12.07.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

HIPOLIT BORATYŃSKI. 91niósł ją do ust; światło pochodni błysnęło we dwu łzach, które z oczuszanownego kapłana stoczyły się na ręce królewskie.Aleksander Jagiełło zwolna zwrócił ku niemu osłabioną głowę,zgasłemi oczyma spojrzał na oblicze wiernego sługi i mądrego doradcy;zdawało się, że chciał do niego przemówić kilka wyrazów, alerzucił okiem na M ichała Glińskiego, i jakby lękając się go, odwróciłsię z tłumionem westchnieniem, i znowu pozostał w dawnem położeniu.Tymczasem w tejże samej chwili skinął kniaź Gliński, i Tatarzyznowu podnieśli nosze; chorego króla wyniesiono podczas burzliwejnocy w bezsilnej słabości; wyniesiono przeciw dzikiemu nieprzyjacielowi.A zewnątrz zdawało mi się, że wpośród wycia wiatru i ulewydeszczu, słyszałem narzekania zgromadzonego ludu. Wówczas znowumój opiekuńczy geniusz do mnie przystąpił i zdawało mi się, że niewszystko tak było, jak być powinno : i tak jeszcze stałem, gubiąc sięw posępnych myślach, kiedy kniaź Gliński powrócił, odprowadziwszykróla, albo raczej tylko królowę do bramy miasta. Otaczało go wielerycerstwa, a on idąc dawał rozkazy do wyjazdu; bo tegoż samego dniajeszcze chciał się udać do wojska. Ale kiedy mnie spostrzegł i kiedymprzybliżył się doń na jogo skinienie, odprowadził mnie na stronęo kilka kroków i mówił:— „Mój rozkaz dla was, panie Janie Lacki, jest: ażebyście pozostaliw Wilnie i połączywszy żołnierzy z Pskowa i Żmudzi, przybywali dowojska. Wybrałem was tylko na to; bo widzę w was dzielnego litewskiegoszlachcica, a mego dobrego przyjaciela, któremu przed wszystkimizwierzyć się mogę. Nie każdy z tych, których tu zostawiam, jesttakim; i dla tego polecam wam, ażebyście czuwali i pilne mieli okona to, co się dzieje; a nawet gdyby tego zaszła potrzeba, dowiedliprzykładem, że ręka, którą pan z Zabrzegów chciał uciąć, dobrze umierobić karabellą w obronie tych, co wam dobrze życzą.“Wówczas oniemiał we mnie głos mego dobrego ducha, zapomniałemo śmiertelnie chorym królu, o burzliwej nocy i greckim szarlatanie:zapaliłem się na nowo gniewem przeciw Zabrzezińskiemu, co nigdynie myślał istotnie o odcięciu ręki; zaprzysiągłem z zapałem spełnićrozkazy pana Michała Glińskiego, i kiedy ten opuścił miasto, osadziłemzamek moimi ludźmi.IŁoztlział XII.— Tak upłynęło kilka tygodni, gdy oto dowiedziałem się przez moichszpiegów, że Zygmunt Jagiełło, margrabia Łużycki i książę Wyż­

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!