12.07.2015 Views

Czytaj pełne wydanie - Racibórz

Czytaj pełne wydanie - Racibórz

Czytaj pełne wydanie - Racibórz

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

EUNOMIAm i e s i ę c z n i k r a c i b o r s k i e j P a ń s t w o w e j W y ż s z e j S z k o ł y Z a w o d o w e jISSN 1897-2349 nr 5 (63) / maj 2013Foto: A. Gogolewska FOTONOdbyły się radosne juwenalia (s. 17)Silna ekipa naszej uczelni wystartowała w „Biegu bezgranic” (s. 29)Odbyły sie XVII Igrzyska „Sport ku radości” (s. 15)W Preszowie podpisano ważną umowę (s. 6)Foto: z archiwum PWSZ w RaciborFoto: M. JaworskiFoto: G. Habrom-Rokosz


Z ŻYCIA UCZELNISłowo od redakcjis. 1Kronika wydarzeńs. 3Porządek obrad Senatus. 3Jubileuszowa konferencja w Sali KolumnowejSejmuTERESA JEMCZURAs. 4Współpraca z Uniwersytetemw PreszowieGABRIELA KRYKs. 6Podsumowanie kolejnej edycji „Debiutunaukowego roku”TERESA JEMCZURAs. 8Regulamin konkursu „Debiut naukowyroku 2013”s. 10Spis treściSzkoła w Moszczance otrzymałasztandarGABRIELA HABROM-ROKOSZs. 19Spotkanie z Tadeuszem CiurabąDOROTA MUCHAs. 21Muzyką uczczono bł. Jana Pawła IIs. 22Seminarium „Spotkania śląskie”PAWEŁ STRÓZIKs. 23Praskie wrażenia i doświadczeniaALINA JAŁOWIECKAs. 26O dowolności w sztuceDANIEL POGORZELSKIs. 28Biegaliśmy o Puchar Rektora PWSZJOANNA MARCHWIAKs. 29Studenci dzieciom, czyli fotografiana wesołoPATRYCJA CICHYs. 30Warsztaty w Arboretums. 31Przestrzeń i fakturas. 32Symetria = prawda + pięknoJOANNA KAPICA-CURZYTEKs. 33Łamańce językowes. 34Zagadkowy kącik językowys. 35Nowości bibliotecznes. 36KRONIKA WYDARZEŃ - SENAT I REKTORAT15 kwietnia 2013 r. Prorektor PWSZ dr Teresa Jemczura, doc.uczestniczyła w otwarciu VII. Miejskiego i Powiatowego Turnieju„Asy III klasy”, którego uczestnikami byli wyróżniający sięuczniowie z terenu miasta i powiatu raciborskiego kończącyszczebel edukacji wczesnoszkolnej. Organizatorem turniejubył Zakład Edukacji Elementarnej i Studenckie Naukowe KołoPedagogów naszej Uczelni.17 kwietnia 2013 r. Rektor PWSZ prof. Michał Szepelawyi doc. Ing. Jana Burgerova, PhD dekanka podpisali umowęo współpracy pomiędzy Państwową Wyższą Szkołą Zawodowąw Raciborzu a Wydziałem Pedagogicznym UniwersytetuPreszowskiego w Preszowie. W przygotowaniu – podpisanieumowy o współpracy pomiędzy Wydziałem Sportu UniwersytetuPreszowskiego a Instytutem Kultury Fizycznejnaszej Uczelni.17-18 kwietnia 2013 r. Prorektor PWSZ dr inż. Juliusz Kieśuczestniczył w Międzynarodowej Konferencji „Odnawialneźródła energii szansą rozwoju gospodarczego polsko– czeskiego pogranicza” zorganizowanej w ramach projektupolsko–czeskiego realizowanego przez Miasto <strong>Racibórz</strong>i Miasto Opava.19 kwietnia 2013 r. Prorektor PWSZ dr inż. Juliusz Kieś uczestniczyłw uroczystej inauguracji Centralnych Dni Olimpijczykazorganizowanej pod patronatem honorowym PolskiegoKomitetu Olimpijskiego przez Miasto i Powiat Raciborskioraz Towarzystwo Gimnastyczne Sokół.19 kwietnia 2013 r. Prorektor PWSZ dr Teresa Jemczura, doc.wzięła udział w Międzynarodowej Konferencji Naukowejpodsumowującej projekt „Debiut Naukowy 2012 – ZrównoważonyRozwój”, która odbyła się w Wyższej Szkole Menadżerskiejw Warszawie.25 kwietnia 2013 r. odbyło się posiedzenie Kolegium Rektorskiego.Tematem spotkania było zatrudnienie pracownikówdydaktycznych na nowy rok akademicki 2013/2014, gospodarkafinansowa Uczelni oraz rekrutacja na studia.3 maja 2013 r. Rektor PWSZ prof. Michał Szepelawy był obecnyna imprezie sportowej „Bieg bez granic”, organizowanejcyklicznie przez Miasto <strong>Racibórz</strong>, podczas której przekazałdwa puchary dla najlepszych zawodników.7 maja 2013 r. Prorektor PWSZ dr inż. Juliusz Kieś gościł na VSeminarium Raciborsko–Praskim zorganizowanym przez studentówfilologii słowiańskiej o profilu czeskim naszej Uczelni.8 maja 2013 r. Rektor PWSZ prof. Michał Szepelawy wrazz Prorektorami dr Teresą Jemczurą i dr. inż. Juliuszem Kiesiemoraz Posłem na Sejm RP Henrykiem Siedlaczkiem wzięli udziałw konferencji z okazji 15–lecia państwowych wyższych szkółzawodowych. Konferencja odbyła się w Sali KolumnowejSejmu RP, a jej organizatorem była Konferencja RektorówPublicznych Szkół Zawodowych.9 maja 2013 r. odbyło się Kolegium Rektorskie. Tematem obradbyła m. in. rekrutacja na rok akademicki 2013/2014 orazrestrukturyzacja zatrudnienia w Uczelni.10 maja 2013 r. Rektor PWSZ prof. Michał Szepelawy uczestniczyłw plenerze malarskim zorganizowanym przez TowarzystwoMiłośników Ziemi Raciborskiej.Wywiad z Dyrektorem PowiatowegoUrzędu Pracys. 11Prof. Jerzy Pośpiech w gronie ekspertówMSiTs. 12Certyfikat FACCs. 12Życie <strong>pełne</strong> pasjiJOANNA FRYDRYCH, SABINA KUŚKAs. 13Igrzyska „Sport ku radości”s. 15Juwenalia 2013s. 17EunomiaMiesięcznik Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w RaciborzuRok VII Nr 5 (63). Maj 2013 r.Adres redakcji:ul. Słowackiego 55, 47-400 <strong>Racibórz</strong>tel./fax: 032 415 50 20e-mail: eunomia@pwsz.raciborz.edu.plRedaguje zespółRedaktor naczelny: Janusz NowakProjekt winiet: Kazimierz Frączek - Wydawnictwo SCRIBAMateriał zdjęciowy: Gabriela Habrom-RokoszOpracowanie DPT: Wydawnictwo INFOPAKTWydawca: Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w RaciborzuPORZĄDEK OBRAD SENATUPaństwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu16 maja 2013 r.1. Przyjęcie Uchwały w sprawie przyjęcia porządku obrad SenatuPaństwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu.2. Przyjęcie Uchwały w sprawie przyjęcia protokołu obrad Senatu PaństwowejWyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu z dnia 14 marca 2013r.3. Przyjęcie Uchwały w sprawie zaopiniowania wniosku o powołanienowego kierunku studiów „Bezpieczeństwo państwa”.4. Przyjęcie Uchwały w sprawie powołania nowych specjalności nakierunku studiów „Wychowanie fizyczne”.5. Przyjęcie Uchwały w sprawie zatwierdzenia efektów kształcenia dlakierunku studiów „Ekonomia”.6. Przyjęcie Uchwały w sprawie zatwierdzenia efektów kształcenia dlakierunku studiów „Bezpieczeństwo państwa”.7. Przyjęcie Uchwały w sprawie zatwierdzenia programów studiówdla kierunku studiów „Ekonomia”.8. Przyjęcie Uchwały w sprawie zatwierdzenia programów studiówdla kierunku studiów „Bezpieczeństwo państwa”.9. Przyjęcie Uchwały w sprawie zasad i trybu przyjęć na studiaoraz zakresu egzaminu wstępnego na studia w roku akademickim2014/2015 w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Raciborzu.10. Przyjęcie Uchwały w sprawie określenia limitów przyjęć naposzczególne kierunki studiów w roku akademickim 2013/2014w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Raciborzu.11. Sprawy różne.© Copyright by PWSZ w Raciborzu4Przygotowanie do druku, druk i oprawa:5Wydawnictwo INFOPAKT ul. Przewozowa, 44-206 Rybnik


Z ŻYCIA UCZELNIZ ŻYCIA UCZELNIOd lewej stoją: Henryk Siedlaczek, Poseł na Sejm RP, dr Teresa Jemczura, Prorektor PWSZ w Raciborzu, dr inż. Juliusz Kieś, Prorektor PWSZ w Raciborzu,prof. Michał Szepelawy, Rektor PWSZ w RaciborzuJubileuszowa konferencjaw Sali Kolumnowej Sejmudr Teresa Jemczura, prorektor PWSZ w RaciborzuW dniu 8 maja 2013 r. władze raciborskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu: Rektorprof. Michał Szepelawy i Prorektorzy dr Teresa Jemczura, doc., dr inż. Juliusz Kieś oraz Poseł na Sejm RP Henryk Siedlaczekuczestniczyli w konferencji KRePSZ zorganizowanej pod patronatem prof. Barbary Kudryckiej, Minister Naukii Szkolnictwa Wyższego. Konferencja odbywała się w Sali Kolumnowej Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej pod hasłem:„15 lat Państwowych Wyższych Szkół Zawodowych: wygrane szanse – bariery rozwoju”.Słowo wstępne wygłosił prof. dr hab. Józef Garbarczyk, PrzewodniczącyKonferencji Rektorów Publicznych Szkół Zawodowych. Nawiązując dojubileuszu państwowych wyższych szkół zawodowych, omówił dokonaniauczelni tego typu oraz ich perspektywy w kontekście wielorakich wyzwań,jakie przynosi teraźniejszość i przyszłość.Wśród zaproszonych do udziału w konferencji gości byli rektorzypublicznych szkół zawodowych oraz politycy, zainteresowani działalnościątych uczelni, jakże istotnych w społecznościach lokalnych. Życzliwośćlicznych polityków dla uczelni zawodowych, mocno już zakorzenionychw społecznościach lokalnych, jest sygnałem dobrego klimatu dla tego typuszkół. Udział w konferencji (której patronowała Minister Kudrycka, co teżFoto: archiwum PWSZ w Raciborzuma wielkie znaczenie) wielu posłów i senatorów, wspierających „swoich”(to znaczy działających w ich regionach) rektorów państwowych wyższychszkół zawodowych, był niezwykle znamienny. Świadczył o tym, że rangatego typu szkół jest doceniana, że wyższe uczelnie zawodowe mocnowpisały się w „krajobraz” szkolnictwa wyższego, że wiązane są z nimispore nadzieje na dynamizację i rozwój zwłaszcza małych ośrodkówi społeczności lokalnych. Również miejsce obrad – Sala KolumnowaSejmu RP – nabrało charakteru symbolicznego.Wicepremier i minister gospodarki, Janusz Piechociński, podkreśliłistotę i wagę współpracy organów samorządu terytorialnego i przedsiębiorstwz państwowymi wyższymi szkołami zawodowymi. Akcentowałtakże problem przygotowania absolwentów, współtworzących przecieżrzeczywistość Unii Europejskiej, do pracy. Janusz Piechociński doceniłznaczenie absolwentów kierunków technicznych na polu gospodarki –jako dynamicznie rozwijającego się sektora.Z kolei poseł Waldemar Pawlak uświadamiał zebranym, że kształcenieuczelni zawodowych przebiega bardzo blisko lokalnego rynku pracy.Podniósł aspekt praktyczności edukacji, roli technicznych kierunkówkształcenia w zarządzaniu produkcją. Mówca zaznaczył również wagęinformacji, wiedzy – jako wartości niezbędnej dla kształcącego się młodegopokolenia. Mając na uwadze współpracę ze środowiskiem lokalnymi „wejście” w życie zawodowe absolwentów, sygnalizował potrzebęstworzenia portalu informującego o zapotrzebowaniu pracodawcóww stosunku do kierunków kształcenia oferowanych przez publicznewyższe szkoły zawodowe.Natomiast wiceminister edukacji, Tadeusz Sławecki w swoim wystąpieniuodniósł się do idei powstania państwowych wyższych szkółzawodowych. Sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej mówiłrównież o akademickości tego typu uczelni, konieczności współpracyz samorządem terytorialnym, a także o potrzebie głębszej współpracyze szkołami ponadgimnazjalnymi.Prof. Jan Draus z racji jubileuszu odniósł się między innymi dodywersyfikacji szkolnictwa wyższego i powstania publicznych wyższychszkół zawodowych, a także formowania się KRePSZ (Konferencji RektorówPublicznych Szkół Zawodowych), jako forum, na którym szkołytego typu mogą artykułować swoje potrzeby i aspiracje. Prof. Krausdobitnie podkreślił znaczenie kształcenia o profilu praktycznym, a więcprzygotowującym do wykonywania konkretnego zawodu.Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego,prof. dr hab. Marek Ratajczak, mówił o historii sukcesu państwowychwyższych szkół zawodowych. Podkreślił, że stanowią one trwały elementrozwoju społeczności lokalnej, oferują kształcenie praktyczne dostosowanew znacznej mierze do potrzeb społecznych.Prof. dr hab. inż. Andrzej Kolasa (przewodniczący KRePSZ w poprzedniejkadencji) podkreślił, iż dobre kształcenie zawodowe na poziomiestudiów pierwszego stopnia wymaga nie tylko innego – zorientowanegona praktyczne efekty kształcenia - procesu nauczania i studiowania, ale niemoże obyć się bez sprawnie funkcjonującego systemu praktyk zawodowych,odbywanych w realnych warunkach funkcjonowania gospodarki czy biznesu.Prof. Kolasa odniósł się do rozwiązań systemowych praktyk zawodowych.Wystąpienie posłanki Krystyny Łybackiej, przewodniczącej SejmowejPodkomisji do Spraw Szkolnictwa Wyższego, dotyczyło między innymizagrożeń dotykających szkolnictwo wyższe – a mianowicie niżu demograficznegooraz osłabienia aspiracji młodego pokolenia. Jedną z szans dlaprzezwyciężenia tych trudności jest współdziałanie resortu nauki z innymiresortami (np. finansów). Była minister edukacji, gratulując jubileuszu,podkreśliła, iż należy pamiętać o tym, że kształcenie młodego człowiekajest sprawą nie jednego resortu – edukacji – ale współdziałaniem wielu.Wystąpienie Krystyny Łybackiej, <strong>pełne</strong> życzliwości i uznania dla państwowychwyższych szkół zawodowych, zostało przyjęte przez zgromadzonychwyjątkowo owacyjnie.Słowa prof. Kazimierza Wiatra skierowane do zebranych podkreślałyPoseł Henryk Siedlaczek i prof. Michał Szepelawy, Rektor PWSZ w Raciborzu podczasrozmowy z dr Krystyną ŁybackąPodczas obradmiędzy innymi rolę kształcenia rozumianego jako inwestowanie w kapitałludzki, inwestowanie w przyszłość, w rozwój cywilizacyjny. Profesor odniósłsię również do wsparcia udzielanego przez samorządy.Prof. Jerzy Woźnicki, prezes Fundacji Rektorów Polskich, podkreślił,iż dorobek państwowych wyższych szkół zawodowych „trzeba rozpoznaći docenić, gdyż wypełniły one pewną potrzebę społeczną, docierały z ofertąbliżej kandydata na studia, tworzyły specjalności i kierunki studiów, którewymagały nowych nakładów, pozyskiwały środki i kształciły bardziejpraktycznie na potrzeby lokalne”.Prelegenci zabierający głos, nie tylko ci, do których słów się odniosłam,podkreślili, iż publiczne wyższe szkoły zawodowe przyczyniły siędo równomiernego pokrycia kraju siecią szkolnictwa wyższego, zwiększyłydostęp do studiów dla młodzieży z miejscowości oddalonych od dużychośrodków akademickich, a także przyczyniły się do wzrostu współczynnikaskolaryzacji w Polsce.Podsumowując bardzo owocne i przebiegające w ciepłej atmosferzeobrady, prof. dr hab. Józef Garbarczyk złożył gratulacje pracownikomi studentom wszystkich państwowych wyższych szkół zawodowych z okazjijubileuszu.Delegacja raciborskiej PWSZ została w Warszawie bardzo serdecznieprzyjęta i ugoszczona przez stale i niezmiennie wspierającego naszą uczelnięposła Henryka Siedlaczka, za co gorąco dziękujemy.Foto: www.krepsz.org.pl Foto: archiwum PWSZ w Raciborzu6 7


Z ŻYCIA WYWIAD UCZELNIZ ŻYCIA UCZELNIInstytut Studiów EdukacyjnychWspółpracaz Wydziałem PedagogicznymUniwersytetu Preszowskiego w Preszowienabrała kształtów instytucjonalnychdr Gabriela KrykPedagogická fakulta Prešovskej univerzity v Prešove, a szczególnie działające w niej studenckie koło, już od 2005roku współpracuje ze Studenckim Kołem Naukowym Pedagogów funkcjonującym w Instytucie Studiów EdukacyjnychPaństwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu. Przedmiotem wspólnie podejmowanych działań sąobozy naukowe, konferencje i seminaria służące opracowaniu narzędzi do badań komparatystycznych oraz analiziei interpretacji zgromadzonego materiału empirycznego, a także popularyzacji uzyskanych wyników.Foto: archiwum PWSZ w RaciborzuDo tej pory zrealizowano cztery projekty badawcze, które dotyczyły:- tradycji i zwyczajów w kształceniu dzieci w młodszym wieku szkolnym,- stylu ich życia,- kompetencji obcojęzycznych oraz- umiejętności czytania i czytelnictwa wśród dzieci w wieku przedszkolnymi wczesnoszkolnym.Obecnie trwają prace nad weryfikacją narzędzi badawczych zmierzającychdo prześledzenia przebiegu edukacji ekologicznej młodszych ucznióww Polsce i na Słowacji.18 kwietnia 2013 roku współpraca z Wydziałem PedagogicznymUniwersytetu Preszowskiego w Preszowie została zdecydowanie rozszerzonai uprawomocniona. W tym dniu w malowniczym Preszowie drhab. Michał Szepelawy, prof. nadzw., Rektor PWSZ w Raciborzu orazdoc. Ing. Jana Burgerová, PhD., Dekanka Pedagogickej fakulty Prešovskejuniverzity v Prešove podpisali porozumienie, które odnosi się dow współpracy w zakresie:• wymiany nauczycieli i naukowców,• wymiany studentów i absolwentów,• wymiany pracowników administracji,• organizacji kursów, wycieczek edukacyjnych, konferencji i seminariów,• podejmowania projektów badawczych, łącznie z aplikowaniemo wspólne granty,Bernátová, PhD. oraz dr Gabriela Kryk. Prof. Michał Szepelawy, RektorPWSZ, wyraził radość z powodu zinstytucjonalizowania współpracy zesłowacką uczelnią.Należy dodać, iż podpisana umowa otwiera przed naszą uczelnią nowemożliwości, a jednocześnie jest źródłem wyzwania i samorealizacji dlaróżnych instytutów i zakładów funkcjonujących w raciborskiej PaństwowejWyższej Szkole Zawodowej, gdyż wielka uczelnia, jaką jest UniwersytetPreszowski, posiada osiem wydziałów, a wśród nich jest np. Fakulta športu.Sam rozbudowany Wydział Pedagogiczny obejmuje swoim zasięgiemaż sześć katedr, wśród których są takie, które odpowiadają niektórymkierunkom realizowanym w raciborskiej PWSZ:• Komunikačnej a literárnej výchovy• Matematickej edukácie• Predškolskej a elementárnej pedagogiky a psychológie• Prírodovedných a technických disciplín• Špeciálnej pedagogiky• Hudobnej a výtvarnej výchovydoc. Ing. Jana Burgerová PhD oraz prof. Michał Szepelawy podpisują dokument, czego świadkami są: dr Gabriela Kryk i Mgr. Radoslav Rušnák PhD.Foto: archiwum PWSZ w Raciborzu• wymiany w zakresie sportu i sztuki,• możliwości ustalenia innych obszarów współpracy.Świadkami tego przełomowego wydarzenia byli: Mgr. Radoslav Rusňák,PhD., Prodekan pre rozvoj a vonkajšie vzťahy, doc. RNDr. RenátaZatem, jeśli współpracy towarzyszyć będzie mądrość, odpowiedzialnośći refleksja nad podejmowanymi działaniami, to z pewnością będzie onaźródłem kreatywności i satysfakcji dla pracowników naukowych, studentóworaz osób zatrudnionych w administracji, a tym samym przyczynisię do wzrostu poziomu ich kompetencji komunikacyjnych, językowych,życiowych, pedagogicznych, zawodowych.8 9


Z ŻYCIA UCZELNISYLWETKAInstytut Kultury FizycznejProf. Jerzy Pośpiechw gronie ekspertówMinisterstwa Sportu i TurystykiImponujący dorobek naukowy prof. Jerzego Pośpiecha i uznanie jakimsię cieszy obecny Dyrektor Instytutu Kultury Fizycznej PWSZ w Raciborzuw środowisku ekspertów kultury fizycznej i wychowania fizycznego, sprawiły,że Joanna Mucha, Minister Sportu i Turystyki, zaprosiła raciborskiegouczonego „do pracy w Zespole Eksperckim w obszarze dotyczącym zajęćwychowania fizycznego i aktywności fizycznej uczniów” (to cytat z pismaMinister Muchy skierowanego do prof. Pośpiecha). Zespół ma zanalizowaćstan tych właśnie dziedzin i następnie wypracować sugestie dotyczące zmianw systemie realizowania zajęć z wychowania fizycznego w szkołach. Obokprof. Pośpiecha w gremium tym, które już podjęło prace, znaleźli się: prof.Barbara Wojnarowska z Uniwersytetu Warszawskiego (jakiś czas temugościł Ją Instytut Studiów Edukacyjnych, o czym pisaliśmy w „Eunomii”),prof. Tomasz Frołowicz (AWFiS w Gdańsku), dr Janusz Dobosz (AWFWarszawa), dr Małgorzata Plichcińska (doradca metodyczny w Warszawie),dr Eligiusz Madejski (AWF Kraków).Gratulujemy serdecznie prof. Jerzemu Pośpiechowi, Przyjacielowinaszego miesięcznika uczelnianego.Instytut Studiów Edukacyjnychwww.lubomia.pl/nowa/userfiles/file/.../Lubomia.pdf‎Instytut Studiów EdukacyjnychCertyfikat FACCW poprzednim numerze „Eunomii” pisaliśmy obszernie (w artykule mgr Zofii Jędorowicz) o akredytacji, jaką przyznała 12.03.2013 r. naszej uczelniorganizacja First Aid Certification Centre of London, potwierdzając tym samym profesjonalne przygotowanie raciborskiej PWSZ do organizowaniaróżnych form edukacyjnych z dziedziny ratownictwa pierwszego kontaktu. W majowej edycji „Eunomii” uzupełniamy tamtą informację, publikująccertyfikat potwierdzający nadanie uczelni akredytacji. Raz jeszcze gratulujemy mgr Zofii Jędorowicz i wszystkim osobom zaangażowanym w edukacjęw zakresie pierwszej pomocy medycznej oraz życzymy sukcesów w tej szlachetnej działalności.Życie <strong>pełne</strong> pasjimgr Joanna Frydrych, mgr Sabina KuśkaDr Anna Wróbel – ciocia, przyjaciółka, sąsiadka, a także pedagog, historyk, wychowawca młodzieży i niekwestionowanyautorytet dla następnych pokoleń. Takie informacje można znaleźć w lokalnych źródłach. Co one jednak znacząw dzisiejszych czasach, w dobie telefonów komórkowych i wirtualnej rzeczywistości? Anna Wróbel była rodowitąsyrynianką, która dzięki niezłomności i sile charakteru stała się wzorem do naśladowania dla następnych pokoleń.Anna Wróbel na świat przyszła 26 maja 1912 r. w Syryni jako córkaEmila i Teresy Wróblów. Dzieciństwo spędziła w niespokojnych czasachI wojny światowej, której skutki rodzina odczuła dotkliwie. Ojciec bowiemzachorował wskutek uczestnictwa w działaniach militarnych, nie mogącjuż w rezultacie kontynuować pracy rzemieślniczej. Spowodowało to naturalniepogorszenie sytuacji materialnej rodziny. Już jako mała dziewczynkacałymi godzinami z pasją wertowała tomy książek pozostawione na strychurodzinnego domu przez wujka - nauczyciela. Książki te, przede wszystkimz dziedziny rolnictwa i botaniki, napisane były w języku polskim, ale i niemieckim,więc od najmłodszych lat doskonaliła naukę języków obcych.Jej wyjątkowe zamiłowanie do nauki zauważył ówczesny proboszcz Syryni– ks. Teodor Moc, pod którego wpływem, jako piętnastoletnia dziewczyna,postanowiła oddać swe życie Kościołowi. Wstąpiła do Zgromadzenia SióstrSzkolnych de Notre Dame w Bielsku, gdzie uzyskała możliwość ukończeniaszkoły średniej. Uczęszczała najpierw do seminarium nauczycielskiego,a następnie do gimnazjum w Białej, uzyskując tam w 1932 r. świadectwodojrzałości. Po odbyciu rocznego nowicjatu, jako siostra Arkadia, podjęław latach 1933–1939 naukę na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie.Studia dały jej możliwość zetknięcia się z wyjątkowymi osobistościami życianaukowego. Miała możliwość słuchać wykładów między innymi takichuczonych, jak Kazimierz Ajdukiewicz, Roman Ingarden, Mieczysław Kreutzczy Eugeniusz Kolbuszewski. W czerwcu 1939 r. uzyskała tytuł magistrafilozofii w zakresie filologii polskiej i została skierowana do Bielska, byuczyć tam języka polskiego w prywatnym gimnazjum. Te zamierzeniaprzerwał jednak wybuch II wojny światowej. W związku z tym AnnaWróbel przeniesiona została do klasztoru w Strumieniu, gdzie przeczekałanajgorsze lata wojny. W styczniu 1945 r. wróciła do rodziców – do Syryni,14 15


SYLWETKAZ ŻYCIA UCZELNIgdzie razem dotrwali końca wojennej zawieruchy. Po wojnie Anna Wróbelnie powróciła już do życia zakonnego, na mocy szczególnych uprawnieńStefan kardynał Wyszyński zwolnił ją ze ślubów zakonnych. Podjęła pracęw urzędzie gminnym oraz tutejszym związku Caritas. Natomiast od października1945 r. pracowała w szkole w Syryni, pomagając małżeństwuDworczaków w odbudowie tutejszego szkolnictwa. W kwietniu 1946 r.przeniosła się jednak do Liceum Ogólnokształcącego im. J. Kasprowiczaw Raciborzu, z którą to placówką związana była przez pewien czas.Poza zawodowymi zobowiązaniami Anna Wróbel podjęła się równieżpracy naukowej, zwieńczonej uzyskaniem doktoratu z filozofii naUniwersytecie Wrocławskim, gdzie pod kierunkiem profesora TadeuszaMikulskiego, jednego z najwybitniejszych powojennych literaturoznawców,napisała dysertację pt. Jan Kochanowski a literatura niemiecka. Nieprzeciętnainteligencja, pracowitość, ogromna wiedza oraz szerokie zainteresowaniaróżnymi dziedzinami życia sprawiły, że zaciekawiła się również historią,w szczególności Śląska i ziemi raciborskiej. Owocem tej pasji są artykułypublikowane w lokalnych i ogólnopolskich gazetach i czasopismach, m.in.w Głosie Ziemi Raciborskiej, Słowie Powszechnym, Trybunie Opolskiej, Katolikuczy Przyjaciółce. Za swą pracę zdobywała też różnego rodzaju wyróżnieniai nagrody, m.in. w konkursie przeprowadzonym z inicjatywy KomitetuBadań Naukowych Opolszczyzny, dotyczącym dziejów Ziemi Opolskiej.Przez wiele lat skrupulatnie też zbierała materiały do monografii kilkupodraciborskich miejscowości: Syryni, Lubomi, Grabówki i Nieboczowów.W tym celu badała dokumenty w archiwach kościelnych w Raciborzui Wrocławiu, ale na poszukiwania udała się także do Austrii i Niemiec.Publikacji książki jednak już nie doczekała. Zmarła nagle w 1988 r. w swymraciborskim mieszkaniu.Anna Wróbel przez całe swoje życie pracowała jako pedagog i wychowawca,osiągając również w tej działalności ogromne sukcesy. Przezswoich uczniów została zapamiętana jako skromna nauczycielka, zawszeprzygotowana do zajęć. Wspominają, że była nauczycielką wymagającą, alebardzo życzliwą. Wobec swoich uczniów nigdy nie była niesprawiedliwa aniuszczypliwa, dlatego bardzo ją szanowali i doceniali, czego jednak nie doświadczyłaod władz szkolnych. Za wierność swoim chrześcijańskim ideałomzostała zepchnięta na margines życia szkolnego. Ludziom służyła równieżjako tłumacz przysięgły, często nie pobierając za swa pracę żadnych opłat.Anna Wróbel w ciągu całego swojego życia oddana była wartościomponadczasowym, duchowym. Czuła potrzebę propagowania historii lokalnejwtedy, kiedy nikt jeszcze się tym nie zajmował. Była tytanem pracy,niezmordowanym badaczem archiwów kościelnych, w których znajdowałaniezliczone skarby, w postaci informacji do swoich prac. Znajomość wielujęzyków, cierpliwość, wytrwałość i skrupulatność czyniły ją niezrównanymbadaczem i naukowcem, zaś odwaga pozwoliła jej na zawsze pozostaćsobą. Praca, którą napisała, była pionierska i do dziś pozostaje jednymz nielicznych kompendiów wiedzy w dziedzinie historii Górnego Śląska. Jejpostawa moralna i ogromne zaangażowanie w życie lokalnej społecznościsprawiły, że w 2002 r., niemal jednomyślnie, wybrana została patronemGimnazjum w Syryni, pozostając w ten sposób na długie lata w pamięcinastępnych pokoleń.Kilka lat temu jedna z uczennic gimnazjum w Syryni, Paulina Gawęda– uczestniczka konkursu literackiego pt. Czar wspomnień - wokółpostaci dr Anny Wróbel, napisała słowa, które odpowiadają na zadane wewstępie pytanie :„Choć ludzie rodzą się i odchodzą, to pozostaje po nich pamięć.Szczególnie po tych, którzy pozostawiają po sobie dobro. Ja, po rozmowachz tymi, którzy znali dr Annę Wróbel, przekonałam się, żebyła to osoba niezwykła pod wieloma względami. Zaimponowała mijej wiara i odwaga w jej głoszeniu, pracowitość, ciekawość świata orazniespotykana dziś w obliczu masowych emigracji zarobkowych miłośćdo swej Małej Ojczyzny – Syryni.Teraz z pełną świadomością mogę powiedzieć, że jestem dumna,chodząc do szkoły imienia dr Anny Wróbel ”.Od redakcji: autorki zaprezentowanego wspomnienia są nauczycielkamipracującymi w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Syryni. Dziękujemy Imza przypomnienie na łamach „Eunomii” wspaniałej postaci dr Anny Wróbel.RedakcjaSzlachetne i radosneIgrzyskaFoto: G. Habrom-Rokoszwww.lubomia.pl/nowa/userfiles/file/.../Lubomia.pdf‎Wśród wielu cennych, służących pomnażaniu dobra w ludzkim świecieprzedsięwzięć, znajduje się jedno, którego waga jest olbrzymia. ToIgrzyska Sportowe Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej „Sport ku radości”.14 maja bieżącego roku, z udziałem przedstawicieli władz miasta,powiatu i oczywiście uczelni, na stadionie raciborskiej PWSZ odbyła sięsiedemnasta ich edycja.Jak zwykle podczas tej niezwykłej imprezy, będącej dumą naszej szkoływyższej, nie brakowało uśmiechu na twarzach niepełnosprawnych uczestników,wzruszeń, szlachetnej rywalizacji, wspaniałej zabawy – po prostuludzkiego dobra, którego tak bardzo wszyscy jesteśmy spragnieni.Gorące słowa uznania, szacunku i podziękowania należą się wszystkimtym licznym osobom, zarówno ze społeczności uczelnianej, jak i z UrzęduMiasta, które przyczyniły się do zorganizowania i przeprowadzenia XVIIIgrzysk.Słowa wdzięczności kierujemy także do sponsorów Igrzysk: StarostwaPowiatowego w Raciborzu, „Apteki przy Rondzie”, Franciszka Hosnowskiego,„Koltechu”, „Romisu”, „Ofistaru”.16 17


Z ŻYCIA UCZELNIZ ŻYCIA UCZELNIJuwenaliowy korowódRaciborscy żacy dobrze się bawiliFoto: G. Habrom-RokoszZgodnie ze starą tradycją, majowe dni przynoszą w miastach akademickich juwenaliowe zabawy młodzieży studenckiej.Juwenalia – czas studenckiego karnawału, oderwania się od zwykłych, codziennych zajęć. Czas nabraniaoddechu przed zbliżającą się letnią sesją egzaminacyjną. Jak co roku studenci Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowejw Raciborzu „opanowali” miasto. Tym razem na jeden dzień.W środę 15 maja bieżącego roku w godzinach przedpołudniowychdzieci, młodzież i wszyscy chętni mogli bawić się ze studentami w ramachhappeningu artystycznego, zorganizowanego przez Instytut Sztuki.Natomiast o 14.30 ruszył spod gmachu głównego barwny pochódjuwenaliowy na stadion PWSZ, na którym JM Rektor prof. Michał Szepelawyoficjalnie otworzył żakowskie igrce. Prezydent Miasta Mirosław Lenkwręczył przedstawicielce Samorządu Studenckiego symboliczny klucz dobram Raciborza. Do braci studenckiej swoje słowa skierował także StarostaRaciborski Adam Hajduk i zabawa zaczęła się na dobre.Wystąpili między innymi: Dj Bater Maślanka, Agnieszka Porwoł, zespołyTabu i Abradab. Prezentował się także kabaret studencki. Wspaniałasłoneczna pogoda sprzyjała miłemu spędzeniu czasu.Godne uwagi jest to, że – jak podkreślają wszyscy – juwenalia przebiegływ spokojnej, radosnej atmosferze, bez jakichkolwiek nieprzyjemnychincydentów, co zasługuje na pochwałę (zwłaszcza jeśli się wspomni o wydarzeniachw innych miastach).Happening artystyczny na Rynku18 19


Z ŻYCIA UCZELNIZ ŻYCIA UCZELNIInstytut Studiów EdukacyjnychWręczenie symbolicznego kluczaZaprosili nas....Ceremonia przekazania sztandaruPublicznej Szkole Podstawowejw Moszczanceprof. Gabriela KapicaTaka chwila zdarza się tylko raz ....Tymi słowami rozpoczyna się na stronie internetowej Szkoły sprawozdaniez tej pięknej i dostojnej uroczystości 1 . Uczniowie czekali na niąz niecierpliwością od wielu tygodni, przygotowując się starannie.Główna część ceremonii obyła się 20 kwietnia 2013 r. Z okazji takwyjątkowego i niecodziennego wydarzenia do Szkoły przybyli dostojnigoście, reprezentujący władze województwa opolskiego, miasta, powiatui regionu prudnickiego, posłanka ziemi prudnickiej, przedstawiciele wieluinstytucji państwowych i stowarzyszeń, Policji, zakładów pracy, sołtysi proboszcz Moszczanki, rodzice oraz nauczyciele - freinetowcy z Francji,Szwajcarii i Polski. Obecna była także córka Patronki Szkoły mgr HalinySemenowicz - Aleksandra Semenowicz. Wszystkich niezwykle ciepłoi serdecznie powitała Dyrektorka Szkoły mgr Marzena Kędra.Ceremonia rozpoczęła się od złożenia podpisów w Księdze Pamiątkowejotwartej na okoliczność utrwalenia w pamięci potomnych listy Fundatorówsztandaru Publicznej Szkoły Podstawowe w Moszczance.Najbardziej wzruszającym momentem było niewątpliwie uroczysteprzekazanie sztandaru. Wszyscy obecni powstali z miejsc. W imieniuFundatorów najpierw z rąk członkiń Polskiego Stowarzyszenia AnimatorówPedagogiki Celestyna Freineta – Kazimiery Piwko i AnnyZawadzkiej otrzymał go burmistrz gminy Prudnik Fanciszek Fejdych,by wręczyć Dyrektorce Szkoły. Odbierając go, powiedziała: Przyjmującsztandar wyrażam serdeczne podziękowanie za tak cenny dar. Pragnęzapewnić, że będzie on symbolem wartości, które są i będą fundamentempracy dydaktyczno – wychowawczej naszej szkoły. Następnie sztandar przekazałauczniom, tworzącym poczet sztandarowy. Zwróciła się do nichsłowami: Nieście sztandar wysoko, rozsławiajcie imię Publicznej SzkołyPodstawowej im. Haliny Semenowicz. Po odebraniu sztandaru uczniowieucałowali jego skraj i zaprezentowali zgromadzonym obydwie jego strony.Ostatnim podniosłym akcentem tej uroczystości było ślubowanie, którezłożyli uczniowie reprezentujący wszystkie klasy. Jego tekst odczytałaprzewodnicząca Samorządu Szkolnego Paulina Adamska. Uroczystośćzakończyły wystąpienia niektórych, licznie zgromadzonych gości, którzygratulowali Szkole wielu edukacyjnych sukcesów, życząc jednocześniedalszych, tak znaczących dokonań. W rękach Pani Dyrektor znalazło sięmnóstwo kwiatów oraz prezentów przeznaczonych dla szkoły oraz uczniów.Po części oficjalnej inicjatywę przejęli uczniowie, którzy zaprezentowalizebranym widowisko muzyczno – taneczne pt. Powrót miłości, przygotowanepod kierunkiem nauczycielek - mgr Małgorzaty Żuk i mgr AnnyWłodarczyk. 24 uczniów z klas I – VI, w sposób niebanalny, przy pomocytańca, mimiki i gestu zilustrowało wewnętrzny świat dziecka. Spektaklwywarł na widzach duże wrażenie. Dzieci zebrały liczne pochwały odgości z kraju i z zagranicy.20 21


Z ŻYCIA NAUKA UCZELNIZ ŻYCIA KONTAKTY UCZELNIPo krótkiej przerwie obiadowej odbyły się dwa seminaria problemowe.Pierwsze wypełnił okolicznościowy wykład mgr Marii Kościuszko pt.Nauczyciel Freinetowiec, połączony z projekcją filmu dokumentalnego nt.Życie i twórczość Haliny Semenowicz, zrealizowanego przez MichaelaMulata z Francji. W ramach drugiego seminarium Dyrektorka mgrMarzena Kędra przedstawiła prezentację pt. Nowoczesna edukacja szkolna– jak realizujemy program nauczania inspirowany pedagogiką CelestynaFreineta w SP w Moszczance.Podczas przerw goście mogli obejrzeć liczne stałe ekspozycje pracuczniów oraz wystawę okolicznościową poświęconą patronce Szkoły –Halinie Semenowicz.*Naszą Uczelnię na tej uroczystości reprezentowała pisząca te słowa.W krótkim wystąpieniu pogratulowała całej społeczności szkolnej takpodniosłej, <strong>pełne</strong>j wzruszeń ceremonii wręczenia sztandaru. PodziękowałaDyrekcji oraz nauczycielkom klas początkowych za dotychczasowąwspółpracę, a w imieniu JM Rektora prof. dra hab. Michała Szepelawegoprzekazała list gratulacyjny oraz piękną wiązankę biało – czerwonych róż.W liście tym czytamy:Biblioteka PWSZInstytut NeofilologiiSpotkanie z Tadeuszem Ciurabąmgr Dorota MuchaDyrekcja, Rada Pedagogicznaoraz Uczniowie Publicznej Szkoły Podstawowejw MoszczanceDnia 25 kwietnia Biblioteka Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu zorganizowała spotkanie ześląskim artystą – Tadeuszem Ciurabą, który tworzy swoje prace z nietypowego materiału, jakim jest słoma. Spotkanieoraz wystawa prac odbyły się z okazji obchodów Światowego Dnia Książki i Praw Autorskich, który tradycyjnieprzypada w maju.Drodzy Przyjaciele!Z okazji tak pięknej i podniosłej uroczystości, jaką jest dla całej społeczności szkolnej wręczenie sztandaru, przekazujemy serdeczne pozdrowieniaoraz gratulacj i wyrazy uznania.Jako wspólnota szkolna - kierując się ideami pedagogiki Celestyna Freineta - realizujecie bowiem unikalny program dydaktyczno – wychowawczy,ożywiając – na nowo – te wartości, które zatraciła szkoła tradycyjna, a które powinny stanowić fundament współczesnej edukacji.Jak rzadko w której szkole – wzorem swych Patronów – Celestyna Freineta oraz Haliny Semenowicz – potraficie ukazywać swymuczniom jaśniejsze barwy codzienności, uczyć jak czerpać radość z życia, jak znajdować piękno oraz dobro ukryte w sobie i innych,jak się nimi dzielić, jak kreować lepszy, piękniejszy świat i jak realizować nawet najskrytsze marzenia.Partnerstwo ze Szkołą osiągającą tak liczne i znaczące sukcesy to dla naszej Uczelni prawdziwy zaszczyt. Współpracę tę cenimy sobie tymbardziej, że przyjmując corocznie naszych studentów pedagogiki na praktykę obserwacyjną pomnażacie ich pedagogiczną mądrość oraz nauczycielskąwrażliwość i kreatywność, że pokazujecie im jak kierując się Freinetowskimi ideami można „kształtować ludzi a nie roboty”.Dziękując za dotychczasową współpracę – w imieniu społeczności uczelnianej i swoim własnym – w tak uroczystym dniu - przekazujemytakże serdeczne życzenia. Uczniom - osiągnięć w nauce, zdrowia i radości na co dzień. Nauczycielom, Rodzicom oraz kadrzeadministracyjno – gospodarczej - pewności co do tego gdzie leży sedno prawdziwej edukacji.Życzymy ponadto dalszych pedagogicznych sukcesów – radości myślenia, ostrości spojrzenia, a nade wszystko satysfakcji z tworzenia i abyście– tak jak Celestyn Freinet i Patronka Szkoły Halina Semenowicz - zawsze patrzyli na swoich uczniów ze szczęściem w oczach, z prawdziwąradością i dumą.„Semper in altum!“ / Zawsze wzwyż! /<strong>Racibórz</strong>, 20 kwietnia 2013 r.KierownikZakładu Edukacji Elementarnejprof. nadzw. dr hab. Gabriela KapicaZ wyrazami szacunku i poważania1Tekst opracowano na podstawie sprawozdania zamieszczonego na stronie www.szkolamoszczanka.pl. Dostęp 10 V 2013.Rektorprof. nadzw. dr hab. Michał SzepelawyDodatkową inspiracją były tu również obchody Dni Kultury Rosyjskiejorganizowane przez studentów filologii rosyjskiej z Instytutu NeofilologiiPWSZ. Licznie zgromadzeni goście mieli niepowtarzalną okazję, żeby nietylko podziwiać prace artysty, ale także poznać tajniki technicznego ichwytwarzania. Studenci Instytutu Sztuki PWSZ oraz uczniowie LiceumPlastycznego z Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Raciborzu, cooczywiste, byli szczególnie zainteresowani technicznymi aspektami tworzeniatych bardzo nietypowych prac. Wiele pytań uczestników dotyczyłorównież źródeł inspiracji, gdyż prace Tadeusza Ciuraby, które wykonujejuż od ponad czterdziestu lat, tworzyły ciekawą mozaikę wpływów różnychkultur i artystycznych stylów. Widoczne były tu inspiracje sztukągruzińską, bizantyjską, rosyjską ikonografią, a także sztuką Młodej Polskii abstrakcjonizmem.22 23Foto: G. Habrom-Rokosz Foto: G. Habrom-RokoszTadeusz Ciuraba i mgr Oksana LeszczyńskaDr Kazimierz Frączek, twórca ikon, w rozmowie z Tadeuszem CiurabąMgr Zenona Mrożek, Dyrektor Biblioteki i autor pracLiczne audytorium z zainteresowaniem słuchało wypowiedzi Tadeusza CiurabyFoto: G. Habrom-RokoszFoto: G. Habrom-Rokosz


WSPÓŁPRACA KONTAKTYZE ŚRODOWISKIEMMuzyką uczczonobł. Jana Pawła IIW ostatnim dniu kwietnia 2013 r. w sali widowiskowej Raciborskiego Centrum Kultury odbył się koncert, któregocelem było uczczenie wielkiego Papieża z Polski, Jana Pawła II w przeddzień drugiej rocznicy Jego beatyfikacji. Koncert,zorganizowany przez Starostwo Powiatowe w Raciborzu i Urząd Miasta Raciborza, zgromadził liczne audytorium.W tej uczcie dla melomanów swój udział wielorako zaznaczyła raciborska Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa:jako jeden ze sponsorów, przez osobę wykładowcy PWSZ mgr. Andrzeja Rosoła, który przygotował całość koncertu,dyrygował orkiestrą i połączonymi chórami, wśród których znalazł się, co odnotowujemy z ogromną satysfakcją,zespół śpiewaczy złożony ze studentów naszej uczelni.Foto: G. Habrom-RokoszDr Ludmiła Nowacka, wiceprezydent Raciborza i prof. Michał Szepelawy,Rektor PWSZ w Raciborzu wśród słuchaczy koncertuInstytut NeofilologiiZ ŻYCIA UCZELNISeminarium „Spotkania Śląskie”– okno na świat dla germanistówdr Paweł StrózikWyjazd szkoleniowy „Spotkania Śląskie” w niemieckim Haus Schlesien, położonym w miejscowości Heisterbacherrottw okolicy dawnej stolicy republiki Federalnej Niemiec – Bonn, przypadł w tym roku wyjątkowo w kwietniu.Już w maju 2012 r. studenci filologii germańskiej naszej uczelni otrzymali zaproszenie na udział w tej interesującejimprezie od 7 do 14 kwietnia br. Zabraliśmy ze sobą także pięcioro uczniów ze współpracującego z nami TechnikumMechanicznego w Raciborzu.Trwająca już kilkanaście lat współpraca z Haus Schlesien przyniosłaefekt w postaci wypracowania programu seminarium także według naszychżyczeń i sugestii. Od początku organizatorzy z Niemiec oferują prelekcjei wykłady, wystawy i spotkania, które trudno byłoby zorganizować u nas,ponieważ wiążą się z obecnością ludzi związanych z tamtym regionem.Studenci są zapraszani do wartościowych instytucji, urzędów i muzeóww miastach w okolicach Bonn, których zwiedzenie „na własną rękę” byłobytrudne organizacyjne ze względu na znaczne odległości, a także dość dużekoszty. Nasz pobyt niemal w całości finansowany jest przez MinisterstwoSpraw Wewnętrznych RFN. Dlatego z wielkim zaangażowaniem bierzemyudział w tym przedsięwzięciu i odpowiednio się do niego przygotowujemy.Każdy germanista powinien raz na jakiś czas odwiedzić kraj, w którymmówi się po niemiecku.Seminarium, z jego bardzo bogatym programem, przebiegałona kilku płaszczyznach merytorycznych: historia i kultura Śląska i jegoludności, bieżące zagadnienia polityczne w zjednoczonej Europie, geografiai społeczeństwo RFN. Warto zauważyć, że jego uczestnicy nie tylko z uwagąsłuchali wykładów i zwiedzali ciekawe miejsca, ale także samodzielnieopracowali uzgodnione jeszcze przed wyjazdem tematy i przedstawilije (w ostatnim dniu seminarium) w formie prezentacji. W tym rokuwybraliśmy pięć tematów: „Wojny na Śląsku i wokół niego”, „Wielkieosobowości ze Śląska”, „Polska i Śląsk jako części Europy”, „Hallo sąsiedzi”oraz „Ucieczka i wypędzenie”. Prezentacje, przygotowane na wysokimpoziomie językowym i merytorycznym, zostały bardzo dobrze przyjęteprzez obserwatorów z Haus Schlesien. Z tego powodu studentom należąsię słowa uznania i gratulacje!Oto krótka relacja z przebiegu seminarium.Dzień pierwszy: Gospodarze przyjęli nas z otwartymi ramionamii zaprezentowali cały kompleks Haus Schlesien – muzeum, bibliotekęoraz najbliższe otoczenie ośrodka. Warto dodać, że udało się w całościFoto: G. Habrom-RokoszCałością kierował mgr Andrzej Rosół, wykładowca PWSZ w RaciborzuStudenci filologii germańskiej przed Uniwersytetem w Bonn24 25Foto: archiwum PWSZ w Raciborzu


Z ŻYCIA UCZELNIZ ŻYCIA UCZELNIpotwierdzić uzgodniony wcześniej program i plan jego realizacji. Jeszczeprzed obiadem Detlev Dechant zapoznał uczestników z zadaniami „Bundeszentrallefür politische Bildung“ („Federalnej Centrali Kształcenia Politycznego”)z Bonn, jedynym tego typu ośrodkiem w krajach europejskich,„Książka nie musi kosztować 30 Euro,aby być dobrą. Cena nie tu jest decydująca”.Detlev Dechant. Bundeszentralle für politische Bildungzajmującym się przygotowaniem i wydawaniem materiałów na tematypolityczne, dostępnych w dużej mierze bezpłatnie lub – dzięki zezwoleniuna przedruk już wydanych pozycji – w rozsądnych cenach. Wyposażeniw cenne instrukcje ruszyliśmy po obiedzie do Bonn, do siedziby Centralii wybraliśmy materiały zgodnie z naszymi zainteresowaniami – instytucjęopuściliśmy z pełnymi torbami wartościowych merytorycznie publikacji!Miasto Bonn jest znane jako miejsce urodzin Beethovena, który przyszedłna świat w grudniu 1770 r., dlatego każdy turysta chętnie odwiedzadom kompozytora. Poza cennymi eksponatami, dokumentującymi życierodziny artysty oraz instrumentami z epoki, można doświadczyć tu niecodziennegoprzeżycia – trójwymiarowej wizualizacji scen z drugiego aktuopery „Fidelio” Beethovena. Arie z opery (z oprawą muzyczną „WiedeńskichFilharmoników”) są wykonywane przez wirtualne figury o abstrakcyjnychkształtach, poruszające się tanecznie w kierunku wybranym przez słuchaczy.Inscenizacja jest bez wątpienia sporą atrakcją muzeum.Dzień drugi: Głównym tematem była historia po II wojnie światowej.Wprowadzenia do zagadnień przymusowej emigracji ludności podjął sięświadek tamtych wydarzeń, Manfred Richter. Za pomocą ciekawychi autentycznych materiałów (kopii rozkazów, dokumentów osobistych,paszportów, zdjęć) opowiedział nam o swoich przeżyciach – często bardzodrastycznych i wzruszających.Po obiedzie wyruszyliśmy do Haus der Geschichte (Domu Historii)w Bonn – muzeum, które w atrakcyjny, często interaktywny sposób,ukazuje najważniejsze wydarzenia w obu niemieckich państwach po roku„Niezależnie od tego, jak źle było, ja nie odczuwamnienawiści. W pamięci zachowałem tylko zdarzeniapozytywne”.Manfred RichterFoto: archiwum PWSZ w RaciborzuJedna z grup po rozmowie ze „świadkiem historii”„Wojna zrujnowała nasze plany życiowe. Musimy zrobićwszystko, aby takie nieszczęście nigdy się nie powtórzyło!”małżonkowie Paul1945. Eksponaty pozwalają wczuć się w atmosferę tamtych czasów, posłuchaćgłosów znanych polityków, wypowiedzi prominentów i obejrzeć z bliskaprzebieg wydarzeń na filmach. Dzień poświęcony historii wieńczył wieczórnazwany przez organizatorów: „Rocznik 1934 spotyka rocznik 1992”.W niewielkich grupkach mieliśmy okazję porozmawiać ze świadkamihistorii, zadać im pytania, dowiedzieć się o ich osobistych odczuciach powojnie oraz posłuchać opowieści o ich (niejednokrotnie dramatycznych)losach. Była to prawdziwa „podróż do przeszłości”, relacja naocznychświadków o zdarzeniach, które znamy wyłącznie z książek.Dzień trzeci: Po wcześniejszym śniadaniu wyruszyliśmy do niewielkiejmiejscowości Ratingen-Hösel, w której znajduje się Oberschlesisches Landesmuseum(Muzeum Ziemi Górnośląskiej), największe muzeum śląskiew Republice Federalnej Niemiec. Jako instytucja historyczno-kulturalnaplacówka przybliża zwiedzającym historię i kulturę Górnego Śląska orazinformuje o sytuacji obecnie panującej w docelowym regionie. Muzeumwspółpracuje z niemieckimi, polskimi oraz czeskimi instytucjami kulturalno-naukowymioraz organizuje wystawy tematyczne i sympozja naukowe.Po obejrzeniu stałej ekspozycji mieliśmy okazję podziwiać wystawę pisanekz położonego niedaleko… Bytomia.W dobrych nastrojach udaliśmy się w drogę do Kolonii – metropoliiświatowej, w której znajduje się znana w całym świecie katedra świętegoPiotra i Najświętszej Marii Panny. Ta gotycka świątynia, budowanaz przerwami przez prawie 600 lat, robi niesamowite wrażenie. Obecniejest drugą co do wysokości gotycką budowlą sakralną na świecie i trzeciąco do wielkości katedrą świata pod względem powierzchni. W naszymprogramie znalazło się zwiedzanie wnętrza katedry, a jeżeli ktoś czuł sięna siłach, mógł w czasie wolnym wejść po 553 schodach na jedną z wieżi podziwiać miasto z góry.Nasz opiekun zadbał o to, abyśmy poczuli atmosferę Kolonii. W tymcelu udaliśmy się do sklepu zwanego „4711”, oferującego znaną wodękolońską, przeszliśmy promenadą nad Renem, zrobiliśmy sobie zdjęciaz postaciami Tünnes i Schäl, nazywanymi przez mieszkańców „głupi”i „głupszy” oraz odwiedziliśmy ulicę Hohe Straße, jedną z najbardziejznanych ulic handlowych miasta. Wycieczka do Kolonii była dla wszystkichudanym przeżyciem.Dzień czwarty był w całości dniem wyjazdowym. Z samegorana odbyliśmy podróż do Eupen, do Parlamentu WspólnotyNiemieckojęzycznej w Belgii. Z zainteresowaniem wysłuchaliśmyprelekcji na temat życia i działalności niewielkiej niemieckojęzycznejenklawy w tym państwie i przyjrzeliśmy się ciekawejbelgijskiej architekturze. Po akcentach politycznych nadszedłczas na treści historyczno-krajoznawcze: miasto Aachen (Akwizgran).Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Studni Elizy, zbudowanejw stylu pruskiego klasycyzmu wg projektu Karla FridrichaSchinkla. Następnie zobaczyliśmy ratusz, elementy starego miastai przepiękną katedrę Karola Wielkiego, zbudowaną w latach793-813 i zachowaną bez zniszczeń w oryginalnej formie mimolicznych wojen. Uliczki miasta Aachen kryją w sobie wiele niespodzianekw postaci różnorodnych figur z metalu, pomników,płaskorzeźb czy fontann. Warto wymienić „Fontannę Lalek”,z których każda symbolizuje jeden z atrybutów miasta, figuręstwora zwanego przez mieszkańców miasta „Bahkauv”, który,jak głosi legenda, atakował zamroczonych alkoholem mężczyzni zmuszał ich do złożenia przysięgi abstynencji, czy metalowefigury spacerowiczek z parasolami, zwanych „Dröppelminnas”,symbolizującymi pogodę w Aachen. Będąc w tym mieściekoniecznie trzeba spróbować lokalnej specjalności kulinarnej- pierniczków „Printen”.Foto: archiwum PWSZ w RaciborzuFoto: archiwum PWSZ w RaciborzuAachen – Fontanna: „Obieg pieniądza” i studenci biorący w nim udziałNa wieczór zaplanowano spotkanie z kulturą wysoką. W teatrze w Bonnobejrzeliśmy „Sommer und Rauch” („Lato i dym”) amerykańskiego autoraTennessee Williamsa. Sztuka opowiadająca o burzliwych i intensywnychprzeżyciach dwojga młodych ludzi stała się pretekstem do dyskusji natemat człowieka, jego fizyczności i sfery duchowej.Dzień piąty rozpoczęliśmy od wizyty w fundacji Konrada Adenauera.Instytucja ta zajmuje się administracją i opieką nad domem Adenauera– pierwszego kanclerza Republiki Federalnej Niemiec, sprawującego tenurząd przez 14 lat. Ten wybitny mąż stanu, zasłużony Europejczyk miałbardzo wyraźną wizję przyszłych Niemiec. Umocnienie świeżo odzyskanejwolności, uzyskanie państwowej niezależności i trwałe zespolenie ludnościNiemiec Zachodnich ze wspólnotą wolnych narodów europejskich miałyzostać osiągnięte w drodze odzyskania zaufania świata. Udało się toAdenauerowi dzięki temu, że z jednej strony otwarcie przyznał, że reżimhitlerowski uprawiam w imieniu narodu niemieckiego przestępczą politykę,z drugiej jednak strony podkreślał, że żaden zwycięzca nie posiada prawa,by zbiorowo karać zwyciężony naród lub na dłużej zabrać mu prawo dosamostanowienia. Punktem centralnym dla utworzenia politycznej wspólnotynarodów europejskich było pojednanie między dwoma „odwiecznymiDom Conrada Adenauera na wzgórzu w Rhöndorfwrogami” – Niemcami i Francją.Dom Konrada Adenauera nigdy nie był przeznaczonydo tego, by służyć politycznym celomreprezentacyjnym, a co więcej – kanclerz chciałzawsze trzymać wielką politykę z dala od swojegodomu. Tu spędzał czas ze swoją rodziną, tu szukałodprężenia i odpoczynku po wyczerpującej pracyw bońskim Pałacu Schumburg i w Parlamencie.Po południu nasz program przewidywał spotkaniez Eurodeputowanym Axelem Vossem, któryzapoznał nas z zagadnieniem „Unia Europejskai Polska”. W trakcie dyskusji wyraźnie zachęcałdo wspierania idei zjednoczonej Europy, stojącejna straży pokoju. Parlamentarzysta wyjaśnił, żewspółpraca i zapobieganie konfliktowym rozwiązaniomsą najważniejszym osiągnięciem UE.Studenci pytali o zalety i wady wprowadzeniaw Polsce waluty Euro czy o koncepcję Europyfederalnej, składającej się – wzorem Stanów ZjednoczonychAmeryki – z powiązanych administracyjnieregionów, a nie państw. Voss przekonującoi szczerze odpowiedział, posługując się właściwiedobranymi przykładami. Do wspierania Europyjako organizacji zachęcał także dyrektor Haus„Europa jest próbą. Ciągle nie wiemy czy się uda,ale powinniśmy wierzyć, że Europa jest warta podjęciatej próby. Nie ma alternatywy”Heinz Stirken. Dyrektor Haus SchlesienSchlesien Heinz Stirken, podkreślając ważną rolę Wspólnoty Europejskiejw pokojowej stabilizacji kontynentu.W dniu szóstym przyszedł czas na nasze prezentacje. Haus Schlesienudostępnił nam swoje zasoby biblioteczne, konieczne sprzęty i materiałyoraz zadbał o pomoc w technicznym przygotowaniu tematów. Sobotniepopołudnie, podczas którego pokazaliśmy przygotowane materiały, należałodo bardzo udanych.Studentki podczas prezentacji tematu: „Hallo Nachbarn!”Za merytoryczną opiekę nad studentami dziękujemy mgr SoniiCiupke i nauczycielowi z Technikum Mechanicznego, drowi PiotrowiSputowi, a za dofinansowanie wyjazdu – władzom naszej uczelni. Zapraszamyna stronę internetową Instytutu Neofilologii do obejrzeniapełniejszej relacji fotograficznej!Foto: archiwum PWSZ w Raciborzu26 27


Z ŻYCIA NAUKA UCZELNIZ ŻYCIA NAUKA UCZELNIFoto: archiwum PWSZ w RaciborzuInstytut NeofilologiiStudenckie Koło Naukowe BohemistówPraskie wrażeniai doświadczeniaAlina Jałowiecka, I rok filologii słowiańskiej, Studenckie Koło Naukowe BohemistówDnia 15 kwietnia 2013 rozpoczęło się w stolicy Czech trzydniowe Seminarium Raciborsko-Praskie. Był to już piątywyjazd naukowo–dydaktyczny zorganizowany przez mgr Justynę Kościukiewicz. Wzięli w nim udział studenci z I, II i IIIroku filologii słowiańskiej (profil czeski), a przewodniczkami były nasze wykładowczynie - mgr Justyna Kościukiewiczoraz dr Joanna Maksym–Benczew.Raciborska grupa pod pomnikiem króla WacławaPierwszego dnia, wcześnie rano zebraliśmy się nadworcu w Bohuminie, skąd wyruszyliśmy do Pragi.Podróż czeskim, szybkim pociągiem supercity Pendolinonie trwała długo, a dla wielu była pierwszą atrakcjąwyjazdu. Przed 11.00 dotarliśmy na praski DworzecGłówny. Czeska stolica powitała nas piękną, słonecznąpogodą, na którą wszyscy liczyli. Obładowani bagażami,skierowaliśmy się w stronę naszego pensjonatu, gdziepo zakwaterowaniu, mieliśmy chwilę na odświeżeniesię po podróży i przygotowanie do <strong>pełne</strong>go wrażeńdnia. W końcu, pełni entuzjazmu, podążyliśmy domiasta. Pierwszym punktem naszej wycieczki był PlacWacława – patrona Czech, na którym znajduje się jegomonumentalny pomnik, a także (obecnie remontowane)Muzeum Narodowe. Wielbicieli secesji zachwycił takżebardzo charakterystyczny i znany budynek hotelu GrandEuropa z 1906 r. Podziwiając kamieniczki i upajającsię różnorodnymi dźwiękami i zapachami, ruszyliśmyw stronę rynku Starego Miasta. Po drodze, aby nabraćsił do dalszego kontemplowania uroków Pragi,wstąpiliśmy do hospody na tradycyjny czeski obiad.Na rynku Starego Miasta wspólnie z setkami innychturystów podziwialiśmy piętnastowieczny zegarastronomiczny, tzw. Orloj, który o pełnych godzinachprzypomina prażanom o opłakanych skutkachupływającego czasu przez wprawienie w ruch figurekŚmierci. Podziwialiśmy także pałace książęce oraz dwamajestatyczne kościoły – św. Mikołaja i Tyński. Przymiłym akompaniamencie jazzującej kapeli, przeszliśmypod pomnik Jana Husa. Obecnie jest to charakterystycznemiejsce spotkań mieszkańców czeskiej stolicy.Jako bohemiści, musieliśmy oczywiście także obejrzeći obfotografować się przy Uniwersytecie Karola – najstarszymw Europie Środkowej. Później przeszliśmyprzez Plac Republiki pod Clementinum - barokowybudynek dawnego kolegium jezuickiego, który obecniejest siedzibą Biblioteki Narodowej. Mieliśmy możliwośćzapoznania się z bogatymi zbiorami. Stamtądudaliśmy się na jeden z najbardziej znanych praskichzabytków, czyli Most Karola. Podziwialiśmy licznerzeźby znajdujące się na moście, m.in. figurę św. Jana Nepomucena, którawedług legendy przynosi szczęście. A ci, którzy zakochali się w Pradze,muszą dotknąć płaskorzeźby, która znajduje się pod posągiem, aby miećpewność, że do niej wrócą. Z mostu rozpościera się także przepiękny widokna Wełtawę i Hradczany – kolejny cel naszej pieszej wędrówki. Ten komplekszamkowo-pałacowy został wpisany do księgi rekordów Guinnessa jakonajwiększy na świecie. Od X w. rezydują tu władcy czescy, począwszy odksiążąt, poprzez królów, cesarzy, do prezydentów. Hradczany z charakterystyczną,gotycką katedrą św. Wita są nieodłącznym elementem panoramymiasta i jednym z najważniejszych miejsc w historii naszego południowegosąsiada. Następnie udaliśmy się obejrzeć Strahowski Klasztor, w którymznajduje się biblioteka z ponad 800-letnią tradycją. Przepiękne, barokowesale biblioteczne i rozpościerający się wszędzie zapach starych książeki drewna, były dla miłośników literatury przeżyciem wartym polecenia.Klasztor był ostatnim punktem, który całą grupą oglądaliśmy pierwszegodnia. Stamtąd już, każdy swoim tempem, udaliśmy się z powrotemw stronę naszego pensjonatu. Niektórzy przeszli się jeszcze legendarną,jedyną w Europie Złotą Uliczką. Lokatorami tej wyjątkowo kolorowejuliczki byli nie tylko złotnicy, ale również alchemicy, którzy z poleceniakróla Rudolfa II próbowali wynaleźć kamień filozoficzny. Inni wybrali sięna chwilę odpoczynku na Petrzyn – <strong>pełne</strong> ogrodów i parków wzgórze,znajdujące się w sąsiedztwie Hradczan, z którego rozpościera się cudownywidok na Pragę. U podnóża Petrzyna obejrzeć mogli przejmujący PomnikOfiar Komunizmu, dzieło czeskiego rzeźbiarza Olbrama Zoubka. Po takwyczerpującym dniu znaleźliśmy się w pensjonacie.We wtorek rano ruszyliśmy tramwajem, metrem i znów tramwajem dopraskiej dzielnicy Holeszowice, gdzie znajduje się Pałac wystaw – siedzibaGalerii Narodowej dla Sztuki Współczesnej i Nowoczesnej. Mieliśmy wyjątkowąokazję zobaczyć „Słowiańską Epopeję”, autorstwa Alfonsa Muchy– czeskiego malarza, grafika, jednego z czołowych przedstawicieli secesjii fin de siecle’u. Zanim cykl trafił na ściany muzeum, Mucha poświęcił18 lat (1910 - 1928, w międzyczasie powstało wiele reklam, plakatów, czyinnych dzieł jego autorstwa) na stworzenie 20 wielkich kanw gloryfikującychhistorię słowiańskich narodów. Później mieliśmy okazję obejrzećtakże resztę zbiorów galerii. W pamięć zapadły szczególnie dzieła Picassa,Klimta, Jana Zrzaveho i Frantiska Kupki. Po wizycie w Pałacu Wystawponownie tramwajem wróciliśmy do centrum Pragi. Spod Teatru Narodowegorozeszliśmy się w mniejszychgrupach na dalsze odkrywanie tajemnicmiasta. Wstąpiliśmy m.in.do Kaplicy Betlejemskiej – bardzoważnego miejsca w historii Czech.Tu wygłaszali kazania Jan Hus i ThomasMünzer. Udaliśmy się następniedo zespołu pałacowo-ogrodowego,w którym obecnie mieści się czeskisenat – pałacu Waldsteina. Pomimospóźnionego okresu wegetacyjnego,zachwycaliśmy się budzącą się do życiawiosną. Razem z nami po ogrodachprzechadzały się dumne pawie z rozłożonymipióropuszami.Niestety, żadnym z tych pięknychmiejsc nie mogliśmy nacieszyć się takdługo, jakbyśmy chcieli, ponieważjuż przed 19.00 cała nasza grupamusiała zgromadzić się pod neoklasycystycznymbudynkiem OperyPaństwowej, projektu znakomitychwiedeńskich architektów - Fellnerai Helmera. Odbywają się w nim operoweprzedstawienia w klasycznychwydaniach, wykonywane zawszew oryginale. My mieliśmy okazjęobejrzeć „Otella” Giuseppe Verdiego w reżyserii Dominika Neunera.Wykonanie arii Desdemony przez Pavlę Vykopalovą zachwyciło nas niemniej niż barokowe wnętrze opery.Późnym wieczorem mieliśmy czas, aby w miłym miejscu podzielić sięwrażeniami z minionego dnia.Wraz z nadejściem środy, pojawił się także smutek, że to już ostatniegodziny spędzone w Pradze. Nie tracąc czasu, rano wymeldowaliśmy sięz pensjonatu i odstawiliśmy nasze bagaże do dworcowej przechowalni.Następnie część grupy udała się do Miejskiego Domu Reprezentacyjnego,znajdującego się na Placu Republiki, gdzie mogła podziwiać kompletnąkolekcję plakatów wspominanego już wcześniej secesyjnego artysty AlfonsaMuchy z prywatnej kolekcji Ivana Lendla – sławnego tenisisty czeskiegopochodzenia. Inni postanowili spokojnie poprzechadzać się praskimiuliczkami i chłonąć atmosferę miasta, a kolejni postawili na odwiedzaniesklepów z pamiątkami. Około południa, już wspólnie, przeszliśmy doznanej żydowskiej dzielnicy – Józefowa. Nazwę swą zawdzięcza JózefowiII, który przekazał Żydom prawa obywatelskie. Do dzisiaj zachowało się aż6 synagog (w tym 3 z XVI wieku), w które obecnie służą jako Muzea Żydowskie.Miejsce to jest także niemym świadkiem dramatycznych wydarzeńokresu II wojny światowej, a zarazem miejscem swoistej pielgrzymki dlawielu Żydów. Obecnie Józefów jest jedną z najbogatszych dzielnic Pragi.To tam znajdują się ekskluzywne butiki Diora, Gucciego czy Burberry,których witryny mimowolnie przyciągały wzrok żeńskiej części wycieczki.Przez ostatnie godziny w małych grupach spacerowaliśmy po miejscach,które najbardziej nas urzekły i które chcielibyśmy zapamiętać na jak najdłużej.Krótki odpoczynek na ławce Starego Rynku, rzut oka na Orloj,czy też wizyta w ulubionej hospodzie samego Bohumila Hrabala… i jużtrzeba było udać się na dworzec.W pociągu niektórych dopadło zmęczenie, a inni, rozemocjonowani,dyskutowali o minionych trzech dniach. W Bohuminie byliśmy przed 21.00i tam nasza wspólna podróż definitywnie dobiegła końca. Nie wiadomoczemu, ale w Pradze czas płynie zupełnie inaczej – zdecydowanie za szybko.Pewne natomiast jest, że ci którzy odwiedzili Pragę po raz pierwszy są niązauroczeni, a stali bywalcy rozkochali się w niej na nowo. Pozostaje miećnadzieję, że w równie pięknej aurze i w równie doborowym towarzystwierychło tam wrócimy.Spacer po malowniczych ulicach praskichFoto: archiwum PWSZ w Raciborzu28 29


WSPÓŁPRACA KONTAKTYNAUKA ZE ŚRODOWISKIEMWSPÓŁPRACA KONTAKTY ZE ŚRODOWISKIEMInstytut SztukiStudenckie Koło Naukowe Fotografii Artystycznej FOTONO dowolności w sztuce -o formie w obrazie ruchomymStudium Języków ObcychBiegaliśmy o Puchar Rektora PWSZmgr Joanna MarchwiakW bieganiu nie ma znaczenia czy jesteś pierwszy, w środku stawki czy na jej końcu. Ważne, że możesz powiedzieć„ukończyłem” - Fred Lebow, współzałożyciel Maratonu w Nowym JorkuDaniel Pogorzelski, FOTONDowolność w sztuce, dowolność wyboru, dowolność wypowiedzi czy dowolność wiary. Dowolność jest głównymtematem trzeciej wystawy pt. „(Do) Wolność” Grupy Wsparcia Anonimowych Artystów w „Czarnym Kocie” przy ulicyOpawskiej 31/1. Dowolność technik, zaczynając od fotografii, poprzez grafikę komputerową, a kończąc na rysunkui rzeźbie. Wolność w interpretacji.Wernisaż wystawy odbył się 26 kwietnia, lecz serdecznie zapraszamw imieniu całej grupy, by oderwać się od rytualnej codziennościi zajrzeć do „Czarnego Kota”. A co z formą? Forma jako jednaz podstawowych definicji opisania i zakwalifikowania sztuki, jakotakiej, przejawia się zarówno w wyżej wymienionej wystawie, jaki na spotkaniach studenckich kół działających w nowej siedzibieInstytutu Sztuki przy ulicy Lwowskiej 9 - fotograficznego Fotonui filmowego Animatiku. Ostatnio poruszanym przez członków obukół tematem była forma w obrazie ruchomym jak i statycznymoraz różnice dotyczące tego zagadnienia w tak bliskich sobie technikach,jakie występują w fotografii i w filmie. Forma w fotografiijest mocniej ograniczona, technicznie i artystycznie, dzięki czemułatwiej wyeksponować tę wartość. Forma w filmie jest natomiastbardziej ruchliwa i zależy od techniki kręcenia, scenografii i fabuły.Te trzy elementy określają końcową wartość formy zarównow kinematografii amatorskiej, jak i profesjonalnej. Jako że jestemprzewodniczącym koła filmowego, skupię się głównie na formiew filmie, gdzie np. wartość ta może być wielce otwarta, jak np.w tzw. filmach drogi. Przykładami są: La Strada Felliniego, Dzikośćserca Lyncha, czy Wszystko za życie Penna. W tych obrazachzarówno technika, scenografia, jak i fabuła są otwarte. Przeciwieństwemtych przykładów mogą być m.in. filmy: Dwunastu gniewnychludzi Lumeta czy Stalker Tarkowskiego. Są to utwory zamkniętew scenografii, lecz otwarte w fabule. W filmie Lumeta dwunastuprzysięgłych zostaje zamkniętych w sądowej sali obrad, a z biegiemczasu każdy z nich zmienia swoje zdanie, co jest, moim zdaniem,przejawem dowolności myśli i otwartości filmu. W drugim obrazie,Andreja Tarkowskiego, zastosowany został ten sam przykładrozbicia wartości taśmy filmowej. Introwersja formy polega tu naumieszczeniu postaci w zamkniętej strefie, a otwartość wyrażonajest filozoficznymi dyskusjami oraz pytaniami egzystencjalnymi,dzięki czemu obraz ten jest niezwykle żywy.Mimo że w Święto 3 Maja pogoda nas nie rozpieszczała (byłozaledwie ok. 10 stopni, a deszcz lał niemiłosiernie), zapaleńców dorywalizacji nie zabrakło. Wszelkie obawy o frekwencję okazały sięniepotrzebne, a niska temperatura nie ostudziła naszej woli walki.W biegu głównym na starcie stanęło bez mała 400 osób, w tym 26„naszych”. Nie złamały nas kałuże i inne drobneprzeszkody. Wszyscy dobiegliśmy do mety.Niektórzy pokonali swoje ogromne słabości,inni pobili rekordy życiowe, a część po prostumiała czystą satysfakcję. Byliśmy zmęczeni, aleszczęśliwi. Na mecie jako pierwsza z naszej ekipykobiecej zameldowała się Dorota Weihser i toona może dumnie postawić trofeum w pokoju napółce. Z panów najszybszy był Mateusz Wolnik(czas 33:21). Dodatkowo nagrodę otrzymałJakub Bugdol (38:6) jako jeden z pierwszychraciborzan. Gratulujemy!P.S. Złośliwa aura sprawiła, że z powodudeszczu i wilgoci „padły” komputery i nie znamydokładnego czasu Doroty. Nie udało się teżzrobić zdjęcia wszystkim naszym uczestnikomponieważ w takim tłumie nie mogliśmy siępo prostu odnaleźć. Startujemy znowu się za rok! Już teraz zapraszamywszystkich!I ja tam byłam i bieg ukończyłam!Joanna Marchwiakportal naszraciborz (A. Prusowski)Projekt – Daniel PogorzelskiIstnieje wiele wartości w sztuce filmowej, a rozmowy na temattych artystycznych pierwiastków zapewne zostaną podjęte na następnymspotkaniu kół studenckich, na które serdecznie zapraszam.Problemem, który mnie ostatnio zajmuje, jest fenomen Europejczyków…nierozumiejących europejskiego kina, za to bezkrytyczniewpatrzonych w hollywoodzkie ekranizacje, więc prawdopodobniew trakcie przyszłego spotkania poruszę ten wątek. Na dzisiaj kończęmój wywód, mniej lub bardziej profesjonalny, a czytelników zostawiamz zaproszeniem na wystawę oraz do włączenia się w pracęobydwu kół artystycznych.Jednym z uczestników biegu był dr Jarosław Gasilewskiportal naszraciborz (A. Prusowski)30 31


WSPÓŁPRACA KONTAKTY ZE ŚRODOWISKIEMZ ŻYCIA UCZELNIInstytut SztukiStudenckie Koło Naukowe Fotografii Artystycznej FOTONStudenci dzieciom,czyli fotografia na wesołoPatrycja Cichy, FOTONGminne Centrum Kultury w Nędzy zorganizowało 25 kwietnia br. warsztaty fotograficzne dla dzieci. Instruktoramibyli studenci Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu, jednocześnie członkowie Zarządu StudenckiegoKoła Naukowego Fotografii Artystycznej FOTON: Patrycja Cichy, Katarzyna Czaplicka i Jakub Krzyżek.W zajęciach wzięło udział 11 osób w wieku 6-15 lat. Najpierwuczestnikom warsztatów wyjaśniono obrazowo różnicemiędzy fotografią klasyczną a cyfrową. Dziecimiały okazję pooglądać „archiwalne” aparaty fotograficzne,w których zdjęcia uzyskiwano dziękinośnikom negatywowym w formie taśmy filmowej.Po krótkim wprowadzeniu wszyscy uczestnicywybrali się na spacer z aparatami fotograficznymiw poszukiwaniu śladów wiosny. Znaleźli ich wiele,ponieważ pogoda sprzyjała tego rodzaju działaniom.Zwieńczeniem warsztatów była tajemnicza zabawaz kremem Nivea i kartką papieru fotograficznego.Zdejmowaliśmy „odciski" z różnych części ciała, poczym kartki papieru światłoczułego wkładaliśmy dowywoływacza, wody, utrwalacza i znowu wody. Powyjęciu kremowych fotogramów z kuwet, efekt byłzaskakujący! Dzieci nie mogły przestać odbijać swoichtwarzy, rąk, kwiatków i wielu innych elementówznajdujących się w zasięgu ręki.„A możemy jeszcze coś zrobić?” - pytały. „A mapani jeszcze jakieś kartki, które można odbić?”, „A kiedybędą kolejne warsztaty?” Pytały i pytały. Chciałytym sposobem zatrzymać studentów jak najdłużej.Mamy nadzieję, że współpraca między FOTO-N-em, reprezentującym Państwową Wyższą SzkołęZawodową w Raciborzu, a Gminnym CentrumKultury w Nędzy tak szybko się nie zakończy. Pozajęciach nie było końca pytaniom, kiedy odbędą siękolejne warsztaty? „Zastanawiamy się w GminnymCentrum Kultury nad założeniem KOŁA MAŁEGOFOTOGRAFA, które oddalibyśmy pod merytorycznąopiekę członkom Foton-u” - mówi Julia Parzonka -organizator imprezy.Tak więc może już niedługo ukaże się w „Eunomii” kolejnarelacja z podobnych przedsięwzięć.Foto: P. Cichy Foto: P. CichyInstytut SztukiStudenckie Koło Naukowe Fotografii Artystycznej FOTONWarsztaty artystycznew raciborskim ArboretumPrezentujemy fotoreportaż ilustrujący zrealizowanew Arboretum Bramy Morawskiejpod kierunkiem dr Gabrieli Habrom-Rokoszwarsztaty fotograficzne, w których brałaudział młodzież z Gimnazjum z OddziałamiDwujęzycznymi im. Josefa von Eichendorffaprzy ZSO Nr 1 w Raciborzu oraz studenciPaństwowej Wyższej Szkoły Zawodowejw Raciborzu – członkowie Studenckiego KołaNaukowego Fotografii Artystycznej FOTON.W kolejnej edycji „Eunomii” opublikujemyartykuł dr Habrom-Rokosz na temat ideitakich warsztatów.Zamyślenie nad przyrodąProwadząca warsztaty dr Gabriela Habrom-Rokosz z jedną z uczestniczekFoto: P. CichyFoto: P. Cichy32 33


WSPÓŁPRACA KONTAKTY ZE ŚRODOWISKIEMRECENZJA NAUKASymetria = prawda+ pięknoFoto: G. Habrom-RokoszPrzestrzeń i faktura- finisaż wystawy w muzeum głubczyckim12 kwietnia 2013 roku w salach Powiatowego Muzeum Ziemi Głubczyckiej odbył się finisaż wystawy pracdr. Piotra Wysogląda i dr. Henryka Fojcika. O wydarzeniu tym informują także zdjęcia na okładce.dr Joanna Kapica-CurzytekWarto sięgnąć po tę opowieść o zadziwiającym urokunauki i o sile ludzkiego umysłu, dążącego do odkrywaniamatematycznej prawdy, nierozerwalnie łączącej sięz ideałem piękna. Warto tym bardziej, że do przeczytaniai zrozumienia książki wystarczą podstawy matematyki,które wynieśliśmy ze szkoły. Resztę dopowie i pokażenam autor.Foto: G. Habrom-Rokosz Foto: G. Habrom-RokoszFoto: G. Habrom-RokoszTo już kolejna książka Iana Stewarta, matematyka od lat zajmującegosię popularyzacją tej dziedziny. „Dlaczego prawda jest piękna” poświęciłzagadnieniu symetrii (rozumianej jako rodzaj transformacji) strukturmatematycznych. To jeden z ważniejszych matematycznych problemówwe współczesnej nauce. Stosuje się go bowiem nie tylko w „czystej” matematycedo opisu powstawania wzorców struktury w naturze. Symetriaodgrywa także kluczową rolę w fizyce, będąc cechą wspólną niewyobrażalniemikroskopijnego świata kwantów i świata rzeczy bardzo dużych.Stąd uważa się, że zgłębienie zagadnień symetrii może przyczynić się dosformułowania jednolitej teorii wszystkiego, która jest „świętym Graalem”nauki. To teoria, która opisywałaby w spójny sposób wszystkie bez wyjątkuzjawiska fizyczne, zarówno te w świecie „mikro”, jak i te w skali przestrzenigraniczącej z nieskończonością.Ian Stewart zabiera nas na fascynującą wyprawę śladami wielkich matematyków,którzy przyczynili się do rozwoju tego zagadnienia. To takżepodróż w czasie, która rozpoczyna się w Babilonie, około 1100 lat przednaszą erą. Choć to niewiarygodne, ale już wtedy ludzkość poczyniła pierwszegenialne kroki, aby matematycznymi formułami opisywać własnościświata. I tak już od tysięcy lat ludzkie umysły pracowicie przyczyniają siędo wznoszenia imponującego gmachu jednej z najbardziej fascynującychdziedzin nauki, jaką jest matematyka. Krok po kroku formułowane sąkolejne matematyczne prawdy, od elementarnych zagadnień geometriiEuklidesa, poprzez wielomiany, liczby zespolone, urojone, aż po formułydocierające do punktu zetknięcia się matematyki z fizyką, gdzie „królowanauk” współuczestniczy w naukowym opisie zjawisk fizycznego świata.Zagadnienia od strony naukowej są oczywiście złożone i trudne, aleautor, jako doświadczony popularyzator jest w stanie bardzo dobrze jeczytelnikowi przybliżyć. Stewart przystępnie tłumaczy ukryty za matematycznymiwzorami sposób myślenia, pozwalając nam wniknąć do wewnątrzrozważanego problemu – bez konieczności czynnego posługiwania sięwzorami i ich przekształceniami. To wielka zaleta tej książki, dzięki temukażdy może bez obaw po nią sięgnąć, niezależnie od otrzymywanychw szkole ocen z matematyki.Autor dużo miejsca poświęca także osobistym kolejom losu wybitnychmatematyków, przytaczając ich życiorysy, złożone przeważnie ze zmagańz przeciwnościami losu. Nie brakuje także udanych opisów klimatu i tłaczasów, w których żyli poszczególni naukowcy. Można jednak czasemodnieść wrażenie, że te biograficzne dygresje są nieco zbyt długie, co przysłaniawiodący temat książki i sprawia wrażenie, że jest nieco „przegadana”.Jednak z drugiej strony, warto także przecież zachować pamięć o wielkichmatematykach, o ich chwilach sławy i porażkach. Tu także daje się dostrzecswoiste, bo chwilami okrutne, piękno nauki.Ian Stewart chciał nam pokazać, że historia matematyki pełna jestpomysłowych idei, na które – jeśli tylko są prawdziwe – przyjdzie czasi prędzej czy później znajdą swoje zastosowanie w praktyce. Niektóreczekały w zapomnieniu kilkaset lat, zanim dostrzeżono w nich brakującyelement naukowej układanki. Jak ujął to Bertrand Russell: „Matematykazawiera w sobie nie tylko prawdę, ale i najwyższe piękno – piękno chłodne,surowe, podobne do piękna rzeźby”. Książka Iana Stewarta bez wątpieniajest w stanie nas w tym przekonaniu utwierdzić.Ian Stewart, Dlaczego prawda jest piękna. O symetrii w matematycei fizyce, przekład T. Krzysztoń, Wyd. Prószyński i S-ka 2012, s. 368.Tekst ukazał się w magazynie kultury popularnej „Esensja” (www.esensja.pl), którego autorka jest stałą recenzentką. Przedruk za zgodą redakcji.34 35


NAUKANowościbiblioteczneOto kolejny zestaw publikacji, które zasiliły naszuczelniany księgozbiór.Dziękujemy Pani Dyrektor i pracownikom BibliotekiPWSZ.Redakcja1. Almeida B. (2005). Capoeira – brazylijska forma walki.Wrocław: Wydaw. Purana.2. Bank J. (2013). Dzieciństwo w oblężeniu: łatwy cel dlawielkiego biznesu. Warszawa: Wydaw. Muza.3. Belniak S., Głuszak M., Zięba M. (2013). Budownictwoekologiczne: aspekty ekonomiczne. Warszawa: Wydaw.Naukowe PWN.4. Bikont A. (2012). My z Jedwabnego. Wołowiec: Wydaw.Czarne.5. Blecharz J., Siekańska M., Tokarz A. (2012). Optymalizacjatreningu sportowego i zdrowotnego z perspektywypsychologii. Kraków: Wydaw. AWF.6. Chmielewski J.M., Mirecka M. (2007). Modernizacjaosiedli mieszkaniowych. Warszawa: Oficyna WydawniczaPolitechniki Warszawskiej.7. Czelakowska D. (2012). Metodyka edukacji polonistycznejdzieci w wieku wczesnoszkolnym. Kraków:Oficyna Wydawnicza „Impuls”.8. Czyż S. (2013). Nabywanie umiejętności ruchowych.Wrocław; Dlugołęka: MWW.9. Dagerman S. (2012). Niemiecka jesień: reportaż z podróżypo Niemczech. Wołowiec: Wydaw. Czarne.10. Dumas I. (2013). Metodyka i technika ćwiczeń leczniczychw kinezyterapii. Wrocław: MedPharm Polska.11. Erdmann W.S., Zieniawa R. (2012). Biomechanika judo.Gdańsk: Wydaw. AWFiS.12. Fidelus A. (2012). Determinanty readaptacji społecznejskazanych. Warszawa: Wydaw. Uniwersytetu KardynałaStefana Wyszyńskiego.13. Forlicz S. (2008). Informacja w biznesie. Warszawa:Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne.14. Gawrysiak P. (2008). Cyfrowa rewolucja – rozwój cywilizacjiinformacyjnej. Warszawa: Wydaw. NaukowePWN.15. Grządziel G., Szade D., Nowak B. (2012). Piłka siatkowa.Katowice: Wydaw. AWF.16. Grzegorczyk A. (2013). Mapy recepcji reklamy. Warszawa:Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne.17. Hołyst B., Wojtera E. (2013). Bezpieczeństwo kuratorówsądowych w świetle badań ogólnopolskich. Warszawa:Oficyna Wydawnicza Aspra-JR.18. Karpiński R. (2012). Nauczanie pływania i podstaw nurkowania.Katowice: Wydaw. AWF.19. Kasperczyk T., Mucha D. (red.) (2012). Podstawy terapiimanualnej. Kraków: Wydaw. Jet.20. Kochanowicz K. (2006). Podstawy kierowania procesemszkolenia sportowego w gimnastyce. Gdańsk: Wydaw.AWFiS.21. Kowalewska-Borys E. (2012). Problematyka przemocyw rodzinie: podstawowe środki ochrony osób pokrzywdzonych.Warszawa: Wydaw. Difin.22. Kowalik-Olubińska M. (red.) (2012). Dzieciństwo iwczesna edukacja w dynamicznie zmieniającym sięświecie. Toruń: Wydaw. Adam Marszałek.23. Magda-Adamowicz M. (2012). Obraz twórczych pedagogicznienauczycieli klas początkowych. Toruń: Wydaw.Adam Marszałek.24. Nawrocka Z. (2013). Gwałt: głos kobiet wobec społecznegotabu. Warszawa: Instytut Wydawniczy Książka iPrasa.25. Nerć P.A. (2009). Jiu Jitsu: podstawy. Kraków: KsięgarniaWydawnictwo Skrzat.26. Pisarski M. (2011). Matematyka dla naszych dzieci: nietypowegry i zabawy matematyczne. Opole: Wydaw.Nowik.27. Spieszny M., Tabor R., Walczyk L. (2011). Piłka ręczna:technika, metodyka, podstawy taktyki. Kraków: Wydaw.KONtekst.28. Witkowski L. (2013). Przełom dwoistości w pedagogicepolskiej. Kraków: Oficyna Wydawnicza „Impuls”.29. Zielonko-Jung K., Marchwiński J. (2012). Łączenie zaawansowanychi tradycyjnych technologii w architekturzeproekologicznej. Warszawa: Oficyna WydawniczaPolitechniki Warszawskiej.30. Zybura A. (red.) (2010). Konstrukcje żelbetowe wedługEurokodu 2. Warszawa: Wydaw. Naukowe PWN.Przestrzeń i faktura - finisaż wystawy w muzeum głubczyckimprace Piotra WysoglądaFoto: G. Habrom-Rokosz38


Kierunki kształceniaw roku akademickim 2013/2014Wychowanie fizyczne - specjalności:• odnowa biologiczna• wychowanie fizyczne w szkole• instruktorsko-trenerskaEdukacja artystyczna w zakresie sztuk plastycznych - specjalności:• kreacja plastyczna grafiką użytkową• obraz cyfrowy i fotograficzny• techniki malarskie i projektowanie witrażu• aranżacja wnętrz• arteterapiaStudia licencjackieFilologiaspecjalności: angielska, germańska, słowiańska (profil czeski lub rosyjski)specjalizacje: translatorska, nauczycielska, angielski/niemiecki w biznesieSocjologia• kierowanie i przywództwo w jednostkach administracji publicznej• zarządzanie zasobami ludzkimi• media i komunikacja społeczna• zarządzanie finansami w organizacji• pracownik administracji samorządowejEuropeistyka• europejskie stosunki gospodarczo - polityczne• polityka regionalna i fundusze europejskie• european studies• europejska administracja publicznaPedagogika• pedagogika resocjalizacyjna• pedagogika opiekuńczo – wychowawcza człowieka dorosłego• edukacja elementarna (ze specjalnością dodatkową język obcy lub terapia psychopedagogiczna)• terapia psychopedagogicznaStudiainżynierskieAutomatyka i robotyka• automatyka przemysłowa• sterowniki logiczneArchitektura i urbanistykaKIERUNKI W PRZYGOTOWANIUEkonomiaAdministracja

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!