12.07.2015 Views

Miesięcznik nr. 156 - Śląski Klub Fantastyki

Miesięcznik nr. 156 - Śląski Klub Fantastyki

Miesięcznik nr. 156 - Śląski Klub Fantastyki

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

MIESIÊCZNIK<strong>156</strong>NRBiuletyn Informacyjny ŒKF 31.03.2003Rys. Michael Whelan


Bridget Moynahan zagra dr Susan Calvinw filmie na podstawie klasycznego cykluopowiadañ Issaca Asimova Ja, robot. Bêdziepartnerk¹ Willa Smitha w roli detektywa (któryrozpracowuje sprawê morderstwa rzekomopope³nionego przez robota). Produkcja rozpoczniesiê w maju, premiera nast¹pi – prawdopodobnie– 2 lipca 2004.Ukaza³ siê 7--p³ytowy zestawDVD, zawieraj¹cy pe³nysiódmy sezon najbardziejchyba znanegoze wszystkich startrekowychseriali: TheNext Generation, z niezast¹pionym kapitanemPicardem jako dowódc¹ kr¹¿ownika Enterprise.Serial zakoñczy³ siê w 1994 – trochê szkoda,gdy¿ aktorzy i scenarzyœci wci¹¿ byli w œwietnejformie. Siódmy sezon otrzyma³ jedyn¹ jak dot¹dnominacjê do nagrody Emmy. Zacz¹³ siê od historiiBorga, skoñczy³ odcinkiem All GoodThings, kiedy to powróci³ Q (John de Lancie).Miêdzy nimi by³y historie znakomite, jakdwuodcinkowy Gambit czy Lower Decks, pokazuj¹cy¿ycie na pok³adzie z punktu widzenia zwyk³ychmarynarzy. Scenarzyœci zdawali sobie sprawê,¿e to koniec, i starali siê domkn¹æ wszystkieotwarte w¹tki, rozwi¹zaæ zagadki z poprzednichsezonów. Warto te¿ wspomnieæ o odcinkachGenesis (kiedy za³oga deewoluuje) czy Parallels(gdzie Worf podró¿uje miêdzy œwiatami równoleg³ymi).Siódmy dysk zawiera sporo dodatków, z którychnajciekawszy jest pó³godzinny Starfleet Momentsand Memories, gdzie niemal ca³a za³ogai ekipa produkcyjna opowiada o realizacji serialu.Warto, choæ cena nie jest niska – 130 dolarów.Wydawnictwo Literackiewyda³o album Katedra,zawieraj¹cy opowiadanieJacka Dukaja oraz grafiki/fotosyz filmu Tomka Bagiñskiego.Tom w miêkkiej oprawiekosztuje 35 z³, dostêpnajest tak¿e edycja Katedryw twardej oprawie (i oczywiœciedro¿szej – 45 z³). Tom maok. 130 stron na ³adnym, kredowym papierze.Chyba warto.W paŸdzierniku powinien trafiæ na rynekkomiks oparty na nagrodzonym Zajdlemopowiadaniu Andrzeja ZiemiañskiegoAutobahn nachPoznañ. Autork¹ bêdzie debiutuj¹caJoanna Karpowicz.Scenariusz przygotowuje samautor, a wydawc¹ jest Mandragora.Czekamy niecierpliwie.W marcu ukaza³a siênowa, poœmiertna powieœæ Poula Andersona,Wielkiego Mistrza SFWA, zmar³egow 2001. Zatytu³owana For the Love and Glory,opowiada o przygodach dwójki ludzi, LissyWindholm i Torbena Hebo, w œwiecie, gdzie ¿yj¹takie rasy jak gadopodobni Saussianie i kotowaciRikhanie. Powieœæ zaczyna siê od znalezieniaartefaktu zaginionej rasy Forerunners – odkryciadokonuje Lissa i jej partner Karl (podobny dozmniejszonego T-rexa). Hebo z rikhañskim partneremusi³uj¹ przyw³aszczyæ sobie prawa do niegoi przegrywaj¹. Lissa potem wyrusza na wyprawêdo miejsca, gdzie zderzaj¹ siê dwie czarne dziury– i uzyskuje cenne dane kosmologiczne. Po piêciulatach znowu spotyka Hebo, a okolicznoœci sk³aniaj¹ich do powrotu w miejsce kosmicznej kolizji.Tam znajduj¹ najwiêkszy artefakt Forerunnersów– ¿ywy i niebezpieczny.Powieœæ jest sprawnie napisana– Anderson nie na darmo by³Wielkim Mistrzem. Powsta³ajednak z dwóch o wiele wczeœniejszychopowiadañ i ta konstrukcjajest widoczna (np.przedstawiony i opisany dok³adnieKarl ju¿ potem siê niepojawia). Rozs¹dnie zbudowanes¹ œwiaty – wymyœlone przez Andersonaekosystemy maj¹ sens. Ca³oœæ interesuj¹ca.Znane wydawnictwo Simon & Schusterog³osi³o, ¿e w lipcu uka¿e siê nowelizacjafilmu The League of Extraordinary Gentlemen,bêd¹cego z kolei ekranizacj¹ komiksu AlanaMoore’a i Kevina O’Neilla. Ksi¹¿kê (ok. 300stron) napisa³ Kevin Anderson, znany dot¹dz kontynuacji Diuny Franka Herberta i gwiezdnowojennegocyklu Rogue Squadron. PowieœæAndersona opiera siê na scenariuszu JamesaRobinsona. Treœci¹ s¹ zmagania ze z³em grupypostaci (literackich) z epoki wiktoriañskiej (kpt.Nemo, niewidzialny cz³owiek, dr Jekyll itd).Premiera filmu planowana jest na 11 lipca.6


J.K. Rowling, autora przygód Harry’egoPottera, oskar¿y³a rosyjskiego pisarzao plagiat swojej ksi¹¿ki i zwróci³a siê do holenderskiegos¹du o zablokowanie publikacji jednejz jego powieœci w Holandii. Ksi¹¿ka Magicznykontrabas Dmitrija Jemeca opowiada o przygodachuzdolnionej magicznie dziewczynki TaniGrotter – skopiowanych podobno z Harry’egoPottera i kamienia filozoficznego. Holenderskiwydawca, Byblos, stwierdzi³, ¿e ksi¹¿ka Jemecanie jest kopi¹ powieœci Rowling, ale reakcj¹ namodê na m³odocianych czarodziejów.W 1986 Mike Resnickwyda³ powieœæ Santiago,z akcj¹ rozgrywaj¹ siê w galaktyceza kilka tysiêcy lat.G³ówn¹ si³¹ jest Demokracja,luŸny i nieco autokratycznyzwi¹zek 150 tysiêcy œwiatów.A jej przeciwnikiem jest dzia-³aj¹cy na pograniczu terytoriówcywilizowanych Santiago, wyrzutek i bandyta.Okazuje siê, ¿e stanowi on przeciwwagêDemokracji, jest raczej rewolucjonist¹ ni¿ bandyt¹– w dodatku nie jedn¹ osob¹, a raczej funkcj¹..Nowy tom, The Return of Santiago, powracado tego samego œwiata, póŸniejszego o 100lat. Demokracji uda³o siê zabiæ pi¹tego Santiagoi równowaga zosta³a zak³ócona. Kilka doœæ barwnychosób wyrusza wiêc z misj¹ znalezienia kogoœna to stanowisko. Co nie udaje siê od razu.Resnick w powieœci odnawia tradycjê wielkichamerykañskich mitów Dzikiego Zachodu,opowieœci z pogranicza cywilizacji, tworzypostacie ¿ywe, prawdopodobne, a przy tym pe³neheroizmu. Co prawda The Return of Santiago niedorównuje orygina³owi, g³ówny bohater trochêprzypomina Stalowego Szczura – ale czyta siêprzyjemnie.Timothy Zahn, znanyz cyklu powieœci ze œwiataGwiezdnych wojen, rozpocz¹³nowy cykl przygodowypowieœci¹ Dragon and Thief.Ksi¹¿ka opowiada o JackuMorganie, sierocie, oskar¿onymo kradzie¿. Morgan ukrywasiê na opuszczonej planecie,gdzie jest œwiadkiem bitwy kosmicznej. Jednymz ocala³ych jest obcy, który wygl¹da jak smok zez³otymi ³uskami. Okazuje siê, ¿e mo¿e ¿yæ jedyniew symbiozie z gospodarzem – i ³¹czy siê z bohaterem.Potem zaczynaj¹ siê przygody. Smok chcepomóc Morganowi oczyœciæ siê z zarzutów, aleobaj wpadaj¹ w coraz wiêksze k³opoty, wmieszaniw spiski o ponadgalaktycznych proporcjach.Zahn pisze sprawnie, akcja jest szybka, postaciedobrze nakreœlone. Czytelnik powinien jednakpamiêtaæ, ¿e ma do czynienia z ksi¹¿k¹ dlam³odzie¿y – i wprowadziæ umys³ w tryb pracynastolatka.Studio gier Disneya zapowiedzia³o nakoniec sierpnia wprowadzenie na rynek gryTron 2.0, opartej na filmie Tron (1982). Bêdzieto gra akcji, w pierwszej osobie, a gracz – w rolisyna bohatera filmu, Alana Bradleya (zagra³ goBruce Boxleitner) zostaje wci¹gniêty do wnêtrzakomputera, gdzie jeŸdzi œwietlnym motorem,walczy z korupcj¹ wewn¹trz i na zewn¹trzkomputerowego œwiata, a tak¿e bada takie miejscajak hub internetowy czy firewall.Sony Online Entertainment przygotowa³oThe Legacy of Ykesha, rozszerzenie doswojej sieciowej gry EverQuest. Nowa wersjarozszerza granice krainy Norrath, dodaje noweterytoria, misje, zaklêcia, artefakty, a tak¿e now¹rasê, z które mo¿na dobieraæ bohaterów.Ciekawostk¹ jest sposób dystrybucji: grê nale¿yœci¹gn¹æ z serwera Sony, co kosztuje 22 dolary.Na wszelki wypadek niektóre sklepy otrzyma³yograniczon¹ liczbê CD z Legacy of Ykesha.Po niezwyklepopularnej grzekomputerowej Settlers,pojawi³a siê inna:Settlers of the StoneAge, tyle ¿e planszowa.Zasada jest prosta:kierujemy plemieniemludzi, które bada i opanowujepierwsz¹ planetê w historii – Ziemiê. Ka¿-de z plemion zaczyna od kilku obozowiskw Afryce i stamt¹d migruje do ca³ej reszty œwiata.Œwiat podzielony jest na szeœciok¹tne pola,ka¿de z nich daje ¿ywnoœæ, skóry, koœæ albo krzemieñ.Nale¿y wysy³aæ badaczy, zak³adaæ noweobozy, rozwijaæ technikê... Im dalej docieraj¹badacze – choæby do cieœniny Beringa – tymwy¿szy poziom techniki jest niezbêdny, byprzetrwaæ. Gra jest ciekawa, gdy¿ nie ma jednejmetody, prowadz¹cej do zwyciêstwa. Mo¿naprzemieszczaæ plemiê szybko przez stosunkowoprzyjazne regiony, mo¿na podejmowaæ wolniejsze,ale d³u¿sze wyprawy (do Ameryki), albo te¿7


stawiaæ jak najwiêcej nowych obozowisk. Dodatkowymutrudnieniem jest rozszerzaj¹ca siêw Afryce pustynia – co zmusza do wypraw. Ca³oœæzabawna, przenosz¹ca na ziemski grunt strategieznane z gier o podboju kosmosu.Warhammer 40K to jedenz najpopularniejszychœwiatów gier – sciencefiction, gdy¿ œwiatów fantasyjest sporo. Doczeka³ siê mnóstwagier planszowych, strategicznych,komputerowych,a tak¿e powieœci. Niedawnoukaza³a siê tak¿e gra karciana:Warhammer 40000 CCG: Siege of MalogrimHive. Toczy siê o zdobycie tytu³owego miasta--kopca i – jak zwykle w tym œwiecie – wystêpuj¹orkowie, mroczni eldarowie, wyznawcy Slaneshai space marines (to ci dobrzy). Gra toczy siêpodobnie do innych karcianek (s¹ karty postaci,pojazdów, umocnieñ i oddzia³ów). Pozwala wejœæw œwiat Warhammera 40K, nie mêcz¹c siê i niepoœwiêcaj¹c czasu na malowanie figurek. Regu³ypozwalaj¹ na rozmaite strategie, karty maj¹ dobr¹grafikê – warto spróbowaæ. Talia startowakosztuje 13 dolarów (66 kart), boostery po 4 dolaryza 12 kart.Ukaza³a siê dawno zapowiadanagra wideo IndianaJones and the Emperor’sTomb, gdzie wybitnyarcheolog poszukuje ogromnejczarnej per³y, a jegoprzeciwnikami s¹ przemytnicykoœci s³oniowej, chiñskietriady i zawsze popularninaziœci. Akcja toczy siê w roku 1935, gra jestdostêpna na Xbox, PlayStation 2 i PC.Gra toczy siê w trzeciej osobie – mo¿nawprawdzie przesun¹æ kamerê, na ogó³ jednak jestzawieszona nad ramieniem Indiany. Da siê przeskoczyædo widoku z pierwszej osoby. Miejsceakcji to Cejlon, tajemnicze ruiny w Istambulei Hong Kongu, œredniowieczne budowle w Pradzei tak dalej. Konstrukcje s¹ wielopoziomowe, trzebasiê wspinaæ, skakaæ, p³ywaæ itd, unikaæ pu³apek,rozwi¹zywaæ zagadki, toczyæ walki (wrêcz, maczet¹,mieczem i oczywiœcie pejczem, strzela siête¿ z broni palnej).Wad¹ gry jest brak mo¿liwoœci zapamiêtaniastanu przed zakoñczeniem pe³nego poziomu.Dobrze zaprogramowano walki, zw³aszczaz u¿yciem pejcza. Przyjemna rozrywka.W latach ’80 telewizjezachodnieczêsto nadawa³yseriale i filmy sf – raczejrozrywkowe. Jednymz pierwszych powa¿nychi ambitnychprogramów by³a adaptacjaKronik marsjañskichRaya Bradbury’ego. Krytycy oceniali j¹doœæ niejednoznacznie, fani w wiêkszoœci przyjêlipozytywnie, sam Ray Bradbury stwierdzi³, ¿e filmby³ strasznie nudny. Akcja rzeczywiœcie miejscamitoczy³a siê doœæ wolno. By³y za to œwietne (jakna ten czas) dekoracje, niez³a obsada i muzykaStanleya Myersa – w³aœnie wydana na CD po razpierwszy.P³yta (ponad 69 minut) dzieli siê na trzy czêœci:The Expeditions, The Settlers i The Martians.Do p³yty do³¹czono ksi¹¿eczkê z obszernymiinformacjami o filmie (w³aœciwie miniserialu),wspomnienia m.in. Bradbury’ego i re¿ysera(Michael Anderson). A tak¿e fotosy, szkice itd.Muzyka ³¹czy elementy klasyczne i elektroniczne.Warto pos³uchaæ.Wielu fanów ciep³owspominafilm The Fly (Mucha)z 1958 – o wiele wy¿ejoceniany ni¿ inne filmyo tego typu krzy-¿ówkach i pochodz¹cez tego okresu. Byæmo¿e jednym z powodów by³a muzyka –stworzona przez hollywoodzkich weteranów,Paula Sawtella i Berta Sheftera. Niedawno zosta³awydana na p³ycie – podwójny album zawiera nietylko muzykê Muchy, ale te¿ kolejnych czêœci,nie tak dobrze wspominanych: Return of the Fly(1959) i Curse of the Fly (1965). Zestaw rozpoczynasiê dwunastoma melodiami z pierwszegofilmu, od delikatnych i sentymentalnych HappyCouple/Matchbox, po ostrzejsze, wyra¿aj¹cegrozê, jak Helen’s Discovery. Potem nastêpuje16 utworów z Return of the Fly – podobnie u³o-¿onych, odpowiednio do fabu³y – od Amen/Tothe Foundry czy Goodnight Phil po Fly Fright/The Heavy. £¹cznie na p³ycie mamy ponad 61minut nagrañ. Drugi dysk jest krótszy (38 minut)i ca³kowicie poœwiêcony The Curse of the Fly.Kompozytorem by³ w tym filmie sam BertShefter – dwadzieœcia cztery utwory s¹ spokojniejsze(The Romantic Week albo The First Night),8


ale i tutaj zdarzaj¹ siê ostrzejsze, podkreœlaj¹cegrozê (The Creature, The Cage/Helen Discoversthe Cages). Do albumu dodano 56-stonicow¹broszurkê szczegó³owo opisuj¹c¹ historiêpowstania wszystkich trzech filmów.Doctor Who toniew¹tpliwienajs³ynniejszy brytyjskiserial telewizyjny.Miar¹ jego sukcesujest, jak bardzo motywyz filmu przeniknê³ydo kultury masowej.Przyk³adem nato jest album Who Is Dr. Who, na której MarkAyres (komponowa³ muzykê do kilku odcinków)zebra³ osiemnaœcie piosenek nagranych w latach1964-73, a poœwiêconych dzielnemu podró¿nikowi.P³ytê rozpoczynaj¹ dwie wersje motywuprzewodniego, potem ju¿ nastêpuj¹ utworyzwi¹zane z serialem tylko tematycznie. DzieciêcyI’m Gonna Spend My Christmas With a Dalek,Who’s Who Roberty Tovey, Who’s Dr. Who?Frazera Hinesa, Who Is the Doctor? Jona Pertwee– to wykonania aktorów. The Earthlings prezentuj¹instrumentalny Landing of the Daleks,Malcolm Lockyer Orchestra gra The EccentricDr. Who, Bill McGuffie – Fugue for Thought.I tak dalej. Serial skoñczy³ siê w 1989, ale wci¹¿pojawiaj¹ siê nawi¹zania do niego – byæ mo¿ewiêc nie jest to ostatnia taka p³yta.Telewizja kablowa TRIO przeprowadzi³aankietê wœród fanów. Co trzeci jako swojegoulubionego filmowego superbohatera wskaza³Supermana, a 19% wola³o Spider-Mana. Respondenciuznali tak¿e, ¿e Superman powinien byæuwieczniony na pami¹tkowym znaczku pocztowym;drugim kandydatem na znaczek okaza³ siêE.T.W innych kategoriach, najbardziej z³owrogimczarnym charakterem wszech czasów wybranoHannibala Lectera (zagra³ go Anthony Hopkins),ale zaszczytne drugie miejsce przypad³o naszemuulubieñcowi Darthowi Vaderowi. Jako sequel,który wypad³ lepiej od pierwszej czêœci, faniwskazali W³adcê Pierœcieni: Dwie wie¿e (a tak¿ejako film zas³uguj¹cy na Oscara w kategoriinajlepszego filmu). Facetów w czerni II uznanoza najbardziej rozczarowuj¹cy sequel, natomiastfilm Book of Shadows: Blair Witch II zyska³ tytu³najgorszego sequelu wszech czasów.O ile doœæ czêsto pojawiaj¹ siê zabawki,plakaty i pami¹tki z nowychfilmów sf, to ciê¿ko jest znaleŸæpodobne trofea dotycz¹ce klasyki. Dosklepów trafi³ niedawno 12-cm robotz filmu Dzieñ, w którym Ziemia zamar³a.By³ stra¿nikiem emisariusza,który dotar³ na Ziemiê w szczytowymokresie zimnej wojny i zosta³ postrzelony.Kiedy przebywa w szpitalu, robot imieniemGort pilnuje statku – i mo¿e zniszczyæ Ziemiê.Model odlany z metalu jest nieco stylizowany,ale doœæ podobny do filmowego orygina³u.Interesuj¹ce. I zabawne.W³adze Nowego Meksyku zaproponowa³yustanowienie specjalnego œwiêta, które masprowadziæ do stanu fanów sf i innych turystów„aby uczciæ i uhonorowaæ wszystkich przesz³ych,obecnych i przysz³ych goœci pozaziemskich”.Republikanin Dan Foley, kongresman z Roswell,wyjaœni³, ¿e œwiêto ma wzmacniaæ wiêŸ mieszkañcówz kosmosem znanym i nieznanym. ExtraterrestrialCulture Day bêdzie œwiêtowany w drugiczwartek lutego.Znana firma McFarlaneToys (nale¿¹ca do g³oœnegotwórcy komiksów)w swojej serii „Movie Maniacs”wyprodukowa³a figurkiAliena i Predatora – a dok-³adniej, psa-aliena z Obcego3 i Wojownika Obcychz Obcy – Przebudzenie, orazPredatorów z obu czêœci filmu.Predatorzy s¹ wyposa¿eni w zestawy broni.Jak zwykle, figurki s¹ niezwykle szczegó³owowykonane, z du¿¹ liczb¹ ruchomych stawów,a nawet (w przypadkuPredatora) odciêt¹ rêkê– mo¿na j¹ zdj¹æ.Obie figurki obcychwyposa¿ono w ruchom¹wewnêtrzn¹ szczêkê,wyraŸnie zaznaczonyegzoszkielet itd.Ruchliwoœæ obcych jestnieco ograniczona, liczba stawów mniejsza ni¿w Predatorach. Ale i tak wygl¹daj¹ znakomicie.Koszt – 10 do 15 dolarów.PWC9


Kadr z nagrodzonego filmuChubbchubbsCeremonia wrêczenia 23 marca Oscarów wypad³aimponuj¹co, ale nie przynios³a oczekiwanej radoœci.W kategorii krótkometra¿owych filmów animowanych KatedraTomka Bagiñskiego przegra³a z The Chubbchubbs EricaArmstronga. Zabawny film, ale jednak nie to.Poza tym fantastyka wypad³a nie najlepiej. W kategorii filmówanimowanych Oscar przypad³ filmowi Spirited Away – W krainiebogów Hayao Miyazakiego (pierwszy Oscar dla filmuanimowanego tradycyjnie). Poza tym jedynie W³adca Pierœcieni– Dwie wie¿e zosta³ wyró¿niony za efekty specjalne i za monta¿dŸwiêku.Zabawne nagrody Z³otej Maliny za najgorsze osi¹gniêcia filmowe roku – swego rodzajuanty-Oscary – przypad³y w tym roku Gwiezdnym wojnom – Atakowi klonów. Konkretnie,wyró¿niono George’a Lucasa i Jonathana Halesa za najgorszy scenariusz i Haydena Christensenajako najgorszego aktora drugoplanowego. Najgorszym aktorem zosta³ Roberto Benigni za rolêw Pinokiu, Madonna – najgorsz¹ aktork¹ drugoplanow¹ za Œmieræ nadejdzie jutro.Brytyjska Akademia Filmowa uhonorowa³a W³adcê Pierœcieni – Dwie wie¿e a¿ trzemadorocznymi nagrodami – wiêcej, ni¿ jakikolwiek inny film. Dwie wie¿e odebra³y „Baftê” zaefekty specjalne i kostiumy, a tak¿e jako „Orange Film of the Year”, przyznawan¹ przez sieætelefonii komórkowej Orange najpopularniejszemu filmowi w Wielkiej Brytanii. Harry Potteri komnata tajemnic uzyska³ nominacje w trzech kategoriach, ale nie otrzyma³ ¿adnej z nagród.Og³oszono nominacje do nagrody Saturn (dla filmów fantastycznych). Najwiêcej uzyska³W³adca Pierœcieni – Dwie wie¿e oraz Raport mniejszoœci – po dziesiêæ, w tym za najlepszyfilm (w kategoriach fantasy i sf). W dziedzinie filmów telewizyjnych najwiêcej szans ma Buffy –postrach wampirów i Smallville – po piêæ nominacji. Wrêczenie Saturnów – przyznawanychprzez Academy of Science Fiction, Fantasy and Horror Films – odbêdzie siê podczas specjalnejceremonii w Hollywood, 18 maja 2003.Stowarzyszenie Sieciowych Krytyków Filmowych mianowa³o Toy Story z 1995 najlepszymfilmem animowanych wszech czasów. W pierwszej dziesi¹tce znalaz³y siê tak¿e, kolejno:Fantasia (1940), Królewna Œnie¿ka i siedmiu krasnoludków (1937), Toy Story 2 (1999), Stalowygigant (1999), Piêkna i Bestia (1991), Miasteczko Halloween (1993), Kto wrobi³ Królika Rogera(1988), Miasteczko South Park (1999) i Spirited Away – w krainie bogów (2002).Powieœæ M. Johna Harrisona Light oraz opowiadanie Johna Kessela Stories for Menwyró¿niono w tym roku nagrod¹ Tiptree Memorial Award – przyznawan¹ za tekstuopisuj¹ce i poszerzaj¹ce role kobiet i mê¿czyzn. Natomiast nagroda Williama L. Crawforda dlawyró¿niaj¹cego siê nowego pisarza fantasy przypad³a w tym roku Alexandrowi C. Irvine’owi.PWC10


Pod dwoma wieżamiOd razu zastrzegam, ¿e nie bêdzie to recenzja obiektywna – DwieWie¿e nie mog³y mi siê podobaæ, a to z powodu dotkliwej i przygnêbiaj¹cejnieobecnoœci Boromira. Jeœli mia³ mi wystarczyæ jego nos (migaj¹cy gdzieœza Frodem w czo³ówce filmu) tudzie¿ obserwacja jego ochraniaczywêdruj¹cych przez Œródziemie na osobie Aragorna, to stwierdzam z moc¹i oburzeniem, i¿ czujê siê oszukana. Tak, wiem, ¿e Boromir zgin¹³ – ale¿eby nawet ³ódki w wizji Faramira nie by³o?! Ani ¿adnej z obiecanychretrospekcji? Gdzie szeroko nag³aœniane sceny z Denethorem, Boromiremi Faramirem? Gdzie pêkniêty Róg? Powiadaj¹, ¿e wszystko to ujrzymyna DVD, wystarczy tylko poczekaæ cierpliwie do listopada. Wtedy te¿podobno dowiemy siê dlaczego Hasufel, po bitwie z Wargami, przefarbowa³siê z kasztana na gniadosza i pod zmienionym imieniem (Brego) pod¹¿y³ swemu panu na ratunek.Mam nadziejê te¿, ¿e te dodatkowe minuty wyjaœni¹ nam, dlaczego to Elrond za pomoc¹telepatycznego rozkazu wys³a³ Haldira na pomoc oblê¿onym. Czy to nie Galadriela powinnarozporz¹dzaæ swymi ³ucznikami w Lorien? I mo¿e zrozumiem wreszcie, dlaczego SamwiseGamgee uzna³ za stosowne krzyczeæ na ca³e gard³o w obecnoœci garnizonu Osgiliath, ¿e Boromirzwariowa³ i da³ siê zabiæ dla Pierœcienia, który to Pierœcieñ, nawiasem mówi¹c, jego pan w³aœnieniesie do Mordoru. I co ma na myœli Faramir, stwierdzaj¹c, ¿e siê z Frodem œwietnie rozumiej¹?Bo z filmu wynika coœ raczej przeciwnego.Celowo piszê o tym na samym wstêpie, bo nie wiem, jak innym widzom, ale mnieprzeszkadza³y te dziury i skróty w narracji. T³umaczenia re¿ysera, ¿e to, co wypad³o w monta¿u,ujrzymy rok póŸniej na DVD, do mnie nie przemawiaj¹ – idê do kina po to, by zobaczyæ spójnyfilm, który siê bêdzie broni³ sam w sobie, a nie zapowiedŸ rozszerzonej wersji, dostêpnej tylkona p³ytkach. Dlatego wprowadzanie nowych wzglêdem powieœci w¹tków, jak ten o Brego (kosztemwyrzucania zdarzeñ oryginalnych) i okrajanie ich do minimum, bo trzeba siê zmieœciæ w trzechgodzinach, uwa¿am za nieporozumienie i zwyczajny b³¹d w sztuce filmowej.A skoro ju¿ jesteœmy przy Brego, to pozwolê sobie wyraziæ zdziwienie z powodu nadaniatego imienia koniowi. Jest faktem powszechnie znanym, ¿eRohañczycy kochali swoje rumaki, to prawda, ale ¿eby nadawaæwierzchowcowi Theodreda imiê dawnego króla-bohatera? To takjakby Kazimierz Wielki dosiada³ Boles³awa Chrobrego! Albote¿, szukaj¹c odniesieñ do œwiata Œródziemia – Boromir jeŸdzi³na Mardilu. Dziwny naród, ci Rohañczycy... A jeszczedziwniejsze jest plemiê scenarzystów.Wracaj¹c do dziur w narracji – co ciekawe, w Dru¿ynie nieby³o a¿ takich ciêæ i zmian. Owszem, okrojono Lorien, zabrak³o11


darów i paru innych szczegó³ów, ale sceny dopisane znakomicie wpasowywa³y siê w ca³oœæopowieœci.Dwie Wie¿e s¹ inne. Trzeba przyznaæ, ¿e Jackson wywi¹za³ siê z danego s³owa – obiecywa³,¿e bêd¹ odmienne i w klimacie i tempie – i s¹. Wielu widzom bardzo siê ta odmiana spodoba³a.Mnie nie. Czegoœ mi tu zabrak³o (oprócz Boromira). I mimo najszczerszych chêci nie potrafi³amznaleŸæ uzasadnienia dla zmian, jakie w stosunku do Orygina³u wprowadzi³ re¿yser. Razi³omnie nadmierne wyeksponowanie w¹tku Aragorna i Arweny, kosztem marginalnego zaznaczeniaobecnoœci hobbitów w Fangornie, z³oœci³y rozterki Elronda, a nade wszystko zszokowa³akoncepcja postaci Faramira. Autorzy filmu uznali widocznie, ¿e szlachetny, dobry i m¹drybohater jest nudny, wiêc, by go „uatrakcyjniæ”, uczynili go zimnym, wynios³ymi zakompleksionym. Faramir chce zagarn¹æ Pierœcieñ, by przypodobaæ siê ojcu (?!) Faramirgrozi mieczem bezbronnym jeñcom (!). Faramir nagle zmienia zdanie i za cenê w³asnego ¿ycia,które raptem uznaje za bezwartoœciowe (?!!) puszcza hobbitów wolno (?!!!). Nic z tego nierozumiem. I nie mogê zaakceptowaæ tego Faramira, ju¿ pal licho, ¿e jest puciaty, ry¿y i w³osymu siê krêc¹ – przebola³abym zmiany w wygl¹dzie, gdyby jego charakter by³ wierny temuksi¹¿kowemu. Ale nie jest. A w dodatku ta zmiana rozbija ca³y uk³ad relacji w rodzinienamiestnika – przy filmowym Faramirze, Boromir wypada zdecydowanie korzystniej, jestszlachetniejszy, silniejszy, zdecydowany – nic dziwnego zatem, ¿e Denethor faworyzowa³starszego syna. A przecie¿ nie o to Tolkienowi chodzi³o. Jak re¿yser wypl¹cze siê z tegow Powrocie króla, nie mam pojêcia. Ciekawe, jak zamierza sprawiæ, byœmy przejêli siê losemm³odszego syna namiestnika, gdy w pierwszej ods³onie jest on nam kompletnie obojêtny.Naprawdê ¿yczê powodzenia.I powodzenia ¿yczê w rozwik³aniu trójk¹ta Arwena – Aragorn– Eowina. W Dru¿ynie wydaje siê ju¿, ¿e wszystko jest jasne,mi³oœæ i wzajemne zrozumienie kwitn¹, a tu nagle w DwóchWie¿ach Aragorn, naciskany przez Elronda, decyduje siê zwróciæwisiorek swej os³upia³ej lubej, oznajmiaj¹c, i¿ tak bardzo j¹ kocha,¿e a¿ musi j¹ natychmiast rzuciæ (Arwena robi wielkie oczyi my, widzowie, te¿), po czym wdaje siê w o¿ywczy flircikz m³od¹ i dziarsk¹ ksiê¿niczk¹ Rohanu, oœwiadczaj¹c jej, ¿e jegoex-narzeczona w³aœnie odp³ywa za morze i co za tym idzie, jestju¿ histori¹ (Eowina, naturalnie, interpretuje tê wypowiedŸ, jakoznak, ¿e obiekt jest wolny i zakochuje siê na ca³ego). Arwena,która w Dru¿ynie dowiod³a, i¿ potrafi dzia³aæ, tu zmienia siê nagle w smêtn¹ istotê, zalegaj¹c¹na otomanach i zajmuj¹c¹ siê patrzeniem w dal. Pikanterii temu wszystkiemu dodaje fakt, i¿pó³przytomny Aragorn, tr¹cany pyskiem przez swojego konia, wyobra¿a sobie, ¿e jest ca³owanyprzez Arwenê (!), która majaczy mu siê w przeœwituj¹cych muœlinach i dekoltach do pêpka –znaczy siê kocha j¹ i myœli o niej, mimo i¿ przed chwil¹ rzuci³ j¹ dla jej w³asnego dobra.Biedna, po stokroæ biedna Eowino, w co ty siê wpakowa³aœ...Theoden te¿ wyda³ siê twórcom filmu nudny, wiêc zamiast „sympatycznego staruszka,bardzo grzecznego”– jak go okreœli³ Pippin, cz³owieka ciê¿ko doœwiadczonego przez ¿yciei pe³nego pokory, otrzymujemy nadêtego i zadufanego w sobie w³adcê, który nie przejmuje siêradami Gandalfa i dzia³a wedle w³asnego widzimisiê. I co ciekawe, zdaje siê nienawidziæ Gondoru( co w takim razie sk³oni go odsieczy?). A scenê uwolnienia Theodena spod wp³ywu Sarumanaza pomoc¹ walenia onego¿ lask¹ po g³owie, pozostawiê bez komentarza. Albo nie. Jednakskomentujê, nie wytrzymam. Rozumiem, ¿e pokusa pokazania tego zdarzenia w tak „filmowy”sposób, ¿ywcem jak z horroru, by³a dla re¿ysera nieodparta. W koñcu wielu widzom ponoæ12


ardzo siê ten fragment podoba³. Mnie jednak og³uszy³, zarównowizualnie jak i merytorycznie. Skoro Theoden by³ opêtany, toznaczy, ¿e nie odpowiada³ za swoje czyny i s³owa, uratowanyte¿ zosta³ niejako „odgórnie” – a zatem nie ma tu miejsca nawoln¹ wolê, która odgrywa pierwszoplanow¹ rolê w literackimpierwowzorze. U Tolkiena król ma jednak mo¿liwoœæ wyboru.Mo¿e dalej tkwiæ w swojej komnacie, chowaj¹c siê przedœwiatem, albo mo¿e wstaæ i stawiæ mu czo³a. I decyduje siê wstaæ.Robi to z pomoc¹ Gandalfa, ale sam wybór nale¿y do niego. W filmie uderzenie laski wypêdzazeñ Sarumana i król siê budzi, opada z niego pleœñ i w czarodziejski sposób odm³adzaj¹ mu siêrysy, skracaj¹ w³osy i paznokcie itd. £adnie to jest zrobione, nie przeczê, ale ma siê do Orygina³ujak piêœæ do nosa. A poza tym skoro Saruman zaw³adn¹³ jego cia³em i umys³em, to dlaczegozamiast be³kotaæ ustami Theodena, nie przej¹³ w³adzy w Rohanie? Po co napadaæ na kraj, jeœli siêsteruje jego królem? Po co w ogóle jest mu potrzebny Grima? Przyk³adów takich niekonsekwencjimo¿na mno¿yæ. Zapytani o okolicznoœci œmierci Boromira, hobbici wyra¿aj¹ zdumienie – pierwszes³ysz¹, ¿eby syn Denethora zgin¹³. Nie pytaj¹ sk¹d Faramir o tym wie i widzowie nie znaj¹cyksi¹¿ki musz¹ byæ w tym miejscu z lekka zdezorientowani. Nastêpnie o Boromirze nie ma anis³owa, a¿ tu nagle w Osgiliath Sam traci panowanie nad sob¹ i krzyczy do Faramira: „Chceszwiedzieæ, jak zgin¹³ Boromir?! To my ci powiemy! Zosta³ zabity, bo oszala³ i chcia³ zabraæFrodowi Pierœcieñ!” – jakoœ tak. Zaraz, zaraz, to jednak hobbici wiedz¹, ¿e Boromir nie ¿yje?A Faramir zamiast ich oskar¿yæ o k³amstwo (w koñcu chwilê wczeœniej twierdzili, ¿e nic niewiedz¹, zatem ewidentnie coœ krêc¹) mówi „Ok. Jasne. Mo¿ecie iœæ”. Na co jeden z ¿o³nierzyprzypomina mu, ¿e zap³aci ¿yciem za uwolnienie jeñców, a Faramir odpowiada, ¿e jego ¿ycie niema ¿adnej wartoœci. Ratunku, o co w tym wszystkim chodzi? Niby znam ksi¹¿kê, a nic nierozumiem.No trudno, zostawmy na razie te braki, wypada³oby przejœæ do plusów.Po pierwsze muzyka. Muszê przyznaæ, ¿e Howard Shore mniezaskoczy³. O ile Dru¿yna Pierœcienia by³a dla mnie pod wzglêdemmuzycznym sporym rozczarowaniem, o tyle Dwie Wie¿e sta³y siêmi³¹ niespodziank¹. Zupe³nie jakby kto inny komponowa³. Zniknê³ywszechobecne, przyt³aczaj¹ce i mroczne chóry oraz zasada „imstraszniej tym g³oœniej, a dramatycznie = patetycznie”. W muzycedo Dwóch Wie¿ jest wiêcej finezji i lekkoœci, fragmenty zapo¿yczonez Dru¿yny doczeka³y siê udanych aran¿acji, motyw Rohanu wpadaw ucho i piêknie komponuje siê ze stepami Rohanu. Mam nadziejê,¿e wysoka forma H. Shore’a utrzyma siê do Powrotu króla i motywGondoru bêdzie równie piêkny.Jak zwykle podoba³y mi siê pejza¿e. I Edoras (choæ by³o trochê za ma³e). I Fangorn (tyle, ¿eentowie to nieporozumienie). Bitwa o Helmowy Jar jest powalaj¹ca. I bardzo podoba³ mi siêpoœcig Trzech £owców za uprowadzonymi hobbitami. Kiedy z lotu ptaka patrzy³am na tedrobne figurki biegn¹ce wœród traw, to przez moment mia³am wra¿enie, ¿e dotykam ksi¹¿ki.I chwa³a twórcom filmu za to, ¿e Cienistogrzywy nie nosi og³owia.No i osobny rozdzia³: Gollum. Znakomity. Chwilami widaæ w nim jeszcze „komputerowoœæ”,ale w porównaniu z takim na przyk³ad, przepraszam za wyra¿enie, Jar Jarem, to niebo a ziemia.On ¿yje, jest prawdziwy, jest straszny, jest œmieszny. Brawo Weta! Gollum jest niezwyklewiarygodny w relacjach z Samem i Frodem, a scena gdy, schwytany, le¿y odwrócony plecami dowidza i g³aszcze siê dla uspokojenia po ramionach, przeszy³a mnie dreszczem.13


Qui pro quo vadisOk³adka wygl¹da zachêcaj¹co: w zielonych ci¹gach znaków matrixarysuje siê ryba, prastary znak chrzeœcijan. Obiecuje coœ w rodzaju znakuod Boga w otch³aniach liczby Π (Kontakt Sagana). Strona tytu³owa budziju¿ w¹tpliwoœci: pe³ny tytu³ ksi¹¿ki brzmi „QUO VADIS. Trzecietysi¹clecie. Na podstawie powieœci Quo vadis He<strong>nr</strong>yka Sienkiewicza”.A pierwsze zdania przekonuj¹ nas, jak bardzo jest ona „na podstawie”i czym siê ró¿ni Martin Abram od He<strong>nr</strong>yka Sienkiewicza: „By³ rok 2112.Petroniusz obudzi³ siê jak zwykle ko³o po³udnia. Gdy otworzy³ oczy,holograficzne okna sypialni rozjaœni³y siê, wyœwietlaj¹c poranny wschóds³oñca. Patrzy³ na niego przez moment. Czu³ siê zmêczony. Wieczornybankiet na dworze prezydenta przeci¹gn¹³ siê do póŸna w nocy. Odpewnego czasu Ÿle znosi³ zbyt d³ugie, nocne przyjêcia. Budzi³ siê potem z bólem g³owyi zdrêtwia³ymi miêœniami”. U Sienkiewicza brzmi to tak: „Petroniusz obudzi³ siê zaledwie ko³opo³udnia i jak zwykle, zmêczony bardzo. Poprzedniego dnia by³ na uczcie u Nerona, któraprzeci¹gnê³a siê do póŸna w noc. Od pewnego czasu zdrowie jego zaczê³o siê psuæ. Sam mówi³,¿e rankami budzi siê jakby zdrêtwia³y i bez mo¿noœci zebrania myœli”. Prawda, ¿e jest ró¿nica?I czy istnieje wschód s³oñca inny, ni¿ poranny?Ktoœ powie, ¿e siê znêcam, i ¿e z powodów politycznych. Ale jeœli ktoœ próbuje imitowaæSienkiewicza, nie maj¹c talentu choæby miary Ziemkiewicza, sam jest sobie winien. Gdyby by³ato ksi¹¿ka w pe³ni oryginalna – machn¹³bym rêk¹. Kiepskich ksi¹¿ek ukazuje siê mnóstwo. Alejeœli ktoœ podpiera siê tekstem (a nie tylko pomys³em) bodaj najwiêkszego polskiego pisarza –zas³uguje na bezlitosn¹ ocenê.Tym bardziej, ¿e nasz autor niewolniczo naœladuje fabu³ê Sienkiewicza. Mamy tu nie tylkochrzeœcijañstwo, zepchniête do katakumb, ale te¿ trudn¹ mi³oœæ Winicjusza i Ligii (Szymonai Angel), intrygê z Chilonem Chilonidesem (Johnem Smithem, zreszt¹ z pochodzenia Polakiem,wiêc Janem Kowalskim), œw. Piotra, dobrowolnie wracaj¹cego do Rzymu (brat Roger, tajnypapie¿, wracaj¹cy do Nowego Jorku), spalenie Rzymu (przemyœlnie sprowokowany kryzysgie³dowy), poci¹gaj¹cy za sob¹ masowe przeœladowanie chrzeœcijan (krzy¿owanie w parkachNowego Jorku)... W³aœciwie jedyne ró¿nice to to, ¿e kryzys wywo³ano w celu wytêpieniachrzeœcijan, para g³ównych bohaterów ginie, a samobójstwo Petroniusza jest jedyniezapowiedziane. A wszystko jest opowiedziane drêtwo, bez polotu (o talencie nie godzi siêwspominaæ), bez refleksji nad prawdopodobieñstwem opisywanych wydarzeñ... I z ogromn¹doz¹ czystej publicystyki – czy to katechizmowej, czy to politycznej. Ciê¿kiej, drêtwej, znoœnejmo¿e w formie eseju, ale nie – rozpisanej w formie rozmowy.Autor skopiowa³ te¿ niemal dos³ownie sienkiewiczowski fina³ (I tak min¹³ Nero...), pisz¹c:„Od opisanych wydarzeñ minê³y wieki. Przeminê³y kolejne pañstwa i kolejni w³adcy (...) A bia³ykamienny krzy¿ na Summit Rock, postawiony na pami¹tkê tego, co siê sta³o, wci¹¿ królujemiastu i œwiatu”. Tyle, ¿e Sienkiewicz pisa³ powieœæ historyczn¹ i móg³ siê odwo³aæ do wiedzyczytelnika o tym, jak dokona³o siê zwyciêstwo chrzeœcijañstwa. W powieœci fantastycznej chwyttaki (rodem z Dzienników Turnera) jest pusty, tym bardziej, ¿e wczeœniejszy, felietonowy akapit,pisz¹cy o odrodzeniu niemal zupe³nie wykorzenionej ju¿ wiary, zupe³nie nie przekonuje.Na kilka dni przed wydaniem ksi¹¿ki wydawca zorganizowa³ publiczn¹ dyskusjê wokó³ niej,na temat: Koœció³ przysz³oœci – katakumby czy komercja?, z udzia³em – jeœli moje wiadomoœci s¹œcis³e, bo na ni¹ nie dotar³em – Rafa³a A. Ziemkiewicza i Lecha Jêczmyka. I to jest chyba jedyny15


temat, dla którego warto rozmawiaæ o tej ksi¹¿ce – przedstawiona w nim wizja przysz³egospo³eczeñstwa i Koœcio³a. Wizja sugestywna, godna lepszego pióra i oryginalnej fabu³y, choæ te¿ma³o wiarygodna. Autorowi (pod pseudonimem M. Abrama kryje siê najpewniej któryœz publicystów Frondy) raczej nie chodzi³o zreszt¹ o wiarygodnoœæ, o wizjê przysz³oœci – pisa³zbeletryzowany pamflet na wspó³czesnoœæ, której nie akceptuje i najbli¿sz¹ przysz³oœæ, którejsiê obawia, a mo¿e wrêcz œmiertelnie siê boi.Na kartach Trzeciego tysi¹clecia mamy powo³ane w 2042 r. przez 36 multikorproacji (ju¿tylko tyle ich zosta³o!) Stany Zjednoczone Œwiata, scentralizowane, totalitarne pañstwo, w którympolityka podporz¹dkowana jest wy³¹cznie zwiêkszaniu konsumpcji (pojêcie Obywatela zast¹pi³Konsument). Dzieci mog¹ opuszczaæ dom rodziców ju¿ od dwunastego roku ¿ycia, ale wci¹¿korzystaæ z utrzymania rodziców. Publiczne wyznawanie religii (nawet takie, jak gestb³ogos³awieñstwa przed posi³kiem) jest surowo karane, dzia³alnoœæ organizacji religijnychdopuszczalna jedynie w ramach poszczególnych stanów (dawnych pañstw), a chrzeœcijan jestna œwiecie zaledwie 144 mln, ok. 4% ludzkoœci; inne wyznania dawno ju¿ zanik³y. Teraz Urz¹dOchrony Konsumenta ma wykorzeniæ chrzeœcijañstwo ostatecznie – i oczywiœcie w ostatecznymrachunku poniesie klêskê.Rozumiem, ¿e autor lêka siê o przysz³oœæ Koœcio³a po œmierci Jana Paw³a II (ten lêk jestwyra¿ony expressis verbis), ¿e przera¿a go coraz wiêksza skutecznoœæ manipulacji medialno--reklamowej etc. Sam podzielam wiele jego lêków. Ale trzeba byæ zupe³nie œlepym na to, co siêdzieje dziœ poza krajami wysoko rozwiniêtymi, by obwieszczaæ szybki zanik religiiniechrzeœcijañskich. A Abram pisze o tym, ¿e w pierwszej po³owie naszego stulecia islam straciponad 1/3 wyznawców, a do koñca wieku zaniknie zupe³nie, wy³¹cznie pod wp³ywem szybkiegowzrostu stopy ¿yciowej, bêd¹cego poœrednim skutkiem spadku zapotrzebowania na ropê (sic!).I trzeba byæ zaœlepionym, doktrynalnym pesymist¹, by nie dostrzegaæ, ¿e cywilizacjaZachodu, cywilizacja chrzeœcijañska jest zdolna do samoregulacji, odrzucania ekstremów, ¿e niejest bezbronna wobec zagro¿eñ ani zewnêtrznych, ani wewnêtrznych. ¯e ju¿ dziœ wyraŸniewidaæ pr¹dy, przeciwstawiaj¹ce siê zeœwiecczeniu, permisywizmowi, globalizmowi (jako ideologii)i globalizacji (jako tendencji gospodarczej). ¯e odrodzenie religii (sk¹din¹d czêsto owocuj¹cefundamentalizmami i obskurantyzmami) jest tendencj¹ œwiatow¹, a prawdopodobny zwrotmodernistyczny w Koœciele katolickim po œmierci obecnego Ojca Œwiêtego jej nie przekreœli,tak¿e w samym Koœciele.Ale to s¹ dyskusje, wykraczaj¹ce poza dopuszczalne ramy recenzji. Wiêc na zakoñczeniejeszcze tylko jedna z³oœliwoœæ. Oto Szymon/Winicjusz chce, by jego matk¹ chrzestn¹ zosta³aAngel/Ligia, jego narzeczona. A wiêŸ, powstaj¹ca miêdzy rodzicem i dzieckiem chrzestnym jestprzeszkod¹ ma³¿eñsk¹ niewiele s³absz¹, ni¿ odpowiednie pokrewieñstwo. Czy¿by nasz katolickiautor o tym nie wiedzia³?Tadeusz A. OlszañskiMartin Abram: QUO VADIS. Trzecie tysi¹clecie. Na podstawie powieœci „Quo vadis” He<strong>nr</strong>yka Sienkiewicza,wyd. S.K. Fronda i Wydawnictwo Apostolicum, Warszawa 2002.Rys. Ma³gorzata Pudlik16


Donatien i ValiardeNicholas Valiarde szuka zemsty na cz³owieku, który przed latydoprowadzi³ do œmierci jego przybranego ojca – Edouarda. Poniewa¿ Edouardzosta³ stracony (nies³usznie) za uprawianie nekromancji, Nicholas pragnieaby i winowajcê, hrabiego Montesqa skazano pod fa³szywym zarzutem.Nicholas wystêpuje pod dwoma postaciami. Raz pod w³asnymnazwiskiem jako stateczny handlarz dzie³ami sztuki, a raz, w przebraniu,jako tajemniczy i nieuchwytny z³odziej – Donatien. Pomaga mu grupaprzyjació³ wœród których jest piêkna aktorka, zdegradowany oficer i paruwyjêtych spod prawa opryszków. Ale doprowadzenie hrabiego Montesqado upadku oka¿e siê znacznie trudniejsze ni¿ Nicholas s¹dzi³, na drodzeprzyjació³ stanie bowiem przeciwnik, z jakim nie spodziewali siê walczyæ –pewien zmartwychwsta³y czarnoksiê¿nik.Czytaj¹c Œmieræ nekromanty Marthy Wells, mia³am wra¿enie, ¿e ksi¹¿ka ta sk³ada siê naprzemian z elementów oryginalnych i takich, które przewijaj¹ siê przez setki powieœci. Oryginalnejest z pewnoœci¹ przesuniêcie w czasie. T³em akcji nie jest tu bowiem, jak w wiêkszoœci powieœcifantasy, mniej lub bardziej rozpoznawalne œredniowiecze, ale co najmniej po³owa dziewiêtnastegowieku – domy oœwietla siê gazem, a bohaterowie podró¿uj¹ kolej¹. Zwraca uwagê tak¿eograniczenie akcji w czasie i przestrzeni. Œmieræ nekromanty dzieje siê w œwiecie ca³kowiciewymyœlonym przez autorkê, królestwo Ile-Rien otaczaj¹ jakieœ pañstwa o dziwnie brzmi¹cychnazwach, tocz¹ siê wojny, ale dla powieœci nie ma to wiêkszego znaczenia. Œmieræ nekromanty tohistoria jednej intrygi, co prawda doœæ skomplikowanej i siêgaj¹cej korzeniami w przesz³oœæ.Pod tym wzglêdem powieœci Marthy Wells bli¿ej jest do ksi¹¿ek przygodowo–sensacyjnych ni¿do tradycyjnej literatury fantasy.Zdaje siê, ¿e autorka, pisz¹c Œmieræ nekromanty, czerpa³a inspiracjê z dziewiêtnastowiecznejpowieœci francuskiej. Wskazuj¹ na to choæby brzmi¹ce francuskojêzycznie nazwy miejscowoœcii imiona postaci, a tak¿e charakter g³ównego bohatera. Nicholas Valiarde – szlachcic o tajemniczejprzesz³oœci, opêtany myœl¹ o zemœcie – wygl¹da, jakby zszed³ prosto z kart ksi¹¿ek AleksandraDumasa. Ciekawy jest tak¿e powtarzaj¹cy siê motyw przebrania. Zarówno Nicholas jakoDonatien, jak i œcigaj¹cy go inspektor Ronsarde, chêtnie przyklejaj¹ sobie sztuczne brodyi wystêpuj¹ pod fa³szyw¹ to¿samoœci¹. Nadaje to powieœci specyficznego, staroœwieckiego uroku.Swoj¹ drog¹ warto wspomnieæ, ¿e pierwsi detektywi, jak choæby s³ynny Vidocq, faktyczniepracowali w ten sposób.Szkoda tylko, ¿e i podzia³ bohaterów na z³ych i dobrych tak¿e jest raczej dziewiêtnasto– ni¿dwudziestowieczny. Zarówno hrabia Montesq, jak i Macob – ów powracaj¹cy z zaœwiatówczarnoksiê¿nik-nekromanta – to dranie jakich ma³o, zas³uguj¹cy jedynie na œmieræ z rêki g³ównegobohatera, który, pomimo niezbyt uczciwych metod, jakimi siê pos³uguje, przedstawiany jestjako wzór dobroci i szlachetnoœci.Tradycyjnie w powieœci jest bardzo du¿o magii, s³u¿¹cej przede wszystkim jako broñw rozgrywkach pomiêdzy czarownikami. Taka magia niewiele ró¿ni siê od techniki, na czymcierpi trochê nastrój powieœci. Z pocz¹tku jest odpowiednio tajemniczy, ale w miarê rozwojuakcji intryga zdecydowanie bierze górê nad nastrojem. Mimo to ksi¹¿ka powinna spodobaæ siêmi³oœnikom fantasy, a zw³aszcza tym, którzy w dzieciñstwie lubili tak¿e Hrabiego Monte Christo.Anna KañtochMartha Wells: Œmieræ nekromanty. Seria „Andrzej Sapkowski poleca”. Prze³. Sylwia Twardo. WydawnictwoMAG 2002.17


W ujciu piers’cieniaW Roku Pañskim 1896, w Rzymie, He<strong>nr</strong>yk Siemiradzki organizujekolejny seans spirytystyczny. Wywo³anym duchem okazuje siê AdamRonikier, którego syn bierze udzia³ w seansie. Duch ojca otwiera pierœcieñ,który przekaza³ by³ synowi, wówczas kilkumiesiêcznemu, na ³o¿u œmierci.Pod turkusem ów niewymieniony z imienia syn znajduje wskazówki, napodstawie których, ju¿ w kraju, odnajduje zapiski ojca, wielkiegodziewiêtnastowiecznego jasnowidza polskiego. Zapiski, stanowi¹cepodstawê ksi¹¿ki Cz³owiek z g³ow¹. Philaleta, której pocz¹tek w³aœniestreœci³em, a tytu³ czêœci pierwszej przywo³a³em w tytule.Tytu³owy cz³owiek z g³ow¹ to Adam Jaxa-Ronikier, który, zgodniez zamieszczon¹ not¹ biograficzn¹ ¿y³ w latach 1812-1873. Zaœ autoremksi¹¿ki jest Bogdan Jaxa-Ronikier (1873-1956), zatem – ów najm³odszy syn Adama. Sprawdzi³em– to nie jest chwyt literacki. Adam Aleksander Atanazy hrabia Jaxa-Ronikier rzeczywiœcie ¿y³w latach 1812-1873, rzeczywiœcie by³ w³aœcicielem folwarku Rozbrat (dziœ w centrum Warszawy),rzeczywiœcie by³ znanym okultyst¹ (cz³onkiem Zakonu Ró¿okrzy¿owców, do któregowprowadzi³ go w Rogalinie Roger hrabia Raczyñski, o czym czytamy w powieœci). Co wiêcej –Ludwik Hass, polski historyk wolnomularstwa, powo³uje siê na omawian¹ tu ksi¹¿kê jako naŸród³o wiedzy biograficznej.Nasz autor z du¿ym znawstwem, niew¹tpliwie na podstawie literatury pamiêtnikarskiejoraz tradycji rodzinnej (mia³ liczne, starsze rodzeñstwo) opowiada o Warszawie doby rozbiorowej,wymieniaj¹c dziesi¹tki mniej lub bardziej znanych postaci, g³ównie z polsko-rosyjskich salonówpo³owy XIX w. Na kartach ksi¹¿ki spotykamy m.in. cara Miko³aja I i jego brata, cesarzewiczaMicha³a, a póŸniej – Romualda Traugutta, a obok nich mnóstwo autentycznych postaci z drugiegoplanu dziejów. Klimat tych salonów oddany jest wiarygodnie, mo¿emy œledziæ nie tylko dzia³ania,ale i charaktery osób dramatu. Jednak oœ opowieœci stanowi¹ wydarzenia fikcyjne (jak próbazamachu na Miko³aja I w Warszawie, w 1845 r.). Tak jednak czyni wiêkszoœæ autorów prozyhistorycznej – historia dzielnych muszkieterów jest fikcyjna, dzieje Francji, w które zosta³awpisana, s¹ jak najbardziej autentyczne. Co wiêc w tej ksi¹¿ce jest fantastycznego?Ano to, ¿e autor traktuje serio nadprzyrodzone zdolnoœci swego ojca. A ten nie tylko potrafiokreœlaæ, co kto ma (lub w³aœnie nie ma) w portfelu i bez trudu ogrywa w karty, kogo chce i jakchce, a tak¿e – pos³uguj¹c siê medium lub nie – bezb³êdnie przepowiada przysz³oœæ. Potrafi bezszkody wypiæ œmierteln¹ truciznê, wstrz¹sn¹æ posadami knajpki, zmieniæ treœæ zapieczêtowanegopisma, nawet go nie dotykaj¹c. Jest te¿ mistykiem, martwi¹cym siê tym, ¿e nadmierne anga¿owaniesiê w sprawy tego œwiata (jak próba uwolnienia Traugutta z Cytadeli) spychaj¹ go z ju¿osi¹gniêtego szczebla doskona³oœci duchowej, która wymaga w³aœnie doskona³ej obojêtnoœci nasprawy cia³a. Sk¹din¹d nie przeszkadza to hrabiemu Ronikierowi mieæ kilku ¿on (po kolei, rzeczjasna!), a z nimi – licznych dzieci. Z niefrasobliwoœci¹ polskiego arystokraty trwoni te¿ swój darna rzeczy ma³e... Gdy zaœ na ³o¿u œmierci chce wyjawiæ córce ostateczn¹ tajemnicê Bytu,zaœwiatowy g³os zamyka mu usta.Cz³owiek z g³ow¹ napisany jest bez specjalnego polotu, ale solidnie: autor dobrze opanowa³pisarskie rzemios³o. Niespieszna, szczegó³owa narracja, cokolwiek przestarza³a ju¿ w 1934 r.(rok powstania ksi¹¿ki), jest mi³ym oddechem po wspó³czesnych tekstach, w którym przezca³y czas mu siê „coœ dziaæ”, a reszty mamy siê domyœlaæ. Jest to „opowieœæ niesamowita”, jakieczêsto pisano na prze³omie wieków; by³aby dziœ zabawn¹ ramotk¹, gdyby nie to, ¿e w¹tek18


fantastyczny przeplata siê ze zbeletryzowan¹ biografi¹, która dziœ zaliczylibyœmy do literaturyfaktu.Jest to nie tyle powieœæ, co opowieœæ biograficzna. Ca³e dziesiêciolecia kwitowane s¹ paruzdaniami, gdy kiedy indziej wydarzenia jednego wieczoru rozpisane s¹ na parê rozdzia³ów. Tanierytmicznoœæ narracji odpowiada rytmowi zwyk³ego (a nawet – niezwyk³ego) ludzkiego ¿ycia,w którym krótkie okresy wielkich wydarzeñ i gwa³townych zmian oddzielaj¹ od siebiedziesiêciolecia, podczas których „nic siê nie dzieje”, tj. toczy siê normalne ¿ycie, którego tak nielubi wspó³czesna proza popularna.Sam Bogdan Marian Wincenty Jaxa-Ronikier by³ doœæ barwn¹ postaci¹. W m³odoœci doœæpopularny dramaturg i prozaik, obsesyjnie – zdaniem biografów – zainteresowany problematyk¹przestêpczoœci, zosta³ oskar¿ony o zabójstwo szwagra (w którego œmierci mia³ interes maj¹tkowy)i po g³oœnym procesie poszlakowym skazany (w 1914 r.) na 11 lat ciê¿kich robót i do¿ywotniezes³anie. Uda³o mu siê unikn¹æ wywózki w g³¹b Rosji, wojnê przesiedzia³ w warszawskimwiêzieniu, w 1918 zbieg³ do Austrii, sk¹d zosta³ deportowany do Polski w 1923 r. Z polskiegoju¿ wiêzienia wyszed³, u³askawiony, w 1927 r. Wróci³ do niejasnych interesów i do pisarstwa,publikuj¹c w 1933 r. sw¹ najg³oœniejsz¹ ksi¹¿kê: Dzier¿yñski – czerwony kat, wydan¹ tak¿e zagranic¹. W rok póŸniej opublikowa³ Cz³owieka z g³ow¹. Pod koniec lat trzydziestych straci³wzrok; zmar³ w Zamoœciu w 1956 r. Zupe³nie zapomniany w nastêpnych dziesiêcioleciach, zosta³przypomniany na pocz¹tku lat dziewiêædziesi¹tych. A w dziesiêæ lat póŸniej Cz³owiek z g³ow¹trafi³ to „jatek ksiêgarskich” (sklepów z tani¹ ksi¹¿k¹) i tam zwróci³ moj¹ uwagê.Tym, który wprowadza naszego bohatera w œwiat wiedzy tajemnej jest, jak ju¿ wspomina³em,Roger Maurycy hrabia Raczyñski (1820-1864), w³aœciciel dóbr rogaliñskich, dzia³acz politycznyi gospodarczy, dobrze zapisany w dziejach Wielkopolski, a zarazem okultysta, Wielki Kopt (towysokich stopieñ okultystycznej hierarchii). Zmar³ on w Pary¿u, jednak nasz autor przypisujemu powtórzenie samobójczego aktu swego ojca, Edwarda Raczyñskiego, który w 1845 r. strzeli³sobie w g³owê z... armatki wiwatowej, co da³o asumpt do podejrzeñ, ¿e jedynie upozorowa³œmieræ, by udaæ siê w pokutna pielgrzymkê. W powieœci czyni to tak¿e jego syn, by schroniæ siêw hiszpañskim klasztorze kartuzów... Tak na marginesie – ciekawe, czy ta pierwsza historia nieby³a Ÿród³em inspiracji dla Boles³awa Prusa (domniemane samobójstwo Wokulskiego)?A skoro ju¿ na to zesz³o – podana przez autora opowieœæ o tym, ¿e Aleksander I nie zmar³w 1825 r. Taga<strong>nr</strong>ogu, lecz upozorowawszy zgon uda³ siê na Syberiê, gdzie póŸniej zas³yn¹³ jakoœwi¹tobliwy pustelnik, Fiodor (w powieœci – Teodor) KuŸmicz, jest prawdziwa w tym sensie,¿e w XIX-wiecznej Rosji doœæ powszechnie w ni¹ wierzono. Tak¿e w domu Romanowów (poprawdzie Hollstein-Gottorp; ostatnim z Romanowów by³ zmar³y w 1730 r. Piotr II, a po k¹dzieli– Iwan Antonijewicz, zmar³y trzydzieœci lat póŸniej): Miko³aj II w 1904 r. odwiedzi³ pod Tomskiemgrób Fiodora KuŸmicza (zmar³ego w 1864 r.). Czy ten ostatni (a jego historycznoœæ jest bezsporna)by³ rzeczywiœcie pokutuj¹cym carem – zapewne nigdy siê nie dowiemy.Ciekawe te¿, ¿e przedœmiertna wizja Philalety (g³ównego bohatera) przypomina znaczniepóŸniejsze opowieœci o „¿yciu po ¿yciu”, tj. prze¿yæ, zwi¹zanych ze œmierci¹ kliniczn¹. Imiê tomusi pochodziæ z terminologii okultystycznej, skoro Roger Raczyñski nosi miano Statalety.Wydaje siê, ¿e oba pochodz¹ z greki; ich znaczenia nie chcia³o mi siê dociekaæ.Tadeusz A. OlszañskiBogdan Jaxa-Ronikier: Cz³owiek z g³ow¹. Philaleta. Wyd. spó³ka cywilna EFEKT, Warszawa 1992.Rys. Ma³gorzata Pudlik19


Krakon 2003Tegoroczny Krakon by³ szczególny. Wed³ug organizatorów by³ 10, choæ oni sami – jakprzyznali – mieli pewne problemy z ustaleniem tej liczby. Mo¿e sprawi³ to ten okr¹g³y numerek,mo¿e coœ innego, ale jak w soczewce skupi³y siê tym razem dobre i z³e strony krakowskiejimprezy. Krakon 2003 by³ bardzo dobrym konwentem, Krakon 2003 by³ bardzo z³ym konwentem.Jak to mo¿liwe? Która strona przewa¿y³a? Przeczytajcie.Impreza rozpoczyna³a siê ju¿ w czwartek 30 stycznia. Co czyni³o z Krakonu konwentczterodniowy. Jako ¿e ju¿ dzieñ wczeœniej by³em w Krakowie, na miejscu zjawi³em siê w miarêwczeœnie. Miejscem tym by³a Szko³a Podstawowa <strong>nr</strong> 5 przy al. Kijowskiej 5 – niektórzy z naspamiêtaæ mog¹ ja z zesz³orocznego, krakowskiego, Polconu. Wtedy szko³a by³a jednymz obiektów, teraz..., ale o tym mo¿e póŸniej. O funkcjonowaniu akredytacji krakonowej nie mogêpowiedzieæ nic dobrego, by³a stanowczo niepozbierana. Wchodzi³em na akredytacje op³acon¹wczeœniej, któr¹ odkupi³em od osoby, która nie mog³a przyjechaæ. Ku mojemu zdziwieniu zapisanomnie pod nazwiskiem osoby, która op³aci³a akredytacjê. Nie musia³em niczego podpisywaæ. Tu¿za mn¹ przysz³a osoba, która na has³o „Jestem z prasy” dosta³a za darmo identyfikator, równie¿nie podaj¹c na akredytacji jakichkolwiek danych. Tymczasem w regulaminie jak byk sta³o, ¿epodpisuj¹c siê, osoba zobowi¹zuje siê do jego przestrzegania. Z tych, których pyta³em, ma³o ktocokolwiek podpisa³. Technicznie rzecz bior¹c nie by³o mnie wiêc na konwencie, za to by³a osobaktóra dokona³a przedp³aty. Na akredytacji dostawa³o siê tak¿e ³adne karteczki zaœwiadczaj¹ceo wykupieniu biletu na pokaz „Filmu Niespodzianki”. Wieczorem okaza³o siê, i¿ nie wszystkichakredytacja poinformowa³a ¿e karteczki owe wymieniæ trzeba na bilety, w tej samej akredytacji„póŸniej”. Podsumowuj¹c, tegoroczna obs³uga by³a chyba przechowalni¹ osób które „nic nierobi¹c” organizowa³y sobie darmowe wejœciówki.Po otrzymaniu identyfikatora wybra³em siê na najwy¿sze piêtro,sypialne. Ju¿ wtedy by³o zat³oczone, ale dziêki znajomoœciom wœródbêd¹cych ju¿ na miejscu, znalaz³em w³asny, niezgorszy kawa³ek pod³ogi.Wielu, wielu innych nie mia³o tego szczêœcia. Liczba uczestnikówwzrasta³a szybko i widaæ ju¿ by³o, ¿e miejsca jest stanowczo za ma³o.Zero reakcji ze strony organizatorów. Efekt by³ taki, i¿ ludzie musielispaæ na korytarzach.Przyszed³ czas na przejrzenie informatora – i kolejne rozczarowanie.Tylko program, brakowa³o jakiegoœ choæby drobnegoopowiadania, jak to drzewiej na krakowskich imprezach bywa³o.Widocznie informator równie¿ powsta³ na ostatni¹ chwilê. Niewygodneby³o tak¿e rozdzielenie programu konkursów od reszty programudziennego.Dziwny by tak¿e graficzny motyw przewodni informatoraJanusz „Alex” Urbanowiczmówi o cz³owiekuwybuchaj¹cym (albo nie) wpró¿nii identyfikatorów. Syrenki, ma³e uskrzydlone elfy, tudzie¿ inne stworzonka, które do tematuprzewodniego mia³y siê jak piêœæ do nosa.20


Po po³udniu zacz¹³ siê program. Jedyne, co mo¿na powiedzieæ, ¿e mimo prawie ¿adnegozainteresowania ze strony organizatorów, by³ on wyœmienity. Powód? „The best of Krakon”,sprawdzeni prelegenci w swoich najlepszych prelekcjach – to nie mog³o siê nie udaæ. Prelegencisami pojawiali siê miejscu, rozpoczynali punkt programu i o czasie go koñczyli. Sami nawetprzynosili potrzebne „pomoce naukowe”, jak projektory czy notebooki. Nieco gorzej by³oz mniej doœwiadczonymi twórcami programu, czêsto prowadzone przez nich spotkania mia³ytendencje do rozpoczynania siê nie ca³kiem w terminie. Jednak – o dziwo – by³y to przypadkisporadyczne. Uczciwie mówi¹c, program stworzyli i przeprowadzili wy³¹cznie prelegenci,praktycznie bez udzia³u organizatorów.Wieczorem odby³a siê projekcja filmu niespodzianki, nocna premiera Dwóch wie¿. KinoKijów na szczêœcie nie by³o zbyt daleko, wiêc dotarcie i powrót nie nastrêcza³y k³opotu. Mimojednej nieprzewidzianej przerwy w projekcji (zerwa³a siê taœma filmowa), ta czêœæ imprezy by³aca³kiem sympatyczna.Pi¹tek, jako drugi dzieñ imprezy, okaza³ siê bardzo interesuj¹cy.Zazwyczaj œrodkowy dzieñ konwentu jest najciekawszy. Tym razem„pe³nych dni” konwentu by³o dwa. Z wielu mo¿liwoœci a¿ trudno by³owybieraæ. Sytuacje utrudnia³ fakt, i¿ blok konkursowy by³ przesuniêtyo pó³ godziny w stosunku do reszty. Wybór by³ ciê¿ki, albo konkurs,albo dwie prelekcje. Swoje wizyty na prelekcjach rozpocz¹³em tegodnia od tematu adaptacji komiksowych. Œciœlej od komiksowych adaptacjifilmów. Barwnie opowiada³ o tym Kamil Œmia³kowski. Publicznoœæ mia³adodatkow¹ uciechê ogl¹daj¹c przyniesione przez Kamila komiksy. Potej prelekcji mia³em twardy orzech do zgryzienia, równoczeœnieodbywa³y siê 3 interesuj¹ce mnie prelekcje. „Cz³owiek wybuchaj¹cyw pró¿ni” Janusza Urbanowicza, „Dlaczego archeologia to naukaprzyrodnicza” £ukasza Czy¿ewskiego i Micha³a So³tysika, oraz „Nie,stary, nie wmówisz mi, ¿e to strzela” REMOVa. Targany wewnêtrznymirozterkami, w efekcie nie poszed³em na ¿adn¹. PóŸniej uczestniczy³em, bardziej jako widz,w Hyperkonkursie, trzeba przyznaæ trudnym, biada tym co Kresa nie czytaj¹. Nastêpnymnawiedzonym przez mnie punktem programu by³a prelekcja niejakiego PWC. Ukaza³ on namstraszliwe prawdy i znaczenia ukryte w przekazach od obcych cywilizacji. A¿ strach siê baæ, alena pewno warto wys³uchaæ. Potem mo¿na by³o poobserwowaæ preferowane przez Andrzeja„Starego” Wardasa metody pozyskiwania informacji od bliŸnich. Po chwili zas³u¿onej przerwyi zajrzeniu na niestety trwaj¹ce ju¿ kalambury, wys³ucha³em prelekcji Ewy Pawelec o laserach.Wiem ju¿ dlaczego s¹ nieekologiczne i nie chybiaj¹ (te bojowe). Orazzupe³nie zwariowane (te napêdowe).Na ostatni punkt programu wybra³em sobie udzia³ w konkursieStar Trek, ktoœ w koñcu musia³ go wygraæ...Noc z pi¹tku na sobotê okaza³a siê najgorsz¹ z krakonowychnocy. Kompletny brak jakiejkolwiek obs³ugi czy ochronyspowodowa³, ze przepe³niona szko³a sta³a siê aren¹ niekontrolowanegopijactwa. Pó³ biedy, jeœli dotyczy³o to starszychuczestników, którzy napili siê, pogadali i poszli nad ranem spaæ.Natomiast wygl¹da³o na to, i¿ spora czêœæ konwentowiczów, któraSpotkanie z Ani¹ Brzeziñsk¹(fot. Szymon Sokó³)PWC (z laserem w rêku)o obcych na Ziemi(fot. Szymon Sokó³)w ma³pim pêdzie dorwa³a siê do alkoholu, mia³a problemy nawetz szybkim dotarciem do ubikacji.21


Z ciekawszych punktów, nastêpnego dnia, soboty, wyró¿niæ mo¿na konkurs muzyczny.Bra³em w nim udzia³ wraz z Paulin¹ Braiter-Ziemkiewicz; na takim konkursie mo¿na przekonaæsiê, jak niesamowicie frustruj¹ce jest uczucie, gdy s³yszany kawa³ek zna siê, a tytu³ filmu wisi nakoñcu jêzyka. Prelekcje PWC i Paw³a Ziemkiewicza o serialach. Ciekawy by³ równie¿ konkursspiskowy. Pod koniec nastêpnej prelekcji, o przysz³oœci podró¿y miêdzygwiezdnych, mieliœmyokazjê ogl¹daæ tragiczny koniec promu Columbia. Doœæ rozbity faktem katastrofy promukosmicznego, przygl¹da³em siê uroczystemu rozdaniu przeró¿nych nagród.Nagrodê dla najlepszego Mistrza Gry otrzyma³ Wojtek Rzadek, Nagrodê Quentina zascenariusz dosta³ Julian Czurko, natomiast Golema, niejako „poœmiertnie” redakcja „Magiii Miecza”, za zas³ugi dla œwiatka RPG w Polsce. Zupe³nie s³usznie.W nocy z soboty na niedzielê prowadzi³em sesje rpg, gdy skoñczy³em, konwent wydawa³ misiê znacznie spokojniejszy. Mimo wszystko to tej nocy na konwencie pojawi³a siê policjawezwana przez okolicznych mieszkañców. Jakoœ nie dosz³o do bezpoœredniej interwencji. Godzinynadranne spêdzi³em wœród grupy œpiewaj¹cej œciszonymi g³osami piosenki przy akompaniamenciegitary. Niedziela by³a bardzo uboga w punkty programu, uczestniczy³em jedynie w konkursie„Honorkowym” o cyklu Dawida Webbera o Honor Harrington. Szko³a bardzo szybko pustosza³a.Korzystaj¹c z okazji i uprzejmoœci Starego, dosta³em siê szybko na dworzec i pojecha³em dodomu.Mo¿e wspomnê jeszcze chwilê o tym Krakonie, w którym nieuczestniczy³em. Odby³o siê mnóstwo larpów, o niektórych nichs³ysza³em pozytywne opinie. Przez ca³y konwent trwa³ równie¿ „Festi Wal”, blok filmowy poœwiecony filmom, hmm, „Pieœci i stopy”produkowanym w Chinach i w Hong-Kongu. Moim zdaniem, ca³y tenblok by³ kompletnie nietrafiony – ponad 48 godzin bardzo specyficznychfilmów jednego gatunku. Marnotrawstwo sali i projektora (czypamiêtacie ¿e prelegenci sami organizowali sobie projektory?). Nie jestemkompletnym ignorantem, widzia³em kilka takich filmów i jakoœ nie wydajemi siê, ¿eby ktokolwiek poza kompletnymi fanatykami móg³ wytrzymaætaka dawkê. Mo¿e siê mylê, mo¿e w Polsce istnieje spora grupa fanów,którzy przyje¿d¿aj¹ na konwenty tylko po to by bez przerwy siedzieæprzed ekranem.Na koniec musze oddaæ sprawiedliwoœæ dwóm osobom: jedyniorganizatorzy, jakich spotka³em „organizuj¹cych”, to Pawe³ „Szept” Furman, który rzeczywiœcistara³ siê choæby zajrzeæ na ka¿dy z konkursów, za które by³ odpowiedzialny. Oraz rzeczywiœciewidoczny na konwencie Tomasz Majkowski. Na koniec zostawi³em sobie sprawê dziwn¹. Mimoi¿ druga strona ok³adki nieomal wytapetowana by³a grafikami z logo sponsorów, nagródw konkursach nie by³o. Podobno ¿adne nie dotar³y na czas. Czy¿by kolejny przyk³adpostêpowania „samo siê zrobi”? W³aœciwie, to przepraszam, nagrody by³y. Te kilka ksi¹¿ek,które najwidoczniej zosta³o z poprzednich konwentów. Sterta Portali i Gwiezdnych Piratów,najwidoczniej otrzymana od wydawnictwa Portal ju¿ na konwencie. Organizatorzy postanowiliwiêc dawaæ nagrody jedynie laureatom pierwszych miejsc. Z tego, co zaobserwowa³em, nagródwystarczy³o by ka¿de z trzech miejsc dosta³o przynajmniej jedn¹ ksi¹¿kê lub egzemplarzczasopisma. Ot tak na pami¹tkê.No i co dalej, Krakonie?Krzysztof BortelCo: Krakon 2003Gdzie: Szko³a Podstawowa <strong>nr</strong> 5, Al. Kijowska, KrakówKiedy: 30.01 – 02.02.2003 r.Tomek Kreczmar z nagrod¹Golema dla redakcji Magiii Miecza(fot. Szymon Sokó³)22


Spotkanie w ambasadzieInformacja rozchodzi siê na ró¿ne zabawne sposoby. Ot, choæby jakiœ kluborganizuje konwent mangowy, na który przyje¿d¿a nowe na rynku wydawnictwo.Podczas wspólnego obiadu zawi¹zuje siê miêdzy wydawcami i organizatorami silnaniæ sympatii. Sympatia to zaowocuje kilka lat póŸniej, gdy wydawnictwo, zapytaneprzez Ambasadê Japoñsk¹ o adresy osób zainteresowanych spotkaniem ze s³ynnymre¿yserem, wymieni w³aœnie ten klub.W ten w³aœnie sposób Sekcja 9 otrzyma³a zaproszenie z Wydzia³u Informacjii Kultury Ambasady Japonii na spotkanie z Takayuki Matsutani, prezydentemTezuka Productions oraz Rintaro (Shigeyuki Hayashi), po³¹czone z odczytamio japoñskiej mandze, japoñskich filmach animowanych oraz twórczoœci Osamu Tezuki.Osamu Tezuka urodzi³ siê w 1928 roku. Jako dziecko interesowal siê owadami, co zaowocowa³ow póŸniejszych latach nazwaniem w³asnej wytwórni Mushi (jap. owad) Productions. Drug¹jego pasjê stanowi³o rysowanie, co prze³o¿y³ na stworzenie pierwszej swojej mangi Ribon-noKishi. Zgodnie z rodzinn¹ tradycj¹ ukoñczy³ medycynê, ale wiedzê uzyskan¹ w czasie studiówwykorzysta³ tworz¹c mangê Black Jack o tajemniczym chirurgu, publikowan¹ w Polscew Mangamiksie.To w³aœnie Tezuka jest autorem wizerunku typowej mangi, jaki znamy dzisiaj, poprzezwprowadzenie nietypowych proporcji postaci oraz rewolucyjnego kadrowania. Dziêki stworzeniuponad 700 tytu³ów zapisa³ siê na sta³e w kulturze Japonii i zyska³ przydomek „manga nokamisama” (bóg mangi). Zmar³ w roku 1989. Jego twórczoœæ nadal jest bardzo popularna, o czymœwiadczy chocia¿by fakt stworzenia w 1994 roku Muzeum Osamu Tezuki w Takarazuka.Na spotkaniu pojawi³o siê sporo osób, w zwi¹zku z czym niektórzymusieli „staæ lub le¿eæ”, co nie umniejszy³o bynajmniej ich entuzjazmu.Na rozgrzewkê pokazano czêœæ pierwszego odcinka (z angielskimdubbingiem niestety) pierwszej japoñskiej serii telewizyjnej TetsuwanAtom, która od 1963 roku bije rekordy popularnoœci na ca³ym œwiecie.Nastêpnie g³os zabra³ Rintaro, opowiadaj¹c o swojej wspó³pracyz „bogiem mangi” Osamu Tezuk¹ oraz ró¿nicach pomiêdzy animacj¹japoñsk¹ oraz wczesnymi filamami Disneya. Rintaro na pocz¹tku lat60-tych rozpocz¹³ pracê w Mushi Productions, wytwórni za³o¿onejprzez grupê m³odych entuzjastów skupionych wokó³ Tezuki. W tymczasie wspó³tworzy³ Tetsuwan Atom oraz Jungle Taitei. Od 1971 nie jestzwi¹zany na sta³e z ¿adn¹ wytwórni¹. Wspó³tworzy³ wiele popularnych tytu³ów: Record ofLodoss War, Uchu Kaizoku Captain Harlock, Galaxy Express 999, X – the movie czy emitowanychrównie¿ w Polsce Muminków. W 2001 roku stworzy³, wydany równie¿ w Polsce na DVD, filmMetropolis, który zosta³ uznany za jedno z najwybitniejszych dzie³ animacji.Nastêpnie zostaliœmy uraczeni produkcyjn¹ (bez openingu, eye-catcha i endingu) wersj¹pierwszego odcinka remake’u Tetsuwan Atom, która zostanie wyemitowana w Japonii dopierow tym roku. By³o to naprawdê mi³e zaskoczenie, zw³aszcza, ¿e nie mo¿na tego potraktowaæjako promocji serii, bowiem ¿adna stacja telewizyjna w Polsce nie jest zainteresowana jej zakupem.Przy okazji mieliœmy niepowtarzaln¹ okazjê zaobserwowania ogromnej drogi, jak¹ pokona³ajapoñska animacja od swoich pocz¹tków do dnia dzisiejszego: od rêcznie rysowanych celuloidówdo grafiki komputerowej.Po emisji g³os zabra³ pan Takayuki Matsutani, prezydent Tezuka Productions – studia, którekontynuuje tradycjê zapocz¹tkowan¹ przez Mushi Productions. W 1973 pan Matsutani zosta³23


menad¿erem Tezuki, a wytwórni¹ kieruje od 1985 roku. Podczas d³ugiej,ale ciekawej prelekcji okaza³o siê, ¿e posiada on niesamowite poczuciehumoru oraz talent gawêdziarski. W czasie pierwszej czêœci opowiedzia³o Osamu Tezuce i jego niezwyk³ej pasji, przytaczaj¹c szczegó³y z ¿yciaprywatnego. Nastêpnie obejrzeliœmy piêtnastotominutowy filmanimowany (z mora³em) o dzieciñstwie Tezuki, stworzony po jegoœmierci, a wyprodukowany przez jego syna i wyre¿yserowany przezRintaro.W drugiej czêœci prelekcji opowiada³ o pokoleniach Japoñczykówwychowanych na mangach autorstwa nie tylko Osamu Tezuki, jakoprzyk³ad podaj¹c swoj¹ w³asn¹ córkê; o zastosowaniu mang w szkolnictwie;o rozwijanych przez mangi dzieciêcych pasjach; o ró¿nicach kulturowych; oraz o marketingu,który sprawia, ¿e wartoœciowe pozycje nie zawsze s¹ „eksportowane” z obawy przed brakiemzysku.Po prelekcjach attache kulturalny zaprosi³ wszystkich na poczêstunek, podczas któregomo¿na by³o zdobyæ autografy zaproszonych goœci.Ca³e spotkanie by³o bardzo udane, chocia¿ nie obesz³o siê bez zgrzytów. Jednym z nich by³astarsza pani, która na spotkanie zapl¹ta³a siê chyba przypadkiem. Wygl¹da³a na bardzo znudzon¹,nieustannie siê wierci³a i komentowa³a wypowiedzi goœci, zw³aszcza te dotycz¹ce edukacyjnejroli mang. Na szczêœcie opuœci³a salê na pocz¹tku prelekcji pana Matsutani, co mo¿e nie by³ozbyt uprzejme, ale na pewno u³atwi³o s³uchanie m³odym fanom mangi i anime.Drugim zgrzytem by³ dziennikarz, który równie¿ przyszed³ doAmbasady z baga¿em w³asnych pogl¹dów. Podczas poczêstunkupodszed³ do pani ambasadorowej, dystyngowanej starszej pani, i zacz¹³opowiadaæ o osi¹gniêciach polskiej animacji, jako sztandarow¹ produkcjêpodaj¹c Bolka i Lolka. Za³o¿ê siê, ¿e nawet nie s³ysza³ o Katedrze...Aleksandra „Alex” RudzinskaCo: Manga i Anime. Spotkanie i Wyk³ady.Gdzie: Wydzia³ Informacji i Kultury Ambasady Japonii, al. Jana Paw³a II 23, WarszawaKiedy: 24 lutego 2003Rys. Ma³gorzata Pudlik24


Neil Gaiman w Polsce7 maja br. przyje¿d¿a do Polski Neil Gaiman – brytyjski twórca popkultury, scenarzystakomiksowy, autor sztuk radiowych i teatralnych, pisarz ksi¹¿ek dla dzieci oraz dla doros³ych.Autor spêdzi w Polsce 4 dni, odwiedzaj¹c Warszawê i Kraków. Wizyta jest czêœci¹ europejskiejtrasy promuj¹cej jego ksi¹¿kê dla m³odzie¿y pt. Koralina, która osi¹gnê³a wielki sukceskomercyjny i artystyczny w USA i by³a notowana na szczycie wszystkich list bestsellerów,³¹cznie z presti¿ow¹ list¹ TOP 50 New York Times. Wydana w 2001 powieœæ Amerykañscybogowie zdoby³a wszystkie najwa¿niejsze œwiatowe nagrody w 2002 roku i zosta³a uznana zajedn¹ z najlepszych ksi¹¿ek 2001 roku w Stanach Zjednoczonych. W samych USA sprzedanoponad 1 milion egzemplarzy Amerykañskich bogów. Gaiman jest znany równie¿ jako twórcascenariusza do najs³ynniejszego artystycznego komiksu amerykañskiego Sandman – jedynegokomiksu, który jak dot¹d otrzyma³ nagrodê zarezerwowan¹ dla literatury – World Fantasy Award.Od 5 maja w <strong>Klub</strong>ie pod Jaszczurami mo¿na bêdzie obejrzeæ wystawê grafik Dave’a McKeanastanowi¹cych ilustracje do ksi¹¿ki Koralina.A oto plan wizyty:8 maja – Warszawa07.00 Spotkanie w TVP – Kawa czy herbata12.00 – 13.00 Czat na Wirtualnej Polsce13.30 – 14.30 Konferencja prasowa dla mediów (impreza zamkniêta dla publicznoœci) – EMPiKGigastore Junior Warszawa14.30 – 17.00 Wywiady indywidualne (impreza zamkniêta dla publicznoœci)17.30 – 19.00 Podpisywanie ksi¹¿ek w EMPiK Megastore Junior, I. Piêtro9 maja – Kraków17.00 – 18.00 Podpisywanie ksi¹¿ek EMPiK Megastore Kraków, Rynek Starego Miasta19.00 – 21.00 spotkanie autorskie Neila Gaimana – <strong>Klub</strong> pod Jaszczurami, Rynek G³ówny 8.10 maja – Warszawa11.00 – 17.30 Sobota z Neilem Gaimanem, Traffic-Club, ul. Bracka 25, Warszawa (dawny DomBraci Jab³kowskich). Wœród zaproszonych goœci bêd¹: Robert Adler – rysownik[Status 7], Paulina Braiter – t³umacz, Piotr Kowalski – rysownik [seria Gail],Andrzej Miszkurka – wydawnictwo Mag, Tomek Lesniak – rysownik [Je¿ Jerzy],Gra¿yna Wolszczak – aktorka, Przemek Truœciñski – rysownik, oraz znani polscykrytycy literaccy i komiksowi.W programie:11.00-11.45 Konkurs z nagrodami12.00-13.00 Neil Gaiman – kuglarz popkultury. O fantastycznych wizjach Neila Gaimanaopowiada t³umacz prozy Gaimana w Polsce, Paulina Braiter oraz znani mi³oœnicyprozy Gaimana.25


13.00-13.30 fragmenty Koraliny czyta aktorka Gra¿yna Wolszczak13.30-13.45 swoje wizje Sandmana rysuj¹ na ¿ywo polscy rysownicy13.45-14.45 Sandman – komiks, który zmieni³ œwiat – panel dyskusyjny z udzia³em polskichkrytyków i znawców komiksu14.45-15.00 swoje wizje Sandmana rysuj¹ polscy rysownicy15.00-16.00 Neil Gaiman – spotkanie z pisarzem. Po spotkaniu autor podpisuje swoje ksi¹¿kii komiksy do godziny 17.30Impreza jest bezp³atna i otwarta dla wszystkichGodziny mog¹ jeszcze ulec zmianie. Ostateczny plan spotkañ bêdzie dostêpny od 7 kwietniaw internecie na stronie wydawnictwa Mag: (http://www.mag.com.pl) lub wydawnictwa Egmont(http://www.egmont.com.pl).Szczegó³owych informacji udzielaj¹: Katarzyna Rodek (Mag, 0-prefix-22-879 85 93,k.rodek@mag.com.pl) oraz Tomasz Ko³odziejczak (Egmont, 0-prefix-22-838 41 00,tomekk@egmont.pl).Eisteddfod 2003Dia Duit!Bractwo Bia³ego Or³a oraz Czechowicki <strong>Klub</strong> <strong>Fantastyki</strong> zapraszaj¹ na Ogólnopolski KonwentMi³oœników <strong>Fantastyki</strong> EISTEDDFOD 2003. Konwent odbêdzie siê w dniach 1 – 4 majaw Czechowicach-Dziedzicach. Iimpreza ³¹czy w sobie cechy konwentu fantastyki i festiwalukultury celtyckiej, wzorowanego na Eisteddfod Ganedlaethol (festiwalu narodowym Walii).Zapraszamy.Termin: 1 – 4 maja 2003 rokMiejsce: Budynek Zespo³u Liceów im. M. Sk³odowskiej – Curie, Czechowice-DziedziceCena pe³nej akredytacji: 20 PLNCena 1-dniowej akredytacji: 5 PLNOrganizatorzy: Bractwo Bia³ego Or³a i Czechowicki <strong>Klub</strong> <strong>Fantastyki</strong>Program: prelekcje na tematy œciœle i luŸno zwi¹zane z fantastyk¹, Celtami, Irlandi¹, Szkocj¹,Wali¹; LARPy (LARP fantasy Zakonu Azraela i Bractwa BO, LARPy w ŒwiecieMroku); turniej Magic: the Gathering; turniej Warhammer Fantasy Battle; konkursna najlepszy utwór poetycki wzorowany na walijskim festiwalu bardów – Eisteddfod;Monty Python (najlepsze filmy oraz Konkurs Na Najg³upszy Chód pod patronatemMinisterstwa G³upich Kroków; obchody celtyckiego œwiêta Beltaine (przypadaj¹cegona 1go maja); Œwiatowa Konferencja Polskojêzycznych Cyberpañstw (tzw.Micronations: królestwa, ksiêstwa i su³tanaty); pokazy walki rycerskiej; sztukiteatralne; koncerty; wiele, wiele konkursów [tolkienowski, o Irlandii); mecz pi³kino¿nej FC Organizatorzy vs KS Konwentowicze; obchody pierwszej rocznicyza³o¿enia Bractwa Bia³ego Or³a; prezentacja systemów autorskich; kuchnia irlandzka.G³ówny Koordynator: Dawid HallmannKontakt: partizan@o2.plInformacje: http://bbo.ask33.net/eisteddfod26


Worldcon 2005Przypominamy, ¿e 63. Worldcon odbêdzie siê w Glasgow, Szkocja, w terminie 4–8 sierpnia2005.Komitet Organizacyjny Worldconu w Glasgow – Interaction 2005, uwzglêdniaj¹c wysokieceny akredytacji (których jednak nie da siê obni¿yæ) zaprpoponowa³ plan wp³acania pieniêdzuna raty. Polega on na tym, ¿e najpierw wp³acamy za cz³onkostwo wspomagaj¹ce (supportingmembership), po czym w trzech kwartalnych ratach ró¿nicê miêdzy cz³onkostwem wspomagaj¹cymi pe³nym. Zalet¹ tego rozwi¹zania jest to, ¿e cena nie wzrasta i pozostaje taka, jakw chwili pierwszej wp³aty.Nast¹pi³y pewne zmiany w programie ratalnym. Przede wszystkim do koñca maja przed³u¿onookres obowi¹zywania cen obecnych (cz³onkostwo wspomagaj¹ce – 30 funtów,cz³onkostwo pe³ne – 75 funtów)To znaczy, ¿e do 21 kwietnia nale¿y wp³aciæ 30 fintów, a potemco trzy miesi¹ce kolejne raty. Z pewnych technicznych wzglêdów organizatorzy zmienili kwotyrat na 20 funtów – nale¿y zatem co trzy miesi¹ce wp³acaæ kolejno 20, 20 i 5 funtów.Wp³aty przyjmowane s¹ w z³otówkach, wg aktualnego kursu bankowego.Informacje i wp³aty:Adres: Piotr W. Cholewa, ul. Szafirowa 1/24, 40-762 KatowiceE-mail: pwc@skf.org.plKonto (zmiana!): PKO BP COI <strong>nr</strong> 50 10205558 1111 1189 7000 0025(koniecznie z dopiskiem GLASGOW 2005)WWW: http://www.interaction.worldcon.org.uk/Katowickie Seminarium Literackie„S ’ WIATY ALTERNATYWNE”Seminarium organizowane przez Œl¹ski <strong>Klub</strong> <strong>Fantastyki</strong> odbêdzie siê w dniach30 maja do 1 czerwca 2003 roku w hotelu „Skaut” na terenie Oœrodka Harcerskiego.Tematem seminarium bêdzie historia alternatywna. Oprócz spotkañ i prelekcjiodbêdzie siê wrêczenie nagród ŒL¥KFA w kategorii Wydawca, Twórca i Fan Roku.Koszt: akredytacja 40 z³, dwa noclegi 80 z³.Prosimy o zg³oszenia na adres klubu, lub mailem: prezes@skf.org.pl.Telefon: 0-prefix-32 206 35 0927


1989O roku ów!...Kiedy s³ucham lub czytam wypowiedzi stêsknionych za dawnymustrojem, za pozorn¹ stabilizacj¹, rzekomo darmow¹ edukacj¹ czylecznictwem – nó¿ mi siê w kieszeni otwiera. Ale nie miejsce tu nawywody polityczne – wystarczy powiedzieæ, ¿e by³ to rok prze³omowyna skalê, jakiej w tamtej chwili nikt siê chyba nie spodziewa³.Czas miêdzy Okr¹g³ym Sto³em a wyborami czerwcowymi to ostro¿neoczekiwanie na niepewn¹ przysz³oœæ; nieœmia³a nadzieja, ¿e mo¿e tymrazem... Koñ, jaki jest, ka¿dy widzi.Dla mnie osobiœcie by³ to rok wa¿ny, poniewa¿ ukaza³a siê antologiaRakietowe dzieci bêd¹ca moim swoistym opus major – nie tylko opracowana, ale pomyœlanai dobrana ca³kowicie przeze mnie. Do tej pory antologie, nad którymi pracowa³em, by³y wybieraneprzez innych, a ponadto mia³y na celu przedstawienie najlepszych (zdaniem autora) utworówczy to w danym roku, czy w ci¹gu kilku lat. Antologia Rakietowe dzieci by³a pierwsz¹ w Polsceantologi¹ tematyczn¹; z czasem mia³o ich byæ wiêcej, a ¿e wysz³o inaczej, to ju¿ inna sprawa.W 1989 roku bra³em równie¿ udzia³ w dwóch istotnych konwentach: Euroconie w San Marinooraz tak zwanym Sockonie w niewielkim kurorcie nad Morzem Czarnym. Szczególnie tenostatni by³ ciekawy, z ró¿nych przyczyn, ale po kolei.San Marino jest niewielkim pañstewkiem we wschodniej czêœci Pó³wyspu Apeniñskiego,pierwsz¹ republik¹ na naszym kontynencie. Jego centrum kulturalne i polityczne, powiedzmystolica, znajduje siê na szczycie doœæ wysokiej góry, dok¹d mo¿na dojechaæ tylko samochodem– no i autobusem z pobliskiego kurortu Rimini.Konwent by³ znakomicie zorganizowany – zakwaterowanie dostêpne w ró¿nych kategoriachcenowych, ciekawy program no i to otoczenie... Okolica tak urozmaicona, ¿e chyba nie by³odwóch ulic na jednym poziomie. Pamiêtam jeszcze nagrywany przez przedstawicieli ŒKF zapiswideo, na którym Piotrek Cholewa przemieszcza siê z poziomu na poziom udaj¹c skrajnewyczerpanie fizyczne. Na szczêœcie si³y udawa³o siê wkrótce odzyskaæ za pomoc¹ miejscowego(tzn. w³oskiego) wina sprzedawanego (co by³o dla nas wtedy zaskoczeniem) w kartonach. W ogóletemat alkoholu by³ doœæ czêsto poruszany, jako ¿e miejscowe sklepy sprzedawa³y go bez c³a czyte¿ akcyzy na zasadzie jakichœ przywilejów i nawet przy obowi¹zuj¹cym jeszcze przelicznikuczarnorynkowym, zakupy by³y szalenie op³acalne, a ponadto ciekawe krajoznawczo – jeden zesklepów prowadzi³a pani polskiego pochodzenia, która zapa³a³a do nas ogromn¹ sympati¹,wyra¿on¹ m.in. w dog³êbnej degustacji oferty tego sklepu... no, doœæ ju¿ tego.Z San Marino przywioz³em dyplom dla Darka Chojnackiego jako najlepszego grafika; tamrównie¿ zg³osi³em ofertê organizacji Euroconu w Polsce, w Krakowie. Konkurencyjn¹ ofertêzg³osi³ Zagrzeb, ale z czasem j¹ wycofa³. Niemniej prawdziwym problemem by³a oferta chiñska.Nie to nie pomy³ka – po prostu chodzi³o mi o po³¹czenie kilku imprez: Polconu, Euroconuoraz spotkania World SF co gwarantowa³o obecnoœæ wielu znanych autorów, takich jak Brian28


Aldiss, Frederik Pohl, Norman Spi<strong>nr</strong>ad, bardzo aktywnych w tej organizacji. Niestety, akuratzachcia³o im siê do Chin... no i Kraków przepad³. Jeszcze myœla³em, ¿e rok póŸniej, ju¿ po TienAn-men, bêd¹ szanse na zmianê decyzji, ale gdzie tam.Po powrocie – kolejny wyjazd na targi ksi¹¿ki w Belgradzie, a w tym czasie – wyboryczerwcowe. Dyrektor Wysokiñski i ja g³osowaliœmy w polskiej ambasadzie w Belgradzie; pamiêtamtylko, ¿e dyrektor bardzo siê frasowa³, aby Solidarnoœæ nie dosta³a zbyt wielu mandatów, bobêdzie ba³agan. Ha, có¿...Pod koniec lata przyszed³ czas na wyprawê na wschód – po³udniowy wschód, to znaczy.W Zwi¹zku Sowieckim pierestrojka poczyni³a wielkie kroki i w³adze miasta Niko³ajew, stolicyukraiñskiego obwodu nad Morzem Czarnym, zezwoli³y na zorganizowanie miêdzynarodowejimprezy o nazwie „Sockon” w tzw. rejonie zamkniêtym czyli o znaczeniu militarnym. Mo¿ejakieœ znaczenie mia³a intencja ca³ej imprezy, wyra¿ona w jej nazwie – mia³o to byæ jakbyspotkanie za³o¿ycielskie organizacji fandomu z krajów socjalistycznych. Trochê mnie to bawi³o,bo ta nowa RWPG wydawa³a siê cokolwiek spóŸniona, ale co tam. Natomiast znowu wartoœcipoznawcze tej podró¿y by³y nie do przecenienia.Z Polski na Sockon pojecha³y dwie osoby – S³awek S¹czek i ja. S³awek w ciekawy sposóbreagowa³ na lot wewnêtrznym rejsem Aerof³otu: przy starcie by³ ca³y spiêty, natomiast l¹dowanieznosi³ ca³kiem dobrze. Kiedy siê dziwi³em, powiedzia³: „Zawsze siê jakoœ wyl¹duje, byle startwyszed³”. Dodam tylko, ¿e przez ca³y czas lotu w samolocie marki Tu-154 (a jak¿e!) unosi³ siêszczególny zapach, coœ jakby paliwo wycieka³o... Ech, ta sowiecka technika!Wyl¹dowaliœmy w Odessie; tamtejszy dworzec lotniczy wygl¹da³ jak barak, ale my ruszyliœmyku ogrodzeniu, dok¹d, jak nas poinformowano, mia³y byæ dostarczone baga¿e. Istotnie, przywieŸlije jakimœ samochodem pamiêtaj¹cym chyba czasy wojenne, cisnêli za ogrodzenie, otworzyli je,ludzie runêli hurmem do œrodka...Kiedy siê opamiêtaliœmy, za ogrodzeniem nie zosta³o dos³ownie nic. Nim jednak dobrzezrozumieliœmy grozê sytuacji, podszed³ do nas pracownik dworca i upewniwszy siê: „wyinostrancy?” zaprowadzi³ nas do budynku, gdzie w jednym z pomieszczeñ (klimatyzowanym!),zwanych Inturistem, czeka³y na nas nietkniête baga¿e. No, poczu³em siê jak VIP!Z Odessy do rzeczonego kurortu jechaliœmy oko³o trzydziestu kilometrów zapewnionymprzez organizatorów autobusem. Sam przejazd, choæ nudny, te¿ mia³ swoje wartoœci poznawcze– otó¿ przez kilkanaœcie kilometrów jechaliœmy wœród ko³chozowego pola s³oneczników –a wszystkie zgni³y na polu. Zaduma³em siê nad rzeczywistoœci¹ sowieckiej gospodarki...Zosta³a ona dodatkowo wystawiona na próbê, gdy po wielkiej burzy uleg³a zalaniu podstacjaelektryczna zasilaj¹ca oœrodek i przez dwa dni nie mieliœmy pr¹du, a co za tym idzie – wody.A mimo to oœrodek jakoœ zdo³a³ nas wy¿ywiæ (choæ na zimno), tylko z kanalizacj¹ by³y pewnek³opoty. Ale za to jak¹ przyjemnoœci¹ by³ prysznic po tych dwóch dniach...Goœciem honorowym Sockonu by³ bardzo ju¿ chory Arkadij Strugacki. Ale nie szczêdzi³ si³i wszystkie spotkania siê odby³y, tylko na, ¿e tak powiem, spotkania kuluarowe nie mo¿na ju¿by³o liczyæ. Wtedy widzieliœmy siê po raz ostatni.Wtedy równie¿ pozna³em Alexandru Mironova. Ten Rumun by³ zawsze dla mnie zagadk¹:jeszcze za czasów Ceaucescu doœæ swobodnie jeŸdzi³ po wielu krajach, ale myœlê, ¿e agentemSecuritate nie by³. Ot, taka z³ota m³odzie¿. Potem zreszt¹ bardzo aktywny w fandomie równie¿miêdzynarodowym, czym cztery lata póŸniej zaszokowa³ w³adze niewielkiej wysepki Jersey...Ale na razie cicho sza.Alexandru zabra³ mnie samochodem na wycieczkê do Odessy. Muszê powiedzieæ, ¿e by³ tomój jedyny, bardzo krótki pobyt w tym mieœcie, ale wystarczy³, aby siê w nim zakochaæ. I nawet29


po tylu latach sowieckich rz¹dów miasto zachowa³o swój urok z pocz¹tku XX wieku – maj¹cyw sobie coœ z uroku San Francisco.Wœród obecnych oczywiœcie wielkie zainteresowanie wzbudzi³a informacja o planachzorganizowania Euroconu w Krakowie. Otrzyma³em nawet pouczenie, jak ma wygl¹daæzaproszenie dla uczestników z ZSRR.Na zakoñczenie Sockonu organizatorzy przygotowali nie lada atrakcjê – mo¿liwoœæ zakuputowarów deficytowych. Pokiwa³em tylko smutno g³ow¹. Zreszt¹ niewiele móg³bym zabraæ –zosta³em obarczony misj¹ przekazania nagród Sockonu – jednej dla Edmunda Wnuka-Lipiñskiegoi jednej dla redakcji <strong>Fantastyki</strong>. A poniewa¿ by³y to olbrzymie samowary – towar objêty zakazemprywatnego wywozu, otrzyma³em zaœwiadczenia od organizatorów o prawdziwymprzeznaczeniu tych przedmiotów. Jakoœ siê uda³o dowieŸæ.I tyle w³aœciwie o roku 1989. Natomiast od nastêpnego roku zaczê³y siê ogromne przemiany...Wiktor BukatoW zesz³ym numerze zaprezentowaliœmy listê wydanych w zesz³ym roku polskich powieœci.Dzisiaj o wiele d³u¿sza lista opowiadañ. Jak zwykle, staraliœmy siê, by by³a jak najbardziejkompletna, al emog³o siê zdarzyæ, ¿e któreœ z opowiadañ zosta³o niechc¹cy pominiête. Jego brakna poni¿szej liœcie nie oznacza, ¿e nie mo¿na na nie g³osowaæ – mo¿na, jeœli tylko by³o publikowanew roku 2002 po raz pierwszy. Lista ma wiêc charakter pomocniczy i ma jedynie u³atwiæ zg³oszenienominacji do Nagrody im. Janusza A. Zajdla. Przypominamy, ¿e ka¿dy czytelnik fantastykimo¿e (i powinien) zg³osiæ do nominacji po trzy powieœci i trzy opowiadania (kolejnoœæ nie graroli). Nominacje nale¿y wys³aæ do 15 czerwca 2003, poczt¹ na adres:Marcin Grygiel, skr. poczt. 20, 82 – 312 Elbl¹g 13,lub te¿ e-mailem na jeden z adresów:zajdel@fandom.art.pl lub marcingry@data.pl.Listê przygotowa³a Joasia S³upek.1. Marcin Adamczyk Maszty noc¹ nie muskaj¹gwiazd (SF 21)2. Iwona Banach Piramida czasu (SF 17)3. Ewa Bia³o³êcka Kolekcjoner (CF paŸdz.)4. Ewa Bia³o³êcka Smok (CF czerw.)5. Tomasz Bochiñski Parszywa okolicznoœæ (SF18)6. Rados³aw Bomba Pi¹te s³oñce (SF 11)7. Anna Brzeziñska Ballada (OzWD)8. Anna Brzeziñska Córki grabarza (OzWD)9. Anna Brzeziñska Grasanci z KamiennegoLasu (OzWD)10. Anna Brzeziñska Grzybobranie (OzWD)11. Anna Brzeziñska Kot WiedŸmy (OzWD)12. Anna Brzeziñska Szczur i panna (OzWD)13. Anna Brzeziñska ¯yczenie (NF 12)14. Ma³gorzata Budzyñska Ale¿ wierzê, wierzê(SF 21)15. Krzysztof Bujara Proroctwo (SF 15)16. Ma³gorzata Burzyñska Wrzos (NF 6)17. Janusz Cyran Ró¿a Antarktydy (NF 5)18. Stanis³aw Czarnecki William’s End (Portal13)19. Marcin Czynszak Opus magnum (SF 20)20. Marcin Czynszak Pielgrzymka do Ÿróde³ska¿onych (SF 13)21. W³odzimierz Dembowski Czarodziejski flet(NF 5)30


22. Eugeniusz Dêbski Smutnego Mar(g)haldaOkrutny Koniec (CF marz.)23. Rafa³ Dêbski Pasterz upiorów (SF 20)24. Zdzis³aw Domolewski Garnitury trumienne(NF 3/4)25. Jacek Dukaj Gotyk (SM)26. B³a¿ej Dzikowski Inne przymierza (NF 6)27. El¿bieta Florek-Stefaniak Zlecenie (SF 15)28. Grzegorz Gortat Myrddin i Krak (SF 14)29. Grzegorz Gortat Zamek (NF 9)30. Wojciech Jerzy Grygorowicz Gdzie asfaltjest równy i g³adki (SF 18)31. Wojciech Jerzy Grygorowicz Sennywojownik (SF 16)32. Jaros³aw Grzêdowicz <strong>Klub</strong> Absolutnej KartyKredytowej (Wa4)33. Wies³aw Gwiazdowski Giergard (SF 11)34. Wies³aw Gwiazdowski Muslim (NF 7)35. Agnieszka Ha³as Tropem skorpiona (SF 17)36. Aleksandra Janusz Z akt miasta Farewell(SF 14)37. Grzegorz Janusz Antygrawitacja (NF 5)38. Grzegorz Janusz Skroñ (NF 5)39. Dariusz S. Jasiñski Artefakt (SF 14)40. Mateusz Józefowicz Bomb story (Zsw)41. Mateusz Józefowicz Bój to jest krwawyo bytu podstawy (Zsw)42. Mateusz Józefowicz Istnienie jest mitem(Zsw)43. Mateusz Józefowicz Mózg Achillesa (Zsw)44. Mateusz Józefowicz Obcy najeŸdŸca (Zsw)45. Mateusz Józefowicz Power Flower (Zsw)46. Mateusz Józefowicz Rawenot (Zsw)47. Mateusz Józefowicz Z³oœæ d³ugodystansowca(Zsw)48. Jakub Kaliszewski Koœci chudych dzieci(SF 12)49. Karol Klimczak Po³udnie (SF 16)50. Krzysztof Kochañski Mê¿czyzna i kobietaw hotelu Lambert (SF 20)51. Krzysztof Kochañski Sen o potêdze(SF 17)52. Krzysztof Kochañski Starnice 2 (SF 12)53. Krzysztof Kochañski Œmieræ trolla(NF 10)54. Krzysztof Kochañski Vampir (SF 14)55. Tomasz Ko³odziejczak Klucz Przejœcia(CF sierp.)56. Anna Koronowicz Lady Locksley (SF 17)57. Rafa³ Kosik Czarne s³oñce (SF 18)58. Rafa³ Kosik Mg³a (SF 20)59. Rafa³ Kosik Przeskok (SF 15)60. Rafa³ Kosik Za dobrze to zrobiliœmy (NF 4)61. Andrzej Kozakowski Deszcz na ¿ó³to i naniebiesko (s) (SF 20)62. Andrzej Kozakowski Droga przez las(SF 18)63. Andrzej Kozakowski Jesteœ zwyciêzc¹! (s)(SF 21)64. Andrzej Kozakowski Liczba Cz³owieka (s)(SF 21)65. Andrzej Kozakowski £añcuch (s) (SF 21)66. Andrzej Kozakowski Ostatni rejs (s) (SF21)67. Andrzej Kozakowski Piaskownica (s) (SF21)68. Andrzej Kozakowski Piêtnaœcie minutszczêœcia (s) (SF 21)69. Andrzej Kozakowski Piosenka na telefon(s) (SF 21)70. Andrzej Kozakowski Poci¹g (s) (SF 21)71. Andrzej Kozakowski Pó³noc (s) (SF 21)72. Andrzej Kozakowski Przedmiot z innegoœwiata (s) (SF 21)73. Andrzej Kozakowski Przyjaciel (s) (SF 21)74. Andrzej Kozakowski Robaki na zgliszczach(SF 17)75. Andrzej Kozakowski Sen (s) (SF 21)76. Andrzej Kozakowski Tunel (s) (SF 21)77. Andrzej Kozakowski W¹¿ (s) (SF 21)78. Andrzej Kozakowski Zapa³ki (s) (SF 21)79. Andrzej Kozakowski Z³e zabawki (s)(SF 20)80. Damian Kucharski Ksiê¿niczka i wiedŸma(CF czerw.)81. Damian Kucharski Nastêpny piêkny dzieñ(CF marz.)82. Damian Kucharski Zielone pola Avalonu(SM)83. Gra¿yna Lasoñ-Kochañska Siostra czasu(SM)84. Gra¿yna Lasoñ-Kochañska Wiklinowabajka (CF czerw.)85. Piotr Lenczowski Równoupoœledzenie(SF 19)86. Barbara Ludwiczak Teodycea (SF 19)87. Pawe³ A. £apczyñski Kot, zwyk³y kot(SF 21)88. Bogumi³ £ukaj Kawa mulatka (SF 16)89. Przemys³aw Marczewski Other side (SF 13)90. Tomasz Jerzy Matczak Czarownik z SowiejGórki (SF 12)91. Cezary Michalski Gabinet krzywych luster(NF 9)92. Iwona Micha³owska Skarb (NF 10)93. Ewa Misztal Chleb elfów (SF 17)31


94. Rafa³ Mroczek Ident (SF 13)95. Adam Mrozek Milenium (NF 6)96. Adam Mrozek Po drugiej stronie szczura(SF 16)97. Juliusz Mróz 1000845638 (NF 5)98. £ukasz Orbitowski Ballada o CzerwonymTomku (SF 19)99. £ukasz Orbitowski Droga do modlichy(NF 11)100. Tomasz Pacyñski Dziedzictwo (SF 12)101. Tomasz Pacyñski Opowieœæ Wigilijna(SM)102. Andrzej Pilipiuk Bestia (CzI)103. Andrzej Pilipiuk Bimbroci¹g (Wczk)104. Andrzej Pilipiuk Dom bez klamek (Wczk)105. Andrzej Pilipiuk Drewniany umys³(Wczk)106. Andrzej Pilipiuk Dziadek (Wczk)107. Andrzej Pilipiuk Kocio³ (CzI)108. Andrzej Pilipiuk Kostucha (SM)109. Andrzej Pilipiuk Kuzynki (SF 16)110. Andrzej Pilipiuk Lenin 2: Coœ przetrwa³o(Wczk)111. Andrzej Pilipiuk Miêcho (CzI)112. Andrzej Pilipiuk Pogotowie (Wczk)113. Andrzej Pilipiuk Problemy (Wczk)114. Andrzej Pilipiuk SpowiedŸ (Wczk)115. Andrzej Pilipiuk Tajemnica kwaœnegosamogonu (CF marz.)116. Andrzej Pilipiuk W kamiennym krêgu(SFinks 6)117. Andrzej Pilipiuk Wigilijna rozgrywka (CFgrudz.)118. Andrzej Pilipiuk Znalezisko (SF 13)119. Piotr Po³ubiñski Z pamiêtnikaobl¹kanego grabarza (CF sierp.)120. Marcin Przyby³ek Gamedec: ma³piapu³apka (NF 11)121. Paulina i Ireneusz Przygodzcy Iluminator(SF 21)122. Sebastian R. Chosiñski Jakub Wêdrowycz:Pogromca Pierœcienia (CF paŸdz.)123. Jakub Radzimiñski Pozory myl¹ (SF 13)124. Barnim Regalica Trzeci Rzym, drugie Hollywood(NF 1)125. Jan Rudziñski Dziewczyna z trzynastegocentyla (SF 14)126. Katarzyna Ruszkowska Pocisk (SF 17)127. Micha³ Rykowski Cena (SF 11)128. Micha³ Rykowski Coœ za nic (SF 18)129. Jerzy Rzymowski Gdzie diabe³ mówidobranoc (SM)130. Andrzej Seget OdnaleŸæ pana (SF 13)131. Miros³awa Sêdzikowska Œwitezianki(SF 21)132. Jacek Sobota Jedna trzydziesta szósta(NF 2)133. Micha³ Studniarek Necropolis (CF czerw.)134. Micha³ Studniarek Necropolis II(CF paŸdz.)135. Micha³ Studniarek Twarz na ka¿d¹ okazjê(SM)136. Tomasz Stypczyñski Ma³a z uszkiemi zielonym koreczkiem (SF 21)137. Tomek Suwalski Klucz do szczêœcia(SF 14)138. Robert J. Szmidt Ma³y (SF 20)139. Robert J. Szmidt Mrok nad Tokyoram¹(SF 15)140. Izabela Szolc Izabella (Wa4)141. Izabela Szolc Pani Gryfów (CF czerw.)142. Izabela Szolc Rattus norvegicus (SF 20)143. Wojciech Szyda Gentrix i zabójca œwiatów(NF 1/2)144. Wojciech Szyda Wie¿e g³upców (SF 18)145. Wojciech Szyda Zabójcy czasu (Wa4)146. Bartek Œwiderski Ciemna strona (Mp)147. Bartek Œwiderski Korytarz (Mp)148. Bartek Œwiderski Mocny program (Mp)149. Bartek Œwiderski Przepis na cieñ (Mp)150. Bartek Œwiderski Wiêcej basów, synu!(Mp)151. Bartek Œwiderski Zabiæ belfra (NF 3)152. Bartek Œwiderski ZmartwychwstanieBriana (Mp)153. Wojciech Œwidziniewski Pu³apkiw pu³apkach (SF 13)154. Wojciech Œwidziniewski Rangarok –próba generalna (SF 19)155. Wojciech Œwidziniewski To nie moje niebo(SF 17)<strong>156</strong>. Adellajda Tracz Sprawdzian (NF 5)157. Ewa Julia Tur Pomiêdzy œwiatami (SF 13)158. He<strong>nr</strong>yk Tur Armia krasnoluda (SF 13)159. He<strong>nr</strong>yk Tur Zmierzch (SF 18)160. Marek Utkin Fatalne zauroczenie (NF 5)161. Sebastian Uznañski Dziewczynkai bobo³aki (SF 19)162. Sebastian Uznañski Nie kupujcie lalekBarbie (SF 15)163. Sebastian Uznañski Pieœñ Kobiet(CF sierp.)164. Sebastian Uznañski ¯yczenie œmierci(NF 9)165. Robert M. Wegner Ostatni lot NocnegoKowboja (SF 19)32


166. Ma³gorzata Wieczorek Salamandra(NF 8)167. Marek Wojaczek Ni¿sza klasa (SF 16)168. Marcin Wolski Bardzo wielki detektyw(NF 8)169. Marcin Wolski Kto wytêpi³ krasnoludki?(NF 10)170. Marcin Wolski Lustro i kolumna (Wa4)171. Marcin Wolski Tak krawiec kraje (NF 9)172. Marek Woszczek Przestrojenie (NF 7)173. Milena Wójtowicz Piek³o i inni (SF 17)174. Milena Wójtowicz Wielka wyprawa ma³ej¿aby (SF 12)175. Lech Zaciura Real life (NF 7)176. Przemys³aw Zawadzki Taniec na falach(CF paŸdz.)177. Robert Zeman Haiti 2004 (SF 11)178. Andrzej Ziemiañski Czarownice (SM)Wyjaœnienie skrótów:Czasopisma:CF – Click! FantasyNF – Nowa FantastykaSF – Science FictionZbiory opowiadañ i antologie:Ckwb – Ca³a kupa wielkich braci (FabrykaS³ów)CzI – Czarownik Iwanow (Fabryka S³ów)Mp – Mocny program (Nowa)OzWD – Opowieœci z Wil¿yñskiej Doliny(Runa)179. Andrzej Ziemiañski Lodowa opowieœæ(SF 15)180. Andrzej Ziemiañski Spadek (Wa4)181. Rafa³ A. Ziemkiewicz Akwizytor (SM)182. Rafa³ A. Ziemkiewicz Ostatnie s³owo(Ckwb)183. Rafa³ A. Ziemkiewicz Pobo¿ne ¿yczenie(SF 16)184. Rafa³ A. Ziemkiewicz Witalina (SF 14)185. Rafa³ A. Ziemkiewicz ¯adnych marzeñ(Ckwb)186. Dariusz Zientalak Robaki zêbowe (SF 13)187. Andrzej Zimniak Egzorcysta (SF 21)188. Andrzej Zimniak Na koñcu bêdzie s³owo(NF 8)189. Grzegorz ¯ak Marzenie œciêtej g³owy (SF12)190. Grzegorz ¯ak Syn rzeŸnika (SF 19)191. Marek ¯elkowski Kap³anka (SF 21)SM – Strefa Mroku (zbiorek do³¹czony dogrudniowego numeru CF)Wa4 – Wizje alternatywne 4 (Solaris)Wczk – WeŸmisz czarno kure... (Fabryka S³ów)Zsw – Zjednoczone stany wyobraŸni (Wyd.Adam Marsza³ek)(s) przy niektórych tekstach AndrzejaKozakowskiego oznacza szorty - bardzokrótkie opowiadaniaRys. Ma³gorzata Pudlik33


KinoStar Trek: Nemesis. Re¿. Stuart Baird; obs. PatrickStewart, Brent Spiner, Jonathan Frakes. USA 2002.[07.03]Za³oga Enterprise zostaje skierowana na planetê zamieszkan¹przez Romulan – wieloletnich wrogów Federacji,którzy wyrazili chêæ rozpoczêcia negocjacji pokojowych.Po przybyciu na Romulus okazuje siê, ¿e cz³onkowie za³ogistan¹ w obliczu zagro¿enia, które mo¿e doprowadziæ dozniszczenia Ziemi.Ksiêga d¿ungli 2 (animowany). Re¿. Steve Trenbirth. USA2003. [21.03]Akcja Ksiêgi d¿ungli 2 rozgrywa siê wkrótce po wydarzeniachukazanych w pierwszym filmie. Mowgli, ch³opiec,którego wychowywa³y dzikie zwierzêta w d¿ungli, mieszkadziœ w ma³ej wiosce, wœród ludzi. Ma m³odszego brata przyrodniegoRanjana, a jego najlepsz¹ przyjació³k¹ jestShanti, dziewczynka, dla której niegdyœ opuœci³ d¿unglê.Mowgli czuje siê rozdarty miêdzy dwoma œwiatami...Daredevil. Re¿. Mark Steven Johnson; obs. Ben Affleck,Jennifer Garner, Michael Clarke Duncan, Colin Farrell,Jon Favreau. USA 2003. [28.03]Matt Murdock straci³ wzrok, ale jego pozosta³e zmys³yzyska³y nadludzk¹ wra¿liwoœæ. Za dnia Matt pracuje jakoadwokat i stoi po stronie prawa, nocami zaœ przemienia siêw Daredevila, superbohatera, który na w³asn¹ rêkê wymierzasprawiedliwoœæ przestêpcom. Dla Daredevila sprawiedliwoœæjest œlepa, a dla z³oczyñców nadszed³ czas, by zap³aciliza swe zbrodnie...Wideo i DVDBez twarzy. Re¿. John Woo; obs. Nicolas Cage, JohnTravolta, Joan Allen, Gina Gershon, Dominique Swain,Nick Cassavetes. USA 1997.Aby wykryæ kolejn¹ zbrodniê przygotowan¹ przez CastoraTroya, agent FBI musi wykorzystaæ najnowsze osi¹gniêcieamerykañskiej chirurgii co pozwoli mu za³o¿yæ twarzswojego najwiêkszego przeciwnika. Ale aby by³o zabawnieten niezwyk³y wynalazek dzia³a tak¿e w drug¹ stronê, booto Castor Troy zak³ada twarz agenta FBI. Sean Archer jakopsychopatyczny morderca trafia do wiêzienia, a Castor Troywiedzie spokojne ¿ycie u boku ¿ony i córki Seana Archera.Mistrz kamufla¿u. Re¿. Perry Andelin Blake; obs. DanaCarvey, Mark Devine, Jennifer Esposito. USA 2002.Pistachio Disguisey, który pracuje jako kelner we w³oskiejrestauracji swojego ojca Frabbrizia, posiada niesamowitydar: potrafi przybieraæ ró¿ne kszta³ty. Pistachio niewie jednak, ¿e jego dar jest dziedziczny i posiadaj¹ go tak¿ejego ojciec i dziadek, którzy potrafi¹ zmieniæ siê w ka¿d¹postaæ i wejœæ tam, gdzie zwyk³y œmiertelnik nie ma wstêpu.Umiejêtnoœci Disguiseyów mog¹ bardzo przydaæ siê grupiebezwzglêdnych przestêpców, którzy postanawiaj¹ porwaæFrabbrizia i wykorzystaæ go do swoich niecnych celów.Syn postanawia wybawiæ ojca z opresji.Arche. Czyste z³o. Re¿. Grzegorz Auguœcik; obs. RobertGonera, Andrzej Olejnik, Mariusz Drezek. Polska 2002.W trakcie imprezy robotnicy znajduj¹ w ruinach koœcio³atajemnicza skrzynkê. W skrzynce znajduj¹ siê zniszczonedokumenty pisane ³acin¹ i dziwaczna, pokryta astrologicznymisymbolami kostka. Robert zmienia ustawieniekostki-arche, przez co powoduje, ¿e otaczaj¹ca ich rzeczywistoœæzaczyna siê rozpadaæ. Otwieraj¹ siê wrota pomiêdzyalternatywnymi rzeczywistoœciami.W³adcy ognia. Re¿. Rob Bowman; obs. Matthew McConaughey,Christian Bale, Izabella Scorupco, GerardButler. USA 2002.Po dwóch tysi¹cach lat hibernacji zostaje przywróconydo ¿ycia smok. Dwadzieœcia lat póŸniej od tego wydarzeniagatunek ludzki jest na wymarciu, gdy¿ potomstwo„gadziny” rozpanoszy³o siê na œwiecie. M³ody cz³owiekwraz z grup¹ ludzi, którzy przetrwali ataki stworów postanawiaj¹zabiæ ich w³adcê, by w ten sposób przywróciæ ³adna Ziemi.Atomówki (animowany). Re¿. Craig McCracken. USA2002.Pe³nometra¿owy film, którego fabu³a – oparta na popularnejserii animowanej – skupi siê na próbie wyjaœnieniadlaczego Atomówki przysz³y na œwiat i dlaczego postanowi³ypoœwiêciæ swoje ¿ycie walce ze z³em i wystêpkiem.Country Miœki. Re¿. Peter Hastings; obs. Haley JoelOsment, Christopher Walken, Queen Latifah. USA 2002.M³ody fan rocka usi³uje przekonaæ cz³onków swej ukochanejgrupy, która rozpad³a siê dawno temu, by zapomnielio dziel¹cych ich ró¿nicach i wziêli udzia³ w wielkimkoncercie charytatywnym.Babilon 5: Stra¿nicy kosmosu. Re¿. Michael Vejar; obs.Dylan Neal, Andreas Katsulas, Alex Zahara. USA 2002(tylko wideo).Legendarni stra¿nicy kosmosu próbuj¹ odbudowaæzniszczon¹ podczas wojny cieni cywilizacjê.Notki o filmachdrukujemy dzie,ki uprzejmos ’ ci redakcjimagazynu Cinema34


Dragon’s DawnDragon’s BaneElricDragon of FireDragons’ FlightDragon Quest


John CarterMoreta, Dragonlady of PernWeyrDragon LakeWhite DragonMiesiêcznik - biuletyn Œl¹skiego <strong>Klub</strong>u <strong>Fantastyki</strong>. Redaguj¹: Piotr W. Cholewa,El¿bieta Gepfert, Wojciech Gierasimiuk, Ma³gorzata Pudlik, Piotr Raku Rak, Arkadiusz Sroka.Adres: ul. Po czto wa 16, skr. poczt. 502, 40-956 Katowice.Tel. (wto rek 16.00–18.00) 253 98 04. E-mail: skf@skf.org.plKonto: PKO BP Nr 04 1020 2313 0000 3402 0019 8473Biuletyn dostêpny w Internecie pod adresem http://www.skf.org.plWydawnictwo bez p³at ne.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!