Ściągnij nr 70 z 10/2011 - PortalMorski.pl

Ściągnij nr 70 z 10/2011 - PortalMorski.pl Ściągnij nr 70 z 10/2011 - PortalMorski.pl

portalmorski.pl
from portalmorski.pl More from this publisher
12.07.2015 Views

WSPOMNIENIE „MORZA”archiwalianików oraz asystentów. Reszta pracujew morskich przedsiêbiorstwach handlowych,w morskich urzêdach, b¹dŸ te¿uzupe³nia sw¹ wiedzê na wy¿szychuczelniach krajowych i zagranicznych.Bezrobotnych niema, przeciwnie,w zwi¹zku z rozbudow¹ naszej floty handlowejwypad³o nawet sprowadziæ kilkuabsolwentów, odbywaj¹cych praktykê nastatkach francuskich. (…)Numer lutowo-marcowy „Morza”z 1930 roku donosi z kolei o dziesi¹tejrocznicy powstania szko³y, dodaj¹c ciekawyw¹tek - uczelnia za³o¿ona zosta³a17 czerwca 1920 roku: jakby na dowódtê¿yzny, ¿ywotnoœci i dzielnoœci duchapolskiego, bo przecie¿ by³ to okres najciê¿szejzawieruchy wojennej, bo budowanonow¹ placówkê z myœl¹ o dalekiejprzysz³oœci, chocia¿ centralne obszarypañstwa p³onê³y po¿og¹ wojny, chocia¿dalecy przyjaciele stracili nadziejê uratowaniaodrodzonej Polski, a najbli¿si s¹siedzigotowali siê do zagarniêcia tego,co im wydar³a sprawiedliwoœæ dziejowa.Wierzono jednak w si³y Narodu, wierzono,¿e nawa³a bolszewicka zostanie odparta,a wówczas Ojczyzna nasza, rozwijaj¹csiê, potrzebowaæ bêdzie przedewszystkiemmarynarki handlowej, tej têtnicy,dziêki której serce nowoczesnego pañstwabije normalnie i zdrowo; wierzono,¿e wspó³czesne spo³eczeñstwo polskie zdobêdziesiê na wysi³ek naprawienia dawnychb³êdów i stworzy w krótkim czasiemarynarkê handlow¹. Postanowiono wiêczapewniæ jej m³ode si³y – fachowo wyszkolonychoficerów. (…)W lutowym numerze z 1935 r. – krótka historiaAkademickiego Zwi¹zku Morskiego R. P.O tym, jakie nadzieje, je¿eli chodzio zainteresowanie i propagowanie szerokopojmowanych „spraw morskich” pok³adanow m³odym pokoleniu, œwiadczyapel wydrukowany w lipcu 1933 rokupod tytu³em „M³odzie¿ na morze” autorstwain¿. Antoniego Ponikowskiego, profesoraPolitechniki Warszawskiej, by³egoMinistra Oœwiaty, w który pisze on m.in.:(…) Mamy Niepodleg³oœæ i wielkie,potê¿ne, nieraz zupe³nie nowe zadaniaprzed sob¹. Do takich zadañ nale¿y PolskieMorze.Ca³e spo³eczeñstwo wie i rozumiedobrze, ¿e morze jest dla Polski tem,czem jest powietrze dla ¿ycia, ¿e to dajejej g³êboki oddech na wewn¹trz i swobodêwyjœcia na szeroki œwiat. Mimo tonaród nasz, jako ca³oœæ jeszcze nie czujedostatecznie tej sprawy tak, ¿eby sta³asiê arterj¹ nie tylko w ¿yciu pañstwowem,ale i ¿yciu ca³ego narodu. Z³o¿y³o siê nato wiele przyczyn historycznych, a najbardziejd³uga niewola, która oddali³anas od naszego morza. (…)Teraz musi siê dokonaæ wielki zwrotw duszy polskiej, zwrot myœl¹ i czynemdo tego, ¿eby nowa Gdynia i ca³e naszemorze sta³y siê ogniskiem, zestrzelaj¹cempolskie uczucia, myœli i d¹¿enia.Niech ca³a M³odzie¿ stanie tu do pracy.Bez wzglêdu na kierunek studjów i naprzysz³y fach, niech M³odzie¿ sprawênaszego morza stawia na pierwszymmiejscu.Has³o „wszystko dla naszego morza”niech przejdzie przez wszystkie sercaM³odzie¿y.Gdyñska plagaW kwietniowym numerze z roku nastêpnegoznalaz³ siê artyku³ „Wychowaniewodne a szko³a”, bêd¹cy w pewnymsensie kontynuacj¹ apelu in¿yniera Ponikowskiego.Autor, M. Socha, pisze w nim,¿e czêœæ nauczycieli nieco zbyt rygorystyczniepodesz³a do propagowania morzana swoich lekcjach, przytaczaj¹c takieoto zdarzenie:(…) Na jednym z kursów dla nauczycielstwaszkó³ œrednich, ktoœ z prelegentów(wizytator ministerialny) wyrazi³ siê:„Tylko, na Boga, panowie mówcie mniejo Gdyni”. Podobno Gdynia sta³a siê plag¹szko³y. Ka¿dy nauczyciel, na ka¿dejlekcji, przy ka¿dym przedmiocie i przyka¿dej okazji, jedzie uparcie do Gdyni.Wed³ug autora artyku³u, nie nale¿yjednak z tego zdarzenia wyci¹gaæ zbytpochopnych wniosków:Mo¿e to jest i b³¹d metodyczny, mo¿enawet nieudolne podejœcie do tego bardzopowa¿nego zagadnienia, skoro, wedlekr¹¿¹cej na cytowanym kursie anegdoty,ka¿dy uczeñ zapytany, na czemnauczyciel skoñczy lekcjê, odpowiada³z uœmiechem: „na Gdyni”. W ¿adnymjednak wypadku nie jest to dowodem, ¿eszko³a poœwiêca zagadnieniom morskimzbyt wiele miejsca i ¿e w programachnauczania uwzglêdnia postulat wychowaniawodnego m³odzie¿y.Gdynia powinna zaj¹æ w programachnauczania takie miejsce, by sta³a siênietylko nazw¹ portu, lecz tak¿e, abys³owo „Gdynia” by³o symbolem stosunkunarodu polskiego do spraw morskich.Fakt, ¿e nauczyciel przy ka¿dej okazjirusza z mi³oœci¹ „na Gdyniê”, dowodziraczej, ¿e wyczuwa on ca³kowiciekoniecznoœæ nastawienia m³odzie¿y namorze, ale nie wie, jak podejœæ do tejpracy. I nic dziwnego, ¿e nie wie. Mywszyscy Polacy, z nielicznemi tylko wyj¹tkami,jesteœmy laikami w sprawachmorskich. Programy i podrêczniki szkolnepowinny nauczycielowi u³atwiæ tozadanie, wskazaæ w³aœciw¹ drogê. (…)Autor artyku³u idzie dalej: Dlaczegotylko do Gdyni ma prowadziæ nauczycielpolski polsk¹ m³odzie¿? Czy¿ naszeprzepiêkne jeziora, rzeki i kana³y, z królow¹Wis³¹ na czele, nie warte s¹ bli¿-szego poznania? I czy to nie bêdzie równie¿wychowanie wodne, a wiêc i nastawieniena zagadnienia morskie?!Wszystkie te sprawy mog³yby znaleŸæw³aœciwe im miejsce w programach i podrêcznikachhistorji, geografji i nauki44Nasze MORZE l nr 10 l paŸdziernik 2011

WSPOMNIENIE „MORZA”archiwaliao Polsce wspó³czesnej. Nawet i programywychowania fizycznego i zajêæ praktycznychmog³yby przyj¹æ w niej kurs ideiwychowania wodnego. Nauka p³ywania,kajakowanie, budowa sprzêtu wodnego– da³aby siê z powodzeniem wprowadziæna pewnych szczeblach nauczaniaszkolnego, jako, ¿e m³odzie¿ lgnie dowody i wymienionych wy¿ej zajêæ. (…)W lutowym numerze z 1935 roku –krótka historia Akademickiego Zwi¹zkuMorskiego R. P., organizacji maj¹cej przyci¹gaædo morskich spraw m³odzie¿ akademick¹:Pierwsze jaskó³ki, zapowiadaj¹cepowstanie do ¿ycia organizacji, którabypoprowadzi³a pracê morsk¹ wœródm³odzie¿y, zjawiaj¹ siê w 1926 r. Na zjeŸdziedelegatów AZS-u wysuniêto projektstworzenia miêdzyœrodowiskowej sekcjijachtowej, któraby sta³a siê œrodkiem propagandymorza wœród m³odzie¿y akademickiej.Projekt nie doczeka³ siê realizacji.Dopiero w roku 1931 opracowanostatut organizacji morskiej, sportowoideowejpod nazw¹ AkademickiegoZwi¹zku Morskiego R. P. (…)Lato roku 1933. Pierwsze obozy¿eglarskie A. Z. M. w Jastarni. Zakreœlonyprogram szkolenia uwzglêdnia³ nietylkoznajomoœæ sztuki ¿eglarskiej,a k³ad³ przedewszystkiem nacisk na wychowaniemorskie. Wyrobienie w uczestnikachobozu poczucia karnoœci, szybkiejorjentacji i decyzji oraz wielu innychcech, niezbêdnych w chwilach zetkniêciasiê z groŸnym ¿ywio³em – oto najwa¿niejszewskazania programowe obozu.(…)Obozy morskie A. Z. M. odegra³y wiêksz¹rolê w propagandzie morza wœródm³odzie¿y, ni¿ tysi¹ce wyg³aszanych referatówi dyskusyj. Bezpoœrednioœæ obcowaniaz morzem przez ¿ycie na jachcierzuci³a w dusze uczestników nowe imuczucia. By³y tam i têsknota za pop³yniêciemgdzieœ w bezkresy dalekie, i mi³oœæprzyrody, i zapa³, po³¹czony z uporem dotworzenia nowego polskiego ¿ycia w oparciuo nasze wybrze¿e. (…)Nieliczni szczêœciarzePowróæmy jeszcze do Szko³y Morskiej.Ju¿ Pañstwowej i ju¿, od piêciu lat w Gdyni.W artykule z tego samego numeru„Morza” pt. „Szko³a hartu i tê¿yzny” czytamy,¿e cieszy siê ona, mimo poprzednichpesymistycznych zapowiedzi, wielkimpowodzeniem wœród m³odych ludzi:(…) Wielu m³odym kandydatom namarynarzy Szko³a Morska spêdza seniListopad 1938 r. - niezwyk³y wywiadz genera³em Mariuszem Zaruskim.z oczu, a jej dobrze i powszechnie znany– przez m³odzie¿ szczególnie – adres:Gdynia 1 – Szosa Gdañska, jestszczytem ich najgorêtszych marzeñi upragnionych nadziei. Jednak staleograniczona liczba miejsc dla kandydatówpozwala radowaæ siê niewielu tylkowybrañcom losu, którzy corocznie powiêkszaj¹szeregi marynarskiej braci zaledwieo kilkadziesi¹t osób.Numer z listopada 1938 roku przynosiniezwyk³y wywiad z genera³em MariuszemZaruskim. Zapewne jeden z ostatnich,je¿eli nie ostatni, przed wybuchemII wojny œwiatowej i póŸniejsz¹ œmierci¹wielkiego Polaka w wiêzieniu NKWD.Póki co, Zawisza Czarny, jacht Zwi¹zkuHarcerstwa Polskiego, którym od kilka latdowodzi genera³ Zaruski w³aœnie wróci³z kolejnego rejsu… - Rok bie¿¹cy jestczternastym rokiem mojej ¿eglugi jachtowejna wodach Ba³tyku – zaczyna Genera³.– Jestem szczególnie rad – oficerowiei za³oga spisywali siê doskonale.(…)- Celem rejsów - mówi Genera³ – by³odanie za³odze elementarnych podstawo charakterze praktycznym. W czasie dobrejpogody odbywa³y siê na pok³adziewyk³ady o charakterze praktycznym.A wiêc æwiczono role alarmowe (alarmpo¿arowy, wodny, opuszczenie statku,„cz³owiek za burt¹!”), zapoznawano siêz kompasem, sond¹ Thomsona, schematemo¿aglenia i olinowania statku, czytanoi t³umaczono regulamin s³u¿by,prawo drogi, rzucano rzutk¹, cumowanoitp. (…) Odbywa³y siê równie¿ wyk³adyz zakresu meteorologii, w g³ównych,praktycznych zarysach. W portach– oficerowie udzielali objaœnieñ dotycz¹cychdanego kraju, oraz pouczali o roliza³ogi w obcym porcie. (…)- Rejsy z m³odzie¿¹, nieprzygotowan¹,a szczególnie rejs z opiekunami,równie¿ do ¿eglugi morskiej zupe³nienieprzygotowanymi, utwierdzi³y miêw tym niewzruszonym przekonaniu, ¿enawet krótkie podró¿e w charakterzemarynarzy przeobra¿aj¹ psychikêuczestników w sposób niezrównanyi w zupe³noœci wystarcz¹ do tego, abyuczestnicy zaczêli oceniaæ sprawy morskiez zupe³nie innego ni¿ dot¹d punktuwidzenia. (…)„Morze” ze stycznia 1939 roku przynosikolejny, i jeden z ostatnich przedwybuchem wojny, artyku³ o potrzebiemorskiego wychowania m³odzie¿y, kusz¹cdodatkowo m³odych ludzi perspektyw¹zasiedlenia nowych ziem: (…) Wychowaniecz³owieka do pracy na morzurozpoczynaæ siê musi od wczesnej m³odoœci.Ca³a m³odzie¿ polska winna byæwychowywana w ten sposób, by ideologiamorska sta³a siê wyznaniem wiarydorastaj¹cego pokolenia. Musi ono wiedzieæi wierzyæ, ¿e ca³a przysz³oœæ naszale¿y na morzu. Serce ka¿dego m³odzieñcamusi uderzaæ mocniej na samdŸwiêk magicznego s³owa – morze, trzebaobudziæ w duszach m³odzie¿y têsknotêdo „wielkiej wody”, do gor¹cegos³oñca krajów tropikalnych. Trzeba, bym³ode pokolenie zdawa³o sobie jasnosprawê z trudnej sytuacji, w jakiej rozpoczynaswój start ¿yciowy. W³asnym,wytrwa³ym i ¿mudnym wysi³kiem musiono torowaæ sobie drogê do lepszej przysz³oœcii wiedzieæ, ¿e ta jaœniejsza przysz³oœæzwi¹zana jest nierozerwalniez wszechstronnym wykorzystaniem wolnegodostêpu do morza i uzyskania naw³asnoœæ posiad³oœci kolonialnych.Opr. Czes³aw RomanowskiZachowaliœmy oryginaln¹pisowniê. Korzysta³emz bibliografii numerów „Morza”opracowanej przez AndrzejaKoteckiego. Tytu³ i œródtytu³y- od redakcji.Archiwalne numery„Morza” mo¿na znaleŸæ na stronie:http://www.magemar.com.pl/Nasze MORZE l nr 10 l paŸdziernik 201145

WSPOMNIENIE „MORZA”archiwaliao Polsce wspó³czesnej. Nawet i programywychowania fizycznego i zajêæ praktycznychmog³yby przyj¹æ w niej kurs ideiwychowania wodnego. Nauka p³ywania,kajakowanie, budowa sprzêtu wodnego– da³aby siê z powodzeniem wprowadziæna pewnych szczeblach nauczaniaszkolnego, jako, ¿e m³odzie¿ lgnie dowody i wymienionych wy¿ej zajêæ. (…)W lutowym numerze z 1935 roku –krótka historia Akademickiego Zwi¹zkuMorskiego R. P., organizacji maj¹cej przyci¹gaædo morskich spraw m³odzie¿ akademick¹:Pierwsze jaskó³ki, zapowiadaj¹cepowstanie do ¿ycia organizacji, którabypoprowadzi³a pracê morsk¹ wœródm³odzie¿y, zjawiaj¹ siê w 1926 r. Na zjeŸdziedelegatów AZS-u wysuniêto projektstworzenia miêdzyœrodowiskowej sekcjijachtowej, któraby sta³a siê œrodkiem propagandymorza wœród m³odzie¿y akademickiej.Projekt nie doczeka³ siê realizacji.Dopiero w roku 1931 opracowanostatut organizacji morskiej, sportowoideowejpod nazw¹ AkademickiegoZwi¹zku Morskiego R. P. (…)Lato roku 1933. Pierwsze obozy¿eglarskie A. Z. M. w Jastarni. Zakreœlonyprogram szkolenia uwzglêdnia³ nietylkoznajomoœæ sztuki ¿eglarskiej,a k³ad³ przedewszystkiem nacisk na wychowaniemorskie. Wyrobienie w uczestnikachobozu poczucia karnoœci, szybkiejorjentacji i decyzji oraz wielu innychcech, niezbêdnych w chwilach zetkniêciasiê z groŸnym ¿ywio³em – oto najwa¿niejszewskazania programowe obozu.(…)Obozy morskie A. Z. M. odegra³y wiêksz¹rolê w propagandzie morza wœródm³odzie¿y, ni¿ tysi¹ce wyg³aszanych referatówi dyskusyj. Bezpoœrednioœæ obcowaniaz morzem przez ¿ycie na jachcierzuci³a w dusze uczestników nowe imuczucia. By³y tam i têsknota za pop³yniêciemgdzieœ w bezkresy dalekie, i mi³oœæprzyrody, i zapa³, po³¹czony z uporem dotworzenia nowego polskiego ¿ycia w oparciuo nasze wybrze¿e. (…)Nieliczni szczêœciarzePowróæmy jeszcze do Szko³y Morskiej.Ju¿ Pañstwowej i ju¿, od piêciu lat w Gdyni.W artykule z tego samego numeru„Morza” pt. „Szko³a hartu i tê¿yzny” czytamy,¿e cieszy siê ona, mimo poprzednichpesymistycznych zapowiedzi, wielkimpowodzeniem wœród m³odych ludzi:(…) Wielu m³odym kandydatom namarynarzy Szko³a Morska spêdza seniListopad 1938 r. - niezwyk³y wywiadz genera³em Mariuszem Zaruskim.z oczu, a jej dobrze i powszechnie znany– przez m³odzie¿ szczególnie – adres:Gdynia 1 – Szosa Gdañska, jestszczytem ich najgorêtszych marzeñi upragnionych nadziei. Jednak staleograniczona liczba miejsc dla kandydatówpozwala radowaæ siê niewielu tylkowybrañcom losu, którzy corocznie powiêkszaj¹szeregi marynarskiej braci zaledwieo kilkadziesi¹t osób.Numer z listopada 1938 roku przynosiniezwyk³y wywiad z genera³em MariuszemZaruskim. Zapewne jeden z ostatnich,je¿eli nie ostatni, przed wybuchemII wojny œwiatowej i póŸniejsz¹ œmierci¹wielkiego Polaka w wiêzieniu NKWD.Póki co, Zawisza Czarny, jacht Zwi¹zkuHarcerstwa Polskiego, którym od kilka latdowodzi genera³ Zaruski w³aœnie wróci³z kolejnego rejsu… - Rok bie¿¹cy jestczternastym rokiem mojej ¿eglugi jachtowejna wodach Ba³tyku – zaczyna Genera³.– Jestem szczególnie rad – oficerowiei za³oga spisywali siê doskonale.(…)- Celem rejsów - mówi Genera³ – by³odanie za³odze elementarnych podstawo charakterze praktycznym. W czasie dobrejpogody odbywa³y siê na pok³adziewyk³ady o charakterze praktycznym.A wiêc æwiczono role alarmowe (alarmpo¿arowy, wodny, opuszczenie statku,„cz³owiek za burt¹!”), zapoznawano siêz kompasem, sond¹ Thomsona, schematemo¿aglenia i olinowania statku, czytanoi t³umaczono regulamin s³u¿by,prawo drogi, rzucano rzutk¹, cumowanoitp. (…) Odbywa³y siê równie¿ wyk³adyz zakresu meteorologii, w g³ównych,praktycznych zarysach. W portach– oficerowie udzielali objaœnieñ dotycz¹cychdanego kraju, oraz pouczali o roliza³ogi w obcym porcie. (…)- Rejsy z m³odzie¿¹, nieprzygotowan¹,a szczególnie rejs z opiekunami,równie¿ do ¿eglugi morskiej zupe³nienieprzygotowanymi, utwierdzi³y miêw tym niewzruszonym przekonaniu, ¿enawet krótkie podró¿e w charakterzemarynarzy przeobra¿aj¹ psychikêuczestników w sposób niezrównanyi w zupe³noœci wystarcz¹ do tego, abyuczestnicy zaczêli oceniaæ sprawy morskiez zupe³nie innego ni¿ dot¹d punktuwidzenia. (…)„Morze” ze stycznia 1939 roku przynosikolejny, i jeden z ostatnich przedwybuchem wojny, artyku³ o potrzebiemorskiego wychowania m³odzie¿y, kusz¹cdodatkowo m³odych ludzi perspektyw¹zasiedlenia nowych ziem: (…) Wychowaniecz³owieka do pracy na morzurozpoczynaæ siê musi od wczesnej m³odoœci.Ca³a m³odzie¿ polska winna byæwychowywana w ten sposób, by ideologiamorska sta³a siê wyznaniem wiarydorastaj¹cego pokolenia. Musi ono wiedzieæi wierzyæ, ¿e ca³a przysz³oœæ naszale¿y na morzu. Serce ka¿dego m³odzieñcamusi uderzaæ mocniej na samdŸwiêk magicznego s³owa – morze, trzebaobudziæ w duszach m³odzie¿y têsknotêdo „wielkiej wody”, do gor¹cegos³oñca krajów tropikalnych. Trzeba, bym³ode pokolenie zdawa³o sobie jasnosprawê z trudnej sytuacji, w jakiej rozpoczynaswój start ¿yciowy. W³asnym,wytrwa³ym i ¿mudnym wysi³kiem musiono torowaæ sobie drogê do lepszej przysz³oœcii wiedzieæ, ¿e ta jaœniejsza przysz³oœæzwi¹zana jest nierozerwalniez wszechstronnym wykorzystaniem wolnegodostêpu do morza i uzyskania naw³asnoœæ posiad³oœci kolonialnych.Opr. Czes³aw RomanowskiZachowaliœmy oryginaln¹pisowniê. Korzysta³emz bibliografii numerów „Morza”opracowanej przez AndrzejaKoteckiego. Tytu³ i œródtytu³y- od redakcji.Archiwalne numery„Morza” mo¿na znaleŸæ na stronie:http://www.magemar.com.<strong>pl</strong>/Nasze MORZE l <strong>nr</strong> <strong>10</strong> l paŸdziernik <strong>2011</strong>45

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!