12.07.2015 Views

Studentnik nr 105 w formacie *.pdf (1.7 MB - Kielce

Studentnik nr 105 w formacie *.pdf (1.7 MB - Kielce

Studentnik nr 105 w formacie *.pdf (1.7 MB - Kielce

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

||<strong>Studentnik</strong> Wywiad z FEEL’emME-OWPrzewodnik po okolicach PŚKPrzewodnik po biblioteceA B C DSnajperzy cz. 2Panować nad snemWWW.PORTFOLIO.IKIELCE.PL


A d a p c i a k 2008Paweł Szczeciński: www.portfolio.ikielce.pl


www.studentnik.tu.kielce.plNowy rok akademickiSłowemwstępuSpis treściII Komiks1 Stud-info - aktualności studenckie2 Oswoić klub Pod Krechą - wywiad z Prorektorem ds. Studenckich2 Nowe oświetlenie budynków Uczelni3 Podsumowanie ubiegłorocznych praktyk3 Biuro Karier na Politechnice Świętokrzyskiej4 Obóz narciarski PŚk - Muszyna 2008Godzina 6:30. Coś w strasznie drażniący i niesamowicieirytujący sposób tłucze mi się po głowie.Zlokalizowany ok. 1,5 m ode mnie telefon budzi mniei pogania do wchłaniania wiedzy. Codzienny standard. Bylewyrobić się na wykład o 8. Toaleta, śniadanie, 2 śniadanie(ekstrakt z miłorzębu - na poprawę koncentracji) i na uczelnie.Chwileczkę... właśnie sobie uświadomiłem, że minął jużponad miesiąc od końca wakacji (bądź sesji).Z głową pomiędzy przeżyciami z wakacji, a książką od Teorii Obwodówwitam Was w nowym semestrze zimowym. W szczególności witamStudentów pierwszego roku. Mam nadzieję, że nie zdążyliście się jużzniechęcić do Naszej kochanej Uczelni. Uwierzcie mi na słowo TAWIEDZA JEST WAM POTRZEBNA. I nie bójcie się, bo tak to bywa, żena początku czujecie się podekscytowani, potem zniechęceni, następnienienawidzicie, a po 6 latach studiów (opinia kolegi, który jestpo 5 latach studiów i nie chce nic zmieniać) kochacie te budynki i niemożecie się z nimi rozstać.Ale wracając do tematu gazety. Przygotowaliśmy trochę porad dlaI-go roku, abyście mogli się bardziej odnaleźć w uczelnianych budynkach.Poza tym standardowe wiadomości ze świata nowinek technicznychi sporo rozrywki. Szczególną uwagę zwróciłbym na rozważania naszejPani redaktor Kasi P. która przekazuje Nam jakże intensywne myśli natemat egzystencji włosów, a dokładnie spiąć je czy związać.Mam nadzieję, że każdy znajdzie coś w tym numerze, który jestwydawany po raz pierwszy przeze mnie. Liczę na to, że nie będę odrazu musiał rezygnować ze stanowiska. Miłego czytania!Redaktor naczelnyMateusz Ołtuszyk4 Wiosna Studencka w Kielcach5 Stosunek studentów do wykładów na PŚk - ankieta6 Propozycje filmowe kina Moskwa7 Repertuar Teatru im. Stefana Żeromskiego7 Pegaz - kącik poetycki8 Mgła - recenzja filmu9 Odyseja inaczej, czyli Teatr Lalki i Aktora - dla nas9 Kielecki Ogląd Kabaretów Studenckich 200810 IT info - kącik informatyczny10 Kącik kulinarny - blok czekoladowy, szyszki10 Anioł cz.2 - opowiadanie11 Zanurzeni w innych światach... - MMORPG12 Wirtualnie zakochani12 Samotność w tłumie13 Praca nad morzem - kilka słów o tym jak zarobić,wypocząć i zdobyć nowe kwalifikacje13 Sławojki, czyli toi toi14 One shot - one kill cz.1 - kącik naukowo-hist(o/e)ryczny15 Gwiazdy mówią, czyli horoskop kwietniowy16 Z Krzysiem po mapie - VIII poZiMowy Złaz Politechniki ŚwiętokrzyskiejIII Kwiecień w różnych językachIII SudokuRedaktor naczelny: Mateusz Ołtuszyk. Zastępca redaktora naczelnego: Na razie takiego nie ma... ale już wkrótce będzie. Sekretarz redakcji: KatarzynaPasek. Skład: Mateusz Tomaszewski. Rysownik: Katarzyna Macios. Redaktorzy ds. kultury: Emilia Cezary, Urszula Kozub. Kolportaż: Sebastian Jaromin.Kącik Pegaza: Katarzyna Macios. Humor: Shadow. Okładka: Paweł Szczeciński. Korekta: Katarzyna Macios, Kamila Majewska. Kalendarz: Magdalena Waligóra. Autorzy tekstów: MateuszOłtuszyk, Krzysztof Sabat, Sebastian Jaromin, Monika Cielecka, Katarzyna Macios, Piotr Olszewski, Marta Urban, Katarzyna Pasek, Kamila Majewska, Olga Łukasik, Magdalena Waligóra, AdrianBaran, Emilia Celary, Paweł Szczeciński, Tomek Górski, Ania Solec. Ochrona redakcji: Najbardziej Męski Facet oraz Lotar, który czasem pomaga. Ostrzeżenie: Kasia zaczyna uwodzić. Sensacjamiesiąca: Z Najbardziej Męskiego Faceta – Kasia zamienia się w uwodzicielkę. Myśl miesiąca: Tylko w Polsce widząc dwóch facetów idących z wózkiem, możesz być pewien, że to nie parahomoseksualistów, tylko dwóch złomiarzy. Adres redakcji: Politechnika Świętokrzyska, 25-314 <strong>Kielce</strong>, Al. 1000-lecia P.P. 7, p. 114 ½ – bud. C, tel.: (41) 34 24 134, e-mail: studentnik@gazeta.plRedakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń, zastrzega sobie prawo do zmian i skrótów w dostarczanych materiałach, nie zwraca materiałów nie zamówionych.1


przewodnikLISTOPAD/GRUDZIEŃ 2008 (<strong>105</strong>)Dla początkujących studentówNaszabibliotekaZpewnością każdyz nas, kto jest przynajmniejna drugimroku studiów na PolitechniceŚwiętokrzyskiej wie jak korzystaćz zasobów książkowychnaszej biblioteki. Napisałemwięc drobną instrukcję dlanowoprzybyłych.Nie wiem czy każdy zdołał odwiedzićjuż bibliotekę, ale tak dlapewności powiem, że mieści sięona w tym okrągłym budynku.Oczywiście znajdziecie tam jeszczerektorat i fontannę z rybkami(zawsze jakiś powód by zajrzeć dotego budynku). Najłatwiej dostaćsię tam poprzez łączniki, idącw stronę budynku D, aż do samegokońca. Potem skręcić w prawoi już jesteście na miejscu. Gdy jużtam dotrzecie zauważycie dziwnąbramkę (jak na stadionie korony– prawie). Teraz aby dostaćsię do biblioteki musicie wyrobićsobie kartę biblioteczną. Należyto załatwić w pokoju w łącznikumiędzy budynkiem D a biblioteką(potrzebna jest legitymacja i indeks;radzę się ładnie ubrać, zrobiąWam tam zdjęcie ;)). Koszt wyrobieniakarty to 15 zł, zaś jej przedłużeniena następny rok to 5zł.Mimo tego, że na swoim osiedlumacie bezpłatną bibliotekę to wartokorzystać również z tej tutaj.Biblioteka PŚk ma całe mnóstwoksiążek, które na pewno przydadząsię Wam na laboratoria, ćwiczeniai wykłady. Wiem to z własnego doświadczenia.Poza tym znajdziecietutaj sporo komputerów z dostępemdo internetu (login to numerWaszej karty bibliotecznej, a hasłoto nazwisko). Również w całymbudynku biblioteki znajduje sięhot spot (logujecie się do niegojak na komputery w bibliotece).Przed wejściem do biblioteki musiciezostawić plecaki i wierzchnieokrycie piętro niżej w szatni(trzeba tutaj okazać legitymacjęstudencką). Korzystając ze swojejkarty i czytnika przy bramce wejdzieciedo biblioteki. Po wejściu naprawo znajdują się główne zbiory.Przy ścianach książki są ułożonealfabetycznie według nazwisk, zaśw regałach po środku tematycznie.Możecie również skorzystać z kataloguksiążek, który znajdzieciew Internecie na stronie biblioteki.Na początku może się Wamwydać wszystko skomplikowanei możecie nie znaleźć interesującegoWas egzemplarza książkiczy czasopisma. Jednak nie martwciesię, z czasem nauczycie sięodnajdywać wszystko co będzieWam potrzebne. Na początek korzystajciez pomocy Pań, które zawszechętnie Wam pomogą. Jeżelichcecie szybko wypożyczyć danąksiążkę to możecie użyć automatudo wypożyczania. To takie 2 szareskrzynki naprzeciwko wejścia.Na terenie biblioteki jest równieżodpłatne ksero, które również jestsamoobsługowe.Liczę na to, że choć trochęprzybliżyłem Wam bibliotekę.W razie jakichś problemów, korzystajciez fachowej pomocypracowników biblioteki.Kropek & Kamila2


www.studentnik.tu.kielce.plDla początkujących studentówHello!Witam wszystkich biednych,zamotanych, rozkojarzonych,zagubionych, zmieszanych,rozgoryczonych, niedoinformowanych,świeżych studencinów,którzy od października nie wiedzącgdzie podążać, szlajają się bez celumiędzy murami naszej uczelni. :)Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego artykułuWasze umysły, które myślami są jeszcze napierwszych długich wakacjach lub w liceum/technikum, rozjaśnią się i będziecie wiedzielico, gdzie można znaleźć w miasteczku PolitechnikiŚwiętokrzyskiej oraz w jego okolicach.Dla lepszego zobrazowania położeniaposzczególnych miejsc służy mapka, na którejzaznaczone są opisywane miejsca.Jasnymi kolorami zaznaczone są budynkinaszej uczelni. Budynek A jest do WydziałBudownictwa i Inżynierii Środowiska. Tutajtakże podobno znajduje się szewc, lecz osobiściew tamte rejony budynku A jeszcze niedotarłem. Budynek B to Wydział Mechatronikii Budowy Maszyn. Przybudówka, która przylegado tego budynku, to chluba naszej uczelni, czyliAula 117B, przez studentów zwana lotniskiem.Budynek C jest głównie zamieszkiwany przezkobiety, które studiują na Wydziale Zarządzaniai Modelowania Komputerowego. W tymbudynku znajdują się sale gimnastyczne (6).Budynek D to Wydział Elektrotechniki, Automatykii Informatyki, gdzie studiują najfajniejsi(co niektórym tak się wydaje – przyp. red. ;))faceci w całej uczelni! :P Do każdego z tychbudynków przylegają laboratoria (3). Jeżelizastanawiacie się, dlaczego sale laboratoryjnebudynku D wyglądają nowocześniej, to od razumogę zaspokoić waszą ciekawość: Kilkanaścielat temu doszło tam do wielkiego wybuchu,który zburzył cały budynek laboratoryjny. Bythe way: przyzwyczajajcie się, że na naszejuczelni co chwile coś wybucha, pali się, albośmierdzi siarkowodór… :) Budynek (2) jest tonasza piękna Biblioteka w której znajduje sięsiedziba naszej uczelni, czyli Rektorat (1). Budyneczki(4) po wschodniej części miasteczkato akademiki: Bartek, Proton, Mimoza to te 3stojące w poziomie oraz Asystent, Filon i Lauraw pionie od góry. Budynek (5) to StołówkaPŚk, gdzie możecie zjeść tani studencki obiad.Budynek (7) to Centrum Laserowych TechnologiiMetali. Dwa prostokąty obok siebiez numerkiem (6) to korty tenisowe. Ponadnimi znajduje się boisko sportowe. To tyleo budynkach PŚk.Okolice Politechniki niestety nie są zbytpiękne i ciekawe. Wszędzie bloki, baraki itp.Ale nie jest aż tak źle! Po drugiej stronieulicy Warszawskiej znaleźć możemy Różneciekawe punkty. W budynku (8) vis a vispiramid, mamy sklep spożywczy (SAM),piekarnię „Pod telegrafem”, pocztę oraz restaurację„Czardasz”. Naprzeciwko stacjiJET jest sklep, o którym powinien pamiętaćkażdy student WEAiI i WEAiI – Amator, czylisklep elektryczny, w którym są nie tylkożarówki. Poza nim, możemy się ukulturalnićw księgarni, zrobić sobie fotkę u fotografalub przypakować razem z Szychą na siłowniSHOGUN. Na ulicy Radiowej jak sama nazwawskazuje znajduje się budynek Radia <strong>Kielce</strong>(10), 4 LO im. Hanki Sawickiej w Kielcach orazPlastyk. Studentów, którzy tęsknią za szkolnąatmosferą, zapraszamy w tamte tereny.Zapewne wielu z nas przypomną one dawneczasy Liceum lub Technikum. Najpiękniejsząozdobą Politechniki jest wielki śmietnik panaGienia na samym środku Miasteczka (12).Kiedyś znalazła się tam wanna z 5 piętraAkademika Mimoza ;) „Sklep zaopatrzeniowy”to miejsce, dzięki któremu PolitechnikaŚwiętokrzyska wkroczyła w XXI wiek, czyliTESCO, GALERIA ECHO oraz KINOPLEX.Większość z nas już nie pamięta czasówbez tego molocha. Niestety, w niedługimczasie Uczelnia ma postawić płot ;P W celuzakupienia niezbędnych rzeczy do życia będzietrzeba maszerować na około! (14) i (15)to małe bary: „5 Minut” oraz „Żak”. PizzeriaRoma (16) - knajpka, gdzie można szamaćnaprawdę dobrą pizze oraz napić się piwka.Dla zmotoryzowanych studentów na mapcezaznaczyłem miejsca, gdzie oficjalnie możnazaparkować swoje bryki. Główny parkingPolitechniki jest niestety płatny. Ceny sąwysokie, więc biedna poczciwa studencinaraczej nie będzie z niego korzystać. Ranomożna znaleźć miejsce na wszystkich parkingach,ale już o 12 wolne miejsce jest tylkona często zabłoconym i nierównym parkingustudenckim z prawej strony budynku D. Ktoma Hummera, ten sobie poradzi! ;)W oryginale Paweł SzczecińskiPoprawki Najbardziej Męski Facet w CK3


LISTOPAD/GRUDZIEŃ 2008 (<strong>105</strong>)Pierwsze pytanie rozluźniające:Jak grało się w Kielcach?Fantastycznie! To wydarzenie, którebyło dzisiaj oceniamy bardzo dobrze.Nie wiem jak publiczność, alenam grało się bardzo fajnie. Nagłośnieniebyło fantastyczne, świetniesię bawiliśmy i fantastyczniereagowała publiczność.Czy ten koncert wyróżniał się jakośspośród innych, czy odbiór był taksamo dobry jak wszędzie?Wiesz co... taki sam koncert i takisam dobry odbiór jak wszędzie. Coprawda troszkę byli daleko ludzie,ale prawdopodobnie to ze względówtechnicznych. Ja myślę, żeten koncert zaliczał się do takich„dobrych” naszych koncertów.Publiczność kielecka i Juwenaliaczyli wyjątkowa impreza, gdzietrzeba dać czadu. Mam nadzieję,że daliśmy.A jak wspominacie swoje początkijako zespół Feel?Początki były bardzo proste. Gdzieśspotykaliśmy się w kanciapie,gdzieś tam próbowaliśmy. Mywywodzimy się z takiego naturalnegonurtu tworzenia. Tak jak naprzykład grupa studencka spotykasię i mają jakiś plan, jakiś cel –podobnie było z nami. Feel to niewymysł, Feel to realny zespół.To może teraz jakieś wspomnieniaz czasów studenckich. Są jakieś?Fantastyczne! Ja Ci powiem, żeteraz, po takim fajnym, dobrymkoncercie mamy taki błogostan.Jesteśmy dosyć odprężeni, wyluzowani.Wtedy sobie przypominam teczasy kiedy siedzieliśmy tak luźno,neutralnie w klubach studenckichlub po pokojach albo korytarzachw akademiku. Ja co prawda niePoczujFEEL!mieszkałem w akademiku ale bardzo,bardzo doświadczyłem tegoklimatu kiedy jeździłem do różnychdziewczyn.Teraz pewnie żałują, że te czasyminęły?Ja myślę, że one pamiętają i kojarząróżne fajne sytuacje, kiedyprzyjeżdżałeś z flaszką i paluszkamii to wystarczyło żeby zostaćcałą noc.Skoro o sytuacjach mowa, tomoże teraz jakaś zabawna wpadkaz trasy koncertowej?Miałem taką śmieszną wpadkęwywiadJuwenalia już minęły, ale zostało trochę wspomnień.Ja szczególnie zapamiętałem czwartek. Dlaczego?Dlatego, że po długiej przerwie miałem okazję przeprowadzićwywiad z gwiazdą. Mimo, że czasy kiedy w każdymnumerze <strong>Studentnik</strong>a był wywiad mojego autorstwa razemze zdjęciem oraz autografem minęły, to nie zapomniałemjak to się robi. Jako ofiarę upatrzyłem sobie zespół Feel.W przedostaniu się do Piotra Kupichy przez kordon ochronyi managerów pomogli organizatorzy oraz Radio Piramida,które użyczyło także sprzętu w postaci dyktafonu i mnóstwaaparatów fotograficznych. Po wymianie wstępnych wyrazówczułości i wzajemnego przywiązania przystąpiłem do tzw.wywiadu właściwego.kiedy podczas koncertu przełykałemsok a chciałem przedstawićŁukasza Korzucha (klawiszowca).Powiedziałem to wtedy zupełniebełkocząc i pamiętam że kilkatysięcy osób śmiało się z tego namaksa. Bo tak naprawdę nic niepowiedziałem tylko wyszło takiebloblablo:) To było tak bardzonaturalne, że sam zacząłem sięz tego śmiać.Teraz gracie dużo koncertów...a co z planami na przyszłość?Jakaś nowa płyta?Tak. Podjęliśmy już rozmowyz producentem, który był producentemprzy pierwszej płycie.Pod koniec roku będziemy robićpierwsze szlify i w maju (2009)planujemy pojawić się płytą.Teraz oprócz koncertów maciesporo realizacji telewizyjnych.Co wolicie? TV czy publikęstudencką?Programy telewizyjne to coś doczego trzeba się naprawdę przyzwyczaić.To jest zupełnie innajazda. Tam jest ogromne ciśnienieo wiele większe niż na koncercie,ponieważ zasada jest prosta.Wpadasz i wypadasz. Musisz sięjak najlepiej pokazać bo opiniapubliczna napędza wszelkie działania.To jest dosyć trudne, bowchodzisz na 3 minuty i możesznie mieć klimatu. Na koncercieten klimat możesz wytworzyćprzez to co stworzyłeś, poprzezmuzykę, emocje i ludzi, którzyprzychodzą specjalnie na Ciebie.Dlatego koncerty są dla nasniesamowitą dawką energii. Sąo wiele ciekawsze.Jest Was ostatnio bardzodużo w mediach. Jesteściegwiazdami?Do gwiazd nam daleko. Myślę,że gwiazdy mamy na zachodzie.Madonna, Rolling Stones. Myjesteśmy osobami popularnymii z tej popularności przejść w takąpłynność - to będzie dla nas największymsukcesem.Ale na pudelku czasem Was opisują:)Jeśli chodzi o Pudelka, Pomponikai inne tam rzeczy to one są i onechyba troszeczkę nas oszczędzają.Ale pewnie przyjdzie kryska naMatyska i zaczną na nas bardziejsmarować.Mam nadzieję, że nie i dziękujęza rozmowę.W pogawędkę z Piotrem Kupichąwczuwał się: Krzysztof Kubalski4


www.studentnik.tu.kielce.plWŁADZEPOLITECHNIKIŚWIĘTOKRZYSKIEJna kadencję 2008 – 2012Rektorprof. dr hab. inż. Stanisław AdamczakProrektor ds. Badań Naukowychdr hab. inż. Leszek Płonecki, prof. PŚkProrektor ds. Rozwoju Kadrydr hab. inż. Czesław Kundera, prof. PŚkProrektor ds. Międzynarodowychdr hab. inż. Zbigniew Rusin, prof. PŚkProrektor ds. Studenckich i Dydaktykidr hab. Małgorzata Suchańska, prof. PŚkWydział Budownictwa i Inżynierii ŚrodowiskaDziekandr hab. inż. Jerzy Zbigniew Piotrowski, prof. PŚkProdziekan ds. Studenckich i Dydaktyki (inżynieria środowiska)dr Lidia DąbekProdziekan ds. Studenckich i Dydaktyki (budownictwo)dr inż. Zdzisława OwsiakProdziekan ds. Badań Naukowych i Współpracy Międzynarodowejdr hab. inż. Tomasz Kozłowski, prof. PŚkWydział Elektrotechniki Automatyki i InformatykiDziekandr hab. inż. Andrzej Kapłon, prof. PŚkProdziekan ds. Nauki i Badańdr hab. inż. Józef KuśmierzProdziekan ds. Studenckichdr inż. Stanisław SzymańskiProdziekan ds. Kształceniadr inż. Jerzy Morawskiźródło: www.tu.kielce.plWydział Zarządzania i Modelowania KomputerowegoDziekandr hab. inż. Dariusz Bojczuk, prof. PŚkProdziekan ds. Nauki i Badańdr hab. Marianna Kotowska-Jelonek, prof. PŚkProdziekan ds. Studenckich i Dydaktykidr inż. Bożena KaczmarskaProdziekan ds. Studenckich i Dydaktykidr Medard MakrenekWydział Mechatroniki i Budowy MaszynDziekandr hab. inż. Leszek Radziszewski, prof. PŚkProdziekan ds. Współpracy z Zagranicądr inż. Wojciech ŻurawskiProdziekan ds. Nauki i Badańdr hab. inż. Sławomir SpadłoProdziekan ds. Studenckich i Dydaktykidr inż. Stanisław DziechciarzAkademicki Związek SportowyRoznosi Cię energia i masz choć trochę wolnego czasu? Możesz połączyć przyjemne z pożytecznym i zapisać się do Akademickiego ZespołuSportowego przy Politechnice Świętokrzyskiej. W tym roku oprócz podstawowych sekcji obejmujących najbardziej popularne dyscypliny sportowe,AZS planuje znacznie rozszerzyć swoją działalność. Jeśli studenci wykażą zainteresowanie, mają szansę powstać sekcje m.in. snowboardu,wspinaczki sportowej oraz żeglarstwa. Będzie to możliwe, gdy zbierze się wymagana ilość osób wyrażających chęć uczestniczenia w zajęciach.Ty również masz na to wpływ! W tym roku akademickim zapisy do sekcji odbywają się drogą elektroniczną. Gotowe formularze do wypełnieniaznajdują się na stronie kieleckiego AZS. Po wejściu na stronę główną należy kliknąć w zakładkę zapisy do sekcji.Warto dodać, że AZS organizuje również zajęcia na basenie dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z pływaniem, jak i dla sportowcówpragnących brać udział w zawodach. Bycie członkiem AZS niesie ze sobą wiele korzyści np. zwolnienie z zajęć WF-u, możliwość poznania wielupozytywnie zakręconych osób, oraz przede wszystkim niesamowitą frajdę!Śwarny BacaOto lista aktualnie istniejących sekcji:Aerobik K (kobiet)Ju-Jitsu K i M (kobiet i mężczyzn)Kolarstwo Górskie M (mężczyzn)Lekkoatletyka K i M (kobiet i mężczyzn)Narciarstwo Alpejskie K i M (kobiet i mężczyzn)Piłka Koszykowa M (mężczyzn)Piłka Nożna M (mężczyzn)Piłka Siatkowa K (kobiet)Piłka Siatkowa M (mężczyzn)Pływanie K i M (kobiet i mężczyzn)Strzelectwo K i M (kobiet i mężczyzn)Tenis Stołowy K i M (kobiet i mężczyzn)Tenis Ziemny K i M (kobiet i mężczyzn)Trójbój Siłowy M (mężczyzn)Zajęcia Rehabilitacji RuchowejK i M (kobiet i mężczyzn)A oto lista sekcji możliwych do utworzenia(przy wystarczającej liczbie chętnych):Badminton K i M (kobiet i mężczyzn)Biegi Przełajowe K i M (kobiet i mężczyzn)Bilard K i M (kobiet i mężczyzn)Brydż K i M (kobiet i mężczyzn)Ergometr Wioślarski K i M (kobiet i mężczyzn)Futsal K i M (kobiet i mężczyzn)Judo K i M (kobiet i mężczyzn)Karate WKF K i M (kobiet i mężczyzn)Kulturystyka M (mężczyzn)Łucznictwo K i M (kobiet i mężczyzn)Piłka Koszykowa K (kobiet)Piłka Ręczna K (kobiet)Piłka Ręczna M (mężczyzn)Siatkówka Plażowa K i M (kobiet i mężczyzn)Snowboard K i M (kobiet i mężczyzn)Szachy K i M (kobiet i mężczyzn)Turystyka K i M (kobiet i mężczyzn)Wspinaczka Sportowa K i M (kobiet i mężczyzn)Żeglarstwo K i M (kobiet i mężczyzn)5


LISTOPAD/GRUDZIEŃ 2008 (<strong>105</strong>)adapciak 2008A możenad morze…Kiedy to młody człowiek zapomina już o trudach szkołyśredniej i szczęśliwy spogląda na listę osób zakwalifikowanychna wymarzony kierunek uzmysławiasobie że właśnie został studentem. Zawsze w przełomowychmomentach życia (takich jak ten) pojawia się obawa i pytanie:I jak ja sobie ze wszystkim poradzę.Zaaklimatyzowanie się w nowymśrodowisku wymaga czasu. Jednaknasza Politechnika wychodzinaprzeciw młodym adeptom. Coroku Studenckie Centrum Kulturywraz z Samorządem Studenckim(oczywiście z poparciem PolitechnikiŚwiętokrzyskiej) organizujewakacyjny obóz adaptacyjny,w potocznym języku po prostuAdapciak.Adapciak 2008 organizowanybył po raz ósmy. Tegoroczninowoprzyjęci studenci PŚk mieliwięc okazję poznać walory krajoznawczeregionu nadmorskiego– biorąc udział w wycieczkachpieszych i autokarowych, uczestniczącw spotkaniach informacyjnychna temat życia Uczelni,wieczorach integracyjnych, codoskonale wpłynęło na integracjęgrupy.Obóz Adaptacyjny upłynął podhasłem zapoznania się ze specyfikąPolitechniki Świętokrzyskiej.Uczestnicy obozu mieli okazjępoznać strukturę naszej Uczelni.Program zawierał m.in. spotkaniaz władzami uczelni i przyszłymiwykładowcami. Uczestnicy poznalibazę dydaktyczną i laboratoryjnąwydziałów.Oczywiście uczestnicy zapewnionemieli wiele rozrywek.Między innymi odbył się wyjazddo Darłowa, gdzie adapciakowiczezwiedzali nadmorskądzielnicę portową. Można byłoposmakować morskiej przygodypłynąc w rejs stylowym stat-kiem z kołobrzeskiego portu.Największym powodzeniem cieszyłsię wśród studentów parklinowy. Trudnym wyzwaniomwysokościowym sprostało niewieluśmiałków. Górą okazały sięoczywiście dziewczyny! Niezapomnianewrażenia zostawiła posobie wizyta na Dzikim Zachodzie.Strzelanie z łuku, ujeżdżanie bizona,to tylko niektóre atrakcje. Ktomiał siłę udźwignąć kulę podczaszawodów bowlingowych – mógłsprawdzić swoje możliwości,a miłośników pływania ucieszyławizyta w nowoczesnym ParkuWodny w Darłowie. Obóz zostałświetnie przygotowany. Nie tylkodla osób lubiących ruch i sport aleteż i dla tych którzy lubią trochępoleniuchować. Odbyły się meczesiatkówki oraz koszykówki jaki turniej Ping- Ponga. Zaś co wieczórmożna było posiedzieć przyognisku z kiełbaską i z piosenkąna ustach wczuć się w pięknonadmorskiego klimatu.Przed powrotem do domuobozowicze zdobyli szczyt góryChełmskiej i powrócili do domuz mnóstwem pamiątek i zdjęćz przepięknego Mielna.Organizacja obozu adopcyjnegobyła świetnym przedsięwzięciem.Wielu uczestnikom obozu wyjazdpomógł w odnalezieniu się w nowymśrodowisku oraz dodał wiarywe własne możliwości. Nawiązałysię nowe przyjaźnie, znajomości,które mamy nadzieję będą kontynuowane.Adapciakowiczomżyczymy powodzenia!Obóz został zorganizowany dziękiwsparciu finansowemu PolskiegoTowarzystwa Ubezpieczeń6


www.studentnik.tu.kielce.plstudentnikNasza historia8marca 1993 r. Wojciech Kazimierczak,pierwszy redaktor naczelny„<strong>Studentnik</strong>a” (wówczaspisma studentów PŚk i WSP), przywitałCzytelników słowami: „Szanowny Czytelniku!Jest to pierwszy numer gazetki,z którą mamy nadzieję co jakiś czasdo Ciebie docierać. W pierwotnychzamierzeniach miała to być gazetkaprzypinana na tablicach ogłoszeniowychpolitechniki, jednak udało mi sięznaleźć sponsora, który zgodził sięna finansowanie druku całego wydania.”I tak to się szczęśliwie kręci dodzisiaj...Studencka RedakcjaAktualnie czasopismo tworzy grupa ok. 14osób, choć tak naprawdę prawie nigdy niemożna zebrać wszystkich w jednym miejscui czasie. Dodatkowo sporą grupę osób stanowią„wolni strzelcy”, zaprzyjaźnione osoby z organizacjistudenckich czy anonimowi pomocnicy.Często używamy określenia redakcja, aczkolwiekbardziej trafnym określeniem jest ekipa(takich pozytywnych wariatów jak my trudnoznaleźć, przykładem jest zabawa w berka :P). Wyłączając kilka jednostek większość jestdla siebie nie tylko kolegami czy znajomymilecz prawdziwymi przyjaciółmi – problemyczy psychiczne dołki leczymy smskami, kłopotyw nauce – dzieląc się notatkami, czasemrazem imprezujemy. Co z pisaniem, czasopismem?To jest jakby drugie życie. Przez fakt, żejesteśmy najpierw studentami a dopiero potemczłonkami redakcji, nikomu jeszcze woda nieuderzyła do głowy. Raz w miesiącu organizujemywybory Redaktora Miesiąca. Tworzenieczasopisma nie jest łatwe – musicie uwierzyćnam na słowo. Czasopismo to dla nas przedewszystkim zabawą i chyba to recepta natrzynaście (i więcej) lat! Widok na przyszłośćjest optymistyczny. Mamy nadzieję, że choćtrochę nas polubiliście i spotkamy się za rok,gdy obchodzić będziemy piętnaste urodziny<strong>Studentnik</strong>a. Jakkolwiek sztucznie by to niebrzmiało: „Gdybyście nie czytali czasopisma,nie wydawalibyśmy jej dla Was”. Zatem czytajcie,czytajcie i… czytajcie nas dalej!Kontakt ze <strong>Studentnik</strong>iemJeżeli jesteś zainteresowany współpracą z nasząRedakcją przy powstawaniu naszego czasopisma,serdecznie zapraszamy do kontaktuz nami: - odwiedzenia naszej Redakcji, któramieści się w pokoju 114 1/2 budynku C PolitechnikiŚwiętokrzyskiej (al. Tysiąclecia PaństwaPolskiego 7, 25-314 <strong>Kielce</strong>) - telefonowaniapod numer (41) 34-24-134 - wysyłaniapoczty elektronicznej na adres studentnik@gazeta.pl - wejścia na stronę internetowąwww.studentnik.tu.kielce.pl.Ktoś to napisał (Mac), ale poprawił ShadoW8 III 1993powstanie Pisma StudentówPolitechniki Świętokrzyskieji Wyższej Szkoły Pedagogicznej- „<strong>Studentnik</strong>” (data wydaniapierwszego numeru)XI 1995uzyskanie „Międzynarodowegoznormalizowanego numeru wydawnictwciągłych” ISSN 1234-9038 od Biblioteki Narodowej,Narodowy Ośrodek ISSNKalendariumIII 1997redakcja „<strong>Studentnik</strong>a” uzyskałaswoje pomieszczenie na uczelniXII 2002spotkanie w klubie „Pod Krechą”w celu reaktywacji czasopismaI 2003ukazanie się pierwszego kolorowegonumeru „<strong>Studentnik</strong>a”X 2004„<strong>Studentnik</strong>” staje się bezpłatnymmiesięcznikiem (wyjątekstanowią numery „sesyjne”)Przyjdź i przeżyj nowy wymiarstudiowania w gazecie Studenckiej.Zostań redaktorem gazety <strong>Studentnik</strong>.Zebranie w każdy wtorek o 11:20 w pokoju 114 1/27


LISTOPAD/GRUDZIEŃ 2008 (<strong>105</strong>)wolontariat studenckiChciałbyś zwiedzać różne zakątki europy i świata, niepłacąc za noclegi? W dobie internetu to możliwe!Pytasz się: jak? Odpowiedź jest łatwa – couchsurfing!podzielsię pasjąIdea jest prosta. Rejestrujemy sięna stronie, wypełniamy profil i szukamymiasta gdzie chcielibyśmypojechać i… tytułowej kanapy,na której moglibyśmy przenocować.Strona buduje wirtualną siećosób z całego świata, które umożliwiątanie lub bezpłatne noclegiw swoich domach - w zamian zakogoś ugościć. Jeśli tak, to dopisujemy,czy gwarantujemy łóżko,czy osobny pokój oraz czy dajemypościel, czy gość powinien zabraćze sobą śpiwór. Natomiast jeślisami zdecydujemy się na zwiedzanieświata, wertujemy profile osóbzarejestrowanych. Wybierając siędo Paryża, wystarczy znaleźć profilJeśli masz trochę wolnego czasuoraz chęci, by zrobić coś dla innych(a także dla siebie) – przyłącz siędo nas! Wolontariat studencki torozwijanie swoich zdolności. Tosatysfakcja z twórczo spędzonegoczasu. To możliwość sprawdzeniasiebie, a do tego dobra zabawa.Jest to program Polsko – AmerykańskiejFundacji Wolności realizowanyprzez StowarzyszenieKLANZA. Celem programu jestinspirowanie dzieci i młodzieży zmałych miast oraz wsi do twórczegorozwoju, poprzez udział wprzygotowanych i prowadzonychprzez studentów projektach edukacyjnych.Ich tematyka jest nieograniczona.Ważne – by wynikałaz Twoich pasji, zainteresowań lubosiągnięć (są to np. projekty sportowe,artystyczne - malowanietwarzy, orgiami, muzyczne, językowe).Realizowane są dwa rodzajeprojektów:- Systematyczne: realizowanew trakcie roku szkolnego. Obejmują3 spotkania, po 2 godzinylekcyjne (2x45 minut). Grupa jadącana projekt składa się z 2-3osób. Wolontariuszom zwracanesą koszty dojazdu.– Wakacyjne: realizowanepodczas wakacji i ferii zimowych.Zajęcia prowadzi się przez 5 kolejnychdni po 5 godzin lekcyjnych.Grupa jadąca na projekt składa sięz 3-5 osób. Organizator zapewniazakwaterowanie i wyżywienie orazzwraca koszty dojazdu.Na każdy z realizowanychprojektów (zarówno systematycznych,jak i wakacyjnych) możnazakupić materiały związane z tematykąprojektu za 151 zł brutto.Każdy kto zechce wziąć udziałw programie może liczyć na nasząpomoc. Pierwszy raz możesz pojechaćz osobami, które zrealizowałyjuż jakiś projekt. Jeśli Ci sięspodoba pomożemy Ci wyjechaćna własny. Naprawdę warto spróbować!Polecamy szczególnie projektywakacyjne, możesz połączyćprzyjemne z pożytecznym – wyjechaćza darmo na wakacje, poznaćnowe miejsca i ludzi, a przy okazjizorganizować czas dzieciom.Po więcej informacji zapraszamyna stronę: www.wolontariatstudencki.plalbo do naszegobiura: ul.Sienkiewicza 76, IV piętro,pokój 43.Ludzie z pasjąCouchsurfingczylikanapowepodróżowaniemożliwość noclegu u innych zarejestrowanychosób.Jeśli ktoś z Nowej Zelandii lubPeru chce przyjechać do Twojegomiasta, może przenocować u Ciebie.W zamian możesz skorzystaćz gościny kogoś w Portugalii czyKanadzie. Wyprawy do innych krajówa nawet na inne kontynentymogą być niebezpieczne, swojebezpieczeństwo podczas noclegupowierzamy osobie kompletnienieznajomej. Dlatego też ważnejest budowanie na stronie couchsurfingowejdobrej reputacji. Nastronie trzeba stworzyć sobie profilz danymi osobowymi, które późniejzostaną zweryfikowane. Tamumieszczamy również informacjeo swoich zainteresowaniach,znajomości języków obcych, odwiedzonychkrajach. Zaznaczamyrównież opcję, czy i jak możemymieszkańca miasta, który zadeklarował,że ma wolną kanapę.Następnym krokiem jest wysłaniedo niego wiadomości, w której pytamy,czy nas ugości. W przypadkuzgody ustalamy termin i długośćpobytu (zwykle jest to kilka dni).Co ciekawe, przyjmujący nas gospodarzczęsto nie ogranicza siędo przenocowania nas. Deklarujetakże chęć oprowadzenia po mieście,pójścia na kawę czy zrobienialokalnego posiłku.A teraz trochę historiiW 2000 roku Amerykanin CaseyFentom postanowił tanimkosztem polecieć z Bostonu doIslandii. Fentom nie chciał nocowaćw płatnym hotelu. Wysłałwięc pocztą elektronicznądo 1500 studentów z Islandii listz zapytaniem, czy nie chcieliby go8


LISTOPAD/GRUDZIEŃ 2008 (<strong>105</strong>)z krzysiem po mapieVI WyprawaGórskaWieloletnią już tradycją na naszej Uczelni stały się wyprawy górskie AkademickiegoKlubu Turystyki Kwalifikowanej PTTK organizowane w pierwszo-trzeciomajowemajowe święta. W tym roku w dniach 1-4 maja odbył się wyjazd w Masyw Ślężyoraz Sudety Wschodnie, a dokładnie w Masyw Śnieżnika i Góry Bialskie.Renoma poprzednich wyprawsprawiła iż razem z AKTK chciałowyjechać bardzo dużo osób, zewzględu na ograniczoną liczbęmiejsc noclegowych pojechałoz nami aż 25 osób.Wybierając się w tak długą podróżtrzeba było bardzo wcześniewstać albo zrezygnować ze snu.Na dworzec PKP należało przybyćjuż o godz. 1.00, skąd wyjechaliśmydo Wrocławia. Jak to w długiweekend, pociąg zapełniony byłpo brzegi. We Wrocławiu o godz.8.20 mieliśmy autobus do Sobótki,uroczej miejscowości położoneju podnóża Ślęży, gdzie mieliśmypierwszy nocleg w Domu TurystyPTTK „Pod Wieżycą”. Tutajpozostawiliśmy dosyć ciężkie bagaże,by swobodnie wyruszyć nazdobycie Ślęży - najwyższej górymasywu, prastarego pogańskiegomiejsca kultu Słońca miejscowychplemion, którego początkisięgają epoki brązu. Na szczyciegóry odnaleziono fragmenty kamiennychwałów, o szerokościok. 12 m, układanych z odłamkówkamieni. Mogliśmy równieżprzyjrzeć charakterystycznymsymbolem ukośnego krzyża, m.in.Pannę z rybą, Dzika (przy drodzena szczyt) oraz Niedźwiedzia (naszczycie góry). Ślęża (718 m) zewzględu na imponujący wyglądoraz specyficzny mikroklimatzwana jest także - Śląskim Olimpem.Zalicza jest do Korony GórPolskich oraz Korony Sudetów.Obecnie na szczycie znajduje sięDom Turysty PTTK, kościół pw.Najświętszej Marii Panny, słabowidoczne ruiny zamku oraz wieżawidokowa, z której rozciągasię wspaniała panorama NizinyŚląskiej z pobliskim JezioremMietkowskim i nieco odleglejszymWrocławiem oraz Sudetów(zwłaszcza Gór Sowich). Pogodatego dnia była trochę kapryśna, zesłońcem chmurami i przelotnymiopadami na przemian, a szczytgóry przywitał nas gęstą mgłą,którą wkrótce przegonił wiatr.Drugi dzień Wyprawy rozpocząłsię dosyć wcześnie bo ok.godz. 4.00. Musieliśmy zdążyćna pociąg o 6.30 z Wrocławia doMiędzylesia - ostatniej polskiejstacji kolejowej na południowychkrańcach Ziemi Kłodzkiej. Międzylesiejest uroczym miasteczkiemz wieloma zabytkami: barokowyzamek z XVII wieku, kościół barokowypw. Bożego Ciała z XVIIw., Kolumna Maryjna z 1698 r.,kościół cmentarny św. Barbary,sukiennice z XVIII w. oraz kościółneogotycki z 1900 r. Trasa tegodnia wiodła czerwonym szlakiemprzez Pisary i dalej zielonymwzdłuż granicy z Czechami przezOpacz (741m), Trójmorski Wierch(1146m) na Mały Śnieżnik (1326m)i dalej do Schroniska PTTK na Halipod Śnieżnikiem. Wędrówkę tegodnia rozpoczęliśmy ok. godz. 10,a tuż za miastem rozpościerałyprzepiękne widoki na MasywŚnieżnika po lewej stronie, a zaplecami na Góry Bystrzyckiew Sudetach Środkowych. Byłobytak pewnie przez cały dzień,gdyby po południu, po zdobyciuTrójmorskiego Wierchu nie zacząłpadać grad a później deszcz ześniegiem i w końcu dosyć obfitydeszcz. Trójmorski Wierch jestjedynym miejscem w Polsce,w którym zbiegają się zlewiskatrzech mórz, stąd jego nazwa. Nazachodnich zboczach mają swojeźródła dopływy Nysy Kłodzkiejw zlewisku Morza Bałtyckiego,z południowo-wschodniegozbocza spływa Lipkovsky Potok,dopływ Cichej Orlicy w zlewiskuMorza Północnego, a u stópwschodniego zbocza znajdujesię dolina Morawy w zlewiskuMorza Czarnego. Niestety przedPuchaczem na szlaku pojawił sięśnieg, który zapadając się, bardzoutrudniał poruszanie się. Do dawnojuż oczekiwanego schroniskadostaliśmy nieco przed godz. 19,gdzie mogliśmy zregenerowaćsiły. Nikomu nie przeszkadzałozakwaterowanie w jednej izbiez piętrowymi łóżkami, które przyminimalnym ruchu straszliwie10


www.studentnik.tu.kielce.plskrzypiały, co wiadomo czemuwzbudzało salwy śmiechu. SchroniskoPTTK „Na Śnieżniku” im.Zbigniewa Fastnachta położonejest na wysokości 1218 m n.p.m.na zachodnim stoku Śnieżnika naobszernej hali. Zostało ufundowanew 1871 r. przez niderlandzkąkrólewnę Mariannę Orańskąi jest najstarszym schroniskiemna ziemiach polskich. Z okien naszegopokoju rozciągała rozległapanorama na Rów Górnej Nysyi okoliczne szczyty.Trzeciego dnia pobudka byłajuż o przyzwoitej porze ok. godz.7.00. Plan tego dnia przewidywałwędrówkę żółtym szlakiem doJaskini Niedźwiedziej i MuzeumZiemi. Niestety bilety do JaskiniNiedźwiedziej były już wykupionez dwumiesięcznym wyprzedzeniem.Jest to najdłuższa jaskiniaw polskiej części Sudetów.Została odkryta w 1966 rokuw obrębie w pobliżu wsi Kletno,podczas eksploatacji kamieniołomumarmuru. Rozłożone horyzontalniekorytarze mają łącznądługość ok. 3 km i znajdują sięna 4 poziomach. W jaskini natrafionow namuliskach na szczątkitysięcy zwierząt plejstoceńskich,przede wszystkim niedźwiedziajaskiniowego, stąd jej nazwa. Bezproblemu natomiast udało namsię zwiedzieć, położone ok. 1 kmdalej, prywatne Muzeum Ziemiw Kletnie. Prezentowane są tukamienie, minerały i skamielinyz całego świata oraz lokalne,które występują w okolicznychgórach. W kolekcji są m.in. odciskiłap dinozaurów z Gór Świętokrzyskichoraz skamieniałeformy życia flory i fauny sprzed250 milionów lat. Znajduje się turównież jedyne w Polsce skamieniałegniazdo z jajami dinozaura.Kolejną atrakcją tego dnia byłozwiedzanie Podziemnej Trasy Turystyczno-Edukacyjnejw StarejKopalni Uranu w Kletnie. Kopalniaznajduje się na północnym stokuŻmijowca w Masywie Śnieżnika.Działała ona w latach 1948-1953, wykorzystując m.in. kilkaśredniowiecznych sztolni, w którychw przeszłości prowadzonowydobycie żelaza, srebra i miedzi.Kopalnia obejmowała 20 sztolni,3 szyby, a sumaryczna długośćwszystkich wyrobisk górniczychwynosiła ponad 37 km. Zobaczyćtu można z przewodnikiem wieleatrakcyjnie oświetlonych wystąpieńmiejscowych minerałów(fluoryt, ametyst, kwarc i innych).Dalej udaliśmy się asfaltową drogądo Siennej, a po stwierdzeniubraku sklepu, przecinając stokinartostrady na zboczach CzarnejGóry (1205m) powędrowaliśmydo Przełęczy Żmijowa Polana(1049m). Stąd czerwonym szlakiemkierowaliśmy się w stronęHali pod Śnieżnikiem. Po krótkimodpoczynku w schronisku,nazbieraliśmy w pobliskim lesiedrewna na ognisko, które stanowiłoniezwykle ciepłyJ akcentw surowych górach i nawiązaniedo turystycznej tradycji.Kulminacyjnym punktemnaszej Wyprawy było zdobycieŚnieżnika (1425m) - najwyższego,granicznego szczytu po polskiejstronie w Sudetach Wschodnichi w Masywie Śnieżnika, które nastąpiło4 maja ok. godz. 10-tej.Śnieżnik znany był turystom jużpod koniec XVIII w. Śnieżnik byłtak popularny, że w latach 1895-1899 wzniesiono tutaj kamiennąwieżę widokową w kształcie cylindrycznej6-cio kondygnacyjnejbaszty o wysokości 33,5 m.a następnie dobudowano budynekmieszczący małe schronisko. 11października 1973 r. wysadzonow powietrze zaniedbaną, rozpadającąsię wieżę widokową. Jejresztki tworzą dziś kulminację nakopule szczytowej. Dalej zielonymszlakiem prowadzącym granicąpaństwa przez Przełęcz GłębokaJama i Rudawiec dotarliśmy doBielic – wioski położonej w DolinieGórnej Białej Lądeckiej, którejhistoria sięga początków XVII w.Dolina rozgranicza Góry Bialskiei Góry Złote. Stąd ok. godz. 16.30udaliśmy się wcześniej zamówionymbusem do Kłodzka.Kłodzko jest prastarym piastowskimgrodem położonym nadNysą Kłodzką. Pierwsza wzmiankao tej miejscowości pochodzi z 981r. W końcu XIV w. w tutejszymklasztorze kanoników regularnychpowstała prawdopodobniepierwsza część jednego z najstarszychzabytków piśmiennictwapolskiego - Psałterza floriańskiego.W czasie II wojny światowejw twierdzy kłodzkiej miałsiedzibę obóz jeniecki i filia obozukoncentracyjnego. W 1945 miastopowraca w granice Polski. Donajciekawszych zabytków należym.in. wcześniej już wspomnianabastionowa twierdza wzniesionana miejscu wcześniejszego zamkuz 1577, późnogotycki kościółWniebowzięcia Najświętszej MariiPanny z barokowym wnętrzemi wyposażeniem, barokowy zespółklasztorny pofranciszkański, kościółChrystusa Króla i klasztorz drugiej połowy XVII w. Bardzociekawy jest również gotycki mostśw. Jana na Młynówce z lat ok.1280-1390 z barokowymi figurami,będącym pierwowzorem MostuKarola w Pradze oraz ratusz z końcaXIX w., z renesansową wieżą. UrokuStaremu Miastu niewątpliwiedodają renesansowe i barokowekamienice z XVI-XVIII w.Z kłodzkiego dworca PKP odjechaliśmyo 19.30 do Wrocławia.W pociągu tłok był taki że nawetw wagonie rowerowym nie możnabyło swobodnie ustać, chyba żena jednej nodze. Kolej jak zwyklebyła zaskoczona zwiększonaliczbą podróżnych ostatniegodnia świątecznego weekendu.Na dworcu we Wrocławiu też niebyło lepiej. Ludzie wpychali sięprawie pod koła jadącego pociągu,ale nam udało się jakoś wcisnąćdo kilku przedziałów i zająć siedzącemiejsca. Podróż upłynęładosyć szybko, a czas umilaliśmysobie grą w karty i rozmowamina przeróżne tematy. Do Kielcdojechaliśmy już w poniedziałek(5 maja) ok. 3.30. Podsumowującbyła to największa z dotychczasowychwypraw z bardzo wielomaatrakcjami i dość dobrą pogodązwłaszcza, że w tym okresiew Kielcach padał deszcz. Ogromnegratulacje i podziękowania dlaKol. Bociana (Krzysztofa Pawlaka)za opracowanie trasy i zorganizowanieWyprawy na najwyższympoziomie.Krzysztof Sabat11


LISTOPAD/GRUDZIEŃ 2008 (<strong>105</strong>)Windowsza freeKażdy przeżywa dylemat, czy zainstalować piracką wersję Windowsa, czyteż inny darmowy system operacyjny. Jest wiele darmowych dystrybucjitypu Debian czy Ubuntu ale do nich trzeba trochę więcej umiejętności bynp. zainstalować sobie nowo nabyta grę. Niektórzy się zgodzą z tym, że nie maproblemu z zainstalowaniem gry pod Linuksem. Jednak są również tacy, którzymyślą że CD-ROM to podstawka pod kawę. Dlatego firma Microsoft wyszła studentomna przeciw i udostępniła część swoich programów do użytku za darmo.W tym właśnie celu utworzyli program MSDNAA (Microsoft Developer NetworkAcademic Alliance) dla studentów kierunku informatyka i elektrotechnika.MSDN Academic Alliance jest to program dlauczelni wyższych prowadzących zajęcia dydaktycznez szeroko rozumianej informatyki.Każda jednostka (przykładowo: wydział/instytut/katedra)otrzymuje subskrypcję MSDNAA,która daje dostęp do platformy Microsoft,serwerów oraz narzędzi programistycznych.Oprogramowanie, dostarczone w MSDNAA,może być instalowane na dowolnej liczbiekomputerów jednostki. Jego użycie oznaczaniekomercyjne wykorzystanie, wyłączniew celu projektowania i prowadzenia zajęć orazdo badań naukowych. Nie wolno go używaćdo budowania infrastruktury na uczelni (np.nie wolno go używać w dziekanacie, jakoserwera wydziałowego). Studenci jednostkimogą pobierać je oraz instalować na swoichkomputerach osobistych.Jakzdobyćtakisystem?1. Założyć konto pocztowego na serwerzeuczelni w domenie student.tu.kielce.pla) Wypełnienie formularza, wymagany podpisz dziekanatu. Formularz można pobraćz w\w adresu lub w pokoju 301B.b) Złożenie formularza w pokoju 301Bc) Po kilku dniach będzie odpowiedź, możnasię wtedy zalogować2. Wypełnienie formularza na stronie http://teleinfo.tu.kielce.pl/, używając emaila założonegona PŚk (weryfikacja może potrwać około1 do 2 tygodni).3. Potwierdzenie chęci przystąpienia na stroniepodanej w email otrzymanym na kontoz formularza kilka dni później, pobranie kluczaseryjnego ze stron Microsoftu.4. Pobranie obrazu płyty ze stron Microsoftlub wypożyczenie płyty na maksymalnie 3dni z siedziby koła naukowego Teleinformatyk– pokój 2DKropankietastudentnikaPoniższa ankieta przeprowadzonazostała wśród studentówpierwszego roku PolitechnikiŚwiętokrzyskiej w Kielcach , na losowowybranych osobach spośród wszystkichwydziałów.Jako że zadanie to zostało powierzone mi, stąd też poniższa ankietaprzedstawia spojrzenia i poglądy w większości płci pięknej (bo w redakcjichłopaków to tylko Szadoł preferuje J), choć trafił się też jedenprzedstawiciel męskiej części studenckiej zbiorowości.Oto jak dziewczyny odpowiadały na moje pytania związane (wedledyspozycji naczelnej ( już byłej) z pierwszymi i ogólnymi zarazemwrażeniami jakie wywarła na nich nasza uczelnia.Poniżej przedstawiam kilka wybranych i najciekawszych moimskromnym zdaniem wypowiedzi.ANIA I AGATA(wydział: Zarządzania i Modelowania Komputerowego)Lotar (redakcja): Męczysz się już tu dwa tygodnie. Powiedz, jakiesą twoje pierwsze wrażenia ?Ania: Hmmm są jak najbardziej pozytywne. Zdążyłam już poznaćwielu ciekawych ludzi. Mam bardzo fajną grupę. Czuję , że spędzętutaj bardzo miłe chwile.Lotar ( redakcja ): Co ci się tutaj podoba , a co nie ?Ania: Zdecydowanie podoba mi się biblioteka. Jest taka nowoczesna.Niezwykle okazale prezentuje się tam centralnie zlokalizowanafontanna i pływające w niej rybki. Można tam spędzićwyjątkowo przyjemnie czas wolny od zajęć , tym bardziej iż nieopodaltj. w gmachu biblioteki na parterze znajduje się bufet. Jest tamczysto, schludnie. Serwują bardzo dobre zapiekanki, frytki i obsługajest miła. Natomiast, niezwykle martwi mnie fakt, iż na naszymwydziale jest mało przystojnych chłopaków. W ich poszukiwaniujesteśmy zmuszone z koleżankami migrować do innych budynków ,ale przerwy są takie krótkie … .Agata: Mi bardzo podoba się budynek uczelni z zewnątrz ( podobnobył niedawno remontowany ) a szczególnie jego nocne oświetlenie.Trochę gorzej na tle uczelni wypada nasz wydział. Wewnątrz budynekwygląda , mówiąc delikatnie, niezbyt okazale. Ściany są wyblakłe,chyba dawno ich nie malowano. Ławki na korytarzach można policzyćna palcach jednej ręki a ich stan „ techniczny ” wymaga wiele do życzenia.Najbardziejuciążliwy jest jednak wydobywający się z łazieneksmród … . Czy ktoś tu w ogóle sprząta ???MARTA I KASIA(wydział: Budownictwa i Inżynierii Środowiska)Lotar: Jakie uczucia towarzyszą ci po pierwszych tygodniachstudiowania ?Marta: Nie wiedziałam, że poznam tu tylu ludzi i że grupy będątakie liczne. Jak na razie jestem pełna obaw. Przeraził mnie wykazprzedmiotów oraz zakres materiału do opanowania. Myślę tu w szczególnościo Matematyce. Prowadzący zajęcia - pani profesor - jestbardzo wymagająca. Już teraz wiem, że matematyka będzie mojąpiętą Achillesową.Kasia: Mnie również zaskoczyła ogromna ilość studentów. W czasieprzerw między zajęciami korytarze są zaludnione, trudno sięprzemieszczać. Jest to dla mnie dość nietuzinkowe zjawisko. W szkoleśredniej bowiem do której uczęszczałamkorytarze świeciły pustkami.Poznałam tutaj wielu nowych ludzi, ale to co mnie niezwykle cieszy tofakt, iż w tych tłumach odnalazłam kilka znajomych twarzy. Odnośnie12


www.studentnik.tu.kielce.plDla koteczków z I roku ;)nauki: mam już zapowiedziane kolokwia, na które nie zdążyłam sięjeszcze przygotować. Mieszkam w akademiku a tu jak wiadomo, czyhawiele pokus, które w dość dużym stopniu spowalniają proces mojejedukacji. Ale dam radę, to tylko kwestia adaptacji i przystosowaniado nowych warunków.Lotar: Co wam się podoba na uczelni ?Marta: Podoba mi się pozytywne nastawienie starszych kolegówz 3-ego i 4-tego roku. Podchodzą do wszystkiego „ tak na luzie ”.Radzą żeby się nie przejmować zbytnio, gdyż sesje poprawkowe sąwystarczająco długie … . Mam nadzieję, że kiedyś też stanę się takąoptymistką bo jak na razie to widzę wszystko w czarnych barwach.Bardzo podoba mi się biblioteka. Wszystko jest tam skomputeryzowane.Dużym udogodnieniem jest panująca samoobsługa. Kolejki nie sątutaj straszne, bo w zasadzie ich nie ma. A to za sprawą urządzeń przypomocy których w dogodnym dla siebie momencie, mogę wypożyczyćsobie sama interesującą mnie książkę.Lotar: Mówicie o wszystkim w samych superlatywach. Czyw takim razie wszystko bezsprzecznie akceptujecie ?Marta: Oooooo to chyba było by zbyt piękne , żeby mogło byćprawdziwe ( ożywia się Marta ). Nie podoba mi się brak lusterekw niektórych łazienkach. W ich poszukiwaniu musimy biegać nainne piętra. Na „ obronę łazienek ” mogę jednak dodać , iż niektórez nich są dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych , coniewątpliwie jest dużym atutem uczelni. Nie podoba mi się równieżdziałanie instytucji zwanej Dziekanatem ( oczywiście mówię tuo naszym wydziale ). Godziny otwarć są zbyt krótkie, przy dużychkolejkach trudno tam cokolwiek załatwić…..Lotar: Hmmmm …MAREK(wydział: Mechatroniki i Budowy Maszyn)Lotar: Co możesz powiedzieć o studiowaniu na PolitechniceŚwiętokrzyskiej , mając już za sobą za przeproszeniem tzw. pierwszekoty … ? ( określenie to znalazło tu swoje zastosowanie dośćprzypadkowo J ).Marek: Ogólnie podoba mi się. Wrażenia pozytywne. Sen z powiekspędza mi jedynie niewielka ilość dziewczyn na moim wydziale.Obserwacje takie poczynili również moi koledzy. Wszyscy nad tymgłęboko ubolewamy.Lotar: Czy jest coś jeszcze co zasługuje twoim zdaniem naszczególne pochwały albo wręcz przeciwnie ? Wszystko oczywiściew temacie studiowania !Marek: Hmmm bardzo uważnie słucham rad starszych kolegów.W końcu są tutaj dłużej. To właśnie od nich dowiedziałem się o funkcjonowaniuklubu uczelnianego AZS i od razu się zapisałem. Będęmiał co robić , nie będzie mi się nudzić. W budynku „ D ” wyczaiłemostatnio bilard. Od tej pory chadzamy tam z kumplami na przerwachpograć sobie. Przydałoby się więcej takich rozrywek. Na naganę w tymbudynku zasługują toalety. Nie da się przejść obok bez uszczerbkuna nozdrzach. Strasznie z nich trąci … . A tak wracając jeszcze doprzerw , to uważam że są zdecydowanie za długie. Aż człowiekanosi !!! To samo z wykładami: są deko przydługie i się człowiek nudzitylko. Idąc przykładem starszych kolegów swoje obecność na nichograniczyłem więc do niezbędnego minimum. Podoba mi się tutajteż to , że każdy wydział ma swój bufet. Szkoda jedynie, że nie dasię tam kupić piwa. Alternatywą dla wspomnianych bufetów sąrozstawione na korytarzach automaty z kawą i różnymi przekąskami.Ponoć wcześniej tego nie było.LOTAR* Redakcja gazety „Studencik” nie odpowiadaza opinie umieszczone w sondzie.Słowniczekdla wcielonycha niewtajemniczonychInstrukcja obsługi słowniczka: przeczytać, zapamiętać, nie brać do końca na serio.ćwiczeniazajęcia, na któych wypada bywać; na ćwiczeniach liczymy, rysujemy;takie przedszkole, tylko bez leżakowania; w odróżnieniu odprzedszkola możesz zostać wezwany do odpowiedzi albo „wykazaćsię” pisząc kolokwiumdziekanszef wydziałudziekanatmiejsce załatwiania formalności: odbierania karty ocen, składaniaindeksu (przy odrobinie szczęścia), tutaj urzędują takie miłe panie,tutaj spotkasz także największe kolejki ;)egzaminto zbyt drastyczne, żeby o tym pisać (la tortura :P)indekszielona książeczka; cała zabawa polega na tym, że dostajesz indeksprawie pusty i masz go zapełnić, ale są utrudnienia – nie możeszzapełniać sam, musisz mieć pokwitowania od prowadzących zajęciai zdobywać wpisy możesz tylko w sesji (przynajmniej teoretycznie);żeby zabawa była sprawiedliwa po każdej sesji indeks składaszw dziekanaciekarta ocenfizycznie – kartka formatu A4, mentalnie – zwiastun rzeczy ostatecznejdla studenta – sesji; kartę odbierasz w dziekanacie przedkażda sesją; na niej też zbierasz autografy prowadzących zajęciai składasz ją w dziekanacie razem z indeksem, ale w przeciwieństwiedo indeksu wtedy widzisz ją po raz ostatnikampania wrześniowadodatkowa sesja we wrześniu; coś czego każdy student powinienspróbować i... większość próbuje; niektórym studentom tak przypadłado gustu, że nie wyobrażają sobie sesji letniej bez kampaniikolosoficjalna nazwa: kolokwium; coś jak sprawdzian, tylko że trudniejszelaborkioficjalna nazwa: laboratorium; zajęcia, na których próbujesz zrobićw praktyce to, o czym słyszałeś na wykładzie (jeśli na nim byłeś); nalaborkach lepiej być ostrożnym, bo można coś popsuć (np. kolegę)listanarzędzie represji; jej naturalnym środowiskiem występowania jestsala wykładowalotniskonajwiększa sala wykładowa na Politechnice (często są tam spędy)łącznikidrogi migracji studentów; czasem przystanki w tej drodze (kiedyśbyły tam bardzo wygodne ławki)ostatnia strona w indeksiemusi być zagięta; stara studencka tradycja, według której nie zagięcietej strony grozi nieukończeniem studiówpościgjeśli nie uda Ci się zaliczyć przedmiotu masz niebywałą okazję fantastycznegospędzenia czasu w miłym towarzystwie, powtarzającprzedmiot; uwaga promocja: pierwszy darmowy, za każdy następnytrzeba płacić (przyjemności kosztują)projektzajęcia na których coś robisz (przynajmniej próbujesz, albo wyglądaszjakbyś próbował); dostajesz zadanie (na ogół przekraczające Twojemożliwości i dostępny czas), które musisz zrealizować (czas na wykonaniezazwyczaj jest nierealny ;) ); gdyby zadanie było wykonalne,nie byłoby w tym ducha sportupunkty kredytowenikt dokładnie nie wie czym są ani skąd przybyły; wieść niesie, żesą to punkty przyznawane za zaliczenie zajęć, niezależnie od oceny,na którą te zajęcia zostały zaliczone; jest to swego rodzaju programlojalnościowy Politechniki: zbierasz punkty i możesz je zamienićna zaliczenie semestru (niestety nie ma możliwości wymiany naczajnik ani parasol)rektorszef wszystkich szefsamorządtakie nasze studenckie władze; w kwaterze głównej Samorządu (114C) możesz się poradzić w sprawach uczelnianych, pobrać wnioskio stypendia itp.sesjasąd ostateczny nad studentami; naturalne środowisko występowaniaegzaminówspęddodatkowy termin zaliczenia ćwiczeń; nazwa wzięła się najprawdopodobniejod okoliczności, w jakich się odbywa, gdyż na ogółorganizowany jest dla ludzi z wielu grup naraz; jest to ostatnia deskaratunku przed pościgiem<strong>Studentnik</strong>największa, najbardziej szanowana, poczytna i opiniotwórcza gazetana Politechnice Świętokrzyskiej :) kwatera główna: pok 114 1/2 C(dołączcie do na nas, naprawdę warto!)wydziałkawałek Politechniki dowodzony przez dziekanawykładzajęcia, na których siedzisz (albo i nie) i notujesz (albo tym bardziejnie); wykłady nie są obowiązkowe, ale niektórzy wykładowcy sprawdzająlistę obecności dobrowolnie przybyłych studentów i wyciągająkonsekwencje w stosunku do studentów, którzy dobrowolnie nieprzybyliw oryginale KezloK poprawki by ShadoW,ostateczna korekta by Sasza Kriestow13


LISTOPAD/GRUDZIEŃ 2008 (<strong>105</strong>)Sen na jawie czy jawa we śnieZapanowaćnad snemCzy chciałbyś latać jak Batman, przemierzyć cały świat wzdłuż i wszerz? wygrzewaćsię na dzikich plażach, albo przemierzać szlaki Słowackiego Raju? Czy marzyszo randce ze swoją ulubioną gwiazdą filmową, o zdobyciu Nagrody Nobla z fizykialbo Oscara za rolę pierwszoplanową wraz z Bradem Pitt’em?W otchłani marzeńOkazuje się, że wszystkie ukrytemarzenia można doświadczyć.Co prawda, tylko poprzez sny,ale lepszy... rydz niż nic ;). Jestwielu ludzi, którzy są świadomitego, że śnią - podczas gdy ich senw dalszym ciągu trwa. Prowadzoneostatnio badania wykazały, żeowi świadomie śniący są w staniereżyserować swoje sny, zupełniejak reżyser tworzący film na planiezdjęciowym. Mogą tworzyć lubniszczyć postacie, przemieszczaćsię do odległych miejsc, zmieniaćswoje działania. Nawet zależnieod swej woli przekształcająwyśnioną scenerię, pogodę czyrekwizyty. Badacze wprowadziliserie ćwiczeń, pomagającychw uzyskaniu właśnie takich efektów.Dzięki nim człowiek może sięstać panem onirycznego świata.Zazwyczaj nie uświadamiamy sobie,że sprawujemy nad nim kontrolę...alepocząwszy od każdegosłowa wypowiedzianego przezśnioną postać, poprzez każdącegłę w wyśnionym domu, aż dodokładnej liczby płatków kwiatuw śnionym ogrodzie to właśnie myjesteśmy autorem i projektantemnaszych snów. Wystarczy uświadomićsobie ten fakt, subtelnieprzesunąć uwagę i „obudzić się”we własnym śnie. Wtedy naglemożna spostrzec, że jesteśmycałkiem świadomi rozwoju akcji.Najskuteczniejszym sposobem nauzyskanie świadomych snów jestnie wywieranie na siebie nacisku,aby je wywołać. Jeżeli pojawi sięzwiązany z występowaniem takichsnów niepokój, wtedy oczywiściemożliwość przeżycia świadomego„scenariusza” będzie zdecydowaniemniejsza. Aby osiągnąćcel można wykonać parę prostychćwiczeń. U niektórych osób świadomesny mogą wystąpić już napoczątku, u innych w dalszej części,a u jeszcze innych dopiero pojego zakończeniu.Gdybyśmy potrafili zrozumiećich znaczenie, zrozumielibyśmynasz stosunek do innych ludzii otaczającego nas świata. Badaniekoszmarów nocnych pozwoliłobyna lepsze ich zrozumienie, a co zatym idzie, pomogłoby to je wyeliminować.Tak naprawdę marzeniasenne i życie na jawie są jedyniedwoma stanami w doznawanymprzez nas codziennym życiu.Lekcja snuPodczas większości snów wydajesię nam, że jesteśmy całkowicierozbudzeni. Czasami, kiedyznajdujemy się w stanie jawy,możemy się zastanawiać, czyaby nie jesteśmy w objęciachMorfeusza. Aby śnić świadomie- musimy w sposób pewny i niepozostawiający żadnych wątpliwości,nauczyć się odróżniać14


www.studentnik.tu.kielce.plstan snu od stanu jawy. Okazujesię, że wystarczy siedem dni abyopanować tą umiejętność.Dzień 1 i 2Przywoływanie snówW pierwszym etapie należy nauczyćsię kontrolowania snów.Tutaj zawiera się ich zapamiętywanie,ocenianie i zapisywanie.Dzień 3Świątynia snówW dniu 3 należy nauczyć się wpływaćna swoje sny poprzez myślii wyobrażenia, jakie mamy tużprzed zaśnięciem. To niezwykleskuteczna technika zwana inkubacjąsnu praktykowana była nacałym świecie w podobnej formiejuż od czasów starożytnych. Wrazz jej stosowaniem można nawetposiąść umiejętność usuwaniazłych nawykówDzień 4Poszukiwanie wizjiW dniu 4 stosujemy inkubacjęsnu w celu uzyskania dalszegowpływu. Należy koncentrowaćsię na wywołaniu snu wykorzystującegozdolności twórcze, copomoże uporać się z jakimś nowympomysłem lub ze zmianąpodejścia do życia.Dzień 5Życie jest jedynie snemNa tym etapie należy nauczyć siękontrolować temat zamierzonegosnu. Jednakże jest to bardzo trudne.Zazwyczaj kiedy taki sen jużsię zacznie, to tracimy nad nimaktywną kontrolę.Dzień 6Próba snuW Dniu 6 należy kontynuowaćswoją podróż ku większej świadomości.W tym celu należy odegraćzareżyserowany przez siebie „senna sucho”, kiedy jest się całkowicierozbudzonym.Stymulacja taka ułatwia przystosowaniesię do rzeczywistegoprzebudzenia w autentycznychsnach.Dzień 7Skraj świadomościDzień 7 jest ukoronowaniemtygodniowej pracy. Aby dostaćsię do pełnej świadomości, należynauczyć się konfrontowaniai badania negatywnych lub nieprzyjemnychwizji, jakie częstosię pojawiają. Obrazy takie mogąbyć niezwykle silne, zazwyczajpowodują pobudzenie jaźni, codoprowadza w efekcie do eliminacjitakiego snu. Właśnie dla tegopodczas koszmarów następujenagłe przebudzenie się.Jednakże koncentrując się natakich silnych wizjach sennychi ucząc się podchodzić do nichz ciekawością, a nie z obawą,można osiągnąć wyższy poziomsennej świadomości bez potrzebybudzenia się. Zrozumienie niepokojącychlub po prostu nieprzyjemnychwizji sennych niesiez sobą dodatkową korzyść. Jestnią pomoc w rozwiązywaniuszczególnie mocno zakorzenionychproblemów. Możliwość,że sny umożliwiają dostęp doposzerzonego poziomu świadomości,przenoszą śniącego pozajego wewnętrzną rzeczywistość,fascynowały badaczy snu już odzarania dziejów.Wielu ludzi wierzy, że snymogą czasem dostarczyć informacjio przyszłych lub odległychwydarzeniach, czy też w pewnychprzypadkach mogą nawet umożliwićbezpośrednie podświadomeporozumiewanie się dwojga osób.Istnieją jeszcze pewne pytania,na które naukowcy nadal poszukująodpowiedzi. Czy śniący sąw stanie otrzymywać informacje,których w żaden sposób nie moglibyotrzymać zwykłymi środkami?A jeżeli tak, to czy świadomylub wysoce świadomy sen ułatwiaim dotarcie do tej rozszerzonejtajemnicy rzeczywistości?Poza ciałemNa zakończenie chciałam przedstawićjeden z najciekawszychstanów, w jakim może znaleźć sięczłowiek. Mianowicie jest to doznanie„poza ciałem” zwane OBE(ang. Out of Body Experience) czylisubiektywne wrażenie, iż świadomośćprzebywa chwilowo pozaciałem fizycznym. Być może każdyz nas doświadczył kiedyś OBE,budząc się na przykład w środkunocy z uczuciem, że opuścił swojeleżące na łóżku ciało i unosił sięnad nim, lub też z zasłyszanychz licznych doniesień ludzi, którzypo wypadku samochodowym czyataku serca twierdzili, że chwilowoopuścili swoje ciało. Okazujesię, że człowiek który posiądziezdolność kontrolowanego snu,może też świadomie osiągnąćten stan. Trzeba zaznaczyć, żeOBE i świadome sny nie są jednymi tym samym. Chociaż zjawiskate często są ze sobą mylone, badanialaboratoryjne wykazały, żesą różne zarówno pod względempsychologicznym jak i fizjologicznym.Podstawowa różnica jesttaka, że wcale nie musimy spać,aby doświadczyć OBE.Zatem zachęcam, aby każdyz Was dokładniej przyjrzał sięswojemu nocnemu życiu.Dobranoc.Marta15


LISTOPAD/GRUDZIEŃ 2008 (<strong>105</strong>)Wyższość frotkinad spinkąOd dawien dawna ludzie mają problemy z tym co zrobić z długimi włosami. Puszczone luźno są czochrane przez wiatr,wpadają w oczy oraz do ust gdy się coś mówi. Taka sytuacja u niektórych powoduje lekką irytację, która z czasemmoże przerodzić się nawet we frustrację. Te problemy zaczęły być rozwiązywane już w czasach przed nasza erą.Pierwsze pomysły zapoczątkowały stosownie frotki. Polegały one na tym, iż włosy wiązane były paskami materiału, bądźczasem kawałkami sznurka zrobionego z włókien roślin takich jak np. len, konopie oraz różnego rodzaju trawy.Spinka zaś pojawiła się na świecie w późniejszymczasie. Dużym jej minusem był trudny dostępdo niej. Kolejną wadą była obsługa, dośćspecyficzna i złożona. Te ozdoby do włosówbardzo często się psuły lub gubiły, jak równieżzadawały zdecydowanie więcej bólu przy zdejmowaniuniż ich poprzedniczka - frotka.W dzisiejszych czasach też możemy zdecydowanielepiej i ciekawiej wykorzystać frotkę.Jest ona niby taka zwykła i przeciętna, leczmożemy z nią zrobić prawie wszystko. Spinki,choć maja różne kształty, rozmiary i kolory sąrzadziej używane. Zawsze są o krok w tyle.Patrząc pod kontem bezpieczeństwa , tonajstarsza metoda wiązania włosów znowuzajmuje 1 miejsce. Wszelkiego rodzaju wsuwki,klamry i drobne spineczki mogą nas zranić. Małedzieci mogą je bardzo łatwo połknąć, włożyćsobie do nosa, a nawet czasem wybić oko.Nie zanudzając bardziej już kończę. Tytułtego artykułu jest zdecydowanie słuszny.Artykuł pisany na jednym z „bardzo interesujących”wykładów o godzinie 17.10. Mamnadzieję, że już nigdy nie będę uczestniczyćw tak nudnym wykładzie.Najbardziej Męski Facet w Tym MieścieGorąca czekolada nachłodny wieczórCudowne kakaoMniam, mniam10 kroków dosłodkiej rozkoszyCoś na ząbAnDrutPrzygotowanie: 10 minutTrudność: łatweSkładniki na 2 porcje2 szklanki mleka, 6 łyżeczek gorzkiego kakao, 4 łyżeczkisłodkiego kakao, łyżeczka miodu, laska wanilii, 4 łyżki (duże)likieru np. Baileys, cynamonEtapy przygotowania1) do rondelka wlewamy mleko, dodajemy łyżeczkę mioduz laski wanilii wydłubujemy miąższ i dodajemy do mleka orazwsypujemy kakao. gdy się zagotuje wlewamy likier i posypujemyodrobinka cynamonu.2) po zagotowaniu całości wlewamy w kubeczki. możemy udekorowaćbita śmietaną. smacznego!! działa rozgrzewająco :)kulinarkaPrzygotowanie: 30 minutPieczenie: 15 minutGotowanie: 3 godzinyTrudność: łatweSkładniki na 8 porcji4 jajka, 1 i 1/4 szklanka mąki, pół kostki masła, 1 puszka skondensowanego,słodzonego mleka, 20 dag orzechów włoskich (zmielonych),2 szklanki bakaliiEtapy przygotowania1) Włóż do dużego garnka z wodą puszkę mleka i gotuj przez około3 godziny(dolewaj wody i puszki nie wyjmuj zaraz po zagotowaniu,poczekaj aż woda wystygnie); 2) Weź dwie miski i oddziel żółtka odbiałek; 3) Ubij pianę z białek; 4) Do miski z żółtkami włóż masło, mąkę,cukier, oraz orzechy. Zagnieć ze sobą wszystkie składniki; 5) Dodajpianę z białek i zamieszaj masę (bardzo delikatnie); 6) Weź blachęwyłożoną papierem do pieczenia. Wyłóż ciasto i rozprowadź łyżką; 7)Wstaw ciasto do nagrzanego piekarnika i przez około 15 minut pieczw temperaturze 170-180 stopni. Gdy ciasto przestygnie wyjmij jez piekarnika.; 8) Otwórz puszkę z kajmakiem i posmaruj nim ciasto;9) Ozdób bakaliami...; 10) Smacznego :)Przygotowanie: 30 min.Oczekiwanie: 4-5 godz.Trudność: łatweSkładniki na 12 porcji:opakowanie wafli suchych, 300g masła extra, ľ szkl. cukrupudru, dwie łyżki kakao, czubata łyżka zaparzonej kawy,sok z połówki cytryny, pół kieliszka spirytusu 95%,, jeżelisię lubi, to może być wersja z małym batonikiem chałwywaniliowej.PrzygotowanieMasło utrzeć mikserem z cukrem, dodać kakao, cytrynę,ostudzoną kawę, jak wszystko będzie dobrze wymieszane,połączyć z alkoholem. Posmarować wafle kremem, zawinąćw folię aluminiową i włożyć do lodówki na 2 godz. Obciążyć,(może być deska do krojenia), aby się nie rozwarstwiły.Najbardziej Męski Facet :P16


Obóz narciarSki PŚk - Muszyna 2008Paweł Szczeciński: www.portfolio.ikielce.pl

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!