12.07.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

H IPO LIT BORATYŃSKI. 3 3O j! ostrożnie dziewczę z frantem,Oo żyje rozpustą.Ale ta przestroga, ile zdawało się, żadnego wrażenia nie uczyniłana dziewczynie, bo na drugim przestanku zaśpiewała wzruszonymgłosem, gdy gniew jej skonał w spojrzeniu m iłego:Nie żalże ci, duszo sroga,Widzieć mnie w rozpaczy ?Cóżem winna ci nieboga?Niech ci Bóg przebaczy!Nowi tancerze następowali z kolei, śpiewając niezliczone strofy nieskończonejpiosnki narodowej, powiększającej się z każdą uroczystością,w której rozmaite stosunki dają ludziom pewien sposób udzielaniawzajemnego sobie rozmaitych uczuć; taniec stawał się coraz bardziejbezładnym i zamienił się nakoniec w tłumną krętaninę, zwanąosobliwszem nazwiskiem obertasów.Wtem Bielawski z zaiskrzonemi oczami przybliżył się do Siewraka,co z szyderczym uśmiechem i podrzeźniającą miną poglądał nadziewczynę i na niego, kiedy stojąc rozmawiali z sobą poufale.— Mogęż was zapytać, mój panie pisarzu i woźny wielko-marszałkowski— mówił do niego — ażaliż ja to jestem ten, do którego,ile z waszego wejrzenia dórozumiewać się mogłem, była wymierzonaowa piosnka wzgardliwa, w której podobało się wam szydzić ze szlachetnegowojskowego stanu ?— Wymieniając urzędy, które posiadam, tem samem wydaliścieniejako wyrok, panie żołnierzu — odpowiedział zagadniony, starającsię ukryć swoje zmitrężenie pod maską udanego lekceważenia — ażalimi przystoi sprawować się z wami?— W rzeczy samej macie słuszność! — odpowiedział zapalonymłodzieniec. — Jakże ja mogłem spodziewać się po was, że pocznieciesobie po męzku, kiedy jesteście lepszym rycerzem z piórem i językiem,aniżeli z szablą; jak mogłem tego spodziewać się po was, courzędów swoich używacie na nikczemne szpiegostwa, jak to zrobiliścieze studentami krakowskimi, którycheście poduszczyli do nierozmyślnegoczynu, a potem ich oskarżyli przed proboszczem Czarnkowskim?— A co? widzicie, że was znam dobrze i że tu wam nic nienada owa przybrana otwartość, jaką oszukaliście łatwowierną młodzież,i chcecie zabezpieczyć swoją skórę imieniem pana; ale tonie uda się wam ze szlachcicem, a sługą hrabiego Jana. Wszakci-toprzechwalaliście się niedawno, że przyjdzie pora, kiedy mnie dacie odprawę:otóż właśnie nadeszła teraz ta pora. Obraziliście mnieBronikowski : Hipolit Boratyński. O

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!