12.07.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

H IPO LIT BORATYŃSKI. 4 2 9niejszy z całego orszaku, niech nam wolno będzie teraz jeszcze rzucićwejrzenie na otaczający go orszak.Na zamku, Zygmunt August nader chętnie używał wygodnegowłoskiego lub hiszpańskiego stroju; bo tśż ten właściwszym był żywościjego poruszeń, miernemu wzrostowi, jego postaci i wysmukłejkibici, aniżeli strój narodowy polski, który właściwie tylko człowiekowiwysokiego wzrostu i mocno zbudownemu przystoi. Wszelakowiedział on, że naród rad go zawsze widzi na publicznych uroczystościachw tym ostatnim; miał tedy małą czapeczkę z pióropuszem, opiętyżupan srebrnolity, a na nim kontusz z brunatnej ciężkiej materyijedwabnej; u pasa w złociste kwiaty wisiała szabla turecka z bogatosadzoną rękojeścią, w srebrnej, złotem szmelcowanej pochwie. Koń,na którym jechał, brudno szpakowaty, krępy i niezbyt wysoki, aleognisty i zwinny, pokryty był tureckim czaprakiem, który mu zachodziłaż do łopatek; piękny ogon zapleciony był aż do połowy, równiejak wielka polatująca grzywa, a z obu stron siodła wisiały złotestrzemiona, na których nogi jeźdźca w karmazynowych półbucikachw całej swojej długości spoczywały.Pomiędzy drugimi widzimy znanego już nam książęcia Pruskiego,ponurego człowieka z wydatnemi rysami, śmiało poglądającem okiemi z długą, już nieco siwawą brodą; miał on na sobie kaftan niemieckiczarnego koloru, na którym jaśniał złoty łańcuch, krótki z czerwonegoaksamitu płaszcz podbity gronostajami, i biret nagłowie, z pióramistrusiemi.W podobnymże ubiorze, tylko że wierzch płaszczów ich gronostajowychbył innego koloru, jechali niedaleko od niego, syn jego AlbertFryderyk, blady z oblicza młodzieniec, którego ponure rysy już zaczynałyukazywać umysł obłąkany, co w kilka lat później miał całkiemzamienić się wnieuleczone szaleństwo, i Elektor Brandeburski, syn przyrodniejsiostry Zygmunta Augusta, który przed niewielą dniami powziąłnadzieję bogatego dziedzictwa, mającego spaść na jego dom pośmierci Albrechta Fryderyka. Oprócz nich towarzyszyło jeszcze wielusenatorów, dostojników i magnatów, a pomiędzy nimi najwięcej tych,o których niniejsza powieść dawniej wzmiankowała, a chorągiew jeźdźcówkrólewskich, pod dowództwem Starosty Samborskiego, zamykałaświetny z wolna pomykający orszak.Tak tedy goście Piotra Kmity o dziewiątej godzinie z rana przejechalidrewniany most na Wiśle; tentent kopyt końskich i turkot ciężkiejkrólewskiej kolasy zahuczały, potem przejechano gościńcemprzedmieście Podgórze i udano się nakoniec drogą, która na lewowzdłuż prawego brzegu Wisły pomiędzy małemi laskami i bogatemipolami, do miasteczka i zamku Wiszńca prowadziła.Marszałek wielki czekał przybywających na granicy swojej ziemi,

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!