,rad byłby pożenić nas wedle dawnego obyczaju gwebrów; ale obawa mahometan, podktórych jarzmem żyjemy, nie pozwala myśleć o tych świętych związkach, których religianasza nie tylko dozwala, ale je niemal nakazuje, i które są tak czystym obrazem spójnistworzonej przez naturę.Ojciec, widząc, iż niebezpieczne byłoby iść tą godziwą skłonnością, postanowił zgasićpłomień, o którym sądził, że jest w zarodku, a który w istocie był już u szczytu. Korzystającz jakiejś podróży, zabrał mnie z sobą, zostawiając siostrę pod opieką krewnej;matka bowiem umarła dwa lata wprzód. Nie umiem opisać bólu tej rozłąki. Tuliłemsiostrę zalaną łzami; co do mnie, nie miałem już łez; boleść uczyniła mnie bezczułym.Przybyliśmy do Tyflisu; ojciec, powierzywszy me wychowanie jednemu z krewniaków,wrócił do domu.W jakiś czas potem dowiedziałem się, iż, przy pomocy przyjaciół, ojciec umieścił siostręw bejramie królewskim, w służbach jednej z sułtanek. Gdybym się dowiedział o jejśmierci, nie byłoby to dla mnie większym ciosem; pomijając, że traciłem nadzieję ujrzeniajej, wstąpienie do bejramu czyniło ją mahometanką; odtąd, zgodnie z uprzedzeniamitej religii, nie mogła patrzeć na mnie inaczej, jak tylko ze wstrętem. Mimo to, nie mogącwytrwać w Tyflisie, znużony sobą i życiem, wróciłem do Ispahan. Pierwsze słowa mojedo ojca były pełne goryczy; wyrzucałem mu, iż wtrącił córkę tam, gdzie wstęp dajejedynie zmiana religii. „Ściągnąłeś na całą rodzinę, rzekłem, gniew Boga i słońca, któreci przyświeca. Uczyniłeś więcej, niż gdybyś pokalał żywioły; pokalałeś duszę córki, niemniej od nich czystej. Umrę z bólu i miłości; oby śmierć moja była jedyną karą, jaką cięBóg dosięgnie! To rzekłszy, wyszedłem. Dwa lata trawiłem życie na tym, iż chodziłempatrzeć na mury bejramu i oglądać miejsca w których mogła się znajdować siostra. Codziennienarażałem się tysiąc razy na śmierć z ręki eunuchów, którzy pełnią straż dokołatych straszliwych bram.Wreszcie ojciec umarł; sułtanka zaś, w której służbach była moja siostra, widząc ją rosnącąz każdym dniem w piękność i krasę, uczuła w sercu zazdrość, i oddała ją w zamęścieeunuchowi, który pożądał jej namiętnie. Dzięki temu siostra opuściła seraj i zamieszkałaz eunuchem w Ispahan.Upłynęło więcej niż trzy miesiące, nim mogłem się z nią zobaczyć. Eunuch, człowieknajzazdrośniejszy pod słońcem, wciąż, pod rozmaitym poborem, odprawiał mniez niczym. Wreszcie, przestąpiłem próg bejramu; pozwolił mi z nią mówić przez gęstążaluzję. Oczy rysia nie zdołałyby jej dojrzeć, tak była omotana w szaty i zasłony; mogłemją poznać jedynie po głosie. Jakież było me wzruszenie, kiedy uczułem się tak blisko niej,a zarazem tak daleko! Zadałem sobie gwałt, śledzono mnie. Co do niej, zdawało mi się,iż uroniła kilka łez. Mąż jej próbował tłumaczyć się przede mną; potraktowałem go jakostatniego z niewolników. Był bardzo zakłopotany, skoro spostrzegł, iż przemawiam dosiostry w nieznanym mu języku: był to język staro-perski, nasze święte narzecze. „Jakto, siostro! rzekłem, więc to prawda, że opuściłaś religię ojców? Wiem, że wstępując dobejramu, zmuszona byłaś przyjąć wiarę Mahometa; ale, powiedz, czy i serce twoje mogło,jak usta, wyrzec się religii, która pozwala mi kochać ciebie? I dla kogo depcesz tęwiarę, która winna być nam tak droga? Dla nędznika, zbrukanego jeszcze kajdanami,które dźwigał: gdyby był człowiekiem, byłby najostatniejszym z ludzi. — Bracie, odparła,człowiek ten jest moim mężem; muszę go czcić, mimo iż ci się zdaje tak niegodny.Byłabym też ostatnią z kobiet, gdybym… — Ach, siostro, odparłem, wszak jesteś z roduMOTESUIEU <strong>Listy</strong> <strong>perskie</strong> 51

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!