13.07.2015 Views

Koncepcja bytu w filozofii Edyty Stein

Koncepcja bytu w filozofii Edyty Stein

Koncepcja bytu w filozofii Edyty Stein

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Śląskie Studia Historyczno-Teologicznc XXII (1989)Ks. FRANCISZEK GRUSZKAKONCEPCJA BYTU W FILOZOFII EDYTY STEINProblematyka <strong>bytu</strong> pojawiła się dopiero w drugim okresie twórczości filozoficznej<strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> 1 . Etapem na drodze prowadzącej do podjęcia samodzielnychprac w dziedzinie ontołogii było tłumaczenie Tomaszowych kwestii De ventate,których pierwszy tom ukazał się drukiem w 1931 r. W tym samym rokupowstała nie opublikowana rozprawa poświęcona problematyce aktu i możności.Potrzeba nowego opracowania tej rozprawy stała się impulsem do ponownegozajęcia się zagadnieniami metafizyki. W ten sposób powstało największedzieło <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> Endliches und Ewiges Sein, w którym problem aktu i możnościstanowi jedynie punkt wyjścia dla podjęcia głównego tematu dzieła —pytania o byt 2 .Odpowiedzi na pytanie o byt poszukuje Autorka w konfrontacji tego, cownieśli w rozważanie tego problemu wielcy klasycy <strong>filozofii</strong> starożytnej i średniowiecznej(Platon, Arystoteles, św. Augustyn, św. Tomasz, Duns Szkot), zżywą myślą współczesności. Z autorów współczesnych, którzy — bądź to sposobemstawiania problemów metafizyki, bądź to próbami rozwiązań poszczególnychproblemów — wywarli wpływ na ukształtowanie się koncepcji <strong>bytu</strong><strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>, należy wymienić przede wszystkim Ericha Przywarę, z którymAutorka w latach 1925-1931 utrzymywała żywą wymianę myśli, a któregopierwszy tom Analogii <strong>bytu</strong> zawiera wstępne metodyczno-krytyczne rozważanietych zagadnień, które podjęła w swoim dziele Edyta <strong>Stein</strong> 3 . Wśród innychautorów z kręgu neoscholastyki, których prace stanowią punkt odniesienia poglądów<strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> w niektórych kwestiach, należy wymienić G. Mansera 4oraz J. Gredta 5 . Szczególny wpływ na sposób rozwiązywania przez Edytę <strong>Stein</strong>wielu zagadnień ontołogii wywarły poglądy H. Conrad-Martius, z którą łączyłają nie tylko wspólna „szkoła" u Husserla, ale również długoletnia przyjaźń oraz1 Reuben Guilead uważa, że myśl filozoficzna <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> rozwijała się w trzech etapach: fenomenologicznym,<strong>filozofii</strong> chrześcijańskiej oraz mistyki. Zob. R. Guilead, De la phenomenologieä la science da la Croix. L'itineraire d'Edith <strong>Stein</strong>, Louvain, Paris 1974, s. 11.2Edith <strong>Stein</strong>s Werke, Bd II: Endliches und Ewiges Sein. Versuch eines Aufstiegs zum Sinn desSeins, Louvain 1950 [dalej skrót: EES].3E. Przy wara, Analogia entis. Metaphysik I, München 1932; por. EES, s. IX.4G. M a n s e r, Des Wesen des Thomismus, Fryburg 2 1935.5 J. Gredt, Elementaphilosophiae Aristotelico-Thomisticae 5 , Freiburg i. Br. 1929.


166 Ks. FRANCISZEK GRUSZKA (2)żywa wymiana myśli 6 . Wreszcie wśród czynników, które przyczyniły się doskrystalizowania i sformułowania poglądów <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> na zagadnienie <strong>bytu</strong>.należy również wskazać na wczesne prace M. Heideggera, zwłaszcza na Seinund Zeit. Polemika ze stanowiskiem Heideggera, częściowo w przypisach znajdującychsię w tekście Endliches und Ewiges Sein, została szerzej rozwinięta wosobnym aneksie dołączonym do tego dzieła 7 .W Endliches und Ewiges Sein Edyta <strong>Stein</strong> nie rozwija pełnej teorii <strong>bytu</strong>. Jejzamierzeniem jest dotarcie do sensu <strong>bytu</strong>, a więc do tego, co stanowi ostatecznąrację wszystkiego, co jest. Droga, którą Edyta <strong>Stein</strong> kroczy do tego celu, prowadziprzez analizę bytów różnych co do swego sposobu istnienia, przez ukazanieich struktury ontycznej. W rezultacie tych żmudnych analiz odsłania sięnam sens wszelkiego <strong>bytu</strong> skończonego, odsyłający do Bytu Wiecznego jakoprawzoru i ostatecznej racji tego, co istnieje. Ontyczna więź łącząca byt skończonyz Bytem Wiecznym znajduje swój wyraz w analogii <strong>bytu</strong>. Jednocześnieznajomość struktury <strong>bytu</strong> stwarza nam podstawę do rozwiązania zagadnieniaindywidualności bytów.W niniejszym artykule w sposób syntetyczny będziemy się starali ukazać zasadniczemomenty problematyki <strong>bytu</strong> u <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>. Kolejno rozważymy więczagadnienia sposobów istnienia, substancji, struktury <strong>bytu</strong>, analogii <strong>bytu</strong> orazindywidualności bytów. W końcu podejmiemy próbę ogólnej charakterystykikoncepcji <strong>bytu</strong> zawartej w Endliches und Ewiges Sein.I. SPOSOBY ISTNIENIA — DZIEDZINY BYTUZagadnienie sposobów istnienia pojawia się w Endliches und Ewiges Sein wkilku kontekstach: w problematyce aktu i możności (rozdz. II, zwł. s. 37-42),w odróżnieniu <strong>bytu</strong> idealnego od <strong>bytu</strong> realnego (rozdz. III, zwł. s. 79-83 oraz92-93), w rozważaniu różnych znaczeń arystotelesowskiego pojęcia „ousia"(s. 140-144), wreszcie w kontekście pytania o sens <strong>bytu</strong> (rozdz. VI, s. 302-308).Już samo wyliczenie różnorodnych problemów, z jakimi wiąże się wyróżnianierozmaitych sposobów istnienia, wskazuje na trudność określenia, co oznaczasamo pojęcie sposobu istnienia. Również terminologia, jaką posługuje sięEdyta <strong>Stein</strong>, nie ułatwia tego zadania ze względu na swoją niejednolitość. NajczęściejAutorka używa słowa „Seinsweisen", ale nie brak również innych wyrażeń,takich jak: „Arten des Seins 1 *, „Formen des Seins", „Gattungen desSeins" lub „Grundgattungen des Seins" (to ostatnie wyrażenie stosuje jednakjedynie na oznaczenie poszczególnych dziedzin <strong>bytu</strong> realnego) 8 . Jednak odrazu należy wykluczyć takie rozumienie wyrażenia „sposoby istnienia", wedługktórego istnienie byłoby czymś ogólnym, rodzajem dzielącym się na poszczególnegatunki i uszczegółowianym w jednostkach 9 .6Szczególnie chodzi o następujące prace H. Conrad-Martius: Realontologie, „Jahrbuchfür Philosophie und fhänomenologische Forschung", Bd VI, Halle 1923; Die Zeit, „Philos. Anzeiger"2 (1927/28); L'existence, la substantialité de l'ame, „Recherches Philosophiques" 1932-33; Die„Seele" der Pflanze, Breslau 1934. Zob. także E. <strong>Stein</strong>, Briefe an Hedwig Conrad-Martius, München1960.7 Aneks ten pt. „Martin Heideggers Existentialphilosophie" został opublikowany w: Edith<strong>Stein</strong>s Werke, Bd VI, s. 69-135.8 Nawet wyrażenie „Seinsweisen" nie jest jednoznaczne. Na różne sposoby jego rozumieniazwraca uwagę sama Autorka. Por. EES, s. 268.9 EES, s. 309.


(9) «KONCEPCJA BYTU W FILOZOFII E. STEIN 167Wydaje się, że ostatecznie i zasadniczo wyrażenie „sposoby istnienia" oznaczau <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> różne sposoby rozwijania się (Entfaltung) treści inteligibilnej,a jednocześnie różne sposoby wypełnienia pustej formy „coś" 10 .W tym znaczeniu w ramach <strong>bytu</strong> skończonego Edyta <strong>Stein</strong> wyróżnia trzy zasadniczesposoby istnienia i odpowiadające im dziedziny <strong>bytu</strong>: istnienie idealne(wesenhaftes Sein), istnienie realne (wirkliches Sein) oraz istnienie intencjonalne,myślne (gedankliches Sein) 11 . Oto krótka charakterystyka tych sposobówistnienia.1. Istnienie idealneAnalizując strukturę jedności przeżyciowych (Erlebniseinheiten) na przykładzieprzeżycia radości, Edyta <strong>Stein</strong> dochodzi do wykrycia w nich niezmiennegoelementu treściowego, którego istnienie jest niezależne od powstawaniai przemijania danego przeżycia. Na oznaczenie tego tworu Autorka używa fenomenologicznegowyrażenia „jakość idealna" (Wesenheit), a odpowiadającymu sposób istnienia nazywa istnieniem idealnym (wesenhaftes Sein) 12 .Charakteryzując status bytowy jakości idealnych, Edyta <strong>Stein</strong> powołuje sięna prace Jeana Heringa, a także Romana Ingardena 13 . Będąc jednostkami sensu(jakości idealne proste) lub związkami sensu (jakości idealne złożone), jakościidealne stanowią warunek możliwości <strong>bytu</strong> realnego (a także intencjonalnego).Dla <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> jest to racją przyznania im pewnego rodzaju istnienia— to bowiem, co dla czegoś jest warunkiem istnienia, samo musi posiadać istnienie.Argument ten poparty jest drugą racją: ponieważ jakości idealne sączymś, są pewną treścią, stąd muszą posiadać pewien sposób istnienia. Tylkonicość nie istnieje 14 .Istnienie idealne można scharakteryzować od strony negatywnej jako niezależneod <strong>bytu</strong> realnego, niezmienne, pozaczasowe i pozbawione działania przyczynowo-skutkowego(unwirksam). Wśród pozytywnych określeń należy wymienićnastępujące: jest ono bezczasowym rozwinięciem się tego, co zawierasię w jedności sensu, spoczywa w sobie, na swój sposób jest zaktualizowane(vollendet), jest bez początku, ale stworzone.Istnienie idealne przysługuje nie tylko jakościom idealnym, ale także bardziejzłożonym strukturom treściowym, tzw. treściom istotowym 15 . Równieżistotom realnych przedmiotów oprócz realnego istnienia należy przypisać ist-1(1 Tamże, s. 302.11Istnienie Bytu Absolutnego, który Edyta <strong>Stein</strong> nazywa Bytem Wiecznym lub Bytem Pierwszym,a także Czystym Istnieniem lub Czystym Aktem (por. EES, s. 36 n., 311), nie stanowi czwartegoobok wymienionych trzech pozostałych sposobów istnienia, ponieważ jest ono ostateczną racjąistnienia wszelkiego <strong>bytu</strong> skończonego.12 Por. EES, s. 61 n. „Wesenhaftes Sein" tłumaczymy zgodnie z przyjętą w naszym piśmiennictwiefilozoficznym terminologią jako „istnienie idealne". Natomiast używane przez Edytę <strong>Stein</strong>określenie „ideales Sein" (istnienie przysługujące przedmiotom idealnym) oddajemy przez wyrażenie„istnienie przedmiotów idealnych".13 J. Hering, Bemerkungen über das Wesen, die Wesenheit und die Idee, „Jahrbuch für Philosophieund phänomenologische Forschung". Halle, Bd IV, s. 495 n.;R. Ingarden, EssentialeFragen, „Jahrbuch für Philosophie und phänomenologische Forschung", Halle. Bd VII, s. 125 n.« Por. EES, s. 89.15 Edyta <strong>Stein</strong> na oznaczenie ich używa trzech określeń: „Washeit", „Wesenswas" i „wesenhaftesWas" (por. EES, s. 93). Określenia te są zasadniczo synonimami, jednak każde z nich uwypuklajakiś aspekt czystych treści istotowych —zob. Anton Höfliger, Das Universalienproblem inEdith <strong>Stein</strong>s Werk „Endliches und Ewiges Sein", Universitätsverlag Freiburg Schweiz 1968, s. 13-22, zwł. 20-22.


168 Ks. FRANCISZEK GRUSZKA • (10)nienie idealne. Tworzące strukturę istot cechy istoto we stanowią naśladownictwojakości idealnych. Tak więc dziedzina <strong>bytu</strong> idealnego zawiera szereg hierarchicznieuporządkowanych stopni, a miejscem przenikania się istnienia idealnegoz istnieniem realnym są istoty realnie istniejących przedmiotów.Cecha stworzoności, jaką Edyta <strong>Stein</strong> przypisuje tworom posiadającym istnienieidealne, pociąga za sobą ich relację do Bytu Absolutnego. Zagadnienieto zostanie omówione w dalszej części pracy.Szczególny rodzaj istnienia idealnego stanowi istnienie przedmiotów idealnych(idealle Gegenstände), do których Edyta <strong>Stein</strong> zalicza tzw. byty matematyczne,liczby, czyste kolory itd. Wśród innych tworów sensu wyróżniają sięone specyficzną budową podlegającą ścisłym prawom. Dlatego twierdzenia onich posiadają cechę konieczności, a nauki, których są przedmiotem, mająswoisty charakter. Specyficznej budowie przedmiotów idealnych odpowiadazdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> specyficzny sposób istnienia. Nie wykracza on wprawdziepoza idealny sposób istnienia, ale ze względu na pewną pierwotność oraz samodzielnośćprzedmiotów idealnych w stosunku do poznającej je myśli skończonej,ich sposób istnienia podobnie jak istnienie realnych przedmiotów określaAutorka nazwą „egzystencja" („Existenz") 16 .2. Istnienie realne„W istnieniu realnym (wirkliches Sein)—pisze Edyta <strong>Stein</strong>—do pozaczasowegorozwinięcia treści rzeczy dochodzi całkiem nowy sposób rozwinięcia:włączenie i ukształtowanie się rzeczy w czasowym i przestrzennym świecie, atakże postawienie i ufundowanie w sobie samym, które poznaliśmy jako specyfikęistnienia rzeczy [= <strong>bytu</strong> substancjalnego], a które jest zakładane dla owego«kształtowania siebie»" 17 .Tak określane istnienie realne ma dwie zasadnicze cechy:a) jest przechodzeniem z możności do aktu; zasadniczo pojęcie istnienia realnegozbiega się z pojęciem istnienia aktualnego, ale wszelki byt realny (skończony)jest zawsze bytem aktualnym i potencjalnym zarazem 18 ;b) objawia się w działaniu przyczynowo-skutkowym 19 .W ramach <strong>bytu</strong> realnego Edyta <strong>Stein</strong> mówi o jego zasadniczych rodzajach(Grundgattungen) oraz zasadniczych formach (Grundformen). Zasadniczymirodzajami <strong>bytu</strong> realnego — niesprowadzalnymi wzajemnie do siebie — są materia(Stoff) i duch (Geist) 20 . Natomiast do zasadniczych form <strong>bytu</strong> realnegozalicza Edyta <strong>Stein</strong> ciało (Leib), duszę (Seele) oraz ducha (Geist), a więc to, cozachowuje się w ustalonej postaci, to, co dąży do kształtowania, i to, co w sposóbwolny udziela się i rozlewa 21 . Między tymi dwoma podziałami zachodząpewne związki: formą, do której dąży to, co materialne jako takie, jest forma16 Edyta <strong>Stein</strong> nazywa je istnieniem „bogatszym i pełniejszym" (por. EES, s. 140-142 i 303-305). Specyfika istnienia przedmiotów idealnych nie została moim zdaniem ukazana przez Autorkęw sposób wystarczający. Także jakości idealne są bowiem pierwotne i samodzielne w stosunku do<strong>bytu</strong> intencjonalnego. To, co specyficzne dla przedmiotów idealnych, zasadza się na ich jakbyprzedmiotowym (w analogii do przedmiotów realnych) istnieniu, wynikającym z zajmowania przeznie ustalonego „miejsca" wewnątrz pewnej struktury formalnej.17 EES, s. 304.18 Tamże.19 Tamże, s. 89.20 Tamże, s. 253.21 Tamże, s. 255. Autorka powołuje się w tym miejscu na stanowisko H. Conrad-Martius(Realontologie, s. 93).


(9) «KONCEPCJA BYTU W FILOZOFII E. STEIN 169ciała, natomiast to, co duchowe, dąży do formy ducha. Dusza (das Seelische),będąc elementem twórczym, nie oddziałuje w odrębnym trzecim rodzaju bytowejtreści, ale w materialnej lub duchowej postaci 22 .3. Istnienie intencjonalneW odróżnieniu od omówionych już sposobów istnienia, istnienie intencjonalne(w terminologii <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> nazywane istnieniem myślnym lub logicznym— gedankliches bzw. logisches Sein) nie jest istnieniem pierwotnym, ale pochodnym(abgeleitetes). Pochodność tego rodzaju <strong>bytu</strong> jest podwójna: jest onzależny zarówno od świata przedmiotowego, jak i od poznających umysłów,które przez dyskursywne myślenie ten świat opanowują 23 . Autorka nazywaten byt „bytem z drugiej ręki" 24 . Jest on nie tylko zależny od doświadczeniarealnie istniejących rzeczy, ale także stanowi odbicie czystych struktur sensu,a więc jest także zależny od poznania możliwości istotowych 25 . Edyta <strong>Stein</strong>ukazała tę stronę <strong>bytu</strong> intencjonalnego na przykładzie procesu twórczości poetyckiej26 .II. SUBSTANCJAOkreślenie substancji w Endliches und Ewiges Sein ma miejsce w kontekściepodjętej przez Autorkę próby wyjaśnienia arystotelesowskiego pojęcia „ousia"27 . Edyta <strong>Stein</strong> zwraca uwagę na bliski związek słów „ousia" i „on" (byt).„Ousia" oznacza u Arystotelesa byt w szczególnym, uprzywilejowanym znaczeniu.To pierwszeństwo bytowe może mieć różny charakter, dlatego „ousia"ma wieloraki sens. W zasadniczym znaczeniu nazwa ta odnosi się do „tode ti",czyli <strong>bytu</strong> jednostkowego, istniejącego w sobie, oddzielonego od innych, będącegokonkretnym hic et nunc indywiduum. Taki byt nazywany jest więc przezArystotelesa „prote ousia". Natomiast to, co konstytuuje treść rzeczy i dostępnejest poznaniu ogólnemu, określane jest jako „deutera ousia" 28 . Wspólnysens, realizujący się zarówno w „prote ousia", jak i w „deutera ousia", dostrzegaEdyta <strong>Stein</strong> w tym, że jedna i druga posiadają istnienie, które nazywa ona„egzystencją" (Existenz), które jest bardziej pierwotne w stosunku do istnieniaprzysługującego bytom myślnym 29 .Czym wobec tego jest substancja? Edyta <strong>Stein</strong> zwraca uwagę na niewłaściwośćstawiania znaku równości między „substancją" a „ousia" i wynikającegostąd zamiennego posługiwania się wyrażeniami: „pierwsza substancja" i „drugasubstancja" 30 . Jako „substancję" należy określić tafci byt, w którym łączą sięz sobą różne „pierwszeństwa bytowe": pierwszeństwo tego, co istnieje w sobie,wobec jedynie pomyślanego, pierwszeństwo tego, co realne, wobec tego, co22 EES, s. 255. Bliższe określenia <strong>bytu</strong> materialnego, duchowego oraz duszy zostaną podane wdalszej części artykułu.23 EES, s. 140.24 Tamże, s. 306.25 Tamże.26 Tamże, s. 151-158.27 Tamże, rozdz. IV, § 2 (s. 121-147).28 Tamże.s. 122n., 143.29 Tamże, s. 142.30 Tamże, s. 123.


170 Ks. FRANCISZEK GRUSZKA • (10)możliwe, pierwszeństwo tego, co samodzielne, wobec tego, co niesamodzielne,co nie posiada własnego istnienia, lecz jedynie udział w istnieniu tego, co jestjego podłożem. Jest nim „samodzielny i sobie właściwy byt realny" 31 . Ponieważrealne byty skończone nie są bytami prostymi, lecz złożonymi, dlategopełniejsze zrozumienie tego, czym jest substancja, wymaga przyjrzenia sięstrukturze <strong>bytu</strong>.III. STRUKTURA BYTUZagadnienie struktury <strong>bytu</strong> rozważane jest przez Edytę <strong>Stein</strong> w dwóch płaszczyznach:w płaszczyźnie formalno-ontologicznej oraz w płaszczyźnie treściowo-ontycznej.Podstawą odróżnienia tych dwóch płaszczyzn jest wyróżnieniew każdym bycie dwóch elementów: formy (Form, Leerform) oraz treści (Inhalt,Fiille) 3 *. Mimo odmienności tych dwóch aspektów, w jakich rozważanajest budowa <strong>bytu</strong>, elementy, które wchodzą w skład obydwu struktur, pozostająz sobą w pewnym związku. Wynika to z faktu, że nie każda treść może stanowićwypełnienie danej formy.1. Formalna struktura by tuRozważanie formalnej struktury <strong>bytu</strong> polega na wyróżnieniu w nim elementówujmowanych w oderwaniu od konkretnych treści danego <strong>bytu</strong>. Elementy tetworzą ogólną strukturę, w której „mieszczą się" poszczególne konkretne bytylub ich części składowe. Określanie i badanie tak rozumianych form <strong>bytu</strong> jestzadaniem formalnej ontologii 33 .W każdym bycie skończonym Edyta <strong>Stein</strong> odróżnia to (das), co jest, czym(wasj) coś jest oraz samo bycie, istnienie (Sein), czyli to, co jest (ist). To, cojest (das) spełnia rolę podmiotu, o którym orzekana jest pewna treść (was) orazjej istnienie 34 . Przyjrzyjmy się tym elementom formalnej budowy <strong>bytu</strong>.a) To, co jest (das), oznacza przedmiot w najszerszym znaczeniu albo coś(etwas), tzn. wszystko, co może być poznane i o czym można orzekać. Innymisłowy, może tu chodzić o jakikolwiek byt (Seiende), obojętnie czy to będzie bytrealny, czy nierealny, samodzielny, czy niesamodzielny 35 .Omawianym pierwszym elementem w formalnej strukturze <strong>bytu</strong> może byćtakże przedmiot w węższym znaczeniu. Jest nim według <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> wszystkoto, co istnieje samodzielnie, co <strong>bytu</strong>je w sobie. Jeszcze węższe co do zakresuznaczenie ma rzecz (Ding). Jest nią każdy przedmiot (w węższym znaczeniu)istniejący realnie. Dla Autorki „rzecz" znaczy więc to samo co arystotelesow-31 Tamże, s. 252.32 „Forma" oznacza tutaj coś innego niż w <strong>filozofii</strong> arystotelesowsko-scholastycznej. Dokładniejszejej określenie zostanie podane niżej.53 EES, s. 261.34 Tamże, s. 194. W przeciwieństwie do współczesnych Autorce ujęć podręczników <strong>filozofii</strong>neoscholastycznej (Gredt) zamiast dwuczłonowej struktury <strong>bytu</strong> (istota-istnienie) Edyta <strong>Stein</strong>przyjmuje strukturę trójczłonową.Tamże, s. 194,261. W tym znaczeniu przedmiotem są również stany rzeczowe (Sachverhalte)oraz związki stanów rzeczowych (Sachverhaltenzusammenhange), które wraz z przedmiotami wwęższym znaczeniu tworzą formy <strong>bytu</strong> (ontologiczne formy). Stany rzeczowe i związki stanów rzeczowychwyrażają to, czym są przedmioty (w węższym znaczeniu), jak istnieją i że istnieją. Wynikastąd, że przedmioty w węższym znaczeniu są podstawową formą <strong>bytu</strong>, będącą fundamentem dlawszelkich innych bytów. Zob. tamże, s. 196.


(9) «KONCEPCJA BYTU W FILOZOFII E. STEIN 171ska „prote ousia" i „substancja" 36 .To, co jest, a więc zarówno „przedmiot" w najszerszym jak i w węższym znaczeniu(w tym naturalnie i rzecz) Edyta <strong>Stein</strong> nazywa „formą". „Forma", o którejAutorka mówi w tym kontekście, oznacza w bycie ten element, który zawierapewną pustkę, brak określoności, domagający się wypełnienia. DlategoEdyta <strong>Stein</strong>, zwłaszcza aby uniknąć nieporozumień wynikających z ewentualnegopomieszania tak rozumianej formy z formą istotową będącą treściowymelementem <strong>bytu</strong>, posługuje się określeniem „pusta forma" (Leerform) 37 .Czym jest owa pusta forma? Opisując jej rolę w bycie, Edyta <strong>Stein</strong> stwierdza,że pusta forma jest „rusztowaniem" rzeczy (lub częścią tego „rusztowania") wstosunku do tego, co jej nadaje treść i co czyni ją tą konkretną rzetzą 38 .Rozróżnieniu formy oraz wypełniającej jej treści, a także wzajemnemu stosunkowitych elementów <strong>bytu</strong> poświęciła Edyta <strong>Stein</strong> sporo uwafei. Podczas gdytreść rzeczy można sprowadzić do sumy prostych elementów (jakości idealnych),w których intelektualnym oglądzie umysł dochodzi do ostatecznego kresui stanu poznawczego zaspokojenia, forma okazuje się dla intelektu także dającymsię uchwycić sensem, ale nie dającym intelektualnego zaspokojenia, leczpoprzez swoją pustkę wskazującym poza siebie, domagającym się wypełnienia39 . Stąd też forma i treść należą do siebie wzajemnie i nie ma treści, któramogłaby istnieć lub nawet być pomyślana bez jakiejkolwiek formy. Wzajemnystosunek tych elementów nie pokrywa się jednak ze stosunkiem tego, co ogólne,do tego, co szczegółowe (jak to jest w stosunku rodzaju do określenia gatunkowego).Na każdym bowiem stopniu ogólności zawsze spotykamy się zezłożeniem z formy (pustej) oraz treści 40 .Aby lepiej zrozumieć pojęcie pustej formy, trzeba jeszcze podać znaczeniedwóch innych pojęć ontologicznych, którymi posługuje §ię Edyta <strong>Stein</strong>. Podstawą(Grundlage) nazywa Autorka całkowicie określoną indywidualną rzeczw stosunku do jej cech (Beschaffenheiten), które może przyjąć lub utracić,oraz w stosunku do wydarzeń, w których może ona uczestniczyć (do nich należytakże zaliczyć przyjęcie lub utratę cech) 41 . Natomiast nosicielem (Träger) według<strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> jest samodzielna całość w stosunku do jej części składowych.Jest to znowu konkretna rzecz (a nie coś, co pozostałoby w wyniku skreśleniawszelkiej treści rzeczy). Można jednak nazwę tę przenieść na pustą formę samodzielnejcałości w stosunku do form części tej całości. Ponieważ treść należydo części składowych, bez których całość nie może istnieć, dlatego wypełnionatreścią całość jest nosicielem treści, a forma całości jest nosicielem „formy treści".Pojedyncza rzecz jest więc i podstawą, i nosicielem równocześnie, ale zewzględu na coś odmiennego 42 .b) To, co jest (Was), oznacza określenie istotowe (Wesensbestimmung).W zakres określenia istotowego wchodzą zarówno momenty określające to,„czym" dana rzecz jest (Wassein), jak i momenty określające, „jak" ta rzecz36 EES, s. 261 n.37 Tamże, s. 194 n. Autorka uważa, że przy różnych znaczeniach, w jakich używa się terminu„forma", można uniknąć nieporozumień przez uwzględnienie kontekstu oraz dodanie dodatkowychokreśleń.38 EES, s. 202.39 Tamże, s. 260; zob. tamże rozdz. IV. § 3 i § 18 oraz rozdz. V. § 2.4U Tamże, s. 259.41 Tamże, s. 201. E. <strong>Stein</strong> rozróżnia „Eigenschaften", które oznaczają trwałe kwalifikacje rzeczy,oraz „Beschaffanheiten", oznaczające zmienne cechy rzeczy (por. tamże, s. 198).42 EES, s. 201 n.


172 Ks. FRANCISZEK GRUSZKA • (10)<strong>bytu</strong>je (Sosein). Między tym, „czym" dana rzecz jest, a jej kwalifikacjami (tzn.jej „jak") istnieje ścisłe powiązanie: gdyby wykreślić wszelkie „jak" rzeczy, niepozostanie również to, „czym" rzecz jest. Niemniej to, „czym" rzecz jest, jestczymś więcej niż suma cech i dlatego więcej mówi o istocie rzeczy niż jej kwalifikacje.Wśród kwalifikacji rzeczy są takie, które nie należą do jej istoty, a więcdo tego „czym" i „jak" dana rzecz jest w sposób trwały. Współtworzą one jednakpełną treść /volles Was) rzeczy, w skład której wchodzi całość stałychi zmiennych cecłr 3 .c) To, co jest (Sein), oznacza ten element <strong>bytu</strong>, dzięki któremu o danejrzeczy mówimy, że jest (dass ist). Problematykę istnienia omówimy w dalszejczęści artykułu.Formalna struktura <strong>bytu</strong> zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> znajduje swoje uwyraźnieniew pojęciach transcendentalnych. W przeciwieństwie do kategorii, które dzieląbyt na różne rodzaje, pojęcia transcendentalne nie dzielą <strong>bytu</strong>, ale „rozwijają"całość <strong>bytu</strong> w ten sposób, że każde pojęcie transcendentalne przedstawia jakąś mz „cech" (formalnie pojętych) <strong>bytu</strong>. A więc transcendentalne pojęcie <strong>bytu</strong> oznaczabyt jako całość: „to, co jest", ale podkreśla w nim istnienie, transcendentalnepojęcie rzeczy akcentuje „co", czyli treść rzeczy, transcendentalne pojęcie„coś" (aliquid) podkreśla w bycie przedmiot w rozumieniu pustej formy,wreszcie transcendentalne pojęcie jedności stanowi formalną właściwość <strong>bytu</strong>odnoszącą się zarówno do przedmiotu, jak również do treści i istnienia. Natomiasttranscendentalne pojęcie prawdy, dobra i piękna nie mogą być interpretowanejedynie czysto formalnie, ponieważ ukazują byt w odniesieniu do poznania,pożądania i upodobania, a więc do materialnie (w znaczeniu: treściowo)ujętych aktów duchowej osoby 44 .2. Złożenia wewnątrzbytoweCharakteryzując realne istnienie rzeczy, Edyta <strong>Stein</strong> pisze, że „jest onougruntowane w istocie jako treściowym określeniu rzeczy: rzecz nie mogłabysię rozwinąć, gdyby jego treść nie była określona. [Istota]... posiada swoje korzeniew formie istotowej, która jest postawiona (gesetzt ist) jako nowy początekistnienia. Jej istnienie jest kształtowaniem realnej istoty, a tym samymokreślonej przez tę istotę struktury (Gebildes) w kontekście realnego świata.Istnienie tej struktury jest postępującym otwieraniem się tego, co ukryte w sobie:przechodzeniem z potencjalności do aktualności" 45 .W opisie struktury <strong>bytu</strong> realnego trzeba więc będzie uwzględnić elementywymienione w powyższym cytacie. Kolejno omówimy więc zagadnienia aktui możności, formy i materii oraz istoty i istnienia w ujęciu <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>.a. Akt i możnośćProblematyka aktu i możności jest jednym z centralnych ogniw koncepcji<strong>bytu</strong> u <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>. Wyrazem tego jest stwierdzenie Autorki, iż „parą tych pojęćmożna objąć cały zakres <strong>bytu</strong>" 46 . Aby to uczynić, trzeba jednak najpierwwyjaśnić rozmaite znaczenia, w jakich są używane słowa „akt" i „możność".Pozwoli to Edycie <strong>Stein</strong> na podjęcie — w nawiązaniu do tradycji <strong>filozofii</strong> kla-43 Tamże, s. 72 n., 146.44 Tamże, s. 268,270,271,277, 295 n.45 Tamże, s. 304.46 Tamże, s. 31.


(9) «KONCEPCJA BYTU W FILOZOFII E. STEIN 173sycznej — rzeczowych badań zagadnienia aktu i możności, które doprowadządo określenia aktu i możności jako sposobów istnienia <strong>bytu</strong> realnego. Poczynionew trakcie tych analiz ustalenia na płaszczyźnie ogólnobytowej posłużąAutorce za podstawę do dalszych badań nad problematyką aktu i możności wobrębie podstawowych form <strong>bytu</strong> realnego.Szczególnie skomplikowany jest problem precyzyjnego posługiwania sięsłowem „akt". W Endliches und Ewiges Sein Edyta <strong>Stein</strong> używa go jedynie wtym znaczeniu, w jakim posługuje się nim filozofia arystotelesowsko-scholastyczna.Aby więc uniknąć nieporozumień, na oznaczenie tego, co pod słowem„akt" rozumie filozofia współczesna, a zwłaszcza fenomenologia, Autorka posługujesię wyrażeniem „duchowe poruszenie" (geistige Regung) 47 .Jednak w samej <strong>filozofii</strong> scholastycznej termin „akt" zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>zawiera bogatą i niejednoznaczną treść, co pociąga za sobą także niejednoznacznerozumienie nazwy „możność". Wynika to stąd, iż słowo łacińskie „actus"stanowi odpowiednik trzech greckich słów:— „Energia" oznacza istnienie realne w przeciwieństwie do istnienia możliwego.— „Ergon" oznacza czyn, dzieło (Werk), będące urzeczywistnieniem zawartychw realnym bycie możliwości, zdolności. Realizacja ta może zawieraćsię w samym działającym bycie (i wtedy „energia" i „ergon" są tym samym)bądź też może stanowić byt o odrębnym istnieniu. Korelatywnie do tegoznaczenia „aktu", „możność" oznacza w tym wypadku zdolność, władzę(Vermögen).— „Entelechia" oznacza doskonałość bytową (Seinsvollendung) jako spełnienie,osiągnięcie zawartych w bycie możliwości. W tym aspekcie „możność"oznacza zdolność <strong>bytu</strong> do osiągnięcia danej doskonałości 48 .Wszystkie te znaczenia kierują nas do <strong>bytu</strong> realnie istniejącego i działającego.Poszczególne aspekty tego <strong>bytu</strong>, które oznacza słowo „akt", oraz związki,jakie między nimi zachodzą, mogą zostać odsłonięte dopiero w szczegółowejanalizie bytów realnie istniejących.Rzeczowe badania dotyczące aktu i możności podejmuje Edyta <strong>Stein</strong> w nawiązaniudo De ente et essentia św. Tomasza. Cytując fragment tej wczesnejpracy Akwinaty, dotyczący struktury bytowej, tzw. czystych duchów faniołów)49 , Edyta <strong>Stein</strong> zwraca uwagę na to, że u św. Tomasza samo istnienie (esse)określane jest jako „akt", natomiast to, co może otrzymać istnienie (essentia),nazywane jest „możnością". Możność nie jest tu jednak rozumiana jedyniejako logiczna możliwość lub brak przeszkód do zaistnienia, ale oznacza już „istnienie"i to w podwójnym znaczeniu: jako ukierunkowanie lub bycie skierowanymku realnemu istnieniu (Hinordnung oder Hingerichtetsein auf das Sein)oraz jako pewien rodzaj istnienia (Art des Seins). Możność nie jest bowiemnie-byciem. Gdyby bycie możliwym nie było pewnym sposobem istnienia, niemożna by mówić o stopniach potencjalności. Gdyby więc przyjąć tylko jeden,wszędzie taki sam sens istnienia i gdyby akt i istnienie w sposób absolutny utożsamiałysię, nie można by mówić, że coś jest bardziej lub mniej aktem i stądznajduje się bliżej lub dalej od Bytu Pierwszego 50 .47 Tamże, s. 36. Edyta <strong>Stein</strong> posługuje się także często określeniem „jedność przeżyciowa"(„Erlebniseinheit"), posiadającym podobne znaczenie (por. tamże, s. 42).48 EES, s. 10 n., 211,240.49De ente et essentia, oprać, tekstu Ronand-Gosselin, Le Saulchoir 1926, s. 35.50 EES, 33 n. Na czym polegałyby różnice między poszczególnymi stopniami <strong>bytu</strong> aktualnegoi potencjalnego oraz w jaki sposób można by je poznawczo ująć i wyrazić, tego Autorka nie rozwija.


174 Ks. FRANCISZEK GRUSZKA • (10)Dlatego Edyta <strong>Stein</strong> dochodzi do wniosku, iż w ramach <strong>bytu</strong> realnego należyodróżniać gradacje, stopnie (Abstufungen) istnienia, a akt i możność rozumiećjako sposoby istnienia. Przejście od możności do aktu, albo—przyjmując takąich interpretację — od możliwego do realnego istnienia jest przejściem od jednegodo innego sposobu istnienia, a mianowicie: od niższego do wyższego 51 .Terenem szczegółowych analiz aktu i możności jest dla <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> własneJa, manifestujące się w różnych aktach świadomości, czyli jednościach przeżyciowych52 . Analizując strukturę bezpośrednio doświadczanego „Ja jestem",Autorka ukazuje je jako istnienie aktualne i potencjalne zarazem. Życie Ja polegabowiem na nieustannym przepływie strumienia przeżyć, które pojawiająsię w polu świadomości i odchodzą w przeszłość, ustępując miejsca następnym.Ponieważ są to przeżycia tego samego, będącego w pośrodku nich Ja, istniejemiędzy nimi wzajemny związek. Związek ten polega na tym, że „w tym, czymjestem obecnie, tkwi to, czym aktualnie nie jestem, lecz będę w przyszłości.A to, czym jestem aktualnie teraz, było już wcześniej, lecz nie aktualnie" 53 .W ten sposób „moje obecne istnienie jest zarazem istnieniem aktualnym i potencjalnym,realnym i możliwym (...) Aktualność ipotencjalność jako sposobyistnienia zawarte są w prostym fakcie istnienia (Seinstatsache) i stąd można jewyprowadzić" 54 .Analiza momentów aktualnych i potencjalnych w strumieniu przeżyć Ja łączysię z uwagami <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> na temat czasowości (Zeitlichkeit). Nawiązującdo poglądów H. Conrad-Martius 55 , Edyta <strong>Stein</strong> widzi w czasowości cechę <strong>bytu</strong>,który znajduje się w ustawicznym ruchu ku istnieniu, którego bytowanie stanowiciągłe, dokonujące się na sposób punktowy „zdarzanie się" aktualnej teraźniejszości.W ten sposób doświadczana w strumieniu przeżyć czasowość życiaJa oraz jego aktualno-potencjalna struktura są wyrazem pozycji <strong>bytu</strong> skończonego,którego byt połączony jest z pewną domieszką nie-<strong>bytu</strong>. Czasowość życiaJa zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> odsłania przed nami także ideę Czystego Istnienia, którenie jest czasowe, ale wieczne 56 . W świecie bytów skończonych szczególnymodbiciem tego Czystego Istnienia, nazywanego także Czystym Aktem, jest„czyste Ja", które w strumieniu powstających i zanikających przeżyć zachowujestałą aktualność i poprzez które jedności przeżyciowe „dochodzą" do swejaktualności. Mimo to Ja jest aktem skończonym. Edyta <strong>Stein</strong> znakomicie charakteryzujebytowe ograniczenie Ja, podkreślając tajemniczość jego początku(Woher) i jego zakotwiczenie w Bycie Wiecznym 57 .Problematyka aktu i możności rozważana jest również przez Edytę <strong>Stein</strong> wodniesieniu do poszczególnych dziedzin <strong>bytu</strong> realnego. Jej zdaniem przejście zmożności do aktu dokonuje się w sztucznym działaniu człowieka w inny sposóbniż w procesach naturalnych. Autorka zwraca uwagę na większy stopień skomplikowaniazagadnienia aktu i możności w istotach żywych; m.in. rozróżnia51EES.s. 34.52 Nawiązując do św. Augustyna, Kartezjusza oraz Husserla, Edyta <strong>Stein</strong> wyraża przekonanie,iż poznanie własnego istnienia jest najbardziej pierwotnym poznaniem. Tę pierwotność należy rozumiećnie w sensie pierwszeństwa czasowego lub formalno-logicznego, ąle jako cechę, dzięki którejpoznanie własnego istnienia stanowi punkt wyjścia dostarczający wiedzy najbardziej źródłowej,poza który nie można cofać się dalej. Zob. EES, s. 36.53 EES, s. 38.54Tamże.55 H. Conrad-Martius, Die Zeit, „Philos. Anzeiger" 1927/8, Heft 2 i 4.56 EES, s. 36 n.57 Tamże, s. 53-57.


(9) «KONCEPCJA BYTU W FILOZOFII E. STEIN 175ona „potencjalną możność'' (np. zdolność wytworzenia jakiegoś organu) oraz„aktualną możność" (np. zdolność organu do właściwego sobie działania). Takwięc w istotach żywych spotykamy się z większym spolaryzowaniem aktu i możnościniż w martwych przedmiotach materialnych^.Zagadnienie aktu i możności wiąże się także z filozoficzną koncepcją Bogaokreślanego jako Czysty Akt. Edyta <strong>Stein</strong> zwraca uwagę na analogiczność tegopojęcia; akt w Bogu jest inny niż u stworzeń, nie jest ufundowany bowiem wmożności pasywnej. Bogu, zdaniem Autorki, można przypisać jedynie możnośćaktywną, która nie stoi w sprzeczności do aktu, ale w tym akcie się realizuje(ist ausgewirkt) 59 .b. Materia i formaZagadnieniu materii i formy poświęca Edyta <strong>Stein</strong> niemal cały trzeci rozdziałEndliches und Ewiges Sein, a zwłaszcza paragrafy 3 i 4. Ma ono nie tylkowielkie znaczenie dla ogólnej koncepcji <strong>bytu</strong>, ale również daleko sięgającekonsekwencje dla szczegółowych rozwiązań, w tym także dla ujęcia struktury^ <strong>bytu</strong> ludzkiego. Dla większej przejrzystości omówimy osobno po jęcie materii,a następnie pojęcie formy u <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>. Dopiero potem dokonamy ogólnejcharakterystyki jej koncepcji hylemorfizmu.MateriaWypracownie własnej koncepcji materii i formy dokonuje się u <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>w ścisłym powiązaniu z krytyczną analizą arystotelesowskiej doktryny hylemorfizmu.Dotyczy to zwłaszcza pojęcia materii.Jednym z zasadniczych punktów stanowiska <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> jest twierdzenie, wmyśl którego materia (Stoff) stanowi element składowy każdego realnego <strong>bytu</strong>skończonego. Tak najszerzej rozumiana materia jest zasadą, racją możliwościprzyjmowania nowych właściwości oraz przyjmowania działania ze strony innego<strong>bytu</strong>. Jest więc, używając języka Dunsa Szkota, „możnością pasywną".Istnienie jej należy przyjąć także u bytów czysto duchowych (aniołów). W tensposób w ślad za Dunsem Szkotem Edyta <strong>Stein</strong> rozszerza zakres pojęcia materiipoza świat dostępnej dla zmysłów przyrody 60 .W świecie fizycznej rzeczywistości materia posiada cechę przestrzenności(Raumgebundenheit). Jest tym, co „wypełnia przestrzeń, w niej się rozciąga,przedstawia się i wywiera wpływ" 61 . Tak więc pojęcie materii ma podwójneznaczenie: oznacza to, co podlega dalszemu formowaniu, oraz oznacza to, coprzestrzenne 62 .Potencjalność materii nie może, zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>, być rozumiana w sensieabsolutnym. Stąd też materia, chociaż istnieje ze względu na swoje przyporządkowaniedo formy, posiada również w pewien sposób własne istnienie. Niejest to istnienie samodzielne i w pełni realne, ale specyficzne, posiadające swójudział w budowie samodzielnego i w pełni realnego istnienia całego <strong>bytu</strong> 63 .58 Tamże, s. 251 n.59 Tamże, s. 1 n.60 Ta podstawowa materia, nazywana przez Dunsa Szkota „materia primo prima", przyjmujew świecie bytów duchowych postać rodzajowo różną od materii bytów cielesnych. Zoo. EES, s.376 n.61EES, s. 228. Zob. także opis związania materii z przestrzenią — s. 180 n.62 Tamże, s. 224.63 Tamże, s. 220. Edyta <strong>Stein</strong> skłania się do opinii Dunsa Szkota, według którego materia jakowspół stworzona jest czymś <strong>bytu</strong>jącym z własnym istnieniem, chociaż nie oddzielnie od formy, leczw całości składającej się z formy i materii. Zob. tamże, s. 377.


176 Ks. FRANCISZEK GRUSZKA • (10)Krytyka arystotelesowskiej koncepcji materii przejawia się przede wszystkimw odrzuceniu przez Edytę <strong>Stein</strong> pojęcia materii pierwszej. Będąc (w rozumieniusamego Arystotelesa) racją bytową (arche, Seinsgrund) przyjmowaniadziałania, a więc racją określonej zdolności, nie może materia być całkowicienieokreśloną. Dlatego materia pierwsza „albo nie może być uważana za racjębytową, albo też nie może być całkowicie nieokreślona" 64 . Arystotelesowskiepojęcie materii pierwszej usiłuje, zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>, połączyć dwa niespójneznaczenia: materii, która jest już w pewien sposób uformowana, ale zawieraw sobie możliwość dalszego formowania, oraz materii całkowicie nieukształtowanej,która jest czystą możnością.W arystotelesowskim pojęciu materii pierwszej Edyta <strong>Stein</strong> dostrzega nieudanąpróbę ujęcia pewnego elementu bytów materialnych otaczającego nasświata przyrody. Chodzi o sposób bytowania przestrzennego, charakteryzującysię bezwładnością (Ohnmacht), ociężałością (Beschwertheit) oraz zaciemnieniem(Verdunklung). Takie cechy posiada materia w węższym znaczeniu(Materie) 65 . Byty posiadające tego rodzaju materię są w specjalny sposóbzwiązane z przestrzenią — całkowicie ją wypełniają, zatracają się w niej, sąprzez nią „pochłonięte". Istniejąc „na zewnątrz", stają się tym samym materialną(w węższym znaczeniu) jednością. Materia w węższym znaczeniu posiadakierunek bytowania, a zarazem kształtowania się w przestrzeni „z zewnątrzdo wewnątrz" 66 .Elementem sprawiającym, że materia w szerszym znaczeniu (Stoff) przyjmujepostać materii w węższym znaczeniu (Materie), jest tzw. „czysta masa"(pure Masse). Nie jest ona czymś, co mogłoby istnieć samodzielnie, ale stanowiontyczny składnik bytów materialnych. Będąc całkowicie „poślubiona" (vermählt)przestrzeni, sama w sobie jest całkowicie „poza sobą", dlatego też nieposiada żadnych cech jakościowych, ale jest czymś „martwym, tępym i niemym"67 . Jednocześnie czysta masa będąc podzielną (teoretycznie w nieskończoność), dzięki związaniu jej cząsteczek z dochodzącymi do nich z zewnątrz siłami(Kräfte), staje się w ten sposób zewnętrznie zdolną do przyjęcia jakościowegowyposażenia. W atomizmie widzi więc Edyta <strong>Stein</strong> filozoficzne uzasadnienieróżnorodności ukształtowania świata materialnego 68 .W przyjętej za H. Conrad-Martius koncepcji „czystej masy" dostrzega Edyta<strong>Stein</strong> pewien odpowiednik arystotelesowskiej materii pierwszej. Jednakżeróżnice między obydwoma pojęciami są wyraźne. Materia pierwsza w rozumieniuArystotelesa może stać się wszystkim, podczas gdy czysta masa sama w sobienie posiada żadnej możności ukształtowania. Co najważniejsze, dla Arystotelesamateria pierwsza jest wieczną i niezbędną podstawą wszelkiego stawaniasię, gdy tymczasem, według <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>, czysta masa nie stanowi czegośpierwotnego. Pierwotny jest bowiem stan wewnętrznej jedności materii i siły,swobodne objawianie się siły w przestrzennych układach materialnych. Czystamasa jest więc tym elementem zewnętrznej natury, w którym ta ostatnia ujawniaswój stan „upadły". Czysta masa jest bowiem rezultatem częściowego roz-64 EES, s. 169. W odnośniku umieszczonym na tej samej stronie Edyta <strong>Stein</strong> zwraca uwagę natrudność językową, jaka powstaje przy określeniu materii pierwszej jako „czegoś nieokreślonego".W zwykłym sposobie mówienia „coś nieokreślonego" oznacza bowiem nie coś „w sobie" nieokreślonego,lecz coś, czego my nie potrafimy określić.65 EES, s. 182.66 Tamże, s. 186.67 Tamże, s. 183.68Tamże.


(9) «KONCEPCJA BYTU W FILOZOFII E. STEIN 177bicia jedności materii i siły. Wskutek częściowego „wypadnięcia" siły z tej jednościpowstała czysta masa. Obciążenie świata materialnego masą nie jest teżstanem stałym. Może on zostać z tego stanu „wyzwolony". Wyzwolenie to polegana stawaniu się materii coraz bardziej swobodną i dynamiczną 69 .Zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>, aby w pełni zrozumieć, czym są struktury materialne,należy wyjaśnić, czym jest forma. Dlatego przedstawienie koncepcji formy u<strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> rzuci dodatkowe światło również na jej rozumienie materii.FormaPodobnie jak przy zagadnieniu materii również analiza pojęcia formy podejmowanajest w Endliches und Ewiges Sein poprzez krytyczne nawiązanie do poglądówArystotelesa. Punktem wyjścia jest więc pojęcie formy jako elementuontycznego komplementarnego w stosunku do materii. Na jego oznaczenieArystoteles najczęściej używa słowa „morphe". W tłumaczeniu tego arystotelesowskiegopojęcia Edyta <strong>Stein</strong> posługuje się wyrażeniem „forma istotowa"(Wesensform), ponieważ samo słowo „forma" używane jest dzisiaj najczęściejw innym znaczeniu 70 .Arystotelesowska forma (morphe) jest tym, co kształtuje, organizuje podległąsobie materię, będąc realizującą się w bycie ideą (eidos) oraz utożsamiającsię — w bycie już powstałym — z jego istotą (to ti einai). Dla Arystotelesa więc„morphe", „eidos" oraz „to ti einai" oznaczają tę samą rzeczywistość ujmowanąz różnych punktów widzenia <strong>bytu</strong> w procesie stawania się. Dla <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>natomiast — jak zobaczymy — te trzy terminy oznaczają różne pod względemswego statusu ontycznego oraz sposobu istnienia elementy bytowe. Są to: formaistotowa, czysta forma oraz istota. W ramach niniejszego punktu artykułuomówimy dwa pierwsze elementy bytowe.Forma istotowa jest dla <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> przede wszystkim elementem ontycznym,kształtującym w konkretnym bycie realnym podlegającą jej materię 71 .Odniesienie formy istotowej do materii przedstawia się w sposób zróżnicowanyna poszczególnych „piętrach" <strong>bytu</strong> realnego.W bytach nieożywionych formowanie materii przejawia się w dwóch kierunkach:w nadaniu materii specyficznej budowy, dzięki której jedna materia różnisię od drugiej, oraz w ukształtowaniu materii w jeden, zintegrowany, zwartyw sobie twór. Problem, czy oba elementy procesu formowania są z sobą wewnętrzniepowiązane, czy jeden prowadzi do drugiego i czy obydwa są rezultatemjednej i tej samej formy, wiąże się z potrzebą uwzględnienia rozmaitych siłwewnętrznych i zewnętrznych, które mają wpływ na ukształtowanie tworu materialnego.Zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> nieożywione byty materialne nie są czystymrozwinięciem ich własnej formy istotowej, a materialna treść nie tworzy z formąistotową żywej jedności, lecz tylko zewnętrznie poddana jest panowaniuformy 72 .W bytach ożywionych forma istotowa w wyższym stopniu organizuje materię.Jest formą żywą, tzn. ma w sobie siłę do specyficznego kształtowania będą-69 Tamże, s. 186.70 Chodzi o formę „pustą", domagającą się wypełnienia (por. wyżej: część artykułu zatytułowaną:„Formalna struktura <strong>bytu</strong>"). Chociaż forma istotowa i pusta forma (Leerform) są elementami<strong>bytu</strong> rozważanego w różnych płaszczyznach, ontyczno-treściowej i formalno-ontologicznej, istniejemiędzy nimi pewna relacja wyrażająca się w tym, że dla danej pustej formy istnieje określony zakrestreści (a o tym, jaka jest treść, decyduje właśnie forma istotowa), które mogą stanowić jej wypełnienie(por. EES, s. 202).71 EES, s. 150.72 Tamże, s. 193 n, 230.12 ŚSHT 22 (1989)


178 Ks. FRANCISZEK GRUSZKA • (10)cej do jej dyspozycji materii, przyswajania sobie obcych materii w procesie rozwojudanego <strong>bytu</strong> (odżywianie) i do rodzenia nowych jednostek w ramach gatunku(prokreacja). Tego rodzaju formę istotową, która od wewnątrz ukrytą wsobie mocą kształtuje byt i dąży do objawienia się w materialnej treści, nazywaEdyta <strong>Stein</strong> — zgodnie z terminologią <strong>filozofii</strong> klasycznej — duszą (Seele).Ożywiony i kształtowany przez duszę organizm materialny nazywa ciałem(Leib), zaś sposób istnienia tego rodzaju bytów — życiem (Leben)' 3 .Charakterystyczne dla życia procesy: dokonujący się przez odżywianie rozwój, wzrost organizmu oraz rodzenie nowych jednostek tego samego gatunku,prokreacja, znajdują filozoficzne wyjaśnienie u <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> w nawiązaniu doanaliz przeprowadzonych przez H. Conrad-Martius 74 . Rozwój organizmu żywegoróżni się istoto wo od procesów powstania i przemijania, zmiany i przemiany,obserwowanych w obrębie martwej przyrody. W tych ostatnich mamydo czynienia z działaniem przyczyn zewnętrznych, a rezultat nie zależy od samego<strong>bytu</strong> podlegającego zmianom i w tym sensie jest „przypadkowy"; natomiastw bytach żywych rozwój organizmu odbywa się dzięki zasadzie wewnętrznej,chociaż potrzebne są także odpowiednie warunki zewnętrzne. Ponadtorozwój ten przebiega ku określonemu celowi, jakim jest w pełni rozwiniętykształt danego gatunku 75 .Odmiennie niż H. Conrad-Martius (zgadzająca się w tym punkcie z poglądemArystotelesa) ujmuje Edyta <strong>Stein</strong> różnicę między rośnięciem a rozmnaża-•niem, widząc wyraźną granicę między obydwoma procesami. W rozpoczynającymsamodzielne życie żywym organizmie zawiera się odrębna, własna formaistotowa. Problem jej pochodzenia stanowi dla <strong>filozofii</strong> trudne zagadnienie.Nie dając pełnego rozwiązania tego zagadnienia, Edyta <strong>Stein</strong> dostrzega pewnąlukę w momencie przejścia od „owocu" lub nasienia do samodzielnego, zaktualizowanegojuż życia. To „obudzenie się życia", które następuje w tym momencie,należy uważać za nowy „wkład", którego nie da się wyprowadzić z samegoprocesu rodzenia, chociaż jest on całkowicie i wyłącznie ukierunkowanyku nowemu życiu 76 .Należy zaznaczyć, że funkcje duszy jako formy istotowej w organizmachzwierzęcych oraz w bycie ludzkim ulegają rozszerzeniu poza zakres procesówwegetatywnych i prokreacyjnych. Na tych wyższych szczeblach życia siła formującaduszy przejawia się w ukształtowaniu sfery doznań zmysłowych, a także— w odniesieniu do człowieka — w ukształtowaniu jego życia duchowego.Zagadnienie stosunku duszy ludzkiej do sfery duchowej w człowieku wykraczapoza temat artykułu. Tu należy jedynie zwrócić uwagę na to, że wszystkie funkcjeformujące w ramach <strong>bytu</strong> (w tym także człowieka) są dziełem tej samej duszyjako jedynej formy istotowej.Twierdzenie to łączy się ściśle ze stanowiskiem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> odnośnie do zagadnieniajedności lub wielości form istotowych w konkretnym bycie. AutorkaEndliches und Ewiges Sein opowiada się zdecydowanie za rozwiązaniem tomistycznym.Przyjmując jedność formy w organizmach żywych, Edyta <strong>Stein</strong> po-73 Tamże, s. 230 n.74Die „Seele" der Pflanze, Breslau 1934.75 EES, s. 231-234.76 W tym właśnie Autorka dostrzega największą tajemnicę i cud życia. Ma tu miejsce jej zdaniemobjawienie się Pana życia. Chociaż Kościół uczy jedynie w odniesieniu do ludzkiej duszy, żepochodzi ona bezpośrednio od Boga, to jednak wszelkiemu życiu jako takiemu przynależy sens religijny.Zob. EES, s. 245 n.


(9) «KONCEPCJA BYTU W FILOZOFII E. STEIN 179dejmuje próbę filozoficznej interpretacji procesu łączenia się poszczególnychodrębnych składników w jeden organizm, a także rozpadu organizmu żywegowskutek śmierci na zbiór martwych substancji 77 .Zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> rozważanie zagadnienia formy rozumianej jako formaistotowa wymaga uzupełnienia w ujęciu formy jako przyczyny wzorczej. Obserwacjarealnych bytów, zwłaszcza istot żywych, wskazuje, że rozwój ich odbywasię w określonym kierunku, zmierza do realizacji wyznaczonego celu, jakimjest byt w pełni dojrzały, czyli w pełni zaktualizowany. Ponieważ cel, nazywanyprzez Arystotelesa również formą (tym razem jednak „eidos"), jest pojmowanyprzez niego jako przyczyna ruchu, stawania się, Edyta <strong>Stein</strong> stawia pytanie:czy forma, do której dąży materia, nie musi istnieć przed materią i przedprocesem formowania? I odpowiada: „Byt w swoim zaktualizowaniu, ku któremuzmierza, musi—jakkolwiek brzmi to zagadkowo—już istnieć przed swoimzrealizowaniem, aby zapoczątkować rozwój i go podtrzymywać" 78 . Rozwiązanietej aporii widzi Edyta <strong>Stein</strong> w przyjętej przez nią koncepcji czystych form(reine Formen). Istniejąc poza obrębem <strong>bytu</strong> stającego się, czysta forma wyznaczabytom, w których ma być „urzeczywistniona", jednocześnie cel i drogędo niego. Czysta forma spełnia więc rolę wzoru (Urbild) zarówno dla bytówprzyrody, jak i w twórczości ludzkiej 79 .Będąc transcendentną w stosunku do <strong>bytu</strong> podlegającego zmianom, czystaforma stanowi obraz sterujący (Leitbild), który stoi ponad procesem stawaniasię <strong>bytu</strong>. Tym, co wewnątrz <strong>bytu</strong> rozwijającego się działa jako żywe prawo kierującerozwojem i prowadzące do celu, jest forma istotowa. Jest więc formaistotowa ogniwem pośrednim między czystą formą a jej ukonkretnieniem wukształtowanej na danym etapie rozwoju <strong>bytu</strong> jego istocie (ausgewirktes Wesen)80 . W tym kontekście forma istotowa ukazuje się jako element <strong>bytu</strong> wyposażonyw celowo ukierunkowaną siłę. Edyta <strong>Stein</strong> wyraża to w następującychsłowach: „Związek między formą a—w pewnym sensie — twórczą siłą ukazujesię tutaj jasno: formy istotowe są jako takie obdarzone siłą kształtowania" 81 .Mimo to także czystym formom należy przypisać jako przyczynom wzorczympewien rodzaj przyczynowości. „Idea przyświeca twórcy, pociąga go, niepozostawia mu spokoju i popycha go ku tworzeniu. Podobnie, wydaje się, równieżz tego, co stoi ponad istotą żywą jako jej cel i spełnienie, wychodzi jakiś„pociąg", który kieruje jej rozwojem" 82 . Przyczynowość czystych form mazdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> swoje źródło w ich łączności ze stwórczą Myślą Bożą.„Skoro rzeczy ukazują się jako odbicia czystych form, a te ostatnie jako wzory,ku urzeczywistnieniu których działają formy istotowe, to nie można myśleć o«przypadkowej» zgodności dwóch w sobie samych odrębnych światów. Obydwawskazują co do swego pochodzenia na tę samą pra-rzeczywistość, w którejich związek staje się zrozumiały. Włączone w jedność Bożego Logosu czysteformy stają się prawzorami rzeczy w Bożej Myśli, która powołuje do istnieniarzeczy wraz z wpisanym w nie celowym kształtem" 83 . Tak więc przyczynowośćczystych form wynika nie z mocy tkwiącej w nich samych, ale z ich „zakotwiczenia"w mocy i rzeczywistości Bożej. Przyczynowość wiecznych wzorów jest77 EES, s. 237 n.78 Tamże, s. 212.79 Tamże, s. 151 n., 213 n.Tamże, s. 216 n., 224.Tamże, s. 220.82 Tamże, s. 215.83 Tamże, s. 217.


180 Ks. FRANCISZEK GRUSZKA • (10)stwarzającym, utrzymującym i kierującym działaniem Boga, zaś ich rzeczywistośćjest Bożą rzeczywistością lub ponad-rzeczywistością" 84 . Uzasadnia to zarazemtwierdzenie, że „między wzorczą formą a formą istotową musi zachodzićspecyficzny bardzo silny i bliski związek" 85 .Zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> w czystej formie można uchwycić to, co oznacza formaniezależnie od stosunku do materii. Ukazuje to Autorka w kontekście filozoficznejanalizy struktury ontycznej postaci literackich. Nie są one bytami wyłącznieintencjonalnymi, ale są tworami posiadającymi pewną istotę, podporządkowanąwładaniu formy, której rozwinięcie naśladują. To, co dla nich specyficzne— bycie różnorodno-jednolitym tworem: zamkniętym jako coś całościowego,a równocześnie rozwiniętym w różnorodności cech—to jest sens czystejformy, tak jak da się ona ująć bez odniesienia do materii 86 . Rozwinięcie treściw czystej formie nie ma charakteru czasowego. „Możemy powiedzieć, że formarozwinięta jest w poszczególnych przynależnych jej cechach oraz w możliwychsposobach zachowania się, przy czym jednak rozwinięcie nie powinno być rozumianejako proces czasowy. Forma właściwie nie jest «rozwijającą się», alerozwiniętą postacią, nie ma dla niej żadnego stawania się, żadnej zmiany, awięc także żadnego przejścia z możności do aktualności" 87 .Tak więc struktura czystej formy jest podobna do struktury jakości lub treściidealnych (Wesenheiten resp. Washeiten). „W czystej formie treść (Was), istota(Wesen) oraz istnienie (Sein) są nierozdzielnie złączone. Jest ona rozwiniętątreścią; w rozwinięciu się treści zasadza się jej istota, a równocześnie jej istnienie:w bycie idealnym istota i istnienie utożsamiają się" 88 .Ogólna charakterystyka hylemorfizmu <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>To, co powiedzieliśmy wyżej na temat materii i formy, należy uzupełnić kilkomauwagami dotyczącymi ogólnych cech hylemorfizmu <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>.Teoria hylemorfizmu spełnia centralną rolę w całej koncepcji <strong>bytu</strong> <strong>Edyty</strong><strong>Stein</strong>. Wynika to nie tylko stąd, że złożenie z materii i formy przypisuje onawszystkim skończonym bytom realnym. Jeszcze większe znaczenie ma reprezentowaneprzez nią stanowisko, w myśl którego dzięki formom (istotowym)świat realnych bytów posiada ścisły związek z dziedziną idealnych wzorów, czyliczystych form. W ten sposób otaczający nas świat w swej różnorodności niema charakteru chaotycznego i „przypadkowego", lecz w różny sposób realizujestruktury sensu i dzięki temu zachowuje charakter uporządkowany, racjonalny.Można więc powiedzieć, że tutaj w koncepcji <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> tkwią korzeniebytowe ontologicznej zasady racji dostatecznej.W hylemorfizmie <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> niewątpliwie zaznacza się ontyczne pierwszeństwoformy przed materią. Ujawnia się ono w ujmowaniu przez Edytę <strong>Stein</strong>związku łączącego materię z formą. Kształtowanie materii przez formę możejej zdaniem dokonywać się w dwojaki sposób. W stanie „pierwotnym", w którymforma w sposób swobodny kształtuje się w przestrzeni, treść materialna niejest kształtowana przez nią jako coś zastanego, lecz jako z niej zrodzona. Podobniejak umysł kształtuje słowo, bez którego nie jest możliwy żywy ruch myśli,tak forma oddziałuje w materialnej treści jako z nią współstworzoną i całkowiciepodatną na kształtowanie. W tym stanie forma stanowi w stosunku do84 Tamże.85 Tamże.86 Tamże, s. 152.87 Tamże, s. 155.88 Tamże, s. 153.


(9) «KONCEPCJA BYTU W FILOZOFII E. STEIN 181całości <strong>bytu</strong> element niosący (das Tragende) 89 . W stanie „upadłym" ten ścisłyzwiązek formy i materii ulega częściowemu rozluźnieniu. Materia, przybierająccechy „masy", musi być „opanowywana" przez formę i nie jest już do niejtak doskonale dostosowana. Nawet jednak w tym stanie prymat formy jest zachowanyi dzięki temu może istnieć natura, świat uporządkowanych rzeczy 90 .Chociaż teoria hylemorfizmu obejmuje całość skończonego <strong>bytu</strong> realnego,to jednak jest w niej miejsce na różnorodność związku formy z materią w poszczególnychrodzajach i stopniach <strong>bytu</strong>. Zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>, jedną z przyczynsłabości arystotelesowskiej koncepcji hylemorfizmu jest interpretacja procesuformowania z punktu widzenia twórczego (sztucznego) działania ludzkiego. Wanalizach <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> widoczna jest troska o ukazanie specyfiki hylemorficznejstruktury w bytach przyrody nieożywionej i w istotach żywych. Dzięki temu teoriahylemorfizmu przestaje być pojęciowym schematem, a staje się narzędziempoznania tego, co mieści się w bogactwie rzeczywistości.c. Istota i istnienieIstotaProblematyka istoty rozważana jest w Endliches und Ewiges Sein w dwóchkontekstach: w ramach omawiania <strong>bytu</strong> idealnego w jego odniesieniu do <strong>bytu</strong>realnego (rozdz. III) oraz w ramach analizy struktury <strong>bytu</strong> realnego, zwłaszczaformy i materii (rozdz. IV).Istota, powiada Edyta <strong>Stein</strong> za J. Heringiem, „jest właściwością konstytuującąprzedmiot" 91 . Chodzi tu o przedmiot rozumiany w szerszym znaczeniujako wszystko to, co nie jest niczym, co może być poznane. A więc istotę posiadającąnie tylko przedmioty samodzielne, lecz również niesamodzielne — właściwościi przeżycia 92 .Mówiąc nieco precyzyjniej, istota jest tym, „co czyni rzecz tym, czym onajest, czym jest w sobie i czym jest w sposób trwały" 93 . Stanowiąc określenie treścirzeczy (jei „co" — Was), istota jest strukturą złożoną z cech istotowych(Wesensziige). Są wśród nich te, które przysługują rzeczom jako rzeczom, następniete, które są wspólne dla rzeczy danego rodzaju, oraz te, które są właściwejedynie istocie tego indywidualnego przedmiotu 94 . Cechy te zazwyczaj niesą z sobą połączone przypadkowo, lecz łączą się według określonych związkóww pewną strukturę. Niekiedy w strukturze tej da się wyodrębnić „rdzeń"(Kern) istoty. Tworzą go te cechy istotowe, które dzięki swej funkcji fundowaniainnych cech stanowią klucz do zrozumienia budowy istoty. Jednakże odpowiedźna pytanie, czy w danej istocie można mówić o jej „rdzeniu", a nawet czyposiada ona strukturę dającą się ująć w jej wewnętrznych koniecznościach,możliwa jest dopiero po dokonaniu badań nad istotami poszczególnych dziedzinprzedmiotów 95 .Będąc częścią składową danego przedmiotu, istota jest tworem indywidualnym,różnym od istoty innego przedmiotu tego samego gatunku. Edyta <strong>Stein</strong> wpełni podziela główne twierdzenie Heringa dotyczące istoty: „Każdy przedmiot(obojętnie jaki jest jego sposób istnienia) posiada jedną i tylko jedną89 Tamże, s. 220.90 Tamże, s. 227.91 Tamże, s. 69.92 Tamże, s. 70.93 Tamże, s. 130.94 Tamże, s. 131.95 Tamże, s. 83 n.


182 Ks. FRANCISZEK GRUSZKA • (10)istotę, która jako jego istota tworzy pełnię konstytuujących go własności", atakże odwrotne sformułowanie tej tezy: „każda istota jest istotą czegoś, a mianowicieistotą tego, a nie żadnego innego czegoś" 96 .W przedmiotach, których istnienie rozciąga się w czasie i które w czasie swegotrwania podlegają zmianom, istota nie utożsamia się z pełną treścią rzeczy(volles Was, volles Wassein). Dotyczy to zarówno jedności przeżyciowych, jaki świata podpadającej pod zmysły przyrody. W przedmiotach tych należy rozróżnićelement zmienny, nie wchodzący w istotę, oraz stały, który możnaokreślić jako treść istotową (Wesenswas).Jednakże indywidualna istota także podlega możliwości zmiany. Zasięgi konsekwencje zmian dokonujących się w obrębie istoty ukazuje Edyta <strong>Stein</strong>na przykładzie człowieka. Jeżeli zmiany dotyczą jedynie niektórych cech indywidualnejistoty człowieka, przy czym zasadniczy jej zrąb pozostaje takisam (tak dzieje się np. w procesie przekształcania się dziecka w dorosłegoczłowieka), to mówimy o zmianie (Veränderung) istoty. Gdy natomiast wrezultacie zmian dokonujących się w człowieku nie pozostaje nic z wcześniejszychcech jego indywidualnej istoty, wtedy mamy do czynienia z jejprzemianą (Verwandlung). I w takim przypadku nie zostaje jednak zniszczonatożsamość człowieka, ponieważ przemieniona istota posiada tego samegonosiciela (Träger), który może być nosicielem takiej lub innej treści istotowej97 .W istocie każdego przedmiotu, która jako taka jest czymś indywidualnym,znajdują się pewne cechy wspólne dla wszystkich istot przedmiotów danego gatunku.Tworzą one treść dostępną dla poznania ogólnego. Tę wspólną treśćEdyta <strong>Stein</strong> określa jako istotę ogólną (allgemeines Wesen) i utożsamia ją zarystotelesowskim „to ti einai" 98 . Różnice między istotą indywidualną a istotąogólną są wyraźne. Istota indywidualna jest czymś jednorazowym, a tym samymnieudzielalną (das Unmitteilbare). Istota ogólna natomiast „zachodzi"wielokrotnie, urzeczywistniając się w wielu rzeczach indywidualnych, a więcjest udzielalna. Sama w sobie jest iednak jedna, gdyż jako ta sama urzeczywistniasię w istotach indywidualnych^9.Istota będąc tym, czym rzecz jest (Was-sein des Dinges), posiada podwójnysposób istnienia. Jako część konstytutywna realnego <strong>bytu</strong> posiada ona w ciągucałego trwania tego <strong>bytu</strong> również realne istnienie (wirkliches Sein) 100 . Niezależnieod realnego istnienia w przedmiocie przysługuje jej jako czemuś, co jestw sobie określone, co jest czymś, także inny sposób istnienia. „Istota zawieraw sobie swoje własne istnienie — swoje istnienie idealne, którego nie należy jedynierozumieć jako drogę ku realności jako swojemu celowi" 101 .Zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> to podwójne istnienie odpowiada położeniu istoty pośredniczącejmiędzy jakościami idealnymi a realnym światem 102 .- Z jednej bowiemstrony cechy istoto we, które wraz z bardziej złożonymi strukturami (Wesenswas,Washeiten) wchodzą w realną istotę, są utworzone na wzór jakościidealnych. Z drugiej strony „dla istot możliwe jest realne istnienie w ich przed-96 Tamże, s. 69. Por. J. Hering, Bemerkungen, s. 496.97 EES, s. 73 n.98 Tamże, s. 74-78. 130 n.Tamże, s. 79.100 Tamże, s. 80.101 Tamże, s. 81.102 Tamże.


(9) «KONCEPCJA BYTU W FILOZOFII E. STEIN 183miotach, a odniesienie do przedmiotów, których treść określają, leży już w ichprzedrealnym istnieniu" 10 *.W skończonych bytach realnych, składających się z formy i materii, istotanie ogranicza się tylko do jednego z tych elementów, ale obejmuje zarównoformę, jak i materię. Edyta <strong>Stein</strong> podziela tutaj stanowisko św. Tomasza wyrażonew De ente et essentia, chociaż iej poglądy na samą istotę oraz materię różniąsię od poglądów św. Tomasza 1 " 4 . Wprawdzie o tym, czym dana rzecz jest,decyduje ostatecznie forma istotowa, ale ponieważ z konieczności musi onadziałać w materii, także materialna określoność stanowi część istoty. Dlategoforma istotowa różni się od całości określanej przez nią istoty, którą Edyta<strong>Stein</strong> nazywa istotą wytworzoną (ausgewirktes Wesen). Różnica ta, jej zdaniemmożliwa do ukazania już w bytach czysto materialnych, staje się bardziejwyraźna w bytach ożywionych 105 .Pełne rozumienie tego, czym jest istota, musi zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> uwzględnićrelację, jaka zachodzi między tym, czym rzeczy są faktycznie, a ich wzorami(tzn. czystymi formami) zawartymi w Bożym Logosie. Tajemnica, która osłaniaprzed nami to, co boskie, pada także na istotę rzeczy. Jest ona b9wiem w sobieczymś jednym i całym, czymś więcej niż sumą poszczególnych cech, któremożemy w niej odkryć. Każda rzecz w swojej istocie zawiera pewną tajemicęi właśnie przez to wskazuje poza siebie. To odniesienie poza siebie polega natym, że każdy byt skończony w swojej istocie zawiera transparent sensu (Sinnbild).Ma to już miejsce w bytach materii nieożywionej, które posiadają podobieństwo(Gleichnis) do bytów duchowych, a dzięki temu zawierają także transparentsensu Bytu Wiecznego (Sinnbild des Ewigen) 106 .Mimo tego możliwe jest naturalne poznanie istoty. Uzyskujemy je przez rozważaniebytów skończonych, dostępnych naturalnemu doświadczeniu, bez pomocywiary lub osobnego nadprzyrodzonego oświecenia. Edyta <strong>Stein</strong> uważa,że wysuwane niekiedy ze strony <strong>filozofii</strong> scholastycznej zarzuty przeciw fenomenologicznemupoznaniu istoty, jakoby było uzurpowaniem sobie już w tymżyciu swego rodzaju „visio beatifica", pozbawione są podstaw 107 .IstnienieZagadnienie istnienia, ze względu ha swoje związki z całością problematykiontologicznej, rozpatrywane jest w Endliches und Ewiges Sein w rozmaitychkontekstach i aspektach 108 . Ponieważ w obecnym paragrafie zajmujemy sięstrukturą <strong>bytu</strong> realnego, pominiemy tutaj zagadnienia sposobów istnienia orazsensu istnienia, które omawiane są w innym miejscu.We wszystkich bytach skończonych Edyta <strong>Stein</strong> odróżnia to, co istnieje(Seindes), od istnienia (Sein). To, co istnieje, okazuje się różne co do swej treści,a różnym rodzajom <strong>bytu</strong> odpowiadają różne sposoby istnienia. Jednym z103 Tamże.104 Według Akwinaty istota oznacza to, przez co rzecz jest poznawalna i co szereguje ją w hierarchiirodzajów i gatunków. Jest to więc to, co Edyta <strong>Stein</strong> określa jako istotę ogólną. W jej zakreswchodzi także element materialny, ale tylko o tyle, o ile da się ująć w swoim specyficznym ukształtowaniu,decydującym o gatunkowej określoności <strong>bytu</strong>. Natomiast według <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> zarównoforma istotowa, jak i materia stanowią części składowe istoty (indywidualnej).105 EES, s. 235.106 Tamże, s. 227 n.107 Tamże, s. 227.108 Zob. wyżej części artykułu zatytułowane: „Sposoby istnienia" oraz „Formalna struktura<strong>bytu</strong>".


184 Ks. FRANCISZEK GRUSZKA • (10)nich jest istnienie realne. Edyta <strong>Stein</strong> nazywa je „wirkliches Sein" 109 . Jak wskazujeetymologia słowa „wirkliches", istnienie realne odnosi się do świata, wktórym ma miejsce działanie, aktywność przyczynowo-skutkowa (Wirken,Wirksamkeit) 110 .Związek ten wynika stąd, że istnienie realne (w bytach skończonych) jest istnieniem<strong>bytu</strong>, w którym ma miejsce proces aktualizowania się zawartych w nimmożliwości, a więc dochodzenia do pewnego kresu, do doskonałości (Vollendung).Doskonałość ta w bytach skończonych nie może być nigdy absolutna,lecz zawsze połączona jest z potencjalnością. Przy osiągnięciu przez byt odpowiedniegodla niego stopnia doskonałości, jego istnienie—jak wyraża się Edyta<strong>Stein</strong> — „wybucha" zarazem w działaniu. Działanie wypływa z niego, a zarazemstanowi jego „objawienie". W ten sposób Edyta <strong>Stein</strong> łączy z sobą pojęciarealności (Wirklichkeit), aktualności (Aktualität) oraz działania przyczynowoskutkowego(Wirksamkeit) 111 .Jaką rolę spełnia realne istnienie w bycie? Jaki jest jego stosunek do istoty?Odpowiedzi na te pytania, jakie daje Edyta <strong>Stein</strong>, można ująć w kilku punktach.a) Istnienie rozpatrywane w aspekcie formalnej budowy <strong>bytu</strong> („to, co jest")stanowi element składowy <strong>bytu</strong>, wyróżniany obok nosiciela treści istotowej,czyli przedmiotu w znaczeniu pustej formy („to"), oraz obok określenia istotowego,czyli treści wypełniającej pustą formę („co") 112 . Zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>„nosicielem istnienia jest wypełniona forma" 113 . A więc jest ono istnieniemtreściowo określonego przedmiotu.b) Realne istnienie określa Edyta <strong>Stein</strong> jako „okazywanie się w działaniuformy istotowej (Sichauswirken der Wesensform), rozumiane jako rozwinięciesię w wytworzoną istotę, jako urzeczywistnienie, zrealizowanie zawartych wistocie możliwości, a w szczególnym rodzaju <strong>bytu</strong>, który nazywamy materią,jako kształtowanie się w przestrzeni, rozciąganie się, przedstawianie się i oddziaływaniew przestrzeni" 114 . Określenie to, zdaniem Autorki, korespondujeze stanowiskiem H. Conrad-Martius, która uważa, że realne istnienie w bytachskończonych polega na „mocy ku własnemu istnieniu", rozumianej jako dynamicznapotencjalność 115 .c) Zgodnie z tym, co powiedziano wyżej, realne istnienie jest aktem, ponieważjest aktualizowaniem, urealnianiem zawartych w istocie możliwości. Niewszystko, co składa się na treść danego <strong>bytu</strong> skończonego, realnie istniejeprzez cały czas jego trwania. Tym, co przez cały czas trwania <strong>bytu</strong> realnie istnieje,jest jego istota. Czy można więc powiedzieć, że realne istnienie danego<strong>bytu</strong> jest aktem, zaś jego istota jest możnością? Jak przedstawia się wzajemnystosunek tych dwóch elementów <strong>bytu</strong>?Jak wskazaliśmy wyżej, Edyta <strong>Stein</strong> przypisuje istocie także istnienie niezależneod realnego istnienia w przedmiocie. Tq właśnie istnienie, jej zdaniem,stanowi warunek możliwości realnego istnienia przedmiotu. Stąd, powiadaAutorka, można samą istotę określić jako możliwą, jak to uczynił św. Tomasz.109 Słowo „Existenz" („egzystencja") oznacza u <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> istnienie szerzej pojęte niż istnienierealne. (Zob. EES, s. 142). Por. wyżej część artykułu zatytułowaną: „Sposoby istnienia".110 EES, s. 141.111 Tamże, s. 87 n.112 Tamże, s. 194,253,266.113 Tamże, s. 266.114 Tamże, s. 253.115 Tamże.


(9) «KONCEPCJA BYTU W FILOZOFII E. STEIN 185Ale oznacza to więcej niż logiczną możliwość, iż może ona stać się realna w jakimśprzedmiocie, a także więcej niż stopień niższy, prowadzący do realnegoistnienia, który nazwaliśmy możnością (Potenz). Mówimy o możliwości istotowej(Wesensmöglichkeit). Jest to jednak właściwie nie możliwośćjstoty, ale zawartaw niej możliwość urealnienia (...). Jest ona oczywiście stopniem (Vorstufe),ponieważ realne istnienie jedynie przez nią (von ihm) można osiągnąć;poza tym dlatego, ponieważ istota jest czymś niesamodzielnym, wymagającymuzupełnienia i należy do niej możliwość wejścia w realność przedmiotu. Niemożna jej jednak określić jako niższy stopień, ponieważ w pewnym sensieprzedmiot staje się realny poprzez istotę, a nie odwrotnie; jest ona w bycie realnymtym, co zasadniczo realne (das grundlegend Wirkliche). Stąd staje się zrozumiałe,że nazwa „akt" została przeniesiona z realnego istnienia na to, poprzezco byt realny jest realny 116 .IV. SENS BYTUAnalizy dotyczące sposobów istnienia oraz struktury <strong>bytu</strong> stanowią podstawędo postawienia przez Edytę <strong>Stein</strong> pytania o sens <strong>bytu</strong> (Sinn des Seins). Autorkazdaje sobie sprawę, że słowo „sens", będące odpowiednikiem greckiegosłowa „logos", jest trudne do zdefiniowania, ponieważ oznacza podstawę (rację)wszelkiego orzekania i wyjaśniania. Jednocześnie samo pytanie i wyjaśnianiezakłada, że pytając i uzasadniając, możemy dojść do ostatecznej, dającejsię intelektualnie uchwycić racji. „Ostateczna racja (Grund) jest tym w sobie iz siebie zrozumiałym sensem. Sens i rozumienie należą wzajemnie do siebie.Sensem jest to, co może być zrozumiane, a rozumienie jest uchwyceniem sensu"117 .Czym jest ta ostateczna postawa rozumienia? Innymi słowami, co sprawia,że byt jest realizacją pewnego sensu? Czy w ogóle można wskazać na obiektywnyfundament wszelkiego rozumienia, niezależny od subiektywnego nastawieniapoznającego podmiotu?Zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> taki obiektywny fundament istnieje. Stanowią go jakościidealne (Wesenheiten), które określane są także przez Autorkę strukturamisensu (Sinngebilde) lub jednościami sensu (Sinneinheiten) 118 . Ich rolę wistnieniu ładu i porządku w tym, co istnieje, ukazuje Edyta <strong>Stein</strong> na przykładziestrumienia przeżyć Ja. „Życie Ja byłoby nie dającym się rozwikłać chaosem,w którym niczego nie można by rozróżnić, gdyby w nim nie «realizowałysię» jakości idealne; to przez nie przychodzą jedność i różnorodność, rozczłonkowaniei porządek, sens i zrozumiałość" 119 . Należy przy tym wyjaśnić, że „realizowaniesię jakości idealnych nie oznacza, że one stają się realne, ale że cośstaje się realne, co im odpowiada" 120 . Jak wiadomo, jakości idealne mogą byćstrukturami złożonymi, a więc pochodnymi (abgeleitete Wesenheiten), alboprostymi (einfache Wesenheiten) i wtedy są ostatecznymi „atomami" sensu.„W tym, co ostateczne, czego nie da się wyprowadzić lub zredukować do czegośinnego, rozum dochodzi do uspokojenia". Takim ostatecznym kresem rozu-116 Tamże, s. 80 n.117 Tamże, s. 64.118 Tamże, s. 302.Tamże, s. 64.Tamże, s. 66.


186 Ks. FRANCISZEK GRUSZKA • (10)mienia są jakości idealne 121 .W jaki sposób jakości idealne oraz ich związki stanowią podstawę rozumienia<strong>bytu</strong>? Odpowiedzi na to pytanie będziemy poszukiwać, analizując realizowaniesię sensu w poszczególnych rodzajach <strong>bytu</strong>. W ten sposób dojdziemy douchwycenia wspólnego wszystkim bytom skończonym elementu sensu.Najbardziej prostą i wyraźną formę realizowania się sensu odnajdujemyw sferze <strong>bytu</strong> idealnego. Należące do niej jakości idealne są niczym innym jakbezczasowym rozwinięciem tego, co zawiera się w jedności sensu 122 . Mamy tudo czynienia albo z „gładkim rozpościeraniem się, a tym samym byciem otwartymdla rozumiejącego i w tym rozumieniu spoczywającego intelektualnegospojrzenia", albo, w wypadku złożonych tworów sensu, „z wzajemnym zazębianiemsię i wynikaniem uporządkowanych elementów składowych struktury",któremu „w czasowo uwarunkowanym intelekcie odpowiada stopniowopostępujące i wzrastające poznanie" 123 .Inaczej wygląda realizowanie się sensu w bycie realnym. Mamy tu do czynieniaz takim rozwinięciem treści, które polega na włączeniu i kształtowaniu sięrzeczy w przestrzennym i czasowym świecie oraz ugruntowaniu się w sobie samym,a jednocześnie na stałym przechodzeniu z możności do aktu 124 . Rozwinięcieto wyraża się w istocie rzeczy, określającej dany byt, a zarazem pozostającejw ścisłym związku z realizującymi się w niej treściami idealnymi 125 .Także byt intencjonalny posiada swój fundament w sferze jakości idealnych.Będąc tworem umysłu, byty intencjonalne stanowią odbitki (Abbilder) czystychstruktur sensu, przy czym ich uzyskiwanie dokonywać się może nie tylko zdoświadczenia realnych rzeczy, ale również z poznania możliwości istotowych126 . Aby ukazać niemożliwość tworzenia się intencjonalnych treści, którenie miałyby swego fundamentu w czystych strukturach sensu, Edyta <strong>Stein</strong> analizujekolejno pojęcia nicości (Nichts), nonsensu (Unsinn) oraz sprzeczności(Widersinn). Pojęcie niczego lub nicości nie tylko nie posiada żadnej pozytywnejtreści, ale stanowi także negację pustej formy „coś". Dlatego nie jest żadnym„tworem", lecz wskazuje na niemożliwość utworzenia przez myśl czegoś,co nie opierałoby się na czymś danym. Bezsens lub nonsens to twór językowypowstały z połączenia sylab lub wyrazów, które w danym języku nie mają żadnegoznaczenia. Nie jest więc tworem intencjonalnym, lecz stanowi potwierdzeniepodlegania przez struktury sensu określonym prawom formalnym.Wreszcie sprzeczność, polegająca na połączeniu wzajemnie się wykluczającychjakości idealnych, jest tylko pozornym tworem, ponieważ nie posiada treści dającejsię uchwycić w wypełniającym oglądzie. Tym samym nie może też realizowaćżadnego sensu. Okazuje się więc, że umysł może tworzyć byty intencjonalnetylko zgodnie z określonymi prawami sensu, które mają swój fundament widealnym bycie czystych struktur sensu 127 .121 Tamże, s. 64. W przeciwieństwie jednak do J. Heringa (Bemerkungen über das Wesen, dieWesenheit und die Idee, s. 522), Edyta <strong>Stein</strong> nie mówi o absolutnej zrozumiałości, która nie pozostawiażadnej „reszty". Uważa bowiem, że docierając do dziedziny jakości idealnych jako podstawyzrozumiałości, stajemy tym samym przed ostateczną rzeczywistością, która nas zmusza do zatrzymaniasię przed niezgłębioną tajemnicą.122 EES, s. 302.123 Tamże, s. 302 n.124 Tamże, s. 304.125Tamże.126 Tamże, s. 305 n.127 Tamże, s. 306 n.


(9) «KONCEPCJA BYTU W FILOZOFII E. STEIN 187Skoro we wszystkich rodzajach <strong>bytu</strong> mamy do czynienia z realizowaniem sięczystych struktur sensu, to nasuwa się pytanie, jaki jest status ontyczny jednościsensu i jakie jest źródło lub ostateczna racja ich istnienia?Wprawdzie jedności sensu nie powstają i nie giną w czasie, lecz „spoczywająw sobie", to jednak zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> ich istnienie nie pochodzi z nich samych128 . Jedności sensu są bowiem skończone (są „czymś, a nie wszystkim"),a ich istnienie, polegające na nie realnym istnieniu czystych jakości idealnych,nie posiada w sobie samym mocy urzeczywistnienia się w realnych indywidualnychbytach. Stąd też „to, co obdarza mnie istnieniem i jednocześnie tym samymistnienie to wypełnia sensem, musi być nie tylko panem istnienia, leczrównież [panem] sensu. W Bycie Wiecznym zawarta jest wszelka pełnia sensu.Znikąd indziej, jak tylko z siebie samego, może On «stwarzać» sens, którymwypełnione jest stworzenie powołane do istnienia" 129 .Mówiąc o istnieniu jakości sensu w Bycie Wiecznym, Edyta <strong>Stein</strong> odwołujesię do teologicznej koncepcji Logosu rozumianego jako Boża Istota, o ile jestprzedmiotem Bożego poznania, stanowiąc „duchowy sens" tego odwiecznegoaktu zachodzącego w Bogu 130 . Związek, jaki istnieje między Bożym Logosema bytami skończonymi, polega na tym, że w Nim zostały one stworzone oraz wNim posiadają one powiązanie i trwanie (Zusammenhang und Bestand). W tensposób „sens rzeczy, o którym byliśmy zmuszeni powiedzieć, że «nie staje się»,posiada swoją ojczyznę w Bożym Logosie. To, co posiada swoje istnienie odwieków jako element w Bożym planie stworzenia, to zostaje «udzielone» rzeczomjako ich sens i w nich zrealizowane" 131 . Edyta <strong>Stein</strong> świadomie nawiązujetu do augustyńskiej nauki o ideach jako stwórczych prawzorach zawartych wBożym Umyśle. „Są one z jednej strony treścią (Was) wszelkiego <strong>bytu</strong>, tak jakona jako uporządkowana różnorodność sensu jest obejmowana przez BożyUmysł..., a jednocześnie jako przyczyna wszelkiego <strong>bytu</strong> skończonego są onejedną, prostą Istotą Bożą, w stosunku do której wszelki byt skończony pozostajew stosunku odwzorowania (Abbildverhältnis)" 132 . W ten sposób „Logos zajmujeszczególne miejsce pośrednie: posiada On jednocześnie podwójne oblicze,z których jedno odzwierciedla jedną i prostą Istotę Bożą, a drugie różnorodnośćskończonych bytów. Jest On Bożą Istotą [jako] poznaną oraz jest różnorodnościąsensu stworzenia, która jest objęta Bożym Umysłem i odzwierciedlaBożą Istotę" 133 .Do określenia wspólnego wszystkim bytom elementu sensu, polegającegona rozwinięciu pewnej treści, trzeba włączyć to, co wnoszą pojęcia transcendentalne.Ponieważ wyjaśniają one byt jako taki, dlatego „jedność, prawda,dobro, piękno należą do zasobu sensu samego <strong>bytu</strong>" 134 . Jednakże nawet całośćtranscendentalnych określeń nie wyczerpuje pełnego sensu <strong>bytu</strong>. To, co jest,nie ogranicza się bowiem do formalnego elementu <strong>bytu</strong>, ale stanowi bogactwo,pełnię (Fülle) treści. Stąd też „pełny sens <strong>bytu</strong> odpowiada pełni wszystkiego,128 Tamże, s. 66,102.129 Tamże, s. 102 n.130 Analizując zdania z Prologu Ewangelii św. Jana oraz Kol 1,17, Edyta <strong>Stein</strong> świadomie wykraczapoza dziedzinę tego, co dostępne dla rozumu naturalnego. Kierując się augustyńsko-anzelmiańskąkoncepcją <strong>filozofii</strong>, uważa, że prawda objawiona może stanowić pomoc w rozwiązywaniufilozoficznych problemów.131EES, s. 110.132 Tamże, s. 114 n.133 Tamże, s. 115.134 Tamże, s. 308.


188 Ks. FRANCISZEK GRUSZKA • (10)co istnieje..., a skończony umysł nie może nigdy uchwycić tej pełni w jednymwypełniającym oglądzie. Pozostaje on nieskończonym zadaniem naszego poznania"135 .Zagadnienie pełnego sensu <strong>bytu</strong> wiąże się z pytaniem, w jaki sposób pogodzićwielość bytów, z których każdy posiada własne, sobie właściwe istnienie,z jednością <strong>bytu</strong> jako takiego. Pluralizm bytowy uzasadniony jest jako stanowiskoodpowiadające naturalnemu doświadczeniu, a wszelka zasługująca na zaufaniefilozofia nie może podważyć całościowo rozumianego doświadczenia,lecz winna je przyjąć jako punkt wyjścia dla prowadzącej dalej poza nie myśli136 . Ta wielość bytów tworzy jednak — jak wykazuje analiza transcendentalnegopojęcia dobra i transcendentalnego pojęcia piękna — uporządkowaną całość.Ta całość bytów pozwala mówić o jej istnieniu jako o czymś jednym,w czym poszczególne części mają swój udział. Jedność ta ma swój fundament wjednym nieskończonym Bycie Bożym, w którym „zawarta jest pełnia istnienia""7 .Dotychczasowe rozważania, które miały ukazać wspólny sens wszelkiego<strong>bytu</strong> skończonego, doprowadziły Edytę <strong>Stein</strong> do nieskończonego Bytu Bożegojako ostatecznego fundamentu wielości bytów skończonych a zarazem jednościistnienia jako takiego, w którym one uczestniczą. Rodzi się pytanie: jaka jestrelacja <strong>bytu</strong> skończonego do nieskończonego Bytu Wiecznego i czy w sposóbuzasadniony na podstawie wspólnego sensu obydwu członów tej relacji możnamówić w odniesieniu do jednego i do drugiego o bycie? Odpowiedź, jaką na topytanie przynosi Endliches und Ewiges Sein, stanowi kolejne, bardzo ważneogniwo <strong>filozofii</strong> <strong>bytu</strong> <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>.V. ANALOGIA BYTUMówiąc o stosunku <strong>bytu</strong> skończonego do Bytu Wiecznego, Edyta <strong>Stein</strong> nawiązujedo scholastycznej teorii analogii <strong>bytu</strong>. Jak wiadomo, w swojej klasycznejwersji została ona określona przez św. Tomasza jako analogia proporcjonalności,czyli podobieństwa stosunku, która nie znosi nieskończonej różnicymiędzy Bogiem a stworzeniem.W jakim znaczeniu można mówić o podobieństwie stosunku, jakie zachodzimiędzy Bogiem a bytem skończonym? Stanowisko, którego reprezentantemjest m.in. J. Gredt, w myśl którego tak jak istnienie stworzone jest aktem stworzonejistoty, tak istnienie Boże jest aktem Bożej istoty, chociaż w Bogu istnienieutożsamia się z istotą, jest dla <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> nie do przyjęcia. Krytyka tej interpretacjianalogii proporcjonalności streszcza się w dwóch punktach. Popierwsze, zarówno istnienie, jak i istota mają w Bogu inny sens niż u stworzeń.Stąd również stosunek między nimi nie może mieć tego samego sensu. Po drugie,jeżeli przyjmuje się tożsamość istnienia i istoty w Bogu, czy można w sposóbsensowny mówić o akcie Bożej istoty lub o stosunku istnienia do istoty?" 8 .Dlatego zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> należy analogię <strong>bytu</strong> jako analogię stosunkusformułować inaczej, tak by jednocześnie wyraźniej podkreślić różnicę międzyBogiem a bytem skończonym. Prowadzi do tego analiza czystych form, które135 Tamże, s. 308 n.136 Tamże, s. 309 n.137 Tamże, s. 311.138 Tamże, s. 313.


(9) «KONCEPCJA BYTU W FILOZOFII E. STEIN 189— zgodnie z koncepcją Autorki — posiadają swoją treść nie przez partycypację,ale jako coś najbardziej własnego, natomiast tylko dzięki urzeczywistnieniuw indywidualnych bytach osiągają udział w realnym istnieniu z istoty im nieprzysługującym. „To właśnie odróżnia Boga od czystych form, iż Jemu takprzysługuje istnienie, jak im ich treść: oto sens analogii <strong>bytu</strong> jako podobieństwastosunku" 139 .Czynnikiem decydującym o swoistym rozumieniu przez Edytę <strong>Stein</strong> analogii<strong>bytu</strong> jest identyfikowanie przez nią Bytu Pierwszego z Bogiem osobowym.Przyjmując augustyńską interpretację słynnego tekstu z Księgi Wyjścia (3,14)jako objawienie się Boga jako Osoby, a także przytaczając argumenty rozumowewskazujące na osobowe cechy (rozum i wolna wola) Stwórcy i PierwszejPrzyczyny, Autorka dochodzi do określenia Boskiego Ja jako „pełni <strong>bytu</strong> osobowoukształtowanego" 140 . W takiej perspektywie „stosunek Bożego «Ja jestem»do różnorodności bytów jest najbardziej pierwotną analogią <strong>bytu</strong>. Tylkodlatego, że każdy byt skończony ma swój prawzór w Bożym «Ja jestem», wszystkoma wspólny sens" 141 .Z takiego ujęcia analogii <strong>bytu</strong> wypływają ważne konsekwencje. Po pierwsze,stosunek <strong>bytu</strong> skończonego do Boga polega na stosunku odwzorowania(Abbildverhaltnis). Jednak w samym sensie stworzenia zawiera się to, iż stworzenienie może być doskonałą kopią, odbitką (Abbild), lecz jedynie „częściowymobrazem" („Teilbild"), a tego rodzaju kopia nie może istnieć bez utrzymywaniajej w istnieniu przez Prawzór. „Analogia jako stosunek odwzorowaniadomaga się przeciwieństwa między Bytem Wiecznym a bytem skończonym"142 .Po drugie, z koncepcji analogii jako stosunku wszelkiego <strong>bytu</strong> do Boga Osobowegowynika uprzywilejowana rola osoby ludzkiej jako punktu wyjścia wpoznaniu Boga. Charakteryzując byt ludzki, Edyta <strong>Stein</strong> stwierdza: „Nieskończonyodstęp różni go w sposób oczywisty od Bytu Bożego, a jednak posiada onpodobieństwo do niego większe niż cokolwiek innego, co leży w zakresie naszegodoświadczenia: właśnie dlatego, że jest Ja, że jest osobą. Od niego dojdziemydo pewnego — choć ciągle jedynie obrazowego (gleichnishaften)—uchwyceniaBytu Bożego, jeśli usuniemy wszystko, co jest niebytem" 143 .Po trzecie, ponieważ Bóg w swoim wewnętrznym życiu jest doskonałą jednościąTrzech Osób 144 , fakt ten ma swoje istotne znaczenie dla analogii <strong>bytu</strong>.Zdaniem Autorki należy głębiej wniknąć w wewnętrzne życie Boże, „ponieważdla Bytu Bożego jest istotne, iż jest on bytem trójosobowym, i ponieważ w konsekwencjitrójosobowość nie może być również bez znaczenia dla stosunku odwzorowania[istniejącego] między Bytem Wiecznym a bytem skończonym" 145 .Zgodnie z tym stanowiskiem Edyta <strong>Stein</strong> uważa, iż we wszystkich dziedzinach<strong>bytu</strong> — choć w różnym stopniu — istnieje pewne odwzorowanie Bytu Bożego,a zadaniem <strong>filozofii</strong> chrześcijańskiej powinno być odsłonięcie tego trynitarycznegorysu w bycie stworzonym.139 Tamże, s. 316 n.140 Tamże, s. 319.141 Tamże, s. 321.142 Tamże.143 Tamże, s. 319.Filozoficzną interpretację dogmatu Trójcy Świętej opiera Edyta <strong>Stein</strong> na duchowej naturzeBoga (Por. EES, s. 322).° 45 EES, s. 325.


190 Ks. FRANCISZEK GRUSZKA • (10)VI. INDYWIDUALNOŚĆ BYTUJednym z istotnych problemów filozoficznych jest zagadnienie ostatecznychpodstaw indywidualności bytów. Przyjmując pluralizm bytowy jako stanowiskoadekwatnie oddające naturę rzeczywistości, stajemy przed pytaniem o teelementy <strong>bytu</strong>, dzięki którym daną rzecz (byt) określamy jako coś indywidualnego,różnego od innych rzeczy (bytów). Jest to problem ważny nie tylko w ramachsamej <strong>filozofii</strong> <strong>bytu</strong>, gdyż sposób rozważania tego zagadnienia oraz uzyskiwaneodpowiedzi rzutują także w sposób istotny na rozumienie struktury ontycznejczłowieka 146 .Zagadnienie indywidualności <strong>bytu</strong> w ujęciu <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> przedstawimy wtrzech etapach. Najpierw rozważymy samo pojęcie <strong>bytu</strong> indywidualnego, następniewskażemy na główne punkty polemiki, jaką Edyta <strong>Stein</strong> podjęła ze stanowiskiemtomistycznym, a w końcu ukażemy proponowane przez Autorkęrozwiązanie problemu.1. Pojęcie <strong>bytu</strong> indywidualnegoPrzez indywiduum rozumie się zwykle to, co Arystoteles nazywa „tode ti", awięc rzecz, o ile jest ona ujmowana nie jako odpowiednik ogólnej nazwy, alejako przedmiot aktu wskazania, desygnacji. Każda indywidualna rzecz —oprócz ogólnej istoty, którą można wyrazić pojęciowo — posiada coś, co jestjej tylko właściwej czego nie dzieli z żadną inną rzeczą. Dlatego, powołując sięna św. Tomasza, Edyta <strong>Stein</strong> przychyla się do stanowiska, według któregosamą indywidualność zwykło się określać jako nieudzielalność, nieprzywłaszczalność(Unmitteilbarkeit, incommunicabilitas) 147 .Na czym polega ta indywidualność <strong>bytu</strong>? Jak rozumieć to, co czyni rzecz tymoto, pojedynczym, indywidualnym bytem? Aby bliżej wyjaśnić pojęcie indywidualności<strong>bytu</strong>, Edyta <strong>Stein</strong> konfrontuje je z pojęciem transcendentalnej jedności<strong>bytu</strong> oraz z pojęciem jedności liczbowej.Głównym powodem, dla którego indywidualność <strong>bytu</strong> nie jest równoznacznaz transcendentalną jednością, jest to, że transcendentalna jedność rozumianajako wewnętrzna tożsamość (Ungeschiedensein) przysługuje bytowi jakobytowi, a więc nie tylko indywidualnym rzeczom, ale także ogólnym treściom(jednościom sensu lub jakościom idealnym). Te ostatnie zaś, choć wewnętrznietożsame i różne od innych ogólnych treści, nie są absolutnie nieprzywłaszczalne.Tak np. człowieczeństwo jest tym, w czym mają udział przez swoje ludzkiebytowanie wszyscy ludzie. A więc, zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>, transcendentalna jednośćnie wystarcza dla uzasadnienia indywidualnego <strong>bytu</strong> 148 .Indywidualność <strong>bytu</strong> nie polega także na jedności liczbowej. Jedność liczbowastanowi pojęciowy korelat wielości i aby mówić o liczbowej jedności, musiistnieć w rzeczach coś wspólnego (treściowo lub formalnie), co pozwala poszczególnerzeczy zaliczać do jednej grupy (wielości). W wypadku kiedy rzeczytreściowo nie różnią się zupełnie między sobą, są „takie same", wydaje się,146 Tak właśnie ujmuje ten problem Edyta <strong>Stein</strong>. We wstępie do ostatniego rozdziału Endlichesund Ewiges Sein, zatytułowanego „Sinn und Begründung des Einzelseins", pisze, że chodzi jejprzede wszystkim o problem indywidualnego <strong>bytu</strong> człowieka, który jednak trzeba rozważać w powiązaniuz ogólną kwestią indywidualizacji <strong>bytu</strong>. (Por. EES, s. 431).147 EES, s. 431.148 Tamże. s. 432.


(9) «KONCEPCJA BYTU W FILOZOFII E. STEIN 191że ich indywidualność można ująć jedynie poprzez liczbową jedność. Ale nawetw takim wypadku indywidualność rzeczy nie utożsamia się z liczbową jednością,lecz stanowi jej podstawę.Różnice między indywidualnymi rzeczami muszą więc zawierać się w ichistotach. Analizując wypowiedzi Gredta 149 , Edyta <strong>Stein</strong> podkreśla, że implikująone także odróżnienie istoty indywidualnej od istoty ogólnej. Czy jednak różnicemiędzy poszczególnymi indywidualnymi istotami muszą mieć charaktertreściowy? Takie stanowisko zajmuje Gredt, zaznaczając jednak, że w niektórychwypadkach tego, co stanowi indywidualne określenie rzeczy wykraczającepoza jej istotę ogólną, nie ujmujemy treściowo, lecz tylko czysto formalniejako jedność liczbową. Rzeczy jednak muszą w jakiś sposób ujawniać się jakonie te same, inaczej nie moglibyśmy rozpoznać ich różności i liczbowej odmienności.W wypadku rzeczy fizycznych podstawą ich odróżniania jest kształt,miejsce w przestrzeni i czasie 150 .2. Polemika ze stanowiskiem tomistycznymZanim przedstawimy odpowiedź, jaką daje Edyta <strong>Stein</strong> na pytanie, co stanowipodstawę indywidualności bytów, warto wskazać na węzłowe punkty jejkrytyki tomistycznego rozwiązania omawianego zagadnienia 151 . Mówiąc najogólniej,krytyka ta polega na wykazaniu, że:a) indywidualność bytów materialnych nie da się wytłumaczyć poprzez odwołaniesię do elementu materialnego w tych bytach;b) funkcja formy w bycie nie sprowadza się jedynie do określenia przynależnościgatunkowej danego <strong>bytu</strong>.Ad a) Zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> tomistyczna formuła, w myśl której zasadę jednostkowieniabytów materialnych stanowi „materia ąuantitate signata", niestanowi zadowalającego rozwiązania problemu z dwojakiego powodu. Popierwsze, materia „naznaczona nieokreśloną rozciągłością" lub „określonaprzez podporządkowanie rozciągłości" nie jest już „czystą" (w terminologii tomistycznej:pierwszą materią), ale zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> posiada już pierwszeuformowanie. Rozciągłość i podzielność jest formą materii jako takiej, jesttym, co rodzajowo odróżnia rzeczy materialne od bytów duchowych. Z twierdzenia,że każda forma posiada wewnętrzne, transcendentalne odniesienie donaznaczonej rozciągłości materii, nie wynika wniosek, iż forma jest tą oto lubtamtą jedynie dlatego, ponieważ jest w tej lub tamtej materii, ale raczej, iż materiajest tą oto lub tamtą, ponieważ należy do tej lub tamtej formy 152 . Po drugie,rodzajowa determinacja, którą byty materialne zawdzięczają posiadaniurozciągłości, stanowi tylko pierwszy krok w kierunku indywidualności <strong>bytu</strong>.Następnym „etapem' 1 indywidualizacji bytów materialnych jest określenie gatunkowe,które według <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> nie jest jednak równoznaczne z formą rzeczy153 .Ad b) Indywidualność <strong>bytu</strong> zostaje ukonstytuowana zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>dopiero na „poziomie" formy istotowej. Formy istotowe rzeczy materialnych„nie tylko dają rzeczom ich gatunkowe określenie, lecz są działającymi w ra-149Die aristotelisch-thomistische Philosophie /, Freiburg i. Br. 1935. s. 80 n.1511 EES, s. 433.151 Przedstawienie tego stanowiska zob. Gredt, dz. cyt., s. 241 n.152 EES, s. 441.153 Tamże, s. 444.


192 Ks. FRANCISZEK GRUSZKA • (10)mach gatunkowego określenia siłami, które kształtują materię; jako takie sączymś indywidualnie realnym" 154 .Zgodnie z tym odmiennym od tomistycznego rozumieniem formy istotowej,inaczej ujmuje także Edyta <strong>Stein</strong> zagadnienie elementu „udzielalnego" wielurzeczom. Nie może nim być indywidualna forma istotowa, której byt całkowiciepolega na kształtowaniu odpowiadającej jej materii. Tym, co powtarzalnew wielu rzeczach, jest czysta forma lub jakość idealna, w której rzeczy „uczestniczą"poprzez swoją formę istotową 155 .3. Stanowisko <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>Własne rozwiązanie zagadnienia indywidualizacji <strong>bytu</strong> Edyta <strong>Stein</strong> wyrażaw następujący sposób: „Tak więc formie rzeczy przypisujemy istnienie indywidualne.Czy jest ono czymś dochodzącym do niej, czy też wewnętrznie do niejprzynależne, ją konstytuujące? Skoro forma istotowa została określona jakonie udzielalna, została ona wzięta właśnie jako coś pojedynczego «w sobie».Jednakże istnienie indywidualne jednej rzeczy nie różni się od istnienia indywidualnegoinnej rzeczy czymś treściowym: należy ono do jej pustej formy. Jeślidwie indywidualne rzeczy mają być odróżnialne jako ta lub tamta, to musząone poza swoim indywidualnym istnieniem posiadać jeszcze coś odmiennego"Tak więc zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> podstawą indywidualności <strong>bytu</strong> jest ten elementformalnej struktury <strong>bytu</strong>, który Autorka nazywa „pustą formą". Edyta<strong>Stein</strong> sama uważa swoje stanowisko za zbliżone do rozwiązania Dunsa Szkota157 .^Jak wynika z przytoczonego wyżej cytatu, Edyta <strong>Stein</strong> wyraźnie odróżnia zagadnienieróżności <strong>bytu</strong> (Unterschiedensein) oraz zagadnienie odróżnialności<strong>bytu</strong> (Unterschiedbarkeit), czyli możliwości poznania różności <strong>bytu</strong>. Różnośćprzedmiotów ma swoją podstawę w elemencie formalnym <strong>bytu</strong>, w jego nosicielu(Träger), którym jest pusta forma; natomiast odróżnialność ma swoje źródłogdzie indziej. W przedmiotach materialnych stanowi je udział materii (Stoffanteil)158 .Podobne, jeśli nie pokrywające się z powyższym, rozróżnienie wprowadzaAutorka w innym miejscu, oddzielając różność liczbową od treściowej. Pierwsza,mając swoją podstawę w formalnej budowie <strong>bytu</strong>, jest niezależna od treściowejodmienności poszczególnych rodzajów <strong>bytu</strong>. Druga natomiast nie jestuzasadniona formalną budową <strong>bytu</strong> i dlatego w różnych rodzajach <strong>bytu</strong> możeposiadać różne podstawy. Zobaczmy, jak zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> przedstawiająsię podstawy treściowej odmienności indywidualnych bytów w poszczególnychrodzajach <strong>bytu</strong> 159 .154 Tamże, s. 445.155 Tamże.156 Tamże, s. 446.157 Autorka opiera się na interpretacji stanowiska Dunsa Szkota przedstawionej w artykuleR. Messnera, Das Individuałsprinzip in skotistischer Schau, „Wissenschaft und Weisheit" 1 (1934),s. 8n.158 EES, s. 451.159 Pomijamy tu przedmioty idealne (byty matematyczne), w których nie zachodzi złożenie zmaterii i formy. Ich odróżnialność Autorka wiąże z położeniem w przestrzeni, jakie przez umysłmoże być „pomyślana". (Por. EES, s. 449,451).


(9) «KONCEPCJA BYTU W FILOZOFII E. STEIN 193a. Byty przestrzenno-materialneTreściowa odmienność, będąca podstawą odróżnialności bytów materialnych,ma swoje uzasadnienie we właściwościach materialnych poszczególnychrzeczy, o ile nie są to właściwości wspólne dla wszystkich jednostek danego gatunku.„To, co poszczególne kawałki danej materii treściowo odróżnia — różnawielkość, kształt, kolor — należy sprowadzić do tego, że materia jako taka(według swych kwalifikacji gatunkowych) da się kawałkować, że może podlegaćróżnym oddziaływaniom innych materii (lecz także i bytów duchowych) i żeprzestrzennie oddzielone kawałki podlegają różnym wpływom" 160 .Edyta <strong>Stein</strong> podkreśla jednak i tutaj uzależnienie materii od elementu formującego.„Trzeba jednak pamiętać o tym, że każdemu gatunkowi materiiprzynależą odpowiednie siły formujące, które ją kierują ku właściwemu jejukształtowaniu oraz uzdalniają ją do wyrażania pewnego sensu, jaki przemawiado poznającego umysłu przez zmysłowe kształty tworów materialnych" 161 .Tak więc nawet w bytach matenalnych treściowa różność — zasadniczoufundowana w ich elemencie materialnym — ma swoje odniesienie do formy.b. Istoty żyweZagadnienie treściowej odmienności wśród istot żywych przedstawia się niecoinaczej. Chodzi bowiem o byty różniące się od martwych przedmiotów innymsposobem powstawania i ukształtowania. „Ich byt polega na samokształtowaniusię jako kształtowaniu się pojedynczego tworu ze swego ośrodka życiowego,a nie tylko na rozwinięciu właściwości rodzajowych pod wpływem oddziaływańzewnętrznych" 162 . Swoistość istot żywych zasadza się na tym, że posiadająone formy przewyższające materię (stoffüberlegene Formen). „Formyistotowe istot żywych są żywymi formami, które są zdolne do rozwoju i przekształcenia"163 .Tym niemniej Edyta <strong>Stein</strong> daleka jest od tego, aby na tym stopniu dla każdejpojedynczej istoty przyjmować formę treściowo różną od innych form danegogatunku. Każda bowiem pojedyncza istota ma szczególne znaczenie dla całościgatunku, będąc ogniwem w łańcuchu istot danego gatunku, stanowi „wcielenie"swego gatunku i utrzymuje go przez rozmnażanie 164 . Problem, czy współdziałającew kształtowaniu istoty żywej zewnętrzne okoliczności mogą zadecydowaćo tym, że W przyrodzie nie ma dwóch zupełnie takich samych istot żywych,Autorka pozostawia otwarty 165 .c. CzłowiekPoruszając zagadnienie indywidualnego charakteru <strong>bytu</strong> ludzkiego, Edyta<strong>Stein</strong> krytycznie ustosunkowuje się do stanowiska tomistycznego, które w tejkwestii rozpatruje człowieka jako jeden z gatunków istot żywych 166 . ZdaniemAutorki można mówić o bycie ludzkim jako wspólnej, stale i wszędzie tej samejogólnej istocie wszystkich pojedynczych ludzi, jednak ponadto każdy człowiekposiada coś, co treściowo różni go od innych ludzi.160 EES, s. 455.161Tamże.162 Tamże, s. 456.163 Tamże, s. 457.164 Tamże, s. 456.165 Tamże, s. 457.166 Tamże.13 ŚSHT 22 (1989)


194 Ks. FRANCISZEK GRUSZKA • (10)Na czym polega swoista odrębność każdego konkretnego człowieka? Edyta<strong>Stein</strong> jej źródło widzi w specyfice duszy ludzkiej, a ściśle mówiąc — w jej najbardziejwewnętrznej sferze. Stanowi ona to, co w człowieku najbardziej własne,a zarazem najbardziej duchowe, co w każdym człowieku jest w jemu właściwysposób ukształtowane. Dlatego nie da się ująć za pomocą ogólnej nazwy,a także nie da się porównać z analogicznym elementem duszy innych ludzi 107 .Autorka uważa, że to specyficznie ukształtowane wnętrze duszy jest jakością(Wie) indywidualnej istoty człowieka, wyciskającą swoje piętno na każdymrysie charakteru i na zachowaniu się człowieka. Przez to „uzewnętrznienie"wnętrze duszy staje się uchwytne, ale nie w ogólnych pojęciach.Powstiaje pytanie, w jaki sposób tak rozumiana specyfika indywidualnego<strong>bytu</strong> ludzkiego może być przedmiotem poznania? Zdaniem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> umożliwiato specjalny akt duchowego spostrzeżenia, które nazywa „czuciem"(Fiihlen). Jest to rodzaj bezpośredniego poznania wnętrza duszy za pomocącielesnego wyrazu tego, co duchowe. Poznanie to jest wprawdzie „ciemne", nieposiada wyraźności i jasności dającego się pojęciowo ująć oglądu intelektualnego,ale za to ujmuje to, co jednorazowe i realnie istniejące 168 .d. Byty duchowe (stworzone)Indywidualność stworzonych bytów duchowych (aniołów) Edyta <strong>Stein</strong> uzasadniatym, że są one osobami. W ten sposób jako, osoby są bytami indywidualnymii samodzielnymi 169 . Autorka nie podziela poglądu tomistycznego, wedługktórego aniołowie jako czyste formy, nie posiadające materii, są jako takiebytami jednostkowymi, które w ramach tego samego gatunku nie są uwielokrotnione.„Według naszego ujęcia, które także u czystych duchów odróżniatreść gatunkową (Artbestimmtheit) od jej nosiciela — w tym wypadku osoby— ten właśnie osobowy nosiciel stanowi rację <strong>bytu</strong> indywidualnego 170 .* * *Filozofię <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong>, a zwłaszcza jej teorię <strong>bytu</strong>, określa się często jako„esencjalistyczną" 171 . Pozostaje faktem, że zasadniczym pytaniem, które stawiaona w Endliches und Ewiges Sein, jest pytanie o sens <strong>bytu</strong>. Chodzi jej więco dotarcie do racji rzeczywistości na płaszczyźnie tego, czym są byty otaczającegonas świata, a w tym także szczególny byt, jakim jest człowiek, odznaczającysię zdolnością ujęcia rzeczywistości od strony zawierających się w bytachstruktur sensu. Wydaje się, że takie pytanie o zawarty w rzeczywistości sens167 Tamże, s. 458.168 Tamże, s. 459. Zagadnieniem poznania psychiki osób drugich zajęła się Edyta <strong>Stein</strong> w swojejpracy doktorskiej. Zob. E. <strong>Stein</strong>, Zum Problem der Einfühlung, Halle 1917.169 EES, s. 452.170 Tamże, s. 451. Należy zaznaczyć, że Autorka także u aniołów przyjmuje istnienie materiijako posiadającego możność określenia elementu nieokreślonego. Zob. wcześniejszy fragment artykułuzatytułowany: „Forma i materia".171 E. Przywara uważa, że w Endliches und Ewiges Sein metoda <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> „jest stale metodąautentycznej esencjalistycznej <strong>filozofii</strong> istoty... Przenosi ona wszystkie treści realnego <strong>bytu</strong> zmysłowegow dziedzinę tego, co istotnościowe („L'essentiel")...". (Por. E. Przywara, Edith <strong>Stein</strong> et SimoneWeil. Essentialisme, existentialisme, Analogie, „Les Etudes philosophiques" 11 (1956), s.460). R. Guilead sądzi, że „essencjalizm <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> zajmuje siłą rzeczy centralne miejsce w jej ontologii.Najważniejszym rezultatem, do którego on doprowadza, jest odkrycie tej sfery <strong>bytu</strong>, jakąstanowi byt idealny (l'être essentiel), pojęty jako przystań wszystkiego, co należy do domeny sensui co stanowi także fundament <strong>bytu</strong> możliwego, <strong>bytu</strong> realnego". (R. G u i 1 e a d, dz. cyt., 173 n; por.także M. Dubois, L'itineraire philosophique et spirituel d'Edith <strong>Stein</strong>, „Revue thomiste" 73(1973), s. 187 n.).


(9) «KONCEPCJA BYTU W FILOZOFII E. STEIN 195jest jednym z zasadniczych pytań filozoficznych. Badanie <strong>bytu</strong> w płaszczyźnieesencjalnej nie oznacza więc tym samym zajęcia stanowiska idealistycznego.Edyta <strong>Stein</strong>, wychodząc od analizy przeżyć realnego ludzkiego Ja, odkrywajączawarte w nich niezmienne, podległe prawom rozumu struktury sensu, którychostateczną „ojczyzną" jest Absolutny Logos, pozostaje na pozycjach realistycznierozumianej metafizyki.Czy esencjalizm <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> ma wpływ na jej filozofię osoby? Sądzimy, żetak. Jeśli wszelki byt duchowy jest według <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> jednością sensu i życia,to osoba jako byt duchowy jest więc szczególnym „nosicielem sensu", jest bytem,w którym ma miejsce świadomość sensu, a który zarazem dzięki swejwolności jest odpowiedzialny za odkrywanie sensu w całej rzeczywistości i zajego realizację w swoich czynach 172 . Wydaje się, że swoisty „personalizm esencjalistyczny"<strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> stwarza możliwość interesującego spojrzenia na człowiekai jego życie osobowe./172 Związek między esencjalizmem <strong>Edyty</strong> <strong>Stein</strong> a jej koncepcją osoby analizuje głębiej Ph. Secretan(zob. Essence et personne. Contribution à la connaissance d'Edith <strong>Stein</strong>, „Freiburger Zeitschriftfür Philosophie und Theologie" 26 (1979), s. 481-504, a także tegoż autora: Personne, Individu,Responsabilité, „Analecta Husserliana" 5 (1976), s. 247-258.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!