12.07.2015 Views

Accuphase DP-900;DC-901 - Audio

Accuphase DP-900;DC-901 - Audio

Accuphase DP-900;DC-901 - Audio

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

<strong>Accuphase</strong> <strong>DP</strong>-<strong>900</strong> + <strong>DC</strong>-<strong>901</strong> HI-ENDDokładnie w tymroku japońskafirma <strong>Accuphase</strong>obchodzi swoje40. urodziny.Powstała 1 czerwca1972 roku w Tokio,w mieszkaniu JiroKasugi, gdziemieściło sięjej pierwszelaboratorium.CZTERDZIESTOLATKA<strong>Accuphase</strong> <strong>DP</strong>-<strong>900</strong> + <strong>DC</strong>-<strong>901</strong>TESTUrządzenia wykonane z niezwykłąprecyzją i wyróżniające się ponadczasowymprojektem plastycznymstały się trwałym elementem rynkuhigh-end, jednym z jego filarów. Uczestniczącyw tym dziele ludzie nie byli już wtedynowicjuszami. Bracia Nakaichi i Jiro Kasugiwiele lat wcześniej założyli inną japońskąlegendę świata audio - firmę Kenwood, którąprzez większy okres jej istnienia kierowali.Zdegustowani kierunkiem, jaki obrał tenkoncern, naciskany przez udziałowcówspółki i popychany w kierunku coraz bardziejmasowych i tańszych produktów, zdecydowalisię sprzedać swoje udziały i zacząć odnowa. Razem z nimi z Kenwooda odeszłowielu kluczowych inżynierów, jak Jim S. Saitoczy obecny przedstawiciel firmy na Europę,Yasumasa Ishizuka.Pierwsze urządzenia nosiły jeszcze pierwotną,nawiązującą do Keenwooda, nazwę firmy- Kensonic. Na przedniej ściance naniesionoteż jednak mające informować o przyjętejkoncepcji logo „<strong>Accuphase</strong>”, które w krótkimczasie stało się nową oficjalną nazwą firmy.System <strong>DP</strong>-<strong>900</strong> + <strong>DC</strong>-<strong>901</strong> jest piątymwydaniem referencyjnego odtwarzacza.Wcześniej były to: <strong>DP</strong>-80/<strong>DC</strong>-81 (1986), <strong>DP</strong>-90/<strong>DC</strong>-91 (1992), <strong>DP</strong>-100/<strong>DC</strong>-101 (2000) oraz<strong>DP</strong>-800/<strong>DC</strong>-801 (2006). Nowy odtwarzacz jestczęścią „rocznicowej” serii urządzeń, w składktórej wchodzi także przedwzmacniacz C-3800i dopiero przygotowywane monobloki.www.audio.com.plkwiecień 201219


HI-END <strong>Accuphase</strong> <strong>DP</strong>-<strong>900</strong> + <strong>DC</strong>-<strong>901</strong>TEST<strong>DP</strong>-<strong>900</strong>Zgodnie z firmową tradycją, fronty mają kolorzłoty, a pod akrylowymi płytkami znajdująsię bursztynowe wyświetlacze i podświetlanena zielono logo firmy. Dodajmy do tego drewniane,wykończone na wysoki połysk elementypokrywające górę i boki – i mamy komplet elementównie tylko określających styl <strong>Accuphase</strong>,ale też nawiązujący do lat 70.Na wyświetlaczu odczytamy numer ścieżki,czas, a także CD-Text i tekst towarzyszącypłytom SACD. Szuflada (tacka jest odlewana)wysuwa się bardzo cicho. Wszystkie elementynapędu, most spinający podstawę z krążkiemdociskowym, szyny, a także dolną płytę, doktórej przykręcono całość – wykonano z aluminium.Napęd charakteryzuje się bardzo niskimidrganiami, co ilustrują dostarczane przezfirmę pomiary. Udało się to dzięki połączeniusztywności i masy oraz miękkich elementów odprzęgających.Zadbano także o to, aby środekciężkości napędu był położony jak najniżej.Szczególna dbałość o kontrolowane rozproszeniei gaszenie drgań widoczna jest w wielumiejscach obudowy. Spód – to gruba aluminiowapłyta, do której dokręcono dodatkowy płatstalowy. Z zewnątrz mamy sandwicz z drewnaoraz stalowej blachy, pod którym znajduje sięwewnętrzna obudowa – kolejne dwuwarstwowestalowe blachy a pod nimi jeszcze aluminioweażurowe ekrany nad konkretnymi układami.Nóżki wykonano ze stali wysokowęglowej.Firma <strong>Accuphase</strong> w zakresie mechanikiwspółpracowała ściśle z Sony – na bazie gotowegotransportu Sony zbudowano pierwszynapęd SACD <strong>Accuphase</strong>’a, model <strong>DP</strong>-800.W <strong>DP</strong>-<strong>900</strong> pozostał z niego tylko blok soczewkioraz silnik z talerzykiem, na którym leży płyta.Reszta, w tym Serwo oraz procesor, to rozwiązaniaAccu. Układ czytający jest całkowiciezbalansowany, co ma zwiększyć jego precyzjęoraz szybkość reakcji.Za napędem umieszczono dwa ekranowanetransformatory. Jeden przeznaczony jestdla właściwego napędu, a drugi dla układówcyfrowych, umieszczonych w komorze obok.Z tyłu, oprócz gniazda sieciowego IEC, sątylko dwa wyjścia – RCA (S/PDIF) oraz RJ-45(HS-Link). Pierwsze wypuszcza sygnał tylkoprzy odtwarzaniu płyt CD, a drugi – zarównoCD, jak i SACD. Wyraźnie widać, że gniazdoRCA jest czymś dodatkowym. Dużo mówitakże pominięcie wyjść AES/EBU i optycznego,obecnych w poprzednich edycjach napędów<strong>Accuphase</strong>’a. HS-Link zostaje w ten sposób wyraźniewskazany jako rozwiązanie rekomendowane.W komplecie znajdziemy firmowy kabelo symbolu AHDL-15. Jego jakość jest szczególnieistotna, ponieważ wraz z przyrostem ilościdanych rosną wprowadzane do nich błędy.Łącze HS-Link jest dwustronne, tj. synchronizujeteż zegary obydwu urządzeń.Jak mówił mi podczas wizyty w Polsce pan Saito, pojawienie się pierwszego cyfrowegoodtwarzacza z logo <strong>Accuphase</strong> zostało na firmie wymuszone przez rynek – specjalizowała sięona wcześniej we wzmacniaczach. Ponieważ nikt w firmie nie znał się na produktach cyfrowych,zatrudniono w tym celu jednego z najbardziej cenionych w Japonii specjalistów w tej dziedzinie,Masaomi Suzuki, który obecnie jest w Accu szefem projektantów. To on, wraz ze sformowanymprzez siebie zespołem, zaprojektował wszystkie napędy i sekcje cyfrowe; układy analogoweprzygotowali ludzie projektujący w <strong>Accuphase</strong> wzmacniacze. Oczekiwania wobec dzielonychodtwarzaczy <strong>Accuphase</strong> były od początku bardzo wysokie – miały to być topowe źródła cyfrowe,produkty typu „statement”.System <strong>DP</strong>-<strong>900</strong> + <strong>DC</strong>-<strong>901</strong> to odtwarzacz SACD z wejściami hi-res 24/192, a także wejściemUSB, za projektem którego stoi osobiście Masaomi Suzuki, i jak sam mówi, była to dla niego„odświeżająca przygoda z biurkiem i czystą kartką papieru”...Po jednej stronie, pod ekranem, ukryto elektronikę zasilacza, a po drugiej – sekcję wyjściową z układemcyfrowym DSP, obsługującym wyjście HS-Link.<strong>Accuphase</strong> zdecydowanie stawia na połączenie HS-Link, więc niemal wyeliminowało inne standardygniazd – zostało tylko poczciwe RCA.20 kwiecień 2012 www.audio.com.pl


<strong>DC</strong>-<strong>901</strong>W materiałach firmowych urządzenieto nazywane jest Precision MDSD DigitalProcessor. Zasadniczo to DAC z regulowanymwyjściem, jednak biorąc pod uwagę liczbęzaangażowanych w obróbkę sygnału procesorów,firmowa nazwa nabiera większego sensu.Informacje wyświetlane są na dwóchokienkach. Na pierwszym ukazywana jest nazwawybranego wejścia, a na drugim wzmocnienie,wyskalowane w zakresie -80 dB – 0 dB.Inne informacje sygnalizowane są diodami– jedna pokazuje synchronizację z napędem,druga – działanie układu MDSD, a trzecia– włączenie pętli cyfrowego procesora (zewnętrznego),np. korektora akustyki pomieszczeniaDG-48. Zabrakło, niestety, wskaźnikaczęstotliwości próbkowania i długości słowa.A byłby przydatny, jako że wszystkie wejściaprzyjmują sygnał PCM do 24 bitów oraz192 kHz (HS-Link dodatkowo DSD) i możnaskorzystać albo z komputera PC, albo odtwarzaczaplików do grania muzyki.Bazą procesora jest układ DSP Xilinx Spartan,w którym mamy zarówno odbiorniki, jak ifiltry cyfrowe. W sekcji „daka” siedzą cztery (podwa na kanał) ośmiokanałowe przetwornikiC/A ESS Technology ES<strong>901</strong>8, pracujące w technologiiHyperstream (PCM: 32 bity/192 kHz;DSD: 5,6448 MHz/1 bit). <strong>Accuphase</strong> aplikujeje na swój własny sposób, w wykorzystywanejprzez siebie od lat topologii MDS. Tutaj mamyaż 16 przetworników C/A na kanał (po osiemna każdą gałąź zbalansowanego sygnału).Taki arsenał przetworników pozwala takżena zastosowanie innej, opatentowanejprzez <strong>Accuphase</strong>’a technologii – MDSD (MultipleDouble Speed DSD). Sygnał DSD jestnajpierw upsamplowany z 2,8224 MHz/1 bitna 5,6448 MHz/1 bit, a następnie opóźnianyw specjalnej sekwencji w programowalnych,ultraszybkich układach FPGA (Field ProgrammableGate Array) i na końcu dekodowanyw osobnych przetwornikach C/A. Pierwszyz nich otrzymuje sygnał bez opóźnienia, drugi– minimalnie później, trzeci musi czekać dwarazy dłużej, czwarty – trzy… itd. Zsumowaniepracy wszystkich sekcji daje efekt podobny,jak stosowanie filtra dolnoprzepustowego.Pod dwoma warstwami obudowy mamy kolejneekrany – nad dwoma głównymi komorami przykręconogrube, złocone, ażurowe kratki.Tył dowodzi niezwykłej funkcjonalności. Jesttam aż siedem wejść cyfrowych – HS-Link, AES/EBU, 2 x RCA i 2 x Toslink, dwa wyjścia cyfrowe– RCA i Toslink, a także dwie pary wejść i wyjść(HS-Link i RCA) dla pętli zewnętrznego procesora.Analogowe wyjścia przygotowano nagniazdach XLR i RCA. Urządzenie jest w pełnizbalansowane, jednak sekcja analogowajest w nim prowadzona osobno dla wyjść XLRi dla RCA. Obok wyjść ulokowano przełącznik,którym wybieramy sposób podłączeniasygnału do gniazda XLR – możemy ustawić pinnr 2 jako „gorący” (obecnie obowiązujący standard)lub jako „zimny” (wciąż używany główniew Japonii, niegdyś także w USA). Gniazda, jakto u <strong>Accuphase</strong>, są porządne, ale nie jest tobiżuteria.Środek podzielono ekranami na komory –z zasilaczem oraz filtrem, z sekcją procesoracyfrowego oraz z właściwym „dakiem”. W zasilaczuzastosowano dwa duże transformatorytoroidalne, ekranowane ciężkimi, odlewanymipuszkami z radiatorami (!). Obok nich jest płytkaz czterema mostkami prostowniczymi – tocztery linie dla płytek z „dakami”. Procesor jestzasilany z drugiego transformatora.Po odkręceniu kratek ekranujących widać dwie główne komory z elektroniką – po lewej sekcja z „dakami” i sekcjąanalogową, a po prawej sekcja cyfrowa z odbiornikami cyfrowymi, konwerterem USB i filtrami cyfrowymi.<strong>DC</strong>-<strong>901</strong> to prawdziwe cyfrowe centrum – znajdziemy tu właściwie wszystkie wykorzystywane obecnie typywejść cyfrowych, przyjmujących sygnał do 24 bitów i 192 kHz (włącznie z USB).www.audio.com.plkwiecień 201221


HI-END <strong>Accuphase</strong> <strong>DP</strong>-<strong>900</strong> + <strong>DC</strong>-<strong>901</strong>TESTODSŁUCHW krótkim okresie miałem możliwość testowaniatrzech topowych odtwarzaczy cyfrowychfirm: Soulution, MSB, a teraz <strong>Accuphase</strong>. Toniezwykłe doświadczenie zostało wsparteodsłuchem kilku drogich i bardzo drogichgramofonów. Była to niezła lekcja…Dźwięk „systemu” <strong>Accuphase</strong> nie przypominatego, co wcześniej proponowałata firma. Poprzednie, referencyjne systemy,pokazywały a to CD, a to SACD, w doskonałejformie (<strong>DP</strong>-90/<strong>DC</strong>-91 specjalizował się w płytachCD, a <strong>DP</strong>-800/<strong>DC</strong>-801 w SACD). Żadenjednak nie był tak wszechstronnie dojrzały jak<strong>DP</strong>-<strong>900</strong>/<strong>DC</strong>-<strong>901</strong>.Jego dźwięk ma ogromną skalę. Cecha tajest przypisywana najczęściej dobrym gramofonom– i nie bez powodu. Do właściwegooddania akustyki dużego kościoła, sali filharmoniiitp., a nawet niewielkiej sali w klubie,konieczne jest współdziałanie wielu elementów.Rozdzielczość, dynamika, różnicowaniebarwy, solidna podstawa basowa… Systemycyfrowe niemal zawsze w tej mierze zawodzą,bo zawsze coś nie gra.Słuchając nagrań zarejestrowanych w takróżnych warunkach, jak projekt „Le RoyaumeOublié” Jordi Savalla (SACD), „MatthewPassion” Bacha (SACD) w wykonaniu DuedinConsort i płyty Johna Coltrane’a i Johny’egoHartmana (SHM-SACD), mamy przed sobątrzy różne perspektywy. Odtwarzacz (system)<strong>Accuphase</strong> jest na tyle rozdzielczy i potrafi takfenomenalnie różnicować wielkość obiektówdźwiękowych, że duży aparat wykonawczy, jakten z „Pasji Mateuszowej” (wydawca – Linn)zwyczajnie nie mieści się między kolumnami.Literalnie. Poszczególne źródła pozorne robiąsię mniejsze i są mocno ściśnięte. Rozszerzmyjednak kolumny, usiądźmy dalej, a najlepiejprzenieśmy się z odsłuchem do większegopomieszczenia, a wszystko się „rozprostuje”.Inaczej rzecz będzie się miała z mniejszymiskładami. Duży obraz, a przede wszystkimwybitna barwa. Nie przypomina ani tego, cosłychać z Soulution, ani z MSB. Odtwarzaczecyfrowe różnią się barwą i rozdzielczościąnie mniej niż wzmacniacze. W brzmieniuOdlewana szuflada jestpokryta lakierem „zmiękczającym”(w dotyku), wysuwa się niemalbezszelestnie. Przyjemnośćorganoleptyczna obcowaniaz odtwarzaczem CD to ważnywalor najlepszych urządzeń.<strong>Accuphase</strong> dominuje głęboki, nasycony bas.Na dodatek zakres ten jest definiowany lepiejniż w jakimkolwiek źródle, jakie kiedykolwieksłyszałem, może poza studyjnymi magnetofonamiszpulowymi. W części systemów(i pomieszczeń) będzie się wydawać, że basujest za dużo. Problem ten dotyczył jednakgorzej zrealizowanych płyt – zarówno CD,jak i SACD. Słuchając ich, miałem po prostuwrażenie, że realizatorzy nie słyszeli, żeprzesadzili.Góra pasma też jest mocna i dokładna.Prowadzi to do lekkiego rozjaśnienia dźwiękuz nagraniami, w których nie do końca nadtym zakresem zapanowano. Najgorzej na tymwychodzą nagrania PCM przekonwertowanedo SACD. Jak się okazuje, część z nich – te,które wcześniej wydawały mi się całkiem dobre– teraz zostało obnażonych. Tak było z remasteremMobile Fidelity katalogu Dead CanOd kilku lat <strong>Accuphase</strong> przygotowuje napędysamodzielnie. „Wyrosły” one z napędu SACD firmySony – ale dzisiaj z oryginalnego projektu zostałatylko optyka.W <strong>DP</strong>-<strong>900</strong> mamy tylko dwa wyjścia cyfrowe – RCA(S/PDIF) oraz RJ45 (HS-Link). Przez RCA prześlemysygnał z CD, a przez RJ45 z CD i SACD.Dance, jak i z katalogiem Depeche Mode.Z kolei realizacje oparte na transferze z taśmyanalogowej albo zrealizowane w pełniw torze DSD grały wybitnie – góry było wciążsporo, lecz miała sens, była w symbioziez głównymi dźwiękami i nadmiernie nie przykuwałado siebie uwagi.Środek pasma jest pełny, ale bardzo neutralny.Nie jest tak przyjemny, tak „fizjologiczny”,jak bywa w innych superodtwarzaczachczy gramofonach – w <strong>Accuphase</strong> wybranościeżkę obiektywnej „prawdy”, bez względuna subiektywne konsekwencje.Słuchając systemu <strong>Accuphase</strong> <strong>DP</strong>-<strong>900</strong>/<strong>DC</strong>-<strong>901</strong>, nie miałem ani przez chwilę wątpliwości,że cyfra ma przed sobą przyszłość.Po raz pierwszy usłyszałem też płyty SACDtak, jak sobie do tej pory tylko wyobrażałem,że powinny brzmieć. To inny świat niż PCMhi-res, podobny raczej do winylu. A przy tymrozdzielczy i dynamiczny. Wszystkie powyższeuwagi dotyczą systemu <strong>DP</strong>-<strong>900</strong>/<strong>DC</strong>-<strong>901</strong>,połączonego łączem HS-Link. Poprzednieedycje tego łącza wydawały mi się raczejwprawką i przy podłączaniu transportui „daka” preferowałem łącze RCA (przypłytach CD). Teraz, po raz pierwszy, słyszę,że z HS-Linkiem dostajemy lepszą barwęi zróżnicowanie. Polski dystrybutor poprosiło wypróbowanie łącza RCA (S/PDIF) z drogimkablem cyfrowym, więc dałem mu szansę.Ale wolałem naturalniejszy, bogatszywewnętrznie przekaz z HS-Link. Wejście USBa także RCA, współpracujące z komputeremPC i odtwarzaczem plików audio brzmiałydobrze, choć nie tak potężnie, jak płyty CDi SACD (grane z <strong>DP</strong>-<strong>900</strong> przez HS-Link).Słabsza była głębia dźwięku i jego naturalność,z fizycznymi formatami tak ujmująca.Mamy więc otwarty na przyszłość system,który najlepiej brzmi z naszymi zbieranymiprzez lata płytami. Chyba tego chcieliśmy?Wojciech Pacuła<strong>DP</strong>-<strong>900</strong> + <strong>DC</strong>-<strong>901</strong>CENA: 85 000 +85 000 ZŁDYSTRYBUTOR: eter audiowww.accuphase.plWykonaniePerfekcyjna obudowa o niezwykle zaawansowanej konstrukcjimechanicznej. Fantastyczny napęd i oryginalnaczęść cyfrowa z wieloma własnymi patentami.FUNKCJONALNOŚĆNapęd plus przetwornik CD/SACD. DAC ma wielewejść, w tym USB 24/192. Bardzo wygodny pilot (choćna pierwszy rzut oka sprawia inne wrażenie). Cichutkiezamykanie szuflady i praca napędu – luksus.brzmieniePotężne, dojrzałe i wyrafinowane, najwyższa klasaw różnicowaniu i kreowaniu przestrzeni.22 kwiecień 2012 www.audio.com.pl

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!