12.07.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

W illą, a ogniste błyskawice w towarzystwie okropnych wstrząsającychgrzmotów noc oświecały chwilowo.Wróżka mówiła wciąż powoli i jednotonnie, podobnie jak z początku,a żadne drgnienie nie ukazało się na mocno wydatnem obliczu:wtem z nagła zdawało się, jak gdyby odmieniła się jej postać.Oezy jej zaczęły rzucać błędne wejrzenie i zajaśniały osobliwszemświatłem, pierś dyszała, jakby ogromnym, nagle zwalonym ciężaremprzytłoczona, z jakimś przestrachem przycisnęła wyschłe ręce dołona, jak gdyby chciała oddalić od siebie to co ją dręczyło, a nie mogłasię pozbyć; mowa jej stała się głośniejszą i prędszą, aż nakoniecchrypiąc, w pośród wzmagającego się huku nadchodzącej burzy, zabrzmiaław tonach wrzaskliwych:— Dom jest odbudowany, brakuje tylko pokrycia; ale strzeż się,wdowo i sieroto, bo w jego zakącie nieprzyjaciel czatuje. Czy słyszysz?Nieprzyjaciel czatuje! Ty go nie widzisz; ale ja go widzę.!A chociażbyś go widziała, to nie zważasz nań; ale jam gopoznała.Uwaga księżniczki natężyła się na te słowa, a Medyolanka rzuciłaprędkie wejrzenie podziwienia na starą, jak gdyby usłyszała to, czegonie spodziewała się usłyszeć, ale stara, jakby nie postrzegłszy tego,mówiła dalej:— Strzeż się, bo ten, co się nazywa przyjacielem, i więcej jeszcze:ten co powiada, że dałby życie za ocalenie jego, ten zniszczy dom,w który wstąpił z otwartem czołem i z ujmującą postacią, a zgubi ciebiei to, co jest miłe tobie i jemu. Nie lękaj się nieprzyjaciół, działanieich jest bezsilne dopóki nie ukaże się o«, a wtedy słowo przyjacielazbudzi śpiące nieszczęście.Potem zamilkła, jak gdyby ze znużenia po nadaremnych usiłowaniach,i dopiero po niejakim czasie, porwawszy się ręką za głowę, dodaław poprzedzającym, ale nieco umiarkowańszym tonie:— Dostojna pani! Nieszczęście nie grozi tobie ze strony nieprzyjaciół,albo też ze strony tych, których uważasz za takich: takie sąwyrazy losu, który do ciebie przez usta wróżki przemawia!Tymczasem coraz bardziej wzmagająca się burza, przedzierając sięzapewne przez niedobrze przymknięte okno, wdarła się z taką gwałtownościądo komnaty, że ciągle jeszcze słabo gorejący okrąg płomienistyzagasł, a mocno podwiany kobierzec, pokrywający stół, przewróciłpodstawę i przyrząd, który upadając na ziemię roztrzaskał się w małekawałki.Wszystkie trzy, jak gdyby jednakpwe uczucie przestrachu przeraziłoje, uciekły do poblizkiej oświeconej sali, a wejrzenie ichprzy jasnym blasku świeczników zwróciło się pomimowolnie je-27Bronikowski: Hipolit Boratyński.H IPO L IT BORATYŃSKI. 4 1 7a

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!