12.07.2015 Views

PRAWDA O WAT S. 10 - Wojskowa Akademia Techniczna

PRAWDA O WAT S. 10 - Wojskowa Akademia Techniczna

PRAWDA O WAT S. 10 - Wojskowa Akademia Techniczna

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

NASZDOKTORANTW GRONIENAJLEPSZYCHS. 9STUDIUMWYCHOWANIAFIZYCZNEGOS. 16<strong>PRAWDA</strong> O <strong>WAT</strong> S. <strong>10</strong>UNIKAĆCZY WALCZYĆ?S. 26


POŁOWINKI 200721 kwietnia odbył się drugi w historii Wojskowej Akademii TechnicznejBal Połowinkowy studentów cywilnych. Ponad 250 żaków bawiłosię wraz z przedstawicielami najwyższych władz naszej Alma Mater.Uroczystość wspólnie otworzyli:zastępca rektora płk dr hab.inż. Zygmunt Mierczyk, prof. <strong>WAT</strong>i prorektor ds. kształcenia prof. drhab. inż. Radosław Trębiński.Na początku imprezy do tańca zachęcałagrupa taneczna, która opróczprezentacji własnych umiejętnościdała również krótką lekcję studentom.Potem nikogo już nie trzebabyło namawiać do wyjścia na parkiet...Punktem kulminacyjnym byłydwa występy Gina Alifa. Pokazemiluzji, elastyczności ciała oraz wytresowanymiwężami dostarczył ongościom wielu wrażeń. Wybór Króloweji Króla Balu rozpoczął cykl zabawnychkonkursów z nagrodami.Studenci bawili się do białego rana.Organizatorzy Balu: Radek Gąsiorek,Jarek Śledziewski, MarcinJackowicz, Paweł Małecki, PrzemekGaładyk serdecznie dziękują: Władzomi Pracownikom <strong>WAT</strong>– za pomocw organizacji oraz Uczestnikom– za wspólną zabawę.Fot. Archiwum Radosława Gąsiorka


W numerze 3SŁOWOOD REDAKTORA„<strong>WAT</strong> to nie tylko jednostka podległaMON, lecz przede wszystkim dobrospołeczne, a więc liczna kadra specjalistówwysokiej klasy i niezwykle cennainfrastruktura techniczna, często unikatowew skali światowej, ale zarazem absolutnie niemobilnelaboratoria badawcze. Szereg aspektówplanowanego potraktowania potencjału <strong>WAT</strong>nosi znamiona sabotażu wobec nauk technicznychw Polsce, poskutkuje bowiem zniszczeniemważnego elementu krajowego zaplecza badawczego”– pisze w artykule „Prawda o <strong>WAT</strong>” zamieszczonymna łamach kwietniowego „ForumAkademickiego” profesor Wojciech Przetakiewicz.Materiał ten jest odpowiedzią na pojawiającesię w ciągu kilku ostatnich miesięcy doniesieniaprasowe, mniej lub bardziej celowo, fałszującezłożone losy naszej Alma Mater w ostatnim13-leciu. Przedruk tego artykułu zamieszczamyw całości.Potwierdzeniem faktu, że <strong>Akademia</strong> to kuźniaspecjalistów wysokiej klasy, jest przyznaniedoktorantowi z Instytutu Optoelektroniki<strong>WAT</strong> stypendium Fundacji Na Rzecz NaukiPolskiej.Na wysoki poziom kształcenia i prowadzonychprac badawczych wskazywali podczas wizytw naszej uczelni przedstawiciele MinisterstwaObrony Narodowej – dyrektorzy DepartamentówInfrastruktury i Polityki Zbrojeniowejoraz przedstawiciele różnych dziedzin przemysłu.Wskazywali również ludzie młodzi, tegorocznii przyszli maturzyści, zainteresowanistudiami w Akademii. O tym także mogą Państwoprzeczytać w numerze.Zachęcam również do lektury działu Psychologia,w którym tym razem zamieszczamymateriał poświęcony mobbingowi w kontaktachmiędzyludzkich. Jest on dość obszerny,ale poruszana w nim problematyka jest niezwykleważna.A ponieważ przed nami kilka świątecznychdni, istne majowe szaleństwo, warto dla relaksuprzypomnieć sobie, co i kiedy świętujemy.Życzę przyjemnej lektury!Elżbieta DąbrowskaSpis treści6. Bliższai efektywniejszawspółpraca7. Senat postanowił8. 70-lecie naszej parafii11. Sejm znowelizował ustawę13. Vista ready14. Frontemdo przyszłychstudentów15. Kompendium wiedzystypendialnej cz. 1118. Odkrywanie Sudanu cz. 120. Z życia podchorążych21. Przybywa krwiodawców22. Studenci <strong>WAT</strong>w Insurekcji28. Umowy na wodziei wietrze pisane29. Majowe szaleństwo– nietypowe refleksjekalendarzowe30. W zgodzie z naturą,czyli sztuka qigong34. Testujemy nowe bazyGŁOS AKADEMICKI <strong>WAT</strong>GŁOS AKADEMICKI <strong>WAT</strong>Pismo Pracowników i StudentówPismo Pracowników StudentówWydawca: <strong>Wojskowa</strong> <strong>Akademia</strong> <strong>Techniczna</strong>Wydawca:<strong>Wojskowa</strong> <strong>Akademia</strong> <strong>Techniczna</strong>Adres redakcji: ul. Kaliskiego 19, pok. 4Adres redakcji:ul. Kaliskiego 19, pok. 20700-908 Warszawa 49, tel. 022 683 92 67(Biblioteka Główna <strong>WAT</strong>) 00-908 Warszawa 49, tel. (022) 683 92 67Redaktor naczelny: Elżbieta Dąbrowska,Redaktor naczelny:Elżbieta Dąbrowska, edabrowska@wat.edu.plelzbieta.dabrowska@wat.edu.plDTP: Sebastian MiłosekDTP i redakcja techniczna: Martyna JanusFot. na okładce: Grzegorz RosińskiPrzygotowanie do druku: Wydawnictwo <strong>WAT</strong>Korekta: Renata BorkowskaDruk: PROMOCJA XXIPrzygotowanie do druku: Redakcja Wydawnictw <strong>WAT</strong>Sp. z o.o., Al. Jerozolimskie 232A,02–495 WarszawaDruk: Polskie Przedsiębiorstwo Geodezyjno-Kartograficzne S.A.01-252 Warszawa, ul. Przyce 20Redakcja zastrzega sobie prawo adiustacjii skracania tekstów oraz zmiany tytułów.Redakcja zastrzega sobie prawo adiustacji i skracania tekstóworaz zmiany tytułów.


4 AktualnościKRÓTSZA DROGAChcemy skrócić drogę od pomysłu do przemysłu, a myśl techniczną polskich naukowcówz <strong>WAT</strong> w najnowocześniejszych technologiach optoelektronicznych przetwarzaćna konkretne polskie produkty na najwyższym światowym poziomie i wyposażaćw nie nasze Siły Zbrojne oraz system bezpieczeństwa państwa – stwierdziłRyszard Kardasz, prezes Przemysłowego Centrum Optyki S.A. podczas spotkaniaz komendantem-rektorem <strong>WAT</strong>, gen. bryg. dr. inż. Adamem Sową. Taki jest teżpodstawowy cel zawartego 2 kwietnia br. porozumienia o współpracy między PCOi Wojskową Akademią Techniczną.Współpraca Wojskowej AkademiiTechnicznej z Przemysłowym CentrumOptyki S.A., jednym z najważniejszychw Polsce producentów systemów optoelektronicznychdla sił zbrojnych wchodzącymw skład Grupy BUMAR, nie zaczyna sięz chwilą podpisania umowy. Ma bowiemjuż 30-letnią tradycję, a podpisane porozumienietylko ją systematyzuje i rozwija.Nasza współpraca obejmuje zaawansowanetechnologie i urządzenia z zakresuoptyki i optoelektroniki w zastosowaniachwojskowych. Dotychczasowym jej przykłademsą między innymi takie produkty,jak systemy kierowania ogniem ME-RIDA, DRAWA, DRAWA T, BOBRAWAi systemy ostrzegające o promieniowaniulaserowym OBRA, dalmierze artyleryjskieoraz podzespoły do systemów telemetrycznych:głowice laserowe, elementyoptyczne i optoelektroniczne do torównadawczo-odbiorczych urządzeń technikiwojskowej.W 2006 roku rozpoczęły się wspólnierealizowane prace badawczo-rozwojowe,których celem jest opracowanie i uruchomienieprodukcji nowoczesnych modułówtermowizyjnych na chłodzonych i niechłodzonychmatrycach detektorów do całej rodzinyurządzeń i systemów obserwacyjno--celowniczych. Obszar termowizji i rozwiązańurządzeń technicznych w tym zakresiejest, jak się wyraził Stanisław Natkański –dyrektor ds. badań i rozwoju PCO, sercemnaszego planu współpracy. Chodzi tu o takieurządzenia termowizyjne, jak kamery,gogle czy lornetki, które przy swoim wysokimzaawansowaniu technologicznymzaliczane są do podstawowego wyposażeniaindywidualnego żołnierza XXI wieku.Partnerzy zamierzają zintensyfikować praceprowadzące do modernizacji sprzętu bojowego,rozwoju bezzałogowych środkówwalki i robotyzacji pola walki.Podpisane przez prezesa R. Kardaszai komendanta-rektora <strong>WAT</strong>, gen. bryg. dr.inż. Adama Sowę porozumienie przewiduje,obok wspólnej realizacji projektówbadawczych, także m.in. wspólne występowaniew konkursach projektów europejskich,podnoszenie kwalifikacji pracownikówi studentów poprzez staże i praktykizawodowe w laboratoriach partnerów,a także współdziałanie przy organizacjiseminariów i konferencji naukowych, wymianęwydawnictw oraz informacji o ważniejszychpracach i publikacjach. Najlepsiabsolwenci <strong>WAT</strong> specjalności optoelektronikabędą mogli znaleźć zatrudnieniew PCO. Rektor <strong>WAT</strong> zadeklarował rozszerzeniewspólnych zainteresowań o innedziedziny, jak np. łączność. Zwrócił równieżuwagę na możliwości, jakie stwarzaudział partnerów z innych państw NATOwe wspólnych projektach.Porozumienie jest korzystne dla obustron. Pozwala na szybki transfer myślinaukowej z laboratorium do przemysłu.Zespołom naukowo-badawczym z <strong>WAT</strong>otwiera drogę do szybkiego wdrożeniaopracowanych rozwiązań, a nie odkładaniaich na półkę. Z kolei dla PCO rozwóji sprostanie konkurencji jest wymogiemczasu i – jak powiedział dyrektor ds. technicznych,Robert Wrona – jeśli chce sięrozszerzyć ofertę produktów, należy połączyćwysiłki, gdyż w pojedynkę niewielesię zdziała.Jerzy MarkowskiFot. Archiwum


Aktualności5KONKRETY WZAJEMNEJ WSPÓŁPRACYWypracowanie ściślejszej niż do tej poryformuły współpracy <strong>WAT</strong> z departamenteminfrastruktury MON było zasadniczymcelem spotkania w dniu <strong>10</strong> kwietniabr. komendanta-rektora <strong>WAT</strong>, genbryg. dr inż. Adama Sowy z dyrektoremdepartamentu infrastruktury MON,gen bryg. Krzysztofem Kucharskim.Spotkanie odbyło się z inicjatywy prof.dr. hab. inż. Ireneusza Winnickiego,dziekana Wydziału Inżynierii Lądoweji Geodezji – wydział ten z racji swegoprofilu najbliżej współpracuje z departamentem.W spotkaniu ze strony DI MON uczestniczylitakże: płk Henryk Lewandowski– dyrektor Biura Infrastruktury Specjalnejoraz płk Sławomir Woźniak – szef OddziałuBudownictwa. Akademię reprezentowali:zastępca komendanta <strong>WAT</strong> płk dr hab.inż. Zygmunt Mierczyk, kanclerz <strong>WAT</strong> JanKlejszmit oraz kierownik Katedry BudownictwaWIG prof. Zbigniew Szcześniak.Widzimy potrzebę utrzymywania ścisłegokontaktu z <strong>WAT</strong>. Wymusza to na nas życie– powiedział już na początku spotkaniagen. bryg. Krzysztof Kucharski. Następniegość przedstawił obszernie zagadnienia,w ramach których oczekiwałby współpracyz <strong>WAT</strong>. Do głównych płaszczyzn współpracyzaliczył:• szkolenia kadr infrastruktury wojskowejw zakresie bieżących potrzeb• wykonywanie ekspertyz, opinii technicznychoraz prowadzenie badań naukowychz tematów znajdujących się w obszarzezainteresowań departamentu• zatrudnianie wojskowych i cywilnychabsolwentów <strong>WAT</strong> w strukturach organizacyjnychinfrastruktury wojskowej.Druga część spotkania odbyła się na WydzialeInżynierii Lądowej i Geodezji. Do prowadzonychrozmów włączyli się m.in. prof.Adam Stolarski – prodziekan WIG oraz prof.Tadeusz Kasprowicz – kierownik KatedryInżynierii i Komunikacji. Od strony praktyczneji organizacyjnej omawiano różneaspekty współpracy w zakresie:– realizacji kursów specjalistycznych dlakadry i pracowników DI MON dostosowanychściśle do aktualnych zadańDepartamentu,– wspierania zadań DI MON przez wykonywanieodpowiednich projektów badawczo-rozwojowychi celowych w porozumieniuz Departamentem PolitykiZbrojeniowej MON, takich jak m.in.:• schronowy zawór przeciwwybuchowynowej generacji• rozwiązania konstrukcyjne, funkcjonalne,instalacyjne i maskujące budowlischronowych, osłonowych i innych budowlispecjalnych• rozwiązania obronne rejonów stacjonowaniawojsk• kontenery do zabezpieczenia logistycznegodziałań bojowych misji specjalnych• inne obiekty na specjalne zamówienieDI MON,– działalności szkoleniowej adresowanejdo kadry kierowniczej DI MON (najbliższywykład zamówiony na tematstref ochronnych magazynów przedmiotówi materiałów wybuchowych wygłosijeszcze w tym miesiącu prof. ZbigniewSzcześniak),– organizacji i realizacji wspólnej konferencji,jako płaszczyzny wzajemnej wymianydoświadczeń (I połowa 2008 r.).Wizyta była konkretna i owocna dla obustron. Przyjęto ustalenia szczegółowychpunktów wzajemnej współpracy, co z pewnościądobrze rokuje na przyszłość.Jerzy MarkowskiGŁÓWNY GEODETA KRAJU W UCZELNIFot. Grzegorz RosińskiNawiązanie współpracy z Głównym UrzędemGeodezji i Kartografii było zasadniczymcelem spotkania dziekana WydziałuInżynierii Lądowej i Geodezji <strong>WAT</strong> prof.dr hab. inż. Ireneusza Winnickiego z PrezesemGUGiK Wiesławem Potrapelukiem,które 17 kwietnia odbyło się z inicjatywyprodziekana WIG ds. naukowych dr. hab.inż. Mariusza Figurskiego, przewodniczącegozespołu ekspertów wdrażanego przezGUGiK projektu ASG-EUPOS.nościach, w jakich kształceni są geodeciw <strong>WAT</strong>. Dodał, iż <strong>Akademia</strong>, jako chybajedyna uczelnia w Polsce, ma gotowy programi plan uruchomienia studiówz zakresu geomatyki.Prezes Potrapeluk omówiłaktualnie prowadzone strategiczneprzedsięwzięcia GUGiK,wskazując na dwa najważniejszeprojekty: Geoportal i systemASG-EUPOS. Powiedział,że niebawem należy spodziewaćsię zapotrzebowania na specjalistówz zakresu geoinformatykii geomatyki.W drugiej części spotkaniagoście zwiedzili <strong>WAT</strong> – zapoznalisię z bazą laboratoryjno-badawcząWydziałów: InżynieriiLądowej i Geodezji oraz Elektroniki,która może być wykorzystanaw procesie wdrażanianowoczesnych systemów po-W spotkaniu uczestniczył też Jerzy Zieliński– dyrektor Departamentu Geodezji,Kartografii i Systemów Informacji GeograficznejGUGiK. Akademię reprezentowaliteż: prodziekan ds. kształcenia WIG prof.dr hab. inż. Adam Stolarski, prodziekan ds.naukowych WEL prof. dr hab. inż. MarianWnuk, dr inż. Piotr Walczykowski z KatedryTeledetekcji i Geoinformatyki oraz dr inż.Ryszard Sołoducha z Katedry Geodezji.Prezentując WIG, prof. Winnicki scharakteryzowałproces nauczania w specjalmiarowychi geoinformatycznych przezGUGiK.Jerzy Markowski


6 AktualnościWIZYTA DELEGACJI ŁOTWYZapoznanie się z potencjałem naukowymi osiągnięciami naukowo-badawczymi WojskowejAkademii Technicznej oraz kształceniemkandydatów na żołnierzy zawodowychi kadr cywilnych dla systemu bezpieczeństwapaństwa – taki był zasadniczy celwizyty, jaką 18 kwietnia br. złożyła w naszejuczelni delegacja Łotwy pod przewodnictwemdowódcy Narodowych Sił Zbrojnych,gen. bryg. Jurisa Maklakovsa.W składzie łotewskiej delegacji znaleźlisię także: dowódca Dowództwa Szko-lenia i Doktryn, płk Valais Talbergs orazszef J-3 Połączonego Dowództwa, mjr VilisBauska. Obecny był także attache obrony,wojskowy, morski i lotniczy przy ambasadzieRepubliki Łotwy w Warszawie, ppłkArkadijs Umbrasko. Ze strony polskiej gościomtowarzyszył szef Zarządu PlanowaniaRzeczowego P-8 SG WP, gen. bryg. BogusławSamol oraz szef Protokołu WojskowegoMON, płk Andrzej Bekier.Po przywitaniu gości przez zastępcę komendanta<strong>WAT</strong>, płk. dr. hab. inż. ZygmuntaMierczyka, w obecności dziekanów i prodziekanówwszystkich wydziałów, prezentacjęuczelni rozpoczął prorektor ds. kształceniaprof. dr hab. inż. Radosław Trębiński.Przedstawił on historię i dzień dzisiejszyAkademii, omówił problematykę kształceniai badań naukowych prowadzonychna poszczególnych wydziałach. Szczególnąuwagę zwrócił na nowatorski systemkształcenia kandydatów na żołnierzy zawodowych,czyli podchorążych. Łączy onw sobie zdobywanie akademickiego wykształceniana najwyższym poziomie orazpraktycznych umiejętności dowódczychw centrach szkolenia wojskowego w poszczególnychspecjalnościach.Łotewskich gości interesowały naszedoświadczenia w równoległym kształceniustudentów cywilnych i wojskowych, ponieważ,jak stwierdził gen. Maklakovs, problemniedostatecznego naboru kandydatówna oficerów spośród absolwentów uczelnicywilnych jest dotkliwy także na Łotwie. Łotyszepytali też o relacje między naszymi zespołaminaukowo-badawczymi a zakładamipolskiego przemysłu zbrojeniowego, możliwościstudiowania u nas przez studentówzagranicznych, wykorzystanie doświadczeńz misji pokojowych polskich kontyngentówwojskowych, finansowanie i konkurencyjnośćnaszej uczelni na rynku edukacyjnym,konferencje naukowe oraz udział naszychnaukowców w pracach agend NATO.– To wspaniałe, jak udaje się Wam łączyćnaukę z praktyką – stwierdził na zakończeniepobytu gen. Maklakovs. Gość wpisał sięrównież do księgi pamiątkowej <strong>WAT</strong>.Jerzy MarkowskiBLIŻSZA I EFEKTYWNIEJSZA WSPÓŁPRACA– Dostrzegamy wiele problemów, które moglibyśmy razem rozwiązywać dla dobra naszychsił zbrojnych – powiedział komendant-rektor <strong>WAT</strong>, gen. bryg. dr inż. AdamSowa, witając dyrektora Departamentu Polityki Zbrojeniowej MON, gen. bryg. AndrzejaDuksa (na zdj. pierwszy z prawej), który 23 kwietnia br. odwiedził Akademię.Nowy dyrektor DPZ wyraził zadowolenie z możliwości spotkania, gdyż – jak stwierdził– uważa uczelnię i potencjał naukowy tutaj zgromadzony za naturalnego, intelektualnegosojusznika w procesie modernizacji polskich sił zbrojnych. W niektórychobszarach współpraca już funkcjonuje, ale w innych wymaga zintensyfikowania.Ze strony <strong>WAT</strong> w spotkaniu uczestniczyliteż: zastępca komendanta <strong>WAT</strong>, płkdr hab. inż. Zygmunt Mierczyk, prorektords. naukowych, prof. dr hab. inż. Leszek R.Jaroszewicz oraz kanclerz <strong>WAT</strong>, gen. dyw.w st. spocz. Jan Klejszmit.Płk Z. Mierczyk, omawiając rolę Akademiiwe wprowadzaniu nowoczesnychtechnologii do systemów przeznaczonychdla wojska i obronności państwa, przedstawiłm.in. jej potencjał naukowo-badawczy,zaangażowanie w system pozyskiwaniauzbrojenia i sprzętu wojskowego, udziałnaukowców z <strong>WAT</strong> w pracach NATO i EuropejskiejAgencji Obrony, zaangażowanieuczelni w prace Rady Uzbrojenia i ZespołuNaukowo-Przemysłowego, jej udział w KrajowymProgramie Ramowym, a zwłaszczabardzo ważną rolę w funkcjonowaniu PolskiejPlatformy Systemów Bezpieczeństwa.Omówił też obszary prowadzonych w <strong>WAT</strong>badań na światowym poziomie, prace nadtechnologiami XXI wieku i możliwości poszczególnychwydziałów w badaniach nadnajwyżej zaawansowanymi technologiamii rozwiązaniami technicznymi.Generał Duks zaznaczył, że widzi bardzoduże, większe niż dotychczas, możliwościwłączenia specjalistów z <strong>WAT</strong> w rozwiązywaniekonkretnych zadaństojących zarówno przeduczelnią, jak i departamentem.Dlatego z satysfakcją przystałna propozycję rektora dotyczącączęstszych spotkań roboczychpozwalających szybciejreagować na pojawiającesię problemy oraz skutecznieimplementować rozwiązaniaskracające drogę od potrzebyoperacyjnej do wdrożenia danego rozwiązaniaw przemyśle. Przedstawił też kilkapropozycji usprawniających ten proces,takich jak wspólne przeprowadzenie konferencjinaukowo-przemysłowej zderzającejoczekiwania operacyjne resortu, prace zespołównaukowo-badawczych i konstrukcyjnychz możliwościami krajowego przemysłuobronnego. Wyraził również sugestięwspólnego zorganizowania warsztatówszkoleniowych dla kierowniczej kadry MONi rodzajów sił zbrojnych, omawiających rolęi zadania tych instytucji w procesie pozyskiwaniauzbrojenia oraz sprzętu wojskowego.Na zakończenie pobytu w <strong>WAT</strong> nowy dyrektorDPZ MON wpisał się do księgi pamiątkowejuczelni.Jerzy MarkowskiFot. Grzegorz Rosiński


Aktualności7SENAT POSTANOWIŁNa posiedzeniuw dniu 5 kwietnia 2007 r.:• uchwalił plan rzeczowo-finansowyWojskowejAkademii Technicznej na rok 2007• wprowadził zmiany do uchwały Nr 150/I/2005 Senatu Wojskowej Akademii Technicznejz dnia 24 marca 2005 r. w sprawiezasad i trybu kierowania za granicęstudentów <strong>WAT</strong> w sprawach naukowych,dydaktycznych i szkoleniowych• uchwalił „Regulamin przyznawania nagródrektora Wojskowej Akademii Technicznej”• w związku z zaproszeniem komendanta-rektoraAkademii Obrony Narodowejz dnia 1 marca 2007 r. przedstawiciela <strong>WAT</strong>do Senatu Akademii Obrony Narodowej,Senat <strong>WAT</strong> postanowił zgłosić do SenatuAON na kadencję 2005-2008 płk. dr. hab.inż. Zygmunta Mierczyka• uchwalił „Regulamin studiów doktoranckichw Wojskowej Akademii Technicznejim. Jarosława Dąbrowskiego”.Pełną treść wszystkich uchwałpodjętych przez Senat <strong>WAT</strong>w dniu 5 kwietnia 2007 r.można znaleźć na stronie:www.wat.edu.pl5 kwietnia b.r., podczas posiedzenia Senatu, dyplom potwierdzający wpis do „ZłotejKsięgi Dokonań Wojskowej Akademii Technicznej” odebrał Profesor WojciechPrzetakiewicz – profesor zwyczajny w Katedrze Zaawansowanych Materiałówi Technologii Wydziału Nowych Technologii i Chemii <strong>WAT</strong>, współzałożycieli wielki przyjaciel „Głosu Akademickiego”. Wyróżnienie to Senat <strong>WAT</strong> przyznałPanu Profesorowi jeszcze w ubiegłym roku za wybitne osiągnięcia dydaktycznei naukowe, promowanie oraz wspieranie naszej Alma Mater na arenie krajowejoraz międzynarodowej.Fot. ArchiwumProf. dr hab. inż. Wojciech Przetakiewicz(ur. 19 lipca 1950 r.) jest specjalistąw zakresie inżynierii materiałowej. UkończyłWydział Mechaniczny Wojskowej AkademiiTechnicznej i w tej uczelni awansowałod stanowiska asystenta do profesora zwyczajnego,piastując funkcje m.in. kierownikaZakładu Metaloznawstwa, prodziekanai dziekana Wydziału Mechanicznego orazprorektora ds. dydaktycznych. Od 1998 r.jest również profesorem zwyczajnym i pełnomocnikiemrektora ds. badań naukowychw Akademii Morskiej w Szczecinie.Główne kierunki badań realizowanychprzez Profesora Przetakiewicza to: odkształcenieplastyczne i obróbka cieplna metali,przemiany fazowe w stopach specjalnychi ich wpływ na właściwości tych materiałóworaz wykorzystanie nowoczesnych technologiiinżynierii powierzchni (m.in. obróbkilaserowej, wybuchowej i jonowej) do kształtowaniawłaściwości użytkowych elementówkonstrukcyjnych.Jego dorobek naukowy obejmuje ponad220 publikacji oraz kilkadziesiąt prac badawczychwykonanych na zlecenie przemysłulub innych ośrodków naukowych.Prof. Wojciech Przetakiewicz kierował5 projektami finansowanymi przez KBN,w tym ogólnokrajowym projektem zamawianym.Kilka lat uczestniczył w pracach3 sekcji KBN (T08C, T13C i C1). Napisałkilkadziesiąt recenzji prac doktorskich, habilitacyjnychoraz wniosków o tytuł profesora.Od 1999 r. jest członkiem CentralnejKomisji ds. Stopni i Tytułów. Jest też członkiemm.in. Komitetu Nauki o MateriałachPAN, Zespołu Inżynierii Powierzchni KomitetuBudowy Maszyn PAN, TowarzystwaNaukowego Warszawskiego, SzczecińskiegoTowarzystwa Naukowego, Polskiego TowarzystwaMateriałoznawczego oraz PolskiegoTowarzystwa Stereologicznego, a ponadtoczłonkiem Rady Naukowej Instytutu MechanikiPrecyzyjnej, rad programowychczasopism „Archiwum Nauki o Materiałach”,„Inżynieria Materiałowa” oraz członkiemkolegium redakcyjnego „Advances inMaterials Science”.Dziękując za wyróżnienie wpisemdo „Złotej Księgi Dokonań Wojskowej AkademiiTechnicznej”, Profesor Wojciech Przetakiewiczpowiedział:Szanowny Panie Generale,Wysoki Senacie,To zaszczytne wyróżnienie przyznanomi uchwałą Senatu w ubiegłym roku. Zbiegłosię to całkiem przypadkowo z trzydziestoleciemmojej służby i pracy w WojskowejAkademii Technicznej. W uczelni, w którejprzeszedłem wszystkie szczeble kariery akademickiej:od starszego asystenta do profesorazwyczajnego, od kierownika pracownido prorektora i od etatu kapitana do generaładywizji.Z tym bezpośrednio wiąże się mój, jeślimożna użyć tego określenia, wkład w rozwójWojskowej Akademii Technicznej. Miałemzaszczyt pełnić obowiązki prorektora ds. dydaktycznychw bardzo niezwykłym okresie,w latach 1992-1997. Na ten okres przypadłytak ważne wówczas dla uczelni procesy,jak: restrukturyzacja w 1994 roku, przejęciezadań trzech wyższych szkół oficerskich,reaktywowanie studiów dwustopniowych,rozwinięcie własnego systemu kształceniaustawicznego, wprowadzenie systemu badaniajakości kształcenia, a przede wszystkimzorganizowanie studiów wyższych i podyplomowychdla osób cywilnych.Jeśli mogę nieskromnie mówić o swoichzasługach dla Wojskowej Akademii Technicznej,to wiąże się je z zainicjowaniem kilkuważnych dla uczelni przedsięwzięć orazze współautorstwem skutecznego pokonywaniaoporów: mniejszych wewnętrznych,większych zewnętrznych, towarzyszącychwprowadzaniu szeregu zmian, a zwłaszczatransformacji Wojskowej AkademiiTechnicznej w uczelnię wojskowo-cywilną,co pozwoliło utrzymać do dziś jej wysokąpozycję w systemie krajowego szkolnictwawyższego.Szanowni Państwo,Serdecznie dziękuję Kapitule, Senatowioraz byłemu rektorowi – generałowiSmólskiemu, za wysoką ocenę moich starańi przyznanie mi tak prestiżowego wyróżnienia.Korzystając z okazji, jako zwykły„watowiec”, dziękuję tym pracownikomuczelni, a zwłaszcza członkom Senatu, którzysłowami i czynami dowiedli, zwłaszczaw ostatnim okresie, głębokiego związkuze swoją Alma Mater i znajdowali rozsądnykompromis pomiędzy właściwą nam,szczególnie byłym i obecnym wojskowym,spolegliwością wobec woli przełożonycha nieustępliwością wobec niedostateczniedojrzałych koncepcji zmian zadań naszejuczelni.Dziękuję za uwagę.


8 AktualnościAPEL PAPIESKIW parafii cywilno-wojskowej Matki BożejOstrobramskiej w Warszawie, podobniejak w świątyniach w całej Polsce, odbyłysię uroczystości związane z drugą rocznicąśmierci Sługi Bożego Papieża Jana PawłaII. Rozpoczęły się mszą świętą o godz.18.00, której przewodniczył ks. płk JanDomian oraz kapelan <strong>WAT</strong> ks. por. WitoldMach.W swoim słowie gospodarz parafiiukazał sylwetkę naszego Wielkiego Rodakaoraz Jego wielką troskę o człowieka.Przedstawiając papieską naukę, zwróciłuwagę na główne kierunki jej rozwoju,otwarcie na współczesny świat i ogromnywysiłek, jaki ten Papież-Pielgrzym podejmowałw celu większego zbliżenia ludzido Pana Boga.Po mszy św. zgromadzeni pozostaliw świątyni, aby przed wystawionym NajświętszymSakramentem modlić się o rychłąbeatyfikację i kanonizację Ojca św., a takżedzielić się z nim problemami, radościamii smutkami, prosząc Go o wstawiennictwo.O godz. 21.00 odbył się uroczysty ApelPapieski, w którym udział wzięli m.in. komendant-rektor<strong>WAT</strong>, gen bryg. dr inż.Adam Sowa, zastępca komendanta <strong>WAT</strong>,płk prof. dr hab. Zygmunt Mierczyk, kanclerz<strong>WAT</strong>, gen. dyw. w st. spocz. Jan Klejszmit,pełnomocnik rektora ds. studenckich,dr inż. Wojciech Kocańda, dowódca kursupodchorążych, mjr mgr inż. Ryszard Sala,kpt. mgr inż. Dariusz Pytlos. Uczestniczyliw nim również Poczet Sztandarowy <strong>WAT</strong>wraz z Kompanią Honorową złożoną z podchorążych,Schola D.A. oraz duża grupa studentówwojskowych i cywilnych.Na cześć Jana Pawła II, syna oficera WojskaPolskiego, podchorążowie oddali trzykrotnąsalwę honorową i została odegrana„Cisza”. Uroczystość zakończyło zapaleniezniczy przed popiersiem Papieża Jana PawłaII przez zaproszonych gości, studentówi licznie zebranych parafian.ks. por. Witold Mach70-LECIE NASZEJ PARAFII12 kwietnia 2007 r. po mszy św. biskup polowyWP Tadeusz Płoski poświęcił dwie tabliceupamiętniające jubileusz 70-lecia wojskowejparafii i 75-lecia osiedla Boernerowo.W uroczystości uczestniczyli m.in. księżapracujący w przeszłości w parafii wojskowo--cywilnej na warszawskim Boernerowie: ks.płk. Marek Wesołowski, ks. ppłk. WaldemarRawiński, ks. mjr Radosław Michnowski,ks. ppłk. Piotr Kowalczyk.Przybyli również: dowódca GarnizonuWarszawa – gen. bryg. Kazimierz Gilarski,komendant-rektor <strong>WAT</strong> – gen bryg. dr inż.Adam Sowa, kanclerz <strong>WAT</strong> – gen. dyw. w st.spocz. Jan Klejszmit, pełnomocnik rektorads. studenckich – dr inż. Wojciech Kocańda,dowódca Kursu podchorążych – mjrmgr inż. Ryszard Sala, dowódca 3. WBROP– gen. bryg. Ryszard Szulich oraz dowódcyjednostek wojskowych uwiecznionychna tablicach. Uczestniczyły liczne pocztysztandarowe, w tym także poczet sztandarowy<strong>WAT</strong> i grupa podchorążych.Pierwsza z poświęconych tablic upamiętniabohaterskich obrońców Warszawy, którzypolegli we wrześniu 1939 r. w okolicachBoernerowa i Babic, żołnierzy III Batalionu26. PP, 5. Dywizji Piechoty „Dzieci Lwowskich”,Batalionu Stołecznego, 3. Baterii Haubic155 mm Artylerii Ciężkiej Warszawa,Powstańców Warszawskich z 237. i 239. Plutonu,II Kompanii Zgrupowania „Żubr”, ObwoduArmii Krajowej „Żywiciel”, tych którzypolegli w walce z Niemcami 2 sierpnia 1944 r.pod Boernerowem. Na tej tablicy wymienienizostali także biskupi i księża, którzy bylizwiązani z boernerowską parafią.Druga tablica jest wotum Matce Bożej Miłosierdziaz Ostrej Bramy w Wilnie za 70 latpatronowania wojskowo-cywilnej parafiiw Boernerowie, z prośbą o dalsze łaski i opiekędla wszystkich, którzy parafię stanowią –szczególnie o opiekę nad: byłymi i obecnymiparafianami, weteranami II wojny światoweji Powstania Warszawskiego, chorymi, niepełnosprawnymi,emerytami, osieroconymii opuszczonymi, pracującymi i poszukującymipracy; nauczycielami, katechetami, uczniami;pracownikami i studentami <strong>WAT</strong>; dowódcami,kadrą oficerską, podoficerską, żołnierzamii pracownikami wojska, DowództwaGarnizonu Warszawa, Dowództwa Operacyjnego,3. Warszawskiej Brygady RakietowejObrony Powietrznej, Centrum WsparciaTeleinformatycznego Sił Powietrznych, CentralnegoOśrodka Meteorologii, KompleksuKoszarowego 54, Lotniska Warszawa-Babicei duszpasterzami parafii. Tablicę odsłoniła delegacjaparafian: Barbara Bigo, Jan Boerner,reprezentujący młodzież akademicką <strong>WAT</strong>podchorąży i uczeń boernerowskiej SzkołyPodstawowej. Kompania honorowa oddałatrzy salwy honorowe.Uroczystość w parafii Matki Bożej Ostrobramskiejwpisała się w program obchodówroku jubileuszu 70-lecia parafii. Jego kolejnymaktem była pielgrzymka parafian do MatkiBożej Ostrobramskiej do Wilna, która odbyłasię 21 kwietnia 2007 r. – uczestniczyła w niejrównież grupa podchorążych pierwszego rokuz <strong>WAT</strong>. Relację z pielgrzymki zamieścimyw kolejnym numerze „Głosu”.ks. por. Witold MachFot. ks. por. Witold Mach


Aktualności9NASZ DOKTORANT W GRONIE NAJLEPSZYCHJuż po raz piętnasty Fundacja na Rzecz Nauki Polskiej rozstrzygnęła konkurso stypendia krajowe dla młodych uczonych na rok 2007. W gronie 121 laureatówkonkursu – doktorantów, pracowników wyższych uczelni, placówek PANi innych instytucji prowadzących badania naukowe, którzy w sobotę 21 kwietniabr. na Zamku Królewskim w Warszawie odebrali dyplomy stypendialne,znalazł się doktorant Wydziału Elektroniki Wojskowej Akademii Technicznej– mgr inż. Piotr Konieczny.uczelnią – mówi dr hab. inż. Andrzej Zając,prof. <strong>WAT</strong>.Mgr inż. Piotr Konieczny jest absolwentemWydziału Elektroniki WojskowejAkademii Technicznej z 2004 roku (studiaindywidualne pod kierunkiem dr. hab.inż. Andrzeja Zająca ukończył z wynikiembardzo dobrym). W tym też roku rozpocząłstudia doktoranckie na WEL. Specjalizujesię w szeroko pojętej technice laserowej.Prowadzi prace badawcze z zakresu wykorzystanialaserów ciała stałego w medycyniei przemyśle. Prowadzi także badania z zakresuprojektowania środków ochrony przedpromieniowaniem laserowym. Jest autoremlub współautorem 29 publikacji naukowych(referatów, artykułów i monografii), w tym5 publikacji w czasopismach indeksowanychprzez filadelfijski Instytut InformacjiNaukowej. Stworzył wiele programówkomputerowych służących do symulacjii modelowania zjawisk związanych z promieniowaniemoptycznym.Mgr inż. Piotr Konieczny prowadzi dziśwłasną firmę programistyczną. Nie wykluczajednak, że po obronie doktoratu, jeślioczywiście otrzyma taką propozycję, zostanieetatowym pracownikiem naukowo-dydaktycznym<strong>WAT</strong>.Elżbieta DąbrowskaFot. Grzegorz RosińskiW tym roku o stypendia krajowe dlamłodych naukowców w ramach ProgramuSTART ubiegało się prawie 1 800 osób.Do konkursu zakwalifikowano ostatecznie999 wniosków.– Cieszę się, że moje dotychczasowedokonania naukowe zostały dostrzeżonei docenione. Sukces jest tym większy,że o stypendium Fundacji na Rzecz NaukiPolskiej ubiegałem się po raz pierwszy,a aplikację wysłałem dosłownie w ostatniejchwili – opowiada mgr inż. Piotr Konieczny.– Większe znaczenie od gratyfikacjifinansowej (24 tys. zł) ma jednakdla mnie prestiż tej nagrody – dodaje. –W tym miejscu dziękuję mojemu opiekunowinaukowemu, profesorowi AndrzejowiZającowi, bez którego wsparcia i pomocynie byłoby tego sukcesu. Dziękuję równieżmojemu koledze z Instytutu Optoelektroniki,kpt. dr. inż. Jackowi Świderskiemu,który zmotywował mnie do wystartowaniaw konkursie.– Piotra Koniecznego znam od prawieośmiu lat. Najpierw był moim dyplomantem,teraz jest doktorantem. To niezwyklezdolny i utalentowany młody człowiek. Szkodatylko, że na co dzień pracuje poza nasząProgram START Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej skierowanyjest do młodych, stojących u progu kariery badaczy, którzy już mogą wykazaćsię sukcesami w swojej dziedzinie nauki. Stypendia stanowią dowóduznania dla ich dotychczasowych osiągnięć naukowych i są zachętądo dalszego rozwoju poprzez umożliwienie im pełnego poświęcenia siępracy badawczej.O stypendia krajowe dla młodych naukowców mogą się ubiegać osoby,które są pracownikami lub doktorantami w krajowych szkołach wyższych,placówkach PAN lub w instytucjach, do których celów statutowychnależy prowadzenie badań naukowych, a które w roku składaniawniosku nie przekroczyły 30 roku życia (lub 32 roku życia w przypadkukandydatów, którzy korzystali z urlopów wychowawczych).Podstawowym kryterium oceny kandydatów jest dorobek naukowyudokumentowany publikacjami w uznanych periodykach naukowych.Uwzględniany jest również zasięg publikacji i ranga czasopism. Szczególniecenione są publikacje w pismach międzynarodowych oraz powszechnieuznawanych za przodujące w danej dziedzinie nauki. Najwyżej ocenianesą osoby mogące wykazać się pracami twórczymi, formułującymi hipotezębadawczą, rozwijające teorie lub odwołujące się do nich oraz autorzy pracaplikacyjnych. W ocenie kandydatów recenzenci uwzględniają też planybadawcze, aktualność tematyki, znaczenie badań dla postępu nauki w danejdziedzinie, stopień zaawansowania badań oraz odpowiednie przygotowaniewarsztatowe kandydata, jego inwencję twórczą i samodzielnośćbadawczą (własne granty, współpraca z innymi jednostkami).Wnioski o przyznanie stypendium zostają pogrupowane według dziedzin,a następnie poddane ocenie niezależnych ekspertów, będącychuznanymi autorytetami w danej dziedzinie nauki, którzy dokonują merytorycznejoceny i klasyfikacji kandydatów. Każdy wniosek opiniowanyjest przez co najmniej trzech recenzentów. Biorąc pod uwagę ich opinię,Zarząd Fundacji przyznaje stypendia, corocznie ustala także ich liczbę(nie mniej niż <strong>10</strong>0). Decyzję Zarządu zatwierdza Rada Fundacji. Rocznestypendia można przedłużyć na rok następny po dokonaniu oceny rezultatówuzyskanych przez stypendystę w pierwszym roku.


<strong>10</strong> Aktualności<strong>WAT</strong> to nie tylko jednostka podległa MON, lecz przede wszystkim dobro społeczne,a więc liczna kadra specjalistów wysokiej klasy i niezwykle cenna infrastruktura techniczna, często unikatowe w skali światowej,ale zarazem absolutnie niemobilne laboratoria badawcze.<strong>PRAWDA</strong> O <strong>WAT</strong>Z informacji prasowych, z pytań, czy nasza uczelnia jeszcze istnieje, stawianych w różnychśrodowiskach akademickich, wynika stan dezorientacji co do losów tej, poważanejdotychczas, wojskowej politechniki. Do złożenia niniejszych wyjaśnień skłoniłamnie ostatecznie lektura opinii Piotra Kieracińskiego „Cywile w armii”, zamieszczonejw lutowym numerze „Forum Akademickiego”. Stwierdzenie, że „<strong>WAT</strong> i AMW przyjęłysporą liczbę studentów cywilnych, natomiast ograniczyły liczbę studiujących wojskowych”,a także szereg innych wniosków, to właśnie dowody niepełnego zrozumienia,skąd się wziął „cały ten ambaras” (cyt. za P.K.) wokół tworzenia Uniwersytetu ObronyNarodowej i protestów społeczności <strong>WAT</strong> przeciw jej likwidacji.Wypowiedź red. Kieracińskiego stała siędla mnie przysłowiową kroplą, która przelałaczarę goryczy powodowanej celowym lub(jak zapewne w przytoczonym przypadku)nieświadomym fałszowaniem rzeczywistości,a więc złożonych losów <strong>WAT</strong> w ostatnim13-leciu. Szereg wypowiedzi byłego ministraobrony i artykułów prasowych wskazywałow ostatnich miesiącach na potrzebę „przywracaniauczelni wojskowych wojsku” (R. Sikorski)lub „odbijania uczelni wojskowych”(np. „Polska Zbrojna” nr 3/2007). W sposóbdemagogiczny tworzono uzasadnienie pomysłuna wchłonięcie <strong>WAT</strong> przez planowanyUniwersytet Obrony Narodowej.STAN POSIADANIAAby zrozumieć genezę obecnej sytuacji,trzeba się cofnąć do roku 1994, kiedy to podnaporem Sztabu Generalnego, którego InspektoratLogistyki był jednostką nadrzędnąwobec <strong>WAT</strong>, nastąpiła częściowa restrukturyzacjauczelni. Liczbę wydziałów zmniejszonoz 6 do 5, łącząc Wydział InżynieriiLądowej i Geodezji z Wydziałem Chemiii Fizyki Technicznej w Wydział Inżynierii,Chemii i Fizyki Technicznej. Motoremzmian było planowane zmniejszenie zapotrzebowaniaMON na absolwentów <strong>WAT</strong>.W redukowanej liczebnie armii pojawiłysię nawet pierwsze trudności ze znalezieniemetatów dla wszystkich kończącychwówczas studia. Wtedy też niektórzy, niepewniswych dalszych losów podporucznicy,zwłaszcza elektronicy i informatycy,dawali się „wykupywać” przez cywilne firmyi zdejmowali mundury (byli wówczaszobowiązani zwrócić MON część kosztówkształcenia). Kierownictwo <strong>WAT</strong>, z rektoremgen. dyw. prof. Włodarczykiem, podjęłostarania o zachowanie „stanu posiadania”,a więc uchronienie przed redukcją wysokokwalifikowanej kadry i zaplecza technicznego.Nie była to jednak walka (m.in.gorące i trudne dyskusje z szefem SztabuGeneralnego gen. Wileckim i jego współpracownikami)o utrzymanie miejsc pracyw nierentownym przedsiębiorstwie. Byłoto działanie powodowane świadomościąpotrzeby ocalenia ogromnej wartości społecznej,niezaprzepaszczenia dorobku 45 latciężkiej pracy kilku pokoleń i efektów wysokichnakładów inwestycyjnych.Jak niełatwa była obrona stanowiskakierownictwa <strong>WAT</strong>, a także utrzymanie poziomuniektórych dyskusji, niech świadczykuriozalny wręcz przykład kontrargumentu,jakim jeden z generałów wysokiego szczeblaSztabu Generalnego próbował zbić staraniarektora o nielikwidowanie Instytutu Chemiii Obrony Przeciwchemicznej jako realizującegobadania naukowe na światowym poziomie,m.in. w dziedzinie ciekłych kryształów,ale także potrzebne dla wojska i dlagospodarki prace z zakresu ochrony środowiska(diagnoza skażenia i sposób rekultywacjiterenów zniszczonych przez jednostkiradzieckie): „To co, wy będziecie szambamisię zajmować?” Uczuć, jakich doznawałem,słuchając takich wypowiedzi jako uczestnikdyskusji, nie będę tu opisywał. Udało sięnam ostatecznie zapobiec większym, niżsię zanosiło, stratom społecznym.CIEŃ PROBLEMÓWFINANSOWYCHZgodnie z zapowiedzią, stopniowo,z roku na rok, malały wyznaczane przez SGlimity naboru do <strong>WAT</strong> (z blisko 900 do 0).Nim limit sięgnął poziomu zerowego (2001)nadszedł rok 1997. Spełniając specyficznepotrzeby kadrowe armii, wprowadziliśmy(reaktywowaliśmy) studia dwustopniowe.Zmienił się nam też przełożony. Zostałnim minister ON z ogniwem pośrednimw postaci Departamentu Kadr i SzkolnictwaWojskowego. Wówczas było też już dlanas całkowicie jasne, że posiadany potencjałkadrowy (naukowo-dydaktyczny i administracyjno-techniczny)przerasta potrzebywarunkowane liczbą kształconych w <strong>WAT</strong>podchorążych i oficerów. Jako ówczesnyprorektor ds. dydaktycznych podjąłem się,wraz z podległym mi pionem funkcjonalnym,nowego i niezwykle trudnego (wskutekkonserwatywnej postawy MON) zadaniawprowadzenia do naszej uczelni studiów dlaosób cywilnych. Organizując początkowotylko komercyjne formy edukacyjne (różnekursy i studia podyplomowe), uzupełnialiśmymalejące z roku na rok środki budżetowez MON, by utrzymać zakres i poziomkształcenia oraz prac badawczych.W ciągu kilku lat MON zmniejszyło dotacjedla <strong>WAT</strong> ponad 3-krotnie. Dzięki usilnymstaraniom uzyskaliśmy zgodę MENiSna uruchomienie studiów cywilnych niestacjonarnych,a od roku 2000 także stacjonarnych.W pierwszym naborze na studiadzienne przyjęliśmy 500 studentów. Limitten stopniowo wzrastał, ale dotacja z cywilnegoministerstwa była i pozostała do dziśbardzo skromna. Obecnie studentów cywilnychjest ok. 6 tys., a wojskowych ok.140 (efekt ubiegłorocznego, pierwszegopo kilku latach naboru).Dzięki dydaktyce komercyjnej, licznympracom badawczym, działalności gospodarczejoraz bardzo oszczędnej konsumpcjiśrodków <strong>WAT</strong> istnieje i ma się coraz lepiej,mimo że na historii ostatnich lat cieniem położyłysię problemy finansowe, których prawdopodobneźródła zostały opisane w rozdziale<strong>10</strong> „Raportu z weryfikacji WSI”.Warto zaznaczyć, że w całym kilkuletnimokresie transformacji <strong>WAT</strong> niktw sferach rządowych, zwłaszcza w MON,ale też i w MENiS, nie wzniósł się ponadresortowy interes i nie uczynił nic, by zapobiecmożliwości stopniowej likwidacji<strong>WAT</strong>. MON wprawdzie pod naporemuczelni zaakceptowało jej wojskowo-cywilnycharakter, ale nie przejawiało większegozainteresowania tym, że łączna dotacjabudżetowa z MON i MENiS (obecnieMNiSW) nie pokrywa nawet połowypotrzeb finansowych uczelni (wspomnianeczęści dotacji z obu ministerstw mają sięjak 3:1, co wynika z tego, że <strong>WAT</strong> jest zarazemjednostką wojskową z zadaniamimobilizacyjnymi).


Aktualności11DOBRO SPOŁECZNEChcę zdecydowanie raz jeszcze podkreślić,że to nie <strong>WAT</strong> pomniejszała swoją rolęw resorcie ON. O tym decydował jej przełożony.Jak wykazałem, MON ograniczyłoprzed kilku laty edukacyjną więź z <strong>WAT</strong>,zlecając zarazem – wręcz demonstracyjnie– część kształcenia magisterskiego podchorążychszkół oficerskich politechnikomcywilnym w Warszawie i Wrocławiu. Byłyto działania w naszej ocenie absurdalne.W minionym <strong>10</strong>-leciu <strong>WAT</strong> ogromnymwysiłkiem, w sytuacji poważnego niedoinwestowania,podjęła szereg nowychzadań dydaktycznych, rozwijała badaniai utrzymała wysoką pozycję wśród krajowychuczelni technicznych.Przed trzema miesiącami ożyły w MON(zostały upublicznione) zamiary utworzeniaUON. Odżyły ze zdwojoną siłą, bo weszływ życie kolejne przepisy ustawy Prawoo szkolnictwie wyższym, w myśl którychspośród uczelni wojskowych chyba tylko<strong>WAT</strong> może zachować status uczelni akademickiej.Projekt ustawy o utworzeniu UON,równoznaczny z likwidacją m.in. <strong>WAT</strong>, zostałprzygotowany w pośpiechu i na poziomieżenująco niskim. Tworzeniu projektutowarzyszyły różne wypowiedzi, zwłaszczaprasowe, pomysłodawców i osób odpowiedzialnychza czynności przygotowawcze,z których można było wnioskować, jak daleceMON oderwało się od własnego wyższegoszkolnictwa technicznego. Kreującuczelnię zlokalizowaną być może poza Warszawą,w której ma dominować kształceniew zakresie bezpieczeństwa państwa, a <strong>WAT</strong>ma przyjąć wymiar instytutu, lekceważy sięfakt, że <strong>WAT</strong> to nie tylko jednostka podległaMON, lecz przede wszystkim dobrospołeczne, a więc liczna kadra specjalistówwysokiej klasy i niezwykle cenna infrastrukturatechniczna, często unikatowe w skaliświatowej, ale zarazem absolutnie niemobilnelaboratoria badawcze. Szereg aspektówplanowanego potraktowania potencjału<strong>WAT</strong> nosi znamiona sabotażu wobec nauktechnicznych w Polsce, poskutkuje bowiemzniszczeniem ważnego elementu krajowegozaplecza badawczego.Taki pogląd wyrażają ci, którzy <strong>WAT</strong>i jej losy postrzegają w kategoriach dobranarodowego, a nie resortowego folwarku...pozostaje mieć nadzieję, że ten sposób ocenyprzyjmą posłowie i senatorowie RP.Wojciech PrzetakiewiczNiniejszy artykuł stanowi przedruk z miesięcznika„Forum Akademickie” nr 4 (kwiecień)2007, s. 52-53SEJM ZNOWELIZOWAŁ USTAWĘ13 kwietnia Sejm uchwalił ustawęo zmianie ustawy Prawo zamówieńpublicznychProgi unijneProgi unijne dla państwowych szkółwyższych określa rozporządzenie PrezesaRady Ministrów wydane na podstawie art.8 ust.11 ustawy Prawo zamówień publicznych.Progi unijne są to wartości zamówień,powyżej których zamawiający jest zobowiązanyprzekazywać ogłoszenia o zamówieniuUrzędowi Oficjalnych Publikacji WspólnotEuropejskich (UOPWE).Ogłoszenia przekazuje się UOPWE, jeżeliwartość zamówień udzielanych przezpaństwowe szkoły wyższe jest równa wyrażonejw złotych równowartości kwoty:a) 211 000 euro – dla dostaw lub usług,b) 5 278 000 euro – dla robót budowlanychlub ją przekracza.Od 14 000 euro do progów unijnychpostępowanie będzie uproszczoneSejm uchwalił 13 kwietnia ustawęo zmianie ustawy Prawo zamówień publicznych,odrzucając jedną z 19 poprawekSenatu. Komisje Gospodarki oraz SamorząduTerytorialnego i Polityki Regionalnejopowiedziały się za odrzuceniem najważniejszejpoprawki Senatu dotyczącejmożliwości wnoszenia przez wykonawcówodwołań w zamówieniach o wartościod 60 000 euro. Sejm, odrzucając poprawkęSenatu, ułatwił zamawiającym stosowanieprocedur uproszczonych w przedzialeod 14 000 euro do 211 000 euro dla zamówieńrealizowanych na dostawy i usługiprzez państwowe szkoły wyższe.Dla robót budowlanych próg unijny wynosinatomiast 5 278 000 euro. Oznacza to,że w razie sporu z zamawiającym wykonawcymogliby wnosić odwołania do niezależnycharbitrów tylko w postępowaniach,których wartość przekroczyłaby ten próg.Nie oznacza to całkowitej swobody dla zamawiającegow postępowaniu o udzieleniezamówienia publicznego. Należy pamiętać,że wykonawcy mogą złożyć doniesieniedo prokuratury w przypadku naruszeniaprzez zamawiającego ustawy Prawo zamówieńpublicznych. Mogą również wystąpićz powództwem cywilnym o unieważnieniezawartej umowy z naruszeniem tejżeustawy. Zaskakujące jest wyłączenie możliwościwnoszenia odwołań od rozstrzygniętychprotestów na roboty budowlanew zamówieniach o wartości od 14 000 eurodo 5 278 000 euro.W zamówieniach do 14 000 euronie trzeba stosować ustawyNie budził niczyich obaw projekt rządowyzmieniający próg, od którego zależyobowiązek stosowania ustawy Prawo zamówieńpublicznych. Próg ten został zmienionyz obecnych 6 000 euro do 14 000 euro,co nie oznacza, że zamawiający nie musiprzestrzegać zasad równego traktowaniastron oraz uczciwej konkurencji, gdyż zamówieniaponiżej progu 14 000 euro pozostająnadal zamówieniami publicznymi. Należypamiętać, że zamawiający nie może w celuuniknięcia stosowania przepisów ustawydzielić zamówienia na części lub zaniżaćjego wartości. Zmiana progu do 14 000 eurozapewni przyspieszenie i uproszczenie procesuudzielania zamówień publicznych,ale dla małych zamawiających (przedszkola,żłobki, gminne biblioteki, małe szkoły,domy opieki społecznej itp.) zobowiązanychdo stosowania ustawy Prawo zamówień publicznych.A naszą Akademię do małych zamawiającychtrudno zaliczyć. Zamówieniao wartości do 14 000 euro z zasady u dużegozamawiającego nie mogą obejmowaćzamówień na usługi lub dostawy powtarzającesię okresowo, gdyż podlegają sumowaniuw okresie 12 miesięcy następującychpo pierwszej usłudze lub dostawie.W naszej Akademii zamówieniem udzielanymraz w roku, mieszczącym się poniżejprogu 6 000 euro, niepodlegającym sumowaniuz innym zamówieniem jest usługabadania sprawozdania finansowego. Innenasze zamówienia okresowe podlegają sumowaniu.Jednak w przypadku świadczeń powtarzającychsię okresowo, bardzo ważneznaczenie ma również fakt, że istotną częśćtych świadczeń charakteryzuje brak możliwościich skumulowania i wykonaniajednorazowo bez szkody dla zamierzonegoefektu ich realizacji. Ta cecha ma bardzoduże znaczenie przy odniesieniu siędo zamówień na dostawy oraz usługi powtarzającesię okresowo. Wówczas łącznawartość zamówienia tego samego rodzajunie może przekroczyć w jednym stosunkuzobowiązaniowym równowartości w zło-


12 Aktualnościtych 14 000 euro i nie może być to zamówieniedzielone na części w celu zejścia poniżejtego progu.Art. 34 ust. 1 ustawy stanowi o obliczaniuwartości zamówień na dostawy i usługipowtarzające się okresowo. Od dnia 25 maja2006 r. liczy się nie kod ze wspólnego słownikazamówień, tylko rodzaj zamówienia.Jak więc rozumieć sformułowanie „zamówieniatego samego rodzaju”?Według Włodzimierza Dzierżanowskiegoani polskie, ani europejskie prawo tegonie wyjaśnia. Jedyną wzmiankę na ten tematznalazłem w doktrynie prawa brytyjskiego.Mówi ona, że zamówieniem takiegosamego rodzaju będzie zamówienie, którebez żadnego trudu może spełnić ten samwykonawca, a wykonawców tych jest nieograniczonykrąg.Janusz Dolecki, wiceprezes Urzędu ZamówieńPublicznych, przekonuje, że korzystaniez CPV nie jest już konieczne. Jegozdaniem przy interpretacji zwrotu „tegosamego rodzaju” należy przyjąć jego potoczneznaczenie. Zamówienia tego samegorodzaju to, według Komisji Europejskiej,„dostawy produktów przeznaczone do identycznegolub podobnego sposobu użytku”.Według innej oceny o dostawach tego samegorodzaju możemy mówić, gdy normalniedostępne są „w tym samym sklepie”. Dlategodostawą tego samego rodzaju są gumki,ołówki, spinacze itp. Natomiast, gdy towarydostępne nawet „w tym samym sklepie”mają różne przeznaczenie, to nie mogą byćłączone – wyjaśnia Dolecki.W wielu aktach prawnych przyjmujesię pewien próg bagatelności, poniżej któregoprzepisy tych aktów nie znajdują zastosowania.Z reguły uzasadnia się to tym,że ewentualne korzyści wynikające z rozszerzeniazakresu stosowania przepisówdanego aktu prawnego na czynności „bagatelne”nie równoważyłoby kosztów, wysiłkuorganizacyjnego itp. wdrożenia pewnychrozwiązań. Podobnie jest w przypadkuprzepisów Pzp. Z zakresu ich zastosowaniawyłączono te zamówienia, których szacunkowawartość nie przekracza równowartościw złotych polskich kwoty 6 000 euro (pkt.8). Zamawiający, chcąc uniknąć ryzyka zarzutunaruszenia przepisów ustawy, powinienkażdorazowo zastosować dla określeniaprzedmiotu zamówienia i jego szacunkowejwartości zasady wynikające z art. 29––35. Gdy w rezultacie tych czynności ustali,że wartość zamówienia nie jest wyższa niżrównowartość 6 000 euro, może poniechaćstosowania Pzp – Jerzy Baehr, Tomasz Czajkowski,Włodzimierz Dzierżanowski, TomaszKwieciński, Waldemar ŁysakowskiPRAWO ZAMÓWIEŃ PUBLICZNYCHKOMENTARZ pod redakcją Tomasza Czajkowskiego(Urząd Zamówień Publicznych,Warszawa, 2006, s. 50).Zamówienia z wyłączeniem ustawy budząnajwięcej emocji. Przy kolejnej nowelizacjiustawodawca nie określił jednoznaczniezasad ich udzielania. Pozostaje więc logikai zdrowy rozsądek przy udzielaniu zamówieńna dostawy, usługi z art. 4 pkt 8, szczególniena rzecz prac badawczo-rozwojowych bądźtych, których nie dało się przewidzieć w PlanieZamówień Publicznych.Uzupełnianie dokumentówpo wejściu w życie nowelizacjiWreszcie uszczegółowiono też przepisdotyczący uzupełniania dokumentów.Dotychczas nie było do końca wiadomo,czy mogą nosić datę późniejszą niż terminskładania ofert. Teraz ustawodawca przesądził,że mogą oddawać stan na wskazanyprzez zamawiającego dzień składania uzupełnianychdokumentów. Oznacza to, że jeślinp. zaświadczenie z urzędu skarbowegookaże się błędne, to przedsiębiorca będziemiał szansę na wzięcie nowego zaświadczenia,które potwierdzi, że nie zalega z podatkami.Uzupełnieniem zostały objęte świadczenialub dokumenty potwierdzające przezwykonawcę spełnianie przez oferowane dostawy,usługi lub roboty budowlane wymagańokreślonych przez zamawiającego,nie później niż w dniu wyznaczonym przezzamawiającego jako termin uzupełnieniaoświadczeń lub dokumentów. Stan prawnyprzed nowelizacją nie pozwala zamawiającemuna wezwanie do uzupełnienia oświadczeńi dokumentów przedmiotowych (dotyczącychprzedmiotu zamówienia). Bywało,że oferta najkorzystniejsza cenowo musiałabyć odrzucona przez zamawiającego z powodówformalnych. A bardzo o to dbaliwykonawcy mający interes prawny w uzyskaniuzamówienia, mnożąc protesty. Doprowadzalitym samym do przekroczeniaterminu związania z ofertą, co w konsekwencjiuniemożliwiało zamawiającemu wybóroferty. Zamawiającemu w takiej sytuacjipozostawało już tylko podjęcie decyzjio unieważnieniu postępowania.OgłoszeniaOgłoszenia o przetargach o wartości poniżej60 000 euro są umieszczane na stronachportalu Urzędu Zamówień Publicznych,natomiast powyżej tego progu –w Biuletynie Zamówień Publicznych.Po wejściu w życie nowelizacji ogłoszeniao wszystkich zamówieniach poniżej progówunijnych będą zamieszczane w BiuletynieZamówień Publicznych. Zamawiającybędzie mógł również zamieścić w BiuletynieZamówień Publicznych ogłoszenie, któregozamieszczenie w Biuletynie ze względuna wartość zamówienia albo konkursunie jest obowiązkowe. W miejsce portaluUrzędu Zamówień Publicznych i BiuletynuZamówień Publicznych będzie tylko BiuletynZamówień Publicznych udostępnianyna stronach portalu internetowego UrzęduZamówień Publicznych.Termin składania ofertMoże wynieść siedem dni tylko w postępowaniachdo wartości 60 000 euro.Po wejściu w życie nowelizacji zamawiającybędzie mógł wyznaczyć nie krótszyniż siedmiodniowy termin na złożenie ofertw postępowaniach na dostawy lub usługido wartości 211 000 euro. Natomiast terminna złożenie ofert na roboty budowlanedo wartości 5 278 000 euro – nie krótszyniż dwudziestodniowy.Zamówienia uzupełniająceDzisiaj nie mogą przekraczać 20%wartościzamówienia podstawowego.Po wejściu w życie nowelizacji zamówieniauzupełniające będą mogły sięgać nawet50%wartości zamówienia podstawowego.PowstanieKrajowa Izba OdwoławczaNowelizacja całkowicie zmienia sposóbrozstrzygania sporów dotyczących przetargów.Dzisiejszych społecznych arbitrów zastąpinieliczna grupa orzekających, którzybędą na stałe zatrudnieni w nowo powstałejKrajowej Izbie Odwoławczej (KIO). Oznaczato, że odwołania od rozstrzygnięć protestówbędą rozpatrywane przez zawodoweskłady orzekające. Członków KIO będziepowoływał i odwoływał prezes Rady Ministrówspośród osób, które z najlepszymiwynikami zaliczą postępowanie kwalifikacyjne.Powołanie Krajowej Izby Odwoławczejbyło pomysłem prezesa Urzędu ZamówieńPublicznych Tomasza Czajkowskiego,który założył, że izba będzie w sposób odczuwalnykształtowała praktykę działaniazamawiających i wykonawców, a wyrokinieformalnie będą odgrywały rolę pewnychprecedensów w orzecznictwie. Dzisiajzdarza się zespołom arbitrów w podobnychsprawach orzekać różnie. Wyroki zespołówarbitrów nie stanowią źródła prawai jako takie nie wiążą innych arbitrów przyorzekaniu.Nowelizacja czeka już tylko na podpisprezydenta i ogłoszenie w DziennikuUstaw.Wejdzie w życie w terminie 30 dniod publikacji z nielicznymi wyjątkami określonymiw ustawie.Zygmunt Kusz


Technika wśród nas13VISTA READYOznaczenie „Vista ready”, w przeciwieństwie do „HD ready” (p. „Głos Akademicki”nr <strong>10</strong> z 2006 r., s. 24), jest jeszcze mało znane. Wynika to z krótkiego okresu użytkowanianajnowszego systemu operacyjnego Windows (premiera w Polsce – 24.<strong>10</strong>.2006).Logo Windows Vista Capable lub Windows Vista Premium Ready pojawia się na komputerachcoraz częściej, na ogół w towarzystwie napisu Designed for Windows XP.System Windows Vista jest kilka razyszybszy od XP, włącza się w mgnieniu okai uruchamia duże aplikacje w błyskawicznymtempie – wystarczy tylko wspomnieć,że w Viście instalacja pakietu MS Office trwaniespełna 4 min., podczas gdy w XP ponad1 godz. Rodzina Visty obejmuje pakiety przeznaczonezarówno dla odbiorców indywidualnych,jak i dla przedsiębiorstw (rys. 1).Windows Vista Home Basic jest systememoperacyjnym przeznaczonym do pods-tawowych zastosowań domowych. Ułatwiaon korzystanie z komputera i sprawia,że terminal jest bardziej bezpieczny niżz systemem Windows XP. Dzięki automatycznymzabezpieczeniom przed złośliwymoprogramowaniem i fałszywymi witrynamisieci Internet można teraz pewniej użytkowaćsoftware i hardware. Rodzice mogąkorzystać z wbudowanej funkcji kontrolioraz zapewnić ochronę dzieci przed nieodpowiednimitreściami. Kolejna nowośćto możliwość błyskawicznego przeszukiwaniakomputera lub sieci komputerowejoraz prezentowania wyników wyszukiwaniaw sposób ułatwiający ich dalsze wykorzystanie.Windows Vista Home Basic N ma tesame funkcje, co poprzedni system operacyjny,jednak – prawdopodobnie w związkuz przegranymi przez Microsoft sprawami sądowymi– nie zawiera programów WindowsMedia Player, Windows Movie Maker i innych,które każdy może samodzielnie doinstalować,wybierając z oferty Microsoftu lubinnych firm. Skutkuje to brakiem możliwościodtwarzania multimediów, odtwarzaniai tworzenia dysków DVD oraz prywatnychfilmów, co ma jednak bardzo negatywneznaczenie dla użytkowników.Windows Vista Home Premium jest najlepszymna rynku systemem operacyjnymdla indywidualnych komputerów stacjonarnychi mobilnych. Pakiet zawiera wszystko to,co Windows Vista Basic oraz program WindowsMedia Center, co pozwala użytkownikowicieszyć się cyfrowymi zdjęciami, filmami,programami TV i muzycznymi. InterfejsWindows Aero oferuje nowy trójwymiarowyukład przełączania się pomiędzy otwartymioknami powodujący, że ten, kto raz go widziałnie potrafi już pracować z żadnym innymsystemem operacyjnym. System WindowsHome Premium umożliwia dodatkowoautomatyczne tworzenie kopii zapasowych,uproszczone zarządzanie energią i łatwiejszekorzystanie z sieci Internet.Windows Vista Business został opracowanyz myślą o małych firmach. Dziękiprostemu interfejsowi użytkownika ułatwiawyszukiwanie potrzebnych informacjina komputerze, w sieci przedsiębiorstwaoraz w Internecie. Nowe funkcje zabezpieczeńgwarantują skuteczną kontrolę nadsystemem, ochronę tajemnic przedsiębiorcyoraz budowę zaufania klientów.Windows Vista Business N, podobniejak wersja Home N, nie posiada programówWindows Media Player, Windows MovieMaker i innych programów multimedialnych,co w przypadku programów kupowanychprzez przedsiębiorcę dla pracownikówma akurat jedynie pozytywny wpływna produktywne wykorzystanie przez nichczasu pracy.Windows Vista Ultimate posiada wszystkiefunkcje wersji Business oraz Premium.Ponadto oferuje obsługę sieci firmowychi scentralizowane narzędzia zarządzania,dzięki czemu idealnie odpowiada potrzebomadministratorów sieci komputerowychprzedsiębiorstw.Oprócz wymienionych wersji systemuWindows Vista, dostępnych w sprzedażydetalicznej dla indywidualnych klientów,jest jeszcze jedna wersja Windows Vista Enterprise,dostępna tylko dla klientów korzystającychz opcji licencjonowania grupowego.Jest to wersja uboższa niż Premium lubUltimate, posiadająca funkcjonalność WindowsVista Business. Zapewnia jednak najwyższypoziom ochrony danych przy użyciutechnologii szyfrowania sprzętowego dyskutwardego. System jest udostępniany wyłączniez komputerami, które objęte są pakietemSoftware Assurance lub umową EnterpriseAgreement firmy Microsoft.Komputery, na których można uruchomićWindows Vista oznaczane są logo WindowsVista Capable (rys. 2).Minimalna gwarantowanakonfiguracja takiegokomputera to: procesor800 MHz, 512 MB RAMi karta graficzna zgodnaz DirectX 9. Pozwala onana instalację jednego z systemów:Home Basic, Home Basic N, Business,Business N lub Enterprise.Komputery umożliwiające korzystaniez nowego interfejsu użytkownika WindowsAero muszą spełniać wyższe wymagania.Oznaczane są logo Windows Vista PremiumReady, a ich konfiguracja gwarantuje minimum:32-bitowy procesor 1 GHz, 1 GBRAM, kartę graficzną z dodatkową pamięciąmin. 128 MB, stację dysków DVD DLoraz kartę dźwiękową.Nieliczne programy Vista ready (rys. 3)to głównie programy antywirusowe, gdyżwszystkie programy pracującez Windows XP pracują– i to znacznie lepiej– z Windows Vista.Windows Vista to skokjakościowy dla użytkownika.Laptop wyposażonyw Windows Vista HomePremium zdalnie sterowanypilotem może spełniaćrolę centrum rozrywki, poprzez siećprzewodową lub bezprzewodową zarządzającegowszystkimi domowymi urządzeniamimultimedialnymi. Można przewidywaćjego długie panowanie wśród systemówoperacyjnych.dr inż. Tadeusz Leszczyński


14 Nauka i EdukacjaFRONTEM DO PRZYSZŁYCH STUDENTÓW14 kwietnia odbyła się w naszej Alma Mater druga edycja Dni Otwartych. Zainteresowanistudiowaniem w <strong>WAT</strong> mieli niepowtarzalną okazję zapoznać się z uczelnią,dowiedzieć się czegoś więcej o oferowanych przez nią kierunkach studiów, specjalnościach,a także o limitach przyjęć oraz zasadach rekrutacji.– Podobnie jak podczas pierwszej edycji DniOtwartych, tj. 24 marca, najwięcej pytań zadawanychprzez młodzież i ich rodziców dotyczyłolimitów przyjęć oraz zasad rekrutacji na studiamundurowe, a także podstaw naliczaniapunktów rankingowych na wszystkie rodzajecywilnych studiów stacjonarnych – opowiadaMałgorzata Węglińska, która wraz z innymipracownikami Działu Organizacji Kształceniadyżurowała na stoisku Rekrutacji.Odwiedzający tego dnia Akademię mielimożliwość zwiedzenia z przewodnikiem poszczególnychwydziałów akademickich naszejAlma Mater, obejrzenia nowoczesnychsal dydaktycznych, unikatowych pracownii laboratoriów oraz porozmawiania z pracownikaminaukowo-dydaktycznymi.Tradycyjnie, w programie imprezy znalazłysię też spotkania z władzami naszejuczelni: rektorem – gen. bryg. dr. inż. AdamemSową, prorektorem ds. kształcenia –prof. dr. hab. inż. Radosławem Trębińskim,prorektorem ds. naukowych – prof. dr. hab.inż. Leszkiem R. Jaroszewiczem, kierownikiemDziału Organizacji Kształcenia – dr.inż. Piotrem Zalewskim oraz pełnomocnikiemrektora ds. studenckich – dr. inż.Wojciechem Kocańdą.Pracownicy Działu Organizacji Kształcenia<strong>WAT</strong> szacują, że w sumie w obu tegorocznychedycjach Dni Otwartych Akademięodwiedziło ponad 1 500 osób.Elżbieta DąbrowskaFot. Elżbieta Dąbrowska


Nauka i EdukacjaKOMPENDIUM WIEDZY STYPENDIALNEJ CZ. 1115INNE ŹRÓDŁA INFORMACJIO STYPENDIACHStypendia naukoweInteredu jest to sieć stypendialna przedstawiającaoferty (przynajmniej z 7 krajów)absolwentów, którzy chcieli podzielić sięswoimi spostrzeżeniami z innymi studentamichcącymi znaleźć jakąś ciekawą ofertę.Interedu e.K.International EducationInformation CentreDorfackerstr 2072074 TubingenGermanytel./fax +49 7071 88 99 44e-mail: info@interedu.comwww.InterEdu.comAdresy internetowe pomocnew wyszukiwaniu stypendiówwww.petersons.com lub wydawnictwapublikujące na temat możliwości studiowaniaw USA oraz uzyskania stypendium.Strona należąca do Petersons, możliwośćdarmowego wyszukiwania stypendiów.Opcja wyszukiwania programów stypendialnychza darmo.Odpłatne wyszukiwanie stypendióww Stanach Zjednoczonych.National College Services600 S. Frederic Ave.Gaithersburg, MD.20877USAtel. +1 301 258 07 17National Scholarship Research Service2280 Aiport BidgySanta Rosa, C A 95 403USAtel.+1 9707 546 67 81Polski Komitet ds. UNESCOPałac Kultury i Nauki, 7 p.tel. 0 22 620 33 55, 620 33 62e-mail: plearn.edu.plEuropejski Portaldla Mobilnych NaukowcówCelem portalu jest stworzenie środowiskaprzyjaznego rozwojowi kariery naukowcóww ramach Europejskiej PrzestrzeniBadawczej. Portal stanowi wszechstronneźródło niezbędnych, wiarygodnych i skategoryzowanychinformacji, oferując: bazęofert pracy i cv naukowców, bezpłatne publikowaniei edytowanie przez organizacjeofert pracy naukowej i poszukiwanie od-powiednich kandydatów, punkt kontaktowymiędzy naukowcami i organizacjaminaukowymi, bogate źródło informacji praktycznychzwiązanych z pobytem w danymkraju, ogólne informacje o stypendiach i dotacjachbadawczych, FORUM – możliwośćwymiany doświadczeń pomiędzy naukowcami,informowanie o polityce dotyczącejnauki i badań.http://europa.eu.int/eracareersKrajowy Portal dla NaukowcówZawiera informacje o stypendiach badawczych,adresy urzędów i instytucji, politykędotyczącą mobilności oraz źródłowiadomości dla instytucji przyjmującychnaukowców z zagranicy.www.eracareers-poland.gov.plKlub RotariańskiRotary Club funduje ponad 1 200 stypendiówrocznie. Kandydat powinien zwrócićsię do najbliższego swemu miejscu zamieszkaniaklubu z zapytaniem o planydotyczące stypendiów. Lista stypendiów,w jakich mogą odbywać się poszczególneprogramy, umieszczona jest na stronachinternetowych.Rodzaje stypendiów:• Academic Year Ambassadorial Scholarship– roczne studia w jednym z wybranychkrajów, nieprowadzące do uzyskaniatytułu naukowego; stypendiumpokrywa transport, opłaty, zakwaterowanie• Multi Year Ambassadorial Scholarship– dwu- lub trzyletnie studia w jednymz wybranych krajów, prowadzące do uzyskaniatytułu naukowego magistra lubdoktora.Cultural Ambassadorial ScholarshipPobyt w kraju mający na celu intensywnąnaukę i poznanie odmiennej kultury(3-6 miesięcy); stypendium pokrywa kosztytransportu, czesne i zakwaterowanie. Kandydacipowinni być zainteresowani nauką jedyniejęzyków preferowanych przez organizację(arabski, angielski, francuski, niemiecki, hebrajski,włoski, japoński, koreański, portugalski,rosyjski, suahili, szwedzki).Wymagania: ukończenie II roku studiów,udokumentowana znajomość językawybranego kraju. Dziedzina studiównie ma znaczenia. Nauka może odbywaćsię jedynie w krajach, w których znajdująsię kluby rotarian. Stypendysta zobowiązanyjest do przeprowadzenia odczytów w lokalnychorganizacjach rotarian.Rotary ClubNowogrodzka 5000-950 Warszawae-mail: scholarshipinquiries@rotaryintl.orgwww.rotary.org lub www.rotary.org.plGFPS Polsko-NiemieckieStowarzyszenie Naukowo-Kulturalneprzedstawia następujące stypendia:Semestralne stypendium naukowe– może być przyznanena semestr letni lub zimowyDla studentów III, IV i V roku, którzynie ukończyli 30 roku życia oraz asystentówi słuchaczy studium doktoranckiegodo 32 roku życia. Stypendium przeznaczonejest dla osób wyróżniających się wynikamiw nauce, zainteresowaniami oraz ciekawymprojektem naukowym. Mile widzianajest gotowość do działania na rzecz zbliżeniamiędzy polską a Niemcami. Od kandydatówoczekuje się dobrej znajomości językaniemieckiego.Kursy języka niemieckiegowe Fryburgu BryzgowijskimMiesięczne wakacyjne kursy językoweorganizowane przez te ośrodki. Zajęcia odbywająsię w grupach międzynarodowycho różnym stopniu zaawansowania. Uczestnicymają zapewnione zakwaterowanie, wyżywienieoraz dostęp do wszelkich niezbędnychpomocy naukowych.Tandemowe kursy językoweDla studentów młodszych lat posiadającychpodstawową znajomość języka niemieckiego.Połowę kursu stanowią Polacyuczący się języka niemieckiego, a połowęNiemcy uczący się języka polskiego.Letni kurs języka czeskiegodla Niemców i PolakówIntensywny kurs obejmuje 6 godzin lekcyjnychdziennie, prowadzony jest przezdoświadczonych nauczycieli, którzyna co dzień uczą obcokrajowców językaw ośrodkach czeskich. W kursie biorą udziałstudenci z Polski i z Niemiec, którzy ucząsię wspólnie języka czeskiego.GFPS – PolskaKomisja KwalifikacyjnaP-82330-960 Kraków 1e-mail: gfpspl@poczta.wp.plMarzena Wójcik


16 Back officeSTUDIUMWYCHOWANIA FIZYCZNEGOJuż starożytni Grecy dostrzegali potrzebę utrzymania równowagi pomiędzy rozwojemintelektualnym i fizycznym. Ich system edukacji zakładał przygotowanie obywatelawykształconego i zarazem sprawnego fizycznie, zdrowego, odpornego na trudy życia.Grecy pracowali nad swoim ciałem w gimnazjonach – specjalnych kompleksachprzystosowanych do uprawiania wszechstronnych ćwiczeń fizycznych.Od świetności starożytnej Grecji upłynęłosporo czasu, jednak idea wszechstronnegorozwoju młodych obywateli nie straciłana aktualności. Władze naszej uczelniprzyznały znaczącą rolę wychowaniu fizycznemu,umieszczając w programie studiówodpowiednią ilość godzin zajęć z tegoprzedmiotu.Procesem wychowania fizycznego zajmujesię Studium Wychowania Fizycznegopowstałe po zmianach organizacyjnychw 2003 r. W nowym, poważnie uszczuplonymskładzie, przejęło zadania istniejącegowcześniej Zakładu Wychowania Fizycznego.Misją Studium jest krzewienie kulturyfizycznej wśród pracowników i studentówWojskowej Akademii Technicznej. Realizujemyją z rozmachem, przy wykorzystaniuwszystkich dostępnych sił i środków. Nasz„gimnazjon” umożliwia realizację procesuszkolenia, jednak potrzeby są coraz większe.Obiekty sportowe znajdują się w małejodległości od siebie i – co ważne – sąsiadująz pobliskim kompleksem Parku Bemowskiego.Dzięki niemu mamy możliwość prowadzeniaćwiczeń również w lesie.Studenci biorący udział w zajęciach niejednokrotnienie kryją zdziwienia z powoduróżnorodności przerabianych tematów.To poważna odmiana w porównaniuze szkołą średnią.Studiujący u nas młodzi ludzie uczestniczą,oprócz tradycyjnych gier zespołowychi lekkiej atletyki, w zajęciach ze sportówwalki, nordic walkingu, biegów na orientację,pływania i piłki wodnej, badmintona,tenisa ziemnego, piłki plażowej, tenisastołowego, atletyki terenowej, zajęć ogólnorozwojowychz podstaw gimnastyki i ćwiczeńsiłowych.System szkolenia w Studium przewidujezajęcia z wychowania fizycznego przez sześćsemestrów na Wydziale Mechatroniki orazprzez cztery semestry na pozostałych wydziałachakademickich.Zajęcia z piłki koszykowejWakacyjny spływ kajakowyPrzez pierwszy rok studenci obligatoryjnieuczestniczą w zajęciach narzuconychprzez Studium według ww. tematyki.Na drugim roku mają możliwość wyboruformy zajęć. Uczestniczą nadal w zajęciachprogramowych, doskonaląc wcześniejnabyte umiejętnościlub zapisująsię na zajęcia sportowedo odpowiadającychich zainteresowaniomgrup.Grupy zainteresowańrealizują zajęciaw czasie popołudniowym,w weekendyalbo w formieobozów zimowychlub letnich. Studencimogą rozwijaćswoje zainteresowaniapoprzez za-Obóz żeglarskiFot. Archiwum uczestników zajęć SWFZajęcia ze sportów walki z podchorążymi


Back office17Fot. Archiwum uczestników zajęć SWFjęcia: piłki nożnej, siatkowej, koszykowej,ręcznej, badmintona, dwuboju siłowego,kulturystyki, judo, pływania, nauki pływania,tenisa stołowego, tenisa ziemnego,lekkiej atletyki, żeglarstwa, turystykirowerowej i kolarstwa górskiego, spływukajakowego, wędrówek po górach, narciarstwa,korektywy.Zajęciami z korektywy obejmujemy studentówposiadających ograniczenia do udziałuw pełnym zakresie w ćwiczeniach fizycznych.Jest to kilkunastoosobowa grupa osóbpo przejściu wcześniejszych urazów lub chorób.Udział w zajęciach ułatwia im powrótdo pełnej sprawności.Sporym zainteresowaniem cieszą się zajęciaz nauki pływania. Niektórzy studencinie wierzą w możliwość opanowania podstawpływania w dorosłym wieku. Jednak,przy odrobinie chęci, udaje się to.Największy wkład w realizację procesuszkolenia wnoszą osoby prowadzące zajęciaz wychowania fizycznego, czyli wykładowcy.Wszyscy są absolwentami AkademiiWychowania Fizycznego, mają sporedoświadczenie w pracy z podchorążymii ze studentami cywilnymi.Wprowadzenie w 2000 r. obozów sportowychdo programu zajęć z wychowaniafizycznego dla podchorążych znacząco poszerzyłoi urozmaiciło tematykę zajęć. Zdobytepodczas obozów umiejętności okazałysię bardzo przydatne. W wielu przypadkachpo ukończeniu studiów absolwenci samiorganizowali wyjazdy na narty, żagle, kajakilub wędrówki po górach. Wykładowcyzyskali jakże potrzebną w ich zawodziepraktykę. Procentuje to podczas organizacjiobozów sportowych ze studentami cywilnymi.Obecnie z całą odpowiedzialnościąmożna stwierdzić, że wykładowcy StudiumWychowania Fizycznego są w pełni przygotowanido realizacji na wysokim poziomiewszechstronnie urozmaiconego programuzajęć zarówno ze studentami cywilnymi, jaki z podchorążymi.Raz w roku Studium organizuje wszystkimpracownikom i studentom „DzieńSportu” w ramach obchodów „Juwenaliów”.To wspaniały dzień zabawy na sportowo,organizowany w formie pikniku. Kunsztsportowy prezentują obok siebie kadra naukowo-dydaktycznaoraz studenci.Dopełnieniem misji Studium, w zakresiepropagowania sportu, jest działający na terenienaszej Alma Mater Klub UczelnianyAkademickiego Związku Sportowego, kontynuatorbogatego dorobku UczelnianegoWojskowego Klubu Sportowego WojskowejAkademii Technicznej.Krzysztof KępniakWykładowcy Studium Wychowania Fizycznego <strong>WAT</strong>. W pierwszym rzędzie od lewej: Dariusz Dawidziuk,Piotr Fiedoruk, Mirosław Witek, Waldemar Lachowski, Zdzisław Czajko. W drugim rzędzie od lewej: DariuszMogielnicki, Janusz Kryszczuk, Marian Bobiński, Andrzej Chodała, Krzysztof Kępniak, Saturnin Przybylski– kierownik Studium, Waldemar Stangret, Stanisław Grzesiak, Sylwester Wójcicki, Jacek Kowal. Na zdjęciunie ma Leszka Kleszowskiego – zastępcy kierownika Studium.Obóz rowerowy w górachObóz narciarski


18 Loża StudentówODKRYWANIE SUDANU CZ. 1„Gdzie słońce od południa skłania się ku zachodowi, tam rozciąga sięEtiopia jako ostatni z tej strony kraj zamieszkałej ziemi. Wydaje onaw wielkiej ilości złoto, olbrzymie słonie, wszelakie dzikie drzewa, hebani ludzi bardzo rosłych, bardzo pięknych i najdłużej żyjących…”.Dla piszącego w V w. p.n.e. te słowaHerodota sercem owego tajemniczego krajujest dzisiejszy Sudan, nazywany przezArabów „krainą ludzi o spalonych słońcemtwarzach”. W północnej części Sudanui południowym Egipcie leży historycznakraina Nubia, a jej nazwa wywodzi sięprawdopodobnie od staroegipskiego słowa„nebu”, które oznacza złoto, bowiem z niegosłynęły te ziemie od tysiącleci. Z koleiznany nam dziś kraj Sudan ma zaledwiekilkusetletnią tradycję.Po zakończeniu studiów na TechnischeFachhochschule Berlin zaproponowanomi z tej uczelni wyjazd do SudanuPółnocnego wraz z archeologami niemieckimiz Uniwersytetu Humboldta w Berlinie.Archeolodzy ci zajmują się właśnie badaniemterenów Nubii – H.U.N.E. (HumboldtUniversity Nubian Expedition).Obecnie powstaje w 4. katarakcie Niluna terenie Sudanu północnegoolbrzymia zapora Merowe znanapod nazwą Hamdab High Dam.Po jej uruchomieniu w 2008 r.zostanie zalanych 170 km dolinrzecznych. Ten wspaniały jedynykrajobraz zostanie zatopionyna zawsze pod wodami wielkiegojeziora zaporowego. Od momentubudowy zapory w Assuanie w latach60. XX w. nie ma w 4. katarakcieżadnej kampanii UNESCO,która zajęłaby się dokumentacjąantycznych miejsc oraz przechowaniemich dla przyszłych pokoleń.Bez prac archeologicznychna tym terenie cały rozdział ludzkiejhistorii, który jest podstawądo zrozumienia nubijskiej kultury i powstaniaafrykańskiej cywilizacji, zostanie nieodwracalnieutracony.Na podstawie tych wydarzeń SeminariumArcheologii i Historii Kultury AfrykiPółnocnej Uniwersytetu Humboldta w Berlinieprzejęło odpowiedzialność za 40-kilometrowyodcinek w centrum terenu powodziowego.Celem projektu było zatemsystematyczne badanie regionu wczesnąwiosną, rozpoczęte pierwszymi badaniamina miejscu już w roku 2004, odnalezieniei zarejestrowanie wszystkich archeologicznychmiejsc odkrywkowych oraz przeszukanienajważniejszych grobowców.W badaniach archeologicznych kampanii2006 brało udział 11 osób: trzech niemieckicharcheologów akademickich: prof.dr Claudia Näser, dr Mathias Lange, arch.Daniela Billig; dwoje niemieckich studentówarcheologii: Ralf Miltenberger i ReinholdSchulz; doświadczony archeolog z Sudanu:dr Khidir Abdelkarim Ahmed; archeologz Grecji: arch. Alexandros Tsakos;architekt z Niemiec: arch. Peter Becker; kamerzystaniemiecki: Jürgen Dombrowski;inspektor z Sudanu: Fawzi Hassan Wahidoraz Ewa Bukowska – jedyna przedstawicielkaPolski. Poniżej zdjęcie grupowe wykonanena wyspie Mograt.Od 4 lutego do 1 kwietnia 2006 r. odbyłasię trzecia kampania polowa H.U.N.E.Planowo badania miały się odbywać w 4.katarakcie Nilu na wyspach Us i Sur. Niestety,sytuacja polityczna na tych terenachuniemożliwiła przeprowadzenie tej kampanii.Na terenie powodziowym zagrożonychjest ok. 50 000 ludzi, którzy podlegają wysiedleniu.Należą oni do plemienia Manasir.Na początku 2006 roku ludzie Manasir postanowiliwzmocnić ich cywilny opór przeciwkowarunkom ich przesiedlenia oraz postawionymśrodkom kompensacji. W związkuz tym postanowili usunąć z tego regionuwszystkich archeologów. Mieli nadzieję,że chociaż jakaś oznaka ich oporu pozwoliskierować uwagę miejscowej i międzynarodowejludności na ich sytuację i – w najlepszymwypadku – jeśli uda im się utrudnićprace archeologiczne, opóźnią przezto proces powodziowy. Członkowie misjiH.U.N.E. zorganizowali spotkanie z komitetemManasiru. Na tym spotkaniu, któreodbyło się 20 lutego 2006 r. w Salamat, zostaładokładnie przedyskutowana owa decyzja,jednakże w ostateczności plemię pozostałoprzy swoim. Ponieważ misja H.U.N.E.szanuje i wspiera interesy ludności Manasir,opuściliśmy kilka dni później teren badańczwartej katarakty. Zresztą pozostanietam byłoby dla nas zbyt ryzykownei niebezpieczne.Aby nie przerwać tegorocznejkampanii, misja H.U.N.E. postarałasię o nową koncesję, jednakpoza obszarem objętym powodzią.Nasz zespół mógł już od 25 lutegokontynuować swoje pracena wyspie Mograt, która ma długość30 km i jest największą wyspąna całym Nilu. Leży ona międzyczwartą a piątą kataraktą przy nowoczesnymmieście Abu Hamed,w regionie, gdzie od starożytnościścieżki lądowe prowadzą od Egiptuprzez Pustynię Wschodnią dalejprzez Nil. Przez to Mograt posiadasocjopolitycznie kontrowersyjnąpozycję i oferuje interesujące odkrycia archeologiczne.Archeologicznie jest to wyspaw dużej mierze nieodkryta, a wykopaliskajeszcze nigdy nie były tam przeprowadzane.Sudan to największe państwo afrykańskie,położone w północno-wschodniej Afrycenad Morzem Czerwonym. Obszar Sudanuobejmuje Kotlinę Górnego Nilu, którejFot. Archiwum autorki


Loża Studentów19Źródło: Ewa Bukowskagłówną oś stanowi Dolina Nilu. Środkowyodcinek biegu Nilu, który jest głównymelementem krajobrazu tego regionu, dzieli6 katarakt – największych z progów skalnych.Urodzajną dolinę rzeki z obu stronotaczają skalne pasma,tworzące naturalne granicePustyń Wschodnieji Libijskiej. Właśniepołożenie geograficznesprawiło, iż od najdawniejszychczasów Sudanodgrywał rolę korytarza,w którym krzyżowały sięszlaki wymiany handloweji kulturowej pomiędzyświatem śródziemnomorskimi Afryką, a takżepomiędzy PółwyspemArabskim i Saharą.Teren badań H.U.N.E.znajduje się prawie dokładniew centrum dużegołuku, gdzie Nil płyniez północnego wschoduna południowy zachód.Obejmuje on: 40-kilometrowyodcinek na lewym,południowo-zachodnimbrzegu Nilu, ograniczonyod Gebel Musa w kierunkuprądu rzeki oraz MarktortSalamat w kierunku przeciwnymdo prądu rzeki;grupę 4 większych i większejilości mniejszych wyspw tym odcinku rzeki. Nazwytych wysp to: Us, Sur,Sherari i Shirri. Mają onedo <strong>10</strong> km długości i niekiedywięcej niż kilometrszerokości. Największa wyspaShirri ma powierzchnięok. 30 km 2 .Jeszcze na kilka miesięcy przed wyjazdemdo Sudanu jeździłam regularniedo Berlina w celu ustalenia wszelkichszczegółów związanych z całą kampanią.Ważne były badania lekarskie, liczneszczepionki, otrzymanie wizy na pobyti przeprowadzanie badań w Sudanieoraz inne niezbędne rzeczy, którenależy ze sobą zabrać. Ale oprócz tego,od strony geodezyjno-kartograficznejzajęłam się przygotowaniem projektu,który był niezbędny do wyjazdu. Polegałon na dokonaniu wizualnej interpretacjizdjęcia satelitarnego QuickBird orazodszukaniu obiektów archeologicznychna wyspach Us i Sur, które mogą miećszczególne znaczenie dla archeologów.Wydawało się to banalnie proste, jednakżetereny Afryki znacznie różnią się od naszychw Europie, mimo iż na studiach w Berlinienieraz pracowaliśmy ze zdjęciami Afryki,a ponadto konieczne było wówczas zaczerpnięciechociażby podstawowych informacjina temat archeologii, szczególnie dotyczącychterenu Nubii, by móc umiejętnie zinterpretowaćtakie zdjęcie. W tym czasie częstosięgałam do literatury niemieckiej odnośniearcheologii czy samego Sudanu oraz korzystałamz rad moich opiekunów obu uczelniw Berlinie, zarówno kartografów, jak i archeologów.W tej analizie miałam skupiać się główniena takich obiektach, jak: kościoły, grobychrześcijańskie, islamskie, groby płaskie,okrągłe, zabudowania owalne i inne, cmentarze,wszelkie skupiska mogące wzbudzićzainteresowanie oraz inne obiekty archeologiczne.Dużą zaletą była wysoka zdolnośćrozdzielcza zdjęcia pozwalająca na szybkiei efektywne rozpoznanie szukanych obiektów.Wyplotowane mapy zabraliśmy ze sobądo Afryki.Poniżej na zdjęciu w skali 1:1500 widaćfragmenty wysp Us i Sur, groby okrągłei inne niesklasyfikowane, domy glinianeoraz roślinność znajdującą się nad Nilem.cdn.Ewa BukowskaŹródło: H.U.N.E.


20 Loża StudentówZ ŻYCIA PODCHORĄŻYCHOdwiedzili Puszczę i...W sobotę, 24 marca br., z inicjatywypodchorążych, m.in. pchor. Michała Arabasza,przy wydatnej pomocy kanclerza<strong>WAT</strong>, gen. dyw. w st. spocz. Jana Klejszmitaoraz kadry kierowniczej Kursu Kandydatówna Żołnierzy Zawodowych, udało się zorganizowaćwycieczkę do KampinoskiegoParku Narodowego.W programie kilkugodzinnej imprezy,w której udział wzięli wszyscy podchorążowiepierwszego roku studiów w <strong>WAT</strong>, znalazłysię m.in.: zwiedzanie Centrum EdukacjiKPN w Izabelinie, odwiedzenie Cmentarzaw Palmirach – zapalenie zniczy i złożeniewiązanek na grobach pomordowanych tamosób, m.in. olimpijczyka Janusza Kusocińskiego,spotkanie z Panią nadleśniczy KPNoraz ognisko z kiełbaskami....zasadzili lasPodchorążowie, mając na uwadze fakt,że nie tylko turyści, ale także armia niszczy las,wpadli na pomysł, by posadzić las. Jak pomyśleli,tak zrobili. W środę, 28 marca, 40-osobowagrupa podchorążych pierwszego rokustudiów w <strong>WAT</strong> pod dowództwem st. chor.Zbigniewa Majewskiego udała się do Kampinosuna sadzenie lasu.W sumie udało się im uzupełnićzadrzewienie na powierzchniponad 1 ha orazzebrać 20 worków śmiecipozostawionych w puszczyprzez niesfornych turystów.Inicjatywa jak najbardziejsłuszna i godna powtórzenia.Gratulujemypomysłu!Elżbieta DąbrowskaFot. Fot. mjr Ryszard Sala, Andrzej Chęć


Loża Studentów213 kwietnia na wspólnym śniadaniu wielkanocnymz najwyższymi władzami i kadrą kierowniczą naszejuczelni spotkalisię podchorążowiepierwszegoroku studióworaz studencicywilni. Spotkaniebyło okazjądo podzieleniasię jajkiem orazzłożenia życzeńświątecznych.I choć ŚwiętaWielkanocnedawnojuż za nami,warto choćbyna chwilęprzypomniećsobieatmosferętamtych dni.Fot. Grzegorz Rosiński, st. szer. pchor. Mateusz SurmaPRZYBYWA KRWIODAWCÓW– To była bardzo udana akcja. Musieliśmyodmawiać tym, którzy przyszli tużprzed końcem poboru, za co chcę – w imieniuekipy, która pobiera krew – przeprosićchętnych na łamach „Głosu Akademickiego”– powiedział ppłk rez. dr WiesławMłodożeniec, prezes Klubu HonorowychDawców Krwi przy <strong>WAT</strong>. A ma on na myśliostatnią akcję poboru krwi i osocza,zorganizowaną jak zwykle przez KlubHonorowych Dawców Krwi przy <strong>WAT</strong>oraz Wojskowe Centrum Krwiodawstwai Krwiolecznictwa w Warszawie, która18 kwietnia odbyła się w Przychodni Lekarskiej<strong>WAT</strong>. 84 dawców (prezes także)oddało w sumie 37 800 ml krwi.Następna taka akcja odbędzie się20 czerwca br. w godz. 13.00-18.00 równieżw Przychodni Lekarskiej <strong>WAT</strong>. Do udziałuw niej serdecznie wszystkich zapraszamy.Wasza krew może uratować życie!


22 Loża StudentówSTUDENCI <strong>WAT</strong> W INSUREKCJI17 kwietnia minęło 213 lat od wybuchuInsurekcji Kościuszkowskiej w Warszawie.W celu upamiętnienia tej rocznicyPolska Fundacja Kościuszkowska i władzestolicy po raz kolejny zorganizowały plenerowąInscenizację wydarzeń powstańczych1794 roku. Kolejny raz uczestniczyliw niej studenci naszej Alma Mater– członkowie Koła Historycznego <strong>WAT</strong>w strojach 1. Kompanii Szkoły PodchorążychPiechoty.Tym razem na miejsce rekonstrukcji bitwywybrano Ogród Saski – miejsce chętnieodwiedzane zarówno przez Warszawiaków,jak i turystów. Studenci z Koła Historycznego<strong>WAT</strong>, wraz z członkami „Legii Nadwiślańskiej”,„Ligi Baronów” oraz „Działyńczyków”,uczestniczyli w batalii po stronie sił polskich.Znienawidzone siły rosyjsko-pruskie tworzyliczłonkowie stowarzyszeń: „Brest Regiment”,„Grenadier-Jager kompanie” i StowarzyszeniaArtylerii Dawnej „Arsenał”.Elżbieta DąbrowskaINSUREKCJA KOŚCIUSZKOWSKA – powstanie narodowe przeciw Rosji, a następnietakże przeciw Prusom, trwające od 24 marca do 16 listopada 1794 r. Objęłoswym zasięgiem prawie wszystkie dzielnice ówczesnego państwa polskiego. Przyczynąwybuchu walk był drugi rozbiór Polski i groźba kolejnego podziału krajupozostającego pod rządami targowiczan, faktycznie zaś pod okupacją rosyjską.24 marca 1794 r. na Rynku w Krakowie Tadeusz Kościuszko zaprzysiągł aktpowstania. Zgromadziwszy 4 tys. żołnierzy i 2 tys. kosynierów, wyruszył na Warszawę.4 kwietnia pod Racławicami stoczył zwycięską bitwę z korpusem rosyjskim.17 kwietnia doszło do insurekcji w Warszawie, gdzie z inspiracji spiskowców(m.in. Jana Kilińskiego) lud i wojsko wyparły Rosjan z miasta. 22 kwietniawybuchły walki w Wilnie. Wkrótce całe terytorium Polski zostało objęte powstaniem.6 czerwca pod Szczekocinami Kościuszko doznał porażki od połączonychsił rosyjsko-pruskich. 15 czerwca skapitulował Kraków, 13 lipca rozpoczęło sięoblężenie stolicy. Wybuch powstania w Wielkopolsce i postawa obrońców Warszawyskłoniły oblegających do odstąpienia spod miasta. Za wycofującymi się oddziałamipruskimi Kościuszko wysłał korpus wojska pod dowództwem generałaDąbrowskiego. Tymczasem upadło powstanie na Litwie. Próba niedopuszczeniado groźnej w skutkach koncentracji sił rosyjskich zakończyła się rozbiciem wojskpolskich <strong>10</strong> października w bitwie pod Maciejowicami. Ranny Kościuszko dostałsię do niewoli. Klęska ta spowodowała załamanie moralne w obozie powstańczym.Dezorganizację powstańców wykorzystał Suworow, który skierował się pod Warszawęi szturmem zdobył Pragę, dokonując rzezi ludności. Pod wrażeniem bezwzględnościprzeciwnika stolica poddała się 5 listopada. Wycofująca się armia powstańczauległa rozkładowi, jej dowódcy znaleźli się w niewoli. 16 listopada 1794 r.pod Radoszycami nastąpiło rozwiązanie oddziałów powstańczych.Liczni historycy uznali Kościuszkę i Insurekcję 1794 roku za decydujące ogniwołączące przeszłość Rzeczpospolitej z jej walką po rozbiorach o odbudowę suwerennegopaństwa. Dzięki powstaniu państwo polskie schodziło z widowniświata z orężem w dłoni, z chwałą męstwa, które rozbłysło na polach Racławici na bruku Warszawy.Marcin BiałasFot. Elżbieta Dąbrowska, Grzegorz Rosiński


Loża Studentów23Fot. Archiwum SWFRAZ POD WOZEMRAZ NA WOZIEW dniach 16-17 marca 2007 r. na obiektach sportowych Politechniki Białostockiejodbyły się Mistrzostwa Polski Szkół Wyższych w Judo. W każdej kategorii wagowejstartowało około 32 zawodników. Niestety, żaden z naszych reprezentantów nie zakwalifikowałsię do turnieju finałowego. Głównym powodem była seria nieszczęśliwychurazów (niegroźnych dla zdrowia, lecz powodujących wycofanie z zawodów), któraspowodowała niemożność rywalizacji w dalszej części turnieju. Zebraliśmy więc jedyniedoświadczenia i sportową złość,która – miejmy nadzieję – zaprocentujew przyszłości.Niespełna dwa tygodnie po zawodachw Białymstoku na maciePolitechniki Warszawskiej odbył sięII rzut Mistrzostw Warszawy i WojewództwaMazowieckiego w Judo.Termin z powodu wyjazdów świątecznychi zbliżających się świąt byłniezbyt dogodny. Mimo tych niedogodności,frekwencja dopisała.Niezwykle udanie wypadł start naszegozawodnika, studenta III rokuWCY Tadeusza Witeckiego, któryw kategorii wagowej do 81 kg zająłI miejsce.ZAPRASZAMYNA ŁAMY„GŁOSUAKADEMICKIEGO”Materiały (w edytorze WORD)przyjmujemy w pok. 4,Biblioteka Główna <strong>WAT</strong>(wejście od strony stadionu)lub za pośrednictwempoczty elektronicznej:elzbieta.dabrowska@wat.edu.pltel. 022 683 92 67


24 Loża StudentówPROGRESJA – ROZKŁAD JAZDYMAJ5 maja 2007Newbreed & Divisionby Zerootwarcie bram – 18.00bilety: 20 zł7 maja 2007Metalizing Europe Tour:Sabaton & Thunderboltotwarcie bram – 18.00bilety: 42 zł przedsprzedaż,50 zł w dniu koncertuzagrają:Sabaton (Szwecja)Thunderbolt (Norwegia)At the LakePrivateer<strong>10</strong> maja 2007Impreza studenckaotwarcie bram – 18.0011 maja 2007Votum & Naamahotwarcie bram – 18.00bilety: <strong>10</strong> zł13 maja 2007Red Sparowes(USA)otwarcie bram – 18.00bilety:35 zł przedsprzedaż,40 zł w dniu koncertu17 maja 2007Juwenaliaotwarcie bram – 18.0018 maja 2007Mystic Arts Eventotwarcie bram – 18.0019 maja 2007Coreotwarcie bram – 18.00zagrają:Core+ supporty:BakflipWooden Kimono23 maja 2007Rebel Angels Tour 2007początek – godz. 19.30otwarcie bram –18.00bilety: 12 zł przedsprzedaż,16 zł w dniu koncertuzagrają:DarzamatCrionicsHateSammath Naur24 maja 2007Show No Mercy 11otwarcie bram – 18.00zagrają:Twelve Tribes (USA)Bridge To Solace (Węgry)Raging Speedhorn (Anglia)No Heaven Awaits UsAngst For The Memories26 maja 2007Hetman + gościeotwarcie bram – 18.00Więcej informacji na stroniewww.progresja.com


<strong>WAT</strong>naŚNIADANIE Z PRZYGODAMILoża Studentów25:)Od początku świata, tj. od początkuistnienia <strong>WAT</strong>, dyscyplina wojskowa wobecpodchorążych (czytaj: studentów) byławdrażana i egzekwowana z całą surowością.Nie wspominam już o obowiązkowejgrupowej zaprawie gimnastycznej o nieprzyzwoiciewczesnej godzinie – prawiew nocy. Natomiast wart przypomnieniajest przymus grupowego – w zorganizowanychkolumnach marszowych, a nie tłumnąhałastrą – udawania się na posiłki. Szczególnierygorystycznie pilnowano tego obowiązkuprzy udawaniu się na śniadanie.Z tego obowiązku zwolnieni byli jedynieczłonkowie kadry sportowej <strong>WAT</strong>, a więcstrzelcy, lekkoatleci, siatkarze, koszykarzei inni. Byli oni wyposażeni w odpowiedniedokumenty, które okazywali oficeromliniowym w przypadku przeprowadzanejprzez nich kontroli (zwanej nalotem) przes-trzegania regulaminowego korzystaniaze stołówki.Pewnego pięknego poranka roku 1974,po zjedzeniu śniadania, wychodzę z kolegą,Staszkiem Azarowiczem, ze stołówki.Staszek w obu rękach niesie przygotowanew stołówce obfite drugie śniadanie,a tu masz babo placek! Stoi groźny kapitanMałecki, oficer liniowy Wydziału Elektroniki(my ze Staszkiem byliśmy z WydziałuUzbrojenia, aktualnie Wydział Mechatroniki).Kapitan ten słynął z bezwzględnegoegzekwowania zachowań regulaminowych,a choć sam był w tym czasie studentem UniwersytetuWarszawskiego – studiował zaoczniebodajże geografię, to dla podchorążychnie miał cienia litości. Kapitan domagasię stanowczo wyjaśnienia, dlaczego, łamiącregulamin, opuszczamy stołówkę samopas,a nie z kompanią w szyku zwartym.Byłem członkiem kadry sportowej, więcmachnąłem szybko swoją legitymacją i oddaliłemsię spokojnie – rozgrzeszony przezsurowego liniowca. Staszek, który w jednejręce trzymał kanapki, a w drugiej chyba kubekz herbatą, spokojnie zameldował: „Obywatelukapitanie, mam oczywiście legitymacjęsportową (jako żywo nigdy jej nie miał),ale proszę uprzejmie o potrzymanie przezchwilę tych paczek, to będę mógł ją wyjąći okazać”. Wręczył paczkę i kubek lekko zdziwionemukapitanowi, po czym zrobił przepisowyw tył zwrot przez lewe ramię i wystartowałjak do biegu na sto metrów. Osłupiałyi wściekły oficer liniowy stał z zajętymiobiema rękami i patrzył bezradnie za znikającymStaszkiem. Wychodząca ze stołówkigrupa podchorążych zaczęła klaskać. Staszkanie udało się kapitanowi zidentyfikować.Stanisław DąbrowskiZn@lezione w sieci*****Dzisiaj, proszęPaństwa, będziemy mówić o kłamstwie– zaczął profesor, po czym zadałpytanie: – Kto przeczytał mojąksiążkę?Wszyscy studenci podnieśli ręce.– A więc, proszę państwa, to byłprzykład kłamstwa. Owszem, książkęnapisałem, ale jeszcze nie oddałemjej do druku.*****Przychodzi absolwent do biura pośrednictwapracy i pyta: – Czy jest pracadla absolwenta?– Oczywiście, że tak: pensja<strong>10</strong> 000 zł, komórka i samochód służbowy.– Pani żartuje?– Sam Pan zaczął.*****Żebrak zaczepia dwóch studentówidących ulicą. Jeden zdecydowanie odmawiajakiejkolwiek jałmużny, ale drugisięga po portfel i rzuca proszącemukilka złotych.– Dlaczego to zrobiłeś? – pyta pierwszy.– Przecież wiesz, że on wydaje wszystkiepieniądze na wódkę albo narkotyki.– To tak jak my...*****Był sobie kiedyś człowiek, który już w bardzowczesnej młodości marzył, by zostaćwielkim pisarzem.Gdy spytano go, co dla niego oznacza„wielki”, odpowiedział: – Chciałbym pisaćteksty, które cały świat będzie czytał, teksty,na które ludzie będą reagować czysto emocjonalnie,które będą doprowadzać ich do łez,bólu, gniewu, krzyku i desperacji!Człowiek ten zrealizował swoje dziecięcemarzenie.Obecnie pracuje w Microsoft i pisze komunikatyo błędach.*****Komisja poborowa. Chłopak z trudemodczytuje z tablicy największą literę. Lekarzdecyduje:– Zdolny do walki z czołgami.*****Szeregowy Fąfara zgłasza się do lekarza:– Coś cię boli?– Tak, ucho środkowe.– Bzdury gadasz, Fąfara! Ucho jest albolewe albo prawe.*****Profesor na sali wykładowej zwraca siędo Józka: – Fąfara, dlaczego śpisz podczaswykładu?– Wcale nie śpię, Panie profesorze.– W takim razie powtórz moje ostatniezdanie.– „Fąfara, dlaczego śpisz na lekcji?”*****Czasoprzestrzeń w wojsku jest wtedy,gdy kapral powie:– Sprzątaj korytarz od tego miejsca ażdo obiadu.*****Wyskoczył spadochroniarz z samolotui z wrażenia zapomniał, jak uruchomić spadochron.Szarpie się przez chwilę, ale widzi,że nic z tego. Nagle widzi żołnierza, któryleci obok niego do góry.– Hej, bracie! Jak otworzyć ten cholernyspadochron?– Sorry, ja z saperów...*****Wiadomości radia Erewań. W dniu dzisiejszym,na froncie sowiecko-chińskim doszłodo wymiany ognia między patrolami.Zginęło 4 żołnierzy radzieckich i 0,5 hektaraChińczyków.


26 PsychologiaUNIKAĆ CZY WALCZYĆ?– PROBLEM MOBBINGU W KONTAKTACH MIĘDZYLUDZKICHNa co dzień, w różnych sytuacjach życiowych obserwujemy, że niektórzy ludzie unikająsię, a każdy bezpośredni kontakt wprawia ich w zakłopotanie. My, jako obserwatorzy,oceniamy takie relacje jako „iskrzące”. We wzajemnych kontaktach brakujeim dystansu i bezpiecznej, zazwyczaj jednostronnej, przestrzeni psychologicznej.Są skonfliktowani, choć otoczeniu nieznane są przyczyny i źródła tego zjawiska.Jedni potrafią poradzić sobie w sytuacjach konfliktu, inni zaś stosują mechanizmyobronne, niekoniecznie wspomagające psychikę ludzką, takie jak: unikanie, odsuwanieproblemu, czyli ucieczka. W rezultacie nie uświadamiają sobie skutków, jakieniosą za sobą nierozwiązane, zalegające w pamięci kryzysy.Każda strona relacji posługuje się określonymjęzykiem, a także własnym, specyficznymwzorcem zachowań. Regulowanejest to cechami osobowości człowiekai wyuczonymi postawami środowiskowymi.Odmienność ludzi i ich indywidualizmnie zawsze są akceptowane przez otoczenie.A przecież mimo wielu kwestii różnicującychspołeczeństwo, takich jak płeć, statusmajątkowy, pełniona rola społeczna, każdyz nas chce być dostrzeżony i traktowanyw sposób nieuwłaczający jego godności.Często bywa tak, że stosunki międzyludzkieulegają zaburzeniu, a w celu jego określeniawprowadzono bardzo popularne ostatniopojęcie – mobbing. Mobbingu możemydoświadczyć wszyscy, w różnych sytuacjachżyciowych: w szkole, w pracy, a nawet w sektorzeusługowym.Mobbing (z ang. mobb – w formie czasownikowejoznacza ‘rzucać się na kogoś,linczować’) to długotrwałe, powtarzające sięi bezpodstawne działanie polegające na dręczeniujednego człowieka przez drugiego,poddawanie go przemocy ekonomicznej,psychicznej i społecznej w celu zastraszenia,upokorzenia i ograniczenia jego zdolnościobrony.Mobbing może dotyczyć różnych relacji.W płaszczyźnie poziomej obejmujerelację kolegów, a w płaszczyźnie pionowej,relację przełożony-podwładny i odwrotnie.Nietrudno zgadnąć, że źródłemmobbingu jest konflikt, który może byćpośredni, dokonujący się przez relacje,bądź bezpośredni, inaczej otwarty. Takinarastający a nierozstrzygnięty konfliktprowadzi do typowych działań mobbingowych.W relacji mobbingowej możemy wyróżnićdwie strony: mobbingującego zwanegomobberem, który jest sprawcą orazosobę mobbingowaną, będącą ofiarą. Mobber,a więc sprawca, posiada cechy autokratyi egoisty. Wspomniana odmiennośćinnych ludzi staje się dla niego przeszkodąnie do pokonania. Nie może kierowaćtą osobą, nie panuje nad oryginalnościąjej postaw i wizerunku, nie przyjmuje też,że ktoś może być lepszy od niego. Swojerozwiązania uważa za najlepsze i wzorcowe.Tak naprawdę nie rozumie i nie tolerujeinnych ludzi, a przede wszystkim czujesię zagrożony z ich strony. Chcąc sobieporadzić z bezradnością i trudną sytuacjądeficytu swoich możliwości, „upaja się”poniżaniem osoby potencjalnie, jego zdaniem,mu zagrażającej. Mobber nie obnosisię z faktem, że ktoś może mu zagrażać,straciłby wtedy swoją reputację i ukazałbyswoją słabość lub niedoskonałość. Niekonieczniejest to silny psychicznie człowiek,ale technikę manipulacji i maskowaniasię opanował do perfekcji, uczyniłz niej sztukę doskonałości. Stąd otoczenienie jest świadome prawdziwych intencjimobbera, który nie przyjmuje krytykiswoich działań, a z powodu poniżającegotraktowania innych, nie odczuwa nawetwyrzutów sumienia. Mobberowi sprawiaprzyjemność rozgłaszanie plotek i pomówieńna temat swojej ofiary. Wyśmiewająci ośmieszając ją, dowartościowuje sięi dopełnia wyolbrzymione już zanadto poczuciewładzy. Oczywiście, zachowaniemobbera jest społecznie naganne i karalnesądownie, tym bardziej że nie respektujeon podstawowych praw konstytucyjnychczłowieka: do wolności w sferze politycznej,społecznej i religijnej.Konstytucja RP:Art. 30Przyrodzona i niezbywalna godnośćczłowieka stanowi źródło wolności i prawczłowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna,a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiemwładz publicznych.Art. 31.2Każdy jest obowiązany szanować wolnościi prawa innych. Nikomu nie wolnozmuszać do czynienia tego, czego prawomu nie nakazuje.Art. 32.2Nikt nie może być dyskryminowanyw życiu politycznym, społecznym lub gospodarczymz jakichkolwiek przyczyn.Art. 40Nikt nie może być poddawany torturomani okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemutraktowaniu i karaniu. Zakazuje sięstosowania kar cielesnych.Art. 66.1Każdy ma prawo do bezpiecznych i higienicznychwarunków pracy. Sposób realizacjitego prawa oraz obowiązki pracodawcyokreśla ustawa.Kwestionowanie kompetencji, decyzji,stosowanie obrażających przezwisk, a nawettraktowanie ofiary jako chorej psychicznieto najczęstsze metody mobbera.Nikt z nas nie lubi być niesłusznie oczerniany,nazywany kłamcą i kiedy kwestionujesię nasze dokonania, pomimo widocznychefektów działania. Długotrwałe, negatywneoddziaływanie mobbera, powodujeprzekroczenie progu odporności na stresu ofiary, co często prowadzi do załamanianerwowego i problemów natury społeczneji rodzinnej.Jak więc czuje sięosoba mobbingowana?Może odczuwać dyskomfort w każdejdziedzinie życia. Na poziomie relacjispołecznych, kiedy jest izolowana z grupy,w której funkcjonuje, kiedy jest oczernianaza plecami, staje się dla otoczenia „niewidzialna”lub „napiętnowana”. Pojawia sięwówczas sytuacja „milknących rozmów”,ilekroć w pobliżu pojawi się ofiara, a nawetwprowadzania nieformalnego zakazukomunikowania się z nią. Osoba poddanamobbingowi narażona jest również na upokorzeniaw zakresie możliwości wyrażaniasiebie w poglądach. Zarzuca się jej nieprawidłowąprzynależność partyjną, dbałość


Psychologia27bądź niedbałość o rozwój duchowy w zależnościod wyznawanej religii oraz nietolerancjęwobec wszystkiego, czego onanie popiera. Pewnie nie każdy zdaje sobiesprawę, że ciągłe przerywanie wypowiedzi,upominanie podniesionym głosem,a przede wszystkim krzyczenie jest formąmobbingu. Bardziej oczywiste wydają sięgroźby słowne i pisemne (nękanie i przemocpsychiczna przekazywana przez telefon,Internet, zwykłe fiszki itp.) oraz otwartakrytyka postaw, zachowań i wszelkichdziałań w pracy i w życiu prywatnym. Ofiaramobbera czuje się osaczona, traci motywacjędo działania i pracy. Wyśmiewaniei przedrzeźnianie jej zachowań, wyglądu,sposobu chodzenia czy mówienia powodujeobniżenie samooceny i szacunku do siebiez jednoczesnym wzrostem poczuciawiny i wstydu.Charakterystyczne w sytuacji pracy,w relacji przełożony-podwładny jest zlecaniezadań wykluczających się, najczęściejspoza zakresu obowiązków lub odsuwanieod odpowiedzialnych i złożonych zadań.Wszystko po to, by udowodnić jej niekompetencję,niewiedzę i nieprzydatnośćna danym stanowisku lub w danej firmie.Pracownik – ofiara może być obwinianyo sprawy i sytuacje, w które nie był zaangażowany.Stereotypowo określa się go jakokłamcę, plotkarza, nadwrażliwca, pijakaitp., przypisując mu cechy o pejoratywnymzabarwieniu. Stan psychiczny mobbingowanegopogarsza się, żyje on w chronicznymstresie, tym bardziej że ocena jegopracy i osoby jest niesłusznie negatywna.Tym samym jest pomijany przy realizacjisystemów motywacyjnych. Wylęknionyi znerwicowany człowiek nie jest traktowanyjak pełnowartościowy członek społeczności,a w pracy staje się nieperspektywiczny,stąd pomijany jest przy podzialenagród i szkoleń.Ofiara mobbingu, będąca na granicyzałamania psychicznego, nie funkcjonujeprawidłowo w żadnej sferze życia. Zdarzasię, że wpada w depresję, nerwice, a w skrajnychprzypadkach ma myśli samobójcze.Wielu z mobbingowanych decyduje sięna taki krok. Uraz psychiczny, któregodoznają, staje się podłożemwielu chorób somatycznych.Wszystkie te elementyprowadzą do czasowejlub trwałejniezdolnoścido pracy.Są to konsekwencje, które dotkliwie odczuwarodzina mobbingowanego i firma. Począwszyod braku motywacji do pracy i w związkuz tym nieterminowego i nieefektywnego wykonywaniazadań i obowiązków, aż po stratyekonomiczne. Nieobecność pracownikaspowodowana częstymi zwolnieniami lekarskiminie jest korzystna dla żadnej ze stron.Dlatego wiele firm, zgodnie z KodeksemPracy, opracowuje programy monitorująceprawidłowość stosunków międzyludzkichz ukierunkowaniem na zjawisko mobbingui zapobiegania mu.Kodeks PracyArt. 943§ 1. Pracodawca jest obowiązany przeciwdziałaćmobbingowi.§ 2. Mobbing oznacza działania lub zachowaniadotyczące pracownika lub skierowaneprzeciwko pracownikowi, polegającena uporczywym i długotrwałym nękaniulub zastraszaniu pracownika, wywołująceu niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej,powodujące lub mające na celuponiżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowaniego lub wyeliminowanie z zespołuwspółpracowników.§ 3. Pracownik, u którego mobbing wywołałrozstrój zdrowia, może dochodzićod pracodawcy odpowiedniej sumy tytułemzadośćuczynienia pieniężnego za doznanąkrzywdę.§ 4. Pracownik, który wskutek mobbingurozwiązał umowę o pracę, ma prawodochodzić od pracodawcy odszkodowaniaw wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenieza pracę, ustalane na podstawieodrębnych przepisów.§ 5. Oświadczenie pracownika o rozwiązaniuumowy o pracę powinno nastąpićna piśmie z podaniem przyczyny, o którejmowa w § 2, uzasadniającej rozwiązanieumowy.Osoby poddane mobbingowi mająprawo się bronić. Gwarantuje im to KonstytucjaRzeczypospolitej Polskiej, a systemsprawiedliwości wprowadził w KodeksieKarnym zapisy odpowiedzialnościkarnej za działalność charakterystycznądla mobbera. Trudnością dla wnoszącychsprawę sądową, administracyjną lub dyscyplinarnądotyczącą mobbingu jest to,że sami muszą udowodnić, że byli ofiaramimobbingu. Mobbingowany możerównież szukać pomocy w stowarzyszeniachantymobbingowych działającychna terenie całego kraju.OGÓLNOPOLSKIESTOWARZYSZENIEANTYMOBBINGOWE OSAwww.republika.pl/osa_stow/www.osa.w.plosa_stowarzyszenie@wp.plSTOWARZYSZENIECENTRUM ANTYMOBBINGOWEW WARSZAWIE03-752 Warszawaul. Radzymińska 56/50-604 529 <strong>10</strong>9www.antymobbing.republika.pl/antymobbing@op.plWażne jest, by osoba poddawana mobbingowinie bała się o tym rozmawiać– nie może milczeć, bo w ten sposób pozwalamobberowi na przedłużanie procederu.Powinna mówić o tym kolegom,rodzinie, nawet przygodnie napotkanymnieznajomym – pozwoli jej to nabrać dystansudo problemu i rozładować napięcieemocjonalne. Ofiara mobbingu powinnawiedzieć, że nie jest pozostawiona samasobie i może liczyć na pomoc najbliższychoraz instytucji zajmujących się rozwiązywaniemproblemów związanych z mobbingiem.Jeżeli osoba mobbingowana czujesię dobrym fachowcem i ma poczuciewłasnej wartości, a przy tym nauczy sięodpowiadać na „zaczepki” mobbera, będziemiała szansę pokonać go na poziomieintelektualnym. Pamiętajmy, że każdyz nas może znaleźć się w takiej sytuacji,a widząc, że ktoś staje się ofiarą mobbera,nie bójmy się udzielić mu wsparciai pomocy.Joanna Pałys


28 Styl ŻyciaUMOWY NA WODZIE I WIETRZE PISANEW dzisiejszym świecie ludzie kierują się dziwnymi wartościami. Wypowiadają słowa,które nie wiadomo, co znaczą w ustach danej osoby. Często nie wiadomo, czy o uczciwościmówi człowiek postępujący jak Bogumił Niechcic z powieści Marii DąbrowskiejNoce i dnie, czy ktoś wyznający zasady postępowania takich osób, jak: Kali z powieściW pustyni i w puszczy, główna bohaterka Moralności Pani Dulskiej oraz tytułowypolityk z Kariery Nikodema Dyzmy.Problem w tym, że ogromna większośćosób postępuje zgodnie z własnymi normamimoralnymi, uważając, że inni postępująpodobnie. Zauważył to m.in. Hammurabi,twórca słynnego kodeksu prawnego z XVIIIwieku sprzed naszej ery, w którym wprowadziłzasadę „oko za oko, ząb za ząb”. Tenparagraf kodeksu prawnego Hammurabiegonie pozostawiał wątpliwości odnośnie tego,co czeka osobę silniejszą, jeśli uszkodzi ciałoosoby słabszej. Wcześniej z pewnościąróżnie bywało, jednak – znając ludzką chęćdominacji – słabsi byli narażeni na agresjęsilniejszych. Zwłaszcza w przypadkach sporówo dobra materialne.Prawo Hammurabiegochroniło osoby prywatne.Zwłaszcza osobysłabsze i chore przed postępowaniembezwzględnych„ludzisków” wykorzystującychczyjąś słabośćdo jego krzywdzenia. Znanejest ono niemal wszystkimuczniom.Dużo mniej znane jestprawo wprowadzone w średniowiecznejAnglii, chroniącedrobnych przedsiębiorcówprzed wyzyskiemwłaścicieli bogatszych i większychprzedsiębiorstw. Precyzyjniejprawo to chroniło drobnych dzierżawcówrolnych przed wyzyskiem wielkichwłaścicieli ziemskich. Sposobów było wiele,najprostszy polegał na zrywaniu warunkówumowy, gdy tylko dzierżawca zainwestowałpieniądze w gospodarstwo rolne. W ten sposóbwłaściciel przejmował zainwestowanesumy, dzierżawca tracił je najczęściej bezpowrotnie,po czym właściciel poszukiwałkolejnego dzierżawcy. Ten zaś nauczony doświadczeniempoprzednika wolał nie inwestować,a oszukany dzierżawca, o ile nie zostawałbankrutem, szukał kolejnej dzierżawyi wyciągał wnioski polegające na osiąganiujak największych zysków przy minimalnychnakładach.Efekty postępowania wielkich posiadaczyziemskich były łatwe do przewidzenia.Doprowadziły one do rabunkowej gospodarkize strony dzierżawców, zmniejszeniadochodów właścicieli, ukrywania dochodówprzez dzierżawców niepewnychswojego losu.Odwołam się do przykładu BogumiłaNiechcica, który uczciwie pracując,co pewien czas tracił znaczną część majątkuw wyniku nieuczciwych działań osóbnadużywających zaufania poczciwego i łatwowiernegoBogumiła.Brytyjscy królowie w średniowieczuwprowadzili prawo chroniące dzierżawcówprzed samowolą wielkich właścicieliziemskich, zabraniające zrywania dzierżawyprzed upływem blisko dwudziestu lat.Dzierżawcy, chronieni przez prawo mogliśmiało inwestować w gospodarstwa – remontowaćbudynki, wznosić nowe, sprowadzaćwysokiej jakości nasiona, rasowezwierzęta hodowlane, kupować maszynyrolnicze.Korzyści z tego rozwiązania czerpali zarównomonarchowie, jako pobierający podatki,jak i właściciele ziemscy, otrzymującywyższe kwoty od większych dochodówdzierżawców. Oczywiście, bardzo zadowoleniz tego rozwiązania byli też dzierżawcy,zainteresowani efektami swojej pracyi jej owocami. Po kilku wiekach funkcjonowaniaprawa chroniącego drobniejszychprzedsiębiorców przed nadużyciami większych,wykształciły się w Anglii obyczajesprzyjające przedsiębiorczości, pobudzająceją. Powstały warunki do narodzin cywilizacjiprzemysłowej. Te prawa i obyczajezostały przeniesione do kolonii angielskichw Ameryce Północnej. Rozwijano je w StanachZjednoczonych i trwa to nadal. Dziękikontynuacji tych praw oraz obyczajów BillGates mógł dorobić się milionów na pomysłachz czasów młodości i zostać jednym najbogatszychludzi.Niestety, w Polsce do tej pory nie powstałakultura pracy i biznesu sprzyjająca wynalazcom.Co więcej, nie wprowadzono nawetpraw skuteczne chroniących przed wykorzystywaniemprzez firmy własnych pracownikóworaz mniejszych firm i ich pracowników.Bardzo często fachowcy poszukującypracy skłaniani są do prezentowaniawłasnych pomysłów na usprawnienie działalnościfirmy. Pomysły te bywają potem wykorzystywanebez skrupułów przez „łowcówkreacyjnych pomysłów”.Jednym z nieuczciwych chwytów najczęściejstosowanych przez pracodawcówjest umowa ustna zawieranaw cztery oczy. W przypadkugdy jedna ze stron nie wywiązałasię z warunków umowyi nie chce tego uczynić, nie mazgodnego z prawem sposobudo skłonienia jej do postąpieniazgodnie z ustnie zawartąumową. Nie wszyscyto wiedzą.Natomiast ci, którzy wiedzą,że umowa ustna zawartaw cztery oczy, w świetlepolskiego prawa do niczegonie zobowiązuje, często bezwzględnieto wykorzystują.Ich ofiarami nagminnie padająosoby znajome, wierzącew słowa: „Komu jak komu, ale mnie możeszzaufać!”, „Dla mnie słowo cenniejszeniż...”, „Jesteśmy przyjaciółmi, nie oszukamCię!”.Równie często ofiarami oszustów zawierającychumowy ustne padają ludziemłodzi, osoby poszukujące pracy. Wprowadzanisą w błąd formułkami w rodzaju:„Na razie nie będziemy podpisywać umowy.Niech skończy się okres próbny”. Istniejąnawet firmy wyspecjalizowane w korzystaniuz bezpłatnej lub niskopłatnej pracyosób odbywających specyficzne staże, będącerodzajami bezpłatnej pracy na rzeczfirm „łowiących jeleni”.Warto o tym pamiętać, zwłaszcza przedposzukiwaniem pracy mającej zapewnićpieniądze na wakacyjny wypoczynek.Wirtualny OdyseuszFot. Autor


Styl Życia29MAJOWE SZALEŃSTWONIETYPOWE REFLEKSJE KALENDARZOWENadchodzi długi weekend majowy. Słońce mocno grzeje, w telewizji programy o jakże ważnym dla każdego Polaka trzecimmaja, a także kontrowersyjnym „pierwszym”. W nieznacznej zaś odległości Dzień Matki, o którym gorąco wszystkim przypominam.Ponieważ o dwóch pierwszych dniach napisano już wiele, postanowiłam wyłamać się i wspomnieć inne mniejznane, czasem zapomniane święta. W tym celu sięgnęłam po kalendarz i aż uwierzyć nie mogłam, tak się zdziwiłam. Poniżejprzedstawiam to, co zobaczyłam:1 maja – Międzynarodowe Święto Pracy – MiędzynarodowyDzień Solidarności Ludzi Pracy2 maja – Dzień Flagi, Święto Polonii i Polaków za granicą3 maja – Święto Konstytucji 3 Maja,Najśw. Maryi Panny Królowej PolskiMiędzynarodowy Dzień Wolności PrasyMiędzynarodowy Dzień Astmy i Alergii4 maja – Dzień Strażaka i Hutnika (Polska)– Św. Floriana, Dzień Kominiarza5 maja – Dzień EuropyEuropejski Dzień Walki z DyskryminacjąOsób NiepełnosprawnychDzień Godności Osoby z Niepełnosprawnością IntelektualnąDzień Leśnika i Drzewiarza (Polska)5-12 maja – Tydzień PCK7 maja – Matki Bożej Łaskawej8 maja – Dzień ZwycięstwaDzień Bibliotekarza i Bibliotek (Polska)Światowy Dzień Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca8-15 maja – Tydzień Bibliotek9 maja – Święto Unii Europejskiej – Dzień Unii Europejskiej(lub Dzień Europy)12 maja – Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek i PołożnychDzień Środków Społecznego Przekazu(obchodzony przez Kościół katolicki)Światowy Dzień Ptaków Wędrownych13 maja – Matki Bożej z Fatimy14 maja – Dzień Farmaceuty15 maja – Dzień bez SamochoduŚwięto Polskiej NiezapominajkiMiędzynarodowy Dzień RodzinyŚwięto Polskiej Muzyki i Plastyki16 maja – Światowy Dzień Walki z Homofobią17 maja – Światowy Dzień Telekomunikacji18 maja – Międzynarodowy Dzień Muzeów19 maja – Międzynarodowy Dzień Pamięci ofiar AIDS20 maja – Wniebowstąpienie Pańskie21 maja – Światowy Dzień KosmosuDzień Strażaka22 maja – Dzień Praw ZwierzątMiędzynarodowy Dzień Bioróżnorodności23 maja – wolny – żadnych świąt!!!24 maja – Matki Bożej Wspomożenia WiernychEuropejski Dzień Parków Narodowych25 maja – Dzień PiwowaraDzień MlekaMiędzynarodowy Dzień Dzieci ZaginionychDzień działacza Kultury i DrukarzaDzień Afryki26 maja – Dzień Matki26 maja-1 czerwca – Tydzień Promocji Karmienia Piersią27 maja – Dzień Samorządu Terytorialnego (Polska)Zesłanie Ducha Świętego – Zielone ŚwiątkiTydzień Solidarności z Ludami ZamieszkującymiNiesamorządne Terytoria (ONZ)28 maja – NMP Matki Kościoła29 maja – Dzień Działacza Kultury i Drukarza (Polska)31 maja – Nawiedzenia Najświętszej Maryi PannyŚwiatowy Dzień bez Papierosa (bez Tytoniu)Światowy Dzień Rozwoju KulturyDzień Bociana Białego (Polska)Po tej lekturze przyszła mi jedna refleksja: mamy bardzo świątecznymaj, za wyjątkiem jednego dnia, tzn. 23 maja – drodzystudenci, dla najlepszego pomysłu na to, co moglibyśmyuczcić tego dnia nagroda! Będzie nią książka wydawnictwa Helion3ds Max 8. Biblia. Propozycje proszę nadsyłać na adres:konkurs.redakcja@wp.pl z dopiskiem „święto” do 20 maja 2007 r.Rozstrzygnięcie konkursu 1 czerwca.Anna Sawicka


30 HobbyW ZGODZIE Z NATURĄ, CZYLI SZTUKA QIGONGPewien człowiek idąc przez las, zobaczyłdrwala, który z wielkim wysiłkiempiłował drzewo. „Naostrz sobie piłę”– powiedział. „Nie mam czasu. Muszępiłować drzewo” – odpowiedział drwal.Czy my sami często nie przypominamytego drwala? Kiedy rozmawiam z różnymiosobami i zachęcam do zadbaniao zdrowie, najczęściej słyszę „ Nie mamczasu, muszę…” i tu następuje niekończącasię lista zajęć i obowiązków. Trzebatrochę wyobraźni, żeby przewidzieć,że jeśli nie zadbamy o zdrowie odpowiedniowcześniej, to upomni się onoo swoje prawa i wymusi na nas poświęceniemu uwagi, ale wtedy sytuacjanie będzie dla nas tak komfortowa. Jakzachorujesz, wtedy będziesz miał czas– niezbyt uprzejmie mawia w takich sytuacjachmój nauczyciel qigong.Wiosna to magiczna pora roku; czas,kiedy sama natura sprzyja podejmowaniuważnych decyzji i wprowadzaniu pozytywnychzmian w życiu. Sprzyja refleksjii pozwala z większym optymizmempatrzeć w przyszłość.Właśnie teraz jest dobry moment,by nawiązać lepszy kontaktze sobą, z naturą w nasi wokół nas, a wszystkoto z pożytkiem dla siebiesamego i naszych bliskich.Tak jakoś jest, że to właśniena łonie natury najłatwiejnam odnaleźćupragniony spokój, sprzyjaona naszemu zdrowiui najlepszym pomysłom.Może więc jest to pomysłna lepsze samopoczucie?Zawsze tak było. To właśnieobserwując naturę, przebiegprocesów życiowych wokół,medytujący w górach mistrzowiestworzyli podstawy sztukizachowania zdrowia, która po chińskunazywa się qigong (czyt. czi kung).Mistrzowie zaobserwowali w przyrodziedziałanie siły życiowej, która wprawiaw ruch wszystkie procesy życiowe i warunkujeich przebieg. Nazwali tę energię qi. W innychkulturach ta energia – siła życia – nazywanajest praną, ruah itd. Cząsteczki qimają tę właściwość, że mogą się manifestowaćjako energia bądź jako materia. Mistrzowienie nazywali jej falą ani kwantem, jakwspółczesna fizyka, tylko qi. W końcu byłoto kilka tysięcy lat temu w Chinach. Od tegoczasu powstały setki tysięcy metod pozwalającychna wykorzystanie tej energii do różnychżyciowych celów: zachowania zdrowia,pogodnego życia, zadowolenia, przedłużeniażycia, osiągania powodzenia.Qigong po chińsku znaczy doskonałośćwykorzystania energii chi. Jest to cały systemmetod, obejmujących zarówno ćwiczeniafizyczne, jak i mentalne. W tych tradycjachzdrowie oznacza więc równowagęenergetyczną organizmu, a choroba to zachwianietej równowagi. Qigong wykorzystujećwiczenia fizyczne do regulowaniastanu energetycznego organizmu i służywzmacnianiu wewnętrznej qi człowieka.Systematyczne uprawianie qigong wprowadzaharmonię między ciałem, duchemi umysłem. Daje to poprawę zdrowia, podnosiodporność, wzmaga witalność i spowalniaprocesy starzenia się organizmu.Obecnie na świecie miliony ludzi, starychi młodych, kobiet i mężczyzn ćwicząqigong rankami w parkach, nie dbając o chorobyani zimno. Qigong zaczęto wykładaćna uniwersytetach i w różnych instytutachw całych Chinach, w szczególności w Pekiniei w Szanghaju.Organizowanesą konferencjemiędzynaro d o -we. W roku1989 założonoŚwiatoweTowa r z y s -two AkademickieQigonguMedycznego, finansowane przez 23 kraje.Zorganizowało ono trzy światowe konferencjena temat qigongu medycznego międzyrokiem 1989 a 1996. W artykule zamieszczonymprzez American Journal BusinessWeek (styczeń 1995 r.) czytamy, że kierownictwoprzodujących japońskich firm, takichjak Sony, Mitsubishi, Electric, NECi Casio Computers ćwiczy z mistrzami chi,co pozwala im zachować młodość, witalnośći skuteczność, a także wpływa bezpośredniona poziom zysków.W wielu krajach, w tym równieżna Zachodzie, prowadzonesą intensywne badania naukowenad qigong. Wiele osób decydujesię na długie podróżei poświęca wiele czasu, abypoddać się zabiegom qigonguu mistrzów i nauczyć sięod nich ćwiczeń. W Chinachsą szpitale i ośrodkiterapii, gdzie można podaćsię intensywnym zabiegomqigong i brać udział w ćwiczeniach.Dolegliwości leczysię tam również środkamiziołowymi i medytacją.Na oddziale nowotworowymszpitala qigong w Szanghajuwyleczenia osiągają 80%. Powstałyrównież podobne ośrodkiterapeutyczne w innych krajach,np. w Kanadzie znajduje się ośrodekSilent Ground, gdzie w odosobnieniumożna zharmonizować swoją energięi dostroić ją do uzdrawiających sił natury.Wykorzystaj więc uzdrawiającą moc naturyw sobie i rozpocznij ćwiczenia qigong!Hanna TarnogrodzkaWięcej informacji www.taishan.plAutorka prowadzi zajęcia qigongi tai chi w Ośrodku Sportowym <strong>WAT</strong>kontakt 507 084 846


32 HobbyNAJNOWSZA BROŃ STRZELECKA...Książki o broni, zwłaszcza strzeleckiej,zawsze cieszyły się dużym zainteresowaniemczytelników zarówno w kraju, jaki za granicą. Dlatego z dużą satysfakcjąprzedstawiam najnowszą pracę z tej dziedziny,a mianowicie monografię pt. Najnowszabroń strzelecka w układzie bezkolbowym(wydaną na początku kwietnia2007 r. przez Dom Wydawniczy BELLO-NA), która otwiera pionierską serię książekBellony pn. „Światowe konstrukcjemilitarne”. Autorem publikacji jest płkdr inż. Ryszard Woźniak – kierownik ZakładuKonstrukcji Specjalnych i BalistykiInstytutu Elektromechaniki WydziałuMechatroniki <strong>WAT</strong>.Książka ta, prawdopodobnie jako jedynana świecie, przedstawia najnowsze konstrukcjebroni strzeleckiej zbudowanej w bezkolbowymukładzie konstrukcyjnym (tzw.układzie bull--pup). Układten, w porównaniuz klasycznymukłade m k o n s -trukcyjnym(który zastosowanom.in.w używanychw Wojsku Polski m k a r a -binkach AK,A K M , B E -RYL), charakteryzuje się brakiem klasycznejkolby, a magazynek znajduje się za chwytempistoletowym i komorą spustową. W związkuz tym broń bezkolbowa ma bardzo ważnązaletę w porównaniu z bronią kolbową,a mianowicie jest od niej około 20-30%krótsza (przy zastosowaniu lufy o takiej samejdługości). To z kolei ułatwia jej transporti umożliwia wygodniejsze użytkowanie,zwłaszcza w ciasnych pomieszczeniachi wozach bojowych. Między innymi dlategow tym układzie w ostatnich latach skonstruowanona świecie wiele wzorów broni, np. pistoletówmaszynowych, karabinków, strzelbi granatników-karabinków.Najnowsza broń strzelecka w układziebezkolbowym jest skierowana do rzeszymiłośników współczesnej techniki militarnej,w tym także studentów wojskowychi cywilnych, kształcących się na specjalnościachuzbrojeniowych. Praca jest starannienapisana, zredagowana i zilustrowanakolorowymi fotografiami rysunkami oraztablicami.kpt. Wojciech KoperskiRyszard Woźniak, Najnowsza broń strzeleckaw układzie bezkorbowym, Dom WydawniczyBELLONA, Warszawa, 2007PO PROSTU CORELDRAW 11STEVE SCHWARTZ I PHYLLIS DAVISCorelDRAW, nazywany przez niektórych„kombajnem graficznym”, jest to rozbudowanaaplikacja służąca do projektowaniagrafiki wektorowej. Przy odrobinie wyobraźniza jej pomocą można stworzyćna przykład ciekawą kartkę okolicznościową,broszurkę czy logotyp dla naszej firmy.Program ten, choć łatwy w obsłudze,wymaga kilku objaśnień, szczególnie gdystykamy się z nim po raz pierwszy.Po prostu CorelDRAW 11 to pozycjaprzeznaczona głównie dla początkujących,którzy nie mieli do czynienia z wcześniejszymiwersjami tego programu. Podobniejak przy innych książkach z tej serii, materiałw niej zamieszczony jest bogato ilustrowanyi opatrzony licznymi komentarzami. Kolejnerozdziały w sposób łatwy i przystępny przeprowadzajączytelnika przez funkcje dostępnew Corelu, nie zalewając jednocześnie3ds Max 8. Biblia, jak już sama nazwa sugeruje,stara się być wyczerpującym pod każdymwzględem zbiorem informacji na temat tegoprogramu. W środku znajdziemy na przykładopisane krok po kroku techniki oświetleniaobiektów, animowanie postaci czy pracęz wirtualnymi kamerami. Jakby tego byłomało, książka opisuje również takie zagadnienia,jak wprowadzanie efektów specjalnychw procesie postprodukcji czy opisytworzenia skryptów z wykorzystaniem językaMaxScrip. Tak w dużym skrócie wyglązbytdużą ilościąinformacji.W skróciemożna powiedzieć,że książkata jest zbioremłatwychdo przyswojeniawskazówek,którew konkretnysposób uczą,jak korzystaćz narzędzi tego programu.Anna Sawicka3DS MAX 8. BIBLIAKELLY L. MURDOCKTrudno pisać o tej książce głównie ze względufakt, iż sam program jest niezwykleskomplikowany. Trzeba jednak zaznaczyć,że już samo pojawienie się tej pozycjina rynku wydawniczym, a jest to nowość,wzbudzi zapewne u niejednego fana grafikikomputerowej odruch przeliczania pieniędzyw portfelu. Na szczęście, w porównaniudo innych książek z tej serii, cena jest umiarkowanai nie powinna przerazić nawet najbardziejoszczędnych, szczególnie jeśli weźmiesię pod uwagę jej zawartość.da zawartość3ds Ma x 8 .Biblia, przyczym trzebaprzyznać, żezarówno samprogram, jaki książka skierowanesą doprawdziwychzapaleńców.Anna Sawicka


Hobby33Fot. Archiwum autoraPod red. prof.Tadeusza WróblaSZACHYMISTRZWIE ŚWIATAOdc. 20 Rusłan Ponomariow (1983-) mistrz świata FIDEUrodził się 11 października 1983 r.w Gorłowce w radzieckiej Ukrainie. W wieku<strong>10</strong> lat był trzeci w turnieju o mistrzostwoświata juniorów do 12 roku życia, zaś rokpóźniej był pierwszy w takim turnieju.W 1996 r., gdy miał 12 lat, zwyciężyłw turnieju o mistrzostwo Europy juniorówponiżej 18 lat. W 1998 r., kiedy miał 14 lat,uzyskał tytuł arcymistrza. Dokonując tego,był młodszy niż Robert Fischer, gdy zostałarcymistrzem.Jego bardziej znaczącymi osiągnięciamiprzed zdobyciem tytułu mistrza świata były:I miejsce w turnieju międzystrefowym w Donieckuw 1998 r.; złoty medal we współzawodnictwiedrużynowym na olimpiadzie w Stambulew 2001 r., gdzie grał na drugiej szachownicyreprezentacji Ukrainy. W 2002 r. ten niespełna18-letni studentz Kramatorskana Ukrainie zdobyłtytuł mistrza świataFIDE, po zwycięstwienad swoimrodakiem 32-letnimWasilijem Iwańczukiemz wynikiem4,5:2,5. Był najmłodszymmistrzem świa-Rusłan Ponomariowta w historii szachów.W tym samym roku zajął II miejsce w turniejuw Linares (za Garri Kasparowem). Późniejnastąpił okres niepowodzeń: V miejscena turnieju w Linares i XI dzielone w Wijkaan See. Kiedy w 2003 r. sprawca rozłamu federacjiszachowej na FIDE i PCA KasparowFot. Archiwum autorazaproponował mu rozegranie 14. partiowegomeczu pomiędzy nim i Ponomariowem,a zwycięzca mógłby zagrać mecz o tytuł absolutnegomistrza świata ze zwycięzcą meczupomiędzy mistrzem świata PCA Kramnikiemi Péterem Lékó – Ponomariow nie zgodził się.Jeszcze raz pokazał swoją klasę, dzieląc I-IIImiejsce z P. Lékó i L. Aronianem na memorialeMichaiła Tala w Moskwie.W swoim repertuarze debiutowym Ponomariowma przy Białych figurach przeważnieruch 1. e4, choć czasem też d4, a grającCzarnymi, odpowiada zazwyczaj na1. e4 partią hiszpańską lub obroną sycylijską,na d4 zaś stosuje: przyjęty gambit hetmanalub obrony: hetmańsko-indyjską, królewsko-indyjską,Nimziwitscha albo debiutPirca. Prześledźmy styl gry Ponomariowa:Diagram 20CZARNE: W. KRAMNIKBIAŁE: R. PONOMARIOWOBRONA NIMZOWITSCHACZARNE: W. KRAMNIK1. d4 Sf6 2. c4 e6 3. Sc3 Gb4 4. e3 0-0 5. Sge2 d5 6. a3 Ge7 7. cxd5Sxd5 8. Gd2 Sd7 9. g3 b6 <strong>10</strong>. Sxd5 exd5 11. Gg2 Sf6 12. 0-0 Se4 13. Wc1Gb7 14. Hc2 Wc8 15. Wfd1 Gd6 16. Gb4 Hf6 17. Sc3 Sxc3 18. Hxc3 c619. Gxd6 Hxd6 20. b4 Wc7 21. a4 Gc8 22. a5 Ga6 23. Wa1 Gb5 24. Wdc1We8 25. axb6 axb6 26. Gf1 Gxf1 27. Kxf1 Wb8 28. Wa6 Hd7 29. Kg1 h630. Ha3 Wcc8 31. h4 Hf5 32. Wa7 g5 33. h5 Hf3 34. Hd3 Kh8 35. Ha6 Kg736. b5 c5 37. dxc5 bxc5. W pozycji na diagramie 20 Białe zagrały 38. Hg6+ i Czarnemusiały poddać partię.BIAŁE: R. PONOMARIOW


34 BibliotekaTESTUJEMY NOWE BAZYBiblioteka Główna <strong>WAT</strong>, w odpowiedzina duże zainteresowanie oraz wykorzystywaniebaz elektronicznych, do końcamaja 2007 r. umożliwiła czytelnikomkorzystanie z czterech kolekcjitematycznych. Kolekcje te wchodząw skład bardzo popularnej i cenionejprzez studentów oraz kadrę naukowąbazy ProQuest.Osobom wcześniej korzystającym z kolekcjiProQuest przeszukiwanie baz: Pro-Quest Biology Journals, ProQuest HistoricalNewspapers, ProQuest Military Collectionoraz Proquest Psychology Journalsnie powinno sprawiać kłopotu, gdyż są oneumieszczone na ogólnej liście kolekcji bazy.Dla osób, które wcześniej nie przeszukiwałydziedzinowych kolekcji na stronie internetowejbiblioteki dostępny jest odnośnikdo krótkiego przewodnika o ProQuest.ProQuest Military CollectionJest to unikatowa, pełnotekstowa i bibliograficznakolekcja czasopism obejmującarozległe zagadnienia wojskowe. Zawieraona około 520 tytułów, z których ponad370 jest w pełnym tekście, a archiwa niektórychtytułów sięgają roku 1991.Woluminyarchiwalne kilku czasopism sięgająpoczątków XX wieku, np. „Marine CorpsGazette” od 1916 r., „Foreign Affairs” (miesięcznikprezentujący tematykę związanąz amerykańską polityką zagraniczną i stosunkamimiędzynarodowymi) od 1923 r.Dodatkowo kolekcja zawiera przewodnikiGoing Global Career Guides. Dzięki niemuużytkownicy mogą korzystać ze zwięzłychinformacji przydatnych przy ocenie,wyborze i przeniesieniu ich kariery zawodowejdo innego kraju. Materiały zawartew ProQuest Military Collection obejmujązagadnienia związane z wszelkimi sprawamimilitarnymi i rządowymi, takimi jak:obrona narodowa, loty kosmiczne, inżynierialądowa, komunikacja, kryminologiaoraz historia.ProQuest Biology JournalsBaza oferuje dostęp do 285 czasopism,z czego ponad 250 jest dostępnych w pełnymtekście. Tysiące artykułów zebranychw bazie to nieocenione źródło informacjidla naukowców specjalistów zajmującychsię biologią i dziedzinami z nią związanymi.Zasięg chronologiczny: od 1998 r.ProQuest HistoricalNewspapersKolekcjaumożliwiającaprzejrzeniearchiwalnych numerów najważniejszychamerykańskich czasopism, począwszyod pierwszego numeru. Obecnieobejmuje ona <strong>10</strong> dzienników, w tym m.in.„The New York Times” (jeden z najważniejszychamerykańskich dzienników, trzeciapod względem obiegu gazeta w USA)od 1851 do 2003 r. czy „The WashingtonPost” (jedna z najstarszych i opiniotwórczychgazet amerykańskich) od 1877 do 1990. Minusembazy jest brak możliwości przeszukiwaniakolekcji historycznej w połączeniuz niehistorycznymi bazami danych.ProQuest Psychology JournalsKolekcja zawiera abstrakty z ponad575 tytułów czasopism, w tym ponad485 dostępnych w trybie pełnotekstowym.Dostępne są również zdjęcia, wykresy i tabele,dołączone do tekstów artykułów.Wszystkich użytkowników BibliotekiGłównej <strong>WAT</strong> zapraszamy do korzystaniaz baz. Uwagi na ich temat prosimy przesyłaćdrogą elektroniczną na adres http przeznaczonychdo testowania. Znajdują się one nastronie internetowej biblioteki pod adresemhttp://www.bg.wat.edu.pl/.Wszelkie informacje na stronie:www.bg.wat.edu.plAleksandra BartkiewiczOśrodek Informacji Naukowo-TechnicznejBiblioteka Główna <strong>WAT</strong>Redakcja Wydawnictw <strong>WAT</strong>ZAPRASZAPracowników naukowychdo publikowania artykułów w Biuletynie <strong>WAT</strong>Gmach Biblioteki GłównejWEJŚCIE OD STRONY STADIONU00-908 Warszawa, ul. Gen. Sylwestra Kaliskiego 19, tel. 022 683 98 24, www.wat.edu.pl

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!