TELEPRO 12/2011 - Powrót do strony głównej

TELEPRO 12/2011 - Powrót do strony głównej TELEPRO 12/2011 - Powrót do strony głównej

telepro.com.pl
from telepro.com.pl More from this publisher
12.07.2015 Views

TELETARGI: MIPCOM CANNES 2011nologii do kin i telewizji na masową skalę napotykana próg opłacalności. Okazuje się bowiem, czegodowody przedstawił reprezentant światowegogiganta badania opinii i rynku fi rmy PwC, że 37%spośród ankietowanych europejskich telewidzównie chce w ogóle płacić dodatkowo za fi lm 3D.A w Stanach Zjednoczonych 77% badanych niechce dopłacać więcej niż 4 dolary za fi lm 3D. I byćmoże najważniejsze, inwestycje w sprzęt na razierównież wydają się wielu potencjalnym widzomnieuzasadnione. Ludzie nie będą „kupować telewizorów3D jako takich, chcą kupować telewizoryprzyszłościowe.” – jak stwierdził jeden z uczestnikówdyskusji. I wciąż nie milkną głosy sceptyków,wieszczących, że 3D TV okaże się niebawem tylkojeszcze jednym technologicznym fajerwerkiem.Nie wszystko nadaje się do trójwymiarowegofi lmowania, nie wszyscy producenci chcą ponosićogromne koszty nowinki technicznej, część opiniipublicznej i branży powątpiewa czy to rzeczywiścieprzyszłość – taki był ton kolejnych wystąpień,choć oczywiście to raczej rozczarowanie brakiemspektakularnego sukcesu niż rezygnacja.Bryan Burns z ESPN przedstawił blaski i cieniesportu w trzecim wymiarze, przypominając, żetrójwymiarowe relacje z imprez sportowych byłyprzyszłość opiera się w o wiele większym stopniu na 3Dniż to się niektórym pesymistom może wydawać.Paul Zik i Ashley Judd Arte reklamujeTed Saranados i Mike Lang Chwila przed burząi są nadal podstawą niemal każdej nowej ramówkiszanującej się stacji. Wszyscy wiemy, – powiedział– że Wimbledon, NBA lub angielska Premier Leagueprzyciąga wielomilionową widownię. Niestety te wydarzeniasą bardzo kosztowne w produkcji (dużezespoły realizacyjne, wiele kamer, przekaz na żywo)i tracą na wartości niemal natychmiast po zakończeniu.Warto zwrócić zatem uwagę na sporty niszowe,które nadają się do pokazania w wielkim 3D.Firma Red Bull Media dała dobry przykład.Interesujący komentarz do głosów płynącychpodczas canneńskich dyskusji, wygłosił ekspertrynku telewizyjnego i 3D Tosten Hoffman:Miałem nadzieję zobaczyć tu więcej propozycjioferowanych przez wystawców. Jednak 3D pozostałniszowy i tylko garstka dystrybutorów stara sięagresywnym marketingiem zbudować napięcie.Niektórzy z dużych graczy mówili, że 3D jest jeszczedla nich za małe lub, że „nie ma znaczącegopopytu” na stereoskopową zawartość. Oczywiściewiększość ich oferty programowej nadal wytwarzanejest w 2D, ale nie zapominajmy, że fi lmowaGDZIE SIĘ PODZIAŁY TAMTE KABARETY?Dla kogoś, kto przyjeżdża z Polski do Cannes, już pierwszezetknięcie z tym co pokazuje, oferuje i planuje telewizyjnyświat, musi wywołać niemały wstrząs. Otóż – choćnaprawdę trudno w to uwierzyć – żadna z szanującychsię stacji, żaden producent ani nadawca nie pokazująi nie oferują KABARETÓW. Nie ma takiej pozycji w katalogach,godziny w ramówkach, reklamowej zajawkina płycie.Po chwilowym szoku przychodzi jednak czasna głębszy namysł i pytania, na które trzeba sobie odpowiedzieć.Czy doprawdy w Niemczech, Kanadzie czyJaponii nie ma artystów kabaretowych na miarę Neo-Nówki? Czy Francuzi, Australijczycy i Meksykanie nie sąw stanie wystawić swojej wersji Ani Mru Mru? Dlaczegow ojczyźnie Benny`ego Hilla nie ma nikogo, bo jakbybył, to telewizja by go pokazywała na wyspach nonstop,a w Cannes próbowała sprzedać reszcie świata,kto zagroziłby Kryszakowi, a za oceanem stanął w kabaretoweszranki z Cezarym Pazurą? Czym zapełnianesą ramówki w prime time`ach, jeżeli nie ma kabaretowejlisty, kabaretowej nocy listopadowej, kabaretowych klasyków,turniejów, wakacji, lata i wiosny, Koszalina, Mrągowa,Grudziądza i Grzegrzółkowca Dolnego? Jak Ciludzie żyją - bez codziennego telewizyjnego kontaktuz Górskim, Wójcikami, Kałamagą, Bałtroczykiem i panemZenkiem?Obecność wykonawców i zespołów kabaretowychna szklanym ekranie (zarówno w stacjach komercyjnych,jak i publicznych) jest naszym wkładem w historięświatowej telewizji. I czymś co nas odróżnia, jak zamiłowaniedo czytanej przez lektora polskiej wersji językowej.A może warto z obu tych cech uczynić „specialitede la maison”, skoro nie można z niczego innego? Zainteresowaniekilkoma polskimi serialami czy teleturniejowymiformatami nie przekracza błędu statystycznegow globalnych obrotach nie tylko całego przemysłu fi l-mowo-telewizyjnego, ale nawet canneńskiej imprezy.Nie tylko nie produkujemy hitów, o których by się mówiło,ale nawet własne tematy i własnych bohaterówzostawiamy do ekranowej „obróbki” innym. Po odrzuceniupropozycji udziału w produkcji wielkiej międzynarodowejprodukcji o wiedeńskiej wiktorii (trwająkońcowe prace nad fi lmem i serialem z udziałem m.in.Alicji Bachledy-Curuś, Jerzego Skolimowskiego i Pio-26 GRUDZIEŃ 2011

TARGI: MIPCOM CANNES 2011TELEtra Adamczyka), równie łatwo zrezygnowaliśmywcześniej ze współpracy z partnerem rosyjskimprzy serialu o Annie German. Należy się domyślać,że podziękowano Rosjanom tak uprzejmie,że nie zdecydowali się nawet zdjęć kręcić w polskichplenerach i dzięki temu Warszawę „gra”w serialu Kijów!?! Niebawem czeka nas kolejnaniespodzianka. Od kilku lat trwają u nas peregrynacjez fi lmem? serialem? o Marii Curie-Skłodowskiej(w roli głównej Krystyna Janda, reżyseriaMarta Meszaros), słychać o ciągłych zmianachscenariusza, koncepcji postaci i roli, niemożnościuzgodnienia kosztów, terminów. Może już nie warto,bo inni działają może mniej spektakularnie, aleza to skutecznie. W Cannes francusko-niemieckatelewizja ARTE intensywnie reklamowała swojądokumentalną produkcję o życiu wielkiej Polki,która znalazła wielu amatorów.OPOWIEDŹ MI SWOJĄ HISTORIĘHistoria przeżywa na ekranie niebywały boom.Każdy szanujący się producent, każda stacja i kanałtematyczny muszą mieć w programie pozycje,które odwołują się do przeszłości. Przede wszystkimwłasnej, ale też sąsiedzkiej, kontynentalnej,światowej.Dorosło kolejne pokolenie, które jest ciekawetego, co zdarzyło się wczoraj, stawia pytaniao swych przodków, interesuje się losem najbliższych,ale też miasta, kraju, narodu. Opowiedz miswoja historię – na tak sformułowane żądanie/zapotrzebowaniefi lmowcy odpowiadają gromadnienie szczędząc środków i widocznej dbałości o dochowaniewierności realiom pokazywanej epoki.Najwięcej przykładów dostarczają Rosjanie. Rasputin(Gerard Depardieu w roli tytułowej), FiodorDostojewski, a przede wszystkim Testament PiotraWielkiego i Twierdza Brzeska – to zrealizowanedużym nakładem sił i środków produkcje. Producenciz Moskwy i Petersburga, których wspólnącechą jest dostęp do wielomilionowych funduszy, prowadzilina Lazurowym Wybrzeżu aktywną akwizycję.Specjalny panel poświęcony koprodukcjom prowadziłz biegłością zawodowego showmana George Leclere,szef fi rmy War&Peace Media Group z Los Angeles,Francuz mówiący świetnie po rosyjsku i znakomicieporuszający się po fi lmowym świecie Ameryki i Europy.Zachęcając w fi nale do współpracy, wspomniał już o fi r-mach i producentach, z którymi w Cannes rozpoczęto,bądź fi nalizowano intensywne rozmowy na temat przyszłości.Nie było wśród nich polskich partnerów. Na salitakże nie.Zachód zachęcony powodzeniem seriali fi rmowanychprzez HBO także inwestuje w kostiumowe widowiska.Australijczycy z zapałem rekomendowali w Cannesdrugą część Spartakusa.CO DALEJ?W Cannes nie tylko intensywnie się handluje, dużo i interesującodyskutuje, ale także myśli o przyszłości. Mediówi samej imprezy, której znaczenie krótko skwitowałaszefowa pionu telewizyjnego konsorcjum Reed MIDEM,Laurine Garaude: To jasne, że telewizja we wszystkichswoich formach, jest bardziej międzynarodowa niż kiedykolwiekwcześniej. Potrzebę kompleksowej współpracy,na wszystkich platformach i terytoriach, wzmacnia misjatargów MIPCOM.Już w 2012 roku, na wiosennej edycji targów zarezerwowanejdla formatów i pozycji dokumentalnych, urzeczywistniaćsię będzie nowy pomysł Warner Bros TelevisionInternational Distribution, który został wyłącznymsponsorem MIPFormats Pitch Fresh Talent. To konkurs(nagroda – 25 tys. euro) dla fi rm zgłaszających innowacyjnepomysły oraz dla nowych, nieokreślonych formatówrozrywkowych.W przyszłym roku czeka nas również kolejna odsłonaserialu z telewizją stereoskopową w roli tytułowej, kiedyto 3D z opinią dobrze zapowiadającego się dzieckawkroczy w okres pryszczatego dojrzewania.JANUSZ KOŁODZIEJGRUDZIEŃ 201127

TELETARGI: MIPCOM CANNES <strong>2011</strong>nologii <strong>do</strong> kin i telewizji na masową skalę napotykana próg opłacalności. Okazuje się bowiem, czego<strong>do</strong>wody przedstawił reprezentant światowegogiganta badania opinii i rynku fi rmy PwC, że 37%spośród ankietowanych europejskich telewidzównie chce w ogóle płacić <strong>do</strong>datkowo za fi lm 3D.A w Stanach Zjednoczonych 77% badanych niechce <strong>do</strong>płacać więcej niż 4 <strong>do</strong>lary za fi lm 3D. I byćmoże najważniejsze, inwestycje w sprzęt na razierównież wydają się wielu potencjalnym widzomnieuzasadnione. Ludzie nie będą „kupować telewizorów3D jako takich, chcą kupować telewizoryprzyszłościowe.” – jak stwierdził jeden z uczestnikówdyskusji. I wciąż nie milkną głosy sceptyków,wieszczących, że 3D TV okaże się niebawem tylkojeszcze jednym technologicznym fajerwerkiem.Nie wszystko nadaje się <strong>do</strong> trójwymiarowegofi lmowania, nie wszyscy producenci chcą ponosićogromne koszty nowinki technicznej, część opiniipublicznej i branży powątpiewa czy to rzeczywiścieprzyszłość – taki był ton kolejnych wystąpień,choć oczywiście to raczej rozczarowanie brakiemspektakularnego sukcesu niż rezygnacja.Bryan Burns z ESPN przedstawił blaski i cieniesportu w trzecim wymiarze, przypominając, żetrójwymiarowe relacje z imprez sportowych byłyprzyszłość opiera się w o wiele większym stopniu na 3Dniż to się niektórym pesymistom może wydawać.Paul Zik i Ashley Judd Arte reklamujeTed Sarana<strong>do</strong>s i Mike Lang Chwila przed burząi są nadal podstawą niemal każdej nowej ramówkiszanującej się stacji. Wszyscy wiemy, – powiedział– że Wimble<strong>do</strong>n, NBA lub angielska Premier Leagueprzyciąga wielomilionową wi<strong>do</strong>wnię. Niestety te wydarzeniasą bardzo kosztowne w produkcji (dużezespoły realizacyjne, wiele kamer, przekaz na żywo)i tracą na wartości niemal natychmiast po zakończeniu.Warto zwrócić zatem uwagę na sporty niszowe,które nadają się <strong>do</strong> pokazania w wielkim 3D.Firma Red Bull Media dała <strong>do</strong>bry przykład.Interesujący komentarz <strong>do</strong> głosów płynącychpodczas canneńskich dyskusji, wygłosił ekspertrynku telewizyjnego i 3D Tosten Hoffman:Miałem nadzieję zobaczyć tu więcej propozycjioferowanych przez wystawców. Jednak 3D pozostałniszowy i tylko garstka dystrybutorów stara sięagresywnym marketingiem zbu<strong>do</strong>wać napięcie.Niektórzy z dużych graczy mówili, że 3D jest jeszczedla nich za małe lub, że „nie ma znaczącegopopytu” na stereoskopową zawartość. Oczywiściewiększość ich oferty programowej nadal wytwarzanejest w 2D, ale nie zapominajmy, że fi lmowaGDZIE SIĘ PODZIAŁY TAMTE KABARETY?Dla kogoś, kto przyjeżdża z Polski <strong>do</strong> Cannes, już pierwszezetknięcie z tym co pokazuje, oferuje i planuje telewizyjnyświat, musi wywołać niemały wstrząs. Otóż – choćnaprawdę trudno w to uwierzyć – żadna z szanującychsię stacji, żaden producent ani nadawca nie pokazująi nie oferują KABARETÓW. Nie ma takiej pozycji w katalogach,godziny w ramówkach, reklamowej zajawkina płycie.Po chwilowym szoku przychodzi jednak czasna głębszy namysł i pytania, na które trzeba sobie odpowiedzieć.Czy <strong>do</strong>prawdy w Niemczech, Kanadzie czyJaponii nie ma artystów kabaretowych na miarę Neo-Nówki? Czy Francuzi, Australijczycy i Meksykanie nie sąw stanie wystawić swojej wersji Ani Mru Mru? Dlaczegow ojczyźnie Benny`ego Hilla nie ma nikogo, bo jakbybył, to telewizja by go pokazywała na wyspach nonstop,a w Cannes próbowała sprzedać reszcie świata,kto zagroziłby Kryszakowi, a za oceanem stanął w kabaretoweszranki z Cezarym Pazurą? Czym zapełnianesą ramówki w prime time`ach, jeżeli nie ma kabaretowejlisty, kabaretowej nocy listopa<strong>do</strong>wej, kabaretowych klasyków,turniejów, wakacji, lata i wiosny, Koszalina, Mrągowa,Grudziądza i Grzegrzółkowca Dolnego? Jak Ciludzie żyją - bez codziennego telewizyjnego kontaktuz Górskim, Wójcikami, Kałamagą, Bałtroczykiem i panemZenkiem?Obecność wykonawców i zespołów kabaretowychna szklanym ekranie (zarówno w stacjach komercyjnych,jak i publicznych) jest naszym wkładem w historięświatowej telewizji. I czymś co nas odróżnia, jak zamiłowanie<strong>do</strong> czytanej przez lektora polskiej wersji językowej.A może warto z obu tych cech uczynić „specialitede la maison”, skoro nie można z niczego innego? Zainteresowaniekilkoma polskimi serialami czy teleturniejowymiformatami nie przekracza błędu statystycznegow globalnych obrotach nie tylko całego przemysłu fi l-mowo-telewizyjnego, ale nawet canneńskiej imprezy.Nie tylko nie produkujemy hitów, o których by się mówiło,ale nawet własne tematy i własnych bohaterówzostawiamy <strong>do</strong> ekranowej „obróbki” innym. Po odrzuceniupropozycji udziału w produkcji wielkiej międzynaro<strong>do</strong>wejprodukcji o wiedeńskiej wiktorii (trwająkońcowe prace nad fi lmem i serialem z udziałem m.in.Alicji Bachledy-Curuś, Jerzego Skolimowskiego i Pio-26 GRUDZIEŃ <strong>2011</strong>

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!