13.07.2015 Views

zaproszenie - I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Kasprowicza w ...

zaproszenie - I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Kasprowicza w ...

zaproszenie - I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Kasprowicza w ...

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

kawałki prozy: małgosia płonkaCzary-spójrz na niego, Felicjo, czyŜ on nie jest cudowny??- zapytała swo<strong>im</strong> uroczym głosikiem Alicja izachichotała cichutko.-Alicjo, nie mamy czasu, zacznij wreszcie, bo nigdy nie skończymy - poganiała ją siostra. Alicjaklasnęła w dłonie i zapadła ciemność. Felicja zapaliła świecę.-no to zaczynamy - szepnęła Alicja.powoli pocierała jedną dłoń o drugą, cicho wypowiadała słowa zaklęcia. rytuał nabierał tempa, a głosDziewczyny przybierał na sile. na końcu w jej dłoniach pojawiły się cienkie niteczki pajęczny.uśmiechnęła się z satysfakcją, rozciągnęła delikatnie siatkę pajęczą na stole, przedzieliła napół...jedną część posypała solą...- co robisz?!!- wrzasnęła na nią Felicja - chcesz go zabić?!!- prze..ekm..ekm..szam - jej głos się załamał.Felicja stała przy Lustrze i patrzyła, jak chłopak przewraca się z boku na bok i niebezpiecznieprzechyla ku krawędzi łóŜka.-Alicjo, zrób coś, on zaraz spadnie!!!-nie wiem, jak... - wysapała dziewczyna.-połoŜyła dłonie na pajęczej serwecie. pomyślała o czymś przyjemnym, uśmiechnęła się lekko irozkołysała na boki. Spod jej stóp zaczęły wypływać przezroczyste kule, coś jak bańki mydlane, a wkaŜdej kuli zaklęte były marzenia chłopaka. Alicja przyglądała się kulom w zamyśleniu i wreszciewybrała tę, która miała w sobie zaklętą piękną, niebieskooką dziewczynę. pstryknęła palcami iwszystkie kule, prócz wybranej, rozpadły się w kolorowy pył. teraz powoli i ostroŜnie dmuchała w kulę iw ten sposób doprowadziła ją do stołu. sięgnęła do pajęczyny z prawej strony i urwała zeń kawałek, anastępnie dokładnie owinęła n<strong>im</strong> kulę. następnie urwała trochę większy kawałek z lewej pajęczyny itakŜe owinęła n<strong>im</strong> kulę.- Felicjo, teraz twoja kolej - szepnęła Alicja. Felicja dmuchnęła w kulę, a ta natychmiast poleciała wstronę Lustra i... zniknęła. Dziewczyna popatrzyła do Lustra i ujrzała chłopaka, który spokojnie spałcicho pochrapując.- słodkich snów -szepnęły w tym samym momencie Dziewczyny.- no, na dziś koniec czarów, moja droga - powiedziała Felicja. siostra odpowiedziała jej tylko miłym,rozmarzonym uśmiechem.krawcowapewnego dnia zamknęła oczy i nigdy ich nie otworzyła. „Ŝeby nie przegapić Ŝycia” - jak tłumaczyłaswojej białej myszce, którą trzymała w słoiku po marynowanych opieńkach ze strachu, Ŝe pewnegodnia zgubi grube szkła i wpadnie w panikę, Ŝe myszki nie znajdzie. podejmując decyzję o tym, niewahała się zbytnio, ale trzymając igłę do cerowania, z nawleczoną nań brązową nicią, straciłapewność siebie. w jej miejsce pojawiła się obawa, która podstępnie szeptała do ucha błękitnookiejkrawcowej: „nigdy więcej łez, wzruszenia, nigdy więcej papierowych słów, nigdy więcej czerwien<strong>im</strong>aków, tylko wszędobylski mrok...”. m<strong>im</strong>o to, jak w hipnozie, słuchając tego głosu, cerowała. najpierwdrŜącą ręką, powoli, niepewnie, później juŜ odwaŜnie i zręcznie, zaciągając szew za szwem, miejscew miejsce, wbijając igłę w delikatną skórę powiek, podobnie jak robiła to juŜ od przeszło pięćdziesięciulat, zszywając dziury w cudzych skarpetkach.i nagle, niespodziewanie skończyła.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!