12.07.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

HIPOLIT BORATYŃSKI.32B— Nie sam tylko pan Zygmunt stary dał mi laskę większą (•);ale rzeczpospolita i k ró l! Dla tych to ja obojga ją noszę, a więc naprzóddla rzeczypospolitej, a potem dla króla. Ja jestem uniżonymsługą waszej królewskiej mości i przyjacielem, jak miłościwa pani raczyłaśmnie nazwać; ale przedewszystkićm jestem przyjacielem państwa,a sługą prawa.— A najbardziej swoim własnym — pomyślała Bona w duchu.Kmita mógł domyślać się, co się działo w umyśle królowej, bo mówiłdalej dworując:— Łatwo jest powiedzieć marszałkowi wielkiemu: dotąd powinieneśiść a nie d alśj! ale nierównie trudniej zatrzymać go krok jeden.Kmita jest-to łuk z twardego drzewa wycięty, który jeżeli zanadto sięnatęża, wykręca się nagle i strzelającego utrafia w czoło. Otóż takato jest natura polityków w Polsce, najjaśniejsza p an i; ja zaś jestemjednym z ludzi takiej natury wspólnej nam wszystkim, a nadto jestemrycerzem, za którym stoi wielu innych. Mamże-li jeszcze jakich rozkazówoczekiwać od waszej królewskiej mości ?Niejedna dama owoczesna i teraźniejsza, lękając się niebezpieczeństwa,na jakie sama po większej części i syna i wielkość swojegodomu naraziła, objawiając troskliwość matki i królowej, udałaby siędo próśb i do narzekań, któreby jeszcze bardziej podniosły dumę zuchwałegobuntownika. Wszelako Bona Sforza, chociaż to co słyszałaśmiertelDą bladością lica jej pokryło, chociaż lekkie drżenie kości jejprzebiegło, pogardziła środkiem, który bez wątpienia stałby się nadaremnymprzy długoletnim powierniku jej myśli i czynów; czuła ona,że samolubstwo i dumę można tylko orężem samolubstwa i dumy pokonać,i rzekła po chwili nam ysłu:— Otworzyliście nam oczy, jaśnie wielmożny Wojewodo Krakowski,i chociażeście to nader późno uczynili, wszelako dziękujemywam! Zaprawdę sęp i kania niezgodnie pomiędzy sobą żyją, kiedyna łowach o niewielki łup idzie; lecz niechże przyjdzie potrzeba o natarciena królewskiego orła, to wnet składają dawniejsze sw ary!—- Jakże mam te wyrazy rozumieć? — zapytał marszałek wielkiz bacznością. — Mnie się zdaje, że teraz nie jest czas łamania sobiegłowy nad konceptami (concetti); ale jeżeli wasza królewska mośćukrywasz jaką myśl w tćj mowie, odpowiedniejszą i chwili obecneji temu, którego posłuchaniem swojem zaszczycać raczysz, to proszęcię, miłościwa pani, abyś zechciała wytłómaczyć się wyraźniej.— I dlaczegóż nie? — odpowiedziała Bona. — Wszakżeście i wydosyć wyraźnie mówili. Mniemacie-li, że potrzeba wielkiej bystrości(*) Laskę większą w przeciwstawieniu z laską mniejszą m arszałka nadw ornego.9 1 *

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!