niewątpliwie zapewniać im wyższość, gdybyśmy mieli rozum, stały się — ponieważ gonie mamy — przyczyną ich upośledzenia.”Owóż, o ile faktem jest, że my władamy nad kobietami jedynie tyranią, o tyle znówjest prawdą, że one posiadają nad nami bardziej naturalną władzę; władzę piękności, którejsię nic nie oprze. Nasza władza ma moc nie we wszystkich krajach; ale potęga pięknościjest powszechna. Czemu tedy my mielibyśmy zażywać przywileju? Żeśmy silniejsi? Ależ toszczera niesprawiedliwość! Używamy wszelkich środków, aby kobiety złamać i poniżyć.Siły byłyby równe, gdyby równe było wychowanie. Spróbujmy się z nimi w talentach,których wychowanie nie osłabiło, a zobaczymy czyśmy tak mocni.Trzeba powiedzieć otwarcie, mimo że to drażni nasze narowy, że u ludów najcywilizowańszychkobiety miały zawsze przewagę nad mężami; przewaga ta była umocnionaprawem u Egipcjan na cześć Izis, u Babilończyków na cześć Semiramidy. Powiadanoo Rzymianach, iż rozkazywali narodom, ale słuchali żon. Nie mówię już o Sauromatach,którzy byli w zupełnej niewoli u tej płci; byli to zbyt wielcy barbarzyńcy, aby siępowoływać na ich przykład.Widzisz, drogi Ibbenie, że przejąłem się smakiem tego kraju, gdzie lubią bronić osobliwychpoglądów i wszystko sprowadzać do paradoksu. Prorok rozstrzygnął tę kwestięi określił prawa obu płci. Żony, powiada, winny czcić mężów; mężowie winni czcić jewzajem; ale są o jeden stopień wyżej.Paryż, 26 dnia księżyca Gemmadi, 1713.LIST I. AI³⁷ IBBI DO żYDA BE OZUEO, IEżO AO-EO MAOMETAIA, SMYIE.Mniemam, Ben Jozue, iż urodzenie nadzwyczajnych ludzi poprzedzają zawsze uderzająceznaki; jak gdyby natura przechodziła jakieś wstrząśnienie i jak gdyby moc niebieskawydawała ich na świat jedynie z wysiłkiem.Nic tak cudownego, jak urodzenie Mahometa! Bóg, który mocą swej Opatrznościpostanowił od początku czasów zesłać ludziom tego wielkiego proroka, aby spętać szatana,stworzył na dwa tysiące lat przed Adamem światło, które przechodząc z wybranegona wybranego, z przodka na przodka mahometowego, przyszło wreszcie do niego, jakoprawomocne świadectwo, że jest potomkiem patriarchów.Również z przyczyny tego proroka nie chciał Bóg ścierpieć, aby wolno było począćdziecko, nim kobieta nie będzie oczyszczona, mężczyzna zaś obrzezany.On przyszedł na świat już obrzezany, i radość, już od urodzenia, objawiła się na jegotwarzy: ziemia zadrżała trzy razy, jak gdyby sama wstrząśnięta kurczami porodu; wszystkiebożki padły na twarz; trony królów runęły w proch. Lucyfer zapadł się w otchłań morza;dopiero po czterdziestu dniach pływania w odmęcie wydostał się z czeluść wód i uciekłna górę Kabes, skąd straszliwym głosem przyzywał aniołów.Tej nocy Bóg postawił zaporę między mężem a niewiastą, której nikomu nie lża³⁸było przekroczyć. Sztuka czarnoksiężników i nekromantów straciła swą moc. Usłyszanoz nieba te słowa: „Zesłałem światu mego wiernego przyjaciela”.Wedle świadectwa Isbena Abena, historyka arabskiego, całe generacje ptaków, chmur,wiatrów i wszystkie chóry aniołów zebrały się, aby wychować to dziecko i spierały sięo pierwszeństwo. Ptaki powiadały swoim szczebiotem, że im przystało je wychować, łatwiejbowiem mogą zgromadzić owoce z rozmaitych miejsc. Wiatry szemrały i mówiły:nie, raczej my; możemy mu nieść ze wszystkich okolic najbardziej lube zapachy. — Nie,nie, powiadały chmury, nie; naszym staraniom należy je powierzyć, my możemy w każdejchwili orzeźwić je świeżością wód. Na to anioły krzyknęły oburzone: „Cóż tedy dlanas?” Ale rozległ się głos z nieba, który zakończył te swary: „Nie będzie odjęty rękomśmiertelnych i błogosławione będą piersi które go wykarmią, i ręce, które go dotykaćbędą, i dom, który zamieszka, i łóżko, na którym spocznie!”Po tylu tak oczywistych świadectwach, drogi Jozue, trzeba mieć chyba serce ze stali,aby nie uwierzyć w święty zakon. Co mogłoby więcej uczynić niebo, aby dać powagę jego³⁷i — tytuł Hagi przysługiwał wiernym, którzy odbyli pielgrzymkę do Mekki.³⁸ie (daw.) — nie wolno.MOTESUIEU <strong>Listy</strong> <strong>perskie</strong> 32
oskiemu posłannictwu? Chyba zwalić całą naturę i wygubić tych samych ludzi, którychpragnęło przekonać?Paryż, 20 dnia księżyca Rhegeb, 1713.LIST L. USBEK DO IBBEA, SMYIE.Z chwilą gdy umrze tu jakaś wielka osobistość, wszyscy gromadzą się w meczecie i wygłaszająmowy pogrzebowe: są to oracje na chwałę zmarłego, wedle których niezmierniebyłoby trudno zdać sobie sprawę z istotnych jego zasług.Chciałbym wytępić te uroczyste żałoby. Trzeba płakać nad ludźmi przy urodzeniu, nieprzy śmierci. Na co te ceremonie i pompa, którą w ostatnich chwilach nęka się umierającego;na co łzy rodziny i boleść przyjaciół, jeśli nie na to, aby pomnożyć w nim uczucieklęski, która mu grozi?Jesteśmy tak ślepi, że nie wiemy, kiedy się martwić, a kiedy cieszyć: oddajemy sięprawie zawsze fałszywym radościom i smutkom.Kiedy widzę Mogoła, jak, corocznie, każe się sadzać z głupią miną na wagę i ważyć sięjak tuczny wół; kiedy widzę, jak ludy weselą się z tego, iż monarcha ich stał się bardziejzatyły, to znaczy mniej zdatny nimi rządzić, litość zbiera mnie, Ibbenie, nad ludzkimszaleństwem.Paryż, 20 dnia księżyca Rhegeb, 1713.Pogrzeb, ŚmierćSmutek, RadośćLIST LI. AZELIK ZAY EUU DO USBEKA.Izmael, jeden z twych czarnych eunuchów, umarł, dostojny panie; trzeba mi szukać dlańnastępcy. Ponieważ o eunuchów jest obecnie niezmiernie trudno, myślałem użyć na tencel czarnego niewolnika, którego posiadasz na wsi, ale nie mogłem go dotąd skłonić,aby się dał uświęcić do tego użytku. Rozumiejąc iż, ostatecznie, będzie to z jego korzyścią,byłem już gotów użyć trochę przymusu. W porozumieniu z intendentem ogrodów,kazałem, aby nie pytając o zezwolenie, doprowadzono go do stanu pozwalającego mu oddawaćusługi najmilsze twemu sercu, i żyć, jak ja, w straszliwym miejscu, na które nieśmie nawet spoglądać. Ale zaczął ryczeć tak, jakby go mieli obdzierać ze skóry, w końcuwyrwał się nam z rąk i umknął przed nożem. Dowiaduję się, że chce pisać do ciebie o łaskę;opowie ci, iż powziąłem ten zamiar jedynie przez zemstę za jego złośliwe przycinki.Ale przygięgam ci, panie, na sto tysięcy proroków³⁹, działałem wyłącznie dla twej służby,jedynej rzeczy, która mi jest droga i poza którą nic dla mnie nie istnieje. Rozciągam sięu twych stóp.Z seraju Fatmy, 7 dnia księżyca Maharram, 1713.LIST LII. AA DO USBEKA, SEO ADOSTOIESZEO AA.Gdybyś był tutaj, wspaniały panie, stanąłbym przed twymi oczyma cały okryty białympapierem; a jeszcze nie byłoby go dosyć na spisanie krzywd, jakimi naczelnik czarnycheunuchów, najniegodziwszy z ludzi, nęka mnie od twego wyjazdu.Pod pozorem jakichś żarcików, w których rzekomo naigrawałem się z jego żałosnegostanu, przysiągł głowie mojej nienasyconą pomstę. Podburzył przeciw mnie okrutnegointendenta ogrodów, który, od twego wyjazdu, nęka mnie pracą przechodzącą siły. Storazy myślałem, iż przyjdzie mi to przypłacić życiem, nie ustawałem wszelako ani na chwilęw gorliwych służbach dla ciebie. Ileż razy jęczałem w duchu: „Mam pana, będącegowcieleniem dobroci, a jestem oto najnieszczęśliwszym niewolnikiem na ziemi!”Wyznaję ci, wspaniały panie, nie spodziewałem się, aby się mogły zwalić na mnie jeszczewiększe nieszczęścia; ale zdrajca eunuch zapragnął posunąć niegodziwość do ostatnichgranic. Oto, przed kilku dniami, sam, mocą własnej powagi, przeznaczył mnie do strażytwych świętych małżonek, to znaczy skazał na operację, która byłaby dla mnie tysiąc razyokrutniejsza niż śmierć. Ci, którzy przy urodzeniu mieli nieszczęście doznać od bezlitosnychrodziców tej krzywdy, pocieszają się może tym, że nigdy nie zaznali innego stanu:³⁹st tysiy prrk — Persowie obliczali cyę proroków na 125. 000.MOTESUIEU <strong>Listy</strong> <strong>perskie</strong> 33
- Page 2 and 3: Ta lektura, podobnie jak tysiące i
- Page 4 and 5: Nie ma co ukrywać: późniejszy au
- Page 6 and 7: Mimo to, Montesquieu zdecydował si
- Page 8 and 9: teczność, zalety i doskonałości
- Page 10: onią cię, nie umiejąc nikogo prz
- Page 13 and 14: mej udręki jest im rozkoszą. Kied
- Page 15 and 16: jego pieczy. Skoro choroba ustała,
- Page 17 and 18: przyjąć; ale możecie być pewni,
- Page 19 and 20: Żyd Abdias Ibesalon spytał go, cz
- Page 21 and 22: LIST I. USBEK DO AZELIKA BIAłY EUU
- Page 23 and 24: im czytania książki, o której ch
- Page 25 and 26: odchodzą nieustannie okręty do Sm
- Page 27 and 28: diabelnie ciepło. Choćby się kl
- Page 29 and 30: dyspozycję, dusza staje się znowu
- Page 31: y panował tak długo. Powiadają,
- Page 35 and 36: Ledwie się ogarnąłem naprędce,
- Page 37 and 38: owiem nie wyobrażają sobie, aby n
- Page 39 and 40: od hańby i upadku! Światło dnia
- Page 41 and 42: Monarcha ów stara się krzewić sz
- Page 43 and 44: żeśmy przećwiczyli ten turniej p
- Page 45 and 46: uczynków wątpliwych, kazuista mo
- Page 47 and 48: i mnie, przywiodła tam ciekawość
- Page 49 and 50: je do mnie, który nie rozczulam si
- Page 51 and 52: Mówiłem mu tysiąc razy o tobie,
- Page 53 and 54: Nie zdołam wyrazić radości, jaki
- Page 55 and 56: wszechmogący, nie może złamać s
- Page 57 and 58: Niedawno temu, pragnąc ustalić sw
- Page 59 and 60: je rozdzielasz: sprzeciwiasz się t
- Page 61 and 62: Paryż, 17 dnia księżyca Saphar,
- Page 63 and 64: Upewniam cię, że te drobne talent
- Page 65 and 66: dlatego, iż sam nie zmieniłby swo
- Page 67 and 68: czcigodne trybunały: jest to świ
- Page 69 and 70: i oddzielił je od bezbożnego świ
- Page 71 and 72: Nigdy nie widziałem równie harmon
- Page 73 and 74: sce upadłych wielkości, zrujnowan
- Page 75 and 76: i monarchę; równowaga zbyt trudna
- Page 77 and 78: uważał za barbarzyńcę: ale nie
- Page 79 and 80: jest pełna majestatu, ale urocza z
- Page 81 and 82: znów przywrócę wszystko do równ
- Page 83 and 84:
— nie chciał. Ale ponieważ w Bo
- Page 85 and 86:
go w naturze. Związano, bez powrot
- Page 87 and 88:
Żydzi, wiecznie tępieni i odradza
- Page 89 and 90:
z podziwu, jakim zdjął je widok t
- Page 91 and 92:
LIST . IKA DO ***.W wielkim kłopoc
- Page 93 and 94:
w tym celu niezawodną metodę. Cie
- Page 95 and 96:
Wszystko to, łaskawy panie, zbiło
- Page 97 and 98:
gniotę ich procesami; osiągam tyl
- Page 99 and 100:
Tuż obok księgi anatomiczne, któ
- Page 101 and 102:
gospodarką dochodami władcy a mie
- Page 103 and 104:
Czytałam, dodała, w księdze arab
- Page 105 and 106:
naszej nie ufał, ale własnej niem
- Page 107 and 108:
W kilka dni później przybył na r
- Page 109 and 110:
Wczesnym rankiem przybywa lekarz.
- Page 111 and 112:
Chybia w swoich przedsięwzięciach
- Page 113 and 114:
Widziałem, jak nagle, we wszystkic
- Page 115 and 116:
LIST LII. ASIT DO USBEKA, AYżU.Ro
- Page 117 and 118:
Możesz, wedle zachcenia, mnożyć