12.07.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

HIPOLIT BORATYŃSKI. 8 0 7tak na odgłos nienawistnych ust wybuchnęły zbyt długo powściąganeuczucia Zygmunta Augusta.W najgwałtowniejszym gniewie podniósł się z tronn i rozkazującym^tonern nakazał marszałkowi wielkiemu milczenie.Śmiertelna bladość powlokła nagle dopiero co zapalone lica obrażonegostarca; okoliczność niespodziewana, ba nawet taka, że jej wiarydać było niepodobna, skrępowała na chwilę jego usta: zawstydzonyi wściekły spojrzał przed siebie osłupiałym wzrokiem; ale upamiętałsię prędko, powziąwszy nadzieję, że to co go spotkało nieochybnyskutek za sobą pociągnie.Stała się rzecz niesłychana: król wpośród zgromadzonego sejmuodmówił jednemu z senatorów starodawnego, niezaprzeczonego prawa,odmówił wolności głosu: — każdy w obrażonym współobywatelu widziałobrażoną swoję powagę; głosy powszechnego niezadowoleniaobiły się o ściany sali, prawie wszyscy obecni opuścili miejsca, i postąpilinaprzód do podnóża tronu, a kanclerzowie zalęknieni cofnęli sięw tył. Niewielka liczba Litwinów stanęła na około tronu, jakbyw obronie; stronnicy królewscy, zrażeni* spuścili na dół głowę, aw tejżesamej chwili niewielu przyjaciół prawości i powszechnego dobraspojrzało po sobie zasmuconym i niespokojnym wzrokiem.Wówczas z ostatecznego końca sali przebił się przez tłumy RafałLeszczyński aż pod sam tron, i z zapalonym wzrokiem, głośno i ostrozawołał do króla:— Czyliż zapomniałeś, najjaśniejszy panie, o tem,kto my jesteśmy,że w ten sposób zamierzyłeś do nas się odzywać? Jesteśmy Polakami,którzy zwą się poddanymi króla, dopóki ten sprawiedliwie urząd swójsprawuje, według obowiązku i w granicach, jakie mu prawo zakreśla.Jesteśmy Polakami, którzy jako. panującego im w sposób zgodnyz prawem czczą, tak zarówno potrafią powściągnąć tego, który po zaukład zaprzysiężony wykracza. Bacz, najjaśniejszy panie, ażebyś obrażającprzysięgę swą, i nas z naszej nie rozwiązał. Ojciec twój, chwalebnejpamięci, otwierał ucho radom tych, których u boku postawiłymu pakta; i tobie przystoi uczynić podobnież, a uważnie słuchać głosuRzeczypospolitej, która w tobie nic innego nie uznaje, jedno pierwszegoswego obywatela. Uważasz-li sobie tytuł ten za mały, to opuśćtron, który ci żadnego inszego nie nada.Wielogłośne okrzyki senatorów i rycerzy nastąpiły po zakończeniutej mowy. Przyjaciele króla w niespokojnem oczekiwaniu poglądalipo sobie wzrokiem pomięszania, nawet i Piotr Boratyński patrzył zadziwionyna Zygmunta drugiego. Ale wbrew powszechnemu spodziewaniu,niechęcią zmarszczone czoło monarchy wypogodziło sięnagle, spojrzał on bez gniewu na kasztelana Bełzkiego i uśmiech zadowolnieniaożywiajacy jego rysy, okazał, że umysł wysoki uznaje po~20*

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!