12.07.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

2 7 0 A LEK SA N D ER B R O N IK O W SK I.nego pasa; krótki płaszczyk takiegoż samego koloru z wdzięczną niedbałościąwisiał na lewem ramieniu; krótkie, podobnież ciemno-czerwonegokoloru buty zdobiły nogi młodzieńca. Byłby zupełnie podobnydo pazia na dworze Madryckim, lecz lekka czaplemi piórami przyozdobionaczapka, śmiało na bok zawieszona na głowie, i mała krzywaszabla, której pochwa z boku wisiała na srebrnym łańcuchu, dawałypoznać strój Litwina.Hipolit podniósł się niechętnie i gotował się usłyszeć drugą niemiłąwiadomość, której zwiastuna mniemał widzieć przed sobą, gdyoto młodzieniec poskoczył ku niemu z radością i zaw ołał:— Bądź dobrej myśli, kochany H ipciu! Nie smuć się, wszak toja jestem, ja Stasio; a ten ci nigdy złej wieści nie przyniesie !Potem zaczął klaskać w dłonie, powiadając:— A ty mnie nie poznałeś?I stanął przed zwierciadłem, przypatrując się z upodobaniem swojejmałej, bogato przystrojonej postaci.Hipolit rozśmiał się ze zbytecznej radości młodzieńca, i mówił doniego:— Zaprawdę, bardzo pięknie jesteś ustrojony! Nie zapominajwszelako, że nie wszystko co świeci jest złotem lub srebrem, i pamiętajo tem, co mnie spotkało.— Nie smuć się, kochany Hipolicie! — przerwał mu Stanisław.— Wszystko już znowu jest dobrze: a mnie — dodał z niejaką powagą— polecono, ażebym cię zaprowadził do naszej pani.— Czy tak? — powiedział Hipolit ponuro. — Znowu nowy humorprzyszedł na naszę dostojną panią! Zaiste nie może ona lepiejusposobić cię do niewieściej służby, jak używając za narzędzie kaprysów,które w ciągu godziny przynajmniej z dziesięć razy przewiną siępo głowie pięknej niewiasty.Na to Staś mocno zarumieniony, z zapalonemi oczami, stanął przednim i odparł surowo:— Słuchajcie-no, mości kasztelanicu! Jeżeli mamy być dobremiprzyjaciółmi i krewnymi, to nigdy nie mówcie w taki sposób o mojejkrólowej. Nie jest ona taką, jak inne kobiety; bo jako przenosi wszystkiewdziękami i urodą, tak też przewyższa je mądrością i łagodnością,i zaiste odkąd ją ujrzałem, zdaje mi się, że ona jest jedną tylkona świecie, wyjąwszy może pannę Helenę; a to dla miłości ku tobie —dodał uśmiechając się.Potem zaczął dalej tak opowiadać: — Masz natomiast panią Horonostajowę;o tej możesz mówić co ci się podoba; bo też, jak mi się zdaje,nie wielkieć tu ona przysługi wyświadczyła. Kiedy wyszedłeś, zaczęłarozprawiać o lekkomyślności mężczyzn w naszych czasach; jakoś tyuczęszczał do Piotra Kmity, jako przez rozwiązłe życie, przepędzane na

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!