12.07.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

H irO L IT BORATYŃSKI. 4 6 7skrada z cicha na piasku! I znowu cicho. To zapewne musiał byćlis, który może zwietrzył jakie ścierwo, co go znęciło.Djabłu ufaj — powiada mój krewny Wacław — co dzisiaj zamiastdo Włoch, puścił się w drogę do szubienicy, która już oddawna czekana niego. Ale powiedziawszy prawdę, co też i mnie czeka? Może cogorszego, aniżeli szubienica? może już wahają płomienie stosu ku moimkościom? Djabłu ufaj! — mówił mój krewny — i cóżem ja muna to odpowiedziała? Djabłu u faj! tak to, tak było. I djabeł jesttakże wiernym przyjacielem, jeżeli kto umie zapewnić się o nim najego sposób.Co tóż tam najjaśniejsza pani? Czy nie myśli tylko jej królewska mośćwyrządzić mi jaką sztukę według swojego chwalebnego zwyczaju?Ej strzeżcie się! Wszystko zrobiłam tak, jak raczyliście rozkazać swojejpokornej słudze. Ci, co teraz przyjdą, znajdą to, co chcieliście,by znaleźli. Ależ jeżeli wam podobać się będzie, dostojna moja pani,zażartować ze mnie; to znajdą się jeszcze i inne rzeczy, nader odrażająceplamy na waszym purpurowym płaszczu, które się rozszerzając,mogą go tak zniszczyć, że opadnie z was, a wy staniecie przed światemtaką, jaką jesteście.No! dobrze! te sakwy zawierają w sobie to, co łagodne żądze waszegoserca zaspakaja, to co waszę śmiertelną nieprzyjaciółkę wyganiapowtórnie na hańbę i nędzę! Urszula będzie tak mówiła, jak jejrozkazano. Ależ Urszula ma jeszcze i drugą kryjówkę, i strzeżcie się,ażeby ona nie skierowała oczu natrętnych świadków. Tam na okopiskujest grób, a ja tylko sama potrafię go rozróżnić. Tam sporządziłampoduszkę dla reby Szulema pod jego spróchniałą głowę; pięknepapiery, a czarno na białem, i wspaniałe klejnoty więcej u was nadkrólestwo znaczące, i gdyby zmarły lichwiarz wiedział, na czem zasypia,to pewnieby ich nie oddał, gdybyście nawet za to swoję wdowiąoprawę dawali ze wszystkiemi, nawet najpiękniejszemi podarkami,którycheście nabyli frymarcząc i prawem, i słusznością, i dostojeństwami,i urzędami, podobnie jak on kiedyś frymarczył. O! nie, mojamościa królowo, ja was nie lękam się! Najjaśniejsza Bona i cygankaUrszula są sobie równe na tem stanowisku, a ten, co ma więcej dostracenia, najwięcej hazardować może! Cicho! Otóż idą! —Mocne kołatanie do drzwi przekonało ją o prawdziwości domniemania.I natychmiast Urszula jęła chrypliwym i skrzeczącym głosemnucić tak jak dawniej swoję tajemniczą piosnkę: ale ją wnetgroźne wyrazy przerwały:— Otwórz! rozkazujemy ci w imieniu króla.A kiedy ona ociągała się, wnet spróchniałe drzwi wyskoczyły z zaporów,mała izba napełniła się służalcami sądowymi i żołnierzem;a z nimi wszedł starosta Samborski i towarzysz Walenty.£ 6 *

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!