Pokaż treÅÄ!
Pokaż treÅÄ! Pokaż treÅÄ!
3 5 8 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.Wieie postaci przybranych w stroje przeszłości i teraźniejszości,odległych i sąsiedzkich narodów, w strojach imaginacyi i humoru,tłoczyło się w około niejednakowej pary, wszelako z uszanowaniemustępując miejsca dwom damom, którym obyczaj i dzisiaj nawet niedozwolił złożyć szaty wdowiej królewskiej, szerokich sukni z wełnianychmateryj, fałdowanych zawiązek u brody i czarnych zasłon. Byłyto : Bona Medyolanka, i o pół kroku w tył obok niej postępująca AnnaMazowiecka, które przybrane w barwę żałobną i otoczone ozdobnieustrojonemi damami, oraz niosącymi pochodnie sługami włoskiegoi hiszpańskiego rodu i stroju, podobne były do dwóch nocnych postaci,co obce rozlegającej się w około nich radości, wcisnęły się przeszkadzającw tłum ochoczych ludzi.Orszak paziów postępował za niemi mierzonym krokiem, a wpośródniego Stanisław Lacki. Podobnie jak dostojne damy, za któremiszedł, zdawał się on być niewiele czułym na głośną ochotę, w jakiejwszystko się poruszało: za niemi dwór w fantastycznem przebraniapodobny obrazom letniej nocy, a pomiędzy niemi tu i owdzie duchowna,suknia prałacka przypominała rzeczywistość. Obok biskupa Kujawskiegoszedł rozprawiając z zapałem, ale po cichu, Szeryf z Mekkiw szerokiej białej sukni, spiętej zielonym pasem; wszelako nie zdawałosię, ażeby różność nauki, proroka i katolika, była przedmiotem rozmowy,jaką Andrzej Zebrzydowski i hetman wielki koronny sobie obrali.Tuż*za nimi postępował rycerz w południowóm uzbrojeniu, czyliwłaściwiej mówiąc Czarny Książę, syn Edwarda trzeciego Angielskiego:bo jego zbroja była ciemna i nie świecąca, a hełm i tarcza nosiłydewizę: ja służę, której używrali książęta Walezyusze. Obok niegoszedł Sylencyaryusz purpurowego pałacu w Konstantynopolu, w zielonejtunice, szerokiemi pasami purpurowemi lamowanej. Spuszczonyhełm zwyciężcy przy Crecy i Poitiers, oraz cała maska wysokiegourzędnika greckiego, przymuszają nas, abyśmy w nich dali poznaćbraci: Piotra i Hipolita Boratyńskich, równie jak w Baszy strojnymw kaftan ze złotej materyi, bogato w dyamenty przybrany, którego dosyćprzyjemne maskowe oblicze ponure ukrywało rysy, marszałkawielkiego, Piotra Kmitę.Kilka innych, prawie również okazałych ubiorów książąt z Raciborzai Lignicy, braci Zborowskich, których duma pod następnem panowaniemHenryka Francuzkiego miała kraj zakłócić, młodego hrabiegoz Tenczyna i wielu innych panów wysokiego dostojeństwa, zwracałyna siebie oczy wszystkich.Powolnym etykietalnym krokiem przybył orszak na środek tarasu,gdzie najznakomitsi z obecnych zatrzymali się naprzeciw świątyniz daleka jaśniejącej, gdy tymczasem reszta usunęła się ku ścianomliściowym otaczającym to miejsce, już to wyszukując zabawy
HIPOLIT BORATYŃSKI.S59i rozpraszając się po ulicach, już to oczekując w pogotowiu na usługiprzeznaczone sobie. Pomiędzy ostatniemi znajdował się także Sylencyaryusz,a Czarny Książę pozostał przy jego boku.Z głębokim ukłonem przybliżył się do króla wojewoda Lubelski,&jeżeli było jego zamiarem odnieść tryum f za urządzenie uroczystości,która nie wyrównywała wprawdzie tej, jaką w pół wieku prawie później,tak korzystnego dla smaku i sztuk, hrabia Leicester królowejswojej w Kenilworth przygotował, ale jak na ten czas mogła byćuważana za nader świetną, to odniósł go całkowicie; bo ZygmuntAugust upewniał go w uprzejmych wyrazach o swojem zadowoleniu.Ale gdy Firlej obrócił się potem do królowej matki, odrzekła muona tonem, mało odpowiadającym wokoło podnoszącemu się odgłosowiochoty:— Nie dopieroć to dzisiaj pan wojewoda Lubelski dał nam dowód,że rozumie się bardzo dobrze na sztuce ułudzenia oczu widza za pomocąśw iatła; ale skoro omamienie radosne przeminie, to nic nie pozostaje,jedno kawałki szkła i pusty papier, znikome i łatwo za powiewemwiatru rozpraszające się towary; a jakkolwiek wspaniale jaśniejenazwisko, które dzisiejszy dzień obchodzi, wszelako po tym dniu następujedrugi, a z każdym porankiem zaczyna się dzień coraz innemunazwisku poświęcony!— Gdyby głęboka mowa waszej królewskiej mości — przerwałkról z żywością matce — zbyt żywo może działając na słuchaczy, niepozbawiała ich złudzenia, a czegoby przyzwoiciej było unikać w krótkichchwilach wesołości, jakich zdolne używać życie ludzkie, tobyśmy jejpodziękowali za upomnienie, które jej podobało się dać nam o skromności.Wszelako — mówił dalój z uśmiechem — nie pysznimy sięz naszego zaszczytu; prawda, że to nasze imię, które przypadek z dzisiejszymdniem połączył, przywiązanie naszych poddanych i przyjaciółotoczyło tym ulotnym blaskiem, ale tu — dodał z przystojną uprzejmością,obracając się do swojej pięknej towarzyszki — ale tu oto stoiprawdziwa królowa uroczystości, jak to powszechnie piękność zeskromnym obyczajem połączona wszędzie królową bywa.— Dobroć waszej królewskiej mości — mówiła dziewica wesoło,ale może nie bez celu — tem mniej powinna mnie w dumę podnosić,że czuję zaiste, iż mi tylko skromne stanowisko zastępczyni jest przeznaczone.Ale gdyby była obecną ta, której właściwie to odznaczenieprzynależy, biedna Helena Odrowążówna widziałaby się nie na swojemmiejscu, a chętnieby weszła do tłum u niewiast, które niemniejszemogą sobie rościć prawo odemnie.Pani Anna, której oblicze na chwilę stało się posępniejszem jeszczeaniżeli zwyczajnie, chciała zabrać mowę; ale Zygmunt Augustprzerwał jśj mówiąc :
- Page 312 and 313: 3 0 8 ALEKSANDER BRONIKOWSKIkrewie
- Page 314 and 315: 3 1 0 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.ujrzel
- Page 316 and 317: 3 1 2 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.Całe
- Page 318 and 319: 3 1 4 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.za zdr
- Page 320 and 321: 3 1 6 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.znaje,
- Page 322 and 323: 318 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.się na
- Page 324 and 325: 3 2 0 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.— Ko
- Page 326 and 327: 3 2 2 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.nawet
- Page 328 and 329: 3 2 4 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.umysł
- Page 330 and 331: 3 2 6 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.a jeż
- Page 332 and 333: 8 2 8 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.ty otw
- Page 334 and 335: 330 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.Na to od
- Page 336 and 337: 3 3 2 ALEKSANDER BKONIKOW8KI.wienie
- Page 338 and 339: 3 8 4 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.wami,
- Page 340 and 341: 886 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.daje, to
- Page 342 and 343: 3 3 8 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.Nakoni
- Page 344 and 345: 840 ALEKSANDER BRONIROW 8KL— Owsz
- Page 346 and 347: 3 4 2 ALEKSANDER BRONIKOWSKI,gu odp
- Page 348 and 349: 3 4 4 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.Helena
- Page 350 and 351: 3 4 6 ALEKSANDER BRONIKOW SKI.młod
- Page 352 and 353: 8 4 8 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.chany
- Page 354 and 355: 8 5 0 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.kawał
- Page 356 and 357: 8 5 2 ALEKSANDER BRONIKOWSKI,— Mo
- Page 358 and 359: 3 5 4 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.Rozdzi
- Page 360 and 361: 3 5 6 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.to zda
- Page 364 and 365: 860 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.— Co t
- Page 366 and 367: 863 ALEKSANDER BRONIKOWSKI..czyi' s
- Page 368 and 369: 3 6 4 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.piają
- Page 370 and 371: 3 6 6 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.i pana
- Page 372 and 373: S68ALEKSANDER BRONIKOWSKI.osiadły.
- Page 374 and 375: 3 7 0 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.u sto
- Page 376 and 377: 372 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.I w rzec
- Page 378 and 379: 3 7 4 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.na jed
- Page 380 and 381: 3 7 6 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.— No
- Page 382 and 383: 3 7 8 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.domu?
- Page 384 and 385: 3 8 0 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.wiązk
- Page 386 and 387: 882 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.córki k
- Page 388 and 389: SS4ALEKSANDER BRONIKOWSKI.dostrzeg
- Page 390 and 391: 8 8 6 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.rozci
- Page 392 and 393: 388 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.wielkieg
- Page 394 and 395: 3 9 0 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.mości
- Page 396 and 397: 3 9 2 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.i zagr
- Page 398 and 399: 3 9 4 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.ciemno
- Page 400 and 401: 3 9 6 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.i zewn
- Page 402 and 403: 3 9 8 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.przezn
- Page 404 and 405: 400 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.— 0 !
- Page 406 and 407: 4 0 2 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.miosł
- Page 408 and 409: 4 0 4 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.I po k
- Page 410 and 411: 406 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.sobioną
3 5 8 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.Wieie postaci przybranych w stroje przeszłości i teraźniejszości,odległych i sąsiedzkich narodów, w strojach imaginacyi i humoru,tłoczyło się w około niejednakowej pary, wszelako z uszanowaniemustępując miejsca dwom damom, którym obyczaj i dzisiaj nawet niedozwolił złożyć szaty wdowiej królewskiej, szerokich sukni z wełnianychmateryj, fałdowanych zawiązek u brody i czarnych zasłon. Byłyto : Bona Medyolanka, i o pół kroku w tył obok niej postępująca AnnaMazowiecka, które przybrane w barwę żałobną i otoczone ozdobnieustrojonemi damami, oraz niosącymi pochodnie sługami włoskiegoi hiszpańskiego rodu i stroju, podobne były do dwóch nocnych postaci,co obce rozlegającej się w około nich radości, wcisnęły się przeszkadzającw tłum ochoczych ludzi.Orszak paziów postępował za niemi mierzonym krokiem, a wpośródniego Stanisław Lacki. Podobnie jak dostojne damy, za któremiszedł, zdawał się on być niewiele czułym na głośną ochotę, w jakiejwszystko się poruszało: za niemi dwór w fantastycznem przebraniapodobny obrazom letniej nocy, a pomiędzy niemi tu i owdzie duchowna,suknia prałacka przypominała rzeczywistość. Obok biskupa Kujawskiegoszedł rozprawiając z zapałem, ale po cichu, Szeryf z Mekkiw szerokiej białej sukni, spiętej zielonym pasem; wszelako nie zdawałosię, ażeby różność nauki, proroka i katolika, była przedmiotem rozmowy,jaką Andrzej Zebrzydowski i hetman wielki koronny sobie obrali.Tuż*za nimi postępował rycerz w południowóm uzbrojeniu, czyliwłaściwiej mówiąc Czarny Książę, syn Edwarda trzeciego Angielskiego:bo jego zbroja była ciemna i nie świecąca, a hełm i tarcza nosiłydewizę: ja służę, której używrali książęta Walezyusze. Obok niegoszedł Sylencyaryusz purpurowego pałacu w Konstantynopolu, w zielonejtunice, szerokiemi pasami purpurowemi lamowanej. Spuszczonyhełm zwyciężcy przy Crecy i Poitiers, oraz cała maska wysokiegourzędnika greckiego, przymuszają nas, abyśmy w nich dali poznaćbraci: Piotra i Hipolita Boratyńskich, równie jak w Baszy strojnymw kaftan ze złotej materyi, bogato w dyamenty przybrany, którego dosyćprzyjemne maskowe oblicze ponure ukrywało rysy, marszałkawielkiego, Piotra Kmitę.Kilka innych, prawie również okazałych ubiorów książąt z Raciborzai Lignicy, braci Zborowskich, których duma pod następnem panowaniemHenryka Francuzkiego miała kraj zakłócić, młodego hrabiegoz Tenczyna i wielu innych panów wysokiego dostojeństwa, zwracałyna siebie oczy wszystkich.Powolnym etykietalnym krokiem przybył orszak na środek tarasu,gdzie najznakomitsi z obecnych zatrzymali się naprzeciw świątyniz daleka jaśniejącej, gdy tymczasem reszta usunęła się ku ścianomliściowym otaczającym to miejsce, już to wyszukując zabawy