12.07.2015 Views

Miesięcznik nr. 156 - Śląski Klub Fantastyki

Miesięcznik nr. 156 - Śląski Klub Fantastyki

Miesięcznik nr. 156 - Śląski Klub Fantastyki

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

darów i paru innych szczegó³ów, ale sceny dopisane znakomicie wpasowywa³y siê w ca³oœæopowieœci.Dwie Wie¿e s¹ inne. Trzeba przyznaæ, ¿e Jackson wywi¹za³ siê z danego s³owa – obiecywa³,¿e bêd¹ odmienne i w klimacie i tempie – i s¹. Wielu widzom bardzo siê ta odmiana spodoba³a.Mnie nie. Czegoœ mi tu zabrak³o (oprócz Boromira). I mimo najszczerszych chêci nie potrafi³amznaleŸæ uzasadnienia dla zmian, jakie w stosunku do Orygina³u wprowadzi³ re¿yser. Razi³omnie nadmierne wyeksponowanie w¹tku Aragorna i Arweny, kosztem marginalnego zaznaczeniaobecnoœci hobbitów w Fangornie, z³oœci³y rozterki Elronda, a nade wszystko zszokowa³akoncepcja postaci Faramira. Autorzy filmu uznali widocznie, ¿e szlachetny, dobry i m¹drybohater jest nudny, wiêc, by go „uatrakcyjniæ”, uczynili go zimnym, wynios³ymi zakompleksionym. Faramir chce zagarn¹æ Pierœcieñ, by przypodobaæ siê ojcu (?!) Faramirgrozi mieczem bezbronnym jeñcom (!). Faramir nagle zmienia zdanie i za cenê w³asnego ¿ycia,które raptem uznaje za bezwartoœciowe (?!!) puszcza hobbitów wolno (?!!!). Nic z tego nierozumiem. I nie mogê zaakceptowaæ tego Faramira, ju¿ pal licho, ¿e jest puciaty, ry¿y i w³osymu siê krêc¹ – przebola³abym zmiany w wygl¹dzie, gdyby jego charakter by³ wierny temuksi¹¿kowemu. Ale nie jest. A w dodatku ta zmiana rozbija ca³y uk³ad relacji w rodzinienamiestnika – przy filmowym Faramirze, Boromir wypada zdecydowanie korzystniej, jestszlachetniejszy, silniejszy, zdecydowany – nic dziwnego zatem, ¿e Denethor faworyzowa³starszego syna. A przecie¿ nie o to Tolkienowi chodzi³o. Jak re¿yser wypl¹cze siê z tegow Powrocie króla, nie mam pojêcia. Ciekawe, jak zamierza sprawiæ, byœmy przejêli siê losemm³odszego syna namiestnika, gdy w pierwszej ods³onie jest on nam kompletnie obojêtny.Naprawdê ¿yczê powodzenia.I powodzenia ¿yczê w rozwik³aniu trójk¹ta Arwena – Aragorn– Eowina. W Dru¿ynie wydaje siê ju¿, ¿e wszystko jest jasne,mi³oœæ i wzajemne zrozumienie kwitn¹, a tu nagle w DwóchWie¿ach Aragorn, naciskany przez Elronda, decyduje siê zwróciæwisiorek swej os³upia³ej lubej, oznajmiaj¹c, i¿ tak bardzo j¹ kocha,¿e a¿ musi j¹ natychmiast rzuciæ (Arwena robi wielkie oczyi my, widzowie, te¿), po czym wdaje siê w o¿ywczy flircikz m³od¹ i dziarsk¹ ksiê¿niczk¹ Rohanu, oœwiadczaj¹c jej, ¿e jegoex-narzeczona w³aœnie odp³ywa za morze i co za tym idzie, jestju¿ histori¹ (Eowina, naturalnie, interpretuje tê wypowiedŸ, jakoznak, ¿e obiekt jest wolny i zakochuje siê na ca³ego). Arwena,która w Dru¿ynie dowiod³a, i¿ potrafi dzia³aæ, tu zmienia siê nagle w smêtn¹ istotê, zalegaj¹c¹na otomanach i zajmuj¹c¹ siê patrzeniem w dal. Pikanterii temu wszystkiemu dodaje fakt, i¿pó³przytomny Aragorn, tr¹cany pyskiem przez swojego konia, wyobra¿a sobie, ¿e jest ca³owanyprzez Arwenê (!), która majaczy mu siê w przeœwituj¹cych muœlinach i dekoltach do pêpka –znaczy siê kocha j¹ i myœli o niej, mimo i¿ przed chwil¹ rzuci³ j¹ dla jej w³asnego dobra.Biedna, po stokroæ biedna Eowino, w co ty siê wpakowa³aœ...Theoden te¿ wyda³ siê twórcom filmu nudny, wiêc zamiast „sympatycznego staruszka,bardzo grzecznego”– jak go okreœli³ Pippin, cz³owieka ciê¿ko doœwiadczonego przez ¿yciei pe³nego pokory, otrzymujemy nadêtego i zadufanego w sobie w³adcê, który nie przejmuje siêradami Gandalfa i dzia³a wedle w³asnego widzimisiê. I co ciekawe, zdaje siê nienawidziæ Gondoru( co w takim razie sk³oni go odsieczy?). A scenê uwolnienia Theodena spod wp³ywu Sarumanaza pomoc¹ walenia onego¿ lask¹ po g³owie, pozostawiê bez komentarza. Albo nie. Jednakskomentujê, nie wytrzymam. Rozumiem, ¿e pokusa pokazania tego zdarzenia w tak „filmowy”sposób, ¿ywcem jak z horroru, by³a dla re¿ysera nieodparta. W koñcu wielu widzom ponoæ12

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!