13.07.2015 Views

pobierz pdf - Prestiz Magazyn szczeciński

pobierz pdf - Prestiz Magazyn szczeciński

pobierz pdf - Prestiz Magazyn szczeciński

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Ludzie22 | PRESTIŻ| kwiecień 2011Jak duże znaczenie w modzie,w jej kreowaniu ma odwaga? Najak dużo można sobie pozwolić,aby nie wpaść w pułapkę karykatury,śmieszności?To o czym mówisz, jest dlamnie kwestią smaku. Jeżeli ktośma wyczucie smaku, linii to raczejnie popełni grzechu śmieszności.Śmieszność to tylko i wyłączniebrak wyczucia i szycierzeczy groteskowych często przykrywanychkołdrą awangardy.Awangarda ma dzisiaj jeszczerację bytu?Awangarda zawsze będziemiała swoich wiernych fanów.Ale za awangardą musi staćrzemiosło. Ja też kiedyś byłemawangardowy, ale pewnego dniapoznałem Paco Rabanne. Tensłynny projektant poprosił, abympokazał swoją kolekcję "Grzech"na polskiej premierze jego książki.Dał mi wtedy wiele cennychrad, wskazówek. Powiedział międzyinnymi, że awangarda w dzisiejszychczasach ma tak zwane„krótkie nóżki”, żeby zszokowaćludzi trzeba będzie niedługo zarzynaćniemowlęta na wybiegu.Na tym właśnie poległ Arkadius.Przez 4 lata wykorzystał absolutniewszystkie pomysły i możliwościszokowania.Chyba chodzi o to, żeby w tejodwadze się nie zatracić?Trzeba unikać groteskowości!Łatwo przesadzić, dać o jednakokardę, frędzel za dużo, zrobićzbyt krótko. Zamiast seksownejkiecki można zrobić coś wulgarnego.Tu są ukryte te magicznedetale, granice.Czy te detale sprawiają, żekobieta staje się przebrana,a nie ubrana?Niekoniecznie. Każda kobietama osobowość i to osobowośćdeterminuje w co się ubieramy.Twierdzę na przykład, że jedwabjest dla kobiet, a nie dla „bab”. Bojeśli chodzi o modę to są zarównokobiety, jak i „baby”. Kobieta potrafiusiąść w opiętej, jedwabnejsukience z gracją i jej nie zniszczy.„Baba” tego nie potrafi i sukienkaw 5 minut idzie w perzynę. Dlaenergicznej, mocnej kobietynie szyje się wąziutkiej spódnicyz rozporkiem, bo rozedrze jąw sekundę . Bo ona nie wchodzina schody, tylko po nich wbiega.Nie wysiada z auta, tylko z niegowyskakuje. I to trzeba uwzględniać!Temperament, temperaturęskóry, urodę, gatunek włosów,warunki fizyczne, potrzeby. Jeślichoć jeden z tych elementów siępominie to wtedy jest przebranie,a nie ubranie.Szyjesz dla „bab”?Oczywiście!!!Staram się wyłowić z Twojejtwórczości ciekawe stwierdzenia.Rzuciło mi się w uszy takiezdanie: „nie dla wszystkich szyję,bo nie wszystkich lubię”.Chodziło mi o to, że jeśli ja nierozumiem klientki, jej stylu bycia,osobowości, jeśli nie potrafięznaleźć wspólnego mianownika,wtedy z taką osobą nie pracuję.Jeśli nie będziemy się wzajemnierozumieć, to taka współpraca zakończysię katastrofą.Kreujesz i ubierasz z jednejstrony Dodę, z drugiej stronydystyngowaną Grażynę Torbicką,czy Ewę Ewart. To różneosobowości…Różne, ale właśnie osobowości,a nie kukiełki. Tutaj małesprostowanie. Stworzyłem tylkojedną kreację dla Grażyny Torbickiej,więc nie mogę powiedzieć,że ją ubieram. Ewę Ewart,światowej sławy reportażystkęi dokumentalistkę, rzeczywiścieubieram od 10 lat. Doda to błyskotliwa,inteligentna dziewczyna.Doda jaka jest, taka jest, jejstyl się podoba lub nie, ale jestjakiś, jest konkretny, określony.Wracając do Ewy Ewart, czymożna powiedzieć, że to onabyła Twoim kluczem do międzynarodowejkariery?W pewnym sensie tak. ToEwa wprowadziła mnie w światgwiazd filmu i telewizji i poznałamnie z producentami BBC, zorganizowałami pokaz w Londynierazem z Sue Phillips. Zawszemiałem tzw. „kompleks Polaka”,Relacja ze szczecińskiego pokazumody MICHAŁA STAROSTA w KronicePrestiżu na stronie 97 oraz nawww.magazynprestiz.com.plże nie jestem dostatecznie dobry.Ewa mnie "odkompleksiła".Uświadomiłem sobie, że w każdejchwili mogę wyjechać z zakompleksionejPolski i dla ludzinie będzie ważne czy pokończyłemdziesiątki szkół, tylko to coumiem. Bo posadzą mnie dokartki i do maszyny i powiedzązrób! A ja wszystko zrobię.Dzisiaj młodzi projektancimają łatwiej niż Twoje pokolenie?Z pewnością tak, bo mają większeokno na świat. Niestety, naszeszkoły nie gwarantują warsztatu.Oczywiście, ludzie, którzy mnienie lubią mówią o mnie, że jestembardziej krawcem niż projektantem.Ja im odpowiadam, żeCoco Chanel była modystką, byłakrawcową i projektantką. Wszyscywielcy są krawcami. Tylkow Polsce musi być inaczej. Mamytaką mentalność. U nas szkołykreują plastyków. Projektant niejest plastykiem. Rysownik modyto jest inny zawód, zupełnie innyfach. Ewa Ewart powiedziałami kiedyś, że ludzie wybaczą Ciwszystko oprócz sukcesu!Ty odniosłeś sukces...Nie traktuję siebie tak jakbymodniósł wielki sukces.Co zatem byś chciał jeszczeosiągnąć w swoim zawodzie?Osiągnąłem już bardzo wiele.Zdobyłem te nagrody którechciałem, ze swoimi kolekcjamizwiedziłem pół świata. Mamjednak wiele marzeń, jednymz nich jest, aby stworzyć kreacjędla Grace Jones. To byłoby coś.Bardzo lubię taki mocny typ urody.Nauczyłem się że, marzeniamają jedną, podstawową wadę…lubią się spełniać i trzeba bardzouważać o czym i „w co” się marzy(śmiech).Zdjęcia: Tadeusz DobrzyńskiAsysta fotografa: Iwona WojdowskaStylizacja: Paulina Czajkowska, AleksandraStaruszkiewicz, Aneta PiaseckaBielizna modelekWizaż: Beauty Art - Agata Pikulska,Ewelina Palsz , Dorota PawłowskaFryzury: firma Klub Fryzjerski Exclusive, AgnieszkaKulesza, Robert CharustaDziękujemy klubowi Spatif w Sopocie(www.spatif.sopot.pl) za udostępnienie wnętrzdo sesji zdjęciowej

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!