12.07.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

2 0 0 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.rzymski, który zastąpił miejsce brata swego w Niemczech, doświadczyłtego, kiedy nic nie mógł poradzić w tej mierze, będąc tak mądrympanem i mając siły po temu; jakże mogłoby to udać się nam, co jesteśmybezsilną niewiastą i zasmuconą wdową, której moc stąpi dogrobu razem z naszym najjaśniejszym świętój pamięci panem!— Głos Rzeczypospolitej — zabrał mowę marszałek wielki tonemostrym — powołał syna twego, najjaśniejsza pani, na miejsce ojca,a teraz do niego należy, aby trzymać bezpiecznie ster, któryśmy mupowierzyli. Nie jest bynajmniej tajno i w ojczyznie, i u cudzoziemców,jaka rzadka mądrość waszej miłości częstokroć dopomagała radąi czynem waszemu mężowi, staremu królowi. Wszelako władza wykonawczamęzkiej potrzebuje ręki — przydał z większem natężeniemgłosu — gdyż kobiety częstokroć w wykonaniu^tego, co głęboko obmyśliły,w rozmaitych okolicznościach doznają przeszkód. Ozem atolistały umysł męzki pogardza, to kobieta częstokroć wyzyska z podziwieniemdrugich.— Ozy takie jest mniemanie wasze, panie Kmito? — zapytała królowa,zwracając powoli dumne wejrzenie do wojewody. — Leczmy zakazujemy wam w obecności naszej coś nieprzyzwoitego mówićo płci, do której należymy. Może niezadługo — dodała uśmiechającsię do siebie — cofniecie przedwczesne zdanie.Krótki przestanek nastąpił po ukłonie, którym Kmita odpowiedziałna wyrazy Medyolanki, a potem Bona mówiła w zwyczajnym obojętnymtonie.— Gdzież jest wojewoda Lubelski? Wszakeśmy go wezwali, a onnie przyzwyczaił nas do tego, abyśmy nań długo oczekiwali.— Niezwykłe okoliczności — zabrał Piotr Kmita głos z zaledwietłumioną pogardą — mogą wymówić niezwykłą opieszałość pana m arszałkanadwornego. Bez wątpienia musi on być jeszcze zajęty porządkowaniemtryumfalnego orszaku swoich współwyznawców w towarzystwieLeszczyńskiego i królewskiego teścia podstolego litewskiego.Jak skoro tylko spełni obowiązki sumienia, to przyjdzie też kolej i nainne obowiązki.— Widzicie, mości markizie di Cassano — mówiła Bona do swegokrewnego — że tu tak się dzieje, jak i wszędzie; duch nieprzyjaźni,który wyszedł z Wittenbergi, przyłączył się niszczącym sposobem dowszelkich stosunków, jego zbliżenie się niepowstrzymanym sposobemrozwiązuje niejeden święty węzeł dawnej przyjaźni, i prowadzi zuchwaleswój ponury orszak, nienawiść religijną i zażartość stronnictwa, aż dostopni tronu.— To też dlatego właśnie! — zawołał zuchwały kasztelan Poznański,Andrzej Górka — musi król jąć się do wytępienia z korzeniemtego zła, nim ono rozprzestrzeni swoje jadowite gałęzie; a pozwól

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!