Byłam po prostuzniechęcona życiem,miałam żaldo moich rodziców,że nie dali mi tego,czego najbardziejpotrzebowałam: czasu,uśmiechu i troski.Beznadzieja, któramnie wówczasogarniała, przerażałamnie. Teraz wiem,że brakowało mi Bogauleczyć moje zranione serce i zapełnićpustkę w nim. Brak mi słów, żeby wyrazić,jak bardzo kocham Boga i jak bardzojestem Mu wdzięczna za to, że pomógłmi pojąć wiele spraw, zrozumieć siebiei swój wewnętrzny ból.Na mojej drodze życia Stwórca postawiłludzi, którzy radykalnie zmienilimoje myślenie i nastawienie do życia.Zrozumiałam dzięki temu, że równieżtu na ziemi mam jakąś misję do spełnieniai że nie mogę marnować swojego życia.Uświadomiłam sobie także wiele błędów,które popełniłam, które mnie paraliżowałyi ograniczały w działaniu.Już przestałam czekać na to, by ktośmnie kochał. Najważniejsze jest bowiemto, byśmy to my kochali – i to my musimywyjść ludziom naprzeciw z miłością.Z trudem przyznaję, że byłam nastawionana to, żeby brać, a nie dawać. Jeżeli jednakbędziemy stale gąbkami wchłaniającymimiłość i żądającymi jej od innych,nigdy zaś nie dającymi jej, dojdziemytylko do depresji i załamania.Spójrzmy na Chrystusa! On najpierwokazał nam swoją miłość. W momencieśmierci był sam, opuszczony przez przyjaciółi bliskich, odrzucony, znienawidzonyi wzgardzony. Ale mimo to modli <strong>się</strong> słowami:„Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą,co czynią”... Musimy brać z Niego przykładi kochać mimo wszystko. Nie oczekujmynic w zamian. Dobro, którym my <strong>się</strong>dziś dzielimy, wróci kiedyś do nas potrójnie,niespodziewanie. Jednak nie chodzio dawanie z myślą o nagrodzie.W swoim życiu popełniłam wielegrzechów, zanim na dobre wróciłamdo mego Wspaniałego Zbawcy.Przez mniej więcej rok zniewolonabyłam przez własne ciało.I w żaden sposób nie mogłamz tym skończyć. Wpadłamw nałóg. Szczerze nienawidziłamsiebie za ten wyraz egoizmu.Wiedziałam, że stając <strong>się</strong> niewolnicąswego ciała, odrzucam Boga,bo zamiast skupić <strong>się</strong> na Jego miłości,koncentrowałam <strong>się</strong> na własnejprzyjemności. Zadawałam bólmojemu Zbawcy. Ale On jest tak wspaniały,pełen miłości i miłosierdzia, że kiedyz wielką ufnością prosiłam Go o pomoc,wysłuchał mnie i uleczył. Był to dla mnieogromny cud. Wówczas to zdałam sobiesprawę, że dla Jezusa każdy człowiekz osobna jest najważniejszy.Koniecznie muszę powiedzieć o swojejznajomości z pierwszym chłopakiem,który <strong>się</strong> mną zainteresował. Znaliśmy <strong>się</strong>niecały miesiąc. Byłam w obcym miejscu,czułam <strong>się</strong> bardzo samotna. Wiedziałam,że nic dla niego nie znaczę, że mnienie kocha i zależy mu jedynie na seksie.Po kilku kieliszkach alkoholu, czując<strong>się</strong> bardzo samotna, chciałam <strong>się</strong>tylko do niego przytulić. Ale chłopak jakto chłopak – czy może spokojnie uleżeć,jeśli obok niego znajduje <strong>się</strong> dziewczyna?Alkohol mnie zamroczył i nie mogłam,nie miałam sił, by go od siebie odsunąć.Niemalże płakałam wewnętrznie. Myślał,że chcę seksu. Nie chciałam. Przecieżjest to tylko moment przyjemności.Chciałam odrobiny czułości, zrozumienia,ale on w ogóle tego nie zrozumiał– nie chciał tego zrozumieć...Czy musi być tak, że jak dziewczynachce <strong>się</strong> do kogoś przytulić, to od razuchce seksu? Czy nie można spojrzećna nas, kobiety, w innym świetle? Najbardziejpragniemy prawdziwej miłościpłynącej z serca, czułości, ciepłychsłów. Czy tak trudno uwierzyć w to,że do szczęścia nie jest nam potrzebnyseks? Przecież miłość można wyrazićna wiele sposobów.Przyznaję, że to ja go nieświadomiesprowokowałam. Brak mi słów, żebyto opisać bądź logicznie wytłumaczyć.Wystarczy tylko moment nieuwagi, brakukontroli i już dajemy <strong>się</strong> skusić. Była to dlamnie trudna próba, która pokazała mi, kimi jaka naprawdę jestem – że nie jestemtaką, za jaką <strong>się</strong> uważałam. Uff! Jak trudnoprzyznać <strong>się</strong> do swoich grzechów!Ten upadek nauczył mnie pokory! Terazjuż wiem, co Bóg ma na myśli, kiedy mówi,że trzeba zachować czystość. Jedynie czystamiłość czyni seks czymś dobrym.Natomiast koncentracja na samej przyjemnościzabija miłość, gdyż jest wyrazemegoizmu. Im mniej ludzie wierzą, tymbardziej szukają zaspokojenia w doznaniachzmysłowych. Aby nas zniewolić,Szatan wykorzystuje momenty, gdy czujemy<strong>się</strong> samotni, niekochani, i popychanaszą wyobraźnię w sferę seksu. Prawdajest taka, że ciągle i do końca życia musimy<strong>się</strong> kontrolować, aby nie ulec namowomciała. Kochajmy tak, jak Nauczycielmiłości, Jezus, nas kocha. Seks w oderwaniuod miłości Jezusa pozostawiapustkę i smutek. Szkoda, że zrozumiałamto dopiero teraz...Zadałam Bogu wiele bólu, ale Onpomógł mi moje upadki dobrze wykorzystać– jako lekcję na przyszłość. Zaczęłam<strong>się</strong> więcej i goręcej modlić, szczególnieza biednych grzeszników, niewierzącychi ludzi zniewolonych różnymi nałogami(narkotyki, alkohol, seks). Uzależnieniasą bronią Szatana, który chce nas odsunąćod Boga. Nie dajmy mu <strong>się</strong>! Walczmyze swoimi słabościami, aby dojrzewaćdo miłości! Tylko Jezus wie, czego namtrzeba, co nas naprawdę uszczęśliwi,i tylko On może zapełnić pustkę naszychserc. Zaufajmy Mu! Szatan nas kusi nieustannie,natarczywie. Czasy, w którychżyjemy, są szczególnie trudne: panoszy <strong>się</strong>egoizm, nienawiść, zła prasa, jak np. Popcorn,Dziewczyna czy Bravo Girl, zalewaświat, czasopisma pornograficzne są łatwodostępne. Miłość Jezusa jest jednak potężniejszaod wszelkiego zła. Zapragnijmyświętości, a staniemy <strong>się</strong> świętymi, zapragnijmygłębokiej wiary i miłości, a to <strong>się</strong>stanie. Jezus mówi: „O cokolwiek prosićmnie będziecie w imię moje, Ja to speł-fot. Archiwum Ms!20 • RUCH CZYSTYCH SERC
świadectwonię” (J 14, 14). Oddajmy Mu nasze serca,a On nas poprowadzi! Jezus mówi również:„Szukajcie, a znajdziecie, proście,a otrzymacie, kołaczcie, a otworzą wam”(Łk 11,9). Jakże Mu nie wierzyć, skoroobiecuje nam takie wspaniałe rzeczy!Dzisiaj mogę szczerze powiedzieć,że gdyby nie Jezus i Jego bezgranicznamiłość, byłabym strzępem człowieka.Ważne jest to, abyśmy pozwolili żyćBogu w nas, bo bez naszej zgody On nicdla nas nie może uczynić. Nie chce nasdo niczego zmuszać, bo gdyby nas zmusił,nie można by mówić o miłości. Miłośćnie zna przymusu. Bóg chce, byśmy sami,z własnej woli wybrali Jego – czyli miłość,bo On jest miłością.Codziennie odmawiam różanieci Tajemnicę szczęścia. Warto podjąć trudmodlitwy, gdyż w modlitwie jest potęga,która nas zjednoczy z Bogiem i odkryjenam sens naszego życia. Ona odmieninas i całe nasze życie.Pragnę również powiedzieć, że modlę<strong>się</strong> za Was, którzy popadacie w różnenałogi. Nigdy nie traćcie nadziei, zaufajcieBogu! On naprawdę Was uleczy,ale musicie gorąco tego pragnąć i głębokow to wierzyć. Bóg wie, że jest Wamciężko, że nie dajecie sobie rady, dlategostoi tuż obok Was i czeka, aż powierzycieMu <strong>się</strong> cali. Wierzę, że to bolesnedoświadczenie uczyni Waszą wiarę bardzosilną i zmobilizuje Was do wytrwałejwalki z podstępnym Szatanem. Ten największykłamca wmawia nam, że grzechjest dobry. Nie dajmy <strong>się</strong> zwieść! Ciebiei mnie czeka wiele trudu, ale „Jeżeli BógPlanujesz budować rodzinę na własnąrękę, na swoich zasadach? Potemzauważysz, że wszystko <strong>się</strong> walii nic Ci nie wychodzi. Bo bez Boganie ma miłości. A miłość jest niezbędna.I tylko prawdziwa miłość czyni nasprawdziwie szczęśliwymiz nami, któż przeciwko nam?” (Rz 8, 31).Chrystus już pokonał Szatana i dlategow Nim jest nasze zwycięstwo.W szkołach, telewizji i w prasie mówi<strong>się</strong> tylko o tabletkach antykoncepcyjnych,prezerwatywach i różnych tego typu rzeczach.A przecież wystarczy wstrzymać<strong>się</strong> tylko na 9 dni, aby uniknąć ciąży.Po co zatruwać swój organizm i czynićwspółżycie czymś mechanicznym? Częstoo wielu rzeczach dowiadujemy <strong>się</strong>za późno. Czy można tego uniknąć? Dlaczegotak mało <strong>się</strong> o tym mówi?Planujesz budować rodzinę bez Boga,na własną rękę, na swoich zasadach? Potemzauważysz, że wszystko <strong>się</strong> wali i nic Cinie wychodzi. Bo bez Boga nie ma miłości.A miłość jest niezbędna. I prawdziwamiłość czyni nas prawdziwie szczęśliwymi.Jedynie Bóg wie, co jest dla nas najlepsze.Jedynie słuchanie Boga oraz życie wedługJego zasad, które mogą <strong>się</strong> wydawać takiestaroświeckie, śmieszne w oczach ludzi,może doprowadzić nas do szczęścia.Ludzie drwią z Ciebie, szepczą międzysobą, wyśmiewając Twoje zasady.Niejednokrotnie nie chcesz <strong>się</strong> przyznaćdo Boga w obawie przed wyśmianiemi odrzuceniem. Nie daj <strong>się</strong>! Takijest los każdego wierzącego katolika.Jezus także był wyśmiewany, wyszydzany,znienawidzony, bo nie żył takjak świat. Ostrzegł swoich uczniów,że to samo ich spotka. Raczej zróbmytak, aby to niewierzący wstydzili <strong>się</strong>swojej ograniczoności i ślepoty. Uwierz,że Bóg Cię kocha i że dla Niego nie marzeczy niemożliwych. Bóg z Wami!Wasza czytelniczkaRUCH CZYSTYCH SERC • 21