13.07.2015 Views

zaproszenie - I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Kasprowicza w ...

zaproszenie - I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Kasprowicza w ...

zaproszenie - I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Kasprowicza w ...

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

kawałki prozy: małgosia płonkaostrzeŜenienie idź tam! ostrzegam CIĘ, bo tam... tam straszy... tam straszy ONO, a ONO jest niebezpieczne inieprzewidywalne. wszyscy się GO boją, więc TY teŜ się będziesz bał. będziesz się bał jego oczu, sączarne i takie... takie jakieś smutne - TY boisz się smutku... wielu się go boi. poza tym ONO jest nagie,nagości teŜ się boisz. nagości własnych myśli i bezwstydności swoich słów. wiem to.czarno-białe. lubisz prostotę? tak, czerń i biel ją symbolizuje, ale ono nie jest dzieckiem prostoty. onojest uskrzydlone - wolność teŜ wzbudza u CIEBIE strach. ono jest wystawione na pośmiewisko- niechciałbyś być w jego skórze. jego skóra naraŜona jest na ból... boli go Ŝal za czymś, co straciłbezpowrotnie. TY nie chcesz nic stracić i nie chcesz, Ŝeby się z CIEBIE śmiali. ono jest młode,stroskane, nieszczęśliwe. dziwadło... , a TY chciałbyś być powaŜny, w czarnym garniturze i z ciętymŜartem na ustach. chciałbyś mieć wyrafinowany gust, wysoką pozycję społeczną i pieniądze.ONO tego nie ma. czy z tego powodu nikt go nie kocha?hmm... a moŜe to z powodu jego brzydoty, bo ono jest wyjątkowo szkaradne...mogłabym więcej na jego temat napisać. mogłabym napisać, jakiego koloru jest jego słońce i jakgłośno śpiewają liście pod jego stopami, ale wtedy dowiedziałbyś się, gdzie mieszka i nigdy byś doniego nie trafił. dzięki mnie wiesz, Ŝe istnieje, a ONO dziś się dowie, Ŝe jest poszukiwane. bo przecieŜmasz ten zmysł, który mówi, w którą stronę trzeba iść, Ŝeby wpaść w tarapaty.cuda, dziwy...dziś były otwarte, piękne, wielkie i słoneczne. widziałam wyraźnie, wspaniały był to widok, zaparł dechw piersiach, a oczy zaszły łzami. wychodziła przez bramę Skrzydlata Istota, cała w bieli, spokojna ipewna. poruszała się z niezwykłym wdziękiem i gracją. płynęła w powietrzu, a na Jej ustach błyszczałuśmiech. schodziła po przezroczystych schodach, nie spiesząc się, a nawet ociągając. gdy dotarła naZiemię, uśmiech rozpłynął się w nicość, a miast niego na twarzy pojawił się grymas bólu. SkrzydlateIstoty chyba nie powinny przebywać na Ziemi. Jej skrzydła jakby pociemniały i teraz juŜ nie byłyanielsko białe, ale jakby poszarzałe i brudne. Istota juŜ nie płynęła, lecz szła, a Jej stopy (najwyraźniejnieprzyzwyczajone do chodzenia po Ziemi) zaczęły pozostawiać krwiste ślady. powinnam byłazapewne odwrócić wzrok i odejść, ale nie umiałam oderwać od Niej wzroku...szłam Jej śladami. wyraźnie zmierzała w stronę lasu. nagle usłyszałam cichy, stłumiony szloch.skryłam się za drzewem. dostrzegłam Ją i nie dowierzałam własnym oczom: Skrzydlata Istota, juŜ niebyła skrzydlata, juŜ nie biła od Niej jasność i piękno, teraz był to tylko brzydki i bardzo starymęŜczyzna, w dodatku zupełnie nagi. w pierwszej chwili zrobiło mi się głupio, Ŝe „podglądam”nagiego, płaczącego starca i juŜ chciałam odejść, gdy nagle ujrzałam, iŜ ów starzec nieporadniewstaje i kuśtyka w moją stronę. „uciekaj”- wrzeszczał mój wewnętrzny głos, ale ja stałam jak wryta itylko patrzyłam. najpierw na męŜczyznę, który zmierzał w moją stronę, potem na męŜczyznę, którypodaje mi małe zawiniątko, następnie na męŜczyznę, który...znika (?!!). rozwinęłam zawiniątko. to, cozobaczyłam, okazało się... piórkiem: lekk<strong>im</strong>, delikatnym, jedwabnym w dotyku, anielsko białym,piórkiem. „co mi po piórku??”- zastanawiałam się i w końcu zirytowana połoŜyłam je na dłoni idmuchnęłam w nie mocno. podmuch pognał piórko w nieznane. wtem poczułam w samym środkuserca lekkie ukłucie i... tyle, nic więcej.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!