13.07.2015 Views

Listy perskie - Wolne Lektury

Listy perskie - Wolne Lektury

Listy perskie - Wolne Lektury

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Chybia w swoich przedsięwzięciach, ponieważ wiele stawia na kartę. Wzrok jego,zawsze sięgając daleko, ukazuje mu przedmioty w zbytnim oddaleniu; w chwili poczęciaprojektu mniej uderza go trudność rzeczy, niż środki zaradcze dobyte z własnych talentów.Zaniedbuje drobiazgi, od których wszelako zależy powodzenie prawie wszystkichwielkich spraw.Człowiek mierny¹³¹, przeciwnie, stara się wydobyć korzyść ze wszystkiego: czuje, żeniczego nie wolno mu zaniedbać.Poklask częściej towarzyszy człowiekowi miernemu. Przyjemność sprawia ludziomdarzyć pochwałą miernotę; jeszcze większą, odmawiać jej człowiekowi wyższemu. Zawiśćrzuca się nań i nie przebacza nic, gdy tamtemu chętnie przyczynia to, czego mu brak:próżność oświadcza się za człowiekiem miernym.Ale, jeśli człowiek utalentowany wlecze za sobą tyle ciężarów, cóż dopiero powiemyo twardej doli uczonych?Ilekroć o tym myślę, zawsze przypomina mi się list jednego z nich, pisany do przyjaciela.Oto jego brzmienie:„Drogi panie!Jestem człowiekiem, który zajmuje się co nocy tym, aby za pomocą trzydziestostopowejlunety oglądać wielkie ciała toczące się nad naszą głową;kiedy zaś pragnę wytchnienia, biorę mikroskop i obserwuję kleszcza albomola.Nie jestem bogaty; mam tylko jeden pokój. Nie pozwalam sobie nawetna rozniecenie ognia, ponieważ mieści się tam mój termometr i ciepło mogłobygo popędzić w górę. Ostatniej zimy myślałem, że zginę z zimna; mimoże termometr, wykazując najniższy stopień, ostrzegał mnie, że odmrożę ręce,nie zważałem na to. W zamian mam tę pociechę, że posiadam dokładnewiadomości o niedostrzegalnych zmianach temperatury całego roku.Udzielam się bardzo mało; a z tych ludzi, których miłuję, nie znam żadnego.Ale jest jeden człowiek w Sztokholmie, drugi w Lipsku, inny w Londynie,których nie widziałem nigdy i nigdy pewnie nie zobaczę, a z którymiutrzymuję korespondencję tak żywą, że nie minie ani jedna poczta bez wymianylistów.Ale, mimo że nie znam nikogo w mej dzielnicy, zażywam tam tak złejreputacji, iż będę zmuszony wyprowadzić się. Przed pięciu laty zwymyślałamnie sąsiadka za to. że dokonałem sekcji psa, który, jak twierdzi, należałdo niej. Żona rzeźnika, obecna przy tym sporze, stanęła po jej stronie; gdyjedna nie szczędziła mi wyzwisk, druga obrzucała mnie kamieniami. Doktor***, który był ze mną, otrzymał przy tej sposobności straszliwy cios w kośćczołową i potyliczną, od czego siedziba jego mózgu uległa zaburzeniu.Od tego czasu, skoro tylko pies jakiś zabłąka się i przepadnie, głos luduwyrokuje, że musiał się dostać w moje ręce. Poczciwa kumoszka, którazgubiła psinę, drogą jej (jak mówiła) bardziej niż rodzone dziecko, dostałaspazmów w moim pokoju; nie mogąc odnaleźć zguby, zaskarżyła mniedo policji. Sądzę, że nigdy chyba nie uwolnię się od dokuczliwości tychbab, które piskliwym głosem wyśpiewują mi bez ustanku żałobne hymnypo wszystkich czworonogach, które wyzdychały od dziesięciu lat. Pozostaję,etc.”Niegdyś wszystkich uczonych oskarżano o magię. Nie dziwię się temu. Każdy powiadałsobie: „Doprowadziłem swoje talenty tak daleko, jak tylko możebne: tymczasem, jakiśtam uczeniec ośmiela się być mędrszy ode mnie: musi w tym być jakieś diabelstwo”.Obecnie, kiedy tego rodzaju oskarżenia są już zbyt ośmieszone, obrano inny sposób;dziś uczony nie może uniknąć zarzutu bezbożności lub herezji. Darmo głos publicznyrozgrzeszy go z tego zarzutu; rana nie zabliźni się nigdy, zawsze to będzie chore miejsce.Jeszcze w trzydzieści lat później przeciwnik jakiś natrąci niewinnie: „Niechże Bóg broni,Mędrzec, Nauka, Pies,Sąsiad¹³¹iery — tu: przeciętny, średniej inteligencji.MOTESUIEU <strong>Listy</strong> <strong>perskie</strong> 111

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!