12.07.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

HIPO LIT BORATYŃSKI. 5 0 5zobaczył tylko na ich miejscu starą, co nieświadoma mowy krajowej,wszelkie pytania pomieszanego chłopca zostawiła bez odpowiedzi.Wkrótce też dowiedziano się w Bari, o ile tylko można się było domyślić,co zaszło w willi, która tegoż samego dnia jeszcze została otoczonastrażą.Kiedy przybył nowy namiestnik, pierwsza wiadomość jaką otrzymał,była o tem zdarzeniu; próżniacy okoliczni zawczasu już cieszylisię, że nastąpi sąd inkwizycyjny, i że według wszelkiego prawdopodobieństwanastępstwem jego będzie męczarnia starej podróżnej.Zdawało się nawet, że i sam Marchese di Cassano niemałą wagęprzywiązuje do tego wypadku; niezwłocznie udał się on na to miejsce,ale zaledwie godzinę przepędził z cudzoziemką bez świadków, wnetwychodząc oświadczył, że ona wolną jest od wszelkiego zarzutu i obecniewchodzi w posiadanie domu wiejskiego. Podziwienie, jakie taokoliczność obudziła, zatarło się powoli i tem łatwiej uspokojono się,że w następnym czasie most zwodzony wolny był do przejścia, a domi ogrody w najlepszym zostawały stanie. Podróżna stara licznąi świetną służbą otoczona, uchodzić zaczęła za damę wysokiego znaczenia,przybyłą zdaleka, która jak naj pośpieszni ej z dawniejszymi przybylcamizawarłszy kontrakt o kupno tej posiadłości, postanowiła resztędni swoich wspaniale i w uciechach przeżyć.U-ozdLział XLI.Zamiary Bony Medyolańskiej spełniły się. Zniszczyła ona w okołosiebie całe szczęście życia, a na ruinach jego podniosła się budowajej planów.Ukazała się Katarzyna Austryacka, dla zajęcia miejsca po zmarłejpięknej siostrze swojej i powabnej Barbarze, a Zygmunt August, wyrzekłszysię szczęścia, podał jej rękę bez uczestnictwa serca do trzeciegomałżeńskiego związku.Uroczystości weselne i koronacya nowej królowej były naderświetne: wszelako ponura oziębłość oblubieńca i żałobne szaty, którychnawet i w tym dniu nie złożył, w których do grobu wstąpił, małogodziły się z głośną pompą małżeńskich godów.Po ich skończeniu stanął przed nim Hipolit Boratyński, by go pożegnać,a wtedy mówił Zygmunt drugi:— Idziesz teraz zagrzebać wr samotności boleść zniszczonej n a­dziei! uchodzisz z miejsca, gdzie już nie widzisz ukochanej, i szukasz

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!