12.07.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

90 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.nia się wystąpić, jeżeli król nie stanie na jego czele, i zobowiązało nawetkniazia Glińskiego, ażeby to przedstawił najjaśniejszemu panu.A gdy i kniaź Michał tego życzy, to musi to nastąpić koniecznie.Zygmunt Jagiełło pozostanie sobie szczęśliwie w Tropawie, a król udasię do wojska, kiedy będzie mógł; co się zaś mnie tyczy, to mam polecenieściągnąć nieco żołnierstwa ze Pskowa i Żmudzi tu do Wilna, a potemudać się za wojskiem.We trzy dni po tej rozmowie mówiono: że król ma się udać doLidy. Udałem się zatem i ja na ganek zamkowy, prowadzący dowielkich schodów. Na dziedzińcu stało kilka chorągwi wojsk nadwornychkrólewskich, sprawnie i zbrojno. Była noc i czas bardzo niepogodny.W iatr wył ponuro po galeryach zamku, deszcz lał strumieniamipo bruku i groził zagaszeniem świeczników, przy którychświetle dworzanie w milczeniu i niechętnie ładowali powozy. Wtemw przedpokojach dało się słyszeć powolne stąpanie, jakby blask wielupochodni ztamtąd padał na schody; a kroki ludzkie i światło z górycoraz bardziej się przybliżały.Był to król. Leżał złożony na noszach, spoczywających naramionach sześciu Tatarów. W głowach po prawej stronie szła Helena(*), zajęta rozmową z Michałem Lwowiczem Glińskim, na któregotwarz pochodnie tak osobliwsze światło rzucały, że zdawało mi się,jakobym widział na niej wyraz szyderczej dumy, co nieraz ją naweti w lepszych czasach oszpecał, a dziś mocniej odbijał, niż kiedykolwiek.Tuż za niemi krok w krok szedł Grek Laskaris, a z lewej stronykróla postępowali: Jan Łaski kanclerz koronny, Wojciech Tabor, biskupWileński, Jan z Zabrzegów wielki marszałek Litewski, i wielu biskupówi panów. Całe to zgromadzenie szło zwolna z góry na dół,jak gdyby orszak pogrzebowy. Wówczas przyszło mi na myśl to, comi Schleinitz pow iadał: że król nie jest tak bardzo chory, jak rozumiano; — zwróciłem zatem na niego oczy, ale mi się wcale inaczejwydało. Mocno w perskie materye owinięty, leżał AleksanderJagiełło na pozłoconych noszach, z głową na poduszkach opartą; jasność,padająca od świec na wywiędłe lica, rzucała ciemne cienie nagłęboko zapadłe oczy i na obwisłe usta, a osłonione ręce trzymałykrzyż; — i zdawało się mi, jakobym widział umarłego. Orszak zeszedłszyna dół, zatrzymał się w cichości, i Tatary postawili nosze naziemi.Wówczas Jan Łaski, ująwszy z ostrożnością rękę monarchy, po­(*) Helena, córka Iwana, cara Moskiewskiego, a siostra wielkiego księcia Wasila Iwanowicza,żona Aleksandra króla polskiego.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!