12.07.2015 Views

2 Styczeƒ 2007 Nr 62 - Stowarzyszenie Przyjaciół Puszczykowa

2 Styczeƒ 2007 Nr 62 - Stowarzyszenie Przyjaciół Puszczykowa

2 Styczeƒ 2007 Nr 62 - Stowarzyszenie Przyjaciół Puszczykowa

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

<strong>Styczeƒ</strong> <strong>2007</strong> <strong>Nr</strong> <strong>62</strong>Akwarela dworca wykonana przezRyszarda Piskorskiego - mieszkańca <strong>Puszczykowa</strong>Pozostałość urody - kuta krataWandalizm czy „ozdoba” wiaty chroniącej przed deszczemZ tyłu dworca też brzydkoKaucja 5 zł za klucz do toalety!Obrzydliwe pozostałości toalety2


<strong>Nr</strong> <strong>62</strong><strong>Styczeƒ</strong> <strong>2007</strong>Dworzec w PuszczykówkuTrochę historiiPod koniec XIX i na początku XX wieku rozpoczęła sięwśród mieszkańców Poznania (wzorem innych wielkichmiast świata) moda na podmiejskie wycieczki. Puszczykowoi pobliskie Puszczykówko – pięknie położone nad Wartą,wśród lasów i morenowych wzgórz- nabrały w tym czasiecharakteru miejscowości wypoczynkowych. Pojawiły sięrestauracje, pensjonaty a nieco później pierwsze wille – letnierezydencje bogatych obywateli Poznania. Dla wygody przyjezdnychprzy istniejącej już linii kolejowej Poznań – Wrocławutworzono nowe stacje, najpierw w Puszczykowie, kilka latpotem w Puszczykówku. W regularnych rozkładach jazdyniemieckiej kolei przystanek w Puszczykowie (wówczasnoszącym nazwę Unterberg) odnotowano w 1901 roku,a Puszczykówko (Puschkau) w 1911. W tym samym czasiewybudowano w Puszczykówku dworzec. Trzeba przyznać, żebudowniczowie umiejętnie dostosowali jego architektonicznykształt do charakteru miejscowości i otaczającej przyrody, niezapominając jednocześnie o funkcjonalności i estetycewykończenia. W większości drewniany, niski, stosunkowoniewielki budynek pomieścił stanowiska obsługi, kasę biletowąi bagażową, bufet i dwie poczekalnie: „zimową”, w którejkrólował kaflowy piec i „letnią”, otwartą. Zadbano także o to,by dworzec był ładny. Do dziś cieszą oko estetyczne detale:kute, nieco secesyjne w charakterze kraty na dwóch oknach,podwieszenie zegara, ozdobne elementy drewnianej konstrukcjidachu. To one sprawiają, że dworzec jest nietuzinkowy,jedyny w swoim rodzaju.Prawie stuletni dziś budynek przetrwał dziejowe zawieruchynie zmieniając swego przeznaczenia i dziś wpisany jestdo rejestru zabytków i objęty ochroną konserwatorską.Czas płynie...Przez wiele dziesiątków lat transport kolejowy był podstawowymśrodkiem lokomocji. Wśród mieszkańców Puszczykówkajest niewątpliwie bardzo wiele osób, które dojeżdżały doPoznania przez dłuższy czas. Pamiętamy, jak wówczas wyglądałastacja. Dworzec był remontowany dość regularnie, schludnebyło też otoczenie budynku. Pas zieleni oddzielający peron1. od biegnącej wzdłuż niego ulicy był zadbany. Każdej wiosnybielono krawężniki, sadzono kwiaty, strzyżono żywopłot przesłaniającyogrodzenie, malowano ławki. Przyjemnie czekałosię na pociąg w cieniu wielkich, starych drzew. Ani dworca, anijego otoczenia nie trzeba się było wstydzić.Stan obecnyCi mieszkańcy Puszczykówka, którzy ciągle dojeżdżają doPoznania koleją, dobrze wiedzą, że dzieje się źle. Dworzec –staruszek, mimo zaszczytnego miana zabytku, zbrzydł i podupadł.Po pasie zieleni zostało smętne wspomnienie. Resztkiżywopłotu nie mogą przesłonić przewróconego ogrodzenia.Na miejscu kwiatów – niedopałki, śmieci, chwasty, zdziczałekrzewy. Po ławkach ani śladu. Piękne są tylko stare drzewai kilka iglaków, ale i one wymagają fachowej opieki. Wewnątrzbudynku brudnawo. Poczekalnia „zimowa” zamknięta.3Zlikwidowano ją, ponieważ nakazem Sanepidu trzeba byłowygospodarować miejsce na zgodne z przepisami toalety, noi nie było już miejsca na poczekalnię z prawdziwego zdarzenia.Teraz są toalety, z przedsionkiem, za szklanymi drzwiami,a klucz do tego „salonu” można otrzymać, uiściwszy w kasie5 zł kaucji! Informuje o tym kartka umieszczona na drzwiach.W „letniej” poczekalni – pobazgrane ściany, lepka od bruduposadzka... Jedyny jasny punkt to otwarty po latach niebytubufet, prowadzony przez prywatnego dzierżawcę. Generalnie– smutno, ponuro, byle jak...Sytuacja patowa: stacja kolejowa– mimo, że na terenie Puszczykówka- nie należy do miasta.Burmistrz może jedynie prosić o polepszenie jej wyglądu, niemoże zarządzającym spółkom PKP niczego nakazać.Najgorsze co można zrobić, kiedy dzieje się źle, to, ponarzekawszy,nic nie robić.Na grudniowym posiedzeniu Stowarzyszenia <strong>Przyjaciół</strong><strong>Puszczykowa</strong> postanowiliśmy ustalić, co możemy sami zdziałać,nie angażując w to Pani Burmistrz, która z początkiemkadencji na brak zajęć nie narzeka. Po około 10 telefonach (doPoznania i do Ostrowa Wielkopolskiego) udało się w końcuustalić, że po sprywatyzowaniu PKP los stacji spoczywa w rękudwóch instytucji: spółki Polskie Linie Kolejowe z siedzibąw Ostrowie Wielkopolskim – Oddział Eksploatacji w Lesznie,odpowiadającej za utrzymanie torowiska i peronów orazZarządu Nieruchomości w Poznaniu, odpowiadającego zabudynki należące do stacji. Po początkowych rozmowachtelefonicznych typu „to nie ja, to kolega” pracownicy tychżeinstytucji powiadomili nas, że w najbliższym czasie naprawionezostanie zniszczone ogrodzenie peronu i uporządkowanyżywopłot. Do rozbiórki przeznaczony jest budynek dawnegoWC oraz stojący nieopodal niewielki murowany budyneczek,funkcjonalnie obecnie ze stacją niezwiązany. Budynek dworcama być sukcesywnie remontowany, a prowadzone prace nadzorowaneprzez konserwatora zabytków. Przewidziane jestmalowanie ścian oraz zabezpieczenie dachu. Wymienionezostaną także drzwi do pomieszczenia, w którym znajduje siękasa biletowa i które spełnia dziś rolę poczekalni.Jeśli nie są to czcze obietnice, błysnęło światełko w tunelu!Można mieć nadzieję, że stan dworca ulegnie poprawie. Obytak się stało. Lubimy przecież to miejsce. Nierozerwalniewiąże się ono z Puszczykówkiem, jest wtopione w jego historięi ciągle służy nam – mieszkańcom.Puszczykowo, zgodnie z wolą nowych władz, wracawreszcie do swych korzeni. Ma ambicje stać się ponowniepodpoznańskim kurortem. Ci, którzy nas odwiedzą, zostawiającsamochód w garażu, nie powinni zaczynać wizyty nazaniedbanej stacji. Dlatego będziemy przyglądać się postępowiprac, wierząc, że niebawem przywrócą one dworcowidawny urok.Ewa Stawicka, Ewa KomorowskaZ ostatniej chwili: już po napisaniu tego tekstu okazało się,że ogrodzenie – zgodnie z obietnicą, zostało naprawione;pozwala to mieć nadzieję, że i reszta planowanych prac zostaniewykonana i na „naszą” stację powoli wróci porządek.


<strong>Styczeƒ</strong> <strong>2007</strong> <strong>Nr</strong> <strong>62</strong>Z prac Rady Miasta <strong>Puszczykowa</strong>Sesja styczniowa - nadzwyczajnaNadzwyczajna sesja Rady Miasta <strong>Puszczykowa</strong> odbyła się10 stycznia <strong>2007</strong>.W programie sesji przewidziany był projekt jedynej uchwały,niezwykle ważnej dla lokalnej społeczności. Dotyczył mianowicieprzyjęcia programu współpracy Miasta <strong>Puszczykowa</strong> z organizacjamipozarządowymi na rok <strong>2007</strong>.„Celem zasadniczym PROGRAMU jest kształtowanie demokratycznegoładu społecznego w środowisku lokalnym, poprzezbudowanie partnerstwa między administracją publiczną i organizacjamipozarządowymi” – tak brzmi paragraf pierwszy uchwały.Po zgłoszonych poprawkach projekt uchwały został jednogłośnieprzyjęty przez całą Radę.Podjęcie ww. uchwały umożliwi burmistrzowi ogłoszenie konkursówofert na wykonywanie przez organizacje pozarządowezadań w <strong>2007</strong> roku w zakresie:1. ochrony i promocji zdrowia – działalność w zakresie badańprofilaktycznych i krwiodawstwa,2. działań na rzecz osób niepełnosprawnych,3. krajoznawstwa oraz wypoczynku dzieci i młodzieży,4. nauki, edukacji, oświaty i wychowania,5. upowszechniania kultury fizycznej i sportu – organizacjaimprez i rozgrywek sportowych, organizacja zajęć sportowo-rekreacyjnych,6. kultury i ochrony tradycji – ogólnodostępnych imprez kulturalnychoraz imprez o charakterze kulturalno-rekreacyjnym,7. podtrzymywania tradycji narodowej, pielęgnowania polskościoraz rozwoju świadomości narodowej, obywatelskieji kulturowej,8. działań na rzecz integracji europejskiej oraz rozwijania kontaktówi współpracy między społeczeństwami,9. działalności wspomagającej rozwój gospodarczy, w tym rozwójprzedsiębiorczości,10. działalności wspomagającej rozwój wspólnot i społecznościlokalnych,11. ekologii i ochrony zwierząt oraz ochrony dziedzictwa przyrodniczego,12. porządku i bezpieczeństwa publicznego oraz przeciwdziałaniapatologiom społecznym,13. działalności wspomagającej technicznie, szkoleniowo, informacyjnielub finansowo organizacje pozarządowe oraz podmioty,o których mowa w art. 3 ust. 3 ustawy o działalnościpożytku publicznego i o wolontariacie.Co nowego na naszej stronie?Serwis Stowarzyszenia <strong>Przyjaciół</strong> <strong>Puszczykowa</strong> cieszy się corazwiększym zainteresowaniem. Z miesiąca na miesiąc przybywaodwiedzających, zwiększa się liczba zdjęć w galerii. W grudniunaszą stronę odwiedziło ponad 2400 osób, zdjęć jest już ponad 700.Niestety – strona przyciąga również osoby interesujące się włamywaniemna serwery www. W ubiegłym miesiącu zarejestrowaliśmydwa włamania. Na szczęście okazały się niegroźne w skutkach.Strona została na jakiś czas zablokowana, jednak po szybkiejinterwencji ponownie zaistniała w sieci.Trochę ciekawych statystyk – zawsze warto się chwalić! Naszserwis internauci codziennie odwiedzają co najmniej 40 razy! Sąto osoby nie tylko z <strong>Puszczykowa</strong> i z Polski. Zarejestrowaliśmytakże odwiedziny z Kanady, USA, Francji, Węgier, Niemiec,Turcji a nawet Brazylii. Istniejemy nie tylko w naszym regionie,odwiedzają nasz także mieszkańcy Gdańska, Warszawy, Szczecina,Wrocławia czy Kluczborka. Satysfakcjonujący jest fakt, iż serwis4Podjęte decyzjeW dalszej części sesji burmistrz Małgorzata Ornoch-Tabędzkapoinformowała o istotnych decyzjach, podjętych na początkustycznia:– o powołaniu komisji urbanistyczno-architektonicznej przyburmistrzu (zgodnie z ustawą),– o podpisaniu umowy z Urzędem Marszałkowskim na modernizacjęulicy Poznańskiej ze środków UE (trzeba dokonaćpoprawek w projekcie zgłoszonym w ub. roku),– o kontynuowaniu nauki pływania i tenisa dla dzieci na dotychczasowychwarunkach do końca roku szkolnego,– o zatrzymaniu wycinki drzew na powstającym ryneczku,– o złożeniu do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Kulturowegotrzech wniosków dotyczących kultury w naszym mieście.Pani burmistrz poinformowała również o istniejących 4 vacatachprewencyjnych w policji, które zamierza „zagospodarować”,chcąc zdecydowanie przeciwstawić się chuligaństwui wandalizmowi w Puszczykowie. Powinno się zwiększyć tymsamym bezpieczeństwo mieszkańców a także skuteczność egzekucjiprzepisów przez stróżów prawa.Statut Miasta do konsultacjiPrzewodniczący Rady Marek Błajecki powiadomił o rozpoczęciuw styczniu pracy Komisji Statutowej, mającej zająć sięnowelizacją statutu miasta. W związku z tym przyjmowane będąuwagi i propozycje zmian, gdyż zgodnie z wcześniejszą zapowiedziąstatut miasta znowelizowany będzie przy udziale zainteresowanychmieszkańców.Tekst statutu dostępny jest na stronie internetowejwww.puszczykowo.pl lub w Urzędzie Miasta <strong>Puszczykowa</strong>przy ul. Podleśnej 4 w Puszczykowie.Gabriela OzorowskaUWAGA !!!Zarząd Stowarzyszenia Puszczykowo - Chateaugironinformuje, iż w piątek -16 lutego <strong>2007</strong> o godz. 18.00w lokalu Klubu Seniora odbędzie się walne zebranieczłonków Stowarzyszenia, na które zapraszamy równieżsympatyków i zainteresowanych wstąpieniem w naszeszeregi.M. Derengowska@puszczykowo.info.plprzygotowany dla mieszkańców małego wielkopolskiego miasteczka<strong>Puszczykowa</strong> jest dostrzegany i odwiedzanynie tylko w regionie a także w całejPolsce i na świecie.Cieszymy się bardzo. Oby tak dalej!!!Na koniec, propozycja dla mieszkańców zainteresowanychfotografią. <strong>Stowarzyszenie</strong> chcepomóc w promocji Waszych prac, w szczególnościzdjęć <strong>Puszczykowa</strong> i otaczającej nasze miasto pięknej przyrody.W naszej galerii „Puszczykowo w Obiektywie” proponujemystworzenie dla każdego zainteresowanego imiennego albumu,w którym bez przeszkód moglibyście Państwo zamieszczać swojeprace. Zapraszamy i zachęcamy do udziału w promocji <strong>Puszczykowa</strong>w takiej właśnie formie. Mamy już pierwszą odważną! Wszystkichzainteresowanych, proszę o kontakt mailowy.Ewe li na Mar cin kow skaewe li na.mar cin kow ska@pusz czy ko wo.in fo.pl


<strong>Nr</strong> <strong>62</strong>Czytelnicy KURIERA zapewne pamiętają opisaną przez nashistorię pozwania do sądu naszej gazety przez dwa komitetywyborcze za, krytyczną - według nich - ocenę byłych puszczykowskichradnych. Sprawę opisywaliśmy w Dodatku Nadzwyczajnym „Kuriera”z dnia 10 listopada ub. roku a także w nr 60 z 2006 roku. Przypominamy,iż sąd przyznał nam rację, uchylając wniosek ww. komitetów.W naszych działaniach nie byliśmy odosobnieni.Komentarz do przytoczonego poniżej tekstu pozostawiamyCzytelnikom.W„Gazecie Wyborczej” z dnia 11 stycznia <strong>2007</strong> roku ukazałsię tekst red. Ewy Siedleckiej pt. „Krytyka w interesie publicznym.Kara 20 tys.zł za krytykę kandydata na radnego naruszyławolność słowa – orzekł Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu”.W artykule tym czytamy:„Leszek Kwiecień, mieszkaniec Dzierżoniowa, rozesłał w 1998 r.przed wyborami samorządowymi do redakcji lokalnych mediów,władz samorządowych i do premiera list otwarty, w którym skrytykowałszefa urzędu miasta kandydującego na radnego powiatu.Kwiecień napisał o nim, że dotychczasowe obowiązki wypełniał nieudolnie,działał w złej wierze, często łamał prawo i „opierał swojedeklaracje na kłamstwie”. Opinię o urzędniku wyrobił sobie w związkuze sporem o decyzje budowlane, które wydawał mu Urząd Miejskiw Dzierżoniowie. Urzędnik w trybie wyborczym wniósł sprawę do5<strong>Styczeƒ</strong> <strong>2007</strong>Jeszcze o prawie do krytyki słów kilkasądu. I wygrał: sądy obu instancji uznały, że Kwiecień naruszył dobreimię urzędnika. Nakazały przeprosiny, zasądziły 10 tys. zł zadośćuczynieniai 10 tys. zł na cel społeczny. We wtorek Trybunał w Strasburguuznał, że polskie sądy naruszyły wolność słowa, czyli art. 10 EuropejskiejKonwencji o Ochronie Praw Człowieka. Naruszyły go na dwa sposoby.Po pierwsze – nie rozpatrzyły sprawy pod kątem swobody wypowiedzi,lecz jedynie pod kątem ochrony dobrego imienia urzędnika.Nie wzięły pod uwagę, że to, co napisał Kwiecień, było krytykąfunkcjonariusza publicznego, a do tego każdy ma prawo. Jestto działanie w interesie publicznym. Tym bardziej, że działo sięto w czasie kampanii wyborczej, a Kwiecień informował potencjalnychwyborców o swojej ocenie kompetencji jednego z kandydatów.Wreszcie polskie sądy nie rozważyły, że część wypowiedziKwietnia dotyczyła faktów (np. że urzędnik łamałprawo), a więc jej prawdziwość można było ocenić, ale częśćbyła opinią (np. że był nieudolny). A opinia podlega szczególnejochronie z punktu widzenia wolności słowa.(…) Leszek Kwiecień zgodnie z wyrokiem Trybunału w Strasburgudostanie teraz od polskiego państwa 8 tys. 650 euro zadośćuczynieniaza naruszenie wolności słowa.To jego kolejna wygrana, bo w 2002 r. został radnym, a w wyborachw 1998 r. skrytykowany przez niego urzędnik przegrał”.Oprac. redakcyjneWiele zależy od nas wszystkichWbrew słyszanym tu i ówdzie pogłoskom, <strong>Stowarzyszenie</strong><strong>Przyjaciół</strong> <strong>Puszczykowa</strong> (SPP) nie zamierza ograniczyć swojejdziałalności. Wręcz przeciwnie! Także „Kurier Puszczykowski”będzie się nadal ukazywać. Nie stało się bowiem nic, co mogłobymieć taki skutek. Niezależna prasa lokalna jest potrzebna wewszystkich okolicznościach.Oczywiście w mieście zdarzyło się ostatnio bardzo dużo. Już pierwszetygodnie działalności nowej burmistrz i rady miejskiej wskazująna przełom. W urzędzie, a jak twierdzi wielu, w całym mieście, panujeinna atmosfera. Wszystko to niezmiernie cieszy, bo zmiany byłyabsolutnie konieczne. Zawsze staliśmy – członkowie SPP i gronomieszkańców związane z „Kurierem” – na stanowisku, że są one niezbędnepo tak długich, bo aż szesnastoletnich, rządach poprzednika.Właśnie ten długi okres, skutkujący silnymi i złymi nawykami,oraz pierwsze informacje płynące z posiedzeń nowej rady, każąprzypuszczać, że nowo wybrane władze potrzebować będą więcejczasu na wdrożenie pozytywnych i odczuwalnych zmian w naszymmieście. Więcej, niż wszyscy byśmy chcieli. Entuzjazm chciałbybowiem widzieć je od zaraz. A tak się nie da, bo przyzwyczajeniastają się drugą naturą, czy dotyczy to jednostki, czy całego urzędu,obrośniętego gęstą siecią wieloletnich umów i zależności.Dlatego też na ostatnim zebraniu naszego Stowarzyszenia, gdy po razkolejny przekonaliśmy się, jak bardzo wspólne mamy oczekiwania,postanowiliśmy znowu zacząć od nas samych. Nas – członkówStowarzyszenia i nas – mieszkańców. Postanowiliśmy nie czekać na spodziewaneefekty działalności nowych władz. Ażeby efekt był widoczny,chcemy przekonać naszych Współmieszkańców – prosimy, przyłączciesię do nas i razem z nami zacznijcie od zmiany na lepszenaszego najbliższego otoczenia. Niechaj nikt nie zostanie obojętny.Zróbmy porządki wokół naszych posesji. Jeśli wykracza to poza czyjeśsiły, może pomogą sąsiedzi. Zawsze też można do pomocy zmobilizowaćurząd miejski. Za oknem wiosna, nie ma więc na co czekać.Nie bójmy się domagać naszych praw. Jeśli uznamy, że powinnalepiej działać straż miejska, dzwońmy po nią i żądajmy interwencji.Nie zostawajmy obojętni na jakiekolwiek przejawy łamaniaprawa. Dlaczego zdecydowana większość prawych, porządnychi spokojnych obywateli ma ustępować przed wandalizmem, wykroczeniemlub występkiem czy zwykłą głupotą?! Nie przymykajmyoka na nieprawidłowości. Nie pozwalajmy sobie narzucić hałasu,nieporządku, chamstwa i brutalności. Chodzi w końcu o jakośćżycia naszego i naszych bliskich.Nie będziemy osamotnieni w tej walce. Jest ona zgodna z przyjętąi zadeklarowaną na ostatnim posiedzeniu rady miasta linią naszej burmistrz,która wg doświadczeń miast wzorujących się na Nowym Jorkuchce egzekwować wszelkie, nawet najdrobniejsze naruszenia przepisów.One są bowiem najbardziej uciążliwe i od nich zaczyna siępoważne łamanie prawa.Nikt, kogo denerwuje hałas sąsiadów lub zatruwanie powietrza spalanymiśmieciami nie powinien pozostać obojętny. Interwencjau sprawców jest często trudna (sąsiedzi!), ale szukać pomocy możemyw straży miejskiej lub Inspekcji Ochrony Środowiska. Jeśli boimy sięgroźnych psów puszczanych luzem, prośmy, by prowadzono je nasmyczy. A jeśli uzasadniona prośba zostanie zlekceważona, nie wahajmysię zwrócić do straży miejskiej bądź policji. Pamiętajmy – braknaszej reakcji może następnym razem doprowadzić do tragedii.Policjant czy strażnik miejski to nie są łatwe zawody, ale jeśli ktośje wybiera, musi liczyć się z konsekwencjami. Dlatego też jeśli stróżeprawa sami nie zauważają źle zaparkowanych aut albo wyzywającozachowujących się chuliganów, za namową naszej burmistrznależy dzwonić z interwencją. Nie trzeba zaraz karać, ale nie możnateż bez końca prosić. Dotyczy to także porządku. Pamiętajmy –stróże prawa mogą nie wiedzieć o tym, co dla nas jest oczywiste.Bezwzględnie trzeba ich zawiadomić.Żeby zmienić nasze miasto musimy wszyscy reagować. Bowidzieć, to jeszcze za mało. Trzeba działać. Dlatego ruszamyz akcją gruntownych porządków w naszym mieście. Nie oglądającsię na innych. Liczymy, że się przyłączycie!Mikołaj Pietraszak Dmowski


<strong>Nr</strong> <strong>62</strong>Wtym roku WOŚP po raz drugi grała dla ratowania życiadzieci poszkodowanych w wypadkach i na naukę udzielaniapierwszej pomocy. W Puszczykowie 18 wolontariuszek(Maja, Paulina, Angelika, Marta S., Adrianna, Anna, Justyna,Kamila A., Kamila B., Małgorzata, Joanna, Emilia, Marta K.,Anna, Beata, Dorota, Agata, Magda) oraz dwóch wolontariuszy(Fryderyk i Marek) – uczniowie S.P. 1 i Gim. 1 – pod czujnymokiem opiekunów kwestowało od godzin porannych do wczesnegopopołudnia na rzecz WOŚP. Po zakończeniu zbiórki wszyscyprzybywali do Sztabu (sala MOK) gdzie panie; Aleksandra,Danuta i Renata skrupulatnie obliczały zebrane kwoty, a młodzież,,raczyła się” gorącą herbatą i słodkościami ofiarowanymidla orkiestry. Po podsumowaniu wszystkich,, puszek” i pieniążkówprzyniesionych bezpośrednio do sztabu zebrano 5.817.50 złi 2 dolary (wagowo blisko 5,5 kg).DZIĘKUJEMY!Pieniądze odwieziono do BANKU PEKAO w Poznaniu. Grupawolontariuszy następnie udała się przed CK Zamek – gdzie odbywałosię,, główne granie” w Wielkopolsce. Tam to właśnie zostaliśmy,,uchwyceni” przez TVP i widać nas było w całej Polsce.7<strong>Styczeƒ</strong> <strong>2007</strong>15 Finał WOŚP w PuszczykowieZabawa z wiklinąWczasie ferii szkolnych puszczykowskie dzieci i młodzieżmogły korzystać z warsztatów wikliniarskich, prowadzonychpo raz kolejny przez mieszkańca <strong>Puszczykowa</strong> – PanaMarka Kubiaka. Uczestnicy tej miłej zabawy mogli przekonaćsię sami, jak wdzięcznym i ciekawym materiałem jest wiklinai jakie z niej można zrobić „cudeńka”.A może z czasem w naszym mieście pojawią się wyrobyz „rodzimej” wikliny – może byłyby to swego rodzaju „rzeźby”,z materiału doskonale wpasowującego się w Puszczykowo – miasto– ogród? Zapewne poprawiłby się wizerunek estetycznynaszego miasteczka, miasteczka „w sercu parku”. J.K.Po koncercie Arki NoegoSzanowni Państwo, organizatorzy 15 FINAŁU WOŚP w Puszczykowieserdecznie dziękują wolontariuszom. opiekunom,liczącym pieniądze oraz tym wszystkim, którzy ofiarowali swojepieniądze na rzecz WOŚP.„sztabowcy”: Beata Markowska, Stanisław TaraszkiewiczDopłynąć do Tego, który kocha...Gdy w sobotnie wczesne popołudnie 20. stycznia rozpadałosię na dobre, wydawało się, że niewiele osób dotrze na tradycyjnejuż spotkanie kolędowe z niepowtarzalną Arką Noego.Jednak puszczykowski kościół parafii pw. św. Józefa wypełniłsię nie tylko dziećmi – przyszli również rodzce, babcie i dziadkowie,a także inni dorośli współmieszkańcy .Ciepło witając wszystkich, o. proboszcz Bogdan Swoiński porównałotoczoną deszczem światynię do płynącej starotestamentowej arki.Umożliwiła ona ratunek tym, którzy byli na jej pokładzie. O. Proboszczżyczył, by każdemu udało się w życiu „dopłynąć do Tego, który kocha”...Z tym momentem spotkania współbrzmiałby znany utwór Arki „Na drugi brzeg”, poprzez który młodzi wykonawcy artystycznieprzypominają, że „Tak jest mało czasu, mało dni, serce bije tylkokilka chwil...” a także to, że „ Zabierzesz mnie na drugi brzeg”...Potem popłynęły znane i mniej znane melodie i słowa wykonywaneradośnie i dynamicznie przez młodych śpiewaków wspartychprofesjonalnymi muzykami i przeplatane dialogami animatorazespołu z dziećmi, których Robert Friedrych „Lica” pytał np. co jestnaważniejszym zadaniem mamy ? Prawidłowa odpowiedź – kochaćtatę.; oczywiście – najważniejsze zadanie taty to kochać mamę.Emocjonalna reakcja widowni nagradzającej oklaskami poszczególnewykonania, dzieci spontanicznie tańczące przed stopniamiprowadzącymi do ołtarza, przytupujący rytmicznie o. Proboszcz,współtworzyły klimat spotkania, za które należą się wszystkim jegowspółtwórcom ciepłe podziękowania.Szczególne podziękowania kieruje Robert Friedrych do PaniBurmistrz, p. Stanisłwa Taraszkiewicza oraz do Delikatesów „Arturo”.Nie można przecież zaprzeczyć, że z Arką płynie się weselej ...Przemysław SchulzFoto: Zbigniew Białkowski Foto: Włodziemierz Kowaliński


<strong>Styczeƒ</strong> <strong>2007</strong> <strong>Nr</strong> <strong>62</strong>Okiem puszczykowskiego reporteraW styczniu wiosenna aura zmobilizowała naszego reportera do oglądu miasta. Tym razem zauważył:akt wandalizmu - spalone pojemniki na odpady, szpecące „kupy” piasku byle jak zrzuconew mieście (pewnie na gołoledź), a także zrujnowane wjazdy na ulice, niszczące nasze samochody.„kupy” piasku - ul. Dworcowa - Jackowskiegoul. Dworcowa - Prusaspalone pojemniki ul. Mazurskaul. Dworcowa - Prusaul. Dworcowa - Wiązowaul. Dworcowa - Bałtycka8

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!