TELEPRO 12/2011 - Powrót do strony gÅównej
TELEPRO 12/2011 - Powrót do strony gÅównej
TELEPRO 12/2011 - Powrót do strony gÅównej
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
TELETARGI: MIPCOM CANNES <strong>2011</strong>BLISKO,coraz bliżejAshley Judd, Kiefer Sutherland, Paul Verhoeven, Werner Herzog– to tylko kilka nazwisk z długiej listy osobowości, które odwiedziływ tym roku canneńskie targi. Bynajmniej nie w charakterze– a przynajmniej nie tylko – bohaterów „czerwonego dywanu”, ozdóbprzyjęć i gal. Wszyscy oni zjechali na MIPCOM <strong>do</strong> pracy czy topromując zrealizowane projekty, czy też namawiając potencjalnychudziałowców <strong>do</strong> następnych produkcji ze swym udziałem. Bo targitelewizyjne w Cannes to obok celebry przede wszystkim wielkiehandlowanie, biznes, rozmowy, spotkania…Zresztą o tym, że wielkie nazwiska nie dziwiątu nikogo, przekonał się osobiście wielki Herzog.Autor Fitzcaral<strong>do</strong>, Nosferatu Wampirai wielu klasycznych dział światowego kina nie mógłsforsować wejścia <strong>do</strong> PałacuFestiwalowego, bo nie odebrałwcześniej osobistegoidentyfi katora. Sądził, jak sięokazało naiwnie, że zostaniebez trudu rozpoznany i powitanyz honorami. Stało sięinaczej, musiał jak wszyscy,poddać się odpowiedniejprocedurze, podyktowanejrównież względami bezpieczeństwa,która nie przewidujewyjątków. Mistrz <strong>do</strong>tarłw ostatniej chwili na konferencjęprasową anonsująca jegoWerner Herzog już spokojnynową produkcję <strong>do</strong>kumentalnąi o całym zdarzeniu opowiedział z… uśmiechemna twarzy.O TRZY LATA ZA WCZEŚNIEChoć kontent jest królem to jednak nie bez znaczeniapozostaje nośnik, na którym jest prezentowany,odtwarzany, czy nagrywany. Od kilku sezonów odpowiedźna pytanie: co jest przyszłością kina i telewizji?wydawała się prosta jak instrukcja parzenia herbatyekspresowej i brzmiała: trzeci wymiar! Świat zachłysnąłsię możliwościami trójwymiarowej technologii,producenci sprzętu zaoferowali nowe urządzenia,producenci fi lmowi i telewizyjni… załamywali ręce,bo koszty realizacji programów w 3D były o kilkadziesiątprocent wyższe niż <strong>do</strong>tychczas. Na sklepowychpółkach szybko pojawiły się odpowiednie odbiornikii choć oglądanie psuła wtedy i niestety nadal psujekonieczność używania specjalnych okularów, telemaniacyna całym świecie ochoczo ruszyli na zakupy.Szybko jednak miny im zrzedły, bo oryginalnychpropozycji trójwymiarowych było niewiele, „udawały”je obrazy poddane kompresji z 2D. Po fali ogromnegozainteresowania, którego szczyt przypadł po obustronach oceanu na okres przedświąteczny 2010 rokunastąpiło uspokojenie.24GRUDZIEŃ <strong>2011</strong>