12.07.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

HIPOLIT BORATYŃSKI. 4 9 1— I cóż cię tu sprowadza pod wieczór? Strzeż się, chłopcze, abyśmi nie zachodził drogi, bo ja nie lubię podobnych tobie postaci.A ja potem uradowany żem się wyzwolił z tak wielkiego niebezpieczeństwa,podziękowałem Bogu i świętemu Januaremu, i zrobiłemznak krzyża świętego; on zaś spostrzegłszy to, wydał śmiech, śmiechpodobny do szatańskiego i wyzionął bluźniercze wyrazy, których janie mogłem zrozumieć na zbawienie mojej duszy, wszelako zasłyszałemwpośród tych wyrazów nazwisko fałszywego proroka Mahometa.Poznałem zatem z kim miałem do czynienia, i puściłem się w noginie oglądając się przez ciernie i głogi aż tu, i już! niech mnie panBóg broni, żebym kiedy miał pójść do pana z willi, co nie lepszymjest od swego towarzysza.Ten przypadek zaczął natychmiast krążyć po stolicy, i nikt już więcejnie zdawał się powątpiewać, że ten, co tak zaciekawia mieszkańcówz Bari i okolicy, jest czarnoksiężnikiem i sprzymierzeńcem szatańskim:dziwiono się nawet że inkwizycya, która w królestwie Neapolitańskiem,podległem państwu Hiszpańskiemu, ciąży swojem Żelaznemberłem, tu spogląda spokojnie na takie potwwy. Niektórzynawet do tego stopnia gorliwość swoję posunęli, że chcieli zwrócićbaczne oko trybunału religijnego na okoliczności podejrzane i wezwalijego agentów ażeby wysłuchali wszystkiego co dotąd zwróciło uwragę.Ci zatem wysłuchali bacznie wszystkich tych relacyj i niezaniedbalizawiadomić o tem trybunału: wszelakoż to bardzo obojętnie przyjętembyć musiało, bo nietylko zostawiono cudzoziemców w pokoju, ale jeszczegorliwym powiedziano, że doniesienia ich są bezzasadne, że chłopiecrybacki uroił sobie coś i że oni lepiej zrobią, jeżeli nadal samemuświętemu trybunałowi pozostawią wynajdywanie winowajców.Tak tedy zwyczaj powoli oniemił gadaninę, i nawet sam ojciecGiulio, u którego dukaty cudzoziemca nie przemieniali się w szkatule nażarzące w7ęgle, albo na plugawe śmiecie, ale raczej na targu miejskimprzekształcały się w rozmaite sprzęty i żywność, skłonił syna, ażebyi teraz tak jak i pierwej, zajął się usługą w willi, co też on i uczyniłlubo z tem postanowieniem, aby ją jak można najwcześniej opuszczał,i znowu nie spotkać się z człowiekiem z Bari.Ale jednego dnia, uważano że skrzynka wprawdzie nie wielka,lecz na pozór dość ciężka, odniesioną została z miasta przez ludzi protonotaryuszado wiejskiego domu i przez cudzoziemca wziętą w posiadanie.Giulio tego dnia powrócił dopiero z początkiem nocy do domui opowiadał znowu, że spotkał się z odwiedzającym, lecz że ten nicdo niego nie mówił. Zdawało się jakoby bardzo się śpieszył i musiałbyć zamyślony, bo zaniedbał podnieść za sobą pomostu zwodzonego,o czem przecież dawniej nie zapomniał. Mógł on to wprawdzie śmiałouczynić, bo ani on, ani żaden z chrześcian mieszkających na wy­

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!