12.07.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

H IPO LIT BORATYŃSKI. 95różnej wielkości. Zwierciadła różnego rodzaju i inne osobliwszesprzęty okrywały posadzkę; w pośrodku zaś stała szafka niezwykłegokształtu, podobna do pogańskiego ołtarza, a lśniąca jak srebro. Naniej były dwa wizerunki z tegoż samego kruszcu; jeden wyobrażałokropnego starca, trzymającego w ręku pęk wężów, a drugi piękną kobietętrzymającą zwierciadło. Przed ołtarzem klęczał mistrz Laskaris,ubrany w płaszcz ciemnego koloru i schylony nad obrazem przezpołowę zwyczajnego wzrostu, czy króla, czy też książęcia jakiego, któryna jakimś rodzaju łoża purpurowego leżał przed tym ołtarzem.Wszelako nie mogłem rozpoznać rysów wizerunku, ani nawet wiedzieć,co z nim robił filozof; zdawało mi się jednak, że piersi, ręce i nogitego posągu, przebite były małemi, srebrnemi strzałami.Na łoskot, jaki sprawiły drzwi wyłamane, Hermippus Theophilactusz potłumionym krzykiem podskoczył do góry i Turek takżeodbiegł od pieca. Przybliżył się on do mnie i pochwyciwszy gwałtowniejedną ręką za ramię, drugą prędko sięgnął do pasa, po za którymbłyszczało coś nakształt rękojeści sztyletu. Tak stojąc, rzucił szczególniejszy,zapytujący wzrok na doktora, który nań lekkim potrząśnieniemgłową odpowiedział. Kiedy więc zuchwałego niewolnika gwałtownieod siebie odepchnąłem, ustąpił 011 mrucząc na stronę, a jegookropne oczy błyskawice na mnie miotały. W tedy Grek Laskarispodniósł prawą rękę i wskazał palcem na drzwi po za mną będące.Zrozumiałem jego giest, a zmięszany i zdziwiony tem, co widziałem,wyszedłem do przedpokoju, dokąd mistrz zaraz za mną nadszedł.— Co ciebie tu niesie — zaczął uroczystym tonem — w godzinietak wyrocznej, w której siły żywiołu posłuszne woli potężnej przygotowująwielkie rzeczy ?— Za pozwoleniem waszem — mówiłem — wysoko uczony mościdoktorze! właśnie co doszła mnie wiadomość, że nasz najmiłościwszypan, król Aleksander, znajduje się niedaleko bramy tego miasta:chciałem zatem was uwiadomić o tem, jako jesteście nadwornymlekarzem najjaśniejszego pana, a 011 jest słaby na zdrowiu!— Więc tedy losy w chwili przeznaczenia przyprowadzają ślepegoi niewiadomego, ażeby ukończył dzieło, które rozpoczął widzącyi oświecony?Tak mówił mistrz Hermippus z podniesionemi ku niebu oczyma.— Wiedz, mój synu — mówił dalej — że nadeszła godzina przepowiedni,o której napisano stoi: że to co jest wysokiem, będzie poniżone,a to co jest nizkiem, wywyższone zostanie. Plemię Jeroboamawygnane zostanie ze swoich przysionków, a wnuki Dawida wejdą dozamku ojców. Brakło tylko jeszcze znaku z góry; i ten dany mi zostałprzez was, Grzegorzewiczu Lacki, którego pozdrawiam, nie jakosyna kasztelana kijowskiego, ale jako potomka i przyszłego następcę

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!