12.07.2015 Views

Nr 4-6,2008 - Przegląd Uniwersytecki - Uniwersytet Szczeciński

Nr 4-6,2008 - Przegląd Uniwersytecki - Uniwersytet Szczeciński

Nr 4-6,2008 - Przegląd Uniwersytecki - Uniwersytet Szczeciński

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

OPINIEMiejsce na debatęfot. S. KoladaPiotr Kieraciński - redaktor pisma „Forum Akademickie”Gazety akademickie - miejscena dyskusje? Wolne żarty.A debatować jest nad czym,bo mamy ogromną autonomię szkolnictwawyższego i nauki, nie wiem,czy nie najszerszą na świecie. Otwartadebata jest tym, czego w prasieakademickiej najbardziej brakuje.Wymiana informacji wewnątrzuczelni, przekaz wiadomości z różnychorganów samorządności akademickieji od władz resortu nauki i szkolnictwawyższego, publicystyka naukowa i akademicka,a przede wszystkim otwartadebata na temat problemów uczelni.Tak bym widział rolę czasopism uczelnianych.Jednak nie sposób nie zauważyć,że gazety bardzo często wydają sięspełniać rolę… folderów reklamowych.Tak, oczy państwa nie mylą. Grubykredowy papier pokryty błyszczącymlakierem, a wewnątrz trochę ogólnikowychinformacji o uczelni w tonie wielcechwalebnym, pełnych przymiotników,ale bez konkretów; za to okraszonychzdjęciami z uroczystości „akademickich”,których głównym bohateremjest „Rektor”. Piszę w cudzysłowie, gdyżstrony tych czasopism (niestety, takżedobrych czasopism uczelnianych) zawierająmnóstwo trywialnych błędówortograficznych, polegających na pisaniuwielkimi literami w środku zdaniai bez wyraźnego powodu rzeczowników,np.: uczelnia, wydział, rektor, dziekan,a nawet - przewodniczący komitetu organizacyjnegoczy konferencja (niestety,ten zarzut dotyczy także komunikatów,które rozsyłają rzecznicy prasowi,nie mówiąc już o tych z biur promocji).Gdyby oceniać funkcjonowanie uczelnina podstawie zawartości czasopism,okazałoby się często, że szkoła wyższajest miejscem balów, debat społeczno--politycznych i artystycznych, koncertów,studenckich rozrywek, wizytznakomitych gości (często zagranicznych!),a najważniejszą częścią wyjazdówna zagraniczne staże i konferencjesą programy towarzyszące, podobniezresztą jak konferencji organizowanychprzez uczelnię. O rzeczowej debacie natemat problemów nurtujących uczelnięproszę zapomnieć. Zazwyczaj nie mana nią miejsca na łamach czasopismuczelnianych.Widzę w tym nie tyle wynik niedouczeniaredaktorów - choć wielu to niezawodowi dziennikarze, ale pracownicynaukowi oddelegowani do prowadzeniagazet - co fatalnego usytuowania gazetw strukturze uczelni oraz sposobu ichpodległości władzom. Myślę, że takżeogólnej „feudalnej” atmosfery panującejw środowisku, gdzie dominantę stanowinieomal „boska” pozycja rektora i profesury,uśmiechających się zachęcającow stronę studentów – stąd tyle miejscana studenckie rozrywki. O tym, jak usytuowaćgazetę w strukturze uczelni, niechcę dyskutować, bo można to zrobićróżnie, a dobrze. Komentarza wymagająjedynie skutki faktycznego sposobu zależnościredaktorów od zwierzchników.54PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!