12.07.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

H IP O L IT B O R A T Y Ń S K I. 245i jakby urażona nieco o to, że dwa razy musiała powtarzać swoje wezwanie,zamiast unosić się nad śpiewem, poglądała niekiedy na przeciwnykoniec sali, jak gdyby tam kogoś szukała.Młody Boratyński także z powodu tego co poprzedziło, nie byłczulszym na wrażenia muzyki i na głos Heleny. Nie podzielającpowszechnego zapału, oparł się o filar pod ścianą, i dopiero po znacznymprzeciągu czasu ocucił go z nienader miłego zamyślenia lekkiszmer, który podniósł się około niezbyt odległych ztamtąd podwoi,i zdawało się, jakoby ściśnione zgromadzenie usiłowało z jak najmniejszymszelestem otworzyć przejście jakiemuś znakomitemu przychodniowi.Wkrótce potem postrzegł króla, o którym rozumiał, żejeszcze jest w Wilnie, postępującego naprzód na palcach; jedną rękądawał skinienie, żeby nie przeszkadzano, a przycisnąwszy do ust palecnakazywał milczenie. I tak szedł powoli popod murem około naszegoHipolita, któremu przyjaźnie się skłonił, stanął za krzesłem młodejśpiewaczki, na którem się oparł, nakazując znakami stojącym naprzeciw,ażeby swojej uwagi na niego nie zwracali. Matka jego nie zdawałasię postrzegać nowego słuchacza; ale oko jej już nie zwracało sięku dzrwiom. Znowu z poklaskującą miną objawiała tak jak i pierwejswoje zadowolenie, ściągające się do prędko rozwiniętych talentów jejwychowanki.Ukazanie się króla, nie wiem co za szczególnie przykre uczuciew piersiach Boratyńskiego obudziło; dosyć, że w tej chwili żadnej zeńnie potrafił zdać sobie sprawy. Zaledwie nawet wymógł na sobie, byodpowiedzieć przyzwoitym sposobem na łaskawe powitanie m onarchy;ale kiedy poglądając spotkał wzrok biskupa Kujawskiego, wówczasmniemał, że domyśla się, co to będą za żywe pochwały, o których tenuczynił wzmiankę. Ten zbieg okoliczności kazał mu w pozornym przypadkudomniemywać się skutku wyrachowanego planu; zaczął więcpowątpiewać, ażeby nagłe przybycie Zygmunta Augusta miało byćdla wszystkich obecnych tak niespodziewanem, jak dla niego, i wszelkaradość na ten wieczór, który tak niemiło się zaczął, zniknęła dlamłodzieńca.Po skończeniu kancony, wielbiciele nie tłoczyli się już tak jak pierwejokoło córki Leona Odrowąża; szerokie koło, jakie stojący słuchaczetworzyli, skłoniło się nizko monarsze, chcąc oddać zatrzymane nachwilę oznaki uszanowania. Królowa matka spojrzała wstecz, a postrzegłszypłaszcz haftowany złotem i order złotego runa synowski,podniosła się prędko z podziwieniem, za którego prawdziwość nie możemyprzecież zaręczyć.— Na świętego Franciszka z Assyżu — zawołała — wasza królewskamość prawie przestraszyłeś nas. Wzięliśmy was raczej za ja ­kieś widmo, niż za naszego królewskiego syna, który, jak sądziliśmy,

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!