13.07.2015 Views

matko boża trąbkowska przyczyń się za nami - Gmina Trąbki Wielkie

matko boża trąbkowska przyczyń się za nami - Gmina Trąbki Wielkie

matko boża trąbkowska przyczyń się za nami - Gmina Trąbki Wielkie

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

WSPÓLNOTA NEOKATECHUMENALNApowstała w parafiiGdy w czerwcu 2000 r., w 40-leciekapłaństwa przybył na modlitwędziękczynną ks. Kanonik WojciechWładysław Matys, obecny proboszczparafii Miłosierdzia Bożego w PieckachMigowie, budowniczy kościołaBożego Ciała w Gdańsku Moreniei <strong>za</strong>razem wieloletni proboszcztej parafii, w rozmowie na plebaniimówił mi o neokatechumenacie,do którego należy już 10 lat.Zainteresowała mnie ta wspólnotai wyraziłem wolę <strong>za</strong>łożenia takiejwspólnoty w Trąbkach Wielkich.Zaprosiłem k<strong>się</strong>d<strong>za</strong> kanonika Matysana poniedziałek odpustowy wewrześniu i ponownie prosiłem o pomocw <strong>za</strong>łożeniu wspólnoty neokatechumenalnejprzy naszej parafii.W grudniu 2000 r. przybylikatechiści z k<strong>się</strong>dzem wikariuszemz parafii bł. Urszuli Ledóchowskiejw Gdańsku Chełmie i omówiliśmyw <strong>za</strong>rysach przygotowania do <strong>za</strong>łożeniawspólnoty. Powtórnie spotkałem<strong>się</strong> z nimi w styczniu tegoroku i otrzymałem <strong>za</strong>proszenie doudziału w konwinencji neokatechumenalnejdla diecezji północnychw dniu 27 stycznia br. w Gdyni u ojcówjezuitów. Uczestniczyli w niejkapłani i katechiści z kilku diecezji.Wówc<strong>za</strong>s otrzymałem <strong>za</strong>pewnienie,że do naszej parafii przybędzie grupakatechistów z prezbiterem dla<strong>za</strong>łożenia wspólnoty, jeżeli znajdą<strong>się</strong> chętni wierni.W niedzielę 18 lutego gościliśmykatechistów, którzy na wszystkichMs<strong>za</strong>ch św. dawali krótkie świadectwo,a poprzez plakaty, obrazkii ogłoszenia z ambony, parafianie zostali<strong>za</strong>proszeni do udziału w kateche<strong>za</strong>chprzygotowawczych do drogineokatechumenalnej. Katechiściw liczbie 7osób, z ks. KanonikiemWojciechem Matysem, wygłosili 15katechez podc<strong>za</strong>s <strong>Wielkie</strong>go Postu.Po wysłuchaniu 15 katechez,ich uczestnicy zostali <strong>za</strong>proszeni nakonwiwencję <strong>za</strong>łożycielską w dniachod 30 marca do 1 kwietnia doośrodka w Orlu koło Sobieszewa. Jarównież brałem w niej udział. 32uczestników konwiwencji wyraziłowolę wstąpienia do wspólnoty neokatechumenalneji tak rozpoczęła<strong>się</strong> nas<strong>za</strong> „droga” neokatechumenalnaw parafii.Co ona oznac<strong>za</strong>?Nawiązuje do formy katechumenatuw pierwotnym Kościele. Katechumeni,to kandydaci do chrztu.Przygotowywali <strong>się</strong> niekiedy kilkalat, odbywali w Wielkim Pościeeg<strong>za</strong>miny (skrutnia). Mogli uczestniczyćw Liturgii Słowa Mszy św.i po niej musieli opuścić świątynię.Podc<strong>za</strong>s Wigilii Paschalnej w WielkąSobotę przystępowali do SakramentuChrztu świętego. Przez tydzieńnosili białe s<strong>za</strong>ty (stąd II NiedzielaWielkanocna nazywa <strong>się</strong> „białą”).Przechowywali je potem do końcażycia, jako znak trwania w łasceuświęcającej.2


Chrzest jest wszczepieniemw Zmartwychwstałego Chrystusa.Neokatechumeni to członkowiewspólnoty, którzy chcą na nowoprzeżyć prawdę o wszczepieniuw Chrystusa Zmartwychwstałego,żyć łaskami wynikającymi z tegodaru i być świadkami ZmartwychwstałegoPana. Spotkania poświęconesą zgłębianiu Pisma Świętego,wspólnej modlitwie, Eucharystiii dawaniu świadectwa.W tygodniu neokatechumeni razspotykają <strong>się</strong>, by przeżyć modlitwęw oparciu o Pismo Święte (uwzględniajądzieje zbawienia, pisma proroków,listy Apostołów i Ewangelie).Drugie spotkanie poświęconejest Eucharystii.Szczególnie wymowne są spotkaniapokutne, gdy wszyscy uczestnicy,również prezbiterzy, korzystająz Sakramentu Pojednania. Spowiedźodbywa <strong>się</strong> w postawie stojącej,na rozgrzeszenie penitent klękana dwa kolana, a kapłan udzielającyrozgrzeszenia nakłada ręce najego głowę, po czym go podnosi,na znak podniesienia <strong>się</strong> z upadkuw grzechy.Bardzo uroczystą oprawę ma liturgiaMszy św., którą przygotowująwyznaczeni losem uczestnicy wspólnoty.Eucharystię przyjmujemy poddwiema postaciami, a chleb do Eucharystiiprzygotowują sami członkowiewspólnoty. Każda wspólnotaneokatechumenalna winna miećswojego prezbitera, czyli kapłana,który sprawuje liturgię. Odpowiedzialność<strong>za</strong> wspólnotę spoczywa naprzewodniczącym, wybranym większościągłosów w głosowaniu tajnym.Członkowie wspólnoty są uroczyścieprzyjęci na specjalnej konwiwencjii odtąd rozpoczyna <strong>się</strong> ich„droga” neokatechumenalna, która<strong>za</strong>wiera kilka etapów.Ci, którzy przeszli już niektórez nich podejmują rolę katechistów,aby przez głoszenie katechez innychprzygotowywać do wstąpieniana „drogę”. Istniejemy od 1 kwietnia.Wydaje mi <strong>się</strong>, że jest to formaduszpasterstwa nowej ewangeli<strong>za</strong>cji,do której wielokrotnie <strong>za</strong>chęcapapież Jan Paweł II.ks. E. SzymańskiNIECH NAUKA JEZUSA KSZTAŁTUJEnasze codzienne wysiłki – Maj 20013 maja: Najświętszej MaryiPanny, Królowej PolskiAp 11,19a; 12,1.3 – 6a.l0abKol 1,12 – 16J 19,25 – 27Słowo Boże z pierwszego czytaniawprowadziła nas w samo centrumApokalipsy i w samo serce dzisiajobchodzonej uroczystości.Wiemy, że wielki znak <strong>się</strong> uka<strong>za</strong>łna niebie: Niewiasta obleczonaw słońce i k<strong>się</strong>życ pod jej stopami,a na jej głowie wieniec z gwiazddwunastu. Niewiastą tą jest Maryja,3


ta, którą chcemy dzisiaj w sposóbszczególny uczcić jako Matkę i KrólowąPolski.Oddajemy Jej cześć z radościąi padając do Jej stóp odnawiamyw sercu śluby króla Jana Kazimier<strong>za</strong>:„Obieram Ciebie dzisiaj <strong>za</strong>moją Patronkę, <strong>za</strong> Królowę mojegonarodu”.Zgromadzeni wokół Niej czujemy<strong>się</strong> jednym ludem, wielkimduchem i wiarą, ludem wolnym, patrzącymna jasnogórską ikonę jakona symbol, który wycisnął piętnona narodowej, kulturalnej i religijnejtożsamości naszego narodui który stanowi streszczenie historiinaszego kraju.Ona, jak dobra Matka, wzięłanas <strong>za</strong> rękę i przez wieki prowadziłado Chrystusa, umacniającnas w wierze w naszego Zbawicielai Pana, który uwolnił spod władzyciemności i przeniósł do królestwaswego umiłowanego Syna i uzdolniłdo uczestnictwa w dziale świętychw światłości (Kol 1,13.12). Jej to<strong>za</strong>wdzięc<strong>za</strong>my, że nas<strong>za</strong> wiara byłamocna także w mrocznych i trudnychchwilach, które przeżywał naszkraj, ponieważ to Ona była rękojmiąnaszej wierności.Jednego możemy być pewni: scenaz Kalwarii, symbolizująca w Maryii Janie nas wszystkich stojącychpod krzyżem, powtórzyła <strong>się</strong> równieżdla nas. Kiedy więc Jezus ujr<strong>za</strong>łMatkę i stojącego obok Niej ucznia,którego miłował, rzekł do Matki:„Niewiasto, oto syn Twój”. Następnierzekł do ucznia: „Oto Matkatwoja”.Jesteśmy pełni pokoju i radości,ponieważ Ta, która jest Matką Jezusa,teraz jest także naszą Matką.Nam, tak jak Janowi, dał Ją Jezus.My <strong>za</strong>ś przyjmujemy Ją jako najdroższąnam Osobę i wprowad<strong>za</strong>myw najintymniejszą sferę naszego życiaduchowego.Jak kochające dzieci prośmy nasządobrą Matkę, by uformowaław nas obraz swego Syna, Jezusa,aby pomagała nam wsłuchiwać <strong>się</strong>w Jego Słowa i żyć nimi, aby nauczyłanas mieć takie same uczucia jakOn i dokonywać wyborów zgodnychz Jego wolą.Tak więc wysławiając Maryjęjako Królową Polski, zwłaszc<strong>za</strong> dzisiaj,traktujemy Ją jako Matkę,która nas uczy. Jako Królowa jestpotężna i może wszystko, jako Matkakocha nas i nigdy nie pozostawinas samych. Nie ma nadziei pewniejszejod tej.(G.S.)6 maja: IV niedzielaWielkanocyDz 13,14.43 – 52Ap 7,9.14b – 17J 10,27 – 30Niedziela ta nazywana jest niedzieląDobrego Paster<strong>za</strong>. W śpiewie przedEwangelią brzmią słowa Chrystusa:„Ja jestem dobrym pasterzem”.Ewangelia uwidacznia Jego relacjez owcami. Jezus przedstawia <strong>się</strong>jako dobry pasterz obiecany przezBoga w K<strong>się</strong>dze Ezechiela w rozdzialetrzydziestym czwartym. Onzna i miłuje owce, woła je po imieniu,dla Niego nie są one tylkonumerem. Pasie je, broni, daje imżycie (nie odbiera go, jak robią to4


zwykle pasterze i przywódcy narodów),szuka <strong>za</strong>gubionej i odnosi jąna ramionach do owc<strong>za</strong>rni, gromadzirozproszone i przewiązuje ichrany. On rzeczywiście nie przyszedł,„aby Mu służono, lecz aby służyći dać swoje życie na okup <strong>za</strong> wielu”(Mt 20,28) .Współczesny człowiek z gniewemodrzuca ideę, że mógłby byćuważany <strong>za</strong> część „stada”, ale niezdając sobie z tego sprawy w pełniprzyjmuje tę rolę, pozwalając sobąmanipulować przez pseudopasterzyi guru o niejasnej proweniencji,narzucających mu ich interesującewybory. Inni kreują modele dobrobytui postępu, ideały i cele, ludzie<strong>za</strong>ś potulnie idą <strong>za</strong> nimi, ogłuszenizgiełkiem reklam, bojąc <strong>się</strong>, iżw przeciwnym razie będą uważani<strong>za</strong> ludzi nie nadążających <strong>za</strong>duchem c<strong>za</strong>su.Chrystus proponuje nam, abyśmyz Nim doświadczyli wyzwolenia.Musimy odnowić w nas radosnąprzynależność do dobrego Paster<strong>za</strong>,pewność, że On nas zna i miłuje.Jezus daje nam dzisiaj znak pozwalającyupewnić <strong>się</strong>, czy jesteśmyz Jego owc<strong>za</strong>rni: „Moje owce, mówi,słuchają mego głosu”. Czy chętniewsłuchujemy <strong>się</strong> w słowa Chrystusa,czy rozpoznajemy je pośród ty<strong>się</strong>cyfałszywych bądź dwuznacznychprzesłań i wezwań świata?Dzisiaj jest też dobra okazja, żeby<strong>za</strong>stanowić <strong>się</strong> nad <strong>za</strong>daniemduszpasterskim wielkich sanktuariówmaryjnych. W swoim liściez okazji siedemsetlecia sanktuariumw Loreto papież pisze, iż sanktuariasą uprzywilejowanymi miejscamiewangeli<strong>za</strong>cji i poleca, aby prowadzonotam „odpowiednie duszpasterstwo,otwarte na wielkie wyzwaniaświata i na znaki c<strong>za</strong>sów”. Sąto miejsca, w których dobry Pasterzczęsto czeka na <strong>za</strong>gubione owieczki,by przyprowadzić je do owc<strong>za</strong>rnii karmić swoim słowem życia.(R.C.)13 maja: Matki BożejFatimskiejTroje małych pasterzy: Hiacynta,Franciszek i Łucja, którzy 13 maja1917 roku w Cova da Iria niedalekoFatimy spotkali „Piękną Panią”uosabiają wszystkich ludzi czystegoserca, którzy widzą Boga. MatkaPana uka<strong>za</strong>ła <strong>się</strong> im wielokrotnie,przekazując przesłanie, któretrudno było im zrozumieć, a którewpłynęło nawet na historię naszejplanety i całej ludzkości. Podobniejak w Lourdes, Maryja wzywa światdo nawrócenia, pokuty i modlitwy.Apel ten rozbrzmiewa także dzisiajpośród roztargnionych mężczyzni kobiet, <strong>za</strong>interesowanych jedynieposiadaniem, przyjemnością,głupstwami.W Fatimie Maryja podsunęłarównież sposób na wyrwanie <strong>się</strong>z koszmaru wojny: „Módlcie <strong>się</strong>bardzo! Ofiarujcie <strong>się</strong> <strong>za</strong> grzeszników!Wiele dusz idzie na wieczne<strong>za</strong>tracenie, bo nikt <strong>się</strong> <strong>za</strong> nie nieofiarowuje, nie modli! Stale odmawiajcieróżaniec, żeby wyprosić<strong>za</strong>kończenie wojny”.Dziewica poka<strong>za</strong>ła, iż niebezpieczeństwoateizmu, pociągającego <strong>za</strong>sobą upadek wartości moralnych,wciąż jest aktualne i pociągające5


w naszych materialistycznych społeczeństwach,do których Maryjanieustannie kieruje wezwanie donawrócenia.I choć Łucja <strong>za</strong>mknęła <strong>się</strong> w ciszykarmelu, to Franciszek i Hiacynta„tak dosłownie wzięli sobie do sercaprzesłanie Pięknej Pani, pisze MariaWinowska, że wkrótce miłośćstrawiła ich, jak małe pochodnieogarnięte płomieniami”.(G.R.)13 maja: V niedzielaWielkanocyDz 14,21 – 27Ap 21,1 – 5aJ 13,31 – 33a.34 – 35W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówinam o nowym przyka<strong>za</strong>niu miłości,według którego mamy <strong>się</strong> tak miłować,jak On nas umiłował. Jestono nowe nie tylko ze względu napodmiot (już nie tylko sąsiad, rodak,ale każdy człowiek, także wróg), alerównież, a może przede wszystkimdlatego, że nie jest to wyłącznieprzyka<strong>za</strong>nie i prawo, lecz także dar,łaska. Jezus przez swoją śmierći zmartwychwstanie stworzył nowywymiar miłości Boga i bliźniego.Po zesłaniu Ducha Świętegoi w chrzcie zdolność ta została namwlana, podarowana wraz z Boskącnotą miłości: „Miłość Boża rozlanajest w sercach naszych przez DuchaŚwiętego, który został nam dany”(Rz 5,5).Dlaczego więc mamy miłowaćbliźniego, a nawet nieprzyjaciela?Nie tylko dlatego, że Bóg go kochai nawet nie dlatego, iż nakazuje namgo kochać, lecz przede wszystkimdlatego, że dając nam swego Duchawlał w nasze serca swoją własną miłośćdo nich. „Nikomu nie bądźcienic dłużni po<strong>za</strong> w<strong>za</strong>jemną miłością”(Rz 13,8). Mamy więc dług miłościwobec braci, oni <strong>za</strong>ś mają prawodo naszej miłości, ponieważ Bóg dałnam swoją miłość, abyśmy dzielili<strong>się</strong> nią z nimi. Nie możemy <strong>za</strong>trzymaćjej dla siebie lub tylko dla tych,którzy <strong>się</strong> nam podobają; każdy bratma prawo domagać <strong>się</strong> jej części.Aby nas<strong>za</strong> miłość była ewangeliczna,musi angażować nas natrzech poziomach: serca, ust i rąk.Przede wszystkim miłość musi być„bez obłudy”, szczera, dlatego jejźródłem musi być serce; nie wystarczybyć życzliwym dla brata, trzebago miłować (Rz 12,9 – 10). Po drugieszczera miłość unika „wszelkiejmowy szkodliwej”, poniżającej, raniącejlub wprowad<strong>za</strong>jącej niezgodę.Stara <strong>się</strong> <strong>za</strong> to, by była ona dobra,służąca wspólnemu zbudowaniu (Ef4,29 – 30). Po trzecie miłość musibyć przełożona na czyny: „Niemiłujmy słowem i językiem, ale czynemi prawdą” (1 J 3,18).Oto sposób uczestnictwa w „nowejewangeli<strong>za</strong>cji”, otwarty bez różnicyna wszystkich: „Po tym wszyscypoznają, żeście uczniami moimi,jeśli będziecie <strong>się</strong> w<strong>za</strong>jemnie miłowali”.Tymi słowami kończy <strong>się</strong>dzisiejs<strong>za</strong> Ewangelia.Jeżeli miłość chrześcijańska polegana przełożeniu na czyny miłościotrzymanej w darze od Boga, to Maryjajest tego najdoskonalszym wzorem,ponieważ dała całemu światu6


w Osobie swego Syna miłość otrzymanąod Boga.(R. C.)20 maja: VI niedzielaWielkanocyDz 15,1 – 2.22 – 29Ap 21,10 – 14.22 – 23J 14,23 – 29Tydzień ten rozpoczyna bezpośrednieprzygotowanie do uroczystościZesłania Ducha Świętego. Czytaniakierują naszą uwagę na Osobę i dziełoDucha Świętego. W pierwszymczytaniu widzimy Ducha Świętego,jak prowadzi Kościół, posługując<strong>się</strong> apostołami: „Postanowiliśmy bowiem,Duch Święty i my. . .”Przede wszystkim jednak Ewangeliadaje nam okazję do głębszejrefleksji. Jezus przedstawia światuDucha Świętego jako Paraklita,czyli Pocieszyciela. Mówi <strong>się</strong> częstoo Duchu Świętym jako źródle prawdyi mocy, jako o „mocy z wysoka”.Człowiek jednak, by żyć, potrzebujenie tylko światła i siły, lecz także pociechy.Jego serce jest niespokojne;on sam czuje <strong>się</strong> samotny i <strong>za</strong>grożonywe wszechświecie o wielewiększym od niego. Kto będzie jegopocieszycielem? „Ja i tylko Ja jestemtwym pocieszycielem”, mówiPan (Iz 5 1,12).To Boże pocieszenie stało <strong>się</strong>człowiekiem w Jezusie Chrystusie,który przeszedł dobrze czyniącwszystkim i mówiąc: „Przyjdźciedo Mnie wszyscy, którzy utrudzenii obciążeni jesteście, a Ja waspokrzepię” (Mt 11,28). Jezus <strong>za</strong>nimopuścił świat, obiecał uczniom„innego Pocieszyciela”, który będziez nimi <strong>za</strong>wsze i wszędzie.Jest nim Duch Święty. On pocies<strong>za</strong>nas od wewnątrz. Jest „słodkimgościem duszy” oraz „doskonałympocieszycielem”. Pocies<strong>za</strong> nas, przypominającnam, iż jesteśmy dziećmiBożymi, i ucząc nas zwracać <strong>się</strong> doBoga Abba, Ojcze!Jest jednak pewna tajemnica,którą trzeba posiąść, by rzeczywiścieotrzymać pociechę Paraklitai stać <strong>się</strong> ze swej strony małymi„paraklitami”, pocieszycielami braci.„Bóg nas pocies<strong>za</strong> w każdym naszymutrapieniu, byśmy sami moglipocies<strong>za</strong>ć tych, co są w jakiejkolwiekudręce, pociechą, której – doznajemyod Boga” (2 Kor 1,4). „Tylko gdy<strong>się</strong> pocies<strong>za</strong>, jest <strong>się</strong> pocieszonym”(św. Franciszek).Maryja jest sławiona w LitaniiLoretańskiej jako PocieszycielkaStrapionych. Do Niej możemy <strong>się</strong>zwracać, aby otrzymać łaskę byciapocieszycielami i umieć pocies<strong>za</strong>ć.(R. C.)24 maja: WniebowstąpieniePańskieDz 1,1 – 11Ef 1,17 – 23Łk 24,46 – 53)W Ewangelii Łukas<strong>za</strong>, towarzyszącejnam w obecnym roku liturgicznym,wniebowstąpienie tak jestopisane: „Rozstał <strong>się</strong> z nimi i zostałuniesiony do nieba”. Jezus niewchodzi do jakiegoś miejsca zwanegoniebem, lecz do nowego wymiaru,gdzie bezużyteczne są naszepojęcia wyżej, niżej, przed, po. Pójściedo nieba oznac<strong>za</strong> przebywanie7


z Bogiem, <strong>za</strong>siadanie po prawicyOjca. Niebo w sensie duchowymnie istnieje, ale <strong>się</strong> formuje, <strong>za</strong>czynaistnieć z chwilą wniebowstąpieniaChrystusa, w momencie, gdypierwszy z nowej ludzkości wstępujedo Ojca, żeby przygotowaćnam miejsce. Niebem w prawdziwymznaczeniu jest ciało Chrystusazmartwychwstałego, z którym połączą<strong>się</strong> wszyscy zbawieni, aby byćz Nim jednością, by być jednegoDucha. Św. Paweł pragnął wyzwolić<strong>się</strong> z ciała, żeby „być z Chrystusem”(Flp 1,23). Tym było dla niegoniebo.O czym świadczy dzisiejs<strong>za</strong> uroczystość?Przede wszystkim o tym,iż Jezus wstąpił do Ojca, że <strong>za</strong>siadapo prawicy Boga; ale także o tym, żejest z <strong>nami</strong> „aż do skończenia świata”i nie pozostawi nas sierotami.„On nie opuścił niebios, gdy stamtądprzyszedł do nas; nie opuściłteż i nas, kiedy znowu wstąpił doniebios” (św. Augustyn). Przypominanam, że wróci na końcu c<strong>za</strong>sów,tak samo jak apostołowie widzieliGo wstępującego do nieba.We wszystkich Ewangeliach opiswniebowstąpienia Chrystusa połączonyjest z wielkim nakazem misjonarskim,by iść na cały świati głosić Ewangelię lub jak mówidzisiejs<strong>za</strong> Ewangelia głosić „nawróceniei odpuszczenie grzechówwszystkim narodom”. Wraz z tympoleceniem, Jezus obiecuje równieżDucha Świętego, „moc z wysoka”,aby apostołowie potrafili wypełnićto <strong>za</strong>danie.Pośród tych, którzy widzieli Gorozstającego <strong>się</strong> z nimi, była równieżJego Matka. Od tej chwili serceMaryi było tam, gdzie Jej skarb, czyliw niebie. Ona przypomina nam,że musimy „żyć pośród spraw tegoświata, <strong>za</strong>wsze mając na uwadze dobrawieczne”., Jeśliście więc razemz Chrystusem powstali z martwych,szukajcie tego, co w górze, gdzieprzebywa Chrystus <strong>za</strong>siadając poprawicy Boga” (Kol 3,1).(R. C.)31 maja: NawiedzenieNajświętszej Maryi PannySo 3,14 – 18Rz 12,9 – 16Łk 1,39 – 56Łukasz, jako miejsce odwiedzin Elżbietyprzez Maryję, wskazuje generalniena góry i na pewne miastow pokoleniu Judy. Tradycja identyfikujeto miejsce z Ain Karem („źródłowinnicy”), pięknym przedmieściemdzisiejszej Jerozolimy, gdzie obecniewznosi <strong>się</strong> pośród zieleni i ciszyfranciszkańska bazylika. Tamwciąż słychać pozdrowienie i błogosławieństwoElżbiety skierowane doMaryi. Słychać echo pieśni Maryi,Magnificat, hymnu „ubogich Pana”,którzy całą swą ufność pokładająw Bogu zbawicielu i wyzwolicielu.Jakaż mnogość tematów do poruszeniaw tym dniu.Czynna miłość Dziewicy do swojejciężarnej krewnej Elżbiety; ukrytaobecność Jezusa w łonie Maryi;czysta wiara Dziewicy wobec słowaBożego; nadzieja Maryi na nowyświat, w którym ubodzy i sprawiedliwizostaną wywyższeni przezPana; pewność, iż ostatnie słowow historii nie będzie należało do8


mających władzę, używających życia,do pysznych.Módlmy <strong>się</strong> do Maryi słowamigreckiego hymnu: „Witaj, któranam rodzisz Rodziciela życia; Witaj,niwo dająca obfitość zmiłowań; Witaj,bo duszom przystań spokojnąsposobisz!”(G. R.)Oprac.ks. E. SzymańskiBĘDZIEMY BUDOWAĆ KOŚCIÓŁ W CZERNIEWIEtrwają intensywne przygotowaniaW c<strong>za</strong>sie tegorocznej kolędyw Czerniewie <strong>za</strong>pytałem państwaMarię i Gerarda Zulewskich, czyofiarowaliby działkę na swojej ziemipod budowę kaplicy. Wska<strong>za</strong>łem nateren, gdzie stoi zniszczony domich rodziców. Moi rozmówcy niewyrazili sprzeciwu. Powiedzieli, że„Panu Bogu <strong>się</strong> nie żałuje”. Po kolędziew parafii podjechałem do nichdla upewnienia <strong>się</strong>, czy nadal sąchętni ofiarować ziemię pod budowę„kościoła”. Wówc<strong>za</strong>s nie tylkopotwierdzili zgodę, ale wska<strong>za</strong>li nalepsze miejsce, gdzie ongiś był dom,w którym mieszkała rodzina BrunonaZulewskiego (obecnie mieszkająw Niemczech). Działka ta znajduje<strong>się</strong> w centrum wioski na rozwidleniudróg do Skarszew i do Czerniewa.W dniu 29 stycznia podjąłempielgrzymkę do Częstochowy. . .Zaraz podjąłem starania o notarialnyprzepis tej działki o powierzchni28 arów.W uroczystość św. Józefa,19 marca został spisany akt notarialnyw Pruszczu Gdańskim.Państwo Zulewscy przeka<strong>za</strong>li parafiijako darowiznę 28 arów ziemiz przeznaczeniem pod <strong>za</strong>budowęsakralną. Na tę działkę zostanie<strong>za</strong>łożona osobna k<strong>się</strong>ga wieczystaw naszej parafii.Leszek Wrona, uprawniony geodeta,wykonał już mapę geodezyjnądla celów budowlanych. W urzędziegminy został złożony wnioseko określenie warunków <strong>za</strong>budowy.Projekt budowlany wykonuje architektAndrzej Błaszko w pracowni architektonicznejw Gdańsku Wrzeszczu.W tej pracowni powstał teżprojekt kościoła Miłosierdzia Bożegow Gdańsku Wrzeszczu. Projektkoncepcyjny będzie gotowy do 7 maja.Kościół w Czerniewie będzie teżpod wezwaniem Miłosierdzia Bożego.Jest to kult nowego wiekui nowego tysiąclecia. Proszę parafiano modlitwę i życzliwe wspieranietego przed<strong>się</strong>wzięcia na większąchwałę Wszechmogącego Boga i kupożytkowi duchowemu wiernych.Kto Bogu buduje mieszkanie naziemi, znajdzie przygotowane w niebiedla siebie wieczne mieszkanie.ks. E. Szymański9


DOKUMENTY II SYNODU PLENARNEGOW tysiącletniej historii Kościoław Polsce, odbyły <strong>się</strong> tylko 2 synodyplenarne – pierwszy w 1936 r., a drugiw latach 1991 – 1999.Jakie cele postawił sobie ostatnisynod? wypracowanie nowych form duszpasterskichna nowe tysiąclecie, pobudzenie wiernych świeckich doaktywnego udziału w życiu Kościoła,w życiu publicznym, w życiupolitycznym, pobudzenie wiernych do odpowiedzialności<strong>za</strong> Kościół i <strong>za</strong> dziełoewangeli<strong>za</strong>cji.Prace SynoduII Synod Plenarny uroczyścieotworzył papież Jan Paweł II podc<strong>za</strong>spielgrzymki do Ojczyzny w 1991 r.Prace trwały prawie 7 lat, specjalnekomisje opracowały wstępneprojekty, nad którymi debatowałyruchy religijne, seminaria duchowne,zgromadzenia <strong>za</strong>konne i około 6,5tysiąca kół synodalnych w parafiachcałej Polski. W efekcie tych prac powstało14 dokumentów synodalnych,potwierdzonych przez Stolicę Apostolską,a uroczysta ich prezentacjaodbyła <strong>się</strong> w dniu 27 lutego 2001 r.w Sekretariacie Episkopatu Polski.Opracowano między innymi dokumentyna temat: stanowiska Kościoła wobec partiipolitycznych, roli mediów katolickich i szkółw życiu Kościoła i narodu, katolickiej nauki o małżeństwiei rodzinie, roli świeckich w życiu publicznymi funkcjonowaniu parafii, kwestii moralnych dotyczącychwielu dziedzin współczesnego życia.I tu wyjaśniono, że np. piractwo fonograficznejest grzechem, że katolickipracodawca nie powinien <strong>za</strong>trudniaćpracowników bez świadczeń socjalnych.Kapłani nie mogą pełnić funkcjipublicznych i nie można w liturgiiposługiwać <strong>się</strong> muzyką nagraną nataśmie czy płytach kompaktowych.Synod proponuje wydawanie ogólnopolskiegodziennika katolickiegoi strony internetowej poświęconejliturgii.Nauka o rodzinieTrzeba przeciwdziałać kryzysowidotykającemu rodzinę, na któryma wpływ bezrobocie, brak politykiprorodzinnej, ataki w mediach natrwałość rodziny. Proponuje <strong>się</strong> rodzinieraczej pomyślność materialnąniż radość wynikającą z rodzicielstwai wychowania potomstwa. Potomstwoprzedstawia <strong>się</strong> jako <strong>za</strong>grożenie. Stądtak silna propaganda dotycząca antykoncepcjii aborcji. Kościół dotąd <strong>za</strong>mało akcentował, że ogranic<strong>za</strong>nie potomstwadla wygody, bez poważnychprzyczyn jest grzechem. Synod <strong>za</strong>lecauroczyste obchody rodzinnych jubileuszy,a nawet proponuje specjalnebłogosławieństwo Kościoła w akcie<strong>za</strong>ręczyn.10


Aktywność katolików świeckichŚwieccy katolicy <strong>za</strong> mało są aktywniw życiu parafialnym. Przyczynąjest albo postawa duszpaster<strong>za</strong>,który o wszystkim chce decydowaći nie dopuszc<strong>za</strong> świeckich do współpracy,albo postawa świeckich, którzysą bierni i nie chcą włączyć <strong>się</strong> w odpowiedzialność<strong>za</strong> parafię, w którejżyją. Właściwa forma funkcjonowaniaparafii, to wspólnota wspólnotskoncentrowanych wokół duszpaster<strong>za</strong>,przy czym świeccy powinniprzejąć odpowiedzialność <strong>za</strong> sprawyekonomiczne w funkcjonowaniuparafii. Każdy katolik świecki przejmujeodpowiedzialność <strong>za</strong> Kościółi ma <strong>za</strong>danie dawania świadectwawiary w rodzinie, środowisku pracy,w życiu kulturalnym, gospodarczymi politycznym. Inaczej mówiąc, mawszystkie dziedziny życia wypełnićwartościami chrześcijańskimi, którymEuropa i nas<strong>za</strong> Ojczyzna <strong>za</strong>wdzięc<strong>za</strong>jąswoją tożsamość. Rodzicechrześcijańscy mają prawo posyłaćdzieci do takich szkół, które będąs<strong>za</strong>nować ich przekonania religijnei wyznawany system wartości.Kościół a życie polityczneKościół jest społecznością ponadpartyjną.Nie identyfikuje <strong>się</strong> z żadnąpartią polityczną. Żadna też partianie może sobie rościć prawa do reprezentowaniaKościoła. Synod wyraźniestanowi, aby nie wykorzystywanoambon do agitacji politycznych,a jedynie do moralnej oceny politycznejrzeczywistości. Kapłani nie mogą,jak już wspomniano, piastowaćpublicznych funkcji, w tym: poselskich,senatorskich, samorządowychitp. Środki przekazu mylnie postrzegają,że Kościół jest nietolerancyjnyi mies<strong>za</strong> <strong>się</strong> do polityki, podc<strong>za</strong>s gdydokonuje on moralnej oceny politycznychwyborów swoich wiernych.Nier<strong>za</strong>dko media proponują nawetnieposłuszeństwo katolików wobecswoich duszpasterzy.Do udziału w życiu politycznympowołani są wszyscy katolicy. Wierzącynie mogą <strong>się</strong> uchylać od odpowiedzialności<strong>za</strong> dokonywane wyboryi <strong>za</strong> kształt państwa.UbóstwoSynod wzywa do „pracy nadpracą”, czyli przeciwdziałania narastaniubezrobocia, prowadzącegodo zubożeniu coraz większej grupyPolaków. Coraz więcej ubogichżyje w poczuciu doznanej krzywdyprzez tych, którzy doprowadzilido biedy, a dziś są pracodawcami.Chrześcijanie nie mogą być obojętnina obs<strong>za</strong>ry nędzy. Nie mogą bowiemprzyjmować „chleba Pańskiego”, niedzieląc <strong>się</strong> chlebem powszednim. Synodzwraca <strong>się</strong> do rządzących, by niedopuszc<strong>za</strong>li do zbytniego zróżnicowaniadochodów. Jako metodę walkiz bezrobociem proponuje „podziałpracy” i skrócenie godzin pracy.KorupcjaZe smutkiem stwierd<strong>za</strong> <strong>się</strong>, żemimo wezwania papieża jak i apelubiskupów lekceważone jest świętowanieniedzieli i nie ma ono w katolickiejPolsce prawnego <strong>za</strong>bezpieczenia.Z moralnego punktu widzenia,<strong>za</strong> grzech, który winien być przedmiotemrachunku sumienia i zostać11


wyznawany w sakramencie pokuty,należy uważać, korupcję, domaganie<strong>się</strong> łapówki, przywłaszc<strong>za</strong>nie własnościprzed<strong>się</strong>biorstwa, przestępstwapodatkowe, fałszowanie rachunków,czeków, marnotrawstwo i zła praca,zmus<strong>za</strong>nie do pracy w urągającychgodności warunkach, przynależnośćdo organi<strong>za</strong>cji mafijnych, wykorzystywaniebezrobotnych do pracy bez<strong>za</strong>bezpieczenia socjalnego, nadużywaniesubwencji i świadczeń socjalnych,piractwo fonograficzne.Synod zwraca też uwagę, że systemfinansowania Kościoła wymagazreformowania. Wierni <strong>za</strong>ś powinniwiedzieć, na co są przeznac<strong>za</strong>ne ichofiary składane na tacę! Zaleca, abykażda diecezja i parafia organizowałaośrodki poradnictwa prawnego,charytatywnego. Proponuje tworzenieparafialnych kas oszczędnościowo-pożyczkowych.Postawy religijnew codziennym życiuSynod wiele miejsca poświęca postawomreligijnym, urząd<strong>za</strong>niu uroczystościreligijnych oraz ich celebrowaniuz większym pożytkiemdla wiernych. Krytykuje nadmierneprzywią<strong>za</strong>nie do strojów, prezentów,muzyki, dekoracji, fotografowania,urząd<strong>za</strong>nia wystawnych przyjęć podc<strong>za</strong>sślubów, chrztów i pierwszychKomunii świętych. Uczestnicy liturgii<strong>za</strong>chowują <strong>się</strong> nieraz jak niemiwidzowie, gdzie najważniejsze staje<strong>się</strong> fotografowanie i filmowanie uroczystości,a nie czynny i pobożnyudział w sprawowanej liturgii.Synod ustala, że sakrament bierzmowaniabędzie udzielany uczniomw trzeciej klasie gimnazjalnej. Przestrzegaprzed <strong>za</strong>bobonnym lękiemw przyjęciu sakramentu namaszczenia,niesłusznie nazywanym kiedyś„ostatnim namaszczeniem”. Możnaten sakrament przyjmować wielokrotnie– przy każdej chorobie, przedoperacją, w c<strong>za</strong>sie Misji św.Imieniny są okazją do podziękowaniaBogu <strong>za</strong> dar wiary otrzymanyw sakramencie chrztu i polecenia<strong>się</strong> opiece patrona. Przy <strong>za</strong>wieraniu<strong>za</strong>ręczyn można korzystać z obrzędubłogosławieństwa Kościoła. Nie brakteż wskazówek odnośnie obchodówrocznicy ślubu, czy pogrzebu. Synodwiele miejsca poświęca omówieniusakramentu Eucharystii.Trzeba pogłębić znajomość gestówi symboli eucharystycznych.Powinna <strong>się</strong> tym <strong>za</strong>jąć specjalnakomisja liturgiczna. Odstęp międzyMs<strong>za</strong>mi św. nie może być krótszyniż pół godziny. Musi też być proporcjamiędzy Liturgią Słowa i LiturgiąOfiary. Synod potwierd<strong>za</strong> obyc<strong>za</strong>jpodawania Komunii św. „do ust”w postaci klęczącej lub stojącej. Niewykluc<strong>za</strong> innych form przyjmowaniaKomunii św. z <strong>za</strong>chowaniem należnejczci dla Eucharystii. Ważne miejscew liturgii ma muzyka organowa.Zakazuje odtwar<strong>za</strong>nia pieśni z płyti z magnetofonów. Synod pozytywnieustosunkował <strong>się</strong> do święceń stałychdiakonów, którzy mogą wzbogacićposłannictwo Kościoła.Pobożność MaryjnaJeden z dokumentów synodujest poświęcony kultowi Matki Bożej.Charakterystycznym elementemwiary w Ojczyźnie jest pobożność12


Maryjna. Synod <strong>za</strong>leca pielęgnowaniei rozwijanie wszystkich formtej pobożności, przy czym niezwykleistotne jest, by Maryja prowadziłanas do Chrystusa, ale nie przesłaniałaChrystusa. Celem odnowy życiareligijnego – nowej ewangeli<strong>za</strong>cji –jest świętość. Świętość jako dar i <strong>za</strong>danie.Za wzór winni być stawiani ciświęci, którzy osiągnęli chwałę niebaw zwykłym codziennym życiu całkowicieukierunkowanym ku wiernemuprzestrzeganiu nauki Ewangelii.ks. E. SzymańskiKSIĄDZ JÓZEF WDOWIAKpierwszy proboszcz parafii sobowidzkiejKsiądz Radca Józef Wdowiak urodził<strong>się</strong> 19 marca 1902 roku. Święceniakapłańskie przyjął w dniu 3maja1936 r. w Pińsku. Rządcą parafiiustanowiony był od 20 sierpnia1946 r. W formie oficjalnego protokołunastąpiło to w dniu 21 sierpnia1948 r.Znałem bardzo dobrze sobowidzkiegoduszpaster<strong>za</strong> już od mojegopobytu w Seminarium Duchownymw Gdańsku Oliwie. Był bardzo ofiarnydla kleryków. Z wszystkich kapłanów,których prosiliśmy o wsparciekleryckich inicjatyw, ks. Józef był najhojniejszy.Przybywał do Seminariumz wykładami o szkodliwości paleniapapierosów (to była jego szczególnaforma duszpasterzowania) i wielukleryków <strong>za</strong>chęcał do złożenia przyrzeczenia,aby do końca życia niepalić papierosów. Wśród nich i ja <strong>się</strong>znalazłem.Jego ulubionym <strong>za</strong>jęciem było kolekcjonowanieznaczków, które w testamencienapisanym w dniu 6 grudnia1972 r. <strong>za</strong>pisał Seminarium Duchownemuna utrzymanie kleryków.Starsi sobowidzcy parafianie znająteż jego <strong>za</strong>miłowanie do zegarów,których miał bogatą kolekcję i umiałje naprawiać. Należał też do miłośnikówkoników, zwanych „kucykami”.Ks. Radca pozostał mi w pamięcijako kapłan bardzo życzliwydo innych kapłanów, do klerykówi swoich wiernych. Był człowiekiemskromnym i pokornym, czego wyrazembyło korzystanie z mojej posługiw przystępowaniu do spowiedziświętej, a przecież ja byłem wówc<strong>za</strong>smłodym wikariuszem. Z okazji odpustu,spowiedzi wielkopostnej czyimienin, <strong>za</strong>wsze okazywał niezwykłągościnność przybyłym kapłanom.Kochał pracę kapłańską, co potwierd<strong>za</strong>łprzez umiłowanie konfesjonału,pobożne sprawowanie NajświętszejOfiary i solidne przygotowanie ka<strong>za</strong>ń.Żył w szczerej przyjaźni z ks.Prałatem Feliksem Głowienką – proboszczemw Trąbkach Wielkich. Tęprzyjaźń wyraził w długim przemówieniunad trumną zmarłego ks.Prałata w dniu 31 marca 1979 r.Jego kapłaństwo przepojone byłocierpieniem, tak cielesnym – częstoprzebywał na leczeniu szpitalnym13


i sanatoryjnym, jak i duchowym –doznanym od najbliższych, nier<strong>za</strong>dkowspółpracowników. Znosił wszystkoz niezwykle głęboką wiarą i modlił<strong>się</strong> <strong>za</strong> tych, którzy go ranili. Te trudnościżycia kapłańskiego znane byłypasterzowi diecezji ks. biskupowi EdmundowiNowickiemu, który jakżegłębokie słowa uznania dla ks. Józefaskierował w odręcznym liście z okazjijubileuszu 25-lecia jego kapłaństwa.Tragiczne było <strong>za</strong>kończenie życiasędziwego kapłana, który w dniu9 stycznia 1982 r. w godzinach wieczornychzginął w płomieniach podc<strong>za</strong>spożaru plebanii.Myślę, że coraz mniej mamy takofiarnych, doświadczonych cierpieniem,a <strong>za</strong>razem kochających swojąowc<strong>za</strong>rnię pasterzy.ks. E. SzymańskiRządcy sobowidzkiej parafii1. 1946 – 1973 Ks. Proboszcz Radca Józef Wdowiak2. 1973 – 1974 Ks. Proboszcz Jerzy Famuła3. 1974 – 1979 Ks. Proboszcz Bogdan Napierała4. 1979 – 1991 Ks. Proboszcz Tadeusz Markiewicz5. Od 1991 Ks. Proboszcz Marian KrzywdaWikariusze sobowidzkiej parafii1. 1960 – 1967 Ks. Stanisław Przytarski2. 1967 – 1970 Ks. Stefan Stankiewicz3. 1970 – 1971 Ks. Stanisław Płatek4. 1971 – 1972 Ks. Romuald Jancen5. 1972 – 1973 Ks. Bogdan KupkaALKOHOL I NARKOTYKI GROŻĄ NASZYM DZIECIOMW dniu 27 marca tego roku wśróduczniów gimnazjum została przeprowadzonaanonimowa ankieta, któradotyczyła ich kontaktu z alkoholemi narkotykami. W sondzie wzięłoudział 198 gimnazjalistów (111dziewcząt i 87 chłopców). Wypowiedzibyły szczere. Podaję niektórewyniki ankiety, aby <strong>za</strong>poznali <strong>się</strong>z nimi rodzice, pracownicy sklepówspożywczych i osoby <strong>za</strong>interesowanewychowaniem młodzieży.Alkohol piło 186 uczniów (prawie94 %), w tym 101 dziewcząt i 85chłopców. Niektórzy zetknęli <strong>się</strong> z alkoholempo raz pierwszy już w wieku5 lat, a średnio, w wieku 11 lat.S<strong>za</strong>mpan piło 171 uczniów, piwo –152, wódkę – 83, wino – 76, inne(drinki, bimber, itp.) – 28 uczniów.Z własnej inicjatywy po alkohol <strong>się</strong>gnęło123 uczniów, a <strong>za</strong> namową(tatusia, kolegów) – 52 uczniów.14


Ze starszymi pije 54 uczniów (tylesamo z rodziną), 31 uczniów pijez rodzicami!69 uczniów kupuje alkohol w swojejmiejscowości, inni namawiają kogośdo kupna lub kupują alkohol w innejmiejscowości (Trąbkach Wielkich).Upiło <strong>się</strong> 56 uczniów, w tym 20dziewcząt, 28 uczniów upiło <strong>się</strong> raz,a 27 upija <strong>się</strong> częściej.150 uczniów pije okazjonalnie, 17 –raz w miesiącu, 5 – około 10 razyw miesiącu.70 uczniów twierdzi, że ich rodzicewiedzą o piciu, 97 uczniów boi <strong>się</strong>reakcji rodziców.Ci sami uczniowie gimnazjum wypowiedzieli<strong>się</strong> również na tematnarkotyków.Kontakt z narkotykami miało 15uczniów, w tym 8 dziewcząt i 7chłopców, po raz pierwszy w wieku12,5 lat (średnio). Zetknęli <strong>się</strong> z nimina dyskotece, w szkole, i jej pobliżu,w domu.61 uczniów wie, gdzie można kupićnarkotyki.50 uczniów zna osoby rozprowad<strong>za</strong>jącenarkotyki.91 uczniów zna osoby <strong>za</strong>żywającenarkotyki.Uczniowie znają narkotyki – w sumieokoło 170 uczniów.Nie przeprowadzono jeszcze ankietyna temat palenia papierosów.Powyżs<strong>za</strong> pobieżna statystyka jestprzerażająco smutna, zwłaszc<strong>za</strong>w kontekście domagania <strong>się</strong> przezniektórych rodziców dopuszczeniaalkoholu na uroczystości I Komuniiśw. Rodzice podają swoim dzieciomalkohol na powitanie Nowego Rokui przy innych okazjach. Drodzyrodzice, czy możecie wobec tego przerażającegozjawiska spać spokojnie?Czy wasze dziecko nie oskarży waskiedyś, że właśnie wy podaliście mupierwszy kieliszek? Czy „kieszonkowe”,które otrzymują wasze „pociechy”nie jest wydawane na alkoholi papierosy? Skoro 94 % ankietowanychpiło alkohol, to z dużymprawdopodobieństwem wśród nichjest i twoje dziecko! Miesiąc maj,zwią<strong>za</strong>ny z wycieczkami, dyskotekamii wyjazdami, stwar<strong>za</strong> szczególneniebezpieczeństwo alkoholowe i narkotykowe.Bądźmy czujni teraz, bojutro może być <strong>za</strong> późno!ks. E. SzymańskiKU OBRONIE RZECZPOSPOLITEJW związku z przypadającą rocznicąuchwalenia Konstytucji 3 Majaw obecnym numerze „Kany”, <strong>za</strong>mieszczęoryginalny tekst preambuły(uroczysty wstęp) Konstytucjiuchwalonej w c<strong>za</strong>sie trwania Sejmu<strong>Wielkie</strong>go (1788 – 1792). Ażebyułatwić czytanie współczesnemuodbiorcy, zrezygnuję z oryginalnegosłownictwa i pisowni. Myślę,15


że piękna polszczyzna, jaką posługiwali<strong>się</strong> autorzy, warta jestpublikacji w naszym piśmie.Uznając, iż los Nas wszystkichod ugruntowania i wydoskonaleniaKonstytucji narodowej jedynie<strong>za</strong>wisł, długim doświadczeniem poznawszy<strong>za</strong>dawnione Rządu Naszegowady, a chcąc korzystać z pory,w jakiej <strong>się</strong> Europa znajduje, i z tejdogodnej chwili, która Nas samychsobie wróciła, wolni od hańbiącychobcej przemocy nakazów, ceniącdrożej nad życie, nad szczęścieosobiste, egzystencję polityczną, niepodległośćzewnętrzną, i wolnośćwewnętrzną Narodu, którego losw ręce Nasze jest powierzony, orazna błogosławieństwo, na wdzięcznośćwewnętrzną Narodu, któregolos w ręce Nasze jest przeszkodą,które w nas <strong>nami</strong>ętności sprawowaćmogą, dla dobra powszechnego,dla ugruntowania wolności, dlaocalenia Ojczyzny Naszej, i jej granicz największą stałością duchaniniejszą Konstytucję uchwalamy,i tą całkowicie <strong>za</strong> świętą, <strong>za</strong> niewzruszonądeklarujemy, dopókibyNaród w c<strong>za</strong>sie Prawem przypisanywyraźną wolą swoją nie uznałpotrzeby odmienienia w niej jakiegośArtykułu.Chciałbym zwrócić uwagę, preambułanapisana jest jednym zdaniem.Odnośnie religii panującej Konstytucjastanowiła:Religią Narodową Panującą,jest i będzie Wiara Święta RzymskaKatolicka, ze wszystkimi jejPrawami. . . Wiara Święta, przykazujeNam kochać bliźnich Naszych;Przeto wszystkim ludziom jakiegokolwiekbądź wyznania, pokójw Wierze i opiekę Rządową winniśmy”.Rozdział V Konstytucji <strong>za</strong>tytułowany„Rząd, czyli oznaczeniaWładz Publicznych” wyraźnie nawiązujedo filozoficznych <strong>za</strong>sadoświecenia, zwłaszc<strong>za</strong> trójpodziałuwładzy, który po raz pierwszy<strong>za</strong>proponował francuski filozofKarol Monteskiusz (Charles LouisMontesquieu 1689 – 1755) w dziele„Duch Praw”. Wszelka Wład<strong>za</strong>w społeczności ludzkiej początekswój bierze z woli Narodu. Aby więccałość Państwa, wolność obywatelska,i porządek społeczny w równejwadze na <strong>za</strong>wsze zostały, trzyWładze Rządu Narodu Polskiegoskładać powinny, i z woli prawaniniejszego na <strong>za</strong>wsze składać będą;to jest: Wład<strong>za</strong> Prawodawc<strong>za</strong>w Stanach Zgromadzonych, Wład<strong>za</strong>Najwyżs<strong>za</strong> Wykonawc<strong>za</strong> w Królui Straży, i Wład<strong>za</strong> Sądownic<strong>za</strong>w Jurysdykcjach na ten koniecustanowionych.Jak widzimy, język naszychprzodków różni <strong>się</strong> znacznie odtego, którym <strong>się</strong> obecnie posługujemy.Dla wyjaśnienia podziałuwładzy, który ustanowiła Konstytucja,przedstawię schemat obrazującytrójpodział rządów Rzeczpospolitejz 3 V 1791 roku.Mariusz Paradecki16


PEREGRYNACJA OBRAZU MIŁOSIERDZIA BOŻEGODecyzją Metropolity GdańskiegoK<strong>się</strong>d<strong>za</strong> Arcybiskupa Tadeus<strong>za</strong> Gocłowskiegooraz Konferencji DuszpasterskiejKapłanów Diecezjalnychi Zakonnych Archidiecezji Gdańskiejpracujących w duszpasterstwie,z dniem 22 kwietnia 2001 r.rozpoczęła <strong>się</strong> peregrynacja obrazuChrystusa Miłosiernego w ArchidiecezjiGdańskiej. W niedzielęwielkanocną został podany z ambonnaszych kościołów komunikat dotyczącyustanowienia SanktuariumMiłosierdzia Bożego przy nowymkościele parafialnym k<strong>się</strong>ży zmartwychwstańcóww Gdańsku Wrzeszczuprzy ul. Gomółki. Znajdujący <strong>się</strong>tam obraz Miłosierdzia Bożego pobłogosławiłi poświęcił Ojciec ŚwiętyJan Paweł II w drodze przejazduz lotniska w Rębiechowie do Oliwyw dniu 5 czerwca 1999 r. K<strong>się</strong>żazmartwychwstańcy od szeregu latsą krzewicielami kultu MiłosierdziaBożego w naszej Archidiecezji.Natomiast w II niedzielę Wielkanocną,22 kwietnia w godziniemiłosierdzia (o 15.00) ks. ArcybiskupTadeusz Gocłowski odprawiłMszę św. W Bazylice Mariackiejw Gdańsku, którą <strong>za</strong>inaugurowałperegrynację obrazu Chrystusa Miłosiernegow parafiach Archidiecezji.Każda parafia gościć będzieobraz Chrystusa Miłosiernego całytydzień, od piątku do piątku. W tymc<strong>za</strong>sie będą odbywać <strong>się</strong> w tych parafiachMisje św. lub rekolekcje.Peregrynacja odbędzie <strong>się</strong> najpierww parafiach dekanatu GdańskŚródmieście, do 8 września, potemw dekanacie Gdańsk Dolne Miasto,do 20 października, następniew dekanacie Pruszcz Gdański, do15 grudnia. W naszym dekanacieWyżyny Gdańskie początek peregrynacji<strong>za</strong>planowany jest w majuprzyszłego roku i potrwa 10 tygodni,bo w skład dekanatu wchodzi10 parafii.Warto <strong>za</strong>znaczyć, że do rozwojukultu Miłosierdzia Bożego znacznieprzyczynił <strong>się</strong> papież Jan PawełII. On to ustanowił II niedzielęwielkanocną Niedzielą MiłosierdziaBożego. W II Niedzielę Wielkanocnąw 2000 r. dokonał kanoni<strong>za</strong>cjisiostry Faustyny, której Pan Jezusobjawił swoje Miłosierdzie i poleciłrozszer<strong>za</strong>ć to nabożeństwo w całymKościele. Jakże <strong>się</strong> nie radować, żenasze rodziny już <strong>za</strong>wierzyły <strong>się</strong>Bożemu Miłosierdziu podc<strong>za</strong>s kolędyw Roku <strong>Wielkie</strong>go Jubileuszu,a Jego Obraz znajduje <strong>się</strong> nie tylkow naszym kościele, ale prawiew każdej rodzinie.Z woli Chrystusa, godzina 15.00,czyli godzina Jego śmierci na krzyżu,jest Godziną Miłosierdzia. Każdykto może, niech w tym c<strong>za</strong>sie odmówikoronkę do Miłosierdzia Bożegow celu uproszenia szczególnych łaskdla siebie i biednych grzeszników.ks. E. Szymański18


EMAUSProblem lokali<strong>za</strong>cji miasteczkaEmaus nie został do dziś rozstrzygnięty.Trzy miejscowości mogłybowiem być miejscem spotkaniazmartwychwstałego Chrystusa zesławnymi pielgrzymami. Ewangeliawedług świętego Łukas<strong>za</strong>, którarelacjonuje to spotkanie, umieszc<strong>za</strong>Emaus w odległości sześćdzie<strong>się</strong>ciustadiów, to znaczy jedenastu kilometrówod Jerozolimy.Położenie miejscowości al-Qubeibehodpowiada tej odległości,jednak do XV wieku nie zwracałaona uwagi. Nikt więc nie widziw niej dawnego Emaus, co w wypadkuwahania daje jej znaczniemniejszą s<strong>za</strong>nsę. Należy przypuszc<strong>za</strong>ć,że pierwsi chrześcijanie mieliu<strong>za</strong>sadniony powód, aby dane wydarzenieusytuować w takim, a niew innym miejscu, chociaż dzisiajnie znamy przyczyny ich wyboru.Drugie ewentualne miejsce toAbu Ghosz. Wydaje <strong>się</strong> ono bardziejprawdopodobne z dwu powodów.Po pierwsze dlatego, że leży w pobliżuźródła świeżej wody, którebyło eksploatowane już w c<strong>za</strong>sachrzymskich, a więc <strong>za</strong> życia Jezusa,a wiadomo, że w tym c<strong>za</strong>sieosady i domy budowano w pobliżuźródeł i studni. Po drugie dlatego,gdyż krzyżowcy zbudowali tu kościół,a jest oczywiste, że kościołybudowano w miejscach otoczonychkultem, aby przyciągnąć pielgrzymów.Jednak wyprawy krzyżoweodbywały <strong>się</strong> dopiero w XI – XIIIwieku.Trzecie miejsce, obecnie wioskanosząca nazwę Amwas ma tęolbrzymią przewagę, że od pierwszychwieków uważano ją <strong>za</strong> biblijneEmaus. Święty Hieronim,podobnie jak Orygenes, byli zwolennikamitej tezy. Znając biblijnąwiedzę obu tych erudytów, którzymieszkali w Ziemi Świętej, możnaich opinię traktować bardzopoważnie.Wykopaliska archeologicznew Amwas wydają <strong>się</strong> potwierd<strong>za</strong>ćznaczenie tego miejsca w oc<strong>za</strong>chchrześcijan pierwszych wieków. Odnalezionotu pozostałości dużej,trójnawowej bazyliki z IV wieku.Zburzona w VI wieku, podc<strong>za</strong>s powstaniaSamarytan, została odbudowanaprzez krzyżowców. Oprócztej budowli są tu również ruinybazyliki bi<strong>za</strong>ntyńskiej, znaczniemniejszych rozmiarów, lecz którejbaptysterium w kształcie krzyżajest jak najbardziej godne uwagi.Jedynym elementem <strong>za</strong>kłócającymtę identyfikację jest odległośćAmwas od Jerozolimy: dwadzieściatrzy kilometry.Tak czy inaczej, spotkaniew drodze do Emaus jest wielkimwydarzeniem pierwszych godzinKościoła. Dwaj pielgrzymi symbolizujątych wszystkich, którzy pokładalinadzieję w Jezusie z Na<strong>za</strong>retui którzy po Jego ukrzyżowaniu bylicałkowicie <strong>za</strong>gubieni. „A myśmy19


<strong>się</strong> spodziewali, że On właśnie miałwyzwolić Izraela. Tak, a po tymwszystkim dziś już trzeci dzień, jak<strong>się</strong> to stało” (Łk 24,21).Wracają więc do siebie, gotowikontynuować dawne życie, jakgdyby nic <strong>się</strong> nie stało. Tymc<strong>za</strong>semzjawia <strong>się</strong> Jezus. Zanim daje<strong>się</strong> poznać, wyjaśnia im Pisma, komentującwszystko, co Go dotyczyłow Prawie, u Proroków i w Psalmach.W ten sposób umacnia ichwiarę ukazując im, że wszystkieostatnie wydarzenia były <strong>za</strong>pisanew planie Bożym, a więc że nie majądo czynienia z klęską lub ze złymlosem. Następnie daje <strong>się</strong> poznać połamaniu chleba i znika im z oczu.Analizując ten tekst punkt popunkcie, dostrzegamy w nim liturgięwieczerzy paschalnej, któraznalazła swoje odbicie w liturgiieucharystycznej.Najpierw widzimy momentskruchy: pielgrzymi opowiadają Jezusowi,„jak arcykapłani i nasiprzywódcy wydali Go na śmierći ukrzyżowali” (Łk 24,20). Jestto nawią<strong>za</strong>nie do „gorzkich ziół”z wieczerzy paschalnej (Wj 11,8),których spożywanie ma przypominaćuczestnikom gorzki smakgrzechu i niewoli. Kontynuacją tegożalu jest akt pokutny podc<strong>za</strong>sobrzędów wstępnych liturgii eucharystycznej.Potem następuje czytanie Pismi ich wyjaśnianie. „I <strong>za</strong>czynając odMojżes<strong>za</strong> poprzez wszystkich prorokówwykładał im, co we wszystkichPismach odnosiło <strong>się</strong> do Niego”(Łk 24,27). To rozważanie,które <strong>za</strong>jmuje centralne miejscew liturgii wieczerzy paschalnej, jestbezwzględnie konieczne do zrozumieniawoli Boga. Także miejscePism jest bardzo ważne w całejliturgii sakramentalnej, a tym bardziejw liturgii eucharystycznej.Wreszcie łamanie chleba. Jestto znak błogosławieństwa udzielanegocałej ludzkości, znak miłościBoga, który dzień po dniu karmiswój lud na pustyni, znak ciałaChrystusa wydanego dla zbawieniaświata.Pozostaje jeszcze „rozesłanie”.Zwróceni ku przyszłości, pielgrzymiwracają do Jerozolimy, abyuprzedzić swoich towarzyszy. Wieczer<strong>za</strong>paschalna kończy <strong>się</strong> śpiewem„<strong>za</strong> rok w Jerozolimie”, <strong>za</strong>śEucharystia rozesłaniem „idźciew pokoju Chrystusa”.Nie jest wykluczone, że opowiadanieewangeliczne zostało ułożonezgodnie z liturgiczną niciąprzewodnią wieczerzy paschalnej,a być może, zgodnie z przebiegiempierwszych Eucharystii rodzącego<strong>się</strong> Kościoła.Emaus jest przeto czymś więcejniż spotkaniem dwu pielgrzymówz Jezusem zmartwychwstałym. Tojedna z podstaw życia Kościoła,ważny moment objawienia, w którymMesjasz daje <strong>się</strong> rozpoznać niepo twarzy, ranach lub głosie, lecz <strong>za</strong>pośrednictwem znaku swej miłoścido ludzi.Etienne Dahlerprzekład Gustaw Kania20


DLA DZIECIDrogie dzieci, <strong>za</strong> poprawne rozwią<strong>za</strong>nie krzyżowki z marca (WIELKIPOST) nagrodę, którą ufundował Sklep Spożywczy Sieci „34” spółkacywilna T. Kaczmarek, I. Jurkowska z Trąbek Wielkich, wylosowałMateusz Bugaj. Kolejne nagrody czekają na szczęśliwców.Zapras<strong>za</strong>my do następnej krzyżówki. Litery z pogrubionej kolumnyutworzą hasło, które jest rozwią<strong>za</strong>niem.Tak jak w poprzednich miesiącach, należy odciąć <strong>za</strong>znaczony pasek nadole strony, na nim wpisać rozwią<strong>za</strong>nie, na drugiej stronie swoje imię,nazwisko i adres. Kuponu tego nigdzie nie naklejamy, tylko w takiejpostaci wrzucamy do koszyka na bocznym ołtarzu (do dnia 20 maja).1234561. „Gorzkie . . .”.2. Kieruje diecezją.3. Nakrycie domu.4. Strój <strong>za</strong>konnika.5. Dzie<strong>się</strong>ć Przyka<strong>za</strong>ń Bożych.6. „Na tapc<strong>za</strong>nie siedzi . . .”.KRZYŻÓWKA53ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .


WNIEBOWSTĄPIENIEA obok krzyża stały: Matka, Mariai Maria Magdalena. Jezus, gdyujr<strong>za</strong>ł Matkę i obok niej ucznia, któregomiłował rzekł: „Niewiasto otosyn Twój”; „Oto Matka twoja”.Jeszcze przez czterdzieści dni Jezusukazywał <strong>się</strong> Apostołom – „Dotknijcie<strong>się</strong> Mnie i przekonajcie: duchnie ma ciała ani kości, jak widzicie,że Ja mam”. Aby bardziej uwierzyli<strong>za</strong>siadł razem z nimi do stołuspożywając wspólnie pokarm.Jezus uka<strong>za</strong>ł <strong>się</strong> uczniom, którzybędąc w drodze do wsi Emaus,rozmawiali ze sobą o tym, co <strong>się</strong> wydarzyło.W pewnym momencie Jezusprzybliżył <strong>się</strong> do nich i szli razem,lecz oczy ich były niejako na uwięzi:„O nierozumni jak nieskore są waszeserca do wierzenia”. Wówc<strong>za</strong>s prosiliGo, aby pozostał, „gdyż ma <strong>się</strong> kuwieczorowi”. Wszedł więc <strong>za</strong>siadającrazem z nimi do stołu; wziął chlebi odmówił błogosławieństwo łamiąci podając im. Wtedy to oczy im <strong>się</strong>otworzyły i poznali Go. . . Czy sercenie pałało w nas?”Po rozmowie z nimi Pan Jezus„podniósłszy ręce błogosławił ich.A kiedy ich błogosławił, rozstał <strong>się</strong>z nimi i został uniesiony do nieba”(Łk 24, 50 – 51). Oni <strong>za</strong>ś oddali Mupokłon wracając radośnie do świątyni,aby wielbić Boga.Halina KankaINTENCJE MSZY ŚW. Maj 20011. Za śp. Aleksandra Ulatowskiego(4. rocznica śmierci)2. O zdrowie i błogosławieństwodla Marii i Gerarda Zulewskich3. Za śp. Juliannę i GabrielęAbram, godz. 7 00Za śp. Kazimier<strong>za</strong>, Matyldę,Wiktora Orlikowskich i <strong>za</strong>zmarłych z tej rodziny oraz <strong>za</strong>śp. Hertę Streich, godz. 8 30O powołania kapłańskiei <strong>za</strong>konne, z róży bł. AnieliSalawy – p. Szostek, godz. 11 00W intencji parafian, godz. 18 00Imię i nazwisko . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .Adres . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .KRZYŻÓWKA53


14. Za śp. Tadeus<strong>za</strong> Bartosa4. Pierwszy piątek miesiąca,(1. rocznica śmierci), godz. 18 00przebłagalna <strong>za</strong> grzechyparafian, z róży św. StanisławaKostki – p. Olszewskiej5. Pierws<strong>za</strong> sobota miesiąca,ku czci Matki Bożej, z różybł. Urszuli Ledóchowskiej –p. Chmielewskiej6. W intencji przyjmujących święcenia(11. rocznica śmierci)15. Za śp. Zofię Gołębiowską16. Za śp. Zenona Szwocha(6. rocznica śmierci)17. Za zmarłych z rodziny Kelpinówi Kiedrowskich18. Za śp. Alfonsa Zulewskiego i <strong>za</strong>zmarłych z rodziny Blokusdiakonatu w Seminarium 19. W pewnej intencji,Duchownym w Gdańsku Oliwie,godz. 7 00O łaskę doczekania <strong>się</strong>upragnionego potomstwa <strong>za</strong>wstawiennictwem Matki BożejTrąbkowskiej, z intencji rodzinyKolbergów, godz. 8 30W intencji dzieci przystępującychdo I Komunii Świętej,p. Sienkiewicz20. Za śp. Antoniego Brembororaz o zdrowie dla GertrudyBrembor, godz. 7 00Za śp. Henryka Dąbrowskiego,godz. 8 30W intencji p. Król, godz. 11 00Za śp. Zygmunta Dmochewiczi Helenę Szymczyk, godz. 18 00godz. 10 0021. Za śp. Martę i WitoldaW intencji Anny i JanaPiszczukówJaworskich, godz. 18 0022. Za śp. Romana Niedźwiedzia23. Za śp. Stanisława7. W intencji p. Jaszczyk i <strong>za</strong>Chmielewskiegośp. Zygmunta Jaszczyka24. Dziękczynna w 18-lecie urodzin8. O zdrowie i błogosławieństwoDarius<strong>za</strong> Dończykadla soleni<strong>za</strong>nta Stanisława25. Za śp. Władysława Dąbrowskiego(10. rocznicaGostomskiego oraz o zdanieeg<strong>za</strong>minu maturalnego przezśmierci)Magdalenę Gostomską26. Za śp. Magdalenę, Józefa9. Za śp. Marię i Stanisławai Alfreda KarassekWilków oraz <strong>za</strong> zmarłych z tej27. Za śp. Władysławę i MetęrodzinyCymermann, godz. 7 0010. Za śp. Elżbietę LagaZa śp. Genowefę i Halinę11. Za śp. Stanisława KromeraKo<strong>za</strong>ków, godz. 8 3012. Za śp. Łucję Selka13. Za śp. Helenę Śródkowskąi Urszulę Salewską, godz. 7 00Za śp. Józefa Szostka, godz. 8 30Za śp. Katarzynę i BronisławaIwanowiczów, godz. 11 00Za śp. Pelagię Bławat, godz. 18 0028. Za śp. Stanisława i LeonardaZa zmarłych z rodziny Ptach Tarczyńskich oraz <strong>za</strong>i Elwart, godz. 11 00Za śp. Stefanię Grulkowskąśp. Franciszkę i AdamaZiemianów23


29. O błogosławieństwo i zdrowiedla Anny Burdówny, z intencjip. Trofimowicz30. Za śp. Norę Nowak31. Czwartek przed pierwszympiątkiem miesiąca, o powołaniakapłańskie i <strong>za</strong>konne, z różybł. Michała Ko<strong>za</strong>la – p. KusajROCZNICEDar nowego życiaW dniu 7 maja 2000 r. przez Sakrament Chrztu Świętego wszczepieniw Chrystusa i przyjęci do wspólnoty Kościoła zostali:Weronika Danuta KowalewskaKamila Natalia Misior„Jezus <strong>za</strong>ś przywołał je do siebie i rzekł: «Pozwólcie dzieciom przychodzićdo Mnie i nie przeszkad<strong>za</strong>jcie im: do takich bowiem należy KrólestwoBoże. Zaprawdę powiadam wam: Kto nie przyjmie Królestwa Bożego jakdziecko, ten nie wejdzie do niego»” (Łk 18,16 –17).„Wszechmogący wieczny Boże, ty posłałeś na świat swojego Syna, abyoddalił od nas moc s<strong>za</strong>tana, ducha nieprawości, a człowieka wyrwanegoz ciemności przeniósł do prawdziwego Królestwa Twojej światłości;pokornie Cię prosimy, abyś te dzieci uczynił swoją świątynią i mieszkaniemDucha Świętego” (obrzędy chrzcielne).Odeszli do PanaW maju 2000 r. spośród naszych parafian Pan powołał do wieczności:15 maja: Stefanię Grulkowską (85 lat)17 maja: Hildegardę Flisikowską (64 lata)„Bracia. Nas<strong>za</strong> ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy oczekujemyPana naszego Jezusa Chrystusa, który przekształca nasze ciało poniżonena podobne do swego chwalebnego ciała tą potęgą, jaką może On takżewszystko co jest, sobie podporządkować” (Flp 3,20 – 21).„Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie!”Adres redakcji: „Kana”Parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny83-034 <strong>Trąbki</strong> <strong>Wielkie</strong>

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!