12.07.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

802 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.natu krótko a zwięźle wyrażę. Owóż ten rzecznik prosi króla, ażebybaczył na to, iż nie tylko jest wielkim książęciem Litewskim, ale orazobranym królem w krajach Koronnych; życzy on ażeby najjaśniejszypan stolicę Kraków częściej obecnością swoją zaszczycał, aniżeli zwykłczynić do tej pory, i żeby na rozrywki Wileńskie nie poświęcał czasu,który nie do niego należy, ale jest własnością ojczyzny!Nadaremnie Eafał Leszczyński chciał zabrać głos; wszyscy prawieobecni, oprócz Litwinów, zaczęli nie już ozdobnemi wyrazami, alez wielką gwałtownością mówić zarazem, i zaledwie z trudnością udałosię kanclerzowi przełożyć królewską odpowiedź:— Zygmunt A ugust— taka była jej treść—■potrafi w dalszymczasie odpowiedzieć zaufaniu narodu, i być dla niego łaskawym a sprawiedliwymkrólem, za przykładem przodków swoich Jagiełłów, bylebytylko jego poddani również pamiętali o swoich obowiązkach i przezzamieszki a nieposłuszeństwo nie odejmowali siły gorliwym chęciomswojego pana w uskutecznieniu teg o !Ta odpowiedź, nie nader zaspakajająca według wyobrażeń owoczesnych,przyjęta została ze spokojem, jakiego się ledwie można byłospodziewać; i nie tak owe kilka wyrazów kanclerza zaczarowały nachwilę tę burzę, jako raczej nadzieja, że wkrótce wybuchnie ona z powiększonąwściekłością, która burzyła się w umysłach senatorówi z cicha poszeptującej pomiędzy sobą szlachty.Jeszcze ostatni przedmiot zostawał do rozstrzygnienia, i dla niegoto jedynie nieprzyjazne stronnictwa zawiesiły stanowczy cios,który miał zapewnić przewagę zamiarom nienawiści, zuchwalstwa, niecierpliwościi dumy, miał zapewnić zwycięztwo nad najwyższą władzą.Zdawało się, że wszyscy obecni czuli to zbliżenie się tak stanowczejchwili.Król, porzuciwszy swoją niedbałą postawę, siedział na tronie z podniesionągłową, trzymając w lewem ręku opartem na kolanie jabłkomonarsze, a w prawem berło nieco na ramię schylone, jak gdyby gotówbył z powagą panującego bronić praw monarchicznych. Bladejego oblicze zdawało się jakby skamieniałe; żaden zwyczajny rys wesołościalbo też łagodności nie unosił się w około mocno przyciętychust, i tylko coraz bardziej niestateczne i prędzej aniżeli kiedykolwiekw około poglądające oczy, zdradzały coraz większe natężenie umysłu.Wzrok wojewody Lubelskiego, na pół zwróconego ku niemu, spoczywałbacznie i znacząco na jego rysach, a usta jego poruszyły sięz cicha poszeptując, gdy tymczasem twarz Kmity, pałająca ogniemi do ponurego uśmiechu ułożona, niby nakształt pochodni buntu gorzała.Arcybiskup Gnieźnieński i biskup Przemyślski dawali sobie zna­

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!