12.07.2015 Views

Żniwniok Opolski... pobierz pdf [ok. 4 MB] - związek śląskich rolników

Żniwniok Opolski... pobierz pdf [ok. 4 MB] - związek śląskich rolników

Żniwniok Opolski... pobierz pdf [ok. 4 MB] - związek śląskich rolników

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Żniwni<strong>ok</strong> opolskiZwiązek Śląskich Rolników w OpoluUniwersytet <strong>Opolski</strong>Opole 2009


| 31. Korowód z „bramą” i koronami (Luboszyce, lata 30. XX wieku)Klaudia Kluczni<strong>ok</strong>PrzedmowaGłównym celem opracowania folderu jest popularyzacja wiedzyo wierzeniach, zwyczajach i obrzędach typowych dla tradycyjnych i współczesnychdożynek, ze szczególnym wyróżnieniem specyfiki „żniwni<strong>ok</strong>a” naŚląsku <strong>Opolski</strong>m. Brak bowiem dostatecznej literatury na ten temat, zwłaszczaw ilustrowanej formie popularnonaukowej. Nabiera to znaczenia wobecobserwowanej współcześnie silnej tendencji regionalizmu. Małe ojczyznysą ważne dla l<strong>ok</strong>alnych środowisk. Dożynkowa problematyka, uwzględnionaw folderze, została zrealizowana w ramach projektu „Żniwni<strong>ok</strong> opolski”jako zadanie publiczne pt. „Kwitnące <strong>Opolski</strong>e – kreowanie pozytywnegowizerunku regionu”. Wykonawcą przedsięwzięcia jest Związek ŚląskichRolników w Opolu, organizacja pożytku publicznego, działająca zgodnie zeswoją misją: „Nowoczesne rolnictwo z zachowaniem śląskiej tradycji”.Przedmowa |


4 |Teresa Smolińska, Magdalena KajzarTradycja kulturowa święta plonówWielu badaczy ocenia, że dożynki są najpiękniejszym zwyczajem gospodarskim.Święto plonów stanowi uroczystą i kulminacyjną część w zespolezwyczajów żniwnych. Według Juliana Krzyżanowskiego wiek i pochodzenietego obrzędu jest „jedną wielką zagadką”. „Dożynki – jak słusznie twierdziJerzy Pośpiech – w obecnym kształcie i takie, jakie znamy z najstarszychmateriałów drukowanych, są już mocno zmodernizowaną formą zwyczajową,wykształconą w konkretnych warunkach ekonomiczno-społecznych,których zalążków szukać nam trzeba w <strong>ok</strong>resie kształtowania się i organizowaniafolwarku pańszczyźnianego w Polsce, w tym także na ziemiach śląskich”.Badacze zwracają uwagę na powszechność tego zwyczaju.Dożynki jako uroczyste zakończenie żniw należą do zwyczajów agrarnycho odległych tradycjach. Ich pierwotnym celem było zapewnienie pomyślnościi ciągłości wegetacji rolnej. Były podsumowaniem całorocznejpracy rolnika, gdy po <strong>ok</strong>resie intensywnych prac następował czasradości i zabawy. Brali w nich udział wszyscy mieszkańcy wsi, więcważną rolę odgrywało w nich poszerzenie więzi społeczno-towarzyskich.Wielu badaczy eksponuje zabawę wiejską, którą dawniejurządzano w dworach. Kiedyś „żniwne” było świętem wsipańszczyźnianej, a później służby dworskiej (i mieszkańców wsi),która pomagała panu w żniwach. Pierwszy etap, czyli częśćobrzędowa, obejmowała ofiarowanie właścicielowi majątkuwieńca dożynkowego, uplecionego z pszenicy i żyta,ozdobionego kwiatami, owocami i wstążkami. Wieniecwręczała przodownica (postatnica, sternica), najlepszażniwiarka, a jej towarzyszki śpiewały pieśń dożynkową„Plon niesiemy, plon, w jegomości dom”, przekazującżyczenia dla pana domu, członków rodziny, księdza,rządcy lub ekonoma. Kolejnym etapem był zbiorowypoczęstunek dla gości i zabawa taneczna do późnejnocy. Anna Zadrożyńska uważa, że święto plonówpowinno się traktować jako p<strong>ok</strong>az i dziękczynną ofiaręze zbiorów oraz błaganie, żeby w przyszłości proces tenmógł się powtórzyć.| Żniwni<strong>ok</strong> opolski2. Korona kłosowa z Mionowa, gm. Głogówek (2008 r.)


| 53. Wyjazd starostów na uroczystości „żniwni<strong>ok</strong>owe” (Opole–Grudzice lata 30. XX wieku)Wprowadzenie:dożynki jako obrzęd i współczesne widowisko.Próba uporządkowania pojęćW słownikach języka polskiego, począwszy od połowy XIX wiekupojęcia „dorzynki”, „dożynki”, „<strong>ok</strong>rężne” <strong>ok</strong>reślano jako „uroczystość rolnicząpo sprzęcie zboża”, bądź jako zabawę żniwiarzy po ukończeniu żniw. Późniejpojawiła się w nich dodatkowa informacja, że jest to tradycyjna uroczystość,obchodzona jesienią, połączona z wręczaniem gospodarzowi wieńca ze zbóżsymbolizujących roczny plon. Ta forma świętowania łączy się ze śpiewami,poczęstunkiem oraz zabawą. Zdecydowanie więcej uwagi świętu plonówpoświęcili badacze kultury, poszerzając „skalę” jego znaczeń o takie terminy,jak: „wyżynki”/„wyrzynek”, „obrzynki”/”obżynek”, „zarzynki”, „wieniec”,„wieńcowe”, „wieńczyny”, „wieńcowiny”, „ożniwiny”, „ograbki”, a także charakterystycznedla Górnego Śląska: „żniwne”, „żniwówka”, „potrzęsne”, „<strong>ok</strong>rężne”i „żniwni<strong>ok</strong>”. Jedni z nich stawiają tezę, że „dożynki są pozostałością odwiecznych,tłumnie obchodzonych, pogańskich świąt płodności i plonów, połączonychz wielkimi biesiadami i ofiarami z płodów ziemi, składanymi bóstwomurodzaju”. Inni, eksponując termin „wieńcowe”, wywodzą go od „najważniejszegosymbolu”, czyli wieńca, a odwołując się do popularnego dawniej<strong>ok</strong>reślenia „<strong>ok</strong>rężne”, piszą o „starodawnym obyczaju – jesiennym obchodze-Dożynki jako obrzęd i współczesne widowisko |


6 |niu lub objeżdżaniu, czyli <strong>ok</strong>rążaniu pól po sprzęcie zboża”. Badacze uznająteż, że „najstarszy opis „zabawek” dla żeńców, bez nazwy jednak specjalnej,zawdzięczamy Ignacemu Krasickiemu, który dostrzegał tu analogię dożynkówz rzymskimi Saturnaliami, ale na temat ich pochodzenia ograniczałsię do niejasnej, bo dwuznacznej uwagi Podstolego: „Zwyczaj ten u mnie odczasów dawnych wzniesiony na wzór przodków zachowuję, i dzieciom zalecam,żeby go dotrzymywali”. Niektórzy badacze utrzymują, że uroczystośćdożynkowa jest znacznie późniejsza, związana jest bowiem z dworem i gospodarkąfolwarczną, więc obchodzono ją nie wcześniej niż w XVI wieku.Według Zygmunta Glogera dożynki należą „do charakterystycznych i najpiękniejszychi obrzędów rolniczych narodu polskiego i są zabytkiem obyczajowympierwotnego rolnictwa Polan nad Wisłą i Wartą, od których obyczajten przejmowały plemiona pruskie i litewskie”. W staropolskich dożynkachudział brała „cała gromada wiejska” („z żonami, dziećmi i starcami bezżadnego wyjątku”). Z dawnych opisów wynika, że „gospodarz częstował […]mięsiwem i zjeżdżali się sąsiedzi na pląsy i igrzyska,jeżeli już nie trzydniowe, to dlatego zawsze w sobotęrozpoczynane, żeby z następującego po niej dniaświątecznego można było coś zachwycić, odprawianezaś wprawdzie już nie w gajach świętych, ale podlipami dworu wiejskiego”. Najczęściej odbywały sięone w sobotę, a niedziela jako wolny dzień od pracy,umożliwiała swobodne świętowanie.Dożynki jako wielkie, gospodarskie świętorolników jest docenieniem ich całorocznego trudu.Poczęstunek i zabawę odbywającą się po zakończeniużniw urządzali właściciele majątków ziemskich,czasem również bogaci gospodarze przygotowywalistrawę dla czeladzi i najętych kośników. Dożynkizwykle odbywały się w sierpniu, albo na początkuwrześnia. Czasami łączono je z obchodami świętaMatki Boskiej Zielnej (15 sierpnia). W świetle materiałówźródłowych w dawnych obrzędach żniwnychmożna wyróżnić dwie odrębne uroczystości. Były to„dożynki” i „<strong>ok</strong>rężne”. Pierwsze z nich odbywały siępo zakończeniu wszystkich prac żniwnych, a drugie4. Kapliczka upamiętniająca zniesienie pańszczyzny na Górnym Śląsku| Żniwni<strong>ok</strong> opolski(Kłodnica, gm. Kędzierzyn–Koźle, 2009 r.)


| 75. Zapis na kapliczce w Kłodnicydopiero w kilka bądź kilkadziesiąt dni później. W uroczystościach dożynkowychuczestniczyli przede wszystkim żniwiarze, służba ekonomiczna orazgospodarz z rodziną. W drugich, tzw. <strong>ok</strong>rężnych, dołączali się jeszcze gościez sąsiedztwa, którzy przeważnie biesiadowali przy oddzielnych stołach. Bylirównież częstowani lepszymi posiłkami oraz tańczyli osobno.Zakończenie żniw świętowano na obszarze całej Polski, chociaż trzebazwrócić uwagę na to, że miały one wiele l<strong>ok</strong>alnych odmian. W ich przebiegumożna wyróżnić „trzy najważniejsze etapy: 1. obrzędowe ścięcie ostatnichkłosów; 2. wicie wieńca żniwnego, zwanego plonem i pochód z wieńcemdo dworu lub chaty; 3. uczta i zabawa”. Badacze, pisząc o dawnych dożynkach,eksponują uroczyste i tradycyjne ścięcie ostatnich kłosów zazwyczajsplecionych w wieniec, a następnie przeniesionych wśród śpiewów i muzykido chaty, czy też dworu, gdzie je przechowywano, aby wysiać z nich ziarno.Oskar Kolberg cytuje artykuł Jana M. Fritza o zwyczajach i obyczajach ludu„na Szlązku pruskim” z 1865 r<strong>ok</strong>u: „pierwsza niedziela po zwiezieniu wszystkiegoz pola poświęcona jest wesołości, przy której wieniec kłosiany głównągra rolę”. Właśnie wtedy przy dźwiękach muzyki obchodzono „żniwne”.Fritz d<strong>ok</strong>onuje podziału na akt (niby) urzędowy, dotyczący przemowy gospodarzai wręczeniu wieńca „wielmożnemu państwu”, a kończący się z zawieszeniemkorony (wieńca) oraz na akt drugi mający charakter prywatny,który rozpoczyna się tańcami w karczmie i trwa do późnej nocy. Najczęściejprzynoszono do domu pęk ostatnich ściętych kłosów, robiono z niego wieniecprzyozdabiany różnego rodzaju zbożami. Następnie po poświęceniu w ko-Dożynki jako obrzęd i współczesne widowisko |


8 |ściele cała gromada ze śpiewami niosła go do domu właściciela pola. Po uroczystymwręczeniu wieńca żniwiarze otrzymywali poczęstunek, po czymprzy muzyce bawiono się do później nocy.Dawniej – jak wynika z materiałów źródłowych – dożynki celebrowalipanowie, również chłopi. Schemat strukturalny dożynek przedstawia sięnastępująco: pochód żniwiarzy niosących wieniec, później ma miejsce wręczaniego gospodarzowi, a na samym końcu jest poczęstunek i tańce. Właśnietaki scenariusz przekazują najstarsze opisy tego święta. Dożynki dworskiebyły bardziej uroczyste, posiadały bogatszy i bardziej interesujący program,w porównaniu z uroczystościami chłopskimi. Uczestniczyło w nich równieżwięcej osób. W „rodzinach wieśniaczych” pomijano ceremonię wręczaniawieńca, „była jednak obfitsza uczta i śpiewy”.Prócz zabawy uroczystościom dożynkowym towarzyszyły dawniej obrzędymagiczne, mające zapewnić urodzaj plonów w następnym r<strong>ok</strong>u, a takżeobrzędy o charakterze religijnym, jak np. święcenie wieńców. To wszystko6. Korona i plony złożone przy ołtarzu w bazylice annogórskiej (Góra Świętej Anny, 2008 r.)| Żniwni<strong>ok</strong> opolski


10 |8. Pamiątka ze „żniwni<strong>ok</strong>a” (Ochodze, gm. Komprachcice, 1934 r.)wodowo związani z rolnictwem, ale i mieszkańcy miasta.Na początku XX wieku oprócz dożynek dworskich w wielu miejscowościachodbywały się dożynki chłopskie, gospodarskie. Były skromniejsze,ale ich schemat był podobny. W <strong>ok</strong>resie międzywojennym dożynkistawały się uroczystością stanu chłopskiego. W niektórych miejscowościachurządzano dożynki wiejskie, składkowe. Zarówno dożynki dworskie,jak i chłopskie, przetrwały do drugiej wojny światowej. W Polsce pierwszetego rodzaju obchody dożynkowe zorganizowano w 1921 r. w powieciesandomierskim. W tym czasie rozpoczęto również organizację dożynekparafialnych, gminnych i powiatowych pod patronatem Kościoła, licznychorganizacji wiejskich, gospodarczych, samorządowych i kół PolskiegoStronnictwa Ludowego, dla których obchody dożynkowe były pewnegorodzaju manifestacją ruchu ludowego. W odbywających się w tym czasiedożynkach starano się zachować jak najwięcej elementów tradycyjnych,a zwłaszcza wieniec, pochody z wieńcem, przyśpiewki i oracje.| Żniwni<strong>ok</strong> opolski


| 11Gospodarzami takich uroczystości zostawali najczęściej proboszczowie, nauczyciele,sołtysi, działacze wiejscy, a dożynek gminnych i powiatowych– wójtowie i starostowie.28 sierpnia 1927 r. zostały zorganizowane pierwsze dożynki ogólnopolskie,zwane centralnymi. Ówczesny prezydent Rzeczpospolitej Polskiej– Ignacy Mościcki przyczynił się do urządzenia dożynek w Spale, w swojejletniej rezydencji. Aż do 1938 r. gospodarzem spalskich dożynek był właśnieI. Mościcki. Na obchodach pierwszych dożynek prezydenckich był onubrany w krakowską sukmanę przyniesioną mu w darze przez gospodarzy.Po drugiej wojnie światowej starano się w Polsce kontynuować tzw. dożynkicentralne. Można tu przypomnieć dramatyczne wydarzenie z 1968 r.,gdy na Stadionie Dziesięciolecia w czasie obchodów uroczystości dożynkowych59-letni Ryszard Siwiec na znak protestu przeciwko inwazjiwojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji oblał się benzynąi podpalił. W 1989 r. prezydent Wojciech Jaruzelskiprzyjął wieniec dożynkowy i bochen chleba w Belwederze.Można oceniać, że w latach następnych na uroczystościachcentralnych coraz częściej dawałao sobie znać polityka, po prostu prowadzon<strong>ok</strong>ampanię wyborczą. W 2000 r. RomanJagieliński, poseł na Sejm RP, zwrócił się doprezydenta Aleksandra Kwaśniewskiegoz prośbą o powrót do dożynek w Spale.Od tego czasu co r<strong>ok</strong>u w drugą niedzielęwrześnia odbywają się OgólnopolskieDożynki Prezydenckie. W 75. rocznicępierwszych spalskich dożynek, a d<strong>ok</strong>ładnie8 września 2002 r. para prezydenckauświetniła swoją obecnością celebrowanieuroczystości. Obecny prezydentLech Kaczyński wraz z małżonkąuczestniczył w tegorocznych dożynkach(2009 r.).9. Korona kłosowaz Piotrówki,gm. Jemielnica (2009 r.)Jak wiadomo, po drugiej wojnieświatowej dożynki jako święto plonówpraktycznie obchodzone były w całejPolsce. Na wsiach organizacją ich zajmo-Dożynki jako obrzęd i współczesne widowisko |


| 1311. Kosz z plonami (Dożynki Wojewódzkie, Łosiów, 2007 r.)Żniwa: w<strong>ok</strong>ół form archaicznych(zażynek, pierwszy wóz, wiązanie „obcych”, frycowaniekosiarzy, zwożenie baby/staruchy/koguta, przepiórka)„Do aktu rozpoczynania żniw - pisze Róża Godula - tak jak do każdejczynności wykonywanej po raz pierwszy, przywiązywano szczególną uwagę.[…] Przede wszystkim był to moment graniczny i z tego powodu zawsze potencjalnieniebezpieczny dla wszystkich, których dotyczył […]. Sytuacja takawymagała rytualnych czynności, które zniwelowałyby zagrożenie. W tymcelu uciekano się do praktyk religijnych i magicznych, respektowano zakazyi nakazy, przestrzegano, by pewne działanie wykonywane były wedle <strong>ok</strong>reślonychreguł i o właściwej porze, by uczestnicy wydarzeń posiadali stosowneprzedmioty”.Żniwa: w<strong>ok</strong>ół form archaicznych |


14 |Jak w połowie XIX wieku zarejestrował Jan M. Fritz „w Szlązku pruskim”,„dawniej czeladź robotnicza do pierwszego zbioru wychodziła ubranaw kwiaty, szychem przeplatane”. Przed rozpoczęciem żniw w najbliższymrogu łanu układano na serwetce kawałek chleba. Czynność wykonywana byładelikatnie i ostrożnie, ze szczególną czcią, żeby żyto było „chlebne”, czyli urodzajne.W minionych wiekach skupiano się głównie na tym, kto ma rozpocząćżniwa. Najczęściej pierwsze kłosy ścinał gospodarz lub gospodyni, gdyżbyły to osoby, którym przypisywano pozytywne cechy. W niektórych regionachkraju przed rozpoczęciem ścinania zboża odprawiono nabożeństwai święcono kosy oraz sierpy. Powszechnym zwyczajem było żegnanie się żniwiarzyna polu, czasem klękano i całowano ziemię, odmawiano również krótkąmodlitwę. Były to czynności, które bezpośrednio poprzedzały rozpoczęciepracy. Sporadycznie występującym zwyczajem było przynoszenie na polew pierwszym dniu zbierania plonów kawałka chleba. Pierwsze kłosy układanebyły na krzyż, robiono z nich mały bukiet, tzw. snopeczek. U wschodnichSłowian rozpoczynano bardzo uroczyście tzw. zażynkiem/„zarzynkiem”.„Zżęcie pierwszych kłosów zboża odbywało się gromadnie, w obecnościgospodarza i zespołu żniwiarzy, niekiedy przy wtórze kapeli. […] Po związaniupierwszego snopka […] gospodarz podejmował żniwiarzy poczęstunkiem(serem, jajecznicą, kiełbasą, chlebem, wódką), którą spożywano bezpośredniona polu lub wieczorem w domu”. Jak oceniają badacze, sam momentrozpoczęcia zbioru zbóż można traktować jako obrazowe zakończenieczasu wegetacji oraz jego odnowę. „Ścięcie pierwszych kłosów ma charakterrytu końcowego – to przecież przecięcie związku z ziemią, metaforyczneprzerwanie linii życia”. Jednocześnie miały miejsce wydarzenia o charakterzeinicjalnym. Na polu ofiarowane były dary (chleb, pieniądze), mające zapewnićw przyszłym r<strong>ok</strong>u dobry urodzaj, podobnie jak pierwsze kłosy zboża,ułożone na polu oraz oblewanie żniwiarzy wodą w pierwszym dniu koszenia.Wszystkie te czynności były „metaforycznym podtrzymaniem płodnościziemi”. Jak oceniał Stanisław Wasylewski, pisząc o żniwach i „żniwniaku”na Śląsku <strong>Opolski</strong>m, „pierwszy kłos i pierwszy snop jest przedmiotemszczególnej uwagi jako wróżba pomyślnego urodzaju, jako talizman czy lekarstwow chorobie”. Zarejestrował on też w <strong>ok</strong>resie międzywojennym w powieciegłubczyckim „oryginalny obyczaj”, towarzyszący „pierwszemu wozowi,który ze sprzętem zdąża do przybranej w zieleń stodoły. Przez całą drogę,od chwili, gdy na polu położono pierwsze snopy na wóz, należy zachowaćuroczyste milczenie, czeladź strzeże się, by ani słowa nie wymówić, porozumiewająsię tylko na migi”.| Żniwni<strong>ok</strong> opolski


| 1512. Wiązanie „obcych” (1876 r.)Warto choć wspomnieć o innym zwyczaju, powszechnym dawniej,czyli o wiązaniu „obcych” (zob. fot. 12). Według XIX‒wiecznych zapisówJana M. Fritza, na Górnym Ślasku „jeżeli w czasie roboty p<strong>ok</strong>azał się sam panalbo kto z oficjalistów, obwiązywano go powrósłem, przypominając wierszykiem,że datkiem pieniężnym wykupić się powinien”. Związany „obcy” musiałwykupić się datkiem pieniężnym albo poczęstunkiem. Zwyczaj ten byłcharakterystyczny i dla gospodarstw chłopskich, i dla majątków dworskich.„Żniwiarze wiązali każdego, kto przyszedł po raz pierwszy na pole, gdziepracowali: gospodarza i gospodynię lub kog<strong>ok</strong>olwiek z ich rodziny, dziedzica,dziedziczkę, także ich gości, pracowników folwarku (ekonoma, rządcę, włodarza).Wiązali wszystkich mijających żniwny łan: gościa, obcych, jakieg<strong>ok</strong>olwiekprzechodnia, nawet kuracjuszy zażywających spaceru. Pojawiającegosię „obcego” żeńcy przewiązywali w pasie powrósłem, skręconym ze świeżościętego zboża, <strong>ok</strong>ręcali nim jego ramię lub nogi, czasem zamiast powrósławiązali czerwoną wstążką”. Istniały różne warianty tego zwyczaju, np. mężczyznawchodzący na pole zostawał obstawiony snopkami. Można było wykupićsię przekazując dar, którym często była wódka, poczęstunek czy teżpieniądze. Wiązanie „obcych” zwane było też „zaciąganiem”/ „przekładaniempasa”, „rzucaniem pasa”. Zachował się też taki opis „z <strong>ok</strong>olic Góry ŚwiętejAnny”, gdy „dziewczęta, pracujące na łanie, czatują z powrósłem na obcegoprzechodnia i wiążą go; dotyczy to przede wszystkim gospodarza i jego gości,którzy odpowiednim datkiem wykupują się z niewoli”.Żniwa: w<strong>ok</strong>ół form archaicznych |


16 |13. Rytualne tortury podczas wyzwolin na kosiarza (1866 r.)Dawniej bezpośrednio po rozpoczęciu żniw (a nieraz przed ich zakończeniem)miały miejsce „wyzwoliny na kosiarza”, tzw. frycowanie,czyli obrzędowe wprowadzenie młodzika do grupy doświadczonych kosiarzy.Praktykowane one były w wielu regionach Polski, ale zwłaszczaw Wielkopolsce i na Mazowszu. „Obrzędowe przyjmowanie do grona kosiarzyparobka, który po raz pierwszy pracował przy koszeniu, najczęściej nazywano„frycowinami”, „frycówką” i „wilkiem”, rzadziej natomiast występowały<strong>ok</strong>reślenia: „chrzest Żyda” lub „chrzest rekruta”, czy „żydowskie chrzciny”.Nowicjusza kosiarskiego popularnie zwano „wilkiem”, „frycem”, „wilczymbratem”, niekiedy „Żydem” lub „rekrutem”. „Wyzwoliny na kosiarza” naogół praktykowane były w majątkach dworskich i w dużych gospodarstwachchłopskich. „Frycówka” odbywała się po zakończeniu pracy, wieczorem, pozachodzie słońca. Na głowę kandydata wkładano „koronę”. Była to wys<strong>ok</strong>a,stożkowata czapka z kłosów zbóż, z traw, liści i kwiatów. Następnie opasywanogo powrósłem. Żniwiarze, często przebrani (w sukmany odwrócone nalewą stronę, w workach na głowach) doprowadzali „fryca” na miejsce wyzwolin– do karczmy. We wsiach dworskich „frycówka” była bardziej rozbudowana,orszak szedł najpierw w kierunku dworu. Tam kosiarze otrzymywali datkipieniężne, jedzenie, alkohol, z czego później urządzano w karczmie ucztę.Jak podkreślają badacze, „wędrówka była głośna (szli z krzykiem, przy dźwiękukos, świście batów) i „groźna” (straszono pojmanym „wilkiem”)”. Bywało, że„frycowi” towarzyszyły „diabły”, nieraz „kozacy”, „jeżdżący” na kosach, „mar-| Żniwni<strong>ok</strong> opolski


| 17szałek”, „sędzia”, „starosta”, „ksiądz”, „kominiarz”. Młodego kosiarza obowiązywałzakaz spożywania, rozmawiania, śmiania się, tańczenia z dziewczynami.Zwykle w karczmie poddawano go rytualnym torturom (zob. fot. 13),np. smarowano go nieczystościami, „golono” drewniana brzytwą, chłostanop<strong>ok</strong>rzywami i ostem. Czynnościom tym towarzyszyły rozmaite żarty (wypominanomu sypianie z pannami, niedojrzałość fizyczną, oskarżano o rzekome<strong>ok</strong>aleczenia kosiarzy), przeważnie odbywał się również egzamin z wiedzy„zawodowej”. Gdy chłopiec przeszedł przez wszystkie próby, wkładanomu na głowę wieniec z kwiatów, wiązano sznurami i na sznurze prowadzonogo najpierw do dworu, a później do karczmy. Tu musiał wykupić się wódką,a wówczas rozcinano sznury, ogłaszano „wyzwoliny na kosiarza” (zob. fot.14). Anna Zadrożyńska ocenia, że wyzwoliny były obrzędem inicjacyjnym.Głównym ich celem było wprowadzenie młodych mężczyzn do grona dorosłychżniwiarzy.Na Pomorzu również dziewczęta, uczestniczące po raz pierwszyw żniwach, musiały się wkupić do grona starszych. Wyzwoliny symbolizowałyprzyjęcie do <strong>ok</strong>reślonej grupy społecznej (zawodowej) wraz z przyznaniemuprawnień do wykonywania <strong>ok</strong>reślonych czynności.Badacze zwracają uwagę, że „frycowiny” celowo odbywały się w trakcieżniw, czyli w czasie przełomowym dla przyrody. „Graniczność” czasu eksponujepora rozgrywania się głównych wydarzeń – po zachodzie słońca, wieczorem,czyli na granicy dnia i nocy. Podmiotem całej akcji jest nowicjusz,młody mężczyzna, który jest kosiarzem, ale jeszcze nie do końca. Jego statusjest nie<strong>ok</strong>reślony. „Na dodatek ów kandydat – jak słusznie zauważa RóżaGodula – jest kimś „nowym” i „obcym” w gronie kosiarzy, „niewtajemniczonym”wśród „wtajemniczonych”, czyli tych, którzy w rytuale żniwiarskim wykonująobowiązek odnawiania mocy twórczych przyrody. Z tych powodównowicjusz jest potencjalnie niebezpieczny dla uczestników żniw, mieszkańcówwsi, dworu, zagraża porządkowi świata, bo przeszkadza w odnowie”.Poddawany jest on zabiegom oczyszczającym („spowiedź”, „<strong>ok</strong>adzenie”, kropieniei oblewanie wodą). „Rytualnie przygotowuje się go do podjęcia ważnegozadania – współtworzenia odnowy. […] Finałowa uczta i zabawa tanecznato znaczące spotkanie wszystkich bohaterów rytuału żniwiarskiego”.Dawniej ważna była ostatnia fura zwożonej pszenicy, czyli „pszennababa”. Jak zarejestrowali badacze na Śląsku <strong>Opolski</strong>m, „ostatni snop przybierai tu postać ludzką. Nazywają go „staruchą”, „babą” lub „kogutem”.Żniwa: w<strong>ok</strong>ół form archaicznych |


18 |14. Publiczne ogłoszenie wyzwolin na kosiarza (1866 r.)Przystrojony w spódnicę, fartuch i różne gałgany jedzie uroczyście do stodoły”.Według zapisów Jana M. Fritza „musi [on] być olbrzymiego rozmiarui z pewną uroczystością, na wozie gałązkami i grabiami ubranym, dostaje siędo spichlerza”. Dla Pomorzan świętowanie końca prac żniwnych skupiało sięna zwiezieniu do stodoły ostatniej fury zboża <strong>ok</strong>reślanej „babą”. W tym czasiefurman objeżdżał dwór do<strong>ok</strong>oła i szybko wjeżdżał do stodoły. Pozostaliżniwiarze czekali na niego, „by polać go wodą najobficiej, jak który tylko zdołał.Hałasowali przy tym i wrzeszczeli. Żeby było głośniej, do kół „babowej”fury przywiązywano kawałek drewna, a ten klekotał podczas kawalerskiejjazdy furmana”.Według badaczy uroczystości dożynkowe zaczynały się od pozostawionejna polu albo ściętej, ostatniej garści zboża. Pierwszy rodzaj nazywanybył w zależności od regionu „przepiórką”, „popiórką”, „perepełką”, „k<strong>ok</strong>oszką”(zob. fot. 15), a drugi z kolei „pympkiem” „pępem” (pępkiem). Nazwapępek kojarzy się z wyobrażeniem, iż - ścinając ostatnie kłosy – zrywa sięostatnie więzy łączące zboże z matką ziemią. Kępka zboża była starannieoczyszczana z chwastów, „żeby w r<strong>ok</strong>u przyszłym zboże było czyste”, górnączęść zdobiono polnymi kwiatami i przewiązywano czerwoną wstążką. Nadole w wolnym miejscu, „w pośrodku kładą płaski kamyk i na nim kawałekchleba, niekiedy szczyptę soli i pieniądz, jako symbole potrzeb ludzkich i ichzadatek na przyszły r<strong>ok</strong>”. Następnie „przepiórkę” lub „pępek” „oborywano”,| Żniwni<strong>ok</strong> opolski


| 19czyli - jak wynika to z dawnych opisów – zwyczaj „oborywania” („bronowania”)przepiórki przebiegał następująco: „jeden z silniejszych kawalerów brałza ręce dziewczynę i włóczył ją w<strong>ok</strong>oło tej garści”. Towarzyszyły temu rubaszneżarty i śmiechy. Czynność ta kończyła się poczęstunkiem przynoszonymprzez gospodarza (wódka) lub gospodynię (chleb, kiełbasa). Zygmunt Gloger<strong>ok</strong>reślał ten zwyczaj „frycowaniem” młodej żniwiarki. „Oborywanie przepiórki”miało na celu podkreślenie więzi łączącej człowieka z ziemią. Zapewniałociągłość urodzaju, polegało na wymuszaniu obfitych plonów w następnymr<strong>ok</strong>u. Chleb i szczypta soli były ofiarą dla przepiórki. Wszystkie te czynnościnazywano „strojeniem przepiórki”. Jak wiadomo, nazwa garści zboża pochodziod przepiórki, ptaka żyjącego w polu, który podobnie jak skowronekczęsto towarzyszył przy pracy na roli. Ludzie w jego głosie słyszeli wołanieo każdej porze r<strong>ok</strong>u: wiosną – „pójdźcie pleć”, latem – „pójdźcie żąć”, a jesienią:„nie ma nic, nie ma nic”.Ostatnie kłosy, związane w bukiet, nazywano również „kozą”, „wiązanką”,„równianką”, „plonkopką”, „garstką”. Dawniej „powszechnie wierzono,że w ostatnich, pozostawionych na polu kłosach ukryte są niezwykłe, tajemnesiły, decydujące o ciągłości wegetacji roślin i obfitych plonach, takżew następnym r<strong>ok</strong>u. Ostatnie kłosy ścinał z namaszczeniem sam gospodarzalbo najlepszy kośnik” – pisze Barbara Ogrodowska. Przy „wiązaniu przepiórki”śpiewano do dziś popularną w Polsce pieśń pt. „Uciekła mi przepióreczkaw proso”. Dziś „wiązanki” zboża niosą niektórzy uczestnicy korowodudożynkowego, mają one kształt estetycznych bukietów, z całą pewnością niesą to ostatnie kłosy zżęte na polu.„Przepiórka” pozostawałana roli do czasu następnych żniw,ale w niektórych miejscowościachpo zakończeniu prac żniwnych ścinanoją. W literaturze przedmiotubadacze potwierdzają, że pozostawionana polu kępka plonówścinana była bardzo uroczyście.Zajmował się tym najlepszyżniwiarz (żniwiarka), zwanyprzodownikiem (przodownicą).Ostatnie kłosy wykorzystywanodo robienia wieńca żniwnego.15. PrzepiórkaŻniwa: w<strong>ok</strong>ół form archaicznych |


20 |16. Korona kłosowa z Ucieszkowa, gm. Pawłowiczki (2007 r.)| Żniwni<strong>ok</strong> opolski


| 2117. Korona kłosowa z Polskiej Nowej Wsi, gm. Komprachcice (2005 r.)Wieńce, korony i prace plastyczne oraz chlebDawniej w dożynkach naczelną rolę pełniły następujące rekwizyty:wieniec, snop, bukiet i chleb – symbole tegorocznych plonów, które zapowiadajązbiory przyszłoroczne. Wieniec jako nośnik idei odradzania wykonywanybył z ostatnich kłosów, a wykruszone z niego ziarno wysiewano, w tensposób stawało się ono początkiem przyszłego urodzaju. Rekwizyty dożynkowepolewano też wodą, bo jej zapładniająca moc gwarantowała pomnożenieżycia. Wieniec, bukiet i snop zdobiono zielenią, czyli znakiem trwa-Wieńce, korony i prace plastyczne oraz chleb |


22 |18. Starostowie dożynkowi z Wilamowic Nyskich,jącego życia. W wieńcu umieszczanowyobrażenie dziecka, jakoznak narodzin, figurkę bociana,czyli zwiastuna życia, koguta,jako symbol płodności bądźprzywiązywano doń żywe koguty,które oznaczały podwójnąpłodność. Atrybuty te nieślimłodzi ludzie, co symbolizowaćmiało zwiel<strong>ok</strong>rotnienie rozrodczościi płodności. Symbolikawszystkich elementów była więctu bardzo wyraźna i w ten metaforycznysposób pror<strong>ok</strong>owanoodnowienie potencjału twórczegoprzyrody. Przekazywano, takjak i dziś, dary <strong>ok</strong>azałe (większerozmiary, wiel<strong>ok</strong>rotność) i dorodne(zdrowe owoce, dojrzałekłosy). A wszystko po to, abyprzywołać urodzaj. Przy wręczaniukażdego z rekwizytów wypowiadanostosowne formuły.W niektórych częściachPolski zamiast wieńca z ostatnichkłosów wykonywano bukiet albo snop. Do bukietu dożynkowego wybieranonajdorodniejsze zboże, wiązankę ozdabiano kwiatami oraz wstążkamii wręczano właścicielowi folwarku. Snop nazywano m.in. „pępkiem”,„dziadem”, „babą”, „kogutem”, dodatkowo przystrajano go jeszcze kwiatami,wstążkami oraz zieleniną. Czasami formowano z niego kształt postaci ludzkiej:kobiety lub mężczyzny, rzadko dziecka. Gotowy snop przekazywanogospodarzowi lub dziedzicowi na obszarze jego dworu lub zagrody.gm. Głuchołazy (Góra Świętej Anny, 2003 r.)Jednak najczęściej występującym rekwizytem w dożynkach był i jestwieniec, zwany wieńcem żniwnym lub dożynkowym, jak pisał w XIX wiekuJan M. Fritz, na dożynkach „wieniec kłosiany główną gra rolę”. Symbolizowałon pracę żniwiarską, płody ziemi i zebrane plony. W świetle materiałów źródłowychwieńce dożynkowe posiadały różne formy i ozdoby. Mogły być dwo-| Żniwni<strong>ok</strong> opolski


| 23jakiego kształtu: jedne w formie wianka i te wiązało się na kole z drutu, a drugie– korony. Te ostatnie wymagały bardziej skomplikowanej konstrukcji.Składała się ona z kręgu służącego za podstawę i z dwu lub więcej pół<strong>ok</strong>rągłychpałąków przymocowanych do podstawy, a krzyżujących się nad nią.Szkielet korony należało wykonać z drutu, następnie przykryć go zbożem,przywiązując je sznurkami lub drucikami tak, żeby wiązanie biegło poniżejkłosa. Kolejny pęczek kłosów powinien przykrywać miejsce związania.W zależności od regionu wieńce były różnie wite, mogły być płaskie lub wys<strong>ok</strong>ie.Według opinii ich twórców powinny być duże i <strong>ok</strong>azałe. Najczęściejmiały kształt korony węgierskiej, która spleciona była z czterech związanychw górze pałąków lub słomianych warkoczy. Badacze wspominają, że wieniecprzybrany był wstążkami i często kształtem przypominał potężną, piramidalnączapę, aczkolwiek zadowalano się również wieńcami o kształcie koła.Jak słusznie zauważył Stanisław Wasylewski, na Śląsku <strong>Opolski</strong>mw <strong>ok</strong>resie międzywojennym wieniec dożynkowy, „zwany często koroną, przybierapostać rozmaitą, zależnie od tradycyj l<strong>ok</strong>alnych”. I tak według jego opisu„w <strong>ok</strong>olicach Rozbarku [korona] bywa bardzo <strong>ok</strong>azała, na mocnym rusztowaniu,ozdobiona wszystkimi rodzajami zboża i wstęgami. Raciborski wieniecżniwniakowy jest delikatniejszy, mieni się od kolorowych papierków i wystrzyganychświecidełek, gdzie indziej wplata się doń gałązki mirtu lub czerwonychjagód jarzębiny”. Według wierzeń ludowych w wieńcu żniwnym sku-19. Przystrojona kapliczka na „żniwni<strong>ok</strong>u” w Opolu–Grudzicach (2001 r.)Wieńce, korony i prace plastyczne oraz chleb |


24 |piać się miały siły decydujące o wzroście zboża i jego urodzaju. Dawniej dowieńca zawsze brano kłosy z „przepiórki” (ostatniej kępy zboża) oraz innezżęte zboża: pszenicę, żyto, owies, jęczmień oraz warzywa, owoce jarzębiny,jabłka, kwiaty, w niektórych regionach kwiaty bibułkowe. Wplatanie czerwonychjabłek symbolizowało plon sadów, natomiast kiście orzechów wkładanojako plon lasów. Praktycznie wszystkie dodatki do korony symbolizowałyżywotność i zaklinały urodzaj w następnym r<strong>ok</strong>u. Dorota Simonidesprzypomina dawne wierzenie, zarejestrowane w trakcie badań terenowychw Krapkowicach, że „czyj kwiat szybciej zwiędnie, ten pierwszy umrze”.20. Korona kłosowaz Krośnicy,gm. Izbicko (2009 r.)Jednym z najważniejszych etapów dożynek było więc wicie wieńca,którym tradycyjnie zajmowały się najlepsze żniwiarki (przodownice). Pracętę wykonywano przed wieczorem, zwykle w sobotę. W niektórych regionachpoprzedzała je ceremonia składania sierpów w polu, rzędem, jeden przydrugim i <strong>ok</strong>rywania ich snopkami zboża. Symbolizowało to znakwięzi ludzi i narzędzi pracy z wydającą plon ziemią. W <strong>ok</strong>olicachKrakowa najładniejszą i najpracowitszą z dziewcząt, mającąw niedalekiej przyszłości wyjść za mąż, nazywano w czasiedożynek „królową”. Mieszkańcy specjalnie dla niej wili koronęz żyta, pszenicy i kwiatów, wplatali do niej rumiane jabłuszka,błyszczydełka i czerwone wstążki. W Wielkopolsce naprzykład, gdy dawniej ludzie robili kilka wieńców, t<strong>ok</strong>ażdy pletli z innego zboża, natomiast mieszkańcyPomorza wili co najmniej dwa wieńce: jedenze zboża ozimego, a drugi z jarego. Przybieranoje bogato i kolorowo. Dodatkowo ozdabianoje różnymi świecidełkami, malowano tzw.pozłotką (błyszczącą żółtą farbą), wkładanodo środka obrazki z postaciami świętych,krzyżyki, figurki zwierząt (bociana, koguta).Czasami ludzie przywiązywali do nich żyweptaki: najczęściej koguta. Warto tu podkreślić,że „na dobry urodzaj przywiązywano do wieńcaróżne wypieki, obwarzanki, pierniki, figurkiz ciasta”. Rekwizyty te żniwiarze składali gospodarzowi,żeby ozdobił nim swoją świetlicę orazwykruszył ziarno do pierwszej garści nowegoposiewu.| Żniwni<strong>ok</strong> opolski


| 2521. Kogut dożynkowy z Suszkowic, gm. Otmuchów(Dożynki Wojewódzkie, Opole–Bierkowice, 2006 r.)Współcześnie na Śląsku <strong>Opolski</strong>m wieniec żniwny, powszechnie nazywany„koroną”, jest bodaj najważniejszym atrybutem „żniwni<strong>ok</strong>a”. Niektórzybadacze oceniają, że to wieniec był najistotniejszym atrybutem święta plonów.Stąd w wielu regionach Polski poprzestawano tylko na wiciu wieńca. Bywa,że plecie się dwie „korony”, jedną na świecką uroczystość: dla gospodarza dożynek,a drugą jako dziękczynną ofiarę do kościoła. Tak, jak kiedyś, robi sięgo z kłosów czterech zbóż (pszenica, owies, żyto, jęczmień), a podstawowymidodatkami powinny być kwiaty, owoce i warzywa. Bywa, że ozdabiany jestkolorowymi wstążkami, kiściami jarzębiny. Wkładając do wieńca tegoroczneplony, ludzie wyrażają swoje podziękowanie za wszystkie dary ziemi.Drugim podstawowym rekwizytem – symbolem dożynek jest bochenchleba, upieczony ze świeżej mąki. Chleb uważany za dar nieba ludzie oddawna darzą wielkim szacunkiem. Jeśli zdarza się, że upada na ziemię, podnosisię go, całując, co oznacza przeproszenie za nieposzanowanie p<strong>ok</strong>armu.Gospodyni, rozpoczynająca nowy bochenek, kreśli na nim znak krzyża, zaznaczającw ten sposób jego szczególne znaczenie. Z biegiem lat „chleb stał sięsynonimem sytości i dobrobytu”.Wieńce, korony i prace plastyczne oraz chleb |


26 |22. Wiatrak z Kazimierza, gm. Głogówek (Dożynki Wojewódzkie i Diecezjalne,Góra Świętej Anny, 2003 r.)Dożynkowy chleb owinięty w płótno chłopi wręczali dziedzicowi, nawiązującw ten sposób do tradycji składania w podarunku tkanin. Od najdawniejszychczasów po żniwach każdy wójt spieszył do króla z bochnemchleba dożynkowego. Te same przywileje spotykały dziedziców, biskupóworaz hetmanów. Obdarowywanie pieczywem było środkiem pośredniczącymw kontaktach międzysferycznych, stanowiło akt ofiary i podzięki. Wyrażałasię w nim wdzięczność za dotychczasowe plony, a także prośba o urodzaj| Żniwni<strong>ok</strong> opolski


| 27w przyszłym r<strong>ok</strong>u. Przypuszcza się, że pieczywo traktowano jako rzeczywistyowoc zboża. Pierniki, bułki, rogaliki zawieszane były na wieńcu dożynkowym.Chleb otrzymywał gospodarz, bo traktowano go jako przedstawicielainnego (obcego) świata, dlatego jego kontakt z duszami przodkówczy z istotami zajmującymi się urodzajem mógł być bliższy i łatwiejszy niżkontakt zwykłego chłopa. Wręczanie dziedzicowi bochna świeżego chlebabyło aktem magicznym, w którym przedstawicielowi „obcego” świata wyrażanopodziękowanie za dotychczasowy plon i proszono o przyszły urodzaj.Obdarowanie pieczywem potwierdzało rolę dziedzica jako pośrednika międzyludźmi żywymi a agrarnymi istotami demonicznymi. „Dawniej pieczywoobrzędowe wzbogacano przez dodanie pewnych składników - bywał tonp. miód, dodatek kosztowny i niełatwo osiągalny. Często funkcję tę spełniałtakże mak […] roślina o halucynogennych i usypiających właściwościach, byłwszak znakomitym mediatorem, środkiem łagodzącym przejście między porządkiemżywych i bogów. Swoje uzasadnienie miało też dodawanie cebuli,czosnku i wielu ziół, którym przypisywano magiczne właściwości”. Chlebmiał być ofiarą składaną bóstwom i duchom opiekuńczym, ale przede wszystkimnależał do jednego z głównych rekwizytów niezbędnych do zapewnie-23. Przystrojone domostwo w Rozkochowie, gm. Walce (2007 r.)Wieńce, korony i prace plastyczne oraz chleb |


28 |24. Dożynkowe serce z Kielczy, gm. Zawadzkie (Dożynki Wojewódzkie, Byczyna, 2008 r.)nia pomyślności uczestnikom święta. Był odpowiednikiem powodzenia, brakugłodu i pomyślności. Chleb zawsze pojawia się jako materia służąca do komunikowaniasię z innymi, pozaludzkimi światami. Bez względu na surowce,kształt i forma pieczywa obrzędowego jest zawsze podobna, a jego przeznaczeniei symbolika zawsze taka sama.Podczas towarzyszącej dożynkom dziękczynnej mszy św. wierni proszą,żeby go nigdy nie zabrakło. Od wielu już lat chleb dożynkowy starostowiedożynkowi wręczają przedstawicielowi władzy bądź celebrującemu mszęśw. kapłanowi.| Żniwni<strong>ok</strong> opolski


| 2925. Wystrój ołtarza polowego (Opole–Bierkowice, 2007 r.)Dziękczynna msza świętaW świetle materiałów źródłowych w XIX w. „lud” wręczał kapłanowitylko wieniec żniwny, z upływem lat zaczęto wprowadzać chleb. Według ocenybadaczy, na początku XX wieku w górnośląskich dworach „właściciel […]udawał się rano z robotnikami do kościoła, a po powrocie podejmował u siebieżniwiarzy poczęstunkiem”, a „centralna uroczystość dożynkowa odbywałasię dopiero pod wieczór”. Badacze utrzymują, że w <strong>ok</strong>resie międzywojennymrozpoczęto organizować w Polsce dożynki parafialne. Według JerzegoPośpiecha, na Górnym Śląsku zwyczaj urządzania przez Kościół specjalnychnabożeństw dziękczynnych za udane plony rozpowszechnił się po drugiejwojnie światowej. W latach 50. XX stulecia dożynki stały się nie tylkow tym regionie dwuetapowym świętem: świeckim i religijnym. Uroczystościświeckie rozpoczynały się przed religijnymi, a dożynki kościelne obchodzonozwykle w pierwszą lub drugą niedzielę października. Najczęściej święco-Dziękczynna msza święta |


30 |no wówczas owoce i jarzyny, które układano w koszykach przed ołtarzem.Z tej <strong>ok</strong>azji znowu wykonywano koronę i składano ją na ołtarzu. Późniejzostała zawieszona w kościele i trzymano ją tam do adwentu. Taki zwyczajzawieszania korony w kościele podczas dziękczynnej mszy św. przetrwał dodziś w Naczęsławicach (gm. Pawłowiczki). Odbywa się to podczas uroczystego„Te Deum laudamus” (zob. fot. 26). Dziś w parafiach opolskich próczkorony wierni składają na ołtarzu również chleb, a podczas mszy św. równieżinne dary. Zwyczajowe ofiarowanie rozmaitych darów jest szczególnieczytelne podczas opolskich dożynek diecezjalnych, gdy delegacje parafialneskładają przed ołtarzem hojne dary. Orszak dożynkowy ustawia się w odpowiednimporządku. Podczas ofiarowania składa się tzw. ofiarę stołu, czyli towszystko, co urodziła ziemia.Wielu badaczy postrzega dożynki jako święto w zasadzie świeckie, należącedo cyklu obrzędów wybitnie agrarnych o wielowiekowych tradycjach,mimo włączenia do niego wielu elementów religijnych. Piszą też o narzucaniuram kościelnych zupełnie świeckiemu zwyczajowi gospodarczemu.26. Korona dożynkowa w kościele pw. Św. Stanisława (Naczęsławice, gm. Pawłowiczki, 2007 r.)| Żniwni<strong>ok</strong> opolski


| 3127. Dożynkowy korowód (Dożynki Wojewódzkie, Opole-Bierkowice, 2005 r.)KorowodyDawniej po nabożeństwie w kościele zbierali się wszyscy goście dożynkowi.Na początku następowało <strong>ok</strong>olicznościowe przemówienie i śpiewanopieśni dożynkowe. Później odbywał się ceremoniał dożynkowy, czyli inscenizacjazakończenia żniw. Przodownik wzywał dziewczęta i chłopców dopracy. Wszyscy krzątali się w<strong>ok</strong>ół niego. Drużyna przygotowywała się do wyjazduw pole po ostatnią furę. Parobcy zajmowali miejsca na drabiniastymwozie, żniwiarze i dziewczęta tworzyli pochód za wozem. Kapela ustawiałasię za dziewczętami, które przy akompaniamencie instrumentów śpiewałypieśni obrzędowe. Goście dożynkowi podziwiali tę inscenizację. W czasieśpiewu powyższych pieśni parobcy przygotowali konie do wozu nałożonegojuż wcześniej zbożem, ozdobionego kwiatami i zielenią. Na środku furystał snop bogato ozdobiony. Na furze znajdował się jeden parobek powożący.Korowody |


32 |28. Współczesna scenka rodzajowa (Stare Kotkowice, gm. Głogówek, 2009 r.)Z dwóch stron wozu byli dwaj albo czterej parobcy, którzy podtrzymywalifurę widłami. Było dwóch kosiarzy przed i za furą, z kolei dziewczętaczwórkami szły przed furą, a na samym początku pochodu była przodownicaz wieńcem i przodownik. Wszyscy, śpiewając, wolnym kr<strong>ok</strong>iem posuwalisię ku domostwu.Barwny korowód był i jest jednym z głównych etapów „żniwnego”,to właśnie tym wydarzeniem rozpoczynał się w XIX w. pochód dożynkowy.Orszak taki poprzedzała zwykle kapela, na czele pochodu wybrani żeńcynieśli wieniec, a za nimi szli odświętnie ubrani żniwiarze i żniwiarki, jednaz dziewcząt niosła chleb upieczony z mąki ze świeżego ziarna. W świetleustaleń badaczy bywało i tak, że za przodownicami postępowały dwie mężatkiniosące nieduże bukiety z kłosów i polnych kwiatów. Wszystkie dary składanowłaścicielowi majątku, w zamian za dary i bukiety kobiety otrzymywaływynagrodzenie. Interesujący opis takiego pochodu na Śląsku <strong>Opolski</strong>m pochodziz <strong>ok</strong>resu międzywojennego: „Korona, umieszczona na wozie, staje sięcentralnym punktem malowniczego korowodu po ukończeniu żniw. Otwierago banderia konna, parobcy w strojach „narodowych” każdej <strong>ok</strong>olicy, dalejwiozą często narzędzia rolnicze i maszyny, niosą tablice z napisami „niechżyje gospodarski stan”, „cześć pieśni” itd., w tańcach i śpiewach biorą udziałtradycyjne figury z szopki i kuligu w cudacznych maszkaradach: Żyd, Cygan,szlachcic”. Jak zwracają uwagę badacze, korowód taki stanowił tu wówczas| Żniwni<strong>ok</strong> opolski


| 33<strong>ok</strong>azję również do manifestacji patriotycznej. Stanisław Wasylewski, będącw 1936 r. na Opolszczyźnie, tak oto pisał: „żniwniak na Opolu to nie tylkouroczystość rolnicza. Corocznie po ukończeniu sprzętu staje w tym dniu doprzeglądu w każdej wiosce i powiecie cała ludność polska, organizacje rolniczei spółdzielcze, towarzystwa śpiewackie odbywają swój apel na żniwniaku”.Badacze nie są zgodni w swych ocenach, o której porze dnia formowałsię dawniej korowód, jedni utrzymują, że w godzinach wczesnopopołudniowych,inni – przedstawiając taki oto porządek: na początku przodownicyi przodownice z wieńcem, kwartami orzechów, z jabłkami i orzechamizwiązanymi w chusty lub niesionymi przez dziewczęta w podwiązanych fartuchach,z chlebem upieczonym z nowej mąki, za nimi pozostali uczestnicy:odświętnie ubrani żeńcy, z kosami i sierpami przystrojonymi bukietamikwiatów polnych i ogrodowych, jak również kolorowymichusteczkami – piszą, że orszak taki udawał się najpierwdo kościoła, a dopiero potem do dworu. W Krakowskiemna przykład w dniu poprzedzającym dożynki „królowa”w wieńcu szła do kościoła i po poświęceniu na ołtarzu niosłago na głowie z gromadą do ogrodu z kapustą. Koronacelowo była pozostawiona w tym miejscu, gdyż jejzadaniem było chronienie kapusty przed zniszczeniem.Dopiero następnego dnia „królowa” dożynekzanosiła koronę dziedzicowi. Jak zauważająinni badacze, gdy wieniec był gotowy, następowałoformowanie się orszaku. Wieniecniosła na głowie najlepsza żniwiarka, a jeślibyła mężatką to honor ten przypadałktórejś z panien, czasami przodownikowi.Często oprócz przodownicy niosącejwieniec dożynkowy pojawiał siędodatkowo przodownik, który trzymałw ręce „równiankę”. Był to bukiet popularnyna Mazowszu i Podlasiu, a w innych regionach<strong>ok</strong>reślano go „pępkiem”, który to zrobionybył ze zboża i przewiązany wstążką lubozdobiony taśmą. Każda osoba przygotowująca„równiankę” wiła ją z innego rodzaju zboża.Na samym początku ustawiali się przodownicyi przodownice z wieńcem, jabłkami, orzecha-29. Korona kłosowaz Olszowej,gm. Ujazd (2007 r.)Korowody |


34 |30. Dzieci w korowodzie dożynkowym (Dożynki Wojewódzkie, Bierawa, 2009 r.)mi zawiązanymi w chusty albo niesionymi przez dziewczęta w fartuchach,z upieczonym chlebem z nowej mąki. Za nimi w szeregu stały pozostałe osoby,czyli odświętnie ubrani żeńcy, trzymający kosy i sierpy przystrojone bukietamikwiatów polnych i ogrodowych. Najpierw orszak szedł do kościoła,aby poświęcić wieniec, następnie kierowano się do dworu. Idąc śpiewanoliczne pieśni. Warto tu zauważyć, że praktycznie we wszystkich regionachpieśni dożynkowe wyróżniały się swą specyficzną tematyką i powtarzającymisię motywami: były to komplementujące lub ironizujące oceny, adresowanedo konkretnego dziedzica (hrabiego), ekonomów, gospodarzy, a także –już po drugiej wojnie światowej - były to również improwizacje natury ogólniejszej,odwołujące się do realiów życia społecznego na wsi, polityki rolnejpaństwa polskiego etc. Według Krystyny Turek pieśni żniwne (plonowe, pochwalne,satyryczne) tworzą odrębny zespół pieśni. Rzadko były zapisywane(np. „Latała przepióreczka po polu”, „Żnijcie, żnorki, żnijcie”, „Nisko jeno nisko”,„Przywióźliśmy żniwo”, „Plon niesiemy, plon”, „Wiwat, wiwat zaśpiewajmy”).Ważną i symboliczną rolę pełniły pieśni, które śpiewano w chwili ścię-| Żniwni<strong>ok</strong> opolski


| 35cia ostatnich kłosów i przeniesienia do dworu wieńca. Z niepamiętnych czasówzachowały się pieśni pochwalne i hołdownicze, najczęściej kierowane dowłaściciela dworu lub gospodarza. Pieśni te adresowane do przedstawicieliadministracji dworskiej zawierały często aluzje satyryczne, krytykę i niezadowolenieludzi z panującej sytuacji społecznej.Przekazywanie wieńca lub bukietu również miało uroczysty charakter.Najczęściej rekwizyt dożynkowy wnoszono do domu i stawiano na stole.Według innych materiałów źródłowych przodownica (lub przodownik) wręczaławieniec (lub bukiet) gospodarzowi, wygłaszając specjalnie przygotowanąna tę <strong>ok</strong>azję przemowę. A oto przykład jednej z nich:My, żeńcy, w imieniu wszystkich żniwiarzy przychodzimy do was po starodawnemu,aby w dniu dla was i dla nas tak radosnym, że szczęśliwie i w zdrowiu zakończyliśmyżniwa, wręczam wam dobry gospodarzu, tę oto równiankę, symbol pomyślnegozakończenia żniw […]. Pilnujcie, mili gazdowie, tej równianki aż do nowegosiewu, bo ziarno z niej zasiane zapewni wam znowu bogaty plon, czego wami sobie szczerze życzymy […]. Równianka ta, przedmiot obfitych przyszłorocznychzbiorów, zrobiona jest z najładniejszych kłosów naszych czterech podstawowychzbóż, a kiedy rolę obsiewać będziecie, ziarna z tej równianki nie może w tym siewiezabraknąć. Przyjmijcie ją więc, prosimy, w darze od nas wszystkich żniwiarzy z życzeniami,aby rola wasza zawsze dawała dobre plony!31. Starostowie dożynkowi w „kolasie” (Komorno, gm. Reńska Wieś, 2000 r.)Korowody |


36 |32. Jeż dożynkowy w korowodzie (Ujazd, 2008 r.)„Równianki” można było również ofiarować np. nauczycielom i tymwszystkim osobom, których chciano wyróżnić. W Wielkopolsce wieńce nagłowie nieśli parobcy i po odtańczeniu tańca oddawali je dziewczętom i onedopiero wręczały je gospodarzom. Często przodownica podchodziła do gospodarzai z ukłonem wręczała wieniec, a czasami nawet wkładała mu gona głowę. Czynności tej towarzyszyły zawsze uroczyste oracje. W świetleustaleń badaczy, „drużyna idąca z wieńcem powinna zastać zamknięte wrotaod gospodarstwa, do którego podąża. Dopiero po zawiadomieniu gospodarza,że przybyli żniwiarze […] otwiera on szer<strong>ok</strong>o bramę, witając przybyłychchlebem i solą”. Dziedzic dziękował przodownicy i całej drużynie, zdarzałysię sytuacje, że chlustał dziewczynie wodą w oczy dla zdrowia i urodyoraz nagradzał ją srebrnym pieniądzem. Rozrzucał również drobne monetywśród żniwiarzy. Po wręczeniu wieńców pan (gospodarz/gospodarze) czę-| Żniwni<strong>ok</strong> opolski


| 37stował wszystkich żniwiarzy alkoholem i mieszkańców całej gminy zapraszałna przyjęcie. Były napitki, tabaka i muzyka. Zwykle najpierw zapraszanożniwiarzy, a potem sąsiadów na uroczystą gościnę, gdzie serwowano wódkę,piwo, kołacze i obowiązkowo tegoroczny chleb z masłem, twarogiem, gorącąkiełbasą albo mięsem.Bywało też dawniej i tak, że kosiarze stawali przed dworem i zaczynaliostrzyć kosy, dając w ten sposób sygnał, że czekają na poczęstunek.Obdarowana osoba odwdzięczała się gościnnością. Róża Godula zwracaszczególną uwagę na dar w obrzędzie dożynkowym, który jest obecny wewszystkich sekwencjach. W czasie uroczystości dożynkowych przekazujesię dar <strong>ok</strong>azały i dorodny, żeby w przyszłym r<strong>ok</strong>u był urodzaj. I tak aktowiwręczania wieńców towarzyszy dar słowny, czyli składanie życzeń: „Żebyzboże plonowało”, obfitych zbiorów: „Sto korcy z mendla”. „Dary przekazujenajlepsza żniwiarka lub żniwiarz właścicielowi folwarku, gospodarstwa.Odwzajemnienie następuje natychmiast w formie równie bogatej i znaczącej:żywności - symbolu życia, alkoholu - atrybutu świata żywych, pieniędzy -znaku obfitości, powodzenia. Dary - symbole odnowy krążą między osobamiwartościowanymi dodatnio, posiadającymi cechy istotne: pracowitość, bogactwo,które decydują o pomyślnej przyszłości”. Zwykle zabawa odbywała się33. Teresa i Gerard Ciolkowie, starostowie dożynkowi z Opola-Grudzic (2001 r.)Korowody |


38 |w stodole na klepisku (boisku). Uczestnicy tańczyli, żeby całe zboże było dobrzewymłócone. Wszyscy wspólnie bawili się do późnej nocy. Podczas zabawydożynkowej urządzano różne gry i popisy zręczności. Stąd badacze oceniają,że pierwotnie dożynki były w gruncie rzeczy wiejską zabawą o charakterzeobrzędowym, natomiast współczesną uroczystość żniwną postrzegająw kategoriach wesołego widowiska.Jak wiadomo, z upływem lat praktyka przekazywania wieńca (lub bukietu)uległa zasadniczej zmianie. Np. na dożynkach gminnych, powiatowychczy wojewódzkich korony (jak i inne prace plastyczne), uczestnicząw konkursie na najładniejszą koronę (rekwizyt), poddawanesą ocenie, stąd też eksponowane są w widocznym miejscu, abymogli je podziwiać uczestnicy uroczystości dożynkowej.Można oceniać, że współcześnie korowód, w którym biorąudział przedstawiciele różnych grup wiekowych (poczynającod przedszkolaków) i zawodowych, żyjących „z roli”,jest nadal ważnym etapem w obchodach uroczystościdożynkowych. Zawsze przestrzega się odpowiedniejkolejności w pochodzie. Tradycyjniena czele usytuowana orkiestra, za nimi jedzie„w kolasie” para starostów, są to gospodarze(zazwyczaj małżeństwo), wyróżniającysię w swej miejscowości (bądź gminie,powiecie czy województwie). Bywa, że w dorożcetej siedzi również ksiądz proboszcz,przedstawiciel władzy (np. marszałek województwa,starosta powiatu, burmistrz, wójt gminy).Za parą starostów rozpoczyna się barwna kolumnazłożona jeszcze nie tak dawno z wozów drabiniastych,a dziś li tylko z traktorów z przyczepami,na których miejscowi rolnicy prezentują w dowcipnysposób scenki z życia dawnych i współczesnychmieszkańców wsi,, a więc różne zajęciagospodarskie, np.: młócenie cepami,darcie pierza, robienie masła, kiszenie kapusty.Bywa i tak, że scenki rodzajowe prezentowanena przyczepach pięknie przystrojonych zie-| Żniwni<strong>ok</strong> opolski34. Korona ziarnkowa z Żywocic, gm. Krapkowice (2009 r.)


| 3935. Obrzucanie uczestników „żniwnego” słomą i polewanie ich wodą(Stare Kotkowice, gm. Głogówek, 2009 r.)lenią i kwiatami unaoczniają zajęcia rolnika w różnych porach r<strong>ok</strong>u. Wozyi przyczepy przystrojone są gałązkami brzozy, kolorowymi wstążkami i bibułkami,kwiatami, owocami, warzywami, a także coraz częściej specjalnymiplakatami, na których zapisano żartobliwe, ironiczne rymowane sentencje,pointujące współczesne życie społeczno-gospodarcze, polityczne w regioniei kraju. Prócz różnych typów traktorów w pochodzie prezentowane sąrozmaite maszyny żniwne, zarówno te dawne, jak i współczesne, imponującenowoczesnością. Organizatorzy starają się, żeby ich prezentacja była jak najpiękniejsza.Niektórzy uczestnicy korowodu obsypują widzów słomą, cukierkami,polewają ich wodą. Zazwyczaj korowód zamykają wozy strażackie. Cor<strong>ok</strong>u na trasie przejazdu pojawia się tłumnie zgromadzona publiczność, która<strong>ok</strong>laskuje ten niecodzienny korowód. Taki pochód dożynkowy jest bardzowidowiskowym elementem święta plonów. Barwny korowód wozów z przebierańcamii osobami ukazującymi poszczególne prace czy zawody na wsiwszedł już na stałe do programu uroczystości żniwnych, podobnie jak przystrajaniemiejscowości, w której odbywają się dożynki.Korowody |


40 |36. Korona kłosowo–ziarnkowa z Karłubca, gm. Gogolin (2006 r.)| Żniwni<strong>ok</strong> opolski


| 41Świeckie uroczystości dożynkowe:wystawy, kiermasze, koncerty, zabawa37. Gąsienica dożynkowa (Folwark, gm. Prószków, 2009 r.)Powitanie korowodu dożynkowego w miejscu uroczystości (amfiteatr,boisko, bądź specjalnie wyznaczony do tego celu plac) i przedstawieniewszystkich uczestników należy do jednego z głównych zadań konferansjera.Dawniej gości witał sołtys z miejscowości zajmującej się organizacją dożynek.Natomiast obecnie, kiedy już wszyscy powoli przychodzą/wjeżdżają nateren „zbiórki” prowadzący po kolei przedstawia i wita uczestników. Każdygość przyjmowany jest gromkimi brawami. Korowód na wszystkich świeckich„żniwni<strong>ok</strong>ach” opolskich (gminnych, powiatowych, wojewódzkich) cieszysię dużą popularnością. Wiele osób specjalnie przychodzi, aby obejrzećbarwny pochód, potem zwykle wszyscy uczestniczą w uroczystej mszy św. Poniej podziwiają korony żniwne, ustawione w pobliżu polowego ołtarza, robiązdjęcia, spotykają się ze znajomymi..Świeckie uroczystości dożynkowe |


42 |Obecnie świecka część dożynek jest bardziej rozbudowana i pełnaatrakcji. Świecki etap „żniwni<strong>ok</strong>a” rozpoczyna się zwykle po uroczystej mszyśw. Po odśpiewaniu hymnu Polski mają miejsce podziękowania i przemówieniaprzedstawicieli władz województwa, powiatu, gminy, etc. w zależnościod rodzaju dożynek; wojewódzkich, powiatowych, gminnych. Następuje kolejnaczęść uroczystości, czyli występy regionalnych zespołów folklorystycznychi tych, preferujących współczesną muzykę młodzieżową. Koncerty spotykająsię ze spontanicznym przyjęciem publiczności, która licznie gromadzisię w<strong>ok</strong>ół sceny. Organizatorzy starają się, aby przygotować bogatą ofertęrozrywkową i kulinarną. Co trzeba podkreślić, na „żniwni<strong>ok</strong>u” uczestnicykorzystają z urozmaiconej oferty gastronomicznej, prócz różnychdań serwowanych przeważnie z rożna, nieodmiennie naŚląsku <strong>Opolski</strong>m dużym popytem cieszy się nie tylko tradycyjny„kołocz”, ale i inne ciasta, wypiekane przez gospodynie. Pisząc o uroczystościachdożynkowych, badacze zwracają uwagę na ucztę dożynkową.Dawniej - przypomnijmy - „otaczano ustawionegdzieś pod lipami stoły i pleban błogosławił zgromadzonedary. Rozpoczynała się uczta nazywana „wyżynkiem”, a jeśliodbywała się ona dopiero po siewach, co też praktykowano– „<strong>ok</strong>rężnem”. Wódka, piwo, chleb, ser, ogórek, coś z mięsa.Baran, o którym często śpiewano, wół, kiedy pan byłhojniejszy, a wreszcie gęsia […]. Zwyczaj nakazywał,by przy stołach dwór siadał wówczas ob<strong>ok</strong> chłopów[…]”. W literaturze wymieniany jest ponadto kapuśniak,kawa, placek, rzadziej wędlina. Zdaniem etnologóww obrzędzie dożynkowym uczta stanowiostatni element i rozwiązuje akcję. „W finalespotykają się wszyscy uczestnicy żniw: żniwiarzei żniwiarki, właściciele pól i plonów, mieszkańcywsi i dworu. […] wspólnie spożywają potrawy, konsumująalkohol i, co istotne, muszą skosztować produktuz tegorocznej mąki […]. Towarzyszy temu taniec,śmiech”.Tradycyjnie – od wielu już lat - w czasie trwaniaświeckich obchodów uczestnicy mogą podziwiać specjalnieprzygotowane na tę <strong>ok</strong>azję wystawy rolnicze,38. Korona ziarnkowa ze Sławniowic, gm. Głuchołazy (2009 r.)| Żniwni<strong>ok</strong> opolski


| 43przygotowane głównie przez ośrodki doradztwa rolniczego, a także przez firmyi instytucje pracujące na rzecz rolnictwa, na których prezentuje się nowoczesnerolnictwo, czyli osiągnięcia nauki i praktyki w dziedzinie rolnictwa,przetwórstwa rolno-spożywczego, hodowli zwierząt i uprawy najnowszychodmian zbóż, ziemniaków i innych gatunków roślin uprawnych. Własnestoiska mają również ogrodnicy, sadownicy, szkółkarze, pszczelarze, takżeosoby promujące agroturystykę. Można kupić sadzonki drzewek i kwiatów,wyroby rękodzielnicze i rozmaite zabawki oraz gadżety, rodem z kramówodpustowych.Uroczystości świeckie, zwane również festynem, zwykle kończy zabawadożynkowa. Ks. Adolf Hytrek, pisząc w połowie XIX wieku o „żniwnem”,eksponuje właśnie „żniwne bale” dla czeladzi i robotników dworskich,które odbywały się wówczas „po dworach”, a uczestniczyła w nich „cała wieś”.Tak oto rejestruje on tę finalną część uroczystości na „Górnym Szlązku”: „Nałące lub obszernym dziedzińcu przed dworem zasiada w zaimprowizowanejszopie muzyka, a w kole piaskiem posypanem idą pary do tańca, zacząwszyod dziedzica aż do najuboższego wyrobnika, bez różnicy stanu. Jest to jedynasposobność zbliżenia się w tak poufały sposób ludności polskiej do dziedzica,z reguły Niemca, obyczaj z dawnych polskich czasów pozostały”. Hytrek39. Gospodarz z gospodynią (Januszkowice, gm. Zdzieszowice, 2007 r.)Świeckie uroczystości dożynkowe |


44 |wymienia też dawne konkurencjesprawnościowe, towarzyszące „żniwnemu”,które cieszyły się w tym regioniedużym zainteresowaniem uczestników.„Na uboczu stoi wys<strong>ok</strong>a gładkażerdź, czyli „drąg”, na której zawieszonoróżne nagrody dla młodzieżymęskiej. Każdemu wolno piąćsię, ale że drąg wys<strong>ok</strong>i i gładki, powielu daremnych usiłowaniach zaledwienajzręczniejsi zdobywają nagrodypośród hucznych <strong>ok</strong>lasków i wiwatówpubliczności. Dalej odbywająsię jeszcze piesze wyścigi, mianowiciew workach. Zaszywają po szyjęw worki kilku parobków, którzy wśród homerycznego śmiechu patrzącychrozpoczynają wyścigi. Większa połowa pada po kilku kr<strong>ok</strong>ach i powstać niemogąc o własnej sile, czekać tak musi ukończenia wyścigu”. Dlatego wśródcharakterystycznych zabaw, typowych dla „żniwni<strong>ok</strong>a”, wymieniam te rejestrowaneprzez badaczy jeszcze po drugiej wojnie światowej „konkurencje”,jak właśnie zarejestrowany w XIX stuleciu bieg mężczyzn w workach do wyznaczonegomiejsca, wspinanie się na słup po nagrody, a także rozbijanie naczyńprzez kobiety z zawiązanymi oczami. Warto na zakończenie przywołaćraz jeszcze zapis ks. Hytrka, dotyczący finalnej części wieczornego „balu”,a mianowicie „puszczano [wówczas] race i ognie sztuczne”, a po p<strong>ok</strong>azie tym„odśpiewywano” chóralnie pieśń „Kto się w opiekę”.40. Gospodyni z centryfugą (Pawłowiczki, 2005 r.)Jak słusznie zauważa Anna Zadrożyńska, „zakończenie pracy, świętoplonów najważniejsze w ciągu r<strong>ok</strong>u dla rolnika, przybiera formę radosnegowidowiska. Lecz ma ono dopiero pełny sens, gdy jest w nim odbiorca składanegodaru i jego dawcy. Dlatego najprawdopodobniej tylko w krajach o niezwyklesilnym związku wsi z dworem, jakim była Polska, zwyczaj ten był takuroczy. Nie znaczy to, że w pozostałych krajach Europy (i na innych kontynentach)nie obchodzi się, czy nie akcentuje, zakończenia żniw. Lecz ma innycharakter, mniej hierarchiczny, jest bardziej festynem niż podkreśleniem zależnościpoddaństwa”.| Żniwni<strong>ok</strong> opolski


Zakończenie| 45Współcześnie bogaty zespół tradycyjnych wierzeń, zwyczajów i obrzędówdożynkowych został poważnie ograniczony, zmienił się ich wymiar orazfunkcje. „Żniwni<strong>ok</strong>” nadal jest ukoronowaniem ciężkiej pracy na roli orazformą podziękowania za zebrane plony. Jednak współczesnym uroczystościomnie towarzyszą praktyki magiczne, które w przeszłości miały zapewnićurodzaj podczas następnych zbiorów. Odeszły w przeszłość tradycyjnepieśni obrzędowe, straciły rację bytu dawne oracje przodownic, których adresatembył dziedzic. Uczestnicy, tłumacząc się z nieznajomości pieśni, przyznawali,że po prostu nikt ich nie nauczył takiego repertuaru. Z tradycyjnychpraktyk zachował się zwyczaj pieczenia chlebów, wykonywania koron i wieńcówżniwnych. Twórcy współczesnych koronzdają się nieraz zapominać, że tworzono jepierwotnie nie tylko z kłosów i ziaren zbóż,ale i kwiatów, owoców i warzyw. Na początkuXX wieku rozpowszechnił się zwyczajurządzania przez Kościół specjalnych nabożeństwza udane zbiory. Ich uczestnicy całąceremonię nierozerwalnie łączą z uroczystościąkościelną. Można oceniać, że „żniwni<strong>ok</strong>”opolski bez dziękczynnej mszy św. nie mógłbywspółcześnie zaistnieć. Księża, dziękującrolnikom za ich trud, podkreślają, że „plony,mimo iż wyrosły na polu dzięki ich pracy,są darem od Boga”. Wierni, uczestniczącyw dożynkach diecezjalnych na Górze św.Anny, uznają, że właśnie te kościelne dożynkisą „najważniejszymi ze wszystkich”, bowiem„to w tym miejscu najlepiej jest dziękowaćBogu za plony”. Obecne dziękczynienieza plony zostało wzbogacone o liczne imprezyartystyczne, występy grup w<strong>ok</strong>alno–muzycznychoraz konkursy, towarzyszą mu korowodyprzebierańców, a mieszkańcy miejscowości,w których odbywają się uroczystości,specjalnie je dekorują, przygotowują osobliwe scenki rodzajowe. I tak„żniwni<strong>ok</strong>” staje się <strong>ok</strong>azją do promocji regionu, gminy czy konkretnej wsi.Poszerzenie zakresu obchodów święta plonów jest konsekwencją współcze-41. Korona kłosowaz Jemielnicy (2006 r.)Zakończenie |


46 |snej kultury masowej. Z dawnego „żniwnego” wybierane są jedynie elementy,które odpowiadają organizatorom. Ich celem jest m.in. zachęcenie jak największejliczby gości do wspólnego świętowania. „Żniwni<strong>ok</strong>” opolski stał sięoryginalnym widowiskiem, pełniącym funkcje religijne, rozrywkowe, społecznei te właśnie funkcje eksponują współczesne media.Warto zauważyć, że zarówno przygotowania do dożynek (jak np. pracezwiązane z wykonaniem korony, strojeniem miejscowości) i sama uroczystośćdożynkowa bardzo mocno zbliża ludzi do siebie podczas wspólnej pracyi świętowania.42. Detal z korony ziarnkowej z Magnuszowic| Żniwni<strong>ok</strong> opolski


| 47Bibliografia (w wyborze)CIOŁEK Tadeusz, OLĘDZKI Jacek, ZADROŻYŃSKA Anna, Wyrzeczysko.O świętowaniu w Polsce, Warszawa 1976.DĄBROWSKA Grażyna, Obrzędy i zwyczaje doroczne jako widowisko, Warszawa1971.DEKOWSKI Jan Piotr, ŁUCZKOWSKI Jan, Pieśni dożynkowe w Polsce Środkowej,Łódź 1990.Dożynki polskie. Antologia tekstów repertuarowych. Wybór poezji dożynkowej. Wybóri oprac. M. Adamski, Ząbki 2002.Dziękczynienie za plony. Dożynki. Materiały pomocnicze, zebrał i do druku przygot.ks. E. Marciniak, Włocławek 1994.Folklor Górnego Śląska, pod red. D. Simonides, Katowice 1989.GLOGER Zygmunt, Encyklopedia staropolskailustrowana, Warszawa 1985.GODULA Róża, Żniwa. Krążenie darów w dramacieobrzędowym, „Zeszyty Naukowe UJ,Prace Etnograficzne” 1996, z. 34.HYTREK Adolf, Górny Śzlązk pod względemobyczajów, języka i usposobienia ludności, Kraków1879, [reprint] Opole 1996.KAMOCKI Janusz, Od andrzejek do dożynek,Warszawa 1986.KLIMCZYK Józef, Dożynki, Opole 1971.KOLBERG Oskar, Dzieła wszystkie, t. 43:Śląsk, Wrocław-Poznań 1965.KOWALSKI Piotr, Chleb nasz powszedni.O pieczywie w obrzędach, magii, literackich obrazachi opiniach dietetyków, Wrocław 2000.KUBIAK Irena, KUBIAK Krzysztof, Chlebw tradycji ludowej, Warszawa 1981.ŁABĘDZKA Violetta, Dożynki, [w:] R<strong>ok</strong> obrzędowy.Materiały bibliograficzny-metodyczne,43. Korona ziarnkowaz Pietnej,gm. Krapkowice (2006 r.)Bibliografia |


48 |cz. 2. Od Bożego Ciała do św. Katarzyny, Opole 2006.Łuczkowski Jan, Dożynki Prezydenckie, „Twórczość Ludowa” 2002, nr 4.MAJCHRZAK Maria, Dziękczynienie za plony II, Włocławek 2004.OGRODOWSKA Barbara, Ocalić od zapomnienia. Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne,Warszawa 2007.OGRODOWSKA Barbara, Zwyczaje, obrzędy i tradycje. Mały słownik, Warszawa2000.POŚPIECH Jerzy, Zwyczaje i obrzędy doroczne na Śląsku, Opole 1987.Żniwni<strong>ok</strong> opolski. Święto pieśni i tańca, pieśni wybrał i zest. J. Sejda, oprac. muz. Cz.Orsztynowicz, J. Malinowski, P. Świerc, Opole 1956.SIMONIDES Dorota, Mądrość ludowa. Dziedzictwo kulturowe Śląska <strong>Opolski</strong>ego,Opole 2007.SZCZYPKA Józef, Kalendarz polski, Warszawa 1980.44. Korona ziarnkowaz Rogowa <strong>Opolski</strong>ego,gm. Krapkowice(2007 r.)SZYFELBEIN-SOKOLEWICZ Zofia, Plon, obrzęd i widowisko.Próba etnologicznego ujęcia obrzędów i zwyczajów rolniczych,Warszawa 1967.Tradycyjne zwyczaje i obrzędy śląskie. Wypisy. Wybór i oprac.T. Smolińska, wyd. III, Opole 2004.TUREK Krystyna, Górnośląskie pieśni ludowe, Chorzów1997.WASYLEWSKI Stanisław, Na Śląsku <strong>Opolski</strong>mz 354 ilustracjami, Katowice 1937, [reedycja]Opole 1987.Wieńce dożynkowe, red. ks. E. Marciniak,Włocławek 2004.ZADROŻYŃSKA Anna, Powtarzać czaspoczątku, t. 1: O świętowaniu dorocznych świątw Polsce, Warszawa 1985.| Żniwni<strong>ok</strong> opolski


| 49Spis ilustracji1. Korowód z „bramą” i koronami (Luboszyce, lata 30. XX wieku), archiwum Fototeki śląskiej,własność M. Kmieć ...................................................................................................................................... 32. Korona kłosowa z Mionowa, gm. Głogówek (2008 r.), fot. Klaudia Kluczni<strong>ok</strong> .............................. 43. Wyjazd starostów na uroczystości „żniwni<strong>ok</strong>owe” (Opole–Grudzice lata 30. XX wieku),archiwum Fototeki śląskiej, wł. S. Topola (2) ......................................................................................... 54. Kapliczka upamiętniająca zniesienie pańszczyzny na Górnym Śląsku (Kłodnica,gm. Kędzierzyn–Koźle, 2009 r.), fot. Krzysztof Kluczni<strong>ok</strong> ................................................................ 65. Zapis na kapliczce w Kłodnicy, fot. Krzysztof Kluczni<strong>ok</strong> .................................................................. 76. Korona i plony złożone przy ołtarzu w bazylice annogórskiej (Góra Świętej Anny, 2008 r.),fot. Krzysztof Kluczni<strong>ok</strong> ............................................................................................................................. 87. Korona ziarnkowa z Kępnicy, gm. Nysa (2008 r.), fot. Klaudia Kluczni<strong>ok</strong> ..................................... 98. Pamiątka ze „żniwni<strong>ok</strong>a” (Ochodze, gm. Komprachcice, 1934 r.),archiwum T. Smolińskie ............................................................................................................................ 109. Korona kłosowa z Piotrówki, gm. Jemielnica (2009 r.), fot. Klaudia Kluczni<strong>ok</strong> ............................. 1110. Korona kłosowa z Gorzowa Śląskiego (2005 r.), fot. Elżbieta Oficjalska ........................................ 1211. Kosz z plonami (Dożynki Wojewódzkie, Łosiów, 2007 r.),fot. Elżbieta Oficjalska ............................................................................................................................... 1312. Wiązanie „obcych” (1876 r.). Źródło: „Kłosy” II. Za: R. Godula, Żniwa.Krążenie darów w dramacie obrzędowym, „Zeszyty Naukowe UJ,Prace Etnograficzne” 1996, z. 34. .............................................................................................................. 1513. Rytualne tortury podczas wyzwolin na kosiarza (1866 r.)Źródło: „Kłosy II”. Za: R. Godula, Żniwa… ......................................................................................... 1614. Publiczne ogłoszenie wyzwolin na kosiarza (1866 r.)Źródło: „Kłosy II”. Za: R. Godula, Żniwa… ......................................................................................... 1815. Przepiórka. Źródło: Z. Gloger, Encyklopedia staropolskailustrowana, wyd. V, Warszawa 1985, t. 2, s. 32. ...................................................................................... 1916. Korona kłosowa z Ucieszkowa, gm. Pawłowiczki (2007 r.), fot. Klaudia Kluczni<strong>ok</strong> ................... 2017. Korona kłosowa z Polskiej Nowej Wsi, gm. Komprachcice (2005 r.),fot. Klaudia Kluczni<strong>ok</strong> ............................................................................................................................... 2118. Starostowie dożynkowi z Wilamowic Nyskich, gm. Głuchołazy(Góra Świętej Anny, 2003 r.), fot. Elżbieta Oficjalska ........................................................................ 2219. Przystrojona kapliczka na „żniwni<strong>ok</strong>u” w Opolu–Grudzicach (2001 r.)fot. T. Smolińska .......................................................................................................................................... 2320. Korona kłosowa z Krośnicy, gm. Izbicko (2009 r.), fot. Elżbieta Oficjalska .................................. 2421. Kogut dożynkowy z Suszkowic, gm. Otmuchów (Dożynki Wojewódzkie,Opole–Bierkowice, 2006 r.), fot. Elżbieta Oficjalska .......................................................................... 25Spis ilustracji |


50 |22. Wiatrak z Kazimierza, gm. Głogówek (Dożynki Wojewódzkie i Diecezjalne,Góra Świętej Anny, 2003 r.), fot. Elżbieta Oficjalska .......................................................................... 2623. Przystrojone domostwo w Rozkochowie, gm. Walce (2007 r.),fot. Klaudia Kluczni<strong>ok</strong> .............................................................................................................................. 2724. Dożynkowe serce z Kielczy, gm. Zawadzkie (Dożynki Wojewódzkie,Byczyna, 2008 r.), fot. Klaudia Kluczni<strong>ok</strong> ............................................................................................. 2825. Wystrój ołtarza polowego (Opole–Bierkowice, 2007 r.), fot. Elżbieta Oficjalska ....................... 2926. Korona dożynkowa w kościele pw. Św. Stanisława(Naczęsławice, gm. Pawłowiczki, 2007 r.), fot. Klaudia Kluczni<strong>ok</strong> ................................................ 3027. Dożynkowy korowód (Dożynki Wojewódzkie, Opole-Bierkowice, 2005 r.),fot. Elżbieta Oficjalska ............................................................................................................................... 3128. Współczesna scenka rodzajowa (Stare Kotkowice, gm. Głogówek, 2009 r.),fot. Klaudia Kluczni<strong>ok</strong> .............................................................................................................................. 3229. Korona kłosowa z Olszowej, gm. Ujazd (2007 r.), fot. Klaudia Kluczni<strong>ok</strong> ..................................... 3330. Dzieci w korowodzie dożynkowym (Dożynki Wojewódzkie, Bierawa, 2009 r.),fot. Elżbieta Oficjalska .............................................................................................................................. 3431. Starostowie dożynkowi w „kolasie” (Komorno, gm. Reńska Wieś, 2000 r.), archiwumT. Smolińskiej ............................................................................................................................................... 3532. Jeż dożynkowy w korowodzie (Ujazd, 2008 r.), archiwum Domu Kulturyw Ujeździe .................................................................................................................................................... 3633. Teresa i Gerard Ciolkowie, starostowie dożynkowi z Opola-Grudzic (2001 r.), archiwumT. Smolińskiej .............................................................................................................................................. 3734. Korona ziarnkowa z Żywocic, gm. Krapkowice (2009 r.), fot. Elżbieta Oficjalska ...................... 3835. Obrzucanie uczestników „żniwnego” słomą i polewanie ich wodą(Stare Kotkowice, gm. Głogówek, 2009 r.), fot. Klaudia Kluczni<strong>ok</strong> ............................................... 3936. Korona kłosowo-ziarnkowa z Karłubca, gm. Gogolin (2006 r.), fot. Elżbieta Oficjalska .......... 4037. Gąsienica dożynkowa (Folwark, gm. Prószków, 2009 r.), fot. Małgorzata Trzeci<strong>ok</strong> ................... 4138. Korona ziarnkowa ze Sławniowic, gm. Głuchołazy (2009 r.), fot. Elżbieta Oficjalska ............... 4239. Gospodarz z gospodynią (Januszkowice, gm. Zdzieszowice, 2007 r.),fot. Klaudia Kluczni<strong>ok</strong> .............................................................................................................................. 4340. Gospodyni z centryfugą (Pawłowiczki, 2005 r.), fot. Klaudia Kluczni<strong>ok</strong> ..................................... 4441. Korona kłosowa z Jemielnicy (2006 r.), fot. Klaudia Kluczni<strong>ok</strong>........................................................ 4542. Detal z korony ziarnkowej z Magnuszowic, fot. Klaudia Kluczni<strong>ok</strong> .............................................. 4643. Korona ziarnkowa z Pietnej, gm. Krapkowice (2006 r.), fot. Elżbieta Oficjalska ......................... 4744. Korona ziarnkowa z Rogowa <strong>Opolski</strong>ego, gm. Krapkowice (2007 r.),fot. Klaudia Kluczni<strong>ok</strong> .............................................................................................................................. 4845. Detal korony kłosowej (2007 r.) ................................................................................................................ 5146. Korona kłosowa, Dożynki Wojewódzkie, Byczyna (2008 r.), fot. Elżbieta Oficjalska ................. 5147. Korona kłosowo-ziarnkowa z Osieka, gm. Strzelce <strong>Opolski</strong>e (2005 r.),fot. Klaudia Kluczni<strong>ok</strong> .............................................................................................................................. 52

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!