13.07.2015 Views

pobierz pdf - Prestiz Magazyn szczeciński

pobierz pdf - Prestiz Magazyn szczeciński

pobierz pdf - Prestiz Magazyn szczeciński

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Rozmowy w pociągu„Wszystko, czego pragnę jestprzede mną”To słowa pewnej bardzo mądrej Pani Profesor,niewątpliwie ważnej i znaczącej postaci w szczecińskimi nie tylko (co bardzo ważne) świecie naukowym.Jest jedną z tych znaczących osób, którelos stawia niespodziewanie na drodze podczas naszejżyciowej PODRÓŻY.10 | PRESTIŻ | kwiecień 2011Joanna OsińskaDziennikarka TVP, prezenterkaprogramu informacyjnego TVPSzczecin „Kronika”. Prowadziserwis ekonomiczny „Biznes”w TVP.Infootóż, jeśli się głębiej zastanowimy, zupełnienie zauważamy poszczególnych etapów własnegożycia, które – jeśli mamy choć trochęoleju w głowie, zbliżają nas do doskonałościi szczęścia.Co robimy do TRZYDZIESTKI?Cytując Panią Profesor – w większości to karuzela błędówi potknięć. Nabijamy sobie całe mnóstwo guzów, lubco gorsze, wybijamy zęby o trudne sytuacje, łamiemy nogii ręce, byle jednak nie kręgosłup. Jednym zdaniem uczymysię na własnych, bardzo bolesnych potknięciach. Okresjak najbardziej potrzebny w życiu. I jeśli rodzice myślą,że dobrymi radami wtedy nam pomogą, to nic bardziejmylnego. Próżny trud, który jedynie budzi wściekłą agresjępanny lub panicza. Ważne jednak, aby z tego okresuburzy i naporu, naiwności i wzniosłych, utopijnych idei,chodzenia po omacku, bo zjedliśmy przecież wszystkierozumy – umieć wyciągać wnioski. Jeśli to potrafimy,przechodzimy do kolejnegoetapu.Co robimy po CZTER-DZIESTCE?Często liżemy rany porozwodach, ale też budujemynowe związki, albo wybieramysamodzielne życie.Wychowujemy dzieci. Mamydoświadczenie zawodowe,nie jesteśmy już żółtodziobamitypu: przynieś, wynieś,pozamiataj, skocz po flaszkędla majstra… Mamy doświadczeniai mądrość nimipopartą. Gęba nie jest jużpełna frazesów, ale celnychspostrzeżeń. Zarabiamy pieniądze. Jesteśmy w podróżyi wiemy już dokąd zmierzamy, jesteśmy odważni, ale teżprzewidujący. Nie tak łatwo wpadamy w pułapki. Zbliżamysię do doskonałości. W tym okresie też, zwłaszczakobiety (to naukowo udowodnione) stają się wręcz gejzeremseksu. Pragną miłości fizycznej i świetnie się w niejrealizują. Są dobre, bo wiedzą czego chcą. Mężczyźni teżsą podobno nieźli, choć najlepszy okres większość ma jużza sobą. Ciekawe? A mówią, że To się nie wymydla… Jednymzdaniem: właśnie zaczęliśmy drugie życie, dostaliśmykolejną szansę. A to nie koniec.Co robimy po PIĘĆDZIESIĄTCE?W tym okresie życia rysują się wyraźnie dwie grupyludzi. Jedna (i kobiety i mężczyźni) uważa, że czas umierać,bo ciało więdnie, choroby mordują, nic nie osiągnęli– zmarnowali najpiękniejsze lata. Generalnie zmarnowaliżycie. Tu trzeba na kogoś zwalić: na dzieci – bopoświęciłam/em wam życie; na męża/żonę – byłam/emz tobą mimo, że mnie zdradzałeś/aś, ale przecież przysięgałam/emprzed Bogiem. Studia? Nie było kiedy, boobowiązki, itd…Druga grupa (i kobiety i mężczyźni) „wyszumiana”,wykochana na wszystkie strony, delektuje czas doskonałości,spija ambrozję własnego intelektu kształtowanegoprzez lata. Pisze książki, doradza korporacjom, bankom,komu tam tylko można. Są wzorem, ideałem, wiedzą, too czym inni – młodsi nie mają pojęcia. Całe życie byli aktywnizawodowo. Doświadczenie, to teraz ich oręż i siła.Niezależni, z pełnym kontem w banku. Interesują się wnukami,ale też nową przygodą – na ile nas jeszcze stać?. Niemają nic do stracenia, niczego się nie boją. Każdy dzień,to niespodzianka, coś innego, ciekawego, przyjemnego. Tojak przeciąganie liny. A jeśli pęknie? To co z tego!Na trzecią odsłonę pracujemy od urodzenia. Każdegodnia wybieramy naszą drogę. Zawsze możemy zawrócić,skręcić na jakimś skrzyżowaniu naszego losu. Nikt za nasnie wybierze. Tylko My zrobimy to najlepiej. Kiedy sięoddajemy w cudze ręce, od razu stajemy na przegranejpozycji. A wiecie dlaczego tak robimy? Bo się boimy, że niepodołamy. Wolimy zaufać innym, a nie sobie. Boimy siępopełnić błąd. A to błąd!!! Tylko w sytuacjach ekstremalnychmożemy się dowiedzieć na co nas stać. Dlatego guzyw młodości, brak pokory, chodzenie po cienkiej linie – sątak potrzebne.Wiecie, co odpowiedział myśliciel Wolter pytany nałożu śmierci, czy wyrzeka się szatana…, …że to nie jestodpowiednia chwilą, żeby robić sobie wrogów…Piękna myśl. Ufajcie własnemu rozumowi, ale teżuważnie przyglądajcie się ludziom, których w życiu spotykacie.Oni są jak drogowskazy.Tego wszystkiego właśnie dowiedziałam się od tej mądrejPani Profesor, która ma na imię Izabella. Więcej niezdradzę, bo każdy musi spotkać własnego mentora. Tenjest mój i kropka.Przychodząc na świat płaczemy.Inni się śmieją. Umierającśmiejmy się, niech płaczą inni.François-Marie Arouet de Voltaire (Wolter)Kanapki wiosenne – „Samo życie”. Na styropianowatackę (jak spod mięsa) wyłożyć ok. 1,5 cm warstwę ligniny.Nawilżyć. Wysypać nasiona rzeżuchy. Przykryć odwróconądrugą tacką. Utrzymywać wilgoć. Po tygodniu(mniej więcej): Ciemny chleb (najlepiej pełnoziarnisty)posmarować masłem odwrócić i „przykleić” kiełki z tacki.Można oprószyć oregano lub szczyptą soli.Do zobaczenia w następnej podróży…Joanna Osińska

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!