12.07.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

3 7 8 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.domu? Jestże-li to owdowiała królowa, co zapomina o poszanowaniu,jakie przynależy małżonce panującego króla?— I jakżeśmy mogli — była szydercza odpowiedź Bony — poznaćtak wysoką damę w wieśniaczce, która z młodym zalotnikiem napadniętązostała w krzakach tego ogrodu, i która w naszej nawet obecnościnie ukrywa haniebnej troski, z jaką opatruje rany, zadane muw dzikiej bitwie o przebraną piękność?Na te słowa król porwał się, jak gdyby piorunem rażony, ale potemprędko i gwałtownie powściągając się, mówił dobitnie:— Gzy przypomina sobie wasza królewska mość, jak przodek naszW ładysław Jagiełło zapłacił oszczercy, którego jadowity język kalałsławę królowej Jadwigi, co koronę w dom nasz przyniosła? Na zgromadzeniuszlachty musiał Gniewosz, podskarbi Krakowski, pod ławkąnakształt psa szczekając (*), oskarżać siebie o fałszywe świadectwo,a pamięć jego poszła na wzgardę! Nie chcemy badać, co tu stać sięmogło, co za przyczyna jest poranienia tego bohaterskiego młodzieńca,i zkąd to te krwawe trupy, po których noga nasza na ulicach tego parkudeptała; chrońcie się wszelako, ażeby sędzia miejsca syna niezajął! Bo niech mi tak Bóg, co czuwa nad nami i nad naszem państwem,dopomódz raczy, że ani najwyższe dostojeństwo, ani uświęconezwiązki krwi nie zasłonią tego, kto na życie życia naszego nastawaćbędzie! Wasza królewska mość — mówił dalej umiarkowanym tonem,wskazując na Barbarę — widzisz tu oto gospodynią tego domu;niech wam tedy podobać się raczy obowiązki gościa mieć na baczeniu.To rzekłszy, podał Barbarze rękę i poprowadził ją z królewskąpowagą pomiędzy szeregami niedaleko ztamtąd uszykowanych dworzan.Włoszka zgrzytnąwszy zębami udała się za nimi, a przysięga straszliwejzemsty zadrżała niedosłyszana na zbladłych jej ustach.*Kiedy w kilka dni potem Anna Mazowiecka odprowadziła krewnegoswego, księcia na Lignicy, do lektyki, która go z Krakowa miaławyprowadzić, nosił on rękę na chustce, a czoło jego było zakryte:z oczu księżniczki błyszczał gniew gwałtowny, którego cały ciężarwkrótce spaść miał na nieszczęśliwą Helenę.(*) Historyczne.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!